BADANIA EKSPERTYZY REKOMENDACJE AGATA CHEŁSTOWSKA JEDNOMANDATOWE OKRĘGI WYBORCZE A RÓWNOŚĆ PŁCI W WYBORACH PARLAMENTARNYCH
Wprowadzenie Pytanie badawcze raportu: jakie skutki dla równości płci miałoby wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych (JOW) w wyborach do Sejmu? Główny wniosek z raportu: wprowadzenie JOW w wyborach do Sejmu zmniejszyłoby szanse kobiet w wyborach parlamentarnych. Główne przesłanki: 1. Porównanie wyników wyborów do Sejmu (ordynacja większościowa) i do Senatu (JOW). W Sejmie zasiada 24% kobiet, w Senacie 13%. 2. Analiza działania JOW: zwycięzca bierze wszystko, wygrywa tylko jeden kandydat, czyli odpowiednik dzisiejszego pierwszego miejsca ( wybory jedynek ). Kobiety znacznie rzadziej niż mężczyźni zajmują pierwsze miejsca na listach miałyby znacznie mniejsze szanse na nominację. 3. Analiza działania JOW: głosuje się na bardziej prawdopodobnego kandydata, żeby tylko nie dopuścić do wygranej przeciwnej partii. W polityce panuje przekonanie, że mężczyźni mają większe szanse w głosowaniach (są łatwiej wybieralni ). Nie będzie już kilku mandatów tylko jeden, więc partie nie będą ryzykować wystawiania kobiety ze swojej partii naprzeciwko mężczyzny z innej partii i całkowitej porażki w okręgu. 4. Analiza mechanizmu układania list wyborczych do Sejmu: listy układają liderzy. Liderzy regionów najpierw zgłaszają swoją kandydaturę, potem ewentualnie zgłaszają innych kandydatów/tki. Jeżeli miejsce na liście jest jedno, lider regionu zgłosi siebie. 5. Analiza działania regulacji wyborczych: jeśli miejsce na liście jest jedno (wybieralne), nie ma możliwości zastosowania kwot, parytetów, naprzemienności najskuteczniejszych narzędzi wspierania kobiet w wyborach (być może istnieją inne narzędzia, ale na pewno mniej skuteczne i nie tak łatwe do wprowadzenia). 1
6. Ocena procentowego udziału kobiet w parlamentach przykładowych krajów, gdzie obowiązuje ordynacja większościowa : Wielka Brytania 49 miejsce na świecie, USA 71 miejsce. Materiały wykorzystane do sformułowania raportu: wywiady zrobione do badania okręgu nr 3 (badanie dla ISP), wywiad dodatkowy (rozmowa telefoniczna z szefem PO regionu Mazowsze Andrzejem Halickim), materiały dostępne w Internecie. Co to są jednomandatowe okręgi wyborcze (JOW)? Jednomandatowe okręgi wyborcze to element jednego z dwóch głównych typów ordynacji wyborczej: ordynacji większościowej. System ten obowiązuje w Polsce w wyborach do rad gmin liczących mniej niż 40 000 mieszkańców i od 2011 roku w wyborach do Senatu. W ordynacji większościowej (First Past The Post) może być tylko jeden zwycięzca: wybory wygrywa ten kandydat, który uzyskał najwięcej głosów. Z jednego okręgu może się dostać tylko jeden senator. Jeżeli kandydat A uzyska w wyborach do Senatu 35% głosów z danego okręgu, kandydat B 33%, a kandydat C otrzyma 10%, wygrywa kandydat A, który zostaje senatorem, reszta kandydatów nie wchodzi do Senatu. W wyborach do Sejmu obowiązuje inny typ ordynacji, ordynacja proporcjonalna. Z jednego okręgu może zostać wyłonionych kilku posłów (jeden okręg = określona liczba mandatów). Na przykład w okręgu wyborczym nr 3 w 2011 roku komitety wyborcze uzyskały następujące wyniki: Komitet Głosów Uzyskane mandaty Platforma Obywatelska 64% 9 Prawo i Sprawiedliwość 28% 4 Ruch Palikota 7% 1 2
