Krzysztof Wąs, 10 październik 2010 Wszelkie problemy rodzące konieczność podejmowania działań ochronnych wynikają ze sposobu, w jaki są rejestrowane adresy internetowe. W tym zakresie obowiązuje zasada kto pierwszy, ten lepszy. Fakt, iż w Internecie funkcjonować może tylko jeden, niepowtarzalny adres internetowy, potęguje znaczenie tej zasady. Brak wstępnej weryfikacji, w procesie rejestracji adresu internetowego, uprawnień do danej nazwy domenowej sprawia, że często dochodzi do nadużyć ze strony nieuczciwych uczestników rynku. Prawnej ochronie podlega każde określenie, zwrot będące nazwą domenową (stopnia drugiego bądź kolejnego, szerzej: K. Wąs, Domena jako znak towarowy, iprawo, http://www.iprawo.net.pl/artykuly/domena_jako_znak_towa rowy.pdf), jeżeli jest w jakiś sposób związana z przedsiębiorcą bądź innym podmiotem prowadzącym działalność z wykorzystaniem Internetu, oraz cały adres www, jeżeli został zarejestrowany jako znak towarowy (usługowy). I tak, chroniąc domenę czy też adres internetowy chroni się de facto firmę, znak towarowy (usługowy) lub inne oznaczenie przynależne do określonego podmiotu (np. nazwa przedsiębiorstwa). R E K L A M A Formy naruszeń Nieuprawnione korzystanie z cudzego oznaczenia w domenie internetowej może przybierać różne formy. Określa się je mianem abuzywnej rejestracji domen i piractwa domenowego (A. Kobylańska, Ochrona znaków towarowych www.iprawo.net.pl w Internecie, Warszawa 2005, K. Felchner, Domena internetowa w prawie polskim, Edukacja Prawnicza nr 3 (96) 2008, s.23-24). Ich podstawową odmianą jest cybersquatting, który polega na zajmowaniu (rejestrowaniu na własną rzecz) domen zawierających elementy cudzych oznaczeń (znaków towarowych lub usługowych, nazw firmowych) w celu uzyskania określonych korzyści. Korzyści te wypływać mogą z późniejszego odpłatnego odstąpienia polegającego na przeniesieniu praw i obowiązków wynikających z umowy z rejestratorem osobie uprawnionej, utrudnianiu funkcjonowaniu konkurencji, jak również przyciąganiu na swoją stronę internetową potencjalnych klientów podmiotu uprawnionego do danej nazwy a tym samym do danego adresu internetowego (A. Kobylańska, op.cit.; por. J. Ożegalska-Trybalska, Adresy internetowe - zagadnienia cywilnoprawne, Zakamycze 2003, s. 73). Innym przykładem piractwa domenowego jest typosquatting. Działalność typosquatterów opiera się na wyszukiwaniu i rejestrowaniu domen podobnych do prawidłowych nazw i oznaczeń którymi posługują się inne podmioty. Owo podobieństwo wynika z zamierzonego zmodyfikowania nazwy lub popełnienia błędu (np. zamiast cocacola.pl - coca-cola.pl, coca.cola.pl albo zamiast microsoft.pl - mikrosoft.pl ). Typosquatting może mieć
na celu przejmowanie klientów znanych marek przez wprowadzanie ich w błąd co do pochodzenia towarów lub usług lub uzyskanie stosownie wysokiego wynagrodzenia za rezygnację z adresu internetowego. Kolejną formą naruszeń są działania określane mianem cyberwildcattingu (spekulacja domenami). Cyberwildcatting polega na zajmowaniu większej ilości domen o dużym potencjale rynkowym. Chodzi tu nie tylko o takie domeny, które zawierają cudze oznaczenia firmowe, ale także takie, które ze względu na swój ogólny bądź niszowy charakter mogą być popularne w Internecie. Takimi domenami są nazwy zawodów (np. prawnik.pl, architekt.pl), określające profil działalności (np. reklama.pl, naukajazdy.pl), zainteresowania (np. sport.pl, numizmatyka.pl) itp. Spekulanctwo domenowe podobne jest do cybersquattingu (A. Kobylańska, op. cit.). Różnica