OCHRONA ZABYTKÓW. Nr
|
|
- Seweryna Wiśniewska
- 6 lat temu
- Przeglądów:
Transkrypt
1 OCHRONA ZABYTKÓW Nr
2 RADA REDAKCYJNA REDAKCJA prof. dr hab. Janusz Bogdanowski mgr inż. Jacek Cydzik prof. dr hab. Olgierd Czerner mgr inż. Jerzy Jasiuk prof. dr hab. Alicja Karłowska-Kamzowa mgr Marek Konopka dr Artur Kostarczyk prof. dr hab. Jerzy Kowalczyk prof. dr hab. Wojciech Kurpik ks. dr Andrzej Antoni Luft.mgr Krzysztof Nowiński prof. dr hab. Stanisław Tabaczyński prof. dr hab. Jan Tajchman mgr Tadeusz Zielniewicz (przewodniczący) prof. dr hab. Zdzisław Żygulski jr. dr Wojciech Fijałkowski - redaktor naczelny dr Antoni J. Koseski - sekretarz redakcji dr Jerzy Kehl - redaktor Tłumaczenia - mgr Aleksandra Rodzińska-Chojnowska Adres redakcji: Ośrodek Dokumentacji Zabytków Wydawnictwa, Warszawa, ul. Mazowiecka 11, pok. 18, tel Skład i druk ARBOR DiG Sp. J Warszawa, tel Zdjęcia na okładce: Gdańsk, Dwór Artusa. Fot. W. Stępień, 1992 (1 s. okładki) Gdańsk, przedproża kamieniczek, ul. Mariacka. Fot. St. i K. Jabłońscy (4 s. okładki)
3 C Z Y T E U W ochrona zabytków KWARTALNIK 2 ( ) XLVI WARSZAWA 1993 nr 2 TERESA GUĆ-JEDNASZEWSKA BOGUSŁAW BLUM ANDRZEJ MAJDOWSKI WOJCIECH KOWALSKI TATIANA KLIMENIUK JERZY DROGOMIR STANISŁAW GRZELACHOWSKI WŁADYSŁAW SOBUCKI ARTYKUŁY P rzegląd p r a c konserw atorskich przy najcenniejszych zespołach d zieł sztuki g dań skiej M iasto K azim ierzow skie w R adom iu - problem y konserw atorskie D okum entacja w zornikow a zabu d ow ań plebań skich w Królestw ie Polskim Przestępczość a o ch ro n a dzied zictw a kulturow ego krajów Europy C entralnej i W schodniej KOMUNIKATY, DYSKUSJE Ja n B agieński - architekt i konserw ator Cm entarze z I wojny św iatow ej n ie m uszą g in ą ć R ekonstrukcja rynku w H ildesheim B a d a n ia n a d zastosow aniem borow odorku sodu w konserw acji p apieru KRONIKA P race konserw atorskie w woj. chełm skim w latach W itosław Szczasny Z astosow anie m ultispektralnej kom puterow ej a n alizy obrazów dla p otrzeb diagnostyki konserw atorskiej Sław om ir Skibiński Wytyczne konserw atorskie dotyczące zabytkow ych n aw ierzchn i ulic i p laców - projekt TOnZ Unikatowa rzeźba Chrystusa z C hełm na H an n a H orw att-baniew icz Europejskie D ziedzictw o R ozproszone - G dańsk Teresa G uć-jednaszew ska XVI Sympozjum O chrony D rewna, Rogów IX 1992 Jerzy Ważny PIŚMIENNICTWO Vladas D rem a Vilniaus sv. Onos baznycia. Vilniaus katedros rekon stru kcja M etais - A ndrzejm ajdow ski C harles Selwitz Epoxy Resins in Stone C onseruation Jerzy C iabach MINISTERSTWO KULTURY I SZTUKI GENERALNY KONSERWATOR ZABYTKÓW O Ś R O D E K D O K U M E N T A C J I Z A B Y T K Ó W
4 ochrona zabytków no 2 QUARTERLY 2 ( ) XI V! WARSZAWA 1993 ARTICLES TERESA GUĆ-JEDNASZEWSKA A Review o f C onsew ation Work on the Most Valuable Complexes o f Artworks in G dańsk 109 BOGUSłAW BLUM The K azim ierzow skie Old Town in R adom - C onsew ation Problem s 125 ANDRZEJ MAJDOWSKI WOJCIECH KOWALSKI D ocum entation concerning Models fo r Presbyteries in the Kingdom o f P olan d 132 Crime a n d the Protection o fth e Cultural H eritage in Central a n d Eastern Europę 147 COMMUNIQUES, DISCUSSIONS TATIANA KLIMENIUK Ja n B agieński - an A rchitect a n d C onsew ator 155 JERZY DROGOMIR World War I C em eteries N eed Not Perish 162 STANISŁAW GRZELACHOWSKI A reconstruction o f the M arketplace in H ildesheim 170 WŁADYSŁAW SOBUCKI Research into the Application o fso d iu m boron hydride in the Consew ation o f P aper 173 CHRONICLE C onsew ation in the Chełm Voivodeship in the Years W itoslaw Szczasny 179 The Application o f M ultispectral Com puter Analysis o f Im ages f o r the N eeds o f Consew ation D iagnosis Sław om ir Skibiński 190 Consew ation Directives concerning H istorical Street a n d S ąu are Surfaces 191 A Uniąue Sculpture o f Christ fr o m Chełm no H an n a H onuatt-baniew icz 193 The European Scattered H eritage - G dańsk Teresa G uć-jednaszew ska 194 The XVI Symposium on W ood Protection, Rogów Septem ber 1992 Jerzy W ażny 198 BIBLIOGRAPHY W adas D rem a Vilniaus sv. Onos bazn ycia. Yilniaus katedros rekon stru kcja m etais - A ndrzej M ajdow ski 200 Charles Selwitz Epoxy Resins in Stone C onsew ation "- Jerz y C iabach 203 MINISTRY OF CULTURE AND ART - CHIEF CONSERVATOR OFFICE HISTORICAL MONUMENTS DOCUMENTATION CENTRE
5 ARTYKUŁY Teresa Guć-Jednaszewska PRZEGLĄD PRAC KONSERWATORSKICH PRZY NAJCENNIEJSZYCH ZESPOŁACH SZTUKI GDAŃSKIEJ W artykule niniejszym przedstawione są realizacje konserwatorskie przy wybranych, najważniejszych dla historii sztuki gdańskiej obiektach, przeprowadzone w latach Do tej pory nie powstała pełna kronika konserwatorska prac przy gdańskich dziełach sztuki i obiektach architektonicznych. Artykuł niniejszy, nie będąc kroniką konserwatorską, stara się uzupełnić stan wiedzy, a tym samym przyczynić do pełniejszego rozpoznania tej tak ważnej dla historii polskiej konserwacji problematyki. Duża liczba realizacji spowodowała konieczność wyboru tematów najbardziej znaczących dla Gdańska. Ogromne zniszczenia, jakim uległa sztuka gdańska wymagają specjalnego komentarza, a działania konserwatorskie przy poszczególnych obiektach szerszego zrelacjonowania. Będzie to tematem dalszych, bardziej szczegółowych omówień. Problem atyka konserwatorska odnosząca się do gdańskiej architektury jest w przygotowaniu i będzie przedstawiona w oddzielnym artykule. W historycznym śródmieściu Gdańska, zniszczonym w około 90%, przetrwały tylko monumentalne mury budowli sakralnych i ratuszy, natomiast niemal całkowitej ruinie uległy budynki mieszkalne, zburzone i spalone. Po wojnie, równocześnie z trwającą odbudową miasta, przystąpiono do ewidencjonowania zabytków zgromadzonych w składnicy konserwatorskiej, pochodzących z gdańskich kościołów, ratuszy i muzeów. Pomimo braku inwentarzy i odpowiednich materiałów ikonograficznych, zewidencjonowano i zidentyfikowano, a następnie scalono wiele cennych obiektów. Niezmiernie ważna inwentaryzacja rysunkowa i fotograficzna, wykonana w latach przez Jakuba Deurera dla celów demontażu i ewakuacji dzieł sztuki z wyposażenia gdańskich wnętrz, została przekazana z RFN do Gdańska dopiero w latach Dla zespołów zabytkowych o szczególnym znaczeniu powstały dokumentacje naukowo-historyczne i projektowe, poprzedzające 1. Prace konserwatorskie przy wyposażeniu Ratusza Głównego Miasta w latach : inwestor Wojewódzki Konserwatoi Zabytków (dalej WKZ) w Gdańsku, wykonawca PP Pracownie Konserwacji Zabytków Oddział w Gdańsku (dalej PP PKZ Ocklz. Gd.); mgr Iwona Strzelecka, Ratusz Główny w Gdańsku, dokumentacja naukowo-historyczna, PP PKZ Ocldz. Gd., 1959; mgr Maria Wolańska, Dokumentacja konserwatorska wyposażenia wnętrza Sali Czenmnej Ratusza Glównomiejskiego iv Gdańsku, PP PKZ Oddz. Gd, 1963; mgr Bożena Brodecka, Inwentaryzacja rysunkowa malowideł ściennych XV-wiecznych z Sali Czerwonej Ratusza Głóumego Miasta w Gdańsku, PP PKZ Oddz. Gd., Konserwacja malowideł ściennych w Małym Krzysztofie: inwestor kompleksowe prace konserwatorskie. Dotyczą one Ratusza Głównego Miasta, Dworu Artusa, Domu Uphagena, kościoła NMP w Gdańsku. Opracowano także dokumentacje zespołów organowych, do których zachowały się liczne elementy obudowy rzeźbiarskiej organów z kościołów: św. Jana, św. Katarzyny, Trójcy Świętej, Bożego Ciała. Z wymienionych, realizacji doczekały się prospekty organów kościołów św. Jana i Bożego Ciała. Ratusz Głównego Miasta (obecnie siedziba Muzeum Historii Miasta Gdańska) Spośród bogatego historycznego wystroju, w większości zachowało się jedynie renesansowe wyposażenie Wielkiej Sali Rady, zwanej także Salą Czerwoną, które uległo przekształceniom i modernizacjom podczas restauracji wnętrz ratuszowych w 17o4 r. oraz w XIX wieku. W latach wystrój ten jako najcenniejszy został zdemontowany i wywieziony poza Gdańsk, w celu zabezpieczenia przed działaniami wojennymi. Po wojnie, umieszczony w Muzeum Pomorskim i składnicy konserwatorskiej, był tam przechowywany do czasu podjęcia prac konserwatorskich, które sukcesywnie prowadzono od 1948 do 1970 roku. W zrujnowanym w czasie działań wojennych ratuszu ocalały jedynie związane z architekturą pojedyncze dekoracyjne elementy wyposażenia, w postaci m.in. fragmentów gotyckich malowideł ściennych w Sali Czerwonej, odkrytych spod zniszczonego obicia ścian i osypujących się tynków. Malowidła te, dotychczas nieznane, przysłonięto czerwonym suknem podczas modernizacji wnętrz w 1595 r., a następnie wzorzystym aksamitem w czasie prac renowacyjnych w XVIII wieku1. Malowidła ścienne powstałe w XV i XVI w., zachowały się także w dolnym pomieszczeniu wieży, zwanym Małym Krzysztofem i nad nim w sali Wielki Krzysztof 12. Z kamiennego wyposażenia wnętrz ratuszowych WKZ, wykonawca PP PKZ Oddz. Gd.; mgr M. Wolańska, Dokumentacja konserwatorska malowideł ściertnych w Małym Krzysztofie z około 1400 r., r. ixvi wieku, PP PKZ Oddz. Gd., Konserwacja zabezpieczająca malowideł ściennych w Wielkim Krzysztofie przeprowadzona w latach: 1953, 1959, 196l, : inwestor WKZ, wykonawca PP PKZ Oddz. Gd. Pełna konserwacja malowideł ściennych na sklepieniu w Wielkim Krzysztofie w latach : inwestor Muzeum Historii Miasta Gdańska, wykonawca mgr Ewa Pilitowska, mgr Ewa Szymańska, Dokumentacja konserwatorska malowidła ściennego na sklepieniu sali Wielki Krzysztof, autor Hans Kliuett, 1585 r., Gdańsk
6 1. Wielka Sala Rady w Ratuszu Głównego Miasta, stan obecny 1. Grand Council Chamber in the Main City Toivn Hall, present State (fot. S. Klupiński) przetrwały m.in. kominki: w Sali Czerwonej wykonany w 1593 r., Sali Zimowej z około 1645 r., Małej Sali Sądu Wetowego z około 1609 r. oraz renesansowy portal z 1579 r., prowadzący z Sieni Głównej do Sali Białej, przeniesiony tu dopiero w 1909 r. z kamienicy przy ul. Chlebnickiej nr 11, a także pochodząca z sieni tej samej kamienicy dwudzielna arkada. Wymienione obiekty, znacznie uszkodzone i osłabione konstrukcyjnie, z licznymi drobnymi ubytkami, zostały poddane konserwacji oraz częściowej rekonstrukcji, co przywróciło im pierwotny wyraz artystyczny3 *. Najwięcej problemów konserwatorskich przysparzało wyposażenie Sali Czerwonej. Jej różne elementy poddane były w XIX w. renowacjom (m.in. przemałowaniom), co wymagało podejmowania trudnych decyzji konserwatorskich dotyczących wyboru kierunku prac i aranżacji całego wnętrza. Bogata snycerka omawianej sali, autorstwa Szymona Hoerlego, w postaci ław, boazerii, gzymsów i ram, w latach została odczyszczona,z późniejszych przemalowań i poddana pełnej konserwacji'1. Dzięki temu ukazano pierwotną kolorystykę intarsji oraz w częściach rzeźbionych złocenia i srebrzenia z kolorowymi laserunkami, które w miejscach zniszczeń i przetarć uzupełniono. Konseiwację przeprowadzono także przy zespole siedmiu obrazów alegorycznych pochodzących ze ścian, autorstwa Jana Vredemana de Yries, ukazujących cnoty obywatelskie 3. Konserwacja kominków i konsoli kamiennych w Ratuszu Głównego Miasta wykonana w latach : inwestor WKZ, wykonawca PP PKZ Oddz. Gd.; mgr Teresa Stankiewicz, mgr Piotr Muzalewski, Dokumentacja konserwatorska kominka w Sali Czerwonej, PP PKZ Oddz. Gd., 1970; mgr T. Stankiewicz, Dokumentacja konserwatorska kominka w Małej Sali Sądowej, PP PKZ Oddz. Gd., mgr Janina Muzalewska, Dokumentacja konserwatorska konsoli kamiennych w Małej Sali Sądowej, PP PKZ Oddz. Gd., 1967; mgr Barbara Grabowska, Dokumentacja konserwatorska konsoli kamiennych w Sali Zimowej, PP PKZ Oddz. Gd., Sień Główna w Ratuszu Głównego Miasta, stan obecny 2. Main Hallway in the Main City Town Hall, present State (fot. S. Klupiński) i przeciwstawne im wady, oraz przy dwudziestu pięciu obrazach stropowych Izaaka van den Błocka, przedstawiających sceny ze Starego Testamentu, historii Grecji i Rzymu oraz o tematyce związanej z potęgą Gdańska. Podczas prac zrealizowanych w , w obrazach tych m.in. usunięto przemalowania, wzmocniono podobrazie i warstwę malarską, a w miejscach ubytków wykonano punktowania'5(il. 1). Prowadząca do Sali Czerwonej Sień Główna, w większości zniszczona, została zrekonstruowana na podstawie projektu dra arch. Stanisława Bobińskiego, z wykorzystaniem nielicznie zachowanych elementów zabytkowych w postaci: portali, drzwi kratowych artystycznie kutych w żelazie, holenderskich flizów ceramicznych i fragmentu balustrady kręconych schodów. Brakujący plafon z 1685 r., przedstawiający alegorię Zgody, zastąpiono nowym, zaprojektowanym i wykonanym przez prof. Józefę Wnukową (il. 2). Ratusz Staromiejski (obecnie siedziba Nadbałtyckiego Centrum Kultury) Wnętrza ratusza, wyposażone w dzieła sztuki z XVI, XVII i XVIII w., uzyskały obecny charakter w czasie gruntownej renowacji przeprowadzonej w latach , kiedy to w wyniku przebudowy budynku zmieniono rozplanowanie układu pomieszczeń, wzbogacając je cennymi detalami przeniesio- 4. Konserwacja snycerki Sali Czerownej Ratusza Głównego: inwestor WKZ, wykonawca PP PKZ Oddz. Gd.; mgr Teresa Stankiewicz. Dokumentacje konserwatorskie: gzymsów intarsjowanych Szymo na Herle, XV1/XV11 u>., t. I-II, gzymsów rzeźbionych i polichromo wanych, XV1/XVIJ w., t. I-II, portalu intarsjowanego, 1596 r., ław XWXV11 w., dekoracji snycerskiej stropu, XWXVII w., t. I-III, kwiatonów ze stropu Sali Czerwonej, t. I-II, ram. obrazów ze stropu Sali Czerivonej, t. I-III, PP PKZ Oddz. Gd., Konseiwacja obrazów ze stropu i ścian Sali Czerwonej: inwestor WKZ, wykonawca PP PKZ Oddz. Gd.; mgr T. Stankiewicz, Doku- 110
7 nymi z okazałych gdańskich domów mieszczańskich, poddawanych wówczas przebudowom. Wczesnorenesansową rzeźbę kamienną prezentuje tu portal z 1 połowy XVI w., pochodzący z Domu Ferberów przy ul. Długiej nr 28, umieszczony w sieni przyziemia. Równie wybitnym dziełem rzeźbiarskim jest kamienna trójdzielna arkada z około 1560 r., znajdująca się w sieni na I piętrze, przeniesiona z kamienicy przy ul. Długiej nr 45. Innym renesansowym elementem wyposażenia ratusza, powstałym w końcu XVI w., jest portal główny, wkomponowany w centralną część fasady, przedłużony dołem w XIX w., po zlikwidowaniu zewnętrznych schodów. Prace konserwatorskie przy wymienionych dziełach przeprowadzono w latach Z malarstwa ściennego wyjątkowo dekoracyjny jest zespół dziewięciu obrazów plafonowych zdobiących sufit sieni I piętra. Zostały one przeniesione w początkach XX w. z kamienicy przy ul. Długiej nr 39. Przedstawiają sceny o tematyce alegorycznej, a środkowy B łogosław ieństw o B oże n a d ludźm i, wśród których postacią pierwszoplanową jest król Zygmunt III Waza. Drugi zespół malowideł plafonowych, przeniesiony tu wraz z kominkiem, dekoracyjną posadzką oraz boazeriami z kaplicy Flichtów mieszczącej się w domu przy ul. Podwale Staromiejskie nr 69/71, zdobi dawny pokój burmistrza. Całość tego wyposażenia datowana jest na rok Prace konserwatorskie przy wymienionych malowidłach przeprowadzono w 1964 roku. Z malarstwa sztalugowego na szczególną uwagę zasługuje 12 obrazów Sybill, pochodzących z około połowy XVII w., przypisywanych Adolfowi Boyowi. Pierwotnie umieszczone były w pokoju burmistrza, a obecnie w sieni I piętra i Wielkiej Sali zwanej Mieszczańską. Obrazy te, znacznie zniszczone podczas ostatniej wojny, poddano konserwacji w latach W dawnym pokoju burmistrza dużą wartość artystyczną przedstawia renesansowy kominek, dzieło mistrza gdańskiego, w którym podczas konserwacji w 1974 r. zdjęto przemalowania oraz odkryto inskrypcję na fryzie. Wielka Sala jest jedynym pomieszczeniem Ratusza Staromiejskiego, które podczas renowacji wnętrza w początku XX w. odtworzono według pierwotnego, renesansowego planu, wyposażając je w neorenesansowy strop, boazerie i dwa kominki. Wnętrze to poddano gruntownej renowacji w latach Polichromie stropowe Do wyposażenia budynków gdańskich należały mentacje konserwatorskie: obrazów ze stropu autorstwa Izaaka van den Błocka, r., obrazów ze ścian autorstwa Jana Vredemana de Vries 1595 r., PP PKZ Oddz. Gd., Konserwacja arkady kamiennej w Ratuszu Staromiejskim: inwestor Wojewódzki Ośrodek Kultury w Gdańsku (dalej WOK), wykonawcy mgr Ewa Pilitowska, mgr Elżbieta Dembek. Konserwacja portalu w sieni Ratusza Staromiejskiego: inwestor WOK, wykonawcy mgr Ewa Pilitowska, mgr Henryk Goik; mgr T. Stankiewicz, Dokumentacje konserwatorskie: ściany arkadowej z około 1560 r., portalu w sieni, 1517 r., 1589 r.(?), Gdańsk Konseiwacja portalu głównego w Ratuszu Staromiejskim: inwestor WOK, wykonawca PP PKZ Oddz. Gd.; mgr Maria Wolańska, Dokumentacja portalu głównego w Ratuszu Staromiejskim., XVlw. PP PKZ Oddz. Gd., Konseiwacja obrazów plafonowych w pokoju burmistrza w Ratu- 3. Fragment polichromii stropu, ok r., pochodzącego z ul. Świętojańskiej 49, po konserwacji i adaptacji w kam ienicy przy ul. Św. Trójcy 5/7 3. Fragment of ceiling polycbromy, ca. 1600, 49 Świętojańska Street, after conseruation and adaptation in 5/7 Św. Trójcy Street (fol. S. Klupiński) malowidła stropowe, renesansowe i barokowe. Podczas prac remontowych odkryto takie malowidła w kamienicy przy ul. Straganiarskiej nr 31, klasztorze dominikanek przy ul. Świętojańskiej nr 49, dworku oliwskim przy ul. Bytowskiej nr 4. Przy ul. Straganiarskiej odkryto spod tynków w 1975 roku strop belkowy z polichromią osiemnastowiczną o zróżnicowanej kompozycji malarskiej ornamentalnej i przedstawieniowej. Prace konserwatorskie przy tym stropie przeprowadzone zostały w latach Natomiast w dworku oliwskim w 1980 r. odkryto polichromie renesansowe i rokokowe na wtórnie zastosowanych deskach stropowych. Całość renesansowa, pochodząca z około 1600 r., ma kompozycję typu kasetonowego w połączeniu z tondami wypełnionymi ornamentem roślinnym i przedstawieniami figuralnymi8. Wyjątkowej wartości zespołem są renesansowe malowidła stropowe z ok r., pochodzące z kamienicy przy ul.świętojańskiej. Zostały one odkryte w 1985 roku podczas prac remontowych przy więźszu Staromiejskim: inwestor WKZ, wykonawca Antoni Mironowski. Konseiwacja obrazów Sybill: inwestor WOK, wykonawcy mgr Ewa Pilitowska, mgr Grażyna Fiutak, mgr Barbara Grabowska, mgr Anna Stefanowicz, mgr Andrzej Różański; dokumentację konserwatorską wykonali autorzy prac. 8. Konseiwacja stropu z kamienicy przy ul. Straganiarskiej: inwestor WKZ, wykonawca PP PKZ Oddz. Gd.; mgr M. Wolańska, Dokumentacja konserwatorska stropu polichromowanego z kamienicy przy ul. Straganiarskiej31 w Gdańsku, PP PKZ Oddz. Gd., Konseiwacja zabezpieczająca stropu z dworku przy ul. Bytowskiej w latach : inwestor WKZ, wykonawca PP PKZ Oddz. Gd.; mgr Elżbieta Lewandowska, Inwentaryzacja konserwatorska oraz projekt rekonstrukcji stropu renesansowego z dworu przy ul. Bytowskiej 4 w Oliwie, PP PKZ Oddz. Gd.,
8 bie dachowej. Polichromowane deski stropowe, będące podłogą poddasza (z malowidłami pod spodem), ze względu na bardzo zły stan zachowania spow odow any w ilgocią, zostały wymontowane Omawiane malowidła pierwotnie zdobiły stropy czterech pomieszczeń o łącznej powierzchni około 90 m2. Poszczególne kompozycje malarskie zawierają odmienne przedstawienia zarówno pod względem dekoracji, jak i kolorystyki (il. 3). Dwór Artusa 4. Wnętrze Dworu Artusa, stan z 1913 r. 4. Interior of the Artus Hall, State in 1913 (reprod. A. Wołosewicz) 5. Grupa rzeźbiarska św. Jerzego, ok r., stan po konsenvacji, Dwór Artusa 5St. George sculpture, ca. 1485, State after conseruation, Artus Hall (fot. A. Wołosewicz) w celu wykonania konserwacji i umieszczenia w zrekonstruowanych kamieniczkach przy ul. Świętej Trójcy nr 5/7 w Gdańsku, gdzie eksponowane są od 1990 roku9. 9. Konserwacja zespołu polichromii stropowych z kamienicy przy ul. Świętojańskiej 49: inwestor Gdański Ośrodek Dokumentacji Zabytków, wykonawcy mgr Agnieszka Sikorska, mgr Urszula Bieszczad; mgr E. Lewandowska, Inwentaryzacja konserwatorska polichromii na belkach stropowych z kamienicy przy ul. Świętojańskiej 49 w Gdańsku, Gdańsk 1987, dr. Krystyna Kalinowska, Dwa polichromowane, drewniane stropy z ul. Świętojańskiej 49 w Gdańsku, dokumentacja naukowo-historyczna, Toruń Wzniesiony w latach , z elewacją frontową przebudowaną w latach I 6 l7 - l6 l8 według projektu Abrahama van den Błocka, ma zachowane renesansowe wyposażenie wraz z pojedynczymi dziełami powstałymi w średniowieczu, baroku i XIX wieku. W skład wyposażenia wchodzą: boazerie, rzeźby, obrazy sztalugowe, malowidła ścienne, monumentalny piec kaflowy i modele okrętów. Obiekty te w łatach zostały zdemontowane i zabezpieczone, a po wojnie umieszczone w składnicy konserwatorskiej, Muzeum Pomorskim i innych muzeach. Część dzieł zaginęła - m.in. kilka obrazów znad boazerii, obrazy z fryzów nad ławami oraz ogromne obrazy ostrołuczne malowane olejno na płótnie, dostosowane formatem do ścian. Nie znaleziono także marmurowego pomnika króla Augusta III Wazy (z wyjątkiem tablicy inskrypcyjnej odnalezionej w 1987 r.), wyrzeźbionego przez Jana Henryka Meissnera w 1755 roku. Znacznym uszkodzeniom uległ renesansowy piec kaflowy, który w górnej części został zdemontowany i zabezpieczony, natomiast dolna część runęła w 1945 roku (il. 4). Po odbudowie i rekonstrukcji architektury Dworu Artusa, od 1975 r. przystąpiono do kompleksowych prac przy obiektach jego wyposażenia. Dotychczas zabiegom konserwatorskim poddano m.in. obrazy, zespół boazerii ze ścian wschodniej i zachodniej, półkoliste bogato rzeźbione i polichromowane ramy do obrazów oraz rzeźby: św. Jakuba, św. Krzysztofa, Madonny z Dzieciątkiem, św. Jerzego, króla Kazimierza Jagiellończyka. Wszystkie dzieła snycerskie odczyszczono z olejnych, późniejszych przemalowań, uzupełniono zniszczoną polichromię i zrekonstruowano brakujące elementy rzeźbiarskie (il. 5, 6). Obrazy z Dworu Artusa, w większości po konserwacji, do czasu zakończenia prac przy całym wyposażeniu, eksponowane będą na wystawie malarstwa gdańskiego w tutejszym Muzeum Narodowym910. Niestety nie zachowały się wielkie przedstawienia malarskie wypełniające górne partie ścian, które tworzyły całość kompozycyjną z mniejszego formatu cyklami obrazów oraz bogatą snycerką i boazeriami. Byty to dzieła artystów działających w Gdańsku: Jana Vreclemana de Vries, Antoniego Moliera i Andrzeja Stecha. Do wyjątkowych zadań konserwatorskich należą prace trwające od 1981 r. przy renesansowym piecu autorstwa mistrza Jerzego Stelzenera. Piec ten wraz z kamienną podstawą miał ok. l i m wysokości i był 10. Konserwacja snycerki i malarstwa z Dworu Artusa: inwestor WKZ, a od 1991 r. MHMG, wykonawca PP PKZ Oddz. Gd.; dr Lech Krzyżanowski, Studium historyczno-architektoniczne Dworu Artusa w Gdańsku, PP PKZ Oddz. Gd., 1960; mgr Lucyna Sobiecka, Aneks do dokumentacji historyczno-architektonicznej Dworu Artusa, PP PKZ Oddz. Gd., 1980; inż. Adam Stefanowicz, Projekt uporządkowania wnętrza Dworu Artusa, PP PKZ Oddz. Gd.,
9 chowały się cztery modele, z których trzy znajdują się w Centralnym Muzeum Morskim w Gdańsku, a jeden w Muzeum Marynarki Wojennej w Gdynili. 12. Ogólny stan zaawansowania prac konserwatorskich przy wyposażeniu Dworu Artusa zaprezentowano na wystawie zorganizowanej w jego wnętrzu w 1980 roku. Bazylika Konkatedralna pw. Wniebowzięcia NMP 6. Płyta piecowa, żeliwna, ok r., znaleziona w Dworze Artusa, stan po konserwacji, obecnie w Muzeum Historii Miasta Gdańska 6. Iron stoue piąte, ca. 1550, found in the Artus Hall, State after consewation, atpresent in the Gdańsk Historical Museum (fot. S. Klupiński) dominującym obiektem w Dworze Artusa. Mimo kilkakrotnego przestawiania kafli przetiwał w zasadniczo nie zmienionym kształcie do ostatniej wojny. Liczba i stan zachowania kafli, zdeponowanych w Muzeum Narodowym w Gdańsku, pozwala na odbudowę pieca1k Podczas badań posadowienia pieca odkryto w 1985 r. dwie identyczne renesansowe płyty żeliwne, które przykrywały palenisko. Płyty te, wykonane ok r., pochodzą z nie zidentyfikowanego miejsca, a w piecu kaflowym w Dworze Artusa umieszczone zostały wtórnie. Konserwację ich przeprowadzono w 1986 r. i umieszczono je w Ratuszu Głównego Miasta. Historyczne wnętrze Dworu zdobiły także modele okrętów, zawieszone pod sklepieniem. Pełniły one funkcję symboliczną, dekoracyjną oraz wykorzystywane były do uświetniania uroczystości i festynów organizowanych na cześć przybyłych do Gdańska władców i dostojników państwowych. Do dziś zali. Konserwacja pieca z Dworu Artusa: inwestor WKZ, a od 1991 r. MHMG, wykonawcy zespół konserwatorów pod nadzorem dr Marii Poksińskiej-Łęskiej i mgr Elżbiety Kilarskiej; inż. Kazimierz Macur, Projekt rekonstrukcji pieca z Dworu Artusa, PP PKZ Oddz. Gd., 1971; mgr inż. arch. Joanna Labenz, mgr inż. arch. Jacek Gzowski, Badania architektoniczne pieca w Dworze Artusa, t. I-III, PP PKZ Oddz. Gd Konserwacja płyt żeliwnych z Dwom Artusa: inwestor MHMG, wykonawcy mgr Marian Lesiak, Krzysztof Lesiak, Spółdzielnia Plastyka w Warszawie. 13. Konserwacja zabezpieczająca ołtarza głównego w kościele NMP, wykonana w latach : inwestorzy WKZ i Parafia, wykonawca Większość obiektów znajdujących się przed wojną w kościele została w latach zdemontowana, a następnie wywieziona poza Gdańsk. Po wojnie, ze względu na zniszczenie kościoła, zabytki te rozlokowano w Muzeum Narodowym w Warszawie, Muzeum Pomorskim w Gdańsku, Muzeum Okręgowym w Toruniu i w składnicy konserwatorskiej w Oliwie. Po zakończeniu prac budowlano-konserwatorskich i ponownej konsekracji kościoła w 1955 r., zaczęto sukcesywnie wyposażać jego wnętrze w zabytkowe obiekty. W pierwszej kolejności Urząd Konserwatorski przekazał elem enty rzeźbiarskie znajdujące się w składnicy konserwatorskiej i niektóre obiekty z Muzeum Pomorskiego. Wśród przekazanych dzieł sztuki był ołtarz główny, powstały w latach w warsztacie mistrza Michała z Augsburga. Przed montażem ołtarz poddano konserwacji zabezpieczającej, zrealizowanej w latach *. Dalsze prace kontynuowane są przy nim od 1972 r. do chwili obecnej (il. 7). W latach przeprowadzono prace przy trzech gotyckich rzeźbach z grupy Pasji, autorstwa mistrza Pawła, pochodzących z belki tęczowej13. Wykonano także konserwację średniowiecznych ołtarzy bocznych: pw. św. Jadwigi, św. Marcina, św. Jakuba oraz prace zabezpieczające przy malarskich epitafiach: Tablicy Jałmużników, rodziny Oehmów, rodziny Gronau, Jakuba Schadiusa. Z prac przy kamiennych epitafiach, w latach wykonano konserwację epitafiów: Jana Cramera, rodziny Giildensternów, Schumannów, Walentego Wintera15 (il. 8). Na szczególną uwagę w bazylice zasługują prace badawcze i konserwatorskie przy średniowiecznych malowidłach ściennych. W latach , w wyniku odkrycia malowidła z około 1400 r., znajdującego się pod malowidłem z około 1500 r. o tematyce związanej z legendą o św. Jerzym, stanowiącym tło dla grupy rzeźbiarskiej św. Jerzego, dokonano skomplikowanego zabiegu rozwarstwienia i konserwacji obu polichromii (il. 9)16. Drugim zespołem malowideł ściennych odkrytych spod pobiał i zakonserwowa- PP PKZ Oddz. Gd. Pełna konserwacja i rekonstrukcja elementów izeźbionych ołtarza głównego: inwestor Parafia, wykonawcy: mgr A. Paczesny (konserwacja), mgr St. Wyrostek (rekonstrukcja). 14. Konseiwacja grupy Pasji: inwestorzy WKZ i Parafia, wykonawca PP PKZ Oddz. Gd; Ignacy Klukowski, Bernard Szymański, Dokumentacja konserwatorska grupy Pasji z belki tęczowej w kościele NMP w Gdańsku, PP PKZ Oddz. Gd., Konserwacja kamiennych epitafiów: inwestor Parafia, wykonawca mgr Leszek Zakrzewski. 16. Konseiwacja i rozwarstwienie malowideł średniowiecznych z legendą o św. Jerzym w transepcie Bazyliki Mariackiej: inwestor WKZ, wykonawcy konserwacji i dokumentacji mgr Marcin 113
10 7. Ołtarz główny, 1517 r., stan obecny, Bazylika Konkatedralna NMP 7. Main altar, 1517, present State, Cathedral Basilica ofthe Holy Yirgin Maiy (fot. S. Klupiński) nych w latach są polichromie powstałe około 1430 r., znajdujące się w kaplicy św. Jakuba, na skarpie i we wnęce ołtarzowej17. Malowidła na skarpie, zajmujące powierzchnię około lim2 przedstawiają w części górnej Sąd Ostateczny, a poniżej monumentalną postać św. Jakuba Starszego. Natomiast malowidła we wnęce, zachowane na powierzchni około 70 m2, ukazują sceny pasyjne rozmieszczone strefowo (ił. 10). Z średniowiecznych dzieł rzeźbiarskich w latach wykonano konserwację późnogotyckiego sakramentarza wieżyczkowego (il. 11) oraz dwóch rzeźb z około 1430 r. Matki Boskiej i św. Jana Ewangelisty z grupy Ukrzyżowania. Obie rzeźby, pochodzące z kaplicy Jedenastu Tysięcy Dziewic, posiadały trzy warstwy przemalowań, które usunięto, ukazując pierwotną polichromię zachowaną na całej powierzchni, z licznymi drobnymi ubytkami, które uzupełniono18. Obecnie w bazylice znajduje się również zabytkowe wyposażenie z kościoła św. Jana w Gdańsku, z którego na szczególną uwagę zasługuje prospekt organowy wraz z obudową chóru muzycznego. Omawiany zespół organowy wykonany był w latach Późnobarokowa rozbudowa organów o wieże basowe nastąpiła w latach W bazylice została scalona zachowana w 90% snycerka prospektu i chóru z XVII wieku. W oparciu o przekazy źródłowe zrekonstruowano pierwotny instrument, z którego zachowało się jedynie 106 piszczałek. Całość zadania zrealizowano w latach przy współpracy Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i udziale Niemców19. Rekonstrukcję instrumentu wykonała firma organmistrzowska braci Har- Kozarzewski, mgr Ryszard Żankowski, Dokumentacja prac konserwatorskich przy malowidłach ściennych stanowiących tło dla rzeźbiarskiej grupy św. Jerzego przy kaplicy św. Jerzego w kościele NMP, Toruń 1985,'T. I-IV. 17. Konserwacja malowideł ściennych średniowiecznych w kaplicy św. Jakuba w Bazylice Mariackiej: inwestor WKZ, wykonawcy: zespół z udziałem m.in. mgr Anny Diakowskiej-Czarnoty i mgr. Marcina Kozarzewskiego, pod nadzorem prof. dr Marii Roznerskiej. 18. Konserwacja sakramentarza gotyckiego w 1985 r.: inwestor Parafia, wykonawcy: mgr Janina Muzalewska, mgr Piotr Muzalewski. Konserwacja rzeźb gotyckich Matki Boskiej i św. Jana z kaplicy 11 Tysięcy Dziewic w Bazylice Mariackiej w 1986 r.: inwestor Parafia, wykonawcy: prof. dr Maria Roznerska (rzeźba Matki Boskiej), mgr Anna Diakowska-Czarnota (rzeźba św. Jana). 19. Dokumentacja organów z kościoła św. Jana: mgr Marian Dorawa historyczno-konserwatorska, powykonawcza organów iv Bazylice Mariackiej, PP PKZ Oddz. Toruń 1975 i 1984; inż. Gabriel Skowroński, Projekt techniczny budowy chóru i schodóio, 114
11 9. Malowidło ścienne Legenda z życia św. Jerzego z grupą rzeźbiarską, ok r., stan po zdjęciu malowidła zewnętrznego i konserwacji, Bazylika Konkatedralna NMP 9. Mural entitled A Legend from the life ofst. George with sculpture, ca. 1400, State after the removal of the outer painting and consewation, Cathedral Basilica of yhe Holy Virgin Mary (fot. S. Klupiński) 8. Epitafium, rodziny Schumannów, ok r., stan po konserwacji, Bazylika Konkatedralna NMP 8. Epitaph of the Schumann family, ca 1654, State after conservation Cathedral Basilica of the Holy Virgin Mary (fot. S. Klupiński) rego i Guntrama Hillebrandów z Iserhagen koło Hanoweru, w oparciu o dokumentację historycznokonserwatorską otrzymaną od Urzędu Konserwatorskiego, a wykonaną przez mgr. Mariana Dorawę. Inicjatorem odbudowy organów był dr Otto Kiilcke, Gdańszczanin, który w 1981 r. powołał na terenie RFN Komitet Odbudowy Organów Bazyliki Mariackiej w Gdańsku, mający za zadanie zgromadzenie funduszy na ten cel. Natomiast konserwację i montaż obudowy snycerskiej przeprowadził zespół wykonawców z Polski (il. 12, 13). Wyjątkowym przedsięw zięciem jest podjęcie w 1983 r. rekonstrukcji wielkiego zegara astronomicznego, wysokości 14 m, autorstwa mistrza Jana Duringera. Zegar ten, zbudowany w latach PP PKZ Oddz. Toruń Konserwacja i montaż prospektu organowego oraz balustrady chóru w Bazylice Mariackiej: inwestor Parafia, wykonawca prac konserwatorskich mgr Andrzej Paczesny, rekonstrukcji rzeźbiarskich mgr Stanisław Wyrostek. Re- 10. Fragment malowidła ściennego, 2 ćw. XV w., we wnęce nad ołtarzem, w kaplicy św. Jakuba, stan po konserwacji, Bazylika Konkateralna NMP 10. Fragment of mural, second ąuarter of the fifteenth century, in a niche over the altar in the St. James chapel, State after cosewation, Cathedral Basilica ofthe Holy Virgin Mary (fot. S. Klupiński.) 1470, został zdemontowany w 1944 r. i uległ zniszczeniu. Z mechanizmu zachował się tylko jeden element wieniec zębaty, natomiast obudowa przetrwała w około 70%. Rekonstrukcji mechanizmu zegarowego podjął się Społeczny Komitet Odbudowy Zegara pod patronatem Stowarzyszenia Inżynierów Mechaników Polskich. W 1987 r. przystąpiono także do konserwacji rzeźbionej i polichromowanej obudowy wraz z trzema tarczami planetarium i dwiema kalendarium20. konstrukcja instrumentu organowego dla Bazyliki Mariackiej: inwestor dr Otto Kulcke z RFN, wykonawcy Harry i Guntram Hillebrandt z Iserhagen (RFN). 20. Rekonstrukcja zegara astronomicznego w Bazylice Mariackiej: 115
12 11. Fragment sakramentarza, 1482 r., stan po konserwacji, Bazylika Konkatedralna NMP 11. Fragment of the sacramentary, 1482, State after conseruation, Cathedral Basilica ofthe Holy Virgin Maty (fot. S. Klupiński) Kościół pw. św. Katarzyny Kościół ten był do czasu ostatniej wojny bogato wyposażony w zabytkowe dzieła gotyckie, renesansowe i barokowe. W 1944 r. najcenniejsze obiekty zdemontowano i wywieziono poza Gdańsk. W czasie działań wojennych kościół został poważnie uszkodzony, runęły sklepienia oraz barokowy hełm wieży. Uszkodzeniu i zaginięciu uległa także część wyposażenia. Z dzieł gotyckich zachowały się dwa ołtarze: Boga Ojca z około 1520 r., którego retabulum pozbawione rzeźb (zaginęły) umieszczone jest w Muzeum Narodowym w Warszawie oraz Koronacji NMP z około 1515 roku, którego konserwację przeprowadzono w 1987 roku (il. 14). Zachowała się także rzeźbiarska Pasja z belki tęczowej, wykonana około 1510 r., poddana inwestor Parafia, wykonawcy Gdański Oddział Stowarzyszenia Inżynierów i Mechaników Polskich, pod nadzorem doc. dr. Andrzeja Januszajtisa. Konseiwacja obudowy zegara: inwestor Społeczny Komitet Odbudowy Zegara pod patronatem Stowarzyszenia Inżynierów i Mechaników Polskich oraz Wojewódzki Konserwator Zabytków, wykonawcy mgr Andrzej Paczesny (2 tarcze metalowe planetarium, 1 tarcza płócienna kalendarium oraz obudowa snycerska), mgr Alicja Krawczyk i mgr Teresa Michalak (spodnia tarcza papierowa kalendarium), mgr Jolanta Korcz (zewnętrzna tarcza papierowa kalendarium), mgr Stanisław Wyrostek i mgr Marian Mróz (rekonstrukcje rzeźbiarskie). 21. Konseiwacja ołtarza gotyckiego Koronacji NMP, z kościoła św. Katarzyny: inwestor WKZ, wykonawca PP PKZ Oddz. Gd., mgr 12. Obudowa rzeźbiarska organów i balustrada chóru z kościoła św. Jana w Gdańsku, 1629 r., obecnie w Bazylice Konkatedralnej NMP 12. Reconstruction ofthe canted organs and choir/rail in thest.john Church in Gdańsk, 1629, at present in the Cathedral Basilica ofthe Holy Virgin Mary (fot. S. Klupiński) renowacji w 1987 r., a następnie umieszczona na zrekonstruowanej belce tęczowej22. Z dziewięciu epitafiów przetrwały jedynie czteiy, w tym dwa Jakuba Schmidta i Christiana Henninga zdekompletowane. Zachowane w kościele epitafium Jana Mochingera, z około 1663 r., kamienne, znacznie uszkodzone i pomalowane farbą olejną, zostało w 1987 r. poddane konserwacji, oczyszczone z przemalowań i zrekonstruowane w miejscach ubytków23. Drugie epitafium kamienne, Jana Heweliusza, wykonane w 1780 r. z inicjatywy jego prawnuka Daniela Gottloba Davissona, miało całkowicie zniszczony baldachim oraz ubytki dekoracji metalowej (il. l6). W związku z obchodami w 1987 r. trzechsetnej rocznicy śmierci astronoma wykonano konserwację epitafium wraz z rekonstrukcją elementów brakujących24. Maria Wolańska, Dokumentacja konserwatorska ołtarza Koronacja NMP z kościoła św. Katarzyny w Gdańsku, PP PKZ Oddz. Gd., Konseiwacja grupy rzeźbiarskiej Pasji z belki tęczowej w kościele św. Katarzyny: inwestor klasztor karmelitów, wykonawcy Katarzyna Graban, Jolanta Dwużnik, Beata Myśliwiec pod nadzorem mgr Janiny Muzalewskiej. Projekt belki tęczowej i osadzenia Pasji oraz rekonstrukcja belki w kościele św. Katarzyny: inwestor Klasztor, wykonawca projektu inż. Kazimierz Macur. 23. Konseiwacja epitafium Jana Mochingera w kościele św. Katarzyny: inwestor WKZ, wykonawca mgr Aleksander Kasprzak, Spółdzielnia Nowa w Sopocie. 24. Konseiwacja i rekonstrukcja epitafium Jana Heweliusza z koś- 116
