Ostatnie dziedziczki



Podobne dokumenty
ZIEMIANIE W PORTRECIE I FOTOGRAFII

KATYŃ OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA

SPIS ZAWARTOŚCI TECZKI

Gdynia upamiętniła ofiary katastrofy smoleńskiej

Jan Draheim, burmistrz Gębic w latach

Dworek-Siedziba 11 Listopada 139, Sulejówek, Tel: , Konto: PKO SA I Odział w Sulejówku

Trzebinia - Moja mała ojczyzna Szczepan Matan

UROCZYSTE ROZPOCZĘCIE ROKU SZKOLNEGO 2016/1017

Wiadomości. Sprawiedliwi uhonorowani w Bieczu

- żona Rywka, z d. Szumacher - 4 dzieci: Zalman, Jacob, Masza, Mosze. - żona zginęła w Bełzycach miejsce i czas ukrywania

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

Kolekcja Larysy Zajączkowskiej-Mitznerowej

Osoby duchowne pochodzące z parafii św. Błażeja w Januszkowicach

VIII TO JUŻ WIESZ! ĆWICZENIA GRAMATYCZNE I NIE TYLKO

7a4 Wacław Eustachy Jaxa-Bąkowski


Wspomnienie, w setną rocznicę urodzin, Boczkowski Feliks ( ), mgr praw i ekonomii

RODZINA JAKUBOWSKICH

Transkrypcja wywiadu z: p. Aliną Jurewicz-Jarosz

Projekt edukacyjny Szkoła dziedzictwa

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

Uczeń. KONKURS OMNIBUS MATEMATYCZNY rok szkolny 2011/ minut. Pracuj samodzielnie. Powodzenia! Finał 8 maja 2012 roku

Korespondencja osobista Życzenia

gen. Władysław Sikorski generał broni Wojska Polskiego

Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii

Irena Sendlerowa. Sprawiedliwa wśród Narodów Świata

Alwernia. Moja Mała Ojczyzna. Opracowała: Karolina Hojowska

Ppor. Władysław Malczewski

BURSZTYNOWY SEN. ALEKSANDRA ADAMCZYK, 12 lat

Korespondencja osobista Życzenia

Gałąź rodziny Zdrowieckich Historię spisał Damian Pietras

Testament forma i treść. Różnica między spadkobraniem a zapisem. Zachowek. Wydziedziczenie i uznanie za niegodnego dziedziczenia.

Czy przebywałeś w Norwegii nieprzerwanie przez ostatnie 12 miesięcy? Krótszy urlop za granicą nie przerywa czasu przebywania w Norwegii.

Andrzej Olaszek. Piastowski Słownik Biograficzny

Dzieciństwo i młodość Ks. Bonawentury Metlera

POSTANOWIENIE. SSN Józef Frąckowiak (przewodniczący) SSN Hubert Wrzeszcz SSN Dariusz Zawistowski (sprawozdawca)

Krystyna Siedlecka. z domu. Cichocka

Andrzej Dembończyk. KANDYDATKI NA ŻONĘ i inne scenariusze

URODZENIA W KOHABITACJI: WYBÓR CZY KONIECZNOŚĆ?

Skorzystaj z ulgi podatkowej na dzieci

Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

Czas świąt i kolędowania to moment szczególny, sprzyjający spotkaniom z bliskimi nam osobami. A tak właśnie postrzegamy grono rodziców zastępczych.

Ilustracja 41. Dowód osobisty. Ilustracja 42

bab.la Zwroty: Korespondencja osobista Życzenia polski-polski

Celem Alvias jest poprawa warunków pracy polskich Opiekunek. Osób Starszych w Niemczech oraz zwiększenie szans na dobrą i

Jarosławiu, w murach którego mieści się obecnie I Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Jarosławiu.

bab.la Zwroty: Korespondencja osobista Życzenia chiński-polski

Krystyna Wajda Horodko. Opowieści spod złocistej. Kraina Wodospadów. Moim dorosłym już dzieciom: Natalii, Filipkowi i Jakubowi

Od dwudziestu lat jesteśmy rodziną zastępczą

Rodzina Gierlachów - koncert w rodzinnym mieście

Małgorzata Pomarańska-Bielecka Adopcja ze wskazaniem i zagrożenia z nim związane.