Gdyby w ostatnich wyborach do Sejmu obowiązywała ordynacja większościowa, jedynym posłem z okręgu nr 3 byłby poseł z listy PO, nie byłoby posłów PiS i Ruchu Palikota z tego okręgu. Dzięki ordynacji proporcjonalnej wyborcy z okręgu 3, którzy nie popierają PO nadal mają swoją reprezentację w Sejmie. Ordynacja większościowa obowiązuje w wyborach parlamentarnych takich krajów jak USA, Wielka Brytania i Kanada. Tradycyjnie łączy się z powstaniem dwupartyjnego systemu politycznego, w którym partia zwycięska rządzi bez pomocy koalicji, jedynie większością swoich głosów. Może to skutkować większą swobodą partii rządzącej we wprowadzaniu swojej legislacji, mniejszą zależność od partii koalicyjnych. Postulat wprowadzenia JOW w wyborach do Sejmu i zmniejszenia liczby posłów w niższej izbie był poruszany w przeszłości przez polityków różnych partii i znane osobistości. Postulat ten popiera część polityków PO, a także NZS i ruch poparcia JOW 1, wspierany przez Fundację Madisona 2. W dotychczasowych dyskusjach obecne były trzy warianty wprowadzenia JOW w wyborach do Sejmu: a) 460 okręgów, 460 mandatów wspierany przez NZS b) 300 okręgów, 300 mandatów wspomniany w wywiadzie przez jednego z liderów PO c) jeden powiat, jeden poseł postulat opisany w biuletynie ruchu JOW, nierealny z powodu wysokiej nieproporcjonalności wagi głosów: powiat liczący np. 45 000 wyborców miałby jednego posła i miasto na prawach powiatu Warszawa miałaby jednego posła 1 www.jednomandatowe.pl, www.jow.pl 2 Fundacja Madisona to mała fundacja założona specjalnie aby wspierać postulat JOW, o dość małych środkach finansowych ((przychód na rok 2010 to 11 583 złotych), ale posiadająca status OPP. Organizacja wydaje własny biuletyn i 3
Jakie skutki dla równości płci przyniosłoby wprowadzenie JOW? Po wprowadzeniu jednomandatowych okręgów wyborczych liczba okręgów znacznie by się zwiększyła (z 41 do 300 lub 460, więcej mniejszych okręgów), ale w każdym z nich każdy komitet mógłby wystawić tylko jednego kandydata, zamiast całej listy. To upodabniałoby zasady wyborów do Sejmu do obecnych zasad wyborów do Senatu. W Senacie zasiada procentowo niemal dwa razy mniej kobiet, niż w Sejmie. Ilustruje to porównanie ordynacji i wyników wyborów do Sejmu i Senatu. W Sejmie zasiada 24% kobiet, w Senacie 13% 3. Sejm 41 okręgów, 460 mandatów, wybranych kobiet 24% Senat: 100 okręgów, 100 mandatów, wybranych kobiet 13% Wprowadzenie okręgów jednomandatowych w wyborach do Sejmu oznaczałoby, że nie dałoby się regulować liczby i kolejności kandydatek i kandydatów, ponieważ na liście byłby tylko jeden kandydat. Pewnym rozwiązaniem byłoby zobowiązanie partii do utrzymania określonych proporcji płci w skali kraju lub regionu, jednak taka regulacja byłaby trudniejsza do wprowadzenia i wyegzekwowania. Nie byłoby możliwości zastosowania kwot, parytetów, naprzemienności najskuteczniejszych narzędzi wspierania kobiet w wyborach. W świadomości posłów i liderów partyjnych PO, z którymi rozmawiałam, wprowadzenie JOW byłoby jednoznaczne z likwidacją regulacji dotyczących płci: [Jeśli] mają być okręgi jednomandatowe nie ma suwaka, nie ma parytetów, nie ma niczego. Poseł A Nie sposób zapisać, że ma kandydować mężczyzna albo kobieta. Andrzej Halicki, szef regionu Mazowieckiego PO 3 Wszystkie dane na temat wyborów pochodzą ze strony Państwowej Komisji Wyborczej 4
