Wykład 29 BIERZCIE I JEDZCIE BIERZCIE I PIJCIE Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, rzekł: «Weźcie go i podzielcie między siebie; albowiem powiadam wam: odtąd nie będę już jej spożywać, aż się spełni w królestwie Bożym» (Łk 22,17-18). Ks. Michał Bednarz Eucharystia Nową Paschą (Łk 22,14-20) Pascha jest największym świętem Izraela. Wspólne spożywanie wieczerzy, związanej z tą uroczystością, posiadało i posiada do dnia dzisiejszego szczególne znaczenie dla członków narodu wybranego. Jeszcze przed wystąpieniem Mojżesza znane było święto pasterzy. Księga Wyjścia (Wj 5,1-3; 10,8-9) świadczy bowiem o tym, że naród izraelski był zżyty z tym zwyczajem jeszcze przed opuszczeniem Egiptu. Wiązano go z wiosenną ofiarą młodego zwierzęcia, która miała zapewnić stadu płodność i rozrost. Jednak tradycja narodu izraelskiego wiąże to święto z wyjściem z niewoli egipskiej (por. Wj 12,13.23.27; 13,3-10; Pwt 16,1-3). Zwyczaj pasterski stał się obyczajem wędrowców gotowych do drogi, aby opuścić kraj niewoli i iść do ziemi wolności (Wj 12,11). Rytuał wieczerzy paschalnej jest ściśle związany nie tylko z oswobodzeniem Izraela z niewoli egipskiej, ale także z przygotowaniem do zawarcia przymierza pod Synajem oraz z całym szeregiem wydarzeń, które ukształtowały naród izraelski i uczyniły go wyłączną własnością Boga (Wj 6,6-7; 19,4-6). Jednym słowem: rytuał ten służył oddzieleniu Izraelitów od Egipcjan i wyodrębnieniu ich jako wspólnoty, którą Bóg wybawił i wziął na własność. Pascha, jako trwała instytucja religii Mojżeszowej, była zatem pamiątką wyjścia Izraela z Egiptu. Ale termin pamiątka oznacza nie tylko wspomnienie przeszłego wydarzenia, lecz także uaktualnienie i powtórzenie tego, co się kiedyś wydarzyło. Każdy, kto spożywał wieczerzę paschalną, uważał, że jest zbawiony przez Boga. Ofiarę baranka paschalnego można było składać według przepisu Prawa tylko na miejscu, które sobie obierze Pan (Pwt 16,7). W okresie, gdy istniała świątynia jerozolimska, trzymano się następującego przepisu: w miejscu, które sobie obierze Pan, Bóg twój, na mieszkanie dla swego imienia tam złożysz ofiarę paschalną wieczorem o zachodzie słońca, w godzinie wyjścia swego z Egiptu (Pwt 16,6). Baranka paschalnego spożywano zatem tylko w Jerozolimie. Należało go wcześniej ofiarować w świątyni a następnie spożyć w ten wieczór. Od dnia 10 nisan (marzec-kwiecień) każda rodzina wybierała jednorocznego baranka nie mającego żadnych bra- 1
ków fizycznych. Wszystkie ceremonie związane z jego zabiciem odbywały się 14 nisan po południu w świątyni. Oddawano go ofiarnikom znajdującym się przy wejściu na dziedziniec kapłanów. Kapłan wylewał krew ofiary przed ołtarzem całopalenia. Wnętrzności i tłuszcz spalano, a ofiarodawca zabierał mięso. Można więc powiedzieć, że Pascha była uroczystością liturgiczną, celebrowaną przez wspólnotę narodu wybranego, w czasie której składano ofiarę i spożywano ucztę. Ofiara łączyła w tym wypadku Boga i człowieka. Część baranka, którą składano na ołtarzu i którą palono, była przeznaczona dla Boga. Zgodnie z przekonaniami Semitów oznaczało to, iż On ją przyjął. Drugą natomiast część spożywali uczestnicy wieczerzy paschalnej (Pwt 16,1-8). Ostatnia Wieczerza była posiłkiem paschalnym. Dzięki temu Mistrz z Nazaretu mógł łatwo przejść do nowego posiłku, który jest wypełnieniem i udoskonaleniem starotestamentalnej wieczerzy. Śmierć Jezusa przypomina ofiarę i ucztę baranka paschalnego (por. Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata J 1,29). Dlatego też Jego zbawczy czyn jest przedłużeniem zbawczego uwolnienia z Egiptu. Słowa ustanowienia Eucharystii wyraźnie nawiązują do wieczerzy paschalnej. Bóg polecił Izraelitom spożywać ten posiłek jako pamiątkę wielkiego dzieła zbawczego Boga. Podobnie uczynił także Jezus. Polecił Apostołom celebrować Eucharystię jako pamiątkę dzieła zbawczego, gdyż wydał im polecenie: To czyńcie na moją pamiątkę (Łk 22,19). Noc paschalna przypominała wielkie wydarzenia z przeszłości, ale równocześnie sądzono, że właśnie w taką noc nastąpią kiedyś wielkie wydarzenia zbawcze. W taką noc będzie miało miejsce Nowe Wyjście, czyli nowe, doskonałe wybawienie i objawienie się Mesjasza. Te właśnie oczekiwania zrealizował Jezus w czasie Ostatniej Wieczerzy. W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus dwukrotnie sformułował podobną myśl. Najpierw stwierdził: Nie będę [już] jej (domyślne - Paschy) spożywać, aż się spełni w królestwie Bożym (Łk 22,16), a następnie dodał: Odtąd nie będę [już] pił [napoju] z owocu winnego krzewu, aż przyjdzie królestwo Boże (Łk 22,18). Jaki sens mają te słowa oraz jakie znaczenie mają dla nas te informacje? Chcąc odpowiedzieć na te pytania, trzeba dobrze przypatrzeć się opisowi Ewangelii św. Łukasza. Nie sądźmy, że we wspomnianych wcześniej wypowiedziach Jezus zapowiada ucztę w niebie, chociaż pewne teksty Pisma Świętego w ten sposób przedstawiają szczęście, które będzie kiedyś naszym udziałem. Tak jest w wypadku opisu św. Mateusza i św. Marka, którzy powyższe słowa przytaczają po ustanowieniu Eucharystii (Mt 26,29; Mk 14,25). Dla nich Eucharystia jest ostatnim posiłkiem przed ucztą w królestwie Ojca mojego (Mt 26,29). Św. Łukasz zmierza natomiast do czegoś innego. Zacytowane stwierdzenia Jezusa przytacza przed ustanowieniem Eucharystii. Tym samym chce podkreślić specjalny jej charakter. Spróbujmy to zrozumieć w świetle jego opisu wydarzeń podczas Ostatniej Wieczerzy. Tekst wywołuje pewne trudności. Dostrzegli je kopiści, którzy w pierwszych wiekach przepisywali tekst. Najpierw Ewangelista przytacza wspomniane już wcześniej słowa o tym, że gorąco pragnie spożyć Paschę z uczniami. A następnie pisze: Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, rzekł: «Weźcie go i podzielcie między siebie; albowiem powiadam wam: odtąd nie będę [już] jej spożywać, aż się spełni w królestwie Bożym» (Łk 22,17-18). Wielu kopistów miało trudności z tą wypowiedzią Jezusa. Uważali nawet, że jest to już konsekracja wina. 2
Dlatego opuszczali wzmiankę o winie w dalszej części opisu. Nie brali pod uwagę możliwości, że św. Łukasz świadomie wspomina najpierw paschę żydowską, której chce przeciwstawić Eucharystię jako nową Paschę. Musimy jeszcze raz przypomnieć sobie, czym była pascha żydowska, czyli wieczerza paschalna. Była ona pamiątką, ale nie tylko wspomnieniem. Była aktualizacją, czyli urzeczywistnieniem wydarzeń zbawczych, związanych z wyjściem z niewoli w Egipcie. Każdy, kto ją spożywał, czuł się zbawiony. Św. Łukasz podkreśla, że podobnie jest w wypadku Eucharystii. Jest także pamiątką. Tego szczegółu nie podaje ani św. Mateusz, ani św. Marek. Tę myśl podkreślił zaś Jan Paweł II, który napisał, że Eucharystia nie jest tylko przywołaniem tego wydarzenia, lecz jego sakramentalnym uobecnieniem. Jest ofiarą Krzyża, która trwa przez wieki (Ecclesia de Eucharistia, 11). Potwierdza to dalsza część opisu św. Łukasza. Wspomina słowa, które Jezus wypowiedział w czasie Ostatniej Wieczerzy: Wyście wytrwali przy Mnie w moich przeciwnościach. Dlatego i Ja przekazuję wam królestwo, jak Mnie przekazał je mój Ojciec: abyście w królestwie moim jedli i pili przy moim stole oraz zasiadali na tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela (Łk 