PODRÓŻ SPEŁNIONYCH FANTAZJI LISTOPAD 2012
Dwudziesta siódma Podróż Spełnionych Marzeń organizowana przez Fundację Dziecięca Fantazja odbyła się w połowie listopada. Tym razem była to wyjątkowa akcja, ponieważ jednocześnie w Polskę wyruszyły dwie ekipy w różne trasy. Łącznie zostało spełnionych 28 marzeń naszych Małych Marzycieli z województw mazowieckiego, łódzkiego, świętokrzyskiego oraz małopolskiego. Dodatkowo odwiedziliśmy także pacjentów z oddziału onkologicznego w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nr 4 w Łodzi oraz z oddziału pneumologii oraz mukowiscydozy w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc w Rabce Zdrój. Podarowaliśmy dla Małych Dzielnych Pacjentów materiały papiernicze, zabawki, układanki i gry planszowe. Cała podróż obfitowała w spotkania z ludźmi o wielkich sercach, gotowych do bezinteresownej pomocy. Dzięki ich zaangażowaniu w organizację wyjazdu mogliśmy spełniać marzenia naszych Podopiecznych. Wielkie serce okazały nam przede wszystkim goszczące nas hotele oraz restauracje: Hotel Golden Tulip w Warszawie, Hotel Awis w Kutnie, Hotel Chrobry pod Łęczycą, Hotel Boss w Łodzi, Hotel Na Wierzynka w Wieliczce, Hotel Senacki w Krakowie, restauracja Bazyliszek w Warszawie, restauracja Bella Napoli w Łodzi, restauracja Polka w Łodzi, restauracja Va Banque w Wieliczce, restauracja Kogel Mogel w Krakowie oraz restauracja Biała Róża w Krakowie. Dyrekcja, managerowie i personel wszystkich tych niezwykłych miejsc, każdego dnia dodawali nam sił do spełniania kolejnych fantazji. Razem z nami wyruszyło 11 wolontariuszek z Kanady, które podzieliły się na dwie grupy. W skład ekipy na drugiej trasie wchodziły następujące osoby Dona, Candice, Lexie, Jessie, Caroline oraz Claire. Wolontariuszki wykazały wielkie zainteresowanie nowym krajem, z ciekawością odkrywały smaki polskiej kuchni i zachwycały się polskim krajobrazami. Ich serca zostały podbite przez dzieci i rodziny, które odwiedziliśmy. Każde dziecko i każdy dom były przyjmowane przez nie, jako najważniejsza wizyta na świecie. Pomimo nieznajomości języka polskiego, szybko łapały kontakt z dziećmi, co stwarzało bardzo pozytywną oraz ciepłą atmosferę odwiedzin. Często bywało tak, że pobyty u dzieci wydłużały się ponad zaplanowany czas dzieci początkowo onieśmielone ilością obcych osób, szybko się oswajały. Pomimo choroby i bólu dzieci, czas, który został nam dany wypełniony był prześlicznymi uśmiechami, oznakami radości na widok prezentów oraz licznymi wybuchami śmiechu.
DZIEŃ PIERWSZY I DRUGI - ZWIEDZANIE WARSZAWY, PAKOWANIE PREZENTÓW Po długiej podróży pociągiem z Berlina wolontariusze dotarli do Warszawy przed południem. Pomimo zmęczenia od razu po zameldowaniu w hotelu Campanile, byli już gotowi do wizyty w ambasadzie Kanady. Pogoda nie dopisywała, jednak spacer po Warszawie sprawił im wielką radość. Starówka zachwyciła wszystkich, dlatego obiad w restauracji Bazyliszek z widokiem na warszawską Syrenkę wzbudził dodatkowe pozytywne emocje. Następny dzień rozpoczął się bardzo wcześnie od wizyty w szkole amerykańskiej w Konstancinie. Już o godzinie 11 wolontariusze zaczęli zwiedzanie Muzeum Powstania Warszawskiego, po którym udali się do siedziby Fundacji, żeby niezapakowane jeszcze prezenty umieścić w dwóch wielkich samochodach. Następnie przenieśliśmy się do zaprzyjaźnionej świetlicy na warszawskiej Pradze, gdzie dzięki uprzejmości Pana Krzysztofa Muszyńskiego mogliśmy na ogromnej przestrzeni spokojnie zapakować niezliczone prezenty dla naszych Podopiecznych. Pakowanie takiej ilości prezentów zajęło prawie 3 godziny przy zaangażowaniu 15 osób oraz przy wykorzystaniu nieskończonych rolek kolorowego papieru oraz wstążek.
