Fragment dyskusji po projekcji filmu "Latawce" z udziałem:



Podobne dokumenty
Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

LP JA - autoprezentacja JA - autoidentyfikacja MY ONI 1. SZKOŁA: nie było jakiejś fajnej paczki, było ze Ŝeśmy się spotykali w bramie rano i palili

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

SCENARIUSZ ZAJĘĆ (wiek ucznia lat)

Raport o kursie. Strona

SCENARIUSZ ZAJĘĆ DLA UCZNIÓW KL III SZKOŁY PODSTAWOWEJ KULTURALNY UCZEŃ

Profesjonalista konkurs. Etap II

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1)

mnw.org.pl/orientujsie

zdecydowanie tak do większości zajęć do wszystkich zajęć zdecydowanie tak do większości do wszystkich do wszystkich do większości zdecydowanie tak

Copyright 2015 Monika Górska

Paulina Szawioło. Moim nauczycielem był Jarek Adamowicz, był i jest bardzo dobrym nauczycielem, z którym dobrze się dogadywałam.

Część 4. Wyrażanie uczuć.

PROGRAMY PROFILAKTYKI MŁODZIEŻOWEJ

Edukacja filmowa. w pracy z TRUDNYM TEMATEM.

Joanna Charms. Domek Niespodzianka

Powojenna historia mojej miejscowości. W dniu 31 maja 2010 r. przeprowadziłam wywiad z Panem Władysławem.

Zatem może wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica między człowiekiem świadomym, a Świadomym.

WZAJEMNY SZACUNEK DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW RODZINY JAKO FUNDAMENT TOLERANCJI WOBEC INNYCH

Temat: Obcy, który trafia na Północ, płacze dwa razy (scenariusz lekcji na podstawie filmu Jeszcze dalej niż Północ )

10 najlepszych zawodów właściciel szkoły tańca

Człowiek biznesu, nie sługa. (fragmenty rozmów na FB) Cz. I. że wszyscy, którzy pracowali dla kasy prędzej czy później odpadli.

FILM - BANK (A2 / B1)

na większości lekcji lekcji wszystkich zajęć

Program lojalnościowy w Hufcu ZHP Katowice

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś?

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

Z Gdyni do Cannes przez Warszawę

Internetowy Projekt Zbieramy Wspomnienia

Copyright 2015 Monika Górska

Rok Nowa grupa śledcza wznawia przesłuchania profesorów Unii.

Pan Bóg poprzez niemoc i słabość osób niepełnosprawnych jakby paradoksalnie sprawia, Ŝe mają one ogromną moc przemieniania ludzkich serc.

Marian Chwastniewski. Stowarzyszenie Twórcze i Edukacyjne Wyspa

Dla klas 4-7 przed warsztatami

Fragmenty mojej tożsamości

Temat: Nie jestem paplą.

BURSZTYNOWY SEN. ALEKSANDRA ADAMCZYK, 12 lat

Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?

PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2

Kurs online JAK ZOSTAĆ MAMĄ MOCY

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

Dla klas 8 po warsztatach

KIDSCREEN-52. Kwestionariusz zdrowotny dla dzieci i młodych ludzi. Wersja dla dzieci i młodzieży 8 do 18 lat

Hektor i tajemnice zycia

Pytania (zagadnienia) pomocnicze do scenariusza rozmowy nr 2

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

NASTOLETNIA DEPRESJA PORADNIK

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych

SCENARIUSZ ZAJĘĆ (wiek 15+)

Andrzej Dobber - jestem spełniony i szczęśliwy

"PRZYGODA Z POTĘGĄ KOSMICZNA POTĘGA"

ERASMUS COVILHA, PORTUGALIA

FILM - SALON SPRZEDAŻY TELEFONÓW KOMÓRKOWYCH (A2 / B1 )

ROZPACZLIWIE SZUKAJĄC COPYWRITERA. autor Maciej Wojtas

projekt biznesowy Mini-podręcznik z ćwiczeniami

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

ODKRYWCZE STUDIUM BIBLIJNE

Instrukcja zamknięcia starego roku w KS-FKW. Ad.1 Okresy obrachunkowe

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy

to jest właśnie to, co nazywamy procesem życia, doświadczenie, mądrość, wyciąganie konsekwencji, wyciąganie wniosków.

