Książę Janusz ( )
|
|
- Feliks Kowalik
- 7 lat temu
- Przeglądów:
Transkrypt
1 Ks ią ż ę Ja n u s z ( )
2 Jerzy Jaruzelski Książę Janusz ( ) Sz k i c e & Ws p o m n ie n ia Ja n u s z a Ra d z i w i ł ł a Warszawa 2001
3 CIP Biblioteka Narodowa Jaruzelski, Jerzy (1931 ) Książę Janusz (I880 I967) : szkice / Jerzy Jaruzelski. Wspomnienia Janusza Radziwiłła. Warszawa : DiG, 2001 Książka dotowana przez Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego Opracowanie redakcyjne: Grażyna Raj Opracowanie techniczne: Gabriela Patrycy Projekt okładki: Sławomir Górzyński Rysunek na okładce: Michaił Miedwiediew Wstęp i przypisy do części II: Jerzy Jaruzelski Copyright by Jerzy Jaruzelski, 2001 ISBN I - I 80-2 PL Warszawa, Nowy Świat 3 9 tel./fax (22) e mail biuro@dig.com.pl; Nakład 500 egz. Do druku oddano i druk ukończono w lipcu 2001 r. w Drukarni Wydawnictw Naukowych S.A. w Łodzi
4 Wacław Alfred Zbyszewski, gawędziarz, może gaduła czasem, lecz wiedzy, bystrości, giętkości pióra nieprzeciętnej, napisał w Londynie, że nasza obecna literatura o ludziach (myślał naturalnie o politykach) dzieli się na hagiografię, omal żywoty świętych, oraz na pamflety, zwykle jadowite i ponure. Jeśli przejaskrawiał, to już wtedy, dwadzieścia lat temu, chyba się me mylił. Najwyżej me doceniał urodzaju na panegiryki i jednak powodzi paszkwili. Otóż, autor natomiast miał zamiar i prostszy, i pospolitszej natury. Chciałby mieć nadzieję, że Szkice (część I; fragmenty publikowane w Rzeczpospolitej, z у V 1998), przede wszysthem zaś same Wspomnienia Janusza Radziwiłła (cześć II) okażą się jakoś przydatne, gdy nadejdzie pora nowej, uzupełnianej, II edycji Polskiego słownika biograficznego [autor opracował dla PSB m.in. biogram Janusza Radziwiłła). Źle byłoby choćby wątpić w konieczność takiej II edycji. Właśnie pojawił się tom 40 z literą S (2000); od tomu pierwszego z PSB pomieścił około 33 tysięcy biogramów [spośród rodów tzw. historycznych, np. Potockich 124, Radziwiłłów 92, Sapiehów 81, Lubomirskich 43). Zatem do końca alfabetu pozostało kilka liter. I następnie ab ovo. Dziękuję Krystynie 1 Janowi Milewskim za udostępnienie zbiorów rodzinnych. Warszawa, maj 2001 Jerzy Jaruzelski
5 CZĘŚĆ I Szkice
6 Fotografia na poprzedniej stronie: Zamek w Ołyce, 193 8, zdjęcie lotnicze
7 S z k ic e l I wojna światowa obeszła się z Januszem Radziwiłłem (l ) niewątpliwie oględnie. Został wprawdzie, w październiku 1917, skazany wraz z rodziną na śmierć przez Komitet Rewolucyjny Rady Delegatów Robotniczych i Żołnierskich w Równem (od wiosny I9I7 był nawet członkiem tej Rady), lecz wyrok zapadł zaocznie i okazał się papierowy; takie formalności zresztą gdyby co byłyby zupełnie przecież zbędne. Akurat w tych samych dniach I listopada 1917, w położonej kilkadziesiąt kilometrów na wschód od Ołyki Sławucie zrewolucjonizowani żołnierze 264 zapasowego pułku piechoty stacjonującego w mieście 1 łase rabunku pospólstwo zatłukli 85 letniego Romana Sanguszkę, który, na ile dało się ustalić, odradzał im podpalanie pałacu. Nieomal surrealizm. Ale tak wyglądał ten początek. Dogasał jeszcze pałac, gdy podjęto śledztwo i postawiono przed sądem czterech żołnierzy. Nawet ich skazano, lecz salomonowo, czysto fikcyjnie,,na ciężkie roboty. Przedtem jeszcze sąd prosił Radziwiłła, jako osobę bliską, o zgodę na sekcję zwłok. Pochowano Sanguszkę w rodowych kryptach u Sw. Doroty, zupełnie jeszcze godziwie, prawie wystawnie, z salwą honorową, chociaż pewnie w pośpiechu. 6 listopada na pogrzeb zjechali koleją, samochodami, końmi, z asystą wojskową lub bez: z Równego
8 10 Szkice Janusz Radziwiłł z żoną i zapewne w towarzystwie generała Meniera, szefa tamtejszego garnizonu; z odległego o 30 kmnowomalina Dowgiałłowie Dominik (I ) z synem Konstantym (1897 maj 1918); z Antonin, z kwiatami 1 wieńcami ze słynnych oranżerii Potoccy Józef ( ) z synem Józefem Alfredem ( ), późniejszym dyplomatąi zięciem księcia Janusza. Pojawił się przedstawiciel Rzeczpospolitej rosyjskiej, jak się wyrażono w relacji, tzn. Aleksandra Kiereńskiego, który następnego dnia miał stracić akurat posadę doktor Szczucki. Mowy nad trumną zapoczątkował natomiast superior lwowskich jezuitów, przybyły specjalnie z Berdyczowa ojciec Stanisław Sopuch (1869 I94I), w II RP wybitna osobistość w zakonie 1 Kościele. Przyzwolono, by hołd Księciu złożyli Izraelici sławuccy. Kościół, gdzie złożono Sanguszkę, z okazałym napisem nad wejściem: Święta Doroto módl się za nami, przetrwał zgoła nieźle i znów funkcjonuje. Wtedy jednak, dodajmy w tym nasilającym się ogólnym zamęcie uszedł ze Sławuty jej skarb szczególny (wyposażenie pałacu, zwłaszcza herbowe gobeliny, zastawy, archiwum oraz kolekcję rzędów końskich ewakuowano grubo wcześniej). Pod okiem stajennych, prawie bez strat, przepędzono poprzez sanguszowskie Podhorce, az do Gumnisk pod Tarnów, tabun matek i źrebiąt arabskich pewnie najwspanialszy w Europie. Opowiedziałem rzecz w detalach, albowiem wypadki w Sławucie miały od razu silne echo, następnie zaś obfitą literaturę od Mordu sławuckiego w oświetleniu naocznego świadka Ewy Rzyszczewskiej (Lwów, styczeń 1919), Pożogi
9 Szkice 11 Teresa Zielińska i Roman Aftanazy; Warszawa, 1997 Zofii Kossak Szczuckiej ( 1922), po prace Romana Aftanazego (Dzieje rezydencji, t. V 1994) >Teresy Zielińskiej (Poczet polskich rodów arystokratycznych, 1997); może i na tym się nie skończy. Zdaniem Zdzisława Najdera, w Pozodze w końcu rzeczy pospiesznej, płytkawej rozczytywał się jednak Conrad, bo to było o jego stronach rodzinnych (opowiadanie Conrada Książę Roman odnosi się do Romana Stanisława, powstańca i sybiraka, stryja Romana Damiana urodzonego w 1832). Strony te, czyli trójkąt o boku 100 km: Żytomierz Starokonstantynów Winnica, przypadkiem, dały jeszcze po Conradzie, biorąc z grubsza, co najmniej Iwaszkiewicza, Ksawerego i Mieczysława Pruszyńskich, Karola i Wacława Alfreda Zbyszewskich (W.A.Z.,
10 12 Szkice ; mistrz nekrologów, praktykował ich pisanie chętnie za życia osób; zamykający numer ostatni Kultury przynosi, jego ręki, nekrolog Giedroycia, wzięty z prywatnych papierów Redaktora), Jerzego Stempowskiego, który wprawdzie w metryce ma Kraków, lecz utrzymywał zawsze, a w pisaniu dokumentował, że jest stamtąd; także i Tadeusza Borowskiego takie późne już opuszczenie, niby gniazda, tej ziemi, albowiem urodził się w Żytomierzu w Adam Wierciński, badacz Kresów, sumienności praktycznie już menotowanej; wileńszczyznę, mińszczyznę, nowogródczyznę nazwał ładnie oczywiste właściwie Księstwem Literackim (Przywracaniepamięci, Opole 1997); sporządził mapę z dziesiątkami nazwisk. Podole i Wołyń, od Krzemieńca począwszy, również bywało, pod tym względem, urodzajne. Ni e wiem, przyznam, czy te ojczyzny małe, ojczyzny większe, ojczyzny całkiem duże mamy ich anatomię u Stanisława Ossowskiego czy te lokalne światy, uwite z doświadczeń, pejzaży, szumu wiatru, dzwonów kościelnych, wędrówki obłoków, lecz i snów, opowiadań przy lampie, istotnie obecnie wychodzą jakby z obiegu? Miałby je rzeczywiście, z pewną skutecznością, zastępować, powiedzmy sobie, globus albo ekran, albo jakiś jeszcze inny przedmiot, podobnie pusty w środku i gładki, podobnie obojętny? Faktem jest natomiast, że po tym exodusie z Ukrainy Zbrucz, takie ćwierć Warty, pół Pilicy pod Warką, może coś jak górny San, tyle że w urwistych zakolach, z brzegiem zachodnim, tym polskim, wyniosłym, w bukowych lasach, złotawych i purpurowych je-
11 Szkice 1 3 sienią, obronnym; do 1914 granica zaborów, teraz stał się niczym nowy mur chiński granicą światów. Przemykali się wprawdzie, na początku, zbiegowie różnej maści, przemytnicy, dywersanci Zakordotu, lilii Czeki; lecz kiedy w 1924 oko w oko stanął nad rzeką KOP i GPU już tylko jedynie ptaki oraz sporadycznie szpiedzy. Wśród wychodźców dominowała, oczywiście, nostalgia po utraconej arkadii; dominowała, oczywiście, rozpacz po przeżytej apokalipsie. Celowo przypominam te osobliwe metafory, brzmiące dzisiaj, niestety, raczej sztucznie, bo się mmi wówczas potocznie posługiwano. Zwykłe przecież, że słowa za duże rzecz samą w rezultacie pomniejszają. Nostalgia zaś, truizm, bywa złym doradcą. Lecz także Jerzy Stempowski, wieczny sceptyk, niechętny wszelkim mitologiom, zwłaszcza jakiejś gadaninie o polsko-ukraińskiej idylli, zbyt wszak uczciwy, by uprawiać łatwą krytykę 40 lat później, w Bernie, na szwajcarskim wychodźstwie, zechciał się wyrazić, że jednak Polacy, w młynie wojny domowej, bolszewizmu, całej tej katastrofy, opuszczając Ukrainę, nie zdążyli się z mą pożegnać, taki zaś Kamieniec Podolski, położony ledwie 25 km za Zbruczem, zanikł bez śladu z ich pamięci ( Kultura i960, nr 6). Nie wygląda to na retoryczny popis, za to obraz, wydaje się, trochę przejaskrawiony. Czynili bowiem swoje (biorę od razu w nawias potężny corpus memuarystyki): Vmcenz o Hucułach, Schulz, potem Stryjkowski o Żydach galicyjskich, Wierzyński, Chciuk o rodzinnym Drohobyczu wraz
12 14 Szkice z okolicami; działał w poezji i polityce Łobodowski, zwariowany lewak relegowany z KUL u, lecz ukramohl zapamiętały i bezinteresowny; Wołoszynowski, który w PRL u gdy wobec kwestii ukraińskich panował bądź ścisły post, bądź Ogniomistrz Kakń cierpliwie przemycał przez cenzurę gawędy o Podolu. Naturalnie, w epickiej postaci obok swej śródziemnomorskiej pasji funkcjonował Iwaszkiewicz. Tylko Ksawery Pruszyński, taki łatwy w pisaniu, chociaż w prawie pół roku spędził w Konsulacie RP w Kijowie, niby na praktyce, i dotarł nawet w przebraniu sowieckiego czynownika do swej Wolicy Kierekieszynej pod Starokonstantynowem, nigdy, zdumiewające, ani słowa nie napisał. A wtedy umierała z głodu naddnieprzańska Ukraina. Kończę ten, z konieczności pobieżny, przegląd lecz jeszcze, chociażby: Buczkowski, Kuśmewicz oraz do dzisiaj, Bogu dzięki, stale, wiernie Odojewski. Znał to świetnie jednak, oczytany zgoła nieludzko, Stempowski. Oczekiwał, zgorzkniały samotnik, widocznie więcej; na pewno zaś, by wbrew cenzurze, prawdziwiej (pod ręką w Kulturze miał teksty Bohdana Osadczuka, Ukraińca, dobrego ducha spraw polsko-ukraińskich, Mieroszewskiego, konstruktora idei Ukraina Litwa Białoruś, z którym się wadził, lecz go cenił). Ale brakło mu może na przykład tego, co w jedenastu tomach dał Aftanazy, w swych zaś studiach narodowościowych Litwy, Białorusi, Ukrainy, Kresów Polski, demograf Piotr Eberhardt; co przyniosła lubelska szkoła Jerzego Kłoczowskiego; dzieła o destrukcji Kościoła na wschodzie ks. Romana Dzwonkowskiego; co robi,
13 Szkice 15 z takim uporem, oddaniem boję się przymiotników z taką znajomością rzeczy, taktem badacza, lecz niecierpliwie, Bohdan Cywiński. Czyli, po prostu, może brakowało Stempowskiemu i nie zdołał doczekać tej pracy, jaką wykonują wreszcie, od kilku przecież dopiero lat, historycy, archiwiści, amatorzy szperacze etc. Tu i tam. Często razem. II. Radziwiłła uratowali Kozacy, kwaterujący nieopodal, w Równem. Ow generał Menier, dowódca odcinka martwego już zupełnie frontu rosyjsko-niemieckiego, dowiedziawszy się o postanowieniu Komitetu Rewolucyjnego, przysłał do Olyki wierną mu jeszcze sotnię. Nie wiadomo, jak wyglądało następnie itinerarium Księcia. W zasadzie niewiele miał do zabrania, ponieważ co cenniejsze ruchomości z zamku i kolegiaty, tej najwspanialszej chyba łacińskiej świątyni Wołynia, jak wśród cerkwi rokokowa Ławra w Poczajowie wyekspediowano niebawem po wybuchu wojny do Moskwy (gobeliny zamkowe oraz dzwony, paramenty kolegiaty etc., prawie w komplecie, powróciły w w ramach rewindykacji po traktacie ryskim; ale również, podobno, dzięki osobistej interwencji Radziwiłła wprost u Cziczerina, spowinowaconego z Czapskimi, a poprzez Czapskich w znakomicie wprawdzie odległych parantelach nawet, poniekąd, z Radziwiłłami). Obecnie kolegiata, po 1944 zdewastowana wewnątrz zupełnie barbarzyńsko, jest czynna i stopniowo, prowizorycznie przynajmniej, odnawiana.
14 I6 Szkice Nieborów, początek lat dwudziestych; od lewej Janusz Radziwiłł, Zdzisław Lubomirski, Anna, zona Janusza; Tomasz Zamoyski (I8 6 I I93 5), syn Augusta z Różanki i ojciec Augusta ( I 893 I 970), rzeźbiarza
15 Szkice 17 Wydaje się, że bez specjalnych przygód, pewnie koleją, dostał się wraz z rodziną do Kijowa; w mieście jeszcze było względnie bezpiecznie. W Dzienniku Kijowskim", stale wprawdzie wydłużała się specjalna rubryka pt. Nasze klęski, informująca drobiazgowo, jaki pałac, dwór, plebanię właśnie spalono, ograbiono, napadnięto; kogo, zwłaszcza zaś jakim sposobem, pozbawiono życia itp. Według Kossak Szczuckiej, rubrykę prowadzono jednak spokojnie i poważnie, bez pogoni za sensacją". Ale nie było to już miejsce, o którym mawiano, że Warszawa tańczy, Kraków modli się, Lwów kocha, Wilno poluje, a stary Kijów gra w karty" (M. F. Hamm, Kiev, a portrait , Princeton 1993). Radziwiłł wszakże nie raczył do żadnych swoich doświadczeń wracać. Zaledwie w odręcznej notatce z marca 1966, poświęconej stosunkom z abp. krakowskim Adamem Sapiehą ( I ), znalazło się jedno superlakoniczne stwierdzenie, że w 1918, kiedy wrócił do kraju z objętego rewolucją W ołyniagdzie, jak zaznaczył, zamordowano rodzonego wuja Sapiehy, Romana Sanguszkę, wznowił kontakty z arcybiskupem; działali wspólnie na polu charytatywnym. Wyrwało się jeszcze Księciu z Ołyki, zawsze oszczędnemu w słowach i gestach, wyniośle powściągliwemu, oczywiście, w okazywaniu uczuć; oschłemu nawet wobec najbliższych; pysznemu raczej człowiekowi, a na pewno za takiego uważanemu otóż, wyrwało mu się o Księciu Biskupie z Krakowa: Przyznaję się byłem dumny z tego pokrewieństwa (Księga Sapiezyńsksi, Kraków 1986, t. II).
16 I8 Szkice Można przyjąć, sądzę, że cięte powiedzenie Stanisława Tarnowskiego ( ), współtwórcy Polskiej Akademii Umiejętności, rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, lecz i autora politycznych anonimów w tzw. Tece Stańczyka, przede wszystkim zaś postaci nr I konserwatystów krakowskich, o swej warstwie (przypomniane przez Andrzeja Biernackiego; Twórczość" 1999, nr 8) brzmiące następująco: jest w nas sprzeczność jedna (oprócz wielu innych), dziwna. Instynkt mamy demokratyczny, egalitarny, a obyczaj arystokratyczny do Janusza Radziwiłła ze względu na ten egalitaryzm, oględnie mówiąc, nie całkiem by pasowało. Podobno jednak z wiekiem może i obrotem spraw wyraźnie złagodniał. Skrócił dystans wobec otoczenia, tym bardziej więc, pewnie, wobec osób własnej siery. Lecz zostawmy te, snobów raczej dzisiaj zajmujące, konwenanse. Ciekawsze może, że ten wytrawny polityk, trzykrotnie według miarodajnych świadectw brany pod uwagę jako kandydat na szeia MSZ (w latach przewodniczył Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu; w latach zasiadał w Komisji Spraw Zagranicznych Senatu), konstruktor kompromisów i porozumień (BBWR), poważany co wyjątkowo rzadkie przez Marszałka, cierpliwie głoszący konserwatywną dewizę: Umiar, umiar w dążeniach, umiar w decyzjach i umiar w przeprowadzaniu tych decyzji" (przeciwnicy z Narodowej Demokracji, jak i z PPS u, zarzucali mu oportunizm), znalazłszy się w świecie PRL u, zdecydowanie stwardniał. Stał się w swych sądach politycz-
17 Szkice 19 Wizyta Prezydenta RP; Ołyka, lipiec 1929 [?]; po lewej Janusz Radziwiłł w rozmowie z Ignacym Mościckim; po prawej płk Jan Głogowski, szef Gabinetu Wojskowego prezydenta; w głębi, czwarty od prawej, Karol Dowgiałło ( ) z Nowomalina nych wprawdzie na użytek już raczej prywatny wymagający i właśnie bezkompromisowy (krytycznie np. odnosił się do Piaseckiego i PAX u, lecz łagodził irytacje kardynała Sapiehy na księdza Piwowarczyka i Tygodnik Powszechny ). Nigdzie nie udzielał się. Nie był zresztą spodziewany ani jawnie przynajmniej wabiony, także po 1956 r. Jedynie więc rodzina, krewni, tzn. osoby krwi błękitnej, oraz najwęższy, raczej nieliczny, zaufany krąg towarzyski.
18 20 Szkice Względnie dokładnie znamy ten krąg. W Warszawie należał do niego m.m. Stanisław Mackiewicz, piszący w latach Dom Radziwiłłów. Także ziemianin spod Strzelna Jan Pętkowski, współdziałający przy interwencjach u władz hitlerowskich; aresztowany w 1947) w śledztwie u Różańskiego złamano mu obie ręce, uszkodzono lewe oko; skazany na śmierć; opisany przez ojca Tomasza Rostworowskiego, kolegę z celi na Rakowieckiej (Zaraz po wojnie, Paryż 1986, s. 163)> wyszedł z Wronek warunkowo w 1954; Pętkowskiemu miało przypaść przemówienie nad grobem Radziwiłła. Zygmunt Mycielski, który z tytułu swych funkcji w Związku Kompozytorów bywał na urzędowych konwentyklach w Nieborowie oraz korzystał z wiłegiatur w pałacu, mógł więc opowiedzieć, co się tam dzieje. Edmund Moszyński, brat Jana, ostatniego redaktora Czasu, zmarłego w Auschwitz w 1943, sekretarz Expressu Wieczornego". Natomiast w Krakowie Antoni Gołubiew, Adam Krzyżanowski, Andrzej Deskur, obecny kardynał kurialny; ksiądz infułat Ferdynand Machay, wielkich zasług jeszcze z czasów walki w Spisz i Orawę; nie łubiany osobliwie przez cenzurę historyk, płk Jan Ciałowicz (Virtuti Militari w ); Tadeusz Jackowski, wysoki urzędnik MSZ, w latach poseł w Brukseli; rtm. Stefan Stablewski, ostatni sekretarz Stronnictwa Zachowawczego, u którego na Starowiślnej Radziwiłł zwykł się zatrzymywać. Krążył w pobliżu, pewnie w zasadniczych rozterkach, Ksawery Pruszyński. Przelotny wprawdzie ptak: już po Waszyngtonie, po poufnej misji do Watykanu
19 Szkice 21 Ołyka, 12 września 193 8; śniadanie na zamku; od lewej Małgorzata Potocka, siostra gospodarza; nuncjusz Filip Cortesi, Janusz Radziwiłł, biskup łucki Adolf Szelążek ( ), Luciana Gawrońska z domu Frassati (córka założyciela turyńskiego dziennika La Stampa ) siostra błogosławionego Pier Giorgio Frassatiego ( ), żona Jana, dyplomaty, matka Jasia Gawrońskiego, dziennikarza, obecnie deputowanego z Włoch do parlamentu europejskiego. Wizyta dostojników kościelnych na Wołyniu IX 1938 z okazji 50 lecia kapłaństwa bp. Szelążka; główne uroczystości odbywały się w Łucku września od Zygmunta Modzelewskiego, w rozkwicie dyplomatycznej kariery, niebawem, w lipcu 1948 poseł w Hadze. Krążył w przenośni gdy wr opowiadaniu Spadochronowy witraż (Trzynaście opowieści, 1946) opiewał Ołykę, żydowską biedę, zamek, wspanialszy jakoby niż
20 22 Szkice Nieśwież, a nie mniejszy od królewskiego w Warszawie"; istotnie, wymiary bowiem ołyckiego dziedzińca: 100 m x 93 m; szczególnie jednak wynosił wspaniałomyślność Księcia. Lecz krążył i w sensie dosłownym. Oto odręczny list Radziwiłła, pisany 3 V 1948 u siostry Marii Małgorzaty Potockiej w Krakowie przy Brackiej 2, do Ksawerego (kopię mam od brata, Mieczysława Pruszyńskiego). Szanowny Panie Wstydzę się niezmiernie, ze dziś dopiero się do Hrabiego [Pruszyńskiemu tytuł ten nie przysługiwał J. J.] odzywam z podziękowaniem za j tomy Skałkowskiego dzieła 0 Al. Wielopolskim, które Pan był łaskaw dła mnie złożyć u mojej siostry. Nie tylko treść, dająca tyle ciekawych szczegółów o życiu 1działalności Wielopolskiego mnie głęboko zainteresowała lecz również i uprzejma pamięć o mnie mnie rozczuliła. Miałem zawsze nadzieję, że się kiedyś spotkamy i że będziemy mogli spokojnie pomówić o tylu dawnych, jak i aktualnych sprawach; obecnie wracam znów do Warszawy, może tam się nasze drogi zejdą? Nie mogę się powstrzymać, by nie wyrazić hrabiemu przy tej sposobności mego szczerego podziwu dla Jego wielkiego talentu, który z taką bezpośredniością przemawia do czytelnika. To wielka siła w służbie sprawy, której autor chce się poświęcić, a również i wielki obowiązek do spełnienia zwłaszcza w obecnych czasach, gdzie tylu ludzi młodych szuka dróg nowych, które mają doprowadzić do spokoju i szczęścia. Proszę przyjąć wyrazy wysokiego poważania, szczerze oddany Janusz Radziwiłł
21 Szkice 23 Ołyka, 12 września ; od lewej bp Józef Gawlina ( ), biskup połowy WP (od 193 3); Jan Gawroński ( ), poseł RP w Wiedniu (193 3 wiosna 1938), właściciel majątku Ławr ów pod Łuckiem, mąż Luciany Frassati (od 1925); bp Franciszek Sonik ( ), sufragan kielecki (od 193 5); Stanisław Sopuch ( ), prowincjałtj, kandydat na prymasa Polski (w 1926); częściowo zasłonięty prałat Walery Płoskiewicz [1], proboszcz kolegiaty ołyckiej Do spotkania, o ile wiem, nie doszło; nie miały więc zejść się ich drogi, Pruszyński wkrótce wyjechał do Pd agi, a w czerwcu 1950 zginął w wypadku samochodowym pod Hamm w Westfalii, śpiesząc do Warszawy na ślub z młodą poetką, lublinianką, Julią Hartwig, Właściwie czy te tomy Skałkowskiego dla Radziwiłła miały być, istotnie, jak chciał obdarowany, jedynie
22 24 Szkice ładnym znakiem pamięci, czy też może w zamiarze ofiarodawcy jednak i czymś więcej? Pruszyńskiego Margrabia Wielopolski (Londyn , Warszawa 1946) wywołał żywy oddźwięk, lecz na ogół bardzo krytyczny; nie tylko akurat wśród,,czarnej reakcji, jaka spotykała się na Starowiślnej. Może więc chodziło Ksaweremu o przywołanie autorytetu znakomitego uczonego, przy okazji? Wracamy wreszcie z tej eskapady ponownie do Rosji. III. Tuż po przewrocie bolszewickim, jeszcze w listopadzie I 917, Radziwiłł dotarł do Piotrogrodu. Wiemy jedynie, że zabiegał o paszport. Zetknął się m.in. z Józefem Unszlichtem, rodakiem poniekąd, z Mławy, zasłużonym w organizowaniu Armii Czerwonej, szczególnie zaś Czeka, jeszcze przed Feliksem Dzierżyńskim. Ludwik Bazylow, niewątpliwy znawca przedmiotu, w Polacy w Petersburgu ( 198-4) pisze, oczywiście, tylko o Unszlichcie; Radziwiłła me notuje, co zrozumiałe, ponieważ Unszlicht był naprawdę kimś, natomiast Radziwiłł raczej kwalifikował się do redukcji. Wcale wszak niewykluczone, że to Unszlicht mógł właśnie pomóc Radziwiłłowi. Jak z kolei w tu wiemy nieco więcej zdecydował o losach Radziwiłła Ławrentij Pawłowicz Bena. Powikłane dzieje, losy. Matka moja, w gimnazjum Cecylii Plater Zyberkówny na Pięknej 24> uczyła się wraz z Unszlichtówną; zdawały maturę w Z kolei w sierpniu I 92O, jako siostra w wojskowym lazarecie w gmachu Politechniki, osłaniała przed rozgniewa
23 Szkice 25 nymi ludźmi rannego oficera Jana Dzierżyńskiego, bo plotka niosła, że to Feliks, który rezydował wówczas w Wyszkowie. W każdym razie całkowicie legalnie jeśli to zwłaszcza słowo znaczyło tam wtedy jeszcze cokolwiek czyli za paszportem, w końcu grudnia 1917 opuścił Piotrogród. Wyjazd był, wydaje się, komfortowy, bo wczesny. Zabawny obrazek sytuacji dość zbliżonej także osób, wśród których się obracamy dał Melchior Wańkowicz we wstępnym rozdziale Sztafety (193 9): Pamiętam, w końcu listopada r. wracałem z L i twy Kowieńskiej. Kompania jechała dosyć oryginalna: książę Aba Radziwiłł [Albrecht , od 1914 ordynat meświeski 1 kiecki J. J.], Maurycowie Potoccy [Maurycy , właściciel Jabłonny i Nieporętu, czynny też ze wspominanym już Janem Pętkowskim w interwencjach w gestapo J. J.J, ich kamerdyner, dwa buldożki francuskie wszystko to w towarowym wagonie. Bodaj koło Łukowa przesiedliśmy się do polskiego pociągu, bo tu się poczynała Polska. W przedziale drugiej klasy poznaliśmy jakiegoś pana w ubraniu zrobionym z zielonego koca w szeroką kratę. Wówczas, kiedy pół Warszawy chodziło w drewnianym obuwiu, tego rodzaju improwizowany materiał na ubranie nikogo nie raził. Okazało się, że nieznajomym był brat Naczelnika Państwa, Jan Piłsudski. Radziwiłł już w pierwszych dniach stycznia 1918 przez Finlandię, taki noman s land między Bolszewią a niepodległością w tym momencie znalazł się w Szwecji.
24 26 Szkice W Sztokholmie obracał się przy dworze królewskim; w Berlinie odpowiednio cesarskim lub gdzieś bardzo blisko. Został przedstawiony Gustawowi V W ten sposób prawnuk Luizy Hohenzollernówny by ograniczyć się tylko do tej koligacji spotkał się z praprawnukiem Jeana Bernadotte a, księcia wprawdzie i marszałka, lecz jedynie z napoleońskiej nominacji. Audiencja była może sympatyczna, ale czysto protokolarna. W Berlinie rozmawiał przynajmniej z kanclerzem Rzeszy, Georgem Hertlingiem, teoretycznie posiadającym jakąś władzę. (Siedzibą Kancelarii przy Wilhelmplatz 4, gdzie wcześniej rezydował i Bismarck, był dalej pałac Radziwiłłów, sprzedany przez Ferdynanda, ojca Janusza, rządowi; na frontonie wciąż jeszcze istniał wtedy napis: Hotel Radziwiłł. Dopiero w 1938 Hitler polecił Albertowi Speerowi budowę w ekspresowym tempie tzw. nowej Kancelarii.) Koła dworskie obiegła jednak pogłoska, że 3 8 letniego, uderzającej postawności księcia, może oczekiwać korona (w Warszawie funkcjonowała przecież Rada Regencyjna) albo chociaż litewska czapka. Skończyło się trochę skromniej. W kwietniu 1918 objął Departament Polityczny (przemianowany niebawem na Departament Stanu) w gabinecie Jana Kantego Steczkowskiego, czyli jak się wkrótce miało okazać - taki faktycznie proto MSZ i pepmierę służby zagranicznej II Rzeczypospolitej. Kierował Departamentem prawie 7 miesięcy; na początku października 1918 wystosował jeszcze telegram do kanclerza, księcia Maksymiliana badeńskiego, z żądaniem zwolnienia Piłsud-
25 Szkice 27 Ołyka, 12 września 19 38; od lewej prałat N.N., bp Józef Gawlina, Luciana Gawrońska, Anna Radziwiłłowa, kardynał August Hlond, prymas; N.N., Janusz Radziwiłł, Karol Dowgiałło, nuncjusz Filip Cortesi ( ) skiego z Magdeburga. Był to ruch zacny, lecz zupełnie już bez znaczenia. 10 października pisał do Michała Bobrzyńskiego w Krakowie o pilnej potrzebie wszelkich możliwych zabiegów, aby połączenie trzech zaborowych dzielnic mogło następować bez gwałtownych przewrotów drogą ewolucji. Zmiany, lecz ewolucyjne stała, święta zasada konserwatystów. Złożył dymisję. 23 października Panowie Regenci wystosowali list do Radziwiłła; wydobył go ze zbiorów AAN Janusz Sibora (Narodziny polskiej dyplomacji u progu
26 28 Szkice Ołyka, 12 września 1938; od lewej prałat N.N., N.N., N.N.; ks. dr Bolesław Filipiak ( ).kapelan prymasa Hlonda, kardynał (od 1976): bp Franciszek Sonik, Jan Gawroński, N.N.; bp Czesław Kaczmarek ( ). ordynariusz kielecki (od maja 19 38) [identyfikacja niepewna]; Zygmunt Czerwińską ( ?), burmistrz Ołyki, szambelan papieski; bp Józef Gawlina, Luciana Gawrońska, Karol Dowgiałło niepodległości, Warszawa 1998). Dni były, powiedzmy sobie, poniekąd niełatwe i trochę gorączkowe; waliła się Europa, ale na kurtuazję czasu nie brakło. Pisano: Jesteśmy przekonani, że gdy namiętności ucichną, a przyjdzie czas dla należytej oceny mężów, którzy w najtrudniejszych i najniewdzięczniejszych warunkach mieli odwagę stanąć do budowy państwa polskie
27 Szkice 29 go, oddana Ci będzie, Mości Książę, przez ogół polski chwalebna sprawiedliwość. Tak się nie stało. W Historii dyplomacji polskiej г 9 г в г 93 9 (t. IV, 1995) nazwisko Janusza Radziwiłła w żadnym z możliwych kontekstów nawet nie występuje. Radziwiłł zachował pewien dystans do rezultatów swej służby w okresie Rady Regencyjnej. W jednym z trzech wywiadów wspomnień, jakich w ogóle, po 1947) komukolwiek udzielił (rozmowy z Krzysztofem Teodorem Toeplitzem w 1961 oraz 1967; pierwsza z nich, drukowana w Przeglądzie Kulturalnym", nastąpiła z inicjatywy Gustawa Gottesmana; drugą drukujemy właśnie teraz, po raz pierwszy, w drugiej części tej książki. Ponadto chodzi o cykl rozmów z Józefem Łobodowskim w w Madrycie) stwierdził z wyraźną dozą kokieterii: Byłem wtenczas może najbardziej niepopularną osobistością w Polsce. Sprawić to miał aktywizm przy czym aktywizm proberlmski, nie zaś znacznie milszy, prowiedeński. Ale także dodajmy dla równowagi w niemałej mierze ów dalszy, rwący, bieg wydarzeń tego 1918 roku. IV II wojna zaczęła się jakby powtórzeniem roku 1917 (zaimprowizowany w Ołyce przez NKWD we wrześniu 1939 trybunał ludowy ). Ale następne doświadczenia 1 przejścia miały okazać się raczej odmienne, a nawet niejako, zwłaszcza w osobistym przypadku Księcia nowe.
28 30 Szkice Stwierdźmy od razu, że dla Radziwiłła i jego najbliższej rodziny, której przyszło z nim dzielić losy, wojna skończyła się taktycznie dopiero jesienią 1947> kiedy po opuszczeniu ZSRR znaleźli się na Saskiej Kępie, w czymś między stróżówką a sutereną. W ciągu tych 8 lat, tzn. od 1939, miał okazję zaznajomić się z trzema więzieniami oraz jednym obozem; przy czym bierzemy tutaj pod uwagę jedynie miejsca docelowe i poważne, nie zaś pospolite jakieś kryminały, przygodne piwnice czy etapowe lokale, gdzie po prostu zamykano go na klucz. Chodzi więc o Łubiankę (październik-grudzień 1939 oraz luty 1945), berliński Moabit, Kriminal Gafengnis, co z upodobaniem podkreślał w listach (wrzesień październik 1944), podmoskiewski obóz w Krasnogorsku (marzec 1945 wrzesień 1947) oraz praskie UB przy ulicy Cyryla i Metodego, o płot od cerkwi metropolitalnej Św. Marii Magdaleny i po sąsiedzku z pomnikiem Czterech smutnych (wrzesień 1947)* Spędził w tych miejscach, w sumie, 3 lata. Tego rodzaju doświadczenie, wydaje się, przynajmniej u Radziwiłłów choć, naturalnie, nie tylko u nich stanowić mogło pewne novum. Tak się też złożyło, że z trzech swoich siedzib, jakich używał w II Rzeczypospolitej, wywędrował do trzech finalnych miejsc odosobnienia. Z Ołyki, którą formalnie objął jako XII ordynat w 1926 po śmierci ojca Ferdynanda, marszałka seniora I Sejmu odrodzonego państwa 20 września 1939, z licznymi postojami na Łubiankę.
29 Szkice 31 Zamek w Ołyce, korpus główny od strony dziedzińca, przed Z pałacu przy cl Bielańskiej 14 (późniejsze M u zeum Lenina, obecnie Muzeum Niepodległości, al. Solidarności 62), spalonego 25 sierpnia 1944 wyselekcjonowany z żoną z tłumu warszawian, prawdopodobnie przez Sonderkommando SD hauptsturmführera Alfreda Spielkera, stacjonujące na plebanii kościoła Sw. Wojciecha na Woli (Spielker, wybitny specjalista z alei Szucha, lub jego współpracownicy mogli Radziwiłła rozpoznać; sam podał tylko, ze 3 dni trzymano go na Woli ) do Moabitu. Zonę, Annę, umieszczono w więzieniu prezydium policji berlińskiej na Aleksanderplatz. Siedział w pojedynce, na najwyższym piętrze; w sąsiednich celach znajdowali się oficerowie, przeważnie skuci, ze spisku Stauffenberga. Podczas bombardo-
30 3 2 Szkice Pałac Radziwiłłów przy d. Bielańskiej 14 16, stan obecny wań więźniów nie sprowadzano na dół. Naloty były prawie co noc. Przesłuchania, zdaniem Radziwiłła, inaczej niż w NKWD, prowadzono chaotycznie i niekompetentnie. W Berlinie spędził 5 tygodni. Z Nieborowa wreszcie po zmroku, w zadymkę, 14 stycznia 1945, przy użyciu karety, powozu i wozu drabiniastego, bez dobytku wszakże, jedynie z aprowizacją; wziął ponoć do futra przed wyjściem piękny stary zegarek z biblioteki, tzw. jajo norymberskie natomiast tym razem całkowicie z własnej woli; ale tydzień później, 21 stycznia 1945 z Walewic, majątku Jadwigi Grabińskiej pod Łowiczem, już czarnym osobowym ZIS em z pułkownikiem NKWD, następnie zaś, po dziwacznych peregrynacjach (Otwock, Łowicz, Kutno, Gniezno, Brześć Litewski) i kilkudniowym, bez przy-
31 Szkice 3 3 Pałac w Nieborowie, stan obecny gód, powtórnym pobycie na Łubiance 5 marca 1945, już zdecydowanie na dłużej, do podmoskiewskiego łagru nr 27 w Krasnogorsku. Po półwieczu mogliśmy się dowiedzieć, że o fakcie w końcu wobec tego, co się wówczas działo, absolutnie przecież incydentalnym jednak powiadomiono Kreml. Beria 24 stycznia 1945 opierając się na telefonogramie WCz z dnia poprzedniego z Warszawy od Iwana Aleksandrowicza Sierowa, pełnomocnika NKWD przy sztabie I Frontu Białoruskiego marszałka Żukowa (Sierow, nazywany słusznie pełnomocnikiem ds. polskich i wielkich w tej dziedzinie zasług, pełnił formalnie przy Zukowie tę funkcję od stycznia do kwietnia 1945; przedtem, w 1944, pilnował spraw we Lwowie i w Lublinie, potem został faktycznie nr. 2 przy do
32 34 Szkice wództwie okupacyjnym w Niemczech) otóż Beria raportował Stalinowi o aresztowaniu grupy polskich arystokratów podczas próby wyjazdu z terytorium Polski do Niemiec". Informacja ta, wiemy, niezupełnie była ścisła. Raport wymieniał: Janusza Radziwiłła, Edmunda Radziwiłła, Franciszka Zamoyskiego, Adama Branickiego, Xawerego Krasickiego oraz już bezimiennie, hurtowo 11 członków ich rodzin. Prócz Stalina adresatami były jeszcze dwie osoby: w rządzie Mołotow, w КС WKP(b) Malenkow (Teczka specjalna /. W. Stalina. Raporty ŃKWD z Polski , Warszawa 1998). Nie sposób ustalić, niestety, czy którykolwiek z wysokich adresatów w ogóle zaznajomił się, najpobieżniej chociażby, z treścią raportu. Można wszak raczej w to wątpić (opublikowany dokument jest jedynie kancelaryjną kopią z archiwum nadawcy, tzn. Berii; nie posiada zatem śladów użycia: adnotacji, uwag, dekretacji itp.). Ciekawe za to, sądzę, ze w dziele Teczka specjalna J. W. Stalina nie znalazł się raport o innej grupie, również 16 osób, aresztowanych 27 i 28 marca 1945, czyli prawie równo w dwa miesiące później, w Pruszkowie, przez tegoż przecież Iwana Aleksandrowicza, który tym razem posługiwał się nazwiskiem Iwanow. Jakby Sierow me informował natychmiast o Jankowskim, Pużaku, Okulickim? Okulickiego zresztą już znał, bo go przesłuchiwał w styczniu 1941 we Lwowie, proponując dalsze dowodzenie lokalnym ZWZ, naturalnie pod jego okiem, a dopiero gdy pułkownik odmówił, wysłał go do Moskwy, oczywiście na Łubiankę, do dalszej obróbki.
