Jak stać się bardziej pewną siebie? copyright: Ania Witowska Kobiecy Punkt Widzenia
Mam nadzieję, że po obejrzeniu prezentacji zrobiłaś ćwiczenie pozwalające Ci zobaczyć, co możesz zyskać budując pewność siebie i co tracisz na co dzień nie będąc pewną siebie. To ćwiczenie ma dość głęboki sens, bo gdy zobaczymy rzeczy czarno na białym - ciężko jest je dłużej lekceważyć Na co dzień lubimy spychać tematy na bok i odsuwać je na kiedyś, ale przecież tak naprawdę ta strategia nie działa i nie daje Ci odczuć i życia jakie chcesz Zanim przejdziemy do tego jak możesz stać się bardziej pewna siebie, chciałabym Cię uczulić w kilku tematach: 1. pamiętaj, że pewność siebie to cecha budowana sukcesywnie, nie da się w przeciągu jednego dnia przeskoczyć od kompletnego braku pewności siebie do całkowitej pewności siebie Potrzebujesz do tego czasu aby zbudować zaufanie do siebie i doświadczeń oraz potwierdzeń, że sobie radzisz 2. pamiętaj aby nie dać się ogłupić swojemu umysłowi, którego zadaniem jest 1. utrzymać Cię przy życiu i 2. utrzymać Cię bezpieczną. On będzie podsuwał Ci wymówki i wspomnienia i obrazy, które mają Cię zniechęcić do działania i sprawić, że nic nie zmienisz, pozostaniesz z tymi samymi myślami i z tymi samymi emocjami. Rada aby sobie z sabotażystą poradzić? Nie czekaj z działaniem, nie analizuj, nie zastanawiaj się, zrób natychmiast zanim on zacznie przekonywać Cię abyś nie zrobiła 3. nie myl wspomnień i założeń z faktami i już tłumaczę Ci o co mi chodzi Często myśląc o przeszłości widzimy ją dość przerysowaną (naukowcy twierdzą, że nawet o 50%), czyli to co było nieprzyjemne - pamiętamy jako straszne i bolesne, to wymagało wysiłku, jako mega
stresujące, itp. Na bazie tych przekłamań, zakładamy, że przyszłość i wszelkie nasze próby też będą ciężkie, bolesne i pełne stresu, a to się przekłada na wewnętrzny opór aby coś w tym kierunku zrobić! Dlatego właśnie Cię uczulam abyś wspomnień nie traktowała jako kanwę i zapowiedź przyszłości Abyś założeń nie brała za fakty i prawdę, bo wcale, ale to wcale nimi nie są! Spróbuj podejścia: zobaczę jak będzie i wtedy ocenię! 4. pamiętaj, że samo czytanie nie wystarczy, potrzebujesz konfrontujących działań. Idę o zakład, że masz na koncie wiele przeczytanych książek i tekstów, ale pytanie: ile zalecanych ćwiczeń z nich zrobiłaś? Tym razem niech będzie inaczej! Potraktuj to jak naprawdę naciśnięcie siebie i swoich limitów! I o tych całych limitach wspominam nie bez przyczyny, bo każdy je jakieś ma Spójrz na słowo limit i pomyśl co ono praktycznie oznacza Oznacza, że jesteś ograniczona! Tak właśnie, ograniczona w jakiś sposób na jakimś polu, a przecież to nie jest fajna świadomość! Co więcej i celowo to piszę aby poruszyć nutę w Tobie - te limity sama na siebie nałożyłaś, wyobrażając sobie pewne (jakże często nieuzasadnione) strachy! Innymi słowy: Twoje wyobrażenia stały się Twoimi limitami i czas aby je nacisnąć, rozwalić i przestać być ich zakładnikiem! 5. pamiętaj, że to co niezaplanowane, najczęściej się nie zdarza, czyli, jeśli nie znajdziesz czasu aby zrobić to co trzeba zrobić, to zawsze będziesz zbyt zajęta, zbyt wiele mająca na głowie, zbyt zmęczona, zbyt mało czasu posiadająca itp. Ty wiesz i ja wiem, że to ściema, że choćby nie wiem co - znajdujemy czas na rzeczy, które są ważne, a Twoja pewność siebie - właśnie taką ważną rzeczą teraz jest, więc choćby nie wiem co - zaplanuj kiedy będziesz wykonywać ćwiczenia z nią związane.