Matematyka test dla uczniów klas trzecich

Mieczysława Butler - patron Szkoły Podstawowej w Ostrowach k/kutna. Nauczycielka, wieloletnia kierowniczka szkoły w Ostrowach. Urodziła się w 1883r.

Rok 2010 rokiem chopinowskim

Dwa kwiaty. Historia dwóch sióstr

Klub PTTK "ŁAZIK" w Stalowej Woli

Bolesław Formela ps. Romiński. Poseł na sejm II RP w latach

Sylwia Zacharz Zespół fotografii uczniów Męskiego Gimnazjum Rządowego w Kielcach z lat Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach 26,

"Żył w świecie, który nie był gotowy na jego pomysły". T estament Kościuszki

GENERAŁ WŁADYSŁAW EUGENIUSZ SIKORSKI

Wykonały: Ania Jankowska Karolina Kolenda Dominika Łubian

POSTANOWIENIE. SSN Jan Górowski (przewodniczący) SSN Józef Frąckowiak (sprawozdawca) SSN Irena Gromska-Szuster

POWTARZAMY PRZED SPRAWDZIANEM

MŁODZIEŻOWA ENCYKLOPEDIA INTERNETOWA BOHATERÓW KRAJNY POD REDAKCJĄ MICHAŁA KOKOWSKIEGO

Korespondencja osobista Życzenia

POCHOWANI NA CMENTARZU STARE POWĄZKI ALFONS KÜHN ( )

Ulica Bronisława Pierackiego w Rejowcu.

STRUKTURA I RUCHLIWOŚĆ SPOŁECZNA POLPAN Edycja 6

Bitwa o Anglię. 10 lipca października 1940

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?

Zapoznaj się z opisem trzech sytuacji. Twoim zadaniem będzie odegranie wskazanych ról.

Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady,

WYDAWANIE ZAŚWIADCZEŃ DO ZAWARCIA MAŁŻEŃSTWA W FORMIE WYZNANIOWEJ

Lekcja 9 Charakter, osobowość

, , WARSZAWA, MAJ 95

Biblia dla Dzieci przedstawia. Bóg sprawdza miłość Abrahama

ZDANIA ZŁOŻONE PODRZĘDNIE PRZYDAWKOWE A2/B1. Odmiana zaimka który. męski żeński nijaki męskoosobowy

3. Rodzaj dokumentu tożsamości 4. Seria i numer dokumentu tożsamości

Ku czci Zygmunta Lechosława Szadkowskiego

08:15 W 3.rocznicę ślubu Anny i Arkadiusza Nazaruk - aby dobry Bóg obdarzył ich potomstwem i dobrym zdrowiem na ich dalsze wspólne lata.

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ ZAUFANIE PRACOWNIKÓW DO ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH BS/117/2001 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, SIERPIEŃ 2001

mnw.org.pl/orientujsie

As pancerny i projektant powojennej Łodzi. Sto lat temu urodził się Edmund Orlik

Zasady opodatkowania spadków i darowizn

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni

Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni

Msza święta była w kościele pw. NMP Wspomożycielki Wiernych Na Książu Małym /ul. Świątnicka 32/

Zwykły człowiek z niezwykłą pasją

Transkrypcja wywiadu z: p. Przemysławem Namsołkiem

ZWIĄZEK HARCERSTWA POLSKIEGO- HISTORIA POWSTANIA LATA

WNIOSEK SKAZANEGO o udzielenie przerwy w wykonaniu kary ograniczenia wolności UZASADNIENIE

3. Rodzaj dokumentu tożsamości 4. Seria i numer dokumentu tożsamości. 8. Nr domu 9. Nr lokalu 10. Kod pocztowy i poczta

Zespół nr 0009 Anna Kołaczyk. Liczba kart, dokumentów, stron, fotografii, map, etc.

Rodzicielskie świadczenie uzupełniające

Jan Tarnawa-Malczewski ( ) (p. str. 124b oraz 125b Albumu)

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

1. Czy umowa przeniesienia praw do działki musi być sporządzona przed notariuszem?

Transkrypt:

Ostatnie dziedziczki Starsze panny Zembrzuskie po ukończeniu nauki w Chyliczkach spędzały jakiś czas w Warszawie dla nabycia wielkomiejskiego szlifu. Na pewno była tam Maria przed swym ślubem w 1926 roku, bo w liście imieninowym do ciotki Zofii, datowanym 9 maja, relacjonuje uroczystość wojskową: Rewię wraz z dekorowaniem Pułkownika [bez wątpienia Tadeusza Lechnickiego z sąsiadujących z Moniakami Skorczyc, wielkiego przyjaciela rodziny, zawołanego tancerza, który 27 września 1939 roku zginął bohaterską śmiercią w Janowie Lubelskim, a w Moniakach wspominany był przez całą okupację] widziałam doskonale! Nie ma Ciocia pojęcia, jaki te wszystkie ceremonie wzbudziły w nas zapał! Ja byłam tak wzruszona i zachwycona Pułkownikiem (co zresztą nie jest stanem anormalnym u mnie), że chętnie poszłabym w ślad za dekorującym oficerem (czy czymś podobnym) francuskim i uściskała Pułkownika. Był b. wzruszony! - nas na szczęście nie widział, ale myśmy widziały wszystko! - Zmarzłyśmy przy tym na kość! - bo żeby wszystko widzieć i mieć siedzące miejsca, byłyśmy od 9-ej do 3-ej! - ale naturalnie żadna z nas nawet nie myślała o wcześniejszym wyjściu! - Dalej Maria donosi: Ale prawda, Ciocia nie wie, że jestem sekretarką u Ziemianek młodych! Zdaje się, że przemęczać mnie nie będą, bo mam prowadzić sekretariat Świtu, to jest stowarzyszenia instruktorek z Puław (które są przy nas). Strasznie się boję, żeby im czegoś nie pokręcić - bo nigdy jeszcze takiej odpowiedzialnej rzeczy nie miałam na swej (głupiej poza tym) głowie. Hanna Zembrzuska w czasie rocznego pobytu w stolicy mieszkała na rogu Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich u Zofii Zalewskiej, z którą do końca życia starszej pani łączyła ją serdeczna przyjaźń i w której majątku - Masłowicach koło Przedborza - miała później spędzić wraz z dziećmi i siostrami Marią i Zofią ostatni rok okupacji niemieckiej. Po zdobyciu umiejętności, niezbędnych do prowadzenia domu i wychowywania dzieci, siostry Zembrzuskie po kolei - bo tego życzył sobie podobno ich ojciec - wychodziły za mąż. Fakt ten poprzedzały długotrwałe przygotowania. Do domu zjeżdżały szwaczki i hafciarki, które szyły, mereżkowały, haftowały bieliznę pościelową i stołową. Zachowały się jeszcze jej resztki, obrusy i serwetki z wyhaftowanymi herbami, inicjałami, a serwetki z numerami, zapewne po to, żeby się nie pogubiły. Kupowano srebra stołowe i zastawy. Na ocalałej wyprawnej porcelanie Hanny widnieje herb Zembrzuskich Doliwa, inne komplety były chyba skromniejsze. Pierwszy ślub, Marii ze Stefanem Świerczewskim z pobliskiego Mazanowa, człowiekiem o gołębim sercu, wielkim poczuciu humoru i zamiłowaniu do kawałów, a przy tym dobrym gospodarzem, odbył się w 1926 roku w Moniakach, podobnie jak huczne wesele, bo działo się to jeszcze za życia matki panny młodej. Świerczewscy do 1943 roku gospodarowali w Mazanowie, gdzie na świat przyszła dwójka ich dzieci, Mała Marysia i Wojtek. Dwór mazanowski słynął z gościnności, zawsze stał otworem dla rzeszy krewnych i znajomych, których pojono i karmiono obficie, podejmowano iście po królewsku. Maria z Zembrzuskich i Stefan Świerczewscy