33 Szkice 3 5 Z Radziwiłłem natomiast Sierow miał do czynienia od razu w październiku 1939 w Kijowie; był wtedy zaledwie ludowym komisarzem spraw wewnętrznych USRR (1939 luty 1941; następnie dostał awans do stolicy na zastępcę Berii). Jednak dla 34 letniego funkcjonariusza organów Książę z Ołyki był pewnie obiektem, przynajmniej, egzotycznym; niewątpliwie zaś archaicznym, jak gady z Galapagos. Po indagacjach nic o nich nie wiemy miał, ponoć, uprzejmie oświadczyć Radziwiłłowi: żełajut s wami pagawarit w Maskwie"; co niebawem, jak wiadomo, nastąpiło. Teraz jednak do spotkania, ocznoj stawki mówiąc elegancko nie doszło. Radziwiłł nie miał więc pojęcia, kto rzeczywiście, poza zmieniającą się obsadą oficerów NKiWD, patronuje jego podróży, z początku do Gniezna, potem na wschód. Ale i dzisiaj, po tylu latach, ciągle ledwie cieniem jest ta postać; główny operator podboju. Uczy się dzieci o Paskiewiczu, lecz milczy o Sierowie. W jego profesji stroni się od pozostawiania śladów, tym bardziej od reklamy. Lecz w przypadku Sierowa, nawet z elementarnymi detalami biografii bywają pewne kłopoty. Christopher Andrew z Cambridge i Oleg Gordijewski, dezerter z organów, w swej masywnej pracy KGB (Warszawa 1997), przypomniawszy, że za Chruszczowa kierował tą instytucją, z kolei objął GRU, twierdzą na przykład, że w 1964, nagle zdymisjonowany po zdemaskowaniu generała Pieńkowskiego jako agenta CIA i brytyjskiej SIS, z którym pijał wódkę, miał w jakimś zaułku przy Arbacie w Moskwie palnąć sobie w łeb. Liczyłby 59 lat. Tymczasem według wydawców wspomnianej Teczki Stalina zmarł zasłużony emeryt
34 36 Szkice w wieku 85 lat ( ). Wersja druga, wydaje się prawdopodobniejsza, chociaż Andrew i Wasilij Mitrochm w swojej ostatniej pracy utrzymują, że popełnił samobójstwo, tym razem wprawdzie w 1963 (Archiwum Mitrochina, Warszawa 2001, s. 16) Moskowskije Nowosti (25 III 1990) przypomniały osobę. Wymieniano Sierowa wśród odpowiedzialnych za Katyń. Nie jest to, sądzę, całkowicie ścisłe. Na Ukrainie, gdzie w 1940 pełnił funkcję ludowego komisarza NKWD, egzystował natomiast Starobielsk. Wiedziałby Sierow, czy w Charkowie na pewno są również kości tych ośmiu generałów (Billewicz, Stanisław Haller, Kowalewski, Łukoski, Plisowski, Franciszek Sikorski, Skierski, Skuratowicz), których trzymano w Starobielsku. Tu w każdym razie nastąpiła jego pierwsza, taka bardziej masowa, styczność z Polakami. Następnie, jak nadejdzie czas, będzie zajmował się Polską. V Ale więzienno obozowe przejścia Radziwiłła nie będą przedmiotem naszych tutaj dociekań. Powody są dość proste i prozaiczne. W materiach większej wagi: indagacje wstępne Sierowa w Kijowie (październik 1939), rozmowy z Berią w Moskwie (listopad 1939), także kilka wezwań do komendantury w Krasnogorsku, o jakich nikomu nie chciał mówić (lipiec oraz wrzesień 1945), lecz również i w przypadkach niewątpliwie pospolitszej natury, jak uciążliwe, przewlekające się, ale nie wyzbyte, jakoby,
35 Szkice 37 umizgów przesłuchania Radziwiłła na Cyryla i Metodego (wrzesień 1947) przez płk. UB, dyr. zmbę Julię Brystigierową (vel Julia Prajs, literatka i przyjaciółka pewnych literatów), jedynie jakieś istotnie operacyjne archiwalia z Moskwy, Kijowa, wreszcie choćby z CA MSWiA w Warszawie mogłyby, ewentualnie, wnieść coś nowego. Nie spodziewałbym się, wszelako, rewelacji; jakiegoś poszukiwanego przez brukowce towaru. Krzysztof Jasiewicz dotarł, jak to określił, do teczki personalnej Janusza Radziwiłła (Ośrodek Zbiorów Historyczno Dokumentalnych, Moskwa). Lecz w tym, co udostępniono, na ile można się zorientować, są raczej obozowe papiery typu kancelaryjnego (np. kwestionariusze z życiorysem, który nieźle znamy). Z kolei w tzw. Teczce Mołotowa (zespół podobny do Teczki Stalina, Państwowe Archiwum Federacji Rosyjskiej) znalazła się korespondencja ministra spraw wewnętrznych ZSRR, Siergieja Krugłowa, dotycząca śmierci i pogrzebu Anny Radziwiłłowej; zezwolenia na depeszę do syna Stanisława w Szwajcarii oraz ślad interwencji Białego Domu w 1946 w sprawie zwolnienia Radziwiłłów z Krasnogorska {Zagłada polskich kresów, Warszawa 1997). Nie są to więc materiały znaczące; pewnie też dosyć starannie przedtem przesiane. Tymczasem nie brakło by pytań. Jak wyglądały, wczesne, sprzed Katynia, zamiary ZSRR? Domysły Stanisława Zabiełły o szukaniu polskiego Paasikivi lub pogląd generała Klemensa Rudnickiego na podstawie długiej rozmowy z Radziwiłłem zimą 1940 w Warszawie że Bern zależało na nakłonieniu Księcia, by użył swych wpływów przeciw organizowaniu
36 38 Szkice konspiracji na Kresach warte byłyby jakiejś źródłowej weryfikacji. Także, choćby, fakt symptomatyczny i z pewnością nieprzypadkowy: niewątpliwe zabiegi wokół Radziwiłła w 1939; Beria daje przecież Radziwiłłowi tajny adres kontaktowy we Lwowie, zachęca do korzystania z ambasad radzieckich oraz kompletne, w istocie, dcsmurcssment, przynajmniej kierownictwa NKWD, w , kiedy mieli go pod ręką, w Krasnogorsku. Mało ważne natomiast, sądzę chociaż stale wywołuje to srogie namiętności w książkach wspomnieniowych czy Radziwiłła izolowano w Krasnogorsku (wraz z piętnastką, gdzie rodzina oraz wymienieni wyżej arystokraci z dziećmi, skompletowani zresztą zupełnie przypadkowo) na polecenie Moskwy, jak sugerowała podobno Brystigierowa, czy właśnie z inicjatywy ścierw, tego warszawskiego gówna, według pewnego pułkownika NKWD. Oba te miarodajne źródła są równie wiarygodne. Jeśli o codziennym bycie w Krasnogorsku wiemy sporo, aż po prozaiczne detale, dzięki wspomnieniom Anny Branickiej Wolskiej (Listy nic wysłane, 1990) oraz sumiennie zebranym i zredagowanym przez Marka Millera relacjom 7 osób (Arystokracja, 1994), to cała właściwie wiedza o rozmowach z Berią, a także z Goeringiem w styczniu 1940 w Berlinie, bierze się faktycznie z tych trzech wspomnianych wywiadów Radziwiłła. Sierowa w ogóle me ma. Podczas spotkań z Toeplitzem jednak obaj mieli jasność czemu trudno się dziwić że sprawy związane z Berią nigdy nie ukażą się drukiem ; były
37 Szkice 3 9 więc omijane, czasem jedynie przemknęła jakaś aluzja. Mamy tam puszyste dywany, boazerie, lustra, wspaniałe biurko, miękkie fotele gabinetu Beri i na Łubiance; salonowe zupełnie maniery gospodarza wyłysiałego bruneta w binoklach"; informacje według Łobodowskiego, że funkcjonariusze, używając polskiego, zwracali się do Radziwiłła per pan", po rosyjsku zaś - Wy, lecz chętniej Kniaź itp. rupiecie ( Kultura" I967, nr II, 12). Beria interesował się również, ponoć, zagadnieniem jeleni w Karpatach Wschodnich, rzeczywiście wspaniałych, gdzie Radziwiłł polował (lasy O łyki nie były bogate w zwierzynę, jak dawidgródeckie Karola Radziwiłła; za to w Nieborowie ubijano po kilkaset bażantów; Janusz jednak nie należał do wybitnych myśliwych, polował w okularach, których normalnie nie używał). Z ust Bern padło wtedy, jakoby, owo znamienne: Kniaź, my nużdajemsia w takich как wy. Albo nagle, oderwane pytanie, czy zna Eustachego Sapiehę, bo on także jest u nas. Gdy zaś Radziwiłł zapytał, czy go również zwolnią, Beria miał odpowiedzieć: Może nieco później. Na razie niech jeszcze posiedzi trochę". Dzisiaj wiemy dokładnie, że Sapieha, minister spraw zagranicznych, który obok Piłsudskiego podpisał akt ratyfikacyjny traktatu ryskiego, dostał na Łubiance wyrok śmierci (zmieniony na 15 lat łagru). Nie wiemy wszelako, jak wyglądała sytuacja Sapiehy akurat wtedy, w końcu listopada 1939, poczas tego salonowego dialogu. Zresztą byłby to śmieszny szczegół z repertuaru Berii; I grudnia 1939 podpisał rozkaz, aby w Ostaszkowie w ciągu stycznia zakończyć śledztwo wobec
38 40 Szkice wszyskich uwięzionych policjantów ; rozkaz do wiadomości" dostał płk Tokariew, naczelnik NKWD w Kalininie (obecnie Twer). Ledwie zaś trzy miesiące później sporządził on przecież i przedłożył Biuru Politycznemu КС WKP(b) dokument, który 5 marca 1940 uzyskał akceptację sekretarza generalnego, przewodniczącego Prezydium Rady Najwyższej, premiera, 2 wicepremierów i równocześnie komisarzy komunikacji i handlu zagranicznego oraz komisarza obrony, który 2 miesiące po tym został wicepremierem. Decyzja, jak wiadomo, polegała na zatwierdzeniu wniosku rozstrzelania wojskowych i około więźniów narodowości polskiej. Podaję tylko instytucje oraz funkcje osób; istnieją ciągle, dość rozpowszechnione, obecne niestety również w Polsce, wątpliwości polityczne, ale i jurydyczne czy to było godne wszystkiego objaśnienie: Stalin. Kończę tę dygresję o pewnych zwyczajach gabinetów Łubianki oraz fenomenalnej biurokracji kto śnił, że taki dokument w ogóle kiedykolwiek egzystował w aparacie przymusu Tysiącletniego ZSRR"? Także o dzielności Rosjan, którzy dokument odnaleźli, przedstawili gdzie trzeba u siebie i ujawnili. Kopię 14 października 1992 w Belwederze wręczono prezydentowi Lechowi Wałęsie. O tych również Rosjanach, którzy zrobili dokumentalny film co się właściwie z nim dzieje? Pamięci ból Katynia, gdzie zarejestrowano rozmowy z żyjącymi jeszcze wtedy uczestnikami operacji (Soprunienko, Tokariew, Syromiatnikow; dwaj ostatni byli bezpośrednio przy egzekucjach).
39 Szkice 41 Wracam do Janusza Radziwiłła. W konkluzji warto chyba byłoby stwierdzić, że w tych wywiadach Łobodowski woli je nazywać oględniej: zapisem opowieści niewątpliwej próbie zwierzeń, pozostawienia przez bardzo sędziwego już człowieka osobistego świadectwa, jednak więcej, zwłaszcza w sekwencjach naprawdę kluczowych, anegdot aniżeli substancji. Radziwiłł obawiał się podkreśla to Łobodowski, a również Toeplitz że może go zawieść pamięć, poplącze takty, sytuacje, nazwiska, związki przyczynowe etc. Był więc ostrożny; w Warszawie w 1961 na początku jeszcze i nieufny. Nie miał zupełnie tych obaw z opłakanymi skutkami bratanek Janusza, Michał, dziedzic Nagłowic pod Jędrzejowem (Michael Radziwiłł, One oj thc Radziwills, London 1971)* Ale prawdopodobne wydaje się również przypuszczenie, że Radziwiłł, czasem może bezwiednie - jednak uprawiał jakby dalej swoistą dyplomację. Liczył się z rzeczywistością, tzn. i z rzeczywistością PRL u, z wymogami geopolityki. Także bowiem w Madrycie mówił, w zasadzie, rzeczy tzw. cenzuralne. W maju I963, na zakończenie, powiedział Łobodowskiemu: Jeszcze przed kilku laty żywiłem nadzieję, że umrę w wolnej Polsce, teraz już nie. I to był pewnie czynnik dodatkowy. W rezultacie mamy więcej o Moabicie niż o Łubiance, o Goeringu niż Berii, więcej, lecz przede wszystkim treściwiej. Z rodziną natomiast jeśliby nawet bardzo ich to ciekawiło na takie zasadnicze tematy rozmawiał
40 42 Szkice niechętnie i zdawkowo. Wyschło więc faktycznie i wtórne źródło. Nic też, o ile wiadomo wbrew pogłoskom, podtrzymywanym m.m. przez Krzysztofa Radziwiłła w jego Pamiętniku, sporządzanym od 1969 własną ręką jednak me zapisał. I teraz zbieramy tego owoce. VI. Tu lokujęglossę związaną z dość szczególnym, lecz bardzo wziętym gatunkiem piśmiennictwa. Krzewi się ono niebywale. Okazuje się, że współpracownicy Bern do dzisiaj nie mogą rozstać się z Januszem Radziwiłłem. W Moskwie w 1996 pojawiła się na rynku księgarskim książka generała lejtnanta Pawła Sudopłatowa (Razwwdka 1 Kreml. Zapiski nicżiłatidnego swidicticla; zwrócił mi na nią uwagę prof. A. Slisz). Są to w znacznej mierze wewnętrzne porachunki m.in. z Nikitą Chruszczowem i jego zaufanym Iwanem Sierowem (wspólnie władali na Ukrainie w latach ). Autor 32 lata służył w organach na kierowniczych stanowiskach w wywiadzie i dywersji zagranicznej ( З) bo te dane są chyba prawdziwe m.in. zajmował się wywiadem atomowym pod koniec II wojny, gdy wydajnie pracował dla ZSRR Klaus Fuchs; natomiast w 1946, jakoby, kierował w MGB specjalnym wydziałem ds. politycznych zabójstw poza granicami ZSRR. Do jego kolegów lub przełożonych należeli m.in. Abakumow, Kobułow, Mierkułow, rozstrzelani w I95 3, w następstwie zgładzenia Berii (dwaj ostatni należeli do trojki w sprawie katyńskiej). Sudopłatow
41 Szkice 43 został wtedy skazany na więzienie. Czytam na skrzydełku memuaru: 15 lat przebył w radzieckim więzieniu. Zrehabilitowany w 1992". Takie uznanie zasług ominęło Waltera Schellenberga, który w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA) był faktycznie odpowiednikiem Sudopłatowa. Wątpię natomiast, by Alan Bullock, autor wstępu do wspomnień Schellenberga (The Labirynth, 1956) zechciałby poprzedzić własnym słowem tekst Rosjanina. Wśród, powiedzmy, poloników", u Sudopłatowa wymienia m.in. Ewę Bandrowską Turską, płk. Sosnowskiego, Wiktora Altera, Henryka Ehrlicha i jakieś okoliczności ich mordu sporo miejsca, i w sposób niewątpliwie malowniczy, zajmuje Radziwiłł. Określany jest terminem agent bądź agent wpływu"; miał być przyjacielem Goermga, który polował w jego posiadłości pod Wilnem ; w Berlinie w 1940 często widywano Radziwiłła na przyjęciach dyplomatycznych w towarzystwie Goeringa ; miał być użyty, dzięki z kolei swym przyjaciołom wśród arystokracji niemieckiej w projektowanym zamachu na Hitlera. Sudopłatow opisuje także obiad w gruzińskiej restauracji Aragvi w Moskwie, w okresie poprzedzającym konferencję w Jałcie (4 II luty 1945) z Harrimanem i Radziwiłłem. Nie warto streszczać tych bajek. Radziwiłł był już wprawdzie w rękach NKWD, lecz znajdował się daty znamy dokładnie w Otwocku, Gnieźnie, a kiedy konferencja się kończyła w Brześciu. Harriman w swych książkach nie wspomina jednakże ani o Radziwille, ani o Matwiejewie, takiego pseudonimu miał używać Sudopłatow (America and Russia
42 44 Szkice in a changing world, with Elie Abel, 1971 oraz Special envoy to Churchill and Stalin , 1975). Informacje, jakimi posługuje się autor, brane są z ogólnie znanych publikacji, tyle że niechlujnie. Radziwiłł, faktycznie, we wrześniu z amb. Lipskim i gen. Fabrycym polowali z Goeringiem, ale nie pod Wilnem", lecz w Rominten Heide w Prusach Wschodnich, gdzie obok rezydencji Wilhelma II Goering zbudował sobie dwór myśliwski (obecnie Krasnolesje, obwód kaliningradzki, niedaleko przejścia granicznego w Gołdapi w puszczy rominckiej; obiekty nie istnieją.) Reszta jest konfabulacją, by wyrazić się oględnie. W literaturze tzw. szpiegowskiej, sądzę, zwłaszcza uprawianej przez osoby tej profesji, jeśli nie zwykłe łganie, perfidia, kombinatoryka, żonglerka, występuje zjawisko swoistej kleptomanii fikcja miesza się z faktami, szpieg jest wszędzie. Ponadto, bywa, wymieniane są dusery. Oto Sudopłatow sportretowany przez innego pracownika organów, Mikołaja Chochłowa, który opuścił szeregi KGB w Wielkiej Brytanii: doskonałe maniery, cichy, ale pewny siebie głos [...] znał też wartość wystudiowanej prostoty, na którą mogą sobie pozwolić tylko ludzie sprawujący władzę (cyt. za: Ch. Andrew, O. Gordijewski, KGB'). Sudopłatow, wydaje się, należy do klasyków gatunku. Poprzednie jego dzieło wywołało pewne zamieszanie (Pavel Sudoplatov, Anatolii Sudoplatov, Jerrold L., Leona R Schecter, Special task. The memoirs oj an unwanted witness a soviet spymaster, Boston 1994). Autorzy utrzymywali, że Bohr, Fermi, Oppenheimer, Szilard świadomie przekazywali informacje atomowe ZSRR. Badacz
43 Szkice 45 problemu, David Holloway, nazwał doniesienia kompletnym fałszem i prymitywną pogonią za sensacją (Stalin i bomba. Związek Radziecki a energia atomowa г 949 /946, Warszawa I996). Mamy więc do czynienia obok innych cnót z ewidentnym recydywistą. VII. Olyka, wrzesień Od razu, pierwszego, wyjechał samochodem do Warszawy, by, jak powiada, zorientować się w sytuacji 1 przynajmniej proforma zgłosić się do wojskajako oficer kawalerii. Miał wtedy 59 lat i bez zmian, jak w 192-0, stopień podporucznika. Nie sądzę jednak, by mógł to być w tamtych dniach w najmniejszej nawet mierze jakiś pustawy gest. 5 września, świtem jeszcze prawie pustymi drogami znalazł się z powrotem w domu. Powierzono Ordynatowi zakupy kom, gromadzenie zboża, szykowanie kwater 1 szpitali. Zamierzano organizować opór w województwach południowo-wschodnich. Miało to stanowić główne jego zajęcie, lecz niebawem, według wyrażenia Radziwiłła, Na Wołyń zwaliło się pół urzędowej Polski. Ważne wydarzenia w Ołyce układają się między 7 a 20 września. Ale z działaniami wojennymi, w sensie ścisłym, mają niewiele wspólnego. Niektóre natomiast, do dzisiaj właściwie, czekają na epilog. Am jedna szyba nie wyleciała w zamku, kolegiacie i miasteczku. Pierwsze w ogóle strzały na wiwat raczej, zdaniem świadków, lecz może i dla postrachu
44 46 Szkice padły gdzieś przy bramie, dopiero kiedy po krasnoarmiejcach pojawili się wojskowi w czapkach z błękitnymi otokami, czyli z formacji NKWD. Luftwaffe, w każdym razie, zajmowało się Łuckiem, gdzie od popołudnia 7 września zatrzymał się rząd (ranny m.in. biskup połowy Józef Gawlina, zabity jego sekretarz, ogłuszony eksplozją marszałek Senatu Bogusław Miedziński; setki ofiar); Krzemieńcem, gdzie od 8 do 14 rezydowało MSZ z korpusem dyplomatycznym prawie in corpore (nalot 12 września, ponad stu zabitych i rannych przeważnie na rynku; nikt z dyplomatów obcych i personelu MSZ poważniej nie ucierpiał); głównie zaś węzłami komunikacyjnymi, lotniskami polowymi, wojskiem na szosach etc. 16 września zbombardowano pociąg z amunicją kilkanaście kilometrów od Ołyki. Ale Ołykę ewidentnie przeoczono, jak i położony 30 km na południowy zachód Młynów nad Ikwą Krzysztofa Chodkiewicza ( ) ze wspaniałym pałacem, którego oficyna starczyłaby za wielkopańską siedzibę. I starczała, ponieważ główny korpus ogołocony wewnątrz przez zrewoltowaną bandę dezerterów (28 maja 1919; zabito wówczas babkę 1 ciotkę ostatniego właściciela) do 1939 nie został w pełni odrestaurowany. (Według Aftanazego po młynowskim kompleksie nie ma śladu.) Oba obiekty miały pewne znaczenie strategiczne: pierwszy jako miejsce pobytu Prezydenta RP; drugi, krótko wprawdzie jako kwatera Naczelnego Wodza. Mościcki przyjechał do Ołyki z Krasnobrodu koło Zamościa 7 września o Witał go, naturalnie,
45 Szkice 47 Książę; zamieszkał w prawym skrzydle zamku (będzie w Ołyce do godziny 10 rano 14 września.) Następnego dnia, do południa, nawiedził Prezydenta Sławoj Składkowski z wicepremierem Eugeniuszem Kwiatkowskim; rozmawiano m.in. o złocie Banku Polskiego wartym 130 min zł; transport, według premiera, mimo zatorów i bombardowań, miał już minąć, szczęśliwe, Tarnopol i kierować się na południe. Wyrażono nadzieję utrzymania frontu na Wiśle ( Kultura 1948, nr 5). Ale Składkowskiego, bywa, zawodzi pamięć. Posługuję się więc głównie Dziennikiem majora Józefa Hartmana ( ), adiutanta prezydenta; źródłem niewątpliwie solidnym ( Zeszyty Historyczne 1995, nr 1 12; podał do druku Tadeusz Dubicki). Pozwoli to skorygować parę informacji, bezkrytycznie powtarzanych w literaturze. Wielka szkoda jednak, że Hartman był skrajnie lakoniczny. Oprócz żony Marii i Heleny Bobkowskiej z synem, córki Mościckiego z pierwszego małżeństwa, Prezydentowi towarzyszyli: szef Kancelarii Cywilnej Stanisław Łepkowski, i Wojskowej gen. Kazimierz Schally (syn generała, Andrew, pracujący w USA, otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny w 1977); dwaj adiutanci (drugim był kpt. lotnictwa Stefan Kryński) oraz m.in. szef administracji Zamku Bronisław Kupść i majordomus prezydenta, mistrz ceremonii oficjalnych, służący kiedyś u Potockich w Łańcucie, następnie, za Piłsudskiego i Wojciechowskiego, w Belwederze Kacper Michalski. Ochronę stanowiła kompania zamkowa i żandarmi; u bram stanęły warty.
46 48 Szkice Generał brygady Kazimierz Schally ( ), szef Gabinetu Wojskowego w latach , z prezydentem Ignacym Mościckim; Zamek Królewski, 21 października września o zjechali do Prezydenta: z Łucka Pan Premier, z Krzemieńca minister Beck, z Brześcia Marszałek (Rydz Śmigły przeniósł się z kolei do Młynowa, nocą z 13 na 14 września). Rozmawiano do świtu. Hartman pod datą 10 września zanotował jedynie: Łepkowski wysłał rodzinę do Węgier. Radziwiłł zaledwie napomknął Łobodowskiemu, że Mościcki przebywał jakiś czas w Ołyce", dodając tylko, że odwiedzał go Sławoj Składkowski. Natomiast Izabela, jego synowa, skrzywdziła pana prezydenta, twierdząc, ze
47 Szkice 49 Prezydent Ignacy Mościcki i majordomus Kacper Michalski; Zamek Królewski, 30 maja przy pożegnaniu, dziękując za gościnę, powiedział wprawdzie, że wybiera się na południe Polski, lecz ani słowem o wejściu Rosjan" (M. Miller, Arystokracja). Istotnie. Ponieważ inwazja nastąpiła trzy dni później.
48 50 Szkice Mościcki znajdował się wtedy w majątku Załucze k. Sniatyna na Pokuciu, skąd po wiadomości o napaści o w południe wyjechał do odległych 0 25 km na południowyzachód Kut, tuż nad granicznym Czeremoszem. Tam też właśnie Jan Szembek słuchał zachwytów pani prezydentowej nad,,ołyką 1 uprzejmością ks. Janusza oraz urokiem jego żony (Jan Szembek, Diariusz, wrzesień grudzień?93 9, oprać. Bogdan Grzeloński, Warszawa 1989). Dzięki Hartmanowi wiemy dodatkowo, że było to przy obiedzie, w willi w Kutach, w której zatrzymał się Józef Beck, wczesnym popołudniem 17 września. Wiemy również, że w sąsiednim pokoju zasiedli prezydent, premier, marszałek, minister spraw zagranicznych. Przygotowywano Orędzie Prezydenta RR Była to ostatnia, w takim składzie, narada władz najwyższych. Dobra Załucze Kniażę, kąt Polski, skąd dwa razy bliżej było do Morza Czarnego niż do Bałtyku, przeżywały swe niepowszednie dni. We dworze w Załuczu w dole wieś 1 Czeremosz uchodzący do Prutu Mościcki zatrzymał się trzy dni; natomiast w Kniazu, przez miedzę, rezydowali wówczas ministrowie ze swymi urzędnikami, rodzinami, bagażami etc. Wspomina Kniażę Szembek, Składkowski zaś z sumiennością buchaltera wylicza, jakie to resorty, urzędy centralne, trybunały 14 września rozlokowano we dworze i zabudowaniach majątku. Eksploatowany na co dzień w propagandzie PRL powstały wprawdzie od razu, po wrześniu frazes Zaleszczyk, zaleszczyckiej szosy", mijał się jednak
49 Szkice 51 trochę z geografią; kurort nad Dniestrem, sławny z plaż, arbuzów, gajów morelowych, orzechów włoskich i nieco mniej udanych winnic czy wód zdrojowych, był dość odległy od tych właśnie stron Pokucia. Ale z Kniażem wiąże się jeszcze jedna okoliczność. Urodził się tam w 1927 w domu dziadków matczynych, rósł i wychowywał Zbigniew Cybulski. Wrzesień 1939 i dla niego był kresem czegoś; poza natychmiastową oczywiście utratą domu rodzinnego. Dziadek, właściciel Kniaża, ppłk w stanie spoczynku, Józef Jaruzelski, przy próbie przejścia do Rumunii zaginął w grudniu 1939; babka, Izabela z Krzysztofowiczów, szei placówki łączności i przerzutów AK w Kołomyi, zmarła w grudniu 1943 w Auschwitz; brat matki, Zbigniew Jaruzelski, ppor. (VM za bitwę pod Łopatynem w 1920), aresztowany od razu nocą 18 września przez grupę operacyjną NKWD, zwolniony w chaosie pierwszych dni, aresztowany ponownie wiosną 1940, zesłany, zmarł w łagrze pod Swierdłowskiem w kwietniu Coś szczególnego? Na ogół podobnie biegły tam wówczas sprawy, również 1 gdzie indziej. Według świadectw przyjaciół, pamiętał, lecz niechętnie wracał do Pokucia, do tego wszystkiego wtedy tam. Stawał się niecierpliwy. Bardziej niecierpliwy niż zwykle. VIII. Prezydent wyjechał, lecz w Ołyce zostały dzieła sztuki, ewakuowane z Zamku Królewskiego. W zasadzie do dzisiaj niepełny jest epilog tej sprawy. Pieczę nad skrzy
50 52 Szkice niami sprawował majordomus Kacper Michalski. Niejasne w ogóle, dlaczego skrzyń nie zabrano. Wyjazd odbywał się bez specjalnego pośpiechu, tym bardziej popłochu. W trudniejszych bez wątpienia warunkach wywożono złoto Banku Polskiego, czy arrasy z Wawelu. Pewnie uznano Ołykę za miejsce szczególnie bezpieczne. Ze skrzyniami został Michalski. Prócz sreber, zastaw stołowych itp. znalazł się tam Rejtan, Batory pod Pskowem oraz jedwabny, perski kobierzec z XVI wieku, zielonawoperłowy, ogromnych rozmiarów, tzw. wilanowski (należał do Branickich, na zasadach państwowego pierwokupu nabyty chyba za długi podatkowe; w 1929 zawisł na Zamku). Obiekt klasy niezwykłej, opisywany i obecnie w fachowej literaturze; taki Leonardo w świecie tkanin. Przygotowując życiorys Janusza Radziwiłła dla Polskiego słownika biograficznego, rozmawiałem w listopadzie 1985 ze Stanisławem Lorentzem. Profesor powiedział, ze o ile oba obrazy Matejki odnalazł w 1945 w okolicach Jeleniej Góry, o tyle po kobiercu ślad zaginął. Przy czym nie udało mu się ustalić, gdzie, kiedy i w jakich okolicznościach obrazy dostały się z rąk bolszewickich w ręce niemieckie; prof. Lorentz wątpił, by dywan wilanowski gdzieś przetrwał. Natomiast Izabela Radziwiłłowa, z którą rozmawiałem m.in. w kwietniu 1988, w jej domu na Sadybie, twierdziła z przekonaniem, że Michalski ze skrzyniami został zabrany przez NKWD do Szepetówki. Po kilku dniach przyszedł się pożegnać, mówiąc, że wywożą go do Moskwy.
51 Szkice 5 3 W Szepetówce więc urywałby się ślad zbiorów zamkowych. Wprawdzie Szembek zanotował w Budapeszcie, że poseł RP Leon Orłowski poinformował go, że jakiś pułkownik przeszedł na Węgry ze złotem lwowskiego Banku Polskiego oraz srebrem i zastawami z Zamku, ale wtedy plotka goniła plotkę. O ile wiem, żadne nowe informacje z Ukrainy, Rosji, czy względnie z Niemiec me pojawiły się. W Szepetówce, w lokalu NKWD, bez szykan, trzymano radziwiłłowskie panie z gromadką dzieci Annę, żonę Janusza; Krystynę, córkę Janusza, żonę Józefa Potockiego z MSZ oraz Izabelę, żonę Edmunda. Izabela w relacji dla Krzysztofa Jasiewicza (op. cit., s. 186) wspomina szklarza z Olyki, starozakonnego o nazwisku Kriegerman, który, wyjednawszy zgodę komendanta NKWD, dostarczył im do Szepetówki zimową odzież z domu. Nieczęste to były przypadki. Natomiast książę Janusz, wzięty z synem Edmundem, od roku pełniącym funkcję ołyckiego wójta, po tym, jak sprokurowany przez NKWD sąd ludowy" opowiedział się jednak za zwolnieniem (jakoby dwa głosy zaledwie padły za rozstrzelaniem kniaziów krwiopijców, w tym fryzjerczyka, szelmy, z miasteczka) poprzez Równe, Korzec, dwutygodniowy kryminał w Płoskirowie (obecnie: Chmielnicki) dostarczony został, jak wiemy, do Kijowa i dalej. Edmund z kolei trafił do Kozielska. Rodzina połączyła się ponownie po zwolnieniu Radziwiłła z Łubianki, a Edmunda, na rozkaz Berii, z Kozielska w drugiej połowie grudnia 193 9, w miejskim, zapchlonym hoteliku w Brześciu nad Bugiem.
52 54 Szkice Piechotą przeszli most graniczny między BSRR a GG lub jeśli wola między ZSRR a III Rzeszą. Kacper Michalski natomiast me został chyba jednak wywieziony do Moskwy; trzymano go podobno w Kijowie. Ale osadzono na pewno w Starobielsku. Nazwisko jego widnieje na liście tego obozu. Zatem jak inni zastrzelony został prawdopodobnie w piwnicach gmachu NKWD przy Dzierżyńskiego, w centrum Charkowa. Wśród 79 ocalałych ze Starobielska znalazł się, wiadomo, Józel Czapski (rozstrzelano 3 820, według wyliczenia szela KGB Szelepma, sporządzonego w 1959 dla Chruszczowa). Czapski prowadził notatki w kieszonkowym kalendarzyku Na okładce dużymi literami napisał: w razie mojej śmierci proszę oddać Ludw. Heringowi Deotymy 37 Warszawa albo Marii Czapskiej Bielańska 14 Warszawa (Na nieludzkiej ziemi, Warszawa 1990; reprodukcja okładki). Nie udało się zidentyfikować Ludwika Heringa. Ale również i stwierdzić, czy siostra bywała wtedy, mieszkała, co możliwe, u Radziwiłłów na Bielańskiej 14? Czy też to takie pisz na Berdyczów, jeńca? Zbutwiały papier dodajmy jedynie już śladowo wykopywano latem 1991, podczas ekshumacji w Piatichatkach. IX. Powód, dla którego me wyjechał za granicę, objaśnił Łobodowskiemu zwięźle. Byłem przygnębiony widokiem powszechnej ucieczki i nie chciałem brać w niej
53 Szkice 5 5 udziału. Pewna wyniosła pogarda do zachowań stadnych, paniki, złorzeczeń, pospolitego tchórzostwa wydaje się prawdopodobna. W II RP i trochę potem słowo: tchórz jeszcze istniało w polszczyźnie. Miał do dyspozycji cztery samochody i dostateczne zapasy benzyny, ukryte w lasach ordynackich. Wszelkie sugestie, według Izabeli, gniewnie i kategorycznie odrzucał. Nie brakło mu, można sądzić, póki to było jeszcze możliwe i miało jakiś sens energii i woli działania. Krzątał się wokół szpitali i kwater uchodźczych. Jeździł do Łucka, do powszechnie poważanego biskupa Adolła Szelążka i wojewody Aleksandra Hauke Nowaka, świeżego następcy Henryka Józewskiego, gdzie mimo bombardowań gromadzili się stołeczni dygnitarze; zwłaszcza zaś do Krzemieńca, szutrowymi szosami, ponad 80 kilometrów od Ołyki na południowy wschód. Zachował w pamięci dobrze i wdzięcznie ambasadora brytyjskiego Howarda Kennarda, węgierskiego - Andreasa de Hory, a szczególnie dziekana warszawskiego korpusu nuncjusza Filipa Cortesi, którego zresztą, wraz z prymasem Hlondem i kilku biskupami, akurat równo rok temu, 12 września 193 8, gościł w Ołyce, oraz ambasadora USA, dziarskiego Anthony'ego Drexel Biddle a. Najgorzej wspominał spotkanie w Krzemieńcu z ambasadorem Francji. Radziwiłł z pewnością nie należał do frankofilów, lecz Leon Noel miał drwić sobie z polskiej armii; gnębiło go jedynie, że Francja wplątała się w wojnę (Noelowi przypadł miły obowiązek delegata w rozmowach kapitulacyjnych Francji w Rethondes 22 czerwca 1940).