Spotkanie z Jaśkiem Melą

W związku z duŝym zainteresowaniem noworocznym treningiem rozwoju osobistego postanowiliśmy zorganizować II edycję treningu: Start:1 marzec

Rodzicu! Czy wiesz jak chronić dziecko w Internecie?

O międzyszkolnym projekcie artystycznym współfinansowanym ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej w ramach zadania ŻyjMy z Pasją.

Test mocny stron. 1. Lubię myśleć o tym, jak można coś zmienić, ulepszyć. Ani pasuje, ani nie pasuje

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.

RAZEM KU SZKOLE MARZEŃ. Przyjdź, zaproponuj zmiany i zróbmy to razem!

Opowieści nocy reż. Michel Ocelot

Temat zajęć: Agresja jak sobie z nią poradzić?

Konspekt szkółki niedzielnej

Co warto mierzyć? (I w co warto wierzyć? z tego co zmierzone)

Tytuł ebooka Przyjmowanie nowego wpisujesz i zadajesz styl

w akcji Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia - po raz siódmy!

Podziękowania naszych podopiecznych:

WYNIKI ANKIETY EWALUACYJNEJ

Temat: Jadąc samochodem klikamy w fotelikach.

Letnie warsztaty językowe

Profesjonalne produkcje filmowe

Temat: Jadąc samochodem klikamy w fotelikach.

SCENARIUSZ DLA NAUCZYCIELI WPROWADZENIE DO CYKLU ZAJĘĆ DLA DZIECI 6-9 LAT

Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana?

W ramach projektu Kulinarna Francja - początkiem drogi zawodowej

N a s z e D ł u g i A. D Nasze Długi - główne wyniki badań. Próba badawcza

Przed podróŝą na Litwę

SCENARIUSZ SPOTKANIA Z UCZNIAMI WOLSKICH SZKÓŁ PONADGIMNAZJALNYCH NA TEMAT PROBLEMÓW MŁODZIEŻY I KOMUNIKACJI

20 sposobów na wspieranie dziecka - w nauce i emocjach. Opracowała: Katarzyna Maszkowska- pedagog szkolny

Wolontariusz - bohater naszych czasów

XII. Warunek wielokrotnego wyboru switch... case

GAZETA ZESPOŁU SZKÓŁ EKONOMICZNYCH IM. W. KORFANTEGO W KATOWICACH wydawana w Pałacu MłodzieŜy w Katowicach

Ankieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży.

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

Część 11. Rozwiązywanie problemów.

EWALUACJA WEWNETRZNA. 2012/2013 OBSZAR II 2.3 Procesy edukacyjne mają charakter zorganizowany

Paweł Kowalski ZJEDZ KONKURENCJĘ. Jak maksymalizować zyski i pisać skuteczne teksty sprzedażowe

Transkrypt:

Fragment dyskusji po projekcji filmu "Latawce" z udziałem: Beaty Dzianowicz reŝyserki Noorii Habebi tłumaczki Krzysztofa Kopczyńskiego producenta (prowadzącego dyskusję) Witolda Krassowskiego fotosisty Jacka Petryckiego operatora Jacka Szarańskiego prowadzącego kurs filmowy w Szkole Artystycznej w Kabulu Krzysztof Kopczyński: Proszę Państwa, chciałem Państwu opowiedzieć, jak powstawał ten film. Beata Dzianowicz została poproszona przez Polską Akcję Humanitarną o zrobienie reportaŝu z otwarcia szkoły artystycznej w Kabulu. Ta szkoła została odbudowana za pieniądze zebrane przez Polską Akcję Humanitarną. Podczas realizacji reportaŝu, wpadła, wspólnie z Janiną Ochojską, na pomysł zrobienia tam kursu, który był tematem naszego filmu. Dzięki programowi Media Plus Development, Telewizji Polskiej a dokładniej Redakcji Widowisk Artystycznych 2 Programu, pojechaliśmy po raz pierwszy z Beatą do Kabulu we wrześniu 2004 roku na dokumentację. Po raz drugi byliśmy tam z Beatą i Jackiem Petryckim w maju 2005 roku. Wtedy teŝ zrobiliśmy pierwsze zdjęcia do filmu Kamienna cisza, drugiego filmu, który zrealizowaliśmy w Afganistanie. Po raz trzeci byliśmy juŝ w składzie całej ekipy, przylecieliśmy w końcu sierpnia 2006 roku i pozostaliśmy w Afganistanie do początków października 2006 roku. Wtedy teŝ odbył się kurs. To, co udało nam się zrobić, mieliście Państwo okazję obejrzeć przed chwilą, oczywiście moŝna poruszyć róŝne wątki, myślę, Ŝe jest ich bardzo duŝo. Proponuję, Ŝebyśmy zaczęli od pytań ze strony Państwa. Pytanie: Co sprawiało Państwu największe trudności podczas filmowania? Jacek Petrycki: Najkrótsza odpowiedź jest taka, Ŝe trudności komunikacyjne i nie chodzi mi o język, ale o zrozumienie. Nie chcę mówić o przepaści kulturowej, ale róŝnice mentalnościowe są tak ogromne, Ŝe duŝo czasu nam zajęło, Ŝeby zrozumieć sposób myślenia, bardzo odmienny i czasami bardzo zaskakujący. Ślady tego problemu są szczególnie widoczne w pierwszej części filmu. Jacek Szarański: Ja mogę tylko potwierdzić to, co Jacek powiedział przed chwilą. Myślę, Ŝe aŝ tak duŝo problemów nie było, skoro udało się zrobić film. Beata Dzianowicz: Oprócz tego są tam inne trudności, na przykład stały kurz w nosie. To naprawdę jest straszny kłopot, a kurz w kamerach jest jeszcze większym kłopotem. Myślę, Ŝe te trudności z porozumieniem to były naprawdę bardzo powaŝne sprawy. Dam jeden przykład: Jacek bardzo często mówił na przykład : Na przykład, jak kręcicie kogoś, to nie róbcie, jak gada po prostu, tylko na przykład jak pije herbatę. Następnego dnia mieliśmy 16 filmów z ludźmi, którzy pili herbatę. (śmiechy) Więc sama idea zrozumienia przykładu była trudna. Pytanie do Noori: Miałaś jakieś kłopoty? Nooria Habebi: Miałam kłopot, bo mi nie było za bardzo wolno podchodzić do jakichś