No dobrze, przejdźmy do ćwiczeń, będzie ich sporo i będą wymagały trochę myślenia i działania z Twojej strony, ale uwierz mi - warto je zrobić! Ćwiczenie 1 Jak pamiętasz z prezentacji pewność siebie bazuje na zaufaniu do siebie, więc zaczniemy właśnie od niego. Proszę abyś wróciła pamięcią do wczorajszego dnia i policzyła ile podjęłaś w nim dobrych decyzji. Jeśli pojawia się zmarszczenie brwi i konsternacja - już podpowiadam o co chodzi Aby ufać sobie - musisz wiedzieć, że potrafisz podjąć dobre decyzje, a praktyczne policzenie ich - da Ci dowód, że na zaufanie zasługujesz! Na początku może Ci się wydawać, że nie podjęłaś żadnej decyzji, ale to złudne i dam Ci konkretne przykłady wstałaś gdy zadzwonił budzik, bo jesteś odpowiedzialna i wiesz, że masz pewne zobowiązania z których musisz się wywiązać, wymyłaś zęby, aby zapobiec chorobom, nakarmiłaś ciało, ubrałaś się odpowiednio do rzeczy, które miałaś zrobić, wywiązałaś się z zobowiązań w pracy i zrobiłaś to co do Ciebie należy itd. itd. Pozornie te decyzje wydają się być małe i nieważne, ale zapewniam Cię, że takie nie są i choćby nie wiem jak głupie wydawało Ci się to ćwiczenie - zrób je! Co więcej chciałabym abyś je powtarzała przez kilka dni po to, abyś sobie uzmysłowiła jak wiele dobrych decyzji podejmujesz i, że na co dzień - najzwyczajniej w świecie możesz sobie ufać! Ćwiczenie 2 Popatrz wstecz na swoje życie i podziel je na etapy: czas dzieciństwa mniej więcej do wieku 12 lat, czas bycia nastolatką, czas bycia młodą kobietą i czas obecny. I w każdym z tych okresów znajdź dobre decyzje, które podjęłaś oraz sytuacje, w których sobie poradziłaś. (Jeśli mam być szczera to dla mnie sam fakt, że to czytasz dzisiaj oznacza, że choćby nie wiem co - poradziłaś sobie). Po co masz zrobić to ćwiczenie? Po to
aby uświadomić sobie w jaki wielu różnych sytuacjach byłaś i, że z każdej wyszłaś zwycięsko, co powinno wzmocnić Twoją świadomość, że sobie radzisz i podnieść Twoją pewność siebie, czyli tego, że możesz na siebie liczyć. Na co dzień mamy tendencję do umniejszania tego, że coś nam wyszło czy wychodzi i wyolbrzymiania tego, co niby nie wychodzi. Ja proponuję Ci uczciwe podejście i dostrzeżenie oraz docenienie tego, co Ci działa, co dałaś radę i co powinno przełożyć się na to, że możesz na siebie liczyć! Ćwiczenie 3 Zrób listę rzeczy, które zrobiłaś pierwszy raz w życiu i Cię nie zabiły :). Czyli przykładowo: poszłam do szkoły w której nikogo nie znałam, po raz pierwszy poszłam na randkę, po raz pierwszy wsiadłam do auta aby nauczyć się jeździć, po raz pierwszy ugotowałam obiad, po raz pierwszy pojechałam do nowego miasta itp. itd. O co tym razem mi chodzi? Ano o to, że regularnie słyszę: boję się zrobić coś nowego, coś czego nie umiem, coś, czego nigdy wcześniej nie robiłam i na bank nie dam rady i będzie to straszne! Naprawdę? To popatrz choćby na listę rzeczy, które ja zdążyłam podać jako przykłady I dałaś radę. I nauczyłaś się. I nie zabiło Cię. A przecież to wszystko było nowe i było poza Twoją strefą komfortu i tego co znane Jaki z tego wniosek? Skoro nie zabiło Cię wtedy i dałaś radę - w kolejnych sytuacjach będzie podobnie! Po prostu dasz radę! Ćwiczenie 4 Podziel swoje życie na obszary: relacje, rodzina, dom, praca, dzieci (jeśli masz), kariera, marzenia, Ty sama i w każdym obszarze wypisz: - 5 rzeczy w których JUŻ TERAZ radzisz sobie dobrze - 5 rzeczy, które budzą w Tobie obawy i lęk
