WESOŁE PRZEDSZKOLE MIESIĘCZNIK PRZEZNACZONY DLA PRZEDSZKOLAKÓW I RODZICÓW WRZESIEŃ 2013r. PRZEDSZKOLE SAMORZĄDOWE W RAJSKU
Nadopiekuńczość - 6 pułapek, które lepiej omijać Troska mamy jest ważna dla dziecka. Niestety, czasem łatwo pomylić ją z wyręczaniem. Poznaj najczęstsze błędy i dowiedz się, jak ich unikać. Jesteś mamą przedszkolaka 1. Malucha trzeba ubierać, karmić, kąpać Jak jej uniknąć: dziecko w wieku przedszkolnym jest już gotowe do wykonywania tych czynności samodzielnie. Może robić to jeszcze nieporadnie. Ty jednak zamiast się irytować i rwać do wyręczania, cierpliwie asystuj i trenuj z nim np. sznurowanie bucików, sprawdzanie temperatury wody w wannie, posługiwanie się łyżką i widelcem. Pozwól mu się tego nauczyć, by inni, w chwili gdy nie będzie ciebie obok, nie zawstydzali go, że jest... fajtłapą. 2. Nigdy nie można spuszczać dziecka z oka Jak jej uniknąć: nie przywiązuj dziecka do siebie. Miłość to nie uzależnienie od swojego towarzystwa. Postaraj się, by szkrab spędzał czas z rówieśnikami, dziadkami. Trzymając się maminej spódnicy, stanie się zalękniony, bezradny, niepewny siebie. Dziecko uczy się w podstawówce 3. Bez mojej pomocy na pewno nie poradzi sobie z lekcjami Jak jej uniknąć: szkoła to obowiązek dziecka, a nie jego mamy. Postaraj się, by uczeń sam mierzył się z odrabianiem pracy domowej, przygotowywaniem referatów, pilnowaniem terminów klasówek i powtórkami do nich. Musisz dać wyraźny komunikat: wymagam wywiązywania się ze szkolnych obowiązków. Dopiero, gdy widzisz, że mimo zaangażowania i starań pociecha sobie nie radzi, włącz się do pomocy. Nigdy odwrotnie! W przeciwnym razie uczeń nie będzie poczuwał się do odpowiedzialności za swoje obowiązki, a winę za porażki będzie przerzucał na innych. 4. Opiekuńczy rodzic organizuje dziecku czas od rana do wieczora Jak jej uniknąć: pod taką presją żyje wielu dzisiejszych rodziców. Uważają, że troska o dziecko to wypełnienie każdej jego wolnej chwili (najchętniej zajęciami dodatkowymi, na które chodzą rówieśnicy). A może tak zapytać samą pociechę, co chciałaby robić? Dlaczego nie pozwolić jej po prostu się ponudzić, zastanowić, czym można by się zająć? Psychologowie uważają, że dziecko powinno też nauczyć się organizować sobie czas, wyrażać swoje pragnienia, a nie czekać wyłącznie na propozycje mamy albo taty. To uczy je kreatywności i planowania. Twoja pociecha jest nastolatkiem 5. Wszystkie decyzje dotyczące dziecka podejmuje rodzic Jak jej uniknąć: pogódź się z tym, że twoje dziecko dorasta. Naturalną jego potrzebą jest decydowanie o sobie (o stroju, fryzurze, pasjach, sposobie spędzania wolnego czasu). Nie tylko powinnaś pozwolić mu na samodzielne wybory, ale wręcz do nich zachęcać! Nie trzymaj dziecka pod kloszem, a obserwuj, jak stawia kroki w dorosłość. Podpowiadaj, sugeruj, ale nie narzucaj swoich rozwiązań. Twoja silna kontrola i nadopiekuńczość pogłębią bunt, tak naturalny u nastolatka. 6. Pomyłki dziecka zawsze trzeba usprawiedliwiać Jak jej uniknąć: cokolwiek by złego nie zrobiło, ty zawsze uważasz, że jest niewinne. Tłumaczysz nastolatka przed nauczycielami, rodziną. To zrozumiałe, że każde dziecko jest dla mamy oczkiem w głowie. Jednak warto, by syn czy córka czasami ponieśli konsekwencje swoich pomyłek, zmierzyli się ze złymi emocjami, poczuli gorycz porażki, spróbowali naprawić błąd. To gorzka, ale skuteczna nauka odpowiedzialności. INTERIA.PL/materiały prasowe
Pokoloruj rysunek.
