czas współczesny kamera środkowa

Podobne dokumenty
Finn wygląda na posmutniałego. Zabiera Jake owi list i wącha go. Finn A niech go - ten Cynamonek!

INSCENIZACJA OPARTA NA PODSTAWIE BAJKI CZERWONY KAPTUREK

Rozdział II. Wraz z jego pojawieniem się w moim życiu coś umarło, radość i poczucie, że idę naprzód.

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

Trasa Mała Pętla. Zasady poruszania się w czasie Ekstremalnej Drogi Krzyżowej"

Kto chce niech wierzy

Konspekt zajęcia przeprowadzonego w grupie 3-4 latków w dniu r. przez Joannę Słowińską

Bezpieczeństwo moje i innych na drogach.

Trasa św. Franciszka z Asyżu.

Przewodnik po Muzeum nad Wisłą Muzeum Sztuki Nowoczesnej

Finn wygląda na posmutniałego. Zabiera Jake owi list i wącha go. FINN A niech go - ten Cynamonek!


BEZPIECZNY MALUCH NA DRODZE Grażyna Małkowska

RODZINA KOWALÓWKÓW. Odcinek: Opowieść rodzinna, którą warto ocalić od zapomnienia. (fragment rozszerzonej wersji scenariusza filmowego)

Scenariusz zajęć dla dzieci przedszkolnych

ĆWICZENIA W ZAPOBIEGANIU OSTEOPOROZY

EKSTREMALNA DROGA KRZYŻOWA RZESZÓW - OPIS TRASY BŁĘKITNEJ- SĘDZISZÓW MŁP. -

TRYB ROZKAZUJĄCY A2 / B1 (wersja dla studenta)

SCENARIUSZ ZAJĘĆ DLA UCZNIÓW KL III SZKOŁY PODSTAWOWEJ KULTURALNY UCZEŃ

Nagrodzone prace

Scenariusz przedstawienia pt. Chodźmy do lasu.

Cienków Niżny, ujście Białej Wisełki i Wylęgarnia Przemysław Borys, , 9:30-13:30

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

OPIS TRASY SOCHACZEWSKIEJ EDK. Poniższy opis to wskazówki przebiegu wybranej przez Ciebie trasy.

Tłumaczenia: Love Me Like You, Grown, Hair, The End i Black Magic. Love Me Like You. Wszystkie: Sha-la-la-la. Sha-la-la-la. Sha-la-la-la.

Październik. TYDZIEŃ 3.: oto bardzo ważna sprawa strona lewa, strona prawa

Wolontariat. Igor Jaszczuk kl. IV

Taniec pogrzebowy. Autor: Mariusz Palarczyk. Cmentarz. Nadjeżdża karawan. Wysiadają 2 osoby: WOJTEK(19 lat) i ANDRZEJ,(55 lat) który pali papierosa

JASEŁKA ( żywy obraz : żłóbek z Dzieciątkiem, Matka Boża, Józef, Aniołowie, Pasterze ) PASTERZ I Cicha, dziwna jakaś noc, niepotrzebny mi dziś koc,

Owczareczek nasz Wygnał owce w czas A ja za nim ze śniadaniem A on uciekł w las Taniec: Ustawienie: parami po kole

Czerwony Kapturek inaczej

The voice of Students

PORADNIK ILUSTROWANY EGZAMINU PSA TOWARZYSZĄCEGO I stopnia PT-1

Pieśni i piosenki religijne dla przedszkolaków

Scenariusz zajęć ruchowych grupy Żółte Słoneczka z Tęczowego Przedszkola w Dzierzgoniu w ramach akcji Szkoła w Ruchu Obszar nr 1

Scenariusz nr 2 zajęć edukacji wczesnoszkolnej

KONKURS POEZJI DZIECIĘCEJ SZKOŁA PODSTAWOWA NR 2 PRZYMIERZA RODZIN

Zabawy w/g Batti Strauss czwartek, 19 czerwca :58 - Poprawiony czwartek, 19 czerwca :24

Gra planszowa dla 2 5 graczy w wieku powyżej 4 lat

ŚPIĄCA KRÓLEWNA. Występują: Narrator 1. Narrator 2. Narrator 3. Królewna Shimonna. Kryształowa wróżka. Bursztynowa wróżka.

EDK Św. Stanisława Kostki Sulbiny

GAZETKA SZKOLNA SZKOŁY PODSTAWOWEJ NR 28 W DABROWIE GÓRNICZEJ SPECJALNE - JAK BEZPIECZNIE DOTRZEC DO SZKOŁY

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

Teksty Drugie 2005, 6, s Wiersze. Tadeusz Kantor.

Przewodnik po Muzeum nad Wisłą Muzeum Sztuki Nowoczesnej

Odkrywam Muzeum- Zamek w Łańcucie. Przewodnik dla osób ze spektrum autyzmu

KONSPEKT ZAJĘĆ RUCHOWYCH W GRUPIE 4 LATKÓW

Copyright 2015 Monika Górska

Życzliwość na co dzień

Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994

Małgorzata Moruś Scenariusz teatralno-muzycznej aktywności dzieci 6 -letnich "Częstochowa moje miasto"

Paulina Grzelak MAGICZNY ŚWIAT BAJEK

N-LA N-l mówi: -Dziś powitamy się piosenka: Witam Cię, jak się masz, machnij prawą ręką, miło mi widzieć Cię, witam Cię piosenką x 2

Niniejszy tekst jest własnością intelektualną autora. W celu jego wykorzystania należy się z nim skontaktować: emilia_moniuszko@poczta.onet.

FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1)

Anna Kraszewska ( nauczyciel religii) Katarzyna Nurkowska ( nauczyciel języka polskiego) Publiczne Gimnazjum nr 5 w Białymstoku SCENARIUSZ JASEŁEK

Jak mówić, żeby dzieci się uczyły w domu i w szkole A D E L E F A B E R E L A I N E M A Z L I S H

SZANSA TO DOBRE SŁOWO

PROJEKT SCENARIUSZA MUSICALU TYTUŁ: WYSTARCZY UWIERZYĆ

Scenariusz zajęć nr 7

mnw.org.pl/orientujsie

Droga Krzyżowa na wzór EDK

Gra Labirynt - Zajęcia 4

Trzy kroki do e-biznesu

Magiczne słowa. o! o! wszystko to co mam C a D F tylko tobie dam wszystko to co mam

Autorski wiersz grupy IV MISIE

Jak wytresować swojego psa? Częs ć 7. Zostawanie na miejscu

O P I S T R A S Y. wiata Wiktorówka ( ruszamy na trasę we wskazanym kierunku drogą leśną ).

Październik. TYDZIEŃ 1.: co nam niesie zmiany w lesie?

