Świętokrzyskie Stowarzyszenie Dziedzictwa Przemysłowego 25-009 Kielce, ul. Zamkowa 5, tel. 041-34-452-91, tel. kom. +48 606-828-139 e-mail: andrzejp@korzenie.gimnazjum.com.pl http://www.dymarki.com http://www.korzenie.gimnazjum.com.pl http://www.forum.korzenie.gimnazjum.com.pl https://www.facebook.com/dymarki NIP 959-13-35-279 REGON 291066980 KRS: 0000010904 ING Bank Śląski S.A. w Katowicach O/Kielce Nr rach. 46105014161000002218590350 L.dz. ŚSDP/Dymarki 2014/2014 Kielce dn. 2014-01-29 Wójt Gminy Nowa Słupia Rada Gminy Nowa Słupia W związku z ostatnim spotkaniem z Panem Wójtem Wiesławem Gałką, Przewodniczącym Rady Gminy Sylwestrem Kozłowskim i Dyrektorem GOK Piotrem Sepioło w piątek 24 stycznia 2014 roku, Zarząd Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Dziedzictwa Przemysłowego stwierdza, że nasze toczące się od września ubiegłego roku ustalenia winny na tym etapie zyskać formę pisemnej rekapitulacji. W niniejszym piśmie określiłem podsumowanie stanowisk związanych z organizacją Dymarek Świętokrzyskich w roku 2014, przy czy należy zastrzec, że stanowisko samorządu zostało określone wyłącznie w oparciu o dotychczas przeprowadzone rozmowy, zatem jeśli zawiera stwierdzenia nieścisłe lub niezgodne ze stanem faktycznym, winniście Państwo dokonać jego korekty w tym zakresie. Stanowisko samorządu Gminy Nowa Słupia: Samorząd Gminy Nowa Słupia pragnie utrzymać masowy charakter imprezy odbywającej się w sierpniu. Czynnikiem w podstawowym stopniu zapewniającym pożądaną liczebność odbiorców Dymarek mają pozostać koncerty muzyki popularnej i/lub rockowej oraz występy kabaretowe. Z masowego odbioru przedsięwzięcia winny wynikać również korzyści bezpośrednie dla mieszkańców Nowej Słupi i działających na jej terenie podmiotów gospodarczych, zwłaszcza podmiotów zlokalizowanych w bezpośrednim sąsiedztwie terenu Dymarek lub wręcz w zasięgu imprezy. Na podstawie analizy dotychczasowych form organizacji Dymarek przedstawiciele Gminy uznają za optymalną formę realizacji koncertów na scenie Pod lasem. Lokalizacja ta wydaje się być również najbardziej sprzyjająca dla wspomnianych powyżej podmiotów oraz dla sektora handlowego wzdłuż ulicy Świętokrzyskiej, wiąże się jednak ze wzrostem poziomu kosztów. Organizacja koncertów ma stanowić czynnik o charakterze komercyjnym pozwalający na zdecydowane zwiększenie wpływu z biletów i zapewnienie po części finansowania prezentacji realizowanych przez Stowarzyszenie na terenie Centrum Kulturowo-Archeologicznego. Problemem jest wykorzystanie w trakcie tak zorganizowanej imprezy sceny Amfiteatru. Ze stanowiska przedstawianego w czasie spotkań wynikało, iż ostatnie realizacje koncertów na ww. scenie były głównie uwarunkowane obniżeniem kosztów przedsięwzięcia, jako całości. Model ten jednak, zarówno w roku 2012, jak i 2013 nie spowodował zrównoważenia kosztów wpływami, pomimo sprzyjających warunków atmosferycznych. Niedobór 1
finansowy w roku 2013 przekroczył 50 tys. zł. Jako przyczyny tego stanu rzeczy wskazywane są względy oszczędnościowe przy doborze wykonawców koncertów oraz znaczące koszty prezentacji archeologicznych, nie zrównoważone w ciągu ostatnich 2 lat pomocą ze strony Województwa Świętokrzyskiego w oczekiwanej wysokości. Innymi niekorzystnymi czynnikami, posiadającymi pewne znaczenie, wskazywanymi w trakcie rozmów są odbywające się w regionie w tym samym czasie inne imprezy o charakterze masowym np. Święto Śliwki, które jednak w roku bieżącym nie powinny oddziaływać na Dymarki z uwagi na zmianę terminu wspomnianej imprezy w Szydłowie. Zakres i jakość programu Stowarzyszenia realizowanego w czasie Dymarek nie budzi większych kontrowersji, jednak w stanowisku wyrażanym przez część przedstawicieli samorządu wskazuje się na zbyt wysokie koszty w stosunku do możliwości gminy wiejskiej a zwłaszcza zbyt niską od spodziewanej frekwencję odbiorców merytorycznej części Dymarek obliczoną na podstawie liczby sprzedanych biletów do godziny 16.00. w oba dni imprezy. Zwraca się także uwagę na niesłuszne zdaniem części reprezentantów Gminy negowanie przez ŚSDP związków lokalnego folkloru z Dymarkami oraz na fakt, że masowy odbiór wiąże się przede wszystkim z częścią komercyjną, której jakość obniżyła się ze względów finansowych. W kwestii działalności na terenie Centrum Kulturowo-Archeologicznego wskazuje się, że jest to obiekt turystyczny, który winien funkcjonować 7 dni