54 5 6 Szkice ŻYCIE Cena 5 gr. KRZEMIENIECKIE Biuletyn codzienny Nr. 3 K rzem ieniec, 8 w rześnia 1939 r. Sztandar z Orłem Białym powiewa nad Bałtykiem. (P, A. T.j Bohaterska załoga Westerplatte, półwyspu n,»d zatoką Gdańską walczy w dalszym ciągu, odpierając skutecznie ataki wroga. Z-tlogi Gdyni i Helu nie dopuściły Niemca do polskiego wybrzeża, dając przykiad dzielności żołnierskiej. Sztandar z Orłem B.ałwn powiewa wciąż nad Bałtykiem. Naloty Polaków, Francuzów i Anglików sieja przerażenie w Niemczech. ( P. A. T.) Ostatnie naloty eskadr polskich, francuskich i angielskich wywołały w całych Niemczech olbrzymie wrażenie, a w miastach atakowanych trudną do opisania Zwłaszcza atak polskich lotników na linii Frankfurt nad Odrą Beri n doprowadził Niemców do niebywałego przerażenia. Ludność, długo oszukiwana rzekomym bezpieczeństwem, zrozumiała, że jest wydana na pastwę ataków powietrznych, gdyż dotąd nie przygotowano tam żadnych środków obronnych. Dopiero teraz w pośpiechu i bezładzie uszczelnia się urzwi i okna, zasiania i wiali* i i. p. Tu, cu zrobiła Polska na długi czas przi d wojną, znane niby z dokładności Niemcy czynią dopiero tpraz, gdy bomby spadają już na głowy. Braterskie wystąpienie górników p is h ith w Niemczech. Górnicy polscy w Niemczech nie pomni na surowe kary, dają przy każdej sposobności wyraz swym gorącym uczuciom patriotycznym. Na wieść o wybuchu wojny zorganizowali oni w Gelsenkirchen wielką manifestację będącą spontanicznym wyrazem ich solidarności i ofiarności narodowej, Policja ostrzeliwała gęsto tium z karabinów- maszynowych. Wielu spośród naszych dzielnych rodaków i ich rodzin padio zabitych i rannych resztę wywieziono do obozów koncentracyjnych. Warszawa I. ogłasza. W związku z działaniami wojennymi przewidywane są ewentualne przeszkody w regularnym nadawaniu audycyj radiostacji Warszawa I w Raszynie pod Warszawą. Radiostacja, komunikując o powyższym, prosi o uprzedzenie tych, którzy komunikatu nie mogli usłyszeć wprost 35 samolotów niemieckich - na ziemi. (P. A. T.) W czasie walk środowych lotnictwo nasze zniszczyło i 5 bombowców niemieckich. Straty nasze wynoszą tylko 0 samolotów. Lotnicy nasi zaatakowali pancerne kolumny nieprzyjaciela. Straty znaczne. W ciągu wtorku nasze samoloty, oraz artyleria przeciwlotnicza zestrzeliły 20 aparatów wroga. Lotnictwo niemieckie od początku wojny z Polską poniosło olbrzymie straty. Używane bezustannie do walki jest zupełnie przemęczone, a maszyny zużywają się w szybkim tempie. Tajna radiostacja w Niemczech. Od kilku dni w N emczeeh pracuje tajna radiostacja t. zw. Radiostacja Wolności, która uświadamia naród niemiecki, że wróg Niemiec nie siedzi ani nad Sekwaną, ani nad Wisłą, tylko w Niemczech, a nazywa się Adolf Hitler. Górą - nasi sprzymierzeńcy! (P.A.T.) Wediug wiadomości z Francji i Anglii lotnictwo angielsko-francuskie zbombardowało największą fabrykę samolotów niemieckich Dorniera Fritzhafen. Komenda admiralicji angielskiej donosi o zbombardowaniu okrętu n endeckiego Karol Brinken oraz 2 innych 0 nieustalonej nazwie. Lotnictwo angielskie skutecznie bombarduje porty niemieckie. Radio francuskie donosi o sforsowaniu Mozeli i ofensywie wojsk francuskich wzdłuż granicy belgijskiej. Armia francuska posuwa się szybko na wschód, przekroczywszy Metz. Wojska niemieckie ustępują w popłochu. Armia francuska opanowała wszystkie mosty na Renie. Na froncie południowym trwa nadal zajmowanie Zagłębia Saary. W ręce Francuzów 'wpadły ważne zakłady przemysłowe. Naruszenie neutralności Litwy. Prasa rzymska donosi o bombardoweniu pogranicza litewsko-polskiego. Wskutek powyższego ataku spłonęło miasteczko litewskie. Jak z tego wynika Niemcy nie uznają umów międzynarodowych, gdyż zobowiązały się poprzednio nie naruszać neutralności Litwy. Zwycięskie walki wojsk angielskich. Flota angielska zastąpiła 3 niemieckie statki handlowe 1 na morzu Północnym wzięła do niewoli niemieckie łodzie podwodne. Szkody floty nieprzyjacielskiej są duże. Lotnictwo angielskie bombarduję przede wszystkim większe fabryki i obiekty wojskowe. Sprawność obrony przeciwlotniczej Paryża i Londynu. (P. A, T.) Naloty aparatów niemieckich wykazały, że obrona przeciwlotnicza ludności cywilnej Paryża i Londynu działa nadzwyczaj sprawnie. Wszelkie szczegóły opracowane były zawczasu. Obecnie wykonuje się je dokładnie i sprawnie. Meksyk zatrzymał już 10 okrętów wojennych. Agencja T. A. S. S. donosi: w portach Meksyku znajduje się już 10 niemieckich okrętów, zatrzymanych przez flotę meksykańską. Ostatnio wpadł w jej ręce wielki statek niemiecki Columbus". Dwustronna ulotka. Zapewne ostatnia wolna publikacja Liceum Krzemienieckiego. Unikat, druk nie zachowany w żadnym księgozbiorze
55 Szkice 57 Flota a n g i e l s k a d z ia ł a. (P. A. T.) OetatDio donoszą o zatopieniu największego pancernika niemieckiego.gneisenau oraz dwóch mniejszych okrętów nieprzyjacielskich przez dzielną fiotę angielską. Ostrzeżenie Japonii. (P. A. T ) Japonia ogłosiła wprawdzie neutralność, ale zastrzegła sobie, iż w każdej chwili może zająć czynne, a wrogie Niemcom stanowisko. Zarządzenia tio!v amerykańskie). Ameryka wydała polecenie swej flocie wojennej, by roztoczyła szczególną opiekę nad statkami płynącymi pod banderą amerykańską. Torpedowce amerykańskie wyruszyły na poszukiwanie niemieckich łodzi podwodnych. W Niemczech coraz gorzej (P. A. T.) Władze Rzeszy chcąc -odciąć swych obywateli od wszelkich prawdziwych wiadomości zabroniły pod karą śmierci słuchać komunikatów ze stacji zagranicznych oraz nabywać radioodbiorniki. Po miastach i wsiach daje się odczuć poważny brak żywności. * Większość sklepów zamknięta. Bank Rzeszy wydaje nowe banknoty t. zw. marki rentow'e, mające wartość tylko w Niemczech. Statek niemiecki.anatolia zdezerterował, i odmówił powrotu do ojczyzny, obecnie przebywa on w Buenos-Aires. Anglicy a Niemcy. Szlachetną, honorową walkę Anglików podkreślają wszystkie narody. Gdy'przyszio dojzatopienia okrętu Olmda* przez flotę angielską, załoga i pasażerowie statku zostali uprzedzeni o tym i zabrani na okręt angielski. Opróżniony z ludzi statek poszedł na dno. Tak walczą prawdziwi dżentelmeni. Przypomnijmy sobie prey tym, jak to kilka dni temu storpedowany został przez fiotę niemiecką angielski statek»athema, Ofiarą barbarzyńskiego i nikczemnego sposobu walki padła połowa ludności ż me uprzedzonego oniczym sutku. Zwycięstwo baibarzjńców może byc ty Iko chwilowe ostatecznie należy do ludzi honoru i prawdy. Niemki pragną zwycięstwa Polski. Przykładem wielkiego chaosu myśli, dezorientacji i bezideowośei panującej w Rzeszy jest przytoczony nam przez konsula polskiego ciekawy fakt. Oto w pierwszym dniu wojny do przedstawiciela konsulatu polskiego, udającego się z Berlina przez Danię do Polski przystąpiła na dworcu kolejowym w Niemczech pewna matka-niemka i zapytała: Pan Polak prawd»? i podając konsulowi zdjętą z palca ślubną obrączkę rzekła: Prosię, niech pin zawiezie ją do swego kraju; jest to dar dla polskiego żołnierza, by zwyciężył. Obrączkę tę z monogramem K. S. 29.VII 1895 osadzono na srebrnej płytce-z napisem:.dar matki-niemki dla żołnierza polskiego, aby zwyciężył. Na zmini nieprzyjacielskiej w pierwszym roku wojny". W zwycięski dzień Narodu Polskiego złoży się ją jako wotum U stóp Królowej Korony Polskiej na Jasnej Górze. W e s t f a lia w p a d a ш ręce Francuzów. (P.fi.T. godz ) W ojska francuskie prą naprzód zajmując teren szerokości 28 kilom etrów. Niemcy w popłochu wycofują się, nie m ogąc powstrzym ać siły uderzenia, które wciąż wzrasta. Kurier W arszaw ski z dnia d zisiejszego donosi, że Niemcy nie oczekiwali takiego natarcia Francuzów. Rzekom y cud techniki osław ion a linia Zydfryda padła pod uderzeniem taranu francuskiego, Jak domek z kart. W ojska francuskie wkraczają na stary sziak napoleoński i zajmą niebawem Stutgard; i Essen. W ten sposób w ręce naszych sprzymierzeńców wpadnie bogata w rudy i w ęgiel Westfalia, posiadająca n ieod zow n e dla Niemców d o prow a dzenia w ojny surow ce. Matki Polki posyłająca na święty, choć krwawy bój swoich synów jesteście stokroć szczęśliwsze od Niemek. Wy macie pełną świadomość prawdy, w imię której walczą wasze dzieci i potężną wiarę w zwycięstwo Narodu Polskiego. Ukraińcy we Lwowie - - na rzecz obreny Państwa. Lwów był widownią olbrzymiej manifestacji patriotycznej, zorganizowanej przez Ukraińców. W przemówieniach i okrzykach dano wyraz ogólnej solidarności wszystkich. obywateli Rzeczypospolitej w dziele Jej obrony. Podkreślono, że wszelkie różnice muszą dziś zniknąć. Nie czas na drobne sprawy, gdy chodzi o rzeczy najważniejsze. Jak wiadomo - w podobny sposób przemawiali w sejmie posłowie ukraińscy, a odezwy wydali m. in. ks. metropolita Szeptycki i partia Undo. Trucizna na medalikach, różańcach i obrazkach świętych. (P. A T ) Zatrute cukierki, papierosy, baloniki z parzącym iperytem oto jaką bronią walezą w Polsce Niemcy, Ostatnio barbarzyństwo niemieckie posunęło się jeszcze dalej, wpadając na iście szatański pomysł powlekania trującą, a niewidoczną masą zrzucane z samolotów medaliki. różańce i obrazki święte. Ze względu na stwierdzone wypadki zatrucia, ostrzega się przed ich podnoszeniem. Symbole kultu religijnego jako narzędzia mordu Czyż może być większa ohyda!.. Zapobiegać chorobom! Departament Służby Zdrowia Ministerstwa Opieki Społecznej zawiadamia, że w okresie obecnym - wojennym istnieje możliwość wybuchu epidemii. Jedyną obroną jest wczesne zaszczepienie szczepionki przeciwdziałającej chorobie. Ludność wzywa się do słuchania nakazu władz i poddawania się szczepieniu tam, gdzie władze nakażą. Szczepienie jest bezpłatne Ццйа1<1от: ROM*"1CHUOMIŃSKl ~ ~ ~ ~ Wydawcy; Liceum Krzemienieckie, Zjednoczenie Organizacyj Społecznych Powiatu Krzemienieckiego. W sprawach pilnych Redakcja przyjmuje w godzinach od do w lokalu Zarządu Liceum Krzemienieckiego parter tel. Nr. 158, w innych godzinach w Domu Społecz.-Turyst. Odbito w drukarni W. Ćwika w Krzemieńcu. III RR (Miesięcznik Zycie Krzemienieckie był wydawnictwem Liceum w latach »)
56 58 Szkice Ambasador amerykański Anthony Drexel Biddle; Krzemieniec, 7 13 września Nuncjusz Cortesi, drobnej postury, ruchliwy, wojowniczy nagabywał Radziwiłła, naiwnie poniekąd, czy nie odwiózłby go z powrotem do Warszawy, gdzie jak Achilles Ratti w sierpniu 1920 powinien właściwie się znajdować. Biddle, indagowany, czy można by liczyć na amerykańską państwa przecież neutralnego pomoc sanitarną, natychmiast drogą przez Paryż, bo bezpośredniej łączności już nie miał, posłał ekstradepeszę do Waszyngtonu. Ten filadelfijczyk ze starego, zamożnego rodu pół miasta kiedyś należało do Drexlow lub Biddle ow znał Radziwiłła zarówno z kontaktów oficjalnych na Wiejskiej, jak i towarzyskich. Rozmawiała z nim w Krzemieńcu również Izabela Radziwiłłowa. Biddle należał do bliskiego otoczenia Roosevelta. Biały Dom interesowały wtedy przede wszystkim mili-
57 Szkice 59 tarne i psychologiczne skutki bombardowań lotniczych. To była nowość po zniszczeniu Guerniki w 1937 teraz praktykowana przez Luftwaffe już na pełną skalę, czemu zresztą Goebbels z początku gwałtownie zaprzeczał. Oficerowie Oddziału II, w szczególnym trybie i natychmiast, na prośbę francuskiej i brytyjskiej misji, przesłuchiwali wziętych do niewoli lotników niemieckich, zwłaszcza pilotów myśliwskich (Arcana 2000, nr 2). Biddle o mało sam me zginął, 3 września o świcie, kiedy dwie bomby uszkodziły jego willę w Konstancinie. Na wojnie powietrznej skupiać się więc musiał w depeszach do Waszyngtonu. Ale równocześnie od I do 19 września prowadził, jakby na własny użytek, notatki. Trzy próbki z Dziennika: gen. Carton de Wiart, szef brytyjskiej misji wojskowej w Polsce (kierował misją również w ), mówił w Krzemieńcu Biddle owi, że według jego świeżych obserwacji polski żołnierz w bezpośredniej walce wart jest czterech Niemców. Amerykanin me komentuje uwagi Brytyjczyka. Tu istotna dygresja: Carton de Wiart ( ), kawaler Victoria Cross, jeden z najznamienitszych wojskowych brytyjskich I i II wojny, o którym marszałek Harold Aleksander powiedział, że nie zdobywa się Victoria Cross, me traci oka, ręki i omalże nogi na polu bitwy, nie będąc bohaterem, równocześnie wielki myśliwy, gatunek pewnie już wygasły na Wyspie, przez kilkanaście lat, jako gość i przyjaciel ordynata dawidgródeckiego Karola Radziwiłła ( ), ojca cytowanej często Izabeli, zamieszkiwał z ordynansami
58 60 Szkice w Prostymu, wyspie położonej 65 km na północny wschód od ordynackich Mankiewicz. Plotkowano już wówczas, a w PRL głoszono z przekonaniem, że zajmował się, naturalnie, szpiegostwem; miał kierować kanałem na ZSRR. Kpił sobie z tego pogodnie w Pamiętnikach, pytając, co właściwie miałby szpiegować z tych niedostępnych dziewiczych bagien, zaludnionych wyłącznie przez ptaki i zwierzynę (Mcmorus de la Reine Victoria a Mao Tse toung, Paris 1985; b. ciekawe fragmenty o Polsce w: Zeszyty Historyczne 1988 nr 86). Także we wcześniejszej książce Happy Odyssey (London 1950; wstęp Winstona Churchilla) obszernie, z melancholią opisuje Polesie. Karol Radziwiłł krótko w 1920 był polskim adiutantem Carton de Wiarta. Polował w Dawidgródku, podobno, jeszcze za młodu Wilhelm II, któremu łowisk raczej nie brakowało; na pewno zaś Mościcki. Stado łosi na liczącym 120 tysięcy hektarów terytorium ordynacji, położonym między Horyniem, Prypecią i Stwigą płynącą wzdłuż granicy (spory obszar został za granicą ryską) i to tzw. łopataczy, a nie bylejakich badylarzy miało być największe na Polesiu, czyli w II RP Wilki, dziki, lisy, ptactwo wodne, także głuszce i cietrzewie uzupełniały repertuar. Ale Karol Radziwiłł, oczywiście nie mniej zapamiętały myśliwy, dysponował również wcale niezłą tyle, że na polską skalę kartą wojenną. Zaczynał dowódca szwadronu ckm 12 Pułku Ułanów Podolskich z Budionnym i kończył z Budionnym; pod Samhorodkiem k. Białej Cerkwi 5 czerwca, na kresach Kresów i pod Komarowem, u bram, w zasadzie, Zamościa 31 sierpnia
59 Szkice 6l 1920; tzn. kiedy Armia Konna złamała polski front i kiedy wreszcie została pobita w tej ostatniej już, a tak kompletnie, zdaje się, zapomnianej, wielkiej, właściwie napoleońskiej kategorii, bitwie kawalerii (między Zamościem a Hrubieszowem, na mapach operacji wojskowych w XX w. dalej chyba utrzymuje się biała plama). Lecz rotmistrz i w 1939 bił się u Kleeberga pod Kockiem; zdołał zwiać przed niemiecką niewolą, furką, w chłopskim przebraniu, co może nie było zbyt trudne wnosząc bowiem ze zdjęć, z reguły z polowań - jedynie sprzętem myśliwskim odróżniał się od Poleszuka. Najzupełniej legalnie, z wizą włoską wydaną w Warszawie, poprzez Włochy dotarł do wojska we Francji; 54 letni, dalej służył i w W Brytanii. Osiadł na wygnaniu, w południowej Afryce; nie wiem, czy próbował polować. PSB podaje, że pod Johannesburgiem hodował drób. Wrócił do Polski w 1967; zmarł na Sadybie rok później. Należał do Radziwiłłów niepiśmiennych. Koniec dygresji. Teraz więc drugi zapis z Krzemieńca w Dzienniku Biddle a. Całkowicie suchy scena jednak, mniemam, poniekąd malarska, śniadanie na trawie; albo może filmowa. Czas: 11 września, pora południowa. Miejsce: Góra Bony, fragment wieży bramnej, ceglane mury zamkowe, nieopodal maszt radiostacji MSZ; na ziemi obrus, nakrycia, obok jedzenie, napoje etc.; krzątanie służby. Bezwietrzny, złotawy dzień, przymglone, białe miasto w sadach w dolinie. Dramatis personae: Kennard, Noel, Biddle; omawialiśmy bieżące i ostatnie wydarzenia.
60 62 Szkice Anthony Drexel Biddle w rowie przeciwlotniczym; Krzemieniec, 7 13 września 1939 Notatka trzecia: 12 września. Dziś rano ok Krzemieniec, bezbronna, otwarta miejscowość, został ciężko zbombardowany. Wkrótce po nalocie wysłałem szczegółową depeszę do Departamentu. Mała restauracja, gdzie 10 września jedliśmy obiad z ambasadorem Szaronowem, trafiona, spłonęła doszczętnie [Mikołaj Szaronow, ambasador ZSRR, pod pretekstem kontaktu ze swoim rządem 11 września, z rodziną i attache wojskowym, wyjechał z Krzemieńca ku granicy jakoby do Szepetówki J. J.]. Najkrócej: formacja czterech niemieckich bombowców znurkowała nad naszą częścią miasteczka. Zaczęli rzucać bomby na skraju zabudowań, w najbliższym sąsiedztwie brytyjskiej i amerykań
61 Szkice 63 skiej ambasady, przy głównej ulicy. Gdy znaleźli się nad główną ulicą, bomby leciały dalej. Następnie z karabinów maszynowych ostrzelali zapełniony ludźmi rynek. Trzy dalsze samoloty nadleciały nisko z drugiego kierunku, rzucając bomby nawet jeszcze bliżej innych ambasad i MSZ. Biddle podaje, że zginęło 16 cywilów, 40 było ciężko i b. znaczna liczba lżej rannych, ludność jest przerażona nagłością i bezwzględnością ataku (tłum. autora w: Kronika Warszawy 1982, nr 2; 1984, nr I). MSZ poinformowało wieczorem 12 września, że zabitych było 3 9 osób, rannych około 80. Ledwie parę tygodni temu gazety rozwodziły się o przygotowaniach do Dni Krzemieńca ; przypadała akurat 130 rocznica urodzin i 90 śmierci Słowackiego; kulminacja uroczystości, z udziałem dostojników państwowych, członków Polskiej Akademii Literatury miała nastąpić między 3 a 5 września; odnowiono dworek, uzupełniono rosarium; w pismach sprzeczano się dalej, w którym domu dziadków czy rodziców urodził się Juliusz. Porządkowaniem zbiorów i urządzaniem wystawy zajmowała się Maria Danilewiczowa; na dziedzińcu Liceum gotowe było podium z inicjałami JS. Miano wystawić Złotą czaszką. Miał też być poświęcony kamień węgielny pod Dom Sztuki i Kultury im. Juliusza Słowackiego. Zdaje się, całkiem podobny zamiar poprzez dziejowe przepaści jest w Krzemieńcu również w 2001 aktualny 1 niby przedsiębrany. Maria Danilewiczowa znalazła się w Krzemieńcu we wrześniu 1939 (mąż, pracownik II Oddziału Sztabu
62 64 Szki ce Głównego, ewakuował się z jednostką przez miasto do Rumunii). Zdołała część eksponatów, m.in. autograf Balladyny, listy do matki, zapakować do skrzyń i złożyć w piwnicach Liceum. Podczas okupacji niemieckiej prof. Stanisław Herbst przywiózł skrzynie do Warszawy ( Kultura 2000, nr 10; ostatni). Nikt z cudzoziemców podczas nalotu nie ucierpiał. Szwedzi podobno filmowali. Nuncjuszowi Cortesi, dziekanowi korpusu, nie udało się wszelako skłonić panów ambasadorów państw neutralnych do aprobaty protestu przeciwko atakowi na miasto otwarte; bezpośrednim adresatem miałby być papież. Dyplomaci zebrali się pod dachem drewnianej trybuny licealnego boiska. Prócz Biddle a jedynie Taray Cemal Hiisnii, ambasador Turcji, bez wahania popart nuncjusza; natomiast włoski, hiszpański, szwajcarski i bułgarski według Amerykanina w najbardziej zdecydowany sposób odmówili udziału". Odwoływali się do niezwykle delikatnej sytuacji politycznej w Europie środkowej, co niewątpliwie miało miejsce. Ministerstwo rezydowało w gmachu Liceum. Tu miał gabinet Beck, który jednak stale właściwie był w rozjazdach, między Ołyką, gdzie prezydent, Łuckiem, gdzie premier, Młynowem, gdzie Naczelny Wódz. Tu, wcale czynnie, funkcjonował Szembek, który zostawił doskonały obraz tych dni (Diariusz, wrzesień grudzień г 93 9). Tu też, jak teraz wiemy, coś się nieodwołalnie kończyło; akurat, być może, w sposób zupełnie szczególny. Choćby gdy absolutnie pod prąd objawił się w Krzemieńcu z Rzymu prałat Walerian Meysztowicz ( 189З 1982), radca kanoniczny ambasady RP przy
63 Szkice 65 Watykanie, w poszukiwaniu swego I 3 Pułku Ułanów, któremu z pewnością przyda się kapelan (miał VM za rok 1920, gdy był jeszcze osobą świecką). Radzono mu, oględnie, jednak rezygnację z przedsięwzięcia. Nie spotkał się chyba w Krzemieńcu z Radziwiłłem, ale w swych treściwych i dosadnych Gawędach o czasach 1 ludziach (cz. I, Londyn 1973; cz. II, Londyn 1974) zostawił kilka o nim wzmianek. Nazwał Radziwiłła człowiekiem naprawdę wielkich zalet charakteru. W każdym razie przez te 6 dni, między 8 a 14 września rano, gdy personel MSZ z korpusem dyplomatów opuścili miasto, w praktyce Krzemieniec, przynajmniej dla świata zewnętrznego, pełnił funkcję stolicy Polski. X. Pierwsze zetknięcie Radziwiłła z Armią Czerwoną nastąpiło na szosie, gdzieś niedaleko Ołyki. Po zrewidowaniu auta pozwolono jechać dalej. Relacje są wyjątkowo zgodne, że trzy dni po niedzieli 17 września upłynęły w zamku i miasteczku raczej spokojnie. Radziwiłł powiedział Łobodowskiemu, rozmiłowanemu przecież w dziejach, krajobrazach i folklorze Ukrainy, że postawa miejscowej ludności ukraińskiej była na razie całkowicie lojalna. Nie dodał choćby, że banderowcy w tym samym, co Ołyka powiecie łuckim na przełomie I942 i 1943 rozpoczęli właśnie swoje żniwo tu padły pierwsze: Lachy za San, Lachy za Bug". Ominął także reakcje ludności żydowskiej; zresztą wobec Radziwiłła Kniazia i Radziwiłła wójta chyba prócz tego fryzjera ołyckiego, domagającego się roz
64 66 Szkice strzelania nastawionej życzliwie lub obojętnie. Bram triumfalnych w Ołyce wprawdzie me wznoszono, ale zaroiło się od czerwonych opasek na rękawach. Krasnoarmiejcy, na czele z pułkownikiem, jakoby zgoła wylewnym, aczkolwiek, wydawało się, trzeźwym, wkroczyli do zamku w środę 20 września, kiedy wszyscy domownicy siedzieli w pałacowej bibliotece przy popołudniowej herbacie". Może budzić wątpliwości ta scena. Lecz Izabela co czyniła w swoich relacjach zresztą dość nagminnie w tym wypadku całkowicie literalnie powtórzyła po prostu słowa teścia, zapisane przez Łobodowskiego. Praktykowano więc, powiedzmy, jak zwykle, wyspiarskie zwyczaje. Pułkownik chciał podobno zwiedzać zamek (według Aftanazego, obrazy i gobeliny ołyckie miały jeszcze w 1944 znajdować się w muzeum w Łucku). Ale wkrótce pojawili się mundurowi funkcjonariusze NKWD; wojskowi zaś znikli jakby ich wiatrem wymiotło. Zabrano bez ceregieli i bez rzeczy osobistych Księcia i Edmunda. Była to zapewne jedna z tzw. grup operacyjnych NKWD; jednostki te funkcjonalnie bardzo podobne do Einsatzkommandos Reinharda Heydricha specjalnym rozkazem 8 września 1939 powołał Beria. Radziwiłłów, według wersji rodzinnej, aresztował pułkownik o nazwisku Mironow; według Jasiewicza, co prawdopodobniejsze lejtnant bezpieczeństwa państwowego (tzn. kapitan w armii) Iwan Miraszkin. Za ten czyn, jakoby, został nawet podany do orderu Znamja Pacziota. Potem miały nastąpić akty, może teatralne, lecz drastyczne: wołania jakieś o sznur i wiązanie, stawianie
65 Szkice 67 pod p ło te m w re flek to ra ch sam o ch od o w ych, noc na w orkach w m łyn ie; w sp o m n ian y bez o sk arżo n ych w p raw d zie ów sąd lu d o w y. O p eracjam i na o b sz a rze Ł u c k D u b n o R ó w n e co w iem y dzisiaj z ogłoszonych dokum entów kierował w ysoki funkcjonariusz N K W D, kapitan Krasnow. 25 w rześn ia sek retarz B ecka, L u d w ik Ł u b ie ń sk i, zan o to w ał sobie w D z ie n n ik u ju ż w B u k areszcie o ro z strz elan iu R a d z iw iłła 1 g ru p y arysto k rató w. D o S zem - beka w P aryż u na p o czątk u p a źd ziern ik a d o ta rły n a to m iast w ieści o rz e z i w O ły c e 1 w yw ózce. To w zasad zie tyle. In n ym bow iem zagad n ien iem, co p ó ź n iej się d ziało dzieje? w zam ku, m ieście, na W o ły n iu (w zam ku np. stacjo n o w ał W eh rm ach t, a czasam i ch ro n ili się P o lacy p rzed akcjam i U P A ). N ie m c y o p u ścili O łyk ę 3 stycz n ia 1944 (w tym sam ym d n iu km na p ó łn o cn y w sch ó d od m iasta, w rejo n ie O le w sk R o k itn o A rm ia C z e rw o n a p rz e k ro cz yła granicę II R P ).P o tygodniu o d d ział A K z P rze- b raża ew akuował, m roźn ą nocą, ludność p o lską z zam ku. W yręczę się tu taj, m o że jed n ak, słow am i u ro d z o n e go w 1934 o b yw atela II R P : P o ch o d zę z ró w n eń skiego [R ó w n e 30 k m od O ły k i J. J. ]. U ro d z iłe m się w ro d z in ie re lig ijn ej, p o tra fiłe m się p rzeżegn ać, b yw a łem w cerkw i, cz ytałe m B ib lię. Potem d o sz ła lek tu ra S ze w cze n k i i w ied za o tym, co niedaw no d z ia ło się n aokoło : p a rtyzan ci, w o jn a, banderow cy, krew lała się stru m ien iam i. Z y c ie n au czyło m nie jed n ak, że trzeba k o n tro low ać sw oje em ocje, naw et w ó w czas, g d y w d u szy co raz bard ziej n u rto w a ło m nie p ytan ie: czy U k ra in a
66 68 Szkice na zaw sze skazana je s t na z ależn o ść od R o s ji ( R z e c z p o s p o lita ", 6 7 I ). Słow a należą do Leonida K raw czuka, pierw szego prezydenta niepodległej U krainy, k tó ry z Borysem Jelcynem i Stanisławem Szuszkiew iczem 8 grudnia 1991, około g o dziny , w W iskulach w P u szczy Białow ieskiej na B iałorusi podpisał dokum ent o rozw iązaniu Z S R R. T yle w ięc. D a lsze k o leje o só b, dalsze w yp ad k i, znam y w z glę d n ie ściśle. M o ż n a b y zatem chyba p o w ied z ie ć p o słu g u ją c się m o d n ym i o b ecn ie fig u ra m i sty lu i język a że R a d z i w iłło w ie z o sta li u w ięzien i p r z y /ive o clock tca. Je st to zgodne z fak tam i. C z y li, d o d ajm y w k o n k lu z ji, że 2 0 w rześn ia z p o rą f i v e o clock tca z ak o ń czył się pew ien stan rzeczy, k tó ry trw ał w O łyce, z ró żn ym i n iew ątp liw ie p rz ygodam i, lecz jed n ak co najm niej od roku XI. B yli ró w ieśn ik am i. I w zasad zie, ch yba raz tylko, we W sp o m n ien ia ch J a n u s z a R a d z i w i ł ł a, k tó re tutaj p u b lik u jemy, sp o k o jn a, n iew ątp liw ie p rzem yślan a, jeśli czasem m e w ykalkulow an a naw et, o p o w ieść rap tem nabiera tem p eratu ry i tem pa. Z a n ik a o ględ n o ść sądów, pew ien cerem onialny, byw a że osch ły, d ystan s m ów i p rz e cież pan 8 7 letn i do spraw i lu d zi. Ta sekw encja to relacja o p o leg łym k u zyn ie, a zw łaszcza o sto su n k u P iłsu d sk ie g o do sw ego adiutan ta. Z a k o ń c z y ł ją n astęp u jącym zd an iem : P o śm ierci S ta n isław a sam z g ło siłe m się d o b ro w o ln ie do a rm ii (p atrz W s p o m n ie n ia..., s ).
67 Szkice 69 Rotmistrz Stanisław Radziwiłł, I ordynat dawidgródecki; pałac przy d. Bielańskiej 14 16, taras ogrodowy 1919 Pew nie n ieczęsto się zd a rza ło, że W ó d z N a c z e ln y z n alazł się, stanął dwa razy, p rz y tru m n ie sw ego o ficera. P iłsu d sk i w m aju u cz e stn ic z y ł w m sz y żałobnej
68 70 Szkice u Sw. K rz y ż a na K rak o w sk im P rzed m ieściu. S tam tąd tru m n ę p rz ew iezio n o do N ie św ie ż a. N a stę p n ie p o ch y lił się nad sark o fagiem p o d w ład n ego, w p aźd ziern ik u , w k ryp tach m iejscow ej fary, k ied y skład ał Z ło t y K rz y ż O rd e ru W o jsk o w ego V irtu ti M ilita ri; b ył to w ó w czas b ez w ą tp ien ia akt ró w n ież p o lityczn y. S ta n isła w ( I8 8 O ), ten p ie rw sz y o rd yn a t da- w id g ró d eck i, k tó re g o m aj. z ie m sk i" (jak w ła sn o ręcznie, sk ró to w o n apisał w k w e stio n a riu sz u S tan słu ż b y; CAW, t. 4537) p ró b o w a liśm y b ard zo p o b ieżn ie sch a rakteryzow ać, doczek ał się zw ięzłej n o ty w P S B, n a to m iast cz ęstych o d n iesień, w zm ian ek, czy w zru szeń, p rz ew ażn ie, rz ecz o cz y w ista, n ie z b y t d o k ład n ych w m em uarach; k tó ż jed n ak nie zna, tej u ro czej, je śli naw et czasem u ciążliw ej w łaściw o ści w sp o m n ień : p o m ylo n ych dat, o só b, fak tó w czy in n ych je sz cz e, m niej p o sp o lity c h, za to b ard ziej w yrafin o w an ych d efektów. M a rsz a łe k w N ie św ie ż u nazw ał p o d o b n o S tan isław a h ard ym i tw a rd ym. M a ria C zap sk a, sio stra Jó z e fa, o so b a raczej w y z b yta afektacji c z ło w ie k ie m p rz e d z iw n ym. Ten p raw n u k H o h en z o lle rn ó w n y, w n u k austriackiej k siężn icz k i, syn p ro w an salsk iej m argrabiny, p rz e d się b io rc z e j, m ądrej 1 p raco w itej M a rii C astellan e - a to są fak ty gen ealo g iczn e, ścisłe i bez b ajek sied ział p o d o b n o w tym sw o im p o lesk im k ró lestw ie gn u śn y i ospały, m aw iano, że g o d zin am i gryw ał w sza- chy, sam ze sobą, w w annie. R a p te m o żyw ał m o b iln y i p ełen p o m y słó w ru szał w św iat, tzn. do P ete rsb u r ga, W iednia, P aryża, albo 1 na fro n t, jak w io sn ą 1904, na o ch o tn ik a (jesz cz e p o d d a n y P ru s) do p u łk u zabaj- k alsk ich K ozaków.
69 Szkice 71 B aw ił się K n ia ź, czy nie baw ił fo lk lo re m b ia ło ruskim? K to to wie? T ego ro d zaju zjaw iska, jeśli m e o cz yw iste w ielk o p ań sk ie fanaberie, dew iacje, są n o to w ane b o g a to u R a d z iw iłłó w. C zap sk a p ow iad a, że c ó r kę, jed yn aczkę, kazał u czyć języka, albow iem po b iało - ru sku m iała m ów ić p a cierz ( E u r o p a w ro d z in ie, W arszaw a I ). Panna o state cz n ie w y sz ła za F ran cu za 1 sira n - cu ziała. F u n k c jo n o w a ło takie p o w ied zen ie, p rzyp isyw an e także Ja n u sz o w i R a d z iw iłło w i, k tó ry ja k o b y m aw iał o sw ych kuzyn ach, z d rw in ą zaś też i o sobie: G d y b y m się m e n azyw ał R a d z iw iłł, to b y gadali żem w ariat, a tak to gad ają żem o ry g in a ł. O tó ż S tan isła w to jed n ak p o stać. W ięcej ch yba n iż o rygin a ł i w ięcej n iż tylko duch aw anturniczy. Z a trz y m a m się p rz y dw u kw estiach : o k o licz n o śc iach śm ierci oraz słu ż b ie w o jsk o w ej. W C en tra ln ym A rch iw u m W o jsk o w ym o śm ierci ani słow a, akta zaś sk ład ają się w o góle z czterech kart. N ie sądzę, b y w P R L, k to ś je z u b o ż ył. W ersje śm ierci p od M alm e m są liczn e 1 cz ęsto ró ż n ią się z asad n iczo. S tan isła w z o sta ł p o w o ła n y do A d iu ta n tu ry N a c z e l nego W o d za w lip cu I919. D o WP z g ło sił się, w y d o s taw szy się z R o s ji 5 III I M ia ł efek to w n ą kartę aw ansów 1 o d zn aczeń d o słu ż y ł się sto p n ia szta b s- ro tm istrz a w d o b o ro w ych p u łk ach k o zack ich lejb- gw ard ii. W o p eracji w ileń sk iej (kw iecień 1919) d o w o d z ił szw ad ro n em 3 p u łku u łan ó w w rejo n ie O lk ien ik i E jszyszk i na południe od m iasta (CAW, t. 4537; w archiwaliach K ap itu ły K rzyża V M, t nie zach o w ały się żadne dokum enty związane z aktem nadania w I926). W II R P nadano 63 Z ło t e K rz y ż e V M.
70 72 Szkice A teraz dwa, z jednej daty, jednak niezależne opisy śmierci: Piłsudski, z Równego, I maja 1920, do Aleksandry Szczerbińskiej: Stratę mam jedną, personalnie bardzo przykrą i bolesną. Zabity został jeden z moich adiutantów ks. Radziwiłł. Jak wiesz polubiłem tego człowieka przy zetknięciu się z nim i szanowałem go jako bardzo dobrego oficera i szczerego wykonawcę i pomocnika. Padł pod Malinem, jedynym miejscem, gdzie się mnie mniej powiodło, padł ranny ciężko i gdy nasze szwadrony się cofnęły dobito go bezlitośnie na miejscu. Znaleziono go po kontrataku pokłutego bagnetami i pobitego kolbami ( Niepodległość, Londyn 1951, t. 3; list cytowany, lecz na ogół ze skrótami). Komunikat operacyjny Frontu Wschodniego, I maja 1920 (fragment): W walkach o Malin 27 IV, kierując osobiście obroną stacji kolejowej, zaciekle atakowanej przez cofające się oddz. bolszewickie, zginął śmiercią bohaterską szef sztabu 7 brygady jazdy rtm. Radziwiłł" (O n ie p o d le g łą i g r a n ic e, 1. 1, K o m u n ik a t y O d d z ia łu I I I N a c z e l nego D o w ó d z t w a W ojska P o lskiego 1919-/ 92/, oprać., wybór i przygotowanie do druku M. Jabłonowski, A. Koseski, Pułtusk Warszawa 1999). A oto wcześniejsza służba u obcych. Podobnie jak kuzyn, z tej samej gałęzi ordynackiej albo nazwijmy ją: pruskiej Janusz; obaj do czasu poddani Wilhelma II, nim ze względu na kresowe ordynacje nie pozyskali po wielu komplikacjach obywatelstwa rosyjskiego, musieli służyć w wojsku niemieckim; Stanisław w 13 Hanowerskim Pułku Ułanów Gwardii ( ). Z kolei jako ochotnik, jak wspomnieliśmy, zaciągnął się podczas kampanii rosyjsko-japońskiej do I Nerczyńskiego
71 Szkice 73 Janusz Radziwiłł z prof. Jerzym Szabłowskim, dyrektorem Wawelu; Zakopane [?] P u łk u K o z a k ó w Z a b a jk a lsk ic h ( 1905). L e c z y ł się w K orei, lecz ch yb a nie z ran, b o b y z azn aczył. G d y w yb u ch ła I w ojn a, zn ó w na och o tn ik a w a lcz ył w I C z e r- k iesk im P u łk u, w ch o d zącym w sk ład I D y w iz ji K a u k a skiej, we w sch o d n iej G alicji, nad Prutem i D n iestrem ( ) ; p rz e n ie sio n y d o K o z ackiego P u łku G w a rd ii, o p eru ją cego w rejo n ie W iln a (p rz e ło m 1915 i I 9 I 6 ). E p iz o d w p o lsk im d y w izjo n ie u łań sk im, k tó ry o rg a n iz o w a ł (w io sn a 1916). P o w ró c ił do K o z ackiego P u łk u G w a rd ii (jesień ). W y stą p ił z w o jsk o b c y ch (m aj ). D o W o jsk a P o lsk ie g o z g ło s ił się w iosn ą I (p atrz: W s p o m n ie n ia..., s i n ast.)
72 74 Szkice W szystko, co pow yżej, napisał w łasnoręcznie, niepewnym charakterem pism a, z potknięciam i, rusycyzm am i, literów kam i, w dokum encie urzędow ym : Stan służby. N ie będę w daw ał się w dom ysły, co go pch ało do tych k o zack ich p u łków. N a p isa ł w S tan ie słu ż b y: o trz y m a łem w czasie w o jn y w sz y stk ie o rd ery ro ss [tak w tekście] do W ło d z im ie rz a z m ie cz am i. I z araz p o d tym na p ytan ie, jakim i język am i w ład a w m o w ie i p iśm ie: p o P olsku, F ran cu sk u, N ie m ie ck u, R o s y js k im słab o ". XII. P rz ed ziw n y jednak czło w iek. Postscriptum. P rzed staw iam list o so b y d u ch o w n ej, z o r m iań skiej ro d z in y szlach eckiej z Pokucia; cz ło n k a w ied eń skiej Iz b y Panów, sejm u g a licyjsk ieg o, p o sła n arod o w o ch rz eścijań sk ieg o w p ie rw sz ym S ejm ie R z e c z y p o sp o lite j, d o k to ra h.c. U n iw e rsy te tu Ja n a K a zim ierz a, p a trio ty zacn ego n iew ątp liw ie, p o w ażan ego szero ko czło w iek a, lecz ró w n o cze śn ie w stałym w łaściw ie do śm ierci w r. o g n iu p o lem ik p o lity cz n y ch, nazyw an ego, serio albo drw iąco, P io tre m Skarg ą II R R (A d resata listu nie u d ało się z id e n tyfik o w a ć; tekst o d ręczn y; o ry g in a ł w zbio rach autora.) P isz e arcyb iskup o b rząd k u o rm ia ń sk ieg o, J ó z e f T eod o ro w icz : Wielmożny Panie Hrabio! W liście ostatnim moim, zastrzegając się, że me mam żadnych dowodów o przynależności księcia Janusza Radziwiłła do masonerji równocześnie doniosłem Panu Hrabiemu, jaka jednak jest pod tym względem opinia o księciu i na czem ta opinia się opiera.
73 Szkice 75 To m o je d o n ie sie n ie i ta m o ja in fo r m a c ja w z w ią z k u z o ś w ia d czeniem o m ej szczególniejszej d la osoby księcia życzliw o ści i sy m p a tii była tylko nowym jej dowodem. Gdyż Książę, powołany do wysokiej roli, d obrze w ie d z ie ć o tern p o w in ie n, n a co o p in ia p o w a ż n a w r a ż liw ą je s t i c z u lą. S ą d z iłe m w ięc, że w y r z ą d z a m K s ię c iu p r a w d z iw ą p rz y s łu g ę, p is z ą c o tern choć p o śred n io, a z a ra z e m sp o d z ie w a łe m się, że ja s n e p o s t a w ie n ie p rz e z e m n ie sp ra w y, w y w o ła je j w y ś w ie tle n ie tak p o ż ą d a n e d la m n ie, ja k i osoby K s ię c ia. I isto tn ie o trz y m a łe m z n a jk o m p e t e n t n ie js z e js tr o n y, bo o d k sięd za b isk u p a S z e lą ż k a, tak cen n e in fo rm a c je o k a to lic y z m ie c z y n n y m księcia, że te kres k ła d ą p o g ło sk o m o łą c z n o śc i K s ię c ia z lożą. D o b rz e, że je p o s ia d a m, d obrze i d la m n ie, a le też dobrze i z tego w z g lę d u, że z a jd ą n ie je d n o k ro tn ie sposobności o p in ię o ty m k ie ru n k u s p ro s to w a ć i ośw iecić. M i ł o m i p r z y tej sposobności d o łą c z y ć d la P a n a H r a b ie g o w y r a z y g łę b o k ie g o p o w a ż a n ia i sz a c u n k u. L w ó w d.g о. X I I. i <yz6 + /. T e o d o ro w ic z List został napisany w dwa miesiące po wizycie Piłsudskiego w Nieświeżu (25 X 1926), gdzie rzeczywiście Janusz, głowa rodu, nie zaś niedołężny Albrecht, był taktycznym gospodarzem imprezy. Wrzało jeszcze z braku informacji źródłowych od plotek i spekulacji w prasie; Nieśwież nazywano sabatem, th eatru m reakcji, zjazdem wielkich nadziei albo i jeszcze pomysłowiej. Nie wątpiono wszelako w życzliwość Piłsudskiego, a zwłaszcza we wschodzącą gwiazdę Radziwiłła, co w zasadzie niezupełnie miało się sprawdzić. Tłem głębszym korespondencji Arcybiskupa z Hrabią wydają się te właśnie nastroje i oczekiwania.
