Jacek Rzepka, Cheroneja, Wydawnictwo Attyka, Warszawa 2011, s. 216, ilustracje i mapy. Recenzował: Leszek Tomczak tym roku, na półkach księgarskich, pojawiła W się Cheroneja, kolejna książka z cyklu Ars Belli wydawanego przez Attykę. Jej autor Jacek Rzepka, adiunkt w Zakładzie Historii Starożytnej Uniwersytetu Warszawskiego, to bez wątpienia jeden z najzdolniejszych starożytników w Polsce, specjalizujący się w dziejach Macedonii i hellenistycznej Grecji. Badacz ten, już wcześniej, dał się poznać z bardzo dobrze przyjętej Monarchii macedońskiej, również wydawnictwa Attyka, która poruszała kwestie ustrojowe państwa Argeadów i Antygonidów 1. Autor w swojej nowej książce prezentuje batalię pod Cheroneją, która w polskiej literaturze jest praktycznie zepchnięta w zapomnienie przez późniejsze kampanie i zwycięstwa Aleksandra Wielkiego. Tymczasem bitwa ta, stanowi jedną z najważniejszych cezur w dziejach Grecji i wyznacza symbolicznie z jednej strony upadek znaczenia politycznego Hellady, z drugiej daje początek mocarstwowej drogi Macedonii. Sama postać Filipa II jest w dotychczasowej literaturze przesłonięta przez jego następcę. Tym większe, więc uznanie należy się autorowi za swego rodzaju rehabilitację tego władcy. Niniejsze opracowanie zostało podzielone na osiem rozdziałów. Pierwszy traktuje o dostępnych źródłach, które posłużyły do odtworzenia bitwy. Drugi rozdział jest dokładnym przedstawieniem sytuacji politycznej w Grecji i Macedonii w IV wieku p.n.e. Kolejny dotyczy wojskowości głównych uczestników batalii i przemian, jakie w tym zakresie zaszły od wojny peloponeskiej. Czwarty rozdział opisuje przyczyny, które doprowadziły do starcia Greków z Macedończykami. Kolejne 1 J. Rzepka, Monarchia macedońska, Warszawa 2006. rozdziały prezentują tytułową bitwę i sytuację, jaka zaraz po niej zaistniała w Grecji. Przedostatni rozdział dotyczy kulis przymierza zawartego przez Hellenów w Koryncie. Ostatni rozdział jest podsumowaniem całości. Większość z rozdziałów (tzn. Przeciwnicy: świat grecki i Macedonia w IV wieku; Przemiany wojskowości greckiej u schyłku epoki klasycznej; Decydujące starcie; Pobojowisko) została podzielona na wygodne dla czytelnika podrozdziały. Niewątpliwym atutem książki jest wykorzystanie przez Jacka Rzepkę wszystkich dostępnych, aczkolwiek bardzo skromnych źródeł, (o czym sam wspomina w rozdziale Źródła), w tym źródeł epigraficznych. Cała bibliografia zgromadzona przez Autora jest imponująca i zajmuje dziewięć stron. Wśród wymienionych pozycji znajdują się dzieła historiografii anglosaskiej, niemieckiej, włoskiej, francuskiej i oczywiście polskiej, co wskazuje, że autor wykonał solidną pracę przygotowując Cheroneję. Dzięki nowemu spojrzeniu Jacka Rzepki na dostępne źródła, czytelnik może zapoznać się z nową interpretacją tej batalii. Książka prezentuje w znacznej mierze proces wzrostu znaczenia Macedonii i skomplikowaną rywalizację między największymi graczami na politycznej arenie w IV wieku przed Chrystusem. Siłą rzeczy, najwięcej miejsca poświęca postaci Filipa II i jego ogromnemu dziełu zreformowania i wzmocnienia Macedonii. Krok po kroku, Rzepka opisuje jak Argeada przeistacza Macedończyków z narodu lekceważonych pastuchów i górali w świadomych swojej wartości, równorzędnych dla Aten, Teb i Sparty przeciwników. Czytelnik może śledzić działania Filipa II dokonującego podbojów kosztem Traków i Ilirów, ale przede 73
