Materiał do poniższego tekstu został zaczerpnięty z książki Williama Bramley a BOGOWIE EDENU. Ludzka społeczność wydaje się być rasą niewolniczą wegetującą na położonej na peryferiach niewielkiej galaktyki planecie. W swoim czasie była ona źródłem siły roboczej dla pozaziemskiej cywilizacji, która jest jej właścicielem. Aby zachować kontrolę nad swoją posiadłością i utrzymać Ziemię w roli swego rodzaju więzienia, cywilizacja ta podsyca nie kończące się konflikty między ludźmi, stymuluje postępujący upadek duchowy ludzkości i nieustannie piętrzy przed nią różne trudności. Ta sytuacja trwa niezmiennie od tysięcy lat po dziś dzień. Pogląd, że ludzie są rasą niewolników będących własnością jakiejś pozaziemskiej społeczności nie jest niczym nowym. Został on wyrażony już tysiące lat temu przez najstarsze cywilizacje ziemskie. Jedną z pierwszych był Sumer. 1 / 7
Sumer jak i inne starożytne cywilizacje, które powstały w regionie Mezopotamii, pozostawiły po sobie dokumenty stwierdzdające, że podobne do ludzi istoty pozaziemskiego pochodzenia rządziły pierwotnymi społecznościami. Były one pierwszymi monarchami Ziemi. Istoty te traktowane były często jak bogowie. Źródła podają, że niektórzy sumeryjscy bogowie podróżowali po niebie w latających kulach i podobnych do rakiet wehikułach. Starożytne rzeźby przedstawiają wielu "bogów" noszących na oczach coś, co przypomina współczesne gogle. Ludzie-kapłani pełnili rolę swego rodzaju pośredników między nimi i ludzkimi społecznościami. Aby ułatwić rozważania dotyczące wysoko stechnologizowanych bogów autor utworzył nowy termin Nadzorcy, uważając, że słowo bóg zawiera w sobie zbyt wiele wcale nie zasłużonej nabożnej czci. Z zapisów historycznych oraz wyników współczesnych badań wynika, że Nadzorcy są to stworzenia humanoidalne, rasowo zróżnicowane i co najważniejsze, bardzo zbliżone pod względem zachowania do ludzi. Zarówno zapiski starożytnych, jak i relacje współczesnych ludzi wskazują, że osobowości Nadzorców cechuje cała gama możliwych odmian, od świętych do grzeszników, od najbardziej zdegenerowanych despotów do humanistów wielkiego serca. 2 / 7
Cywilizacje starożytnej Mezopotamii odnotowały bardzo dużo historycznych wydarzeń na glinianych tabliczkach. Niestety ocalała jedynie niewielka ich część, lecz na szczęście nawet na tych nielicznych, które zachowły się do naszych czasów, znajdujemy godne uwagi fakty dotyczące bogów - Nadzorców oraz ich stosunku do gatunku Homo sapiens. Tabliczki w Mezopotamii opowiadają historię stworzenia, według której jeden z bogów zostaje zabity, po czym jego krew i ciało zostaje zmieszane z gliną. Z tej mieszaniny stworzony zostaje następny człowiek. Nowa ziemska istota jest bardzo podobna wyglądem do swoich twórców Nadzorców. W swojej książce Dwunasta Planeta Zecharia Sitchin analizuje wyczerpująco sumeryjską historię stworzenia. Sądzi, że opowieść o zmieszaniu boskiego ciała z gliną mogła odnosić się do inżynierii genetycznej. Sitchin stara się umocnić swój zadziwiający wniosek, wskazując na te z sumeryjskich tabliczek, które stwierdzają, że pierwsze ludzkie istoty były hodowane w kobiecych łonach bogów -Nadzorców. Według tabliczek Nadzorcy mieli męskie i żeńskie ciała, które rozmnażały się poprzez stosunki płciowe. Potwierdzeniem tego jest informacja znajdująca się na mezopotamskich tabliczkach mówiąca, że Mezopotamczycy dostarczali rządzącym bogom -Nadzorcom ludzkich prostytutek. Sitchin uważa, że glina była specjalną substancją, którą można było umieścić w łonie Nadzorczyń. Zawierała ona wytworzone przez genetyków komórki nowego niewolniczego stworzenia Homo sapiens. Ludzie mogli być rozmnażani w ten sposób ze względu na swoje fizyczne podobienstwo do Nadzorców. Co ciekawe, nasi współcześni naukowcy w podobny sposób wyhodowali na przykład zebrę w łonie klaczy. Do stworzenia człowieka przyczynił się szczególnie jeden z mezopotamskich bogów. Na imię miał Ea. Gliniane tabliczki podają, że był on synem króla Nadzorców, który rządził inną planetą należącą do rozległego imerium Nadzorców. Książe Ea znany był pod imieniem Enki oznaczającym pan (lub książe) Ziemi. Teksty pozostawione przez starożytnych Sumerów stwierdzają, że tytuł ten nie był zbyt adekwatny, ponieważ Ea stracił panowanie nad głównymi 3 / 7
