JAK ZAPISAĆ MYŚLI BOHATERÓW MONOLOG WYPOWIEDZIANY MONOLOG NIEWYPOWIEDZIANY (wewnętrzny, pomyślany); rozmowa bohatera z samym sobą, mowa pozornie zależna, kierowana do czytelnika
I. CUDZYSŁÓW II. KURSYWA III. BRAK WYRÓŻNIENIA Wypowiedź narratora oddziela się myślnikiem (rzadziej przecinkiem). WAŻNE: KONSEKWENCJA W OBRĘBIE JEDNEGO TEKSTU
Nie mam gdzie uciec. Paweł znowu o coś się obraził i polazł na dół do mamusi pomówić w ojczystym języku. Bo ze mną już zero porozumienia. Powiedział, żebym sobie pojechała na parę miesięcy, oczywiście z dzieckiem. Niestety jest tylko ten strych. I odjazd w czytanie lub pisanie. Mam dość jakiegokolwiek dialogowania z Pawłem. Wciąż słyszę: Czy Ty naprawdę nie potrafisz, Czy ty zawsze musisz?. On przecież lepiej wie, którędy śpiewają słowiki i w która stronę kartofla się obiera. (A może naprawdę ziemniak obierany zgodnie z ruchem wskazówek zegara pozostaje dłużej biały?) Fragment pochodzi z książki Dziewczyna z zapałkami Anny Janko, Wyd. Nowy Świat, Warszawa 2007
Nie mam gdzie uciec. Paweł znowu o coś się obraził i polazł na dół do mamusi pomówić w ojczystym języku. Bo ze mną już zero porozumienia. Powiedział, żebym sobie pojechała na parę miesięcy, oczywiście z dzieckiem. Niestety jest tylko ten strych. I odjazd w czytanie lub pisanie. Mam dość jakiegokolwiek dialogowania z Pawłem. Wciąż słyszę: Czy Ty naprawdę nie potrafisz, Czy ty zawsze musisz? On przecież lepiej wie, którędy śpiewają słowiki i w która stronę kartofla się obiera. (A może naprawdę ziemniak obierany zgodnie z ruchem wskazówek zegara pozostaje dłużej biały?) Fragment pochodzi z książki Dziewczyna z zapałkami Anny Janko, Wyd. Nowy Świat,
O mój Boże, nie jest dobrze myśli Tamara co to za grepsy sprzed dekady. Ale nic, whiskey jest, jak jest whiskey, to inna rozmowa O mój Boże, nie jest dobrze, myśli Tamara, co to za grepsy sprzed dekady. Ale nic, whiskey jest, jak jest whiskey, to inna rozmowa O mój Boże, nie jest dobrze myśli Tamara co to za grepsy sprzed dekady. Ale nic, whiskey jest, jak jest whiskey, to inna rozmowa. O mój Boże, nie jest dobrze myśli Tamara co to za grepsy sprzed dekady. Ale nic, whiskey jest, jak jest whiskey, to inna rozmowa. Fragment pochodzi z książki Nocne zwierzęta Patrycji Pustkowiak, Wyd. WAB
Czy ja, do licha, nie wpadłem w jaką awanturę? pomyślał Wokulski. Czy ja, do licha, nie wpadłem w jaką awanturę? pomyślał Wokulski. Czy ja, do licha, nie wpadłem w jaką awanturę? pomyślał Wokulski. Fragment pochodzi z Lalki Bolesława Prusa, Wyd. MG
cudzysłów + myślnik Trudno pomyślała. Odwróciła się na pięcie i wyszła z pokoju. Poczekam na jego powrót. cudzysłów +, przecinek + myślnik Trudno, pomyślała. Odwróciła się na pięcie i wyszła z pokoju. Poczekam na jego powrót. kursywa + myślnik Trudno pomyślała. Odwróciła się na pięcie i wyszła z pokoju. Poczekam na jego powrót. brak wyróżnienia + myślnik Trudno pomyślała. Odwróciła się na pięcie i wyszła z pokoju. Poczekam na jego powrót.
JAK ZAPISAĆ DIALOG BOHATERÓW AKAPIT MYŚLNIK ( ), NIE DYWIZ (-) KROPKA LUB INNY ZNAK KOŃCZĄCY WYPOWIEDŹ (=> JEŻELI NARRACJA NIE ZAWIERA CZASOWNIKA OZNACZAJĄCEGO MÓWIENIE) BRAK KROPKI (=> JEŻELI NARRACJA ZAWIERA CZASOWNIK OZNACZAJĄCY MÓWIENIE)
NARRACJA ZAWIERA CZASOWNIK OZNACZAJĄCY MÓWIENIE: I. Ach, to ty burknął. Znowu ją wczoraj widziałem powiedział. To chyba ciebie szukała? Co to za pomysł? spytałem.
II. Wyprostowałem się i spojrzałem na Betty siedzącą w głębi z założonymi nogami i papierosem w ustach. I jak się pani podoba spytałem. Trochę jakby wulgarna. Spojrzała na mnie wyczekująco i uśmiechnęła się. Chwyciłem butelkę maraskino i polałem lody. Tak ma być odparłem. To anioł, który zszedł wprost z nieba, nie widzi pani?
NARRACJA NIE ZAWIERA CZASOWNIKA OZNACZAJĄCEGO MÓWIENIE: I. Wyprostowałem się i spojrzałem na Betty siedzącą w głębi z założonymi nogami i papierosem w ustach. I jak się pani podoba spytałem. Trochę jakby wulgarna. Spojrzała na mnie wyczekująco i uśmiechnęła się. Chwyciłem butelkę maraskino i polałem lody. Tak ma być odparłem. To anioł, który zszedł wprost z nieba, nie widzi pani? Na podstawie książki 33 stopni rano Philippe Djiana, Wyd. Glob
II. Zgoda. Wzruszyła ramionami. Padał śnieg. Płatki na chwilę zatrzymywały się na jej twarzy, po czym znikały. Możemy iść. Uniosła głowę i lekko się zaśmiała. Ile mamy czasu?