22,28-30). Już w czasie Ostatniej Wieczerzy Chrystus przekazał uczniom królestwo, czyli wspólnotę tych, którzy zostali Mu powierzeni przez Ojca. Za wytrwałość Apostołowie otrzymują podwójną nagrodę związaną z tą wspólnotą. Będą sądzić, czyli rządzić tymi, którzy do niej należą. Nie chodzi o sąd ostateczny, gdyż ten należy do Syna Człowieczego, czyli uwielbionego Jezusa. Apostołowie otrzymają także drugą nagrodę, która jest wspomniana wcześniej, a mianowicie będą jedli i pili przy stole Jezusa. Tą nagrodą będzie więc Eucharystia. Z tego względu Jan Paweł II napisał w encyklice: Kościół otrzymał Eucharystię od Chrystusa, swojego Pana, nie jako jeden z wielu cennych darów, ale jako dar największy, ponieważ jest to dar z samego siebie, z własnej osoby w jej świętym człowieczeństwie, jak też dar dzieła zbawienia (Ecclesia de Eucharistia, 11). Dlatego po opisie ustanowienia Eucharystii św. Łukasz przypomina słowa Jezusa: Otóż Ja jestem pośród was jako ten, kto służy (Łk 22,27). Tą służbą nie jest umycie nóg Apostołom, gdyż Ewangelista o tym nie wspomina, lecz Eucharystia, której ustanowienie wcześniej opisał. Ks. Mirosław Łanoszka Nowe Przymierze (Jr 31,31-34) W przekazanym w Ewangelii Łukasza opisie ustanowienia Eucharystii (Łk 22,14-20) podczas Ostatniej Wieczerzy występuje sformułowanie nowe przymierze. Wyrażenie to pojawia się w przytoczonym przez ewangelistę fragmencie, który mówi o gestach i słowach Jezusa dotyczących chleba i kielicha eucharystycznego: Następnie wziął chleb, odmówił modlitwę dziękczynną, połamał i dał im, mówiąc: To jest moje ciało, za was wydane. Czyńcie to na moją pamiątkę. Podobnie po wieczerzy wziął kielich, mówiąc: Ten kielich jest nowym przymierzem w mojej krwi, która jest wylewana za was. (Łk 22,19n). Poprzez spożycie ciała i krwi Jezusa zostaje zawarte nowe przymierze, dzięki któremu urzeczywistnia się w sposób pełny i doskonały zjednoczenie Boga z ludźmi, a w ten sposób wypełniają się wszystkie starotestamentowe zapo- 3
wiedzi odkupieńczej śmierci Chrystusa. To właśnie w Jezusowym przymierzu, zawartym w Jego ciele i krwi, zostaje zrealizowana obietnica Nowego Przymierza ogłoszona przez proroka Jeremiasza (Jr 31,31-34). Proroctwo o Nowym Przymierzu to mesjańska zapowiedź, która jako kulminacyjny punkt Księgi Jeremiasza staje się prawdziwie Dobrą Nowiną (Ewangelią) w starotestamentowym zbiorze pism narodu wybranego. Jeremiasz oznajmiając tę nową zbawczą inicjatywę Boga pisze: Oto nadchodzą dni wyrocznia Pana gdy zawrę z domem Izraela i z domem Judy Nowe Przymierze. Będzie się ono różnić od przymierza, które zawarłem z ich przodkami w dniu, gdy ująłem ich za rękę i wyprowadziłem z ziemi egipskiej. Tamci złamali moje przymierze, choć byli moją własnością wyrocznia Pana. Lecz takie będzie przymierze, które zawrę z domem Izraela po tych dniach wyrocznia Pana: Moje Prawo umieszczę w ich wnętrzu i wypiszę je w ich sercach. Będę dla nich Bogiem, a oni będą dla Mnie ludem. I nikt już nie będzie pouczał swego brata: «Poznajcie Pana!», bo wszyscy będą Mnie znali, od najmniejszego do największego wyrocznia Pana. Wtedy odpuszczę ich winy, a ich grzechów nie będę już pamiętał (Jr 31,31-34). Jednym z istotnych momentów w historii zbawienia było przymierze synajskie zawarte między Bogiem a narodem wybranym (Wj 24). W skutek tego doniosłego wydarzenia Izrael staje się szczególną własnością Boga (Wj 19,5n), który ma prawo do swojego ludu, gdyż to On wyprowadził go z egipskiej niewoli, zaprowadził do ziemi obiecanej oraz zapowiedział mu swoje błogosławieństwo (Wj 23,20-31). Jednak warunkiem zawarcia tego przymierza było okazanie przez