Łąka. Zwariowany poranek

Broken Sword: The Sleeping Dragon Poradnik GRY-OnLine. Nieoficjalny poradnik GRY-OnLine do gry. Broken Sword. The Sleeping Dragon

Anioł Nakręcany. - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka

I Komunia Święta. Parafia pw. Św. Jana Pawła II Gdańsk Łostowice

Zuźka D. Zołzik idzie do zerówki

Muszę przyznać, iż niezbyt lubię gry czysto kooperacyjne oraz oparte na bleie. Nemesis na szczęście okazał się grą innego typu.

Copyright 2015 Monika Górska

W KTÓRYM MIEJSCU ZIEMI SIĘ ZNAJDUJESZ? Scenariusz zajęć na 60 min.

...Dumny sztandar pręży pierś W słońcu błyszczą karabiny, Dziś rozlega się już pieśń... rytm jej -wolność przypomina...

W POSZUKIWANIU KOPCIUSZKA

Katarzyna Michalec. Jacek antyterrorysta

Tak prezentują się laurki i duży obrazek z życzeniami. Juz jesteśmy bardzo blisko.

Chłopcy i dziewczynki

I Komunia Święta. Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku

Trasa Niebieska. św. Ojca Pio. Studzionka Pawłowice Warszowice Mizerów Brzeźce Wisła Mała Studzionka

BIEDRONKI MAJ. Bloki tematyczne: Polska Moja ojczyzna Jestem Europejczykiem Mieszkańcy łąki Święto mamy i taty

KAFAR FILM: John Tekturro. autor. Krzysiek Ślaziński

Czytam i piszę. klasa II. część. Seria. dla klasy drugiej szkoły podstawowej. Ćwiczenia dla klasy drugiej szkoły podstawowej.

Świat naszym domem. Mała Jadwinia nr 29

Elżbieta i Witold Szwajkowscy. Uczył bocian boćka. Rymowana inscenizacja muzyczna w trzech aktach

Samoobrona. mężczyzny. Głowa Oczy Nos Szyja. Głos. Zęby. Łokieć. Dłoń Jądra Palce. Kolana. Golenie. Pięta. Stopa

Trasa Czerwona. św. Jana Pawła II. Studzionka Strumień Drogomyśl Skoczów Ustroń Wisła Kościół pw. Wniebowzięcia NMP

Pan Toti i urodzinowa wycieczka

"SZÓSTECZKA" Minął kolejny rok szkolny wypełniony wieloma ważnymi wydarzeniami.

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA

Spis treści. Od Petki Serca

TEATRZYK CZERWONA GĘŚ

Scenariusz 2. Źródło: H. Gutowska, B. Rybnik; Bezpieczna droga do szkoły, cz. 2. Wyd. Grupa Image, sp. z.o.o., Wydanie IV, Warszawa 2002r.

Transkrypt:

ZAŁĄCZNIK 1 Diablak Scenariusz Scena 1 Polskie miasto, jeden z wielu nocnych lokali, mieszczący się w starych piwnicach, w którym spotyka się czworo znajomych: dwie młode kobiety El i Aga oraz dwóch dojrzałych mężczyzn Dan i Fil. Fil siedzi przy barze. Dan z El i Agą wchodzą do pubu. Po zejściu ze schodów rozchodzą się w trzy strony, a trzy osobne kamery sledzą ich przejście przez lokal. Dan zatrzymuje się w sali tanecznej i zaczyna tańczyć. El i Aga po przejściu lokalu również dołączają do tańczącego Dana. Sala taneczna parokrotnie pojawia się w czasie mitologicznym, oświetlona na zielono, opustoszała, bez muzyki, gdzie tylko nasi bohaterowie w spastycznych pozach stoją unieruchomieni. Krzyże ze światła biegają po ścianach i postaciach. Powrót do czasu realnego. Po chwili tańców kolejno El, Aga i Dan przechodzą do baru, gdzie witają się z Filem. Rozpoczyna się rozmowa. Wszystkie trzy obrazy pokazują na przemian raz raz mitologiczno-historyczny. Pokazuje bar po lewej stronie od rozmawiających bohaterów. Zbliżenie od dołu w górę na głowy rozmawiających, jazda. epizod 1. Pub Carpe Diem w codziennym funkcjonowaniu. Muzyka, pijący, tańczący ludzie. Bohaterowie podchodzą do baru, przy którym siedzi Fil. Aga: Mon cher ami,ce soir Aga: Jak ty wyglądasz? El: Ale on wygląda jak skrzat z bajki Aga: Nie, nie, nie, z piekła rodem. Nie-boski Dan..te Fil: Ale gdybyś mógł, to byś się przebierał bez przerwy. Pokazuje pomieszczenie barowe po prawej stronie od rozmawiających bohaterów. Zbliżenie od dołu w górę na głowy rozmawiających, jazda. Pub Carpe Diem jako tartar, Podziemie, świat upadłych istot. Zielone światło. Kamera pokazuje zbliżenie na głowę Agi. epizod 2 Bohaterowie ubrani w koszulki stoją przy tym samym barze co w czasie współczesnym. Ich skóra ma zielony kolor, przypominają zjawy. Kamera pokazuje wszystkich od przodu przy barze Aga: Ja też takie chcę... Wątek historyczny ujawnia się na koszulkach w postaci nadruków zdjęć ofiar pomordowanych w rzezi wołyńskiej. Kamera pokazuje wszystkich od strony prawej.

epizod 3 Kamera pokazuje Agę i Fila Kamera przesuwa się raz na parę rozmawiających, zbliżenie do pasa. bohaterów po lewej raz po prawej stronie. Kamera pokazuje Dana i El, krąży. Ujęcie od dołu Agi i Fila Aga: Trzeba go ograbić koniecznie z tego, to jest prawdziwe srebro. (Ujęcie od dołu wszystkich) Fil: Do innej galaktyki go wyślemy, gdzie chodzi się nago Ujęcie od dołu El i Dana Z planu pełnego zbliżenie na El. epizod 4 Zbliżenie na twarz i oczy Danazjawy. El: Ja wolę naszyjnik z ludzkich oczu. Kamera pokazuje wszystkich od strony prawej Kamera pokazuje bohaterów raz z dystansu raz w zbliżeniu. epizod 5 Kamera pokazuje bohaterów z dystansu, w zbliżeniu, jazdy. Fil: W Afryce mógłbyś zrobić karierę, miałbyś kupę forsy, wszystkie stroje jakie chcesz, nawet zrobione z żywych ludzi. Dan: To muszę spróbować z ciebie zrobić najpierw. Fil: Musisz spróbować. Kamera pokazuje ludzi przy stolikach.