ludzi i mówić z nimi. To mi sprawiało trudności. Witold Krassowski: Ja miałem jeden wielki kłopot i ten kłopot nazywa się Jacek Petrycki. (śmiechy) Jacek Petrycki wymyślił sobie, Ŝe będzie filmował pod światło i co gorsza potrafił to uzasadnić. Ja, jako fotosista, czyli niejako na doczepkę do ekipy, jak stanąłem z aparatem za kamerą, to pod światło nic nie miałem. To, co się sprawdzało w kamerze, zupełnie się nie sprawdzało w aparacie. JeŜeli stanąłem ze światłem, to miałem w kadrze kamerę. I to był mój główny kłopot. (śmiechy) Krzysztof Kopczyński: Ja jednak czułem się odpowiedzialny za całą ekipę i za to przedsięwzięcie, i czasami zastanawiałem się, czy w momencie, gdy stajemy się bohaterami raportu organizacji zajmującej się bezpieczeństwem w Afganistanie jako ludzie szczególnie nierozwaŝni, to nie ma w tym trochę prawdy. Pytanie (Janina Ochojska): Ja właściwie mam nie tyle pytanie, ile chciałam wam podziękować za ten film, dlatego Ŝe on naprawdę oddaje to, czym jest Kabul. MoŜe nie to, czym jest Afganistan, bo Kabul bardzo róŝni się od prowincji, ale to Ŝycie, które pokazaliście, problemy ludzi, z którymi oni Ŝyją, sposób myślenia, atmosfera tego miasta, to jest rzeczywiście ten Kabul i naprawdę bardzo, bardzo dziękuję. Mam nadzieję, Ŝe ten film będzie mogło obejrzeć więcej ludzi, bo waŝne jest to, Ŝebyśmy wiedzieli o tym, jaki jest ten Afganistan, dlatego, Ŝe my o Afganistanie cały czas słyszymy w aspekcie wojny i naszego wojska. A Afganistan to są ludzie, którzy mają problemy i które moŝemy im pomóc zrozumieć i rozwiązać. Ja byłam w Afganistanie juŝ po kursie i entuzjazm tych chłopców, chęć robienia czegoś w nich nie zgasła. Obudziliście w nich coś nowego, pięknego, oni chcą czegoś więcej i to jest juŝ naprawdę bardzo cenne, to jest dodatkowy efekt tego filmu. Beato, tobie dziękuję osobiście, bo my się znamy, ale całej ekipie, której nie miałam okazji poznać, gratuluję. (brawa) Krzysztof Kopczyński: Bardzo dziękujemy za tę opinię, jest dla nas bardzo waŝna. Mogę państwu powiedzieć, Ŝe film będzie w najbliŝszy poniedziałek pokazany w 2 programie telewizji, w ramach takiej zasady, która telewizja publiczna od kilku lat stosuje, o godzinie 00.05. (śmiechy) Pytanie: Dlaczego tak wcześnie? Krzysztof Kopczyński: Będzie pokazany w wersji krótszej, telewizyjnej, 52-minutowej. Pytanie: Dlaczego wybraliście tę dzielnicę Kabulu? Beata Dzianowicz: To po prostu wybrali nasi studenci, my niczego im nie narzucaliśmy poza sprawami warsztatowymi. Szliśmy za nimi. Krzysztof Kopczyński: Poza tym to często się odbywało blisko ich domów. Na przykład puszczanie latawców odbywa się w Kabulu w kilku miejscach szczególnie się do tego nadających, czyli wietrznych. Notabene chciałem Państwu powiedzieć, bo to dla tego filmu ma znaczenie zasadnicze, a być moŝe nie wszyscy o tym wiedzą, Ŝe w okresie Talibów puszczanie latawców było w Afganistanie zabronione. Nie wolno było tego robić. Podobnie nie wolno było filmować. W tym filmie spotykają się dwie sfery, które podczas wojny były zakazane i o ile puszczanie latawców juŝ nie budzi emocji, o tyle filmowanie jeszcze czasem tak. Spotykaliśmy się z przejawami niechęci wobec naszej ekipy filmującej, zresztą w filmie to było widać.

Pytanie: Film jest tak skonstruowany, Ŝe w pewnej warstwie jest opowieścią o warsztatach, które pan prowadził, a jednocześnie jego uczestnicy sami stają się opowieściami, co przenosi akcent na ten inny świat. Moje pytanie jest takie: kiedy ekipa wpadła na pomysł tego typu konstrukcji, czy juŝ w okresie dokumentacji, czy później, podczas montaŝu, bo jest to bardzo istotny zabieg, no i gratulacje przede wszystkim dla reŝysera i operatora, dla Krzyśka nie, bo on ma tyle sukcesów, Ŝe juŝ... (śmiechy) Krzysztof Kopczyński: Myślę, Ŝe wszyscy mamy duŝo sukcesów, (śmiechy) jesteśmy ludźmi sukcesu i nie moŝna mnie z tej grupy wydzielać. Pytanie dotyczyło konstrukcji filmu, proszę Beato. Beata Dzianowicz: To było zapisane w tzw. scenariuszu, o ile istnieje coś takiego, jak scenariusz filmu dokumentalnego. Później Jacek Petrycki trzymał na tym twardą rękę, pamiętał i był czujny, był zdecydowanie kimś więcej niŝ operatorem. On o to dbał. Krzysztof Kopczyński: Niech opowie o tym. Jacek Petrycki: Nie potrafię, bo nic takiego nie pamiętam. (śmiechy) Ta konstrukcja była po prostu wpisana w pomysł filmu. Myślę, Ŝe nikt z nas nie zdecydowałby się jechać robić tego filmu, gdyby nie był on pomyślany w ten sposób, Ŝe jest on opowiadany na dwóch płaszczyznach. Dla mnie natomiast było pewnym odkryciem, Ŝe ten film nagle stał się filmem autotematycznym, to znaczy, Ŝe w tym filmie nagle zaczęliśmy się zastanawiać nad tym, czym jest film dokumentalny dla nas, poprzez próby wytłumaczenia przez Jacka młodym ludziom, kompletnie niezorientowanym, czym jest dokument. O dziwo, to była dla mnie najbardziej fascynująca część tego filmu, w ogóle nie związana z egzotyką tylko związana z naszym zawodem. Pytanie: Umknęło mojej uwadze, przez jaki okres był prowadzony ten kurs. Jacek Szarański: Kurs był prowadzony przez 4 tygodnie. Ta sama osoba: Gratuluję prowadzącemu kurs, bo określił, jaki jest postęp postrzegania świata uczniów. Krzysztof Kopczyński: To są bardzo zdolni ludzie, zresztą uzdolnieni artystycznie, bo są studentami Szkoły Artystycznej. To jest szkoła, która ma bardzo długą tradycję. Przed wojną z Talibami wielu artystów, nie tylko afgańskich, tę szkołę kończyło. Talibowie ją zamknęli, Amerykanie ją zbombardowali, a Polska Akcja Humanitarna ją odbudowała (śmiechy) i myśmy dlatego postanowili tam zrobić kurs. Witold Krassowski: Jest jeszcze jeden aspekt tego pytania, który Pan niechcący poruszył, mianowicie do jakiego stopnia ten kurs, i to, co Pan nazywa nauką, postępami, jest, to się brzydko nazywa, imperializmem kulturalnym. Ja rozumiem, Ŝe oni uczą się nowej technologii, nowego narzędzia, ta technologia, to narzędzie przychodzi z Zachodu, w związku z czym cała instrukcja obsługi, cała instrukcja posługiwania się tym narzędziem takŝe przychodzi z Zachodu. Ale czy to, co my nazywamy nauką patrzenia, czy nauką posługiwania się tym narzędziem nie jest jednocześnie wypaczeniem? Oni mają swoją własną kulturę, oni mają swoje własne osądy, swoje systemy wartości. Czy oni tego nie zatracą?

