Wykład 1 NA POCZĄTKU BYŁO SŁOWO... Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, [z tego], co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłości w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła (J 1,1-5) ks. Michał Bednarz 1. Hymn na cześć Wcielonego Słowa (J 1,1-14) Na początku Ewangelii św. Jana znajduje się tekst poetycki, zwany Prologiem. W jego liryzmie kryje się głęboka nauka. Stanowi rodzaj uwertury, wprowadzenia do czwartej Ewangelii. Zapowiada to, co św. Jan przekazuje w całym dziele, a przede wszystkim jego chrystologię, czyli naukę o Jezusie. Gdy człowiek współczesny czyta ten hymn, jest zaskoczony. Dostrzega cały szereg trudności. Zwróćmy uwagę tylko na niektóre z nich. Ewangelista pisze najpierw o tajemniczym pochodzeniu Jezusa, którego nazywa Słowem. Ten termin ma szerokie znaczenie. Oznacza: wyraz, przemówienie (mowa), reguła, to, co nadaje sens, reguła porządku, wyjaśnienie, wiedza, mądrość. Jest w nim nawiązanie przede wszystkim do Starego Testamentu, a zwłaszcza do ksiąg mądrościowych (Iz 55,11; Prz 8,12-9,6; Mdr 8,4; 9,9-10; 18,14-16), a ma to jednocześnie podwójny wymiar. Najpierw oznacza mądrość jako zamiar Boży względem stworzenia, a z kolei jego realizację. W odniesieniu do Jezusa oznacza, że jest On wypełnieniem objawienia, najwyższym Objawicielem, ostatecznym Darem Boga, jedyną możliwą Drogą prowadzącą do zbawienia, Obliczem Boga wśród ludzi ( Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu J 10,38), co więcej: był i jest Bogiem. Z tego względu jest jedynym, który może powiedzieć, kim jest Bóg, i jest także jedyną drogą do Niego. Słowo nie należy do porządku stworzenia. Zanim zaczęły pojawiać się rzeczy stworzone, Ono już istniało. W chwili stwarzania świata, zanim jeszcze zaistniały pagórki, ziemia i pola, nim niebo i ocean powstały (por. Prz 8,22-26), Słowo już istniało. Poprzedziło wszelkie stworzenie i jest jego sprawcą. Dzięki Niemu wszystko zostało powołane do istnienia (por. 1 Kor 8,6). Bez Niego nic się stało, [z tego], co się stało. 1
Słowo od początku pozostaje w szczególnej i wyjątkowej relacji z ludźmi. Jest najpierw życiem. Ewangelista nie mówi o życiu naturalnym, ale o nadprzyrodzonym życiu Bożym, które przez Syna staje się udziałem wszystkich wierzących. Słowo jest światłością, która objawiła się już w chwili stworzenia. Jednak weszło w nową fazę, gdy pojawiło się między ludźmi, czyli gdy stało się ciałem (J 1,14). Wcielenie jest wspaniałym i jedynym w swoim rodzaju objawieniem się Bożej światłości, która ożywia i oświeca. Słowo jest światłem, które oświeca każdego człowieka, czyli pozwala każdemu zrozumieć samego siebie. Jest światłem świata (por. J 8,12), które rozbłyska w ciemnościach. Tutaj po raz pierwszy Ewangelista pisze o sprzeciwie wobec światłości. Ujawni się on w niewierze, w odrzuceniu światłości i w nienawiści względem prawdy. Ewangelista często pisze o tym, iż świat odrzuca Jezusa. Termin świat ma podwójne znaczenie. W pewnych wypadkach oznacza ziemię. Jednak znacznie częściej św. Jan określa w ten sposób ludzi, którzy odnoszą się wrogo do Boga i Jego przykazań. Są to ci, którzy nie wierzą w Jezusa jako Tego, który został