Zbliżenie na twarz Fila-zjawy. epizod 6 Kadr z dystansu na wszystkich Fil: A ten z kogo masz uszyty? Spodnie z moich jelit. Zbliżenie na twarz Dana-zjawy Kadr na Agę i Fila epizod 7 Kadr na El El: Gdybym go nie znała, to bym powiedziała, że jest metroseksualistą, a ty? Kadr na Dana Zbliżenie na koszulkę z nadrukiem epizod 8 Zbliżenie na twarz Fila-zjawy Fil: Koszula z odbytu. Zbliżenie na koszulkę z innym nadrukiem

Kadr na Agę i Fila i El epizod 9 Kadr na Dana Fil: Może on jest metrofobem? Albo metrofilem? Kadr na wiszący motocykl w barze Zbliżenie na koszulkę z nadrukiem epizod 10 Kadr na wszystkich, po czym zbliżenie na koszulkę z nadrukiem Fil: Rękawy z przewodu pokarmowego Zbliżenie na koszulkę z innym nadrukiem Kadr na głowy Agi i Fila Inne ujęcie od dołu na wszystkich, obrót kamery epizod 11 Kadr na El Fil: Ma więcej strojów od Imeldy Marcos, prezydent Filipin, znana. Miała tysiące butów Ujęcie od dołu na wszystkich, obrót kamery Aga: Prawie tyle samo co ta Stokrotka słynna? FiL: Stokrotka może mieć nawet więcej Kadr na Dana przypalającego sobie papierosa w bardzo długiej cygaretce. Inne ujęcie od dołu na wszystkich, obrót kamery

Ten sam ruch dłoni Agi pokazany z drugiej strony epizod 12 Zbliżenie na twarz Agi - zjawy Ujęcie na wszystkich od strony Agi pokazującej ruch dłoni. Aga: Rękawiczki z ludzkiej skóry, och, mogłyby być takie delikatne. Panorama pomieszczenia z barem, epizod 13 Panorama pomieszczenia z barem, część lewa, w której widoczne są postaci El i Dana. Panorama pomieszczenia z barem, prawa część część środkowa, w której widoczna jest część baru i część postaci Dana El: Musimy to zrobić na spontanie. Zbliżenie na El i Fila epizod 14 Kadr na wszystkich. El: Myślałam, że chcesz obdzierać truposzy. Aga: Zawsze jest sobie lepiej wyobrazić, jak to jest ściągać skórę z żywego człowieka. Zbliżenie na twarz Agi.

czas współcz. kamera lewa czas współcz. kamera prawa Kadr na głowy Agi i Fila Kamera przesuwa się w prawo i lewo, raz widać Agę i Fila, raz bar epizod 15 Kadr na El El: Słuchajcie, ile byśmy mieli kasy z tego, ile kasy. Aga: Ograbić go i uratować wszystkie galaktyki. Phil: Ty planujesz kosmiczna inwazję. Dan: Dlaczego żeście się tak na mnie uwzięli do cholery? Phil: Nie może być tak, żeby filipińska inwazja na cały kosmos...nastąpiła Dan: Uspokójcie się przecież to nie jest filipińska tylko chińska Kadr na El i Dana Aga: Czyli to nie jest Armani tylko udaje Armaniego? Made in China. El: Ale słuchajście może wybralibyśmy się Aga: No co z tą wycieczką? Ale dokąd mamy się wybrac? Kadr na ludzi przy stolikach El: Na łąkę, tam gdzie jest zielono, tam gdzie są motyle. W kadrze El i Dan Aga: A co wy chcecie na tych łąkach robić? El: Wspinać się i łapać motyle. Aga: Wspinać się. Z krowami jakieś blanty pewnie palić. El: Proszę was, pojedziemy? Obrót kamery dookoła we wszystkich obrazach symultanicznie Aga: Dajcie spokój, do Spa ja jadę tutaj. Na Zakopiankę. Jest moje ulubione Spa, co jest wielkim jakuzy. Zaczyna się powolne oddalanie kamer i wycofywanie z baru. Bohaterowie idą za kamerami Phil: No to natychmiast choćmy na dworzec. Dan: Jadę, jak one jadą, bo muszę się opiekować. El: Ona idzie, on idzie, Aga: No dobra, ok idziemy. Dobra idziemy tam, z wami wszystkimi. Jak coś się zdarzy. Interes można na krowach zrobić. Rasa holenderska czerwona. Phil: Krowy juz dawno wyginęły. cd. ujęcia z lewej El: Łąka, góry. Phil: Ty, ale Jak40 jest piękny, wsiadamy i wylądujemy. Na łąkę marsz. Aga: Łąka naszego życia, albo też śmierci. El: Czuję już... Aga: Dobra, jedziemy busem?... Phil: No tak, na łąkę droga jest bardzo trudna. Aga: Ale jaki dzisiaj dzień tygodnia mamy? Phil: Ty jeszcze nigdy nie byłaś na łące? środkowa część panoramy na pasaż przejścia z ulicy do podwórka Aga: Na czym zrobi pieniądze, chyba na spalonych frytkach. Ja idę zobaczyć czy jest Waldek? Sprawdzę Waldka, wy idźcie już, ja do was dogonię. Phil: Czekamy dwie minuty. Kamera śledzi El i Dana Aga: No, mama mija, albo idźcie już. Możecie iść. El: Brawo, super. Aga: Halo, alo, ziomy, ziomy, Ryszardzie, ratuj. El: Aga Dan: Dobrze, szybciutko. El: Eeee PKS Kadr na Dana Kamera krąży raz widać Dana raz ludzi po prawej w barze

Scena 2 Bohaterowie jadą busem. Za oknami widać reklamy, zabudowania. Krajobraz z czasu realnego, przemienia się z czasem historycznym, widać miejsca z wydarzeń wołyńskich oraz bieszczadzkich. Widać za oknem jak elegancka limuzyna wyprzedza busa. Na tylnej półce leży wiklinowy kosz i duża lalka.

