Paulina Bieś, Barbara Krzus, Kamila Krzus, Anna Pawlus, Kamila Pigoń, Paulina Słowik, Natalia Wolny, Marta Zawada Nowe przygody Pana Toti Biblioteka szkolna 2014/15
Paulina Bieś, Barbara Krzus, Kamila Krzus, Anna Pawlus, Kamila Pigoń, Paulina Słowik, Natalia Wolny, Marta Zawada Nowe przygody Pana Toti Biblioteka szkolna 2014/15
Paulina Bieś, Natalia Wolny Pan Toti i konik polny Pewnego ranka Pan Toti wyszedł z domu i poszedł na łąkę po piękną, lśniącą, czerwoną poziomkę. szedł i szedł i zobaczył najbardziej soczystą poziomkę. Bardzo mu się spodobała. Pobiegł ją zerwać. Zaczął ciągnąć i ciągnąć i nic... Zauważył niedaleko domek Hehela. Szybko poszedł poprosić go o pomoc. Opowiedział mu, że znalazł soczystą poziomkę, ale nie potrafi jej zerwać. Hehel z przykrością mu odmówił, ponieważ musiał sprzątać w swoim domku. Smutny Pan Toti wyszedł z domu Hehela i chciał jeszcze raz spróbować zerwać wymarzoną poziomkę. Kiedy jednak wrócił pod poziomkowy krzaczek zobaczył, że jego soczystej poziomki nie ma! Gdy się obejrzał, zobaczył uciekających złośliwych bliźniaków z jego poziomką. Próbował ich dogonić, ale byli już bardzo daleko.
Tymczasem na łące skakał sobie wesoło konik polny. Pan Toti opowiedział mu, że złośliwe bliźniaki zerwały jego piękną, soczystą poziomkę i uciekły z nią. Konik chciał pomóc nowemu przyjacielowi. - Wsiadaj na mój grzbiet - powiedział. Pan Toti wskoczył na konika i razem pobiegli za uciekinierami. Dogonili bliźniaków, odebrali im poziomkę i pognali dalej do domu pana Toti. Z poziomki zrobili pyszny sok i razem go wypili. Nasz bohater podziękował konikowi polnemu i od tej pory są przyjaciółmi. Dobrze jest mieć przyjaciela, który zawsze pomoże, gdy sami nie dajemy rady.
Barbara Krzus, Kamila Krzus Pan Toti w kosmosie Pewnego dnia Pan Toti poszedł do Hehela z wiadomością, że w jego piwnicy stoi wielkie metalowe pudło. - Panie Toti, to przecież rakieta, którą leci się w kosmos! powiedział Hehel. - Ale po co te wszystkie guziczki i monitory? - Żeby wystartować. Oj, przed chwilą przycisnąłem jeden guzik!
W tej chwili drzwi się zamknęły. - Zapnij pasy rozległ się komunikat. - Panie Toti, to chyba Słońce, a z tyły Ziemia! A tam dalej Merkury, Mars Wenus! zawołał Hehel. I w tym momencie Pan Toti się obudził i zrozumiał, że to był tylko sen.
Kamila Pigoń, Paulina Słowik Pan Toti jest chory Pewnego ranka Pan Toti źle się poczuł. Miał 50 stopni gorączki! Zadzwonił po Hehela. - Halo, to ja Pan Toti. Mam 50 stopni gorączki. Przyjdziesz do mnie? - Przyjdę!
Kwadrans później... Hehel zapukał do drzwi. - Puk! Puk! - Otwarte! - odkrzyknął Pan Toti.
- O rany, Panie Toti! Jesteś zielony jak ogórek! Zmierzę ci gorączkę. Pięć minut później... - 100 stopni??? Gorączki??? Dzwonię do szpitala! - krzyknął Hehel.
I tak Pan Toti z Hehelem znaleźli się w szpitalu.
- Dzień dobry! A może nie taki dobry? - przywitała ich pielęgniarka. - Niezbyt dobry, Pan Toti źle się czuje. - Jestem siostra Grejfruta. Przypnę pana do kroplówki.
Kilka dni później Pan Toti zdrowy wrócił do domu i zaprosił do siebie Hehela. Znów mogli piec razem ciasteczka i długo rozmawiać, co bardzo lubili.
Ania Pawlus, Marta Zawada Pan Toti i urodzinowa niespodzianka Pewnego dnia Pan Toti poszedł do szkoły zapominając o swoich urodzinach. Gdy otwierał swoją szafkę, wypadł z niej list, na którym było kilka wskazówek, jakby mapa. Było tam napisane: "Idź pięć kroków do przodu, sześć w prawo i dwa znów do przodu". Pan Toti zrobił, jak mu polecono i zaczął szukać następnych wskazówek. Tak doszedł do półki, w której była kolejna mapa. I znów Pan Toti błądził po korytarzach szkolnych, aż
dotarł do biblioteki, w której musiał odszukać książkę pt. Jak urządzić wspaniałe urodziny. W tek książce była kolejna wskazówka: "Idź do szkolnej piwnicy". Pan Toti poszedł, a tam czekała na niego niespodzianka! Z kufra wyskoczył Hehel z tortem i przyjaciele zaczęli świętować piąte urodziny Pana Toti.