74 76 Szkice Janusz Radziwiłł z wnuczką Krystyną Milewską; Warszawa, Sadyba 1961 Je śli zaś c h o d z i o relacje R a d z iw iłła z m asonerią, n iew iele m o ż n a dodać d o lis tu A rcyb isk u p a. D o cie k a n ia w o g ó le m o g ą w ydaw ać się tro ch ę gro tesk ow e. N a w e t bow iem koła delektujące się zw ykle zagadnieniem zw iązków tajnych oraz ich rolą w dziejach dały m u spokój. S p o śró d badaczy problem u jedynie Leo n C h ajn m g liście napom yka o jakim ś przedw ojennym zestaw ieniu p o licyjnym, gdzie m iałb y figurow ać R a d z iw iłł (Polskie wolnomularstwo ; 1984)- N ato m iast Ludw ik H ass w żadnej ze znanych m i prac, zw łaszcza w Masoneria polska XX wieku. Losy. Loże. Ludzie ( 1993), kw estii nie podnosi. L ist abp. T eodorow icza, sk ro m n y p rzyczyn ek, m oże w ięc przed e w szystk im jest św iadectw em reagow ania o pin ii w sytuacjach niepokoju i zam ętu inform acyjnego.
75 CZĘSC II Wspomnienia Janusza Radziwiłła
76 Fotografia na poprzedniej stronie: Janusz Radziwiłł; Nieborów, 1942
77 Tekst p u b lik o w a n y p o ra z p ie rw s z y. R e la c ja s p is a n a z taśm y. Z a p i s m a g n e to fo n o w y, p o c z q tk o w o w p o s ia d a n iu rodzin y\ n a stęp n ie p rz e c h o w y w a n y w a r c h iw u m In s t y t u t H is t o r ii P A N o d d a w n a z a g in io n y. M a s z y n o p is m e b y ł a u to r y z o w a n y p rz e z Ja n u s z a R a d z iw iłła, je d n a k w y d a je się d o k ła d n y ( o r y g in a ł w z b io rach a u to r a ). R o z m ó w c ę R a d z i w i ł ł a b y ł K r z y s z t o f T e o d o r T o ep litz ; sp o ty k ano się w k w ie t n iu c z e rw c u t t y ó j. P r z y p o m n ijm y o czym z re sz tę j u ż m ó w iliś m y w S z k ica ch że p e w n e sp ra w y, w e d łu g T o ep h tz a, c o do których m ie liś m y o b a j ja sn o ść, że n ig d y m e u k a ż ę się d r u k ie m w ogóle n ie b y ły n a g ry w a n e. S t ę d w tekście je d y n ie n a p o m k n ie n ia o Ł u b ia n c e, n a to m ia st p ra k ty c z n ie n ic o d w ó ch ( w e d łu g in n y c h ź r ó d e ł trzech) ro z m o w a ch z B c r i ę w listo p a d z ie ; ch o cia ż o cz y w iste że m ó w io n o o ty m. W p r a w d z ie j a k z a p a m ię ta ł T o ep litz R a d z i w i ł ł o g r a n ic z y ł się w ła ś c iw ie do ra c z e j ogóln ik o w eg o p r z e d s t a w ie n ia s y tu a c ji. O p is a ł np. g a b in e t szefa N K W D, ja k ic h ś oficerów, n a u boczu, p o d śc ia n a m i, k tó ry m B e r ia, ze z n a jo m o ś c ię rzeczy, n ie o m a l o d M ik o ła ja C z a r n e g o, m ia ł p o n o ć o b ja ś n ia ć d z ieje ro d u. W isto tn iejsz e m erita k o n w e rsa c ji z B e n ę R a d z i w i ł ł się je d n a k n ie w d a w a ł. N ie w ę t p liw ie w ię c e j p o w ie d z ia ł lecz o d ra z u z a strz eg ł o g ło szen ie d o p iero p o s w o je j ś m ie rc i J ó z e fo w i Ł o b o d o w s k ie m u w M a d r y c ie ( w rz e sie ń m a j t g 6 g ), g d y g o ś c ił u córki K r y s t y n y i z ię c ia Jó z e fa Potockiego ( 1 S g y i y ó S ). P o s łu g u je m y się ty m i in fo r m a c ja m i ( K u l t u r a, P a r y ż 1 967, n r u, 1 2 ; P o to ck i k ie r o w a ł W y d z ia łe m Z a c h ó d w M S Z ; o d z 943 b y ł p o słe m w L iz b o n ie i M a d r y c ie ).
78 8O Wspomnienia Janusza Radziwiłła M a m y n a to m ia s t w tekście, d o ść n ie z w y k łą p sych o lo g icznie, sceną s p o tk a n ia z P iłs u d s k im w jeg o k w a te rz e p o lo w e j, w salon ce n a s ta c ji w R ó w n e m n a W o ły n iu, w e w s tę p n e j f a z i e k a m p a n ii k ijo w s k ie j, w o sta tn ich d a n ia c h k w ie tn ia J a n u s z R a d z i w i ł ł przyjechał zidentyfikować zwłoki rotmistrza Stanisława Radziwiłła. R a d z i w i ł ł p r z y jm o w a ł T o ep litz a ja k i p o d c z a s p ie r w s z e j se rii ro z m ó w w y w ia d ó w, z a p o c z ą tk o w a n e j w g r u d n iu 1961 w s w o im 2 p o k o jo w y m m ie s z k a n iu k w a te r u n k o w y m n a B a ł u c kiego j y na M okotow ie. T a p ie r w s z a se ria ( P r z e g lą d K u lt u r a l n y 1961, nryi/yz; I962, nr 1,2, 3) stanowiła pewne novum, jeśli me lokalną sensację, n a ry n k u p r a s o w y m P R L. Z a ję t o się R a d z iw iłłe m, bez z ły c h z a m ia ró w, p o p ro s tu z ciek a w o ści. W szakże je d n a k, tylko w e w stę p n y m o d c in k u R a d z i w i ł ł b y ł ty t u ło w a n y : K s i ą ż ę ;p o te m ju ż, d a le j u p rz e jm ie, lecz bez o sten ta c ji: P a n. A d a m P a w lik o w ski, k ry ty k m u z y c z n y P r z e g lą d u 1 w z ię ty a k to r (m.in. p a r t n e r C y b u ls k ie g o w K a n a l e ) d o w c ip k o w a ł sobie, że r o z m o w y skończą się p e w n ie : s łu c h a jc ie, no, R a d z i w i ł ł. N i e m ia ł p o ję c ia, ja k a to g a la n t e r ia p a n o w a ła n a Ł u b ia n c e (p o d o b n eg o p rz e d s ię w z ię c ia, ty le że g łó w n y m ro z m ó w cą b y ł J a n Z a m o y s k i p o d ję ła się M a łg o r z a t a S z c jn c r t w a r ty k u le M i t r a p o d k a p e lu s z e m, P o lit y k a i c j y y, n r 16). F l i r t y z a ry s to k ra ta m i b y ły d o b rem ra c jo n o w a n y m. P o d z ię k o w a n ia o tw ie ra ją c e p o n iż s z y tekst n a w ią z u ją w ła ś n ie do tego cyklu sprzed у lat. 8 7 le tn i J a n u s z R a d z i w i ł ł b y ł ciężko j u ż chory. O s t a tn ie ro z m o w y p r o w a d z ił z łó żk a, szybko się m ęcz y ł, w y r a ź n ie s ła b ł. Z a c h o w y w a ł je d n a k, w e d łu g T o ep litz a, p e łn ą ja s n o ś ć u m y s łu ; k o n tr o lo w a ł to, co m ó w i. M ia n o w z n o w ić sp o tk a n ia p o w a k a c ja c h. N i e d o szło do tego. Z m a r ł w otoczen iu ro d z in y, p o p o ż e g n a n iu, w m ie sz k a n iu n a B a łu c k ie g o, 4 p a ź d z ie r n ik a
79 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 8l Jest to w ięc św iad ectw o ostatnie. N i e p o z o s ta w ił, z d a n ie m n a jb liż sz y c h, ż a d n y c h rę k o p iś m ie n nych m a te r ia łó w w s p o m n ie n io w y c h. K r z y s z t o f R a d z i w i ł ł, d a le k i k u z y n z g a łę z i n a S z y d ło w c u i P o ło n eczce, tw ie r d z i w p r a w d z ie, że J a n u s z R a d z i w i ł ł s w ó j w ła s n y p a m ię t n ik p is a ł i z o s t a w ił, lecz n ie p rz y ta c z a ja k ie g o k o lw ie k d o w o d u ( P a m i ę t n ik i, W a rsz a w a 2000, s. Ą.CJ). K a te m, p r z y n a jm n ie j obecnie, ro z m o w y z T o cp łitz cm i Ł o b o - dow skim są jed yn ą, osobistą relacją z życia. M a s z y n o p is d r u k u je m y bez s k ró tó w (u s u n ię to je d y n ie e w id e n tne b łę d y w y n ik łe p r z y p r z e p is y w a n iu z ta śm y ). Jerzy Jaruzelski
80 82 Wspomnienia Janusza Radziwiłła Janusz Radziwiłł; Warszawa, Bałuckiego 3 5, 1961
81 W s p o m n ie n ia J a n u s z a R a d z iw ił ł a Parę lat tem u z w ró c ił się Pan do m nie z p ro śb ą o ro z m ow ę na tem at m o ich w sp o m n ień. D z iś, k ie d y Pan p o tylu latach zn ó w do m nie zaw itał z p o d o b n ą p ro śb ą, ch ciałb ym zacząć od tego, ażeby serd eczn ie p o d z ię k o wać P an u i W yd aw n ictw u, w k tó ry m te m o je uw agi się ukazały, b ez dod atków, ale także b ez w ykreśleń. B ard zo cenię so b ie ten sto su n e k Pana i W yd aw n ictw a i to m nie zachęca, ażeby na koniec, albo pod koniec m o je g o życia, raz je sz cz e z m g ły p rz e sz ło śc i wywołać w spom nienia, z którym i osobiście jestem złączony. P yta Pan się o W o łyń przed w ojen ny. Z W o łyn iem, tak sam o jak i z B ia ło ru sią, ro d zin a m o ja jest b lisk o b ard zo złączon a. O d praw ie 500 lat dw a m ajątki N ie św ie ż na B ia ło ru si i O ly k a na W o ły n iu n ależały do ro d z in y K isz k ó w i p rz e z K isz cz an k ę, m atkę M ik o łaja C z a rn e g o, p rz e sz ły do m ojej rod zin y. M a łż e ń stw o M ik o ła ja C z a rn e g o, k tó ry b ył k alw i nem, z sio strą h etm an a T a rn o w sk iego, S zyd ło w ieck ą, m iało sp o ro d z ie c i1. N a js ta r sz y syn, co g n o m in e S ie r o tka, M ik o ła j K rz y sz to f, au to r zn an ych p am iętn ik ó w z p o d ró ż y do Z ie m i Św iętej w r., o b jął p o o jcu d o b ra n ieśw iesk ie. Je g o b rat, Stan isław, o b jął m ajątki 1 Zona Mikołaja Czarnego, Elżbieta z Szydłowieckich ( ), nie była siostrą hetmana Jana Tarnowskiego, lecz siostrą jego drugiej żony Zofii.
82 84 Wspomnienia Janusza Radziwiłła z O łyk ą, n a jsta rsz y A lb e rt d o b ra kleckie na L itw ie, a n a jm ło d sz y Jerzy, b iskup w ile ń sk i, p ó ź n ie j, ku o b u rz en iu całej p o lsk iej szlach ty, p o w o ła n y z o sta ł na b i skupa k rakow sk iego, co m u daw ało m iejsce w S en acie2. P ó ź n ie j był on kard yn ałem, o so b isty m p rzyjacielem kard yn ała m ed io la ń sk ie g o, k an o n izo w an eg o św iętego K a ro la B o ro m eu sza. L in ia na O ły c e trw ała k ró tk o. S tan isła w m iał tylko jedneg o syna, Jan a A lb re ch ta 34, kan clerza w ielk ieg o litew sk iego za pan ow an ia trzech k ró ló w : Z y g m u n ta III, W ła d ysła w a I V i Ja n a K a z im ie rza. B ył w ięc p ie rw sz ym m in istre m litew sk im p rz e z lat p rz e sz ło 30. O n to w yb u d o w ał w O ły c e w sp an iałą ko legiatę i on w łaśn ie u fu n d o w ał zam ek. Z a m e k o jciec m ój zastał w k o m p letn ej ruinie. B ył p ro je k t, ażeby tę ru in ę p rz ero b ić na cu krow n ię. C h w ała B o g u, o jciec 2 Janusz Radziwiłł, biegły oczywiście w parantelach, plącze jednak czasami co pospolite zwłaszcza w ustnych relacjach koligacje. Kolejność synów Mikołaja Czarnego była następująca: Mikołaj Sierotka (I ) ; Jerzy (1556 IóOO), kardynał; Albert albo Albrycht ( ): Stanisław ( ): ponadto Czarny miał 4 córki (Posługuję się tablicą genealogiczną sporządzoną w AGAD przez Jolantę Gralę R a d z iw iłło w ie h erbu T r a b y, Warszawa 1996, doprowadzoną do ostatnich lat XX w.). 3 Nieścisłości. Stanisław ( ), I ordynat olycki, miał 4 synów, 2 córki; spośród synów: dwóch zmarło w dzieciństwie, dwaj pozostali bezpotomnie. Jeden z nich Albrycht Stanislaw ( I ), taktyczny założyciel Olyki (myląco nazywany w tekście Janem Albrechtem ) jest autorem kapitalnego P a m ię tn ik a o d z ieja c h w P o lsce ( 3 tomy ). Obok P o d r ó ż y d o Z ie m i Ś w ię t e j Mikołaja Sierotki, także jednak i A u t o b io g r a fii Bogusława, w istocie supliki o łaskę za zdrady i łajdactwa te trzy dzieła, należą do klejnotów pamiętnikarstwa XVI XVII w. Inaczej, niestety, rzecz wygląda z memuarami Radziwiłłów w XX wieku, jeśli w ogóle zostały spisane (czasami jednak posługujemy się nimi).
83 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 85 m ój się na to nie z g o d z ił i p rz ez całe sw oje d łu g ie życie, p o cz ą w sz y od roku , restau ro w ał zam ek, z am ieszkał w led w o w ykończo n ych paru p o k o jach tego zam ku o k o ło I r. i to b ył ro k dla m nie pam iętny. P ie rw sz y raz b yłem w ó w czas na W o łyn iu. To są p ierw sze w sp o m n ien ia c z tero le tn ieg o ch łopca. a w ięc tzw. p o d d an ym i n iem ieck im i, co roku p rz y je ż d żali na W o łyń. K o ch ali b ard zo W o łyń 1 co ra z w ięcej p rz yczyn iali się do u rząd zen ia nie tylko sied zib y zam kow ej, ale całego m ajątku. W o łyń w ó w czas b ył całkiem in n y od tego, jak im b ył za m oich czasów. W sz y stk ie gu b ern ie tzw. zabrane, a w ięc na p o łu d n iu W o łyń, P o d o le i K ijó w, a na p ó łn o cy M iń sk p o z o sta w a ły tak tyczn ie p od w zględem a d m in i stracji w rękach p o lsk ich. D z isia j tru d n o nam w o góle taką sytu ację zro zu m ie ć. P o legało to na tym, że u stró j w e w n ętrzn y R o s ji zn ał w o d le g łych gu b ern iach jed yn ie o so b ę gu b ern ato ra, w p o sz c z e g ó ln y c h zaś p ow iatach u rzęd o w ał fu n k c jo n a riu sz, k tó ry n azyw ał się sp ra w - m k, w m n ie jszych częściach p o w iatu, k tó re się n azyw ają p o ro syjsk u s ta n, u rzęd o w ał p ry s ta w. N a tym k o ń czyła się w ład za ro syjsk a, k tó ra b yła w ład zą cz y sto p o licyjn ą. A le o b o k tego istn ia ła w ład za, do k tó rej n ależały w sz y stk ie spraw y sp o łeczn e, a w ięc n ajw ażn iejsze sp raw y w ew n ętrzn ej a d m in istracji. Te m iał w ręku w yb ieran y w śró d szla ch ty danego o k ręg u, danej gu b ern i lub danego p o w iatu tzw. m arszałek szlach ty.
84 86 Wspomnienia Janusza Radziwiłła Z n a m ie n n e b yło to, że do roku m arszałkam i b yli w yłączn ie Polacy. W ła śc iciele ziem sc y R o sja n ie n ależeli w ten czas do b ard zo n ikłej m n ie jsz o ści, a cała ziem ia, należąca do m ajątków, b yła w ręku p o lsk im i p o lsk ą b y ła także cała w ew n ętrzn a a d m in istracja, k tó ra z ależała o d m arszałka, n a p rzó d gu b ern ian eg o, p o tem p o w iato w ego. D o d a m je sz cz e jeden sz c z e g ó ł, k tó ry d z isia j w yd a w ałby się nie do w iary. T yczy się on m o je g o ojca, k tó ry był obyw atelem niem ieckim, a p om im o tego w latach w y borów przyjeżd żał na W ołyń i brał udział w w yborach w państw ie obcym, którego wcale nie był obywatelem. S ły sz a łe m n ie raz o p o w iad an ia o w yb o rach i o zabaw nych in cyd en tach, k tó re się p rz y tym d z ia ły w Ż y to m ierzu. Ż y to m ie rz b ył sto lic ą gu b ern i i tak trw ało do roku. D o p ie ro p o p o w sta n iu w sz ystk o to z o sta ło z m iecio n e. M o ż n a w ięc p o w ied zieć, że ujem ne sk utki p o w sta n ia o d c z u ły p rzed e w sz y stk im k resy w sch o d n ie. T ru d n o sobie d zisiaj naw et w ystaw ić, że ten kraj, na p o łu d n iu aż p o K ijó w, a na p ó łn o c y daleko p o za M iń sk, b ył a d m in istro w an y i rz ą d z o n y p rz ez szlach tę p olską. Tak jed n ak b yło. Je śli k to ś albo jakaś część k ra ju o d c zu ła najw ięcej skutki k lęsk i p o w stan ia, to b y ły w łaśn ie kresy, a w ięc: W o łyń, U k ra in a z K ijo w em, bo i w K ijo w ie m a rszałkiem szla ch ty b ył Polak, P odole, a na p ó łn o c y W iln o i M o h yló w. T o w sz ystk o n atu raln ie nie są m oje w łasn e w sp o m n ien ia, ale słysz ałe m o tym w iele o p o w iad ań, p o części naw et ilu stro w a n ych, g d yż m ój o jciec b ył b ard zo u talen tow an ym ryso w n ik iem, z am iast alb u m u z fo t o
85 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 87 g ra fiam i m iał b ard z o liczn e alb u m y ze sw o im i b ard zo ładnym i rysunkam i, m.in. także hum orystycznym i, z w y borów m arszałka szlachty w Ż yto m ie rzu. Po pow staniu w ybory zostały skasowane i m arszałkowie poch odzili z naznaczenia. Byli to oczyw iście sami R osjanie. W skutek tego cała adm inistracja tej olbrzym iej połaci dawnej Polski po 18 6 З roku znalazła się w rękach adm inistracji rosyjskiej. N a w szystkie m ajątki polskie została nałożona kon trybucja przekraczająca znacznie norm alnie z tej ziem i płacone podatki. Poza tym Polakom odm ów iono prawa nabywania ziem i kresow ej. Skutki tego nie dały na siebie czekać. B yły one dw ojakiej n atury szereg słabiej postawionych majątków, przeważnie m niejszych, uległo sprzedaży i p rzeszło w ręce rosyjskie, natom iast ustalił się bardzo ogólny pogląd, że egzystencja Polaków na kresach jest ściśle zależna od w ładania ziem ią. Tych, k tó rzy niepotrzebnie tej ziem i chcieli się w yzbyw ać, określono jako w rogów p o l skości, m ów iono o frym arczeniu ziem ią ojczystą. Jednym słow em po pow staniu stw orzyła się sytuacja do pewnego stopnia podobna do tej, która ju ż egzystow ała w zaborze pruskim w czasach H akaty, gdzie każda sprzedaż m ajątku rządowi pruskiem u była uważana jako grzech śm iertelny przeciwko polskości4. Z n atu ry rz eczy to zw iązan ie z ziem ią p o d n io sło zn aczen ie ducha p o lsk ie g o na kresach. W y ro b ił się typ p o lsk ie g o z iem ian in a p atrio ty. Ten p a trio ta, w łaściciel ziem i, zn ajd o w ał so ju sz n ik ó w w całej ad m in istracji z p o ch o d z en ia p o lsk iej i w w ielu w ypadkach p a trio tyczn ie u sp o so b io n ej. 4 Hakata rozpoczęła działalność jesienią 1894-
86 88 Wspomnienia Janusza Radziwiłła Ołyka, 19 lipca 1914; goście złotego wesela Ferdynanda i Pelagii z Sapiehów ( ) N a te w sz ystk ie represje, tak p o lity cz n e, ja k i m a ją tkow e, b yli n arażen i w yłączn ie z iem ian ie na kresach, tzw. K o n gresó w k a n ie zn ała w o g ó le p o d o b n ych s to sunków. Ja k m ów ię jednak, m o je w sp o m n ien ia d ziecin n e są z o k resu p ó ź n ie jsz e g o, tj. z roku L o s naszej ro d z in y u k ład ał się b ard zo dziw n ie. M ó j o jciec b ył w łaścicielem p ięknego m ajątku w p o z n a ń skim, w k tó ry m m ó g ł p rz e m ie sz k iw a ć5. A le m ieszk ał 5 Chodzi o ordynację przygodzicką z rezydencją w Antoninie koło Ostrowa Wielkopolskiego. Pałac, o osobliwej, ośmiobocznej architekturze, znany jest obecnie głównie z imprez koncertowych. Or-
87 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 89 w łaściw ie w B erlin ie, w k tó rym m u siał p rzeb yw ać p o d czas całej sesji p arlam en tu i Iz b y Panów. B y ł cz ło n k iem tzw. R e ich sta g u, cz yli jedyn ej Iz b y R z e sz y, a ró w n o c ześnie b ył d z ie d z iczn ym cz ło n k iem P ru sk iej Iz b y P an ó w 6. dynację po Ferdynandzie Radziwille ( ) objął jego najstarszy syn Michał ( ). tzw. Rudy. Wskutek skandali faktycznie wykluczony z rodziny i starannie wykreślony z pamięci (intrygi w Petersburgu, gdzie zatrudnił się w carskiej dyplomacji, o pozyskanie, wbrew woli ojca, przewidzianej dla Janusza Ołyki, ponawiane jeszcze w II RP; obyczajowe sensacje towarzyszące trzem małżeństwom, przy czym kwestią wcale nie były akurat, dość w tej sferze pospolite, zwyczajne mezalianse; ubieganie się w 1939 u władz niemieckich, wraz z deklaracjami lojalności, aby zostawiono go w Antoninie, bezowocne zresztą). General Józef Haller przypomina bankiet w Jarocinie, wydany latem 1927 na jego cześć przez okolicznych ziemian, na którym Michał Radziwiłł w powitalnym toaście nagle napadł na brata, stwierdzając, że zagarnął mu Ołykę". Humoru generała nie poprawiło śniadanie w Antoninie następnego dnia (P a m ię tn ik, Londyn 1964, s. 267, autor nazywa Radziwiłła Mikołajem ). W 1937 Sąd Okręgowy w Ostrowie Wielkopolskim wyznaczył Altreda Chłapowskiego na tymczasowego opiekuna Michała Radziwiłła. Sprawę o ubezwłasnowolnienie wytoczyła rodzina ( Słowo, 27 XII 1937). Do 1939 dalsze kroki prawne jednak nie nastąpiły. W grudniu 1938 Michał został usunięty ze Związku Polskich Kawalerów Maltańskich ( Z a k o n M a lt a ń s k i w P o lsce, pod red. S. K. Kuczyńskiego, Warszawa 2000, s. 229). W literaturze fachowej ( P S B ), a także w pamiętnikach Radziwiłłów Michał bywa na ogół nazywany uprzejmie renegatem lub degeneratem. Natomiast brat najmłodszy, czyli Janusz, jego antytezą. 6 Ferdynand w latach był regularnie dzięki dominacji żywiołu polskiego w okręgu Odolanów, Ostrzeszów, Ostrów, Kępno wybierany do Reichstagu. Przewodniczył Kołu Polskiemu w parlamencie Rzeszy do czerwca Należał do zwolenników współdziałania z katolicką partią Centrum (występował m.in. przeciw ustawodawstwu Kulturkampfu, polityce wywłaszczę-
88 90 Wspomnienia Janusza Radziwiłła Tak w ięc był i w R e ich sta g u, i w L an d tagu, w Izb ie W yższej L a n d ta g u P ru sk ie g o. R z e sz a, jak w iad o m o, m iała tylko jed n ą Izb ę, nie b yło tam Iz b y W yższej. O p o w iad an o w N ie m c z e ch, że B ism arck, tw órca n o wej m o n arch ii cesarsk iej, w jedną noc, rzekom o ciągle pijąc szam pana, p o d yk to w ał w sz y stk ie zasad n icze u sta wy, k tó re do łat n iezm ien n ie p rzetrw ały. Je ż e li to je st praw da, a w yd aje się, że trad ycja ta je st w N ie m czech tak szeroko zn an a i ro z p rz e strz e n io n a, że jeżeli nie d o sło w n ie w jed n ą noc, to w każd ym razie m o żn a p rz yp isać B ism arck o w i p o d ykto w an ie całej U sta w y 0 o rgan iz acji R z e s z y w n ad zw yczajn ie k ró tk im czasie. C esa rza n ik t się o zdan ie nie p ytał. Z o s t a ł w ięc stw o rz o n y w R z e s z y u stró j je d n o izb o w y, a d ru g ą Izbę, w y ż szą, z astęp o w ała R a d a w sz y stk ich k ra jó w zw iązkow ych. R z e sz a b yła bow iem krajem zw iązk o w ym, w k tó ry m b y ły takie m alu tk ie tw ory, jak p ań stw o L ip p e albo cały szereg p ań stew ek sak so ń sk o tu ryń sk ich. N a tu ra ln ie sto su n k i b y ły tak u ło ż o n e, że P ru sy m ia ły w ięk szo ść g ło só w w tzw. B un d esracie. W sz y stk ie d alsze państw a, na czele z B aw arią, S ak so n ią, W irtem b ergią, B ad enią 1 m n ie jszym i, jak M ek lem b u rg ia, b y ły w m n ie jszo ści i w sk u tek tego w sz y stk o zależało od P ru s. C h a ra k teryniowej, Komisji Kolonizacyjnej, w sprawie Wrześni). Nieraz jednak krytykowany za zbytnią ugodowość. W wieku 85 lat, jako Marszalek senior, 10 lutego 1919, otworzył pierwsze posiedzenie Sejmu odrodzonego państwa; w tunkcji sekretarzy towarzyszyli mu posłowie najmłodsi; 25 letni ksiądz Zygmunt Kaczyński ( , Rakowiecka, pawilon IV) i 26 letni Mieczysław Niedziałkowski ( , Palmiry).
89 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 91 Ołyka, 19 lipca 1914; złote wesele; od lewej Maria Branicka z Białej Cerkwi, Ferdynand Radziwiłł, Pelagia Radziwiłłowa, sufragan łucko żytomierski bp Longin Żarnowiecki (I ), N.NL; dzieci od lewej, stoją: wnukowie Ferdynand Radziwiłł i Konstanty Potocki; siedzą: Pelagia Potocka, Edmund Radziwiłł, Ignacy Potocki, Krystyna Radziwiłłówna, Róża Potocka; w głębi stoi Janusz Radziwiłł z siostrą Marią Małgorzatą Potocką styczn e dla teg o o k resu b y ło to, że N ie m c y b ism arckow skie nie m ia ły m inistrów * Je d yn y m m in istre m b ył sam kanclerz* T ylko k an clerz m iał p raw o skład an ia ra p o rtó w sw o jem u m onarsze* U rz ę d o w a li ró w n ież p o d se k reta rz e stanu, k tó rz y jed n ak tego praw a nie mieli* W sp o m in am o tym specjaln ie, p o n iew aż je st to jeden z tych punktów, na tle k tó reg o w yb u ch ł k o n flik t p o m ię d z y B ism arck iem a m ło d ym W ilh elm em II*
90 92 Wspomnienia Janusza Radziwiłła C e sa rz p o w o ływ ał so bie sek re tarzy stan u i kazał im zdaw ać sobie ra p o rty K an clerz na to nie ch ciał się z g o d z ić. Ten stan rz eczy m iał b ard zo d u ż y w p ływ na całą n aszą m ło d o ść, na całą ro d zin ę m ego ojca. Z im ę i w io s nę sp ęd zaliśm y w B erlin ie, p o tem na parę dni z a trz y m yw aliśm y się na lato w p o zn ań sk im. N a resztę zaś lata, via W arszaw a, je ch aliśm y z m o im i ro d zicam i na W o łyń i tam na W o łyn iu b y liśm y do jesien i. C z y b yło to d o b rze, czy źle? T ru d n o o tym sądzić. Z łą stro n ą tego b y ło, że całą m ło d o ść ż y liśm y w k u f rach, ciągłe w p o d ró ż y z m iejsca na m iejsce, a d o b rą stro n ą że p o zn aw aliśm y P o lsk ę. Ju ż jako m ałe d zieci z n a liśm y K się stw o P ozn ań sk ie, z n a liśm y W arszaw ę, gd zie m ie liśm y krew n ych, m.in. m ieszk ająceg o w N ie b o ro w ie stryja, k tó re g o b ard z o koch aliśm y. Ja k o d zieci p rz eb yw a liśm y u m ego c z ę sto 7. N astępnie poznawali- 1 Mowa o Michale Piotrze ( ), czynnym w życiu kulturalnym Warszawy; przewodniczył komitetowi budowy pomnika Mickiewicza (1897): subsydiował Bibliotekę Warszawską" (spory o politykę popularyzacyjną), Warszawskie Towarzystwo Dobroczynności itd. W 1903 ofiarował J anuszowi Radziwiłłowi Szpanów k. Ołyki (6,4 tys. ha); bezpotomny; wydaje się, że wybrał Janusza Radziwiłła swym głównym spadkobiercą. Od wdowy, Marii z Zawiszów zapewne zgodnie z kontraktem dożywocia Janusz Radziwiłł nabył w 1905 Nieborów (3,7 tys. ha) oraz w 1912 pałac przy d. Bielańskiej 14. Maria Radziwiłł prowadziła liczne dzieła dobroczynne; finansowała m.in. budowę bazyliki przy Kawęczyńskiej na Targówku ( konsekrowana 1923). Tuż przed wybuchem I wojny zdołała sprowadzić dla świątyni z kamieniołomów włoskich 24 monolitowe, granitowe kolumny wielkich rozmiarów.
91 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 93 śm y bardzo piękne p ro w in cje tzw. zabrane, to je st w n aszym w ypad ku specjaln ie W ołyń. Je ch ało się w ten czas na W o łyń p o ciąg iem o so b o w ym. P o d ró ż trw ała d łu g o. P rzesiad ać się trzeb a b yło w B rz e ściu i tam św iat się o d m ien iał. Ju ż nie b yło K ró lestw a P o lsk iego ani W arszaw y. P an ow ała tu p o d każd ym w zględem z u p ełn ie inna atm o sfe ra. D la m n ie jako d la d zieck a u z e w n ę trz n ia ło się to w tym, że w e w sz y stk ic h lo k o m o tyw a c h, p o c z ą w sz y od B rz e śc ia, p a lo n o d rzew em. N a m a szyn a ch n ie b y ło gw izd k ó w, tylko syreny, k tó re b u czały. O d ja z d p o c ią gów m iał sw ój sp e c ja ln y ry t. P ie rw s z y d z w o n e k z w ra cał p o d ró ż n y m u w agę, że trzeb a się p o w o li p r z y g o to w ać do o d ja z d u. D ru g i d z w o n e k że czas ju ż, ró w n ież p o w o li, w siad ać do w a g o n ó w. P o n im n a stę p o w a ł trz eci d z w o n e k ale i to nie b ył je sz cz e k o n iec, p o n ie w a ż p o trz e c im d z w o n k u ro z le g a ł się św iste k k o n d u k to ra, o d p o w ia d a ło m u b u czen ie syreny, p o c z e m taki sam św iste k d ru g i - i zn ó w o d p o w ie d ź syren y i w reszcie z d aleka s ły chać b y ło trąbkę ro b o tn ik a, k tó r y p iln o w a ł p ie rw sz e g o ro z ja z d u szyn, c z y są one n a sta w io n e w p o ż ąd an ym k ieru n k u. I d o p ie ro w te d y n a stę p o w a ł o d ja z d. D o O ły k i d o je ż d ż a ło się ran o o w czesn ej g o d z in ie. G d y p o p rz e b u d z e n iu o tw ie ra liśm y o k n o, n a stę p o w a ła zn ó w w ielk a ra d o ść. P o w ie trz e b y ło z u p e łn ie o d m ien n e n iż w p o z n a ń sk im. W sz y stk o p a ch n ia ło traw a m i, liśćm i, lasam i, b ło ta m i w d y c h a liśm y je z ro z k o szą. K ie d y p rz y je ż d ż a liś m y do B rz e śc ia, pan ow ał tam stra sz n y w rz a sk, a m o ja sio s tra u ro c z y śc ie re cyto w ała P a n a T a d e u s z a :
92 94 Wspomnienia Janusza Radziwiłła Litwo, Ojczyzno moja, Ty jesteś jak zdrowie... To są p ierw sze m oje w sp o m n ien ia d ziecin n e. ф ф ф N a stę p n ie, ju ż p o u k o ń cz en iu nauk, n aturaln ie w N ie m c z e c h g im n azju m u k o ń czyłem w N ie m czech, na u n iw ersytecie b yłem w B erlin ie, na W yższej S zk o le L e śn ictw a w E b ersw ald e cale m o je istn ien ie się z m ie n iło 8. M ó j stryj, M ic h a ł, ju ż za ż ycia o d d ał m i p iękn y m ajątek na W o łyn iu, k tó ry n azyw ał się Szpan ów. B ył on p o ło ż o n y jak ieś 30 km od O ły k i, o b o k R ó w n e g o, i to m iejsce m iało d ecyd u jący w p ływ na dalsze m oje życie. M a ją te k b ył straszn ie zaniedbany, łasy w yłam an e. Ja jako leśn ik zab rałem się z zapałem do pracy, p o czyn ając od n asion. P am iętam p ie rw sz ą szk ó łk ę, k tó rą z ało żyłem ku z d z iw ie n iu okolicy, p o n iew aż c z eg o ś p o d o b n eg o na W o łyn iu w ten czas nie zn an o. P rz e z lat p rz e sz ło 30 d o p ro w a d z iłe m te lasy do jak iej takiej ró w n o w ag i, a naw et do b ard zo ład n ego d rzew o stan u. Jeżeli mówię jednak, że pobyt w Szpanowie był takim ważnym wydarzeniem w moim życiu, to dlatego, że obok Szpanowa mieszkała rodzina Lubomirskich, z którą bardzo dawno byliśmy zaprzyjaźnieni 8 Pierwsze 4 klasy gimnazjum Janusz Radziwiłł ukończył w Ostrowie Wielkopolskim; następnie 5 lat spędził w katolickim gimnazjum Carolineum" w Osnabrück (do 1900); rok studiował prawo w Berlinie i dwa lata leśnictwo w Eberswalde. Studia ukończył w wieku 23 lat.
93 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 95 i z m ło d sz ą córką tej ro d ź m y w parę lat p o p rz ybyciu do S zp a n o w a o żen iłem się9. T ym czasem um arł m ój stryj M ic h a ł, w o k o lic z n o ściach nieco tajem n iczych. D w ó r cesarski b ył w ten czas w S k iern iew icach, N ie b o ró w leży zaś jakieś 1 0 km od S k iern iew ic. M ó j stryj z żon ą z o sta ł z ap ro sz o n y na obiad, p o jech ali tam, p o o b ied zie jednak m ój stryj nagle zach o ro w ał i w p rz eciąg u trzech dni zm arł, a d ruga u cz estn iczk a tego o b iad u, m ło d a panienka, córka b rata cesarzo w ej, k siężn iczk a heska, ró w n ież um arła. P o w szech n ie m ó w iło się w ten czas o n ieud an ym atentacie na cesarza, rz eczyw isto ść zaś n ig d y m e z o sta ła w yjaśn io n a. Po śm ie rc i m o je g o w u ja, o d e b ra łe m m ój d ru g i m a ją te k (b y ło to w ro k u 1904), a m ia n o w ic ie N i e b o ró w. N ie b y ła to syn ek u ra. Ś lic z n y p ałac b y ł z a r a ż o n y g rz y b e m. C a łe d o ln e p ię tra, w s z y s tk ie cz ę śc i d rz e w n e, p o s a d z k i, o k n a i d rz w i, fu try n y, b y ły z n i szczo n e p rz e z grzyb a i m u sie liśm y de facto cały dół p ałacu p rzeb u d o w ać, a p o n iew aż m ajątek sam b ył lichy, d o ch o d ó w n ig d y nie daw ał, a w ięc N ie b o ró w b ył zaw sze dla m nie nie tyle ź ró d łem d o ch o d ó w, ile d u ż ych k ło p o tów i kosztów. Ł o ż y łe m na to ch ętn ie, p o n iew aż z N ie b o ro w e m zw iązan e b y ły liczn e w sp o m n ien ia m ojej rodzin y. Tyle tam b y ło p am iątek, rzad k ich okazó w z gro m ad zo n ych p rz e z H elen ę P rz eźd z ieck ą, zn an ą jako o sta tn ia w o je 9 Janusz Radziwiłł ożenił się w 1905 z Anną z Lubomirskich ( ) z; Równego. Zmarła w Krasnogorsku i tam pochowana, grób zlikwidowano bez śladu; symboliczny obok męża, w kwaterze Radziwiłłów na cmentarzu w Wilanowie.
94 96 Wspomnienia Janusza Radziwiłła w o d zin a w ileń ska, iż N ie b o ró w b ył m ałą skarbnicą sztu k i i pam iątek ro d z in n y c h Helena z Przeździeckich ( ), żona Michała Hieronima Radziwiłła ( ), który kupił Nieborów od Ogińskich (1774); dama dworu Katarzyny II, utrzymująca, mówiąc elegancko, bliskie kontakty ze Stackelbergiem, za aprobatą męża odznaczała się niewątpliwie, wraz z Michałem Hieronimem, szlachetną pasją kolekcjonerską; natomiast małżonek ponadto, wybitną przedsiębiorczością w pomnażaniu majątku różnymi sposobami (obszernie Teresa Zielińska, P oczet polskich rod ów ary stok raty c z n y c h, Warszawa 1997), Był marszałkiem konfederacji zatwierdzającej I rozbiór; podczas Sejmu Wielkiego (groził mu sąd sejmowy za rok 1772) trzymał się z dala od kraju. Targowica powołała intelektualistę do służby w Radzie Nieustającej i Komisji Edukacji Narodowej. Insurekcja Kościuszkowska sprawiła, że znów pospiesznie wyjechał za granicę. Niemcewicz w P a m ię tn ik a c h c z a s ó w m o ic h nazwał go sknerą, samolubem, świntuchem oraz, co brzmiało w ustach Juliana Ursyna przypomnijmy jednak bardzo wówczas surowo i poważnie, jak obwinienie ciężkie, może najcięższe złym obywatelem. Ale Michał Hieronim kupował książki. Doprowadził też Nieborów do świetności, jakiej nigdy bodaj nie miał juz zaznać. I nie zaznaje. Skupował i sprowadzał pod Łowicz dzieła z przetrzebionych i rozproszonych przez Rewolucję księgozbiorów Paryża i Wersalu (m.in. z bibliotek Ludwika XIV) po kardynale Richelieu, Marii Antoninie, pani Pompadour; niedługo przed śmiercią zdołał nabyć jeszcze, zasobną w inkunabuły, kolekcję ksiąg Ludwika XVIII). Bibliotekę nieborowską opisał Jan Wegnei; wieloletni kustosz pałacu. Lecz ten szczególny zbiór znany jest dokładnie z Katalogu aukcyjnego wydanego w Paryżu w Omawia go, w detalach, sumiennie, Dorota Piętowska (praca magisterska. Wydział Historyczny UW, 1978). Katalog polecił sporządzić Zygmunt Radziwiłł ( ), syn Michała Gedeona ( ), krótkotrwałego wodza naczelnego w Powstaniu Listopadowym, a wnuk Michała Hieronima. Potrzebował gotówki. Transakcja powiodła się. Lecz przy trybie życia i rozrywek Zygmunta zapewne nie na długo starczyło. Nie-
95 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 97 P odczas w o jn y N ie b o ró w m iał to szczęście, iż p racow ała tam b ard zo p rzyw iązan a do tej m iejsco w o ści służb a, a w ięc po m o im p rz ym u so w ym w y je źd zie, gd y zjech ali d elegaci M u z e u m w arszaw sk iego, nic z o b ie k tów nie b rakow ało, w sz ystk o się zach o w ało w stanie borów, ręką właściciela, został ogołocony. I rzeczywiście, stal się faktycznie jak powiada Janusz Radziwiłł małą skarbnicą sztuki i pamiątek rodzinnych. Ale i niewiele więcej. Takie przedsięwzięcia na ogół legalne przecież i z reguły objaśniane ponadto szczytnymi celami miały jednak złą markę w opinii. Do dzisiaj też bywają pamiętane i przypominane, jak chociażby sprzedaż przez Tarnowskich z Dzikowa przed 1910 L is o w c z y k a Rembrandta, przez marszandów, do Frick Collection w Nowym Jorku. Autor niniejszego, szczęśliwym trałem, po nikłych śladach, wbrew plotkarskiej wersji Mackiewicza głoszonej w D o m u R a d z iw iłł ó w, zdołał dotrzeć do Katalogów z kolei Nieświeża. Christie w Nowym Jorku w 1926 i 1927 oferował 130 obiektów z zamkowej zbrojowni. Miały one wprawdzie wg Katalogu należeć, oczywiście, do jakiegoś rosyjskiego księcia", ale można w to wątpić. Znalazł się tam olbrzymi szmelcowany pancerz, z Pogonią na piersi, Krzysztofa Radziwiłła Pioruna" (I ), hetmana polnego litewskiego oraz augsburska zbroja Mikołaja Radziwiłła Czarnego ( ). kanclerza wielkiego litewskiego. Widziałem te zbroje; wraz z licznymi innymi radzivilianami z XVI XVII wieku stanowią zasadniczą część K ic n b u s c b Collection w filadelfijskim Museum of Art (opisałem rzecz w: Stanisław Cat-Mackiewicz , Wilno Londyn Warszawa, wyd. II, Warszawa 1994). Ale przypominam tu sprawę także dlatego, ze Janusz Radziwiłł niekwestionowana głowa rodu już w 1925, przy próbie spieniężenia dział z nieświeskich bastionów, dość stanowczo napominał Albrechta R. ( ), że co ordynackie może być sprzedawane tylko za zgodą rodziny. Lecz, jak widać, ta wewnątrzfamilijna w końcu reprymenda zupełnie nie dała rezultatu. Także nowojorskie Metropolitan Museum of Art posiada eksponaty z jakiegoś jak informują napisy daru Radziwiłłów.