częściami Ziemi na rzecz swojego przyrodniego brata Enlila, w rezultacie jednej z niezliczonych intryg i prób przejęcia władzy, które wydają się być immanentną cechą charakteru Nadzorców. Poza stworzeniem człowieka mezopotamskie tabliczki przypisują księciu Ea wiele innych dokonań. Jeśli istniał rzeczywiście, najlepiej można byłoby go scharakteryzować jako genialnego naukowca i inżyniera. Mówi się o nim, że osuszył bagna nad Zatoką Perską i zamienił je na żyzne pola. Kochał żeglarstwo i budował statki, którymi pływał po morzach. Co najważniejsze, cechowało go dobre serce, zwłaszcza w stosunku do swojego dzieła, czyli Homo sapiens. Mezopotamskie teksty przedstawiają go jako adwokata występującego przed sądem Nadzorców w imieniu nowo stworzonej ziemskiej rasy. Przeciwstawiał się okrucieństwom stosowanym wobec ludzi przez innych władców Nadzorców, w tym swojego przyrodniego brata Enlila. Z sumeryjskich tabliczek wynika, że Ea nie chciał, aby Homo sapiens był skazany na niewolnictwo, lecz jego życzenie zostało odrzucone przez innych przywódców Nadzorców. Ludzie są istotami duchowymi animującymi swoje fizyczne ciała. Dusza jest prawdziwym źródłem świdomości, osobowości i inteligencji. Bez animującej duchowej formy ciało ludzkie byłoby podobne do kierującego się odruchami zwierzęcia lub w ogóle martwe. Nadzorcy wiedzieli, że dusze trzeba związać z ludzkimi ciałami na stałe, aby one animowały i uczyniły dostatecznie inteligentnymi do wykonywania przeznaczonych im prac. 4 / 7
W glinie bóg [duchowa forma] i Człowiek [fizyczne ciało Homo sapiens] będą ograniczeni, Do jedności sprowadzeni razem, Tak że do końca dni Ciało i Dusza, która w bogu dojrzała, ta Dusza w krwi pokrewieństwie będzie zamknięta. Ludzie byli traktowani brutalnie przez swoich pozaziemskich panów, niczym bydło. Gliniane tabliczki opowiadają o wręcz niezwykłym okrucieństwie, z jakim Nadzorcy traktowali swoje ziemskie sługi. Często bezlitośnie, z zimną krwią, redukowano ich populację. Wielu współczesnych archeologów uważa, że na Bliskim Wschodzie tysiące lat temu miała miejsce powódź o charakterze kataklizmu. Jeden z opisów Wielkiej Powodzi, (Potopu) można znaleźć w babilońskim eposie Gilgamesz, który został stworzony na długo przed Biblią. 5 / 7
Według niego Babilińczyka imieniem Utnapiszti odwiedził książe Ea, który nie chaciał, aby zniszczono Homo sapiens. Ea powiedział mu, że pozostali bogowie przygotowują potop, który ma zmieść z powierzchni Ziemi rasę ludzką. Ea, który był mistrzem w budowie okrętów i w żeglowaniu, poinstruował go, jak ma zbudować łódź, która przetrwa powódź. Utnapiszti zastosował się do polecń Ea i przy pomocy przyjaciół zbudował łódź, zanim nadszedł potop. Następnie załadował ją złotem, bydłem oraz dzikimi zwierzętami i razem z rodziną i innymi rzemieślnikami wypłynął w morze. Babilońskie i asyryjskie tabliczki informują, że tuż przed zalaniem lądu Nadzorcy spustoszyli go ogniem, po czym zatopili go, wywołując długotrwałe deszcze. Epos Gilgamesz podaje, że Utnapiszti i jego załoga ocaleli z katastrofy. Gdy wszystko ucichło, zaczęli poszukiwać suchego lądu wypuszczając z łodzi po trzy ptaki. Jeśli któryś ptak nie wrócił do łodzi, oznaczało to, że znalazł w pobliżu suchy ląd i osiadł na nim. Po wylądowaniu na suchym lądzie Utnapisztiego odwiedzili powracający z nieba Nadzorcy. Mimo swojego pierwotnego zamierzenia darowali mu i innym ocalałym razem z nim ludziom życie i przetransportowali ich w inne miejsce, gdzie mogli wieść spokojne życie. 6 / 7
Historia Utnapisztiego powinna zabrzmieć alarmująco dla każdego, kto zna biblijną opowieść o Noe i jego Arce, bowiem przypowieść o nim, podobnie jak wiele innych historii opisanych w Starym Testamencie, została zaczerpnięta z tekstów mezopotamskich. Autorzy biblii zmienili jedynie imiona bohaterów i licznych bogów występujących w oryginalnych opowieściach zastąpili jedynym Bogiem lub Panem religii hebrajskiej. W wyniku tej zamiany Bóg Najwyższy został obwiniony o brutalne akty, które wcześniej autorzy przypisywali wcale nieboskim Nadzorcom. 7 / 7