Policjanci wyłamali drzwi, weszli do mieszkania i powiedzieli, że mam iść z nimi. Musiałam się przy nich ubrać, a mama wymknęła się do kuchni i spakowała mi w szkolną teczkę rzeczy, których mogłam potrzebować w więzieniu: trochę wędliny, podpaski higieniczne i bochenek chleba. Cała matka Polka. wspomnienie Marii Bielickiej Sarah Helm - Kobiety z Ravensbrück
Po uciążliwym przetrzymywaniu w więzieniu Gestapo Pod Zegarem" harcerki zostały przewiezione na Lubelski Zamek, którego cele przerażały warunkami - brudem, robactwem, chorobami i zatłoczeniem oraz brakiem choćby minimalnych środków sanitarnych. 21 września 1941 r. grupa 150 kobiet, w przeważającej większości aresztowanych za udział w działalności konspiracyjnej Polski Podziemnej, została wywieziona do Ravensbrück. Do pociągu lubelskiego dołączono w Warszawie wagony z więźniarkami z Pawiaka. Po dwóch dniach męczącej jazdy w zatłoczonych, towarowych wagonach transport dotarł do Wzorowego Obozu Ravensbrück". Sądziły, że tu w bliskości lasu i jeziora, na łonie natury odetchną po przeżyciach więziennych w Lublinie. Jakże się myliły...
Ravensbrück 1940/41
Trafiły do obozu z określeniem Sonder transport, oznaczało to: transport z karą śmierci. Były tu przywiezione na wykończenie. Przy ich nazwiskach widniała adnotacja: powrót do kraju niepożądany. Już w pierwszym dniu przyjazdu do obozu były poniżane, bite i policzkowane. Po sześciotygodniowej kwarantannie, ogolone, ubrane w pasiaki otrzymały numery.. Stały się jednakie" - stały się kadłubami". Z dala od od rodziny i przyjaciół, maltretowane i terroryzowane, przydzielane do ciężkich prac ponad ich siły i możliwości, często też ogłupiających i bezsensownych.
Więźniarki w 1945 r.
W przygotowywaniu i stosowaniu wyrafinowanych metod niszczenia więzionych w obozie kobiet pracował cały sztab ludzi, w tym naukowcy i lekarze. Obdzierane z godności ludzkiej, głodzone, bite i wyczerpane pracą fizyczną - w obliczu częstych egzekucji - broniły się. Szukały środków pomocnych w przetrwaniu obozowej gehenny. Łączyły się w nieformalne grupy harcerskie - powstała nawet w obozie drużyna Mury". Uczyły się, korzystały z wiedzy więzionych nauczycielek akademickich, recytowały poezję, omawiały poszczególne okresy literatury polskiej i światowej. Nie poddawały się. Dbały o siebie - opiekowały się sobą.
I Transport Lubelski rozstrzelane pod murami KL Ravensbrück
W śliczny, słoneczny dzień zabrali całą trzynastkę, wszystkie nasze najbliższe. Znałyśmy je i ich sprawy. Niepokój, gdy wyczytywano ich nazwiska, ale jeszcze nie chciałyśmy wierzyć. Poszły i oglądały się w naszą stronę na wielkim placu nach Vorne. Mila odwróciła się i pokiwała ręką, a Pola wskazała na niebo Wanda Półtawska - I boję się snów
Grażyna Chrostowska Urodzona 20 września 1921 r. w Lublinie, zmarła 18 kwietnia 1942 r. w Ravensbruck. Znana polska poetka i działaczka podziemia w okresie II wojny światowej. Pochodziła z rodziny o tradycjach szlacheckich. Ukończyła Liceum im. Heleny Czarnieckiej przy ulicy Bernardyńskiej w Lublinie; w szkole przejawiała szerokie zainteresowania humanistyczne, pisała wiersze i inne krótkie formy literackie, próbowała swoich sił w prozie, działała w teatrzyku szkolnym, harcerstwie, pasjonowała się filmem. Członkini organizacji podziemnej KOP (Komenda Obrońców Polski) i kolporterka jej pisma Polska Żyje.
Grażyna Chrostowska Aresztowana 8 maja 1941 wraz z ojcem podczas odwiedzin u uwięzionej już siostry Apolonii, w więzieniu "Pod Zegarem". Wywieziona 23 września 1941 do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück, otrzymała numer obozowy 7714. Pracowała w obozie przy wyrobie słomianych ocieplaczy na żołnierskie buty. Została rozstrzelana wraz z siostrą Apolonią 18 kwietnia 1942 r. Tego dnia napisała swój ostatni wiersz pt. Niepokój.
Dzień taki właśnie, jak "Niepokój" Szopena, Ptaki nisko kołują nad ziemią. Niespokojne, Spłoszone z gniazd swych. Nadsłuchują... W przyrodzie cisza. Ciepło, jak przed burzą. Z zachodu płyną niskie, ciemne chmury. Przyczajony lęk w sercu. Tęsknota, tęsknota... Chcę chodzić po rozmokłych, po dalekich drogach, Słuchać szumu wichrów, łowić oddech wiosny, Czuć najgłębiej, odnaleźć ciszę miłości, Idę, nie znajduję, wciąż zmieniam i wracam. Gdzieś daleko zostały chałupy wieśniacze, Chmury co poszły na wschód, I na wschodniej stronie, Stoją drzewa samotne, ciemne, pochylone, w wichrze stoją i ciszy, Chwiane niepokojem.
Bibliografia Helm Sarah, Kobiety z Ravensbrück, Warszawa, Prószyński i S-ka, 2017, s. 229-254. Półtawska Wanda, I boję się snów, Częstochowa, Edycja św. Pawła, 2009. https://pl.wikipedia.org/wiki/gra%c5%bcyna_chrostowska https://www.facebook.com/bohaterkizravensbruck/photos/a.1547079155544177.1073741828.1546986835553409/1628067 804111978