w tygodniu. Oparciem dla takiej opinii jest także wypowiedź Pana Grzegorza Łojka właściciela obiektu turystycznego Jodłowy Dwór w Hucie Szklanej działającego przez cały sezon turystyczny. Dyrektor GOK w Nowej Słupi stwierdza, że dotychczas prowadzone przez niego działania skupiły wokół funkcjonowania CKA grono ponad 20 osób, z którymi prowadzi współpracę i działalność ta jest pozytywnie odbierana przez część Radnych Gminy, zwłaszcza w związku z faktem, że nie rodzi ona dodatkowych zobowiązań finansowych i wg Dyrektora GOK jej koszty pokrywane są z wpływu z biletów. Nie odnoszono się precyzyjnie do zarzutów Stowarzyszenia dotyczących niekompetencji w prowadzeniu tej działalności oraz nieposzanowania praw autorskich m.in. w zakresie promocji funkcjonowania Centrum poza Dymarkami w sierpniu. Reprezentanci Rady Gminy przyjmują jednak pozytywnie propozycje Stowarzyszenia dot. prowadzenia przez nie działalności na terenie CKA nie wykluczając przeznaczenia na ten cel środków np. w wysokości kwoty straty finansowej Dymarek w roku 2013, co zostało zaproponowane przez ŚSDP w trakcie rozmów. Z niezrozumieniem ze strony części Radnych spotyka się jednak zdecydowany sprzeciw Stowarzyszenia wobec inicjatywy Dyrektora GOK podjętej z Marcinem Marciniewskim i Władysławem Wekerem w czasie konferencji w Grube Fortuna w Niemczech we wrześniu 2013 związanej z organizacją w Nowej Słupi w roku 2014 międzynarodowego seminarium poświęconego eksperymentalnym wytopom żelaza. Powyższe seminarium wydaje się bowiem, zgodnie z doniesieniami prasowymi, okazją do promocji gminy. Część Radnych dystansuje się jednak wobec tego działania w związku z wyjaśnieniami udzielonymi przez ŚSDP. Podsumowując powyżej przedstawione stanowisko samorządu Nowej Słupi podstawowym problemem dla realizacji Dymarek są możliwości finansowe Gminy i oczekiwanie na znaczące odciążenie budżetu imprezy przez pomoc czy też współorganizację ze strony Województwa Świętokrzyskiego lub ze środków unijnych. Oczekiwanie to dotyczy głównie spodziewanego pokrycia kosztów niedochodowej prezentacji Człowiek i Żelazo w pierwszych wiekach naszej ery w ramach imprezy w sierpniu. Podobnego pokrycia kosztów Gmina spodziewa się w ramach działalności CKA w ciągu roku, poza właściwymi Dymarkami, chociaż deklaruje możliwość przeznaczenia środków, których limit określono na 50 tys. zł. Wkład ten wg przedstawicieli samorządu winien również być wystarczający na pokrycie części kosztów niezbędnych dla realizacji programu Stowarzyszenia w czasie sierpniowych Dymarek a pozostałe potrzebne środki ŚSDP winno samodzielnie pozyskać lub też powinny one zostać zapewnione z budżetu Województwa Świętokrzyskiego. Gmina pragnie jednak stale wykorzystywać Dymarki dla promocji na zewnątrz przy jednoczesnym nacisku na masową formę organizacji imprezy w sierpniu, która winna zachować swą wielowątkowość. Zdaniem 2
samorządu Nowej Słupi Dymarki właśnie w takiej formie przyciągają znaczącą liczbę gości i nie ma potrzeby bardziej znaczącego ukierunkowania imprezy na odbiorcę spoza regionu, zwłaszcza, że Dymarki są również narzędziem promocji wewnętrznej. Wyrażany jest nawet pogląd, że również część artystyczna zbudowana na występach gwiazd polskiej estrady posiada ponadregionalne oddziaływanie. Podkreślane też jest poniesienie przez Gminę Nowa Słupia znaczących kosztów w związku z budową Centrum Kulturowo-Archeologicznego w latach 2010-2011 i wpływ obecnego kryzysu ekonomicznego na możliwości finansowania działalności kulturalnej. Wobec trudnej sytuacji ekonomicznej Gminy, w związku z rangą i znaczeniem Dymarek oczekiwana była nawet rezygnacja przez Zarząd Województwa z organizacji jednego z planowanych przedsięwzięć na rzecz realizacji imprezy w Nowej Słupi. Od Stowarzyszenia oczekiwana jest kalkulacja kosztów Dymarek w sierpniu i działalności w ciągu sezonu na CKA, celem określenia możliwości przyjęcia takiego modelu współpracy. Gmina Nowa Słupia winna zachować kluczową rolę w kształtowaniu programu Dymarek Świętokrzyskich, co motywowane jest m.in. ponoszeniem obciążeń i ryzyka związanego z imprezą. Dymarki są jednocześnie dobrem Nowej Słupi należnym z racji prawie 50-letniej tradycji ich odbywania się w tej miejscowości. W nawiązaniu do tego poczucia własności, zdaniem części przedstawicieli i mieszkańców Gminy Dymarki powinny być wręcz w całości realizowane przez miejscowe środowisko. Stanowisko