Sometimes your sql newspaper online III/2014 In this issue o Yet another interview o Ash Wednesday o International Women s Day o Shrove Tuesday o Marcowe wiersze
Shrove Tuesday The day before Lent begins is called Shrove Tuesday. 'Shrove' means being forgiven for wrong-doings. It happens on a different date each year depending on when Easter is. This year Shrove Tuesday is on 04 March, 2014. Another name for Shrove Tuesday is Pancake Day. Long ago this was a day for feasting and having a good time. People went to church to confess the bad things they had done and would be 'shriven' or forgiven before the start of Lent. As rich foods such as eggs were forbidden during Lent, one way of using them up would be to make pancakes. Many people make pancakes on Shrove Tuesday and in some parts of the UK run in pancake races. This custom grew up because of a legend dating from 1445. On Shrove Tuesday one woman was still making pancakes as the church bells rang. Rather than be late she took her frying pan and pancake with her.
Dzień przed Wielkim Postem nazywa się Ostatki. Shrove oznacza przebaczenie złych uczynków. Każdego roku ostatki przypadają na inną datę, w zależności od daty Wielkanocy. W tym roku to 4 marca!!inną nazwą na Ostatki jest Naleśnikowy Dzień. Dawno temu był to dzień świętowania i dobrej zabawy. Ludzie chodzili do kościoła, aby wyznać złe rzeczy i uzyskać odpuszczenie grzechów przed rozpoczęciem Wielkiego Postu. Ponieważ w czasie jego trwania zabronione było spożywanie jaj, należało je zużyć przed Popielcem stąd pomysł na naleśniki.. W Wielkiej Brytanii rozgrywa się specjalne biegi z naleśnikiem
Popielec, czyli Środa Popielcowa to uroczystość ruchoma, obchodzona w Kościele katolickim w różnych terminach, w zależności od daty Świąt Wielkanocnych. Wypada ona dokładnie 46 dni przed Wielką Niedzielą i rozpoczyna okres Wielkiego Postu. W 2014 roku Popielec będziemy celebrować 5 marca, oczywiście w środę.
Ash Wednesday, which is Ash Wednesday is a moveable feast, celebrated in the Catholic Church at different times, depending on the date of Easter. It falls exactly 46 days before Easter Sunday and Lent begins. By 2014, we will celebrate Ash Wednesday 5 March, of course, on Wednesday.
Rememeber it s on 8 March
Wywiad z Panią prof. Barą 1. Jak długo uczy Pani w naszej szkole? ~ Chyba już 5 rok 5 albo 6. 2. Dlaczego wybrała Pani ten kierunek studiów? ~ Ponieważ lubię angielski, lubię czytać, nie było dziennikarstwa w moim roczniku w Łodzi, a nie chciałam jechać do Warszawy ani Krakowa no i wyszła filologia angielska, no bo polska była zbyt mało ambitna moim zdaniem. Miałam być tłumaczem, ale bardzo zaczęło mnie bawić uczenie no i jakoś tak wyszło. 3. Co robiła Pani przed rozpoczęciem pracy w naszej szkole? ~ Przed waszą a właściwie naszą szkołą pracowałam w innej szkole na Chojnach. To był Zespół Szkół Ogólnokształcących. 4. Co lubi Pani w swojej pracy? ~ To że mam kontakt z ludźmi, że się ciągle zmieniają, że można z nimi pogadać, pośmiać się, trzeba być na bieżąco, słuchać różnej muzyki, że się ludzie rozumieją z ludźmi. niektórzy. 5. Czego nie lubi Pani w naszej szkole i co chciałaby Pani zmienić? ~ Nie lubię papierologii ogólnie bardzo nie lubię wypełniania setek papierków 6.Gdzie chciałaby Pani wyjechać i dlaczego? ~ Do Norwegii, bo jest tam chłodno ja wolę jak jest zimno niż jak jest ciepło. Lubię śnieg, a tam jest śnieg w Polsce jak widać go nie ma. Poza tym, tam są bardzo ładne krajobrazy. Mogłabym tez wyjechać na Islandię ewentualnie, bo tam też są krajobrazy takie trochę księżycowe z ciepłymi właściwie gorącymi źródłami.. W grę wchodzi jeszcze Szkocja mieszkałam i pracowałam w Szkocji przez jakieś pół roku i było bardzo przyjemnie. Te kierunki jeśli chodzi o wyjazd na stałe, a jeśli mówimy o jakiejś wycieczce to na przykład do Kenii, żeby zobaczyć jakieś rezerwaty przyrody.