czas mitologiczny Pojawiają się tereny bagienne z Polesia, leśne z Wołynia i Bieszczad. Na tle nieba pojawia się Olbryzym, który wyłonił się zza choryzontu z nad bagien. Kamera pokazuje El i Fila siedzących obok siebie. Obrazy z kamery lewej i prawej przemieniają się nawzajem Kamera pokazuje za onem krajobraz z Wołynia Kamera pokazuje przez szybę z przodu busa szose i krajobraz z pomnikiem. Następnie odwraca się w stonę siedzących w busie i następuje zbliżenie na naszych bohaterów. Fil (popijając coś dyskretnie z butelki) : Widzieliście ten pomnik? przedtem nic tu nie stało El : Pomniki straciły znaczenie Dan : Nowe rządy nowe pomniki Fil : A powinny stać stare? Z okresu caratu albo PRL? Lenina na Placu Centralnym już chyba nie przywrócą... Aga : Starą architekturę się zostawia to czemu nie pomniki? Dan : Miasta są takimi skansenami różnych przeszłych dyktatur. W Mediolanie nadal robi wrażenie architektura z okresu Mussoliniego. Fil: Pomniki powinny wzmacniać wspólnotę, a nie gloryfikować najeźdźcę.tzw. pojednanie z Rosją ma np. polegać na ponownym stawianiu pomników dla Armii Czerwonej, dopiero co przecież usuniętych ; istna schizofrenia Kamera pokazuje uciekający krajobraz i szosę z tyłu busa. EL : Cykl wymiany pomników staje sie coraz krótszy, teraz tak przyspieszył, że zaczynaja przywracać to co dopiero co zbużyli... Fil : No tak, do niedawna była odwrotność tego co poprzednio. Postawiono pomniki Ponurego i Ognia Ciekawe czy to uda się nowej lewicy znowu kiedyś odkręcić i na ich miejsce postawić pomniki Jaruzelskiego Dan: Już padają propozycję stawiania pomnika Gierkowi, a niektórzy twierdzą, że Gierek był patriotą i w jego czasach nie było więźniów politycznych... Fil : Ludziom się wydaje, że to co jest, to już zawsze będzie... El: W moich stronach odsłonili nawet tablicę upamiętniającą ofiary pogromów na Kresach chociaż nawet prawicowe rządy nie chcą o tym głośno mówić Dan: Gdzie, w radomskim? El: Ktoś z tych ocalonych osiedlił się u nas po wojnie. Fil: Pamięć o nich chyba nie miała przetrwać czas historyczny Widoczne przemieszczanie się wojsk Akcji Wisła oraz grup ludności ukraińskiej zakradającej się do wsi polskich na Kresach. Sceny z przemarszu grup zbrojnych na szosach i w miejscowościach. Kamera pokazuje Agę i Dana siedzących obok siebie. Twarze rozmawiajacych pojawiaja sie w lewym i prawym obrazie na przemian Kamera pokazuje krajobraz z Bieszczad

Kamera po lewej pokazuje krajobraz wołyński, widzimy nieliczne pozostałe jeszcze stare domy zamieszkałe przez Polaków oraz puste tereny po dawnych polskich osadach. Mijamy spalone kościoły katolickie słychać dzwony. Pojawiają się stare polskie pomniki, ruiny zamków, pałaców, cmentarzy. Fil: Dla nowych pokoleń to abstrakcja. A dla tych które nadejdą może zbędny balast? Dan: Pamięć i historia zawsze przeszkadza w bieżących interesach. Teraz politycy forsują unikanie mówienia o zbrodni na kresach, by nie zadrażnić stosunków z Ukrainą Fil: A Ukraińcy z kolei chca stawiać w Polsce pomniki upamiętniające UPA. Dan: A jak powinno się upamietniać wysiedlenie 140 tys. Ukraińców i Łemków z Bieszczad, nie mówiąc o wysiedlaniu rdzennych mieszkańców na Ukrainę i spaleniu ich wiosek? Aga: Pamięć pomnikowa to pusty gest, bez znaczenia. Teraz żyje się teraźniejszością. Fil: Historią żyją tylko nieszkodliwi dziwacy - historycy, tablice i pomniki stawiają, a Państwo nie zadbało o własnych obywateli czy były jakieś odszkodowania i rekompensaty? Dan: Dla jednych pusty gest dla innych sens istnienia, skoro państwo o nich zapomniało to pozostały im tylko tablice... Kamera po prawej stronie, przez okno pokazuje krajobraz bieszczadzki, pojawiają się stare domy łękowskie oraz zarośnięte tereny po dawnych całych osadach. Mijamy stare cerkwie, słychać śpiewy cerkiewne. Pojawiają się stare groby, ruiny cmentarzy. Scena 3 Bohaterowie wysiadają z busa i podążają w kierunku lasu. Na skraju lasu zaparkowany jest ten sam samochód, który wcześniej wyprzedzał busa. W głebi lasu natrafiają na porzucony kosz, który był widoczny w wyprzedzającej limuzynie. Zabierają go bo postanawiają zbierać grzyby. Idą dalej i dochodzą do urwiska. Fil obchodzi urwisko, a pozostali schodzą w dół. W korycie potoku na dnie wąwozu, do którego zeszli znajdują dużą wykwintną walizkę. Wyciągają ją wspólnie na górę. Nie mogą poradzić sobie z jej otwarciem. Słyszą odgłosy pracy drwali, idą w tamtą stronę. Akcja pokazana jest we wszystkich trzech kamerach. Lewa część ujęcia panoramicznego, w którym widoczna jest Aga Środkowa część ujęcia panoramicznego, w Prawa część ujęcia którym widocznni są EL i Dan. Wszyskie kamery panoramicznego, schodzą za bohaterami w dół wąwozu. w którym widoczny jest Fil. El: Patrzcie tam coś leży na dole w strumieniu Od momentu odłączenia się Dan: Zejdźmy, zobaczymy Fila od znajomych kamera Fil: Ja zejdę w innym miejscu, zaczekajcie na podąża za nim. mnie na dole Aga: Ok, spotkamy się na dole El: Ale wybraliście drogę, gdzie się tak spieszycie Aga: Ja chce się szybko zamoczyć w wodzie... Dan; Nie jest źle, trzymajcie się korzeni... El; Zniszczę sobie tylko ubranie... Dan; Nie narzekaj, bez ubrania tez można przeżyć Aga: A to zbereźnik, chętnie już zerwałbyś z niej ubranie

Lewa kamera pokazuje okaleczone zwłoki kobiety i mężczyzny leżące za zakrętem w wąwozie. Są one widoczne tylko dla widzów. Bohaterowie nieświadomi tego faktu, zajęci są wyciąganiem z wąwozu walizki. Lewa część ujęcia panoramicznego Środkowa kamera synchronicznie z lewą i prawą, pokazuje kontynuację panoramy z poziomu dna wąwozu. W jej kadrze widzimy EL, Agę i Dana. Dan: (Śmieje się) To jakaś skrzynia? El; Nie, walizka chyba Dan: Skąd w lesie taka walizka? Do lasu się nie chodzi z walizkami Aga: Chyba że ktoś chce wyrzucić pokrojone zwłoki EL: Za dużo telewizji oglądasz... Dan: Pmóżcie mi ją wyciągnąć, ciekawe co jest w środku? El: Ja nie mam siły, idę się trochę zamoczyć Aga: Dobrze, możemy ja razem wyciągnąć Dan: Ona wcale nie jest taka ciężka, książek chyba w niej nie ma Środkowa część ujęcia panoramicznego. Wszystkie kamery synchronicznie podążają za wspinającymi się do góry bohaterami. El: Ale jak zamierzasz ją otworzyć? Ten zamek jest na kod (Dan chwilę manipuluje przy zamku, nadchodzi Fil, z oddali słychać dźwięk piłowania drewna) Środkowa część ujęcia panoramicznego Fil: Daj spokój, słyszysz? Drwale mają lepsze narzędzia Dan: Ale czy się zgodzą? Fil: Wyślemy Agę, ona ich zaczaruje... Aga: Ja mam to załatwić?proszę bardzo, zobaczycie na co mnie stać. (Aga odchodzi do drwali) Statyczne ujęcie panoramiczne wszystkich trzech kamer. Zmienia się kadr. Następuje połączenie synchroniczne z pozostałymi kamerami. W kadrze po lewej widzimy nadchodzącego Fila. Prawa część ujęcia panoramicznego Scena 4 Panorama lasu widoczna we wszystkich trzech kamerach. W momencie gdy drwale zaczynają zbliżać się do grupy znajomych, w lewym i prawym obrazie pojawiają się inne lasy i zdarzenia.