Cztery lata później Hanna wyszła za Tadeusza Dąbrowskiego, syna dawno zmarłego Mieczysława, dyrektora cukrowni Opole i właściciela majątku Łubki koło Nałęczowa. Ponieważ Łubki odziedziczył jego starszy brat, Tadeusz mieszkał i pracował w Lublinie, zrazu jako dzierżawca różnych pobliskich majątków, potem jako dyrektor Lubelskiego Syndykatu Rolniczego, w czasie wojny zaś jako prezes RGO. Już przed ślubem uchodził za człowieka zamożnego, w roli epuzera przyjeżdżał do Moniak chryslerem, prowadzonym przez szofera. Jeden z szoferów, nie pamiętam już który, Małocha czy Kańczugowski, woził w porewolucyjnej Rosji Trockiego, a potem mojego ojca, co należało do kanonu opowieści rodzinnych. Początki małżeństwa Dąbrowskich przypadły na czas kryzysu, na tyle trudny, że po urodzeniu pierwszego dziecka, Krzysztofa, Hanna dłuższe okresy spędzała z synkiem u swego ojca na wsi, gdzie nie musiała wydawać na jedzenie i nie wstydziła się chodzić w dziurawych butach. Kiedy sytuacja gospodarcza kraju uległa poprawie, Tadeuszowi, dzięki wrodzonym zdolnościom, energii i niewątpliwemu zamiłowaniu do robienia interesów, zaczęło się powodzić naprawdę dobrze. Kolejno przyszło na świat jeszcze dwoje dzieci: Zofia i Tadeusz Ludwik. To właśnie Hanna Dąbrowska z dziećmi najwięcej czasu spędzała w Moniakach, bo jej dwie młodsze siostry zamieszkały z mężami w odległych miastach, a Świerczewscy stale przebywali u siebie w Mazanowie. Hanna z Zembrzuskich i Tadeusz Dąbrowscy Zofia poślubiła Tadeusza Olszowskiego z ziemiańskiej rodziny, która majątek Denhofówka na Kresach straciła po pierwszej wojnie światowej. Młodzi znali się od dziecka, gdyż Olszowscy mieszkali w Lublinie, gdzie ojciec Tadeusza był dyrektorem cukrowni, a siostra Hanna chodziła z pannami Zembrzuskimi do szkoły. Choć Zośka i Tadzio od maleńkości bawili się w dom, Ludwik Zembrzuski dość długo sprzeciwiał się ich małżeństwu, wolał bowiem za zięcia mieć ziemianina niż maklera okrętowego, absolwenta warszawskiej Wyższej Szkoły Handlowej. Nie pozwalał córce nawet korespondować z ukochanym, ale zakaz ten omijali z pomocą Marii Świerczewskiej, skutecznie spełniającej rolę postillon d'amour. Pobrali się wreszcie w 1935 roku, a z zachowanych rachunków wynika, że Zofia dostała od ojca 4949,15 zł. posagu, ustalonego na 20 000 zł. Począwszy od 1937 roku, czyli od jego śmierci, resztę wypłacał jej ratami szwagier Dąbrowski. Suma ta pozwoliła Tadeuszowi Olszowskiemu rozwinąć przedsiębiorstwo na Wybrzeżu, co wielokrotnie podkreślał w rozmowach. W lipcu 1939 roku został przez Departament Morski Ministerstwa Przemysłu i Handlu oddelegowany do zajmowania się statkami polskimi na wypadek wojny, w przeddzień jej wybuchu wyjechał do Wilna, a 1 września dostał od tamtejszego starosty grodzkiego zaświadczenie, uprawniające do przejazdu osobowemi pociągami wojennego rozkładu jazdy ze stacji Wilno do stacji Turmont-Zemgala. Nie wiem, gdzie wsiadł do samolotu i dokąd nim leciał, wielokrotnie opowiadał natomiast, że tego pierwszego dnia wojny miał w powietrzu za sąsiada oficera niemieckiego, któremu wyprorokował Deutschland wird kaput. Własna zdolność przewidywania do końca życia napełniała go