między nimi polega na tym, że w przypadku cyberwildcattingu rejestruje się większą ilość domen wyłącznie w celu ich dalszej odsprzedaży oraz tym, że zajmuje się wszelkie domeny, nie tylko takie, które zawierają cudze oznaczenia. Z cybersquattingiem mamy natomiast do czynienia także wówczas, gdy zarejestrowana zostanie tylko jedna domena i naruszyciel nie zamierza jej odsprzedać, tylko liczy na osiągnięcie korzyści przez używanie takiej domeny. Doktryna wyróżnia jeszcze jeden typ naruszeń cudzych nazw w domenach internetowych cybersmearing. Proceder ten przejawia się rejestracją adresów internetowych, na które składają się: cudze oznaczenia (firma, znak towarowy lub usługowy) oraz zwroty ośmieszające, lekceważące. Działalność taka wykraczając poza ramy dozwolonej krytyki ma na celu zdyskredytowanie osoby (przedsiębiorcy), która posługuje się daną marką. Przesłanki i roszczenia Jak bronić się przed powyższymi praktykami? To zależy od dobra, jakie ma być chronione. Poniżej zostaną poddane analizie normy prawne chroniące firmę, znak towarowy (usługowy) oraz markę. Tę ostatnią będziemy tu rozumieć tak jak renomę, wizerunek w sensie marketingowym, czyli pozytywne wyobrażenie o danej osobie ze względu na fachowość i profesjonalizm. Ochronę nazwy przedsiębiorcy (firmy) zapewnia regulacja z art. 43 10 k.c., który stanowi, że w przypadku zagrożenia prawa do firmy, czyli nazwy przedsiębiorcy, bezprawnym działaniem, przedsiębiorca może żądać zaniechania tego działania. W razie dokonanego już naruszenia może on także żądać usunięcia jego skutków, złożenia oświadczenia lub oświadczeń w odpowiedniej treści i formie, naprawienia na zasadach ogólnych szkody majątkowej lub wydania korzyści uzyskanej przez osobę, która dopuściła się naruszenia. Ochrona prawa do firmy nie wymaga, aby działanie podmiotu naruszającego to prawo miało charakter umyślny (Wyrok Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych (SPDI) z dnia 15 stycznia 2009 r., sygn. akt 31/08/PA.). Wystarczy, że będzie ono bezprawne, co oznacza brak po stronie naruszyciela ustawowego bądź umownego upoważnienia do używania danej nazwy (firmy). Korzystanie z cudzej firmy lub oznaczenia, w tym także znaku towarowego (usługowego), stanowi czyn nieuczciwej konkurencji (zob. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 29 listopada 2006 r., sygn. akt I ACa 508/06.). Zgodnie z ustawą z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. 2003 r. Nr 153, poz.1503, dalej: u.z.n.k.). czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta (art. 3 u.z.n.k.), podjęte przez przedsiębiorcę w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej (zob. art. 1 u.z.n.k.). Owo korzystanie z oznaczenia innego przedsiębiorcy nie musi polegać na dokładnym skopiowaniu treści nazwy czy znaku. Wystarczy, że dana osoba tak oznaczy swoją działalność, że będzie to mogło wprowadzać innych w błąd co do tożsamości przedsiębiorcy (zob art. 5 u.z.n.k., Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 11 marca 1999 r., sygn. akt I ACa 430/99). Art. 5 i 6 u.z.n.k. wprowadza normę nakazującą posługiwaniem się nazwą indywidualną, różniącą się i niepodobną do innych na danym rynku. W myśl art. 5 u.z.n.k. niedozwolone jest takie oznaczenie przedsiębiorstwa, które może wprowadzić klientów w błąd co do jego tożsamości, przez używanie firmy,