Pytanie: Ostatnią sceną filmu jest premiera etiud uczniowskich. Jaki był przebieg tej premiery, jak oni to przeŝyli, jakie były reperkusje i emocje z tym związane? Jacek Szarański: Tak jak Pan zauwaŝył, wszystko zwieńczyliśmy pokazem filmów i mogę przypuszczać, Ŝe pokaz był przeŝyciem nie tylko dla autorów, ale przede wszystkim dla rodzin autorów. Nie okłamujmy się, tego typu zdarzenia nie mają miejsca często w tamtej rzeczywistości. Reakcja tego chłopaka, który puszczał latawce, który jest właściwie bohaterem tytułowym, a chyba jeszcze bardziej reakcja jego matki, urzekła nas wszystkich, bo było widać, Ŝe jest to przeŝycie dla niej. KaŜdy zaprosił tam kogo mógł zaprosić. Nooria Habebi: Kiedy rozmawiałam z rodzicami i znajomymi uczniów po pokazie, to czułam, Ŝe oni dopiero teraz zauwaŝyli, Ŝe bardzo cięŝko Ŝyją i mają trudności. Było im bardzo smutno, bo na co dzień nie widzą swoich problemów. Dopiero jak oglądamy film w kinie czy oglądamy telewizję widzimy, Ŝe bardzo trudno Ŝyjemy. Dla nich to było bardzo cięŝkie przeŝycie. (brawa) Pytanie: Jak sami twórcy dokumentu oceniają filmy, które nakręcili uczniowie na kursie, czy któryś z nich szczególnie zapadł wam w pamięć? To jest pytanie przez pryzmat tego, co powiedział pan fotosista, Ŝe to jest inna kultura, zupełnie inna hierarchia wartości tam obowiązująca. Chciałam się więc dowiedzieć, czym dla was są filmy, które tam powstały. Jacek Szarański: Dość trudno się odpowiada na pytanie o ocenę, tym bardziej, Ŝe na sali są moi byli profesorowie z filmówki. (śmiechy) Gdy to wszystko się zaczynało, to przypuszczam, Ŝe kaŝdy z nas miał wątpliwości, czy ten kurs do czegoś doprowadzi, czy jest sens go prowadzić. Te wątpliwości z czasem znikały, by potem przerodzić się w zdziwienie, Ŝe to, co oni pokazują jest tak naprawdę bardzo szczere. Mieliśmy do czynienia z pokazaniem Kabulu na 8 róŝnych sposobów. Oczywiście, kaŝdy z nas miał swoje ulubione filmy, swoich ulubionych twórców, ale ja bym chciał, Ŝeby moi profesorowie o mnie powiedzieli na pierwszym roku, Ŝe zrobiłem taki postęp. Moim zdaniem, jak na tę rzeczywistość, w jaką oni weszli (pierwszy raz kamery w ręce, pierwszy raz sposób patrzenia), to chyba zostawili bardzo pozytywne wraŝenie. Beata Dzianowicz: Oni mieli kłopot z układaniem całościowej wizji świata. Oczywiście myśmy przez miesiąc nie byli w najmniejszym stopniu w stanie nauczyć ich montaŝu, natomiast uczniowie byli nam w stanie dostarczyć swoje impresje, swoje pomysły, ale nie potrafili ubrać tego w całość. Na przykład pod względem operatorskim niektórzy wydawali mi się nieprawdopodobnie utalentowani. Ten chłopak, który nakręcił film o piekarniach, jest synem dyrektora. Myśmy go nie wytypowali na kurs i dyrektor zaczął nas naciskać, Ŝebyśmy go wzięli. Odmówiliśmy. Ale znowu Jacek Petrycki nad nami czuwał, powiedział: Bierzmy go, damy mu wycisk i tyle. (śmiechy) Chłopak siedział z półotwartą buzią, wydawało się, Ŝe niewiele rozumie, po czym trzeciego dnia przyniósł nam zdjęcia z piekarni. Nam po prostu kapcie spadły. On rzeczywiście dalej się nie rozwinął, ale jego świadomość plastyczna była dla nas zupełnie zaskakująca. Poza tym wszyscy nas przed filmem przestrzegali, Ŝe to będzie tak, Ŝe Jacek Petrycki będzie brał kamerę lewą ręką i kręcił te ujęcia uczniów i my to wmontujemy. I naprawdę, proszę Państwa, nie było tak, po prostu ci chłopcy byli niebywale zdolni. Jedyna dziewczyna, która brała udział w kursie, była bardzo inteligentną osobą, ale niestety nie miała tego czegoś. Natomiast większość z tych chłopaków naprawdę jest talentami, tylko mieli problemy z całościowym ogarnięciem tematu.

