RZECZ O ANOREKSJI I NIE TYLKO...



Podobne dokumenty
KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

Copyright by Andrzej Graca & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Andrzej Graca ISBN Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo

Olaf Tumski: Tomkowe historie 3. Copyright by Olaf Tumski & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Zbigniew Borusiewicz ISBN

Anioł Nakręcany. - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka

Rozdział II. Wraz z jego pojawieniem się w moim życiu coś umarło, radość i poczucie, że idę naprzód.

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Nikt nigdy nie był ze mnie dumny... Klaudia Zielińska z Iławy szczerze o swoim udziale w programie TVN Projekt Lady [ZDJĘCIA]

Paulina Grzelak MAGICZNY ŚWIAT BAJEK

Szymon Chwaliński. Lunarium. Krzyk

to myśli o tym co teraz robisz i co ja z Tobą

Spis treści. Od Petki Serca

Kielce, Drogi Mikołaju!

ZACZNIJ ŻYĆ ŻYCIEM, KTÓRE KOCHASZ!

Kocham Cię 70 sekund na minutę, 100 minut na godzinę, 40 godzin na dobę, 500 dni w roku...

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

KOCHAM CIĘ-NIEPRZYTOMNIE WIEM, ŻE TY- MNIE PODOBNIE NA CÓŻ WIĘC CZEKAĆ MAMY OBOJE? Z NASZYM SPOTKANIEM WSPÓLNYM? MNIE- SZKODA NA TO CZASU TOBIE-

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych

Zauważcie, że gdy rozmawiamy o szczęściu, zadajemy specyficzne pytania:

Odzyskajcie kontrolę nad swoim losem

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH

Mimo, że wszyscy oczekują, że przestanę pić i źle się czuję z tą presją to całkowicie akceptuje siebie i swoje decyzje

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

Pultusk24 Walentynkowe wiersze

NASTOLETNIA DEPRESJA PORADNIK

INFORMACJE PODSTAWOWE

Paweł Kowalski ZJEDZ KONKURENCJĘ. Jak maksymalizować zyski i pisać skuteczne teksty sprzedażowe

Widziały gały co brały

JEAN GUITTON ( ) Daj mi, Boże, pokój, pogodę ducha i radość

Numer 1 oje nformacje wietlicowe

ISBN Tajemnicza Strona 2

Spotkanie z Jaśkiem Melą

KRÓTKI KATECHIZM DZIECKA PRZYGOTOWUJĄCEGO SIĘ DO PIERWSZEJ SPOWIEDZI I KOMUNII ŚWIĘTEJ

JĘZYK. Materiał szkoleniowy CENTRUM PSR. Wyłącznie do użytku prywatnego przez osoby spoza Centrum PSR

Darmowy fragment

Wersja Demonstracyjna

To My! W numerze: Wydanie majowe! Redakcja gazetki: Lektury - czy warto je czytać Wiosna - czas na zabawę Strona patrona Dzień MAMY Święta Krzyżówka

10 najlepszych zawodów właściciel szkoły tańca

2019 Wydawnictwo WAM

Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994

Piaski, r. Witajcie!

ASERTYWNOŚĆ AGRESJA ULEGŁOŚĆ

Karta pracy 6. Jak było w szkole?

Zatem może wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica między człowiekiem świadomym, a Świadomym.

INSCENIZACJA NA DZIEŃ MATKI I OJCA!!

Deklaracja kochania i akceptacji siebie. (dla mężczyzn)

WARSZTATY pociag j do jezyka j. dzień 1

Śpiewnik. Teksty autorstwa Adriana Nafalskiego. Zapraszamy na stronę zespołu

Irena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu

Część 4. Wyrażanie uczuć.

KOCHAMY DOBREGO BOGA. Jesteśmy dziećmi Boga Poradnik metodyczny do religii dla klasy 0

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Magdalena Bladocha. Marzenie... Gimnazjum im. Jana Pawła II w Mochach

Adrian K. Antosik Nataniel A. Antosik SZELEST ATRAMENTOWYCH SŁÓW

Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą

piotr semla DOWÓD ŻYCIA

"Dwójeczka 14" Numer 15 04/17 PROJEKTU

Pielgrzymka, Kochana Mamo!

Podziękowania dla Rodziców

MARCUS PATRICK. Źródło: Veganbodybuilding.com. Tłumaczenie: Aleksander Kwiatkowski. Imię i nazwisko: Marcus Patrick. Rok urodzenia: 1974

Miłosne Wierszyki. Noc nauczyła mnie marzyć. Gwiazdy miłością darzyć. Deszcz nauczył mnie szlochać A ty nauczyłeś mnie kochać!

ALLELUJA. Ref. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja.