wysłany przez Ojca, aby rozświetlić ciemności, czyli przynieść objawienie. Dokonali wyboru i chcą pozostać w ciemnościach. Jest to niezwykle tragiczne odrzuceniu Tego, który przyszedł na ziemię kierując się miłością. Słowem ciemności św. Jan określa także ludzi, którzy nie przyjmują Chrystusa i nie wierzą, a nawet są wobec Niego obojętni albo wrodzy. Jednak już na początku Ewangelista zapowiada zwycięstwo Słowa: ciemność jej nie ogarnęła. Jest to zapowiedź ostatecznego triumfu Jezusa nad mocami ciemności (por. J 12,31; 16,11.33; 1 J 5,4). Uderza nas gwałtowna zmiana tonu. Ewangelista pisze niespodziewanie o Janie Chrzcicielu. Zaznacza jednak, że między Jezusa a Jego Poprzednikiem istnieje zasadnicza różnica. Jeden był już na początku i jest Bogiem a drugi jest człowiekiem zesłanym przez Boga, aby dał świadectwo. Jan Chrzciciel nie był światłością, ale jej świadkiem. Był świadkiem wobec przywódców narodu (J 1,19-28), wobec Izraela (J 1,31-34) i wobec własnych uczniów (J 1,35-37). Po wspomnieniu o Janie Chrzcicielu Ewangelista znów zwraca uwagę na Jezusa (ww. 9-11). Stwierdza, że od stworzenia Słowo jest wewnętrznym światłem każdego. Pozwala człowiekowi zrozumieć samego siebie i ukazuje sens istnienia. Ewangelista odpowiada więc na pytania, które zawsze dręczyły ludzi. Pytali: Jaki jest sens naszego życia? Skąd możemy się o tym dowiedzieć? Ewangelista odpowiada: Czyni to Jezus Chrystus, który jest Słowem. W Nim znajdziemy prawdziwe objawienie Boga, zasadę miłości oraz pełnię życia. Podkreśla jednak, że możemy to życie osiągnąć dzięki wierze, do której wezwani są wszyscy ludzie. Ci, którzy wierzą, iż Jezus jest Chrystusem, Zbawicielem i Objawicielem, związali się z Nim i dzięki temu stali się dziećmi Bożymi (J 3,15; 6,40.47; 20,31). Stwierdzenie Słowo stało się ciałem (w. 14) jest najważniejsze w hymnie. Odwieczne Słowo weszło w czas i w historię człowieka. Przebywanie Boga między ludźmi jest przedstawione przy pomocy biblijnego obrazu rozbijania namiotu. Przypomina on namiot, który został zbudowany na pustyni (Wj 25,8), na miejsce pobytu Boga pomiędzy Izraelitami. Słowo, stale obecne w świecie, który zawdzięcza Mu swe istnienie, objawiało wielkość i majestat Boga. Przybrało postać ludzką: stało się ciałem, człowiekiem. Będąc Bogiem, przyszło na ziemię, by uczynić z nowego, wierzącego ludu, dzieci Boże i aby zaprowadzić je do Ojca. Niech podsumowaniem będzie wypowiedź Jana Pawła II, który Prolog nazwał syntezą wiary Kościoła Apostolskiego: Prolog Janowy z pewnością jest tekstem kluczowym, w którym prawda o synostwie Bożym Chrystusa znajduje swój pełny wyraz. Ten, który «stał się ciałem», czyli człowiekiem, jest równocześnie przedwiecznym Słowem, czyli Jednorodzonym Synem: Bogiem, «który jest w łonie Oj- 2
