Złamanie szyfru Enigmy a losy II wojny światowej

Podobne dokumenty
Matematyczne aspekty rozszyfrowania Enigmy

Tajna wiadomość. Scenariusz lekcji

Polacy którzy złamali enigmę

Gratulujemy udziału w etapie rejonowym Wojewódzkiego Interdyscyplinarnego Konkursu o Wielkich Polakach pod hasłem: Bohater Polski Niepodległej

Enigma. Odszyfrować Zwycięstwo Specyfikacja techniczna wystawy

Bitwa o Anglię. 10 lipca października 1940

II WOJNA ŚWIATOWA GRZEGORZ GRUŻEWSKI KLASA III G SZKOŁA PODSTAWOWA NR 19 GDAŃSK

Temat: Marian Adam Rejewski Człowiek, który rozszyfrował Enigmę.

UCHWAŁA NR XV/250/11 SEJMIKU WOJEWÓDZTWA KUJAWSKO-POMORSKIEGO z dnia 28 listopada 2011 r.

Sprawozdanie w ramach projektu: Informatyka mój sposób na poznanie i opisanie świata na temat przetwarzania rozproszonego projekt BOINC: Enigma@home

70. ROCZNICA ZAKOŃCZENIA II WOJNY ŚWIATOWEJ

Szymon Dąbrowski. Kurs kryptologii - scenariusz zajęć dodatkowych. Przedział wiekowy uczestników: lat Zakładany czas: 45 minut

Enigma. Odszyfrować Zwycięstwo Specyfikacja techniczna wystawy

ASY POLSKIEGO LOTNICTWA W BITWIE O ANGLIĘ

Historisch-technisches Informationszentrum.

DROGI ŁAMANIA ENIGMY

TAJEMNICE ENIGMY" STANISŁAW PORTALSKI. i w końcu w lotnictwie (1933 r.). W ten sposób Niemcy wprowadzili maszynę szyfrową, której szyfr był

Londyn, Krążownik HMS Belfast - największy okręt muzeum w Europie.

Tę wiedzę, wraz z kopiami

MARIAN BEŁC MIESZKANIEC WSI PAPLIN BOHATER BITWY O ANGLIĘ

ZADANIA DO SPRAWDZIANU

Świat po wielkiej wojnie

Materiały Oddziału II Sztabu Głównego dotyczące przygotowań wojennych Niemiec

Mieczysław Hucał RADIOSTACJE KRAJU KWITNĄCEJ WIŚNI Z OKRESU WW II

Pamięć.pl - portal edukacyjny IPN

Pamięć.pl - portal edukacyjny IPN

Latające katamarany

Powstanie Warszawskie. Anna Strus 6a

Czapka naczelnika PKP

Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni

sygnatura archiwalna:

ODSZYFROWAĆ ZWYCIĘSTWO DZIAŁANIA SAMORZĄDU WOJEWÓDZTWA WIELKOPOLSKIEGO ZWIĄZANE Z PROMOWANIEM WIEDZY O BOHATERACH SUKCESU KRYPTOLOGICZNEGO

Referat F (Wydz. Mob.) Korespondencja ogólna Akta organizacyjne Korespondencja Pol

Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego, (ang. North Atlantic Treaty Organization, NATO; organizacja politycznowojskowa powstała 24 sierpnia 1949

KALENDARIUM ŻYCIA I DZIAŁALNOŚCI MARIANA REJEWSKIEGO NA TLE WYDARZEŃ ZWIĄZANYCH Z HISTORIĄ MASZYNY SZYFRUJĄCEJ ENIGMA

Matematyczna podróż w głąb Enigmy

Walka z ASF w Europie

KALENDARIUM. z życia i działalności Mariana REJEWSKIEGO na tle wydarzeń związanych z historią maszyny szyfrującej ENIGMA okres bydgoski

Od złamania Enigmy do współczesnej kryptologii

ŁAMIEMY SZYFR CEZARA. 1. Wstęp. 2. Szyfr Cezara w szkole. Informatyka w Edukacji, XV UMK Toruń, 2018

Jak polscy matematycy złamali Enigmę

MASZYNY SZYFRUJĄCE II WOJNY ŚWIATOWEJ

Okres PRL Polska Rzeczpospolita Ludowa

Chcesz pracować w wojsku?

Marian Rejewski w optyce władz bezpieczeństwa PRL

Kto jest kim w filmie Kurier

2014 rok Rok Pamięci Narodowej

Dowódcy Kawaleryjscy

Obóz Rothesay i podobóz Tighnabruaich a) Personalne dot. przydziałów Armii w ZSRR, pociągów pancernych b) Personalne, dot. przydziałów w A

Polska flaga w NATO

Na frontach Wielkiej Wojny

Celem Alvias jest poprawa warunków pracy polskich Opiekunek. Osób Starszych w Niemczech oraz zwiększenie szans na dobrą i

Agresja ZSRR na Polskę zbrojna napaść dokonana 17 września 1939 przez ZSRR na Polskę, będącą od 1 września 1939 w stanie wojny z III Rzeszą.