DZIEŃ TRZECI: FANTAZJE ANTOSIA, PIOTRUSIA ORAZ MARCELA Nasze pierwsze marzenie do spełnienia było marzeniem 7- letniego Antosia z Warszawy, który walczy z mięsakiem prążkowo-komórkowym umiejscowionym w jego głowie. Choroba zaczęła się 1,5 roku temu i szybko postępuje. Chłopiec przeszedł zabieg operacyjny wycięcia guza, wiele naświetlań i chemioterapii. Niestety po zabiegu guz odrósł w ciągu kilku tygodni. Antoś dzielnie znosi kolejne pobyty w szpitalach. Jest wesołym i niezwykle bystrym chłopcem. Chociaż zbliżały się dopiero jego siódme urodziny doskonale zna tabliczkę mnożenia, umie czytać i pisać. Uwielbia gry i książki przygodowe. Antoś od zawsze chciał mieć klocki Lego jednak jego rodziców nie było na nie stać. Marzył również o kilku grach na konsolę PSP, którą kiedyś otrzymał od fundacji. Antoś był trochę onieśmielony naszą wizytą, ale widać było jak bardzo się cieszy z otrzymanych podarunków. Nie wierzył własnym oczom, że te wszystkie wymarzone zestawy są dla niego! Był to jednocześnie piękny prezent urodzinowy dla Antosia. Chłopiec otrzymał całą serię klocków z serii Lego City czyli remizę strażacką, łazik, helikopter, transporter, wywrotkę i Advent Calendar oraz 3 gry na PSP. Po otworzeniu wszystkich prezentów Antoś zdecydował, że razem złożymy jeden zestaw i wybrał helikopter. Antoś zadziwił wszystkich. Nie ma w domu Lego a praktycznie sam, bez żadnej instrukcji, złożył szybciutko pojazd. Byliśmy pod ogromnym wrażeniem.
Następnie udaliśmy się do 12-letniego Piotrusia z Józefowa, w gminie Bolimów, który zmaga się z dystrofią mięśniową typu Duchenne a. Stopniowo traci sprawność mięśni i od dwóch lat porusza się na wózku inwalidzkim. Do tego choruje na odmianę afazji i ma problemy z mową. Jest otoczony miłością i wsparciem całej rodziny. Ogromne onieśmielenie Piotrusia i wzruszenie jego mamy zostało przełamane od razu po otwarciu pierwszego prezentu. Chłopiec uwielbia sprzęty rolnicze, dlatego ogromną radość sprawił mu zdalnie sterowany traktor. Była to wierna mini kopia traktora John Deer wraz ze zdalnie sterowaną przyczepą. Drugim marzeniem Piotrusia, które spełniliśmy była konsola xbox Kinect. Kolejne promienne uśmiechy pojawiły się na twarzy chłopca po wręczeniu gier. Ponieważ pasją chłopca są także zwierzęta, dodatkowym prezentem były gry na konsolę ze zwierzakami. Piotruś bawił się swoim nowym sprzętem i obdarzał nas przepięknymi uśmiechami. Następnie za pośrednictwem mamy zaprosił nas na herbatę i ciasto i z wielką przyjemnością i radością pokazywał nam swoje zwierzęta: koty, psa, królika a jak wyszliśmy przed dom, także kucyka.