Osoba z sali: Po pierwsze chciałam powiedzieć, Ŝe film był dla mnie olbrzymim przeŝyciem, poniewaŝ byłam w Afganistanie ponad 30 lat temu, dosłownie przed samym wkroczeniem wojsk radzieckich do Afganistanu. To, co oddał ten film, to faktycznie było czuć: ten wiatr szumiący niesamowicie, ten pył wciskający się w nozdrza i ten koloryt Kabulu. Z tym, Ŝe uwaŝam, Ŝe emisja telewizyjna spowoduje zatracenie charakteru tego filmu i nie odda panującego w nim nastroju. Krzysztof Kopczyński: My teŝ tak uwaŝamy. (śmiechy) Ta sama osoba: Niestety, małe okienko telewizyjne tego nie odda, a temat jest tak powaŝny, Ŝe powinien pójść na ekrany. My teraz tylko słyszymy, Ŝe w Afganistanie nasze wojsko tak postępowało, czy inaczej. My nie czujemy Afganistanu. Tu była pokazana tylko cześć prawdziwej nędzy, był pokazany brak wody. Na przykład kompletnie nie było pokazane, co się robi z fekaliami, tak jak u nas się kiedyś wapno nosiło w nosidłach. Przez moment była tylko pokazana zanieczyszczona rzeka Kabul. Naprawdę uwaŝam, Ŝe ten film powinien być rozpowszechniony, a my powinniśmy zdać sobie sprawę, Ŝe jest takie miejsce, gdzie ludzie nie mają gdzie spać, nie mają co jeść, nie mają wody, która jest podstawowa. A sam Afganistan jest przepiękny i powinniśmy ich trochę wesprzeć. Dziękuję bardzo, bo film był niesamowity i był dla mnie szalonym przeŝyciem. (brawa) Krzysztof Kopczyński: Dziękujemy bardzo. Proszę o ostatnie pytanie. Pytanie: Ja mam pytanie, moŝe dobrze, Ŝe to będzie ostatnie: czy jest jakaś kontynuacja? Nakręciliście Państwo film i daliście dzieciakom, młodzieŝy chwile radości, współpracy z zagraniczną ekipą filmową, pracy z kamerą. Wasz film, mam nadzieję, będzie odnosił sukcesy. Czy jakaś kontynuacja tego, czego oni się nauczyli, czy ktoś później będzie nad nimi sprawował pieczę? Czy to jest w zasadzie epizod zakończony. Głos z sali: Pokazaliście nową formę sztuki. Krzysztof Kopczyński: Podarowaliśmy im te kamery, których uŝywali do pracy i słyszeliśmy od pani Janiny Ochojskiej, Ŝe nasz najmniej zdolny student prowadzi teraz w szkole następny, długi kurs filmowania. (śmiechy) Jest to zatem kontynuacja tego, co zaczęliśmy robić. Oczywiście moŝna by pomyśleć o kontynuacji w postaci zajęć filmowych na uniwersytecie, dostawaliśmy takie propozycje. Dostaliśmy nawet propozycję stworzenia kanału telewizyjnego w Afganistanie. Tam są w tej chwili 3 kanały telewizyjne i nasz na pewno byłby lepszy od tych trzech (śmiechy), ale nie podjęliśmy się tego zadania, poniewaŝ jest to zadanie bardzo trudne. Organizacja tego kursu była równieŝ bardzo trudna i chyba juŝ nie jesteśmy w stanie zorganizować następnego. Ale mamy nadzieję, Ŝe ten film przyczyni się do zainteresowania kontynuacją podobnych zajęć w Afganistanie. Zresztą są organizacje pozarządowe z róŝnych krajów, które próbują to robić. My, zwłaszcza z Beatą, oglądaliśmy wiele filmów w Afganistanie, jakie powstały w ostatnich latach, w tym równieŝ filmy, które były realizowane z pomocą tych organizacji. Oczywiście wśród tych filmów nie było Ŝadnego, który byłby lepszy, niŝ nasz (śmiechy), ale jednak takie próby są i ta edukacja w dziedzinie telewizji czy filmu tam się odbywa. Jest zresztą w 7-milionowym Kabulu 8 działających kin i w tych kinach są puszczane

