https://www. Co na opadanie płatka rzepaku. Czy dodać azot? Autor: Katarzyna Szponar Data: 24 maja 2017 Azot podawany w tak późnej fazie rozwojowej rzepaku, czyli na opadające płatki, od zawsze wzbudzał kontrowersje i obawy. Zapytaliśmy właścicieli gospodarstw i agronomów, co sami myślą o takim zabiegu i czy go praktykują na swoich gospodarstwach. 1 / 5
https://www. Czy dodać azot do zabiegu na opadanie płatka? Co na opadanie płatka w rzepaku oprócz standardowego zabiegu fungicydowego można jeszcze zrobić? Dzisiejszy temat będzie właśnie dotyczyć azotu dodawanego do fungicydu na opadające płatki w rzepaku. Największe obawy gospodarstwa mają przed uszkodzeniem czy poparzeniem kwiatów przez ten pierwiastek. Azot na płatek czyli jak to robią inni. Aplikuję standardowy oprysk fungicydowy wraz z RSM-em. Roztwór saletrzano mocznikowy 2 / 5
https://www. działa najszybciej i właśnie moim zdaniem ta forma azotu powinna być podana za opadające płatki czy później łuszczyny opowiada pan Michał Dodatkowo zauważyłem, że RSM wzmacnia działanie fungistatyczne. Zabieg ten na gospodarstwie wykonujemy przy użyciu końcówek płaskostrumieniowych, bo one najlepiej penetrują łan. Co na opadanie płatka: RSM czy mocznik? Kolejnym naszym rozmówcą jest pan Robert, właściciel gospodarstwa wielkoobszarowego z województwa opolskiego. Na pytanie czy warto do zabiegu na opadanie płatka dodawać azot bez wahania odpowiada: warto! W fazie kwitnienia rzepaku niektóre gospodarstwa decydują się na zasielenie rzepaku azotem w formie RSM lub mocznika Jednak nie każdego roku. Moje rzepaki są w bardzo dobrej kondycji i rokują wysoki plon. I to jest wyznacznik. Jeśli jest zdrowy to nie zastanawiam się, co na opadanie płatka jeszcze robić. dodaje Średnio robię 7-10 % roztwór mocznika. W tym roku na większości moich plantacji dałem 10 kg mocznika na hektar. Azot dodawany na płatek i pokazujące się młode łuszczyny z moich obserwacji odwdzięcza się wyższą MTN. Niektórzy twierdzą, że przez tą chłodną 3 / 5
https://www. wiosnę w tym roku, azot, który dostarczyliśmy roślinom we wczesnej ich wegetacji jeszcze nie został pobrany. Zdecydowanie się z tym zgadzam, ale moim zdaniem ten proces mineralizacji, pomimo tego ocieplenia nie nastąpi aż tak szybko. Myślę, że to nie łuszczyny rzepaku z niego skorzystają, a dopiero roślina następcza. Rzepak mam w 100% ubezpieczony, więc jeśli nawet grad przyjdzie przed żniwami, to swoje i tak zbiorę. Pan Michał, agronom z województwa śląskiego podaje ten pierwiastek w tak późnej fazie rzepaku już od 7 lat. To akurat jest kolejny kontrargument, dla którego wiele gospodarstw podchodzi sceptycznie do tego zabiegu. Czyli właśnie wydłużona wegetacja roślin i późniejsze dojrzewanie. Wiąże się z nim właśnie ryzyko wystąpienia niekorzystnych warunków atmosferycznych, wydłużenie żniw, a niekiedy właśnie konieczna desykacja. Pan Robert w rozmowie na moje pytanie czy zauważył, żeby ten azot podany w tej fazie stwarzał konkurencję ze strony liści o składniki pokarmowe odpowiedział: Z moich obserwacji pomimo podania azotu na płatek liście w naturalny sposób obumierają, a łuszczyny i pędy są dalej zielone. Nie zauważyłem takiej anomalii. Fakt, czasem te zielone pędy są jeszcze po żniwach śmiech mojego rozmówcy ale to raczej zasługa standardowego nawożenia. Ja się nie boję nowości i niestandardowych rozwiązań mówi Pan Wojtek, właściciel gospodarstwa na Dolnym Śląsku. Zdjęcie z kolekcji pana Wojciecha. Rzepak z wyraźnymi niedoborami azotu w fazie pąkowania 4 / 5
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org) https://www. W tym roku sytuacja na polu jest niestandardowa. Moje rzepaki z początkiem wiosny nie wyglądały najlepiej, nawet miałem wątpliwości, czy je zostawić. Stąd pierwsza dawka saletrosanu poszła niewielka, a później standardowo saletra. Rzepaki dokarmiłem dolistnie i o dziwo pozbierały się. Zastanawiałem się, co na opadanie płatka. W tej fazie ten azot to ostatnia moja deska ratunku mówi pan Wojtek. W standardowych latach zabieg ten wykonywałem na najmocniejszych rzepakach. Ten rok zmusił mnie do odstępstwa od tej reguły. Pan Wojtek nie stosuje RSM-u w swoim gospodarstwie, stąd do zabiegu fungicydowego na płatek poszedł mocznik. W tym roku robię eksperyment. Azot nalistnie w formie mocznika podałem na dwa razy. Pierwszy raz dałem 20 kg mocznika w fazie pąkowania wraz z potasem i fosforem z odżywką. Zazwyczaj daję dawkę 10kg mocznika, stąd z obawy że coś się przydarzy czy przypali zwiększyłem wydatek cieczy. Na hektar poszło w zależności od pola od 300 do 400l cieczy roboczej na hektar. W przypadku drugiego zabiegu, w okresie początku kwitnienia rzepaku dałem już 10 kg mocznika i 180l wody, żeby zrobić standardowy roztwór 10% mocznika. Teraz czekam co z tego wyniknie. Za i przeciw azotowi na opadanie płatków Wielu rolników zastanawia się, co na opadanie płatka. Każdy chce poprawiać kondycję roślin tak długo, jak to możliwe. Omawiany tu zabieg fungicydowy z dodatkiem azotu na opadające płatki rzepaku ma zarówno dużo zwolenników, jak i przeciwników. Wszyscy moi rozmówcy byli zgodni co do jednego. Nie w każdym roku i nie na każdej plantacji ten zabieg jest zasadny. Do tego zabiegu należy ostrożnie podchodzić w przypadku odmian późno dojrzewających. A Państwo? Co sądzicie o dodawaniu azotu do standardowego zabiegu fungicydowego w rzepaku? Też praktykujecie go na swoich gospodarstwach? Warto dodawać azot w tak późnej fazie rozwojowej? 5 / 5