13 13. Fragment balustrady chóru muzycznego z kościoła św. Jana, 1629 r. obecnie iv Bazylice Konkatedralnej NMP 13. Fragment ofthe choir raił in the St.John Church, 1629, at present in the Cathedra! Basilica ofthe Holy Yirgin Mary (fot. S. Klupiński) Predella ołtarza Koronacji NMP, ok r., po konserwacji, kościół św. Katarzyny 15. The predella of the altar of the Coronation of the Holy Virgin Mary, ca. 1515, State after conseruation, St. Catherine church (fot. S. Klupiński) 14. Fragment predelli ołtarza Koronacji NMP, ok r., po konserwacji, kościół św. Katarzyny 14. Fragment of thepredella ofthe altar oj the Coronation of the Holy Yirgin Mary, ca. 1515, the remoual ofrepainted layers, St. Catherine church (fot. A. Kolecki) Przy okazji tych prac, z inicjatywy Urzędu Konserwatorskiego przeprowadzono badania archeologiczne w pobliżu filara, na którym zawieszone jest epitafium. Dzięki temu odkryto dotąd nie znane miejsce pochówku Jana Heweliusza, przykryte kamienną płytą nagrobną z napisem inskrypcyjnym i datą 1659, co świadczy o zakupieniu jej przez astronoma jeszcze za życia (il. 17). W 1985 r., w czasie odgruzowywania południowej części prezbiterium odsłonięto także oryginalną po- cioła św. Katarzyny: inwestor WKZ, wykonawcy - mgr A. Kasprzak (konseiwacja), mgr S. Wyrostek (rekonstrukcje rzeźbiarskie), Spół- 16. Epitafium Jana Heweliusza, 1780 r., stan po konserwacji i rekonstrukcji ubytków, kościół św. Katarzyny 16. The epitaph of Jan Heweliusz, 1780, State after coseruation and reconstruction oflosses, St. Catherine church (fot. S. Klupiński) sadzkę z płytami nagrobnymi pochodzącymi z XVII i XVIII wieku25. Na filarach międzynawowych i w prezbiterium kościoła zachowały się cenne fragmenty gotyckich polichromii. w postaci malowanych na tynku kostek imitujących boniowanie, a w prezbiterium w formie skośnych taśm na profilach dwóch filarów i arkady nawowej. Prace konserwatorskie przy tych polichro- dzielnia Nowa w Sopocie. 25. Badania archeologiczne w prezbiterium kościoła Sw. Katarzy- 117
14 17. Płyta nagrobna Jana Hewliusza, 1659 r., stan po konserwacji i rekonstrukcji herbu astronoma, kościół św. Katarzyny 1 7 Tombstone ofjan Heweliusz, 1659, State after consewation and reconstruction of the astronomerś coat of arms, St. Catherine church (fot. S. Klupiński) miach przeprowadzono w i Oprócz dekoracji architektonicznej zachowały się gotyckie malowidła ścienne odkryte spod tynków w przy okazji prac remontowo-budowlanych. Przedstawiają one: Zwiastowanie, Boże Narodzenie (fragment), Ukrzyżowanie (fragment), Zabójstwo św. Stanisława, św. Katarzynę, św. Krzysztofa. Malowidła te zostały poddane konserwacji zabezpieczającej w 1959 r., a następnie pełnej konserwacji w 1970 i 1981 r.27 Kościół pw. św. Mikołaja Istniejące do dziś wyposażenie z okresu od XV do XIX w. szczęśliwie ocalało, jednak niemal w całości wymagało konserwacji. Dlatego też sukcesywnie od 1966 r. do chwili obecnej realizowane są prace przy poszczególnych obiektach zabytkowych, tj. ołtarzach, obrazach, organach, ambonie, chrzcielnicy (il. 18). ny: inwestor WKZ, wykonawca doc. dr Andrzej Zbierski. 26. Konseiwacja polichromii na filarach międzynawowych kościoła Św. Katarzyny w 1970 r.: inwestor WKZ, wykonawca PP PKZ Oddz. Gd.; mgr T. Stankiewicz, Dokumentacja konserwatorska polichromii na filarach w kościele św. Katarzyny, PP PKZ Oddz. Gd Konseiwacja dekoracji architektonicznej w prezbiterium kościoła św. Katarzyny w 1984 r.: inwestor WKZ, wykonawca mgr A. Kasprzak, Spółdzielnia Nowa w Sopocie. 27. Konseiwacja gotyckich malowideł ściennych w kościele św. Katarzyny w 1970 r.: inwestor WKZ, wykonawca PP PKZ Oddz. Gd. mgr T. Stankiewicz, Dokumentacja konserwatorska malowideł 18. Wnętrze kościoła św. Mikołaja, stan obecny, widok na prezbiterium 18 Interior of St. Nicholas church, present State, view of presbytery (fot. S. Klupiński) Z najwcześniejszego wystroju kościoła na szczególną uwagę zasługują średniowieczne malowidła ścienne w prezbiterium i kaplicy św. Józefa. Malowidło w prezbiterium, powstałe w latach , przedstawia symultaniczną kompozycję sceny pasyjne, ukazane strefowo, wkomponowane w pejzaż z monumentalną architekturą oraz krajobraz wiejski. Zajmuje ono powierzchnię podokienną o wymiarach 570 x 920 cm, w kształcie prostokąta, obwiedzionego ciemnoczerwoną bordiurą, w części górnej z inskrypcją, obecnie nieczytelną. Po wojnie prace przy tym malowidle przeprowadzone były kilkakrotnie (w latach , 1971, 1981), ze względu na postępujący proces zniszczenia (spękania, pęcherze, zagrzybienie, wykwity soli), spowodowany m.in. zmianami warunków klimatycznych w kościele po założeniu centralnego ogrzewania28. ściennych w kościele św. Katarzyny w Gdańsku, PP PKZ Oddz. Gd Ponowna konseiwacja ww. malowideł w 1981 r.: wykonawcy studenci (w ramach praktyki) pod nadzorem prof. dr M. Roznerskiej i mgr Ewy Pszczulnej z Instytutu Zabytkoznawstwa i Konserwatorstwa przy Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu; mgr E. Pszczulna, Dokumentacja z prac konserwatorskich i restauratorskich przy średniowiecznych malowidłach ściennych iv kościele św. Katarzyny w Gdańsku, Toruń Konseiwacja malowideł ściennych w prezbiterium kościoła św. Mikołaja w latach : inwestor WKZ, wykonawca P PKZ Oddz. Gd. Ponowna konseiwacja malowideł ściennych w prezbi- 118
15 19. Maloiuidło ścienne w kaplicy św. Józefa, ok r., stan po konserwacji, kościół św. Mikołaja 19 Mural in St. Joseph chapel, ca. 1425, State after consemation, St. Nicholas church (fot. S. Klupiński) 21. Fragment polichromii ściennej na filarze, ok r., stan po konserwacji, kościół franciszkański Trójcy Świętej 21 Fragment, of wali polychromy on pillar, ca. 1580, State after consemation, Franciscan Holy Trinity church (fot. S. Klupiński) 20. Fragment ambony, 1541 i 1650 r., stan po konserwacji, kościół franciszkański Trójcy Świętej 20 Fragment of pulpit, 1541 and 1650, State after consemation, Franciscan Fioły Trinity church (fot. S. Klupiński) Drugim malowidłem poddanym konserwacji jest znajdujące się w kaplicy św. Józefa W stawiennictwo Chrystusa i M arii z a grzeszn ą ludzkością u B oga Ojca, terium w 1971 r.: inwestor WKZ, wykonawcy mgr Antoni Szoc i mgr Maksymilian Szoc, w oparciu o ekspertyzę doc. dr. Jerzego Wolskiego. Kolejne prace w 1981 r.: wykonawcy studenci pod nadzorem mgr E. Pszczulnej i mgr M. Kozarzewskiego z Instytutu powstałe około 1425 r. Wypełnia ono górną część ściany wschodniej, na powierzchni o wymiarach 240 x 450 cm, zamkniętej ostrołukowo. Odsłonięte w czasie remontu kościoła w 1957 r., było w stanie destruktu, ze słabo czytelnym przedstawieniem malarskim. Ekspertyza techniczna, mająca na celu określenie możliwości zabezpieczenia ściany z polichromią, wykazała n ieb ezpieczeństwo runięcia ściany z powodu stałego kruszenia się muru ceglanego, konstrukcyjnie niespójnego, posiadającego dwa pionowe pęknięcia i rozstępy od 2 do 4 cm, częściowo wypełnione gruzem. W ramach prac przeprowadzonych w 1981 r. szczeliny wzdłuż muru wypełniono zaprawą wapienno-piaskową, przytwierdzono tynk do podłoża, odczyszczono malowidło z zabrudzeń i przemalowań, z wyjątkiem banderol, pod którymi nie było oryginalnej warstwy malarskiej. Polichromię utrwalono, w miejscach ubytków scalono kolorystycznie poprzez punktowanie drobną kreską (il. 19)29 Zabytkoznawstwa i Konserwatorstwa UMK w Toruniu. 29. Konserwacja malowidła ściennego w kaplicy św. Józefa: inwestor WKZ, wykonawcy mgr Ewa Pilitowska i mgr Agnieszka Sikorska; mgr Katarzyna Cieślak, mgr Agnieszka Sikorska, Doku- 119
16 22. Ołtarz główny, poł. XVIII w., stan po konserwacji, kościół św. Ignacego Loyołi 22 Main altar, middłe of eighteenth century, state after consemation, St. Ignatius Loyola church (fot. S. Klupiński) Kościół franciszkański pw. Trójcy Świętej Z realizacji konserwatorskich przy wyposażeniu kościoła na szczególną uwagę zasługują prace przy renesansowych polichromiach ściennych zachowanych na filarze międzynawowym oraz konserwacja gotyckiej ambony, rozbudowanej w XVII w. Prace przy am bonie przeprowadzono w 1972 roku30. Wzmocniono wówczas jej konstrukcję i strukturę drewna znacznie uszkodzonego przez owady. Zdjęto także późniejsze przemalowania, utrwalono i uzupełniono pierwotną polichromię (il. 20). Dekoracyjnym tłem ambony jest od 1580 r. polichromia renesansowa na filarze, którą w początkach XIX w. pokryto malowidłem kurtynowym, wykonanym na płótnie i przybitym bezpośrednio do polichromii. Polichromię tę w 1955 r. poddano konserwacji zabezpieczającej, a w latach Z prac przeprowadzonych w tym wnętrzu na uwagę zasługuje konserwacja ołtarza z około 1650 r., poddanego renowacji już w 1845 r. oraz pełnej konserwacji w 1964 roku. Pochodzący z omawianego ołtarza obraz Pow rót syna m arn otraw n ego, po wojnie ulokowany w Muzeum Pomorskim, konserwowany był w 1956 roku. Obecnie znajduje się w kaplicy św. Anny, na północnej ścianie w pobliżu ołtarza33. Następnym obiektem poddanym konserwacji jest ambona z 1721 r., wykonana w warsztacie gdańskim. Autorem snycerki jest Krzysztof Stein, a polichromii Krystian Fryderyk Falkenberg. Podczas prac renowacyjnych przeprowadzonych w 1985 r. odsłonięto namentacja naukowo-konserwatorska malowideł ściennych kaplicy św. Józefa w kościele św. Mikołaja w Gdańsku, Konserwacja ambony w kościele Trójcy Świętej: inwestor WKZ, wykonawca PP PKZ Oddz. Gd.; mgr T. Stankiewicz, mgr B. Brodecka, Dokumentacja prac konserwatorskich przy ambonie z XV-XVII w., znajdującej się w kościele Trójcy Świętej, PP PKZ Oddz. Gd., Konserwacja malowideł ściennych na filarze międzynawowym 23. Obraz Ukrzyżowany, 1596 r., stan po konserwacji, kościół Bożego Ciała 23. Painting entitled Crucified, 1956, state after conseruation, Corpus Christi church (fot. Ś. Klupiński) wykonano pełny zakres prac31, tzn. oczyszczono ją z przemalowań i pobiał, utrwalono warstwę malarską i podłoże, ubytki uzupełniono we wszystkich miejscach, możliwych do odtworzenia na podstawie zachowanych śladów polichromii (il. 21). Kaplica św. Anny przy kościele pw. Trójcy Świętej w kościele Trójcy Świętej: inwestor WKZ, wykonawca PP PKZ Oddz. Gd.; mgr E. Lewandowska, Sprawozdanie z pierwszego etapu prac konserwatorskich oraz inwentaryzacja rysunkowa malowideł na filarze w kościele Trójcy Świętej, Konseiwacja ołtarza w kaplicy św. Anny: inwestor klasztor 00. Franciszkanów, wykonawca Antoni Rochowicz pod nadzorem mgr Reginy Giluń. 33. Konseiwacja obrazu Powrót syna marnotrawnego z ołtarza 120
17 pisy w języku polskim, zastąpione w XIX w. niemieckimi. Pozostałą polichromię wykonaną w XIX w., powtarzającą pierwotną kolorystykę osiemnastowieczną (co potwierdziły odkrywki), odczyszczono jedynie i uzupełniono, a brakujące elementy rzeźbiarskie zrekonstruowano3'1. Kościół pojezuicki pw. św. Ignacego Loyoli Kościół ten ma jednolite, późnobarokowe wyposażenie, składające się z: ołtarzy, ambony, chrzcielnicy, konfesjonałów, feretronu oraz dekoracji ściennych w postaci sztukaterii rokokowych i neobarokowej, iluzjonistycznej polichromii sklepień. W łatach wykonano renowację tej polichromii, polegającą na odczyszczeniu i utrwaleniu warstwy malarskiej oraz uzupełnieniu zniszczonych fragmentów35. Następne prace podjęto przy monumentalnym ołtarzu głównym, drewnianym i polichromowanym, wykonanym w połowie XVIII w. (il. 22). W ramach konserwacji w 1985 r. wymieniono najbardziej zniszczone elementy konstrukcyjne, wykonano dezynsekcję, impregnację drewna oraz zdjęto dziewiętnastowieczne przemalowania. Odkryta polichromia imituje różne rodzaje kolorowych marmurów i współgra z bogatą kolorystyką iluzjonistycznego obrazu w ołtarzu36. Obraz ten, przedstawiający A poteozę św. Ignacego Loyoli, wykonany w 1632 r. przez flamandzkiego malarza Cornelisa I Schuta, w 1908 r. przywieziony został z Kolonii do Gdańska przez tutejszego proboszcza. Ze względu na zbyt duży format, nie pasujący do ramy w ołtarzu gdańskim, przycięto go po bokach i od góiy. W czasie konserwacji w 1985 r. stwierdzono, że obraz zdublowany był drugim, dziewiętnastowiecznym, o tematyce identycznej. W ramach prac m.in. rozdzielono oba obrazy, a w siedemnastowiecznym zdjęto przemalowania oraz uzupełniono ubytki polichromii37. Spośród realizacji konserwatorskich na uwagę zasługują również prace przy jednolitym stylowo, rokokowym wyposażeniu zakrystii z połowy XVIII wieku38. Składa się ono z szaf i boazerii wykonanych z ciemnego drewna dębowego, ozdobionych bogatą dekoracją rzeźbiarską w postaci: ornamentu, płycin płaskorzeźbionych ze scenami ze Starego i Nowego Testamentu oraz kartuszy herbowych. Renowacja zespołu została przeprowadzona w 1979 r. Kościół poszpitalny pw. Bożego Ciała Obecnie polskokatolicki, posiada niemal w całości zachowane historyczne wyposażenie, które nie ulgło zniszczeniu podczas ostatniej wojny. W 1944 r. część obiektów, w postaci obrazów i niektórych elementów snycerki, została wywieziona poza Gdańsk. Na wyposaw kaplicy św. Anny: inwestor Muzeum Pomorskie w Gdańsku, wykonawca mgr Maria Zdzitowiecka. 34. Konserwacja ambony z kaplicy św. Anny: inwestor klasztor oo. Franciszkanów, wykonawcy zespół konserwatorów pod nadzorem mgr Iwony Król, Spółdzielnia Nowa, Sopocie. 35. Renowacja polichromii ściennych w kościele św. Ignacego Loyoli: inwestor WKZ, wykonawcy mgr Czesław Gajda i mgr Marian Matocha pod nadzorem mgr Grażyny Fiutak. 36. Konseiwacja ołtarza głównego w kościele św. Ignacego: inwestor Parafia, wykonawcy zespół konserwatorów pod nadzorem żenie składają się: obrazy oraz epitafia z XVI i XVII w., ołtarz główny z kurdybanem w antepedium, barokowe dzieła ambona, zespół chrzcielnicy, balustrada empory północnej, rokokowy prospekt organowy, iluzjonistyczne malowidło stropowe z 1709 r. oraz kamienne płyty nagrobne z XVII i XVIII w. Większość wymienionych dzieł w latach poddano konserwacji. Spośród obrazów na szczególną uwagę zasługuje dzieło Jana Vredemana de Vries U krzyżow a ny z 1596 r., namalowane techniką olejno-żywiczną na podobraziu drewnianym, o wymiarach 203 x 145 cm. Do czasu podjęcia konserwacji w 1978 r. obraz ten przypisywany był warsztatowi J. Vredemana de Vries (il. 23). Dopiero podczas prac przy zdejmowaniu przemalowań, odkryto datę 1596 i sygnaturę artysty39. Następnym dziełem poddanym konserwacji jest portret Filipa Melanchtona z 1564 r., sygnowany, 24. Fragment malowidła plafonowego, 1709 r., stan po konserwacji, kościół Bożego Ciała 24. Fragment of ceiling painting, 1709, State after consewation, Corpas Christi church (fot. S. Klupiński) o wymiarach 87,5 x 64,5 cm, namalowany techniką temperowo-olejną na deskach lipowych. Przed konserwacją określany był jako praca warsztatu Łukasza Cranacha Starszego. Miał liczne uszkodzenia mechaniczne, spękania malowidła i zniszczenia podobrazia przez owamgr Agnieszki Sikorskiej. 37. Konseiwacja obrazu Apoteoza św. Ignacego Loyoli z ołtarza głównego w kościele św. Ignacego: inwestor WKZ, w ykonawcy mgr Urszula Bieszczad i mgr Angieszka Sikorska; mgr Wojciech Szymański, Dokumentacja z prac konserwatorskich przy obrazie Apoteoza św. Ignacego Loyoli, Gdańsk Konserwacja szaf i boazerii w zakrystii kościoła św. Ignacego: inwestor Parafia, wykonawca Antoni Rochowicz. 39. Konseiwacja obrazu Ukrzyżowany z kościoła Bożego Ciała: inwestor WKZ, wykonawca PP PKZ Oddz. Gd.; mgr M. Wolańska, 121
18 25. Fragment malowidła na północnej ścianie prezbiterium., , stan po konserwacji, kościół katedralny w Oliwie 25. Fragment ofpainting on northern wali ofpresbytery, , State after consewation, cathedral church in Oliwa (fot. S. Klupiński) dy, osłabionego na skutek niewłaściwych warunków przechowywania. W trakcie prac konserwatorskich w latach oraz w 1979 r. dokonano licznych badań. Na podstawie analizy porównawczej, stylistycznej, warsztatowej i technologicznej, a także przebadania sygnatury z zafałszowaną datą 1534, uwidocznioną nad lewym ramieniem portretowanego, wykazano autorstwo Łukasza Cranacha Młodszego^0. W kościele znajduje się także wspomniane malowidło iluzjonistyczne, podwieszone na stropie, wykonane przez Krystiana Fryderyka Falkenberga, o powierzchni około 80 m2. Uległo ono uszkodzeniom min. w postaci przedarć i dziur oraz zawilgoceniom. Warstwa malarska miała osłabioną przyczepność do podłoża i liczne spękania na całej powierzchni oraz zabrudzenia i ściemnienia. Skomplikowane prace przy tym dziele przeprowadzono w (il. 24). Malowidło ukazuje symboliczną scenę Przyjścia Zbaw iciela Świata, zapowiadanego przez Mojżesza, Arona i innych proroków"11. Kościół katedralny pw. Trójcy Świętej w Oliwie Wyjątkowe znaczenie dla historii tego pocysterskiego kościoła mają malowidła ścienne w prezbiterium, odsłonięte w 1956 r. po zdjęciu obrazów malowanych na deskach, o tej samej tematyce co polichromie. Przedstawiają one fundatorów oraz benefaktorów opactwa cysterskiego i powstały z inicjatywy opata Kaspra Jeschke, w latach , po odbudowie kościoła i budynków klasztornych zniszczonych przez pożar w 1577 roku. Konserwacja tych malowideł została podjęta w 1961 r., w związku z malowaniem ścian katedry i koniecznością zdjęcia potężnego zespołu obrazów wraz z ramami o bogatej dekoracji snycerskiej. Rzeźbione ramy ze względu na bardzo zły stan zachowania drewna i polichromii zabezpieczono wówczas i złożono w części magazynowej kościoła. Malowidła ścienne wykonane są na pobiale wapiennej techniką mieszaną - temperowo-olejną. Podczas konserwacji zostały oczyszczone oraz wzmocnione wraz z podłożem. Wszystkie uszkodzenia tynku wypełniono zaprawą wapienno-piaskową. Uzupełniono także drobne ubytki polichromii, większych fragmentów zniszczonej polichromii wówczas nie rekonstruowano. W 1977 r. przystąpiono do kolejnego etapu prac mającego na celu scalenie malowideł przez punktowanie większych ubytków i zrekonstruowanie partii napisów (il. 25)"12. Dokumentacja konserwatorska prac przy obrazie Ukrzyżowany autorstwa Jana Vredemana de Vries, Gdańsk Konserwacja por1; retu Filipa Melanchtona autorstwa Łukasza Cranacha Młodszego, pochodzącego z kościoła Bożego Ciała; praca mgr. J. Wziątka pod kierunkiem prof. L. Torwirta na UMK w Toruniu; J. Wziątek, Portret Filipa Melanchtona konserwacja i zagadnienie autorstwa, cz. I, II, Toruń, Ponowna konseiwacja ww. portretu w 1979 r.; w oparciu o badania J. Wziątka przez J. Zajączkowską pod kierunkiem mgr. Z. Michałowskiego na UMK w Toruniu. 41. Konseiwacja malowidła plafonowego w kościele Bożego Ciała: inwestor WKZ, wykonawca PP PKZ Oddz. Olsztyn. 42. Konserwacja malowideł ściennych w prezbiterium katedry oliwskiej w latach : inwestor WKZ, wykonawcy ze- 122
19 26. Zespół portretów 'fundatorów i benefaktorów opactwa cysterskiego , ściana północna prezbiterium kościoła katedralnego iv Oliwie, stan po konserwacji 26. Group ofportraits offounders and benefactors of the Cistercian abbey , northern wali of presbytery of the cathedral in Oliwa, state after consewation (fot. S. Klupiński) Zespół późniejszych portretów, autorstwa Hermana Hana, namalowanych na deskach w latach I6 l3 -l6 l6, ujęty jest w rzeźbione ramy z inskrypcjami oraz uzupełniony wizerunkami klęczących postaci królewskich Stefana Batorego i Zygmunta III Wazy, a nadto scenami historycznymi Chrzest Subislaw a 1 fu n d a c ja klasztoru oliwskiego oraz N apad Prusów n a klasztor u) Oliwie. Ten bogaty zespół malarsko-rzeźbiarski, zw iązany w ielo w iek o w ą tradycją z całym wyposażeniem prezbiterium, został poddany konserwacji i scaleniu w latach oraz umieszczony na pierwotnym miejscu (il. ŹÓ)43. spół konserwatorów, pracowników naukowych UMK w Toruniu: Z. Brochwicz, W. Domasłowski, E. Marxen-Wolska, M. Roznerska, J. Wolski; E. Marxen-Wolska, Konserwacja malowideł ściennych z XVI w. w prezbiterium katedry w Oliwie, Ochrona Zabytków, 1964, nr 1, s. 47 i n. Konserwacja ww. malowideł ściennych w prezbiterium katedry, dalszy etap prac przeprowadzonych w 1977 r. (punktowania większych ubytków polichromii, zwłaszcza w partiach napisów): inwestor Kuria Biskupia w Gdańsku, wykonawca mgr Jacek Wziątek. 27. Portal główny, 1688 r., stan po konserwacji, kościół katedralny w Oliwie 27. Main portal, 1688, state after conserration cathedral in Oliwa (fot. S. Klupiński) W pracom konserwatorskim poddano dwa monumentalne ołtarze: dawny ołtarz główny z l606 r. renesansowy połiptyk, rzeźbiony w drewnie, polichromowany i złocony, obecnie znajdujący się w północnym ramieniu transpetu oraz obecny ołtarz główny z 1688 r. w prezbiterium, barokowy, wykonany z kamienia i stiuku, polichromowany. W obu ołtarzach m.in. usunięto późniejsze, olejne przemalowania, odsłaniając dobrze zachowaną pierwotną polichromię^. Z realizacji konserwatorskich przy wystroju architektury katedry na uwagę zasługują prace przy barokowym portalu głównym, wykonanym z piaskowca gotlandzkiego. Portal ten ufundował w 1688 r. opat Michał Hacki. Podczas ostatnich prac 43. Konserwacja 14 portretów fundatorów i benefaktorów klasztoai cysterskiego w Oliwie, w latach : inwestor WKZ, wykonawcy mgr Anna Wątorska, mgr Małgorzata Ziarkiewicz, mgr Grażyna Szumska-Józefiak, pod nadzorem doc. Zofii Wolniewicz, Sztuka Polska, Gdańsk. Konserwacja rzeźbionych w drewnie ram do ww. portretów w latach : inwestor WKZ, wykonawcy mgr A. Paczesny (konserwacja), mgr S. Wyrostek (prace snycerskie). 44. Konserwacja dawnego ołtarza głównego p. w. Trójcy Świętej, wykonana w 1985 r. oraz obecnego ołtarza głównego w 1980 r. 123
20 w usunięto większość kitów i łat cementowych zastosowanych przy poprzednich renowacjach portalu. Pozostawiono tylko nieliczne uzupełnienia wykazujące dobrą przyczepność do zachowanego podłoża i jednocześnie stanowiące elementy konstrukcyjne oraz te, które były jedynie śladem rejestrującym pierwotny kształt zrekonstruowanego elementu. Uzupełniono ubytki konstrukcji, wypełniono zaprawą dziury i szczeliny. Wzmocniono miejsca zwietrzałe i spęcherzone oraz zabezpieczono partie rozwarstwiające się i złuszczające. Kamień odsolono, wzmocniono strukturalnie i wykonano uzupełnienia oraz rekonstrukcje ubytków zaprawami imitującymi naturalny kamień, scalając w ten sposób formę portalu (il. 27)45. Realizacje konserwatorskie omówione w niniejszym artykule dotyczą dzieł sztuki o wyjątkowej randze artystycznej i historycznej. W szerszym zakresie przedstawione są w Studiach z histoń i sztuki G dańsk a i P om orza, Teka Gdańska II, Wrocław 1992, wydawnictwie Gdańskiego Ośrodka Dokumentacji Zabytków (obecn ie Regionalny Ośrodek Studiów i Ochrony Środowiska Kulturowego w Gdańsku). inwestor Kuria Biskupia w Gdańsku, wykonawca mgr A. Paczesny. ukowych UMK w Toruniu, pod nadzorem prof. dr. hab. Wiesława 45. Konserwacja portalu głównego w katedrze oliwskiej: inwestor Domasłowskiego, Sztuka Polska, Gdańsk; mgr Anna Angielska, WKZ, wykonawcy zespół konserwatorów, pracowników na- Portal główny w Katedrze Oliwskiej, ekspertyza konserwatorska, A Review of Conservation Work on the Most Yaluable Complexes of Artworks in Gdańsk The article presents conservation work conducted on artworks in Gdańsk in the course of over forty years, i.e. from 1948 on, when the prime task was to safeguard and register historical monuments located in the storerooms of the Voivodeship Conservator of Historical Monuments following their evacuation during World War II. Part of the objects was transferred to the National Museum in Warsaw. It incłuded works of medieval art i.a. from the St. Catherine and Holy Virgin Mary churches. In 1945 they became the property of the National Museum and at present constitute part of the permanent exposition of medieval art. On the other hand, objects collected in the Gdańsk conservation storerooms were conserved and originally handed over to the Pomeranian Museum (at present: the National Museum) in Gdańsk; after the completicn of the reconstruction of suitable buildings, they were retumed to the original interiors. Individual objects kept in the conservation storerooms up to this day have survived only fragmentarily, and reąuire completion as well as considerable reconstruction. The large number of conservation work has madę it necessary to select themes of greatest significance for Gdańsk. The enormous devastation of Gdańsk artworks calls for a special commentary, and the ensuing conservation work should be presented in morę detail than the brief information offered in conservation chronicles. The wide rangę of conservation connected with Gdańsk architecture is, at the moment, being studied and shall be discussed in a special, consecutive issueof Ochrona Zabytków. Among the numerous undertakings of Gdańsk conservators, particular attention is due to those conducted in churches, the town hall and the Artus Hall. In churches, conservation pertained to the majority of altars, paintings, sculptures and epitaphs dating from the fifteenth-seventeenth century. The largest amount of work was performed in the basilica of the Holy Virgin Mary, containing the noteworthy newly disclosed medieval murals in the transept and the St. James chapel, as well as the main altar ( ) by master Michael from Augsburg, and numerous epitaphs dating from the sixteenth and seventeenth century, commemorating renowned Gdańsk patrician families. An exceptional undertaking was the reconstruction of a monumental astronomie clock ( ) whose extant fragments include elements of the carvings with sculptures, three dials of the planetarium and two of the calendarium as well as a fragment of the mechanism. The work was initiated in 1983 and is being continued up to this day. Morę prominent conservation work was also carried out in the cathedral in Oliwa and in particular, the former main altar from l606 (at present in the transept) and the current main altar from Furthermore, conservation incłuded a group of murals from , of special significance for the history of Gdańsk, with portraits of the Polish kings and Pomeranian dukes, together with a group of portraits, with similar themes and composition, painted on wood by Herman Han in the years I6l3-l6l6. Outstanding works of art in the churches of St. Nicholas, St. Catherine, St. Ignatius Loyola, the Holy Trinity and Corpus Christi were also incłuded into conservation programmes. Despite enormous wartime devastation, the Gothic Town Hall retained most of the Renaissance outfitting of the Grand Council Chamber, whose thorough conservation lasted for morę than 10 years. This complex includecl rich carvings by Simon Hoerle, seven allegorical paintings by Jan Vredeman de Vries, depicting civic virtues and vices and twenty five murals by Izaak van den Błock, whose themes are connected with the history of Gdańsk, Greece and Romę or depict scenes from the Old Testament. Conservation also proved to be necessary in the richly outfitted Renaissance Old Town town hall, which fortunately survived intact. Particular attention should be paicl to the conservation of two stone portals from the sixteenth century, a tripartite arcade from ca. 1560, decorated with allegorical figures and twelve paintings of Sybil, from ca. the middle of the seventeenth century, ascribed to Adolf Boy. The Artus Hall, one of the oldest such buildings extant in Europę, and built in the years , is of special importance for the history of Gdańsk. Its Renaissance front elevation, which dates from , was executed according to a design by Abraham van den Błock. The conservation of the interior (fifteenth-nineteenth century) is being completed after over a ciecade of work. It embraces panelling, sculptures, easel paintings, murals and a monumental tile stove as well as models of ships. Part of the outfitting was lost or devastated i.a. ogive oil paintings on canvas, which decorated the walls above the panelling up to the ceiling. Sculptures of St. James and St. George are the only surviving examples of the original Gothic interiors. Due to their considerable damages, all the objects were subject to careful conservation and are at present being installed. The accomplishments of conservators dealing with Gdańsk works of art are the outeome of many years devoted by conservators, artists, historians of art and archeologists. 124
21 B ogusław Blum * MIASTO KAZIMIERZOWSKIE W RADOMIU PROBLEMY KONSERWATORSKIE Piętnaście lat temu Wojewódzka Spółdzielnia Mieszkaniowa zleciła Politechnice Warszawskiej opracowanie koncepcji rewaloryzacji Miasta Kazimierzowskiego w Radomiu, obejm ującego w przybliżeniu teren ośrodka miejskiego z czasów Kazimierza Wielkiego (prawa miejskie przed 1350 r.). W założeniu autorów, prof. prof. Hanny i Kazimierza Wejchertów, miał to być zespół mieszkalno-usługowy z preferencją usług kulturalnych i turystycznych, potraktowany jako fragment śródmieścia Radomia. Na terenie pomiędzy ulicami Reja, Mireckiego, Wałową i pl. Kazimierza Wielkiego, o powierzchni 9 ha, zakładano budowę 261 mieszkań i 1200 m2 usług oraz adaptację mieszkań dla 600 osób i 12,8 tys. m2 usług w istniejącej zabudowie. Substancję nową miała wybudować spółdzielczość, starą przebudować miasto. Wspomagać mieli przyszli użytkownicy lokali i rzemiosło radomskie. Zamierzano powołać dyrekcję rewaloryzacji Miasta Kazimierzowskiego pod bezpośrednim nadzorem prezydenta miasta. Koncepcję zaprezentowano w 1978 r. w Urzędzie Miejskim ówczesnym władzom oraz w Domu Esterki na spotkaniu z mieszkańcami. Artykuły w prasie miejscowej i fachowej ( Architektura, Miasto ) podtrzymywały nadzieję, że władze Radomia, idąc śladami Krakowa i Zamościa, odnowią i ożywią ten zaniedbany fragment miasta. Potem przyszło załamanie gospodarcze lat osiemdziesiątych i w tej sytuacji jakby zapomniano o tym, by koncepcję tę przedstawić Radzie Miejskiej i spróbować ją zatwierdzić. Rewaloryzacja miała obejmować przebudowę starych i budowę nowych zasobów mieszkaniowych. Przeważającą część istniejącej zabudowy stanowią domy z przełomu XIX i XX w. w złym stanie technicznym. Po wojnie, w latach pięćdziesiątych odbudowano Dom Esterki, na tyłach wystawiono kamieniczkę w modnym wówczas stylu socrealistycznym. W latach la. Widok Starego Miasta Kazimierzowskiego z ul. Okulickiego (d. Świerczewskiego), blok z l. 60. zasłonił ratusz, w głębi widać wieże ratusza ifary. Zdjęcie z 1978 r. (wszystkiezdjęcia i rysunki: B.Blum) la. View of the Kazimierzowskie Old Town seen from. Okulicki (formerly Świerczewski) Street. The cooperatiue flats built in the 1960s conceal the town hall; the town hall andpańsh church towers seen in the background. Photograph from 1978 (allphotographs and drawings by: B.Blum) lb. Iw., zdjęcie z 1992 r., z lewej strony bloku nowa zabudowa z l lb. Vide supra, photograph from 1992, new buildings on the left hand side of the flats, datingfrom ; pion n o n odgnann j l JLOJI m lllllllllll I I 2. Nowa zabudowa nie powinna być wyższa od gzymsu ratusza (max. 2 piętra + poddasze, max. 13,5 m od kalenicy dachu) 2. The new buildings should not be higher then the cornice ofthe town hall (max. two storeys + attic i. e. max m to the ridge of the rooj) 125
22 2a. Dom. Spółdzielni Starówka przy ul. Szwarlikowskiej, wg projektu dr. arch. T. Kazimierskiego. Z lewej zabudowa gospodarcza ratusza (d. odwach). W parterze zamiast handlu i usług mieszkanie z balkonami; zupełnie niefunkcjonalne, wbrew przepisom prawa budowlanego. Podniesiona niweleta ulicy pogorszy tę sytuację 2a. House oj'the Starówka" Co-operative in Szwarlikowska Street, realization according to a design by dr T. Kazimierski. On the left buildings of the toum hall (former guardhouse). On the ground floor jlats with balconies, instead ofsbops and service centres, an unfunctional solution, contrary to regulations ofconstruction law. A raised level of the Street makes the situation even worse. 3. Nowa zabudowa powinna być niższa od nawy głównej fary 3. The new buildings should be lower then the main nave of the parish church 2b. Ten sam dom. od ul. Reja. Wgłębi ul. Wolność tyły ratusza. Układ szczytowy dachów obcy radomskiej tradycji. Domy upiększono nowinkami postmodernizmu. Nie wykorzystana szansa umieszczenia usług na parterze, bądź wykorzystania spadku do ul. Reja z poziomu piwnic, które można by zrównać z poziomem chodnika ul. Reja. Na Iplanie odtworzenie hipotetyczne murów obronnych, wys. 1,2-1,5 m.. Czy nie za duża? 2b. Thesamehouse in Rej Street. In the background of Wolność Street the rear of the town. The arrangement of the roofs is alien to local tradition. The house ivere beautified with elements of postmodernism. The chance to place shops on the grounds jloor or to exploit the decline up to Rej Street, to the level of the basements, bas been neglected. In the foreground recreated defensive walls, ivith a hypothetical height of m (perhaps excessive). sześćdziesiątych przebudowano plac Rynku, przy ul. Szpitalnej postawiono dwa bloki mieszkalne, niszcząc skalę historycznej zabudowy (przesłaniając ratusz i kościoły). W latach siedemdziesiątych przebudowano kamienicę przy ul. Reja na przychodnię, odrestaurowano kamienicę Gąski dla BWA, kamienice ul. Rwańska 3 ul. Szewska 6, siłami PP PKZ na siedzibę ich i Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków (obecnie mieszczą się tu trzy wydziały Urzędu Miejskiego). Równocześnie podjęto badania konserwatorskie. Prof. Wojciech Kalinowski opracował dokumentację zabytkoznawczą. Przy ul. Wałowej pokazano odkrywkę murów miejskich. Autorzy koncepcji postanowili odtworzyć średniowieczny charakter miasta, przyjmując jako skalę kompozycji nowej zabudowy trzypiętrowy dom z trójkątnym szczytem. Do tego dostawione kolumny loggiobalkonów zwieńczonych daszkiem i detale w stylu postmodernizmu, miały tworzyć architekturę romantyczną. Jak to wypadło w naturze, widzimy na pierwszej realizacji domu przy ul. Szwarlikowskiej, wzniesionego dla Spółdzielni Starówka. Realizacja ta spotkała się z krytyczną oceną mieszkańców, architektów, pisała o tym prasa. W sierpniu 1990 r. członek zespołu autorskiego omawianej koncepcji, dr inż. arch. Edward Kołakowski, przedstawił w Urzędzie Miejskim makietę zabudowy w kwartale ulic Wolności, Reja, pł. Kazimierza Wielkiego i Szewskiej. Praca ta została poddana dyskusji, oceniona przez architektów jako znacznie lepsza od poprzednich propozycji i wymienionej realizacji. W grudniu tegoż roku, na posiedzeniu Wojewódzkiej Komisji Urbanistyki i Architektury u Architekta Wojewódzkiego, rozpatrywana była koncepcja dwóch do- 126
23 4a. Widok z ul. Malczewskiego na Miasto Kazimierzowskie: plac Kazimierza Wielkiego, z prawej portyk kościoła Św. Trójcy. Domy jednopiętrowe mają być wyburzone i zastąpione trzypiętrowymi w układzie szczytowym, wg koncepcji H. i K. Wejchertów. Naruszy to skalę zespołu, zasłoni historyczne dominanty. Zdjęcie z 1978 r. 4a. View from Malczewski showing the Kazimierzowskie Old Town: the Kazimierz Wielki Sąuare, on the right portico the Holy Trinity church. The single storey houses will bepulled down by three - storey constructions, according to the conception proposed by professorsh. and K. Weychert. This decision will conceal the historical highlits and infringe upon the scalę of the group ofbuildings mów przy ul. Szewskiej dla Spółdzielni Starówka, projektu miejscowego autora. Wymienione tu fakty skłoniły mnie do podzielenia się refleksjami na temat dalszej rewaloryzacji Miasta Kazimierzowskiego. Co dalej? Postawmy kilka pytań i poszukajmy na nie odpowiedzi. Po pierwsze: czy Miasto Kazimierzowskie ma być osiedlem mieszkaniowym, jeszcze jedną sypialnią w centrum Radomia? Na 9 hektarach terenu ma tu mieszkać ponad 2 tysiące ludzi w 500 mieszkaniach (w tym 260 nowych). Aby zapewnić mieszkańcom jaki taki komfort zamieszkiwania, muszą być odpowiednie tereny zabaw dla dzieci, odpowiednia ilość miejsc postojowych na samochody własne i dostawcze, nie mówiąc już o zieleni. 4b. Widok z ul. Malczewskiego na Miasto Kazimierzowskie: od leivej wieża fary i wylot ul. Szewskiej, po prawej wylot ul. Reja z wieżą kościoła ewangelickiego 4b. View from Malczewski Street, showing the Kazimierzowskie Old Town: on the left the tower of the parish church and the outlet of Szewska Street; on the right the outlet ofrej Street and the tower of the Protestant church Zakłada się, że na 1 mieszkanie potrzeba 1 miejsce parkowania. Na 1000 m2 powierzchni użytkowej usług 25 miejsc. Tak więc, dla 500 mieszkań potrzeba 500, a dla 14 tys. m2 usług 350, tj. razem 850 miejsc parkowania. 5. Przekrój przez ul. Szewską. Cień o godz. 12 w dniach równonocy (21 marca, 21 września) 5. Section of Szewska Street. Shadow at noon during equinox (21 March, 21 September) Ca. Widok na ul. Szewską z placu przy kościele ewangelickim.. Istniejącą zabudowę tworzą domy jednopiętrowe, wpisane do rejestru zabytków Ca. View of Szewska Street from the sąuare next to the Protestant church. The existing buildings are single-storey constructions, listed as historical monuments 6b. Perspektywa ul. Szewskiej. W głębi wieża ratuszowa. Tu po prawej w istniejącej Unii zabudowy mają stanąć domy trzypiętrowe. Realizacja ta zakłóci nieodwracalnie skalę uliczki staromiejskiej 6b. Perspectwe of Szewska Street. In the background the town hall tower. Here three-storey houses are to be raised on the right. Such a realisation willpermanently disturb the scalę ofthe Old Town lane 127
