Zapraszamy was do przeczytania artykułu jednego z kibiców Celticu, Jakuba Hełki. Użytkownik znany nam jako "True Celt" przygotował specjalnie dla nas tekst prezentujący Ultrasów The Bhoys - Green Brigade. Miłej lektury! Ostatnimi czasy na portalu Celticpoland.com coraz częściej przeczytać możemy informacje na temat grupy Ultras Celticu, czyli znanej wam jak sądzę ekipy Green Brigade. Już za sam ten fakt należą się ekipie CP słowa uznania, wszak rzadko która polska strona fanowska opisuje działania grup ultras, które są - co raczej trudno zaprzeczyć - nieodłącznym elementem tradycji i życia klubu, odpowiedzialnym za rewelacyjną atmosferę na trybunach oraz wspierającym klub w najtrudniejszych momentach. Jak jednak zauważyłem (w naszych słynnych komentarzach), większość osób odwiedzających nas spotyka się z ruchem ultras po raz pierwszy, nie do końca rozumiejąc jego istotę i idee. I to właśnie m.in. temu, oprócz przedstawienia historii i obecnej działalności Green Brigade, ma służyć niniejszy tekst. Ultras, czyli z czym to się je? Za ultrasów uznaje się - w niemal wszystkich krajach - najzagorzalszych, najbardziej fanatycznych i zorganizowanych (to ważne!) kibiców danej drużyny. Ich zadaniem jest - jak już napisałem - przygotowywanie opraw, wspieranie swojej drużyny na wyjazdach, zajmowanie się sprawami "okołoklubowymi" - dystrybucja szalików, koszulek (tych fanowskich) oraz oczywiście aktywny doping. Nie należy jednak mylić ultrasów z resztą kibiców - w "młynie" (sektorze, gdzie zasiadają grupy ultras) raczej nie spotyka się panów Januszów i Stefanów, którzy przyjeżdżają na mecze z całą familią, w przerwie biegną do bufetu po wiadro piwa i tuzin kiełbas, a kibicowanie ograniczają do dmuchania w wuwuzele. Ultrasi raczej rzadko kiedy siedzą spokojnie, preferowany jest możliwy "szał" na trybunach - co świetnie wpływa na efektowność meczów. Warto wiedzieć, iż Green Brigade jest jedną z najlepszych tego typu grup na Wyspach Brytyjskich - terenu o fatalnej "kibicowskiej" sławie (jeśli chodzi o czasy współczesne!), gdzie - co zgodnie potwierdzą wszyscy ultrasi na świecie - na trybunach wieje nudą, zaś za akcje typu odpalenie racy dostaje się karę, za wysokość której można by spokojnie wybudować w Polsce dom. Odnośnie ruchu Ultras, pamiętajcie również, że grupa ultras nie oznacza grupy (H)ooligans. Urządzanie awantur to zupełnie inna działka (choć gdy trzeba np. obronić flagę lub fanę, ultrasi nie zawahają się tego zrobić!), zaś my ograniczymy się do informacji, że na Wyspach Brytyjskich wygląda to jeszcze gorzej (choć z punku widzenia niektórych jeszcze lepiej) niż ruch Ultras. Aha, no i oczywiście KMWTW. 1/5
(powyżej : filmik z sektoru 111, "młynu" na stadionie Celticu Glasgow) Green Brigade - najważniejsze informacje Ekipa GB powstała w roku 2006, w wyniku odłączenia się grupy ultrasów od ekipy Jungle Boys, czyli działającej równolegle organizacji kibiców. Przyczyny były prozaiczne - chęć założenia prawdziwej grupy ultras, oraz fakt, iż.. Jungle Bhoys nie byli dostatecznie niezależni od władz klubowych - co jest domeną prawdziwych ultrasów. Początki były jak zwykle trudne. W Glasgow, podobnie jak w innych brytyjskich miastach, ciężko było zorganizować ekipę z prawdziwego zdarzenia (głównie dzięki nagonce medialnej rozpoczętej przez Margharet Thatcher oraz zdecydowanemu zaostrzeniu przepisów na stadionach). Dość rzec, że w początkowej fazie istnienia, Green Brigade liczyła 7-8 członków. Ekipa jednak konsekwentnie rozwijała się, aż z czasem osiągnęła liczbę przeszło 60 osób. W skali stadionu jest to zaledwie promil, ale jeśli porównać GB z innymi ekipami na Wyspach, to otrzymujemy naprawdę przyzwoity wynik. Dodatkowo, oprócz nich, podczas niektórych meczów na młynie szaleje ok. 400 osób (!), które nie