strona 3 nazwy, godła, skrótu literowego lub innego charakterystycznego symbolu wcześniej używanego, zgodnie z prawem, do oznaczenia innego przedsiębiorstwa. Warunkiem, od którego zależy powstanie ochrony korzystania z oznaczenia przedsiębiorstwa jest wcześniejsze niż konkurent używanie tego oznaczenia w obrocie gospodarczym (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 24 lutego 1999 r., sygn. akt I ACa 811/98). Z kolei art. 6 stanowi, że jeżeli oznaczenie przedsiębiorstwa nazwiskiem przedsiębiorcy może wprowadzić klientów w błąd co do tożsamości z innym przedsiębiorstwem, które wcześniej używało podobnego oznaczenia, przedsiębiorca ten powinien podjąć środki mające na celu usunięcie niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd osób trzecich. Na żądanie zainteresowanego sąd wyda orzeczenie nakazujące przedsiębiorcy, który później zaczął używać tego oznaczenia, podjęcie stosownych środków zapobiegających, polegających w szczególności na wprowadzeniu zmian w oznaczeniu przedsiębiorstwa, ograniczeniu zakresu terytorialnego używania oznaczenia lub jego używaniu w określony sposób (art. 6 ust. 2 u.z.n.k.). W razie dokonania czynu nieuczciwej konkurencji, przedsiębiorca, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać: 1) zaniechania niedozwolonych działań; 2) usunięcia skutków niedozwolonych działań; 3) złożenia jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie; 4) naprawienia wyrządzonej szkody, na zasadach ogólnych; 5) wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści, na zasadach ogólnych; 6) zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na określony cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej lub ochroną dziedzictwa narodowego - jeżeli czyn nieuczciwej konkurencji był zawiniony (art. 18 ust. 1 u.z.n.k.). Powyższe roszczenia przysługują przedsiębiorcy wobec dokonanego już naruszenia firmy lub innego oznaczenia w drodze czynu nieuczciwej konkurencji. O dokonaniu czynu nieuczciwej konkurencji z art. 5 lub 6 można mówić, gdy daną domenę da się identyfikować z jakimś przedsiębiorstwem. Aby tak było, konieczne jest funkcjonowanie pod danym adresem www strony internetowej prezentującej działalność przedsiębiorcy. Odnośnie do znaków towarowych (usługowych), ich ochronę zapewnia w dużej mierze ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (tj.: Dz. U. 2003 r. Nr 119 poz. 1117, dalej: p.w.p.). Na gruncie tej ustawy możemy wyróżnić trzy kategorie znaków towarowych, mianowicie: znak zwykły, renomowany oraz powszechnie znany. R E K L A M A Zwykłym znakiem towarowym (usługowym) jest każde oznaczenie, które zostało zarejestrowane w Urzędzie Patentowym i uzyskało prawo ochronne. www.olgroup.pl Kwalifikowaną formą takiego znaku jest znak renomowany. Według J. Piotrowskiej renoma znaku oznacza jego siłę nabywczą, wartość reklamową itp. (J. Piotrowska, Renomowane znaki towarowe i ich ochrona, Warszawa 2001, s. 24). Podobne stanowisko zostało wyrażone przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z dnia 7 lutego 2007 r., w którym stwierdzono, że renoma znaku towarowego oznacza jego siłę atrakcyjną, wartość reklamową, zdolność do stymulowania zbytu oznaczonego nim towaru. (sygn. akt VI SA/Wa 2094/06, zob. też wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 26 lipca 2005 r., sygn. akt VI SA/Wa 718/05). Aby wykazać renomę znaku, literatura wskazuje, że można