Znajdź 10 szczegółów, którymi różnią się obrazki.
Krasnal wybrał się na urodziny do swojego przyjaciela zajączka. Po drodze zbierał kwiaty. Policz ile ich zebrał i narysuj je w wazonie.
Dorusuj brakujące części.
Jeden rysunek w każdej ramce nie pasuje do pozostałych. Otocz go kółkiem.
Pokoloruj odpowiednią ilośc zabawek.
Rysuj dokładnie po liniach. Postaraj się nie odrywać kredki od kartki.
Który cień pasuje do obrazka? Połącz linią.
My jesteśmy krasnoludki słowa piosenki My jesteśmy krasnoludki, Hopsa sa, hopsa sa, Pod grzybkami nasze budki, Hopsa sa, hopsa sa, Jemy mrówki, żabie łapki, Oj tak tak, oj tak tak, A na głowach krasne czapki, To nasz znak, to nasz znak. Gdy ktoś zbłądzi, to trąbimy, Trutu tu, trutu tu, Gdy ktoś senny, to uśpimy, Lulu lu, lulu lu, Gdy ktoś skrzywdzi krasnoludka, Ajajaj, ajajaj, To zapłacze niezabudka, Ajajaj, ujajaj.
Krasnal chciał zerwać różę i się pokłuł. Przyjrzyj się obrazkom i powiedz, co jeszcze kłuje. Pokoloruj je.
Doprowadź krasnala do przedszkola. Nazwij zwierzęta, które spotkał po drodze. Naśladuj odgłosy, jakie wydają te zwierzęta.
Krasnal wie, że trzeba myć zęby. Zaprowadź go do przyborów, które służą do higieny jamy ustnej.
Był raz sobie krasnoludek Artur Oppman Był raz sobie krasnoludek taki mały jak szpileczka, miał swój domek i ogródek w głębi lasu, na listeczku. Kwiatek mu za czapkę służył, na dwóch słomkach spał wygodnie. Jadł tak samo, niezbyt dużo: jeden orzech trzy tygodnie. Kiedyś zaprzągł swą furmankę; zamiast koni były mrówki i pojechał na polankę, gdzie podobno są borówki. Nagle wstrzymał mrówki swoje, zanim przebył kroków kilka. Patrzy: jakaś góra stoi! A to była noga WILKA! Potem parę dni minęło, krasnoludek właśnie drzemał, aż tu raptem coś ryknęło, aż zadrżała w koło ziemia. Co sie stało? To wilczysko w zastawione wpadło wnyki. Krasnoludek już jest blisko, choć go straszą głośne ryki. - Panie wilku! Nie rycz, proszę, poleż chwilę tu spokojnie, a ja zaraz miecz przyniosę i z tych sideł cię uwolnię. Wilk ślepiami wciąż przewraca, jest z wściekłości ledwie żywy. A tu krasnoludek wraca niosąc wielki miecz z pokrzywy. Poprzecinał więzy mieczem, trzy godziny się mordował. Malusieńki ten człowieczek wielka wdzięczność w sercu chował. I choć cztery lata blisko juz minęły od tej pory krasnoludek i wilczysko ciągle są przyjaźni wzorem. - ZJEM CIE!!! - zabrzmiał glos straszliwy- SIĄDZ MI ZARAZ NA JĘZYKU!!! Krasnoludek, ledwie żywy, wyszedł z bryczki swej bez krzyku. - Panie wilku, bardzo proszę, może jednak się zlitujesz? Jestem przecież taki mały, ze mnie nawet nie poczujesz... Wilk pomyślał, machnął łapą, Ziewnął, spojrzał trochę krzywo. - ŻAL MI CIEBIE, MAŁY GAPO. WIĘC UCIEKAJ, TYLKO ŻYWO!