Anna Kraszewska ( nauczyciel religii) Katarzyna Nurkowska ( nauczyciel języka polskiego) Publiczne Gimnazjum nr 5 w Białymstoku SCENARIUSZ JASEŁEK

Drogi Doktorze! Drogi Doktorze!

Zazdrość, zaborczość jak sobie radzić?

Zajęcia grupowe w hospicjum Martin House

Trzy kroki do e-biznesu

ROZDZIAŁ 7. Nie tylko miłość, czyli związek nasz powszedni

TIMETABLE MÓJ ROZKŁAD JAZDY


Katarzyna Michalec. Jacek antyterrorysta

Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii

mgr Małgorzata Czornik Szkoła Podstawowa nr 37 w Tychach Ośrodek tematyczny: W świecie książek. Temat dnia: Spotkanie z książką.

Iwona Ochnio - Kwiatecka artystka niezależna malarstwo

Młodzi poeci czwórki w wierszach o mamie dla mamy

Paulina Szawioło. Moim nauczycielem był Jarek Adamowicz, był i jest bardzo dobrym nauczycielem, z którym dobrze się dogadywałam.

AUTYZM DIAGNOZUJE SIĘ JUŻ U 1 NA 100 DZIECI.

Copyright SBM Sp. z o.o., Warszawa 2015 Copyright for the illustrations by SBM Sp. z o.o., Warszawa 2015

Podziękowania naszych podopiecznych:

Ziemia. Modlitwa Żeglarza

I Komunia Święta. Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku

mnw.org.pl/orientujsie

PAUL WALKER FOREX. KODY DOSTĘPU. Wersja Demonstracyjna

Hektor i tajemnice zycia

Część 11. Rozwiązywanie problemów.

Katharsis. Tyle bezimiennych wierszy, ilu poległych rycerzy Dariusz Okoń

SZKOŁA PODSTAWOWA WYCHOWANIE DO ŻYCIA W RODZINIE. Rozkład materiału - Wędrując ku dorosłości - numer w wykazie 705/2014

AFIRMACJE DLA GŁOSU. Stwórz własne afirmacje, które być może bardziej odpowiadają Twojej sytuacji. Dodaj je do listy.

:00 VG 23 K136. Arsam N. - Prawo dotyczące uchodźców Główne postępowanie 1 Tłumacz

INTELIGENCJA EMOCJONALNA

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

Modlitwa ciągła nieustająca dopomaga do działania we wszystkim w imieniu Pana Jezusa, a wtenczas wszystkie zwroty na siebie ustają.

Marcin Ufnalski. Wiersz o Janie Pawle II. Laura Romanowska

Nie ma innego Tylko Jezus Mariusz Śmiałek

Prawdziwa miłość ani nie poucza, ani nie straszy.

Transkrypt:

RENATA ZIELIŃSKA KOCHAĆ ZA BARDZO RZECZ O ANOREKSJI I NIE TYLKO...

Copyright by Renata Zielińska & e-bookowo 2010 Grafika i projekt okładki: Emilia Voit ISBN 978-83-62480-24-1 Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo Kontakt: wydawnictwo@e-bookowo.pl Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, rozpowszechnianie części lub całości bez zgody wydawcy zabronione Wydanie I 2010

Dla mojej rodziny za to co ze mną przeszli, dla wszystkich chorych na anoreksję i kochających za bardzo z nadzieją...

Renata Zielińska: Kochać za bardzo 5 Mogłabym powiedzieć, że to autobiografia ale to byłoby kłamstwo. Mogłabym powiedzieć, że to próba pogodzenia się z czymś, zamknięcie pewnego rozdziału w moim życiu ale to też byłby fałsz. To opowieść o zmaganiach z anoreksją tysięcy kobiet (i mężczyzn) oraz o tym, że czasami kochamy za bardzo. Nie będę Wam wciskać, że pisanie o tym nie boli. Wspomnienia są wciąż żywe, świeże i uwierają diabelnie duszę (powiedziałabym cholernie, ale to byłoby demoralizujące). Kamila to ja i nie ja, to możesz być równie dobrze Ty decyzja, jak w najbardziej kiczowatym teleturnieju, należy wyłącznie do Ciebie. Bramka A to anoreksja, bramka B to Bartek i koszmar, jakim stanie się Wasze życie (choć będziecie mieć złudzenie, że to nie real, to się nie może dziać). Bramki C w zestawie niestety nie proponują. To nie ta bajka...

