Po obiedzie Łukasz próbował obalić flaszkę VI.1 jednak nie był gotowy na taką ilość.

Podobne dokumenty
I się zaczęło! Mapka "Dusiołka Górskiego" 19 Maja 2012 oraz zdjęcie grupowe uczestników.

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

Nadszedł wreszcie upragniony czas wycieczki. Wszyscy nie mogliśmy się doczekać. Agnieszka Kaj i Arek Grześkowiak ciągle odliczali dni do wyjazdu.

Źródło: Wygenerowano: Środa, 28 grudnia 2016, 12:36

Friedrichshafen Wjazd pełen miłych niespodzianek

Karta pracy 6. Jak było w szkole?

Zapoznaliśmy się z regulaminem BHP w firmach do których zostaliśmy przydzieleni. Po południu - pierwszy spacer po mieście

Środa. i zasłużony odpoczynek do hotelu.

WYJAZD DO TURCJI W RAMACH PROJEKTU COMENIUS EURO VILLAGES

Młode Opalenie PROJEKTU. Kraków opanowany... Wilhelm Weldman

ERASMUS COVILHA, PORTUGALIA

Comenius wyjazd do Włoch. Jagoda Kazana 6a Alicja Rotter 6a

Dolomity latem Dolomity #1

Violet Otieno Catherine Groenewald Aleksandra Migorska Polish Level 4

ŁOWYŃ JGZ i 36 JGZ

Moja przygoda w CzechachKarolina. Zaleńska

Przygody Jacka- Część 1 Sen o przyszłości

PONIEDZIAŁEK, 11 marca 2013

Sprawozdanie z wyjazdu Sichuan, China 2014

"SZÓSTECZKA" Minął kolejny rok szkolny wypełniony wieloma ważnymi wydarzeniami.

Karta pracy 8. Przed imprezą

Ekspresowo na Mazury? Tak, ale tylko z GigaBusem!

WEEKEND MAJOWY NA LITWIE

Violet Otieno Catherine Groenewald Aleksandra Migorska polsk nivå 4

Program lojalnościowy w Hufcu ZHP Katowice

Realizujemy marzenia czyli o wspinaniu w skałach słów kilka.

Część 11. Rozwiązywanie problemów.

SzPŻ 2014 eliminacje zakończone

Wycieczka do Karpacza

W piątek ( )zniecierpliwieni czekaliśmy na przyjazd naszych niemieckich partnerów. Gdy dotarli do celu, zrobiło się małe zamieszanie.

Co obiecali sobie mieszkańcy Gliwic w nowym, 2016 roku? Sprawdziliśmy

WYMIANA POLSKO NIEMIECKA 2018r

Wycieczka klas 1f, 1b, 2f Bieszczadzka Przygoda

pogoda (najlepsza podczas dwóch tygodni pobytu), a widoki z latarni były nieziemskie. Niektórzy z nas myśleli, że są na Karaibach tak wyglądało morze

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

Wymiana uczniów w ramach programu unijnego COMENIUS Część 4 wyjazd do Niemiec

Zielona Szkoła Wyjazd uczniów na Zieloną Szkołę r. Murzasichle Zakopane Czorsztyn

Uwaga, niebezpieczeństwo w sieci!

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

Gazetka Gimnazjum im. Jana Pawła II Numer 2/2015 Wyprawa na Sycylię Grupy Erasmus+ Szkoła Podstawowa marca 2015r.

BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH

Szkolny Patrol. Dowcipy . Już za kilka dni, 22 czerwca żegnamy szkołę i witamy wakacje. Numer 38 06/18

Sprawozdanie z praktyk

ZIELONA SZKOŁA Świeradów Zdrój 6 13 kwietnia 2018 r.

STARY TESTAMENT. JAKUB U LABANA 10. JAKUB U LABANA

80-lecie Rotary Club Kraków

Streszczenie. Streszczenie MIKOŁAJEK I JEGO KOLEDZY

Obóz odbywał się od 6 do 28 lipca i z naszej szkoły pojechały na niego dwie uczennice r. (wtorek)

w akcji Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia - po raz siódmy!

Sprawozdanie z zimowego wyjazdu alpejskiego w 2016 r.

San Cristobal => Neuquen => Buenos Aires

Zobaczyliśmy tam wiele cudów techniki z przeszłych stuleci jak i współczesne modele samochodów. Podczas zwiedzania wszyscy byli zachwyceni.

PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2

Jestem pewny, że Szymon i Jola. premię. (dostać) (ja) parasol, chyba będzie padać. (wziąć) Czy (ty).. mi pomalować mieszkanie?

Liczą się proste rozwiązania wizyta w warsztacie

JURA WINTER CHALLENGE

Autor: Małgorzata Osica

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś?

Wycieczka do Torunia. Wpisany przez Administrator środa, 12 czerwca :29

I JA I MOJE OTOCZENIE

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?

Gazetka Szkoły Podstawowej im. Władysława Łokietka w Wodyniach Numer 4/2015

Zapoznaj się z opisem trzech sytuacji. Twoim zadaniem będzie odegranie wskazanych ról.

10 najlepszych zawodów właściciel szkoły tańca

I Nie Było Już Nikogo

Płynęły statkiem aż zobaczyły na wodach ogromnego wieloryba. Dziewczynki bardzo się przestraszyły.

Marry Poppins was here!? Wielu wystawców i wielu zainteresowanych...

Karkonosze maj 2014 Dzień 1 Dzień 2

SPRAWOZDANIE Z WYJAZDU PATAGONIA ARGENTYŃSKA. Masyw Torres od wsch. fot. Jakub Radziejowski

Wspomnienia z Grecji. Natalia Kucharczyk klasa VI

Połóg - rehabilitacja, ćwiczenia po porodzie

Narysuj kilka piktogramów, które ułatwią rozwiązanie tej matematycznej zagadki.

3 największe błędy inwestorów, które uniemożliwiają osiągnięcie sukcesu na giełdzie

Czyli w co bawili się nasi rodzice i dziadkowie

Gościmy gimnazjalistów ze Społecznego Gimnazjum STO nr 8 w Krakowie. Augustów, września 2014

Felieton. Sara Kmak uczennica kl. VI. Szkoła Podstawowa im. Bł. ks. Jana Balickiego w Polnej

Kielce, Drogi Mikołaju!

VIII Międzyświetlicowy Konkurs Literacki Mały Pisarz

PRACA Z PRZEKONANIAMI

WYCIECZKA DO ZOO. 1. Tata 2. Mama 3. Witek 4. Jacek 5. Zosia 6. Azor 7. Słoń

SPRAWOZDANIE Z WYJAZDU DO RUMUNII

Copyright by Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 2007 Text copyright by Grzegorz Kasdepke, 2007 Illustrations copyright by Piotr Rychel, 2007

Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii

WAŻNE Kiedy widzisz, że ktoś się przewrócił i nie wstaje, powinieneś zawsze zapytać, czy możesz jakoś pomóc. WAŻNE

Wydawanie pieniędzy Uczelni, czyli Jak rozliczać dokumenty księgowe? Podstawowe informacje:

Wizyta uczniów i nauczycieli krajów partnerskich rozpoczęła kolejny rok współpracy w ramach realizacji międzynarodowego projektu Comenius.

Bardzo udany majowy weekend w Świętokrzyskiem

RAPORT Z WYJAZDU NA STUDIA Z PROGRAMU ERASMUS+

Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy Zima 2015

Pewien człowiek miał siedmiu synów, lecz ciągle nie miał córeczki, choć

Tydzień języka polskiego!

Wspomnienia z praktyki

Kto chce niech wierzy

mnw.org.pl/orientujsie

Strona 1 z 7

W dniach r. w Sankt Petersburgu odbył się I Światowy

OBÓZ NAUKOWY 2014 SZKLARSKA PORĘBA

Transkrypt:

Po marcowych sukcesach na skałkach Rzędkowickich nie mogliśmy doczekać się kolejnego terminu na wspin. Przypadło to w majówkę gdyż ten rok pozwolił nam na zorganizowanie naprawdę długiego weekendu tak by każdy mógł dotknąć skały. Wspominając zeszłoroczny wyjazd w tym samym okresie, niektórzy zabrali ze sobą puchowe śpiwory jednak okazało się, że zajmowały niepotrzebnie cenne miejsce w samochodzie. Pogoda wyklarowała się już 26 kwietnia więc pierwsza ekipa spakowana i czekająca na ostatni dzwonek w szkole ruszyła już w piątek 27.04 (skład: Łukasz z Agnieszką i Kuba z Magdą). Zniecierpliwieni mijali kolejne radary na drodze (czekając na pocztówki po przyjeździe) wystawiając tylko uśmiechy nr 16,17 by jak najszybciej wypić chłodny napój w aluminium. Padały po drodze same ku i pi niedzielni kierowcy. Udało się dotrzeć do Olsztyna jeszcze przed zachodem słońca wiec dość szybko zwiedziliśmy zamek i zdołaliśmy jeszcze tego dnia zebrać jakąś 6-tkową drogę. Po rozgrzewce trzeba było uczcić first ascent więc sięgnęliśmy po aluminium i jak się okazało dzięki fenomenalnej klimatyzacji na korbkę napój ze sfermentowanego ziarna był całkiem zimny. Po zachodzie rozbiliśmy namioty na polu w Rzędkach i czekaliśmy na dotarcie Michała z Oskarem. Koledzy mając extra zniżki skorzystali z różnego rodzaju transportu i po kilku przesiadkach i paru godzinach dotarli jeszcze tego samego dnia. O świcie znaczy jak już nie dało się wytrzymać w namiocie wszyscy stanęli w dwuszeregu zbiórce, dyżurny obszedł namioty ocenił czy porządek jest na 5, chwilę później budząc ostatnie dziewczynki Dziubka i Oskara poszliśmy zmierzyć się z zaległościami z zeszłego roku. Co Dziwne już od pierwszego wejścia w skałę padła Agi życiówka No Passaren VI. Gratki Agnieszko przed tobą wreszcie otwiera się cała gama ciekawych dróg. Po krótkiej rozgrzewce wstawiliśmy się obok w jakiegoś małego baranka (VI 1+/2) Kuba Os flash. Dalej nie szło się wspinać gdyż słońce spiekało ostro, jednak w tym samym czasie Oskaro Uno Muchachos zmierzył wzrokiem mandolinę ogiera VI.4 i poprzysiągł, że jeszcze dzisiaj na niej zagra.

Po obiedzie Łukasz próbował obalić flaszkę VI.1 jednak nie był gotowy na taką ilość. Aga starała się podwyższyć wynik na VI+, jednak Gang Olsena jej na to nie pozwolił, stwierdziła że musi przejść na dietę ; jaką? To się okaże później. Zmęczeni słońcem zaczerpnęliśmy cienia pod mandoliną. Tam na przemian z Oskarem próbowaliśmy na niej grać jednak okazało się to zbyt skomplikowane tego dnia. Nie opodal na płycie Dziubek zwiedzał większy kawałek świata VI.4/4+, a miał wykonać taniec wędkarza za VI.4+/5 poszedł zarzucił wędkę i czekał aż będzie branie. Brania nie było, Oskar nauczył się chwytów na mandolinę i tak zniesmaczeni wróciliśmy pod namiot. Wieczorem dołączyła trzecia ekipa w składzie Agata, Maciej, Adam jednak zmęczenie od słońca nie pozwoliło nam przywitać ich chlebem i solą. Niedziela kolejny dzień jak na patelni więc pręciutko do lasu, jeszcze rozgrzeweczka Owce na 4, Adaś Gang Olsena VI+, Oskar jakieś VI.1+(chyba filar cyklopa gdzie aż dwie osoby musiały go wciągać hehe),

Dziubek 622 upadki bunga chciał solo ale jednak nie wyszło! (dwója, odciąg, faker i do podchwytu na przecież tak robiłem) Później jednak do lasu Owca próba na polskiej V jednak jura to nie hiszpańskie margalef ale jest potencjał. Z Adasiem - próbka dla wysokich podchwytliwe podchwyty VI.1+ więc podchwyciliśmy temat i poszły bez problemu. Udało się wygospodarować trochę cienia pod skałą solidarności więc Oskar wbił się bez większych kłopotów, opłacało się grać wcześniej innym uczestnikom zjazdu na nerwach by w końcu zagrać na mandolinie ogiera VI.4. Padła kolejna życiówka brawo Oski (progres roku zobowiązuje),

jednak to nie przyćmiło fantastycznie skręcającego się Michała który pokonał większy kawałek świata VI.4/4+.Niestety foty uwiecznione tylko z wędkowania Pod wieczór z Oskarem zahaczyłem jeszcze powrót Henia VI.3+ ale musze na niego wrócić. Następnego dnia zapowiadali deszcze więc odetchnęliśmy z ulgą. Pogodynka się jednak nie spisała i kolejny dzień okazał się skwarem. Zabrałem część ekipy przez Okiennik Skarżycki do Ogrodzieńca.