OD STAROŻYTNOŚCI DO R.

innowacyjność i wynalazki

PROGRAM PRZYSPOSOBIENIA OBRONNEGO

Archiwum Pełne Pamięci IPN GD 536/121

Szyfrowanie wiadomości

Arkady Fiedler DYWIZJON 303

Marian Rejewski ( )

Agresja sowiecka na Polskę- IV rozbiór Polski

19 stycznia PKW Enduring Freedom ( )

Minister Mariusz Błaszczak: Straż Graniczna rozbiła międzynarodową grupę przestępczą. To wydarzenie bez precedensu

Zagadnienie kryzysu migracyjnego w Europie

PROGRAM PRZYSPOSOBIENIA OBRONNEGO

Pomnik Lotnika. Osiągnięcia polskich lotników w II Rzeczypospolitej

gen. Władysław Sikorski generał broni Wojska Polskiego

Turing i jego maszyny

X wieku Cladzco XIII wieku zamek Ernesta Bawarskiego Lorenza Krischke

Sprzęt radiotelegraficzny (radiowy) sił lądowych w okresie II Rzeczypospolitej

4 września 1939 (poniedziałe k)

RSA. R.L.Rivest A. Shamir L. Adleman. Twórcy algorytmu RSA

POWSTANIE WARSZAWSKIE

Nalot bombowy na Wieluń 1 września

Przewodnik użytkownika

ŁAMACZE SZYFRÓW kurs kryptologii WYKŁAD 2, str. 1

musimy zatem wiedzieć policzyć dokładnie zawołać po imieniu opatrzyć na drogę Zbigniew Herbert

Dyrektor Centrum Doktryn i Szkolenia Sił Zbrojnych. płk Jarosław MOKRZYCKI

TRANSATLANTIC TRENDS POLAND

'Jedz../.4 /EMW/Tjn/42. Dnia Xf wrze śnia 1942r. 4,- >11. ą cl25- TAJNE 4 PAN NACZELNY WÓDZ i MINISTER SPRAW WOJSKOWY.Z w miejscu Melduję Panu Generał

TŁUMACZENIE Unia i NATO powinny się wzajemnie uzupełniać

Rozdział 4. Macierze szyfrujące. 4.1 Algebra liniowa modulo 26

GRUPA A. a) odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 r. do wybuchu powstania warszawskiego.

Monte Cassino to szczyt wysokości 516m położony w skalistych masywach górskich środkowych Włoch, panujący nad doliną Liri i drogą Neapol-Rzym, na

Dezintegracja gospodarki światowej w latach

1 Jak pozyskiwać darowizny i 1% podatku na leczenie dziecka Piotr Barszcz

LEKCJA 1. Diagram 1. Diagram 3

POLSKA W LATACH WALKA O WŁADZĘ. Łukasz Leśniak IVti

Pani Janina Rogalska urodziła się 16 listopada 1915 roku w Alwerni. Przez prawie całe swoje dorosłe życie mieszkała w rodzinnej miejscowości w Rynku

Wszechnica Popołudniowa: Tendencje w rozwoju informatyki i jej zastosowań Od złamania Enigmy do współczesnej kryptologii.

Kompleks Rzeczka. gmina : Walim. powiat : Wałbrzyski. województwo : dolnośląskie

Powiatowy konkurs - Życie i działalność Mariana Rejewskiego

Sztutowo Muzeum Stutthof

Wywiady z pracownikami Poczty Polskiej w Kleczewie

Twoje prawa obywatelskie

o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o ochronie granicy państwowej oraz niektórych innych ustaw (druk nr 2523)

Azja w stosunkach międzynarodowych. dr Andrzej Anders

Matematyczna podróż w głąb Enigmy

MIEJSCE I ROLA NACZELNEGO DOWÓDCY SIŁ ZBROJNYCH W POŁĄCZONEJ OPERACJI OBRONNEJ W WYMIARZE NARODOWYM I SOJUSZNICZYM

Transkrypt:

08.01.2014 Złamanie szyfru Enigmy a losy II wojny światowej Autor: Wieczorna Image not found http://wieczorna.pl/index.php/uploads/photos/middle_