Ostatnim marzeniem do spełnienia tego dnia było marzenie 12 - letniego Marcela z Nowych Zdun. Chłopiec zmaga się z hemofilią oraz chorobą moyamoya. To niezwykle rzadkie połączenie chorób bardzo utrudnia normalne funkcjonowanie Marcela. Jest on jedynym dzieckiem w Polsce, które cierpi na te dwa schorzenia równocześnie, dlatego leczenie jest niezwykle trudne. Jedynym ratunkiem była operacja głowy polegająca na przeszczepie naczyń krwionośnych w obrębie mózgu. Jest to bardzo ryzykowne ze względu na hemofilię. Tylko jeden specjalista w Polsce podjął się zabiegu, dzięki któremu chłopiec może teraz lepiej funkcjonować. Marcel nigdy nie chodził do szkoły ma nauczanie indywidualne, a częste zawroty głowy i utraty przytomności spowodowanie niedotlenieniem mózgu uniemożliwiają mu prawidłowe funkcjonowanie. Postanowiliśmy sprawić chłopcu niespodziankę i spełnić jego marzenie o konsoli PSP, grach do niej oraz zestawie klocków z serii Lego City. Marcel otrzymał wymarzony ogromny posterunek policji oraz helikopter. Wraz z siostrą Asią bardzo szybko zaczęli wspólnie z wolontariuszkami z Kanady bawić się prezentami. Niezwykle ciepłe przyjęcie nas przez całą rodzinę sprawiło, że nie chcieliśmy opuszczać ich gościnnego domu. DZIEŃ CZWARTY FANTAZJE KINGI, ALICJI ORAZ BŁAŻEJA 12 letnią Kingę z Kutna odwiedziliśmy w niedzielny poranek. Dziewczynka dzielnie walczy z mięsakiem Ewinga, który umiejscowił się w kości krzyżowej. Obecnie
dziewczynka przebywa w domu, ale ostatnie miesiące spędziła w szpitalnej rzeczywistości Ponieważ diagnostyka jej choroby zajęła lekarzom niemal rok, choroba wyniszczyła jej organizm w ogromnym stopniu. Jeszcze kilka tygodni temu, po operacji i naświetlaniach Kinga nie chodziła w ogóle, jednak teraz porusza się już o własnych siłach. Wszystko to w dużym stopniu dzięki pociesznemu psiakowi, którego dostała od swojego chrzestnego, do pomocy w rehabilitacji. Pomiędzy zwierzakiem, a dziewczynką widać niezwykłą więź przyjaźni. Wolontariuszki z Kanady były zachwycone tym jak terapeutyczne działanie mogą mieć zwierzęta podczas procesu rekonwalescencji. Mimo to Kinga jest w ciężkim stanie gdyż guz Ewinga jest ciężkim do leczenia i bardzo złośliwym nowotworem często dającym przerzuty. Wymaga agresywnego leczenia. Na szczęście organizm Kingi dobrze reaguje na naświetlania i chemię. Przed nią jednak jeszcze długie leczenie Kinga marzyła o własnym laptopie, dlatego wielką radość sprawił jej widok nowego sprzętu komputerowego. Oprócz laptopa i eleganckiej torby na niego, podarowaliśmy jej także gry komputerowe i filmy na DVD. Dziewczynka otrzymała także gadżety od firmy Fox z serii National Geographic. Wolontariuszki uruchomiły sprzęt tak, aby dziewczynka mogła z niego korzystać od razu nie martwiąc się o to jak wszystko zainstalować. Kinga była tak wdzięczna za prezenty, że długo jeszcze machała nam na pożegnanie ze swojego okna.
Z Kutna udaliśmy się do 14 - letniej Alicji z miejscowości Klotyldów w gminie Bedlno. Dziewczynka zmaga się z chorobą Recklingausena, która powoduje częste utraty przytomności, niedosłuch i inne dolegliwości, ale Ala nie poddaje się jej i marzy o swojej przyszłości. Od dziecka fascynowała ją policja, dlatego swoje plany na przyszłość chciałaby związać właśnie z tym zawodem. Jej fantazje dotyczyły właśnie tej dziedziny przywieźliśmy dla niej mundur policyjny oraz zaproszenie do stołecznej policji. Alicja będzie miała okazję odkryć uroki patrolu policyjnego oraz spełnić swoje największe marzenie, czyli zatrzymać samochód do kontroli drogowej. Ponieważ dziewczynka często przebywa w szpitalu przywieźliśmy jej także wymarzonego laptopa, na widok którego Ala bardzo się ucieszyła. Wolontariuszki uruchomiły sprzęt, tak aby Ala mogła od razu z niego korzystać. Pomoże jej on w nauce tym bardziej, że Ala ma nauczanie indywidualne. Oprócz tych prezentów przygotowaliśmy dla niej jeszcze jedną niezwykłą niespodziankę. Jedna z naszych wolontariuszek z Kanady jest z zawodu policjantką i specjalnie dla Alicji przywiozła ze sobą swój mundur galowy. Dziewczynka wraz z mamą był zachwycone, przy okazji tego wydarzenia mama Alicji wyznała, że też zawsze skrycie marzyła o wstąpieniu w szeregi policji.