7. Czy ma Pani zwierzęta? ~ Mam psa i dwa koty. Mój pies nazywa się Sonia, a Koty to Fiodor i Timur zresztą jeden z nich, Fiodor właśnie, jest na wystawie o kotach w holu szkoły.. Timur jest mieszańcem syberyjskiego z czymś nie wiem z czym, widziałam tylko jego matkę, ale podejrzewam ragdolla, bo się robi bezwładny jak one jak się go weźmie na ręce (śmiech) natomiast Fiodor jest rasowy z papierami do 10 pokolenia wstecz (;P), a Sonia to rasowy owczarek niemiecki, ale nie ma na to papierów (śmiech). 8. Co lubi Pani robić w wolnym czasie? ~ W wolnym czasie lubię czytać, serfować po sieci, grać w gry internetowe, słuchać muzyki, nic nie robić, jeść, oglądać filmy spać i takie tam.
9. Jakie są Pani zainteresowania? ~ Jedna osoba nazwała mnie kiedyś seryjnym uzależnieniowcem mam takie ciągi. Był taki rok, że interesowała mnie jazda konna uprawiałam jazdę konną, któregoś roku interesowała mnie wspinaczka chodziłam do stratosfery w manu, miałam świra na punkcie rolek jeździłam na rolkach, a zimą na łyżwach. Czasem mam nastawienie na fotografię wtedy fotografuję. Ciągle zmieniam i poszukuję - jeśli chodzi o hobby. Ostatnio na przykład interesowałam się puzzlami, to spędzałam całe godziny na układaniu - kupiłam sobie puzzle z serii impossible to jest na przykład stóg siana albo jakiś pejzaż miały 2 tys. klocków, więc siedziałam i dostawałam szału, że mi się nie chcą ułożyć, ale nie mogłam odpuścić złożyłam puzzle i już mam spokój i inne hobby. Jak coś mnie zakręci, to poświęcę temu dużo czasu, energii, czasami kasy, a jak mnie przestanie interesować to sorry 10. Jaką muzykę Pani lubi? ~ Lubię wszystkie odmiany metalu tak bardzo nie wnikam, bo jest wiele odmian. Lubię jednak taki metal, w którym rozumiem, co ktoś śpiewa, a nie gdzie ryczą niezrozumiale typu na przykład Nergal to jest bez sensu, nie czuję tego. Lubię wszystkie zespoły metalowe, gdzie jest w miarę czysty wokal. Oprócz tego lubię rock i jego różne odmiany. Pop jak leci w radiu, no to się nie przełącza, natomiast nie jest to coś, po co sięgam celowo.
11. Jakie cechy ceni Pani u innych? ~ Lubię szczerość i nie owijanie w bawełnę jeśli ktoś ma coś do mnie, to niech powie mi to w twarz nie lubię jak ktoś szepcze po kątach, wbijania noża w plecy i obgadywania. Stawiam na komunikację uwielbiam ludzi, którzy są w stanie nawet wykrzyczeć mi, że coś ich we mnie irytuje mam zmienić w sobie to i to wiem wtedy, co ktoś o mnie myśli. 12.Jakie rzeczy uważa Pani za niezbędne? ~ W tej chwili to chyba samochód.. Bez samochodu miałbym pewnie straszne problemy poza tym, uwielbiam jeździć samochodem, mogłabym być kierowcą zawodowym. Oprócz tego telefon komórkowy, ale to nie jest coś takiego, bez czego byłoby mi bardzo smutno. Ewentualnie jeszcze w szkole tablet, ze szczególną dedykacją dla mistrza librusa (śmiech). 13. Co nosi Pani najczęściej w torebce? ~ Noszę bardziej takie standardy klucze, portfel, telefon komórkowy zdarzają mi się nieraz takie rzeczy typu pilniczek. Czasami jak robię coś w domu zdarzają się też śrubokręty, kiedyś miałam też obcęgi i taśmie mierniczą, ale to raczej przypadki robiłam coś i zapomniałam wyjąć. I na pewno też chusteczki, bo jestem alergikiem. Bez chusteczek myślę, że mogłoby mi być ciężko. Od redakcji : Koniec Wszyscy szkolni alergicy łączą się z Panią Barą. Dziękujemy za mile spędzony czas i udany wywiad ~ Joasia i Paulina.
Dla wierszokletów Nie wiem, co to poezja, nie wiem, po co i na co... Wiem, że czasami ludzie czytają wiersze i płaczą... ~ Władysław Broniewski Bazie czyli kotki są popularne i nierozerwalnie związane z naszym wiosennym krajobrazem. Srebrzą się na drzewach, jak w wierszu "Kotki marcowe" Joanny Kulmowej : Na wierzbie nad samym rowem - srebrne kotki marcowe. Na deszczu i na słocie srebrnieją im futra kocie. Ale kotki marcowe nie piszczą. Huśtają się na gałązkach. Mruczą: - Nareszcie wiosna! I sierść mają coraz srebrzystą. Domeradzki W. - "W marcu" Kroplami deszczu lipa płacze nad drogą pełną kałuż błota. Z chmur leci drobny, mokry maczek. Pod rękę z wiatrem chodzi słota. Nad rzeką wierzby chylą głowy wsłuchane w poszum mętnej wody. Dumają o czymś w dzień marcowy, okryte płaszczem niepogody.