24 7. Rozwinięcie pierzei ul. Szewskiej. Porównanie projektów domów nr 5 i 9 z farą, ratuszem i kościołem ewangelickim 7. Extension of the row of houses in Szewska Street. A comparison of projects ofhouses nos. 5 and 9 with parish church, toum hall and Protestant church Mnożąc to przez 25 m2, potrzeba ponad 2 ha terenu na same parkingi i garaże. Powierzchnię tę można zmniejszyć projektując garaże dwu- lub trzypoziomowe. Wiemy jednak, że spółdzielczość mieszkaniowa tego nie wybuduje. Jeżeli od 9 ha, odejmiemy Rynek (0,9) ha i place z dwoma kościołami, to na samą zabudowę zostaje 5 ha. Na takiej powierzchni, w dwutrzypiętrowych domach nie upcha się 2000 mieszkańców. Mieszkańców uduszą samochody. Spółdzielnia mieszkaniowa, dążąc do zbudowania maksymalnej liczby mieszkań, będzie rugowała usługi z parterów, jak to widać przy ul. Szwarlikowskiej. W interesie miasta leży zaś, aby było jak najwięcej artystycznymi, salony sztuki, księgarnie, delikatesy, usługi dla turystów i handlowców, wreszcie parkingi i garaże podziemne, jakie buduje się na Zachodzie. Tu zacytuję wypowiedź prof. Wojciecha Kalinowskiego dla Architektury (nr 381/2 z 1979 u), sprzed 14 lat! : My boim y się w ielopoziom ow ych dom ów p a rk in gowych, g araży podziem n ych, a jest to jed y n a racjon aln a m etoda p ow szechn ie stosow ana n a całym św ięcie. W Kolonii, przy sam ej katedrze, p ow stał olbrzym i p arkin g p od ziem n y i nikom u n ie w adzi. W Salzburgu, w środku m iasta, w ydrążono g órę i zbu d ow an o wielki parking. To się p o prostu o p ła c a. Projektując zabudowę należy stosować zasadę hi- 8. Przekrój przez ul. Szewską. Porównanie istniejącego domu przy ul. Szewskiej 6 z projektowanym gigantem Szewska 5 i 9, przy przesuńcie ulicy między zabudową z obu stron 6,4 m 8. Section of Szewska Street. A compańson of existing house (6 Szewska Street) andplanned gigant 5 and 9 Szewska Street with clearance of 6,4 m. between houses on both sides of the Street usług ogólnomiejskich. Poza tym kondycja finansowa spółdzielni jest zbyt słaba, aby wziąć na siebie trud przebudowy historycznej części miasta. Z tego widać, że dominującą funkcją Miasta Kazimierzowskiego nie może być mieszkalnictwo. Pytanie drugie: jaką funkcję powinno pełnić Miasto Kazimierzowskie? Uważam, że powinno być centrum turystyczno-handlowo-kulturalnym Radomia. Tu jest miejsce na budowę i przebudowę istniejących kamienic na hoteliki, pensjonaty i domy noclegowe, siedziby biur turystycznych, towarzystw i spółek handlowych, z barami, restauracjami, kawiarniami i cukierniami, kantorami wymiany walut, sklepy z pamiątkami, artykułami 9. Gabaryty nowej zabudowy w sąsiedztwie kościoła ewangelickiego 9- Eleuation ofnew buildings close to the Protestant church storycznej jedności funkcji i formy w obrębie jednej działki, której właścicielem byłaby jedna firma. W jednym obiekcie należałoby rozwiązać hotel, biura i usługi. A więc dominującą funkcją Miasta Kazimierzowskiego powinno być hotelarstwo i gastronomia, uzupełnieniem kultura, handel, usługi i na końcu mieszkalnictwo, np. mieszkanie właściciela. Pytanie trzecie: kto to wybuduje, kto zainwestuje? Na pewno nie spółdzielczość mieszkaniowa i nie miasto. Mogą to zrobić tylko sprywatyzowane biura tuiystyczne, spółki handlowe, krótko mówiąc sektor prywatny. Pytanie czwarte: jak powinna wyglądać nowa zabu-
25 10. Wieża kościoła ewangelickiego. Potrzeba odsłonięcia historycznej dominanty 10. The tower of the Protestant church. The need to disclose the histońcal highlights dowa w starym otoczeniu? Jaka ma być tu architektura? Co oznacza termin rewaloryzacja? Rewaloryzacja jest to program prac, polegających na urbanistyczno-budowlanej modernizacji miasta, przywróceniu mu wartości użytkowych, dostosowaniu do współczesnych potrzeb, jak również ochrona, konserwacja i właściwa ekspozycja wartości historycznych. Zastanówmy się nad końcowym członem tej definicji. Pierwszoplanowym warunkiem współgrania zabudowy nowej z zabytkową jest honorowanie skali zabudowy dawnej. Skalę tę określają: wysokość budynków oraz wymiary w poziomie i wzajemne relacje poszczególnych wymiarów. Nowa tkanka miejska powinna stwarzać dodatkowe wartości przestrzenne, nie powinny one jednak dewaluować wartości dawnych. Nowa zabudowa powinna harmonijnie wpisywać się w zastany krajobraz miejski, nie przesłaniać i nie konkurować z budynkami dominującymi, które zwykle są najcenniejsze. Na terenie Miasta Kazimierzowskiego w Radomiu są to: kościół farny, ratusz, zespół popijarski i kościół ewangelicki. Analizując te budowle, dochodzimy do wniosku, że projektowana zabudowa nie może być wyższa od 11. Widok z placu przy kościele ewangelickim, na wieżę i dach fary. Na Iplanie zabudowa ul. Szewskiej. Nawarstuńanie planów, 6 linii gzymsów i kalenic podkreśla układ horyzontalny. Szczególne miejsce, fascynujące rysowników, malarzy i fotografików m.in. malowane przez Andrzeja Wajdę, ucznia radomskiego liceum. Zdjęcie z 1978 r. 11. A view of the tower and roofoftheparish church from thesąuare next to the Protestant church. In the foreground Szewska Street. The ouerlapping of plans, six lines ofcornices and ridges emphasizes the horizontal configuration. This special spotproińded fascinating themes for drawers, painters and photographers; it was painted by the Andrzej Wajda, a student ofthe local secondary school. Photographfrom 1978 poziomów gzymsu ratusza oraz gzymsu nawy głównej kościoła farnego, tj. 13 m. W rejonie ul. Szewskiej nowe domy nie powinny być wyższe od gzymsu kościoła ewangelickiego, tj. 9,9 m, zaś do gzymsu 8,0 m, tj. tyle, ile mają domy ul. Szewskiej nr 6, 8, 10, 12, wpisane do rejestru zabytków. Jest to gabaryt wysokościowy. Skala zabudowy wiąże się również z wymiarami w poziomie i wzajemną relacją z wymiarami w pionie. Przekrój ulicy Szewskiej w najwęższym miejscu ma 6,5 m szerokości i 8 m do gzymsu, w pierzei istniejącej zabudowy zabytkowej (patrz il. 5). Projektując nowe domy po przeciwnej stronie trzeba, moim zdaniem, odsunąć się na szerokość równą wysokości tj. 8 m, a wysokość powinna być mniejsza lub równa tej zabytkowej. Z kolei dom narożny, przy placu z kościołem ewan- 129
26 12a. Widok z ul. Wolność (od północy) na sylwetę Miasta Kazimierzowskiego. Od lewej: wieża kościoła ewangelickiego, wieża fary i wieża ratusza. Zdjęcie z 1978 r. 12a. Vieivfrom Wolność Street (prom. the north) of the Kazimierzowskie Old Town. On left: tower of Protestant church, towers ofparish church and town hall. Photograph frorn 1978 gelickim, należy odsunąć na minimalny trójkąt widoczności wjazdu z placu w ulicę, a jego wysokość do kalenicy nie może być wyższa niż 9,9 m (gzyms kościoła). Wiąże się to również z oglądalnością sylwety kościoła z ulic Wolność i Reja. Z tego wynika, że projektowane domy nie mogą być wyższe niż dwie, maksymalnie trzy kondygnacje. Utrzymanie tych gabarytów i relacji wzajemnych jest warunkiem zachowania sylwety starego miasta z kilku punktów widokowych. Oto one: od zachodu, z ulicy Okulickiego (d. Świerczewskiego) i dalej od ul. Kieleckiej, od północy z perspektywy ul. Wolność i od ul. Wernera, od wschodu z ul. Malczewskiego, od kościoła Św. Trójcy do wylotu ul. Rwańskiej oraz z dalszej perspektywy ul. Żeromskiego i ul. Struga. Powyższe ustalenia powinny być zapisane w wytycznych konserwatorskich. Niestety, takich w ogóle nie ma. W projektach urbanistyczno-architektonicznych ważną sprawą są przekroje widokowe i ciągi elewacyjne ulic. Gdyby autorzy projektu domu na rogu ulic Wolność i Szwarlikowskiej zrobili i przeanalizowali przekrój ulicy Wolność (od Rynku do ul. Reja), która spada tu z pieca na łeb (różnica wynosi 2 m) zapewne inaczej wyglądałby ten budynek. Może szerszy byłby wlot ulicy Szwarlikowskiej, nowy dom nie przesłaniałby starego (ratusza), a piwnice wychodzące na teren od ul. Reja mogłyby być z powodzeniem rozbudowane w postaci pasażu sklepów i usług. Jest to przykład projektowania i myślenia tylko na rzucie, na płaskim odwzorowaniu terenu, bez analizy przekroju. I wreszcie jaka ma być architektura nowa w starym? Forma nowej zabudowy, zaproponowana przez prof. prof. H. i K. Wejchertów, to kamienica trzypiętrowa, zakończona trójkątnym szczytem, zasłaniająca dach, wysokości 15 m od poziomu gruntu do kalenicy (grzbiet dachu). Gdyby autorzy narysowali i pokazali w koncepcji przekroje widokowe, ciągi elewacyjne ulic, przeanalizowali sylwety miasta z różnych punktów widokowych, to widząc trójkąt dachu powtarzany kilkadziesiąt razy, ową piłę zębatą przesłaniającą ratusz i kościoły to myślę, że ich koncepcja wyglądałaby inaczej. A tych rysunków i analiz w koncepcji nie ma. 12h. Jw. zdjęcie z 1992 r. wieża ratusza przysłonięta nową zabudową ul. Reja ( widok z placu po b. zajezdni MPK) 12b. Vide supra, photograph from Tower of town hall concealed by new buildings in Rej Street. Photograph taken in the sąuare of the form er municipal transport depot Następnie: forma zabudowy szczytowej jest obca dla miast Małopolski i Mazowsza. Rynki Sandomierza, Zamościa, Szydłowca, Pułtuska, Warszawy mają zabudowę w układzie kalenicowym lub dachy zasłonięte prostokątnymi attykami. W Kazimierzu jedyna kamienica ze szczytem trójkątnym słusznie nazywa się Gdańska. Zabudowa szczytowa jest charakterystyczna dla miast w Polsce północnej i zachodniej. Pytanie piąte: kto ma dalej projektować i prowadzić rewaloryzację Miasta Kazimierzowskiego? Uważam, że powinna powstać, powołana przez Zarząd Miasta, Pracownia Rewaloryzacji Miasta Kazimierzowskiego z siedzibą na miejscu (może przy ul. Rwańskiej 3 Szewskiej 6). Zadaniem Pracowni byłoby opracowanie szczegółow ego planu zagospodarowania przestrzennego Miasta Kazimierzowskiego z wytycznymi konserwatorskimi dla poszczególnych kwartałów zabudowy. Następnie uzgadnianie projektów konkretnych inw estycji, koordynacja i nadzór nad realizacjami. Myślę, że należałoby skorzystać z doświadczeń elbląskich, gdzie Prezydent Miasta powołał pełnomocnika do spraw odbudowy Starego Miasta. W zakresie projektowania i programowania, takim człowiekiem mógłby być dr inż. arch. E. Kołakowski jako generalny projektant lub konsultant rewaloryzacji Miasta Kazimierzowskiego. Uważam, że mimo krytycznej oceny, nie należy przekreślać pracy zespołu z Politechniki Warszawskiej, który zgromadził bogaty materiał, szczególnie w zakresie rozpoznania tematu. Status wyższej uczelni jest tu gwarantem jakości. Rewaloryzacja Miasta Kazimierzowskiego to trudny problem, tak w sferze projektowania, jak i realizacji. Dlatego już teraz wszelkie projekty, jakie przedstawią inwestorzy, powinny być wnikliwie analizowane i surowo ocenione, zaś autorzy projektantami dobieranymi poprzez lokalne konkursy czy prace klauzurowe. Duch miejsca, tego szczególnego miejsca w naszym mieście, wymaga odpowiedzialnych i fachowych działań wszystkich uczestników przekształcenia tej części miasta. Ale już teraz potrzebne są rozsądne i szybkie decyzje władz. Chodzi o to, aby sprawą tą zainteresować odpowiednich inwestorów. Nie bójmy się też zagranicznych. Trzeba stworzyć odpowiednie ramy organi 130
27 zacyjno-finansowe, warunki zachęcające do inwestowania na tym terenie. Zbudow anie centrum hotelowo-turystycznego, w otoczeniu zabytkowego śródmieścia, jest największą szansą na ożywienie miasta i udostępnienie go turystyce i biznesowi z Europy i zza Oceanu. P.S. Artykuł ten złożyłem w lutym 1991 r. w Radomskim Towarzystwie Naukowym, skąd skierowano go w grudniu tegoż roku do zaopniowania przez prof. W. Kalinowskiego. Profesor był już wtedy ciężko chory. Nie wiadomo, czy zdołał go przeczytać. Odszukany w skrzyniach ze spuścizną naukową Profesora, już po Jego śmierci, trafił z powrotem do autora. Życie dopisało do tego tematu dalszą treść. Wybu dowano następne bloki mieszkalne między ulicą Szwarlikowską i ul. Reja. Kontrowersyjny projekt dwóch domów przy ul. Szewskiej, mimo, że odrzucony przez Wojewódzką Komisję Urbanistyczno-Architektoniczną, bez zmian został zatwierdzony do realizacji. Jak to wszystko się ma to wartościowej architektury zabytkowej, wymienionej w artykule, niech Czytelnik oceni sam, patrząc na zdjęcia i rysunki w nim zamieszczone. Bibliografia 1. Radom- szkice z dziejów miasta, pod red. J. Jędrzejewicza, Warszawa Urbanistyka i architektura Radomia, pod red. W. Kalinowskiego, Radom E. Kołakowski, Radom Miasto Kazimierzowskie, Z. Stępiński, Rozmowa z Wojciechem. Kalinowskim., Architektura 1979 nr , ss W. Ostrowski, Zespoły zabytkowe a urbanistyka, Warszawa T. Kazimierski, Miasto Kazimierzowskie w Radomiu, Miasto 1987 nr 9, ss B. Blum, Węgierskie spotkania urbanistóiu, Miasto 1989 r. 5, ss The Kazimierzowskie Old Towri in Radom - Conservation Problems Already fifteen years ago the Kazimierzowskie Old Town in Radom which includes approximately the city center dating back to the reign of Kazimierz the Great (town rights prior to 1350) was taken into consideration as part of a revalorization plan. The Voivodeship Residential Cooperative commissioned professors Hanna and Kazimierz Wejchert from the Warsaw Polytechnic to carry out this undertaking. The conception proposed a residential and service complex, treated as a fragment of the town center. It was presented to the municipal authorities and residents in The majority of the existing buildings originate from the turn of the nineteenth century, and remain in a highly unsatisfactiory technical State. The older objects include various churches, the town hall and the parish church. The historical dimension of the buildings was destroyed in the 1950s and 1960s due to the introduction of new constructions. Despite a critical opinion about the threestorey apartment houses (built in the 1980s), located between Szwarlikowska and Rej Street, one should not negate the work conducted by the team from the Warsaw Polytechnic, who collected extensive materiał and thoroughly examined the terrain. The controversial project of two houses in Szewska Street, albeit originally rejected by the Voivodeship Town Planning and Architectonic Commission, was ultimately accepted without any alterations. The revalorization of the Old Town remains a difficult issue, both from the point of view of projects and realization. It should take into account the retention of the elevations of the existing historical edifices, their relation of measurements (vertical and horizontal), Street sections, elevations and panoramas from various angles. This is the reason why already at this stage all projects proposed by investors should be carefully analyzed and assessed, while their authors should be selected either by means of local competitions or tests. Already today the authorities should make rapid and reasonable decisions, in order to stir the interest of investors, including foreign ones. The erection of a tourist center, surrounded by an historical city, constitutes the greatest opportunity for enlivening the whole town. 131
28 A n d rze j M a jd o w sk i DOKUMENTACJA WZORNIKOWA ZABUDOWAŃ PLEBAŃSKICH W KRÓLESTWIE POLSKIM Oczywisty skądinąd podział na budowle kościelne oraz plebańskie w urzędowej nomenklaturze Królestwa Polskiego pojawiał się stopniowo, w miarę precyzowania powinności ciążących na kolatorach, wspólnotach parafialnych i proboszczach. Najpierw wyodrębniono obiekty o przeznaczeniu ściśle kultowym, a na podstawie dekretu z 1823 r. obowiązkowe świadczenia można było egzekwować wyłącznie do wykonania prac w obrębie murów otaczających przykościelne cmentarze. Oprócz samej świątyni dotyczyło to dzwonnicy, kostnicy i grabami1. Natomiast przeprowadzona w 1837 r. klasyfikacja budowli plebańskich była zabiegiem o charakterze wyłącznie porządkującym. Wobec historycznie uwarunkowanej organizacji budownictwa parafialnego, zdefiniowanie nieruchomości tworzących zespół gospodarczo-mieszkalny raczej nie przysparzało poważnych problemów. Stąd też zupełnie naturalne było zarów no jed noznaczne określenie funkcji, jak i przeświadczenie o nieuniknionym występowaniu lokalnych zróżnicowań, zwłaszcza w wielkości poszczególnych budynków, co znalazło następnie odzwierciedlenie w dokumentacji wzornikowej. Pozostając tymczasem przy typologii wynikającej z ustawy2, należy dodać, iż zasadniczy kompleks zabudowań plebańskich składał się z następujących obiektów: a) domu mieszkalnego dla proboszcza, b) domu dla wikariuszów, c) domu dla sług kościelnych, d) stodoły, e) stajni z wozownią, f) obory. Powinności dozoru kościelnego oraz proboszcza względem budowli plebańskich Zaprezentowany wyżej podział powstał w związku z rozstrzygnięciami, które wypełniły lukę w ustawodawstwie z okresu konstytucyjnego. Wprawdzie postanowienie z 1817 r. nakładało na dozór kościelny obowiązek zajmowania się»fabry ką (...) m ieszkan ia plebańskiego«, jednak pozostaje niejasne czy chodziło wyłącznie o plebanię, czy o całą zabudowę mieszkalną oraz inwentarską. W kolejnym akcie mimochodem pojawia się już rozróżnienie na plebanię i budynki gospodarskie, a przy okazji pewnej zmianie ulegają 1. Postanowienie Królewskie [dalej PK] z 23. grudnia/6. stycznia 1823/4 r., art. 8. Dziennik Praw, t. 8, s. 320 n. Natomiast na utrzymanie cmentarzy grzebalnych przeznaczone były fundusze uzyskiwane z pokładnego. 2. Postanowienie Rządowe [dalej PRz] z 8/20. października 1837, art. 5. Dziennik Praw, t. 21, s. 270n. 3- PK z 6/18. marca 1817 r., art. 4. Dziennik Praw", t. 6, s. 244 n. 4. PK z 25. grudnia/6. stycznia 1823/4 r., art. 8. Natomiast w artykule 10. na dozory nałożono obowiązek spisywania i odbierania (inwentarza) fundi instructi po każdym zmarłym plebanie. Wszystkie szkody w zabudowaniach plebańskich, w porządku na plebaobowiązki stron. O ile bowiem pierwotny zapis stanowił, że: d o p leb a n a n ależeć będ zie w szelka w ew nętrzn a m ieszkan ia jeg o rep a ra cja 3, to już w następnej redakcji wszystkie koszty związane z remontami obiektów parafialnych przerzucono na proboszczów4. Dopiero w 1837 r. wyjaśniono, że przez»reparacje«należy rozumieć tylko naprawy bieżące i profilaktyczne. Stan ten zmieniał się wówczas, gdy udow odnionem zostanie, ż e u padek lub spustoszenie budow li nastąpiło z pow odu zan iech a n ia cząstkow ych reparacyi (...) albo jakiejkolw iek winy (...) beneficjenta, n aten czas (...) n iedbałem u p leban ow i czw artą część czystego dochodu zatrzym an ą i w ban ku skła d a n ą będzie, a ż do u zbieran ia sum y ja k a (...) o k a ż e się p o trz eb n ą **. W pozostałych sytuacjach je ż e li z e śledztw a w ykaże się, ż e u padek lub p otrzeba restauracyi (...) nastąpiła (...) w skutku daw ności czasu, p o ż a ru łub innego ja k ieg o n adzw yczajnego wypadku" koszta inwestycji obciążały przeważnie całą wspólnotę parafialną6. Proboszcz partycypował w tych przedsięwzięciach w zależności od osiąganych dochodów. Żeby wszakże zrozumieć reguły rządzące finansowaniem prac budowlanych trzeba znowu odwołać się do rozporządzeń z poprzedniej epoki. Finansowanie inwestycji parafialnych W latach wypracowano spójny, chociaż dosyć skomplikowany w szczegółach system, nazwany rozkład em kosztów oraz określono sposoby pozyskiwania funduszy. Powstały dzięki temu fundamentalne zasady, do których ściśle dostosowywano późniejsze uzupełnienia, precyzujące kompetencje i obowiązki przy ustalonych mechanizmach ekonomicznych. Formalnie przetrwały one w niezmienionej postaci do połowy szóstej dekady, a z całą pewnością były respektowane i konsekwentnie przestrzegane aż do czasów bezpośrednio poprzedzających wybuch powstania styczniowego7. Nakłady na budownictwo kościelne mogły pochodzić z trzech źródeł, które należało wykorzystywać z zachowaniem określonego porządku. Były to, w kolejności wymaganej ustawą 8: środki czerpane z zapisu erekcyjnego lub ewentualnych dziedzicznych zobowiązań patronackich, dobrowolne ofiary, ni i, rzeczach i sprzętach do kościoła należących (...) z majątku po zmarłym pozostałego, wynagrodzone być powinny". 5. PRz z 8/20 października 1837 r., art Tamże, art Por. np. zbiór sprawozdań statystycznych z lat , zamieszczanych w Pamiętniku Religijno-Moralnym pod wspólnym tytułem Reparacja istniejących i wystawianie nowych zabudowań kościelnych" (w roku 1848 zmieniono tytuł: Liczba i stan kościołów ). 8. PK z 25. grudnia/6. stycznia 1823/4 r., art
29 Tabl. I. Wikariat, plebania, dom służby kościelnej (szpital-organistówka) w parafii klasy I, wg A. Gołoński, Plany normalne... Oryginał w zbiorach autora (wszystkie repr. Z. Rajska) Table I. Curator s bouse, presbytery, servant s ąuarters (hospital-organ house) in afirst class parish, according to A. Gołoński, Plany normalne... Original in author's collection (all reproduction Z. Rajska) 133
30 obowiązkowe składki wynikające z tzw. rozkładu kosztów. Tylko w ostatnim przypadku odbiegano więc od utartych form finansowania. Wprowadzenie nowego rozwiązania brało się z faktu, że przy dotychczasowym system acie kościoły i inne budow le kościelne n ie zd ołały utrzym ać się w d aw n ej świetności, lecz (...) zag rożon e były stopniowym u p adkiem 9. Nie ulega wątpliwości, że stare metody wyraźnie się przeżyły. W XIX w. znamienną prawidłowością stawał się malejący udział fundacji prywatnych, czemu dodatkowo sprzyjało zniesienie poddaństwa10 1. Odwieczną powinność pana feudalnego zastąpiono zrazu kolegialnym działaniem dozorów, zaś do naczelnych zadań urastało przysparzanie dochodów na -reparacje i fabryki-. W dawnej Polsce podstawę zapokajania potrzeb związanych z uprawianiem kultu stanowiły przywileje erekcyjne, poparte zwykle patronatem kolatorskim. Wypadki dziejowe poważnie nadwerężyły, a wielokroć całkowicie zniweczyły, funkcjonowanie tego układu, co spowodowało, że sam i duchow n i zn a jd o w ali się w obow iązku szu kan ia pom ocy do budow y i rep aracji kościołów ; a z a b u d o w a n ia p lebań skie i słu żby kościeln ej w łasnym utrzym yw ali n a k ła d e m. Przejściowa stabilizacja polityczna w pierwszych latach istnienia Królestwa sprzyjała próbom unormowania sytuacji materialnej Kościoła katolickiego oczywiście w dostosowaniu do istniejących podówczas realiów społeczno-ekonomicznych W odniesieniu do budownictwa sakralnego godnym uwagi zjawiskiem wydaje się różnorodność tych poczynań. Ponoć z głębokie) starożytności wywodził się zwyczaj przeznaczania na utrzymanie nieruchomości parafialnych czwartej części masy spadkowej po zmarłym proboszczu. To zamierzchłe prawo reaktywowano w 1823 r. nietykając w łasności gruntowych (...) odzied ziczonych i w natu rze p o zgon ie duchow nego pozostałych 1?. Podobne zastosowanie miał tzw. fundusz interkalarny, tworzony z dochodów przynoszonych przez czasowo nie obsadzone beneficja14. Ponadto, co można traktować jako swoisty symbol czasu, wszystkie kościoły i m ieszkan ia p lebań skie (...) m ają być zapisane do Towarzystwa Kasy O gniowej 15. Odszkodowania z tytułu ubezpieczenia stanowiły zapewne znaczącą kwotę przy odbudowie spalonych przybytków, 9. H. Krzyżanowski, Ogólny pogląd na fabryki kościelne i na dozory kościelne. Warszawa 1863, s Niezależnie od przepisów prawnych, aż do odzyskania niepodległości właściciele ziemscy odgrywali nader poważną rolę przy wznoszeniu kościołów wiejskich. Poza inspirowaniem do podejmowania budowy, często uczestniczyli w kosztach ponad swe ustawowe obowiązki, a w miarę upływu czasu coraz bardziej wpływali na kształty świątyń, czy to przez wybór architekta, czy wręcz przez narzucanie cech stylistycznych lub programu funkcjonalnego. 11. Dziennik Urzędowy Guberni Warszawskiej 1850 nr J. Leskiewiczowa i F. Ramotowska, Obraz Królestwa Polskiego w okresie konstytucyjnym. Warszawa 1984, t. 1, s PK z 25. grudnia/6. stycznia 1923/4 r., art. 11. Przepis ten nie był prawdopodobnie nazbyt ściśle przestrzegany, bowiem w roku 1862 wydano odrębne rozporządzenie o ściąganiu na rzecz kościoła 1/4 części pozzostałości po zmarłych beneficjentach wyznania rzymsko-katolickiego". Dziennik Praw, t. 59, s. 381 n. 14. O budowie i restauracji kościołów w kraju naszym. Pamiętnik Religijno-Moralny, 1860, seria 2, t. 5, s PK z 6/18. stycznia 1817 r., art. 10. Ogólne Towarzystwo które płonęły nader często, jako że w rodzimym krajobrazie ciągle przeważała zabudowa drewniana. Wymienione pozycje można uważać za źródła finansowania o określonej, znanej wcześniej wielkości. Do tego należy jeszcze dodać efekty z obligatoryjnie przeprowadzanych kwest oraz wpływy z ewentualnych zapisów testamentowych legatów składanych najczęściej na rzecz budowy nowych świątyń. Znajomość elementów, z jakich powstawał kapitał inwestycyjny, była niezbędna dla ustalenia wysokości świadczeń indywidualnych. Tryb postępowania przy sporządzaniu rozkładu kosztów regulował dekret z 1818 r., a jego skrupulatna drobiazgowość okazała się aktualna przez prawie półwiecze. Punktem wyjścia do przeprowadzenia podziału było określenie wartości kosztorysowej w rozbiciu na16: zakup materiałów i opłatę rzemieślników, sprowadzenie materiałów i pomoc ręczną przy fabryce. Od obu tych pozycji odejmowało się z zachowaniem proporcji wyszczególnione wcześniej przychody, a także udziały administratora parafii i kolatora. Proboszcz uiszczał opłatę zmienną, ustalaną przy założeniu, że -plebani m ający tylko d och od u złp. 1800, wolni są od p rzy kład an ia się«, natomiast dla pozostałych zastosowano następującą gradację17: dochód złp. opodatkowanie stanowiło nadwyżkę ponad 1800 złp., dochód złp. był opodatkowany w wysokości 5%, dochód ponad 5000 złp. był opodatkowany w wysokości 10%. Od 1837 r. wraz z wprowadzeniem ustawy o zabudowaniach parafialnych świadczenia przypadające na proboszcza uległy zróżnicowaniu. Utrzymane zostały warunki uczestnictwa w kosztach ponoszonych na budownictwo kościelne, zaś dla zabudowań plebańskich zmieniono kryteria, przechodząc z obciążeń finansowych na rzeczowe. Wyznacznikiem nadal pozostawał poziom dochodów oraz 1800 złp. czyli 270 rs. (rubli srebrem)18 jako dolna granica rocznych wpływów beneficjenta. Taki ubogi ksiądz mógł wymagać od parafian wystawienia lub odrestaurowania zarówno obiektów mieszkalnych, jak i gospodar- Ogniowe zostało reaktywowane w roku 1816 i rozpoczęło działalność od następnego roku. Organizację tę, przynajmniej na początku, cechowały bardzo przejrzyste reguły postępowania. Całą zabudowę podzielono na dwie klasy: do pierwszej zaliczono obiekty murowane z cegły palonej lub niepalonej, i z (pieze!) czyli z ziemi ubitej, blachą, kamieniem lub dachówką kryte. Do drugiej zaś wszelkie inne zabudowania. Równie klarowny był system wypłacania odszkodowań w miarę przyjętego szacunku budowli (...) pogorzelcom na nowo się budującym, w trzech ratach równej ilości (a mianowicie 1. kiedy się budowa zaczyna, 2. kiedy do połowy doprowadzona, 3 kiedy ukończona zostanie). Postanowienie Namiestnika [dalej PN] z 13. sierpnia 1816 r., Dziennik Praw, t. 1, s. 421n, art. 3, PN z 3- stycznia 1818 r., art. 1, opublikowane najpieiw w Dziennikach Urzędowych poszczególnych województw. 17. PK z 6/18. stycznia 1817 r., art Od roku 1841 ruble kursowały w całym Cesarstwie jako jedynie obowiązująca waluta. Wymianę złotych na ruble przeprowadzono w stosunku 1:3/20, tzn. 1 rs miał wartość 6 złp i 20 gr (lzłp = 30 groszy). 134
31 l a PLANY NORMALNE NA ZAOUOOWAN1A MIESZKALNE I EKONOMICZNE PLEBAŃSKIE W PARAFII KLASSY I Tabl. II. Dom wspólny dla plebana, wikariuszów i sług kościelnych w parafii klasy I, wga. Gołoński, Plany normalne... Oryginał w zbiorach autora, Table II. Common house for the parish priest, curates and church sewants" in a first class parish, according to A. Gotonski, Plany normalne... Original in authorś collection 135
32 czych. Duchowni bardziej zamożni zmuszeni byli zdawać się w coraz większym stopniu na własne siły. I tak, jeżeli osiągali19: złp. ( rs.) to troszczyli się o zabudowania gospodarcze a parafia zajmowała się budynkami mieszkalnymi, tj. plebanią, wikariatem oraz domem dla sług kościelnych, złp. ( rs.) to do poprzednich obowiązków dochodziły starania o plebanię, która wychodziła spod bezpośredniej opieki parafian, ponad 5000 złp. to własnym n akładem wszystkie z a b u d o w a n ia tak m ieszkaln e ja k o i gospodarskie staw iać tu dzież restaurow ać p o w in n i 20. Jednak największe obciążenia ponosił kolator, który niezależnie od swej sytuacji materialnej łożył 10% wartości prac, pomniejszonej o ewentualne fundusze dodatkowo zasilające rozkład kosztów. Oprócz tego, jeżeli posiadał własność ziemską w obrębie parafii, uczestniczył w składce na równi z innymi posesjonatami21 *. Podstawę obrachunkową do podziału świadczeń stanowił -podatek podym nego, z w łasności opłacan y«. Wszystkich podatników tak na wsi, jak i w mieście obowiązywała składka na zakup materiałów i opłacenie robocizny. Uczestniczyli w niej także innowiercy, jeżeli tylko byli dożywotnimi lub dziedzicznymi właścicielami m ajętn ości p r z e z katolików osiad łych 12. Od zasady tej nie odstąpiono i w dobie popowstaniowej23 *, kiedy to wiele dominiów trafiło w obce ręce, zwłaszcza generalicji zasłużonej w tłumieniu polskiej rewolucji. Wyłącznie katolików dotyczyła natomiast realizacja drugiej części kosztorysu. Za transport materiałów oraz prace pomocnicze przy budcwie obciążano na równi włościan i mieszczan tych ostatnich, jeżeli nie odbierali renty gruntowej, a podstawą ich utrzymania był handel, rzemiosło lub przemysł2,1. Ponieważ ujęto tutaj bardzo szeroki przekrój społeczny, ustawa dopuszczała, że wolno będzie (...) gotow e p ien ią d z e złożyć p od łu g taksy w w ykazie kosztów zam ieszczonej, lub osobistą usługą i robotą się u iścić 25. Wydaje się godne odnotowania, że niedługo przed uwłaszczeniem dniówkę sprzężajną szacowano na 1 rs., zaś tzw. dzień pieszy przeliczano na 25 kopiejek26. Reformy uwłaszczeniowe zapoczątkowały nieodwracalne procesy, niweczące istniejący dotąd po 19- PRz z 8/20 października 1837 r., art. 5, Jednak tam, gdzieby znajdowały się fundusze z erekcji lub zapisów jako też wynagrodzenie z Towarzystwa Ogniowego, takowe w pomoc wzniesieniu lub restauracji zabudowań plebańskich, czy to kosztem. Parafian, czy też samych beneficjentów stawianych, użyte być mogą". Tamże, art. 9- Przy okazji podajmy, że podobne zasady obowiązywały przy uiszczaniu ubezpieczenia od ognia. I tak, jeżeli dochód czysty proboszcza nie czyni więcej nad złp sami parafianie opłacać są obowiązani składkę ogniową z wszelkich zabudowań kościelnych i proboszczowskich Przy dochodach złp. proboszcz opłacał już składkę za zabudowania gospodarcze; przy złp. dodatkowo za plebanię; powyżej 5000 złp. za całą zabudowę plebańską, podczas gdy parafianie za zabudowę kościelną. Por.: Reskrypt rządu gubernialnego nr 25445/2337 z dn. 31.5/ r. 21. PN z 3. stycznia 1818 r., art Tamże, art Zwolnienie od tych zobowiązań właścicieli ziemskich innowierców nastąpiło dopiero w roku 1894, na podstawie orzeczerządek społeczny. Z natury rzeczy przestała obowiązywać część dotychczasowych przepisów, a w nowym rozkładzie kosztów ujawniły się tendencje charakterystyczne dla polityki wyznaniowej27, zmienionej dopiero ukazem tolerancyjnym. W pierwszej połowie zeszłego wieku działalność architektoniczna była zdominowana przez budowniczych, usytuowanych na rozlicznych stopniach zbiurokratyzowanej administracji państwowej. Uciążliwy obowiązek zatwierdzania dokumentacji na najwyższym szczeblu władzy państwowej dotyczył każdej -w iększej rep aracji, lub p otrzeb y p ostaw ien ia now ego kościoła, a lb o m iesz k a n ia p le bań skieg o«, niezależnie od tego czy chodziło o indywidualne opracowanie, czy o skopiowany z wzornika projekt powtarzalny. Całą tę procedurę dokładnie przedstawił w 1860 r. anonimowy publicysta, pisząc: Kiedy się p o k a ż e p o trzeba (...) p roboszcz znosi się z dozorem kościelnym, a ten zaw ia d a m ia (...) n aczeln ika pow iatu, który d e leguje (...) budow niczego pow iatu, dla n a ra d z en ia się z dozorem (...) co istotnie w fa b ry c e p rop on ow an ej m a być dokon an em. Stosownie do protokołu n arad czeg o (...) budow niczy sporząd za abrys budow y lub reperacyi, czyni w ykaz kosztów, n a m ateryały, rzem ieślników, i pom ocn ików p o cen ach w okolicy p raktykow a nych (...) z a pośrednictw em n aczeln ika pow iatu p r z e syła R ządow i G ubernialnem u do u zn an ia, a R ząd G ubernialny Kommissyi R ządow ej Spraw W ewnętrznych i D uchow nych do ostatecznego p rzejrzen ia i z a tw ierdzenia. Tą sam ą drogą zw racan e są an szlagi zatw ierdzon e n a m iejsce do w ykon an ia 2S. Przytoczony tekst charakteryzuje sytuację w ostatnim stadium organizacyjnym, po nieudanych jak się można domyślać próbach rozszerzenia kompetencji dozorów kościelnych. Bodaj najbardziej symptomatyczne jest to, że właściwie nastąpił powrót do punktu wyjścia określonego dekretem z 1817 roku, gdzie postanowiono, iż Kom isja Wojew ódzka, z a uczynionym sobie doniesieniem, rozkaże sporządzić abrys i w ykaz kosztów, które prześle do zatw ierdzen ia Kom isji R ządow ej W yznań Religijnych i Oświecenia P u bliczn ego 29. Ostateczne utwierdzenie tego stanu prawnego dokonało się w 1837 r., z dostosowaniem do zmienionej właśnie struktury administracyjnej Królestwa, podzielonego na gubernie nia senatu, gdzie trafiła skarga p. Wilde, właściciela dóbr Byczyna, na decyzję gubernatora warszawskiego, który opierając się na uchwale (...) z 1817 r., wymagał odp. Wilde zapłacenia przypadających z rokładu 524 rs. 50 kop. na budowę kościoła (...) we wsi Byczyna. Przegląd Katolicki, 1894, nr 12, s PN z 3. stycznia 1818 r., art Tamże, art. ). 26. O budowie kościoła parafialnego w Wiewcu. Pamiętnik Religijno-Moralny", 1862, seria 2, t. 9, s Zbliżony poziom wynagrodzenia robotników folwarcznych utrzymywał się jeszcze na początku bieżącego stulecia. Cena najmu dziennego w lecie wynosiła kop., zimą od 15 do 20 kop. Gazeta Rolnicza, 1902, nr 46, s A. Hempel, Rozkład kosztów na budowę lub reparację zabudowań kościelnych i kościołów. Gazeta Sądowa, 1880, nr 18, s. 142 n i nr 21, s. 168 n. 28. O budowie i restauracji..., s PK z 6/18. marca 1817 r., art
33 PLANY NORMALNE NA ZABUDOWANIA EKONOMICZNE PLEBAŃSKIE Tabl. III. Stajnia z wozownią i stodoła w parafii klasy I, wg A. Gołoński, Plany normalne... Oryginał w zbiorach autora Table III. Stable with carriage house and barn in a first class parish, according to A. Gołoński, Plany normalne..." Ońginal in authofs collection