Ala przymierzyła swój mundur i sesja fotograficzna polsko kanadyjskiego patrolu nie miała końca. Każdy chciał mieć zdjęcia z dwiema policjantkami. Z żalem odjeżdżaliśmy od Alicji, jednak już niedługo niektórzy z nas będą mogli spotkać ją na warszawskich ulicach wraz z patrolem policji. Późnym wieczorem dotarliśmy do 16-letniego Błażeja z Borków, który cierpi na bardzo złośliwy nowotwór kości mięsak Ewinga. Jego marzeniem było posiadanie dużego telewizora. Chłopiec od dziecka uwielbiał sport, grał w piłkę nożną na pozycji napastnika, dlatego też obecnie cierpi nie tylko z powodu choroby, ale także bardzo tęskni do dawnego, zdrowego trybu życia. Obecnie został przykuty do łóżka, a poruszanie się z zagipsowaną przez przynajmniej 6 miesięcy nogą jest bardzo ograniczone. Marzeniem chłopca był ogromny telewizor, na którym mógłby śledzić wydarzenia sportowe. Stary sprzęt rtv był zepsuty, a u chłopca w pokoju został ustawiony jedyny telewizor, który był dostępny w domu, jednak ekran był za mały, co sprawiało, że Błażej nie widział dobrze obrazu. Po ujrzeniu nowego 43 calowego, płaskiego telewizora, Błażej rozpromieniał szybko i mimo słabego samopoczucia uśmiechał się na widok wielkiego pudła skrywającego upragniony telewizor. Dodatkowym prezentem, który został przekazany przez wolontariuszki z Kanady były akcesoria sportowe z ulubionej drużyny piłkarskiej Błażeja, czyli z RTS WIDZEW Łódź. Mama Błażeja ugościła nas najpyszniejszą herbatą podczas całej naszej podróży, dlatego też nasz odjazd przeciągał się znacząco. Wolontariuszki rozmawiały z Błażejem na tematy
młodzieżowe, mieli wspólne tematy toteż mimo nieśmiałości Błażej z chęcią odpowiadał na pytania i pokazywał swoje zdjęcia, następnie młodzież wymieniła się adresami na facebooka. DZIEŃ PIĄTY: FANTAZJE MAGDY, MAĆKA ORAZ WIZYTA NA ODDZIALE ONKOLOGICZNYM W SZPITALU W ŁODZI W piątkowy poranek odwiedziliśmy 18-letnią Magdę z Łodzi zmagającą się z szybko rozprzestrzeniającym się guzem jamy brzusznej. Mieliśmy dużo szczęścia, bo następnego dnia dziewczynka wracała ponownie do Warszawy na kontynuację leczenia w Centrum Zdrowia Dziecka. Magda bardzo nieśmiała i małomówna, ujęła wolontariuszki swoim spokojem ducha oraz pięknym uśmiechem. Zaprezentowała nam także własne projekty tkackie, które bardzo zainteresowały nasze wolontariuszki. Spełniliśmy jej marzenia o laptopie i własnej drukarce. Dodatkowymi prezentami były akcesoria w postaci gier komputerowych oraz filmów na DVD. Dziewczynka bardzo się ucieszyła z laptopa, którego mogła następnego dnia zabrać ze sobą do szpitala, żeby pomagał jej w oderwaniu się od smutnej szpitalnej rzeczywistości. Nasza wizyta trwała krótko, gdyż dziewczyna nie czuła się najlepiej, jednak pozostawiła trwały ślad w pamięci nas wszystkich. Cieszymy się, że mogliśmy wnieść choć trochę radości w życie Magdy.
Następnie udaliśmy się do innej części Łodzi, w której znajduje się Uniwersytecki Szpital Dziecięcy z oddziałem onkologicznym. Nasza wizyta była możliwa dzięki Pani Małgosi Kosielskiej, która opiekuje się świetlicą dla dzieci na tym oddziale. Właśnie dzięki tej osobie wiedzieliśmy, co należy przywieźć ze sobą, żeby wnieść trochę radości w życie Małych Pacjentów onkologii. Liczne gry planszowe, gry na konsolę xbox, artykuły papierniczo-plastyczne w przeróżnej postaci oraz ogromny globus ucieszyły wszystkie dzieci. Kto tylko czuł się na siłach, rozpoczął razem z naszymi wolontariuszkami oglądanie przywiezionych przez nas prezentów. Ponad 2 godziny spędziliśmy w wesołej atmosferze zabawy. Na nas także czekała ogromna niespodzianka dzieci z oddziału już od ponad 2 tygodni przygotowywały się na nasz przyjazd, czego efektem były prześliczne