posłużyć się metodą bezwzględną i względną (M. Witkowska, Renomowany znak towarowy: jak chronić najlepsze marki świata w Polsce, Edukacja Prawnicza nr 3 (105) 2009, s. 12, J. Piotrowska, op.cit., s. 14 i n.). Pierwsza polega badaniu stopnia znajomości znaku w grupie potencjalnych odbiorców, a druga badaniu jego siły odróżniającej i dobrej opinii. Natomiast znak powszechnie znany to taki, który nie został zarejestrowany, lecz jest chroniony ze względu na rozpoznawanie go przez potencjalnych odbiorców. Ochrona znaku powszechnie znanego na gruncie p.w.p. jest jednak słabsza niż znaku zarejestrowanego. W myśl art. 296 ust. 2 p.w.p. naruszenie prawa ochronnego na zarejestrowany znak towarowy (usługowy) polega na bezprawnym używaniu w obrocie gospodarczym: 1. znaku identycznego do zarejestrowanego znaku towarowego (usługowego) w odniesieniu do identycznych towarów (usług); 2. znaku identycznego lub podobnego do zarejestrowanego znaku towarowego (usługowego) w odniesieniu do towarów (usług) identycznych lub podobnych, jeżeli zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, które obejmuje w szczególności ryzyko skojarzenia znaku ze znakiem zarejestrowanym; 3. znaku identycznego lub podobnego do renomowanego znaku towarowego (usługowego), zarejestrowanego w odniesieniu do jakichkolwiek towarów (usług), jeżeli takie używanie może przynieść używającemu nienależną korzyść lub być szkodliwe dla odróżniającego charakteru bądź renomy znaku wcześniejszego. Art. 301 p.w.p. stanowi natomiast, że uprawniony do znaku towarowego (usługowego) powszechnie znanego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej może żądać, z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, zaprzestania używania znaku identycznego lub podobnego w odniesieniu do towarów (usług) identycznych lub podobnych, gdy używanie takie może wprowadzać odbiorców w błąd co do pochodzenia towaru (usług). Jak widać, aby mówić o naruszeniu prawa ochronnego na znak towarowy (usługowy) muszą być spełnione określone przesłanki. Przede wszystkim domena winna być używana w charakterze znaku towarowego lub usługowego, tj. nadawała się do odróżniania towarów lub usług (J. Ożegalska-Trybalska, Własność przemysłowa [w:] J. Barta, R. Markiewicz (red.), Handel elektroniczny, prawne problemy, Zakamycze 2005, s. 674). W literaturze podnosi się, że wątpliwe jest używanie domeny w charakterze znaku, kiedy strona identyfikowana przez stosowny adres internetowy jest pusta (zob. K. Felchner, Naruszenie prawa ochronnego na znak towarowy w orzecznictwie polskiego Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych, Monitor Prawniczy nr 1/2008; por. J. Ożegalska-Trybalska, Adresy internetowe, s. 139 i n.). W takich sytuacjach trzeba mieć jednak na uwadze, iż domena internetowa z racji swej niepowtarzalności ma dużą potencjalną zdolność odróżniającą oraz, że używanie domeny może objawiać się na wiele sposobów. Jednym z nich jest automatyczne przekierowywanie internautów na stronę internetową znajdującą się zupełnie pod innym adresem internetowym (zob. wyrok SPDI z dnia 20 grudnia 2004 r., sygn. akt 17/04/PA.). Bez względu na formę naruszenia i kategorię znaku, konieczne jest stwierdzenie, że domena jest używana w sposób bezprawny w obrocie gospodarczym oraz jest identyczna lub podobna do zarejestrowanego znaku. Przesłanka bezprawnego posługiwania się domeną jest spełniona, kiedy osoba, która zajęła dany adres internetowy uczyniła to bez uprawnienia tytułu prawnego do posługiwania się danym oznaczeniem (por. M. Witkowska, Renomowany znak towarowy, s. 13). A ten może mieć swoje źródło np. w umowie licencyjnej zawartej z uprawnionym do znaku towarowego. Przyjmuje się, że używaniem domeny w obrocie gospodarczym jest posługiwanie się danym adresem w celu prezentacji własnej działalności (towarów, usług), a także przetrzymywanie tego adresu w celu późniejszego odstąpienia za zapłatą określonej kwoty pieniężnej (A. Kobylańska, op.cit., wyrok SPDI z dnia 2 lutego 2005 r., sygn. akt 01/04/PA ). Wątpliwości budzi posługiwanie się domeną zawierającą bądź stanowiącą znak towarowy