Izraelitów wierności Bogu oraz posłuszeństwa Jego przykazaniom (Wj 19,7n). Prorocy w swoim nauczaniu często odwołują się do przymierza synajskiego, pogłębiając jego rozumienie. Ukazując historię relacji zachodzących między Bogiem a Jego ludem posługują się oni obrazem więzi małżeńskiej (Ez 16,6-14). W podejmowanej przez proroków refleksji nad dziejami narodu wybranego pojawiają się wypowiedzi piętnujące niewdzięczną i niegodziwą postawę Izraela wobec wiernej miłości Boga-Oblubieńca, w których jednocześnie zapowiadają, że zerwanie tego niezwykłego związku małżeńskiego Boga i narodu wybranego z powodu licznych niewierności Izraelitów ściągnie na nich tragiczne konsekwencje, czego szczególnym przykładem było zburzenie Jerozolimy i wygnanie babilońskie (586 r. przed Chr.). Lata bezpośrednio poprzedzające zniszczenie świątyni jerozolimskiej, po którym nastąpiła deportację mieszkańców Judei na terytorium Babilonii, stanowi tło historyczne wystąpienia proroka Jeremiasza (VII/VI w. przed Chr.). Religijny kryzys tamtych czasów przejawiał się w praktykowaniu przez Judejczyków wszelkich form bałwochwalstwa, co sprzyjało sprowadzeniu pobożności jedynie do zewnętrznego wypełniania rytuałów nakazanych prawem i kultycznymi przepisami. Jeremiasz będąc człowiekiem niezwykłej wrażliwości na sprawy Boże ukazuje istotę życia religijnego jako tworzenie więzi przyjaźni z Bogiem. Prorok naucza, że największą przeszkodą dla urzeczywistniania tak rozumianej religijności jest grzech polegający na niechęci poznawania prawdziwego Boga, przez co człowiek skazuje się na nicość. Jeremiasz jest świadom, że w tej sytuacji potrzebne jest nawrócenie, które umożliwi nawiązanie na nowo przyjaźni z Bogiem. U początku tego procesu leży decyzja o powrocie do Boga przymierza: Jeśli chcesz wrócić Izraelu wyrocznia Pana to powróć do Mnie! (Jr 4,1). Jednak pełne nawrócenie wymaga zaangażowania całego serca, a to nie jest możliwe bez zerwania ze wszystkim, co przeszkadza w powtórnym nawiązaniu serdecznej więzi z Bogiem: postawa połowiczna jest skazana na porażkę, o czym informuje samo słowo Boże: I nawet po tym wszystkim niewierna sio- 4
stra Juda nawróciła się do Mnie nie całym swym sercem, lecz tylko pozornie wyrocznia Pana (Jr 3,10). Jeremiasz jednak dostrzega, że pomimo usilnych wezwań do nawrócenia człowiek o własnych siłach nie jest w stanie wrócić do Boga; zakorzeniony w sercu stan grzechu może zostać przezwyciężony jedynie przez Boże działanie. W tej sytuacji prorok zapowiada, że Bóg podejmuje inicjatywę zawarcia ze swoim ludem nowego przymierza, poprzez które dokona radykalnej przemiany ludzkiego serca. Bóg odnawiając wnętrze człowieka nawiąże z nim duchową wspólnotę, która będzie fundamentem ich wzajemnej przyjaźni, gdyż dotychczasowe sprowadzanie religijności jedynie do zachowywania określonych norm i przykazań nie tworzyło takiej więzi. Zapowiedziane przez Jeremiasza nowe przymierze będzie jakościowo inne od przymierze synajskiego, którego wypełnianie polegało na spełnianiu często rozbudowanych przepisów rytualnych i prawnych, które wręcz utrudniały ich przestrzeganie. Taka religijność nie przemieniała ludzkiego serca i nie czyniła go zdolnym do posłuszeństwa Bogu. Zatem prorok przedstawia, jakimi przymiotami będzie się charakteryzowało nowe przymierze. Dominującą cechą tej nowej Bożej inicjatywy jest jej wewnętrzny charakter. Prawo i przykazania związane z przymierzem synajskim zostały przekazane Izraelowi na kamiennych tablicach, natomiast Boże Prawo w nowym przymierzu zostanie umieszczone w ludzkim wnętrzu i wypisane w sercu przez samego Boga. Oczywiście tym prawem jest