ca». [ ] Ten sam przedwieczny Syn, który przychodzi na świat jako «Słowo, które stało się ciałem», przynosi z sobą ludzkości pełnię «łaski i prawdy». Przynosi pełnię prawdy, ponieważ uczy o Bogu prawdziwym, którego «nikt nigdy nie widział». Przynosi zaś pełnię łaski, ponieważ wszystkim, którzy Go przyjmują, daje moc, aby się na nowo narodzili z Boga: aby stali się dziećmi Bożymi (Wierzę w Jezusa Chrystusa Odkupiciela, Warszawa 1991, s. 64). Ks. Mirosław Łanoszka Mądrość istniejąca odwiecznie (Rdz 1,1; Prz 8,22-31; Mdr 6-9; Syr 24) Pismo Święte Starego Testamentu przekazuje nam świadectwo o Jezusie Chrystusie jako zapowiedzianym i oczekiwanym w narodzie Bożego wybrania Mesjaszu (J 5,39). Aby zrozumieć orędzie Nowego Testamentu, w centrum którego znajduje się osoba Jezusa Chrystusa jako Mesjasza i Pana, trzeba sięgnąć do samych korzeni Dobrej Nowiny, tkwiących w starotestamentowych księgach. Skoro przesłanie Starego Testamentu jest zwrócone ku Chrystusowi, naszym zadaniem jest rozpoznać je i przyjąć dzięki lekturze tych pism. Usłyszany przed chwilą Prolog do Ewangelii według świętego Jana stanowi wspaniały hymn ku czci Boga, ukazujący tajemnicę Jego nieskończonej miłości wobec każdego człowieka, która objawiła się w osobie Jezusa Chrystusa (J 1,14). W pełniejszym zrozumieniu tego poetyckiego tekstu pomogą nam zaczerpnięte ze Starego Testamentu obrazy, przedstawiające rzeczywistość Słowa Bożego oraz Mądrości Bożej. Kiedy czytamy w Prologu Janowej Ewangelii, że Na początku było Słowo (J 1,1), to przypomina nam się tekst z Księgi Rodzaju przekazujący, że Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię (Rdz 1,1). Jednak, Ewangelista Jan, mówiąc o początku, kieruje naszą uwagę ku rzeczywistości Słowa, które było z Bogiem i było Bogiem (J 1,1-2), a więc istniało, kiedy dzieło stworzenia dokonywało się (J 1,3). A zatem, Księga Rodzaju ukazuje głęboką prawdę religijną o początku dzieła stwórczego, które zawdzięcza właśnie ten początkowy akt Słowu Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość» (Rdz 1,3) - czyli Bogu z Boga, przez które wszystko się stało (J 1,3). Mówiąc o słowie Bożym na kartach Starego Testamentu, trzeba sobie uświadomić, że jest ono rzeczywistością, której doświadczają ludzie, do których przemawia Bóg, by w ten sposób przygotować całe stworzenie na zaistnienie Tajemnicy Wcielenia, w której Słowo staje się ciałem. Bóg poprzez swoje słowo objawia się oraz działa w historii zbawienia. A więc, słowo Boże odsłania tożsamość Boga, który wyzwala Izraela z domu niewoli (Wj 20,2), stając się źródłem i centrum istnienia dla swojego ludu. Bóg przemawiając do narodu wybranego mówi mu, jak ma żyć, objawiając prawa i normy moralne, zawarte w dziesięciu słowach Dekalogu (Wj 20,1-17). Słowo Boże staje się także rzeczywistością, która przekracza horyzont czasu, odsłaniając ludziom przyszłość zbawczych planów Boga. Zasygnalizowane trzy wymiary słowa Bożego, jakimi są: objawienie, prawo oraz obietnica pozostają ściśle powiązane ze sobą w Starym Testamencie. Jak już wspomnieliśmy słowo Boże przynosi objawienie oraz jest wyrazem działania samego Boga. Historia, w której objawia się poprzez swoje słowo Bóg, staje się również przestrzenią urzeczywistniania się treści, zawartych w Bożych obietnicach. Stary Testament ukazuje potęgę słowa Boga, które wypowiadane przez Stwórcę powoduje zaistnienie wszechświata (Rdz 1; Ps 33,6-9), podtrzymując go w istnieniu i nieustannie działając w nim. To słowo Boże, które trwa niezmiennie (Iz 40,8), zachowuje przy życiu ludzi ufających Bogu (Mdr 16,26) oraz pozostaje aktualne, aż do nadejścia końca czasów. Podsumowując, możemy powiedzieć, że słowo Boże w Starym Testamencie odgrywa centralną rolę, tworząc historię ludzkości oraz nadając jej prawdziwy sens. To słowo Boga kieruje do każdego człowieka naukę oraz zachętę do życia wiarą. 3