czas mitologiczny Z głębi lasu powoli zbliża się orszak. W asyście kapłanów i pomocników prowadzony jest skazaniec. Orszak zatrzymuje się przy dużym drzewie. Rozpoczyna się rytuał kary za ścięcie świętego dębu. Skazańcowi nacinają brzuch wokół pępka i przybijają ten kawałek ciała do pnia. Rozpalają pochodnię i przypalając skazańca zmuszają go do okrążania drzewa, w wyniku czego jego flaki zawijają się wokół pnia. Drwal 1: Co tu macie? My tniemy drzewa, a nie walizki. Drwa 2: Szkoda takiej ładnej walizki ( reszta drwali śmieje się) Aga: zepsuł nam się zamek... (Aga kokietuje) Drwal 1: Jak przetnę ten bok, walizka będzie zniszczona, do wyrzucenia Dan: To bez znaczenia, niech pan tnie, nie będziemy jej już potrzebować (drwal bierze piłę i odcina krawędź walizki, z której wysypują się jedwabne i muślinowe ubrania) czas historyczny Sceny rekonstrukcji wydarzeń wołyńskich związanych z mordami w kontakcie z drzewami - wieszanie, przybijanie do drzew. Sukienki kobiet oplatają drzewa. Scena 5 Bohatererowie stoją nad rozciętą walizką, z której wysypały się piękne kwieciste stroje. Wszystkie obrazy tworzą panoramę jednego lasu, ale w każdym z obrazów widoczna jest inna scena rodzajowa.

czas mitologiczny Uczestnicy poprzedniego rytuału przygotowują się do nowego. Przyozdabiają gałązkami liściastych drzew i kwitnącymi nenufarami nagie ciało złotowłosego chłopca. Na jego głowę wkładają wielką szpiczastą czapę z liści, na której czubku sterczy pęk piwonii. Maika - Króla Lasu biorą za ręce przybrani w podobne stroje dwaj chłopcy, którzy w dłoniach trzymają nagie miecze. Idą na czele orszaku. Od czasu do czasu podążający z tyłu polewają Maika wodą. Wychodzą z lasu nad brzeg jeziora, do którego wprowadzają Maika. Polewają go wodą, z jeziora. Jeden z chłopców ścina mu symbolicznie głowę. Maik przewraca się i tonie pod wodą. Orszak wychodzi na brzeg. Młodzi chłopcy z mieczami zrzucają ubranie, porzucają broń i wsiadają na konie. Aga: Tu są same ubrania., szkoda było to otwierać Dan: O, to coś dla mnie, a na co liczyłaś? Aga: Skoro Ty nosisz podróbki srebra i nie ma na czym się obłowić, to na jakieś brylanty co najmniej Fil: A jak znajdzie się właściciel? Dan: Wykluczone, nikt walizki z ubraniami nie ciągnie do lasu, ona spadła chyba z niebios Fil: Może ktoś ją wyrzucił z samolotu? Al Kaida? Dan: Skąd, roztrzaskała by się, majtki wisiałyby na drzewach Fil: Pasażerowie odbili samolot z rąk porywaczy, ale bagaże stracili, poleciały w dół razem z Al Kaidą Dan: No właśnie, zaraz możemy trafić na martwego mudżachedina wiszącego na drzewie... El: To co z tym robimy, może przymierzymy te ubrania, wyglądają ciekawie Dan: Świetny pomysł Fil: No, spełniło się twoje marzenie Dan i nawet nie musiałeś jechać do Afryki zdzierać skóry z tubylców. Aga: Ja się brzydzę ubrać w cudze ciuchy. Dan do El: (wyjmując tiulową kwiecistą sukienkę) w tym będziesz wyglądała jak Wiosna Botticellego El: Pokaż, fantastyczna. Dan: O jaki piękny sztylet, w takich delikatnych kobiecych ubraniachach, dziwne. Fil: Pokaż, zabytkowy? Może to walizka Lady Makbet? Jest li to sztylet co przed sobą widzę? El: Wygląda na tępy nóż do papieru, nie da isię nim zabić Aga: Wszystkim można zabić, trzeba wiedzieć gdzie pchnąć Dan: Po co od razu zabijać? Fil: Może z nudów, albo w samoobronie Aga: Lub pod presją, wszyscy mamy to w genach Dan: Nie potrafiłbym zabić Aga: Na pewno byłbyś zdolny, wyglądasz na gościa z silnym instynktem przetrwania Fil: Fachowiec wszystkich by nas zabił tym sztyletem paroma ruchami Aga: Amatorzy też mogą szybko wejść w prawę (wymachuje sztyletem i dźga nim pnie i ścina paprocie) El: Przestańcie, bo ja się sama zaraz zasztyletuję. Wracają do ubrań. Aga zarzuca Filowi na ramiona jakiś materiał z walizki. Fil wyjmuje mała kamerkę i zaczyna filmować. Aga śpiewa donośnie, przyłącza się do śpiewu El. czas historyczny Przez las idzie grupa ludności wiejskiej trzymająca w dłoniach różne narzędzia rolnicze i gospodarskie. Wychodzą z lasu na rozległe łąki i pola zbliżają się do wsi. Wdzierają się do domów i mordują mieszkańców.

Scena 6 Wszyscy przebrani śpiewając i śmiejąc się tanecznym krokiem dochodzą do małego jeziorka zarośniętego kwitnącymi na biało i żółto nenufarami. El zanuża się w wodzie. czas mitologiczny W obrazie po lewej stronie w miejscu zatopionego Maika pojawia się łódź z narubą, starożytnym słowiańskim nagrobkiem. Nad brzeg przyjeżdżają na koniach dwaj wiejscy chłopcy. Wyciągają linami narubę z jeziora. Za łodzią ciągnie się sieć a w niej wielka rozgwiazda. Rozjeżdżając się w przeciwne strony, konie rozrywają łódź na pół, a z jej wnętrza wylewa się krew. Ciągnięta naruba pozostawia za sobą czerwoną smugę na ziemi. Mija przydrożne drzewa, przy których wiejskie dziewczyny przybijają wielkimi młotami, wokół pni, wianki z kwiatów. Po drodze, po śladach pozostawionych przez rozerwaną narubę, idzie reszta orszaku. Wokoło biegają wiejskie dzieci. El: Jestem Świtezianką El wbiega na gruby roślinny dywan porastający dookoła brzegi jeziora i wskakuje do wody. Dan: Bieży i patrzy, patrzy i bieży; Niesie ją wodne przestworze. Już z dala suchych odbiegła wybrzeży, na średnim igra jeziorze. Za El wbiega do jeziora Aga Aga: Na każdej fali i na każdej skale, na każdym miejscu i w każdej godzinie...ajjjjjjcholera nadepnęłam na szkło, łał cholernie boli Fil śmiejąc się z brzegu Fil: Wy pierwszi poszli, pierwsi cierpicie, i pierwsi zyskali chwałę - nam cała wolność, nam całe życie Lecz serca nasze nie całe! Dan podchodzi do Fila i ripostuje wskazując ręką na El i Agę w wodzie Dan: Chyba gdzie jakie pary... białe, wodne łabędzie Po stawach ukraińskich... albo też i nad nami, Które są echem kraju... tych... i muzykantami Fil na brzegu jeziora grzebie nogą w spienionej od szuwar wodzie Fil: I pożegnałem kraj, i brzegi znane odepchnąłem nogą, jak wioślarz z łodzi Ziemie odpycha - i jak odgarnia on pianę leniwopłynną i luźną... czas historyczny Na przemian z wydarzeniami wołyńskimi widoczne są działania Akcji Wisła nad brzegami jeziora Myczkowickiego.