wszystkim stopniowe parcie tego władcy na południe. Zajęcie greckich polis Chalkidyki, Tesalii, czy przejęcie kontroli nad Delfami wywołało niechybną konfrontację z koalicją kierowaną przez Ateny i Teby. Autor świetnie porusza się w tej tematyce i prezentuje często twardą, zakulisową grę prowadzoną przez przeciwników. Obszernie w książce zostały opisane kwestie wojskowości greckiej i macedońskiej w przededniu bitwy pod Cheroneją. Autor, jak sam zauważył, musiał zmierzyć się tutaj z niedostatkiem źródeł. Słusznym, więc zabiegiem wydaje się w tym względzie oparcie na późniejszej epoce Aleksandra Wielkiego, o której mamy więcej informacji. Według Rzepki władca ten otrzymał po Filipie II gotową armię i niewiele innowacji mógł wprowadzić. Opis samej bitwy pod Cheroneją nie zajmuje w książce zbyt wiele miejsca, więc czytelnik może czuć pewien niedosyt. Niesłusznie, ponieważ analiza batalii dokonana przez autora jest bardzo treściwa i logiczna, różni się przy tym od dotychczasowych rekonstrukcji dokonanych przez N.G.L. Hammonda i J. Kromayera. Także w tym punkcie należy podkreślić, że Rzepka wykorzystał maksymalnie dostępne materiały. Uzupełnieniem jego interpretacji są aneksy w postaci przekazów źródłowych i map pola bitwy (jedna z tradycyjną interpretacją, druga z wersją według autora), dzięki czemu czytelnik ma możliwość samodzielnej weryfikacji tematu. Oprawa i szata graficzna jak poprzednie propozycje wydawnictwa Attyka, stoją na wysokim poziomie. Książka jest wydana w twardej, zielonej oprawie, solidnie szytej, dzięki czemu czytelnik długo będzie się nią cieszył. Zwracają uwagę liczne wkładki zarówno czarnobiałe, jak i kolorowe, prezentujące głównie wybrane miejsca z terenów Grecji i Macedonii, w tym pole bitwy pod Cheroneją. W książce znajdują się także starannie wykonane dwie mapy samego pola bitwy, których uzupełnieniem są mapy Grecji i Macedonii. W załączniku oprócz wspomnianych wyżej źródeł znajduje się omówienie kalendarza i chronologii oraz informacje o ustroju Beocji. Podsumowując, książka Jacka Rzepki jest pozycją wartościową, która powinna znaleźć się na półkach każdego miłośnika historii starożytnej. Łączy z jednej strony dużą fachowość z przyjemnym stylem, przystępnym nawet dla mniej wtajemniczonych starożytników i z niewygórowaną ceną. 74
Kazimierz Godłowski, Europa barbarzyńska od IV w. p.n.e. do VI w. n.e. w świetle źródeł pisanych (ok. 1981), [w:] K. Godłowski, Pierwotne siedziby Słowian. Wybór pism, pod red. M. Parczewskiego, Uniwersytet Jagielloński Instytut Archeologii, Kraków 2000, s. 15-45. Recenzował: Jakub A. Pawłowski Profesor Kazimierz Godłowski (9 XII 1934 9 VII 1995) był jednym z najwybitniejszych badaczy pradziejów w Polsce i Europie. Jako pracownik naukowy Instytutu Archeologii przy Uniwersytecie Jagiellońskim, zajmował się etnogenezą Słowian, a także dziejami Barbaricum europejskiego z uwzględnieniem danych archeologicznych i źródeł pisanych. Jego przedwczesna śmierć przerwała działalność badawczą, ale w 2000 r., uczeń Profesora, Michał Parczewski, wydał tom, w którym zebrał szesnaście najważniejszych tekstów swojego mistrza. Kilka nie było w ogóle publikowanych, a jednym z nich jest artykuł Europa barbarzyńska od IV w. p.n.e. do VI w. n.e. w świetle źródeł pisanych napisany około 1981 r., któremu poświęcona jest niniejsza recenzja. Krótki tekst liczący dokładnie trzydzieści stron