Stowarzyszenia wraz z propozycją rozwiązań na rok 2014 i lata następne: ŚSDP w istocie nie jest zainteresowane organizacją imprezy masowej pn. Dymarki Świętokrzyskie, jak i ponoszeniem ryzyka finansowego związanego z taką formą tego wydarzenia. Wydaje się, że kluczowe dla przyszłości tego przedsięwzięcia jest ustabilizowanie liczby odbiorców i stopniowe poszerzanie grona osób odwiedzających Dymarki i Nową Słupię głównie spoza regionu i z zagranicy. Także przeszkodą dla głębszego angażowania się w preferowaną przez samorząd formę Dymarek jest brak w statucie Stowarzyszenia zapisów o organizacji imprezy masowej zawierającej wątki komercyjne oraz rozbieżność celów tej bardziej populistycznej części Dymarek z kluczowymi celami statutowymi ŚSDP. W trakcie dotychczasowych spotkań i dokonywanych roboczo ustaleń, stanowisko Stowarzyszenia wobec sposobu realizacji imprezy ulegało znaczącym modyfikacjom, podobnie jak wielokrotnie dokonywano symulacji kosztów stałej działalności Centrum Kulturowo- Archeologicznego i samych Dymarek w sierpniu 2014 w oparciu o różne czynniki a także w oparciu o wyniki rozmów z Władzami Województwa i innymi podmiotami. W związku z tym uznaliśmy, że wielowątkowość i masowość Dymarek w sierpniu są akceptowalne pod warunkiem skutecznej separacji poszczególnych elementów tj. otoczenia o charakterze komercyjnym, występów estradowych nie powiązanych z tematyką główną imprezy oraz konsekwentnego prowadzenia polityki promocyjnej w tym zakresie z poszanowaniem zadań i uprawnień współpracujących stron. W istocie część komercyjna może być realizowana, jako całkowicie osobne wydarzenie o charakterze Dni Nowej Słupi, a nasza akceptacja dla jej obecności w kontekście Dymarek wynika z pełnego zrozumienia realiów finansowych. W takiej formule ŚSDP nie może jednak wziąć odpowiedzialności za budżet przedsięwzięcia, co było uprzednio rozważane w ramach ostatnio proponowanego wariantu współpracy na spotkaniu w dniu 24.01.2014 r. Założeniem podstawowym jest również brak negatywnego wpływu części estradowej na finansowanie prezentacji Człowiek i Żelazo w pierwszych wiekach naszej ery. Finansowanie to opieramy po części na deklaracjach wstępnych pomocy ze strony Województwa Świętokrzyskiego oraz założeniu o pozytywnym rozpatrzeniu wniosku do Funduszu Wyszehradzkiego, który pozwoliłby na realizację w dniach 15 i 16 sierpnia 2014 festiwalu muzyki etnicznej z udziałem wykonawców zagranicznych i krajowych. W programie zagospodarowania w tych dniach sceny i widowni Amfiteatru przewidujemy także elementy folkloru świętokrzyskiego wliczając 3
przygotowane przez ŚTA Łysogóry inscenizacje taneczne pn. Świętokrzyskie Sny i Wieczór Pielgrzyma. Stowarzyszenie byłoby także odpowiedzialne za przygotowanie uroczystości otwarcia XLVIII Dymarek Świętokrzyskich, czyli projekt Człowiek i Żelazo w pierwszych wiekach naszej ery realizowany byłby w odniesieniu do całej przestrzeni Centrum Kulturowo-Archeologicznego w ciągu 3 dni przy udziale ok. 200 osób. Składniki prezentacji pozostają zasadniczo podobne do poprzednich realizacji, z pewnymi modyfikacjami celem urozmaicenia programu pokazów. Przemodelowaniu ulegnie w pewnym stopniu scenariusz, aby wzmocnić atrakcyjność projektu dla jego stałych odbiorców. Koszt całości zadania wliczając nagłośnienie, noclegi dla części prezenterów i materiały wynosi 160 tys. zł. Przy założeniu pozytywnego rozpatrzenia wniosku o udzielenie dotacji z Urzędu Marszałkowskiego oraz z Funduszu Wyszehradzkiego koszt ten może ulec obniżeniu o 50 tys. zł. Realizacja programu wiązałaby się zatem z zabezpieczeniem kwoty 110 tys. zł. z budżetu Gminy Nowa Słupia płatnej na podstawie umowy licencyjnej. Możemy wobec tego mówić o znaczącym obniżeniu kosztów bezpośrednio obciążających Gminę, jako organizatora realizującego budżet imprezy, w którego dyspozycji pozostają, oprócz wpływu z biletów, m.in. środki ze sponsoringu i wpływ ze stoisk handlowych. Następuje to przy istotnym poszerzeniu działań ŚSDP o część artystyczną projektu Człowiek i Żelazo w pierwszych wiekach naszej ery. Stowarzyszenie w ramach swoich zadań przygotuje również wszystkie niezbędne materiały reklamowe tegorocznych Dymarek, zatem po stronie Gminy pozostaje wyłącznie kwestia druku i częściowo kolportażu. Wskazane wydaje się wyeksponowanie programu estradowego realizowanego Pod lasem na osobnych afiszach, co winno się