scena 7 Z lasu dochodzą odgłosy płaczu dziecka, mokrzy rozbawieni bohaterowie podążają w tamtym kierunku. Zza krzewów wystają nóżki i czerwona sukienka. El podbiega i podnosi dużą lalkę, w której zaciął się machanizm odtwarzający płacz dziecka. Aga śmieje się szyderczo, wyrywa jej lalkę i wymachuje wirując wkoło. Lalka wyślizguje się z rąk i rozbija o pień drzewa. Zaczynają pojawiać się inne lalki porozrzucane po lesie, który porastają kwitnące krzewy azalii. Lalki podnoszą się z ziemi jako dzieci i zrywają azalie, które w ich dłoniach zaczynają wydzielać miód spływający po rękach. Dzieci zlizują go ale nie są w stanie podołać tak dużej ilości

czas mitologiczny W obrazie po prawej widać jak dzieci towarzyszące orszakowi z poprzedniej sceny odłączają się od niego i wbiegają do lasu. czas współczesnomitologiczny Kamera podąża za tymi bohaterami którzy w danym momencie coś wypowiadają lub wykonują jakąś akcję. El dostrzega lalkę i chce ją podnieć Fil: (z dezaprobatą) Jabym tego nie dotykał. El: Myślisz, że jest zarażona? Nadchodza Dan i El Dan: My jesteśmy zarażeni Aga: Bzdura, haha kpina ( wymachuje lalką) Nie boję się zarazków. Strach osłabia odporność. lalka się rozbija, a jej szczątki rozpadają się na dużej odległości. Pojawia się mnóstwo rozbitych lalek leżących porozrzucane po lesie. Lalki zamieniają się w dzieci. czas historyczny Widoczne są sceny mordów na dzieciach. W tym momencie wszystkie trzy kamery synchronicznie filmują panoramę lasu. Tutaj lewa strona panoramy. Środkowa część panoramy. Las porastają krzewy dzikiej azalii, która kwitnie intensywnie na żółto. Dzieci przedzierają się przez kwitnące azalie, zrywają kwiaty, z których ścieka nektar w postaci gęstego miodu. Dzieci zlizują go z rąk i twarzy, ale nie są w stanie podołać tak dużej ilości płynu. Prawa część panoramy, obraz na przemian pokazuje raz plan ogólny raz zbliżenia na twarze dzieci. scena 8 Wszyscy wychodzą z lasu na rozległe łąki porośnięte fioletowymi ostami. Niespodziewanie w wysokich trawach zauważają artystę-paranoika malującego wyrzeźbionego w drewnie świątka. Fil podchodzi do niego nadal filmując co prowokuje artystę do wygłoszenia absurdalnego monologu. El i Adze nie podobają się

substancje, którymi artysta maluje świątka, wydzielają nieprzyjemne zapachy. Są również przerażone jego szaleństwem. Wszyscy odchodzą w stronę lasu po przeciwnej stronie skąd przyszli. czas mitologiczny Lewy obraz pokazuje orszak, od którego wcześniej odłączyły się dzieci, wchodzący w łan zboża. Stoją tam stoły zastawione jedzeniem i narzędziami gospodarskimi: siekiery, piły, młoty, kosy, sierpy, motyki, topory, noże. Pośrodku stoi łóżko zaścielone białą pościelą. W dali w zbożu stoi gigantyczny krucyfiks. Zaczyna się gonitwa, ludzie przekładają ze stołów na stoły narzędzia, następnie odbywają się zapasy, które przechodzą w tańce. Słychać ukraińską ludową muzykę i śpiewy. Wielki krucyfiks stojący w zbożu zostaje ścięty i upada w kłosy. Wszystkie trzy obrazy pokazują wydarzenia przez intensywny bursztynowy filtr. Następnie wszyscy wychodzą ze zboża i dochodzą do spalonego gospodarstwa na skraju lasu. Fil: Męczące jest to filmowanie, po co ja to właściwie robię Dan: Z nudów, myślisz, że zapiszesz własne doznania, że mają jakąś wartość Fil: Ale ja to robię tylko dla przyjemności, jest w tym coś nadnaturalnego, boskiego, że można coś utrwalić, nawet jeśli to jest bez sensu El: Tylko to patrzenie w obiektyw jest jakieś właśnie nienormalne, nienaturalne Aga: Nano-kamera zespolona z oczami jako obiektywami to nas czeka Fil: Może utrwalanie rzeczywistości musi prowadzić do dewiacji lub nonsensu? (Dochodzą do artysty paranoika) Dan: Dzień dobry. El: Ładną ma Pan pracownię Fil: Można sfilmować artystę przy pracy? (artysta milczy całkowicie skupiony na malowaniu. Nagle podnosi głowię i prawie uderza w kamerę Fila. Przestraszony odchyla się i długo patrzy w obiektyw. Po czym zmieniony na twarzy zaczynać monolog) Paranoik: Jakby zrobił kamerę z bursztynowych płytek, z bursztynowych płytek jakby całą zrobił. Byłby cały odbiornik bursztynowy, szkiełka mogą być takie jakie są... nawet może być szkiełko, bo bursztyn jest przezroczysty, nawet z bursztynu mogą być szkiełka i można zrobić taśmę z bursztynu, bo z bursztynu przeźroczystego można zrobić tak samo taśmę i dodać bromku srebra, wiesz, z jednej strony i da się tak samo filmować. Bo jakby na taśmę nagrać, na taśmę bursztynową z kamery bursztynowej, to wtedy jakby czarna plama wskoczyła na taśmę, to będzie widać tę czarną plamę, te kosmki czarne. Już by było wiedziało się kto kim wtedy jest, nie? Kamera skupiona jest na twarzy mówiącego artysty-paranoika. W miarę wygłaszania swojego monologu kamera przesuwa się po narzędziach pracy, pomalowanych rzeźbach i słoikach z dziwnymi substancjami. Zniesmaczone dziewczyny uciekają, za nimi odchodzą Dan i FIl. czas historyczny Prawa kamera pokazuje ukrywających się ludzi nocą w zbożach. Oraz pościgi za nimi, wyłapywanie i zabijanie jak zwierzynę. Widzimy ludzi opuszczających swoje gospodarstwa i pola uprawne w Bieszczadach.

