Polacy nabijani w butelkę. Woda, którą kupują w sklepach, to nie woda
Co dziesiąta woda w sklepach w Polsce została zakwestionowana przez Inspekcję Handlową. Okazuje się, że producenci kłamią w sprawie składu, a sprzedawcy nie boją się wciskać klientom przeterminowanych produktów POLACY NABIJANI W BUTELKĘ
NABIJAJĄ NAS W BUTELKĘ PLASTIKOWĄ
Problematyka obecności farmaceutyków w ściekach
Przemysł chemiczny w ostatnich kilkudziesięciu latach stał się jedną z najprężniej rozwijających się gałęzi. Postęp w tej dziedzinie nigdy wcześniej nie osiągnął tak zawrotnego tempa. Jednakże skutki tego progresu nie pozostają obojętne dla społeczeństwa. To właśnie ludzie są zarazem twórcami i ofiarami obecnego biegu wydarzeń. Rosnąca populacja poddaje się dobrowolnie lub jest biernie pochłaniana przez machinę postępu, co nie pozostaje obojętne dla naszego zdrowia, samopoczucia psychicznego i fizycznego. System technologiczno-gospodarczy i związane z tym presja oraz nieustanny stres w codziennym życiu spowodowały, że funkcjonowanie bez środków farmaceutycznych wielu ludziom wydaje się niemożliwe. Według danych opublikowanych przez KMPG oraz PMR, przemysł farmaceutyczny jest obecnie jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi w skali światowej i wydaje się odporny na niekorzystne zmiany, związane z globalnym kryzysem finansowym1-2. Szacuje się, że roczny przyrost produkcji wynosi ok. 6 7%. W 2008 r. zyski przemysłu farmaceutycznego osiągnęły 770 mld dolarów, a 37% udziałów należy do Stanów Zjednoczonych, 32% do Europy oraz 10% do Japonii1. Badania przeprowadzone wśród największych koncernów farmaceutycznych na terenie Polski dowiodły, że rynek leków w naszym państwie zyskał wartość 24,1 mld zł, co oznacza, że w ciągu roku nastąpił wzrost przychodów o 11,5%. Prognozy na 2011 r. przewidywały wzrost produkcji o 4% do 30,9 mld zł, natomiast wartość rynku farmaceutycznego w 2012 r. osiągnie poziom 31,7 mld zł, a w kolejnym wzrośnie do 32,9 mld zł, tj. odpowiednio o 3% i 4%1-2. Biorąc pod uwagę kryterium wielkości sprzedaży leków, Polska plasuje się na szóstym miejscu w Unii Europejskiej, natomiast pod względem dynamiki rozwoju w latach 2007-2008 znalazła się na drugim miejscu w rankingu krajów członkowskich. Spośród najczęściej kupowanych grup lekowych wyróżnia się leki przeciwbólowe dostępne bez recepty, które stanowią ok. 34% ogólnego rynku farmaceutycznego1.
Historia badań farmaceutyki w środowisku Farmaceutyki są aktywną biologicznie grupą leków i trwałych związków o negatywnym działaniu na różne ekosystemy. Raporty (np. Posejdon) ujawniają dane, które potwierdzają powszechność występowania pozostałości lekowych w dopływie i odpływie z oczyszczalni ścieków, wodach powierzchniowych (rzekach, jeziorach, strumieniach), wodzie podziemnej, wodzie pitnej, a nawet morskiej3. Pierwsze próby analizy leków w środowisku zostały zapoczątkowane przez Thomasa Ternesa w 1998 r. Jego publikacja dotycząca farmaceutyków ujawniła wyniki monitoringu stanu rzek, strumieni oraz ścieków na terenie Niemiec. Statystyki wykazały obecność leków przeciwbólowych, przeciwzapalnych, leków psychotropowych, antyepileptycznych, beta-blokerów, hormonów oraz regulatorów tłuszczów i ich prostszych struktur, czyli metabolitów. Po upływie roku, rozszerzono analizę badawczą, która dostarczyła nowych informacji o obecności antybiotyków w ściekach oczyszczonych i wodach powierzchniowych w Niemczech. Kolejne dane odnośnie pozostałości leków przeciwzapalnych i przeciwbólowych na bazie fenazonu w rzędach ppm opublikowano w 2002 r.4. Niepokojące wiadomości na temat występowania pozostałości różnych leków w wodach naturalnych oraz ściekach oczyszczonych zainteresowały środowiska naukowe na całym świecie. W ślad za Niemcami podążyły Stany Zjednoczone. Od lat 90. amerykańska agencja naukowo-badawcza U.S. Geological Survey oraz Agencja Ochrony Środowiska, w ramach programu ToxicSubstancesHydrologyProgram4, podjęły współpracę w ramach prowadzenia pomiarów w zakresie oznaczania obecności i stopnia toksyczności substancji organicznych (w tym również farmaceutycznych) pojawiających się w środowisku wodnym. Ujawnione wyniki badań zaniepokoiły także inne kraje na całym świecie. Dowodem na to są ostatnie publikacje, poruszające temat występowania leków w wodach powierzchniowych, podziemnych, wodzie do picia, a także w oczyszczalniach ścieków, co potwierdzono m.in. w Chinach, Korei, Indiach, Francji, Hiszpanii, Portugalii, Grecji oraz Szwecji5-12.
O tym milczą ekolodzy! Przenikające do wody hormony antykoncepcyjne zaburzają płodność i feminizują osobniki męskie
Niedawno opublikowane badania amerykańskiej agendy na stronie US Geological Survey (USGS) potwierdzają, że hormony powszechnie stosowane w środkach antykoncepcyjnych, które przenikają do zbiorników wodnych, mają wpływ na płodność ryb do trzeciego pokolenia. Co więcej, sprawiają, że męskie osobniki ulegają feminizacji.
Badania wykazały, że w przypadku ryb bezpośrednio wystawionych na działanie hormonu zawartego w środkach antykoncepcyjnych w pierwszym pokoleniu nie było problemu z zapłodnieniem. Jednak w pokoleniu następnym zapłodnienie było już utrudnione. Płodność spadła aż o 30 procent, a powstałe zarodki miały znacznie mniejsze szanse na przetrwanie. Nawet u trzeciej generacji ryb obserwowano upośledzoną płodność aż o 20 proc., mimo, że nie były one bezpośrednio wystawione na działanie hormonu. Główny autor badania prof. Ramji Bhandari z uniwersytetu w Missouri doszedł do wniosku, że jeśli podobne tendencje obserwuje się w kolejnych pokoleniach, to można się spodziewać spadku ogólnej liczby potomstwa wraz z nadejściem czwartej generacji. Naukowcy USGS i uniwersytetu w Missouri zbadali również działanie bisfenolu A (BPA), związku chemicznego znajdującego się w tworzywach sztucznych, który w dużej mierze odpowiada za zwiększoną zachorowalność na raka sutka. Uczeni doszli do wniosku, że produkowane przez ludzi chemikalia powodujące zaburzenia endokrynologiczne są szkodliwe dla środowiska, sieją spustoszenie w systemach reprodukcyjnych, immunologicznych i nerwowych ludzi oraz zwierząt.
FILTROWANIE COLI
NIE DAJ SIĘ NABIĆ W BUTELKĘ ZAINWESTUJ W SIEBIE I W RODZINĘ