Rozszyfrowanie Enigmy to coś, czym Polacy się szczycą. Nie robią tego bezpodstawnie. Dzięki temu faktowi przez większą część drugiej wojny światowej Wielka Brytania miała dostęp do najbardziej utajnionych depeszy niemieckich. Enigma to nie pierwsza maszyna szyfrująca w historii. Najwcześniejsza próba skonstruowania maszyny szyfrującej sięga 1430 roku, kiedy to Włoch Baptista Alberti zainteresował się tym problemem. Twórcą pierwszej prawdziwej maszyny szyfrującej jest szwedzki oficer Gripenstierna, który stworzył ją w 1786 roku. Kolejnym wynalazcą był Charles Wheatstone, który wywołał sporą sensację, gdy zademonstrował swój wynalazek w Paryżu w roku 1867. Wówczas pierwszy raz poważnie wynalazkiem zainteresowały się sfery wojskowe. W roku 1919 Hugo Aleksander Koch opatentował w Holandii wynalazek, który nazywał sekretną maszyną do pisania. W tym samym czasie również w Berlinie skonstruowano podobne urządzenie. Twórcą był Arthur Scherbius. I to właśnie wynalazek Scherbiusa posłużył za pierwowzór Enigmy. Niemiecka marynarka wojenna zainteresowała się maszyną w 1926. W 1929 do spadkobierców Scherbiusa nadeszło zamówienie ze Stanów Zjednoczonych. Tego samego roku do firmy zgłosiła się również Reichswera. Na początku lat trzydziestych kariera patentu Enigmy była więc pewna, jednak nikt się jeszcze nie spodziewał do czego urządzenie będzie wykorzystywane. Fakt, że marynarka niemiecka, a później też Reichswera wykupiły Enigmę stał się podejrzany, ponieważ urządzenie było ogólnodostępne na rynku. Enigma ma kształt maszyny do pisania, nad klawiaturą znajdują się bębenki, a nad nimi wtyczki elektryczne. Ostateczna liczba wyjściowych pozycji do szyfrowania na zwyczajnej Enigmie, przy bębenku wyjściowym, trzech bębenkach ruchomych, Umkehrwalze i sześciu połączeniach wtyczkowych, wynosiła w przybliżeniu: 5 172 165 503 971 832 752 302 775 832 450 732 675 i pięćdziesiąt jeden zer. Tylko matematyka może kolumna ta nie napawać lękiem. on wie, że do odkrycia sekretu tych miliardów prowadzi wyższa matematyka, która pozwoli na uzyskanie prawidłowego rozwiązania. Polscy kryptolodzy musieli rozwikłać tę zagadkę jak najszybciej. Do przechwycenia niemieckiej maszyny przez Polaków doszło w styczniu 1929 roku. Niemcy przesłali pocztą skrzynię, której adresatem była działająca w Warszawie niemiecka firma handlowa. Jej przedstawiciel stwierdził, że jest to omyłkowo przesłany sprzęt radiowy, który powinien być natychmiast odesłany do Rzeszy. Ta natarczywość Niemca była podejrzana i skłoniła urząd celny do dokładniejszego przyjrzenia się tajemniczej skrzynce. Gdy się okazało, że paczka zawiera maszynę szyfrującą, szybko zabrano się do sporządzenia kopii. Pracą dowodzili Ludomir Danielewicz i Antoni Palluth. Skrzynię z powrotem zapakowano, tak aby Niemcy niczego się nie domyślili, po czym kopię oddano w ręce radiowywiadu. Zespół polskich uczonych rozpoczął swoje prace już w 1930 roku. Wtajemniczyli ich Francuzi, którzy sprawą tą zajmowali się wcześniej, gdyż Francji najbardziej zależało na wieściach z