strona 5 przez osobę prywatną w celach niekomercyjnych (Por. J. Ożegalska-Trybalska, Adresy internetowe, s. 83, K. Felchner, Naruszenie prawa ochronnego na znak towarowy ). O identyczności lub podobieństwie domeny do znaku możemy mówić, kiedy jest w stanie zmylić potencjalnego odbiorcę co do tożsamości przedsiębiorcy posługującego się danym oznaczeniem. Słusznie zauważa J. Ożegalska- Trybalska, że dla zróżnicowania znaku i adresu nie jest wystarczające: dodanie przedrostka czy przyrostka, zmiana litery lub liter, zamierzony błąd w pisowni itp. (J. Ożegalska-Trybalska, Własność przemysłowa, s. 681). Pozostałe przesłanki zależą od tego czy znak został zarejestrowany lub jest znakiem renomowanym. Ten drugi ma najsilniejszą pozycję, bowiem naruszeniem prawa ochronnego jest zajęcie domeny identycznej lub podobnej do renomowanego oznaczenia w odniesieniu do jakiejkolwiek działalności, jeżeli posługiwanie się taką domeną może przynieść nienależną korzyść lub być szkodliwe dla siły odróżniającej bądź renomy znaku. W przeciwieństwie do zwykłych znaków i powszechnie znanych, w przypadku renomowanych, walczyć można z każdą formą naruszenia, co jest trudniejsze w odniesieniu do pozostałych kategorii znaków towarowych (usługowych), a to ze względu na to, iż pod danym adresem zawierającym cudze oznaczenie co do zasady winny być prezentowane określone treści (oferowanie towarów lub usług identycznych bądź podobnych) (zob. J. Ożegalska-Trybalska, Adresy internetowe, s. 98, wyrok SPDI z dnia 9 stycznia 2006 r., sygn. akt 45/05/PA; por. A. Kobylańska, op.cit., K. Felchner, Naruszenie prawa ochronnego na znak towarowy ; odmiennie M. Smycz [w:] P. Podrecki., Prawo Internetu, wyd. 2, Warszawa 2007). Zwykłe znaki towarowe (zarejestrowane) chronione są na podstawie art. 296 ust. 2 pkt 1 i 2 p.w.p. W świetle tych norm, aby mówić o naruszeniu prawa ochronnego na znak towarowy lub usługowy, konieczne jest by domena naruszająca prawa uprawnionego do znaku prowadziła do stron internetowych prezentujących towary lub usługi identyczne do tych oferowanych przez uprawnionego do znaku albo towary lub usługi identyczne lub podobne, jeżeli zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd co do ich pochodzenia. Rzecz ma się podobnie do znaków powszechnie znanych na terytorium RP (zob. art. 301 p.w.p.). Przesłanka podobieństwa towarów (usług) jest spełniona, kiedy przeciętny odbiorca mylnie przyjmuje, że pochodzą one od uprawnionego do zarejestrowanego znaku towarowego (usługowego) (R. Skubisz, Prawo znaków towarowych, s. 84, K. Felchner, Domena internetowa w prawie polskim, Edukacja Prawnicza nr 03 (96) 2008, s. 23, M. Smycz, op. cit.). W literaturze wyróżnia się pomyłkę w znaczeniu wąskim i szerokim (zob. M. Smycz, op. cit., s. 552). Pierwsza polega na tym, iż odbiorca uważa, że towary lub usługi pochodzą od uprawnionego ze znaku. Natomiast pomyłka w znaczeniu szerokim zachodzi, kiedy odbiorca dostrzega pewne różnice, jednak przypuszcza, że naruszyciela łączy jakaś więź z uprawnionym, np. związek o charakterze gospodarczym czy organizacyjnym. Z powyższego wynika, że adres internetowy zawierający nierenomowany znak towarowy (usługowy) winien identyfikować istniejące strony www. Konieczne jest bowiem stwierdzenie podobieństwa