Strój Mikołaja Występują:,,,,,, Scena I (Ciemno, na salę od strony widowni wbiega pajac, ma w rękach czerwony worek, ucieka, rozgląda się wszędzie, po chwili zauważa, że go goni zgraja elfów. Krzyczy wtedy włącza się muzyka, ucieka ze sceny, Elfy wbiegają na widownię od strony sali, biegną za em, nie są pewni którędy pobiegł, rozglądają się wszędzie, zatrzymują się dopiero na scenie, muzyka się wtedy kończy) Gdzie on polazł? Cicho, cicho, gdzieś tu musi siedzieć No przecież nie mógł się tak po prostu rozpłynąć w powietrzu No jednak chyba mógł, to przebiegły stwór Co ty tam wiesz No więcej od ciebie I znów zaczynacie się kłócić nie wtrącaj się bo pękniesz Bańska Ha ha ha A jak on w ogóle wyglądał? No był strasznie duży Właściwie, to taki mały był No i miał szpiczaste wielkie uszy 1
No co ty, on właściwie w ogóle nie miał uszu No i wszystko jasne, czyli w sumie nie wiadomo kto ukradł strój Mikołaja? No w sumie nie Scena II (Aktorzy są bardzo blisko siebie, muzyka, obracają się i wciąż wypatrują, finalnie patrzą się w jedno miejsce. Wchodzi. Reszta go nie widzi. Patrzy w tym samym kierunku i zastanawia się o co chodzi) Cześć ( krzyczą ze strachu, bo myśleli, że to )!! No co się drzecie Wystraszyłeś nas Myśleliśmy, że to ten złodziejaszek Jaki złodziejaszek Ten co ukradł strój Mikołaja Niemożliwe, no przecież jeszcze rano patrzyłem czy wszystko jest w kartonie i stój był Ale teraz go nie ma, możesz sprawdzić Ano sprawdzę ( wnosi duży karton na scenę, stawia go na ziemi) 2
No widzicie, to ten karton (otwiera karton) a w środku (krzyk AAAAaaa!!) nie ma stroju!! I co teraz, co teraz, tragedia, armagedon, ktoś ukradł strój Świętego Mikołaja, świąt nie będzie, ratunku, ratunku!!! ( szybko podbiega do a i zakrywa mu usta, a zaraz potem podbiega cała reszta i też po kolei zakrywają mu usta) Zamknij się, nie paplaj tyle, chcesz żeby Mikołaj się dowiedział, że nie dopilnowaliśmy jego stroju i ktoś go zachachmęcił?! Wtedy to dopiero będzie armagedon wie, co mówi, jakby się Święty dowiedział, to ciężki nasz los (Elfy śpiewają piosenkę o porwaniu stroju i że Święty Mikołaj nie może się o tym dowiedzieć, bo ciężki będzie Elfa los) Uwaga, to ja siadam i ryczę!, bo w takiej sytuacji to tylko siąść i płakać macie ktoś chusteczkę? Ja mam, ale taką trochę większą Wszystko mi jedno ( przynosi wielkie białe prześcieradło i rzuca Rudej na głowę) A to co? A zwinąłem ją kiedyś jednemu olbrzymowi, a smarkał w nią wtedy cały dzień ( się śmieją, ma focha) To wcale nie jest śmieszne ( płacze) 3
Oj przestań się mazać, prędzej czy później znajdziemy tego kogoś, co zabrał strój Mikołaja, a póki co, musimy coś wymyślić! Scena III ( myślą, muzyka, grupa tworzy swoisty mechanizm. Każdy rusza się w rytm muzyki, jedna osoba ręką, druga głową, inna znów nogą. Tworzą konstrukcję opierając się o siebie Trwa to kilka sekund. W końcu krzyczy Mam! i wtedy konstrukcja się łamie i wszyscy się przewracają. się podnosi i jeszcze raz krzyczy Mam! ) Mam pomysł, ależ ja jestem niesamowitą Muchą! Normalnie jestem genialna! (wszyscy wstają w różnym tempie) Ale że co? Skombinujemy Mikołajowi nowy strój, nawet się nie połapie, że to jakiś inny, może nawet stwierdzi, że po kilkudziesięciu latach wreszcie go wypraliśmy i dlatego tak dziwnie wygląda! ( klaszczą i się śmieją powtarzają, super, dobrze jest itp.) No ale jak dopasujemy strój dla Mikołaja, skoro go tu nie ma? Hmm, no musimy wybrać kogoś z nas, o Będziesz królikiem, doświadczalnym królikiem, poprzymierzamy na tobie różne rzeczy i skomponujemy coś nowego dla Mikołaja No ale Nie ma ale, jest zadanie do zrobienia, każdy z was niech przyniesie jakieś ciuchy ze swojej elfowej szafy, zaraz coś wykombinujemy 4