dumą. Na prośbę MSZ-u w Warszawie z dnia 29 sierpnia 1939 miał otrzymać wizę tranzytową przez Norwegię do Anglii, już 11 września dostał przepustkę do Konsulatu Generalnego R.P. w Londynie, jako ochotnik stanął 30 października przed Konsularną Komisją Poborową w Londynie, a 22 stycznia 1940 roku został powołany do Wojska Polskiego we Francji, gdzie służył w randze porucznika, m. in. w Coëtquidan. Niedokładnie pamiętam historię jego dramatycznej przeprawy do Anglii, bodaj przez Zatokę Biskajską, ale jak wynika z zachowanego zaproszenia na party, pod koniec roku 1940 przebywał już w Szkocji. Następnie otrzymywał z wojska urlopy bez uposażenia, oficjalnie był oddelegowany do Rady Morskiej Ministerstwa Przemysłu i Handlu, w istocie zaś pracował dla wywiadu w hotelu Rubens. W 1944 roku przeniesiony z wojska do Marynarki Wojennej poza granicami Państwa, został z niej zwolniony w marcu 1946. Od zakończenia wojny pracował w firmie J.S. Hamilton jako wspólnik, a potem jej właściciel. Przez cały czas pobytu w Anglii wspierał paczkami, wysyłanymi za pośrednictwem Delegatury PCK w Lizbonie, żonę i synków Stefana i Andrzeja, którzy zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami po wybuchu wojny nie wrócili z wakacji do Gdyni, lecz na stałe zamieszkali w Moniakach. Takie paczki dostawali też, począwszy od 1940 roku, rozliczni członkowie rodziny jego i Zofii w Polsce oraz koledzy w oflagach: Roman Sroczyński i Andrzej Strużkiewicz. Tadeusz do końca życia pozostał taki, nieprawdopodobnie wprost hojny, zawsze gotowy nieść pomoc wszystkim potrzebującym. I do końca życia mieszkał w Sevenoaks w Anglii z żoną i synami, którzy dotarli tam po rocznym pobycie w Szwecji, przewiezieni w 1945 roku z Gdyni w luku węglowym statku przez zaprzyjaźnionego z Tadeuszem szwedzkiego kapitana. W Anglii urodził się Olszowskim trzeci syn, Szymon, Tadeusz zaś położył podwaliny pod fortunę rodzinną i wbrew przewidywaniom teścia zapewnił żonie i licznemu potomstwu znacznie większy dobrobyt niż trzej zięciowie w kraju. Zofia z Zembrzuskich i Tadeusz Olszowscy Najmłodsza z sióstr Zembrzuskich, Róża, została w 1938 roku żoną Zbigniewa Lutosławskiego, ze znanej ziemiańskiej rodziny właścicieli majątku Drozdowo w Łomżyńskiem. Zbigniew pracował jako inżynier w fabryce Cegielskiego w Poznaniu, tam też małżonkowie zamieszkali po wspaniałym ślubie w kościele Św. Krzyża w Warszawie i tam urodziła się w 1940 roku ich jedyna córka Wanda. Całą okupację spędzili w Poznaniu, w bardzo ciężkich warunkach materialnych, dosłownie głodowali, mieszkali zrazu na jakiejś facjatce, potem w ciasnej, wilgotnej suterenie, gdzie wychowująca dziecko Róża, zmuszona przez Niemców do pracy, haftowała srebrną nitką dystynkcje na oficerskich mundurach. Zbigniew, w charakterze prostego robotnika zatrudniony u Cegielskiego, czuwał nad tym, co okupanci robią z wyposażeniem zakładu. Kryształowy charakter, wielka prawość, fachowość i pracowitość zaskarbiły mu tak duże uznanie kolegów, że wybrali go na pierwszego powojennego

dyrektora fabryki. Funkcję tę pełnił do 1950 roku, kiedy to został zwolniony, między innymi dlatego, że nie śpiewał Międzynarodówki. Róża z Zembrzuskich i Zbigniew Lutosławscy W latach bezpośrednio poprzedzających wybuch wojny siostry Zembrzuskie przyjeżdżały do Moniak najwyżej z wizytami czy na wakacje. Pamiątką takiej wizyty są zdjęcia z czerwca 1939. Na jednym widać Różę, Hannę i Marię z małą Zosią w chmielniku, na drugim Zosię i Krzysia Dąbrowskich przy samochodzie DKW ich ojca. W chmielniku Waga wozowa. Mali Dąbrowscy przy samochodzie ojca

Po śmierci Ludwika Zembrzuskiego jego córki wypuściły odziedziczone dobra o obszarze około 369 hektarów w dzierżawę Stefanowi Świerczewskiemu. Jak stwierdza akt notarialny z 19 lipca 1937, okres dzierżawy ustalono na lat sześć, od 1 lipca 1937 do 1 lipca 1943 roku. Faktycznie zakończył się parę miesięcy wcześniej, bo trzy właścicielki były już w tym czasie w Kazimierzu Dolnym, czwarta w Poznaniu, a w opuszczonym, systematycznie ograbianym majątku o żadnym gospodarowaniu nie mogło być mowy. Na zakończenie wypada powiedzieć, że choć zachowane z czasów okupacji papierki świadczą o skrupulatnym prowadzeniu rachunków i rozliczeń, siostry miały zarówno do siebie nawzajem, jak i do szwagrów bezgraniczne zaufanie, toteż nigdy nie doszło między nimi do najmniejszej sprzeczki na tle finansowym.