nawet przyczynić do lepszego ich odbioru i było już uprzednio praktykowane. W ramach współpracy z Regionalną Organizacją Województwa Świętokrzyskiego w roku bieżącym należy z pewnością zabiegać o możliwość sfinansowania druku dodatku do Gazety Wyborczej informującego o Dymarkach śladem ubiegłorocznych działań. Również w tym zakresie przewidujemy pełną współpracę stron. Z uwagi na brak informacji od Pana Piotra Sepioło, o którą prosiłem na ostatnim spotkaniu, nie mogę dokonać symulacji całości budżetu, ale wziąwszy pod uwagę, że nie nastąpił żaden wzrost obciążeń z naszej strony w stosunku do lat 2011-2012 a wręcz sukcesywne obniżanie kosztów, wydaje się, że kwota niezbędna dla prezentacji zostanie zrównoważona przez środki możliwe do pozyskania przez Gminę w czasie sierpniowych Dymarek. Zdecydowany wpływ na obniżenie kosztów imprezy w sierpniu ma także zgłoszona przez ŚSDP gotowość prowadzenia działalności na terenie Centrum Kulturowo-Archeologicznego w Nowej Słupi w ciągu wiosenno-jesiennego sezonu turystycznego w roku 2014. Obejmowałaby ona otwarcie CKA dla turystów w ciągu 5 dni w tygodniu (środa-niedziela) od końca kwietnia/ początku maja do ok. połowy października. Faktyczne zaangażowanie Stowarzyszenia miałoby miejsce w miesiącach kwiecieńpaździernik (lub nawet począwszy od marca przy sprzyjających warunkach pogodowych) celem dokonania przygotowań oraz czynności porządkowych po zakończeniu działalności. Nie wyklucza się możliwości otwarcia obiektu także w poniedziałek i wtorek jeśli zajdzie taka potrzeba. Wydarzenia o charakterze warsztatowym prowadzone będą, jako dodatkowa forma działalności poprzez spotkania weekendowe przynajmniej raz w miesiącu. Raz w miesiącu planowane są także seminaria dymarskie służące rekonstrukcji procesu redukcji w piecach typu świętokrzyskiego, jako element kontynuacji badań prowadzonych od prawie 60 lat nad starożytnym hutnictwem świętokrzyskim. W istocie działalność podstawowa obejmowałaby jednak przede wszystkim - suszenie i wietrzenie struktur, wytwarzanie elementów wyposażenia z powierzonego materiału, konserwację sprzętu prezentacyjnego, wytwarzanie cegieł dymarskich, pędzenie dziegciu, budowę wygrodzeń plecionkowych i palisad z powierzonego materiału, konserwację, bieżące naprawy struktur, budowę innych struktur przewidzianych projektem nowej aranżacji przestrzeni Centrum, obsadzanie roślinnością hodowlaną i dziko rosnącą, usuwanie zbędnych samosiewów i krzewów z przestrzeni ekspozycyjnej, wytwarzanie żywności na potrzeby własne i ewentualnego poczęstunku dla zwiedzających oraz udostępnianie struktur dla turystów. Działania te prowadzone pod profesjonalnym nadzorem i z udziałem specjalistów będą w istocie stanowiły prezentację elementów życia codziennego 4
w okresie rzymskim. Z uwagi na podstawową liczbę 4 osób, które będą ww. zadania wypełniać oczywiście nie można tej działalności nazwać intensywną, jednak w miarę rozwoju stanu zagospodarowania Centrum oraz na potrzeby obsługi coraz liczniejszych grup zwiedzających przewiduje się stały wzrost zatrudnienia o charakterze kontraktowym (umowy o dzieło i umowy - zlecenia). W odniesieniu do części osób przewidywane jest zatrudnienie w formie umowy o pracę i należy nadmienić, że spośród stałej ekipy zajmującej się opieką nad CKA 50% stanowić będą mieszkańcy Gminy Nowa Słupia. Obecnie nie jest możliwe precyzyjne określenie harmonogramu innych planowanych działań, takich jak praktyki studenckie czy inne prace o charakterze eksperymentalno-prezentacyjnym planowane przez ŚSDP na terenie Centrum. Należy zaznaczyć, że wszystkie formy tej działalności będą miały jednak charakter stałej realizacji Dymarek Świętokrzyskich. Prezentacja projektu Człowiek i Żelazo w pierwszych wiekach naszej ery obejmuje bowiem szereg zróżnicowanych przedsięwzięć, zatem ich bardziej ekstensywna forma realizowana na terenie CKA, z pewnością będzie rzeczową promocją także sierpniowej imprezy masowej. Decydują o tym prawa wyłączne ŚSDP do nazwy i znaków Dymarki Świętokrzyskie wynikające z prowadzenia badań nad starożytnym hutnictwem świętokrzyskim przez jego członków oraz wypracowania przez ostatnie 15 lat właściwych sposobów popularyzacji ich wyników. Nie można jednak ww. działalności prowadzić wyłącznie w oparciu wpływ z biletów i pozyskiwane w trakcie inne środki zewnętrzne. Podobnie, jak działalność każdej jednostki kultury, tak bez