96 98 Wspomnienia Janusza Radziwiłła n ie tk n ię ty m 1 1. O so b iśc ie jest to ch yba zro zu m ia ł o d czu łem tę stratę b o leśn ie, bo nie z w ró con o m i z N ie b o ro w a n a jm n iejsz eg o d ro b ia z gu, ani m ojej k o resp o n d en cji z żon ą, ani k o resp o n d en cji ż o n y z w y c h o w aw cą m oich synów, ani m oich św iadectw szkoln ych, także m oich o so b isty c h, p ó ź n ie jsz y c h dokum entów. R o b iłe m o to starania, ale zaw sze sp o tyk ałam się ze stan o w czą odm ow ą. W yd aje m i się p o lu d zku zro zu m ia łym, że u tratę pam iątek ro d zin n ych, rz eczy o so b isty c h, k ażd y c z ło w iek o d czu w a b ard zo b o le śn ie 12. Pow racając jednak na W o łyń, m u szę p o w ied zieć, że od razu z o sta łem tam w c ią g n ię ty do p racy sp o łeczn ej. G łó w n ą p o stacią b ył w ó w czas m arszałek, n aturaln ie z n o m in acji ro sy jsk ie j, n ib y to R o sja n in, ale p o c h o d z e nie fran cu sk ie, ż o n a ty z Polką. Ten zaraz w ciągn ął m nie w tzw. ziem stw a S to ły p in o w sk ie, tj. sam orząd w p ro w a d z o n y p rz e z S to ły p in a, p o sta ra ł się też o to, ażeby z o sta ła w yzn aczo n a p ew n a ilo ść Polaków, zdaje m i się p ięciu, do u d z ia łu w ziem stw ach. W śró d tych p ięciu P o lak ó w zn alazłem się i ja. D a ło m i to w gląd w spraw y p o w iato w e i m u szę p o w ied zieć, że o kres ten p o z o sta w ił m i m iłe w sp o m n ien ie. M a rsz a łe k szlach ty, k tó ry się n azyw ał A n d ro, b ył czło w ie k iem p rz y z w o ity m, a p rzed e 11 Stanisław Lorentz przejął Nieborów 3 lutego W końcu grudnia 1944 Janusz Radziwiłł prosił listownie Lorentza w Podkowie Leśnej o opiekę nad pałacem wobec nadchodzącego frontu. Postawa służby pałacowej w istotnej mierze uratowała obiekt przed grabieżą, zwłaszcza w pierwszych dniach po przejściu wojsk. Oficyny, gdzie stacjonował Wehrmacht, zajęli żołnierze Armii Czerwonej. 12 Sprawa dalej nieuregulowana. Archiwalia nieborowskie znajdują się w AGAD oraz w zbiorach pałacowych.
97 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 99 wszystkim liberalnym. Podczas wyborów do Pierwszej Dumy1 należał do jakiejś dziwnej Partii, o której dzisiaj zdaje się nikt nie pamięta. Było to małe stronnictwo, które mieściło się pomiędzy tzw. oktiabrystami i kadetami. Partia nazywała się Mirnowo obnowlenja. On i jego sąsiad z Wołynia, baron Sztengel, zostali wybrani na posłów do Dumy z tej malutkiej partu, która, jak się zdaje, po pierwszej Dumie zanikła. Z marszałkiem szlachty utrzymywałem bardzo dobre stosunki i po paru latach, gdy został odnowiony skład ziemstwa gubernialnego wołyńskiego w Żytomierzu, znów wyznaczono mnie z powiatu dubieńskiego. Dawało mi to naturalnie daleko szerszy wgląd w sprawy już całego województwa. Ja osobiście miałem pod sobą szpitalnictwo, na którym nie bardzo się znałem. W tym czasie urodził się mój syn, później córka w Warszawie i tak powoli mnożyła się moja rodzina1314. Przyszła chwila wybuchu I wojny. 13 I Duma kwiecień-lipiec Zapis bardzo skrótowy. Dzieci Janusza Radziwiłła: Edmund ( ), wójt w Ołyce, więziony w Kozielsku, porucznik AK; członek Uprawy, tajnej organizacji ziemiańskiej wspierającej podziemie, Nieborów; buchalter w PRL. Krystyna (ur. 1908). Ferdynand (19I I 1929), zmarł w Pszczynie na ropne zapalenie otrzewnej, po zapaleniu płuc. Stanisław ( ), trzykrotnie żonaty, ostatni raz z Lee Bouvier (1958), miał z nią syna i córkę. Lee była siostrą Jacqueline, żony prezydenta Johna Kennedy ego (wzajemnie, z JFK, trzymali do chrztu swoje dzieci). W bliskich stosunkach również z senatorem Robertem Kennedym. Stanisław w 1940 był członkiem przedstawicielstwa RP przy Lidze Narodów w Genewie oraz delegatem PCK do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, w kwietniu 1943 przekazał notę rządu RP do MCK o zbadanie zbrodni w Katyniu.
98 100 Wspomnienia Janusza Radziwiłła Ołyka, 19 lipca 1914; przed kolegiatą, po mszy jubileuszowej; Janusz Radziwiłł, za nim w kapeluszu siostra Mana Małgorzata Potocka, w słomkowych kapeluszach odwróceni Ignacy, syn Małgorzaty, i Edmund, syn Janusza Parę dni przed wojną, dokładnie 19 lipca, odbywało się w Ołyce złote wesele moich rodziców15. Na tę uro osób zgromadziło w Ołyce 19 lipca 1914 złote wesele Ferdynanda i Pelagii z Sapiehów. Prócz rodziny wśród gości znaleźli się m.in.: Longin Żarnowiecki, biskup surragan łucko żytomierski, autor używanych do dzisiaj źródłowych prac o tkaninach liturgicznych, sztuce tkackiej i paramentach kościelnych; posłowie do Dumy: Ludomir Dymsza, Henryk Święcicki; członek Rady Państwa Zygmunt Wielopolski, wnuk Aleksandra; poseł do sejmu Prus Hipolit Zakrzewski; sąsiedzi ordynacji: Józef Bogusz z Humiennik k. Równego, Dominik Dowgiałło z Now'omalina, położonego jak się okaże w na samej granicy RP oraz liczni księża. Podkreślano w toastach, że spotykają się Polacy z trzech
99 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 101 czystość zjechało się wielu znajomych, przede wszystkim z poznańskiego, wśród nich wielu obywateli niemieckich. Przyjechał m.in. także kuzyn mojego ojca, który był namiestnikiem w Styrii16. Bawiło mnie to potem, że nikt wówczas nie miał pojęcia o tym, co działo się na świecie. Namiestnik Styrii był bądź co bądź bardzo wysokim urzędnikiem austriackim i nagle w Ołyce otrzymał telegram, ażeby natychmiast wracać, bo w Styrii jest katastrofalna powódź. Pamiętam, jakie wyrzuty robiła mu z tego powodu jego żona: ty nigdy nie masz spokoju, wszystko sam musisz robić, twoi urzędnicy są kompletnie do niczego, nawet z powodzią nie dają sobie rady i namiestnik odkładał swój odjazd. Nie na długo zresztą, bo wkrótce sytuacja się wyjaśniła. Namiestnik Styrii ostatnim pociągiem, który przez Radziwiłłów i Brody szedł z kierunku Lwowa wyjechał17. zaborów; o wynikłych z tego taktu komplikacjach opowiada Janusz Radziwiłł (totogratie z uroczystości, które tu publikujemy, przeważnie po raz pierwszy, pochodzą ze zbiorów Krystyny i Jana Milewskich). 16 Namiestnikiem Styrii był, spowinowacony z gospodarzami, Manfred ks. Clary et Aldringen ( ). 17 Występuje tu wyraźna zbieżność relacji Janusza Radziwiłła i jego siostry Marii Małgorzaty Franciszkowej Potockiej ( ), z jej pamiętnika (Z m oich w sp o m n ień, Londyn 1983). Franciszek Potocki ( ) po utracie dóbr Peczara nad Bohem uprawiał dziennikarstwo ( Czas ). W latach był dyrektorem Departamentu Wyznań w MWRiOR Podał się do dymisji w proteście przeciw rozbieraniu świątyń prawosławnych na Chełmszczyźnie na polecenie władz wojskowych DOK II w Lublinie (czerwiec lipiec 1938; rozebrano 127 obiektów; 91 cerkwi, 10 kaplic, 26 domów modlitwy). Wydarzenie wzburzyło opinię od lewa do prawa, łącznie z częścią znaczących osób z obozu rządzącego. Honorowy obyczaj zgłaszania
100 102 Wspomnienia Janusza Radziwiłła Niestety, owe zabawne nieporozumienia miały także swoje smutne następstwa. Żandarmeria i policja rosyjska przetrząsnęła wkrótce potem, szukając jakichś ukrytych wrogów, których dawno już nie było, całe lasy ołyckie, a cały zjazd wzbudził podejrzenie, iż jest to zjazd antyrosyjsko nastrojonych Polaków z trzech zaborów. Moi rodzice, którzy byli obywatelami niemieckimi, zostali zmuszeni do wyjazdu z Ołyki, rzekomo na Sybir. Mówię rzekomo, bo dojechali tylko do Wilna, gdzie spotkali się z głównodowodzącym północnego frontu rosyjskiego, generałem Rennenkampiem, sławnym z klęski, którą poniósł w Prusach Wschodnich, i który moim rodzicom pozwolił pozostać na swym terytorium, tj. w Nieświeżu18. Ja zostałem na Wołyniu. Musiałem sobie tam radzić nie tylko ze swoim własnym majątkiem, ale także z pozostawionym majątkiem mojego ojca; ten został zasekwestrowany19. Pamiętam radymisji przez wyższych urzędników państwowych wcale, jak widać, jeszcze nie zaginął. 18 Frontem północno-zachodnim dowodził gen. Jakub Żyliński. Gen. Paweł Rennenkampf natomiast był dowódcą tzw. armii Niemen, pokonanej po katastrofie korpusów gen. Aleksandra Samsonowa pod Tannenbergiem (29 3 I VIII; rejon Olsztynek, Orłowo, Nidzica, Wielbark) w kolejnej wielkiej bitwie 1914 r. w Prusach Wschodnich, tzw. bitwie nad Jeziorami Mazurskimi (4 13 IX; rejon na północny wschód od Sniardw i Mamr, koło miasta Gummbinen; polskie: Gąbin, obecnie Gusiew w okręgu kaliningradzkim). 19 Uwaga odnosi się do ordynacji ołyckiej, która liczyła tys. ha, w tym 29 tys. ha lasów, przeważnie dębowych, co dawało największe dochody. W 1927 majątki ziemskie Janusza Radziwiłła miały łącznie około 43,5 tys. ha (Szpanów 6,3 tys. ha, Nieborów 3,7 tys. ha, Ołyka 3 3,6 tys. ha). W I 936 obszar dóbr wyniósł ok. 41 tys. ha. Największą terytorialnie posiadłością w II Rzeczypospolitej,
101 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 103 dość wszystkich małych urzędników miejscowych, z których każdy sobie coś wybierał: ten powóz, ten parę koni, ten co ładniejsze bydło, a ja nie wiedząc wtedy, co czynić, wysłałem telegram do ówczesnego wodza naczelnego, wielkiego księcia Mikołaja, którego parę lat przedtem spotkałem u p. Marii Branickiej w Białej Cerkwii i w tym telegramie krótko powiedziałem, o co mi chodzi. Ku mojemu największemu zdziwieniu wkrótce odebrałem odpowiedź, osobiście podpisaną przez wielkiego księcia i wszystkie zarządzenia tyczące się Ołyki zostały cofnięte na rozkaz księcia. Od tego czasu miałem spokój. Parę lat później taka interwencja nie 20 jak wspomnieliśmy była ordynacja dawidgródecka, z siedzibą w Mankiewiczach k. Stolina nad Horyniem. W zawikłanych dziejach majętności radziwiłłowskich był to, w zasadzie, twór zupełnie nowy I ordynat, Stanisław (ISSO 1920), ordynat II i ostatni, Karol ( ). Piszemy o nich w Szkicach. Ależ tych 120 tys. ha lasów, łęgów, mokradeł i wód ziemie orne liczyły l 600 ha! W II RP obszar ordynacji się nie zmienił (ordynacja nieświeska, o korzystniejszej strukturze i lepszych glebach, przepołowiona granicą traktatu ryskiego, miała początkowo 60 tys. ha, lecz 20 tys. ha poszło na parcelację dla osadników wojskowych, przesiedleńców z zakordonu, likwidację serwitutów). Zarówno Nieśwież, jak i Mankiewicze słynęły w Europie, naturalnie, błękitnej z polowań (W. Roszkowski, G o s p o d a r c z a r o la w i f h z e j p r y w a t n e j wlasnos'ci ziemskiej w Polsce , Warszawa I9S6; M. Kozaczka, Ordynacja nieświeska w l , Kwartalnik H i storyczny nr 2). Jerzy Giedroyć, przypominając swoje sekretarzowanie wiceministrowi rolnictwa i rek rolnych Rogerowi Raczyńskiemu, od ambasadorowi w Bukareszcie zwierza się że był skłonny parcelować Radziwiłła bez żadnych wahań. Młody konserwatysta, nie sprecyzował wprawdzie, o którego Radziwiłła mu chodzi, lecz Janusz Radziwiłł z pewnością musiałby otwierać tę listę (Autobiografia na cztery rf.ee, Warszawa I 994. s. 68 ).
102 104 Wspomnienia Janusza Radziwiłła byłaby w ogóle odniosła skutku. Grabieże jednak, niestety, są charakterystyczne dla tych czasów20. Chociażby z tego, co powiedziałem, wynika, jak bardzo głęboko byłem do tej wołyńskiej ziemi przywiązany. Całe lata pracowałem w tej prowincji, gdyż lata po pierwszej wojnie światowej były dla mnie latami odbudowy kompletnie zniszczonego warsztatu. Dla przykładu powiem tyle, że w 16 roku front rosyjsko austriacki przechodził przez sam środek lasów ołyckich. Walczono tam przez całą zimę i pierwszą połowę I916 roku. Po wycofaniu się Austriaków i po przejściu wojsk rosyjskich nad Stochód pojechałem do Ołyki i literalnie nie miałem gdzie nocować. W całym olbrzymim majątku nie było jednego domu, w którym można by było pod dachem spędzić godziny nocne. Pamiętam, że zabrałem z sobą mojego przyjaciela, kolegę z uczelni Kazimierza Skąpskiego i z nim razem spaliśmy pod zawalonym dachem tartaku. Skąpski miał wtenczas wysokie stanowisko w służbie rządowej, ponieważ był dyrektorem lasów państwowych niedaleko Gdańska. Zapalony jednak do pracy w lesie, porzucił Zwraca tu uwagę skrajna oględność relacji Janusza Radziwiłła. Chodzi przecież o rewolucję bolszewicką i wojnę domową. Dobra białocerkiewskie wspomnianej przez Radziwiłła Marii Branickiej z Sapiehów ( ), powstałe wszak nienajpiękniej - z nadań Katarzyny i zapisów Potiomkina dla Engelhardtówny i jej męża Ksawerego Branickiego, naczelnego konstruktora Targowicy należały na początku XX w. do największych na Ukrainie ( IO9 tys. ha, w tym lasy 40 tys. ha; 3 9 młynów, 4 cukrownie, browar, gorzelnia, 700 ha stawów, itp.). Teresa Zielińska posługuje się zachowanymi bilansami Białej Cerkwi (P o c z e t p o ls k ic h ro d ó w..., s. 46 i nn.).
103 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 105 tę, wybitną skądinąd, posadę i był moją prawą ręką w majątku na Wołyniu, pomagając mi utrzymywać go w należytym porządku. W pamięci mam jeszcze jedną rzecz. Rząd rosyjski zapewniał, że będzie płacić odszkodowanie za drzewa wyrąbane przez Austriaków. W całym lesie ołyckim zostało wyrąbanych około 4 5 min drzew. Poza tym drzewostan wzdłuż całego frontu był tak zniszczony i postrzelany, że bardzo często kłody stamtąd pochodzące nie mogły być przerabiane w tartaku, tyle było w nich różnego żelaziwa, od którego psuły się piły tartaczne. Są to małe przykłady sytuacji, którą zastałem po wojnie. Poza tym, oczywiście, czekała mnie przede wszystkim odbudowa domów mieszkalnych dla pracowników leśnych i rolnych. Całe może życie, od pierwszych lat powojennych, spełzło na tym, ażeby ten majątek doprowadzić do porządku. Druga wojna światowa, oczywiście, całą tę robotę przekreśliła. ф ф ф Zapytuje Pan o moje wspomnienia z końca Rady Regencyjnej. Rada Regencyjna była tworem austriacko niemieckim. Miała na celu stworzenie administracji polskiej na bardzo ograniczonym terenie, w małym państewku, zwanym przez naszych wrogów Polską" - państewku, które nie miało żadnego politycznego znaczenia ani samodzielności. W tych warunkach współpraca z Radą Regencyjną w Warszawie była rzeczą nader niepopularną. Ci wszyscy, którzy podjęli się tej roboty i których zwano aktywistami, byli nie tylko
104 106 Wspomnienia Janusza Radziwiłła krytykowani, ale wr tami byli rzekomo cz potępiani. Prawdziwymi patrioci, którzy biernie przyglądali się miały nastąpić. Ja, przyznam się, wydarzeniom, któr> osobiście byłem innego zdania i do dzisiaj nie żałuję, że z rąk Rady Regencyjnej przyjąłem stanowisko dyrektora Departamentu Politycznego, które przez szereg miesięcy piastowałem. Zasługą współpracowników Rady Regencyjnej było przygotowanie kadr dla przyszłego państwa polskiego21. Znany prawnik warszawski, mec. Higersberger, jako minister sprawiedliwości zajął się powołaniem i wprowadzeniem w życie sądownictwa. Inny minister, zacny bardzo człowiek, Ponikowski, był ministrem oświaty, robił to samo, co Higersberger w dziedzinie sądownictwa i sprawiedliwości w dziedzinie oświaty, i to z bardzo widocznym rezultatem. Powstał w tym okresie okupacyjnym Uniwersytet, powstała Politechnika, otwarły swoje podwoje liczne szkoły średnie w Warszawie i na prowincji, a szkolnictwo początkowe dostało zupełnie nowego impulsu. Są to zasługi, które musimy zapisać na dobro tych ludzi, którzy podjęli się tak bardzo niepopularnego zadania. Ja miałem dużo skro- 21 Janusz Radziwiłł był członkiem gabinetu Jana Kantego Steczkowskiego (4 IV X 1918; ostatnie tygodnie w stanie dymisji). Był to faktycznie jedyny urząd państwowy z nominacji, jaki kiedykolwiek pełnił. Podczas urzędowania, w lipcu 1918, otrzymał papieski Order Sw. Grzegorza Wielkiego (CAW, teczka nr 2985; własną ręką w kwestionariuszu Stan służby). Udało się stwierdzić jeszcze jedno tylko odznaczenie w 1923 otrzymał Order Korony Rumuńskiej (zapewne za reprezentowanie interesów również Rumunii na Konferencji rozbrojeniowej w Moskwie w grudniu 1922). Wydaje się, że Janusz Radziwiłł z zasady nie przyjmował odznaczeń.
105 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 107 mniejsze zadanie jako dyrektor Departamentu Politycznego. Moim zadaniem było przygotować kadrę do przyszłej służby dyplomatycznej Polski muszę powiedzieć, że w tym skromnym zakresie miałem i mam tę satysfakcję, że wszyscy prawie urzędnicy, których ja zaprzysięgłem jako urzędników państwowych po wstąpieniu do Departamentu, w późniejszych latach nie zawiedli mego zaufania. Byli to ludzie, jak Knoll, który został ambasadorem w Berlinie, a później w Rzymie; Przeździecki, który również po pewnym czasie pracy w centrali spraw zagranicznych objął placówkę wioską; Łukasiewicz, także przeze mnie przyjęty do Departamentu, był naprzód posłem w Rydze i zakończył swoją karierę jako ambasador w Paryżu. Morawski pozostał w kraju i przeszedł na stanowisko wiceministra w Ministerstwie Skarbu. Mógłbym jeszcze wyliczyć wielu takich, którzy od tamtego okresu w służbie zagranicznej do końca Polsce służyli. Jako twór władzy okupacyjnej Rada Regencyjna przestała istnieć razem z istnieniem okupacji niemiecko austriackiej22. Zabawny jest tu szczegół, którego nikt nie zna. Otóż, nie kto inny, jak sam późniejszy marszałek Daszyński, chciał z pewnymi zmianami Radę Regencyjną utrzymać. Była to ostatnia chwila przed podjęciem ostatecznej decyzji, bo już w Lublinie tworzył się pod egidą Rydza Śmigłego nowy Rząd Polski. Byłem zaskoczony, gdy Daszyński zwrócił się do mnie z bardzo stanowczą prośbą, ażeby jeszcze tego samego dnia się z nim spotkać. Ani on nie miał jednak ochoty przyjść do biura, w którym jeszcze urzędowa 22 Rada Regencyjna funkcjonowała od 12 IX I 917 do 14 XI 1918.
106 108 Wspomnienia Janusza Radziwiłła łem, ani ja nie chciałem przyjść do jego mieszkania. Umówiliśmy się więc na śniadanie w restauracji, która w owych czasach cieszyła się bardzo dobrą sławą kulinarną, mianowicie u Langnera na Placu Teatralnym. Tam, punktualnie o godzinie pierwszej, zajęliśmy osobny pokoik i podczas tego śniadania Daszyński oświadczył, że byłby skłonny przejąć pod moją prezesurą Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, o ile by ustąpili ze swoich stanowisk dwaj pozostali Regenci - arcybiskup Kakowski i p. Ostrowski, oraz ażeby jako jedyny na stanowisku pozostał Zdzisław Lubomirski. Wymagał ode mnie, ażebym w przeciągu 3 4 godzin, dał na tę propozycję konkretną odpowiedź. Spełniając jego życzenie, przeprowadziłem rozmowę ze Zdzisławem Lubomirskim. Ten, zdaje się, telefonicznie porozumiał się z arcybiskupem Rakowskim, który z entuzjazmem przyjął tę wiadomość, wierząc że w ten sposób może zejść ze stanowiska, które już mu od dawna nie dogadzało. Pozostawała trzecia osoba, mianowicie Ostrowski, w tym czasie już człowiek wiekowy i chory. Jak się dowiedział o tym, że ma ustąpić na rzecz Zdzisława Lubomirskiego i zrzec się swojego mandatu, kategorycznie odmówił, motywując to przysięgą, że władzę swoją odda tylko Sejmowi polskiemu, a więc w ręce narodu. To przekreśliło całą koncepcję Daszyńskiego, który tego samego dnia wyjechał z Warszawy do Lublina i przystąpił do tworzącego się tam rządu pod egidą Rydza Śmigłego i Moraczewskiego Rząd w Lublinie z premierem Daszyńskim istniał formalnie 10 dni (7X XI 1918).
107 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 109 Nie upłynęło parę dni i do Warszawy powrócił marszałek Piłsudski, który według koncepcji Daszyńskiego w Rządzie miał objąć Ministerstwo Spraw Wojskowych. Ostrowski zapomniał o swoich przysięgach i posłusznie, jak inni, zrzekł się swojego mandatu... Rozpoczął się okres nowy, okres marszałka Piłsudskiego, który w Warszawie został przyjęty z tryumfem przez wszystkich swoich zwolenników. Zdzisław Lubomirski jednak przyjął go na końcu i swoim samochodem odwiózł do swojego mieszkania na Frascati, gdzie w dłuższej rozmowie referował Komendantowi, późniejszemu marszałkowi, sytuację, która istniała w Warszawie24. Mam wrażenie, że rozmowa ze Zdzisławem Lubomirskim wywarła pewne wrażenie na Marszałku, bo dopiero potem zaczął się porozumiewać ze swoimi zwolennikami, zwłaszcza ze Sławkiem. W mieszkaniu Sławka zdaje się na ul. Sienkiewicza odbywały się pierwsze jego spotkania z działaczami wolnościowymi25. Na koniec powiem, że jeszcze jako urzędujący dyrektor Departamentu Politycznego wystosowałem chyba ostatnie moje pismo urzędowe, mianowicie telegram do ówczesnego kanclerza Rzeszy, księcia Maksymiliana badeńskiego, z żądaniem natychmiastowego uwolnienia i odesłania do kraju Józefa Piłsudskiego. 24 Pałacyk Zdzisława Lubomirskiego na Frascati, obecnie Muzeum Ziemi PAN. 25 Piłsudski przyjmował gości przy ulicy Moniuszki J.
108 110 Wspomnienia Janusza Radziwiłła ФФФ Dzisiaj parę słów powiem o ruchu zachowawczym w Polsce przed pierwszą wojną. Różni się on zasadniczo od ruchu zachowawczego w krajach, które nie straciły swojej niepodległości. Na skutek podziału Polski na trzy różne zabory w każdym z tych zaborów istniały grupy ludzi myślących zachowawczo. Jeżeli chodzi o zabór pruski, województwo poznańskie, to w ogóle stronnictw zachowawczych nie było. Byli natomiast ludzie, którzy w Poznaniu wydawali dziennik pod nazwą Dziennik Poznański". Różnił się on od drugiego organu Narodowej Demokracji, który wychodził pod nazwą Kuriera Poznańskiego. Wokół tego dziennika, powołanego do życia przez tamtejsze ziemiaństwo, grupowali się ludzie, jednomyślni pod względem politycznym i różniący się, lub chcący się różnić od drugiego stronnictwa, pod wodzą Romana Dmowskiego, od Narodowej Demokracji. W zaborze rosyjskim, w Królestwie, istniała już zorganizowana polityczna grupa zachowawcza, którą nazywano, albo którzy się sami nazywali, realistami. Byli to także przeważnie ziemianie, ale również dużo mieszkańców większych miast, a przede wszystkim Warszawy. Ich politycznym ideałem była postać margrabiego Wielopolskiego. Uważali jego politykę prowadzoną przed, podczas i po powstaniu 1863 r. za politykę mądrą. Uważali powstanie za nieszczęsne dla Polski. Mówiłem już o tym, omawiając stosunki na naszych Kresach Wschodnich, powiem więc tylko jedno, że ziemiaństwo w samej Polsce, które przecież w powstaniu odegrało tak samo dużą rolę, nie odczuło żadnych
109 Wspomnienia Janusza Radziwiłła III represji ani ograniczeń w swoich prawach, które były naturalnie inne i znacznie mniejsze od praw ziemiaństwa tzw. prowincji zabranych. I ci właśnie ludzie po powstaniu zorganizowali stronnictwo, które naumyślnie nazwali stronnictwem realistów. W zaborze austriackim istniały aż dwa stronnictwa zachowawcze. Jedno koncentrowało się w Małopolsce Wschodniej, we Lwowie, i nazywano ich Podolakami. Było to może najbardziej zacofane stronnictwo zachowawcze, złożone z ludzi, którzy mieszkali na terenie, którego większa część ludności była ludnością ruską, czy małoruską, i postulat bezwzględnej walki o polskość na tym terenie, tak bardzo przez Ukraińców zagrożonym, był charakterystycznym dla całego skrzydła podolskiego. W Krakowie natomiast istniało stronnictwo pod nazwą Prawicy Narodowej, najbardziej podobne do normalnego, zachodniego stronnictwa politycznego. Wyróżniało się także tym, że chociaż należeli do niego ziemianie, to jednak główną rolę odgrywały tam elementy mieszczańskie, a przede wszystkim Uniwersytet Jagielloński. Czołowymi liderami tego Stronnictwa byli (ażeby rzucić tylko dwa nazwiska jako przykład) prol. Jaworski, niewątpliwie umysł bardzo wybitny, oraz prol. Estreicher, który także odegrał dużą rolę i na Uniwersytecie Jagiellońskim, i w krakowskim Stronnictwie Zachowawczym. Organem ich był Czas organ, który miał za sobą przeszłość, chociażby dlatego, że w felietonach Czasu ukazywały się wielkie historyczne powieści Sienkiewicza, czytane skwapliwie przez ogół, a nie tylko przez abonentów pisma zachowawczego. Czas
110 112 Wspomnienia Janusza Radziwiłła wywierał też wielki wpływ na politykę zachowawców zasiadających w Izbie poselskiej wiedeńskiej. Tam właściwie koncentrowała się i stamtąd była kierowana cała polityka polsko galicyjska. Jest ogólnie wiadomym, jaką rolę odegrał i organ konserwatywny Czas, i grupa krakowska zaraz po wybuchu wojny i znane jest poparcie, którego to Stronnictwo Prawicy Narodowej udzielało ruchowi legionowemu kierowanemu przez Piłsudskiego. Ten szczegół miał wielkie znaczenie także dla przyszłości całego ruchu zachowawczego w Polsce. Takie, bardzo pobieżnie mówiąc, były główne ośrodki polityczne zachowawców w Polsce w trzech zaborach. Ja, kiedy dorosłem, najwięcej i najchętniej zbliżyłem się do Stronnictwa krakowskiego Prawicy Narodowej. Byłem wychowywany za granicą i przyzwyczajony do stosunków europejskich i zawsze uważałem, że stronnictwo składające się głównie z jednej sfery ziemiańskiej nie reprezentuje niczego poważnego. W jednym Krakowie było inaczej. Ziemianie nie odgrywali tam czołowej roli, choć oczywiście do tego stronnictwa należeli, a nawet należeli do kierownictwa Stronnictwa ale, jak mówiłem, główną rolę odgrywała w stronnictwie inteligencja miejska, a przede wszystkim Uniwersytet Jagielloński. Po ukończeniu moich studiów w Niemczech osiadłem w zaborze rosyjskim, naprzód na Wołyniu, ale wkrótce potem także pod Warszawą, w Nieborowie w majątku, który aż do czasów powojennych do mnie należał i był położony blisko Warszawy. Mieszkając tam, miałem ułatwiony kontakt z Warszawą. Wśród zachowawców Kongresówki nie byłem popularny. Raz jeden próbowałem się tam zapisać
111 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 11 3 do organizacji, która właściwie nie była stronnictwem, ale miała na celu popieranie Koła Polskiego w Dumie rosyjskiej i w Radzie Państwa. Chodziło głównie 0 zbieranie pieniędzy, a ponieważ już jako młody dwudziestoparoletni człowiek dysponowałem względnie poważną sumą pieniędzy więc i do mnie się udano. Cała ta organizacja była kierowana przez redaktora Kraju petersburskiego, późniejszego dyplomatę polskiego w Czechosłowacji posła Erazma Piltza. Płaciliśmy składki 3000 rubli rocznie i za to byliśmy zwoływani raz na rok dla wysłuchania dosyć pobieżnego sprawozdania o działalności posłów i członków Rady Państwa z Królestwa. Dalej mój kontakt z konserwatystami Kongresówki się nie posunął. Natomiast później wstąpiłem jako aktywny członek do Stronnictwa krakowskiego Prawicy Narodowej26. Prezesem był Zdzisław Tarnowski, z którym się z czasem bardzo serdecznie zaprzyjaźniłem, i to nie tylko na terenie politycznym, ale również towarzyskim. Miałem dla niego nie tylko duży sentyment, ale także duże poważanie. Był dla mnie, proszę się nie zgorszyć, jeżeli się tak wyrażę, typem wielkiego magnata polskiego. Nie była to może wielka inteligencja, ale była w nim wielka szlachetność i konsekwencja postępowania. Tyle mogę powiedzieć o ruchu zachowawczym w Polsce przedwojennej. Wiadomo, że z wybuchem 1 wojny światowej w Krakowie powstały pierwsze oddziały walczące. Znałem te oddziały jeszcze z czasów 26 Ze Stronnictwem Prawicy Narodowej Janusz Radziwiłł związał się niedługo przed 1914; został w nim przez cały okres istnienia w II RR
112 114 Wspomnienia Janusza Radziwiłła przedwojennych, kiedy pod nazwą Strzelców były rozprzestrzenione w całej Małopolsce. Stronnictwo zachowawcze pod wpływem Jaworskiego ruch ten popierało. Zgadzało się to z pewną lojalnością wobec Wiednia i wobec Habsburgów. Fakt, że Małopolska właściwie była administrowana wyłącznie przez Polaków, bo namiestnikiem był Polak, był sejm krajowy, zasiadający we Lwowie, był marszałek krajowy wszystko to musiało wywrzeć, zwłaszcza w obozie konserwatystów, wpływ, który doprowadził do tak często krytykowanej później lojalności względem domu panującego i samego panującego cesarza Franciszka Józefa. Poza tym byl jeszcze jeden moment, a mianowicie popularność, jaką sam Wiedeń cieszył się w Małopolsce. Może z punktu widzenia polskiego, politycznego, było to złe, ale atrakcja, którą przedstawiał Wiedeń jako stolica europejska dla ludności galicyjskiej była duża. Przypomnę jedno sławne powiedzenie, bynajmniej nie konserwatysty, ale Daszyńskiego, które szło aż nazbyt chyba daleko, mówiące, że:,,jak powój będziemy się wili wokół tronu cesarza austriackiego. To wszystko charakteryzuje ówczesne nastroje, nastroje, które wywarły niewątpliwie także swój wpływ na dalszą politykę. Wiemy, że ten ruch zbrojny oddziałów polskich, walczących pod dowództwem brygadiera Piłsudskiego, byl zwalczany, i to bardzo gwałtownie zwalczany, w innych zaborach. I to była geneza tego stanu rzeczy, który jeszcze podczas zaborów doprowadził także w Warszawie do powstania ruchu pasywistów i do ruchu aktywistów.
113 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 11 5 Ja, w tymże czasie należąc do stronnictwa zachowawczego krakowskiego, w początku wojny żadnego udziału nie brałem dla bardzo prostej przyczyny, iż wojna zastała mnie na Wołyniu. Zachowawcy w Królestwie i Poznańskiem byli nastrojeni wyraźnie prorosyjsko, profrancusko i antyniemiecko. Tymczasem Małopolska była pod wpływem austriackim i pod wpływem Piłsudskiego. Od tego właśnie momentu datują się może nie tyle moje osobiste ale kontakty stronnictwa zachowawczego, do którego w Krakowie należałem, z Komendantem. Do polityki polskich aktywistów zostałem wciągnięty po moim powrocie z Rosji. Moje kontakty osobiste z Piłsudskim były właściwie stosunkowo nieduże. Pamiętam, jak pierwszy raz byłem u Piłsudskiego, po jego powrocie z Magdeburga, w biurze w Komendzie Miasta na skrzyżowaniu Krakowskiego Przedmieścia i ulicy Królewskiej27. Była to moja pierwsza rozmowa z Piłsudskim, która na mnie jednak pozostawiła bardzo duże wrażenie osobiste. Nieco później mój kuzyn Stanisław Radziwiłł został adiutantem Piłsudskiego. Zdaje mi się, że dobrze by było parę słów powiedzieć o ich wzajemnym stosunku, ponieważ wiąże się to ściśle z późniejszym pobytem Marszałka w Nieświeżu Królewska 2, gdzie obecnie tzw. dom Bez Kantów. 28 Formalnym celem wizyty Piłsudskiego w Nieświeżu ( 25 X 1926 ) była dekoracja Złotym Krzyżem Orderu VM trumny przybocznego adiutanta, rtm. Stanisława Radziwiłła, poległego 28 IV 1920 pod Malinem, za Korosteniem, w marszu na Kijów (pośmiertnie awansowany na ppłk.'). Celem natomiast politycznym zade
114 116 Wspomnienia Janusza Radziwiłła Mój kuzyn urodził się w tym samym roku, co ja, był zaledwie parę miesięcy starszy ode mnie. Byliśmy więc od dziecka w zażyłej przyjaźni, chociaż jego młodość kształtowała się zupełnie inaczej niż moja29. Ja przechodziłem normalne przeszkolenie szkolne, najpierw w gimnazjum, a potem na Uniwersytecie. Mój kuzyn nlgdy gimnazjum nie skończył, zrobił tylko w Niemmonstrowanie życzliwości wobec środowisk konserwatywnych; aby obozu majowego Piłsudski, dodajmy, trzy tygodnie wcześniej objął urząd premiera nie identyfikowano tylko z lewicą. Faktycznym gospodarzem tej 12 godzinnej wizyty był Janusz Radziwiłł. Albowiem ordynat Albrecht, dość już schorowany i niedołężny, polityką w sensie konkretnym nie zajmował się. Impreza miała głośne, zależnie od orientacji, lecz w sumie na ogół jednak niechętne echa w gazetach. 29 Rodzicami Stanisława byli: Antoni Wilhelm ( ). generał pruski, adiutant trzech, kolejno, cesarzy: Wilhelma I, Fryderyka III, Wilhelma II. Matka Maria de Castellane ( ), margrabianka z Prowansji; wg Andrzeja Biernackiego wytrawnego znawcy i biografa epoki najbardziej europejska z dam XIX wieku" ( P S B ). Z w a n a, w literaturze Odnowicielką Nieświeża, gdzie zawitawszy po raz pierwszy w maju 1865, znalazła zamek w opuszczeniu i ruinie; mąż XIV ordynat, rezydował przecież przy cesarzach w Berlinie. Dzięki jej zabiegom u Mikołaja II w 1907 zwrócono znaczną część zbiorów zamkowych, zrabowanych przez wojska rosyjskie w I 8 l2. Roman Attanazy: Dopiero cudzoziemka, podkreślająca stale bliskie powinowactwo kultury trancuskiej z polską, niechętnie nastawiona do Prus, uratowała zamek od zagłady, a rodzinę męża nauczyła patriotyzmu ( D z ieje rezyden cji na daw nych kresach R zeczyposp o lit e j, Warszawa I 992, t. II, s. 294 i nnf). Teresa Zielińska dodaje, że Wilhelm II miał podobno nazywać swojego adiutanta najbardziej pruskim Prusakiem ze wszystkich Prusaków ; jedynie zaś Maria sprawiła, że ta gałąź Radziwiłłów w ogóle wróciła do polskości ( P o c z e t p o ls k ic h r o d ó w..., s. 340).