Niemiec. Do jesieni 1931 informacje zza swojej wschodniej granicy Francuzi zdobywali niezbyt skutecznie. W końcu uśmiechnął się do nich los, gdy skontaktował się z nimi młody pracownik Biura Szyfrów Reichswery. Był nim Hans-Thilo Schmidt, brat pułkownika niemieckiej armii lądowej. Nowy agent przywiózł nie tylko dokumenty potwierdzające, że Reichswera istotnie wprowadziła u siebie Enigmę, ale dostarczył instrukcję jej obsługiwania, niektóre szczegóły konstrukcji, a także klucze, według których była nastawiana. One to specjalnie zafrapowały specjalistów, gdyż sekretem maszyny do szyfrowania jest jej nastawienie. 7 grudnia 1931 zdobycze francuskie trafiły do Polski. Francuzi wiedzieli, że od kilku lat w Poznaniu przebiegały szkolenia studentów matematyki w dziedzinie kryptologii. Poznań nie był przypadkowo do tego celu wyznaczony tamtejsi badacze znali dobrze język niemiecki, ponieważ naukę zaczynali jeszcze pod zaborami, gdy nie uczono języka polskiego, co więcej, zabraniano się nim posługiwać. Kurs kryptologów wyłonił trzech najzdolniejszych: Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego. Rejewski właśnie skończył studia i na rok wyjechał dokształcać się do niemieckiego uniwersytetu w Getyndze. Wszyscy trzej postanowili swoje dalsze losy związać z kryptologią, a Biuro Szyfrów stworzyło dla nich w Poznaniu małą filię. W 1932 przeniesiono ich do Warszawy, do Biura Szyfrów Generalnego Sztabu, zapewniono im dobre warunki pracy i postawiono jeden cel: złamanie Enigmy. W listopadzie rozszyfrowano już bębenki Enigmy, po czym firma AVA zabrała się za rekonstrukcję wojskowej wersji maszyny. Pod koniec grudnia przemęczeni geniusze oddali swojemu szefowi pierwszą odczytaną do końca tajną depeszę Reichswery, zaszyfrowaną na Enigmie. Dlaczego akurat Polakom się udało? Jak wyjaśnia Marek Grajek, Rejewski jako pierwszy zastosował do łamania szyfrów teorię permutacji. Do tej pory skupiano uwagę na językowych lub statystycznych właściwościach szyfru. Rejewski przedstawił każdy element Enigmy - wirnik, łącznicę, walec wejściowy - jako nieznaną permutację, a ich łączne działanie jako iloczyn permutacji. Zauważył kilka właściwości Enigmy, które mogły ułatwić proces rekonstrukcji maszyny na drodze teoretycznego rozumowania. Gdy do władzy w Niemczech doszedł Hitler, wiedza o tajnych depeszach stała się jeszcze cenniejsza. Eksperci niemieccy sądzili, że wersja wojskowa Enigmy bardziej skomplikowana od ogólnodostępnej jest maszyną, której nie można złamać. Byli jednak przezorni i stosowali wszelkie środki bezpieczeństwa. Marynarka od samego początku używała nie trzech, a pięciu bębenków, co podnosiło liczbę możliwych kombinacji. Zróżnicowane były również rodzaje używanych kluczy. Niezależnie od odrębnych sieci radiowych dla różnych rodzajów broni i służb każda z nich wprowadzała dodatkowo własne wewnętrzne, które posiadały własne klucze. Mimo takiego zabezpieczenia, Polacy uporali się z zadaniem. Do roku 1937 Polacy ustalili wewnętrzne połączenia, następnie zaczęli rozszyfrowywać niemieckie depesze. Skonstruowali własną maszynę, aby ułatwić sobie zadanie. O ich geniuszu niech świadczy fakt, że kryptoanalitycy brytyjscy jeszcze przed dwa kolejne lata nie doszli do tych rozwiązań. Gdy wszyscy wiedzieli, że wybuch wojny jest tylko kwestią czasu, polscy uczeni udostępnili naukowcom z Francji i Wielkiej Brytanii swoje osiągnięcia, by ci je rozbudowali. Ustawienia

Enigmy były zmieniane bardzo często i każda nowa kombinacja musiała być ustalona. Ponadto Niemcy wprowadzili nowe bębenki z odmiennymi wewnętrznymi połączeniami i każda zmiana była z trudem rozpracowywana. Sukcesy brytyjskich kryptoanalityków w przełamywaniu tych późniejszych wielkich trudności były warte polskiego zaufania, które wyraziło się w przekazaniu tego wszystkiego, co osiągnęli. Sukcesy te nie rozwiązały problemu na zawsze. Niemcy zmieniali ustawienia, modernizowali Enigmę. Zmuszało to Polaków do tworzenia coraz to nowych sposobów na łamanie szyfrów. Zbudowano cyklometr maszynę stworzoną z elementów dwóch Enigm, opartą na zasadzie długości cykli. Wiedziano już, że bębenki mogą zająć maksymalnie 105 456 pozycji, a cyklometr umożliwiał szybkie ich ustalanie. Stworzono kartotekę tych cykli. Po jakimś czasie objęła ona około 80 tysięcy różnych ustawień maszyny. W listopadzie 1937 roku po zmianie jednego z bębenków (Umkehrwalze) trzeba było zacząć tworzyć kartotekę od początku. We wrześniu 1938 roku zaczęły napływać telegramy, z których nic nie można było zrozumieć system kryptoanalityków gwałtownie się załamał. Na szczęście odkryto sekret została zmieniona zasada Grundstellung, to jest pozycji maszyny, z której zaczynało się szyfrować klucz depeszy. Dotychczas ta pozycja zmieniała się codziennie, teraz po każdej depeszy, posiadała dodatkowo własny klucz, szyfrowany dwukrotnie. Kryptolodzy i z tą przeszkodą sobie poradzili. M. Rejewski skonstruował bomby, których zadanie polegało na zmechanizowaniu czynności zmierzających do odczytania klucza Enigmy na dany dzień. Zaprojektował tę maszynę łącząc ze sobą sześć Enigm. Był to pierwszy prymitywny komputer (bez techniki elektronowej). Projekt przesłano firmie AVA, która przygotowała urządzenie do listopada 1938 roku. Bomb było sześć, uruchamiając wszystkie, odpowiedź otrzymywało się po około dwóch godzinach. Równocześnie Henryk Zygalski opracował metodę płacht perforowanych. Brano arkusz papieru i wycinano w nich około 1000 otworów według wcześniej ustalonego wzoru. Arkuszy takich potrzebowano 26, tyle ile liter używała Enigma. Gdy nakładano te arkusze na siebie, po pewnym czasie (zwykle gdy było ich już około dziesięciu) w jednym miejscu przez wszystkie dziurki przebiegało światło. To była poszukiwana pozycja maszyny. Należało mieć sześć kompletów płacht, po 26 sztuk każdy, tak samo jak sześć bomb. W grudnia 1938 roku Niemcy wprowadzili do Enigmy kolejne komplikacje. Zmuszały one Polaków do zwiększenia liczby bomb i płacht, jednak na to nie było środków finansowych. Sytuacja materialna i widmo wybuchu wojny nakazały podzielić się osiągnięciami z aliantami. 24 lipca zjechali do Warszawy Francuzi w tym od dawna współpracujący z Polakami kpt. Bertrand - i Brytyjczycy. Polskiej delegacji przewodził ppłk Langer, mając przy swoim boku mjr. Ciężkiego. Spotkanie odbyło się w lesie pod Pyrami. Kryptolodzy zaimponowali swoim geniuszem gościom z zachodu i już 16 sierpnia alianci stali się posiadaczami Enigm, które dotarły do nich prosto z Warszawy na dwa tygodnie przed niemieckim atakiem na granice Polski.