Jak dotąd, w skali kraju kobiety znacznie rzadziej niż mężczyźni otrzymywały pierwsze miejsca na listach kandydatów. Jeżeli okręgi mandatowe uznamy za wybory samych jedynek, to prognozy dla udziału kobiet w takich wyborach są mało optymistyczne. Liderami są w większości mężczyźni, kobiety zaś bardzo często zajmują drugie, lub dalsze miejsca. Jeżeli weźmiemy również pod uwagę, że ogólna liczba osób kandydujących będzie mniejsza niż przy obecnych zasadach, można założyć, że ogólnie na listach będzie mniej miejsca dla kobiet. Męscy liderzy po prostu nie będą mieli gdzie się posunąć jeśli na liście będzie tylko jedno miejsce. Jak pokazują niniejsze badania, proces układania list to przede wszystkim proces znajdowania miejsc i ustalania kolejności kandydatów. Jeżeli ilość miejsc na listach zostanie zmniejszona, proces ten zamieni się w walkę między najbardziej uznanymi liderami o to, komu w ogóle przypadnie przywilej kandydowania. Najbardziej uznani liderzy to przede wszystkim mężczyźni. Jak wyglądałby proces wyłaniania lidera okręgu? Poseł A wyraził przypuszczenie, że w PO byłyby to prawybory w partii. Proces ten miałby być podobny do wyborów powszechnych i miałby opierać się na sprawiedliwym konkursie popularności. Jednak moje badania dla ISP 4 pokazują, że za układanie list odpowiadają liderzy, zaś wewnętrzne głosowania (np. w ramach rady regionu partii) jedynie potwierdzają ich ustalenia (możliwe są niewielkie poprawki). Moi rozmówcy i rozmówczynie przyznawali, że prowadzono dyskusje i negocjacje w sprawie kolejności osób na miejscach piątym, czwartym, nawet trzecim. Ale żadne z nich nie miało wątpliwości komu miałoby przypaść miejsce pierwsze. Przypuszczam, że skoro za układanie list odpowiadają regionalni liderzy, to w wypadku okręgów mandatowych należałoby zadać to samo pytanie, co w wypadku powiatów: dlaczego lider regionu miałby zgłaszać i popierać inną kandydaturę niż swoją? Co więcej, skoro w skali kraju wybory do Sejmu zostałyby zdominowane przez męskich kandydatów, a kandydatki uznawane są za słabsze, czy partie nie obawiałyby się wyłaniać 4 Badania dla ISP, dwie tury: wiosna 2011 i grudzień 2011/styczeń 2012 5
kandydatek przeciwko kandydatom innych partii, na przykład mało prawdopodobne jest, aby PO wyłoniło kandydatkę kobietę wiedząc, że PiS nominuje mężczyznę. Zwolennicy wprowadzenia JOW podają Stany Zjednoczona i Wielką Brytanię jako kraje przykładowych krajów, gdzie obowiązuje ordynacja większościowa. Należy się zastanowić, czy warto reformować polską ordynację wyborczą wedle wzorów tych krajów. Z punktu widzenia równości płci w parlamencie, nie są to przykłady krajów o dobrych wynikach: Wielka Brytania 49 miejsce na świecie, USA 71 miejsce 5. Skutki większościowej ordynacji są tam krytykowane, działają ruchy na rzecz reformy systemów wyborczych 6. Inne efekty wprowadzenia JOW Zwolennicy postulatu ordynacji większościowej 7 wymieniają jako jej plusy: stabilizację sceny politycznej, powstanie systemu dwupartyjnego, eliminację ugrupowań o poglądach skrajnych, stabilny rząd, większość odpowiedzialność osobistą parlamentarzystów przed wyborcami, upodobnienie polskiej ordynacji do ordynacji krajów Zachodniej Europy i Stanów Zjednoczonych. Przeciwnicy JOW argumentują, że: system większościowy sprzyja manipulacji granicami okręgów (wprowadzanie JOW byłoby okazją do takiego wyznaczenia granic okręgów, aby było to korzystne dla partii rządzącej), zabetonowanie sceny politycznej, złamanie założeń sprawiedliwej reprezentacji, po pierwsze ponieważ duża część wyborców nie ma żadnego reprezentanta, nawet jeśli różnice między