115 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 117 czech tzw. małą. maturę, która uprawniała do jednorocznej służby wojskowej w armii niemieckiej. Natomiast całe jego wielkie, muszę przyznać, wykształcenie polegało na namiętnej lekturze, zwłaszcza dzieł historycznych. Już jako młody bardzo człowiek, psuty przez matkę, miał dużą bibliotekę i bardzo dużo cennych dzieł francuskich. Jeździł często z matką do Paryża, do krewnych swoich w Berlinie, zaczytywał się w dziełach historycznych tak polskich, jak przede wszystkim francuskich. Pod tym względem chociaż samouk, był daleko bardziej wykształcony ode mnie. Mówię o tym dlatego, iż później dziwiło mnie to, że człowiek tak wykształcony, wychowany za granicą, po wielkiej części w Paryżu, mógł wpaść pod tak przemożny wpływ Piłsudskiego, pod jakim on się znajdował. Mieszkał w tym czasie w Warszawie, u mnie, tak że codziennie miałem z mm kontakt i mogłem go obserwować. Nie mogłem się nadziwić, że człowiek o wysokiej bądź co bądź kulturze umysłowej i wysokiej kulturze europejskiej może ulec takiemu, jak ja to nazywałem, psychopatycznemu wpływowi drugiego człowieka. Piłsudski stał się dla niego wszystkim i byłby w każdej chwili w ogień za nim poszedł. Natomiast stosunek Marszałka do niego był również niezwykły, bo odczuwając nastrój kompletnego oddania się jemu, pod pewnymi względami odwzajemniał to. W czasie wojny 1920 roku Piłsudski swojego adiutanta, Stanisława Radziwiłła, posłał na front wołyński, na drodze do Kijowa. Posłał go dlatego, ażeby tam miał możliwość otrzymania Krzyża Virtuti Militari, którego jako adiutant nigdy by nie miał sposobności dostać.
116 118 Wspomnienia Janusza Radziwiłła Byłem wówczas na Wołyniu, kiedy przyjechał po mnie samochód Marszałka, wówczas Naczelnego Wodza, z jego ówczesnym adiutantem, wzywając mnie do pobliskiego Równego, gdzie stał pociąg naczelnego dowództwa. Kiedy dojechałem, Piłsudski przyjął mnie od razu. Muszę przyznać, że był dogłębnie przejęty i ze łzami w oczach mówił mi o śmierci swojego adiutanta, a mojego kuzyna. Stanisław Radziwiłł, jak mi mówił sam Marszałek, był wtenczas przydzielony do dywizji znajdującej się pod rozkazami dosyć jak się Piłsudski wyraził nieudolnego generała, a Stanisław Radziwiłł był szefem jego sztabu, z tym że on właściwie miał tą dywizją dowodzić30. Zadaniem dywizji było przecięcie linii kolejowej prowadzącej od Kowla do Kijowa przez Polesie. Polska dywizja przerwała front pod stacją Malin, na większej przestrzeni zniszczyła szyny, uniemożliwiając przejazd pociągów do Wołynia. Nadjechał jednak pancerny pociąg rosyjski i wywiązała się walka pomiędzy oddziałami polskimi a załogą tego pociągu. W tej walce Stanisław Radziwiłł, widząc, że jakiś pułk kawalerii polskiej waha się z dalszym atakiem, a była to już noc, sam stanął na czele tego pułku i pułk ten poprowadził do ataku na pociąg pancerny. Został ranny w nogę. Jego 30 Szczegóły niedokładne. Stanisław był szefem sztabu VII Brygady Jazdy, jednostki kombinowanej w toku operacji, którą dowodził (od tygodnia zresztą) gen. Aleksander Romanowicz (l8 7 I 193 3), Polak z rodziny tatarskiej. Przedtem, wg Piotra Staweckiego, dowódca pułku ułanów tatarskich WP ( S ło w n ik b io g r a fic z n y g e n e r a łó w W ojska P olskiego , Warszawa 1994)
117 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 11 9 towarzysze zostawili go na polu walki i w ten sposób dostał się do niewoli bolszewickiej, gdzie został opatrzony przez lekarza bolszewickiego. Kiedy jednak przejrzeli jego papiery i dowiedzieli się, że jest adiutantem Naczelnego Wodza, to nie chcę wdawać się w szczegóły los jego został przesądzony31. Nazajutrz na miejsce walki zjechał Piłsudski, kazał otworzyć wspólną mogiłę i z tej mogiły zwłoki swojego adiutanta kazał przenieść do prowizorycznej trumny i trumnę tę przyczepić do swojego pociągu. W Równym prosił mnie, abym tę trumnę otworzył i dla pewności jeszcze raz zwłoki rozpoznał. Zrobiłem to i potem zaczęła się psychologicznie dla mnie zupełnie niezrozumiała rozmowa pomiędzy Piłsudskim a mną, który opowiadał 31 Funkcjonują różne wersje śmierci Stanisława Radziwiłła. Nie ulega wątpliwości, że była to śmierć, jak z Babla, okrutna; został dobity. Jednak opis Janusza Radziwiłła zasadniczo odbiega od okoliczności podanych przez Piłsudskiego zaraz po fakcie, jeszcze z Równego, w liście do Aleksandry Szczerbióskiej (patrz Szkice, s. 72). Wydaje się, ze Radziwiłł przykroił swoją relację wyraźnie a d u su m P R L. Nieźle wiadomo, co na ogół robiono podczas tej kampanii z wziętymi do niewoli oficerami. Natomiast jeśliby bolszewicy rzeczywiście po tym opatrzeniu ran zidentyfikowali Stanisława jako adiutanta NW jak utrzymuje Janusz Radziwiłł to powinno go to, przejściowo przynajmniej, raczej właśnie ocalić, cenną przecież zdobycz, niz zgubić. Wacław Jędrzejewicz opowiadał autorowi w 1980, w nowojorskim Instytucie Piłsudskiego co później barwnie opisał jak schwytali go, kapitana ze sztabu Szeptyckiego, w lipcu 1920 czerwoni Kozacy, gdy zmylony pilot wylądował na zajętym już przez bolszewików podwileńskim Porubanku. Przesłuchiwał go, z osobliwymi honorami (kazał zwrócić zdjęte mu przez Kozaków spodnie), sam dowódca III Korpusu Konnego Gaj Chan. Jędrzejewicz wkrótce zdołał uciec z niewoli ( W s p o m n ie n ia, Warszawa i in ).
118 120 Wspomnienia Janusza Radziwiłła mi zupełnie serio, że o godzinie którejś w nocy tego dnia, kiedy pod Malinem odbywała się potyczka, siedział sam w swoim wagonie i pracował gdy naraz w drzwiach zobaczył postać Stanisława Radziwiłła, swojego adiutanta, który jak sam mi mówił - odezwał się do niego tylko w dwóch słowach: rozkaz spełniony". Powtarzam to tak, jak opowiadał mi to sam Piłsudski. Dla mnie, który mam umysł zanadto realny, by podobne rzeczy w ogóle zrozumieć, była to przejmująca niespodzianka. Jak mówiłem: znałem stosunek swojego kuzyna do Marszałka, ale tu widziałem także, moim zdaniem, wykraczający poza normy zwykłe stosunek Piłsudskiego do swojego adiutanta. Mówię o tych szczegółach dlatego, ponieważ to najlepiej ilustruje późniejszy pobyt Marszałka w Nieświeżu. Było to naturalnie wiele lat później32. Po śmierci Stanisława sam zgłosiłem się dobrowolnie do armii, byłem pod Warszawą w armii Sikorskiego, parę dni na tyłach rosyjskich33. Nie będę o tym mówił, 32 Od śmierci Stanisława do dekoracji Krzyżem VM jego trumny w kryptach kościoła farnego przez Marszałka upłynęło 6 lat (patrz przyp. 28 ). Fara nieświeska, ufundowana przez Sierotkę dla jezuitów w 1584, na wzór, skromniejszy niewątpliwie, rzymskiego Ił Gesu, gdzie grób Loyoli; uważana za pierwszą właściwie świątynię barokową w Polsce we względnie przyzwoitym stanie wraz z 102 trumnami w kryptach dotrwała do dzisiaj. Kościół, niepojętym trafem, funkcjonował w zasadzie bez przerw od 193 9, przez okres ZSRR. Nie dane to było, jak wiemy, metodycznie niszczonej, kolegiacie ołyckiej. 33 Janusz Radziwiłł 18 lipca 1920, w stopniu podporucznika (był ppor. w pruskim pułku kirasjerów gwardii), został wcielony do szwadronu zapasowego I Pułku Szwoleżerów; szwadron wszedł
119 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 121 bo wyniosłem z tego krótkiego pobytu na froncie, jako czynny oficer sztabu dywizji kawalerii, bardzo przykre wrażenie dotyczące zachowania się jednej i drugiej strony, tj. Rosjan w stosunku do Polaków i Polaków w stosunku do Rosjan. Wolę o tym nie mówić. Opowiem tylko mały szczegół. Pewnego razu leżał na furmance ranny żołnierz rosyjski, miał nogę przestrzeloną i strasznie jęczał, błagając o szklankę wody. Zawołałem przechodzącego ułana, a staliśmy przed samym domem jakiegoś gospodarza, by z tego domu wyniósł szklankę wody dla rannego, a on mi na to odpowiada: Ależ Panie poruczniku, to Zyd! Ja mu na to odpowiedziałem dość ostrym tonem: Zyd, czy nie Zyd, to jest ranny nasz jeniec i w tej chwili proszę mu przynieść szklankę wody! Musiał usłuchać i ja temu rannemu szklankę wody podałem. Odszedłem, zadowolony z siebie, ponieważ zostałem odwołany do jakiegoś innego zajęcia. Kiedy jednak wróciłem przed ten dom, ranny Zyd wisiał już na gałęzi drzewa, stojącego obok domu. Jest to mały tylko szczegół, a mógłbym opowiedzieć dużo więcej gorszych rzenastępnie w skład 201 Pułku Szwoleżerów (CAW, t. 2985; 8 VII wiceminister spraw wojskowych gen. K. Sosnkowski polecił Departamentowi I MSWojsk. przyjąć ochotników Zdzisława Lubomirskiego i Janusza Radziwiłła; o ile możności wyznaczyć przydziały w Warszawie ). V Armia gen. Sikorskiego operowała na północ od Warszawy, nad Wkrą w rejonie Płońska, Ciechanowa, Mławy. 40 letni podporucznik służył więc zapewne w sztabie tzw. Północnej Dywizji Jazdy, dowodzonej przez płk. Gustawa Orlicz Dreszera. (Dreszer odniósł ciężką ranę w walkach pod Mahnern o stację.) Dywizja walczyła głównie przeciw III Korpusowi Konnemu Gaj Chana. (R Olstowski, w: Wojskowy Przegląd Historyczny 1997, nr 1 2).
120 122 Wspomnienia Janusza Radziwiłła czy, które charakteryzują nastrój, jaki panował w końcowym etapie walki pomiędzy wojskiem rosyjskim a polskim. Wrócimy jednak do Stasia i do pobytu Marszałka w Nieświeżu. W Nieświeżu oprócz Marszałka było dwóch ministrów ówczesnego rządu, konserwatystów, jeden z nich był ministrem sprawiedliwości Meysztowicz, a drugi ministrem rolnictwa Niezabytowski. Może to jest przyczyną, że wokół pobytu Marszałka w Nieświeżu uformowała się cała legenda. Przyczynił się do niej także Mackiewicz, który był wtenczas w Nieświeżu i który specjalne wydanie Słowa" poświęcił temu pobytowi34. Mogę tylko powiedzieć, że o żadnych politycznych rozmowach w Nieświeżu nic nie wiem, oprócz jednej, która tyczyła mnie i mojej sprawy osobistej. Po obiednim posiłku Marszałek prosił mnie, ażebym z nim poszedł do jego prywatnego mieszkania, które było dla niego przygotowane. Tam odbyła się, jeżeli można tak to nazwać, polityczna rozmowa pomiędzy Marszałkiem a mną; a mianowicie w Nieświeżu Piłsudski ofiarował mi objęcie ambasady polskiej w Rumunii. Chcąc mnie do tego zachęcić, twierdził, że przy dworze rumuńskim będę miał zupełnie wyjątkowe stanowisko wobec moich koligacji rodzinnych i znajomości Zachodu. Byłem tą ofertą dość zaskoczony. Byłem w Polsce zajęty montowaniem stronnictwa konserwatywnego, które miało przyłączyć się do odła 34 Słowo, 27 X 1926; na pierwszej stronie dziennika portrety Stanisława Augusta i Piłsudskiego (o Nieświeżu por. J. Jaruzelski w: S t a n is ła w C a t M a c k ie w ic z...)
121 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 123 mu popierającego Marszałka. Nie chciało mi się zrywać tych wszystkich kontaktów, które nawiązałem. Rumunii nie znałem z własnego doświadczenia, ale dużo 0 mej słyszałem a to, co słyszałem, me zachęcało mnie specjalnie do pobytu w tym kraju. Straszna korupcja panująca tam wśród urzędników i obyczaje rumuńskiej stolicy do pewnego stopnia mnie przerażały 1 nie wystawiałem sobie, ażeby moja żona mogła się dobrze czuć w tej atmosferze. Pomimo więc nalegań Piłsudskiego i zachęt, a nawet aluzji, że ta ambasada byłaby drogą do jakiejś dalszej kariery politycznej, propozycji tej nie przyjąłem. O żadnych innych rozmowach politycznych w Nieświeżu mowy me było. Nie było też właściwie z kim rozmawiać. Prawdziwe rozmowy polityczne rozpoczęły się nieco później, w Dzikowie u p. Zdzisława Tarnowskiego, mojego przyjaciela35. Dla mnie i dla wielu konserwatystów zaproszenie do Dzikowa na spotkanie z płk. Sławkiem było niespodzianką. Zjazd był dość liczny. Z Krakowa przyjechał prof. Jaworski, którego można nazwać papieżem konserwatystów krakowskich Jaworski dixit, causa finita. Przyjechał także redaktor Czasu, sympatyczny red. Beaupre sympatyczny chociażby dlatego, że urodził się w Krzemieńcu na Wołyniu, jak tylu innych wybitnych Polaków. Byli, oczywiście, i inni panowie z Krakowa oraz szereg ziemian z Małopolski Wschodniej. Z Warszawy 35 Zjazd konserwatystów w Dzikowie k. Tarnobrzegu z Walerym Sławkiem września 1927 (Protokół z narad opublikowała Krystyna Kersten w: N a jn o w s z e d z ieje P o ls k i, M a t e r ia ły i s tu d ia z o k resu t g , Warszawa 1959, t. II, s. 199 i nn.).
122 124 Wspomnienia Janusza Radziwiłła przyjechał Zdzisław Lubomirski, przyjechałem ja i jeszcze paru innych zachowawców, którzy należeli do grupy warszawskiej. Poza tym byli również przedstawiciele Podolaków, grupy lwowskiej i paru kresowców. Niestety, dzisiaj nie mógłbym zacytować nazwisk, bo są to i czasy odległe, i już moja pamięć, zwłaszcza tycząca się nazwisk, nie zawsze dopisuje. Niespodzianka, o której mówiłem, polegała na tym, że płk Sławek w imieniu Piłsudskiego stwierdził, że w montowanym przez niego bloku bezpartyjnym Marszałek chce widzieć nie tylko reprezentację lewicy, ale również w pewnym stopniu reprezentację prawicy i że my, właśnie zebrani u Zdzisława Tarnowskiego, mamy się podjąć zadania zmontowania grupy prawicowej bloku, przy czym zapewniał nam szereg mandatów poselskich i senackich. Ilościowo była ich znacznie większa liczba, niż mogliśmy się tego spodziewać. Rozmowy trwały w przyjemnej atmosferze aż dwa dni i po dwóch dniach wszystko było pomiędzy nami ustalone. Na mnie spadło dość poważne zadanie doboru ludzi i zmontowanie tej grupy prawicowej bloku bezpartyjnego. Nie będę wchodził w szczegóły, ponieważ to by nas za daleko doprowadziło, w każdym razie mam wrażenie, że z tego zadania wywiązałem się dobrze 6. Nie ograniczałem się bynajmniej tylko do ziemian, co było, jak już mówiłem przedtem, zupełnie przeciwne moim Po wyborach 1928 w 444 osobowym Sejmie klub BBWR miał 122 posłów, w tym 20 konserwatystów. Natomiast po wyborach w , wg szacunków Zdzisława Lubomirskiego (już bowiem nie ogłaszano ścisłych danych o posłach konserwatywnych), w Sejmie i Senacie znalazło się 60 zachowawców.
123 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 125 zasadom i moim ideom, ale sięgnąłem także do burżuazji zachowawczej, a przede wszystkim do sfer przemysłowych. Musiałem wtenczas niemało jeździć. Jeździłem nie tylko do Krakowa, ale także do Łodzi, gdzie wśród przemysłowców łódzkich zmontowałem pewną grupę. Robota ta zakończyła się dla nas nadspodziewanie pomyślnie w tym sensie, ze sformowała się w Bloku silna grupa prawicowa. Prezesem tej grupy zostałem ja. Sformowała się ona nie pod nazwą konserwatywną, tylko pod nazwą sfer ziemiańsko przemysłowych37. Zacytuję jedno nazwisko człowieka, który potem w Sejmie odegrał dużą rolę i który właśnie reprezentował te grupy przemysłowe. Był to, żyjący jeszcze dzisiaj, o ile wiem, w Warszawie, były poseł Hołyński. Hołyński był synem Blochówny i pochodził z majątków wołyńskich na wschodnich kresach, gdzie Bloch był dzierżawcą młynów. Kiedy Hołyńscy na tym majątku zbankrutowali, Bloch zajął się wychowaniem młodzieży, m.in. ojca tego właśnie Hołyńskiego, którego sobie potem dobrał za zięcia38. W związku z tym, o czym mówię obecnie, wokoło mojej osoby powstało coś w rodzaju legendy. Nawet Pan wspomniał, gdy rozmawialiśmy o tym okresie, iz odegrałem w Sejmie tego czasu dużą rolę. W Sejmie 37 Używano nazwy: Koło Gospodarcze Posłów i Senatorów BBWR. 38 Jan Gottlieb Bloch (J ) pochodzący z ubogiej rodziny żydowskiej z Radomia; finansista, budowniczy kolei w Królestwie Kongresowym i cesarstwie (zaciekły konkurent Leopolda Kronenberga); autor 7 tomowej pracy P r z y s z ła w o jn a. Bloch przyjął chrzest; z 4 jego córek Emilia wyszła za ziemianina Ksawerego Hołyńskiego, ojca wspomnianego tutaj posła Jana Hołyńskiego ( ), który był dyrektorem w Lewiatanie (patrz przyp. 50).
124 126 Wspomnienia Janusza Radziwiłła byłem wprawdzie prezesem Komisji Spraw Zagr granicz- nych39, brał em udział i w innych komisjach, np. komisji konstytucyjnej, a już stale w komisji budżetowej, zbierającej się corocznie, ale moja istotna rola ograniczała się do tego, że jako prezes grupy zachowawczej zostałem wyznaczony na drugiego prezesa klubu Bloku, razem ze Sławkiem. Jak mówię, to wszystko przyczyniło się do stworzenia mi reputacji wielkich wpływów i bardzo bliskich kontaktów z Marszałkiem Piłsudskim, co nie było jednak ścisłe. Piłsudskiego widywałem od czasu do czasu, w stosunku do mnie zawsze okazywał dużo uprzejmości, ale nigdy nie doszło do jakiejś większej zażyłości ani intymności, nawet w rozmowach politycznych. Inaczej było ze Sławkiem. Ze Sławkiem łączyły mnie rzeczywiście bardzo bliskie stosunki, i to oparte z mojej strony na wielkim szacunku, który miałem dla tego niezwykłego człowieka. Jego kariera życiowa jest znana, więc nie będę o niej wspominał, ale już to, przez co w życiu przechodził, nadawało mu piętno wybitnej osobowości40. W Sejmie występowałem rzadko, właściwie raz tylko. Pamiętam długą przemowę, którą wygłosiłem w Sejmie. Wspomnę o niej, ponieważ pozostała dobrze 39 Janusz Radziwiłł przewodniczył Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu w 1. I Od 1935 do 1938 zasiadał w Senacie, m.in. również w Komisji Spraw Zagranicznych. 40 Utrzymują się wersje, jakoby Sławek, niedługo przed śmiercią, miał dłuzszą rozmowę z Radziwiłłem na Bielańskiej, gdzie zresztą bywał. Izabela Radziwiłłowa mówiła autorowi, ze Janusz Radziwiłł, jej teść, nigdy nie chciał rozmawiać o samobójstwie Sławka. W ogóle nie należał do osób szczególnie rozmownych.
125 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 127 Janusz Radziwiłł przewodniczy sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, z lewej w ławach rządowych J. Beck i J. Szembek; Sala Senatu RFJ luty 193 5; napis na półkolu: S a lu s R e ip u b lic a e su prem a lex esto utrwalona w mojej pamięci. Była to dyskusja budżetowa, która trwała parę dni i wszystkich właściwie znudziła. Tego ranka, gdy ja miałem przemawiać, dosyć wcześnie, bo o godzinie dziesiątej, Daszyńskiego w ogóle nie było, zastępował go jeden z wicemarszałków Seweryn Czetwertyński, członek stronnictwa narodowo demokratycznego, a sala świeciła literalnie pustkami. W tych warunkach zacząłem moją przemowę. Nie rokowałem sobie wielkich sukcesów po przemówieniu przy pustych ławach poselskich. I oto ku mojemu zdziwieniu naraz ze wszystkich stron po
126 128 Wspomnienia Janusza Radziwiłła słowie poczęli napływać do sali, porzucając swoją czarną kawę w bufecie. Pusta niedawno sala wkrótce była zapełniona po brzegi. Nie byli to wszystko ludzie specjalnie chętnie do mnie ustosunkowani, przerywano ciągle moją przemowę różnymi uwagami, ale doświadczenie w moich przemówieniach poza Sejmem nauczyło mnie, ze właśnie takie przerywanie, względnie stawianie ironicznych pytań, każdego mówcę musi podniecąc i mnie to podnieciło41. Jeżeli na wstępie pozwoliłem sobie mówić o pewnych niebezpieczeństwach, które nam grożą, to miałem na myśli me tylko niebezpieczeństwo komunizmu, zagrażające nie tylko nam, ale i wielu innym państwom i narodom, niebezpieczeństwo, które, sądzę, nawet w znacznie mniejszym stopniu zagraża nam, bośmy potrafił i już w szeregu wypadków zwycięsko się przeciwstawić temu niebezpieczeństwu. Ale myślałem równocześnie o innym niebezpieczeństwie, które może nie grozi wielkimi przewrotami społecznymi, ale, które w moich oczach jest nie mniej groźne, dlatego że jest może trudno uchwytne, bo zwykle społeczeństwa dowiadują się o nicm dopiero wtenczas, kiedy już jest za późno, a tern niebezpieczeństwem jest kapitalizm międzynarodowy. Uważam, źe jest wielkim i poważnym zadaniem naszej polityki, by Polska w żadnej chwili nie 41 Przemówienie, wygłoszone 31 maja 1928, wywołało rzeczywiście świadczy o tym oficjalny stenogram żywą reakcję posłów; raz prawej (ND), to znów lewej (PPS) strony Izby. Burzliwie klaskał, we właściwych sytuacjach, rodzimy Klub (Sprawozdania Stenograficzne Sejmu RR Okres II, 1928, łam XIII/I2 do XIII/2I). Radziwiłł był wówczas wiceprezesem Klubu Parlamentarnego BBWR (władze klubu były równocześnie władzami całego BB) oraz wśród swych rozlicznych funkcji wiceprezesem wpływowego Lewiatana. Cytujemy włączone w tekst W spom n ień... oryginalne fragmenty ze stenogramu.
127 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 129 była uzależniona od szalonej mocy i szalonego niebezpieczeństwa kapitalizmu międzynarodowego. [Oklaski.] To niebezpieczeństwo grozi nam me w czem innem, jak w tern, żeby na drodze tzw. rewizji pokojowej pewnych międzynarodowych traktatów i pewnych międzynarodowych umów wymusić to, co w danych warunkach naszego bytowania siłą zbrojną może nikt nie byłby w stanie wymusić. [W polemice z Mieczysławem Niedziałkowskim:] Otóż, szanowni Panowie, musicie się zdecydować, albo my idziemy w ogonie Marszałka Piłsudskiego, albo Marszałek Piłsudski słucha rozkazów, które mu dyktuje Lewiatan, Nieśwież i Dzików. [Oklaski.] Proszę więc Panów, me sądzę, żebym potrzebował dowodzić, że dyktatury w Polsce me mamy, me potrzebuję dowodzić, że Józef Piłsudski właśnie kroczy drogami oświeconego demokratyzmu, że Józef Piłsudski stara się przeprowadzić tę naprawę, którą z punktu widzenia naszej polityki państwowej i z punktu widzenia naszej polityki mocarstwowej uważa za konieczną drogę demokratycznej kolaboracji z powołanym do tego parlamentem. Jest to droga niewątpliwe ciężka, niewątpliwie ciernista, ale droga, która, jak ktoś się wyraził może wychować szereg ludzi i działaczy politycznych, może ich wychować w szkole myślenia państwowego. I to jest to wielkie zadanie, które Józef Piłsudski postawił sobie i, które, mam nadzieję, także do końca szczęśliwie doprowadzi. [...] Może nikt więcej w tej Izbie nie jest powołany i nie ma prawa o tern mówić jak ja, dlatego, ze należę właśnie do tej warstwy ludzi, którzy w przeszłości bardzo wiele błędów popełnili i na których barki znaczna część odpowiedzialności pada za losy przedrozbiorowej Polski. Dlatego śmiem podnieść ten głos ostrzegawczy: me idźcie, Panowie, dzisiaj w zmienionych warunkach naszego bytowania narodowego, tą samą drogą, którą szła dawna szlachta polska,
128 130 Wspomnienia Janusza Radziwiłła przeciwstawiając się każdej próbie wzmożenia autorytetu rządu i autorytetu ówczesnej głowy państwa. [Huczne oklaski na ławach BB.] [Uwagi o mniejszościach narodowych zakończył następująco:] A jeżeli stoją konsekwentnie na stanowisku zupełnego równouprawnienia wszelkich mniejszości narodowych, to jednak, jako Polak i jako obywatel Polski, mam prawo i mam obowiązek wymagać konsekwentnie od tych mniejszości narodowych spełniania swoich obowiązków wzglądem Państwa, które chwilowo choćby zamieszkują. [Głos: Dlaczego chwilowoć Przerywania] Chwilowo, bo zawsze mogą wyemigrować. Wiem, że jako temat, poza sprawami budżetowymi, wybrałem sobie sprawę agrarną w Polsce a jako drugą sprawę, którą rzeczywiście uważałem za jedną może z najważniejszych i najtrudniejszych sprawę mniejszości narodowych. W sprawie agrarnej, ku zaskoczeniu bardzo wielu słuchaczy z prawicy i lewicy, podkreśliłem konieczność przeprowadzenia reformy agrarnej, motywując to tym, że sytuacja rolna panująca w Polsce przez żaden rząd nie może być ścierpiana. Wielka ilość bezrolnych chłopów i rąk bez pracy wymagały koniecznie ingerencji Rządu, zwłaszcza że wobec tej wielkiej ilości małorolnych stosunkowo dużo pozostało wielkich majątków w rękach jednostek majątków notabene, nie zawsze dobrze administrowanych. To, że poseł konserwatysta może w Sejmie wypowiadać się pozytywnie za przeprowadzeniem reformy agrarnej było dla wielu i dla lewicy, i dla prawicy, wielkim zaskoczeniem. Stwierdzałem, że obecną ustawę o reformie agrarnej krytykujemy nie ze względów zasad-
129 Wspomnienia Janusza Radziwiłła I 3 I niczych, ale ze względu na braki, które zawiera. Brakiem, moim zadaniem bardzo zasadniczym było to, że projekt reformy w niczym nie uchylał dalszego rozdrabniania nadanych nowym właścicielom gospodarstw Różniło to ten projekt od stanu, który obecnie mamy w Polsce, gdzie takie ograniczenie wyraźnie i słusznie egzystuje. Stwierdziłem, że postępując w ten sposób dalej, za parę lat będziemy mieli taką samą albo podobną sytuację, jaką mamy obecnie tj. zjawisko mnożenia się gospodarstw małorolnych i niewystarczających w żaden sposób, aby wyżywić normalną włościańską rodzinę. O mniejszościach mówiłem poniekąd z własnego doświadczenia. Dobrze znałem sprawę mniejszości niemieckiej w poznańskim. Podkreślałem, że stosunki w poznańskim w odniesieniu do Niemców różnią się zasadniczo od stosunków w innych dzielnicach. Jako przykład cytowałem Łódź, a jako drugi przykład, dobrze mi znany, stosunki na Kresach Wschodnich i na Wołyniu. Istniały tam dość liczne i zamożne kolonie niemieckie. Kiedy przyjechałem na Wołyń, stykałem się z tymi Niemcami, ponieważ takie kolonie egzystowały w bezpośrednim sąsiedztwie moich majątków4. 42 Chodziło o ustawę o reformie rolnej, uchwaloną ostatecznie przez poprzedni Sejm 28 XII Tu zawodzi Radziwiłła pamięć, w końcu po czterdziestu przecież prawie latach. Mówiąc o reformie rolnej, koncentrował się na kwestii, by nie traktować jej jako panaceum, które by jednym zamachem miało uzdrowić stosunki na wsi. Twierdził, nie bez racji, że nawet najsurowsza parcelacja nie dostarczy dostatecznej ilości ziemi, zwłaszcza ornej, dla bezrolnych czy na upełnorolnienie. Rozwiązanie widział w uprzemysłowieniu i odpływie ludzi do miast. 43 Województwo wołyńskie stanowiło dość szczególną nawet
130 132 Wspomnienia Janusza Radziwiłła Zaraz na wstępie skonstatowałem fakt dla mnie niespodziewany i dzisiaj, muszę powiedzieć, uderzający. Niemcy wołyńscy byli do swojej narodowości bardzo przywiązani. W domu pomiędzy sobą mówili chyba wyłącznie po niemiecku, ale drugim językiem, którym mówili i którego często używali, bynajmniej nie był język rosyjski, jak można się było tego spodziewać, tylko język polski. Był to dla mnie uderzający przykład wpływu kultury polskiej na kresach, ponieważ nie tylko Niemcy mówili chętnie po polsku. Znałem dużo młodych dziewczyn pracujących w domach polskich, które mówiły po polsku nie gorzej od Polek. Ten sam objaw można było skonstatować i u ludności białoruskiej44. Ludność białoruska naturalnie mówiła między sobą po białorusku. Gdy jednak byli brani do wojska, nie określali tego inaczej, jak słowami mój syn poszoł w Moskali, a wszędzie tam, gdzie był majątek polski, cała wieś używała języka polskiego w stosunku do dziedzica. Miałem na to uderzający przykład. Ordynacja ołycka, która od przeszło czterech wieków znajdowała się w rękach mojej rodziny, nie była właściwie nigdy stale zamieszkiwana przez właścicieli. Tam też chłopi ukraińscy mało mówili po polsku, natomiast w innym majątku, który odziedziczyłem po moim stryju, gdzie stale jak na Kresy Wschodnie mozaikę narodowościową: Ukraińcy 68,4%, Polacy 16,6%, Żydzi 9,9%, Niemcy 2,3% (47% ludności województwa było analfabetami). W powiecie łuckim, gdzie znajdowała się Ołyka, kolonie osadników niemieckich ( I 8 tys. osób) należały do najliczniejszych na Wołyniu. (MRS 193 9, wyniki spisu 1931 oraz Rocznik Ziem Wschodnich 1939). 44 Tak w tekście. Lecz Janusz Radziwiłł zapewne ma na myśli ludność ruską, tzn. ukraińską, skoro mówi o Wołyniu.
131 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 13 3 mieszkał polski właściciel, ludność bardzo chętnie i bardzo płynnie mówiła po polsku. Mówiłem także o sprawie ukraińskiej. Również z punktu widzenia naszej polityki zagranicznej sprawa ukraińska właściwie w Polsce nigdy nie była jednolicie traktowana. Zupełnie inaczej przedstawiała się polityka rządu w województwach Małopolski Wschodniej, a zupełnie inaczej przedstawiały się stosunki na przykład na sąsiednim Wołyniu. Tam przez długie lata wojewodą był Józewski, który grupował koło swojej osoby pewną grupę Ukraińców, ale bynajmniej nie miejscowych, tylko importowanych z Kijowa, i z tymi obcymi przynależnością państwową ludźmi redagował ukraińską gazetę na Wołyniu. Politykę jego krytykowałem, stojąc na stanowisku, że musimy dbać nie tylko o dobre stosunki z Niemcami, ale tak samo o stosunki z naszymi sąsiadami wschodnimi. Polityka, którą Józewski prowadził na Wołyniu, musiała drażnić nie tylko w Kijowie, ale w samej Moskwie. Coś podobnego odbywało się na kresach zachodnich. Mieliśmy układ z Niemcami, który zresztą krytykowałem, powtarzając często, że cieszę się, że pod tym układem nie ma mojego podpisu. Mówiłem to pól żartem, pól serio, a to dlatego, że w układzie tym wyraźnie było powiedziane, iż wszystkie sprawy sporne, m.in. i terytorialne, odkłada się na 10 lat; a odkładanie spraw terytorialnych na 10 lat było równoznaczne z uznaniem, że takie spory w ogóle egzystują. Był to wielki błąd tych, którzy zawierali ten układ o nieagresji z Niemcami błąd, który musiał doprowadzić do bardzo niepożądanych rezultatów W deklaracji o nieagresji z III Rzeszą (z 26 I 1934) nie ma mowy o jakimś odkładaniu spraw.
132 134 Wspomnienia Janusza Radziwiłła Mówiłem poza tym dość długo o bardzo bolesnej sprawie mniejszości żydowskiej. Jedno, na co Polska przedwojenna się zdobyła, to było popieranie emigracji żydowskiej do Palestyny. W tej chwili mówię bardzo ściśle: przez 20 lat istnienia państwa polskiego raz tylko tak się zdarzyło, że liczba emigrantów zrównała się z liczbą nowo narodzonych obywateli wyznania mojżeszowego. Poza tym nigdy liczba emigrantów nie mogła choćby w części dorównać przyrostowi naturalnemu. Była to sprawa niebezpieczna i musiała drażnić obydwie strony46. Z jednej więc strony wielka żywotność narodowości żydowskiej prowadziła do tego, że Żydzi dużo płynniej, dużo lepiej, a może z większymi zdolnościami, przyswajali sobie nauki średnie i mieli tendencje do zapełniania naszych krajowych uniwersytetów. To stwarzało sytuację bardzo trudną dla strony polskiej, ponieważ bądź co bądź sytuacja, w której Żydzi byliby przyjmowani, a Polacy nie mieliby dostępu do wyższej uczelni we własnym kraju, była sytuacją nie do tolerowania. Pamiętam dobrze z moich lat młodzieńczych pierwszy artykuł, który napisałem podówczas w gazecie konserwatywnej, w warszawskim Słowie", której re 46 W , wg danych Agencji Żydowskiej, przybyło z Polski do Palestyny 140 tys. Żydów; brytyjskie władze mandatowe nakładały surowe kwoty imigracyjne (E. Mendelsohn, Ż y d z i E u r o p y ś r o d k o w o w s c h o d n ie j w o k resie m ię d z y w o je n n y m, Warszawa 1992, s ). Natomiast wg szacunków MSZ, w , wyemigrowało z RP ogółem do różnych krajów ok. 250 tys. Żydów (W. T. Drymmer, W s łu ż b ie P o lsce, Warszawa 1998, s. 155). Obywateli RP wyznania mojżeszowego, wg spisu 1931, było 3,1 min, tzn. 9.8% (MRS 193 9).
133 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 13 5 daktorem był Donimirski47. Był to okres, w którym powszechnie liczono się z wprowadzeniem do Polski samorządu i tutaj już, zwłaszcza wśród sfer narodowych, dyskutowano, czy można przy wyborach samorządowych dać Żydom równouprawnienie. Treścią mojego, zresztą krótkiego, młodzieńczego artykułu było to, że nie możemy stosować metod tak dobrze nam znanych i stosowanych w Niemczech. Z chwilą gdy zaczniemy chociażby w małym zakresie stosować w Polsce samorząd, równouprawnienie Żydów, pomimo ich dużej ilości przede wszystkim w miastach, jest koniecznością i nie ma powodu do ograniczenia ich przyrodzonych praw. Ten artykulik, zresztą może nawet mało czytany, zyskał mi za młodu przydomek żydowskiego księcia. Nie wstydziłem się tego przydomku. Owszem, uważałem to prędzej za komplement. W tej mowie, o której wspominam, a którą wygłosiłem w Sejmie na plenum, także szczegółowo omawiałem sprawy nie tylko niemieckie i nie tylko ukraińskie, ale i mniejszości żydowskiej. W Sejmie był zwyczaj, że każdy mówca miał do swojej dyspozycji godzinę czasu. Po godzinie przewodniczący zapalał czerwone światełko na trybunie, na której stał mówca, co było oznaką, że pora kończyć. 47 Artykułu Janusza Radziwiłła nie udało się odnaleźć. Warszawski dziennik Słowo, kierowany przez Antoniego Donimirskiego, od października 1905 stał się organem Stronnictwa Polityki Realnej (od 1909 pismo współredagował z Donimirskim szet SPR, Erazm Piltz). W Słowie, za redaktorstwa Sienkiewicza, drukowana była w odcinkach Trylogia, O g n iem i m iechem zaczęło ukazywać się w maju
134 I 3 6 Wspomnienia Janusza Radziwiłła Kiedy światło się zapaliło i chciałem już skończyć moje przemówienie, ku mojemu zdumieniu, zwłaszcza na lewicy, wśród ludowców i wśród socjalistów, odezwały się protesty i przewodniczący, powodowany tym żądaniem nie moim, lecz słuchaczy przedłużył mi czas. W rezultacie, zdaje mi się, mówiłem wtenczas chyba ze dwie pełne godziny. Mowa ta została mi dobrze w pamięci. Była jedną z nielicznych, które wygłosiłem na sejmowym plenum, ale pamiętam ją i dlatego, że po tym przemówieniu przyszli do mnie przedstawiciele lewicy bloku, przede wszystkim przedstawiciele chłopów, wśród nich taki przedstawiciel, jak Bojko48 i dziękowali mi za stanowisko zajęte niespodziewanie dla nich w sprawie agrarnej, twierdząc, że to moje przemówienie scementowało blok, który z pewną podejrzliwością patrzał się na dosyć silną prawicę. Poza tym ograniczałem się w Sejmie do dość licznych przemówień w komisji sejmowej ds. zagranicznych. Przemawiałem jednak nie tylko w Sejmie. Często zapraszano mnie do Krakowa, dokąd chętnie jeździłem, bo w Krakowie było audytorium stojące o niebo wyżej od audytorium w innych miastach polskich, między innymi w Warszawie. Chętnie więc tam przemawiałem i równie chętnie tam byłem zapraszany. Mówiłem zwykle o polityce zagranicznej. Mówiłem także w innych miastach, m.m. na Kresach Wschodnich. Raz byłem zaproszony do Wilna i tam mówiłem o polityce zagranicznej. Drugi raz do Lwowa, gdzie na wielkim 48 Jakub Bojko ( ), wicemarszałek sejmu ( ), wicemarszałek senatu ( ); w 1928 wystąpił z PSL Piast i przeszedł do BBWR, został klubowym kolegą Radziwiłła.
135 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 137 wiecu, bardzo licznym, również mówiłem o polityce zagranicznej. Cytuję te przemowy, ponieważ spotkałem się z nimi szereg lat później, w więzieniu na Łubiance. Akta moje na Łubiance były bardzo kompletne. Któregoś dnia urzędnik, który mnie przesłuchiwał, postawił mi pytanie: co znaczy takie a takie zdanie, wypowiedziane przez Pana we Lwowie? Uśmiechnąłem się i powiedziałem oczywiście, iż tyle lat od tego czasu upłynęło, że nie mam tego dokładnie w pamięci a wtenczas urzędnik wyciągnął pełny tekst mojego przemówienia lwowskiego i zaczął mi je czytać. I tak przypomniałem sobie, że we Lwowie z naciskiem mówiłem o konieczności utrzymywania przez nasze wschodnie województwa dobrych stosunków także z Rosją. Ku mojemu zdziwieniu ta mowa, która tu, w Polsce, była mało zauważona w Moskwie przyczyniła się do tego, że zaczęto mnie zupełnie inaczej traktować49. Tyle mogę powiedzieć o mojej działalności sejmowej. Zacząłem od tego, że moje wpływy zaliczam do legendy. Ale skądinąd ta reputacja, którą miałem, rzekomo bardzo bliskie stosunki z Piłsudskim, dużo bliższe, aniżeli były one w rzeczywistości; zyskały mi szereg nowych, nie powiem, korzyści, ale i obowiązków. Był to okres czasu, gdy w Warszawie oferowano mi każdą wakującą prezesurę. Dzisiaj muszę powiedzieć, 49 Janusz Radziwiłł na Łubiance: X XII 1939 oraz krótko, bez indagacji II Uwaga ma się odnosić do przesłuchań w Lecz wg relacji zapisanej przez Łobodowskiego w Madrycie, to oczywiste kalkulacje Berii wobec Janusza Radziwiłła sprawiły, że traktowano go jakby z pewną rewerencją.