obrazki, które zostały wręczone każdemu z naszej grupy. Ręcznie wykonane prezenty były wykonane różnymi technikami plastycznymi, jednak tym, co nas ujęło najbardziej był efekt wysiłków dzieci, który ukazywał małe dzieła, w które włożone były całe dziecięce serca. Dzieci, które nie były w stanie spotkać się z nami na świetlicy, odwiedziliśmy indywidualnie w ich salach. Dla nich także mieliśmy małe upominki, największą popularnością cieszyły się przywiezione przez wolontariuszki upominki z Kanady. Wspaniale spędzony czas z dziećmi, które tak dzielnie walczą o swoje życie w tak
młodym wieku każdego wypełnił pozytywnym nastawieniem do walki z własnymi trudnościami. Z ciężkim sercem odkryliśmy szybko uciekający czas naszej wizyty, z radością oczekujemy kolejnego spotkania z dziećmi. Późnym wieczorem pojechaliśmy do 12-letniego Maćka, także z Łodzi, który cierpi na ciężką wadę serca. Ze względu na chorobę chłopiec dużo czasu spędza w domu. Uwielbia zwierzęta, gry logiczne i strategiczne. Jego marzeniem było posiadanie hamaka, aby mógł leżeć i odpoczywać gdy czuje się źle oraz gry planszowe. Tego dnia chłopiec nie czuł się najlepiej, ale na widok gier stwierdził, że jednak chce zagrać w jedną z nich. Wybrał Rummikub. Chociaż grał po raz pierwszy zajął drugie miejsce. Następnie razem z bratem wyjęli różne gry i układanki, których nikt z nas nie był w stanie ułożyć. Maciek i jego brat Piotr cały czas wygrywali. Potem chłopiec obejrzał hamak i wyjął gitarę, na której uczy się grać. Alexia umiejąca grać na gitarze dała mały koncert, który bardzo się Maćkowi podobał. Na koniec chłopiec otworzył kopertę, w której było zaproszenie dla całej rodziny na zwiedzanie warszawskiego ogrodu zoologicznego od kuchni. Maciek bardzo się ucieszył. Maciek był szczęśliwy z powodu naszych odwiedzin, a czas spędzony w towarzystwie Maćka i jego wesołej rodziny był prawdziwą przyjemnością
DZIEŃ SZÓSTY FANTAZJE KLAUDII, ADASIA ORAZ JUSTYNY Kolejny dzień rozpoczęliśmy od wizyty u 10-letniej Klaudii z Radomska, która zmaga się z anemią aplastyczną. Niedawno przeszła rodzinny przeszczep szpiku. Klaudia marzyła o padach i kolekcji gier na PS3. Dziewczynka przywitała nas prześlicznym uśmiechem i radością. Na widok kolekcji gier powiedziała wow i zabrakło jej słów. Po obejrzeniu padów i gier od razu podłączyła jedną z nich i zaprosiła wolontariuszki do grania. Najpierw zagrały w wyścigi, a następnie dance party, co okazało się wielkim hitem Klaudia wygrywała z każdą z dziewczyn. Spędziliśmy bardzo miły czas u Klaudii i cieszyliśmy się, że mogliśmy sprawić jej tyle radości. Na koniec dziewczynka zaprosiła nas do swojego pokoju gdzie pokazała ulubione plakaty muzyczne i zabawki. Wymarzone gry bardzo się Klaudii przydadzą gdyż będzie mogła teraz bardziej intensywnie spędzać czas i nie nudzić się tak bardzo. Gry szczególnie ruchowe są dobrą formą rehabilitacji jak również pozwolą jej milej spędzać dłużące sięgodziny. Klaudia niestety nie chodzi do szkoły, ma nauczanie indywidualne. 11-letni Adaś z Dobromierza k/włoszczowej oczekiwał nas już od samego rana. Chłopiec od trzech lat zmaga się z niezwykle złośliwym guzem mózgu. To, że przeżył dwie ciężkie operacje, wiele naświetlań i kursów chemioterapii jest niemal cudem. Po bardzo ciężkim leczeniu cała rodzina musiała się nauczyć żyć od nowa z chorobą Adasia. Dodatkowo pojawiły się powikłania. Sam chłopiec od początku uczył się jeść, mówić, chodzić Dzięki niezwykłej sile ciała i umysłu, ogromnemu optymizmowi i miłości całej