względu na to, czy myślimy o bardziej masowej, czy też mniej intensywnej formie takiego upowszechniania wymaga ona zapewnienia bazowych środków przez samorząd, co wynika, nie tylko z uwarunkowań formalno-prawnych, ale także z logiki wskazującej właśnie społeczność lokalną, jako głównego beneficjenta takiej działalności kulturalnej. W przypadku zapewnienia podstawowych środków dla rozwijania działalności na CKA niezbędne jest zapewnienie przez Gminę kwoty 50 tys. zł. płatnej na podstawie umowy licencyjnej, powiązanej z umową na realizację Dymarek Świętokrzyskich w sierpniu. Obie omawiane tu formy działalności Stowarzyszenia nie służą jednorazowemu gromadzeniu w ciągu 2-3 dni kilkunastu tysięcy ludzi, którzy posiadaliby bezpośredni wpływ na przychód mieszkańców Nowej Słupi i okolicznych miejscowości pozostawiając środki w sklepach, punktach gastronomicznych, kwaterach agroturystycznych czy płacąc za parkingi. Taki sposób bezpośredniego, ograniczonego do sierpniowych Dymarek oddziaływania na rozwój gospodarczy Nowej Słupi pragniemy pozostawić w gestii samorządu. Nasze działanie, zwłaszcza poprzez stałą opiekę nad CKA, ale także sierpniowe Dymarki, ma na celu zwiększenie zainteresowania zewnętrznych odbiorców do odwiedzania Nowej Słupi i CKA w różnych terminach i niekoniecznie w związku z imprezą masową w sierpniu. Chodzi tu o tworzenie trwałego wizerunku rzetelnego ośrodka kulturalno-naukowo-badawczego, który kontynuowałby prace rozpoczęte w latach 50. XX wieku i w sposób przyjęty w Europie zajmowałby się ich popularyzacją. Przyczyni się to do stopniowego rozwoju gospodarczego Nowej Słupi poprzez zwiększanie frekwencji turystów w ciągu roku oraz wydłużanie ich pobytu, np. w związku z realizacją weekendowych wydarzeń na Centrum (warsztatów lub seminariów). Wbrew pozorom realizacja projektu Człowiek i Żelazo w pierwszych wiekach naszej ery także w Starachowicach w ramach np. Żelaznych Korzeni służy również zwiększaniu grupy potencjalnych odbiorców działalności CKA w Nowej Słupi. Współpraca z Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach umożliwia bowiem wzajemną promocję odmiennych form ekspozycji obecnych w miejscowościach związanych z obszarem starożytnego okręgu hutniczego w Górach Świętokrzyskich. Edukacyjny aspekt możliwości porównania antycznych i nowożytnych technik uzyskiwania żelaza jest tu tylko jednym z elementów tworzenia sieci powiązań promocyjnych, podobnie jak pokazy plenerowe poza regionem i oddziaływanie poprzez instytucje i osoby uczestniczące od lat w naszym projekcie, mogące go reklamować we własnych środowiskach w całym kraju i poza nim. Kolejnym pozytywnym aspektem naszej działalności są możliwości oddziaływania poprzez EXARC stowarzyszenie skupiające 107 instytucji i 88 członków indywidualnych zajmujących się archeologią eksperymentalną w Europie. ŚSDP jest członkiem EXARC od września roku 2011. Wszystkie ww. czynniki wskazują, że działalność ŚSDP nie posiada charakteru stricte turystycznego, chociaż jest otwarta na turystów, jako podstawową grupę odbiorców, a 5
zwłaszcza na osoby, które z dziedzictwem kulturowym naszego regionu pragną się zapoznać przybywając spoza województwa lub z zagranicy. Kolejną, może nawet zdecydowanie liczniejszą grupą odbiorców naszych działań jest młodzież szkolna. Nie jesteśmy zainteresowani tworzeniem dymarskiego lunaparku, ale oparcia atrakcyjności Dymarek o rzetelną wiedzę i wyniki badań. Tylko prowadzenie takiej działalności przez osoby posiadające umiejętność krytyki źródeł pozwala liczyć na właściwe wykorzystanie potencjału CKA, którego część powstała wg naszej koncepcji, a ta nie nawiązuje do legend i podań a jest właśnie rekonstrukcją opartą na źródłach. Model takiego funkcjonowania byłby zatem najbardziej zbliżony do muzealnego, przy czym przekształcenie CKA w muzeum na świeżym powietrzu nie wiąże się ze zmniejszeniem jego atrakcyjności a wyłącznie z oparciem jego działalności o rzetelne podstawy merytoryczne. Forma zastępcza realizowana przez GOK w Nowej Słupi w latach 2012-2013 z pewnością tego waloru nie posiada, co zresztą wielokrotnie było przez nas podkreślane. W nowych uwarunkowaniach CKA winno stać się elementem szerszej oferty obejmującej także propozycje zwiedzania np. Sanktuarium na Świętym Krzyżu, Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach, ruin walcowni w Nietulisku, Opactwa w Wąchocku czy nawet