Tradycja biblijna, już na kartach Starego Testamentu, odsłania nam również tajemnicę słowa Bożego, które przyjmuje postać Mądrości. A zatem, nawiązanie do starotestamentowych tekstów o mądrości, pozwoli nam jeszcze głębiej wniknąć w tajemnicę Słowa, które, jak dowiadujemy się z Prologu Ewangelii według świętego Jana, było u Boga i Bogiem było, przez które dzieło stworzenia urzeczywistniło się (J 1,1-3). Pisma mądrościowe Starego Testamentu, przedstawiając różnorodne aspekty mądrość ludzkiej, ukazują również Mądrość natchnioną, która chociaż przybiera kształt osoby, mówi się wówczas o tzw. personifikacji, czyli uosobionej mądrości, posiada zupełnie odmienną naturę. Z poematu o uosobionej mądrości, jaki znajduje się w centralnej części Mądrości Syracha (24), dowiadujemy się o boskim pochodzeniu Mądrości, która wyszła z ust Najwyższego (Syr 24,3) i jest ściśle złączona z Bogiem i różna od Niego: Ja wyszłam z ust Najwyższego i niby mgła okryłam ziemię. Wnikliwa egzegeza pochwalnej wypowiedzi Mądrości, znajdującej się w Księdze Syracydesa (Mądrość Syracha), pozwala utożsamić uosobioną Mądrość z Bożym Słowem i odnaleźć w tym tekście inspirację dla Prologu Ewangelii Janowej, który właśnie poucza nas o Odwiecznym Słowie Bożym Jezusie Chrystusie Wcielonej Mądrości. Podobnie Księga Przysłów (8,22-31), podejmując problem pochodzenia mądrości, poucza nas, że to Bóg zrodził ją przed wiekami. W tym fragmencie Mądrość mówi o sobie: Pan mnie zrodził jako początek swej mocy, przed dziełami swymi od pradawna (Prz 8,22). W pewien sposób także ta treść nawiązuje do poetyckiego wstępu Janowej Ewangelii, gdzie czytamy: Na początku było Słowo (J 1,1). W tym miejscu możemy jeszcze dodać, że słowa hymnu o odwiecznej Mądrości, zapisane na kartach Księgi Przysłów (8,22-31), już od początku chrześcijaństwa, były odnoszone do drugiej osoby Trójcy Świętej. Starotestamentowy obraz uosobionej Mądrości, która była na początku z Bogiem w akcie stwarzania świata i przyszła na ten świat, aby zamieszkać pośród ludzi, odnajdujemy również w Księdze Mądrości (6-9), gdzie czytamy, że jest Ona tchnieniem mocy Bożej i przeczystym wpływem chwały Wszechmocnego ( ), odblaskiem wieczystej światłości, zwierciadłem bez skazy działania Boga, obrazem Jego dobroci (Mdr 7,25-26). Zamieszczony na kartach tej księgi wykład na temat istoty mądrości stanowi kulminacyjny moment w teologicznej refleksji Starego Testamentu nad tym zagadnieniem. Księga Mądrości naucza, że Mądrość ma udział w istocie samego Boga, rodząc się z Niego, jako Boże tchnienie (Mdr 7,25). Zatem, sam Bóg jest źródłem Mądrości, która uczestniczy w Jego mocy i świętości. To właśnie ta Mądrość, która w sposób pełny uczestniczy w naturze Boga, odsłania swój charakter Osoby Boskiej, która objawiła się w Jezusie Chrystusie. Wiemy już, że teksty Starego Testamentu są zwrócone ku Chrystusowi, którego zapowiadają i oczekują, jako Mesjasza i