rodziny, Adaś pokonuje największe przeszkody. Zapytany przez mamę czy pamięta coś czy mu się coś śniło jak był w śpiączce odpowiedział: tak mamo, pamiętam. Grałem ze śmiercią w karty i wygrałem. Dlatego powiedziała, że tym razem mi odpuści. Adaś jest cały czas uśmiechniętym chłopcem, który podtrzymuje na duchu swoją rodzinę mówiąc, że będzie dobrze. Adaś marzył o otrzymaniu fajnej wieży, gdyż uwielbia słuchać muzyki oraz o kilku zestawach klocków z serii Lego City, w tym koniecznie straży pożarnej. W spełnieniu marzenia Fundacji Dziecięca Fantazja towarzyszyły wolontariuszki z Kanady. Adaś przywitał wszystkich z szerokim uśmiechem na twarzy. Otwieranie zaczął od najmniejszej paczuszki do największego pudła. Ogromnie ucieszył się ze wszystkich prezentów, nie mógł się zdecydować, który najbardziej przypadł mu do gustu. Adaś otrzymał: wieżę Hi Fi, płyty CD i klocki z serii Lego City remizę strażacką, łazik, wywrotkę i transporter oraz mały helikopter. Po otworzeniu wszystkich paczek i paczuszek wspólnie z wolontariuszkami złożył jeden z zestawów Lego, następnie zostaliśmy wspaniale ugoszczeni przez mamę Adasia pysznym ciastem. Spędziliśmy w towarzystwie Adasia i jego starszego brata mnóstwo czasu bawiąc się klockami, rozmawiając i grając na instrumentach muzycznych. Adaś i jego starszy brat Dawid są muzycznie uzdolnieni. To była bardzo wzruszająca i piękna wizyta. Wieczorem zawitaliśmy u 16-letniej Justyny z Sulisławic (woj. małopolskie), która zmaga się z mukowiscydozą. Marzenia dziewczynki związane są z jej największą pasją czyli Stanami Zjednoczonymi. Przywieźliśmy dla niej ogromną kolekcję filmów na DVD oraz specjalny prezent od ambasady amerykańskiej. Tydzień wcześniej spełnialiśmy w Krakowie inne marzenie Justyny dotyczące przemysłu filmowego. Dziewczynka spędziła dzień na planie filmowym reklamy telewizyjnej i miała okazję sprawdzić się w roli reżysera w praktyce.
Dziewczyna bardzo szybko złapała kontakt z naszymi wolontariuszkami z Kanady, które są w podobnym wieku, co ona. Ponad godzinny pobyt wypełniony był licznymi wybuchami śmiechu przy rozmowach na temat krajów anglojęzycznych, filmów, marzeń o przyszłości i wszystkim o czym tylko można rozmawiać w tym wieku. Nowe przyjaźnie kanadyjsko-polskie zostały nawiązane i prawdopodobnie przerodzą się w trwalszy kontakt nastolatek. Rodzina Justyny ugościła nas w tak miły sposób, że z żalem wyjeżdżaliśmy. DZIEŃ SIÓDMY: FANTAZJE ŁUKASZA, WIKTORKA ORAZ OLI Dzień rozpoczęliśmy od wizyty u braci Wiktora oraz Łukasza z Wrząsowic w woj. małopolskim. Chłopcy wraz z jeszcze jednym bratem Konradem oczekiwali naszego przybycia już od godzin porannych. Łukasz ma 15 lat i cierpi na rozszczep kręgosłupa, czyli przepuklinę oponowo-rdzeniową, dlatego porusza się na wózku inwalidzkim. Jego młodszy brat Wiktor od urodzenia zmaga się z inną ciężką chorobą, która uniemożliwia mu samodzielne poruszanie i funkcjonowanie rdzeniowy zanik mięśni. Chłopcy otoczeni są wspaniałą opieką rodziców, którzy starają się zapewnić im jak najlepsze warunki do rozwoju oraz szczęśliwe wspomnienia. Wiktor zachwycony był zestawami klocków Lego, które rozpakowywał z radością w oczach. Pomagały mu w tym towarzyszące nam wolontariuszki. Pomimo tego, że dostał ogromny zestaw strażacki, wymarzoną śmieciarkę i kilka innych zestawów to największe wrażenie zrobił