tzw. osady średniowiecznej w Hucie Szklanej. Przy odpowiednim skonstruowaniu takiej oferty udostępnianie Centrum przez dni 5 a nie 7, jak spodziewałby się samorząd Gminy, nie stanowi żadnego ograniczenia a służy racjonalizacji wydatkowania środków i dysponowania potencjałem ludzkim, który jest dla sprawnego i rzeczowego działania ośrodka najważniejszy. Przedstawione rozwiązanie organizacyjne na rok 2014 jest w istocie pewnym powrotem do sprawdzającego się w latach 2008-2010 schematu, w którym istniał właściwy podział obowiązków pomiędzy współorganizujące Dymarki podmioty, zgodny z ich kompetencjami. Nie prowadzimy w związku z tym dyskusji nad różnymi koncepcjami Dymarek, co wydawało się już jasne w trakcie ostatniego spotkania w dniu 24 stycznia. W świetle tych ostatnich ustaleń, wystąpienie Pana Wójta proponujące głosowanie nad programem Dymarek było naszym zdaniem niewłaściwe, nie tylko ze względu na pominięcie lub zniekształcenie informacji bazowych, które takie społeczne konsultacje czyniłyby zasadnymi. Przede wszystkim zdecydowany sprzeciw budzi sposób waloryzowania składników, w tym tych najistotniejszych i decydujących o istnieniu imprezy, przez pryzmat liczebności odbiorców. Kłóci się to także z prawidłami nie tylko współczesnego PR ale nawet zdrowym rozsądkiem, który wystarczy wszak do oceny, czy festyn archeologiczny aspiruje obecnie do określenia jako składnik tzw. kultury masowej. Może zatem należy przypomnieć, że skoro Dymarki powstały dla upowszechniania wiedzy o wynikach badań naukowych, nie czyńmy z ich kwintesencji wydarzenia, którym nie jest i nie będzie, przynajmniej do czasu takich zmian w świadomości ogółu społeczeństwa, które spowodują, że jeden z Radnych Gminy, gdzie Dymarki realizowane są od prawie 50 lat, nie będzie już publicznie stwierdzać zainteresowania wyłącznie piwem i koncertami odbywającymi się w trakcie tej imprezy. Dlaczego zatem Stowarzyszenie realizuje prezentacje w tak bogatej i zarazem kosztownej formie? Ponieważ rozwój projektu Człowiek i Żelazo w pierwszych wiekach naszej ery jest jednym z niezbędnych sposobów oddziaływania na społeczność, także lokalną, umożliwiającą stopniową zmianę tej świadomości i edukację przyszłych pokoleń. Stowarzyszenie ma też obecnie wiedzę, że w tym zakresie objęty przez nie kierunek działań zyskuje przychylną opinię Komisji Edukacji Rady Gminy. Jest to zatem sygnał, że współpraca, chociaż przesłanki dla niej mogą być z obu stron nieco odmienne, jest możliwa. Zarysowany model współpracy jest w świetle naszych doświadczeń z lat 2011-2013 jedynym możliwym do akceptacji. Nie zamierzamy tu rozpamiętywać wspomnianych doświadczeń a jedynie stwierdzić, że działania, na których niestosowność zwracaliśmy uprzednio uwagę, sprawiają, że próba dalszego kierowania przez Władze Gminy i GOK Dymarkami z pominięciem Stowarzyszenia i bez konsultacji z naszym środowiskiem, wiedzie do nieuchronnej konfrontacji a w konsekwencji do całkowitego fiaska Dymarek. Nie należy się bowiem spodziewać, aby idea zarówno bardziej masowych, czy też bardziej merytorycznych Dymarek znalazła czyjekolwiek poparcie w atmosferze otwartego konfliktu. Jednocześnie należy wskazać, że w związku z Dymarkami i badaniami nad starożytnym hutnictwem świętokrzyskim albo też promocją tych 6
zagadnień Gmina nie posiada szerokiego wyboru, chociaż mogłoby się wydawać inaczej w świetle twierdzeń Dyrektora GOK, który oświadczał, że chce współpracować z każdym, kto wniesie pozytywny wkład w funkcjonowanie CKA. Powyższe założenie okazuje się z gruntu fałszywe zważywszy na m.in. baśniowo-legendarne pomysły rekonstrukcji ośrodka kultowego na terenie Centrum obserwowane przez nas w roku ubiegłym czy inicjatywę organizacji międzynarodowego seminarium dymarskiego podjętą wespół z osobami, które nie reprezentują w istocie środowiska zajmującego się rekonstrukcją starożytnego procesu dymarskiego na podstawie źródeł. Oczywiście każda tego typu inicjatywa jest pewnym wkładem w funkcjonowanie CKA, jednak nie posiada ona żadnego związku z wynikami badań naukowych a w przypadku wspomnianego seminarium, współorganizacja z udziałem tzw. projektu Hutnia, naraża na śmieszność i kompromitację, nie tylko w krajowym środowisku zajmującym się w istocie badaniami nad hutnictwem starożytnym. Trudno zatem dopatrzeć się w takim uzupełnieniu pozytywów. Naraża także rzetelnych eksperymentatorów, którzy zechcieliby