nam dobrze znany Dekalog, gdyż jego treść najgłębiej ujmuje istotę religii objawionej. Różnica polega na tym, że obecnie Bóg tak przemieni ludzkie serce, aby uzdolnić je do właściwego odczytania i przyjęcia Bożego prawa. Kolejnym przymiotem nowego przymierza jest poznanie Boga: wyraża się ono w praktycznej postawie uznania Boga za Pana, zaufania Mu, a co za tym idzie chętnego wypełniania obowiązków względem Niego. Uważna analiza tekstu Jeremiasza nie pozostawia żadnych wątpliwości, że dla urzeczywistnienia się tej nowej więzi między Bogiem a człowiekiem potrzebne jest odpuszczenie grzechów, do którego prowadzi wiara i żal. Dopiero dzięki tej łasce miłosiernego Boga w każdym człowieku może dokonać się wewnętrzna przemiana. W świetle Nowego Testamentu widzimy wyraźnie, że starotestamentowa zapowiedź Nowego Przymierza wypełniła się w osobie Jezusa, który będąc zjednoczony doskonale ze swoim Ojcem przelał krew Nowego Przymierza w ofierze krzyża (Mk 14,24). Chrystus jako Pośrednik Nowego Przymierza posłużył się pochodzącym z Księgi Jeremiasza określeniem nowe przymierze - podczas ustanawiania Eucharystii. Trzymany przez Syna Bożego w czasie Ostatniej Wieczerzy kielich uobecnia Nowe Przymierze w przelanej na krzyżu Jego krwi (Łk 22,20), która w sposób definitywny wyzwala ludzkość z niewoli szatana, grzechu i śmierci wiecznej. ks. Piotr Łabuda Św. Paweł o zebraniach liturgicznych (1Kor 11,17-34) W świecie starożytnym, o wiele bardziej niż to ma miejsce dzisiaj, pewne grupy ludzi regularnie zbierały się na wspólne posiłki. Szczególnie istniał pewien rodzaj uczty zwanej eranos, na którą każdy uczestnik przynosił swój posiłek, by później dzielić się nim ze wszystkimi. Pierwszy Kościół też miał zwyczaj wspólnego spożywania posiłków, które nazywano Agape Uczta 5
Miłości. Przyniesiony posiłek służył wszystkim uczestnikom spotkania. Był to bardzo dobry i szlachetny zwyczaj. Służył podtrzymaniu i kształtowaniu prawdziwej społeczności chrześcijańskiej. Tak działo się wszędzie tam, gdzie uczniowie zakładali wspólnoty uczniów Chrystusa, gdzie tworzyły się kościoły. Tak też czynił apostoł Paweł udając się w kolejne podróże misyjne. Jednak we wspólnocie kościoła korynckiego zaczęły zdarzać się agapy, które przebiegały w niewłaściwy sposób. Do wspólnoty należeli bogaci i biedni. Jedni mogli przynieść ze sobą dużo, zaś inni z trudnością przynosili cokolwiek. Dla niektórych taka Uczta Miłości była jedynym pełnowartościowym posiłkiem w ciągu całego tygodnia. Jednak, jak się wydaje na podstawie przesłania Pawłowego Listu do Koryntian, w stolicy Achai zatracono poczucie jedności i wzajemnego dzielenia się dobrami materialnymi. Bogatsi łącząc się w małe grupki szybko spożywali przyniesiony przez siebie posiłek, podczas gdy biedniejsi, przychodzący nieco później, nie mieli co włożyć do ust. Toteż zamiast likwidować różnice społeczne między członkami wspólnoty, spotkania te jeszcze bardziej podkreślały różnice i nierówności. To co miało być społecznością, zostało zdegradowane do kilku małych grup, wyraźnie podkreślających swoje pochodzenie społeczne. Paweł zdecydowanie i jednoznacznie potępia tego rodzaju praktyki. Pierwszy bowiem Kościół spotkania wspólnoty uczniów Chrystusa miały być miejscem gdzie zanikały wszelkie bariery dzielące ludzi między sobą. Starożytny świat był światem podzielonym. Składał się on z wolnych i niewolników; z Greków i barbarzyńców którzy nie rozmawiali po grecku; z Żydów i pogan, z obywateli rzymskich i ludzi stojących poza prawem, z ludzi wykształconych i niewykształconych. Kościół zaś miał być miejscem, gdzie wszyscy spotykali się, gdzie