na nim malutki samolocik. Chłopiec dodatkowo dostał także hamak fotel oraz huśtawkę ogrodową, na której będzie mógł spędzać radosne chwile z rodziną w ogrodzie lub domu. technik prac biurowych. Łukasz dostał od nas laptopa oraz gry komputerowe i filmy. Bardzo się cieszył z nowego sprzętu, który wykorzysta nie tylko do zabawy, ale także będzie mu służył do nauki w szkole. Łukasz uczy się w technikum i po zakończeniu szkoły będzie miał zawód Po wizycie u chłopców pojechaliśmy do 14-letniej Oli z Krakowa, która zmaga się z chłoniakiem. Dziewczynka ponad pół roku spędziła w szpitalu i dopiero ostatnie tygodnie umożliwiły jej powrót do domu. Bardzo się cieszy z tego faktu, jednak nadal nieznana jest data kolejnej operacji. Nowotwór spowodował naciek na kręgosłup i Ola ma problemy z poruszaniem się. Jednak nadal nie wiadomo jak będzie przebiegało dalsze leczenie. Jej marzeniem był telewizor, który mogłaby powiesić na ścianie w swoim pokoju. Pojawiając się w godzinach popołudniowych w jej domu zastaliśmy Olę oczekującą nas już od kilku godzin. Nasze wolontariuszki z Kanady od razu zostały oczarowane urodą dziewczynki oraz jej ciepłym podejściem do życia. Prześliczny uśmiech pojawił się na jej twarzy, kiedy otwierała swój prezent. Bardzo szybko złapała kontakt z nami i w ciepłej domowej atmosferze, przy przepysznym cieście zrobionym przez babcię
specjalnie na nasze przybycie, odbyła się wesoła rozmowa na tematy młodzieżowe. Okazało się, że Ola oraz wolontariuszki mają wspólne zainteresowania muzyczne oraz filmowe, dlatego czas minął nam bardzo szybko i przyjemnie. DZIEŃ ÓSMY I DZIEWIĄTY: ODWIEDZINY W MUZEUM OBOZU KONCENTRACYJNEGO W AUSCHWITZ ORAZ W KOPALNI SOLI W WIELICZCE I POWRÓT DO WARSZAWY Ostatniego dnia przed powrotem do Kanady nasi wolontariusze odwiedzili muzeum w Auschwitz oraz Kopalnię Soli w Wieliczce. Pomimo znajomości historii holokaustu wizyta w Auschwitz wzbudziła ogromne emocje w młodzieży kanadyjskiej. Dopiero wizyta w kopalni w Wieliczce rozwiała smutek i zamyślenie, które zapanowało wcześniej. Oba miejsca wywołały liczne wieczorne dyskusje przy kolacji. Po ostatnim spacerze po Krakowie, wszyscy zabrali się za generalne pakowanie przed powrotem
do domu. Ze względu na wylot z Warszawy, musieliśmy opuścić piękny Kraków o bardzo wczesnej godzinie. Jednak nikt nie narzekał na krótką ilość snu, pomimo kilku stresujących przygód w drodze do Warszawy udało nam się dotrzeć na czas na lotnisko. Tydzień spełniania marzeń minął niezwykle szybko. Czas mknął nieubłaganie, jednak każdy dzień wnosił do naszych serc kolejne cudowne dziecko oraz jego uśmiech. Zdarzały się także momenty łez i buntu przeciwko istnieniu cierpienia w życiu tak wielkiej ilości dzieci. Najważniejsze jednak jest to, że w życie każdego z odwiedzonych przez nas dzieci została wniesiona mała iskierka radości, chwila oderwania od ciężkiej rzeczywistości choroby wypełnionej cierpieniem i smutkiem jego marzenie się spełniło. Dziękujemy naszym wolontariuszom, podopiecznym, ich rodzinom, wszystkim fantastycznym sponsorom oraz ludziom dobrej woli, których tak wielu spotkaliśmy podczas sierpniowej Podróży Spełnionych Fantazji. PODZIĘKOWANIA Zorganizowanie Podróży Spełnionych Fantazji nie byłoby możliwe bez wsparcia firm i ludzi dobrej woli. Bez pomocy firm i osób, które ufundowały marzenia i wsparły nas w organizacji, spełnienie tych pięknych marzeń nie byłoby możliwe. Z całego serca dziękujemy Państwu za wniesienie tak wielkiej radości w życie chorych dzieci i ich rodziców, którzy często ze łzami w oczach patrzyli na szczęście swoich pociech. To także dzięki Wam uśmiech zagościł na dziecięcych buziach i mogły one, choć na chwilę zapomnieć o trudach dnia codziennego, bólu, leczeniu szpitalnym, a rodzice o rozpaczy, gdyż spełnienie marzeń i nasza wizyta rozbudziła w nich nadzieje i zagrzała do walki z chorobą o kolejny dzień życia... Z całego serca dziękujemy następującym firmom i osobom prywatnym, które wsparły nas w organizacji Podróży Spełnionych Fantazji: Hotelom: Golden Tulipe w Warszawie, Awis w Kutnie, Chrobry pod Łęczycą, Boss w Łodzi, Na Wierzynka w Wieliczce, Senacki w Krakowie za nieodpłatne ugoszczenie wolontariuszy i koordynatorów podczas spełniania marzeń.