podzielony został na dwie części. Pierwsza, zatytułowana Zarys dziejów Barbaricum europejskiego jest popisem erudycji K. Godłowskiego. Na podstawie danych historycznych w postaci relacji antycznych autorów rekonstruuje historię terenów, których mieszkańcy, określani mianem barbarzyńców, kształtowali cywilizację tak różną od tej wokół basenu Morza Śródziemnego. I tak na część tę składają się informacje źródłoznawcze, począwszy od IV w. p.n.e., które traktowały o ludach zamieszkujących terytoria na północ od Półwyspu Bałkańskiego i greckiej kolonii Massalii (dzisiejszej Marsylii w południowej Francji). Mowa tutaj o plemionach pochodzenia scytyjskiego oraz celtyckiego. W dalszej części Autor omawia kontakty grecko-celtyckie oraz rzymsko-celtyckie do schyłku okresu republikańskiego. Następnie przechodzi do problematyki plemion germańskich, które mniej więcej w III w. p.n.e., znane były już obserwatorom znad Morza Śródziemnego. Tak jak w przypadku Celtów, narrację poprowadzono w oparciu o kontakty rzymsko-germańskie. Omówiona została rzymska polityka względem ekspansji terytorialnej i sytuacja na granicach reńskim i dunajskim. Przy pomocy źródeł historycznych, Godłowski, nakreśla rozmieszczenie poszczególnych plemion, którą zresztą ułatwia wizualizacja w postaci mapy (s. 23). Druga mapa (s. 24) przedstawia przebieg rzymskiej granicy wraz z rozmieszczeniem infrastruktury w postaci obozów legionowych i castella. Tekst omawia sytuację w kontaktach rzymsko-barbarzyńskich w dobie wojen markomańskich i kończy na schyłkowym okresie niepodzielonego cesarstwa rzymskiego oraz ostatnich akcentów wielkiej wędrówki ludów. W sposób klarowny omawia pojawienie się nowych plemion barbarzyńskich na arenie dziejowej, czyli Hunów, a później Słowian. Część druga poświęcona zastała rozważaniom źródłoznawczym K. Godłowskiego nad ziemiami dzisiejszej Polski w dobie Cesarstwa Rzymskiego i taki też nosi tytuł: Dzieje ziem polskich w okresie wpływów rzymskich w świetle źródeł pisanych. Z uwagi na szczególną skąpość źródeł historycznych, narracja tej części rozpoczyna się później, czyli w oparciu o ostatnie lata I w. p.n.e. i początkowe I w. n.e. Krakowski archeolog zestawia ze sobą wszystkie dostępne teksty, które w sposób pośredni lub bezpośredni nawiązują do ziem polskich. W pierwszej kolejności nawiązuje do sytuacji poszerzenia granic cesarskich w głąb kontynentu europejskiego, co w oczywisty sposób wiązało się ze zwiększeniem lub raczej potrzebą zwiększenia wiedzy świata 75
śródziemnomorskiego o świecie barbarzyńskim. Tekst artykułu przybliża do problematyki kartografii rzymskiej, która traktowała również o naszych ziemiach w starożytności. Głównie jednak zarysowana została sytuacja etniczna na ziemiach między Odrą a Bugiem oraz między Karpatami a Morzem Bałtyckim. Godłowski nawiązuje również do tematyki tzw. ludności prowincjonalno-rzymskiej, która była wierna swojej kulturze, zarówno tej materialnej jak i duchowej, ale jednocześnie wykorzystywała wzorce uchwytne w świecie klasycznym. Ten specyficzny model ludności oddziaływał bezpośrednio na ludność zamieszkującą dawne ziemie dzisiejszej Polski. Badacz przedstawia tajniki rzymskiej polityki względem terytoriów na północ od Dunaju, która również objęła nasze ziemie. Szczególnie widoczne było to w okresie pierwszej połowy I w. n.e., a także w dobie wojen markomańskich, skąd m.in., jak konstatuje