wszyscy mogli usiąść do wspólnego posiłku. W pouczeniu Pawła nawet określenie tego posiłku jest specyficzne. Paweł bowiem mówi o spożywaniu wieczerzy którą to wieczerzę określa greckim terminem deipnon. Warto pamiętać, iż w kulturze greckiej zwykle na śniadanie spożywano jedynie chleb umoczony w winie czy oliwie, posiłek południowy spożywano również w pewnym pośpiechu, gdziekolwiek, nawet na ulicy czy na miejskim placu. Główny posiłek dnia spożywany był wieczorem. Określano go mianem deipnon. Wtedy to bez pośpiechu zasiadano do stołu i zaspokajano nie tylko głód, ale i potrzebę bycia ze sobą. Stąd też termin deipnon wieczerza główny posiłek dnia, wskazuje raczej na to, że w czasie chrześcijańskiego posiłku powinna panować atmosfera pokoju, życzliwości nade zaś wszystko poczucie wspólnoty. Każda społeczność, wspólnota kościoła przestaje być prawdziwą, jeżeli zapomina o potrzebie wzajemnego dzielenia się darami. Jeżeli jego członkowie nie potrafią się dzielić i spotykać z drugimi, jeśli trzymają pewne rzeczy tylko dla siebie i swoich zwolenników, to jeszcze nie wstąpili oni na drogę prawdziwego, chrześcijańskiego życia. Prawdziwy chrześcijanin nie może mieć za dużo, podczas gdy inni mają za mało. Największym przywilejem i radością winno być nie tyle strzeżenie swego majątku, co dzielenie się nim z innymi. Po udzieleni tego pouczenia Paweł ukazuje tajemnicę Eucharystii. Należy pamiętać, że List do wspólnoty w Koryncie powstał około 52 roku jest to zatem najstarszy przekaz, najstarsze świadectwo sprawowania Eucharystii, najstarszy zapis słów Jezusa. Paweł relacjonuje: Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: «To jest Ciało moje za was wydane. Czyńcie to na moją pamiątkę». Podobnie, 6
skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: «Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę». Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie (1Kor 11,23-26) Zaraz jednak dalej Apostoł Paweł mówi o niegodnym spożywaniu chleba i piciu wina. Bardzo trudno dziś powiedzieć o jakiej niegodności on mówi. Być może oskarżenie niegodnego spożywania ciała i picia krwi Chrystusa odnosi się do ludzi, którzy spożywali chleb i pili wino, jednak tak na naprawdę nie wiedzieli, co oznaczają te święte postacie. Człowiek ten może nie odczuwać wielkości tego faktu, nie przeżywać świętości tego wydarzenia. Przystępuje do Stołu Pańskiego bez należytego szacunku, nie widząc ukrytej za tymi postaciami miłości i osobistych zobowiązań. Być może napomnienie to Paweł kierował do tych wszystkich, którzy w sercu chowali nienawiść, złość i pogardę wobec bliźnich może Paweł swoje ostrzeżenie kieruje do tych, którzy w stanie grzechu, a więc niegodnie, uczestniczy w Wieczerzy Pańskiej. Niezwykle trudnym i srogim jest ostrzeżenie dla każdego, kto niegodnie zbliża się do ołtarza Pańskiego. Paweł podkreśla, iż człowiek taki, wyrok sobie spożywa i pije staje się winny ciała i krwi Pańskiej. Kontynuując swoje ostrzeżenie apostoł stwierdza, że właśnie dlatego tak wiele jest nieszczęść we wspólnocie Korynckiej. Ich źródłem jest niegodne przystępowanie do Wieczerzy Pańskiej. Takie bowiem niegodne postępowanie jest znakiem małej wiary kiedy zaś nie ma wiary, trudno jest o niezwykłe znaki, których we wspólnocie może dokonywać Jezus ale On je czyni tylko tam, gdzie jest prawdziwa wspólnota wiary. Kończąc pouczenia dotyczące porządku na zebraniach liturgicznych Paweł zachęca do jedności i wzajemnej miłości. Pytanie: Dlaczego Jezus, według Ewangelii św. Łukasza, gdy ustanawia Eucharystię, tak mocno nawiązuje do żydowskiej wieczerzy paschalnej? Jakie to ma znaczenie? 7