34 i powiaty, zastępujące istniejącą dotychczas trójstopniową hierarchię województwo, obwód, powiat30. Odpowiedni zapis otrzymał brzmienie, iż Rząd Gubernialny k aże sporządzić p lan i wykaz kosztów oraz rozkład tychże (...) i prześle do zatw ierdzenia Komisji R ządow ej Spraw W ewnętrznych i Oświecenia Publiczneg o ^. Pierwsze wydawnictwa wzornikowe budynków kościelnych Porównując zacytowane fragmenty z łatwością zauważamy, że różnice między nimi sprowadzają się do nomenklatury. W rzeczy samej nie chodziło o potwierdzenie pragmatyki sprzed lat dwudziestu, lecz o jej przywrócenie unieważniając niezwykle istotną regulację z 1823 roku. Oto jej treść: ułożen ieplan u, w yrachow an ie i rozkład kosztów (...) n ależy w yłącznie do m iejscow ych dozorów kościelnych, które wygotow an e p rz ez siebie d zieła m ają przesyłać z a p ośred nictw em w łaściw ych Kom isji W ojewódzkich, p o d z a tw ierdzen ie KRWRiOP ^2. Kto wie, czy nie było to postanowienie mogące w przyszłości znacząco zaważyć na obliczu naszej architektury sakralnej. Wypada się więc zastanowić nad powodami, dla których fiasko poniosła idea dość rozległej samorządności dozorów, przejawiająca się m.in. w swobodnym wyborze projektu oraz jego wykonawcy. Jako jedna z najbardziej prawdopodobnych interpretacji nasuwa się spostrzeżenie, że zabrakło jeszcze społecznej gotowości do podejmowania samodzielnych działań, w nieodległej przeszłości podlegających suwerennym decyzjom dziedzica, a bezpośrednio potem stanowiących domenę sł^żb państwowych. W istniejących realiach na niewiele się zdały gwarancje, że koszty z w yrachow aniem ilości m ateriałów, tu dzież p la n y rozm aitej w ielkości i kształtu n a staw ian ie kościołów, kaplic publicznych, dzw onnic, n a op a san ie cm entarzy, n a kośn ice i g rah am ie, przygotow a ne będ ą z p o lecen ia R ządu i rozesłan e p o Kom isjach W ojew ódzkich dla u dzielen ia ich tym dozorom, które będ ą chciały z nich korzystać 33. Niezależnie od zmieniających się uwarunkowań prawnych i przyczyn, jakimi zostały spowodowane, z punktu widzenia historii architektury jest to akt, którego znaczenia 30. Por.: W. Trzebiński, Podziały administracyjne Królestwa Polskiego w okresie Dokumentacja Geograficzna", 1956, z PRz z 8/20. października 1937 r., art PK z 25. grudnia/6. stycznia 1823/4 r., art Tamże, art. 13. Równie interesujące jest zakończenie tegoż par., gdzie czytamy: Kosztowniejsze budowy nad rozesłane przez Rząd wzory, jedynie z funduszu dobrowolnych ofiar, dozory kościelne przedsiębrać będą mogły, co w praktyce ograniczało zakres działań do fundacji prywatnych oraz kościołów wielkomiejskich. 34. Najlepszym, lecz niestety właściwie jedynym do połowy stulecia, przykładem są prace H. Marconiego, Zbiór projektów architektonicznych przez..., Warszawa i A. Idźkowskiego, Plany budowli (...) w rozmaitych stylach architektury przez..., Warszawa Publikacje owe są z założenia ilustracją biegłości warsztatowej architektów oraz służą udokumentowaniu własnych dokonań, mając niezależnie od intencji autorów wręcz pewien posmak tradycyjnych majstersztyków cechowych. Niewątpliwie spełniały również funkcje inspirujące. Mogły być nawet bezpośrednio naśladowane, chociaż urzeczywistnienie zawartych tam rozwiązań nie sposób przecenić. Dzięki niemu zaistniały krajowe wzorniki na budowle kościelne, wyznaczające jedną z kluczowych dat na pograniczu rodzimego klasycyzmu i historyzmu. Przy aktualnym stanie badań można zaryzykować ogólną uwagę, że w rzeczywistości Królestwa Kongresowego wzorniki miały stanowić swoiste rem edium na utrzymanie architektury na założonym poziomie niewątpliwie wyższym od dotychczasowego. Był to podówczas właściwie jedyny środek na rozbudzenie świadomości estetycznej inwestorów i co ważniejsze na przeciwdziałanie samodzielnym poczynaniom twórczym prowincjonalnych budowniczych, których umiejętności z reguły nie gwarantowały zadowalających efektów artystycznych. Rolę zupełnie podrzędną odgrywały zaś jeżeli w ogóle na tym przejściowym etapie występowały zagadnienia doktrynalne historyzmu, którym zaczęto okazywać wzrastające zainteresowanie dopiero od przełomu lat trzydziestych i czterdziestych3"*. Chyba nie ma też większego znaczenia, że z zapowiedzianych dekretem planów»rozm aitej wielkości i kształtów «nie powstał zbyt pokaźny zbiór powtarzalnej dokumentacji. Wagę zagadnienia określa tu nie tyle skala, co metoda, stwarzająca niejakie nadzieje na przezwyciężnie marazmu twórczego z pierwszej ćwierci stulecia. W 1824 r., a zatem w kilka miesięcy po ogłoszeniu ustawy, Hilary Szpilowski ( ) opublikował Wzory kościołów p a ra fia ln y ch Na planszach przeważały projekty klasy cysty czne, a wśród nich rysunek kościoła ewangelickiego, ale znajdujemy także przykładowe rozwiązania plebanii drewnianej oraz murowanej (il. 1-2). Niebawem ukazał się kolejny wzornik Budowy kościołów 36 w opracowaniu Chrystiana Aignera ( ), zaniechany po wydaniu planów czterech klasycystycznych świątyń. Sędziwi twórcy przekazali sumę swoich doświadczeń w wysmakowanych formach, aczkolwiek dość już odległych od progresywnych zjawisk w architekturze europejskiej. Ponieważ trud ich nie znalazł kontynuatorów, przejęte z dorobku obydwu klasyków prototypy niezupełnie wiernie powielane pozostawały w obiegu na zasadzie wyłączności i pretendują do rangi rozwiązań kanonicznych38. wymagało poniesienia dość znacznych kosztów, oferując w zamian nowatorskie formy neogotyk i neoromanizm. 35. H. Szpilowski, Wzory Kościołów Parafialnych po Województwach Królestwa Polskiego stawiać się mających, do wyboru Dozorom Kościelnym i dla użytku Budowniczych. Warszawa Ch. Aigner, Budowy kościołów. Część pierwsza zamykająca cztery projekta kościołów parafialnych różnej wielkości w dziewięciu tablicach przez..., Warszawa W 1827 r. Rada Administracyjna poleciła rozesłać ten wzornik do wszystkich dekanatów, podejmując jednocześnie decyzję o umorzeniu sumy 3600 zip., która została wypłacona awansem, w r przez Namiestnika na wydanie dzieła". Por.: AGAD. Sumariusz Protokołów Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego (dalej Sumariusz), sekcja III, nr 447/15/ W tej samej kategorii wydawnictw mieszczą się także, chociaż już bez żadnego związku z ustawą z r i o bardziej uniwersalnym charakterze, dwie edycje prac Aleksandra Zabierzowskiego, Praktyczne budownictwo wiejskie. Zbiór planów na budowle wiejskie w rozmaitych rozmiarach..., Seria I-II, Warszawa Przy dość ograniczonych rozmiarach ruchu budowlanego 138
35 tfe PIANY NORMALNE NA ZAIUBOWANIA MIESZKALNE I EKONOMICZNE PLEBAŃSKIE W PARAF U KLASSY II 139
36 I I I p L L U Ś I I I [ f I* f 1. Plebania drewniana, (77. Szpilowski, Wzory kościołów..., tabl. 14) 1. Woodenpresbytery (H. Szpilowski, Wzory kościołów...", table 14) Andrzeja Gołońskiego Plany normalne..." 2. Plebania murowana, (H. Szpilowski, Wzory kościołów..., tabl Brickpresbytery, (H. Szpilowski, Wzory kościołów..., table 15) Po dłuższej przerwie, w 1849 r., pojawiła się jeszcze jedna pozycja typu wzornikowego Plany n orm alne n a z a b u d o w a n ia m ieszkaln e i ekon om iczn e p lebań skie w p a r a fii klasy I, II, 7// 39, autorstwa Andrzeja Gołońskiego ( ). Komplet złożony z sześciu litograficznych tablic podobnie jak u Szpilowskiego zupełnie pozbawionych tekstu zgodnie ze swymi kompetencjami zatwierdziła Rada Ogólna Budownicza. Przypisano ją do resortu spraw wewnętrznych, a na ów czas była to Komisja Rządowa Spraw Wew drugiej i na początku trzeciej ćwierci zeszłego wieku nie powinno być większych problemów ze wskazaniem obiektów wzniesionych na podstawie obu wzorników. Należałoby zwłaszcza zbadać zasięg oddziaływania projektów typowych Szpilowskiego, który nie doczekał się jeszcze solidnej monografii. Por.: S. Hiż, Zarys życia i twórczości Hilarego Szpilowskiego, BHS, 1954, nr 3, s oraz T.S. Jaroszewski, Nieznany projekt Hilarego Szpilowskiego, KAiU, 1963, nr 1. O wiele większe zainteresowanie wzbudzał wzornik Aignera, skłaniając do wypowiedzi kilku autorów (T. Bujański, Piotr Aigner jako teoretyk. Rocznik Filozoficzny UJ, t. 2, Kraków 1938; P. Biegański, Teoretyczne projekty kościołów Aignera, BHSziK, 1938, nr 4; prace te zrecenzował T. Mańkowski, Dawna Sztuka, 1939, nr 3, s. 253 n; T.S. Jaroszewski i M. Kwiatkowski, W sprawie genezy i oddziaływania teoretycznych projektów Piotra Aignera, BHS, 1957, nr 1, s. 75). W syntezie T. Jaroszewskiego, Piotr Chrystian Aigner, Warszawa 1965 wymieniona jest znaczna część znanych dotychczas kościołów, nawiązujących do aignerowskich prototypów. Żaden z badaczy nie skojarzył omawianego zbioru projektów z wcześniejszym dekretem, co skłoniło do przypuszczeń, że pomysł wydania Budowy Kościołów...«mógł się narodzić pod wpływem galicyjskich wzorów budowlanych, Tę pochopwnętrznych i Duchownych, gdzie Gołoński piastował wysokie stanowisko Radcy Budowniczego '1. Takim też tytułem sygnowane są poszczególne plansze. Kolportaż rysunków nastąpił dopiero w 1852 roku. Rozsyłano je po powiatach opatrzone pismem przewodnim, w którym czytamy, iż z przedstaw ian ych p rzez R ządy G ubernialne p lan ów i anszlagów n a budow ę i restaurację zabu d ow ań plebań skich K om isja R ząd o w a Spraw W ewnętrznych i D uchow nych dostrzegłszy, ż e tak d aw n e ja k o też now o w zn oszące się budowle, albo nie od p ow iad ają m iejscow ej potrzebie, albo koszta utrzym an ia pierw szych a budow y drugich są dla ną tezę przejął Jaroszewski, intuicyjnie łącząc ze sobą tym razem całkowicie słusznie wzorniki Szpilowskiego i Aignera jako prace w pewnym sensie wobec siebie komplementarne (s. 205). 39. Połowa spośród sześciu tablic sygnowana jest nazwiskiem i inicjałem imienia architekta, trzy pozostałe skrótem imienia Ant., co można chyba wytłumaczyć pomyłką litografa, powielającego oryginalną dokumentację. Na marginesie wypada wspomnieć, iż ten wychowanek szkoły pijarów był zadziwiająco dyspozycyjny podobnie zresztą jak A. Idźkowski mając na swym koncie wiele cerkwi wybudowanych na prowincji, a w stolicy spektakularną przebudowę właśnie dawnego kościoła pijarskiego. Por.: E. Szwankowski, Andrzej Gołoński architekt zapomniany. KAiU, 1973, z. 1, s , gdzie życiorys przedrukowany z zachowanych w IS PAN papierów po B. Podczaszyńskim. 40. O Radzie Ogólnej Budowniczej patrz: J. Rodkiewicz, Pierwsza politechnika polska Kraków-Warszaw a 1904, s W skład utworzonej w roku 1817 Rady Budowniczej wchodziło ośmiu architektów Radców Budowniczych, którzy w ramach rewizji i superrewizji" zwracali szczególną uwagę (...) na projektowaną konstrukcję, ze względu na moc, trwałość i bezpieczeństwo (...) co do elewacji czy ta zgodna jest z charakterem, budowli 140
37 n
38
39 p a r a fia n n a d er uciążliw e Że p rzy projektow an iu nowych budow li częstokroć nie jest wzięty w zgląd na rozległość i zam ożn ość P arafian, tak dalece, ż e w p a rafiach m niejszych byw ają w znoszone budow le w iększe, a w obszerniejszych m niejsze, i w reszcie biorąc p o d uw agę ż e p o d w zględem p lan ów budow li nie m a d otąd p rzep isan ej jedn ostajn ości (...) ch cąc p rz ed m iot ten do należytego d oprow adzić p orządku, K om i sja R ządow a z a rząd z iła sp orządzen ie w R adzie Budow n iczej p lan ów norm alnych (...) w zastosow aniu do m iejscow ej potrzeby i obszerności p a r a fii 12. W gruncie rzeczy chodziło o ustalenie statystycznej zamożności gospodarstw pozostających pod administracją kościelną. Oszacowano je na podstawie wskaźników demograficznych, przyjmując trójstopniową hierarchię. W klasie pierwszej znalazły się parafie liczące ponad 4000 ludności katolickiej, w klasie II od 2000 do 4000, a w klasie III poniżej 2000 wiernych43. Pozostaje sprawą otwartą czy mamy do czynienia z podziałem zaproponowanym przez architekta, czy z obowiązującą wykładnią być może jakichś wewnętrznych przepisów44. W preambule dekretu o zabudowaniach plebańskich zawarto sformułowanie, z którego wynika, iż intencją ustawodawcy było uzupełnienie Postanowienia Królewskiego z 1823 roku. Pozornie jest to zbyt wątła przesłanka, żeby na jej podstawie wnioskować o tak odległym rodowodzie opracowania wydanego tuż przed połową stulecia. Za ciągłością procesu legislacyjnego przemawiają jednak poważne argumenty, w tym uwypuklona konkluzja Rady Administracyjnej o dopuszczeniu projektów Gołońskiego bez w kładan ia n a p a r a fia n i p leb an ów obow iązku bezw arunkow ego stosow ania się d o tychże w każdym w ypadku. Miały one być dozorom kościelnym kom u n ikow an e jed y n ie w tym celu, iżby w razie niezgodności p om ięd zy Pleban em a p a r a fia n a m i w ynikłą trudność n a z asad zie tychże p lan ów załatw iały i do nich się stosow ały 45. Analiza typologiczna i funkcjonalna Planów normalnych..." Ogólną typologię zabudowy plebańskiej wyznaczała ustawa z 1837 roku. W».P lan ach n orm aln ych...«i i zasadami sztuki. S. Herbst, Architektura warszawska Warszawa 1947, s Reskrypt rządu gubernialnego nr 65536/16576 z dn. 17/29. maja 1852 r. Zachowany wraz z kompletnym, wzornikiem Gołońskiego w: AGAD. Archiwum Gospodarcze Wilanowskie. Zarząd Główny Dóbr i Interesów Augusta Potockiego, sygn. 58, k. 20. Inny egzemplarz tegoż wzornika przechowywany jest w Zbiorach kartograficznych, sygn Reskrypt nr 65536/ Pewne jest, że nie chodziło tu jeszcze o segregację taką, jak na ziemiach zabranych, gdzie od roku 1843 podzielono parafie na 5 klas. Wiązało się to z odebraniem majątków i etatyzacją duchowieństwa świeckiego, co w Królestwie nastąpiło dopiero po połowie lat sześćdziesiątych. Por.: J. Kurczewski, Biskupstwo wileńskie. Wilno 1912, s Reskrypt rządu gubernialnego nr 65536/ Przy projektowaniu obiektów inwentarskich Gołoński mógł się był odwoływać do doświadczeń zawartych w krajowych publikacjach, popularnych już w XVIII w., a szeroko upowszechnionych w stuleciu następnym. Tematykę tę zapoczątkował ks. Piotr Świtkowski podręcznikiem Budowanie wiejskie, Warszawa 1782 (koznalazł się dokładnie ten sam zakres funkcjonalny. Projektant dokonał tylko jednej korekty, łącząc stajnię i wozownię z oborą, którą poprzednio wymieniano oddzielnie. Reszta polegała już na stopniowaniu wielkości budynków, a w domach mieszkalnych dodatkowo na zróżnicowanym sztafażu w zewnętrznym wystroju architektonicznym. O randze beneficjum stanowiły w pewnym sensie stodoły i stajnie. W parafiach klasy I i II przewidywano stodoły mieszczące po cztery sąsieki i podwójne, przejazdowe klepiska. Różniły się one wyłącznie powierzchnią o nieco więcej niż czwartą część. Całość tworzyła wygodny układ dostosowany do jednoczesnej obsługi obydwu stanowisk (tabl. III i VI). Do przechowania zbiorów w parafii klasy III wystarczało już pomieszczenie prawie dwukrotnie zredukowane w stosunku do najbardziej okazałego, z jednym tylko klepiskiem, wokół którego zgrupowano po dwie pary sąsieków. Było to rozwiązanie niewygodne, z utrudnionym dostępem do skrajnych sąsieków i uciążliwą komunikacją podczas natężonych prac żniwnych (tabl. VI). Gradacja budynków inwentarskich jeszcze dobitniej ukazuje rozwarstwienie prebendy proboszczowskiej. U administratora parafii zaliczonej do klasy I, w stajni i połączonej z nią oborze, znajdowało się miejsce dla szóstki koni, sześciu krów oraz tyluż wołów. W niższych klasach następował spadek pogłowia, odpowiednio po dwie sztuki, tak że na najgorzej sytuowanego plebana wypadało po parze zwierząt pociągowych, tudzież po dwie krowy. Pod tym samym dachem pomieszczone były też centralnie usytuowane wozownie, a w narożach także chlewy (tabl. III, V, VI). Wszystko w solidnej konstrukcji murowanej, w odróżnieniu od stodół o szkieletowej strukturze z ceglanymi filarami i wypełnieniem z drewnianego szalunku46. Przechodząc do obiektów o programie mieszkalnym odnotujmy najpierw interesującą informację, że przy kościołach p arafialn y ch dom y w których się m ieścił organista i tak zw an i d ziad y i baby do posług kościelnych używani, n azyw an o pospolicie szp italam i ''1. Tm dno jednoznacznie przesądzić wszystkie treści, jakie zawierały się w tym pojęciu. Niewątpliwie jest ono echem po występujących niegdyś przykościelnych szpitalach, których faktycznemu przeznaczeniu barlejne wydania w 1793 i 1794), a kontynuował m.in. Anicent Czaki, wydając Wzory budowli wiejskich (...) z wskazaniem zasad do oznaczania ich obszerności i obrachownaia kosztów..., Warszawa W połowie lat trzydziestych krótki tekst o owczarniach (Kalendarz J. Ungra na r. 1835, s ) opublikował Bolesław Podczaszyński. Po dłuższej przeiwie napisał cykl artykułów pod wspólnym tytułem Budownictwo wiejskie {Rocznik St. Strąbskiego, 1851, s ; 1854, s ; 1855, s ; Kalendarz Powszechny, 1852, s ; Kalendarz J. Ungra na r. 1856, s ). Wydaje się, iż ów nawrót zainteresowań należy wiązać ze zleceniami od Golicynów na stypizowanie zabudowy folwarcznej w Starej Wsi, a prawdopodobnie i w Sterdyni od Ludwika Górskiego, któiy bodaj czy nie zapoczątkował tych procesów. Przed powstaniem styczniowym ukazały się jeszcze co najmniej dwie interesujące pozycje wspomniany wcześniej wzornik Aleksandra Zabierzowskiego oraz Karola Martina Budownik rolniczy czyli zbiór treściwy wiadomości potrzebnych do projektowania, anszlagowania i budowania na wsi, Maiymont Por. też: J. Kamiński, Piśmiennictwo polskie rolniczo-technologiczne. Lwów 1836, gdzie obszerna bibliografia wcześniejszej literatury przedmiotu. 47. Załącznik do kosztorysu na wystawienie szpitala w Domani- 143
40 dziej odpowiadałoby określenie przytułek czy hospicjum. Pod koniec w. XVIII wznoszono je -stosown ie do uniw ersału J. K. Mci i rozp orząd zen ia pasterskiego«. Niekiedy występowały równocześnie jako szkoły parafialne49, a niektóre z nich wyróżniały się dosyć oryginalnymi formami (il. 3). W Królestwie Polskim stara nazwa pozostawała w użyciu jeszcze po połowie stulecia, chociaż kryły się za nią mocno ograniczone funkcje50. Za wystarczające dla sług kościelnych uznawano czteroizbowe budynki o powtarzającym się układzie wnętrza, gdzie połowa przypadała na organistę, a po jednym pomieszczeniu wydzielono dla b a b i d ziadóuj' 51. Całość została przeprowadzona według najprostszego rozplanowania. Parafie zaliczone do klasy III mogły sobie pozwolić tylko na wystawienie domostw o przestrzeni użytkowej zminiaturyzowanej do ostatnich granic, nawet bez możliwości zagospodarowania poddasza (tabl. V). W klasie I i II organistówki są już zauważalnie większe, nie różniące się między sobą wymiarami i, co ciekawsze, upodabniają się pod każdym względem w ramach tej samej klasy do wikariatów (tabl. I i IV). Te ostatnie przewidziane są tylko w wyższych klasach, a o statusie parafii mają świadczyć wyróżniki czysto wizualne: kształt dachu, liczba kominów czy nieco odmienne elewacje w fakturze narożników i obramieniu otworów wejściowych. Podobne zasady obowiązywały przy kształtowaniu domów plebańskich. Przed zapoznaniem się z propozycjami wzornikowymi warto powołać się na autorytet ks. Antoniego Brykczyńskiego. Będzie to wprawdzie wypowiedź przedstawiciela generacji, która wyznawała już idee dojrzałego historyzmu, co jest wszakże cach (woj. siedleckie) z 1838 roku, cytat za: M. Łodyńska-Kosińska, Katalog rysunków architektonicznych z akt centralnych władz wyznaniowych. Warszawa 1981, s Jak podaje Wiktor Gomulicki: Dopiero w ostatnich latach XVIII wieku tak zwana Komisja Policji ustanowiła różnicę urzędową pomiędzy szpitalem-lecznicą a szpitalem-przytułkiem. Poprzednio przez cały szereg lat i stuleci te dwa pojęcia i te dwie rzeczy łączono u nas w jedno. Najpierwsze warszawskie szpitale były właściwie tylko przytułkami, gospodami albo dosłownie: domami gościnnymi dla ludzi biednych (domus pauperum hospitales). Nazywano je także z grecka: xenodochia peregrinorum, co znaczy: gospody pielgrzymów. Jeszcze w połowie XVIII wieku nazwa szpital" służyła w Warszawie wszystkim zgoła rodzajom zakładów filantropijnychw. Gomulicki, Opowiadania o starej Warszawie. Warszawa 1960, s Por. też: F.M. Sobieszczański, Historya Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności, w: Rys historycznostatystyczny szpitali i innych zakładów dobroczynnych w Królestwie Polskim.. Warszawa 1872, s. 173 n. 49. Z. Bobrowski, Budynki użyteczności publicznej w Polsce wieku Oświecenia, Studia i Materiały do Teorii i Historii Architektury i Urbanistyki, Warszawa 1961, t. 3, s Warto zacytować dłuższy fragment, jedynego bodaj w naszej literaturze zaiysu historii przykościelnych szpitali: Domy te, w których starzy ubodzy lub też kalecy przytułek i utrzymanie znajdowali, zaprowadzone zostały zapewne (...) razem z wiarą chrześcijańską. Najdawniejszy przecież ślad szpitali w dziejach naszych jest podług Długosza dopiero w 1170, w którym. Mieszko Stary miał założyć w Poznaniu na Śródce szpital dla starców nędzą przyciśnionych (...) powierzony (...) pieczy kawalerów św. Jana Jerozolimskiego. Od 13 wieku począwszy, ju ż są częstsze ślady szpitali w dawnej diecezji poznańskiej, a w 15. i na początku 16. wieku było ich więcej daleko niż kościołów parochialnych. W szpitalach tych umieszczani byli ubodzy płci obojej, zostawały one pod opieką 3 Smardzewice, woj. krakowskie. Szpital parafialny, ok r. (Oryginał w Gabinecie Rycin BUW-Zbiory Królestwa Polskiego) 3- Smardzewice, Crocow voivodship. Parish hospital, ca 1780 (Original in the Warsaw Unwersity Library - Collection of the Kingdom. ofpoland) bez szczególnego znaczenia w odniesieniu do ogólnych sformułowań, jakie przekazał on w swoim cenionym kompendium, gdzie pisze: M ieszkanie kap ła n a pow in n o zarów n o pow ierzchow nością swoją, ja k wewnętrznym, u rządzen iem wskazywać, iż jest sied zibą sługi B ożego i człow ieka oddan ego p racy um ysłow ej. Bardziej konkretna jest uwaga, że w zwykłych w aru n kach p leb a n ia p ow in n a być tak u rządzon a, aby p ro b o sz cz zaw sze był w p o b liżu kan celarii n a usługi p a ra fia n. (...) Co się tyczy innych p o k o i i w ogóle całego u rząd zen ia pleban ii, (...) pow in n a m ieć to wszystko w sobie, co do wygody duchowieństwa. Statuty synodalne przewidywały, aby plebani ustanawiali prowizorów szpitalnych, odmieniając ich co trzy lata i wybierając z pośród najcnotliwszych i najporządniejszych parochian swoich, (s. LVIII). W miastach (...) zarządzanie majątkami szpitali należało do magistratów. Majątek szpitali składał się zwykle z ziemi, niekiedy z całych folwarków i wsi, posiadały one atoli przytem i kapitały rozmaitej wielkości, (s. LIX). Domy szpitalne stawiano zwykle z drzewa lub gliny, wyjąwszy w większych miastach, gdzie były murowane. Zieyczajny rozkład ich wewnętrzny był taki: izba jedna lub dwie ogrzewane, gdzie w czasie zimy ubodzy wszyscy wspólnie przebywali i jedli, z izb tych były wchody do osobnych izdebek bez piecy, w których ubodzy sypiali po jednemu i swoje rzeczy i sprzęty mieli. W niektórych szpitalach zwłaszcza po miastach, prócz izb ogrzewanych i izdebek sypialnych znajdowały się jeszcze kapliczki, osobne izby dla chorych i łaźnie (s. LXVI-VII). J. Łukaszewicz, Krótki opis kościołów parochialnych (...) w dawnej diecezji poznańskiej. Poznań 1858, t. 1, s. LVIII-LXVII. 51. Baby i dziady kojarzą się nieodparcie z żebrakami spod kościołów, a w rzeczywistości była to służba kościelna o rozlicznych obowiązkach, jak to widać na przykładzie jednej z warszawskich parafii. Ich podstawowe zadania polegały na: czyszczeniu kościoła, aparatów, dywanów, itp.; dziady dzwonią, pilnują ciał w (...) kaplicy tymczasowo składanych, chodzą z krzyżem, na eksportacjach, z ekspedycjami z kancelarii parafialnej do różnych Władz baba znowu siedzi przy wielkich świętach w kościele, daje baczenie aby z niego nic nie ukradziono, pilnuje lamp i świec (...) wszyscy spełniają różne potrzebne posługi parafialne. Dziady mają pensji po rs. 15, baba rs. 6 rocznie. Starszy dziadek dodatek rs. 6 za nakręcanie zegara: prócz tego (...) dostają od eksportacji na Powązki kop. 3 0 do stacji kop. 1 5 do ślubu granego kop. 7.5". ks. J. Stecki, Opis parafii św. Andrzeja w Warszawie, 1858, rps w archiwum parafialnym, s. 6l. 144
41 w ykształconego, a średniej zam ożn ości człow ieka i d o p otrzeb gospodarskich n ależy Wydaje się, że program funkcjonalny plebanii wykrystalizował się w epoce Oświecenia (il. 4) i co najmniej do połowy zeszłego wieku ulegał bardzo nieznacznej modyfikacji. Generalną zasadą było wydzielenie jednego skrzydła na prywatne mieszkanie proboszcza i kancelarię. W drugim skrzydle sytuowano część kuchenną oraz służbówkę, na ogół z odrębnym wejściem od podwórza. Podana norma planistyczna stała się i dla Gołońskiego rygorystycznie przestrzeganą regułą kompozycyjną. W wersji najskromniejszej powtarza się jeszcze rozkład przyjęty dla organistówek i wikariatów. Plebanowi przypadały dwie niewielkie izby, bez wydzielonej kancelarii, odizolowane sienią i spiżarnią od zaplecza kuchennego, będącego lustrzanym odbiciem części mieszkalnej (tabl. VI). Relacje te zmieniały się dopiero w projektach zakrojonych na szerszą skalę. W plebaniach klasy I i II, przy utrzymaniu zbliżonych dyspozycji, najbardziej wyeksponowana jest już kancelaria, a dzięki poważnemu przyrostowi powierzchni użytkowej zdecydowanej poprawie ulegają warunki egzystencji proboszcza. Wyłącznie do własnych potrzeb ma on aż dwa pomieszczenia na parterze i całe poddasze o bliżej niesprecyzowanym przeznaczeniu, dostępne poprzez schody kuchenne (tabl. I i IV). Dla parafii klasy I przygotowano alternatywne rozwiązanie w postaci "dom u wspólnego dla pleban a, w ikariu szów i sług kościeln ych». Koncepcja ta polegała na dostawieniu wikariatu i organistówki do ścian szczytowych budynku plebanijnego. Powstało zatem dosyć efektow ne założenie, wręcz o pałacowym zacięciu z korpusem i dwoma flankującymi go ryzalitami. Poszczególne składowe tego zespołu zachowały przy tym należne w ich klasie charakterystyki użytkowe. Zauważalnej korekcie uległy jedynie proporcje kosztem nieco zawężonych traktów rozciągnięto fasady, co dodatnio w płynęło na ukształtowanie bryły (tabl. II). Mimo wszystko umieszczenie pod jednym dachem proboszcza i całej służby kościelnej jawi się jako pomysł chybiony nie dość, że całkowicie nie przystający do tradycji, to na domiar zupełnie abstrahujący od realiów społecznych w połowie ubiegłego wieku. Nawiązanie do w iejskiej rezydencji wynikało z oczywistych reminiscencji, a jednocześnie antycypowało tendencje objawione na przełómie stuleci, kiedy księża szczególnie chętnie zamieszkiwali w plebaniach stylizowanych na dwory. Już w kompendium księdza Świtkowskiego znajdujemy uwagę, że mieszkania plebańskie pow inny być ja k szlacheckie, tylko m n iejsz e 55, wszelako Gołoński zaproponował budowlę o nietypowych stosunkach przestrzennych, obcych architekturze narodowej. Ponadto żaden z jego projektów nie jest atrakcyjny pod względem funkcjonalnym. Gdy w niedalekiej przyszłości nastąpił niebywały rozwój budownictwa sakralnego, wpłynęło to i na 52. A. Brykczyński, Dom Boży to jest praktyczne wskazówki budow ania, napraw ian ia i utrzym yw ania kościołów (wyd. I w r. 1886) Warszawa 1897, s Ks. P. Świtkowski, Budow anie wiejskie..., s W latach osiemdziesiątych ks. Brykczyński wystawił w Gowo- ( K a r t ~ X. 4. Plebania - schematyczne rozplanowanie z końca XVIII w. (P. Świtkowski, Budowanie wiejskie...", kartax, fig. 34). Legenda: Nr 1 - (rzutparteru) Pomieszczenia mieszkalne: A. sień, B. izba dla pisarza, C. komora, D. komora dla dziewek, E. komórka na paszę, F. kuchnia, G., H. (?) izba do jedzenia, I. czeladnica. Pomieszczenia gospodarcze: a. stajnia, b. owczarnia, c. komora na siano i obroki, d. przegroda na jagnięta, e. przegroda na kury i gęsi, f. obora, g. chlewiki, h. komórka na siano i słomę, l. stodoła, m. wozownia, v. schody do ogrodu. Nr 2. - (rzut piętra) K. sień z klatką schodową, L. pokoik do czytania, M. biblioteka, N. mieszkanie dla wikarego, O. antykamera, Q., R. pokoje gościnne, S. jadalnia, T. pokój gościnny. 4. Presbytery - schematic plan from the end ofthe eighteenth century. (P. Świtkowski, Budowanie wiejskie..., p. X,fig. 34). Key: No 1 - (groundplan of groundfloor) Residential area: A. hallway, B. clerk s chamber, C. storeroom, D. room fo r chambermaids, E. storeoom fo r fodder, F. kitchen, G., H. (?) dining room, I. sewants room. Household area: a. stable, b. sheep pen, c. storeroom fo r hay and feed, d. compartment fo r lambs, compartmentfor chickens and geese, f. cow shed, g. pig pens, h. storeroom fo r hay straw, l. barn, m. carriage house, v. stairs leading to garden. No 2 - (groundplan ofstorey) K. hallway with staircase, L. reading room, M. library, N. curate s roorns, O. entrance chamber, Q. R. guest rooms, S. dining room, T. guest room. domostwa proboszczów. Stawały się one siedzibami o wzrastającym komforcie, a ostatni etap tego procesu uchwytny jest w wypowiedzi księdza Leona Gościckiego, który posłużył się przykładem parafii w Goworowie, gdzie przed nim administrował wspomniany ks. Brykczyński. Jego równie zasłużony następca54 także rzucił garść uwag mogących uchodzić wręcz za założenia do projektowania. Godne przytoczenia są refleksje ukazujące przewartościowanie poglądów dokorowie okazały, neoromański kościół zaprojektowany przez Feliksa Nowickiego. Natomiast ks. Gościcki był inicjatorem budowy nowego kościoła w Małkini, wzniesionego ok. r według proj. Lilpopa i Jankowskiego. W tym samym czasie zaprojektowali oni też w Małkini plebanię, która jest prototypem plebanii w Goworowie. 145
42 nane w ciągu półwiecza na warunki mieszkaniowe duchowieństwa świeckiego: G łów ne w ejście n ie pośrodku budynku, a więc nie z a jm u ją ce najcieplejszej przestrzeni. K an celaria, z oddzielnym wejściem, obok gabinetu proboszcza. Salonik najm niejszy z e wszystkich pokoi, ja k o rzad ko używany. Ł azien ka i sep aratka obok sypialni. K u chn ia od d zielon a o d p o k o i korytarzem o pod w ójnych drzw iach w ahadłow ych. To jed y n e rozw iązanie, by u n ikn ąć oparów, zaduchów, m uch i d o nośnych głosów rz ą d z ą cej osoby. Stale zam ieszkiw an e p o k o je m ają tylko je d n ą ścian ę zew nętrzną. K ażdy p o k ó j m ożn a w yłączyć z całości, o d d ać gościow i, który m ając oddzieln e wyjście, nie skrępuj e gospodarza, a g ospodarz gościa W nie mniejszym stopniu przeobrażały się formy. Wzornik Gołońskiego jest kapitalnym materiałem źródłowym dokumentującym krótkotrwały etap poprzedzający oficjalną akceptację pluralizmu stylistycznego w architekturze Królestwa Polskiego. Zdaje się być w nim odzwierciedlony trudno uchwytny stan pewnej dezorientacji estetycznej, jaki wystąpił w twórczości tych architektów, którzy usiłowali wyzwolić się z kanonów klasycyzmu, lecz nie sięgali po środki wyrazu charakterystyczne dla historyzmu. Niektórzy z nich próbowali wybierać drogę pośrednią pomiędzy formacją ustępującą a neorenesansem, w czym można dopatrywać się także programowej opozycji wobec neogotyku w jego poromantycznej mutacji50. Dążenia te znajdowały nawet przychylnych recenzentów, jako wyraz poszukiwań stwarzających nadzieję na wyodrębnienie się stylu narodowego. Taki właśnie sposób postrzegania owego nurtu zaprezentował publicysta ukrywający się pod pseudonimem Ostoja, pisząc w 1860 r. Kilka słów o architekturze narodow ej". Wymogi stawiane przezeń spełniały budow y now oprojektow an e p rz ez rodaków, w c h a rakterze d o prostoty zbliżonym, n a śla d u ją ce klasycyzm lubo n ie klasy czn e 51. Pomijając kalamburowy wydźwięk cytowanej deklaracji, mamy tutaj do czynienia z ważnym, a raczej nie dostrzeganym dotąd zjawiskiem. Jego rodowód artystyczny został jednoznacznie wskazany. Nader dobitnie chociaż z pozycji 55. L. Gościcki, Budowa świątyni (wyd. I w r. 1916), Płock 1947, s J. Ankiewicz, O architekturze gotyckiej pod względem historycznym i estetycznym. Biblioteka Warszawska, 1849 z. 4, s. 35. jakby bardziej zachowawczych i polemicznie względem naczelnej tezy z poprzedniego artykułu określił go Rafał Krajewski, stwierdzając iż styl k la syczny zostaw ia sw obodę artyście, p om im o p o z o rn ej swej ścisłości (...) ch o ciaż częstokroć bu dow la jest tak prostą, ż e ż a d n ą kolu m n ą a n i pilastrem n ie przypom in a starożytnych pom ników, a tylko w p rop orcjach ogólnych i w plastyce czu ć się d a je szkoła, w ja k ie j się kształcił artysta. Przytoczone wypowiedzi zdają się dokładnie przystawać do zamysłu twórczego wyrażonego w Plan ach norm aln ych... Oczywiście nie sposób doszukać się w nich wątków rodzimych, którym przeciwstawiony jest jakby ponadczasowy uniwersalizm skromnej zabudowy, dostosowanej do przeciętnych warunków miejscowych. Posługując się ograniczonymi środkami zdobniczymi architekt konsekwentnie zróżnicował obiekty przynależne do poszczególnych klas. Podobnie potraktował budynki mieszkalne w obrębie tej samej parafii, uzyskując schematyczną co prawda i nieco naiwną w swym nieomal obrzędowym przestrzeganiu hierarchii, lecz przejrzystą całość. Zabiegi tego rodzaju doskonale mieszczą się w sferze ideowej historyzmu, a stypizowanie obiektów służących zaspokojeniu potrzeb kleru rozpatrywane w kategoriach czysto utylitarnych nie różni się zgoła od unifikacji, jakiej usiłowano poddawać np. budynki pocztowe, zajazdy czy dworce kolejowe. Wszystkie projekty były adresowane do parafii wiejskich i małomiasteczkowych, dla których podstawę utrzymania stanowiło rolnictwo. Być może nadrzędnym celem tej inicjatywy było danie impulsu do rozwoju architektury murowanej, szczególnie na prowincji, gdzie przy wznoszeniu kościołów ciągle posługiwano się chętniej budulcem drewnianym. Wszelako jest mało prawdopodobne, żeby propozycje wzornikowe spotkały się z większym zaintersowaniem. Pojawiły się chyba zbyt późno, jako ostatni akt procesów zapoczątkowanych w epoce konstytucyjnej, i raczej nie zaspokajały odbiorców o nieco większych aspiracjach, preferujących coraz powszechniej budownictwo bardziej zindywidualizowane. Ponadto dzielił je nazbyt krótki dystans od ponurych lat, jakie nastały po powstaniu styczniowym. A gdy w jakiś czas potem nastąpiło wielkie ożywienie na wszystkich frontach budownictwa kościelnego, dokumentacja Gołońskiego mogła uchodzić wyłącznie za anachroniczne świadectwo minionej doby. 57. Ostoja, Kilka słów o architekturze narodowej. Kronika Wiadomości Krajowych i Zagranicznych, 1860, nr l6, s R. Krajewski, O architekturze narodowej. Gazeta Codzienna, 1860, nr 125, s. 1. Documentation concerning Models for Presbyteries in the Kingdom of Poland Sacral investments in the Kingdom of Poland were conducted upon the basis of strictly observed regułations, pertaining above all to the principles of financing church architecture. The fundamental issues concemed the division of costs between the parishioners, the parish priest and the patron. Pertinent laws were issued in the years , when a classification of parish buildings was performed. From 1817 to 1823 buildings located within the rangę of the church cemetery i.a. the church itself, beli tower, charnel house and sexton s house, were madę distinct, and funds for their construction and renovation were assigned. In 1837 a similar operation was performed as regards the presbytery both residential and other buildings. This procedurę signified a distinction between the residential 146
43 buildings provided for the parish priest and the curate, a separate building for the servants, a barn, stable, carriage house and shed. The investment obligations of both the parish priest and secular persons were precisely determined. The same legislation included documents concerning modełs of sacral architecture. It was announced in a decree issued in 1823, and the following year there appeared the first publication of this kind Hilary Szpilowski s Wzory kościołów parafialnych... (Models of Parish Churches...) ( ). The plates presented predominantly Classicistic designs, including that of a Protestant church, as well as examples of a brick and wooden presbytery (fig. 1-2). Soon Chrystian Aigner ( ) issued another publication entitled Budowy kościołów (Church Construction), which he discontinued following the presentation of plans of four Classicistic edifices. The elderly authors proposed a summary of their experiences, depicted in sophisticated forms, but already rather distant from progressive phenomena in European architecture. Since their endeavours were abandoned, the prototypes borrowed from the accomplishments of the two classics not always faithfully copied remained exclusive and aspired to the rank of canons. After a lengthy delay there appeared yet another publication of this variety (1849) entitled Plany normalne na zabudowania mieszkalne i ekonomiczne plebańskie w p a rafii klasy 1, II, III (Normal Plans for Residential and Household Presbytery Buildings in Parishes of First, Second and Third Class). The author was Andrzej Gołoński ( ) whose work constitutes the object of a typological and functional analysis conducted in this study. Ali the projects were intended for parishes in villages and smali towns, where the basie source of subsistence was agriculture. Quite possibly, the foremost purpose of this initiative was to encourage brick constructions, especially in the provinces where timber was still readily applied. Nonetheless, it is quite unlikely that these proposals encountered great interest. They had appeared belatedly, and remained the last stage of processes initiated during the constitutional period between 1815 and 1830; moreover, they did not satisfy readers who cherished greater aspirations and who preferred morę individualized buildings. Finałly, the distance from the somber period which followed the January Uprising of 1863 was too brief. When it was ultimately replaced by a lively trend of sacral architecture, Gołoński s documentation could be regarded solely as an anachronic testimony of the past (table I-VI). 147