Pana. Pokazaliśmy w oparciu o starotestamentowe księgi, że tajemnica Słowa, o którym poucza nas Jan Ewangelista w swoim Prologu, odsłania się pełniej, kiedy odkrywamy rzeczywistość słowa i mądrości Bożej w Piśmie Świętym Starego Testamentu. Jezus Chrystus jako Słowo Boże istniał od samego początku z Bogiem i był Bogiem (J 1,1-2). Był On stwórczym Słowem, które już w czasach Starego Testamentu, w sposób dyskretny ukazywało się jako Słowo, objawiające i działające. Aby przedstawić życie Jezusa u Boku Ojca (preegzystencja), Nowy Testament posługuje się pojęciami dotyczącymi Mądrości Bożej. Ta uosobiona Mądrość, ukryta przed wiekami w Bogu, zawsze uczestniczyła we wszystkich dziełach Bożych. Ta Mądrość istniejąca odwiecznie objawiła się w sposób pełny w Jezusie Chrystusie, kiedy Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas (J 1,14), dzięki czemu wszystkie pisma mądrościowe Starego Testamentu nabrały pełnego sensu. Ks. Piotr Łabuda Tajemnica Słowa (2 Tm 3,14-17) Idąc krok po kroku śladami Mistrza z Nazaretu, chcemy poznawać Jego życie, dzieło i naukę. Poznając Pana od prapoczątków gdy nazwany jest On Słowem, przedwieczną mądrością, słuchając dziejów 4
Słowa, które stało się Ciałem, które zamieszkało wśród nas, wreszcie patrząc na Jego zbawczą działalność, aż po wniebowstąpienie, będziemy chcieli zastanowić się, będziemy chcieli patrzeć, jak To Słowo, jak życie, dzieło i nauka Jezusa Chrystusa uwidacznia się w życiu i działaniu wspólnoty pierwotnego Kościoła. W sposób szczególny, będziemy chcieli patrzeć, na osobę św. Pawła. A zatem naszym rozważaniom można nadać tytuł: śladami nauki i życia Jezusa. Sięgnijmy do Drugiego Listu św. Pawła Apostoła do Tymoteusza, rozdział trzeci. Prolog do Czwartej Ewangelii ukazuje i podkreśla dostojeństwo i znaczenie Słowa. To słowo, które było u Boga i jest Bogiem, stało się Ciałem i zamieszkało między nami. Słuchając tego wprowadzenia do Ewangelii Janowej, warto spojrzeć co i jak św. Paweł mówi o Słowie. Spróbujmy zatem przez pryzmat janowego prologu przeczytać fragment z nauki św. Pawła w Liście do Tymoteusza 1. Paweł przypomina biskupowi Efezu: trwaj w tym, czego się nauczyłeś i co ci powierzono, bo wiesz, od kogo się nauczyłeś. Od lat bowiem niemowlęcych znasz Pisma święte, które mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę w Chrystusie Jezusie. Wszelkie Pismo od Boga natchnione jest i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu (2 Tm 3,14-17). Pawłowym lekarstwem na wszelkie kłopoty jest przylgnięcie do Słowa Bożego. To Słowo, według wskazania św. Pawła, ma niezwykłą moc. Paweł zachęcając Tymoteusza do wytrwałości i miłości pośród rozlicznych trudności zewnętrznych, podkreśla, że Słowo Boże, które Tymoteusz poznał jako jeszcze dziecko, daje człowiekowi mądrość, która wiedzie do zbawienia przez wiarę w Chrystusie Jezusie. Omawiane pouczenie kończy właściwie Pawłowy list, nazywany przez wielu Pawłowym Testamentem. Drugi List do Tymoteusza jest ostatnim pismem za autora którego uznaje się Apostoła Narodów. Znamiennym jest, że fragment ten św. Paweł kończy właśnie apelem do Tymoteusza. Prosi go, aby pozostał wierny wszystkim otrzymanym naukom. Ze strony matki