Scena IV (Muzyka, wszyscy biegną po ciuchy. przymierza różne rzeczy, co chwilę coś innego. Finalnie ma na sobie strój mało świąteczny i bardzo eklektyczny, po przebraniu muzyka się kończy) No ja chyba jednak myślę, że ten strój nie za bardzo przypomina naszego świętego Mikołaja. Gdzie odświętną czapeczkę, a okulary? Przecież on nosi do stroju okulary, a te spodnie!? Spoko, spoko, no to dopiero pierwsza przymiarka, na pewno dojdziemy do porozumienia, ale wiecie co Co? nie jest chyba dobry w te klocki, dawajcie Bańkę! Scena V ( prowadzą Bańkę na środek sceny i ustawiają ją odpowiednio, ręce w bok, nogi w rozkroku) Ale że co, ale że co, ja? Przecież ja w ogóle nie jestem podobny do Mikołaja Świętego naszego Ty się już tym nie martw, my to ocenimy, leć po miarę ( biegnie po miarę) Trzeba dokładnie wymierzyć i zmierzyć, żeby wszystko dobrze pasowało (Na scenę wbiega z miarą) Teraz się nie ruszaj ( mierzy mrucząc jakieś liczby) No to co, ubieramy Bańkę? Tak! 5
(muzyka, wszyscy podobnie jak wcześniej próbują skompletować strój dla Bańki. Finalnie tym razem Bańska ma okulary, ale i tak nie wygląda jak Święty Mikołaj) Ty, a zrób hou hou hou jak Święty Mikołaj? (nie wychodzi mu to zbyt dobrze) Hou hou hou O niee Wszystko jednak stracone, on wygląda strasznie, nawet powiem, że strasznie strasznie. Scena VI (Na scenę wchodzi, tak że nikt go nie zauważa wcześniej) No fakt, strasznie ( się odwracają i patrzą na a) A ty to kto? A ja to ja Czyli? Oooo ale nudzicie, jestem konsultantem od spraw wszelakich, w tym przypadku mody. I tak sobie przechodziłem, przechodziłem i patrzę, a tu takie straszne rzeczy się dzieją, że nie mogłem się powstrzymać żeby się nie wtrącić! Więc się wtrąciłem!! Czy ja dobrze słyszałem, że wy z tego tutaj jegomościa chcecie zrobić Mikołaja? ( kiwają głowami na znak, że tak, śmieje się straszliwie tak, że aż ze śmiechu kładzie się na ziemię) Dobra, dobra my jedynie przymierzamy na nim kostium Mikołaja, bo stary nam skradziono O nie, skradziono, naprawdę? Któż to mógł zrobić?! No właśnie nie wiemy 6
Spoko, spoko ze mną nie zginiecie, tutaj trzeba mojej interwencji! Ale nie z nim, nie macie innego modela? Może ciebie przebierzemy? (wskazuje na Rudą) A w życiu się nie dam wciągnąć w te gierki (pajac wskazuje na Wiśnię) W takim razie ciebie! Wykluczone! Ja się do tego nie nadaję, żeby tak stać i wyglądać, ale to uwielbia taką zabawę! (skandują),, ( się wypiera, ale daje za wygraną) No to bierzemy się do pracy! (Muzyka, przebieranie a w Świętego Mikołaja, tym razem strój jest kompletny i taki jak powinien być. Na koniec przebierania i muzyki wszyscy klaszczą. Wtedy zaczynają śpiewać wspólną piosenkę) Scena VII Hej, ale ten strój jest bardzo podobny do tego, który nam skradziono ( przyglądają się baczniej strojowi, dotykają, macają) Jakiś taki faktycznie znajomy Eee przecież wiadomo, one zawsze wszystkie tak samo wyglądają Nie, nie, strój Świętego Mikołaja jest jedyny i niepowtarzalny No właśnie, ten wygląda zupełnie jak nasz No to jak sprawdzić czy to faktycznie jest ten prawdziwy? 7
Prawdziwy strój na metce ma namalowaną gwiazdkę i reniferka flamastrem! Wiem, bo sam malowałem! ( sprawdza metkę w stroju Mikołaja) I co, i co? ( nic nie mówi, robi się za to blady, wtedy podbiegają wszyscy pozostali i sprawdzają razem metkę) (przestrach) Hej, co się tam dzieje? To jest prawdziwy strój Świętego Mikołaja To znaczy, to znaczy, że to ten kolorowy go ukradł? Gdzie on jest? Scena VIII ( rozglądają się wokoło, ale a już nie ma, dostrzega go krzycząc tam jest biegną za pajacem, jeżeli jest taka możliwość, niech gonitwa przebiega również wśród publiczności, finalnie wbiega na scenę i pozostali go łapią. Stają wokół niego) Ha mamy cię! Już nam nie uciekniesz! Ty złodzieju! Ty pajacu ty! Kolorowy dziwolągu! I myślisz, że co! I myślę, że Wesołych Świąt! (śmiech) 8
co? Zdaliście egzamin! Jaki egzamin? Na lojalność, od początku byłem w zmowie ze świętym Mikołajem. Mikołaj chciał sprawdzić, czy nadal jest dla was ważny. To jak starliście się wybrnąć z kłopotów umocniło go tylko w przekonaniu, że fajna z was ekipa, na której można polegać. No wiadomka, że tak Nie ma lepszych od nas Ale Mikołajowi i tak się dostanie za ten teścik! No właśnie! ( schodzą ze sceny, rozmawiają głośno między sobą, idą rozprawić się z Mikołajem. Muzyka) Koniec Autor Grzegorz Śmiałek 16 X 2012 9