Na Okienniku wiało jak cholera, niektórzy próbowali się rzucać inni zaczytani w melancholii ale do góry panowała bida i ubóstwo. Docierając do Ogrodzieńca zahaczyliśmy o Zawiercie gdzie chcąc wypłacić pieniądze Z WBK i ING objechaliśmy miasto chyba 4 razy żeby w końcu trafić do tego samego budynku jednak z drugiej strony. W Ogrodzieńcu Łukasz z Agą poszli szukać białej damy w ruinach zamku, Ja z Dziubkiem poszliśmy się pomodlić pod wielkie CIMY.

Po powrocie dowiedzieliśmy się, iż przyjechał pewien turysta, który szukał chętnych do wspinania. Dowiedziawszy się, że ta aktywniejsza część grupy dawno się wspina i uzyskując od reszty załogi numery telefonów do nich wyruszył na poszukiwania. Biedny Michał z nadzieją odwiedzał każde miejsce w Rzędkowicach by tylko znaleźć któregoś z nas, jednak docierając w kolejne miejsce coraz bardziej śmiał się sam do siebie. Telefon niestety odpowiadał mu jednoznacznie the number you're trying to reach is currently unavailable. please try again later. Minęło kilka godzin gdy turysta powrócił w to samo miejsce, westchną, pie dalej nie szukam i pojechał. Pod wieczór udaliśmy się jeszcze na wspin. Łukaszowi udało się zrobić kancik studniska VI.1, Dziubek z Oskarem testowali warszawskie lekcje VI.4,Owieczka uderzył w kolejną V, a Adaś odpoczywał. Na hasło Adam Łoimy nikt jednak nie był rozczarowany postawą kolegi. Chwilę później Siiiiiłłłłłaaaaa Kolejny poranek przyniósł wreszcie deszcz, ale nie na długo po 9 nie dało się już wytrzymać. Dzień restu dla niektórych inni próbowali swoich sił. Przywitaliśmy jeszcze jedną ekipę z Gniezna którzy szczerze mówiąc chodzili po drogach o własnych wycenach albo nie wiedzieli po jakich drogach chodzą wiec nie byliśmy pewni jakie zapisać wyniki.

Dziób próbował obrać ze skórki jedną z dróg VI.4+/5 jednak to on stracił skórkę i to na fakerze. Oskar za to pomalował płonąca żyrafę VI.2+/3. Dla agi kolejny owocny dzień przejście na dietę pasztetową VI+ okazało się mądrym posunięciem gdyż poprawiła swój rekord, kolejny raz należą się brawa. Także Spragniony Michał wreszcie znalazł kogoś do asekurowania i również skorzystał z diety. Wracając tuż pod wieczór zahaczyliśmy jeszcze o Homera Simsona VI.2 gdzie wydawałby się jakby do zrobienia. Część ekipy już się z nami pożegnała inni dopiero przyjechali. Środa ostatni dzień na ostre wspinanie zaczęliśmy więc od Homera który poszedł dość szybko bo SOLO Kuba. Nie można tutaj nie wspomnieć o walce Łukasza, który zdarł sobie dwa palce próbując innym patentem - jednak wielkość ma znaczenie. Dziubek dokończył warszawskie lekcje VI.4, a Oski machnął żonę męża Marcina VI.2+/3. Dzień ostatni zaowocował jeszcze przejściami Dziubka i Oskara lot nad kukułczym gniazdem VI.3, Aga próbowała jeszcze odrobić zaległości z zeszłego roku ale plany popsuła pogoda. Tak czy inaczej zmęczeni czy wypoczęci, z wynikami czy bez, zrezygnowani czy pełni nadziei, na turystyczną przygodę czy wspinanie na pewno wrócimy tam już w czerwcu.

Część klubu jeszcze została ponieważ dotarł jeszcze Artur, który wspomniał że nie ma się czym pochwalić jednak izba wytrzeźwień VI.1+ to zawsze powód do dumy tym bardziej jak trzeba wkładać palce w tak wąskie dziurki jak tam. Dziubek pocisnął jeszcze obranemu ze skórki VI.4+/5 i tak w Niedzielę 6.05 koledzy zakończyli nasz weekend majowy długim spacerem z Rzędkowic do Zawiercia ale czego się Arturze nie robi dla takich zniżek w PKP. Autor : Jakub Szmańda Foty : Magdalena Szmańda, Michał Wrzesiński, Łukasz Spachacz.