136 I 3 8 Wspotnnienia Janusza Radziwiłła że byłem zanadto lekkomyślny w przyjmowaniu różnych obowiązków i tak, Pan Bóg raczy wiedzieć dlaczego, oferowano mi prezesurę Aeroklubu Polskiego mnie, który z lotnictwem, jako żywo, miałem do czynienia tylko jako pasażer. Poza tym, ku mojemu zdziwieniu, ofiarowano mi prezesurę Stowarzyszenia Zawodów Konnych, stowarzyszenia, które miało ten uroczy hipodrom w środku Łazienkowskiego Parku. W przemyśle zrobiono ze mnie prezesa Towarzystwa Cukrowni Kongresówki i Wołynia urząd, który mnie rzeczywiście dawał dużo pracy i zajęcia, ale to, jako właściciela cukrowni, bardzo mnie interesowało. Poza tym wybrali mnie na wiceprezesa Lewiatana i do końca istnienia tej przemysłowej organizacji o tak dziwnej nazwie również pracowałem tam dość intensywnie50. Dodam jeszcze do tego niczym nie zasłużoną prezesurę Yacht Klubu Polskiego. Muszę powiedzieć, że za dużo i za łatwo przyjmowałem różne stanowiska, do których po części byłem źle przygotowany. Mówię o tym dlatego, że i to mogło przyczynić się do tej legendy o rzekomych moich wpływach na politykę polską, a specjalnie na politykę zagraniczną, których w rzeczywistości nie miałem. 50 Lewiatan" Centralny Związek Polskiego Przemysłu, Górnictwa, Handlu i Finansów; powstał w XII Nazwę, użytą w krytycznym artykule Robotnika", zarząd przyjął jako adres telegraficzny instytucji. Prezesem był Andrzej Wierzbicki ( ), dziadek publicysty i redaktora Gazety Polskiej Piotra Wierzbickiego; autor pamiętnika, obejmującego jednak niestety tylko okres do 1920 (W sp o m n ien ia i doku m en ty, г 877 г pzo; Warszawa 1957)-
137 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 139 Jako prezes Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu byłem równocześnie prezesem grupy posłów francusko-polskich i w tym charakterze musiałem przyjmować w Warszawie i po części u siebie w Nieborowie przyjeżdżających Francuzów, posłów i senatorów, a z drugiej strony sam jeździłem nieraz do Paryża i nieraz musiałem tam przemawiać, raz nawet w Pałacu Burbońskim. Przemówienia te nie sprawiły mi wielkich trudności, gdyż zawdzięczając moim rodzicom, juz od dziecka płynnie mówiłem me tylko po polsku, a jeszcze lepiej po niemiecku, ale również płynnie po francusku i po angielsku. Przydało mi się to w życiu właśnie w tym okresie i w nieco późniejszym, kiedy z racji półoficjalnych stanowisk, które zajmowałem, odbywałem organizowane przez rząd wyjazdy za granicę, gdzie musiałem przemawiać na uniwersytecie londyńskim w Kings College lub w Paryżu. Przed samą wojną musiałem także przemawiać na Węgrzech. Język, ten wielki dar Boży, został nam dany, ażeby móc się porozumieć. Tymczasem ludzie zrobili z tego sprawę narodowego prestiżu. Nie podzielałem nigdy tego zdania. Dawniej wśród dyplomacji panował ogólnie język francuski, później zastąpiły go języki narodowe, w każdym kraju inny. Doczekaliśmy się czasów, że poseł akredytowany przy jakimś rządzie, powiedzmy z Finlandii, mówi po fińsku, a więc językiem, którego nikt nie rozumie, a tłumaczenie na język danego kraju wręczało się na piśmie. Tego rodzaju anomalie były szeroko praktykowane na święcie, me tylko w Polsce, ale i za granicą. Będąc na Węgrzech, zdawałem sobie sprawę, że nie wszyscy Węgrzy mówią po francusku, a ci, którzy tym
138 140 Wspomnienia Janusza Radziwiłła językiem jako tako władają, płynnie nim nie mówią ani też łatwo go nie rozumieją. Zaryzykowałem wtenczas krok być może dla Polaka niewłaściwy albo ryzykowny: zacząłem mówić po niemiecku i całą moją przemowę w Towarzystwie,,Apony było to towarzystwo grupujące wszystkich aktywnych polityków węgierskich wygłosiłem w tym języku. Poza Budapesztem, gdzie zyskałem sobie tym mir, na szczęście nigdzie tego nie zauważono, a przede wszystkim nikt się o tym w Polsce nie dowiedział, gdyż z pewnością napotkałbym na poważne z tej racji zarzuty51. Do parodziennych wizyt za granicą dochodził także pobyt w Rydze przy obchodach 10 lecia istnienia państw bałtyckich, lub też, zaraz na początku mojej kariery politycznej, udział w parotygodniowym zebraniu w Moskwie, o którym mówiłem52. Do tego ograniczała się cała moja działalność polityczna, mająca związek z polityką zagraniczną. Nigdy nie miałem aspiracji do zajmowania stanowisk. Zawsze starałem się zająć postawę właściwą, a więc jeżeli zwracano się do mnie o jakieś przyjęcie misji, traktowałem to jako służbę w stosunku do mojego kraju. Odznaczeń 51 Janusz Radziwiłł w czerwcu 1939, podczas wizyty w Budapeszcie, był przyjęty przez premiera Pala Teleky ego i ministra spraw zagranicznych Istvana Csaky ego ( Zycie Katolickie", Łuck, 25 VI 1939). 52 Janusz Radziwiłł przewodniczył delegacji polskiej na Konferencję rozbrojeniową w Moskwie (2 1 1 XII 1 922). W spotkaniu tym wzięły udział państwa bałtyckie graniczące z Rosją Radziecką; interesy Rumunii prezentowała delegacja RR Delegacji gospodarzy przewodniczył M. Litwinow, wówczas zastępca ludowego komisarza spraw zagranicznych. Konferencja nie dała żadnych wyników.
139 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 14 1 żadnych nie miałem i byłem z tego zadowolony5 h Pozostawiało mi to zupełnie wolną rękę i poczucie mojej indywidualności, samodzielności, wolności. Z tej wolności starałem się korzystać także w polityce i w moich przemówieniach, me wahałem się nawet w okresie marszałka Piłsudskiego krytykować pewnych rzeczy, które, moim zdaniem, były niewłaściwe. Ażeby zakończyć niedługi zresztą okres mojego życia, kiedy zasiadałem w Sejmie Rzeczypospolitej, chciałbym omówić incydent, który w owym czasie w Warszawie i w całej Polsce był bardzo głośny. Już przed tym incydentem dowiedziałem się, że w Sejmie zamierza wygłosić dłuższe przemówienie marszałek Piłsudski. Nie pozostawało to naturalnie dla nikogo sekretem. W wigilię tego dnia miałem dłuższą rozmowę z prezesem Bloku, płk. Sławkiem. Marszałkiem Sejmu był wówczas Daszyński, który, jak wiemy, w tym okresie był przez Piłsudskiego po prostu tępiony. W rozmowach ze mną o Daszyńskim Piłsudski inaczej się nie odzywał, jak ten kabotyn"5354. Sławek uprzedził mnie, że ma wiadomości, iż bilety na trybuny zostały rozdane samym zwolennikom lewicy i Daszyńskiego, i że posiada wiadomości, że osoby, które będą na trybunach, przyjdą do Sejmu uzbrojone i zanosi się na bardzo gwałtowny incydent. Przy czym zwracając się do mnie powiedział: Radzę także wziąć ze sobą coś twardego do kieszeni. 53 Patrz przyp Tzw. najście oficerów na sejm 31 X Wacław Jędrzejewicz, który również był wtedy w Sejmie, twierdzi w K r o n ic e ż y c ia J ó z e fa P iłs u d s k ieg o, że Marszałek używał terminu dureń. Różnica może świadczyć o znanym bogactwie języka Piłsudskiego.
140 142 Wspomnienia Janusza Radziwiłła Odpowiedziałem na to, że z rewolwerem do Sejmu przychodzić me będę. Na to Sławek odpowiedział: - To niech Pan weźmie przynajmniej do kieszeni kastet. Niestety, kastetu nie miałem, więc sobie taki przyrząd kupiłem i rzeczywiście miałem go w kieszeni, idąc na to zebranie. W przedsionku Sejmu zastałem już liczną grupę oficerów I Pułku Szwoleżerów. W przedsionku tym mieścił się urząd pocztowy dostępny dla wszystkich, tak że właściwie przedsionek ten do samego terenu Sejmu nie należał i tam zgromadziła się kilkadziesiąt osób licząca grupa oficerów. Wiem tylko, że byli przy pałaszach. Czy mną broń mieli, tego oczywiście me wiem. I tutaj zaczyna się mała rola, którą jaw tym incydencie musiałem odegrać. Prezes Bloku, płk Sławek, został w saloniku poczekalni razem z innymi ministrami i z Marszałkiem, a mnie poprosił, ażebym go, jako wiceprezes klubu, zastąpił na posiedzeniu konwentu seniorów, zwołanego przez marszałka Sejmu do jego biura. Poszedłem więc na to zebranie. Tam Daszyński oświadczył, że ma zamiar otworzyć posiedzenie krótkim przemówieniem, motywując, ze wobec wojska w gmachu sejmowym nie będzie prowadził obrad. Prosiłem o głos i uprzedziłem Daszyńskiego, ze z chwilą, otworzy posiedzenie, ktoś z naszego Bloku zgłosi się natychmiast do głosu i według regulaminu marszałek nie będzie mógł mu tego głosu odmówić. Daszyński zastanawiał się przez chwilę i powiedział, że w takim razie posiedzenia tego w ogóle nie zwoła, tylko zawiadomi posłów, że posiedzenie dzisiaj się nie odbędzie,
141 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 143 a zainteresowani zostaną zawiadomieni pisemnie. Muszę się przyznać, że osobiście jeszcze dzisiaj jestem zadowolony z tej mojej interwencji. W takim nastroju wróciłem do saloniku, w którym byli zgromadzeni Marszalek, ministrowie, Sławek, 1powtórzyłem to, co odbyło się na zebraniu u Daszyńskiego. Na to zerwał się Sławoj Składkowski i ostrym głosem powiedział mi: Winszuję Panu, Pan uratował Sejm! Odpowiedziałem mu tylko w dwóch słowach, że nie wiem, czy to jest prawda, że to ja uratowałem Sejm, ale gdyby to była prawda, bardzo bym się cieszył. I tak minęła ta chwila, która jeszcze w wigilię tego dnia 1w sam dzień wydała nam się groźna, a minęła właściwie spokojnie. Piłsudski wrócił do domu, czekający na niego oficerowie w przedsionku stanęli na baczność, później opuścili gmach sejmowy i wszystko skończyło się właściwie pokojowo i na niczym. Rezultatem tego było jednak dalsze zaostrzenie stosunków Piłsudskiego z Daszyńskim osobiście i w ogóle z Sejmem. Zdaje mi się, że na tym incydencie, który w swoim czasie był tak głośny i prawdopodobnie w różny sposób nawet dzisiaj jest oceniany, swoje wspomnienia sejmowe mogę spokojnie zakończyć. Kadencja Sejmu trwała już niedługo, a przy następnych wyborach ja już do Sejmu nie wróciłem. Zamiast piastować mandat z Wołynia, dano mi miejsce z województwa warszawskiego w Senacie. W Senacie zostałem członkiem Komisji Spraw Zagranicznych, ale prezesem był już kto inny. W ogóle moje stosunki z ówczesnym marszałkiem Senatu Prystorem nie ukła
142 144 Wspomnienia Janusza Radziwiłła dały się bardzo życzliwie. Był to wielki kontrast z bardzo ścisłym i życzliwym stosunkiem, który miałem ze Sławkiem. W Senacie byłem przez jakiś czas i muszę powiedzieć, że korzystałem z tego mandatu dla tego, co najwięcej na świecie ceniłem i dzisiaj jeszcze cenię - to jest ze swojej niezależności i w niektórych wypadkach krytycznie występowałem przeciwko władzom państwowym, tak w centrali, jak i na prowincji. Pamiętam więc, że któregoś dnia bardzo krytycznie oceniłem polityczną, działalność wojewody wołyńskiego. Wspomniałem już przedtem, że miał on zorganizowaną przez siebie grupę Ukraińców kijowskich i z nimi wydawał pismo55. Ta grupa, niby to propolska i niby to bardzo życzliwie ustosunkowana do Józewskiego i jego administracji, była skrajnie antyrosyjska. Krytykowałem to także dlatego, że nasza polityka zagraniczna oficjalnie miała w założeniu linię dobrych stosunków, w każdym razie możliwie dobrych w danych warunkach, z sąsiadami zachodnimi i z sąsiadami wschodnimi. To, co Józewski robił na Wołyniu, oczywiście nie mogło się przyczynić do ułożenia się nawet możliwych stosunków z Rosją Sowiecką, a z drugiej strony, na zachodzie, w Katowicach, urzędował wojewoda Grażyński, ulubieniec ówczesnego prezydenta prot. Mościckiego. Grażyński wziął sobie za zadanie prześladowanie Korfantego. Korfanty był tak związany z ziemią śląską, że był tam uważany nieomal za bohatera narodowego. Trzeba pamiętać, tak jak ja to pamiętam ze swoich lat dziecinnych, że był on pierwszym Polakiem wybranym do 55 Chodzi zapewne o pismo Wołyń lub Ukraińska Niwa (powstało w 1926, od 1928 wydawane w Łucku, siedzibie województwa).
143 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 145 Reichstagu niemieckiego ze Śląska, który wstąpił do Koła Polskiego. Przedtem znałem cały szereg Polaków wybranych na posłów do Reichstagu ze Śląska, lecz wszyscy oni wstępowali do Centrum niemieckiego. To w okresie jeszcze przed moim przyjściem na świat, a potem przez okres mojego dzieciństwa, stanowiło 0 bardzo bliskim stosunku politycznym, który wywiązał się między stosunkowo małym, bo liczącym 16, w najlepszym wypadku do 19 osób, Kołem Polskim w Reichstagu a potężną partią polityczną Centrum, montowaną przez takich ludzi, jak Windthorst. Windthorst sam pochodził z Hanoweru, w którym w swoim czasie przed rokiem 1860 był ministrem, a Reichensperger był gorącym katolikiem i był nie tylko przeciwnikiem, ale można powiedzieć, że zaprzysiężonym wrogiem Bismarcka i ten wrogi stosunek, zaostrzony z powodu Kulturkampfu, odegrał dużą rolę w odniesieniu także do Polski, popierania Koła Polskiego i aspiracji polskiej przez katolicką reprezentację Reichstagu56. Pamiętam do który stale przebywał u moich rodziców 1 pamiętam jego powiedzenie, gdy żartował: życzę Bismarckowi, ażeby dostał się do nieba, ale nie chciałbym w niebie siedzieć w tej samej loży, co on. Bliższe stosunki pomiędzy tymi dwoma partiami, wielką 1 wpływową partią centrum 1 Kołem Polskim, trwały właściwie do momentu wyjścia na scenę polityczną Korfantego. Korfanty był prześladowany przez Niemców, a także przez władze duchowne, do tego stopnia, 56 Przywódcami partii Centrum w Reichstagu byli wspomniani Ludwik Windthorst ( I 89 I) oraz August Reichensperger ( I 8O8- I 895').
144 146 Wspomnienia Janusza Radziwiłła że gdy się żenił, to we Wrocławiu władze duchowne odmówiły mu ślubu i Korfanty musiał jechać do Krakowa, ażeby ze swoją żoną wziąć ślub kościelny: takie były stosunki pomiędzy Korfantym osobiście a całą niemczyzną, razem z Centrum, na Śląsku. Otóż tego człowieka upatrzył sobie Grażyński jako swoją ofiarę. Stosunki te znałem dosyć dokładnie, ponieważ Korfantego pamiętam jeszcze z lat dziecinnych, kiedy bywał w domu moich rodziców, i od tego czasu me przestałem się z nim w taki czy inny, głównie towarzyski, sposób kontaktować. Można oczywiście o Korfantym mieć takie czy inne zadanie jako o polityku, ale to, co Grażyński z nim wyprawiał te szykany podatkowe, gdy chciał go zwalczać, zwłaszcza w związku z opozycyjnym pismem, którego Korfanty był redaktorem57, przekraczały stopień nawet nieżyczliwego odnoszenia się wojewody, mającego władzę, do jednego z obywateli bądź co bądź wybitnych w swoim województwie. Te same metody, które stosował do Korfantego, Grażyński stosował do licznych Niemców, kładąc na nich zupełnie bez uzasadnienia podatki, kary, grzywny jednym słowem szykany finansowe. Takie postępowanie polskiego wojewody na samym pograniczu Niemiec, oczywiście, nie zgadzało się z oficjalną polityką naszego Ministerstwa, które przecież zawarło z Niemcami sławny pakt o nieagresji. Pakt ten krytykowałem i po dziś dzień krytycznie jestem usposobiony, ale pakt taki istniał i postępowanie Grażyńskiego było w wiel 57 Mowa o Polonii, dzienniku wydawanym przez Korfantego w Katowicach.
145 Wspomnienia Janusza Radziwiłła 147 kiej sprzeczności z oficjalną polityką prowadzoną przez ówczesnego ministra spraw zagranicznych. Po dymisji Augusta Zaleskiego z tego stanowiska zostałem wezwany do Mościckiego na Zamek. Oczywiście poszedłem tam i spotkałem się z propozycją objęcia dziedzictwa Zaleskiego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych58. Uważałem za konieczne w odpowiedzi postawić swoje warunki. Jednym z tych warunków było to, że nie będą dokonywane w Ministerstwie Spraw Zagranicznych żadne nominacje bez mojej wiedzy i bez mojej aprobaty jako ministra. Zrobiłem to dlatego, że z ust samego Zaleskiego wiedziałem, iż takie nominacje za jego urzędowania miały miejsce. Między innymi został mianowany urzędnikiem człowiek, którego nazwisko pamiętam, ale nie chcę go cytować, który dopuszczał się tego, że podrobionymi kluczami, albo jakimiś innymi narzędziami, w nocy wkradał się do biura Augusta Zaleskiego, swojego przełożonego, i tam kontrolował zawartość jego biurka. Mogę o tym mówić, gdyż wiem to z ust własnych Augusta Zaleskiego, który mi to opowiedział59. Zapytałem się jego: Dobrze, a jak Pan na to zareagował? A on mi odpowiedział: Poszedłem i zameldowałem o tym marszałkowi Piłsudskiemu. A Piłsudski, co na to odpowiedział? 58 Rozmowa odbyła się w pierwszych dniach listopada Sprawa niewyjaśniona. Piotr Wandycz zwraca uwagę, że sam August Zaleski w swoich relacjach zmienia osoby (mjr Seweryn Sokołowski, kpt. dr Apoloniusz Zarychta), które wini za rewizje (Z P iłs u d s k im i S ik o rs k im. A u g u s t Z a le s k i m in is t e r s p r a w z a g ra n icz n y c h w i a t a c h / , Warszawa 1999, s. 143).
146 148 Wspomnienia Janusza Radziwiłła Mruknął tylko: to Świnia. Dalszych skutków ta interwencja nie miała. Zupełnie podobny incydent trafił się w Paryżu za urzędowania ambasadora Chłapowskiego. Ten sam urzędnik, o którym wzmiankowałem, został posłany jako kurier do Paryża i tam dobrał się swoim zwyczajem do biura Chłapowskiego i tak samo przerzucał jego zamknięte w biurku akta, dokumenty i listy. Pamiętam, że o tym wszystkim powiedziałam prezydentowi, dodając: Niech Pan me liczy na to, ażebym ja dał się w ten sposób, jako minister, traktować. Gdyby coś podobnego się stało, w przeciągu 24 godzin podałbym się do dymisji. Drugą sprawę, którą poruszyłem, była sprawa polityki zagranicznej, jednej prowadzonej w Warszawie, i drugiej z Katowic przez urzędnika wyższej administracji, który nie miał żadnych pod względem mieszania się do polityki zagranicznej uprawnień. Trzecia sprawa to takie samo postępowanie wyższego urzędnika na pograniczu rosyjskim. To postawiłem jako warunek przyjęcia lub odmowy tego wysokiego stanowiska, podkreślając, że osobistych ambicji pod względem kariery politycznej nie mam żadnych, a obejmując jakieś stanowisko muszę mieć możność osobiście swoim sumieniem za nie odpowiadać. Prezydent Mościcki, wstając, powiedział: Bardzo się cieszę, że Pan tak serio bierze pod uwagę swoje zadanie. Na tym rozmowa się skończyła. Nazajutrz rano z porannych gazet oraz z radia dowiedziałem się, że ministrem spraw zagranicznych został Józef Beck.
147 S pis I l u s t r a c ji Zamek w Ołyce, 193 8, zbiory autora... 7 Teresa Zielińska i Roman Aftanazy; Warszawa, 1997; zbiory autora... II Nieborów, początek lat dwudziestych; zbiory rodzinne Krystyny i Jana Milewskich (dalej; zbiory rodzinne)...16 Wizyta Prezydenta RP Ignacego Mościckiego; Ołyka, lipiec 1929 [?]; Archiwum Dokumentacji Mechanicznej Olyka, 12 września 193 8; śniadanie na zamku. Wizyta dostojników kościelnych na Wołyniu IX 1938 z okazji 50 lecia kapłaństwa bp. Adolta Szelążka; zbiory rodzinne Olyka, 12 września 193 8; zbiory rodzinne...23 Olyka, 12 września 193 8; zbiory rodzinne...27 Ołyka, 12 września 193 8; zbiory rodzinne...28 Zamek w Ołyce, korpus główny od strony dziedzińca, przed ; zbiory autora...31 Pałac przy d. Bielańskiej 14 16, stan obecny; lot. S. G órzyński Pałac w Nieborowie, stan obecny; lot. S. Górzyński General brygady Kazimierz Schally, szef Gabinetu Wojskowego w latach , z prezydentem Ignacym Mościckim; Zamek Królewski, 21 października 1936; Archiwum Dokumentacji Mechanicznej...48 Prezydent Ignacy Mościcki i majordomus Kacper Michalski; Zamek Królewski, 30 maja 193 6; Archiwum Dokumentacji Mechanicznej...49 Dwustronna ulotka. Ostatnia wolna publikacja Liceum Krzemienieckiego; zbiory autora
148 150 Spis ilustracji Ambasador amerykański Anthony Drexel Biddle; Krzemieniec, 7 13 września 193 9; zbiory autora Anthony Drexel Biddle w rowie przeciwlotniczym Krzemieniec, 7 13 września 193 9; zbiory autora Rotmistrz Stanisław Radziwiłł, I ordynat dawidgródecki; pałac przy d. Bielańskiej 14 16, taras ogrodowy, 1919; zbiory rodzinne...69 Janusz Radziwiłł z proh Jerzym Szabłowskim, dyrektorem Wawelu; Zakopane [?]; zbiory rodzinne Janusz Radziwiłł z wnuczką Krystyną Milewską; Warszawa, Sadyba, I 961; zbiory rodzinne...76 Janusz Radziwiłł, Nieborów, 1942; zbiory rodzinne...77 Janusz Radziwiłł; Warszawa, Bałuckiego ; lot. Z. Szargut...82 Olyka, 19 lipca 1914; goście złotego wesela Ferdynanda i Pelagii z Sapiehów; zbiory rodzinne...88 Ołyka, 19 lipca 1914; złote wesele; zbiory rodzinne...91 Ołyka, 19 lipca 1914; przed kolegiatą po mszy jubileuszowej; zbiory rodzinne Janusz Radziwiłł przewodniczy sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych; Sala Senatu RR luty 193 5; Archiwum Dokumentacji Mechanicznej Wyklejka na II stronie okładki Kresy Południowo Wschodnie; oprać. Joanna Miazin, Wydawnictwo DiG, Wyklejka na III stronie okładki Ordynacja Ołycka; oprać. Ratal Pawłowski, SGPiS, 1987-
149 I n d e k s O só b A Abakumow Wiktor Ą 2 Abel Elie 44 Aftanazy Roman II, 14, 46, 66, I 16, 149 Aleksander of Tunis Harold 59 Alter Wiktor 43 Andrew Christopher 3 5, 36, 44 Andro 98 В Babel Izaak 119 Bandrowska Turska Ewa 43 Bazylow Ludwik 24 Beaupre Antoni 123 Beck Józef 48, 50, 64, 67, 127, 148 Beria Ławrentij R 24, , 41, 42, 5 3, 66, 79, 137 Bernadotte Jean 26 Biddle Anthony patrz Drexel Biddle Anthony Biernacki Andrzej I 8, 11 6 Billewicz Leon 3 6 Bismarck Otto von 26, 90, 91, 145 Bloch Jan Gottlieb 125 Blochówna Emilia patrz Holyńska Emilia Bobkowska Helena 47 Bobrzyński Michał 27 Bogusz Józet 100 Bohr Niels 44 Bojko JakubI 36 Boromeusz Karol św. 84 Borowski Tadeusz 12 Bouvier Jacqueline patrz Kennedy Jacqueline Bouvier Lee patrz Radziwiłłowa Lee Braniccy 52 Branicka Aleksandra z Engelhardtów I 04 Branicka Maria z Sapiehów 91, 103, IO4 Branicka-Wolska Anna 3 8 Branicki Adam 34 Branicki Ksawery 104 Brystigierowa Julia, ps. Prajs Julia 37, 3 8 Buczkowski Leopold 14 Budionny Siemion 60 Bullock Alan 43 c Carton de Wiart Adrian Castellane Maria patrz Radziwiłłowa Maria Chajn Leon 76 Chciuk Andrzej I 3 Chłapowski Altred 89, 148 Chochłow Mikołaj 44 Chodkiewicz Krzysztot 46 Chruszczów Nikita 3 5, 42, 54 Churchill Winston 44, 60
150 152 Indeks osób Ciałowicz Jan 20 Clary et Aldringen Manfred 101 Conrad Joseph 11 Cortesi Filip 21,27, 5 5,58, 64 Csaky Istvan 140 Cybulski Zbigniew 51, 80 Cywiński Bohdan 1 5 Czapscy I 5 Czapska Maria 54, 70, 71 Czapski Józet 54, 70 Czerwiński Zygmunt 28 Czetwertyński Seweryn 127 Ciczerin Georgij I 5 D Danilewiczowa Maria 63 Daszyński Ignacy 107, 108, 109, 1 14, 127, 141, 142, 143 Deskur Andrzej 20 Dmowski Roman 110 Donimirski Antoni 13 5 Dowgiałło Dominik 10, 100 Dowgiałło Karol 19, 27, 28 Dowgiałło Konstanty 10 Dowgiałłowie 10 Dreszer Orlicz Gustaw 121 Drexel Biddle Anthony 5 5( 58-64, 150 Drymmer Wiktor Tomir 1 34 Dubicki Tadeusz 47 Dymsza Ludomir 100 Dzierżyński Feliks 24, 25, 54 Dzierżyński Jan 25 Dzwonkowski Roman 14 E Eberhardt Piotr 14 Ehrlich Henryk 43 Engelhardtówna Aleksandra patrz Branicka Aleksandra Estreicher Stanisław I I I F Fabrycy Kazimierz 44 Fermi Enrico 44 Filipiak Bolesław 28 Franciszek Józef, cesarz austr. II4 Frassati Luciana patrz Gawrońska Luciana Frassati Pier Giorgio 21 Frick Henry Clay 97 Fryderyk III, cesarz niem. 116 Fuchs Klaus 42 G Gaj Chan właśc. Bżiszkian Gaik Dmitriewicz II9, 121 Gawlina Józef 23, 27, 28, 46 Gawrońska Luciana z Frassatich 21, 23, 27, 28 Gawroński Jan 21, 23, 28 Gawroński Jaś 21 Giedroyć Jerzy 12, 103 Głogowski Jan 19 Goebbels Jose! 59 Goering Hermann 38, Gołubiew Antoni 20 Gordijewski Oleg 3 5, 44 Gottesman Gustaw 29 Górzyński Sławomir 149
151 Indeks osób 153 Grabińska Jadwiga 32, Grala Jolanta 84 Grażyński Michał Grzegorz I Wielki, papież 106 Grzeloński Bogdan 50 Gustaw \J król szw. 26 H Habsburgowie 114 Haller Józef 89 Haller Stanisław 36 Hamm Michael F. 17 Harriman Averell 43 Hartman Józef 47, 48, 50 Hartwig Julia 23 Hass Ludwik 76 Herbst Stanisław 64 Hering Ludwik 54 Hertling Geo rg 26 Heydrich Reinhard 66 Higersberger J. 106 Hitler Adolt 26, 43 Hlond August 27, 28, 5 5 Hohenzollernówna Luiza patrz Radziwiłłowa Luiza Holloway David 45 Hołyńska Emilia z Blochów 125 Hołyński Jan 125 Hołyński Ksawery 125 Hory Andreas de 5 5 I Iwaszkiewicz Jarosław II, 14 Iwanow patrz Sierow Iwan J Jabłonowski Marek 72 Jackowski Tadeusz 20 Jan Kazimierz Waza, król poi Jankowski Jan Stanisław 34 Jaruzelska Izabela z Krzysztofowiczów 51 Jaruzelska Janina z Jaźwieckich 24 Jaruzelski Józef 51 Jaruzelski Zbigniew 51 Jasiewcz Krzysztof 37, 5 3, 66 Jaworski Władysław Leopold III, 114, 123 Jelcyn Borys 68 Jerrold L. 44 Jędrzejewicz Wacław 11 9, 14 1 Józewski Henryk, 55, 13 3, 144 К Kaczmarek Czesław 28 Kaczyński Zygmunt 90 Kakowski Aleksander 27, 108 Katarzyna II, ces. ros. 96, 104 Kennard Howard 5 5, 61, 62 Kennedy Jacqueline z Bouvier 99 ' Kennedy John Fitzgerald 99 Kennedy Robert 99 Kersten Krystyna 123 Kienbusch Carl Otto von 97 Kiereński Aleksander 10 Kiszczanka Hanna patrz Radziwiłłowa Hanna
152 154 Indeks osób Kiszkowie 83 Kleeberg Franciszek 61 Kłoczowski Jerzy 14 Knoll Roman 107 Kobułow Bohdan 4 2 Korfanty Wojciech Koseski Adam 7 2 Kossak Szczucka Zofia 11, 17 Kowalewski Aleksander 36 Kozaczka M. 103 Krasicki Xawery 34 Krasnow, kpt. NKWD 67 Krawczuk Leonid 68 Kriegerman 5 3 Kronenberg Leopold 125 Krugłow Siergiej 37 Kryński Stefan 47 Krzysztofowiczówna Izabela patrz Jaruzelska Izabela Krzyżanowski Adam 20 Kuczyński Stelan 89 Kupść Bronisław 47 Kuśniewicz Andrzej 14 Kwiatkowski Eugeniusz 47 L Langner Gottlieb IOS Lenin Włodzimierz 31 Leonardo da Vinci 52 Lipski Józef 44 Litwinow Maksym 140 Lorentz Stanisław 52, 98 Loyola Ignacy św. 120 Lubomirscy 5, 94 Lubomirska Anna patrz Radziwiłłowa Anna Lubomirski Zdzisław 16, 27. I 08, 109, 121, I 24 Ludwik XIV, król franc. 96 Ludwik XVIII, król franc. 96 Ł Łepkowski Stanisław 47, 48 Łobodowski Józef 14, 29, 39, 41, 48, 54, 65, 66, 79, 8 l, 137 Łubieński Ludwik 67 Łukasiewicz Juliusz 107 Łukoski Orlik Kazimierz 3 6 M Machay Ferdynand 20 Mackiewicz Cat Stanisław 20, 97, 122 Maksymilian badeński, kancl. Rzeszy 26, IO9 Malenkow Georgij 34 Mao Tse tung 60 Maria Antonina, królowa franc. 96 Matejko Jan 52 Matwiejew patrz Sudopłatow Paweł Mendelsohn Ezra 134 Menier 10, I 5 Meysztowicz Aleksander 122 Meysztowicz Walerian 64, 65 Miazin Joanna I 5 I Michalski Kacper , 52, 54, 150
153 Indeks osób I 5 j Mickiewicz Adam 92 Miedziński Bogusław 46 Mierkułow Wasilij 42 Mieroszewski Juliusz 14 Mikołaj II Romanow, ces. ros. I I 6 Mikołaj Mikolajewicz, nacz. wódz armii ros. 103 Milewska Krystynaz Radziwiłłów 5, 76, 101, 149, 150 Milewski Jan 5. IOI, 149 Miller Marek 38, 49 Miraszkin Iwan 66 Mironow 66 Mitrochin Wasilij 36 Modzelewski Zygmunt 21 Mołotow Wiaczesław 34> 37 Moraczewski Jędrzej 108 Morawski Dzierżykraj Kajetan 107 Moszyński Edmund 20 Moszyński Jan 20 Mościcka Maria 47» 50 Mościcki Ignacy 19, 46 5 I, 60, 61, 64, 144, Mycielski Zygmunt 20 N Najder Zdzisław 11 Niedziałkowski Mieczysław 90, 129 Niemcewicz Julian Ursyn 96 Niezabytowski Karol 122 Noel Leon Nowak Hauke Aleksander 5 5 O Odojewski Włodzimierz 14 Ogińscy 96 Okulicki Leopold 34 Olstowski Przemysław 121 Oppenheimer Jacob 44 Orłowski Leon 5 3 Osadczuk Bohdan 14 Ossowski Stanisław 12 Ostrowski Józef 27, 108, I 09 P Paasikivi Juho Kusti 37 Paskiewicz Iwan 3 5 Pawlikowski Adam 80 Pawłowski Rafał I 5 I Pętkowski Jan 20, 25 Piasecki Bolesław I 9 Pieńkowski Oleg 3 5 Piętowska Dorota 96 Piltz Erazm Piłsudski Jan 25 Piłsudski Józet 18, 25, 26, 39 47, , 72,75,80,109^ I I 2, I I 4-120, I 22- I , 129, 137, Piwowarczyk Jan 19 Plater Zyberkówna Cecylia 24 Plisowski Konstanty 36 Płoskiewicz Walery 2 3 Pompadour Jeanne Antoinette de 96 Ponikowski Antoni 106 Potiomkin Grigorij 104
154 156 Indeks osób Potoccy 5, 10, 25, 47 Potocka Krystyna z Radziwiłłów 53, 79, 91, 99 Potocka Maria Małgorzata z Radziwiłłów 21, 22, 91, 100, 101 Potocka Pelagia Józefina 91 Potocka Róża Maria 91 Potocki Franciszek 101 Potocki Ignacy 91, 100 Potocki Józef 10 Potocki Józef Alfred 10, 5 3,79 Potocki Konstanty 91 Potocki Maurycy 25 Prajs Julia patrz Brystigierowa Julia Pruszyński Ksawery 11, 14, 20, Pruszyński Mieczysław II, 22 Pry stor Aleksander 143 Przeździecka Helena patrz Radziwiłłowa Helena Przeździecki Stetan 107 Pużak Kazimierz 34 R Raczyński Roger 103 Radziwiłł Albrecht Antoni, Aba 25, 75, 97, Radziwiłł Albrycht 84 Radziwiłł Albrycht Stanisław 84 Radziwiłł Antoni Wilhelm Radziwiłł Bogusław 84 Radziwiłł Edmund s. Janusza 34, 53, 65, 66, 91, 99, 100 Radziwiłł Ferdynand s. Janusza Radziwiłł Ferdynand Fryderyk o. Janusza 26, 3 0, 84, 86, 89-91, 102, 150 Radziwiłł Jan Abrecht 84 Radziwiłł Jerzy 84 Radziwiłł Karol Mikołaj 3 9, 59-60, 103 Radziwiłł Krzysztof 42, 8l Radziwiłł Krzysztof, Piorun 97 Radziwiłł Michał Gedeon 96 Radziwiłł Michał I lieronim 96 Radziwiłł Michał Karol 41 Radziwiłł Michał Piotr 9 2, Radziwiłł Michał Władysław, Rudy"89 Radziwiłł Mikołaj, Czarny 79, 8 3, 84, 97 Radziwiłł Mikołaj Krzysztof, Sierotka" 8 3, Radziwiłł Stanisław 84 Radziwiłł Stanisław Albrecht s. Janusza 37, 99 Radziwiłł Stanisław Wilhelm 68-72, 80, ЮЗ, , 122, 150 Radziwiłł Zygmunt 96 Radziwiłłowa Anna z Lubomirskich 16, 27, 31, 37, 50, 53, 95, 98, 123 Radziwiłłowa Elżbieta z Szydłowieckich 8 3
155 Indeks osób 157 Radziwiłłowa Hanna z Kiszków 8 3 Radziwiłłowa Helena z Przeździeckich Radziwiłłowa Izabela z Radziwiłłów 4, , , 126 Radziwiłłowa Lee z Bouvier 99 Radziwiłłowa Luiza z Hohenzollernów 26, 70 Radziwiłłowa Maria z Castellane 70, I I 6, 117 Radziwiłłowa Maria z Zawiszów 92, 95 Radziwiłłowa Pelagia z Sapiehów 88, 91, 102, 150 Radziwiłłowie 5, 15, 20, 26, 30, 41, 62, 66, 68, 71, 84, 89, 95, 97, 103 Radziwiłłówna Krystyna patrz Milewska Krystyna Radziwiłłówna Krystyna patrz Potocka Krystyna c. Janusza Radziwiłłówna Maria Małgorzata patrz Potocka Maria Małgorzata Ratti Achilles 5 8 Reichensperger August 145 Rembrandt van Rjin 97 Rennenkampf Paweł 102 Richelieu Armand Jean 96 Romanowicz Aleksander 11 8 Roosevelt Franklin Delano 58 Rostworowski Tomasz 20 Roszkowski Wojciech 103 Różański Józet 20 Rudnicki Klemens 37 Rydz Śmigły Edward 46, 48, 50, 64, IO7, I08 Rzyszczewska Ewa 10 s Samsonow Aleksander 102 Sanguszko Roman Damian 9. 10, u, 17 Sanguszko Roman Stanisław 11 Sapieha Adam 17, 19 Sapieha Eustachy 3 9 Sapiehowie 5 Schally Andrew 47 Schally Kazimierz , 149 Schecter Leon 44 Schellenberg Walter 43 Schulz Bruno I 3 Sibora Janusz 27 Sienkiewicz Henryk III, 13 5 Sierow Iwan , 3 8, 42 Sikorski Franciszek 36 Sikorski Władysław 120, 121, 147 Skałkowski Adam 22, 23 Skarga Piotr 74 Skąpski Kazimierz 104 Skierski Leonard 3 6 Składkowski Felicjan Sławoj 47, 48, 50, 64, 143 Skuratowicz Piotr 36 Sławek Walery 109, 123, 124, 126, I4I - I 44 Słowacki Juliusz 6 3, 64 Sokołowski Seweryn 147
156 158 Indeks osób Sonik Franciszek 23, 28 Soprunienko Piotr 40 Sopuch Stanisław 10, 23 Sosnkowski Kazimierz 121 Sosnowski Jerzy 43 Speer Albert 26 Spielker Alfred 31 Stablewski Stefan 20 Stackelberg Otto Magnus 96 Stalin Józef 34, 37, 40, 44, 45 Stanisław August, król pol. 122 Stauffenberg Claus von 31 Stawecki Piotr 118 Steczkowski Jan Kanty 26, 106 Stempowski Jerzy Stołypin Piotr 98 Stryjkowski Julian 13 Sudopłatow Anatolij 44 Sudopłatow Paweł Syromiatnikow Mitrofan 40 Szablowski Jerzy 73, 150 Szargut Zygmunt 150 Szaronow Mikołaj 62 Szczerbińska Aleksandra 72, 119 Szczucki dr 10 Szejnert Małgorzata 80 Szelążek Adolf 21, 5 5,75, 149 Szelepin Aleksander 54 Szembek Jan 50, 5 3, 64, 67, 127 Szeptycki Stanisław 119 Szewczenko Taras 67 Szilard Leo 44 Sztengel 99 Szuszkiewicz Stanisław 68 Szydłowiecka Elżbieta patrz Radziwiłłowa Elżbieta Szydłowiecka Zofia patrz Tarnowska Zofia Ś Ślisz Andrzej 42 Święcicki Henryk 100 T Taray Cemal Hüsnü 64 Tarnowscy 97 Tarnowska Zofia z Szydłowieckich 8 3 Tarnowski Jan 83 Tarnowski Stanisław 18 Tarnowski Zdzisław 113, 123, 124 Teleky Pal 140 Teodorowicz Józef Toeplitz Krzysztof Teodor 29, 38, 41, Tokariew Dymitr 40 U Unszlicht Józef 24 Unszlichtówna 24 V Vincenz Stanisław 13 W Wałęsa Lech 40 Wandycz Piotr 147 Wańkowicz Melchior 25 Wegner Jan 96
157 Indeks osób 159 Wielopolski Aleksander 22, 24, 1 0 0, IIO Wielopolski Zygmunt 100 Wierciński Adam 12 Wierzbicki Andrzej 13 8 Wierzbicki Piotr 138 Wierzyński Kazimierz I 3 Wiktoria, królowa bryt. 60 Wilhelm I, cesarz niem Wilhelm II, cesarz niem. 44, 61, 72, 91, 116 Windhorst Ludwik 145 Władysław IV Waza, król poi. 84 Wojciechowski Stanisław 47 Woloszynowski Julian 14 Z Zabielło Stanisław 37 Zaleski August 147 Zakrzewski Hipolit 100 Zamoyski August, rzeźbiarz 16 Zamoyski August z Różanki Ió" Zamoyski Franciszek 34 Zamoyski Jan 80 Zamoyski Tomasz 16 Zarychta Apoloniusz 147 Zbyszewski Karol I I Zbyszewski Wacław Alfred 5, II Zielińska Teresa II, 96, 104, II6, 149 Zygmunt III Waza, król poi. 84 ż Żarnowiecki Longin 91, 100 Zuków Gieorgij 3 3 Żyliński Jakub 102
158 S pis T r e ś c i Część I. Szkice Część II. Wspomnienia Janusza Radziwiłła Spis ilustracji Indeks osób
159
160
Płk L. Okulicki z Bronisławą Wysłouchową na tarasie budynku Dowództwa Armii Polskiej w ZSRR (wrzesień 1941 r.)