Profesor, przybywały plemiona, by stawić czoło Rzymowi. Analogiczna sytuacja zachodziła w okresie wielkiej wędrówki ludów. Ostatnie fragmenty artykułu zarezerwowane zostały na etnogenezę i wędrówkę plemion pochodzenia słowiańskiego ku dzisiejszym ziemiom polskim. Zasiedlenie tych terytoriów przez Słowian, zdaniem badacza, miało miejsce w VI w. n.e. Na koniec jeszcze dwie kwestie do omówienia. Prof. Kazimierz Godłowski był reprezentantem tzw. szkoły krakowskiej, która wsławiła się w rozstrzyganiem problemu pojawienia się Słowian na arenie dziejowej oraz na terenie ziem polskich. Według koncepcji tego ośrodka naukowego, Słowianie to ludność allochtoniczna przybyła, jak to już zostało stwierdzone wyżej, w ciągu VI w. n.e. Krakowski uczony zakwestionował w latach 70. ubiegłego stulecia stały w polskiej nauce pogląd, jakoby Słowianie byli ludnością autochtoniczną, od tysięcy lat zamieszkują terytorium polskie. Z chwilą opublikowania w 1979 r. tekstu pt. Z badań nad rozprzestrzenianiem Słowian w V VII w. n.e., zwaną potocznie żółtą książeczką, wywiązała się wielka dyskusja między badaczami, która owocowała w liczne publikacje naukowe. Druga i ostatnia kwestia, to pochylenie się nad recenzowanym tekstem pod względem ogólnym. Otóż cechuje go wysoka jakość poznawcza oraz merytoryczna. Artykuł jest wynikiem długich badań prof. Godłowskiego nad zagadnieniem Barbaricum. Wieloletnie doświadczenie pracy na zabytkach archeologicznych datowanych na okres wpływów rzymskich spowodowało intensywne wykorzystanie źródeł historycznych przez badacza. Przedstawiany tu artykuł jest zatem wynikiem pogodzenia ze sobą dwóch dziedzin nauki jakim jest archeologia i historia. Jest to też autorskie postrzeganie dziejów profesora archeologii w oparciu o egzegezę przekazów historycznych. Te wskazówki źródłoznawcze rychło stały się punktem wyjścia wielu rozważań na polu badawczym, które uchwytne są i dzisiaj w licznych rozprawach naukowych. Z tego też względu, należy je uznać (a przede wszystkim artykuł, któremu poświęcona jest ta recenzja), jako klasyczne dzieło, do którego winien sięgnąć każdy historyk i archeolog zajmujący się dziejami Europy barbarzyńskiej w dobie Imperium Rzymskiego. 76
Ross Cowan, Rzymska sztuka wojenna od 109 p.n.e. do 313 n.e., Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2010, s. 64, ilustracje i mapy. Recenzował: Damian Waszak zeszłym roku Bellona rozpoczęła, jako W kolejna polska oficyna, wydawanie książek znanego angielskiego wydawcy Osprey Publishing. Wśród tytułów spod egidy rzymskiej bogini wojny znalazł się (przynajmniej do tej pory), jeden tytuł poświęcony antykowi. Jest nim Rzymska sztuka wojenna od 109 p.n.e. do 313 n.e. 1 autorstwa Rossa Cowana 2. Opracowanie liczy sobie łącznie niespełna 64 strony, przez co należy je uznać raczej za wprowadzenie i wstępny przewodnik do poruszanej przez autora tematyki. Niewielka objętość publikacji jest cechą charakterystyczną wszystkich wydawnictw Osprey a. Praca składa się z dwóch zasadniczych części. W pierwszej autor skupił się na kwestii szyków i manewrów, a w drugiej zaś na typach formacji ofensywnych i defensywnych armii rzymskiej. Można je dodatkowo podzielić na podrozdziały, składające się z partii teoretyczno-praktycznej. Autor rozpoczyna najpierw krótkim przedstawieniem samej formacji i jej cech charakterystycznych, po którym dokonuje omówienia ich zastosowania na wybranych