Renata Zielińska: Kochać za bardzo 12 ŚRODA 05.05.2004R. Nie mogę wytrzymać. Jego dotyk napawa mnie strachem, obrzydzeniem. Przeniosłam swój niewielki dobytek do drugiego pokoju. Ostatnio coraz częściej go nie ma w domu, znika wieczorami. O, słodka wolności samotnych chwil! W tle leci muzyka z Miasta aniołów, w lodówce czeka obiad na jutro, mieszkanie lśni, a ja cieszę się tymi kradzionymi chwilami ze sobą. Uspokajam swojego ducha lęku i przerażenia. Czuję, jak staję się bardziej radosna, widzę żywiej, barwniej. Przez ten oplatający mnie i karmiący się moją energią bluszcz zaczynają przedzierać się promienie słońca. Ach, jak grzeją!

Renata Zielińska: Kochać za bardzo 13 GODZINA 23.53 Jeszcze Go nie ma. Może wróci zbyt pijany i po prostu zwali się na łóżko. Ciekawe, jak zareaguje na tą moją przeprowadzkę. Zaczynam się bać...

Renata Zielińska: Kochać za bardzo 14 CZWARTEK 06.05.2004R. Tak bardzo chciałabym realizować swoje marzenia! Tylko jakie one właściwie są? W świecie wymogów, ograniczeń i ciągłych oczekiwań gdzieś zgubiłam siebie i swoje Ja. Mam tylko szczęście, że zdaję sobie sprawę z konieczności odszukania prawdziwego wnętrza. Wierzę w sukces tego przedsięwzięcia. Zaczynam być szczęśliwa, a właściwie zaczynam wierzyć, że jest to możliwe, że taki twór istnieje. A to już dużo. Chcę, by moja dusza śpiewała nieskrępowana, by umysł nieograniczenie płynął, chcę poznawać, chłonąć życie każdą komórką ciała. Siedzę skulona, wciśnięta w róg kanapy, popijam gorącą herbatkę i czuję się odprężona, szczęśliwa. Oglądam komedię romantyczną (film, który On uznałby za rozrywkę w sam raz dla takich głąbów jak ja) prosty lekki filmik wypełniony nadzieją, miłością, sztuką, spokojem i marzeniami. Takie są właśnie rzeczy, którymi chcę się otaczać. Czuję, że te książki, które

Renata Zielińska: Kochać za bardzo 15 ostatnio spotykam, ludzie, filmy, zdarzenia i decyzje to znaki. Tylko do czego to zmierza? Czekam otwarta na każde doznanie, czekam, żeby się przekonać... Wczoraj nie wrócił na noc do domu. Dziś o jego obecności świadczyła tylko góra brudnych naczyń w zlewie, pusta lodówka i lista z rzeczami do załatwienia. Kusi mnie, żeby tak to wszystko zostawić, ale chyba zbyt się boję konsekwencji. Z drżeniem serca wspominam jego odrzucające i lekceważące milczenie i moje błagania, by się odezwał, przytulił. Ileż to godzin spędziłam na kolanach przed nim, ile godzin poświęciłam na przepraszanie nawet za to, że żyję. Wzdycham więc i człapię do kuchni. Mam nadzieję, że dziś znów nie wróci i nie zauważy, że się tak obijałam.

Renata Zielińska: Kochać za bardzo 16 PIĄTEK 07.05.2004R. Ten cuchnący oddech, nawet teraz to czuję. To śmierdzące potem i alkoholem ciało. Te żądania, pretensje, wyzwiska. Dziś jestem tego pełna. Nie chcę już tak żyć, nie mam siły. Nie chcę żyć.

Renata Zielińska: Kochać za bardzo 17 NIEDZIELA 09.05.2004R. Siedzę sobie u rodziców już drugi dzień. Nie spieszy mi się do mojego mieszkania. Boję się tam wracać i boję się otwarcie do tego przyznać. Nie mam już siły walczyć, nie mam już siły na nic. Nawet, żeby Go kochać. Liczę, że pod skrzydłami rodziców podładuję troszkę akumulatory, odzyskam choć część wiary w siebie, we własne możliwości. Liczę, że ponownie odnajdę drogę do siebie.

Renata Zielińska: Kochać za bardzo 18 PIĄTEK 14.05.2004R. Stan niebytu tak można określić miniony tydzień mojego życia. Chyba przeżyłam prawdziwą przemianę i stałam się innym człowiekiem. Ucieczka od Bartka (to dziwne dopiero teraz użyłam jego imienia) zapoczątkowała serię wydarzeń, następujących po sobie lawinowo. Stres wywołany rozstaniem, ciągle spadająca waga (nigdy bym nie uwierzyła w to, że tak po prostu można zapomnieć o konieczności jedzenia), ciągłe rozterki, brak widocznego celu, gorączkowe poszukiwanie samej siebie no i przede wszystkim dwa lata ciężkiej obozowej harówki (Herr Bartek czuwał) zrobiły swoje. We wtorek obudziłam się tak po prostu w szpitalu. W pamięci kompletna pustka, blokada, czarna dziura (mogłabym dalej opisywać ten stan, ale szkoda marnować papieru). To brutalne sprowadzenie mnie na ziemię chyba było konieczne. Uzmysłowiło mi, jak cenne jest życie, jak wiele ludzi