oferowanych towarów lub usług. Inaczej sytuacja ma się do znaków renomowanych. Tu ustawa przeciwdziała jakimkolwiek działaniom mogącym naruszyć renomę znaku prowadząc przez to do jego deprecjacji. Ochrona na podstawie p.w.p. obejmuje te przypadki, które występują na terenie Rzeczypospolitej. Zasięg terytorialny wynika z charakteru udzielonego prawa ochronnego (J. Ożegalska-Trybalska, Własność przemysłowa, s. 675 i n.). Zgodnie z rozdziałem V p.w.p. przez rejestrację znaku towarowego uzyskuje się niemal wyłączne prawo jego używania na terytorium RP. Podczas wykazywania, że domena ma być bądź jest używana na terenie Polski, można posłużyć się takimi faktami jak: rejestracja adresu internetowego w domenie krajowej.pl, posługiwanie się na stronie www językiem polskim, skierowanie oferty do polskich klientów, osiąganie korzyści gospodarczych na terenie RP (zob. J. Ożegalska-Trybalska, Własność przemysłowa, s. 675 i n., A. Kobylańska, op.cit.).
Posługiwanie się znakiem towarowym (usługowym) na oznaczenie towarów lub usług nie pochodzących od uprawnionego stanowi także czyn nieuczciwej konkurencji, o jakim mowa w art. 10 u.z.n.k. Zakres roszczeń przysługujących uprawnionemu na podstawie p.w.p. zależny jest od rodzaju znaku towarowego (usługowego). Zgodnie z art. 301 ustawy, uprawniony do znaku powszechnie znanego może żądać jedynie zaprzestania używania znaku identycznego lub podobnego w odniesieniu do towarów lub usług identycznych lub, gdy używanie takie może wprowadzać odbiorców w błąd co do ich pochodzenia. Inaczej jest w przypadku znaków towarowych (usługowych) zarejestrowanych, także tych nierenomowanych. Na podstawie art. 296 ust. 1 p.w.p. osoba, której prawo ochronne na znak towarowy (usługowy) zostało naruszone, może żądać od osoby, która naruszyła to prawo: zaniechania naruszania, wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści; a w razie zawinionego naruszenia również naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych albo poprzez zapłatę sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej opłacie licencyjnej bądź innego stosownego wynagrodzenia, które w chwili ich dochodzenia byłyby należne tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie ze znaku towarowego. Ponadto zgodnie z art. 285 p.w.p. uprawniony może żądać zaprzestania działań grożących naruszeniem prawa ochronnego. W przypadku egzekwowania roszczeń w postępowaniu cywilnym uprawniony może wnosić o podanie do publicznej wiadomości części albo całości orzeczenia lub informacji o orzeczeniu (art. 287 ust. 2 w zw. z art. 296 ust. 1a p.w.p.). Możliwa jest kumulacja tych roszczeń, jak również łączenie ich z tymi, które przysługują w razie popełnienia czynu nieuczciwej konkurencji (M. Smycz, op.cit., s. 575 i n.). Ze znakiem towarowym, firmą wiąże się zazwyczaj marka przedsiębiorcy. Jest to pozytywne wyobrażenie o nim, co można przyrównać do renomy, stanowiące jego dobro osobiste (por. wyrok NSA z dnia 30 marca 2006 r., sygn. akt II GSK 15/05). Dobrami osobistymi są pewne wartości, które jako prawa podmiotowe przysługują każdemu przedsiębiorcy. Przed ich bezprawnym naruszaniem chroni przede wszystkim art. 24 Kodeksu cywilnego (dalej: k.c.) Zgodnie z jego treścią ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne, a w razie dokonanego już naruszenia można żądać, ażeby osoba, która się go dopuściła, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie można również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych (art. 24 2 k.c.). Powyższe przepisy wyznaczają