Tymoteusz był Izraelitą, chociaż ojca miał Greka (Dz 16,1), i oczywiste jest, że to matka go wychowała. Izraelici chlubili się tym, że dzieci ich od najwcześniejszych lat wychowywane były w duchu tego wszystkiego co łączy się z Biblią Prawo, Prorocy i Pisma. Zakonie. Twierdzili, że ich dzieci poznawały Prawo jeszcze w pieluszkach i karmiły się nim z piersi matki. Chlubili się, że Biblia do tego stopnia była wpisana w serce i umysł dziecka żydowskiego, że prędzej zapomniałoby ono swego imienia, niż słów Biblii. A zatem od najwcześniejszych lat Tymoteusz poznawał Pisma święte. Musimy pamiętać, że Pisma o których wspomina Apostoł Paweł, odnoszą się zasadniczo do Starego Testamentu. Gdy powstaje list do Tymoteusza jest około 63-67 roku, to właściwie nie mówiono jeszcze o kanonie Nowego Testamentu. Jeśli jednak takich słów używa Apostoł pisząc o Starym Testamencie, to o ileż bardziej naukę tę należy odnosić do Nowego! Niezwykłą moc mają jak podkreśla Paweł wszystkie pisma. Nie, jak chciały różne sekty gnostyckie, zwodziciele, którzy uznawali jedynie niektóre, wybrane fragmenty. Paweł stwierdza, że każda Księga, każdy wers, każda litera w Biblii są niezwykłe i ważne. Każda z nich jest Słowem Bożym. Paweł stwierdza że są takimi, gdyż są od Boga natchnione theopneustos. Grecki zwrot użyty przez Apostoła Narodów składa się z dwóch wyrazów theos i pneuo. Theos z języka greckiego oznacza Boga, pneuo znaczy dmuchać, wiać, oznacza oddychanie, tchnienie. A zatem Biblia jest Księgą, która powstała od Boga, która jest można powiedzieć Bożym oddechem 2. Na jej kartach można odnaleźć 1 Zob. W. Barclay, Listy do Tymoteusza, Poznań 2002, s. 146-148. 2 Zob. D. Guthrie, The Pastoral Epistles, Grand Rapids 1990, s. 175 5
wszystko czego człowiek potrzebuje. Co więcej, na kartach Pisma Świętego, można odnaleźć i dzięki nim można zrealizować ostateczny cel życia człowieka. Można osiągnąć zbawienie. Stąd też Jego wskazanie, iż słowa Pisma świętego uczą mądrości, która wiedzie do zbawienia w Chrystusie Jezusie (zob. 2 Tm 3,15). Czy jednak Biblia Słowa pochodzące od Boga jest przesłaniem skierowanym jedynie do Tymoteusza? Jest rzeczą znamienną, że Paweł najpierw podkreśla, że sam Tymoteusz, jeśli chce mieć w sobie moc, jeśli pragnie być mężnym głosicielem Dobrej Nowiny, musi zakorzenić się w Słowie pochodzącym od Boga. Musi niejako wrócić do swojej pierwotnej gorliwości (zob. Ap 2,4); czasu, kiedy w jego sercu niepodzielnie mieszkało Słowo Boże. Dopiero, gdy to się dokona, będzie miał silę, by iść krok dalej aby innych karmić Słowem. Paweł bowiem stwierdza, iż wszelkie Pismo od Boga natchnione jest i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu (2 Tm 3,16-17). Pismo Święte jest zatem bazą dla nauczania. Tylko w Nowym Testamencie można znaleźć odmalowany obraz Jezusa, opisaną drogę Jego życia i spis Jego nauk. Chociażby z tego powodu Kościół każdy z nas nie może obyć się bez Ewangelii. Chociaż prawdą jest, że chrześcijaństwo nie jest zbudowane na książce, lecz na żywej Osobie, to jednak jedynym miejscem w świecie, w którym można znaleźć pochodzący z pierwszej ręki opis Tej Osoby i Jej nauki jest Nowy Testament. Z tego właśnie