44 Wojciech K ow alski PRZESTĘPCZOŚĆ A OCHRONA DZIEDZICTWA KULTUROWEGO KRAJÓW EUROPY CENTRALNEJ I WSCHODNIEJ Różne formy przestępczości stwarzają od kilku ostatnich lat szczególnie poważne zagrożenie dziedzictwa kulturowego w krajach Europy Centralnej i Wschodniej. Znaczenia powstałych tą drogą strat nie można jednakże właściwie ocenić i zrozumieć bez znajomości losów dziedzictwa kultury tej części Europy w ciągu ostatniego półwiecza. Artykuł mój pozwalam sobie zatem zacząć od krótkiego wyjaśnienia przyczyn sytuacji dzisiejszej, które, jak sądzę, powinny być przypomniane. Obecny stan zachowania dziedzictwa historycznego naszej części kontynentu jest wynikiem oddziaływania splotu wielu czynników, jednakże decydujące znaczenie należy przypisać dwu następującym: Pierwszy to gwałtowna zmiana ustroju, która oddzieliła nasze kraje od reszty Europy kilkadziesiąt lat temu. Ze względów ideologicznych zwróciła się ona przede wszystkim przeciwko historycznie ukształtowanym elitom oraz ich mieniu. Siedziby tych elit, łącznie z wyposażeniem, miały w znakomitej większości charakter zabytkowy i w różnych krajach, w różnym stopniu, część z nich uległa całkowitej lub fragmentarycznej zagładzie. Zakres zniszczeń był tym większy, im gwałtowniejszy i bardziej rewolucyjny charakter miały zmiany ustrojowe. Najostrzej i najradykalniej przebiegały one na terenie Rosji i tam też przyniosły największe straty. Stosunkowo najmniej ucierpiały zamki i pałace w Czechach, gdzie rewolucja przebiegała spokojniej, a wyzucie z własności odbywało się stopniowo. Względy ideologiczne doprowadziły do równoległego niszczenia miejsc kultu, to jest przede wszystkim zabytkowych świątyń praktycznie wszystkich wyznań. Walka z religią przyniosła największy ubytek świątyń na terenie Rosji, gdzie cerkwie prawosławne palono lub wysadzano w powietrze. Nie było natomiast strat tego typu w Polsce, gdzie silna pozycja kościoła katolickiego ochroniła także jego dziedzictwo architektoniczne i artystyczne. W niektórych krajach zmiana ustroju łączyła się w czasie z zakończeniem II wojny światowej, która dokonała także ogromnych zniszczeń, a dalsze niszczenie się zabytków było wynikiem niemożliwości wykonania niezbędnych prac zabezpieczających i konserwatorskich wszędzie i w jednym czasie. Trudności potęgował brak odpowiedniej liczby konserwatorów wielu zmarło w czasie wojny inni z powodów politycznych wyemigrowali. Skrajnym przykładem takiej sytuacji jest oczywiście Polska z prawie całkowicie zburzoną Warszawą, Gdańskiem oraz poważnie zniszczonymi innymi miastami. Druga zasadnicza przyczyna zubożenia dziedzictwa kulturowego Europy Centralnej i Wschodniej była już procesem rozłożonym w czasie, który często trwa nadal, a w najlepszym przypadku kończy się dopiero na naszych oczach. Rewolucja znacjonalizowała wszystkie lub tak dużą część budowli historycznych i ruchomych dóbr kultury, że w żadnym z naszych krajów nie było jakiejkolwiek możliwości prawidłowego ich zagospodarowania ani właściwego utrzymywania przez nowego właściciela, jakim zostało państwo. Duża więc część ocalałych z rewolucji pałaców, kościołów i dworów, szczególnie położonych w małych miejscowościach na prowincji, pozostała praktycznie bez gospodarza i powoli popadła w ruinę. Państwowy charakter własności zabytków wytworzył ponadto niechętny do nich stosunek miejscowej ludności, przyspieszając degradację. W wielu wypadkach obiekty te stały się po prostu miejscem pozyskiwania taniego materiału budowlanego lub, jeżeli były użytkowane, to całkowita zwykle zmiana funkcji nie mogła ich uratować. Typowym przykładem może tu być zmiana tysięcy obiektów sakralnych w Rosji czy na Ukrainie na magazyny, w tym często środków chemicznych stosowanych w rolnictwie. Przywraca się im tam obecnie masowo dawną funkcję, jeżeli przetrwały, ale nie ma już możliwości przywrócenia im dawnego wyglądu i wyposażenia. Z drugiej strony dokonywane przy tej okazji szybkie i niefachowe remonty prowadzą do dalszego zatracenia cech zabytkowych wielu budowli. Pozostawienie z dnia na dzień około dworów bez gospodarza w wyniku reformy rolnej w Polsce spowodowało, że ten typowy element polskiego krajobrazu kulturowego należy dzisiaj do unikatów polskiej architektury. Nie mogę w tym miejscu nie wspomnieć proszę wybaczyć ten osobisty wątek mojego rodzinnego dworu z 1740 r., z pięknym portykiem kolumnowym od frontu, który położony był w małej wsi w centralnej Polsce, a opuszczony przez mego dziadka i matkę w 1945 roku. Kiedy byłem tam jako chłopiec w latach sześćdziesiątych, bardzo zaniedbany dwór mieścił jeszcze niechlujną wiejską świetlicę. Kiedy jednak w 1979 r. chowaliśmy dziadka wśród przodków na miejscowym przykościelnym cmentarzu, po dworze nie było już ani śladu, jeśli pominąć resztki bramy. Na opisywany proces składają się także dalsze czynniki. Istotny był brak jasnej i jednolitej oraz konsekwentnie realizowanej polityki państwa w zakresie ochrony dziedzictwa, która byłaby sprzężona z ogólną polityką społeczno-gospodarczą. Ochrona zabytków była praktycznie odizolowana od życia gospodarczego kraju, nie doceniano ich znaczenia jako kubatury użytkowej i mieszkalnej. Można też mówić o błędnych koncepcjach, jak też o szkodliwych rozwiązaniach prawnych. Na przykład na terenie Czechosłowacji ochrona miast historycznych opierała się od 1950 r. na koncepcji rezerwatów zabytkowych 1. Na podstawie przepisów z 1958 r. uznano za takie 22 miasta w Czechach 1. Por. K. Kibic, Ochrona i przebudowa miejskich zespołów zabytkowych Czechy. Warszawa 1982, ss
45 i 8 na Słowacji i poddano je specjalnemu reżimowi prawnemu. Ten ambitny plan skupiał główną uwagę na walorach kulturowych miast objętych taką ochroną i całkowicie pomijał aspekty gospodarcze i społeczne życia organizmu miejskiego. Powstałe trudności techniczne i organizacyjne utrzymania tych rezerwatów w należytym stanie doprowadziły do rezygnacji ze stosowania tej koncepcji ochrony dziedzictwa w 1973 roku. W Polsce do takich błędów zaliczyć można nadmierne skupienie się na podejmowaniu nowych inwestycji realizowanych na terenach nie zabudowanych2. W planowaniu przestrzennym nie ujmowano zatem starych centrów miast, przez co nie miały one na ogół szczegółowych planów zagospodarowania i podlegały chaotycznej i nieracjonalnej fragmentarycznej zabudowie. Niejednokrotnie brak planu prowadził do celowego zaniedbywania starej zabudowy do tego stopnia, aby łatwo było uzasadnić konieczność jej wyburzenia. Sprzyjała temu postawa mieszkańców, którzy najczęściej chcieli wyprowadzić się do nowych dzielnic. Do drastycznych przykładów w tym zakresie należy Rumunia, gdzie rozpoczęto realizację ogromnego planu przekształcania wsi z całkowitym odrzuceniem wartości kulturowych. Ta katastrofalna polityka nie ominęła też stolicy kraju Bukaresztu i jest stosunkowo dobrze znana, co zwalnia mnie z przytaczania szczegółów. Na zakończenie wskażę jeszcze pewne ograniczenia wynikające z niewydolności i błędów w polityce ekonomicznej, która trafnie bywała nazywana ekonomią niedoboru. Chodzi mi tutaj o stałą tendencję do zmniejszania produkcji tradycyjnych materiałów budowlanych, podstawowych w ochronie dziedzictwa architektonicznego. Gdy na przykład w 1960 r. produkowano w Polsce 100 milionów dachówek, to w 1977 r. już tylko 30 milionów. Podobne tendencje obserwowano w produkcji wapna i cegieł. Występowała ponadto ogromna dysproporcja w potencjale wykonawczym budownictwa w porównaniu z krajami Europy Zachodniej. Podczas gdy we Francji czy w Szwecji przedsiębiorstwa remontowe stanowiły ponad 30% ogółu przedsiębiorstw budowlanych, to w Polsce tylko 4% 3 *. Dokonując bilansu całego omawianego okresu należy stwierdzić, że ostrożne dane statystyczne, z natury rzeczy bardzo przybliżone, wskazują na ubytek w dziedzinie nieruchomego dziedzictwa niektórych krajów Europy Centralnej i Wschodniej w wysokości do około 50 % ich stanu sprzed zmian ustrojowych. Oczywiście w zależności od rodzaju budowli dane mogą być mniejsze lub większe. Na przykład dane dotyczące Rosji wykazują stan zachowania siedzib ziemiańskich z XVIII-XIX w. w ilości tylko 10 % w stosunku do okresu przedrewolucyjnego'1. Dla Polski wskaźnik ten wynosi około %. Przedstawiając obraz dotychczasowej sytuacji, chciałem przede wszystkim 2. Szerzej na temat głównych zagrożeń dziedzictwa arclitektomicznego w Polsce p a-. W. Kowalski, H. Nieć, Założenia polskiej koncepcji prawnej ochrony dziedzictwa architektonicznego. Kraków 1986, ss. 7 i nast. 3. Dane wg: J. Stępkowski, Rewaloryzacja i modernizacja zespołów miejskich jako problem gospodarki przestrzennej, [w:] Koncepcje studiów diagnostycznych nad gospodarką przestrzenną Polski. Komitet uzmysłowić fakt, że na tle tych 50 % strat już poniesionych w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, każde następne szkody będą u nas relatywnie większe niż porównywalne szkody w Europie Zachodniej, której taki los dziedzictwa został oszczędzony. Upadek systemu totalitarnego w krajach Europy Centralnej i Wschodniej niewątpliwie przyczynił się do zmiany opisanej sytuacji. Wiele ze wspomnianych procesów niszczących dziedzictwo kultury ulega zahamowaniulub przestaje mieć znaczenie. Nie występują już ograniczenia polityczne, które tworzyły sztuczny i nierealny status prawny większości zabytków. Rozpoczął się trudny, ale konieczny proces odzyskiwania przez zabytki rzeczywistego właściciela. Nie brak także odpowiednich materiałów budowlanych, a usługi wszelkiego rodzaju rozwijają się bardzo dobrze. Zmiany demokratyczne przyniosły jednak nowe zagrożenia właściwe dla okresu transformacji systemu oraz gwałtownie zwielokrotniły przestępczość wobec dóbr kultury na niespotykaną dotychczas skalę. Radykalnie realizowana budowa gospodarki rynkowej to, między innymi, drastyczne zmniejszenie środków finansowych na kulturę na ogół do poziomu poniżej 1 % dochodu narodowego, a tym samym i na ochronę dziedzictwa. To także zniknięcie wielu gospodarzy lub administratorów dużych obiektów pałacowych, na przykład spółdzielni rolniczych, Państwowych Gospodarstw Rolnych, zakładów przemysłu państwowego utrzymujących zabytki jako ośrodki k o n feren cy jn e, w ypoczynkow e itp. N iem ożliwość szybkiego znalezienia nowych dysponentów, utrudniona niejasną sytuacją prawną większości tych posiadłości, stwarza realną groźbę powtórzenia się historii lat 1944 i 1945 i sprzyja grabieży i wandalizmowi. W krajach, które zdecydują się na szerszą reprywatyzację mogą wystąpić dodatkowe negatywne jej skutki. Na przykład reprywatyzacja nieruchomości w Bułgarii grozi likwidacją około 80 % muzeów5, które znajdują się do dzisiaj w budynkach sprzed 1939 roku. Nowi starzy właściciele z pewnością zamienią dotychczasowe muzea na sklepy i restauracje lub zaadaptują wiele zabytkowych wnętrz na cele utylitarne nie respektując wymogów ochrony dziedzictwa. Typowe zagrożenia dziedzictwa kulturowego to przede wszystkim kradzież, wandalizm i pożar. Trzeba powiedzieć, że dwa pierwsze, a przede wszystkim raptowny wzrost kradzieży dzieł sztuki w połączeniu z nielegalnym wywozem, staje się obecnie jednym z podstawowych problemów ochrony dziedzictwa kulturowego Europy Centralnej i Wschodniej. Jak dotychczas kradzież dzieł sztuki nie była w tej części naszego kontynentu zjawiskiem masowym, a to głównie dlatego, że w praktyce rynek wewnętrzny na te dobra był ograniczony do minimum, natomiast granice państw pozostawały szczelnie kontrolowane. Dodatkowym czynnikiem chroniącym najbardziej Przestrzennego Zagospcdarowania Kraju PAN, Biuletyn, z. 16, Warszawa Informacja otrzymana przez autaa z Ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie dn. 27 VII 1992 r. 5. Wszystkie informacj e dotyczące Bułgarii zostały uzyskane przez autora w czasie pobytu w bułgarskim Ministerstwie Kultury jesienią 1992 r. 149
46 zwykle narażone dzieła sztuki w budynkach sakralnych była specjalna pozycja polityczna kościoła w niektórych krajach, na przykład w Polsce, gdzie silne wsparcie ogółu społeczeństwa dla tej instytucji ograniczało zjawisko kradzieży i wandalizmu do zagadnienia marginalnego. W ostatnim czasie sytuacja w tej dziedzinie zmieniła się całkowicie. Żywiołowo rozwija się rynek dóbr kultury, powstają liczne domy aukcyjne i sklepy z antykami. Dzieło sztuki uzyskuje nową, często zawyżoną cenę jako środek tezauryzacji lub snobistyczny dowód zamożności szybko wzbogaconych grup ludności. Art o f selling o f art objects nie jest jeszcze sztuką, a sposobem na łatwe zarobienie relatywnie dużych pieniędzy dla często zupełnie przypadkowych ludzi. Tak funkcjonujący rynek niewątpliwie stymuluje przestępczość, a całkowicie w praktyce otwarte granice nie chronią przed nielegalnym wywozem. Jak sytuacja ta wygląda w poszczególnych krajach? Zebranie bardziej szczegółowych i całkowicie pewnych danych liczbowych ilustrujących omawianą problematykę napotykało na duże trudności spowodowane tym, że albo się ich w ogóle nie gromadzi, albo osłabione zmianami i reorganizacją odpowiednie służby nie są w stanie takich danych zebrać. Z drugiej zaś strony m ass m edia, jak się wydaje, wyolbrzymiają niekiedy opisywane zjawiska. Mając powyższe uwagi na względzie można stwierdzić, że najbardziej dramatyczna jest sytuacja na terenie byłego ZSRR, a w szczególności w Rosji, która posiada najliczniejsze i najbogatsze zbiory. Sytuację w sposób istotny pogarsza fakt, iż kradzież dzieł sztuki ma tam już charakter przestępczości dobrze zorganizowanej. W 1990 r. zarejestrowano na terenie Federacji Rosyjskiej 1124 kradzieże w obiektach publicznych i 1441 włamań do świątyń, natomiast bardzo niepełne dane za następny rok mówią o okradzeniu 30 muzeów, w tym w samym Sankt-Petersburgu okradziono 4 placówki muzealne6. Zdaniem rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych do głównych przyczyn tego zjawiska należy zaliczyć przede wszystkim brak w łaściw ego zabezpieczenia muzeów. Minimum ochrony według nowoczesnych standardów ma tylko 57 % muzeów, przez co możliwe są sytuacje takie, jak w przypadku Muzeum Sierpuszewskiego, gdzie w godzinach otwarcia jeden ze zwiedzających zdjął ze ściany obraz Ajwazowskiego i przez nikogo nie zatrzymany wyszedł na ulicę. Drugim czynnikiem sprzyjającym przestępczości jest brak odpowiedniej liczby wystarczająco wykształconych kadr zarówno w muzeach, jak i w policji. W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych utworzono specjalną jednostkę i przyznano jej 13 etatów, z których 3 są nie obsadzone. Ogólnie ocenia się, że wykrywalność omawianych przestępstw wynosi w tej sytuacji od 2 do 5 %. Ostatnio udało się na przykład odzyskać zespół wyrobów rzemiosła artystycznego z XVII i XVIII w., w tym srebrny kandelabr wagi 10 kg, ukradzione z Muzeum Architektury w Archangielsku, czy antyczne posągi Dionizosa i Ariadny z przełomu III i IV w. skradzione z Ermitażu. W kręgu moskiewskim ujawniono natomiast grupę przestępczą działającą w spółdzielni Ekspres, która w latach dokonała nie mniej niż 31 kradzieży w mieszkaniach prywatnych i cerkwiach. U aresztowanych znaleziono 176 ikon. Najpoważniejszym jednak problemem Rosji jest powiązanie kradzieży z nielegalnym wywozem za granicę, co praktycznie uniemożliwia już zupełnie odzyskanie utraconych dzieł. Wszystko wskazuje na to, że eksport jest głównym celem ogromnej większości przestępców i jest w wysokim stopniu zorganizowany. Według danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w chwili obecnej działa w krajach Europy Zachodniej około 40 międzynarodowych grup przemytniczych nastawionych na przemyt dzieł sztuki z Rosji. Głównym odbiorcą przemytu są Niemcy, gdzie tylko w Berlinie znajduje się kilka antykwariatów wyspecjalizowanych w handlu ikonami i sztuką rosyjską. Są one zresztą prowadzone przez Rosjan. W samej Rosji w latach odkryto znacznie powyżej tysiąca kradzieży powiązanych z nielegalnym wywozem, a około 2500 osób zorganizowanych w około 25 grup przestępczych zostało złapanych i pociągniętych do odpowiedzialności. Świat przestępczy działa przy tym w sposób coraz bardziej bezwzględny i brutalny, 0 czym może świadczyć terroryzowanie redaktorów gazety Moscow M agazine po opublikowaniu materiałów dotyczących mafii zajmującej się kradzieżami dóbr kultury, czy zabójstwo kuratora oraz wicedyrektora Galerii Obrazów we Lwowie na Ukrainie podczas napadu 1 kradzieży obrazów. Pewne dane pozwalają też wiązać śmierć oficera MSW Anatolija Swidridenko pod kołami pociągu z wykryciem przez niego jednej z groźniejszych grup zajmujących się rabunkiem dzieł sztuki. O skali nielegalnego wywozu świadczyć może liczba odzyskanych dzieł sztuki podczas kontroli celnej na lotnisku Śzeremietiewo 2. W pierwszym półroczu tego roku odzyskano aż 930 przedmiotów o wartości kilkunastu milionów rubli. W coraz większym zakresie nielegalnym wywozem trudnią się też pracownicy przedstawicielstw dyplomatycznych różnych krajów, przede wszystkim należących do tak zwanego trzeciego świata. Na tym samym lotnisku w ubiegłym roku udaremniono 41 prób wywozu dzieł sztuki przez dyplom atów, a w pierwszych miesiącach tego roku było ich już 21. Na próbie wywozu 6 cennych ikon zatrzymano wysokiego funkcjonariusza Światowej Organizacji Zdrowia, a 13 ikon usiłowała wywieźć kobieta dyplomata Nowej Gwinei. Istotny udział w opisywanej działalności przestępczej mają też sami pracownicy muzeów i archiwów. W 1991 r. schwytano grupę przestępczą, u której znaleziono listy cesarzowej Katarzyny II oraz unikatowe dokumenty dotyczące procesu dekabrystów. Śledztwo wykazało, że z grupą tą powiązanych było kilku funkcyjnych pracowników Centralnego Państwowego Archiwum Rewolucji Październikowej. Dość powszechnie uważa się również, że przemyt ułatwiają funkcjonariusze 6. Te oraz dalsze dane dotyczące sytuacji w Rosji uzyskane zostały za pośrednictwem Ambasady RP w Moskwie. 150
47 służb celnych, gotowi za dolarów zrezygnować z przeprowadzenia dokładnej kontroli celnej. Wielkość strat rosyjskiego dziedzictwa kulturowego w ostatnich latach, szacowana niekiedy aż, na przykład, na 80 % ikon według stanu posiadania w 1980 r., spowodowała dwukrotne wystąpienie publiczne na łamach prasy członków Rad Muzealnych Rosyjskiej Międzynarodowej Fundacji Kultury i Rosyjskiego Komitetu ICOM z apelem do Prezydenta Jelcyna o podjęcie natychmiastowych środków zaradczych. Prezydent odpowiedział na te apele dekretem z dnia 30 lipca 1992 r., O zasadach ochrony zabytków i zapobieganiu ich nielegalnemu wywozowi z Federacji Rosyjskiej 7. Dekret wprowadza generalną zasadę kontroli eksportu dóbr kultury powstałych przed upływem 30 lat. Na jego podstawie ma powstać Federalna Służba ds Ochrony Dóbr Kultury, która m.in. zajmować się będzie wydawaniem zezwoleń na wywóz dzieł sztuki oraz kontrolą wykonywania przepisów w ochronie zabytków. W chwili obecnej jest jeszcze za wcześnie, aby można było cokolwiek powiedzieć o skuteczności tych przepisów w praktyce. Statystyki podane przez bułgarskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych za rok 1991 stwierdzają okradzenie 122 cerkwi, 8 klasztorów i 7 zbiorów muzealnych. Ukradziono nie mniej niż 5000 ikon i wiele innych przedmiotów kultu religijnego. Przez Serbię wywieziono między innymi, oryginalne pieczęcie carów bułgarskich. Według tych samych danych w ciągu pierwszych 6 miesięcy bieżącego roku okradziono już 125 cerkwi, z których zabrano minimum 700 ikon i innych obiektów nie dających się zidentyfikować z powodu braku inwentaryzacji. Nie stanowią przeszkody nawet wielkie rozmiary i duża waga obiektów. W Starej Zagorze ukradziono z cerkwi metropolitalnej dzwon ważący 200 kg oraz eksponowaną w budynku poczty mozaikę rzymską wagi 70 kg. Swoisty rekord padł z początkiem tego roku w miejscowości Iwajłograd koło granicy z Turcją. Przestępcy zdemontowali rzeźby, mozaiki oraz inne elementy dekoracyjne willi rzymskiej Armira, która po zakończeniu wykopalisk była eksponowana in situ. Grupę przestępczą złapano podczas próby wywozu zdemontowanej budowli za granicę. Specjalnym problemem Bułgarii są nielegalne wykopaliska. Na terenie tego kraju istnieją rozległe i bogate tereny archeologiczne o nie rozpoznanych jeszcze zasobach. Naukowe prace archeologiczne prowadzi się w szerszym zakresie dopiero po wojnie, a o wartości możliwych znalezisk świadczyć może, na przykład, skarb wykopany w 1984 r. w miejscowości Rogozen. Znaleziono tam l6 4 srebrne naczynia, świetnie ilustrujące kulturę starożytnych Traków. Obecne rozpoznanie pozwoliło zidentyfikować około miejsc archeologicznych, takich jak grodziska, osady lub cmentarze, przy czym jedno miejsce może obejmować nawet 100 obiektów czy pojedynczych kurhanów. To do końca nie znane jeszcze i w ogóle nie strzeżone bogactwo jest przedmiotem permanentnego zainteresowania grup przestępczych. Według informacji 7. Dekret nr 809 nie publikowany, tekst w archiwum autora. 8. Informacje na temat Czech i Słowacji uzyskane za pośrednictwem Ambasady RP w Pradze. O trudnej sytuacji w Czechach informuje też często prasa międzynarodowa por: Eastem Europę plundered fo r art Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w latach prowadzono 360 śledztw, w trakcie których skonfiskowano około 150 kg złotych i około 1000 kg srebrnych monet, głównie starożytnych. Trzeba wszakże w przypadku nielegalnych wykopalisk mieć na uwadze, że zasadniczą stratą, obok przedmiotów, które czasem można odzyskać, jest tu, praktycznie zawsze nieodwracalne, zniszczenie miejsca znaleziska. Tytułem przykładu można podać ostatnie wypadki w rejonie Chaskowa, gdzie zniszczonych zostało 6 kurhanów trackich. Stwierdzono, że rabusie dysponowali tam detektorami i innym urządzeniami technicznymi znacznie doskonalszymi niż wyposażenie oficjalnie działających archeologów bułgarskich. Zarysowany wyżej obraz przestępczości przeciwko dobrom kultury jest typowy dla całego obszaru Europy Centralnej i Wschodniej. W przypadku Czech i Słowacji możemy nawet mówić o wyjątkowej dynamice wzrostu tej przestępczości. Według oficjalnych szacunków w 1991 roku ukradziono dobra kultury o łącznej wartości około 33 min dolarów8. Od 1989 r. zginęło z kościołów i muzeów około przedmiotów zabytkowych, a odnaleziono jedynie 8 % tej liczby. Szczególnie groźny jest gwałtowny wzrost ilościowy utraconych zabytków, który w porównaniu do r w 1990 był aż 10-krotny (w 1989 r. 50 włamań do kościołów, podczas gdy w 1990 r. było ich już 500). Także w przypadku tego kraju głównym rynkiem zbytu kradzionych dzieł sztuki są Niemcy, a największym centrum tego handlu stało się Monachium. W 1991 r. Bawarski Federalny Urząd Kryminalny prowadził około 100 śledztw w sprawie kradzieży i przemytu dóbr kultury z sąsiedniej Czecho-Słowacji, a od początku obecnego roku wszczęto już 83 dochodzenia. Specjalnośćią 1 tego rejonu są liczne figury św. Wacława, a do bardziej znanych wypadków zaliczyć trzeba kradzież i przemyt 6 cennych skrzypiec z Muzeum Narodowego w Pradze. Zostały one wykryte przez policję bawarską i zwrócone władzom czeskim. W Polsce w połowie lat osiemdziesiątych dokonywano rocznie około 300 do 400 kradzieży w kościołach9 *. W roku 1989 liczba ta podwoiła się i wyniosła 714, aby w roku następnym ulec potrojeniu i osiągnąć cyfrę W roku ubiegłym zanotowano natomiast 1143 włamania do kościołów i 6 kradzieży w muzeach. Jedną z przyczyn takiego wzrostu kradzieży w polskich obiektach sakralnych jest powszechny brak systemów alarmowych i zorganizowanej ochrony fizycznej (stróże, dozorcy)70. Zabezpieczenie obiektów jest tradycyjne i w praktyce nie stanowi żadnego problemu dla przestępcy. I tak na przykład, w nocy z 12 na 13 sierpnia 1991 r. sprawcy dostali się do cerkwi w Siemianówce koło Białegostoku po ukręceniu kłódki przy drzwiach i wyłamaniu prostego zamka typu Łucznik. Kradzież w Muzeum Diecezjalnym w kościele św. Jakuba Apostoła w Szczecinie umożliwiło pozostanie sprawców w kościele na noc po ostatnim nabożeństwie, kiedy to następnie wyłamali wewnętrzne drzwi do muzeum. Do kościoła św. treasures,,,the Times, , Czechs losing theirart, Washington Post, Dane otrzymane z Ośrodka Ochrony Zbiorów Publicznych. 10. J. Rulewicz, Bezpieczeństwo dzieł sztuki sakralnej w świątyniach. 151
48 Stanisława w Sosnowcu na Śląsku sprawcy dostali się po kracie ozdobnej okna na parterze, a następnie wybiciu okna na poziomie pierwszego piętra. Włamując się do świątyni św. Anny w miejscowości Szewce koło Wrocławia wykorzystano elementy rusztowania znajdujące się obok kościoła. Wewnątrz przez otwarte drzwi włamywacze dostali się do zakrystii skąd wzięli monstrancję, a znalezionymi na miejscu kluczami otworzyli tabernakulum i zabrali dalsze przedmioty liturgiczne. W miejscowości Mielec w płd.-wschodniej Polsce dostano się do kościoła przez wybite okno. posługując się zwykłą drabiną. Zdaniem specjalistów1' typowe mankamenty zabezpieczenia obiektów sakralnych w Polsce to między innymi: stosow an ie m ało skom plikow anych zamków drzwiowych, brak blokad przeciwwyważeniowych, błędne osadzenie zawiasów, używanie kłódek do zamykania drzwi, słaba konstrukcja i brak dodatkowych wzmocnień okien i drzwi. Również w Polsce dużo kradzionych dzieł sztuki przeznaczonych jest do wywozu za granicę, chociaż stosunkowo najlepiej rozwinięty w tej części naszego kontynentu rynek sztuki zatrzymuje z pewnością znaczną część tych przedmiotów w wewnętrznym obrocie. Statystyki Głównego Urzędu Ceł ilustrujące udaremnione próby nielegalnego wywozu pozwalają stwierdzić tendencję wzrostową. O ile w 1990 r. przjęto ogółem około 630 przedmiotów, to w 1991 r. było ich 1141, a w pierwszej połowie 1992 r. już prawie Nielegalny wwóz do Polski z krajów b. ZSRR określa liczba około 300 przedmiotów zajętych,v bieżącym roku, w tym 169 ikon12. Opisany wyżej wzrost przestępczości wobec dziedzictwa kulturowego stał się przyczyną utworzenia w Warszawie w dniu 1 stycznia 1992 r. Ośrodka Ochrony Zbiorów Publicznych, który funkcjonuje jako wyspecjalizowana agenda Państwowej Służby Ochrony Zabytków13. Zadaniem Ośrodka jest działanie na rzecz poprawy stanu bezpieczeństwa muzeów, obiektów sakralnych, zbiorów sztuki, zabytkowych książek i innych kolekcji. Pracownicy Ośrodka prowadzą szkolenia, kontrole oraz udzielają informacji i konsultacji w zakresie technik zabezpieczania zabytków. Ośrodek zajmuje się również dokumentowaniem i poszukiwaniem skradzionych dóbr kultury. Cele te realizowane są we współpracy z Policją, Strażą Pożarną oraz służbami celnymi. Ośrodek dokonuje także rozpoznania zagrożenia dziedzictw a kulturow ego pożarami oraz umyślnym niszczeniem. Przy braku danych z innych krajów można ogólnie stwierdzić na podstawie doświadczeń polskich, że zagrożenie ogniem w ostatnim czasie nie odbiega w sposób istotny od stanu dawniejszego. Ochrona Zbiorów Publicznych, nr 2 z. 4, 1992, ss. 5 i nast. 11. Tamże, s Główny Urząd Ceł. Przemyt przedmiotów stanowiących dobra kultury narodowej orazprzedmiotów dawnej wytwórczości, materiał nie publikowany, archiwum autora. 13- Por. :Zarządzenie nr 51 Ministra Kultury i Sztuki z dnia W omawianej części Europy jest ono natomiast niewątpliwie większe ze względu na wyższy niż w zachodniej części kontynentu udział budowli drewnianych w całości zasobów zabytkowych. Na terenie południowej Polski zachowało się na przykład prawie 500 kościołów wykonanych w całości z drewna, przy czym niektóre z nich przetrwały od średniowiecza, a ogromna większość jest ciągle wykorzystywana do celów kultowych. Zagrożenie pożarem jest szczególnie groźne, gdyż jego skutki są całkowicie nieodwracalne. Do głównych przyczyn pożarów zabytków w Polsce zaliczyć należy: lekkomyślność i niedbalstwo użytkowników, wadliwe instalacje elektryczne oraz brak często jakichkolwiek zabezpieczeń przeciwpożarowych. W ostatnich latach miało też miejsce kilka umyślnych podpaleń. W 1988 r. podpalono cerkiew greckokatolicką w Majdanie Sieniawskim, w 1990 r. spaliło się całkowicie na skutek podpalenia przez osobę umysłowo chorą znane sanktuarium pielgrzymkowe prawosławia w Grabarce, a w 1991 r. podpalono czternastowieczny kościół rzymskokatolicki w Biestrzykowicach14. Najmniej danych można było uzyskać na temat umyślnego niszczenia zabytków, w tym na temat wandalizmu. Trudno zatem określić skalę tego zagrożenia, względnie wskazać typy obiektów szczególnie zagrożonych. Jeżeli chodzi o potocznie pojmowany wandalizm, to najbardziej narażone są oczywiście małe obiekty wolno stojące w odosobnionych miejscach, na przykład kapliczki, figury przydrożne, pomniki oraz cmentarze, które najczęściej stają się przedmiotem tego rodzaju działań. Sytuację pogarsza fakt, że obiekty tego rodzaju praktycznie nie są w ogóle chronione. Trudno jest też ustalić ewentualnych sprawców wandalizmu i ich ukarać. W ostatnim czasie obserwuje się jednak wzrost liczby postępowań karnych zakończonych orzeczeniem kary, w tym także kary pozbawienia wolności. Takiego na przykład wyroku oczekuje Litewska Republikańska Inspekcja Ochrony Zabytków w sprawie zniszczenia cmentarza żołnierzy niemieckich z okresu I wojny światowej, który położony był w miejscowości Alkiszkis w pobliżu granicy litewsko-łotewskie j15. Pojęcie umyślnego uszkodzenia ma jednak szersze znaczenie i obejmuje różnego rodzaju działania prowadzące do zniszczenia zabytku lub jego części. Mogą to być na przykład roboty budowlane prowadzone bez zezwolenia odpowiednich władz konserwatorskich. Jak podnosili zgodnie rozmówcy autora w Rosji i Bułgarii, na Litwie, Białorusi i Ukrainie, a także w Polsce, ze względu na państwową własność ogromnej większości zabytków oraz niejednokrotnie udział czynnika politycznego, zapobieganie, a przede wszystkim karanie takich czynów było dotychczas praktycznie niemożliwe. Zdarzało się w każdym razie tylko wyjątkowo i było bardzo utrudnione mimo istnienia na ogół wystarczająych po temu podstaw formalnych. w sprawie utworzenia Ośrodka Ochrony Zbiorów Publicznych oraz nadania mu statutu. Kuryier Konserwatorski nr 4, ss. 5 i nast. 14. J. Rulewicz, Bezpieczeństwo..., s Informacja uzyskana w czasie wizyty w Litewskiej Republikańskiej Inspekcji Ochrony Zabytków w Wilnie w listopadzie 1992 r. 152
49 Na przykład polska ustawa o ochronie dóbr kultury i o muzeach obowiązująca od 1962 r. zawiera w omawianym zakresie następujące postanowienia: }rart Kto uszkodzi lub zniszczy zabytek, p o d lega k a rz e p o z a b w ien ia w olności do lat 5 i grzywny. 2. Jeż eli spraw ca d z ia ła nieum yślnie, p od leg a k arze p o z b a w ien ia w olności do 6 m iesięcy albo grzywny. Art. 77. Kto: 1) p ro w a d z i p r a c e konserw atorskie albo p ra c e wykopaliskow e b ez w ym aganego zezw olenia, 2) p ro w a d z ą c roboty bu dow lan e lub ziem n e nie z aw iad om i n iezw łoczn ie w ojew ódzkiego konserw atora zabytków o ujaw nieniu przedm iotu p osiadająceg o cechy zabytku a lb o do czasu d oręczen ia odpow iednich z a rz ą d z eń tego konserw atora nie zabezp ieczy odkrytego przedm iotu lub n ie wstrzyma robót m ogących go zn iszczyć lub uszkodzić, 3 ) C-d, p od leg a karze aresztu lub grzywny. Art. 78. Kto b ęd ą c w łaścicielem lub użytków anikiem zabytku: 1) n ie zabezp ieczy zabytku p rzed zniszczeniem, d ew astacją lub uszkodzeniem, 2) n ie z aw iad om i w ojew ódzkiego konserw atora z a bytków. a ) o w ydarzen iach m ogących m ieć ujem ny wpływ n a stan i z a ch o w a n ie zabytku, b ) d (...), p od leg a k a rz e aresztu albo grzyw ny. Szersze zastosowanie tych przepisów w praktyce umożliwiły dopiero ostatnio dokonywane zmiany własnościowe w dziedzinie zabytków oraz, z drugiej strony, zmiany organizacyjne w sferze organów ochrony zabytków, znacznie usam odzielniające i wzmacniające tę służbę. Wynikiem tych zmian było złożenie tylko w ubiegłym roku przez wojewódzkich konserwatorów zabytków aż 275 wniosków do prokuratury o ukaranie na podstawie cytowanych przepisów. Warto dodać, że jedno z tych postępowań zakończyło się wyrokiem skazującym na karę pozbawienia wolności (w zawieszeniu). Samo wszczęcie postępowań i ukaranie sprawców nie zapobiegnie, rzecz oczywista, umyślnemu niszczeniu zabytków, ale jest dowodem przywrócenia prawu funkcji jednego ze środków ochrony dziedzictwa kulturowego. Przedstawiony obraz nie jest optymistyczny, ale optymistyczne jest powszechne przekonanie, że konsekwentne przeciwdziałanie niekorzystnym zjawiskom, realizowane wspólnie w ramach całego kontynentu, może poprawić sytuację. Pewne inicjatywy w tym kierunku podejmowane są już na przykład przez Radę Europy. Obecnie należy zatem określić zalecane pola tej współpracy. Jako główne przyczyny ułatwiające lub wręcz stymulujące przestępczość przeciwko dobrom kultury w Europie Centralnej i Wschodniej można, jak się wydaje, wskazać: niską zamożność szerokich warstw społeczeństwa w powiązaniu z osłabieniem wrażliwości na wartości kulturowe, rozwijający się rynek sztuki, otwarcie granic i osłabienie kontroli celnej, niewystarczające techniczne zabezpieczenie obiektów zabytkowych, niedostateczne rozpoznanie i opracowanie dokumentacyjne i inwentaryzacyjne obiektów i ich wyposażenia artystycznego i w ogóle zbiorów, wzrost przestępczości zorganizowanej i małe ryzyko wykrycia sprawców. Ani szybko, ani łatwo nie nastąpi wyraźne polepszenie sytuacji ekonomicznej, mimo udzielanej pomocy zagranicznej, jak też nikt nie zaproponuje we współczesnej Europie zamknięcia granic czy przywrócenia kontroli w stylu lat jeszcze tak nieodległych. Nie ma też możliwości ani potrzeby hamowania rozwoju rynku sztuki, tym bardziej kiedy popiera się i rozwija ekonomię rynkową. Można jednak i trzeba działać i współdziałać w zakresie upowszechniania zrozumienia roli i wagi dziedzictwa kulturowego dla tożsamości i jakości życia społeczeństw zarówno w skali regionalnej, jak i całego kontynentu. Służą temu inicjatywy w rodzaju European Heritage Days, Ars Baltica, Bronze Age Campaign, The Cistersian Routes etc. Warto je kontynuować i rozwijać. Możliwa jest także i konieczna współpraca europejska w dziedzinie technologii i technik zabezpieczania obiektów historycznych i ich artystycznego wyposażenia przed kradzieżą, pożarem i wandalizmem. Ogromne znaczenie ma także współpraca w zakresie dokumentacji zabytków. Celem jej powinna być z jednej strony współpraca nad rozpoznaniem nie zbadanych jeszcze zasobów zabytkowyh, z drugiej zaś przyjęcie w możliwie najszerszym zakresie wspólnych standardów i norm, na przykład jednolitych wzorów kart ewidencyjnych i inwentaryzacyjnych dla ruchomych i nieruchomych dóbr kultury. Jednolite wzory dokumentacji, mimo iż sporządzone w różnych językach, znakomicie ułatwią współpracę nie tylko służb i instytucji ochrony zabytków, ale także policji i wymiaru sprawiedliwości. Na koniec, choć nie jest to mało ważne, chciałbym wspomnieć o konieczności współpracy w sferze poszukiwania nowoczesnych form finansowania ochrony i utrzymywania zabytków, i tutaj chciałbym zwrócić uwagę na projekty Rady Europy dotyczące tego zagadnienia, m.in. zaś zmierzające do opracowania konwencji w sprawie inwestowania w dziedzictwo kulturalne za granicą. Jak to starałem się wykazać we wstępie, współczesną sytuację dziedzictwa kulturowego Europy Centralnej i Wschodniej określa wiele negatywnych zjawisk okresu transformacji systemu oraz nowe zjawiska znane i zwalczane na świecie, które łącznie składają się na straty wynikłe w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, przez Europę Zachodnią szczęśliwie nie doświadczone. Chciałbym powtórzyć zatem, że każde nowe szkody liczyć się powinno tutaj podwójnie, gdyż dla wspomnianych przyczyn zastany dzisiaj krajobraz kulturowy Europy jako całości nie odzwierciedla jej prawdziwej historii i rozwoju kultury. Zróbmy przeto wszystko, aby za kilka łub kilkanaście lat nie był on jeszcze bardziej fałszywy.