Po 1 września 1939 roku i po przedarciu się niemieckich kolumn pancernych pod Warszawę, Biuro Szyfrów musiało jak najszybciej opuścić stolicę i Pyry i udać się do Brześcia nad Bugiem. Jednak po wdarciu się Armii Czerwonej na teren Polski 17 września, musiano zniszczyć sprzęt i dokumenty i skierować się do Rumunii. Tam Biuro Szyfrów zostało rozdzielone, ponieważ wojskowych i cywilnych skierowano w przeciwnych kierunkach. Trzej kryptoanalitycy mieli udać się do obozu, jednak nie posłuchali rumuńskich poleceń i dotarli do Bukaresztu. Tam poszukali kontaktu z władzami aliantów. Francuzi załatwili im wszelkie potrzebne dokumenty, bilety i pieniądze, dzięki czemu 25 września znaleźli się w Paryżu. Wkrótce dołączyli do nich inni Polacy związani z projektem rozszyfrowywania Enigmy, w tym ppłk Langer. Po wybuchu wojny sztab francuski ze wszystkich swoich ogniw wywiadowczych stworzył Oddział V z siedzibą w miasteczku Gretz-Armainvillers (40km od Paryża). Oddziałowi temu nadano kryptonim P.C. Victor, podlegał mu oddział Bertranda (awansowanego na podpułkownika) - P.C. Bruno. W ośrodku pracowało 70 osób, w tym 48 Francuzów, 15 Polaków i 7 Hiszpanów. Na czele grupy polskiej, zwanej Ekipą Z, stanął Langer. Brytyjskim odpowiednikiem P.C. Bruno był ośrodek w Bletchey Park, gdzie najważniejszymi kryptoanalitykami byli Knox i Turing. Oba oddziały były tajne, a o ich istnieniu wiedziało niewiele osób. Francuski miał znacznie bardziej ograniczone możliwości, brakowało Enigm, kryptoanalitycy musieli zmieniać się przez całą dobę, a liczba ich była niewielka. Te problemy doprowadziły do podziału obowiązków, P.C. Bruno miał prowadzić jedynie prace badawcze, a Bletchley Park prace techniczne i eksploatacyjne. Oba ośrodki współpracowały znakomicie i wspólnie były w stanie uporać się z kolejnymi niemieckimi ulepszeniami maszyny. Mimo dobrze rozbudowanego aparatu podsłuchu i dekryptażu, żadna z niemieckich komórek kryptoanalizy nie odkryła w czasie wojny, że sekret Enigmy został spenetrowany i że alianci regularnie czytali najtajniejsze niemieckie depesze. Kilkakrotnie Niemcy znaleźli swoje odczytane telegramy, ale zawsze sądzili, że stało się tak z powodu zdrady. Trzeba zaznaczyć, że nie wszystkie sieci zostały rozszyfrowane. Nie udało się rozkodować sieci, którą wykorzystywano w korespondencji z pojedynczymi okrętami korsarskimi (np. z Atlantisem) operującymi przeważnie na dalekich oceanach. Sieci tej używano wyjątkowo rzadko i to był główny powód braku powodzenia kryptologów. Nigdy nie udało się również rozwikłać zagadek sieci Tibet, dla łączności z okrętami zaopatrzeniowymi, jak tankowce i statki, które wspomagały korsarzy. Udało się za to rozszyfrować depeszę dużo większej wagi. Mowa o najtajniejszej instrukcji Hitlera z dnia 17 lipca, dotyczącej ataku na Wyspy Brytyjskie o kryptonimie Lew Morski. Później przechwycono kolejne istotne wiadomości, m.in. o tym, że flota miała otworzyć ogień w kierunku lotniska w Kencie i w rejonie Tamizy. Przechwycono też szybkie jego odwołanie i przesunięcie terminu na popołudnie. Spowodowało to chaos, na którym paradoksalnie bardziej ucierpieli alianci, gdyż marszałek Dowding, znając niemieckie zamiary, zarządził pogotowie na popołudnie, a tymczasem niektóre niemieckie oddziały nie otrzymały go na czas i zaatakowały