w seminarium wziąć udział, zważywszy na fakt, że SSDP oraz współpracujące z nim osoby i instytucje w tym działaniu z pewnością by nie uczestniczyły. Szkodliwe jest także podawanie nieprawdziwych informacji do mediów o rzekomym zaangażowaniu Akademii Górniczo-Hutniczej i Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie w organizację przedsięwzięcia. Stowarzyszenie nie jest jednak przeciwnikiem realizacji takich przedsięwzięć. Inicjatywa taka winna jednak zostać przed jej ogłoszeniem przekonsultowana z nami, ponieważ to w naszym gronie znajdują się specjaliści kompetentni do określenia możliwego do realizacji programu seminarium. Realizacja kilkunastu czy kilkudziesięciu wytopów doświadczalnych wyłącznie w oparciu o standardy wypracowane przez poszczególnych eksperymentatorów nie posiada bowiem żadnych walorów poznawczych i wiąże się wyłącznie z marnotrawstwem środków przeznaczonych na takie działanie. Przygotowanie rzeczowego programu, zebranie listy uczestników i pozyskanie środków wymaga czasu. W roku 2016, w związku z 50-leciem Dymarek Świętokrzyskich oraz 60-leciem badań na hutnictwem w naszym regionie, dr Szymon Orzechowski pragnie zorganizować międzynarodową konferencję poświęconą hutnictwu starożytnemu w Europie. Planowaną częścią plenerową takiego wydarzenia jest właśnie seminarium dymarskie, które wówczas można poświęcić porównaniu europejskich dokonań eksperymentalnych w tym zakresie. Samorząd Nowej Słupi jest naturalnym partnerem organizacji takiego przedsięwzięcia i trzeba teraz zastanowić się, czy będzie ono mogło mieć miejsce w tej miejscowości na Centrum, gdzie wcześniej jako wykwit rodzimej archeologii doświadczalnej prezentowane by były drewniane piece autora projektu Hutnia a organizacją przedsięwzięcia o charakterze naukowym zajmowałaby się wyspecjalizowana w tym zakresie jednostka Gminny Ośrodek Kultury w Nowej Słupi z siedzibą w Rudkach. Przypomnijmy także, że przecież od trzech lat same Dymarki posiadają charakter eksperymentalnych porównań procesów prowadzonych w różnych piecach kotlinkowych dzięki współpracy z naszymi przyjaciółmi z Mazowsza, Śląska i Danii. Czy zatem poszukiwanie przez Dyrektora GOK alternatywnych rozwiązań dla współpracy ze Stowarzyszeniem nie stało się przede wszystkim formą nacisku na ŚSDP dokonywanego zgodnie z własnymi dość nieeleganckimi regułami, według których nasz dorobek można dowolnie przekształcać i zawłaszczać? Niestosowność podejmowania takich właśnie inicjatyw, prób kreacji samodzielnej, nieprofesjonalnej polityki promocyjnej Dymarek, co wiąże się z nieprzestrzeganiem praw wyłącznych i autorskich Stowarzyszenia, to określenie dość delikatne. Wziąwszy pod uwagę kompletność posiadanej przez nas dokumentacji tych działań, skutki postępowania sądowego wszczętego w oparciu o nie, byłyby raczej dość przykre. Problem polega na tym, że byłyby przykre dla obu stron ale zwłaszcza szkodliwe dla Dymarek jak wskazano już wcześniej. Stowarzyszenie jest Organizacją Pożytku Publicznego, którego celem statutowym nie jest rozwiązywanie problemów za pośrednictwem postępowań sądowych, chyba, że dotyczą one niezbędnych formalności w KRS. Nie zamierzamy też marnować naszego 15-letniego dorobku a tym bardziej dorobku naszych poprzedników, w tym nestorów badań nad starożytnym hutnictwem świętokrzyskim. Zwłaszcza to ostatnie zobowiązanie dotyczy także samorządu Gminy Nowa Słupia, 7
zatem skoro z naszej strony możliwe jest rozpoczęcie niejako od nowa współpracy na zasadach partnerskich, oczekujemy podobnej otwartości ze strony Gminy. Wiąże się to, zarówno z akceptacją omówionego wcześniej modelu kooperacji, jak i z deklaracją przestrzegania uprawnień stowarzyszenia, w tym wnioskowanym przez nas już od dawna przekazaniem domeny internetowej dymarki.pl. Wówczas nastąpi określenie przez nas w umowie licencyjnej możliwości oznaczania nazwą Dymarki Świętokrzyskie także części komercyjnej i występów estradowych realizowanych przez Gminę. Jesteśmy również skłonni w szerszym niż dotychczas zakresie uwzględniać komercyjne aspekty Dymarek w podejmowanych przez nas działaniach promocyjnych. Wymaga to też poniechania dyskusji o ekwiwalentności umowy, ponieważ Stowarzyszenie ze swej strony i na miarę swoich możliwości również deklaruje pozyskiwanie środków i realizuje kwintesencję Dymarek zawsze w zakresie szerszym niż to jest określone umownie. Wywiązywania się