chrześcijanin, w którym nie ma Słowa Bożego, jest człowiekiem, któremu brakuje bardzo istotnego ogniwa życia 3. Pismo Święte jest cenne dla wykrywania błędów. Jest cenną rzeczywistością, dzięki której każdy z nas może odkrywać swoje braki, może wspomagać w odkrywaniu swoich błędów, ale także może wskazywać właściwą ścieżkę życia może być niezwykle pomocne w jej odkrywaniu. Biblia może przekonać człowieka o jego błędzie i przeświadczyć go o mocy Chrystusa. Pismo Święte nadaje się także do zmieniania człowieka. Prawdziwe znaczenie tego stwierdzenia polega na tym, że wszystkie teorie, teologie i etyki muszą być sprawdzone i oparte na Biblii. Te, które są sprzeczne z jej nauką powinny być odrzucone. Dla właściwego, prawidłowego rozwoju każdego człowieka niezbędny jest czas uzgadniania z przesłaniem Biblii. Na koniec Apostoł Paweł stwierdza, że studiowanie Pisma Świętego wychowuje człowieka w sprawiedliwości, przysposabia go do doskonałości, co sprawia, że człowiek jest uzdalniany do pełnienia dobrych dzieła 4. Jest to bardzo istotne zakończenie. Studiowanie Pisma nigdy nie powinno być samolubne, wyłącznie dla dobra swojej duszy. Takie nawrócenie, które każe człowiekowi myśleć tylko o swoim zbawieniem nie jest prawdziwym nawróceniem. Człowiek ma poznawać Księgę Biblii, aby stawać się pożytecznym dla Boga i swoich bliźnich. Nikt nie jest zbawiony, nikt nie idzie drogą ku zbawieniu, dopóki nie pała chęcią zbawienia swych bliźnich. A. M. Chirgwin w książce Biblia w ewangelizacji świata opowiada historię pielęgniarki w szpitalu dziecięcym w Anglii. Jak sama opowiada, życie było dla niej puste i bez sensu. Czytała jedną książkę po drugiej, wgłębiała się w taką i inną filozofię w poszukiwaniu zadowolenia, ale nigdy nie czytała Biblii, gdyż ktoś z przyjaciół przekonał ją subtelnymi argumentami, że nie może być prawdziwa. Pewnego dnia ktoś zostawił Księgę Biblii. Zaczęła czytać Ewangelię wg. św. Jana. Bił z niej blask prawdy, mówiła potem, a całe moje wnętrze odpowiadało na nią. Słowa, które ostatecznie przeważyły 3 Zob. W. Barclay, The Letters to Timothy, Titus, and Philemon, Kentucky 2003, s. 223-227. 4 Zob. B. Fiore, The Pastoral Epistles. First Timothy, Second Timothy, Titus, Minnesota 2007, s. 175-176. 6
szalę, zapisane były w J 18,37 Ja się narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie; każdy, kto z prawdy jest, słucha głosu mego. Posłuchałam więc Tego głosu, mówi kobieta, usłyszałam prawdę i znalazłam mego Zbawiciela. W niezliczonych ilościach przypadków Pismo Święte otwierało i wciąż otwiera ludziom drogę do Boga. Przez samą uczciwość człowiek, który szuka prawdy nie ma prawa zaniedbywać czytania Biblii. Księga zawierająca taki zapis, jak ta, nie może być zlekceważona. Nawet niewierzący postępuje nieuczciwie nie próbując jaj nawet przeczytać, gdyż czytając ją może przeżyć zdumiewające rzeczy: zawiera ona zbawczą mądrość, której brak we wszelkich innych księgach. Jest to bowiem Księga zawierająca Słowo Boga to Słowo, które było na początku, Słowo, które było Bogiem, Słowo, które ciałem się stało i pośród nas zamieszkało. Pytanie: Dlaczego na początku Ewangelii św. Jana znajduje się poetycki prolog? 7