już z rana. Brytyjczycy wiedzieli o zamiarach niemieckich szybciej niż sami Niemcy. Brytyjczycy mieli informację, gdzie zaatakują kolejne niemieckie floty, ale w największe zaskoczenie Niemcy zostali wprowadzeni, gdy po raz pierwszy użyli piątej floty, stacjonującej w Norwegii i Danii. Tego podstępu alianci mieli się nie spodziewać. Siedemdziesiąt bombowców w eskorcie trzydziestu dwumiejscowych messerschmittów Bf 110, mało sprawnych w walce z powodu obciążenia dodatkowymi zbiornikami na paliwo, miało dolecieć niespodziewanie nad Szkocję i północną Anglię. Alianci jednak już wiedzieli o ich zamiarach i w ciągu kilku minut strącili piętnaście niemieckich samolotów przy stracie jednego. Ledwie kilka bombowców dotarło do celu, reszta została zniszczona, bądź zawróciła. Takich nieudanych prób zaskoczenia Brytyjczyków było więcej. Marszałek Dowding, dowodzący lotnictwem brytyjskim, nie zdradził nawet najbliższym współpracownikom, że z Bletchey Park na bieżąco dostaje informacje o ruchach przeciwników. Czasami, aby Niemcy nie zorientowali się, że Enigma została rozszyfrowana, celowo popełniał błędy wyraźne, choć nieistotne. Był za to krytykowany przez innych wojskowych. Jego dokonania są tym bardziej godne uznania. Odczytano też plan ataku na Londyn, co pozwoliło przygotować się do obrony, aż wreszcie rozszyfrowano ostatecznie polecenie Hitlera o rozmontowaniu wszystkich urządzeń związanych z powietrznym desantem w Wielkiej Brytanii. Wyspa ocalała, a duża zasługa w tym kryptologów. Była to pierwsza przegrana sił Hitlera, a groźba inwazji została na długi czas odsunięta. Kryptolodzy przyczynili się również do zatopienia kolosalnego pancernika Bismarcka, który był symbolem morskiej siły Niemiec. Brytyjczycy przypłacili to stratami został zatopiony krążownik Hood. Jednak w starciu z nim Bismarcka uszkodzono, a o tym, że powziął on odwrót do Brestu dowiedziano się z depeszy dyplomatycznej, w której statek odpowiadał na pytanie wysokiego oficera, którego syn służył na pancerniku. Złamano więc zasadę, że sekret może być ujawniony tylko temu, kto musi go znać. W dodatku uczyniono to w depeszy dyplomatycznej, łatwiejszej do złamania niż morska. To nie jedyny błąd marynarki. Admirał Lutjens po zatopieniu Hooda, nie zdając sobie sprawy, że nie oderwał się od prześladowców, w długich depeszach donosił przełożonym o sukcesie i wyjawiał swoje dalsze plany. Dzięki niemieckiemu roztargnieniu zatopienie Bismarcka było dużo łatwiejsze. Po przystąpieniu USA do wojny, konieczne stało się wyjawienie sojusznikowi tajemnic kryptologicznych. W lipcu 1940 roku do USA wybrał się Henry Tizard, specjalista od radarów, wiele wiedzący również o innych brytyjskich tajemnicach. Nawiązano ścisłą współpracę. Amerykanie otrzymali wszystkie informacje dotyczące Enigmy oraz najnowszych niemieckich sieci i kluczy. Brytyjczykom zaś obiecano, że dostaną oni japońską maszynę szyfrującą, zwaną przez Amerykanów Purple. Tak też się stało. W USA dzięki informacjom o polskiej bombie powstał pierwszy prymitywny komputer, nazwany Madame X. Wkrótce wymiana materiałów i informacji między Bletchley Park a Waszyngtonem pozwoliła stworzyć jeden wielki system o światowym zasięgu. Na Wyspy Brytyjskie zostało wysłanych 28 oficerów, w tym tylko dwóch wywodziło się z regularnej armii. Wszyscy przedtem zostali wielokrotnie sprawdzeni, a później wszechstronnie przeszkoleni.