kandydatami były małe (co może rodzić frustrację społeczną, alienację od polityki parlamentarnej) i po drugie ponieważ jeden kandydat nie ma szans odzwierciedlić różnorodności wyborców (np. kobiety popierające PO zostałyby pozbawione możliwości głosowania na kobietę). Inne minusy to utwardzenie politycznego establishmentu i zmniejszenie prawdopodobieństwa, że kandydatami będą się stawać przedstawiciele mniejszości kandydat nominowany ma być jak najbardziej wybieralny, 5 http://www.ipu.org/wmn e/classif.htm 6 http://www.electoral reform.org.uk/first past the post 7 Na podstawie jednomandatowe.pl 6
więc zwykły, niekontrowersyjny. To z kolei zmniejsza prawdopodobieństwo powodzenia wyborczego kandydatów popierających idee równości płci, postulat w Polsce nadal uważany za kontrowersyjny i nowy. Element stabilizacji sceny politycznej ma swoje minusy: ponieważ zwycięzca bierze wszystko, powstaje zjawisko głosowania strategicznego, wyborcy boją się zmarnować swój głos na nowego polityka / polityczkę i częściej wybierają polityków z ustaloną pozycją. Jak pokazują badania dla ISP, w politycznym establishmencie jest na razie mało kobiet. Ordynacja większościowa będzie im blokować drogę na szczyt, jednocześnie uniemożliwiając zastosowanie skutecznych narzędzi akcji afirmatywnej np. suwaka na listach. Dzisiejsza sytuacja Jak duże jest prawdopodobieństwo, że rządząca partia uchwali zmianę ordynacji wyborczej do Sejmu na większościową? Na podstawie rozmowy z szefem regionu mazowieckiego Platformy Obywatelskiej, Andrzejem Halickim: Postulat ordynacji większościowej został zrealizowany w tym sensie, że udało się ją wprowadzić w wyborach do Senatu Jeżeli PO miałoby popierać taki projekt, to opowiadałoby się za modelem 300 okręgów i 300 członków Sejmu (mandatów) Użyteczność JOW uzasadnia się zmniejszeniem kosztów utrzymania Sejmu i zwiększeniem funkcjonalności Izby Dziś nie ma większej woli politycznej żeby redukować izby parlamentu. Gdyby zmiany miały zostać wprowadzone, zostałyby wprowadzone ostatnim razem kiedy zmieniano przepisy dotyczące ordynacji, w 2011 roku. 7
Wniosek Powyższe rozważania skłaniają mnie do następującego wniosku 8 : W najgorszym razie w skutek wprowadzenia JOW w wyborach do Sejmu liczba kobiet znacznie by się obniżyła (porównanie z Senatem). W najlepszym wypadku, pozostałaby podobna do obecnej. Jednak w żadnym wypadku wprowadzenie okręgów jednomandatowych nie daje nadziei na zwiększenie proporcji kobiet w Sejmie i większą równość płci. 8 Jaki system wyborczy i regulacje najlepiej wpływają na równość płci w polityce? to pytanie pozostaje otwarte i warte dalszych, pogłębionych badań, opartych na porównaniach przykładów z różnych krajów. 8
O autorce: Agata Chełstowska antropolożka kultury, doktorantka w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW, analityczka i stypendystka Obserwatorium Równości Płci Instytutu Spraw Publicznych. Studiowała w New School for Social Research w Nowym Jorku, wykładała na Uniwersytecie w Kopenhadze. Wykładowczyni na Gender Studies UW. Specjalizuje się w antropologii krajów postsocjalistycznych i antropologii gender.
INSTYTUT SPRAW PUBLICZNYCH Obserwatorium Równości Płci Publikacja powstała w ramach projektu Kobiety na listach wyborczych finansowanego przez Open Society Foundations @Copyright by Instytut Spraw Publicznych, Warszawa 2012 Wydawca: Instytut Spraw Publicznych Ul. Szpitalna 5/22 00-031 Warszawa