Rozkaz gen. W. Andersa do wstępowania w szeregi Armii Polskiej Wyżsi oficerowie Armii Polskiej w ZSRR. W pierwszym rzędzie siedzą gen.m. Tokarzewski-Karaszewicz (pierwszy z lewej), gen. W. Anders, gen.m.
Bardziej szczegółowoGENERAŁ WŁADYSŁAW EUGENIUSZ SIKORSKI
GENERAŁ WŁADYSŁAW EUGENIUSZ SIKORSKI 20 maja 1881 roku w Tuszowie Narodowym pod Mielcem urodził się Władysław Sikorski. Był trzecim dzieckiem Emilii i Tomasza Sikorskich. Wcześniej młoda para wyprowadziła
Bardziej szczegółowoAgresja ZSRR na Polskę zbrojna napaść dokonana 17 września 1939 przez ZSRR na Polskę, będącą od 1 września 1939 w stanie wojny z III Rzeszą.
Agresja ZSRR na Polskę zbrojna napaść dokonana 17 września 1939 przez ZSRR na Polskę, będącą od 1 września 1939 w stanie wojny z III Rzeszą. Element działań wojennych kampanii wrześniowej pierwszej kampanii
Bardziej szczegółowoJan Nowak-Jeziorański. Kalendarium życia
Jan Nowak-Jeziorański Jan Nowak-Jeziorański. Kalendarium życia Opracowanie: Karol Mazur Zdjęcia archiwalne ze zbiorów Ossolineum Jan Nowak-Jeziorański Kalendarium życia 2 października 1914 roku Zdzisław
Bardziej szczegółowoKu czci Zygmunta Lechosława Szadkowskiego
Irena Horban Ku czci Zygmunta Lechosława Szadkowskiego 5 września 1997 roku odbyła się w Pruszkowie niecodzienna uroczystość. W tym dniu został poświęcony kamień nagrobny ś.p. Zygmunta Lechosława Szadkowskiego,
Bardziej szczegółowoII ETAP KONKURSU O JÓZEFIE PIŁSUDSKIM
II ETAP KONKURSU O JÓZEFIE PIŁSUDSKIM Imię i nazwisko Szkoła.. 1. W którym roku uchwalono konstytucję kwietniową?... 2. Podaj lata, w jakich Piłsudski był Naczelnikiem Państwa?... 3. W jakiej tradycji
Bardziej szczegółowoDzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.
Przedmowa Kiedy byłem mały, nawet nie wiedziałem, że jestem dzieckiem specjalnej troski. Jak się o tym dowiedziałem? Ludzie powiedzieli mi, że jestem inny niż wszyscy i że to jest problem. To była prawda.
Bardziej szczegółowoMałopolski Konkurs Tematyczny:
Małopolski Konkurs Tematyczny: Na Polu Chwały... - Damy i Kawalerowie Virtuti Militari i Krzyża Walecznych w walce o niepodległość i granice II Rzeczypospolitej dla uczniów dotychczasowych gimnazjów i
Bardziej szczegółowoHarcmistrz Ostatni Prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski
Pochodził z rodziny szlacheckiej pieczętującej się herbem Jelita. Był młodszym synem Wacława i Jadwigi z Sawickich Kaczorowskich. Wychował się w domu przy ul. Mazowieckiej 7 w Białymstoku, przed wojną
Bardziej szczegółowowszystko co nas łączy"
Generał broni Władysław Anders "Odrzućmy wszystko co nas dzieli i bierzmy wszystko co nas łączy" Generał broni Władysław Anders bohater spod Monte Casino. Władysław Anders pełnił najważniejsze funkcje
Bardziej szczegółowoWrzesień. Październik
Kalendarz historyczny rok szkolny 2010/2011 Wrzesień 1 września 1939 r. - agresja Niemiec na Polskę 1-7 września 1939 r. - obrona Westerplatte 11 września 1932 r. - Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura
Bardziej szczegółowoMałopolski Konkurs Tematyczny:
Małopolski Konkurs Tematyczny: Umarli, abyśmy mogli żyć wolni. Miejsce Lwowa i jego obrońców w walce o niepodległość Polski - dla uczniów dotychczasowych gimnazjów i klas dotychczasowych gimnazjów prowadzonych
Bardziej szczegółowoKilka słów o autorze. Józef Mackiewicz (ur r., zm. 31 stycznia 1985) polski pisarz i publicysta.
Droga donikąd Droga donikąd Józefa Mackiewicza została wydana w 1955 roku. Została uznana za najważniejszą polską powieść o zagładzie Kresów Północnych i Wilna w czasie okupacji sowieckiej. Kilka słów
Bardziej szczegółowoKto jest kim w filmie Kurier
Fot. Bartosz Mroziński Kto jest kim w filmie Kurier Historyczne postaci drugoplanowe Opracowanie: Rafał Brodacki, Paweł Brudek, Katarzyna Utracka, Michał Wójciuk, Andrzej Zawistowski Kto jest kim w filmie
Bardziej szczegółowogen. Władysław Sikorski generał broni Wojska Polskiego
gen. Władysław Sikorski generał broni Wojska Polskiego Władysław Eugeniusz Sikorski ur. 20 maja 1881r. w Tuszowie Narodowym, zm. 4 lipca 1943r. na Gibraltarze, polski wojskowy i polityk, generał broni
Bardziej szczegółowoNr kwiecień 20, Londyn. Telegram gen. M. Kukiela do gen. W. Andersa z prośbą o zorganizowanie nabożeństwa za pomordowanych oficerów
SPIS TREŚCI Bogusław Polak Michał Polak OD WYDAWCÓW... 11 Nr 1 1943 kwiecień 14, Londyn. Telegram gen. Mariana Kukiela, Ministra Obrony Narodowej do gen. Władysława Andersa z poleceniem przesłania opinii
Bardziej szczegółowoDZIEŃ FLAGI RP ORAZ DZIEŃ POLONII I POLAKÓW ZA GRANICĄ
DZIEŃ FLAGI RP ORAZ DZIEŃ POLONII I POLAKÓW ZA GRANICĄ W związku z przypadającym 2 maja Dniem Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, na Wieży Zegarowej Zamku Królewskiego, w obecności prezydenta Andrzeja Dudy,
Bardziej szczegółowoEkspozycje w Galerii Plenerowej Łazienek Królewskich (ogrodzenie od Alei Ujazdowskich) dostępne będą do 30 września 2018 roku. ***
03 września 2018 WYSTAWA PLENEROWA NA STULECIE SZTABU GENERALNEGO WP. Polacy mają w sobie instynkt wolności. Ten instynkt ma wartość i ja tę wartość cenię - te słowa Marszałka Józefa Piłsudskiego stały
Bardziej szczegółowoKATYŃ ocalić od zapomnienia
KATYŃ ocalić od zapomnienia Po podpisaniu paktu Ribbentrop-Mołotow z 23 na 24 sierpnia 1939 roku uścisnęli sobie dłonie: Sekretarz generalny WKPb Związku Radzieckiego Józef Stalin i minister spraw zagranicznych
Bardziej szczegółowoDr Ihar Melnikau: Władze bały się, że popsujemy im rocznicę 17 września
Dr Ihar Melnikau: Władze bały się, że popsujemy im rocznicę 17 września We wtorek straż pożarna zamknęła w Zasławiu wystawę poświęconą Białorusinom walczącym w szeregach polskiego wojska w kampanii wrześniowej.
Bardziej szczegółowoUCHWAŁA NR XXI/261/2016 RADY MIEJSKIEJ KALISZA z dnia 31 marca 2016 r.
UCHWAŁA NR XXI/261/2016 RADY MIEJSKIEJ KALISZA z dnia 31 marca 2016 r. w sprawie nadania nazwy drogom na terenie miasta Kalisza Na podstawie art. 18 ust. 2 pkt 13 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie
Bardziej szczegółowoUlica Bronisława Pierackiego w Rejowcu.
Ulica Bronisława Pierackiego w Rejowcu. Copyright 2017 Zdzisław Kalinowski Słabo widoczny fragment ulicy Pierackiego, przylegający do Rynku od strony zachodniej. W tym miejscu obecnie stoi restauracja
Bardziej szczegółowoPrawda i kłamstwo o Katyniu
Zofia Szczepańczyk opiekunowie : mgr Ewa Lenartowicz mgr Zbigniew Poloczek Prawda i kłamstwo o Katyniu Ilustrowany Kurier polski Warszawa,17.04.1943r. Oficerowie polscy ofiarami okrucieństw bolszewickich
Bardziej szczegółowoWycieczka młodzieży do Sejmu
Miasto i Gmina Siewierz - http://www.siewierz.pl/ Data umieszczenia informacji: 2009-06-29 10:38:28 Wycieczka młodzieży do Sejmu Dnia 23 czerwca 2009 roku członkowie Młodzieżowej Rady Miejskiej wzięli
Bardziej szczegółowo1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Ponieważ żyli prawem wilka, historia o nich głucho milczy Zbigniew Herbert
1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych Ponieważ żyli prawem wilka, historia o nich głucho milczy Zbigniew Herbert Żołnierze Wyklęci żołnierze antykomunistycznego Podziemia stawiających opór
Bardziej szczegółowoGdynia uczciła pamięć ofiar zbrodni katyńskiej
Gdynia uczciła pamięć ofiar zbrodni katyńskiej Wiosną 1940 roku, decyzją władz ZSRR, rozstrzelano około 22 tysięcy polskich obywateli przetrzymywanych w obozach i więzieniach na terenie Związku Sowieckiego.
Bardziej szczegółowoZagórzanin z otwartym umysłem
- Obowiązkowe zadania nr: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 10, 17 na ocenę bdb zadania nr: 9, 11, 12, 13, 14, 15, cel zadania nr: 8, 16 - Termin wykonania: 2 października 2015 r. - Pod rozwiązaniami podaj źródła,
Bardziej szczegółowoŹródło:
Pamięć.pl - portal edukacyjny IPN Źródło: http://pamiec.pl/pa/kalendarium-1/12448,16-czerwca-1944-roku-pod-jewlaszami-obecnie-na-bialorusi-w-walce-z-niemcamiw-cz.html Wygenerowano: Sobota, 4 lutego 2017,
Bardziej szczegółowoJan Draheim, burmistrz Gębic w latach 1919 1932
Jan Draheim, burmistrz Gębic w latach 1919 1932 Jan Draheim urodził się 21 czerwca 1873 r. w Kamionku jako jedno z siedmiorga dzieci Szczepana i Pelagii (z Krugerów) Draheimów. Dnia 16 kwietnia 1884 r.,
Bardziej szczegółowoHektor i tajemnice zycia
François Lelord Hektor i tajemnice zycia Przelozyla Agnieszka Trabka WYDAWNICTWO WAM Był sobie kiedyś chłopiec o imieniu Hektor. Hektor miał tatę, także Hektora, więc dla odróżnienia rodzina często nazywała
Bardziej szczegółowoLud Podolski, Głos Podola, Ziemia Podolska
Lud Podolski, Głos Podola, Ziemia Podolska Terytorium współczesnej Ukrainy zamieszkały przez liczne grupy nieukraińców Radziecki spadek - to spadek niepodległej Ukrainy i niepodległej Polski Ludność polska
Bardziej szczegółowoOd początku okupacji przygotowywano się do wybuchu powstania Zdawano sobie sprawę z planów Stalina dotyczących Polski 27 października 1943 r. gen.
Od początku okupacji przygotowywano się do wybuchu powstania Zdawano sobie sprawę z planów Stalina dotyczących Polski 27 października 1943 r. gen. Sosnkowski wydaje rozkaz o rozpoczęciu przygotowań do
Bardziej szczegółowoPOLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:
POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej: Ania (23 l.) Gdybym tylko mogła, nie słuchałabym wiadomości o polityce. Nie interesuje mnie to
Bardziej szczegółowoZBRODNI KATYŃSKIEJ. Centrum Edukacyjne IPN, ul. Marszałkowska 21/25
ROCZNICA ZBRODNI KATYŃSKIEJ Centrum Edukacyjne IPN, ul. Marszałkowska 21/25 Zostaną po nas tylko guziki (bohater filmu Katyń w reż. A. Wajdy) Szanowni Państwo, Mam zaszczyt zaprosić na I przegląd filmów
Bardziej szczegółowoNiezwyciężeni
Niezwyciężeni 1918-2018 https://niezwyciezeni1918-2018.pl/nie/aktualnosci/59152,rejestracja-do-ii-edycji-konkursu.html 2019-06-19, 20:44 Rejestracja do II edycji konkursu Zapraszamy do wzięcia udziału
Bardziej szczegółowoSzkoły imienia Jacka Kuronia
Jacek Jan Kuroń (ur. 3 marca 1934 we Lwowie, zm. 17 czerwca 2004 w Warszawie) polski polityk, jeden z przywódców opozycji w okresie PRL, historyk, działacz tzw. Czerwonego Harcerstwa, współzałożyciel KOR,
Bardziej szczegółowoJan Paweł II JEGO OBRAZ W MOIM SERCU
Jan Paweł II JEGO OBRAZ W MOIM SERCU Jan Paweł II Jan Paweł II właściwie Karol Józef Wojtyła, urodził się 18 maja 1920 w Wadowicach, zmarł 2 kwietnia 2005 w Watykanie polski biskup rzymskokatolicki, biskup
Bardziej szczegółowoTEKA KOMISJI HISTORYCZNEJ ODDZIAŁ PAN W LUBLINIE COMMISSION OF HISTORICAL SCIENCES
KOMISJI HISTORYCZNEJ ODDZIAŁ PAN W LUBLINIE COMMISSION OF HISTORICAL SCIENCES POLISH ACADEMY OF SCIENCES BRANCH IN LUBLIN COMMISSION OF HISTORICAL SCIENCES Volume IX Lublin 2012 POLSKA AKADEMIA NAUK ODDZIAŁ
Bardziej szczegółowoPOROZUMIENIE O WSPÓŁPRACY MIĘDZY IPN A KOMENDĄ GŁÓWNĄ POLICJI
POLICJA.PL http://www.policja.pl/pol/aktualnosci/139271,porozumienie-o-wspolpracy-miedzy-ipn-a-komenda-glowna-policji.html 2019-04-17, 11:07 Strona znajduje się w archiwum. POROZUMIENIE O WSPÓŁPRACY MIĘDZY
Bardziej szczegółowoKomenda Główna Straży Granicznej
Komenda Główna http://www.strazgraniczna.pl/pl/aktualnosci/6513,27-rocznica-powolania-strazy-granicznej.html 2019-04-07, 01:06 Magdalena Tomaszewska 16.05.2018 16 maja obchodzimy Święto. W tym roku centralne
Bardziej szczegółowoPOLSKIE PAŃSTWO PODZIEMNE
POLSKIE PAŃSTWO PODZIEMNE "PRZED 75 LATY, 27 WRZEŚNIA 1939 R., ROZPOCZĘTO TWORZENIE STRUKTUR POLSKIEGO PAŃSTWA PODZIEMNEGO. BYŁO ONO FENOMENEM NA SKALĘ ŚWIATOWĄ. TAJNE STRUKTURY PAŃSTWA POLSKIEGO, PODLEGŁE
Bardziej szczegółowoXVII Szkolny Konkurs Historyczny pn: Józef Piłsudski człowiek czynu i legendy (gimnazjum)
/imię i nazwisko/ /szkoła/ /suma pkt/. /podpis/ XVII Szkolny Konkurs Historyczny pn: Józef Piłsudski człowiek czynu i legendy (gimnazjum) WITAMY CIĘ! 1. Przed przystąpieniem do udzielenia odpowiedzi sprawdź
Bardziej szczegółowoProf. dr hab. Adam Wrzosek organizator i Dziekan Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Poznańskiego w latach 1920/ /1923
Prof. dr hab. Adam Wrzosek organizator i Dziekan Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Poznańskiego w latach 1920/1921 1922/1923 Lekarz, patolog, historyk medycyny i antropolog. Urodził się 6 V 1875 r. w Zagórzu
Bardziej szczegółowoCZEŚĆ ICH PAMIĘCI!!! ВЕЧНАЯ ПАМЯТЬ ПОГИБШИМ В САМОЛЁТЕ ПОД СМОЛЕНСКОМ.
Składam hołd tym wszystkim, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!!! ВЕЧНАЯ ПАМЯТЬ ПОГИБШИМ В САМОЛЁТЕ ПОД СМОЛЕНСКОМ. Piotr Hlebowicz Ksiądz Prałat
Bardziej szczegółowoAUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )
AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr 4-5 2009) Ten popularny aktor nie lubi udzielać wywiadów. Dla nas jednak zrobił wyjątek. Beata Rayzacher:
Bardziej szczegółowoKomenda Główna Straży Granicznej
Komenda Główna Straży Granicznej Źródło: http://www.strazgraniczna.pl/pl/aktualnosci/4933,26-rocznica-powolania-sg.html Wygenerowano: Czwartek, 29 czerwca 2017, 14:39 26. rocznica powołania SG Autor: Magdalena
Bardziej szczegółowoEpitafium dr. Stanisława Jana Ilskiego Puls Miesięcznik Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie im. prof. Jana Nielubowicza, wyd. luty 2008, nr 2.
cele. Tak, to prawda. Nie da się już zadzwonić, zapytać o jakiś szczegół, ustalić wspólnie jakieś nazwisko czy datę - należy pamiętać i wytrwale krok po kroku kontynuować zaczęte dzieło. Stanisław Ilski
Bardziej szczegółowoHISTORIA WOJSKO POLITYKA
KONFERENCJA NAUKOWA HISTORIA WOJSKO POLITYKA MARIAN KUKIEL (1885 1973) I JEGO DZIEŁO ZAPROSZENIE W dziejach Polski Marian Kukiel chlubnie odznaczył się na wielu obszarach. Był wybitnym historykiem, żołnierzem,
Bardziej szczegółowoW związku z uroczystościami na cmentarzu w Przemyślu -Pikulicach zamieszczam pewną ekspertyzę.
W związku z uroczystościami na cmentarzu w Przemyślu -Pikulicach zamieszczam pewną ekspertyzę. WOJSKOWE CENTRUM EDUKACJI OBYWATELSKIEJ Nr... Dnia... 2012 r. 00 909 Warszawa ul. S. Banacha 2 tel./ fax:
Bardziej szczegółowo"Żył w świecie, który nie był gotowy na jego pomysły". T estament Kościuszki
"Żył w świecie, który nie był gotowy na jego pomysły". T estament Kościuszki -Polacy niestety za często czują się ofiarami. Mieliśmy przecież takich bohaterów jak Kościuszko czy Sobieski. Nie możemy czekać,
Bardziej szczegółowoGRA MIEJSKA ŚLADAMi LubLinA
GRA MIEJSKA ŚLADAMi LubLinA Lublin Lublin od wieków stanowił polska bramę na wschód i przez cały okres swego istnienia wielokrotnie wpisywał się w polskie kroniki. Początki osadnictwa na wzgórzach, które
Bardziej szczegółowoppłk Łukasz Ciepliński ( ). Data jego śmierci uznana została z datę obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
ppłk Łukasz Ciepliński (1913 1951). Data jego śmierci uznana została z datę obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Franciszek Niepokólczycki ur. 1900 r. Pułkownik Wojska Polskiego, żołnierz
Bardziej szczegółowoPosiedzenie u Prezydenta R.P. w sprawie polityki zagranicznej. M.S.Z. do gen. Sosnkowskiego w różnych sprawach
1 Sprawa Edwarda Paucza 2 Posiedzenie u Prezydenta R.P. w sprawie polityki zagranicznej 3 Litwa 4 Sprawy ewakuacyjne Francja 5 M.S.Z. do gen. Sosnkowskiego w różnych sprawach 6 Polski Czerwony Krzyż 7
Bardziej szczegółowoPOLICJA.PL 75. ROCZNICA ZBRODNI KATYŃSKIEJ. Strona znajduje się w archiwum.
POLICJA.PL Źródło: http://www.policja.pl/pol/aktualnosci/110876,75-rocznica-zbrodni-katynskiej.html Wygenerowano: Środa, 15 marca 2017, 18:15 Strona znajduje się w archiwum. 75. ROCZNICA ZBRODNI KATYŃSKIEJ
Bardziej szczegółowoFILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1)
FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1) Turysta: Dzień dobry! Kobieta: Dzień dobry panu. Słucham? Turysta: Jestem pierwszy raz w Krakowie i nie mam noclegu. Czy mogłaby mi Pani polecić jakiś hotel?
Bardziej szczegółowoZAPIS STENOGRAFICZNY. Posiedzenie Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej (21.) w dniu 12 kwietnia 2016 r. IX kadencja
ZAPIS STENOGRAFICZNY Posiedzenie Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej (21.) w dniu 12 kwietnia 2016 r. IX kadencja Porządek obrad: 1. Opinia komisji o petycji dotyczącej podjęcia inicjatywy
Bardziej szczegółowoObrona lotniska. CAW, kol. 60/14
Janusz Gzyl KOLEKCJA FOTOGRAFII PRZEWRÓT MAJOWY 1926 R. Jedną z kolekcji wyodrębnionych z zasobu ikonograficznego Pracowni Zbiorów Specjalnych Centralnego Archiwum Wojskowego, jest kolekcja Nr 60 Przewrót
Bardziej szczegółowoKATYŃ OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA
KATYŃ OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA Wydawnictwo okolicznościowe z okazji 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej. Biogram podporucznika Wojska Polskiego Zenona Rymaszewskiego Opracowany przez Dariusza Łukaszewicza nauczyciela
Bardziej szczegółowoWSPÓLNA PRZESZŁOŚĆ. Ukraińcy i Polacy jako ofiary terroru komunistycznego
KONFERENCJA NAUKOWO-PRAKTYCZNA w 75 rocznicę Zbrodni Katyńskiej WSPÓLNA PRZESZŁOŚĆ. Ukraińcy i Polacy jako ofiary terroru komunistycznego P R O G R A M Kijów, 25 marca 2015 roku 1 ORGANIZATORZY KONFERENCJI:
Bardziej szczegółowoZWIĄZEK WETERANÓW I REZERWISTÓW WOJSKA POLSKIEGO DOLNOŚLĄSKI ODDZIAŁ WOJEWÓDZKI imienia 2 Armii Wojska Polskiego DRUGA ARMIA WOJSKA POLSKIEGO
ZWIĄZEK WETERANÓW I REZERWISTÓW WOJSKA POLSKIEGO DOLNOŚLĄSKI ODDZIAŁ WOJEWÓDZKI imienia 2 Armii Wojska Polskiego DRUGA ARMIA WOJSKA POLSKIEGO WROCŁAW, 2016 KAROL ŚWIERCZEWSKI Karol Świerczewski urodził
Bardziej szczegółowoKOMENDANT NACZELNIK MARSZAŁEK
Dał Polsce wolność, granice, moc i szacunek. Warsztaty historyczne KOMENDANT NACZELNIK MARSZAŁEK Śladami Józefa Piłsudskiego Część 3: DAŁ POLSCE WOLNOŚĆ, GRANICE, MOC I SZACUNEK Po powrocie do Polski,
Bardziej szczegółowoSpis treści. Wstęp...
Wstęp... Dokument 1 1920 listopad 13, Warszawa Fragment protokółu z konferencji naczelników wydziałów politycznych MSZ z wypowiedzią naczelnika w Wydziale Środkowo-Europejskim Jerzego Dzieduszyckiego na
Bardziej szczegółowo9 maja wybrani uczniowie z klas: 3a, 2a i 3b w nagrodę za dobre zachowanie pojechali na wycieczkę do Warszawy. Organizatorką wyjazdu była pani
9 maja wybrani uczniowie z klas: 3a, 2a i 3b w nagrodę za dobre zachowanie pojechali na wycieczkę do Warszawy. Organizatorką wyjazdu była pani Kazimiera Baj, a opiekunami- pani Dorota Tokarska i Grażyna
Bardziej szczegółowoISSN SENAT RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
ISSN 1643-2851 SENAT RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ Zapis stenograficzny (858) Wspólne posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów Publicznych (20.) oraz Komisji Ustawodawczej (183.) w dniu 22 kwietnia 2009 r. VII
Bardziej szczegółowoa przez to sprawimy dużo radości naszym rodzicom. Oprócz dobrych ocen, chcemy dbać o zdrowie: uprawiać ulubione dziedziny sportu,
IMIENINY ŚWIĘTEGO STANISŁAWA KOSTKI- -Patrona dzieci i młodzieży (8 września) Opracowała: Teresa Mazik Początek roku szkolnego wiąże się z różnymi myślami: wracamy z jednej strony do minionych wakacji
Bardziej szczegółowoW MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!
W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!! W dniu 30-04-2010 roku przeprowadziłem wywiad z moim opą -tak nazywam swojego holenderskiego dziadka, na bardzo polski temat-solidarność. Ten dzień jest może najlepszy
Bardziej szczegółowo98. rocznica bitwy pod Zadwórzem uroczystości ku czci bohaterów 18 sierpnia 2018
Moja Niepodległa https://mojaniepodlegla.pl/mn/aktualnosci/6370,98-rocznica-bitwy-pod-zadworzem-uroczystosci-ku-czci-bohater ow-18-sierpnia-2018.html 2019-05-15, 20:41 Zadwórzem uroczystości ku czci bohaterów
Bardziej szczegółowoOdrodzenie Państwa Polskiego w listopadzie 1918 roku. Teksty źródłowe
Odrodzenie Państwa Polskiego w listopadzie 1918 roku Teksty źródłowe Odezwa Rady Regencyjnej do Narodu Polskiego -11 listopada 1918 r. Rada Regencyjna do Narodu Polskiego. Wobec grożącego niebezpieczeństwa
Bardziej szczegółowoWystawa plenerowa Powstała, by żyć w 100. rocznicę odzyskania niepodległości Warszawa, 29 maja 20 czerwca 2018
Moja Niepodległa https://mojaniepodlegla.pl/mn/aktualnosci/4234,wystawa-plenerowa-powstala-by-zyc-w-100-rocznice-odzyskania -niepodleglosci-warsz.html 2019-07-19, 23:16 żyć w 100. rocznicę odzyskania niepodległości
Bardziej szczegółowoStanisław Westwalewicz - kolekcja włoska w zbiorach Muzeum Okręgowego w Tarnowie
Stanisław Westwalewicz (13 listopada 1906 w Kozienicach -15 maja 1997 roku w Tarnowie). Malarz, grafik, rysownik, uczestnik kampanii wrześniowej 1939 roku, więzień obozu w Kozielsku, żołnierz II Kurpusu.
Bardziej szczegółowoZestaw pytań o Janie Pawle II
Zestaw pytań o Janie Pawle II 1. Jakie wydarzenie miało miejsce 18.02.1941r? 2. Dokąd Karol Wojtyła przeprowadził się wraz z ojcem w sierpniu 1938 r? 3. Jak miała na imię matka Ojca Św.? 4. Kiedy został
Bardziej szczegółowoUCHWAŁA Nr 149/XXXIV/2014 RADY DZIELNICY URSUS M.ST. WARSZAWY z dnia 27 marca 2014 r.
UCHWAŁA Nr 149/XXXIV/2014 RADY DZIELNICY URSUS M.ST. WARSZAWY w sprawie wystąpienia do Rady m.st. Warszawy o nadanie nazwy ulicy w Dzielnicy Ursus m.st. Warszawa Na podstawie art. 13 ust. 2 Statutu Dzielnicy
Bardziej szczegółowoPlan obchodów rocznic, dziedzictwa, tradycji i pamięci narodowej na rok 2012 na terenie miasta Katowice
Plan obchodów rocznic, dziedzictwa, tradycji i pamięci narodowej na rok 2012 na terenie miasta Katowice Data Miejsce obchodów Forma obchodów 4 kwietnia Szkoła Policji Posadzenie Dębów Pamięci i odsłonięcie
Bardziej szczegółowoNadbużański Oddział Straży Granicznej
Nadbużański Oddział Straży Granicznej http://www.nadbuzanski.strazgraniczna.pl/nos/aktualnosci/22298,26-rocznica-powolania-sg.html 2019-05-04, 21:31 Dariusz Sienicki 16.05.2017 16 maja 2017 r. na Rynku
Bardziej szczegółowoWizyta w Gazecie Krakowskiej
Wizyta w Gazecie Krakowskiej fotoreportaż 15.04.2013 byliśmy w Gazecie Krakowskiej w Nowym Sączu. Dowiedzieliśmy, się jak ciężka i wymagająca jest praca dziennikarza. Opowiedzieli nam o tym pan Paweł Szeliga
Bardziej szczegółowoNiech śmierć tak nieludzka nie powtórzy się więcej ". 74 rocznica spalenia więźniów Radogoszcza
28-06-19 1/7 powtórzy się więcej ". 74 rocznica spalenia więźniów Radogoszcza 19.01.2019 16:17 Katarzyna Zielińska / BPKSiT kategoria: Tożsamość i tradycja 19 stycznia Łódź wspomina tragedię więzienia
Bardziej szczegółowoks. ppłk. Stanisław Zytkiewicz
ks. ppłk. Stanisław Zytkiewicz Patron Gimnazjum w Boguchwale Wykonali: Joanna Kamińska Kamila Sapa Julia Ciura Karolina Telesz Bartłomiej Kozak Kim był Stanisław Żytkiewicz? Stanisław Żytkiewicz ur. 6
Bardziej szczegółowoPrzed podróŝą na Litwę
Przed podróŝą na Litwę Źródło: http://www.hotels-europe.com/lithuania/images/lithuania-map-large.jpg BirŜai to niewielkie miasto litewskie wyznaczone jako miejsce kolejnego, juŝ piątego spotkania przedstawicieli
Bardziej szczegółowoHENRYK SIENKIEWICZ
HENRYK SIENKIEWICZ 1846-1916 Wczesne lata Urodzony w Woli Okrzejskiej Rodzina zubożała szlachta Jeden z sześciorga dzieci Od 1861 roku w Warszawie Gimnazjum w Warszawie Posada guwernera Studia: medycyna
Bardziej szczegółowoKAIN I ABEL. 1 Księga Mojżeszowa 4,1-16
1 Księga Mojżeszowa 4,1-16 Adam obcował z żoną swoją Ewą, a ta poczęła i urodziła Kaina. Wtedy rzekła: Wydałam na świat mężczyznę z pomocą Pana. Potem urodziła jeszcze brata jego Abla. Abel był pasterzem
Bardziej szczegółowo15. ANEKS. Ludwikowo - rodzinny dom Mączyńskich tu urodził się ks. Kazimierz Mączyński. Rodzinny dom
82 15. ANEKS Ludwikowo - rodzinny dom Mączyńskich tu urodził się ks. Kazimierz Mączyński Rodzinny dom 82 Ludwikowo - fundamenty starego kościoła 83 Ludwikowo - dzisiejsza kaplica parafialna kiedyś była
Bardziej szczegółowoŹródło: Wygenerowano: Środa, 24 stycznia 2018, 09:27
Policja 997 Źródło: http://gazeta.policja.pl/997/przydatne-w-sluzbie/etykieta/98681,e-mailowy-savoir-vivre.html Wygenerowano: Środa, 24 stycznia 2018, 09:27 E mailowy savoir vivre Współcześnie spora część
Bardziej szczegółowoZdezubekizowani za pomoc Kościołowi. IPN im nie pomoże
Zdezubekizowani za pomoc Kościołowi. IPN im nie pomoże http://wyborcza.pl/7,75398,24263421,zdezubekizowani-za-pomoc-kosciolowi-ipn-im-niepomoze.html?fbclid=iwar25tbchu-lli4j26l1nqsxw65i5ovzfnoq9ntt1r_ntwj2ila7yt54rve
Bardziej szczegółowoProjekt Edukacyjny Gimnazjum Specjalne w Warlubiu. Kto ty jesteś Polak mały
Projekt Edukacyjny Gimnazjum Specjalne w Warlubiu Kto ty jesteś Polak mały Miejsca Pamięci Narodowej w okolicach Warlubia WARLUBIE- CMENTARZ PARAFIALNY mogiła żołnierzy W mogile pochowano 37 nieznanych
Bardziej szczegółowoMŁODZIEŻOWA ENCYKLOPEDIA INTERNETOWA BOHATERÓW KRAJNY POD REDAKCJĄ MICHAŁA KOKOWSKIEGO
MŁODZIEŻOWA ENCYKLOPEDIA INTERNETOWA BOHATERÓW KRAJNY POD REDAKCJĄ MICHAŁA KOKOWSKIEGO WARSZAWA KRAKÓW: INSTYTUT HISTORII NAUKI PAN, 2015 ISBN 978-83-86062-23-2 Życiorys Bolesław Szymon Romanowski urodził
Bardziej szczegółowoArchiwum Pełne Pamięci IPN GD 536/121
Archiwum Pełne Pamięci https://archiwumpamieci.pl/app/pamietamy/11461,ipn-gd-536121.html 2019-08-28, 23:56 IPN GD 536/121 PRZEKAZUJĄCY: WŁADYSŁAW FILAR W dniu 14 listopada 2018 r. podczas sporządzania
Bardziej szczegółowoAndrzej Grzeszczuk. Wileńszczyzna. w II Rzeczypospolitej. Materiały dydaktyczne do lekcji historii dla szkół ponadpodstawowych
Andrzej Grzeszczuk Wileńszczyzna w II Rzeczypospolitej Materiały dydaktyczne do lekcji historii dla szkół ponadpodstawowych Andrzej Grzeszczuk Wileńszczyzna w II Rzeczypospolitej Materiały dydaktyczne
Bardziej szczegółowomusimy zatem wiedzieć policzyć dokładnie zawołać po imieniu opatrzyć na drogę Zbigniew Herbert
IDEA Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego służy pogłębieniu refleksji nad polskim doświadczeniem konfrontacji z dwoma totalitaryzmami nazistowskim i komunistycznym. Został powołany
Bardziej szczegółowoNiepodległa polska 100 lat
Niepodległa polska 100 lat 1918-2018 UTRATA NIEPODLEGŁOŚCI Ostatni z trzech rozbiorów Polski przypieczętowała klęska powstania kościuszkowskiego w lipcu 1794 roku. W roku następnym 3 stycznia 1795 Rosja,
Bardziej szczegółowoPrzed Wami znajduje się test złożony z 35 pytań. Do zdobycia jest 61 punktów. Na rozwiązanie macie 60 minut. POWODZENIA!!!
Przed Wami znajduje się test złożony z 35 pytań. Do zdobycia jest 61 punktów Na rozwiązanie macie 60 minut. POWODZENIA!!! 1 1. Podaj imię i nazwisko burmistrza Gostynia i starosty Powiatu Gostyńskiego.
Bardziej szczegółowoDworek-Siedziba 11 Listopada 139, Sulejówek, Tel: , Konto: PKO SA I Odział w Sulejówku
Któryś autor powiedział, że każdy człowiek ma w głębinach swego JA takie sanktuarium, do którego nie wpuszcza nikogo, a sam wchodzi tylko w ciszy zupełnej i samotności w młodości wcale, w wieku dojrzałym,
Bardziej szczegółowoRozmowa z dr hab. Krzysztofem Filipowem dyrektorem Muzeum Wojska w Białymstoku.
Rozmowa z dr hab. Krzysztofem Filipowem dyrektorem Muzeum Wojska w Białymstoku. W Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego otwarta została przygotowana przez Pana wystawa poświęcona podlaskim wątkom
Bardziej szczegółowoPolacy myślą o uchodźcach podobnie jak reszta Europy
Polacy myślą o uchodźcach podobnie jak reszta Europy Grzegorz Lindenberg Z wielkich badań, przeprowadzonych w ubiegłym roku na 18 tysiącach osób w 15 krajach Europy wynika, że opinie o tym, jakich uchodźców
Bardziej szczegółowoSzczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.
Sposób na wszystkie kłopoty Marcin wracał ze szkoły w bardzo złym humorze. Wprawdzie wyjątkowo skończył dziś lekcje trochę wcześniej niż zwykle, ale klasówka z matematyki nie poszła mu najlepiej, a rano
Bardziej szczegółowoPytania konkursowe. 3. Kim z zawodu był ojciec Karola Wojtyły i gdzie pracował? 4. Przy jakiej ulicy w Wadowicach mieszkali Państwo Wojtyłowie?
Pytania konkursowe 1. Podaj imię i nazwisko Jana Pawła II. 2. Podaj imię brata Karola Wojtyły. 3. Kim z zawodu był ojciec Karola Wojtyły i gdzie pracował? 4. Przy jakiej ulicy w Wadowicach mieszkali Państwo
Bardziej szczegółowoMISTRZÓW. Niezwykłe spotkanie
1 Niezwykłe spotkanie MISTRZÓW Andrzej Fogtt to malarz wizjoner, niezwykle aktywny i dynamiczny. Jego prace intrygują, inspirują. Artystę odwiedziłam w nowej, klimatycznej pracowni na warszawskiej Pradze,
Bardziej szczegółowoKonflikt na Ukrainie osłabił bezpieczeństwo Litwinów 2015-06-15 15:21:15
Konflikt na Ukrainie osłabił bezpieczeństwo Litwinów 2015-06-15 15:21:15 2 Działania Rosji na Ukrainie osłabiły bezpieczeństwo Litwinów. Na Litwie, będącej członkiem NATO, nie powinien się powtórzyć ukraiński
Bardziej szczegółowoCENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ
CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ SEKRETARIAT OŚRODEK INFORMACJI 629-35 - 69, 628-37 - 04 693-46 - 92, 625-76 - 23 UL. ŻURAWIA 4A, SKR. PT.24 00-503 W A R S Z A W A TELEFAX 629-40 - 89 INTERNET http://www.cbos.pl
Bardziej szczegółowoPatroni naszych ulic
Patroni naszych ulic Dębicka ziemia była świadkiem wielkich i tragicznych dziejów. Szczególnie na tym t e r e nie z a p i s a ł się ok r e s ok u pa c j i niemieckiej, kiedy powstała tu niezwykle p r ę
Bardziej szczegółowoCześć ich pamięci! Rocznica spalenia więźniów Radogoszcza i zakończenia okupacji niemieckiej w Łodzi
23-06-19 1/6 więźniów Radogoszcza i zakończenia okupacji niemieckiej w Łodzi 19.01.2018 19:22 Andrzej Janecki / BPKSiT kategoria: Tożsamość i tradycja Łodzianie wspomnieli tragiczne wydarzenia, które rozegrały
Bardziej szczegółowo