W 1942 roku Bletchley Park było już kompleksem małych drewnianych domków, które pełniły funkcje miejsca pracy dla kryptoanalityków i innych specjalistów wymagających spokoju, i wielu stuosobowych baraków dla innych pracowników tłumaczy, maszynistek i urzędników administracyjnych. Zbudowano też kilka murowanych niskich budynków. Rozrastanie się miasteczka wynikało ze zwiększania się liczby obowiązków. Do wojny przystępowały nowe państwa, a od jej początku przedmiotem badań były również maszyny włoskie, bułgarskie czy szwajcarskie. Standard życia był niski jak na wybitnych uczonych, którzy w normalnych warunkach, w czasie pokoju, pławiliby się w luksusach. Jednak mimo wybuchających od czasu do czasu sporów, wszyscy podporządkowywali się dyscyplinie i poświęcali sprawie. Francuskiemu oddziałowi zajmującym się szyframi trudniej było o rozwój z powodu upadku Francji. Francuscy, polscy i hiszpańscy kryptolodzy udali się najpierw do Oranu, później do Algieru. Gdy sytuacja we Francji, rządzonej przez Petaina, pozwoliła na wznowienie pracy, przywieziono ich do Marsylii i umieszczono w zameczku Les Fouzes koło Uzes. Przykrywką było Przedsiębiorstwo Wiejskiego Budownictwa. Całość otrzymała kryptonim Cadix, a polski zespół nazwano Grupą 300. Znów nawiązano sekretny kontakt z Brytyjczykami. W czasie pobytu w Les Fouzes Polacy złamali szwajcarską Enigmę, opartą na niemieckim modelu handlowym, i czytali informacje gospodarcze i wojskowe. W październiku ponownie trzeba było zmienić miejsce, ponieważ Niemcy zaczęli szukać Cadixa. Polacy postanowili udać się do Wielkiej Brytanii przez Hiszpanię i Portugalię, ale ppłk Langera, z trzema innymi członkami swej grupy, schwytali na granicy Niemcy i do końca wojny, nie rozpoznany, przebywał w Oflagu. W styczniu 1943 do Hiszpanii dotarli Rejewski i Zygalski. Trzeci z kryptologów zginął w czasie burzy na Morzu Śródziemnym w drodze z Algierii do Francji. Naukowcy wpadli w Hiszpanii w ręce policji i spędzili w więzieniu kilka następnych miesięcy. Później żyli pod opieką Polskiego Czerwonego Krzyża, a latem dotarli do Portugalii stamtąd na Gibraltar, a stamtąd do Wielkiej Brytanii. Nie zostali oni jednak przyjęci w Bletchley Park, gdyż nie dopuszczały tego przepisy bezpieczeństwa. Po tułaczce po Europie zostali w końcu oddani w ręce polskich władz wojskowych. W ciągu kilku następnych tygodni otrzymali oni przydział do Sztabu NW w Stanmore, po czym stworzono dla nich komórkę dekryptażu w Boxmoor, pod Londynem, która utrzymywała stały kontakt z Bletchley Park. W Boxmoor Polacy po raz kolejny wykazali się swoim geniuszem i złamali niemiecki szyfr Doppelwurfelverfahren, którym posługiwało się SS.