przykładach bitew z epoki późnej republiki i cesarstwa. Ze względu na objętość publikacji liczą one od kilku do kilkunastu zdań. Do nie- 1 Tytuł oryg. Roman Battle Tactics 109BC AD313 2 Doktor, studiował na University of Glasgow na którym zajął się studiami dotyczącymi Gwardii Pretoriańskiej i II Legionu Patyjskiego. Obecnie pracuje jako niezależny pisarz i historyk. Jest autorem pięciu książek i licznych artykułów dotyczących różnych aspektów dotyczących rzymskiej wojskowości. Biogram oparty na notce zamieszczonej na stronie Osprey Publishing: http://www. ospreypublishing.com/authors/ross_cowan [dostęp na 24.11.2011 r.] których z nich zostały dodatkowo zamieszczone plany oraz schematy, uzupełnione fragmentami z dzieł autorów antycznych. Ten podział należy uznać za znaczący plus, ponieważ czytelnik poza samym opisem ma możliwość wizualizacji omawianego zagadnienia. Warte uwagi są również podpisy pod niektórymi ilustracjami zawierającymi dodatkowe informacje, które nie zostały ujęte w tekście głównym. Kolejnym plusem jest przystępny styl autora, który na niewielkiej objętością opracowania, umożliwia sprawną lekturę pracy. Tu należy się znacząca pochwała dla tłumacza Michała Studniarka, który dokonał bardzo dobrego przekładu. Dodatkowo, tłumacząc źródła, umieszcza w przypisach informacje dotyczące polskich przekładów i tychże edycji. W odnośnikach zawarł on również własne uwagi. Książka posiada jednak jeden mankament przypisy na końcu tekstu, które sprawiają, że czytelnik, jeżeli chce sprawdzić zawarte w nich informacje, musi ją za każdym razem kartkować. Bibliografia opracowania liczy sobie 15 pozycji, na które składają się zarówno artykuły, jak i opracowania. W przeważającej mierze napisane po angielsku, ale znajduje się również kilka prac w języku niemieckim, wśród których autor uwzględnił zarówno klasyczną, jak i nowszą literaturę tematu. W spisie bibliograficznym nie znajdziemy jednak źródeł historycznych, na które powoływał się w treści Ross Cowan. Oprawa edytorska i typografia książki została, poza niewielkimi zmianami (pominięto 77
notki o autorze oraz ilustratorze), taka sama, w jakiej została pierwotnie wydana. Prezentuje się ona bardzo dobrze. Jedyną jednak wadą tejże książki, wydanej podobnie jak oryginał w miękkiej oprawie, ale za to na dobrym jakości papierze, są niestety klejone kartki. Przy szerszym rozwieraniu opracowania zaczynają pojawiać się pęknięcia, skracając tym samym znacząco jego żywot. Podobnie przedstawia się kwestia szaty graficznej, na którą składa się kilkadziesiąt zdjęć ukazujących obrysy płaskorzeźb, rzeźb oraz elementów uzbrojenia. Uzupełnia je ponadto 14 planów bitew oraz schematów bitewnych, które są czytelne w swym wyrazie i bardzo starannie wykonane. Książka posiada także 8 pełnostronicowych plansz autorstwa Adama Hooka, które obrazują wybrane i opisane w tekście formacje. Ich opisy umieszczone zostały na końcu opracowania. W pracy ponadto zostały umieszczone indeksy: imion, nazw geograficznych, formacji oraz rzeczy, które ułatwiają poruszanie się po tekście. Konkludując. Opracowanie jest, co zostało wspomniane wyżej, dla początkującego czytelnika, jako dobre wprowadzenie do tematu. Zachęcająca do nabycia książki jest jej niewielka cena, przystępny styl autora oraz oprawa graficzna. Zaawansowani odbiorcy potraktować ją mogą, jako uzupełnienie literatury do tematyki rzymskiej militarystyki. 78