Restauracjom: Bazyliszek w Warszawie, Bella Napoli w Łodzi, Polka w Łodzi, Va Banque w Wieliczce, Kogel Mogel oraz Biała Róża w Krakowie za nieodpłatne ugoszczenie wolontariuszy i koordynatorów podczas spełniania marzeń. Uniwersyteckiemu Szpitalowi Klinicznemu nr 4 w Łodzi im. Marii Konopnickiej za miłe przyjęcie pracowników fundacji i wolontariuszy oraz za wielkie serce dla małych pacjentów. Muzeum Auschwitz za bezpłatne wejściówki dla wolontariuszy Kopalni Soli Wieliczka za bezpłatne wejściówki dla wolontariuszy Ambasadzie Amerykańskiej za przekazanie gadżetów, broszur i albumów na temat USA dla Justyny Sklepowi Bravilla za bezpłatne przekazanie hamaka dla Maciusia Firmie Cenega za bezpłatne przekazanie gier dla Klaudii, Łukasza i Piotrusia Firmie Eurocomm.pl za elektroniczną grę Sudoku dla Maćka Firmie Egmont za przekazanie gier planszowych dla dziecięcego oddziału onkologicznego w Łodzi Kanałowi Fox za podarowanie gadżetów z logo National Geographic dla Oli, Adasia, Kingi, Maćka, Magdy, Marcela Firmie Granna za przekazanie gier planszowych dla dziecięcego oddziału onkologicznego w Łodzi Sklepowi Klockowo.pl za bezpłatne przekazanie zastawów klocków Lego dla Antosia, Adasia i Wiktora Firmie Smyk Sp. z o.o. za ufundowanie zestawów klocków Lego dla Marcela
Firmie Metro Properties Sp. z o.o za ufundowanie prezentów dla Antosia Pracownikom firmy Nike Poland Sp. z o.o., którzy ufundowali i przekazali buzzery i grę Buzz dla Klaudii OBI Centrala Systemowa Sp. z o.o. za gry na konsolę xbox Kinect, artykuły plastyczne i szkolne oraz zestawy ciasto-plasto dla dziecięcego oddziału onkologicznego w Łodzi oraz kolekcję filmów dla Justyny Marketowi OBI w Krakowie przy ul. Wielickiej za udzielenie rabatu na zakup huśtawki ogrodowej dla Wiktora P.H.U.P. OSKAR z Wrocławia za udzielenie rabatu na zakup zdalnie sterowanego traktora z przyczepą dla Piotrusia Media Saturn Holding Sp. z o.o., w szczególności marketom: Media Markt Białystok, który przekazał laptopa dla Alicji, Media Markt Kraków II, który ufundował telewizor dla Oli, Media Markt z Rzeszowa za podarowanie markowej wieży dla Adasia, Media Markt Łódź II, który przekazał wspaniały telewizor dla Błażeja, Media Markt Płock, który przekazał laptopa Kingi, Media Markt Zabrze, który przekazał komplet wymarzonych gier dla Klaudii, Media Markt Nowy Sącz, który podarował laptopa dla Łukasza, Media Markt Bielsko-Biała, który podarował wymarzonego laptopa i słuchawki Magdzie oraz Saturn Tychy za przekazanie drukarki dla Magdy, Media Markt Katowice, który przekazał konsolę PSP wraz z eleganckim etui i grami dla Marcela, Media Markt Piotrków Trybunalski, który przekazał konsolę xbox Kinect wraz z grami dla Piotrusia Firmie Acer Poland dziękujemy za ufundowanie zestawów klocków Lego z serii Lego City (remiza strażacka, łazik, transporter, helikopter) dla Adasia Osobom, które przez portal siepomaga.pl przekazały pieniądze na marzenia Alicji, Błażeja, Łukasza i Wiktora
Stołecznej Komendzie Policji za zaproszenie Alicji na spełnienie jej marzenia o byciu policjantką Pani Teresie Wierzbickiej i Federacji Polek w Kanadzie ogniwo 15, które ufundowały gry planszowe dla Maćka Mecenasowi fundacji Towarzystwu Ubezpieczeń HDI Asekuracja S.A., który ufundował zestawy klocków Lego z serii Lego City dla Wiktora Sklepowi W Hamaku za udzielnie ogromnego rabatu na hamak dla Wiktorka Firmie Zachem Głowala za przekazanie globusów dla oddziału onkologicznego w szpitalu w Łodzi Zarządowi i Dyrekcji Centrum Handlowego M1 w Markach za umożliwienie zebrania funduszy na spełnienie marzenia Antosia Sklepowi Fabryka.pl z Ożarowa Mazowieckiego za udzielenie rabatu na zakup filmów na DVD dla Justyny Pozostałe koszty podróży oraz spełnienia fantazji Adasia o posiadaniu klocków Lego, zakup zabawek, dodatkowych upominków, ubrań, smakołyków dla podopiecznych Fundacji, ich rodzin zostały pokryte z indywidualnych wpłat osób prywatnych, a także z wpłat 1% i ze sprzedaży kartek świątecznych. Wszystkim sponsorom i osobom wielkiego serca - serdecznie dziękujemy!