pewne minimum ochronne. Nie uchybiają one uprawnieniom przyznanym na podstawie innych przepisów (art. 24 3 k.c.). Jednak bez względu na formę naruszenia prawa do domeny internetowej, jej zarejestrowanie przez podmiot nieuprawniony, będący przedsiębiorcą w rozumieniu art. 2 u.z.n.k., prawie zawsze będzie można zakwalifikować jako czyn nieuczciwej konkurencji polegający na utrudnianiu przedsiębiorcom dostępu do rynku (zob. art. 15 u.z.n.k.; por. J. Ożegalska-Trybalska, Adresy internetowe). Przepisy karne Abuzywna rejestracja domen internetowych w określonych przypadkach może stanowić przestępstwo bądź wykroczenie. W myśl art. 305 p.w.p. ten, kto w celu wprowadzenia do obrotu, oznacza towary (usługi) podrobionym znakiem towarowym (usługowym), zarejestrowanym znakiem towarowym (usługowym), którego nie ma prawa używać lub dokonuje obrotu towarami (usługami) oznaczonymi takimi znakami, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Ściganie tego przestępstwa następuje na wniosek pokrzywdzonego (art. 310 p.w.p.). Natomiast, jeżeli sprawca uczynił sobie z takiego przestępstwa stałe źródło dochodu albo dopuszcza się
strona 7 tego przestępstwa w stosunku do towaru o znacznej wartości, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5. Art. 25 u.z.n.k. stanowi z kolei, że ten, kto oznaczając lub wbrew obowiązkowi nie oznaczając towarów albo usług, wprowadza klientów w błąd m.in. co do pochodzenia i naraża w ten sposób klientów na szkodę, podlega karze aresztu albo grzywny. Wykroczenie to ścigane jest na żądanie pokrzywdzonego lub regionalnej bądź krajowej organizacji, której celem statutowym jest ochrona interesów przedsiębiorców (art. 27 u.z.n.k.). Rozstrzyganie sporów domenowych Jeżeli dojdzie do naruszenia prawa w wyniku działalności piratów domenowych, swoich praw można dochodzić na drodze postępowania sądowego jak i poza nim, korzystając np. z arbitrażu. Obecnie światowe uregulowania dotyczące arbitrażu w kwestii domen internetowych z reguły opierają się na zasadach UDRP przyjętych przez ICANN 24 października 1999 r. Na zasady te składają się dwa akty: Uniform Domain Name Dispute Resolution Policy (zasady rozwiązywania sporów o domeny internetowe) oraz Rules for Uniform Domain Name Dispute Resolution Policy (reguły postępowania przed sądami arbitrażowymi w sporach o domeny internetowe) (A. Kobylańska, op. cit.). W Polsce arbitraż w sprawach domenowych prowadzony jest przez Sąd Polubowny ds. Domen Internetowych (SPDI) funkcjonujący przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji oraz Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej (SAKIG). Postępowania przed nimi prowadzi się na podstawie stosownych regulaminów. Zakres rozpatrywanych spraw przed tymi sądami ogranicza się jedynie do sporów dotyczących domeny krajowej -.pl (art. 2 ust. 1 Regulaminu SPDI i 57 ust. 1 Regulaminu SAKIG ). Jeżeli natomiast uprawniony chce skierować sprawę do sądu powszechnego, to powództwo winien wnieść do właściwego sądu cywilnego. Zgodnie z art. 17 pkt 2 i 4 3 Kodeksu postępowania cywilnego sprawy o ochronę znaków towarowych oraz zapobieganie i zwalczanie nieuczciwej konkurencji należą do właściwości sądu okręgowego. Autor jest prawnikiem, absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Więcej publikacji na www.iprawo.net.pl. Prawa autorskie Na artykuł udziela się licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-bez utworów zależnych 2.5 Polska http://creativecommons.org/licenses/by-nd/2.5/pl Wydawca Grupa Interium www.interium.biz