50 Crime and the Protection of the Cultural Heritage in Central and Eastern Europę The political changes of the recent years which have taken place in Central and Eastern Europę have basically transformed the conditions for the protection of the cultural heritage of this part of the world. The tempestuous history of the past decades is the prime reason for the unsatisfactory State of historical monuments which testify to the devolopment of local culture and civilization; as regards certain types of objects the situation is outright catastrophical. In the former Soviet Union, the Revolution and its subseąuent social and economic policy have consciously destroyed an overwhelming majority of residencies of the aristocracy and sacral buildings. At time, the retained old structures served for over fifty years various purposes, and can no longer be restored owing to a complete destruction of their outfitting. In other countries of the region the situation varies qualitatively, but the loss of palaces and manors also remains considerable, if one compares their presentday number with that prior to World War I. The current State of affairs has created potential opportunities for altering the above outlined situation albeit new threats have emerged. Certain hazards are connected with the reprivatization of the well preserved historical buildings, planned in several countries, but the basie danger has taken on the form of an enormous rise of thefts of artworks, primarily from sacral buildings, and the illegal smuggling of cultural goods abroad. The author of the article presents a number of statistical data and discusses in greater detail the prevalent situation in Russia, Bohemia, Poland and Bułgaria. The latter witnesses a growth of illegal and unsupervised excavations conducted in regions of ancient settlements. At the end of the article, the author draws attention to the fact that each new loss suffered by culture in Central and Eastern Europę will deteriorate the State of the preserved cultural heritage of this part of the continent, especially in comparison with Western Europę whose historical monuments were spared the fate of their counterparts under totalitarian rule. In the opinion of the author, the sole method for improving the situation is to intensify international cooperation as regards the protection of European cultural heritage as a whole, a task served by increasingly numerous initiatives already undertaken upon an extensive scalę by, for instance, the Council of Europę. 154
51 KOMUNIKATY, DYSKUSJE Tatiana Klimeniuk JAN BAGIEŃSKI - ARCHITEKT I KONSERWATOR Jan Bagieński urodził się 24 stycznia 1883 r. w Sorokach w polskiej rodzinie inteligenckiej. Po ukończeniu gimnazjum w Kerczu, w 1902 r. podjął studia matematyczne na Uniwersytecie Warszawskim, ale porzucił je i, idąc za powołaniem, w 1905 r. wstąpił na Wydział Architektury Politechniki Lwowskiej, który ukończył w r Obowiązujący wówczas system kształcenia dawał prawo do dyplomu architekta po określonym czasie praktyki Bagieński otrzymał go w r i w tymże roku zdał egzamin państwowy, uzyskując status zrzeszonego architekta Oddziału Budownictwa Cywilnego Politechniki Lwowskiej. Działalność architektoniczną zaczął jeszcze jako student, pracując w biurze przedsiębiorcy Wojciecha Dębińskiego, z którym był związany aż do 1914 r. Już w 1910 r. otrzymał pierwszą nagrodę za projekt domu m ieszkalnego we Lwowie przy ul. Kopernika, a w 1912 r. wyróżnienie w konkursie za projekt rekonstrukcji Polskiego Banku Przemysłowego w Krakowie. W 1913 r. przez dwa miesiące uczestniczył w kursach dla architektów w Rzymie, gdzie studiował sztukę i architekturę włoskiego renesansu. Pobyt ów wywarł wielki wpływ na jego dalszą twórczość jeszcze wiele lat później pisał: Styl klasyczny to myśl, która jest w yrażona p rzy p om ocy m inim alnych środków, to jest id ealn a zg od a m iędzy treścią i fo rm ą. Z tego p u n ktu w idzen ia trzeba studiow ać styl klasyczny, który p otrafił p o g od zić wszystkie elem enty a rch i tektury w jed en a k o rd niezw ykłej siły. Styl klasyczny jest niezw ykle lakoniczny, klasycyzm z rozu m iał z n a czen ie i rolę każd eg o elem entu architektury. K ażdy elem ent m a sw oje głębokie z n aczen ie i swoje miejsce. Nie w odrębn ych fo r m a c h jest id ea ł stylu klasycznego, a w p o łą cz en iu tych fo r m Do 1915 r. J. Bagieński zaprojektował i zbudował 11 obiektów, wśród których są dzieła o znaczeniu ogólnoeuropejskim, takie jak kaplica w Babinie koło Halicza (il. 2), willa w Lubieniu Wielkim, szkoła w Snopkowie i wiele domów mieszkalnych we Lwowie. W początkowym okresie twórczości ( ) dzieła jego nosiły ślady zafascynowania wiedeńskim modernizmem, tzw. secesją, co uwidoczniło się najsilniej w przekonywającym zaakcentowaniu funkcjonalnego rozplanowania i lekkim zaokrągleniu wszystkich kątów budowli sakralnej kaplicy w Babinie koło Halicza. Jej wygląd zewnętrzny harmonizuje z organicznym porządkiem wnętrz, węższa, centralna część wznosi się nad symetrycznie usytuowanymi bocznymi częściami gmachu, a monumentalność całej struktury podkreślona jest oszczędnymi środkami. Ale już w domach mieszkalnych przy ul. ul. Konowalca (d. 29 Listopada), Kotlarewskiego (d. Chodkiewicza), Bohuna (d. Nabielaka, il. 3), a zwłaszcza Puszkina 68 (d. Potockiego), widać charakterystyczną dla dalszej twórczości Bagieńskiego tendencję do upraszczania form architektonicznych w duchu klasycyzmu, do odrzucania tego, co leży na powierzchni i sięgania po głębsze, ponadstylowe środki artystycznego wyrazu i kompozycji, przy jednoczesnym zachowaniu specyficznych cech architektury modernistycznej. l.ja n Bagieński Za swe twórcze credo przyjął Bagieński słowa Bażenowa: Piękno i korzyści są n ierozd zieln e. Znalazło ono wykładnię zarówno w praktyce, jak i w licznych rozważaniach teoretycznych architekta na temat procesu tworzenia, które dają się streścić następująco: Pierwszym, niezwykle ważnym zadaniem, wymagającym głębokiego namysłu również z utylitarnego punktu widzenia, jest opracowanie planu. Kiedy robimy plan jakiegoś domu, zamykamy w przestrzeni 155
52 II 2. Babin kolo Halicza. Kaplica, r. 2. Babin near Halicz. Chapel, Lwóiv, ul. Bohuna (cl. Nabielaka). Dom. mieszkalny, rys. J. Bagieński, 1910 r. 3 Lvov, Bobun Street (formerly Nabielak Street). Residential building, drawing by J. Bagieński, Lwów, ul. Puszkina (d. Potockiego) 68. Dom mieszkalny, 1913 r. 4. Lvov, 68 Pushkin Street (formerly Potocki. Street). Residential building 1913 część życia człowieka. Musi być on zatem podporządkowany nie tylko idei architekta, ale i wymogom użytkowym. Należy dążyć do tego, by architektura jasno i dobitnie akcentowała to, co zakłada plan. Prostota założenia, głębokie wyczucie proporcji i zachowanie właściwych relacji między formą a przeznaczeniem budowli spowodują, że efekt końcowy nie będzie rozwiązaniem czysto formalnym. Jeśli chodzi o wysokość domu i liczbę jego pięter, uzależnione one są nie tylko od życzenia zamawiającego, liczby planowanych mieszkań oraz norm sanitarnych, ale też od kompozycji zabudowy całej ulicy, tak więc przy ich określeniu trzeba się kierować również względami estetycznymi. Należy zwrócić uwagę na zgodność rozwiązań przestrzennych wnętrz z kompozycyjnym rozplanowaniem asymetrycznych fasad, które tworzy kąt przy skręcie głównej ulicy w boczną. Rytm okien, cofniętych i wysuniętych w stosunku do linii fasady ścian, wykuszy, balkonów, oraz różnice w ich wymiarach, formie i detalu nadają kompozycji frontowej fasady charakter mozaikowy, natomiast pion dużych okien jest dominującą osią na każdej ścianie frontowej. Różnicowanie wymiarów i form tych elementów powoduje, że każdy element czy grupy jednakowych elementów są jakby odrębnymi fasadami różnych wewnętrznych pomieszczeń. Tak np. dwa jednakowe okna obok siebie to fasada jednego pokoju, a okno innego kształtu to już fasada innego pomieszczenia. Wymiary okien odpowiadają wymiarom pomieszczeń do których należą.. 3* 156
53 5. Krym. Projekty willi, 1919 r. 5. Crimea. Designs ofuillas, Lwów, ul. Kopernika 42. Pałac Bielskich (obecnie Dom Nauczyciela) r. 6. Lvov, 42 Kopernik Street. The Bielski Pałace (today the Teachers House), Trzeba również zadbać o dekorację domu drobnymi, powtarzalnymi detalami wokół okien, drzwi balkonowych czy na ścianach między nimi, które łącząc się w pewne całostki, a w końcu w całość, są ważnym elementem kompozycji. Analizując później nowe prądy w architekturze, które zjawiły się na Zachodzie po I wojnie światowej, J. Bagieński pisał: wszystko mówi o wygodach, czystości, świetle, praktyczności; architektury nie ma, jest sztuka budowy. Nikt nie mówi o duszy człow ieka czy duszy domu. Buduje się bezduszne domy, cale bezduszne ulice, nudne, ale niezwykle praktyczne i czyste. Więc co to jest m ieszkalny dom z wielu m ieszkan iam i? To jest przestrzeń, w której m ieszka kilka rod zin. Znamiennym przykładem wdrażania w życie tak sformułowanych postulatów były wspomniane już domy mieszkalne we Lwowie, zaprojektowane i zrealizowane przez Bagieńskiego. Dom na ul. Puszkina 68 (il. 4) powtarzał konfigurację placu. Założenia kompozycyjne i elementy wykorzystane przy jego budowie, znaleźć można w domu na rogu ul. Kotlarewskiego i Bohuna. W kamienicach przy ul. Konowalca 44 i Nowakowskiego (d. Ziemiałkowskiego) 8 autor zastosował aktywną plastykę fasad w pierwszej mamy wysunięty wykusz i balkony prawej części domu; druga jest jak gdyby wciągnięta do środka wzdłuż centralnej osi, na której leży wejście do domu. Wejścia do tych domów są akcentowane kolumnami w różnych porządkach: przy ul.ul. Puszkina i Kotlarewskiego interpretacją doryckich kolumn, na rogu ulic Kotlarewskiego i Bohuna stylizowanymi kolumnami jońskimi, a zasadność ich zastosowania podkreślona jest zwisającym balkonem albo loggią, co Bagieński uważał za konieczne. Pisał bowiem: G łębokie rozu m ien ie klasycyzm u p ow ie nam, ż e nie trzeba w prow adzać systemu p orządków tam g d zie dla niego nie m a roli i m iejsca. Nie na m iejscu będzie się w ydaw ać system porządkow y na ścian ach olbrzym ich dom ów n a p rzy kład blokowych Czy ktoś uwierzy, ż e przyklejon e kolum ny wykon u ją tutaj p o w a ż n e zadan ie, dzielen ie ścian m ożn a w ykonać innym i środkam i. Styl klasyczny d ąży do tego, żeby m asyw ne zabu dow y odbierało się ja k o 157
54 7. Drohobycz, Polski Bank Przemysłowy. Rekonstrukcja r. 7. Drohobycz. Reconstruction ofthe Polish IndustrialBank, Rudnik nad Sanem. Kościół r. 9 Rudnik on the San. Church, Warszawa, nie zrealizowany projekt Muzeum. Narodowego, 1924 r. 8. Warsaw, an unrealized project of the National Museum, 1924 skoń czon e całości. Ale jeż eli chcem y n a d a ć silę i w ielkość budowli, system porządkow y, odebran y ideowo, a nie eklektycznie, m oże d a ć dobry rezultat. Następny etap w twórczości Jana Bagieńskiego wyznacza rok 1915, kiedy już jako dyplomowany architekt został starszym pomocnikiem cywilnym inż. Aleksandra Wensanta przy budowie siedziby Morskiego Korpusu Kadetów w Sewastopolu, na której pozostawał do 1 sierpnia 1918 roku. Z tych czasów zachowała się taka oto opinia przełożonego: W cią gu długiego okresu wspólnej m ojej p racy z J. B agieńskim m am o nim z d a n ie n ie tylko ja k o o wspaniałym, utalentow anym architekcie, ale ja k o o bard zo p o rządn ym człow ieku, honorow ym i rzetelnym. W tej pracy przyświecała Bagieńskiemu myśl, którą później sformułował następująco: Trzeba w ychowywać w sobie duszę i m ózg architekta. O siągnąć to m ożn a tylko wtedy, gdy się d okład n ie studiuje to, co było zrobion e p rz ez wieki. A rchitektura nie m oże być oderw an a o d życia i o d przeszłości swego narodu. Ż ycie to jest przeszłość, przyszłość i teraźniejszość. Przeszłość i historia nas uczy. Co by to n ie było d rew n ian e kościoły, czy kościoły średn iow iecza, które nas zach w y cają swoim p iękn em i g łęboką myślą, w szędzie zobaczym y od bicie duszy n arod u i jeg o ideałów. K ażd a epoka otrzym uje w spadku od p o p rzed n iej pew ien duchow y kapitał poprzed n iej epok i. I w istocie, w kompleksie gmachów Morskiego Korpusu Kadetów w Sewastopolu odnajdujemy reminiscencje architektury początków XIX w. oraz takie cechy klasycyzmu jak: dominujące znaczenie symetrii i jej osi, 158
55 rytmiczne powtórzenie elementów, logika formy architektonicznej, prostota, lekkość i jasność form, zwieńczenia budowli gzymsem, zgodność formy i materiału, planowanie przestrzenne i dekoracje zgodne z wymogami czasu. W latach architekt zaprojektował całą serię willi na Krymie (il. 5). Większość z nich ma półtora lub dwa piętra, do ośmiu pokoi mieszkalnych i kilka pomieszczeń pomocniczych. Plany tych domów były typowe, ale każdy z nich ma swoją specyfikę, różni się od sąsiedniego kompozycją i rozwiązaniem architektonicznym. Ostatnim w tym okresie dziełem Bagieńskiego był projekt konkursowy przedmieścia Bałakławy dla 5000 mieszkańców. Wojna i rewolucja przerwały działalność architektoniczno-budowlaną Bagieńskiego. Ale już w 1920 r. zaprojektował, a w 1921 r. skończył realizację rekonstrukcji wnętrz Polskiego Banku Przemysłowego przy ul. Siczowych Strilciw (d. 3 Maja) we Lwowie. Teraz, już... ja k o w ykształcony klasyk, uznany m.in. przez N. Ostrowskiego za reprezentanta nurtu neoklasycyzmu w architekturze lwowskiej, w tym duchu właśnie opracowywał plany, uwzględniając przy tym całość wyposażenia i dekoracji pomieszczeń do najmniejszych nawet detali, jak meble, klamki do drzwi, motywy dekoracyjne wypełniające półokrągłe nisze nad drzwiami i przestrzeń nad pilastrami rozmieszczonymi wzdłuż ścian sal operacyjnych oraz pokrywające belki sufitu. Analizując wnętrze Banku widzimy jak mistrzowsko połączone w nim zostały funkcjonalność i plastyczność, w wyniku precyzyjnie wyliczonych proporcji i piękna dekoracji. W opisanym wyżej banku i w innych dziełach z tego okresu, takich jak pałac Bielskich przy ul. Kopernika we Lwowie (il. 6), sala wypoczynkowa w Lubieniu Wielkim, Polski Bank Przemysłowy w Drohobyczu (il. 7), willa przy ul. Szucha w Warszawie, dom przy ul. Iwana Franki (d. Ponińskiego) we Lwowie, projekt muzeum im. Kresnowskich w Warszawie architekt poszukiwał nowych środków stylistycznego wyrazu. Przedmiotem jego zainteresowania był system proporcji i dekoracyjnego traktowania porządków, a rezultatem tych poszukiwań zmiany proporcji w decoru m kompozycji porządków, które zawarł w tabeli Interpretacja klasycznego porządku, gdzie została przeprowadzona porównawcza analiza proporcji kolumn klasycznych wg. Vignoli i stylizowanych kolumn o proporcjach proponowanych przez Bagieńskiego. Zmiany wniesione przez niego rozwiązały kilka ważnych problemów, a mianowicie kwestię przystosowania porządku do współczesnych norm (zasad) budowlanych praż możliwości technologicznych i konstrukcyjnych. Pałac Bielskich (obecnie Dom Nauczyciela), zaprojektowany w latach , a zrealizowany w r., jest gmachem trzyczęściowym, składającym się z korpusu i dwu skrzydeł bocznych, dobrze osadzonym w parametrach ulicy. Wejście wpisane jest w rytmiczną strukturę, którą tworzą trzy arkady, powtórzone w parterze każdej z części. Dekoracje rzeźbiarskie umieszczone w półokrągłych niszach nad oknami I piętra razem z innymi detalami 10. Żegiestów. Sanatorium. Wiktor", r. (proj. wraz z T. Wardzałą) 10. Żegiestów. Sanatorium Wiktor"(design with T. Wardzała) 11. Lwów, uł. Zielona 12. Dom Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (obecnie Instytut Medycyny), r. 11. Lwów, 12 Zielona Street. Offices ofthe Social Insurance Enerprise (atpresent: a department ofthe Medical Institute), składają się na jednolitą strukturę budynku. Podobne rozwiązanie przestrzenne wykorzystał J. Bagieński przy rekonstrukcji Polskiego Banku Przemysłowego w Drohobyczu. Zastosował w nim trzyczęściową kompozycję fasady, ściśle symetrycznej, z wysuniętą ryzalitowo centralną częścią, z kolumnowym portykiem parteru i pilastrami tego samego porządku po bokach, dzięki którym utrzymany jest jednolity rytm; piętro ukształtowane jest rytmem o- kien oddzielonych pilastrami; a zwieńczenie domu belkowaniem i tralkową attyką o dekoracji identycznej jak w pałacu Bielskich. Bardzo podobne są domy zaprojektowane i zbudowane przez Bagieńskiego później, tzn. dom przy ul. I. Franki we Lwowie z r. i willa koło Dźwinogrodu nad Dniestrem ( ). Obydwa mają wyraźną oś symetrii i znajdują się w górzystym terenie, przy czym autor dobrze rozwiązuje planowanie działek i rozwija system schodów wejściowych. Plany są proste prostokąt z półokrągłą absydą tylko we lwowskim domu, ze względu na bardziej reprezentacyjne przeznaczenie, autor wykorzystuje półkolumny, a w letniskowej willi w Dźwinogrodzie dekoracje skromniejsze, tzn. girlandy z kwiatów 159
56 13 Lwów, ul. Halicka 10. Projekt restauracji pałacu Biesiadeckich (obecnie Biblioteka im.j. Halana), 1933 r. 13 Lvov, 10 Halicka Street. Restoration of the Biesiadecki Pałace (today, the J. Halan Library), Brzeżany. Nie zrealizowany projekt przebudowy zamku na koszary, 1932 r. 12. Brzeżany, unrealizedproject of a restoration ofthe castle, 1932 w półokrągłym wgłębieniu pod oknami. Prawdziwym triumfem neoklasycyzmu był nagrodzony w 1924 r. pierwszą nagrodą w konkursie, niestety nie zrealizowany, projekt Muzeum Narodowego w Warszawie (il. 8). Bagieński nie sięga w nim wprost do tradycji sztuki antycznej, lecz twórczo transformuje typowe dla niej środki wyrazu artystycznego, sposoby kompozycji i elementy klasycznych porządków, osiągając w rezultacie nową architektoniczną jakość odpowiadającą wymogom współczesnym. Klasyczna jasność form jest główną cechą projektu fasady Muzeum Narodowego. Klasyczne formy nadawały również obu ryzalitom bocznym solidny, bogaty, reprezentacyjny charakter, a to przez masywny cokół, na którym wznoszą się stylizowane kolumny porządku korynckiego o wysokości trzech pięter, dźwigające masywny gzyms budowli zwieńczony balustradą. W 1924 r. odbył się konkurs na projekt kościoła w Rudniku nad Sanem, i znów J. Bagieński otrzymał w nim pierwszą nagrodę. W r. projekt ów został zrealizowany (il. 9). Budowla składa się z tradycyjnie ukształtowanej bryły trzynawowego korpusu głównego z częścią ołtarzową oraz kapliczki i dzwonnicy, połączonych w jedną całość za pomocą arkadowych galerii. Rozplanowanie wnętrza daje możliwość oglądania go z każdego miejsca. Dobrze zastosowana falista linia obrzeży fasady, wzdłuż wygięć której kościół zwęża się ku górze, nadaje całej budowli lekkość i strzelistość. Następną wielką pracą J. Bagieńskiego był kościół w Komborni, zbudowany w Istotną funkcję w rozwiązaniu jego fasady pełnią ornamenty oraz, a nawet przede wszystkim, takie elementy architektoniczne, jak nisze, arkady, dzwonnice w kształcie rotundy itp., dzielące ją jakby na kilka względnie samodzielnych części. Niemniej tradycyjny plan kościoła sprawia, że stanowi on jednolitą przestrzennie całość, silnie nacechowaną twórczym piętnem artysty. Drugim kierunkiem artystycznym, który znacząco wpłynął na Bagieńskiego był konstruktywizm. Udanymi próbami zrealizowania możliwości, jakie kryły się w założeniach tego nurtu były konkursowe projekty na szpital i ambulatorium w Drohobyczu (1928 r.) oraz dom wczasowy w Żegiestowie (sanatorium Wiktor, 1932 r. il. 10), oba wyróżnione pierwszymi nagrodami, przy czym ten ostatni opracował Bagieński wespół z arch. T. Wardzałą. Gmach sanatoryjny w Żegiestowie zdaniem autorów Historii architektury p ow szech n ej (t. 11, Moskwa 1973, s. 431) jeden z najbardziej reprezentatywnych przykładów konstruktywizmu lat trzydziestych składa się z trzech zblokowanych korpusów różnej wysokości, co pozwoliło wykorzystać dachy niższych pomieszczeń jako solarium (w ten sposób zrealizowany został postulat funkcjonalnego zaplanowania przestrzeni). Klatka schodowa aktywnie wysunięta z fasady półokrągłym, całkowicie przeszklonym ryzalitem, konstrastuje z rytmem prostokątnych okien i balkonów. W nurcie konstruktywizmu mieści się także budynek Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (później Instytut Boeringa, teraz jeden z budynków Instytutu Medycyny) przy ul. Zielonej 12 we Lwowie, za projekt którego Bagieński otrzymał pierwszą nagrodę w konkursie w r (il. 11). W nim możemy odnaleźć także te cechy klasycystyczne, którym architekt był wierny przez całe życie, a mianowicie: funkcjonalnie opracowany plan, podział fasady na trzy części i symetrię między nimi, uzyskaną przez zamknięcie klatki schodowej w zaszkolną przestrzeń. Natomiast bodaj najwyraziściej, a zarazem najbardziej standardowo, ujawniły się cechy konstruktywizmu (geometryczność, logika konstrukcji) w wojsko- 160
57 14. Lwów, Cmentarz Łyczakowski. Tablica nagrobnaj. Bagieńskiego 14. Lvov, the Łyczakowski cemetery. The tombstone ofjan Bagieński. wych domach mieszkalnych w Kołomyi ( ), co niewątpliwie wynikało z charakteru i przeznaczenia tych obiektów. Zasłużył się także Bagieński w dziedzinie restauracji i rekonstrukcji. W 1928 r. wykonał projekt i wzorniki do restauracji wnętrza i mebli klasztoru dominikanów we Lwowie, a w 1932 r. projekt restauracji zamku w Brzeżanach (il. 12) niestety oba nie zrealizowane oraz w 1933 r., tym razem zrealizowany, projekt nowej fasady pałacu Biesiadeckich (teraz Biblioteka im. J. Halana) przy ul. Halickiej 10 we Lwowie (il. 13). Jak widać, lata do wybuchu II wojny światowej były dla J. Bagieńskiego bardzo płodne artysta miał na swym koncie 18 zbudowanych obiektów, 6 projektów nie zrealizowanych, zwycięstwa w 6 konkursach. Po 17 września 1939 r. J. Bagieński nadal pracował we Lwowie. Zaprojektował kino w Drohobyczu (1946), klub wiejski (1947), trzypokojowe domki jednorodzinne (1947), sportowy kompleks Politechniki Lwowskiej ( ), jak zawsze poszukując przy tym najbardziej oszczędnych środków artystycznego wyrazu. W tym samym czasie został członkiem Rady Okręgowej ds. Architektury, był też jednym z założycieli Związku Architektów Ukrainy we Lwowie. Począwszy od lat pięćdziesiątych zrezygnował z aktywnej działalności. Było to związane nie tylko z wiekiem, ale też z warunkami, w jakich przyszło funkcjonować architektom likwidacją prywatnej praktyki, centralizacją instytutów projektowych (w 1956 r. przestała działać Akademia Budownictwa i Architektury); wszystko to przekreślało możliwości eksperymentowania i w ogóle twórczego w całym tego słowa znaczeniu działania. Zmarł 12 czerwca 1967 r. Pozostała po nim bogata spuścizna, nietknięta przez zawieruchy wojen i rewolucji. Przytoczmy tu słowa, które były nicią przewodnią jego życia i które pozwolą zrozumieć jego twórczy dorobek: Architektura epoki od rodzen ia jest d la nas n ajbard ziej bliska i zrozu m iała. P ojaw ien ie się nowych idei, odkrycia K opernika, now e pog ląd y na życie, n a świat i człow ieka d a ją m ożliw ość rów nież architekturze stworzyć now e idee i w ielkie d z ie ła. Jan Bagieński an Architect and Conservator Jan Bagieński was one of the leading architects of pre-war Lvov. He remained connected with that town throughout his entire professional life, and began working as an architect already prior to World War I. He closed his activity some time after the second world war and was not only the author of many valuable objects, but also a teacher of several generations of young architects. In contrast to his colleagues lecturing at the Lvov Polytechnic who subseąuently left for Poland in the course of the post-war resettlement campaign, Bagieński stayed behind, without resigning, however, form the position he enjoyed and the role he played in the pre-war period born in Soroki, the gubernia of Bessarabia, 1902 graduated from the secondary school in Kercz and began studying at the physical-mathematical department of Warsaw University, studied at the Department of Architecture of the Lvov Polytechnic, an employee of the construction office of W. Dębiński, senior assistant at the construction of the Maritime Cadet Corps in Sevastopol, 1920 arrival in Lvov, lecturer at the Lvov Polytechnic, architectonic composition (1931 assistant professor, 1932 and 1938 professor) 1941 professor of the Lvov Polytechnic Institute (chair of residential housing), lecturer in architecture at Vocational Courses, 1944 professor of the Lvov Polytechnic Institute, 1958 coressponding member of the Academy of Construction and Architecture in Moscow, died in Lvov. The morę important designs and realizations of Jan Bagieński include: 1. Residential housing in Lvov, Kotlarewski and Bohun Street (formerly Chodkiewicz and Nabielak Stret), Polish Industrial Bank reconstruction, Cracow, Residential building in Lvov, Nowakowski Street (formerly Ziemiałkowski Street), Chapel, Babin near Halicz, Residential building in Lvov, 44 Konowalec Street (formerly 29 Listopada Street), Residential building in Lvov, 68 Pushkin Street (formerly Potocki Street),
58 7. Maritime Cadet Corps, Sevastopol, Vilłas in the Crimea, The Balaklaw housing estate, Polish Industrial Bank, Lvov , Siczowych Strilciw Street (formerly 3 Maja Street). 11. The Bielski Pałace, Lvov, 42 Kopernik Street, Polish Industrial Bank reconstruction, Drohobycz, The Krosnowski Museum, Warsaw Manor, Lubień, National Museum, Warsaw, Tenement house of the Agricultural Bank, Tarnopol, Mickiewicz Street, Villa, Warsaw, 6 Szucha Avenue, Church, Rudnik on the San, Villa, Lvov, I. Franko Street (formerly Poniński Street), Dominican monastery, Lvov, Villa on a landed estate near Dźwinogród on the Dniestr, Sanatorium, Lubień Wielki near Lvov, Church, Kombornia, Sanatorium, Żegiestów (together with Z. Wardzała). 25. Residential housing of the Army Quatermaster Fund, Kołomyja, The Biesiadecki Pałace (today a library), Lvov, 10 Halicka Street, Viłla on a landed estate near Medyka, Castle reconstruction, Brzeżany Family house, Gródek near Lvov, The ZUS offices, 12 Zielona Street (today the Lvov Medical Institute), Town club, Individual residential buildings, Church, Borysław. 34. Hospital, Drohobycz. 35. Cinema, Drohobycz. 36. LPI sport center, Lvov P repared a n d translated by Tadeusz B aru cki Je r z y J.P. D rogom ir CMENTARZE Z I WOJNY ŚWIATOWEJ NIE MUSZĄ GINĄĆ Stosunkowo bogatą literaturę dotyczącą cmentarzy wojennych z I wojny światowej na terenie b. Galicji Zachodniej, poza fundamentalnym dziełem R. Brocha i H. Hauptmanna W estgalizische H eld en g raberwydanym w 191S r., a więc powstałym podczas urządzania cmentarzy, charakteryzuje alarmistyczne przedstawienie ich stanu, a zarazem niemal brak prób znalezienia sposobów, by temu zaradzić. Wynika to być może z obawy, by nie sprowokować pochopnych działań, które są nieraz bardziej szkodliwe niż ich zaniechanie do czasu, gdy będzie pewność, że zabiegi renowacyjne zostaną wykonane z całą pieczołowitością należną zabytkowej, cennej materii o szczególnych cechach i walorach. Obawa jest tym bardziej uzasadniona, że istnieją przykłady wykonania remontów cmentarzy nie mieszczące się w normalnej skali ocen. Dość stwierdzić, że w niektórych przypadkach po zamaskowaniu części mogił, nie ekshumując z nich zwłok, teren cmentarza zaadaptowano do innych celów. Równie bezceremonialnie traktuje się prawem gwarantowaną 1. Tekst jednej z inskrypcji na cmentarzu wojennym nr 123 Łużna (Pustki Wzgórze). R. Broch, H. Hauptmann Westgalizische Heldengraber, Wien W życiu rozdzielen i Śm iercią p o łą c z en i Nikt n ie z n a ich im ien ia Przyjaciele i wrogowie. Kim byli, co zn aczyli, Zgasło, m inęło, Jed n o p ozostało pew n e: Ich w iern ość1 nienaruszalność wojskowych cmentarzy, wykorzystując ich teren na nowe pochówki. Skoro tak postępuje się wobec poległych, trudno się dziwić, że podobnie swobodnie, nie licząc się z jego zabytkowym charakterem, traktuje się wystrój cmentarza, a niekiedy pozbawia trwałej zieleni. Obok tych drastycznych przykładów, które w obiektywnej ocenie muszą być niekiedy usprawiedliwione działaniem w dobrej wierze, przy krańcowym braku rozeznania, są przykłady potraktowania remontów z całą powagą i przeprowadzenia bardzo trudnych technicznie i kosztownych zabiegów konserwatorskich z godną podkreślenia troskliwością. Przykładem niech będzie znakomicie odrestaurowana klasycystyczna kaplica proj. Gustava Rossmanna na cmentarzu nr 192 Lubcza Szczepanowska w Lubince, a także cmentarze wojenne nr 194 Szczepanowice i nr 195 Rzuchowa, wszystkie w gminie Pleśna. Należy podkreślić z całym przekonaniem, że zespół niegdyś 400 cmentarzy wojennych w Galicji Zachodniej bez wątpienia jest unikatem w skali świa Tłum. H. Sznytka, oprać. J. Drogomir, maszynopis w posiadaniu autora. Stamtąd pochodzą także wszystkie cytaty w tekście. 162
59 -*rm 1-2. Cmentarz wojenny Nr Zawadka; proj. G.Rossmann. Po lewej stan ok. 1917, popraivej W artim e cem etery no Zawadka; design by G.Rossm ann. On the left State from ca. 1917; on the right - State in 1988 towej i stanowi nie tylko honorowe miejsce spoczynku tysięcy poległych, wobec których bez względu na i wartością pokoju. Stąd ponad wartości architekto poległych, budzącym refleksje nad tragedią wojen stronę, po jakiej walczyli, dopełniono chrześcijańskiego i humanitarnego obowiązku, ale także cenną i wszelkie inne, należy wynieść i podkreślić zawartą niczne, artystyczne, kompozycyjne, krajobrazowe pamiątkę historyczną i zamknięte dzieło plastyczne w zachodnio-galicyjskich cmentarzach z I wojny 0 niespotykanych dotąd rozmiarach. Pamiątka to tym światowej ideę humanitaiyzmu materialny i duchowy pomnik naszej chrześcijańskiej i europejskiej cenniejsza, że zawierająca przekaz skierowany do przyszłych pokoleń, przesycony treściami o uniwersalnych, ponadczasowych wartościach. Zawarty on nego dzieła Brocha i Hauptmanna, do niej odwołują kultury. Idea ta jest wątkiem przewodnim wspomnia jest nie tylko w słowach dziesiątków inskrypcji, lecz się autorzy opisów poszczególnych cmentarzy. 1 w samym przedsięwzięciu, realizowanym na tak Słuszny przeto wydaje się pogląd, że każdy zainteresowany problemem, powinien poznać tę pracę oraz niebywałą skalę w warunkach toczącej się wówczas jeszcze wojny w niespotykanej formie, przepojonej czytelną dla wszystkich symboliką, wreszcie tury tej ani przeżyć doznanych pośród mogił poleg odwiedzić możliwie największą ilość cmentarzy. Lek we wszechobecnej idei humanitaryzmu, wyrażonej łych nie zastąpią żadne, najtrafniej nawet dobrane przede wszystkim w równym traktowaniu poległych. cytaty, opisy, ilustracje i argumenty. Ma to tym większe znaczenie, że źle utrzymany pojedynczy cmentarz Jest to kwestia zasługująca na podkreślenie szczególne. Pierwsza wojna światowa kończyła pewną epokę nie jest w stanie wzbudzić właściwych doznań, w dziejach, odchodziła też w przeszłość ustalona a podjęcie opieki nad którymkolwiek wymaga znajomości innych. wiekami hierarchia wartości, a wraz z nią etos rycerski. Nowe cmentarze wojenne, których przysporzyła Cmentarze tworzył starannie dobrany zespół twórców z różnych dziedzin, wśród których byli znani II wojna światowa noszą już znamiona nowych czasów są bardziej pomnikiem chwały zwycięzców powszechnie artyści tej miary, co Dusan Jurkowie i Jan Szczepkowski. Również zachowane i propagandy politycznej niż miejscem spoczynku cmen Cmentarz wojenny Nr 241 Róża; proj. G.Rossmann. Po lewej stan ok. 1917, po prawej Wartime cemetery no 241 Róża; design by G.Rossmann. On the left State from ca. 1917; on the right State in
60 i 5. Cmentarz wojenny N r2 9 2 Lubcza Szczepanowska; proj. G.Rossmann. Kaplica pod koniec remontu, kwiecień Wartime cemetery no 292 Lubcza Szczepanowska; design by G.Rossmann. Chapel at completion of renovation, April 1989 tarze projektowanie przez Scholza, Rossmanna, Mayra i innych są najlepszym świadectwem poziomu ich twórców. Pomijając dzieła Duśana Jurkowicia, który czerpiąc wzory ze słowiańskiej sztuki ludowej tworzył prace będące klasą dla siebie, przeważająca liczba cmentarzy nosi wyraźne znamiona stylu secesji wiedeńskiej i jej nurtu określanego terminem qu adratstil, zawierającego wiele pierwiastków, z których później ewoluowały cechy charakterystyczne dla lat dwudziestych i następnych. Sprawia to, że architektura cmentarzy uderza nas często swą surową nowoczesnością, a klasycyzujące elementy stanowią dopełnienie tego wrażenia. Wystrój cmentarzy ma niewątpliwy udział w spotęgowaniu siły wyrazu, powodującej, że odwiedzając je bezwiednie czujemy się przeniesieni w czasy wielkich wojennych zmagań i identyfikujemy się z losem poległych. Tajemnica tego zjawiska zawarta jest w tym, że,,artyści, którzy swoje w ielkie z a a n g a ż ow a n ie i d u że um iejętności włożyli dla o d d a n ia w iecznego hołdu poległym, sam i m iesiącam i byli n a fr o n c ie i sam i z a z n a li strachu, grozy, n adlu dzkiego wysiłku i okropności wojny. P rzeżycia te z pew n ością m iały wpływ n a w yraz architekton iczn y cm entarzy. W d ziełach ich w yrażon e są ech a przeżytych p rz ez nich wojennych dni. Tworząc j e m ieli jesz cz e p rzed oczym a obrazy bitew, czyny bohaterskie, p o cz u cie wspólnoty żołnierskiej, m ękę, niedostatek, okropności ran, kon an ie kolegów, a także zw ykłe radości i tryum f zwycięstwa. N ajbard ziej g en ialn a fa n ta z ja n ie byłaby zdoln a w yw ołać w ich um ysłach w izji podobn ych do tych przeżyć, gdyby czerpali w yłącznie z cudzych relacji. Te stany em ocjon aln ego z a a n g a ż ow a n ia twórców, n adały bez w ątpienia osobliw ego charakteru żołnierskim cm en tarzom i tchnęły w n ie m istycznego ducha, który uszlachetnia j e bez względu n a to, czy i w jakim stopniu przyszła krytyka d o cen i ich w artość. Wartość artystyczna cmentarzy dziś, po 70 latach jest niewątpliwa. Trzeba zresztą podkreślić, że nigdzie dotąd w sztuce sepulkralnej, uwolnić się mogły z gorsetu funkcji użytkowych idee stylu, ujawniając pełnię wyrazu i służąc jednocześnie wiecznej pamięci poległych. Przeciętny cmentarz cywilny, nawet gdy projektowano go tak, by obok oczywistych funkcji stanowił miejsce pobudzające do modlitwy, refleksji i przeżywania ich we właściwej atmosferze, z czasem, uzupełniany wciąż nowymi pochówkami i nagrobkami, zatraca ten charakter, stając się pozbawionym wyrazu obszarem zabudowanym seryjnymi niemal nagrobkami. Najlepszy przykład stanowią najnowsze cmentarze, sytuowane w sposób przypadkowy, często przy szosach, pozbawione trwałej zieleni, pokryte gęsto lastrikowymi bunkrami grobowców, które bardziej przypominają o próżności żyjących niż o kresie życia ziemskiego. Tym bardziej zatem należy zwrócić uwagę na cmentarze wojenne, które nie tylko są godnym miejscem spoczynku poległych, lecz także tiwałą pamiątką wielkich wydarzeń historycznych z nimi związanych i stanowią do nich stosowny komentarz. Patrząc na pozbawione opieki, zarośnięte, niszczone, bezczeszczone i rozkradane cmentarze, zrozumiałe jest, że w tym stanie nie tylko przestają stanowić godne miejsce spoczynku poległych, miejsce podniosłych przeżyć i godną pamiątkę historii, ale, co gorsza, stają się materialnym świadectwem upadku kultury, zaniku tradycji, a zbyt często także dowodem niebywałego zdziczenia obyczajów. Na 400 cmentarzy wojennych opisanych w cytowanej pracy Brocha i Hauptmanna, część zniknęła zupełnie, a liczba zachowanych w dobrym stanie lub właściwie odnowionych i pielęgnowanych jest zatrważająco mała. Trzeba przy tym wspomnieć, że przed II wojną światową, poza cmentarzami wojennymi, na bardzo wielu cmentarzach miejscowych istniały otoczone opieką państwa mogiły poległych do 1922 r. żołnierzy polskich (np. w wojnie r.), a także żołnierzy zmarłych z powodu nabytych podczas wojny ran i chorób. Dziś najczęściej ślad wszelki po tych mogiłach zaginął. Status prawny cmentarzy wojennych jest klarowny. Polska jest sygnatariuszem traktatów międzynarodowych, w myśl których zobowiązała się po wsze czasy otaczać opieką groby poległych, bez względu na narodowość. Do ratyfikowanych umów dostosowano wewnętrzne regulacje prawne, zarówno przedjak i powojenne. Zachowane ślady i dokumenty świadczą, że do 1939 r. opieka ta była faktycznie sprawowana. Po II wojnie światowej, stała się w zasadzie formalna, sprowadzając się najczęściej do... sprawozdawczości. Zaniedbanymi obiektami, najczęściej bez widocznych rezultatów, próbowały opiekować się szkoły i zakłady pracy. Przez długi czas najlepsza była sytuacja cmentarzy stanowiących wydzielone kwatery na cmentarzach miejscowych. Z biegiem czasu i ona u- legła pogorszeniu, szczególnie wówczas, gdy moda 164