Po kapitulacji Włoch kryptolodzy mogli się skupić na rozpracowywaniu Niemców. Jednak również niemieckie oddziały kryptoanalityczne odnosiły duże sukcesy. Ich sprawność w czytaniu alianckich depeszy była bardzo duża. Za liniami frontu kursowały specjalne pociągi, w których niemieccy naukowcy pracowali 24 godziny na dobę, a wyniki natychmiast przekazywali do dowództwa. Dzięki ich pracy alianci nie zaskoczyli Niemców lądując pod Salermo. I tak jak wcześniej Niemcy byli pewni, że zaskoczą aliantów włączając piątą flotę do walki powietrznej o Wielką Brytanię, tak teraz alianci myśleli, że zaskoczą Niemców. Enigma nie była jedyną maszyną szyfrującą używaną przez Niemców. Do najtajniejszych depeszy stosowano Geheimschreibera, którego w Wielkiej Brytanii nazywano Fish. Składał on się z dziesięciu bębenków, więc jego złamanie było dużo trudniejsze, nie wystarczyły do tego typowe bomby. Zbudowano więc Heath Robinson maszynę nazwaną od satyryka, rysującego różne fantastyczne sprzęty. Jednak Robinson psuł się, co zmusiło do stworzenia nowego wynalazku zbudowano Colossusa. Jego druga wersja, Mark II, miała 2500 zastawek, a dzięki pięciu równoległym urządzeniom do odczytywania tekstów mógł on chwytać 25000 znaków na sekundę. Była to szybkość kolosalna i przez wiele lat po wojnie nie została pobita. Fish to nie ostatnia maszyna tego typu używana przez nazistów. Było jeszcze C-41. W przeciwieństwie do swoich dwóch sióstr, ta mieściła się w kieszeni munduru. W międzyczasie odbyły się dwie ważne dla późniejszych losów świata konferencje w Quebecu, gdzie spotkali się Churchill i Roosevelt, i w Teheranie, gdzie dołączył do nich Stalin. Największym zwycięzcą tych rozmów okazał się Stalin, który zyskał sobie przychylność schorowanego Roosevelta. Współpraca na polu kryptoanalitycznym nadal między aliantami się układała, jednak zarówno Brytyjczycy jak i Amerykanie kontrolowali swoje depesze przez całą wojnę. Ich maszyny: amerykański M-134-C i brytyjski Typex były tak zestrojone, że czytały swoje depesze. To ułatwiło obopólne złamanie sekretów sojuszniczych maszyn. Również Rosjanie łamali szyfry brytyjskie i amerykańskie. Zdaniem Davida Kahna dokonali tego w 1943 roku, jednak sposób w jaki im się to udało, do dzisiaj pozostaje tajemnicą. Gdy wojna weszła w końcową fazę, w Bletchley Park odczytywano depesze dotyczące strategii obrony planowanej przez Hitlera. Alianci starali się wprowadzić dezinformację w szeregi niemieckie, m.in. formułując fikcyjną armię pod dowództwem gen. Pattona, która miała zaatakować na Pas-de-Calais. Dzięki kryptologom alianci wiedzieli, że udało się wprowadzić w błąd wojska nazistowskie. Gdy pierwsi spadochroniarze lądowali w Normandii, większość żołnierzy niemieckich spała. To również dzięki naukowcom dowiedziano się, że Hitler znajduje się w bunkrze w Berlinie, a opowieść o górskich jaskiniach pełnych sprzętu i broni jest tylko fałszywą propagandą Goebbelsa. To dzięki nim uzyskano informacje na temat aresztowania Goringa, gdy ten chciał stanąć na czele Rzeszy. Tego wszystkiego dokonali ludzie, którzy jeszcze wiele lat po wojnie nie mogli się cieszyć z uznania przez społeczeństwo, gdyż nadal ich zajęcie było ściśle tajne. Tak stało się m.in. z dwójką polskich geniuszy, którzy przeżyli wojnę. Zygalski wybrał życie na emigracji, uczył

matematyki w angielskiej szkole. Zmarł w 1978 roku. Rejewski wrócił do Polski w 1946 roku, jednak z obawy przed represjami pracował jako skromny księgowy w Bydgoszczy. W 1967 r. spisał wspomnienia i dopiero wtedy jego udział w złamaniu szyfrów Enigmy stał się powszechnie znany. Zmarł w 1980 roku. Dopiero po czasie doceniono ich zasługi, a może dopiero po czasie wyszły one na światło dzienne. Rejewskiemu poświęcono pomnik w rodzinnej Bydgoszczy, a w listopadzie 2007 roku w Poznaniu odsłonięto pomnik ku czci całej trójki matematyków. Dokonania kryptologów są tak istotne, gdyż podczas wojny nie tylko dostarczały aliantom wielu atutów związanych z posiadaniem informacji na temat ruchów wroga, ale także przyspieszyły postęp techniczny, choć współcześnie komputery potrafią rozwiązać w kilka minut problemy, nad którymi tak bardzo głowili się kryptolodzy. A.Tyda Źródła: Bojarski P., Trzej pogromcy Enigmy, Gazeta Wyborcza, 2007, nr 291. Garliński J., Enigma. Tajemnica drugiej wojny światowej, Lublin 1999. Kahn D., Enigma złamanie kodów U-Bootów 1939-1943, Warszawa 2005. Kahn D., Łamacze kodów. Historia kryptologii, Warszawa 2004. Kowalski J., Marian Rejewski łamie szyfr, Gazeta Wyborcza, 2007, nr 87. Łuczak J., Tajemnica Enigmy: kto umożliwił matematykom złamanie kodu? Gazeta Wyborcza, 2007, nr 5.