są bezpośrednio związane z Green Brigade. Ultrasi Celticu są zgodnie uważani za jedną z najlepszych ekip w Szkocji (od czasu rozpadu "Red Army" Aberdeen) i wywierają wielki wpływ na scenę kibicowską w tym kraju. (powyżej : jedna z opraw, przygotowanych przez Green Brigade) Relacje z klubem i "piknikami" Oficjalnie, Green Brigade znajduje się w neutralnych stosunkach z zarządem klubu. Niestety, mimo iż władze często wykorzystują np. zdjęcia opraw, pojawiają się przypadki blokowania wejścia ultrasów na mecze, jak i również utrudnianie wnoszenia elementów opraw na trybuny. Zdarzają się również nieprzyjemne 2/5
sytuacje z stewardami oraz policją, ochraniającymi spotkanie. Green Brigade protestuje również przeciwko wysokim cenom biletów, które według nich stanowią część polityki "modern football", rozprzestrzeniającej się na Wyspach (i nie tylko). Walka z "modern football" jest jednym z najważniejszych celów Green Brigade. Grupa odniosła już pewne sukcesy - za takowy należy uznać z pewnością słynny już sektor 111, na którym to panuje nieco "luźniejsza" atmosfera, niż na reszcie stadionu. (powyżej : nieco "wyróżniający się" sektor 111 podczas meczu Celticu Glasgow z Hamilton) Oprócz tego, Green Brigade protestuje przeciwko obecności w zarządzie klubu Johna Reida. Na znak protestu, ultrasi.. wywieszają do góry nogami swój banner. Warto wiedzieć, iż gorącym zwolennikiem GB jest Neil Lennon - wielokrotnie dziękował on po meczu Ultrasom za rewelacyjny doping. Reszta kibiców (tzw. "pikników") podchodzi do Green Brigade bardzo pozytywnie - z pewną rezerwą można nawet stwierdzić, że ruch ultras powoli się w Glasgow "przyjmuje", co stanowi dobrą zapowiedź na przyszłość. Przyjaciele i wrogowie Z racji słabo rozwiniętego na Wyspach ruchu ultras, Green Brigade nie ma jakichś poważniejszych rywali. Oprócz tych oczywistych - Rangersów, wymieniani są również Aberdeen, Hibernian, Hearts i Falkirk. Dodatkowo, Green Brigade jest grupą 3/5
zdecydowanie antyfaszystowską - o czym napiszemy jeszcze później - i co za tym idzie, zdecydowanie sprzeciwia się ekipom propagującym faszyzm bądź rasizm (Inter Mediolan, Lazio Rzym). Za przyjaciół GB, uważa się oczywiście przede wszystkim fanów niemieckiej drużyny Sankt Pauli. Oprócz tego, nasi ultrasi pozostają w dobrych stosunkach z m.in. Ternaną Calcio, FC Toulon oraz - choć nie są to "oficjalne" przyjaźnie - z innymi antyfaszystowskimi drużynami, takimi jak np. Bayern Monachium. Poza tym, mogą oni zawsze liczyć na liczne fan-kluby z Irlandii. Green Brigade a polityka GB jest zadeklarowaną grupą antyfaszystowską, a oprócz tego reprezentuje raczej lewicowe poglądy. Na sektorach zajmowanych przez grupę, często spotyka się m.in. portrety Che Guevary i czerwone gwiazdy. Ultrasi Celticu czują się również szczególnie przywiązani do swoich irlandzkich korzeni, występują przeciwko rojalizmowi, oraz zdecydowanie opowiadają się za niepodległością dla Szkocji oraz Irlandii. 4/5
Od siebie dodam, iż poglądy politycznie (oprócz dążenia do niepodległości) GB są w Polsce raczej niepopularne (pokusiłbym się nawet o stwierdzenie że bardzo mocno) i raczej próżno szukać polskich ultrasów otwarcie przyjaźniących sie z Green Brigade. Plany na przyszłość Pomimo osiągnięcia bardzo dobrego poziomu, Green Brigade nie przestaje się rozwijać. Jak sami zapowiadają, sektor 111 to dopiero początek, a w przyszłości zobaczymy jeszcze efektowniejsze oprawy i doping. Grupa stale się rozrasta zaś jak podają założyciele "stale dołączają do nas świetne osoby [...], kochające Celtic. [...] o prawdziwej mentalności ultras!". Pozostaje nam zatem życzyć wytrwałości w działaniu i powodzenia w dopingowaniu naszego klubu! Jakub "TrueCelt" Hełka Autor: Mick Wachowski 5/5 Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)