61 na masywne grobowce rodzinne spowodowała gwałtowne kurczenie się powierzchni cmentarzy. Ślady tej ekspansji są widoczne na wielu kwaterach wojennych, szczególnie tych, które miały jedynie symboliczne ogrodzenie. Zakres prac remontowych był nieznaczny. Niektóre remonty wykonywano siłami społecznymi. Pasywna postawa zobowiązanych do sprawowania opieki utwierdziła ogół w przekonaniu, że przestała ona formalnie istnieć, co sprzyjało niszczeniu i dewastacji. Dopiero ostatnie lata przyniosły przykłady renowacji cmentarzy. Ogólna jednak ocena nie wypada pomyślnie. Zbyt często niefachowe remonty wprowadziły do zabytkowej materii nieodwracalne dysonanse, psujące harmonię odczuć, do której tak wielką wagę przywiązywali artyści projektujący cmentarze. Z reguły podejmuje się prace bez fachowej konsultacji i nadzoru konserwatorskiego, korzystając z tego, że cmentarz nie figuruje w rejestrze zabytków. W rzeczywistości to, czy uznano oficjalnie cmentarz za zabytek i wpisano do rejestru ma znaczenie drugorzędne, bowiem w naszych polskich warunkach zależy to przede wszystkim od złożonej polityki w tej dziedzinie, często zresztą dość absurdalnej, której omawianie 'wykracza poza ramy tych rozważań. Należy wszakże zauważyć, że cmentarze wojenne są zabytkami w rozumieniu definicji ustawy z 1962 r., która głosi, że zabytkiem: jest każdy p rzed m iot ruchom y i nieruchom y, daw ny lub współczesny, m ający z n a c z en ie dla dziedzictw a i rozw oju kultury, z e względu na jeg o wartość historyczną, n au kow ą lub artystyczną. Również w ujęciu Karty Weneckiej zakwalifikowanie cmentarzy jako obiektów zabytkowrych nie budzi wątpliwości, gdyż są one bez wątpienia św iadectw em w ydarzen ia o doniosłym z n a c z en iu. Jest tak, nawet pomijając walory artystyczne. Chociaż zabytkowy charakter cmentarza nie jest jedynym warunkiem decydującym o jego bezwzględnej ochrony i nienaruszalności, to jednak jest równie ważny nie tylko z punktu prawnego ale także dla ochrony specyficznych wartości obiektu i z tego powodu powinien być z całą odpowiedzialnością traktowany. Należy mieć świadomość, że mimo całej złożoności sytuacji po II wojnie światowej, opinia potomnych surowo oceni nasze pokolenie za straty w zasobach kultury narodowej. Nawet spustoszenia w sferze duchowej, jakie dokonały się przez ostatnie czterdzieści lat nie dotknęły przecież, jak się okazało, wszystkich warstw inteligencji i całego społeczeństwa, wobec czego sprawa zagłady cmentarzy wojennych staje się szczególnie wstydliwa, gdyż w tym wypadku nic nie usprawiedliwia przymykania oczu na dziejące się zło. O ile słusznie można zarzucić władzy niemal patronowanie celowej zagładzie kompleksów dworskich czy pałacowych, to tu mamy do czynienia raczej z zaniechaniem działań. Zmieniająca się sytuacja w kraju stwarza nadzieję na powrót Polski do Europy nie tylko w sferze ekonomicznej, ale także poszanowania prawa i odwiecznych norm obyczajowych. Patrząc na dokonujące się zmiany z największym nawet optymizmem, należy się liczyć z tym, że odbudowa moralna potiwa długie lata. Podobnie odległe wydają się czasy, gdy państwo 6. Odremontowany cmentarz wojenny Nr 195 Rzuchowa; proj. 5. Haller, kiuiecień Renovated wartime cemetery no 195Rzuchowa; design by S.Haller, photography from Apńl 1988 znajdzie środki na zapewnienie opieki i remonty cmentarzy. Należy przeto zastanowić się nad takimi sposobami społecznej pomocy w tym zakresie, które pozostając w zgodzie z prawem i nie powodując niewłaściwych skutków, pozwolą dotrwać cmentarzom do czasu, gdy opiekę przejmą zobowiązane do niej agendy państwa. Brak kompleksowych założeń dotyczących sposobu renowacji i utrzymania cmentarzy wojennych, podpowiada przyjęcie jedynej możliwej w tych warunkach zasady. Winna ona zamykać się w granicach obowiązującego prawa, pozostawać w zgodzie z powszechnie przyjętymi zasadami etycznymi, szanować idee twórców cmentarzy oraz odpowiadać współczesnym trendom w dziedzinie konserwacji zabytków. Aby spełnić te wszystkie warunki, należy przyjąć generalną zasadę, że każda mogiła i każdy cmentarz są jednakowo ważne. Nienaruszalny jest obszar przez cmentarz czy kwaterę zajmowany, powinien też być zachowany pierwotny kształt i układ mogił. Wszelkie prace wstępne należałoby ograniczyć do działań zapobiegających dalszej dewastacji cmentarza. Najlepiej, gdyby je poprzedziły stosowne wyjaśnienia i informacje skierowane zarówno do młodzieży, jak i dorosłych. Obserwacje dowodzą, że nie okazjonalne, a stałe zainteresowanie cmentarzem, modły za poległych, np. podczas nabożeństw, nawet najmniejsze wzmianki na ten temat, zwracają uwagę na cmentarz, przywracają mu nietykalność i status ziemi świętej. Brak zainteresowania, nawet nieświadomy, sprawia wrażenie przyzwolenia, jeśli nie na czynienie czegoś nagannego, to choćby na bierne przyglądanie się złu. Trzeba jednak mieć świadomość, że zwrócenie uwagi na zaniedbany dotąd cmentarz może sprowokować nieprzewidziane działania, których efekty trudne są do przewidzenia. Dlatego tak ważne jest, by się wcześniej przygotować na taką ewentualność i u- przedzić wszelkie spontaniczne reakcje. Jeśli cmentarz wojenny ma być poddany pracom porządkowym czy choćby drobnym renowacjom, należy sięgnąć po materiały źródłowe. Najbardziej przydatny na tym etapie jest oryginalny plan, na którym naniesiony jest kształt cmentarza i rozmieszczenie mogił. Dość często w dokumentach archiwalnych spotyka się wyrys z map katastralnych, umożliwiające dokładne odtwo-
62 7. Cmentarz wojenny Nr 172 Łowczówek (przy kaplicy). Nagrobki usunięte podczas renowacji kaplicy i cmentarza, kwiecień Wartime cemetery no 172 Łowczówek (next to the chapel). Tombstones remoued during the renovation of the chapel and cemetery, photography from. April 1985 rżenie granic działki cmentarnej. Ma to jednak drugorzędne znaczenie, ponieważ teren działki jest zaznaczony najczęściej specjalnymi betonowymi granicznikami z odciśniętymi literami HV (Heeres-Vermessung). Zakopywano je przeważnie w odległości około 1 m od naroży ogrodzenia. Zachowała się jeszcze spora ich liczba. Występują nawet na kwaterach leżących w obrębie cmentarzy parafialnych i innych. Odtwarzając zarys mogił, nie należy sugerować się rozmieszczeniem nagrobków. Dość często bowiem jeden nagrobek ustawiano na grupie kilku mogił lub na jednej mogile kilka nagrobków. Wyjątkowo liczba mogił równa się liczbie nagrobków. Stąd, nawet przy dużym doświadczeniu popełnić można znaczne błędy. Znane są przykłady dodania w trakcie remontu kilku grobów, a przez mogiły wytyczenia przejść. Mogiły zgodnie z obyczajem usypywano ponad poziom cmentarza, i jeśli nie były obwiedzione opaską betonową, kamienną lub obłożone głazami, umacniała je darń. Nagrobki najczęściej ustawiano w typowy sposób, za mogiłą, w głowach. Zdarzały się przypadki ustawiania nagrobków w ten sposób, a przed mogiłą, przy przejściu zakopywania małych steli z tabliczkami imiennymi, ułatwiających czytanie danych z tej odległości. Na dużych grobach masowych uformowanych w kopce o różnych kształtach umieszczano nieraz centralnie wspólny pomnik, stelę, większy krzyż lub inny nagrobek, a na nim napisy. Sporadycznie spotkać można napisy kute, nieco częściej tablice żeliwne, powszechnie zaś tablice i tabliczki blaszane, emaliowane, najczęściej już słabo czytelne. W obecnych warunkach mało realne wydaje się wykonanie kopii jakichkolwiek tablic, nawet tych najtańszych, emaliowanych. Wszystko przemawia jednak za tym, by w parafiach znalazły się spisy poległych, w czym autor deklaruje swą pomoc (Jer2Y Drogomir, ul. PCK 19, Bartoszyce, tel ). Przy cmentarzach wskazane byłoby umieszczenie informacji, gdzie spisy takie można znaleźć. Wobec coraz częstszych odwiedzin rodzin poległych, sprawa ta zasługuje na uwagę. Sprawa bezwzględnego zachowania istniejących tabliczek wydaje się oczywista. Na wielu cmentarzach zachowały się tablice in- 8. Cmentarz wojenny Nr Biskupice Radlowskie; proj. J. Watzal. Ekspresyjna grupa krzyży (beton, imitacja kamienia w centrum, cmentarza założonego na rzucie elipsy. Odpowiednio uformowane drzewa rosnące wzdłuż ogrodzenia miały tworzyć zielony wieniec nad cmentarzem 8. Wartime cemetery no 257 Biskupice Radlowskie; design by J.Watzel. Group of crosses (concrete, stone imitation) in the center of a cemetery designed on a ground plan of an ellipse. Properly shaped trees growing along the fence were supposed to create a green wreath over the cemetery skrypcyjne, przeważnie w języku niemieckim. Ich treść, często bardzo wzniosła, ze względu na słabą w Polsce znajomość języka nie spełnia swego zadania. Oczywiście również te tablice z całą pieczołowitością powinny być zachowane i pozostać na swoich miejscach, w wypadku uszkodzeń należałoby się zastanowić nad profesjonalnymi sposobami ich naprawy i uzupełnienia tekstów (na ogół możliwych do odtworzenia). Aby jednak przybliżyć wszystkim treść inskrypcji, wskazane by było umieścić dobre tłumaczenie na proponowanej wyżej tablicy informacyjnej. Przy wszelkich pracach renowacyjnych, istotna jest znajomość materiałów i technologii stosowanych przy budowie cmentarzy. Sprawę na szczęście upraszcza to, że przeważnie używano materiałów dość pospolitych, łatwo dostępnych. Jednak gdy idzie o technologie, szczególnie stosowane w budownictwie drewnianym oraz przy robotach betoniarskich, należy się liczyć z pewnymi trudnościami. Materiały kamienne, z jakich wykonywano poszczególne elementy cmentarzy, najczęściej pochodziły z miejscowych kamieniołomów. Świadomość tego jest o tyle istotna, że zakwalifikowane do wymiany elementy powinny być wymienione na możliwie identyczne. Ma to istotny wpływ na trwałość naprawy, jej estetykę i jest zgodne ze sztuką konserwatorską. Z miejscowego kamienia, najczęściej z różnych odmian piaskowca, wykonywano słupy ogrodzenia, mury, podmurówki, ściany pomnikowe, cokoły pomników i krzyży centralnych, rzadziej same krzyże. Kamień spajano zaprawą cementową. Większość tych elementów, szczególnie niedużych i wolno stojących, jak np. słupy ogrodzeń, ze względu na małą odporność materiału na kwaśne deszcze ulega w ostatnich latach gwałtownemu niszczeniu. Można bez przesady stwierdzić, że również niektóre inne elementy, także betonowe, znajdują się u progu śmierci technicznej. Oczywiście drewno, najczęściej stosowane w Okręgu I, uległo najszybciej zniszczeniu. Przed podjęciem decyzji o prowadzeniu większych 166
63 9-10. Plany cmentarza w Siemiechowie: archiwalny i po przebudowie cmentarza w l (?). Kaplicę wybudowaną wraz z cmentarzem ok. 1917, przejęto na cele kultu religijnego. Po usunięciu nagrobków wokół kaplicy, na mogiłach ustawiono m.in. ławki. (fot. 2,4-7,10 J.Drogomir) Plans ofthe cemetery in Siemiechów: archiue materiał and after the reconstruction of the cemetery in the years (?). The chapel raised together with the cemetery in ca was adapted fo r religiouspurposes. The tombstones around the chapel were removed, and benches wereplaced on thegraues. (photo 2,4-7,10J.Drogomir) 167
64 ro b ó t, wydaje się celowe dokładne przemyślenie ich niezbędnego zakresu tak, by możliwie mało wprowadzać materiałów nowych. W szczególności dużą o- strożność należy zachować w przypadkach gdy krzewy i mniejsze drzewka porastają kamienne budowle i ograniczyć się w początkowej fazie jedynie do zahamowania wegetacji, nie próbując przed rozpoczęciem napraw usuwać systemu korzeniowego, głęboko nieraz splątanego z głazami. Większość słupów ogrodzenia i murów wieńczą betonowe, rzadziej kamienne, jedno- lub wielospadowe płyty. Stanowią one doskonałe zabezpieczenie przed opadami, mając od spodu wykonane okapiki zapobiegające spływaniu wody po murze. Słupy ogrodzeń łączono odcinkami drewnianych parkanów, o często ozdobnych sztachetach, z wkomponowanymi w połowie długości rozetami z krzyżem. W dokumentach archiwalnych zachowało się stosunkowo dużo materiałów umożliwiających rekonstrukcję wielu drewnianych elementów. Bardzo często słupy ogrodzeń łączono rurami 0 50 mm lub zbliżonymi do tej średnicy. Spora część z nich uległa rozszabrowaniu. Niekiedy słupy łączono łańcuchami, grubym drutem lub drutem kolczastym. Według źródeł proste parkany, rury, druty itp. pospolite elementy miały być usunięte lub stać się niewidoczne, gdy tylko żywopłoty, powszechnie stosowane jako ogrodzenia cmentarzy, osiągną odpowiedni rozwój. Ta wskazówka może być bardzo przydatna przy próbach rekonstrukcji ogrodzeń. W wypadku gdy cmentarz graniczył z drogą, starano się eksponować jego wnętrze obniżając mur, zastępując go ozdobną, kutą kratą lub odcinkami starannie wykonanego drewnianego ogrodzenia. W wielu wypadkach zastosowano betonowe słupy z prefabrykowanych bloczków, imitujących kamień ciosany, spajanych zaprawą betonową. Z podobnych elementów, lecz mających inne kształty, wykonywano słupy bramne, mury lub ściany szczytowe. Często łączono różne materiały i techniki wykonawcze. Stosowano kamień łamany, ciosany, elementy prefabrykowane betonowe, słupy drewniane. Kilka cmentarzy posiada ozdobne, żeliwne elementy ogrodzenia przygotowywane fabrycznie. Niektóre cmentarze mają wyjątkowo starannie wykonane betonowe balustrady. Z betonu wykonano wiele detali, wspomniane wyżej słupy ogrodzenia lite lub prefabrykowane, mury, zwieńczenia słupów i murów, ściany pomnikowe lub ich elementy, cokoły krzyży nagrobnych, stele nagrobne, cokoły krzyży pomnikowych, krzyże pomnikowe, obramienia mogił, słupy i tablice drogowskazowe i inne. W wypadku detali betonowych należy zwrócić uwagę, w jak mistrzowski sposób posługiwano się tym materiałem, powszechnie uznanym za niezbyt szlachetny dla budownictwa monumentalnego, i jakie wysokie efekty artystyczne osiągnięto. Mimo u- pływu czasu i utraty pewnych walorów (np. zniknięcia barw), zdarza się popełnić pomyłkę co do tego, czy dany detal wykonano z piaskowca czy z betonu. Znaczna liczba detali betonowych ma zresztą wykończenie typowe dla starannie wykonanych wyrobów kamieniarskich. Najtrudniejsze do usunięcia są uszkodzenia powstałe na dużych elementach. Dokonując reperacji spękań lub uzupełniając ubytki należałoby postępować zgodnie z powszechnie stosowaną technologią, bacząc na staranny dobór receptur oraz na to, by nie pozostawić zbyt widocznych śladów. Absolutnie niedopuszczalne jest pokrywanie powierzchni stosowanymi obecnie w budownictwie materiałami wykończeniowymi, w szczególności lastrikiem. Furty i bramy najczęściej wykonywano ze stali kutej. Drewnianych zachowało się niewiele. Metalowe, wykonane z grubych prętów i płaskowników, przetrwały w stosunkowo dobrym stanie. Korozja zniszczyła jednak części pokryte blachą i bardziej delikatne. Część furt i bram rozkradziono, zapewne ze względu na atrakcyjny materiał. Furty należą do najbardziej stylowych detali na wojennych cmentarzach. Przegląd stosowanych wzorów daje pojęcie o bogactwie rozwiązań, niezwykle wyrafinowanych pod względem artystycznym i wykonawczym. Biorąc te cechy pod uwagę, należy za wszelką cenę dążyć do zachowania istniejących furt, bram i w ogóle detali kutych, a w szczególności nie stosować przy naprawach spawania. Konserwacja stali kutej nie powinna nastręczać pow ażniejszych problem ów. 0 trwałości konserwacji decyduje staranność usunięcia produktów korozji i starych farb a następnie nałożenia podkładu miniowego i jednej lub dwu warstw powłok lakieru, w odpowiednich warunkach. Najwięcej problemów, jeszcze przed II wojną światową, sprawiała naprawa nagrobków z krzyżami żeliwnymi i naprawa tychże krzyży. Na cmentarzach stosowano szczególnie dużo krzyży żeliwnych, opracowanych w wersjach na groby pojedyncze i masowe. Krzyże te umieszczano najczęściej na prefabrykowanych w kilku wersjach betonowych nagrobkach, zatapiając w betonie specjalną nadlewkę u dołu krzyża. Niektóre typy krzyży mocowane były na płaszczyznach steli lub specjalnych nagrobków np. w kształcie krzyży, rzadziej ścian, i wówczas nadlewka znajdowała się z tyłu. Jak potwierdziła praktyka, odłamane krzyże z powodzeniem można dospawać elektrycznie do nadlewki w nagrobku specjalną e- lektrodą do żeliwa. Najczęstszy błąd przy tego rodzaju naprawach polega na połączeniu z nagrobkiem niewłaściwego typu krzyża. Jest to istotne, bowiem narodowość poległego wyróżniano odmiennymi typami krzyży. W wypadku dużych krzyży zdarzają się dodatkowo uszkodzenia spowodowane przez procesy korozyjne, które rozsadzają te części nagrobka, w których tkwi dość duża i płaska nadlewka krzyża. Przy próbie naprawy takiego nagrobka należy zwrócić uwagę na skopiowanie właściwych profili cokołu 1 osiągnięcie stosownej gładkości. Duże żeliwne krzyże, wysokie, o koronkowych, misternych motywach, ulegają często złamaniom poprzecznym. Próby naprawy polegają na mocowaniu części krzyża do stalowego płaskownika umieszczonego z tyłu. Stosowane wówczas śruby są mniej widoczne i dają lepszy efekt mechaniczny niż spawanie elektryczne. Żeliwo stosowane do odlewania krzyży, tablic nagrobnych i elementów ogrodzenia, jak dotąd wykazało znaczną odporność na korozję. Wobec wzrastającej agresywności środowiska rokowania na przyszłość nie są jednak pomyślne. Korozyjność w ciągu 168
65 kilku ostatnich lat wzrosła kilkakrotnie. W wypadku żeliwa trudno podać proste zalecenia dotyczące zabezpieczenia, tym bardziej że jedyna zdająca jak dotąd egzamin metoda, opracowana w Instytucie Mechaniki Precyzyjnej, polegająca na cynkowaniu elementów uprzednio zdemontowanych, ze względu na niemożność demontażu krzyży i pozostałych detali nie wchodzi w rachubę. Pozostaje zatem metoda opisana przy omawianiu konserwacji detali kutych, trudna do zastosowania ze względu na dużą chropowatość żeliwa. Małe krzyże żeliwne, w wypadku ich braku, w o- kresie przed II wojną światową starano się zastępować krzyżami wyciętymi z grubej blachy, konturami imitującymi zaginione, osiągając dobre efekty optyczne. Krzyże kute najczęściej przetrwały bez większych uszkodzeń. Jedynie blaszane daszki na kilku typach krzyży uległy korozji lub zostały zniszczone. Łatwo je skopiować biorąc wzór z ocalałych. Najtrudniej przywrócić właściwy wygląd cmentarzom, na których były krzyże drewniane. Na cmentarzach w okolicach Tarnowa większość z nich nie miała zdobień utrudniających rekonstrukcję. W wypadku gdy nie zachował się żaden krzyż, należy sięgnąć do materiałów źródłowych. Jako ostateczne wyjście można uznać zastosowanie krzyży według wzorów pochodzących z bliźniaczych cmentarzy w tym samym Okręgu. Zachowane krzyże drewniane mają najczęściej uszkodzoną procesami gnilnymi część tkwiącą w ziemi. Naprawa nie może polegać na głębszym wkopaniu krzyża, lecz na wycięciu uszkodzonej części i dosztukowaniu metodami stosowanymi przez cieślów. Część tkwiąca w ziemi powinna być zaimpregnowana. Wszelkie próby rekonstrukcji cmentarzy z przewagą elementów wykonanych z drewna wymagają bezwzlędnie nadzoru konserwatorskiego, zaangażowania odpowiednich fachowców, zarówno do sporządzenia dokumentacji jak i prac specjalistycznych, co przekracza możliwości finansowe miejscowych społeczności. W tej sytuacji opieka powinna się ograniczyć do mogił i dbałości o zachowanie tego, co pozostało. Zieleń stanowi integralną część wystroju każdego cmentarza i była projektowana równolegle z innym wyposażeniem. Do dziś zachowały się stare, zdrewniałe resztki żywopłotów, które nie pielęgnowane przez długie lata, zatraciły swe cechy, oraz drzewa różnych gatunków, najczęściej dęby (z przewagą czerwonych Q uercus rubra), bardzo dekoracyjne, a także jesiony, lipy, rzadziej topole, olchy, sosny i inne. Wiele drzew to okazy w wieku około 70 lat, nieraz też starsze, ponieważ bardzo często wkomponowywano cmentarz w istniejący drzewostan. Podczas remontów wiele cmentarzy ogołocono z zieleni pod różnymi pretekstami. Znamienne, że ofiarą padają przeważnie dorodne drzewa szlachetnych gatunków, o znacznych średnicach pni (70 i więcej cm). Praktyka taka nie wymaga komentarza i jest niedopuszczalna. Przyjmując nawet, że stan zdrowotny części drzew nie był najlepszy, ścinkę należy uznać za ostateczność. Pomijając inne oczywiste względy, trzeba wiedzieć, że brak każdego drzewa psuje harmonię kompozycji. W kilku przypadkach postąpiono odwrotnie, gęsto zadrzewiając cmentarz szybko rosnącymi gatunkami drzew, co sprawi że w krótkim czasie spowodują one szkody, rozsadzając elementy wystroju architektonicznego i niszcząc kompozycję cmentarza. Na zakończenie warto wspomnieć, że zieleń, szczególnie drzewa flankujące wejścia, grupy mogił, pomniki oraz układ kompozycyjny wnętrza, sposób umieszczenia wejścia i inne rozwiązania, często mają charakter symboliczny, niekiedy zatarty nieco przez zły stan i dewastację cmentarza. Umiejętne przywrócenie stanu pierwotnego winno sprzyjać czytelności owych symboli i wzmocnić siłę oddziaływania nekropoli. Dzieląc się swym wieloletnim doświadczeniem nabytym w czasie prowadzenia badań nad tym zagadnieniem, współpracy z ośrodkami dokumentacji zabytków oraz Austriackim Czarnym Krzyżem, a w szczególności podczas tworzenia kompleksowych dokumentacji wielu wojennych cmentarzy, pragnę zwrócić uwagę jedynie na doniosłość problemu i jego skomplikowany charakter. Pragnę też przestrzec przed jego spłyceniem i zawężeniem do skali jednego czy kilku cmentarzy, ponieważ często wpływa to na obniżenie wartości całego kompleksu wojennych nekropoli. Zdając sobie sprawę, że uwagi te w żadnym wypadku nie są w stanie zastąpić wiedzy potrzebnej do właściwego przeprowadzenia renowacji cmentarza, a tym bardziej konsultacji z konserwatorami zabytków, zdecydowałem się na ich opublikowanie przede wszystkim z myślą o pomocy tym, którzy zechcą podjąć się bieżącej opieki nad mogiłami poległych i zadbać o zahamowanie dewastacji cmentarzy. Jestem przy tym świadomy że prace renowacyjne będą nadal podejmowane, wobec tego chodzi o to, by były prowadzone nie tylko w oparciu o dobrą wolę i intuicję. Nie hamując inicjatyw, przy wykorzystaniu ogromnego autorytetu i doświadczenia Kościoła należałoby je ukierunkować tak, aby przyniosły jak najlepsze efekty. Możliwość uratowania rozproszonych cmentarzy wojennych w naszej sytuacji widzę przede wszystkim we wszechstronnym podniesieniu świadomości wiernych i wskazaniu im patriotycznego obowiązku zachowania pamiątek naszej kultury i historii, obowiązku przez całe stulecia związanego z wiarą. Tej świadomości i serdecznej troski o każdą mogiłę, każdy cmentarz, nie zastąpi ani nowa ustawa o ochronie zabytków, ani Państwowa Służba Ochrony Zabytków, ani najlepsze unormowania prawne. Nie negując bynajmniej ich wartości, w przypadku cmentarzy niezmiennie uznawanych za miejsca święte, jest to także powrót do właściwej nam, obyczajowości, nakazującej uszanowanie ich zgodnie z myślą powodującą tymi, którzy je tworzyli: Zdejm ij buty z nóg twoich albow iem ziem ia, n a której stoisz jest ziem ią świętą! 169
66 World War I Cemeteries Need Not Perish The group of 400 wartime cemeteries in Western Galicia undoubtedly constitutes a uniąue example on a global scalę, and remains not solely the resting place of thousands who, regardless of the side they fought on, were buried in a fulfillment of Christian and humanitarian duty, but also a valuable historical monument and a completed work of art of great originality. The merit of this monument is enhanced by the fact that it contains a message for the futurę generations, permeated with contents of universal worth. This message is enclosed not only in the tens of inscriptions but in the undertaking itself, realized on an extraordinary scalę, in wartime conditions and in an unusual form, suffused with legible symbols and all-present humanitarianism, expressed primarily by an identical treatment of all the casualties. The establishment of the cemeteries involved wellknown architects, sculptors, painters and artists, often as renowned as Dusan Jurkovic or Jan Szczepkowski, representing various fields. The concurrence of conducive factors i.a. the carefully selected group of artistis, the variety of the terrain as well as unhampered conceptions and realization meant that the cemeteries contributed to considerable progress not only in the up to then weakly developed domain of wartime graves but in sepulchral art in generał. Up to 1939 the cemeteries were well tended but after World War II the care bestowed upon them became merely formal and a growing lack of interest produced devastation; the cemeteries were freąuently forgotten and some turned to ruin. For some time now, however, interest is on the rise. The fundamental work by Broch and Hauptmann Westgalizische Heldengraber (1918) is now accompanied by many new publications whose common feature is a presentation of the ałarming State of the cemeteries, together with tenuous aftempts to seek ways for preventing the existing situation. At the same time, the number of renovation work, carried out as a rule due to local initiati- ve, is steadily growing. Freąuently, such work is conducted without previous professional consultation and without the supervision of conservators. Despite the fact that the legał status of the wartime cemeteries ensures them State protection and inviolability, one should assume that for ąuite some time the initiative will belong to local communities. This is the reason, therefore, why we should reflect on endowing these endeavours with such a direction, which would observe the law, not cause incorrect effects and enable the cemeteries to survive up to a time when they could enjoy the protection offered by State agenda. Such forms of protection should be supported by a constant interest in the fate of the cemeteries, revealed by the local clergy and administration. This State of things would also reinstate a status of sacred land and untouchability. The persons involved, additionally, should be aware of the fact that despite a great variety of indivdual Solutions, narrowing the problem down to the scalę to a single or several cemeteries, without proper attention to the others, lowers the value of the entire complex of wartime necropolises. The exploitation or source materiał will make it possible to recreate the outline of plots, the location and shape of the graves and to determine data about the people buried there and the original appearance of the given cemetery. A characteristic of ideological premises, shared by all the cemeteries, a review of recurrent elements of architectonic details, comments about the applied materiał and techniąues as well as attention drawn to the problems which could appear in the course of conservation work will serve as a guideline for persons interested in caring for the cemeteries, and explain basie ąuestions. The remarks contained in this article do not aspire to substitute for konwledge necessary in the renovation of cemeteries or for consultations with the conservators of historical monuments. Stanisław Grzelachowski REKONSTRUKCJA R Ostatnio dość często poruszana była w naszej prasie sprawa rekonstrukcji północnej pierzei placu Teatralnego w Warszawie. Parokrotnie prezentowany był również projekt tego zamierzenia urbanistycznego i architektonicznego, który powstał w wyniku konkursu. Obecnie czynione są starania o znalezienie konkretnych inwestorów i wykonawców. Z bieżących informacji wynika, że wkrótce podjęte zostaną ostateczne decyzje o rozpoczęciu realizacji. Warto więc zaznajomić się z podobnym, bardzo ciekawym przedsięwzięciem, które niedawno zostało pomyślnie zrealizowane w Niemczech, w mieście Hildesheim w Dolnej Saksonii. Hildesheim, stare miasto biskupie, jest bogate w zabytki, wśród których wyróżnia się słynny wczesnoromański kościół p.w. św. Michała oraz średniowieczna katedra. Poza tym miasto ma interesującą, KU W HILDESHEIM starą zabudowę z domami szachulcowymi, zgrupowaną w nie dotkniętej przez wojnę dzielnicy Bruhl. Niestety inne dzielnice zostały poważnie zniszczone w końcowej fazie II wojny światowej. Zniszczeniu uległy również zabytki miasta kościoły, obiekty użyteczności publicznej oraz domy mieszkalne. W dniu 22 marca 1945 r. w wyniku nalotu bombowego spłonęła zabudowa zabytkowego rynku, który był centralnym ośrodkiem średniowiecznego miasta, powstałego między wzgórzem św. Michała i zespołem katedralnym. Przedwojenna zabudowa wokół r>rnku była zróżnicowana pod względem ukształtowania brył, konstrukcji budynków, wyrazu plastycznego i użytych do budowy materiałów. Pochodziła z różnych lat i okresów historycznych, a w jej skład wchodziły zarówno budynki murowane, jak i szachulcowe, tak charakterystyczne dla tego miasta. 170
67 1. Makiety placu rynkowego: A plac powiększony; B rynek zrekonstruowany 1. Moclels of marketplace sąuare: A enlarged sąuare; B reconstructed marketplace Wśród budynków murowanych, wyróżniały się dwa obiekty: ratusz i Tempelhaus, a wśród budynków szachulcowych: dom cechu rzeźników - Knochenhaueramtshaus, dom cechu piekarzy - Backeramtshaus oraz Wedekindhaus, zlokalizowany w sąsiedztwie Tempelhaus. Dominantą placu rynkowego od czasu średniowiecza był, pochodzący z XIII w. i przebudowany w XIX w. ratusz. Tempelhaus z końca XV w. to dom patrycjuszowski, o bardzo interesującej elewacji od strony rynku, ze szczególnie pięknym wykuszem z 1591 r. z mistrzowsko wykonaną kamieniarką. Spośród wszystkich budynków w rynku pierwsze miejsce zajmował zawsze Knochenhaueramtshaus z początku XVI wieku. Właśnie ten dom, a nie ratusz, był i pozostał symbolem miasta Hildesheim. Najpiękniejszy szachulcowy dom świata tak głoszą prospekty i przewodniki, a opinię tę wyraził już dawno Viollet le Duc. W czasie wspomnianego nalotu zniszczeniu uległy budynki pierzei rynkowych, wśród nich całkowicie domy szachulcowe. Z pożaru ocalały jedynie: ratusz, Tempelhaus, zabytkowa studnia oraz pochodzący z XIX w. bruk nawierzchni rynku. Po wojnie przystąpiono do odbudowy rynku, którą zakończono na początku lat sześćdziesiątych. Tak jak w wielu innych, zniszczonych w czasie wojny zabytkowych miastach niemieckich, przy odbudowie wprowadzono architekturę współczesną. W tym samym czasie w Polsce realizowane były odbudowy starych miast: w Warszawie, Gdańsku i Poznaniu, polegające na odtworzeniu zabytkowych struktur urbanistycznych i architektonicznych. Nasze prace rekonstrukcyjne w owym czasie oceniane były bardzo pozytywnie w krajach Europy Zachodniej. W Hildesheim, w powojennej realizacji odbudowy rynku nie zachowano historycznego kształtu dawnego placu. Rynek został powiększony dwukrotnie w kierunku północnym. Nowa zabudowa była zróżnicowana pod względem wysokościowym. Wyróżniał się wśród niej lekko wysunięty i wyższy budynek hotelu Rosę, pomyślany jako element spinający dwie części powiększonego placu rynkowego. Realizacja ta zaraz po zakończeniu zaczęła wzbudzać wątpliwości co do słuszności podjętej decyzji. Sprawa stała się przedmiotem licznych dyskusji wśród społeczności miejskiej. Najbardziej żałowano, że nie podjęto odbudowy słynnego Knochenhaueramtshaus. W niedługim czasie powstało towarzystwo stawiające sobie za cel odbudowę tego cennego obiektu. Towarzystwo to przystąpiło do organizowania zbiórek pieniężnych. W południowej pierzei rynku został zrealizowany budynek Miejskiej Kasy Oszczędności. Tak jak pozostałe obiekty zlokalizowane w obrębie placu rynkowego nie nawiązywał do form architektury przedwojennej. W powstałym klimacie popełnionych błędów narastało przekonanie o konieczności korekty dotychczasowego układu. W połowie 1979 r. rozpisano konkurs architektoniczny na przebudowę siedziby Kasy Oszczędności. Nie został on rozstrzygnięty jednoznacznie, ponieważ przyznano tylko dwie drugie nagrody. W 1980 r. rozpisano ponownie konkurs, tym razem zamknięty, do którego zaproszono sześć zespołów. W tym wypadku rozszerzono zakres opracowania o zachodnią pierzeję rynku. Warunki konkursu zakładały wyburzenie hotelu Rosę i na jego miejscu zrekonstruowanie zabytkowego Knochenhaueramtshaus. W tym drugim konkursie wprawdzie przyznano pierwszą nagrodę, ale dla władz miasta liczył się przede wszystkim dorobek konkursu w postaci sześciu propozycji projektowych. Propozycje te złożyły się na materiał do określenia warunków rekonstrukcji dawnego placu rynkowego. Droga do rekonstrukcji zabytkowego układu była jeszcze długa a realizacja nie nastąpiła od razu. Początkowo propozycje architektów nie zmierzały w kierunku odtworzenia pierwotnych brył i elewacji. Takie rozwiązanie dla wielu autorów wydawało się nierealne. Ale opinia publiczna i radni miasta coraz bardziej byli przekonani o konieczności powrotu do historycznego kształtu rynku. W końcu Rada Miejskiej Kasy Oszczędności podjęła decyzję o rekonstrukcji Wedekindhaus z 1598 r., a potem zdecydowała się
68 również włączyć w to zadanie jeszcze Liintzelhaus z 1773 r. oraz Rolandstift z 1500 i 1769 roku. W ten sposób postanowiono zrekonstruować południową pierzeję rynku. Realizacja tego zamierzenia nastąpiła w latach Po decyzji dotyczącej pierzei południowej należało podjąć odpowiednie kroki w kierunku rekonstrukcji pierzei zachodniej i północnej. Łączyło się to z koniecznością powrotu do placu rynkowego w wymiarach historycznych, a więc do przestrzeni zmniejszonej o połowę. Podjęcie decyzji w tej sprawie było niezmiernie trudne, gdyż połączone było z koniecznością wyburzenia stosunkowo nowych budynków oraz ze znalezieniem odpowiednich inwestorów. W roku 1984 Rada Miasta i władze miejskie postanowiły ostatecznie odbudować całość rynku w jego pierwotnym kształcie. W roku 1986 założono Towarzystwo Rynku w Hildesheim mające status fundacji. W tym samym roku Rada Miasta zdecydowała o odbudowie Backeramtshaus i Knochenhaueramtshaus. Przystąpienie do tego zadania łączyło się z koniecznością wyburzenia hotelu Rosę. W zaistniałej sytuacji miasto wzięło na siebie to ciężkie i kosztowne zadanie. Odbudowa północnej pierzei rynku miała być sfinansowana przez koncern hotelowy. Rekonstrukcja szachulcowego Backeramtshaus nie stwarzała specjalnych problemów. Natomiast rekonstrukcja zlokalizowanego obok Knochenhaueramtshaus była bardziej skomplikowana ze względu na niepowtarzalną bryłę, konstrukcję budynku oraz konieczność użycia specjalnych materiałów budowlanych. Szczególnie trudne było wykonanie uskokowej, nadwieszonej elewacji frontowei. Przy odtwarzaniu drewnianej konstrukcji budynku wykonano około 7,5 tysiąca połączeń ciesielskich przy pomocy kołków drewnianych. Do wypełnienia drewnianej konstrukcji użyto od zewnątrz specjalnej cegły, wypalanej według starych wzorów. Cegły tej użyto do wykonania ornamentalnego wiązania murów fasady. Bardzo stromy dach budynku, zrekonstruowany zgodnie z historyczną formą, pokryty został dachówką holenderską, esówką. Osobne miejsce w rekonstrukcji zajęły ręczne prace snycerskie i rzeźbiarskie. Prace te wykonywano na zakończeniach podpór, na podwalinach oraz w elementach portali. Poprzedzone to było wykonaniem glinianych modeli. Jako wzory w tym wypadku posłużyły powiększone, archiwalne zdjęcia oraz kilka zachowanych gipsowych form w muzeum w Hildesheim. Realizacja obu budynków w pierzei zachodniej została zakończona w końcu 1989 roku. Zostały one przeznaczone na lokale gastronomiczne i handlowe oraz muzeum miejskie. Rekonstrukcja północnej pierzei rynku połączona była z decyzją inwestycyjną budowy zespołu hotelowego Forte na terenie północnej części powiększonego po wojnie placu rynkowego. Projekt zespołu przewidywał rekonstrukcję trzech kamienic rynkowych: Stadtschanke z 1666 r. Rokokohaus z ok r. oraz Wollenwebergildehaus z ok r. w połą- Bibliografia I. Otto Gerland, Hildesheim und Goslar, Leipzig II. Baumeister Zeitsclirift fur Architektur, Planung, Umwelt : 2. Elewacja frontowa Knochenhaueramtshaus 2. Front elevation of the Knochenhaueramtshaus czeniu z położonymi na zapleczu tych kamienic dwoma skrzydłami hotelowymi. Skrzydła te zaprojektowano w formach architektury współczesnej. Na zapleczu odbudowanych kamienic został usytuowany placyk z podjazdem do głównego wejścia hotelowego. Część budynków należących do Urzędu Miasta została wyburzona. Realizację kompleksu hotelowego Forte zakończono w roku Przywrócenie historycznego kształtu rynku w Hildesheim możliwe było dzięki współpracy władz miasta i radnych z miejscową społecznością. Podjęcie niektórych decyzji było bardzo trudne, zwłaszcza tych, które dotyczyły wyburzenia lub przebudowy nowej, powojennej zabudowy w dobrym stanie technicznym oraz kosztownych prac rekonstrukcyjnych nr 1: Wolfgang Rłemann, Der Fali: Marktplatz von Hildesheim ss , z dwoma artykułami uzupełniającymi: Das Kno- 172
69 chenhaueramtshaus in Hildesheim, s. 24 i 1951: Vier Gutachten fu r den vergróserten Marktplatz, s nr 7 artykuł redakcyjny, Der Marktplatz von Hildesheim: Planungszustand 1987, ss. 30, 31; Rekonstruktion von Knochenhaueramtshaus und Backeramtshaus, ss. 32, 33- III. Wydawnictwa miasta Hildesheim z 1990 r.: 1. Rekonstruktion des Knochenhaueramtshaus und Backeramtshaus. 2. Das schónste Fachwerkhaus der Welt, wydawca i redakcja: Gesellschaft fur den Wiederaufbau des Knochenhauer Amtshauses Hildesheim e. V. und Stadt Hildesheim, Presse und Informationsabteilung. 3. H. Doler, Hildesheim Information, wydawca: Verkehrsverein Hildesheim e. V. A reconstruction of the Marketplace in Hildesheim Hildesheim, an old diocesal town in Lower Saxony, was seriously devastated during World War II. The historical buildings of the marketplace were ruined as a result of an air raid conducted on 22 March Prior to the second world war, these buildings were differentiated as regards their plastic forms, construction and materials. they originated from various years and historical periods. This differentiation was most apparent in a division into brick and constructions. The latter were extremely typical for the Old Town of Hildesheim, while the brick buildings included the town hall, built in the thirteenth century and expanded in the nineteenth century, and the Tempelhaus dating from the end of the fifteenth century. The constructions, in turn, included the characteristic seat of the butchers guild the Knochenhauseramtshaus from 1529, the Backeramtshaus of the bakers guild from 1800 and the Wedekindhaus from In this latter group, prime importance was always ascribed to the Konchenhaueramtshaus. The wartime fire did not affect only the town hall, the Tempelhaus, a historical well and the surface of the marketplace. After the war, the reconstruction of the marketplace lasted until the beginning of the 1960s. It introduced certain forms of contemporary architecture without retaining the historical shape of the marketplace sińce the latter was enlarged twofold, in the northerly direction. Immediately after its completion, this realization gave rise to serious doubts. Their outcome was the initiation of a social discussion among the town s residents as regards a possible return to the historical forms of the marketplace. In the initial phase of the discussion, this plan appeared to be unrealistic, especially considering the excellent State of the newly realized constructions. Gradually, there appeared a number of initiatives aiming at correcting the configuration. In the middle of 1979 a competition was announced for the reconstruction of the Southern row of houses, followed by yet another competition concerning the whole marketplace. The collected materiał madę it possible to make a finał decision about the feasibility of the reconstruction of the historical buildings, and a return to the historical dimensions of the marketplace. In the first place, it was resolved to recreate the Southern row of houses, including the historical Wedekindhaus (1598), the Luntzelhaus (1773) and the Rolandstift ( ). This task was successfully completed in the years In 1984 the Municipal Council and the town authorities agreed to recreate the whole marketplace in its original shape. This decision madę it necessary to puli down the new buildings, raised after the war. The Knochenhauersamtshaus and the Backeramtshaus in the western rown of houses were rebuilt. The reconstruction of the first of these buildings, with an overhanging front elevation proved to be a particularly difficult task. The realization of both houses was completed at the end of The reconstruction of the Southern row of houses was undertaken by a hotel concern, which planned to build the Forte hotel complex on this spot. This complex included three historical houses reconstructed up to this day: the Stadtschanke (1666), the Rokokohaus (ca. 1760) and the Wollenwebergildehaus (ca. 1580). Ali these buildings were functionally connected wit two wings of the hotel, which were, in turn, realized as examples of contemporary architecture. The entire ensemble was completed in The successful reconstruction of the marketplace in Hildesheim was feasible thanks to a persistent cooperation of the town authorities and the local community. It called for making a series of extremely difficult decisions, such as the pugling down of new buildings, in excellent technical State, and the inauguration of costly reconstruction. In this particular instance, the dominating factor was a wish to regain a lost historical heritage. Władysław Sobucki Badania nad zastosowaniem borowodorku sodu w konserwacji papieru Wprowadzenie Bielenie należy niewątpliwie do najtrudniejszych zabiegów chemicznych wykonywanych w trakcie konserwacji papieru. Użycie chemikaliów do usuwania plam lub rozjaśniania całego arkusza nie pozostaje niestety bez wpływu na podłoże papierowe, gdyż nie ma możliwości użycia ich tak, by działanie ograniczyć wyłącznie do substancji plamiących papier. Bielenie niesie z sobą zagrożenie także dla farb, atramentów, tuszów i innych elementów szaty graficznej. Naturalnie nie ma także idealnych środków 173