Scena 9 Główni bohaterowie natrafiają w lesie na pogorzelisko. Urządzają sobie tam piknik. Zasypiają.

czas mitologiczny czas historyczny Na progu spalonego domu stoi stary mocno okaleczony mężczyzna, w ręce trzyma wiązkę rózg liktorskich. Pogorzelisko zamienia się w polskie gospodarstwo na Wołyniu, a starzec i reszta orszaku, którym teraz są domownicy siedzą na ławce przed domem. Przybiegaja z lasu dzieci. Ich ręce ociekają miodem. Jedno dziecko podchodzi do siedzącego starca i miodem zalepia jego blizny na twarzy. Kobieta podchodzi do płotu, zdejmuje z niego garnek, nalewa mleko i podaje dziecku do picia. Mleko zamienia się w krew, która spływa dziecku na ubranie. Z sąsiedniego domu nadchodzi mężczyzna, odbiera wiązkę rózg Sen: Rozległe poleskie bagna w których leżą zatopione niezliczone ilości ciał. Bagna wraz z rozkładającymi się ciałami intensywnie parują. Białe mgły snują się nad krajobrazem unosząc do góry. Zaczyna padać deszcz, `obmywa twarze i łączy się z ociekającymi łzami ludzi idących w orszaku. Spływające łzy i krople deszczu zamieniają się w coraz wieksze strugi, potoki, kaskady spływające po postaciach do bagna, które zamienia się w ocean. El: Popatrzcie na gołej skale wyrosło drzewo - czysty heroizm Dan: To taki drzewny bóbr, wgryzł sie w skałę i się jej trzyma, zupełnie jak miedzy ludźmi Aga : Wstrząsające pole bitwy Dan: Jesteśmy pośrodku nieustającej batalii. Fil: Ludzie to mocno przyśpieszyli El: Raczej zaburzyli Fil: Przyspieszyli jej okiełznanie. Ale nawet gdyby powstał sztuczny, elektroniczny człowiek, to czy nadal nie bedzie wytworem natury? El: W sumie komputery zewnętrzne już skolonizowały świat, wkrótce będą wewnątrz nas Dan: Na pewno ludzkość nie może bez końca mnożyć swojej populacji... Aga: Wierzę w autodestrukcje gatunku, kto będzie w stanie kontrolować za kilkadziesią lat biliony ludzi? Chyba że założą na innych palnetach dla nich wielkie obozy koncentracyjne Fil: A te wielkie metropolie to nie są już prawie obozy koncentracyjne? liktorskich starcowi, wyjmuje z niej topór i zaczyna rąbać El: Przerażający będzie moment, gdy rózgi. Rozpala z nich ognisko wszystko wymknie się spod kontroli wkłada do ognia rybę, która Fil: Człowiekowi wydaje się, że wszystko płonie jasnym płomieniem. kontroluje, ale przyroda kontratakuje niepomiernie silniej. Ostatecznie kiedyś człowiek będzie musiał uciekać z Ziemii, zanim nie ulegnie destrukcji Aga: Nie ma wyjścia, wszystko się skończy globalnym pogorzeliskiem ---------------------------------------- ------------------------------------------------------------------ Wszyscy senni po jedzeniu kładą się na ściłce leśnej, która zamienia się w podmokłe grzęzawisko. Kamery kręsą panoramę symultanicznie Dan którego gałązka świerku dotyka w nos: Właśnie nawiązałem łączność z Kosmosem Fil: No tak, bez kabli się nie obejdzie El dotyka pnia: A ja z korzeniami moich przodków Aga: Musiałabyś tam być El: Byłam, nasionkiem Na obrazie po prawej widać palące się wsie bieszczadzkie i wołyńskie na przemian. Płoną też cerkwie i kościoły. Widać pogorzeliska jarzące się jak rozgwieżdżone niebo. ------------------------------------ Zaczyna padać deszcz i stopniowo poszczególne światła gasną i zapada pulsujaca odgłosami ociekającej wody ciemność.

Scena 10 Zapada zmierzch, bohaterowie budzą się i orientują, że mogą nie zdążyć na ostatni autobus. Podnoszą się z ziemi i biegną przez las. Za drzew i krzewów w mroku oświetlone eksprecyjnie pojawiają się wielkie sztuczne zwierzęta z różnych stref klimatycznych. Bohaterowie wybiegają na trakt leśny, w dali widzą postać mężczyzny z ogromnym koszem grzybów. Podchodzą i pytają o czas. Aga chce kupić trochę grzybów, ponieważ nic nie udało im się nazbierać. Ale w koszu zamiast grzybów leży dziecko. Przerażeni biegną dalej i dostrzegają światła samochodu.

czas współczesnomitologiczny czas współczesnomitologiczny czas współczesnomitologiczny Panoramiczne ujęcie lasu ze zwierzętami, synchronicznie filmowane przez wszystkie trzy kamery. W lewym obrazie widać biegnących El i Dana. Lewa kamera pokazuje las z zanikającymi oświetlonymi dzikimi zwierzętami. Ta sama scena z Grzybiarzem zamienionym w Saturna Zegarmistrza czasu. W koszyku zamiast grzybów leży dziecko. Panoramiczne ujęcie synchronicznie kręcone trzema kamerami. Lewy obraz pokazuje znowu migające zza drzew po boku oświetlane błyskami dzikie zwierzęta W środkowym obrazie widać Fila biegnącego i mijającego dzikie zwierzęta. Środkowa kamera pokazuje wszystkich bohaterów biegnących po leśnym trakcie i zbliżających się do grzybiarza. Dan zdyszanym głosem: Przepraszamy, która godzina? Aga: Ma Pan na sprzedaż grzyby? Aga: Ja miałam przecież koszyk ( Przygląda się koszykowi grzybiarza, jest identyczny) Musiałam go zgubić po drodze. Za ile te grzyby? 500zł? Fil: Daj sobie spokój EL: Chodźcie, widzę światła samochodu Obraz wiruje, wszystko się przemiesza. Bohaterowie biegną w stronę świateł, które oświecają długimi snopami całą leśną drogę. W środkowym obrazie widać cztery konturowo odcięte w ostrym świetle reflektorów postaci zbliżające się do samochodu z zapalonym już silnikiem. Fil: Podrzuci nas Pan, uciekł nam ostatni bus M: Ale ja jadę niedaleko, bo tu mieszkam El: To koniec, ja nie mam sił, co robimy? Aga: Musimy poszukać noclegu Dan: Nie zna Pan tu czegoś? M: Nie, ale zapraszam do mnie, to niedaleko Aga : Super, wielkie dzięki (wsiadają do samochodu mordercy) W prawym obrazie widać Agę wymachującą sztyletem jakby chciała odgonić zwierzęta. Prawa kamera pokazuje las z zanikającymi, oświetlonymi dzikimi zwierzętami. Ta sama scena z grzybiarzem - mordercą Prawa strona panoramicznego ujęcia pokazuje również zwierzęta zza drzew.