GOK np. z zapisów o godzinach zamknięcia CKA dla publiczności nie ma sensu w tym miejscu komentować. Z pewnością nie można też mówić o zwiększeniu rangi Licencjobiorcy, kiedy ów próbuje uczynić punktem kulminacyjnym Dymarek występ kabaretowy, a przecież takie działanie było planowane w roku ubiegłym, a nawet nieomal nie doszło do skutku. Jedynie poprzez rzeczową współpracę z naszym środowiskiem samorząd Gminy uzyskuje formalną możliwość posługiwania się znakami tego przedsięwzięcia. Uznania naszej wyłączności do działalności na terenie Centrum w roku 2014 także i w ramach sierpniowych Dymarek Świętokrzyskich wymagamy jednak nie ze względu na znaki towarowe objęte ochroną prawną, ale z uwagi na korzyści dla społeczności Nowej Słupi, jakie wynikną z podjętej na nieco odmiennych zasadach współpracy z ŚSDP. Wziąwszy pod uwagę, że łączna kwota umów licencyjnych (lub jednej łącznej umowy) nie przekroczy 160 tys. zł. trzeba zwrócić uwagę, że faktycznie poniesione przez Gminę wydatki nie przekroczą zapewne 70 tys. zł., to suma ta wydaje się niezbyt wysokim kosztem rozważając ją w kategoriach nakładów na jednostkę kultury. Kwota umowy jest także dokładnie taka sama, jak wysokość środków, które Gmina musiała przeznaczyć w ramach umów licencyjnych w latach 2011 i 2012 na realizację wyłącznie pokazów w czasie imprez w sierpniu. Można jedynie przypomnieć, że żadna gmina w regionie i niewiele w kraju ma możliwość poszczycenia się podobnym przedsięwzięciem jak Dymarki. Pozycji i rangi Dymarek nie buduje zatem chęć zarządzania przez dyrektora GOK czy nawet Wójta Gminy a fakt realizacji ich od 50 lat we współpracy ze środowiskiem specjalistów zajmujących się hutnictwem świętokrzyskim i okresem rzymskim, których nie traktuje się, jak wykonawców koncertów a partnerów, w istotny sposób wspierających Gminę w realizacji tego niezwykle trudnego pod względem organizacyjnym przedsięwzięcia. O tym, że to wsparcie ma istotny wymiar przekonana jest już część mieszkańców Nowej Słupi i zamierzamy starać się przekonać do niej coraz liczniejszych. Oceniając to z naszej strony, ambicjonalne traktowanie samych Dymarek przez przedstawicieli samorządu wyraźnie kłóci się z prezentowanym też równolegle stanowiskiem, iż obecnie jest to wydarzenie przekraczające możliwości Gminy i winno ono być objęte znaczącą pomocą ze strony Władz Wojewódzkich. Zmniejszenie możliwości pomocy z tej strony w ciągu ostatnich 3 lat mogło spowodować przekonanie, że Dymarki przestały liczyć się, jako ważne wydarzenie w regionie w aktualnej polityce promocyjnej Urzędu Marszałkowskiego. Takie przekonanie wyrażane było przez Pana Wójta na spotkaniu w dniu 24.01. Nie jest ono jednak zgodne ze stanem faktycznym, gdyż Zarząd Województwa umieścił Dymarki na liście indykatywnej wniosków finansowanych, jako działania własne służące promocji dziedzictwa kulturowego z funduszy UE na lata 2014-2020. Uruchomienie programu nastąpi jednak dopiero pod koniec roku 2014, stąd tegoroczne Dymarki Świętokrzyskie muszą się opierać nadal w znacznej mierze o budżet Gminy i środki z innych źródeł. Z pewnością w momencie wdrożenia wspomnianego programu niezbędny będzie nadal pewien udział finansowy Gminy, jednak Marszałek Województwa Świętokrzyskiego Adam Jarubas deklarował zabezpieczenie także kwoty na potrzebny wkład własny do projektu a potwierdzenie informacji o uwzględnieniu Dymarek uzyskałem w trakcie rozmowy z Panem Dyrektorem Jackiem Kowalczykiem. Niezbędne jest 8
zatem opracowanie formuły realizacji Dymarek Świętokrzyskich w postaci sierpniowej intensywnej i przez pozostałą część roku ekstensywnej, tak aby w ciągu następnych 5 lat można było skutecznie wykorzystać środki unijne dla przemiany świadomości społecznej o znaczeniu tego wyjątkowego dziedzictwa. Niniejszy obszerny dokument poprzedza przygotowywaną przez ŚSDP umowę licencyjną, której podpisanie może nastąpić z końcem lutego 2014 po ogłoszeniu wyników konkursów dot. kultury i nauki w Urzędzie Marszałkowskim, do których ŚSDP składa wnioski i możliwe będzie wówczas precyzyjne i miejmy nadzieję ostateczne określenie kwot niezbędnych do realizacji poszczególnych zadań, które deklarujemy w ramach Dymarek Świętokrzyskich w roku 2014. Wieloaspektowość przedkładanego tekstu winna dopomóc w osiągnięciu ostatecznego porozumienia w sprawach organizacyjnych. Z wyrazami szacunku dr Andrzej Przychodni Prezes Zarządu ŚSDP 9