filmy z Bollywood. Wiem teŝ, Ŝe Hindusi zbierają się do otwarcia wydziału filmowego na uniwersytecie w Kabulu. Rozmaite działania tego typu są podejmowane. My będziemy się starali, jak juŝ nasz film zacznie być oglądany w świecie, załatwić naszym najzdolniejszym studentom jakieś stypendia zagraniczne, Ŝeby mogli ewentualnie te umiejętności doskonalić gdzieś w Europie, czy nawet w Polsce. Czy ktoś ma jeszcze jakieś waŝne pytanie? Pytanie: Pani tłumaczka powiedziała taką wstrząsającą rzecz, Ŝe oni po obejrzeniu swoich etiud wpadli w depresję, jak się zorientowali, jak cięŝkie jest ich Ŝycie. Chciałem zapytać o Wasze samopoczucie po obejrzeniu tego filmu. (śmiechy) Jacek Petrycki: Ja się bardzo dobrze czuję i jestem szczęśliwy, Ŝe jestem w Polsce. (śmiechy) Jacek Szarański: Ja mogę tylko pogratulować Beacie. Bardzo fajnie się chyba ogląda ten film, nie tylko dlatego, Ŝe jest fajny, ale takŝe dlatego, Ŝe jest prawdziwy. Beata Dzianowicz: A ja bardzo Ŝałuję, Ŝe prace nad tym filmem się skończyły, chętnie bym jeszcze tak z 2 lata... (śmiechy) Nooria Habebi: Ja gratuluję Beacie i pozostałym kolegom. Witold Krassowski: A ja po obejrzeniu tego filmu zdałem sobie sprawę, Ŝe jednak bardzo niewiele rozumiemy z tego, co się tam dzieje. Krzysztof Kopczyński: A ja nie odpowiem na pana pytanie (śmiechy), zachowam to, co myślę w tajemnicy, a Państwu dziękuję bardzo za przybycie. Beata Dzianowicz: Dziękuję. (brawa)