Scena 11 Bohaterowie jadą samochodem mordercy. Kamera pokazuje El sidzącą na tylnym siedzeniu pomiędzy Danem i Filem Kamera pokazuje szosę z przodu samochodu Morderca: Wybraliście się na grzyby? Aga: Właśnie, ale zamist grzybow wszędzie lalki i drwale Fil: Pan wie kto rozrzuca lalki po lesie? M: Lalki? Chyba coś się wam przewidziało. Jesteście zmęczeni, nie najlepiej wyglądacie. EL: Myślałam, że już się nie wydostaniemy z tego potwornego lasu. Morderca: Przyrody nie trzeba sie bać, od strachu budzą się demony... Dan: Nie o przyrodę chodzi, spotykaliśmy dziwnych ludzi Morderca: U mnie wypoczniecie, wprawdzie ciasno, nie mam Was gdzie położyć, ale za to mam czym poczęstować, do samego rana gwarantują dobrą rozrywkę Aga: Niezła bryka (włącza muzykę) Kamera pokazuje prowadzącego mordercę i siedzącą obok Agę.

Scena 12 Bohaterowie wchodzą za mężczyzną do jego pracowni. Nieduże pomieszczenie w drewnianym domku zastawione jest metalowymi urządzeniami do cięcia, wiercenia, piłowania, narzędziami do pracy metaloplastyka. Na ścianach wiszą gabloty egzotycznymi owadami, z sufitu zwisają wielkie owady. Wszędzie wiszą girlandy suszonych ziół,owoców. Stoją dymiony i słoje z przetworami. Jedzą kolację przygotowaną przez mężczyznę, piją jego przetwory i nalewki, palą zioła i jedzą rzadkie grzyby w różnych postaciach. Ich percepcja ulega stopniowej zmianie, narasta klimat zagrożenia.

czas współczesnomitologiczny czas współczesnomitologiczny czas współczesnomitologiczny Fil : Ale pan tu skarby zgromadził EL : Pan to chyba jest z innego świata...czym się Pan zajmuje? Morderca : No, nie, troszkę sobie tutaj majsterkuję.., żyję z owadami, zbieram leśne jagody... Dan: Sam pan złapał te owady i zasuszył Morderca: Różnie, zależy które. Siadajcie, na co macie ochotę? musicie być głodni Phil: Widzę tu ciekawe produkty Pan pędzi? Da się to pić? Morderca: Oczywiście,to wyjątkowe leśne wino Aga : Ale smakołyki! A pana konfiturki można spróbować? Morderca: Częstujcie się na co macie ochotę, zaraz przygotuje coś konkretnego El : No wreszcie trafiliśmy na przyjaznego gościa, chociaż trochę mi nieswojo w tym towarzystwie ( wskazuje na gigantyczne egzotyczne owady zwisające z sufitu) Rozpoczyna się kolacja, rozmowy, muzyka, atmosfera jest coraz bardziej zabawowa. Metaloplastykmorderca prezentuje do czego służą poszczególne urządzenia. Całość zdarzenia widoczna jest we wszystkich trzech obrazach. Perspektywa spojrzenia kamer nieustająco się zmienia, z góry, z dołu, od zewnątrz zza okna, wewnątrz wirując pomiędzy postaciami i wszechobecnymi owadami. W kulminacyjnym momencie makabrycznej sceny następuje cięcie. Pracownia zaczyna przekształcac się w mroczny alchemiczny loch. Rozpoczyna się masakra. Wszystkie trzy obrazy gonią chaotycznie i naprzemiennie pokazują poszczególne postaci, zbliżenia na wykonywane czynności, grymasy twarzy. W krótkich przebłyskach pomiędzy scenami masakry w pracowni metaloplastyka-mordercy, widzimy fotografie pokazujące ofiary rzezi wołyńskiej. Scena 13 Poranek, skromne, tradycyjne gospodarstwo rolne.

Zbliżenie kamery na postać Dana, którego widać przez otwarte drzwi obory, jak leży pod krową w jej odchodach, po twarzy Dana ścieka mleko. Środkowa kamera pokazuje Agę wkopaną w wielkie skiby ziemi, którą w dali orze traktor. Jej twarz ubrudzona jest ziemią. Wszystkie kamery jednocześnie oddalają się pokazując pełną panoramę zdarzenia. Jazdą kamer wchodzimy do pomieszczenia. Prawa kamera pokazuje El zwisającą z pasącego się na łące konia, niedaleko, pod rozbitym ulem leży Fil. Wyciekający z plastra miód zalewa mu twarz. Scena 14 Duży salon, przygotowania do śniadania wielkanocnego, wielopokoleniowa rodzina. Wszyscy siadają do stołu, życzenia, jedzą, żywo rozmawiają, najstarsza osoba, dziewięćdziesięcioletnia praprababcia śpiewa piosenkę. Kamery opuszczają to pomieszczenie, wychodzą z domu, pokazują w oddali widok na miasto leżące u podnóża góry, na której stoi dom. Zbliżenie na budynek, w którym mieści się nocny lokal, do którego ponownie wchodzą nasi bohaterowie. Scena zapętla się z początkową sceną filmu. Wszystkie kamery robią synchronicznie odjazd ze scen w polu i gospodarstwie. Cofając się wchodzą przez Okna na tarasie do salonu starego, stylowego domu. Obraz z lewej pokazuje salon z tej strony. Po czym odłącza się i śledzi jednego z domowników w tej części salonu pracującego we wnęce przy komputerze. Obraz środkowy pokazuje cały czas świąteczny stół i jedzącą rodzinę. Ujęcia zmieniają się w momencie gdy dwie zewnętrzne kamery odłączają się od synchronicznego filmowania i pokazują zbliżenie na śpiewającą praprabacię. Upływa szybko życie, Jak potok płynie czas, Za rok, za dzień, za chwilę, Razem nie będzie nas. /bis I nasze młode lata Upłyną szybko w dal, A w sercu pozostanie Tęsknota, smutek, żal. Więc póki młode lata, Póki wiosenne dni Niechże przynajmniej teraz Nie płyną gorzkie łzy... Obraz prawy pokazuje tę część salonu, loggię z oranżerią. Razem z lewą kamerą odrywa się i pokazuje bawiące się młode pokolenia rodziny; niemowlę na podłodze zabawkami, młodzieńcy grami komputerowymi.