Renata Zielińska: Kochać za bardzo 19 mnie kocha, troszczy się o mnie, a przede wszystkim, z jakim kłamca i hipokrytą związałam swój los. Łgarstwa, oszustwa, manipulacje tym dałam się tyle czasu omamiać, tak nędznymi pozorami miłości. Dopiero teraz na wierzch wychodzą różnice między rzeczywistością a światem fantazji, jaką Bartek mnie i siebie otaczał. Albo może ja dopiero teraz to dostrzegłam? Szczytem wszystkiego było nie poinformowanie moich rodziców o pobycie w szpitalu. Pomyśleć, że w niedzielę przyjechałam na jego prośbę, mieliśmy porozmawiać... Dwa dni później budzę się w sztywnej pościeli, na szpitalnym łóżku, a za rękę ściska mnie lekarz szepcząc, że teraz już wszystko będzie dobrze, że już mnie nikt nie skrzywdzi. We krwi alkohol (?), na papierze rozpoznanie anorexia nervosa, a w sercu pustka. Bartek zaś nieporadnie próbuje się tłumaczyć przed lekarzami i rodziną dlaczego, u licha, ukrywał się przez dwa dni. Pamiętam pierwszą spokojną myśl w szpitalu teraz nie pozwolą mu mnie skrzywdzić. Zasnęłam bezpieczna i szczęśliwa.

Renata Zielińska: Kochać za bardzo 20 SOBOTA 15.05.2004 Oj Dziś najchętniej nie wychodziłabym z domu. Szerokiej publiczności poleciłabym zagrzebanie się w puchowych kołdrach z milusim kotkiem przy boku, książką w ręku (posiadającym takowego polecałabym ukochanego mężczyznę) i kubkiem gorącej kawy w dłoni. Świadomość, że muszę pojawić się w mieszkaniu, bo przecież muszę w coś się ubrać, jest okropna. Modlę się w duchu, żeby się na niego nie natknąć. Jedno jego słowo potrafi zadać ranę stokroć głębszą i boleśniejszą niż ostrze noża. A wszystko z delikatnym uśmiechem na ustach i stalowym błyskiem w oku. Zimno i beznamiętnie... jak wnętrze jego serca. Wieczór. Udało się. Nie wiem, gdzie się podziewał, ale zastałam puste mieszkanie. To dziwne, zważywszy, że było dopiero południe, więc teoretycznie powinien: a) słodko sprać (faza REM), b) obracać się na drugi bok,

Renata Zielińska: Kochać za bardzo 21 c) wylegiwać w łóżku przeglądając gazetkę w świerszczykowatym stylu (ma ich całkiem sporą kolekcję znalazłam wpięte do segregatora dołączanego do, tak popularnych teraz, odcinkowych zeszytów encyklopedycznych). Tak, czy siak, nie zagłębiając się w to, czy odwiedzał kochankę (jedną z wielu, jak się okazało), czy też odwiedzał swego brata Belzebuba (bez obrazy dla szacownego czarcika to nie jego wina, że ma takiego brata jak Bartek) cieszę się, że go nie zastałam. Zebrałam tylko kilka osobistych rzeczy, kosmetyków i parę książek. Po resztę mojego skromnego dobytku przyjadę z transportem i obstawą. To dziwne, ale pakując się czułam przypływ energii. Nie było tak, jakbym uciekała (choć strachliwe wyglądanie przez okno wydaje się zadawać kłam moim słowom), lecz jakbym dostała kolejną szansę od losu na nowe, pełniejsze życie. Wpadnięcie w pułapkę bycia winną, w którą tak bardzo Bartek starał się mnie wciągnąć, byłoby teraz prawdziwą katastrofą. Staram się myśleć pozytywnie. Teraz, kiedy zrozumiałam, że to on ponosi odpowiedzialność, że

Renata Zielińska: Kochać za bardzo 22 to człowiek uczuciowo okaleczony, zdolny tylko ranić, teraz, kiedy zrozumiałam, że ja też przy nim stałam się chora, gnębienie własnej osoby byłoby gwoździem do trumny. Tak, tak, wiem, co napisałam... Czuję się jak na korespondencyjnym spotkaniu AA (z małą różnicą): Cześć! Jestem Kamila, mam 25 lat i jestem ANOREKTYCZKĄ