Następnie wybierz jeden obszar i jedną rzecz, określ czego się boisz, następnie podziel ją przez 2 i określ 3 rzeczy, które możesz zrobić aby temat opanować i poczuć się w tym pewnie. Przykład: obszar: marzenia, temat: samotne wakacje, boję się: że będzie mi smutno jak sama gdzieś pojadę, że nie będę wiedziała co zrobić, że będę daleko od domu, że zabraknie mi kasy, że będę czuła się głupio Dzielimy na dwa: zamiast jechać na samotne wakacje, zaplanuj jedno, dwudniowy wypad niedaleko od domu, na który przygotujesz się wcześniej planując co będziesz robiła od rana do wieczora. Rozwiąże Ci to Twoje strachy i obawy i pozwoli Ci w bezpieczny sposób skonfrontować się i podnieść swoją pewność siebie! Jak pójdzie dobrze z takim wyjazdem, zaplanujesz dłuższy. Ma sens? Zrób więc to ćwiczenie w odniesieniu do każdego z wymienionych przeze mnie obszarów i zakończ je konkretnymi planami umiejscowionymi w czasie: czyli kiedy to zrobisz. Ćwiczenie 5 Wiele z naszych obaw dzieje się w głowie i to na dodatek często zanim się coś jeszcze wydarzy. Dlatego mam dla Ciebie kolejne ćwiczenie, które pomoże Ci poradzić sobie z tym. 1. Wybierzcie jedną sytuację poza strefą komfortu, która sprawia, że czujesz się niepewnie
2. Na kartce rozpisz schemat zachowania, czyli przykładowo, mam iść na interview i zanim pójdę już wiem, że mi źle pójdzie, albo mam wystąpić publicznie i wpadam w panikę, albo pojawia się dyrektor, ja panikuje, przestaje myśleć, czerwienie się, wycofuję, uciekam, obwiniam, dołuję itp albo pojawia się mężczyzna, który mi się podoba, zapominam o tym kim jestem, robię głupotę, tworze w głowie romantyczna historie, mam mega oczekiwania, robię z siebie idiotkę, nieszczęśliwie się zakochuje, zostaje odtrącona, cierpię 3. Przeanalizuj sytuację i znajdź punkt, w którym "załącza" się schemat, w którym po prostu zaczynasz się zachowywać jak zawsze 4.Wymyśl jedną rzecz, która możecie zrobić inaczej i która wywoła inne dalsze zachowanie i konsekwencje 5. Zwizualizuj to sobie - przeżyj każdy moment z nowym scenariuszem Przykład: mam iść na interview i zakładam negatywny scenariusz Szukam momentu w którym to się zaczyna i okazuje się, że już chwilę po zaproszeniu mnie na rozmowę. Powód? Boję się, że się przytkam i nie będę wiedziała co odpowiedzieć, zrobię się czerwona i źle mi pójdzie. Antidotum? Ze starannością wypisuję pytania, których się obawiam i szykuję do nich odpowiedzi. Co więcej - ćwiczę odpowiedzi przed lustrem kilka razy i z koleżanką. Przed zaśnięciem wyobrażam sobie, że w czasie interview czuję się spokojnie i swobodnie. Zobacz jaka różnica w podejściu! Zamiast pozwolić aby wyobrażenia i niepewność nas zjadła - przeciwdziałamy temu i budujemy pewność siebie!
Ćwiczenie 6 Chciałabym abyś obejrzała to nagranie: kobieta tak świetnie tłumaczy, że ja nie będę starała się jej poprawiać :) Są polskie napisy i naprawdę świetne rady! (jeśli link się nie otwiera, skopiuj i wklej w przeglądarkę) https://www.ted.com/talks/ amy_cuddy_your_body_language_shapes_who_you_are?language=pl Te wszystkie ćwiczenia, o ile oczywiście je zrobisz: pozwolą Ci inaczej spojrzeć na siebie dostrzec, że możesz na siebie liczyć, bo sobie poradziłaś już wcześniej tysiące razy sukcesywnie poszerzać strefę komfortu poprzez robienie nowych rzeczy - zdobywanie nowych doświadczeń, kolekcjonowanie nowych punktów odniesienia i czucie się bardziej pewnie! I tego właśnie Ci życzę! copyright: Ania Witowska Kobiecy Punkt Widzenia