70 bielących. Każdy z nich wykazuje zarówno zalety, jak i wady. O każdym z nich zdania tak konserwatorów, jak i osób zajmujących się badaniem procesów konserwatorskich są mocno podzielone /l/1. Trudność prawidłowego podejmowania decyzji pogłębia dodatkowo fakt, że mechanizm działania poszczególnych związków chemicznych używanych do bielenia nie zawsze jest należycie poznany. Dotyczy to szczególnie tych z nich, które nie są stosowane w przemysłowych technologiach bielenia materiałów roślinnych (chloramina T, nadmanganian potasowy). Warto także mieć na uwadze, że ujemne skutki działania substancji bielących nie muszą się ujawniać natychmiast w trakcie wykonywania bielenia. Czasem może to nastąpić po wielu dniach, a nawet tygodniach. Jednocześnie wiadomo, że użycie środków bielących w konserwacji obiektów o podłożu papierowym często jest nie do uniknięcia. Decydują o tym nie tylko wymogi estetyczne. Nierzadko wykonanie bielenia jest warunkiem odczytania tekstu bądź rysunku. Mimo to trzeba bardzo wyraźnie powtórzyć, że użycie środków bielących dopuszczalne jest tylko w ostateczności. Konserwator decydując się na wykonanie bielenia musi być do końca przekonany, że nie ma innego sposobu poprawienia wyglądu obiektu, że staranne wypłukanie w wodzie bądź w alkoholu i ewentualne odkwaszenie nie będzie wystarczające. Można wyrazić pogląd, że ciężar dyskusji w tym zakresie przy ustalaniu programu prac konserwatorskich dla każdej grafiki czy książki powinien być przesunięty w kierunku pytania czy bielić?, a dopiero w drugiej kolejności rozważać czym bielić?. Trzeba pamiętać także, że po zakończonym bieleniu należy zawsze zadbać o usunięcie z papieru zarówno nadmiaru nie przereagowanych chemikaliów, jak i produktów powstałych w trakcie bielenia. To podstawowy warunek uzyskania trwałych efektów bielenia. W przeciwnym razie, obok postępującej degradacji papieru, należy się liczyć z szybką tzw. rewersją barwy, gdyż większość produktów reakcji bielenia jest nietrwała i łatwo ulega rozkładowi. Borowodorki Wśród wielu chemikaliów używanych do bielenia papieru duże zainteresowanie towarzyszy ostatnio borowodorkom. Ich najważniejszą zaletą wydaje się być to, że jako reduktory nie powodują utleniania włókien roślinnych, a wprost przeciwnie, są nawet w stanie cofnąć w nich w pewnych granicach procesy wywołane naturalnym starzeniem i bieleniem utleniającym. Ta cecha borowodorków wynika z ich zdolności do wybiórczej redukcji grup aldehydowych i karbonylowych /2-4/. Jest zrozumiałe więc, że zastosowano borowodorki najpierw jako antichlory po bieleniach wykonywanych związkami chloru /5, 6/. W następnej kolejności użyto ich jako samodzielnych środków bielących /7, 8/ i w końcu jako stabilizatorów włókna roślinnego, tzn. związków, potraktowanie którymi sprawia, że papiery stają się mniej podatne na starzenie /9/. Większość badań nad zastosowaniem borowodorków w konserwacji obiektów o podłożu papierowym została wykonana w Canadian Conservation Institute, w którym pod kierunkiem Helen D. Burgess dokonano sprawdzenia przydatności borowodorków do wszystkich ww. prac /2, 5-9/. Praktyczne zastosowanie w pracowniach konserwatorskich znalazły: borowodorek sodu (NaBH4,) b o ro w o d o rek czterom etyloam oniow y (CH3)4NBH4, i (CH3/NBH4), b o ro w o d o rek cztero ety lo am o n io w y (C2H5)4NBH4. Pomiędzy wszystkimi trzema pochodnymi istnieje duże podobieństwo w działaniu, a efekty tego działania są porównywalne, gdy używa się roztworów 0 tych samych stężeniach molowych /! /. Borowodorków używa się w postaci roztworów wodnych i alkoholowych. W tym ostatnim przypadku, ze zrozumiałych względów (toksyczność!), preferuje się etanol przed metanolem. Borowodorki rozpuszczając się w wodzie bądź alkoholu wydzielają wodór, zgodnie z poniższymi reakcjami /7/: BH"4 + 4H20 _ B(OH)-4 + _4H2 BH'4 + 4ROH _ B(OR) 4 + _4H2 Szybkość tych reakcji, a więc i intensywność wydzielania się gazu jest katalizowana między innymi przez środowisko kwaśne, pożądane jest więc, by przed potraktowaniem borowodorkami obiekt był wstępnie odkwaszony, np. rozcieńczonym roztworem Ca(OH)2 tak, by uzyskał odczyn zbliżony do neutralnego (ph w granicach 6,0 7,5) /9/. Wydzielający się w trakcie rozpuszczania borowodorków gaz nie stanowi większego zagrożenia dla procesu konserwacji ( oprócz problemów bezpieczeństwa pracy wodór to niezwykle łatwopalny gaz). Należy tylko zaczekać z umieszczeniem obiektu w kąpieli do momentu, gdy reakcja rozpuszczania borowodorku osiągnie stan równowagi i wydzielanie gazu stanie się mniej intensywne. Niemniej wydzielanie się gazu towarzyszy także procesowi bielenia 1 może być przyczyną mechanicznego uszkodzenia papieru. Niebezpieczeństwo takie jest szczególnie realne, gdy zabieg wykonywany jest w środowisku wodnym, ponieważ wydzielanie się gazu jest wtedy szczególnie intensywne. Korzystniejsze jest tu środowisko alkoholowe, w którym wydzielanie się gazu jest znacznie wolniejsze. Borowodorkami nie można posługiwać się więc, gdy książki czy grafiki dotrwały do naszych czasów w stanie silnego osłabienia, a także gdy zostały wykonane na papierze słabo lub wogóle nie zaklejonym. W tym ostatnim wypadku wydzielające się pęcherzyki gazu wewnątrz struktury papieru rozpychają włókna od siebie, nadając papierowi porowatą, gąbczastą strukturę. Papier taki nawet przy silnym prasowaniu nie powraca już do pierwotnego stanu. To ograniczenie metod borowodorkowych zostało już dostrzeżone /10, 11/. Także H.D. Burgess w wielu swoich publikacjach zwraca uwagę na konieczność starannej selekcji obiektów przed poddaniem ich działaniu borowodorków /2, 5-9/. Zaleca się używanie borowodorków w stężeniach od 0,01 % do 2,0 %, w zależności od przeznaczenia i metody aplikacji (kąpiel, tamponowanie, na stole próżniowym i inne), w czasie działania w granicach 174
71 10 do 15 min. Krótszy czas bielenia sprzyja rewersji barwy, zaś po przekroczeniu 15 min., bielenie staje się nieefektywne i przyrost białości jest nieznaczny /6, 7, 9/. Po bieleniu obowiązuje staranne płukanie w wodzie w czasie do 2 godz. Założenia pracy badawczej W badaniach jako główny cel postawiono porównanie szybkości starzenia się papieru traktowanego borowodorkiem sodu i papieru bielonego chloraminą T, która co prawda przez wielu nie jest już polecana /6, 9, 10, 12, 13 / lecz mimo to jest nadal stosowana w licznych pracowniach. Porównywano więc skutki, jakie powodują w papierze bielenie: borowodorkiem, sodu, chloraminą T z tiosiarczanem sodu jako antichlorem oraz chloraminą T, z borowodorkiem sodu jako antichlorem. Wykonano bielenia porównywalne, tzn. tak dobrano warunki działania poszczególnych chemikaliów, by uzyskać w każdym przypadku zbliżony przyrost białości. Takie postępowanie wydaje się być niezbędne, gdy chce się porównać skutki różnych metod bielenia. /4, 15/. Po zakończonym bieleniu wszystkie próbki, także porównawcze, nie bielone poddano w jednakowy sposób odkwaszeniu z wytworzeniem rezerwy alkalicznej oraz strukturalnemu wzmocnieniu. Jak więc widać przedmiotem badania jest nie samo bielenie, lecz bielenie w kombinacji z innymi, praktycznie zawsze wykonywanymi podstawowymi zabiegami konserwatorskimi. Takie potraktowanie problemu wydaje się być interesujące z praktycznego punktu widzenia, bowiem konserwatora w gruncie rzeczy najbardziej interesuje końcowy efekt jego pracy. Ważną przesłanką podjęcia badań był także brak w literaturze informacji o wpływie borowodorków na własności wytrzymałościowe papieru, a przecież jak wspomniano przy działaniu borowodorkami istnieje pewne zagrożenie dla struktury papieru. Wydaje się także, iż w niektórych badaniach związanych z oceną wpływu borowodorków na papier stosowano zbyt łagodne, a więc mało różnicujące warunki starzenia /6, 7/. Przebieg badań Do badań użyty został oryginalny papier z książki z 1856 r., o gramaturze ok. 50 g/m2 i grubości w granicach 0,09 do 0,12 mm, wykonany ze szmat lnianych. Jego odczyn był zbliżony do neutralnego (ph 7,1). Do prób wybrano karty o jednakowym odcieniu, bez widocznych plam i zabmdzeń. Podzielono je na cztery części, każdą z nich przeznaczając do innego traktowania. Odczyn papieru pozwalał na zrezygnowanie z alkalizowania prób przed zabiegami. Ograniczono się tylko do wstępnego ich wypłukania przez 10 min. w wodzie destylowanej. Każdą z czterech części traktowano w sposób następujący: A moczono w wodzie destylowanej przez 2 godz. (próby porównawcze), B bielono przez zanurzenie w czasie 15 min. w 1 % roztworze wodnym NaBH4 a następnie płukano 1. Zmiana białości papieru podczs starzenia w 10 f C : A - niebielonego, B - bielonego NaBH\, C - bielonego chloraminą T + NaiSi Oj, D - bielonego chloraminą T + Na BHą w wodzie destylowanej przez 2 godz., zmieniając kąpiel przez pierwsze 30 min. co 5 min., później co 10 min., C bielono przez zanurzenie w ciągu 13 min. w 2 % roztworze wodnym chloraminy T, następnie płukano przez 15 min. w wodzie bieżącej., kąpano przez kolejne 15 min. w 0,5 % roztworze Na2S2C>3 (kąpiel antichlorowa) i płukano jak w wariancie B przez 1,5 godz., D bielono j. w., z tym że czas działania chloraminy T wynosił 7 min, a jako kąpieli antichlorowej użyto wodnego roztworu NaBHą o stężeniu 3,9 g/1, w czasie 15 min. Warunki zastosowane w metodzie B są dokładnym powtórzeniem zaleceń znanych z literatury /7, 8/. Uzyskano przyrost białości ok. 5 % /l6/. Z kolei warunki działania chloraminy T i antichlorów w metodach C i D zostały dobrane tak, by uzyskać w obydwu przypadkach zbliżony efekt bielenia. Po bieleniu chloraminowym kąpiel antichlorową poprzedzamy zawsze płukaniem wodnym, usuwając z papieru znaczne ilości czynnych związków chloru. Pozwala to w oczywisty sposób złagodzić warunki kąpieli antichlorowej. Sposób wykonania kąpieli w tiosiarczanie sodu i płukanie końcowe (C) są od wielu już lat praktykowane. Użycie jako antichlom borowodorku sodu o stężeniu 3,9 g/1 (100 mm/1) z jednej strony zapewniło zneutralizowanie śladowych ilości chlom czynnego w papierze po wypłukaniu go w wodzie, z drugiej zaś nie pozwoliło tak należy sądzić zdominować bielenia chloraminowego bieleniem redukującym. Warto zwrócić uwagę na niewielki przyrost białości uzyskany w metodzie borowodorkowej (B) średnio o 5,16 %, podczas gdy samo płukanie w wo- 175
72 5 w warunkach; 20 C, 65 % wilgotności względnej powietrza. Również w tych warunkach wykonano o- znaczenia własności wytrzymałościowych. Do oceny wpływu bielenia na papier wytypowano następujące własności: stopień białości, żółtość /l6/, obciążenie zrywające /18/, liczbę podwójnych zgięć /19/ i ph wyciągu wodnego /20/. Omówienie wyników 2. Zmiana obciążenia zrywającego papieru podczas starzenia w 105 C: A - niebielonego, B - bielonego NaBH\, C - bielonego chloraminą T + NaiS^Oi, D - bielonego chloraminą T+ NaBIp dzie przez 10 min. i moczenie przez dalsze 2 godz. (A) poprawiło białość średnio o 3,17 %. Różnica jest doprawdy niewielka. Wydaje się, że w tych przypadkach, gdy zachodzić będzie konieczność znacznego rozjaśnienia papieru bądź usunięcia intensywnych plam borowodorek sodu nie będzie środkiem idealnym. Po bieleniu próbki były suszone w warunkach pokojowych, a następnie poddane odkwaszeniu przez kąpiel w ciągu 30 min. w nasyconym roztworze Ca(OH)2 oraz stmkturalnemu wzmocnieniu przez zanurzenie na okres 5 sek. (praktycznie do wysycenia całej objętości papieru) w 0,75 % roztworze metylocelulozy. Po wysuszeniu w warunkach pokojowych, celem wyrównania powierzchni próbki zostały delikatnie zaprasowane (bez nawilżania) pod przyciskiem introligatorskim. Następnym etapem pracy było wykonanie procesu starzenia. Zdecydowano się na zastosowanie metody niedawno zaproponowanej przez H. Rosę i M. Moroza /17/. W metodzie tej próbki zamyka się w szczelnych słojach w określonych warunkach klimatycznych, a więc zawsze z pewną, ściśle określoną ilością wilgoci, która pozostaje stała w czasie starzenia. W naszym wypadku próbki przed zamknięciem były kondycjonowane w warunkach normalnych, tzn. w temeraturze 2043 i wilgotności względnej powietrza 65 %. Samo starzenie polegało na ogrzewaniu próbek (zamkniętych w szczelnych słojach) w temperaturze 105 C, w czasie 3, 6, 12 i 24 dni. Piąty zestaw próbek nie podlegał starzeniu. Starzeniu poddawano papier już w postaci próbek analitycznych przygotowanych do poszczególnych oznaczeń. Dążąc do maksymalnego wyeliminowania błędów przypadkowych, w kadej serii badań (A, B, C, D) próbki do poszczególnych oznaczeń, umieszczane w słojach do poszczególnych starzeń pochodziły z tej samej karty. Po wykonaniu starzeń próbki klimatyzowano Zmiany własności papieru bielonego i nie bielonego, towarzyszące przyśpieszonemu starzeniu przedstawiono na wykresach (rys. 1-3) i w tabelach (tabł. 1, 2). Zmiany stopnia białości (rys. 1) przedstawiono jako procentowy ubytek własności w funkcji czasu starzenia, a podstawą do ustalenia zależności były średnie arytmetyczne z 10 oznaczeń. Podobnie na wykresach (rys. 2, 3) przedstawiono zmiany obciążenia zrywającego i liczby podwójnych zgięć, w oparciu o średnie wyniki z obydwu kierunków. Jak wyraźnie wynika z wykresów, tylko bielenie borowodorkiem sodu (B) zwiększa odporność papieru na starzenie; papier traktowany NaBPLi w czasie starzenia wolniej tracił swoje własności niż papier nie bielony. To niezwykle ważna cecha borowodorku sodu. Odwrotnie, bielenie chloraminą T wprawdzie w niewielkim stopniu, ale jednak zauważalnie tę odporność obniża, przy czym znów borowodorek sodu wypada nieco korzystniej jako antichlor w porównaniu z tiosiarczanem sodu. W tabeli 1 zestawiono zmiany żółtości papieru bielonego i nie bielonego w trakcie starzenia jako średnie z 10 oznaczeń. We wszystkich trzech przypadkach próbki bielone mniej zżółkły podczas całego okresu starzenia niż próbki nie bielone. Znów najkorzystniej wypadło bielenie borowodorkiem sodu. Całkowity przyrost żółtości papieru po 24 dobach ogrzewania w temp. 105 C w wartościach bezwzględnych wyniósł: dla borowodorku (B) 7,43 % i dla chloraminy T z borowodorkiem sodu jako antichlorem (D) 7,48 %, podczas gdy dla chloraminy T z Na2S2C>3 jako antichlorem (C) 8,44 % i dla prób niebielonych, porównawczych (A) 8,54 %. W tabeli 2 przedstawiono w analogiczny sposób zmiany ph wyciągu wodnego. Zwraca uwagę dobre, wysokie ph dla wszystkich badanych przypadków, zaś obniżenie ph w czasie tak długiego starzenia wynoszące 0,21 do 0,76 jednostki należy uznać za nieznaczne. Wyniki badania ph przedstawiono jako średnią arytmetyczną z dwu oznaczeń. Podsumowanie Badania potwierdziły pozytywny wpływ borowodorku sodu na trwałość papieru, który po traktowaniach nimi okazał się bardziej odporny na starzenie. To stabilizacyjne działanie wydaje się być najważniejszą konserwatorską zaletą borowodorków. Gorzej natomiast wypada ocena borowodorku sodu jako środka bielącego. W przypadku obecności intensywnych plam jego użycie nie wydaje się wska- 176
73 3. Zm iana liczby podwójnych zgięć papieru podczs starzenia w 105 C: A - niebielonego, B - bielonego NaBH\, C - bielonego chloraminą T+ NaiSiCp, D - bielonego chloraminą T+ NaBH/\ zane, gdyż uzyskanie zadowalającego efektu wybielającego jest mało prawdopodobne. Przypuszczalnie uwaga ta dotyczy także pozostałych pochodnych borowodorkowych. W ślad za innymi autorami /2, 5-11/ trzeba powtórzyć, że używanie borowodorków musi być poprze- Bibliografia 1. Lienardy A., van Dainme P., A bibliographical survey o f the bleaching of paper, Restaurator, vol. 9, 1988, ss Burgess H.D., Hanlan J.R, Degradation ofcellulose in consewation bleaching treatments, Journal IIC-CG, vol 4, 1979, ss Griebenow W., Alterungerscheinungen bei Papier rorwiegend aus chemischer Sicht, Teil I, Restauro, vol. 97, 1991, ss Sobucki W., B adania nad bieleniem papierów zabytkowych (przy użyciu podchlorynu sodu, nadtlenku wodoru i nadm anganianu potasu), Archeion, vol. 77, 1983, ss Burgess H.D., The colour reuersion o f paper after bleaching, [in:] Conseiwation of Library and Materials and the Graphic Arts, London: 1987, ss Burgess H.D., The elimination o f chloramine-tresidues trough the use o f reducing agent anti-chlors, ICOM Committee for Conservation 6th Triennial Meeting, Ottawa, Nr 81/14/12 (Paris ICOM, 1981), ss Burgess H.D., The bleaching efficiency an d colour reversion of three borohydride derivatives, [in:] Preprints to the loth Annual Meeting of the AIC, Milwaukee, Wisconsin (Washington, D.C.: AIC, 1982), ss Burgess H.D., Practical considerations fo r conseruation bleaching, Journal IIC-CG, vol 13, 1988, ss Burgess H.D., The stabilization ofcellulosic fibres by boronhydride derivatives, 9th Triennial Meeting, Dresden Lienardy A. van Damme P., Resultats de recherches ezperimentales sur le blanchiment du papier, Stud. in Consrv., vol. 34, 1989, ss dzone staranną selekcją obiektów. Te z nich, które są wykonane na słabym papierze lub na papierze niezaklejonym i słabo zaklejonym nie mogą być poddawane działaniu tych związków. Borowodorek sodu okazał się skuteczniejszym antichlorem niż tiosiarczan sodu stosowany po bieleniu chloraminowym, chociaż w obydwu przypadkach zlikwidowanie ujemnych skutków działania chloraminy T okazało się niemożliwe. Potwierdzono także skuteczność stosowanej w pracowniach Biblioteki Narodowej i Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie metody odkwaszania przy użyciu roztworu Ca(OH)2 i wzmacniania papieru metylocelulozą. Tab. 1 Zmiana żółtości papieru w trakcie starzenia S p o s ó b t r a k t o w a n i a ż ó ł t o ś ć ( w % ) p o c z a s i e s t a r z e n i a ( w d o b a c h ) A - b e z b i e l e n i a 1 2, , , , , 1 4 B - b o r o w o d o r e k s o d u 9, , , , , 8 3 C - c h l o r a m i n a T + N a 2 S , , , , , 7 8 D - c h l o r a m i n a T + N a B L U 8, , , , , 8 8 Tab. 2 Zmiana ph papieru w trakcie starzenia S p o s ó b t r a k t o w a n i a p H p a p i e r u p o c z a s i e s t a r z e n i a ( w d o b a c h ) A - b e z b i e l e n i a 8,5 4 8,5 0 8,3 4 8, 1 4 8,1 0 B - b o r o w o d o r e k s o d u 8,6 2 8,5 5 8,4 4 8,4 2 n 8,3 6 C - c h l o r a m i n a T + N a 2 S 2 C > 3 8, 8 0 8, 5 9 8, 4 8 8, 2 5 8, 0 4 D - c h l o r a m i n a T + N a B L U 8,5 1 8, 3 7 8,3 2 8,3 2 8, Trobas K., Papierrestaurierung in Archwe, Bibliotheken und Sammlungn, Akademische Druk- u. Verlagsanstall, Graz (Austria), 1980, ss Daniels V., The elimination of bleaching agents from paper, The Paper Conservator, vol. 1, 1976, ss Hey M., Paper bleaching: its simple chemistry and working procedurę, The Paper Conservator, vol. 2, 1977, ss Hofenk de Graaff, J., The effect ofchloramine-t onpaper, ICOM Committee for Conservation, 4th Triennial Meeting, Venice, Nr 75/15/14 (Paris, ICOM 1975), ss Sobucki W., Bielenie papierów zabytkowych chloraminą T, Ochrona Zabytków, 1983 nr 3-4, ss Stopień białości (R457 oraz żółtość oznaczano na spektrofotometrze Elrepho 2000 zgodnie z ISO 2470, w warunkach: udział UV 0%, przysłona 12 mm. 17. Rosa H., Moroz A., A thermal method of artificiel ageing oj paper and its use consenation analysis, 7. Internationaler Graphischer Restauratorentag, Uppsala Obciążenie zrywające (siłę potrzebną do zeiwania paska papieru o szerokości 15 mm) oznaczano wedługpn-83/p Odległość uchwytów 50 mm. 19. Liczbę podwójnych zgięć (o kąt 180 ) oznaczano metodą Schoppera zgodnie z PN-73/P ph wyciągu wodnego oznaczano zgodnie z PN-84/P-50109, metodą ekstrakcji na zimno (naważka 0,5 g, czas ekstrakcji 30 min., woda redestylowana o przewodności poniżej 0,1 ms/m). Research into the Application of sodium boronhydride in the Conservation of Paper Paper dating from 1856 was bleached by means of three different methods, with sodium boronhydride, chloraminę T with sodium tiosulphate and chloraminę T with sodium boronhydride as anti-bleaches. After the bleaching, the paper was deacidified with a solution of Ca(OH)2 and structurally reinforced with methylocellulose. Accelerated 177
74 ageing 105 C for 24 nights and days) enabled to examine: the degree of whiteness, yellowness, ph of the water extract, tearing load and the number of double folds. It was found that the sodium bronhydride has a positive impact on the durability of the paper. The sodium bornohydride also proved to be a better anti-bleach than the sodium tiosulphate after chloraminę bleaching. On the other hand, the smali growth of whiteness obtained in the course of research ąuestions the purposefulness of using sodium boronhydride as well as probably other derivatives as bleaches. Fig. 1. Alterations of the whiteness of paper during ageing in 105 C: A unbleached B bleached with NaBH^ C bleached with + Na2S2O3 D bleached with + NaBH^ Fig. 2. Alterations of load which tears paper during ageing in 105 C: Fig. 3. Alterations of the number of double folds during ageing in 105 C 178
75 KRONIKA PRACE KONSERWATORSKIE W WOJEWÓDZTWIE CHEŁMSKIM W LATACH Województwo chełmskie po reformie administracyjnej kraju w 1975 r. stanowi liczący 3866 km2 obszar, przylegający do wschodniej granicy państwa. Trzon historyczny obecnego województwa stan ow i, zróżnicow ana pod względem krajobrazowym i kulturowym, przechodząca w ciągu długotrwałego procesu dziejowego (od przełomu VIII i IX w.) różne koleje ziemia chełmska. Różnorodność dziedzictwa kulturowego tej ziemi najogólniej sprowadzić można do długotrwałego ścierania się tu wpływów Rusi i Polski (również, chociaż w znacznie mniejszym zakresie Litwy). Pomimo fluktuacji granic, nie miały one hamującego wpływu na przenikanie się wartości materialnej i niematerialnej kultury, co w połączeniu z silnymi wpływami reformacji, dziejami od XVIII do XX w. (m.in. wpływy austriackie i rosyjskie) oraz znaczącym napływem ludności żydowskiej na te tereny, ostatecznie ukształtowało oblicze kulturowe obecnego województwa chełmskiego. Te historyczne uwarunkowania stanowią, obok wielu innych, jeden z głównych problemów w pracy służby konserwatorskiej. W dziedzinie ochrony krajobrazu kulturowego województwa odnotować należy plan zagospodarowania przestrzennego województwa oraz plany ogólne zagospodarowania przestrzennego wszystkich jednostek administracyjnych stopnia podstawowego opracow ane w Wojewódzkim Biurze Planowania Przestrzennego w Chełmie, a następnie zatwierdzone Uchwałą Wojewódzkiej Rady Narodowej z dnia 26 maja 1977 roku. Problematyka o- chrony dziedzictwa kulturowego zarówno w planie wojewódzkim, jak i w planach miast i gmin była traktowana raczej przyczynkowo. W zasadzie uwzględniono jedynie konieczność ochrony obiektów zabytkowych. Wynikało to 1. Panorama Chełma z 1765 r., miedzioryt (w.-) Teodor Rakowiecki, Koronacja cudoumego obrazu NMP w chełmskiej katedrze obrządku greckiego... Berdyczów 1780 r. 2. Chełm w 1980 r., fotogrametria sylwety miasta, widok zachodni. Wyk. Okręgowe Przeds. Geod. Kart. w Lublinie. przede wszystkim z faktu, że służba konserwatorska była wówczas (druga połowa lat siedemdziesiątych i początek lat osiemdziesiątych) niedostatecznie przygotowana do rozpoznania zasobów kulturowych oraz nie dysponowała wystarczającą dokumentacją naukową i techniczną. Dlatego też precyzyjne określenie zakresu ochrony konserwatorskiej sprawiało wówczas niemałe trudności. Przyczyny tej sytuacji tkwią 179
76 w praktyce lat wcześniejszych, stosowanej przez urząd konserwatorski w Lublinie, która spowodowała, iż w 1975 r. służba konserwatorska nowego województwa zastała stan sprowadzający się jedynie do zabezpieczenia zaledwie kilku obiektów oraz swoistego ugoru w pozostałych sferach działalności konserwatorskiej. W trakcie aktualizowania planów ogólnych miast i gmin oraz realizacji planów szczegółowych (łącznie około 70), problematyka ochrony zabytków traktowana już była znacznie uważniej, o czym świadczyć może obligatoryjne kierowanie tych planów do uzgodnień ze służbą konserwatorską, co każdorazowo owocowało formułowaniem wytycznych i propozycji konserw atorskich (co szczególnie istotne były i są one najczęściej bardzo poważnie brane pod uwagę przez autorów końcowych opracowań). O istotnej zmianie podejścia do spraw ochrony dziedzictwa kulturowego w województwie chełmskim świadczyć może również, opracowany w 1986 r. przez zespół autorski pod kierownictwem mgr inż. Marii Kubik Projekt założeń do regionalnego p la n u zagospod a ro w a n ia przestrzennego w ojew ództw a chełm skiego. W rozdziale Z asady polityki przestrzen n ej zawarto podrozdział O chrona w artości kulturow ych, a w rozdziale W iodące kieru n ki polityki i gospodarki przestrzen n ej w sferze społecznej kształtowania ładu przestrzennego za szczególnie istotne zadanie uznano zachowanie i ochronę wartości przyrodniczych i kulturowych, oraz... n iez b ęd n e (...) konsekw entne kształtow anie now ych elem entów z a b u dow y w n aw iązan iu do natu ralnych cech krajobrazu o ra z region a ln ej specyfiki tradycji architektonicznej.... Swoistą reakcją służby konserwatorskiej na tę dyspozycję P rojektu... było opracowanie przez mgr. Leszka Samockiego i mgr Katarzynę Kuryło studium, w którym wyznaczono granice występowania architektury charakterystycznej dla subregionów województwa, stanowiące podstawę do określania wytycznych konserwatorskich i projektowania architektury współczesnej. Do istotnych zadań polityki przestrzennej zaliczono m.in.: kontynuowanie rewaloryzacji zespołów starom iejskich w Chełmie, Krasnymstawie i Włodawie, ochronę i rewaloryzację zespołów i obiektów zabytkowych zagrożonych degradacją. Przyczyną tego nowego podejścia do problematyki ochrony dziedzictwa kulturowego było m.in. zrealizowanie dla w ojewództwa studiów historyczno-urbanistycznych oraz opracowań monograficznych, znaczne zaawansowanie ewidencji zabytków architektury murowanej i drewnianej, zabytkowych parków i cmentarzy, jak również miejsc pamięci narodowej i zaawansowanie prac Archeologicznego Zdjęcia Polski. Na terenie województwa znajduje się 16 miejscowości, które posiadały lub aktualnie posiadają prawa miejskie. 11 spośród nich zachowało w różnym stopniu historyczne u- kłady urbanistyczne. Dla Chełma, Krasnegostawu, Włodawy, Dorohuska, Pawłowa, Sawina, Siedliszcza, Wojsławic, Orchówka, Różanki, Sosnowicy i Kraśniczyna, na zlecenie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, wykonane zostały studia historyczno-urbanistyczne. Wynika z nich m.in., że Chełm ma w czesnośred niowieczny układ urbanistyczny z o- kazałą dominantą Górki Chełmskiej wraz z kościołem Mariackim. Układ ten jest jednakże bardzo zdegradowany zabudową pożydowską i znacznie zniszczony w okresie I wojny światowej. Aktualne próby zabudowy plombowej śródmieścia, choć jednostkowo udane, wykazują w skali makro brak racjonalizacji (rozproszenie) oraz przypadkowość zamierzeń inwestorów. W ykonaw cą Fotogram etrycznego opracow an ia sylwety m iasta C hełm a było Okręgowe Przedsiębiorstwo Geodezyjno-Kartograficzne w Lublinie Zakład Informatyki i Fotogrametrii, którego kierownikiem był mgr inż. W. Karamon, a kierownikiem Pracowni Fotogrametrii mgr inż. J. Rzeszutek. Praca jest dostępna w OW PSOZ. W Krasnymstawie o średniowiecznym układzie urbanistycznym, nie obserwuje się historycznych degradacji. Jednakże podjęta kilka lat temu renowacja starego miasta, choć przebiega z konserwatorskiego punktu widzenia prawidłowo, toczy się wolno, by nie powiedzieć ślamazarnie. Prace na starym mieście w Chełmie i Krasnymstawie prowadzone są w uzgodnieniu i po akceptacji WKZ. Generalnym projektantem koncepcji starej części Chełma było Miejskie Biuro Projektów w Krakowie, a pracami kierowali: mgr inż. Wiesław Nowakowski i mgr inż. arch. Piotr Sagan. Natomiast projekty poszczególnych obiektów wykonywane były m.in. przez: mgr. inż. arch. Michała Zajdka, mgr. inż. arch. Wiesława Sadurskiego, mgr. inż. Jerzego Frydlewicza i inż. Kazimierza Łysakowskiego. Projekt zagospodarowania ul. Lwowskiej opracował mgr inż. arch. Jan Burmas, projektantem koncepcji starej części Krasnegostawu był zespół PP PKZ w Zamościu. Za najbardziej zaniedbaną należy uznać sytuację we Włodawie, gdzie praktycznie w starej części miasta (rynek), dokonano w latach sześćdziesiątych odbudowy pierzei północnej, która tak agresywnie zdominowała wygląd tej części miasta, że służba konserwatorska napotyka w podjętych obecnie pracach restauracyjnych na trudności z odtworzeniem charakteru całego rynku. W stosunku do trzech dużych miast województwa stwierdzić należy, że środki inwestycyjne w ostatnich latach kierowane były w większości na rozwój nowego budownictwa, lokalizo- 180
77 3. Chełm., kaplica pw. św. Mikołaja. Widok od pd.-zach. Stan p rzed konserwacją. Fot. A.Krzak 1976 wanego poza zespołami zabytkowymi. Tymczasem w pierzejowej zabudowie tych miast istniały i istnieją nadal liczne ubytki, których uzupełnienie nową, właściwie zaprojektowaną zabudową, pozwoliłoby na przywrócenie ładu przestrzennego w ośrodkach historycznych, a jednocześnie pow iększyłoby zasoby m ieszkaniowe po kosztach wcale nie wyższych, a często nawet niższych, niż w terenach dziewiczych. Przykłady w Chełmie, choć jeszcze nieśmiałe, potwierdzają tę tezę. Dotychczas nie prowadziliśmy ewidencji układów ruralistycz- 4. Chełm., kaplica pw. św. Mikołaja. Widok, odpn.-zach. Stan po konserwacji. Fot. Cz. Kiełboń 1979 nych pod kątem zachowania wartości kulturowych. Według stanu z początku 1990 r., około 100 zespołów zachowało w istotnym stopniu elementy historycznych układów przestrzennych. Zabytki architektury w granicach województwa reprezentują: 62 kościoły i klasztory oraz inne obiekty sakralne, 2 zamki, 49 pałaców i dworów, blisko 1500 drewnianych i 90 murowanych o- biektów użyteczności publicznej, budynków mieszkalnych w miastach i na wsiach oraz budynków gospodarczych wpisanych na karty ewidencyjne i około 2000 wpisanych lub do wpisania na karty adresowe, ponad 50 obiektów dawnej techniki i przemysłu. Ze 114 zew idencjonow anych parków pałacowych i dworskich, 28 jest objętych ochroną konserwatorską. Na terenie województwa znajduje się 215 cmentarzy różnych wyznań (z przewagą rzymskokatolickich), z zabytkami sztuki sepulkralnej oraz 243 miejsca pamięci narodowej. W ramach Archeologicznego Zdjęcia Polski przebadano dotychczas 66 obszarów, rejestrując 5467 stanow isk arch eologicznych. Do zakończenia AZP pozostaje przebadanie 47 obszarów. Prace konserwatorskie i remontowe na terenie województwa w latach nie miały charakteru kompleksowego i podejmowane były każdorazowo decyzją inwestora lub użytkownika obiektu. W kilku przypadkach wojewódzki konserwator zabytków w całości finansował remont obiektu zabytkowego. Kilkadziesiąt obiektów wyremontowanych zostało przy częściowym dofinansowaniu, w ramach Uchwały Rady Ministrów nr 79 z 1978 roku. Konserw acja obiektów ruchomych prowadzona była głównie ze środków resortu kultury (niewiele z nich sfinansowane zostało przez kościoły lub związki wyznaniowe). Poniższy opis prac konserwatorskich w poszczególnych działach opracowano na podstawie 181
78 materiałów i dokumentacji konserwatorskich będących w posiadaniu archiwum Biura Badań i D okum entacji Zabytków w Chełmie. ZABYTKI NIERUCHOME Budownictwo murowane Bezek dawna cerkiew, później kościół polskokatolicki, a o- becnie rzymskokatolicki, zbudowany w 1867 roku. W latach ze środków własnych parafii przeprowadzono remont wymiana więźby dachowej i pokrycia dachu (blacha miedziana), w ykonano tynki zewnętrzne i wewnętrzne oraz białkowanie, założono również instalację elektryczną w całym budynku. Prace wykonali parafianie o- raz Sp ó łd zieln ia U sługow a w Chełmie. Chełm kaplica pw. św. Mikołaja, barokowa, dawna cerkiew greckokatolicka wzniesiona w latach , odnowiona w latach , uszkodzona w czasie II wojny światowej. Remont kapitalny obiektu przeprowadzono w latach ze środków budżetu terenowego przez PP PKZ O/Lublin. Obiekt jest aktualnie użytkowany przez Muzeum Okręgowe m.in. jako sala koncertowa. Kamienica przy ul. Lubelskiej 57 z II połowy XIX w., wraz z przyległą do niej od ul. 1 Maja kamienicą z początku XX wieku. Rem ont kapitalny obiek tów, w całości finansowany z budżetu terenowego, rozpoczęto w 1978 r., a zakończono w 1984 roku. Wykonawcą prac były PP PKZ O/Lublin i PP PKZ O/Zamość. O- biekty po stylowej adaptacji przeznaczono na siedzibę Muzeum O- kręgowego, Szkoły Muzycznej, Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Chełmskiej, redakcji kwartalnika K am en a, W ojew ódzkiego Konserwatora Zabytków i BBiDZ. Część dawnego kolegium pijarów, mieszcząca Muzeum Okręgow e w ybudow anego przed 5. Chełm, mała synagoga. Widok, odpd.-zach. Stan po konserwacji. Fot. P.Sygnowski r., barokowego, przebudowanego i pow iększonego po 1720 r. przez arch. Dominika Ballotiego. Później kilkakrotnie, gruntownie restaurowanego. Remont wykonano w latach ze środków budżetu terenowego przez Wojewódzką Spółozielnię Remontowo-Budowlaną w Chełmie. Prace objęły: wymianę więźby dachowej i krycie dachu blachą ocynkowaną oraz remont sanitariatów i modernizację instalacji wewnętrznych. Cerkiew pw. św. Jana Teologa, wzniesiona w latach , klasycystyczna, restaurow ana w 1927 i 1949 roku. W 1977 r. przeprowadzono prace przy remoncię tynków i ogrodzenia ze środków własnych parafii, przez ch ełm sk ich rzem ieślników. W 1989 r. parafia podjęła kolejne prace remontowe częściowa wymiana pokrycia dachowego, remont elew acji wew nętrznej i malowanie, remont instalacji elektrycznej, odwodnienie i remont ogrodzenia. Prace wykonywało PP Sztuka Polska O/Lublin, ze środków własnych parafii przy wsparciu finansowym władz na mocy Uchwały RM nr 179. Kościół reformatów, barokowy, zbudowany około 1750 r., opasanie całego zespołu murem 1755 rozbudowany na przełomie XIX i XX wieku. W 1977 r. przeprow adzono ze środków klasztoru renowację tynku i ogrodzenia pod kierownictwem ks. Beniamina Brzozowskiego. Kaplica grobowa Bielskich, klasycystyczna z I połowy XIX w. z cmentarza parafialnego rzymskokatolickiego w Chełmie (powstał na przełomie XVIII i XIX wieku). Remont gruntowny kaplicy przeprow adzono w latach ze środków miasta wspartych przez WKZ, wykonawstwo Spółdzielnia Rzemieślnicza w Chełmie. Synagoga wzniesiona w latach siedemdziesiątych XIX w., wyróżniająca się dekoracją architektoniczną zewnętrzną, typową dla o- kresu historyzmu. W ramach przyznanych centralnie środków na rewaloryzację miasta Chełma O/W Naczelnej Organizacji Technicznej, właściciel obiektu przystąpił w 1984 r. do remontu kapitalnego i adaptacji. Wykonawcy: PP PKZ Lublin, Usługowa Sp ó łd zieln ia R zem ieślnicza w Chełmie i Grupa Remontowa Cementowni Chełm. Prace ukończono w 1987 roku. Dawne seminarium greckokatolickie, złożone z prostokątnego budynku z końca XVIII w. i dobudowanych do niego skrzydeł poprzecznych w kształcie litery 182
79 ;* H w II połowie XIX wieku. O- becny użytkownik Studium N au czycielskie rozp oczął w 1984 r. ze środków własnych, rem ont kapitalny budynków wchodzących w skład zespołu. W trakcie remontu, trwającego nadal, wsparto użytkownika środkami finansowymi na mocy U- chwały RM nr 179- Wykonawcą remontu jest Przedsiębiorstwo Remontowo-Budowlane w Żółtańcach oraz Spółdzielnia Rzemieślnicza Usługowo-Wytwórcza w Chełmie. Domy dawnej Dyrekcji o- siedla kolejow ego powstałego w latach wraz z gmachem dyrekcji kolejowej stanowią znamienny przykład architektury dwudziestolecia międzywojennego. W tym unikatowym zespole m ieszkalno-adm inistracyjnym wykonano w 1986 r. roboty dekarsko-blacharskie, sfinansowane ze środków centralnych. Wykonawca Zakład Robót Budowlanych PKP w Chełmie. Stare miasto domy przy i w rejonie ul. Lubelskiej, kilka z elementami XVII-wiecznymi, reszta z I połowy XIX w. o cechach klasycystycznych. W 1986 r. władze miasta ze środków własnych, przystąpiły do zorganizowanych prac remontowych. Wykonawca Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej Remontów i Usług w Chełmie. Prace są kontynuowane i obejmują kolejne obiekty starej części miasta. Kościół pw. Rozesłania Apostołów, w zniesiony w latach według projektu arch. Pawła Fontany, późnobarokowy, restaurow any w latach 1878 i W 1987 r. rozpoczęto remont kościoła (renowacja drzwi głównych, konserwacja ławek i konfesjonałów) oraz budynku mieszkalnego organistówki (pokrycie dachu, wymiana otworów okiennych i drzwiowych, u- łożenie parkietu, zainstalowanie urządzeń sanitarnych i grzewczych) finansowane ze środków własnych parafii przy wsparciu finansowym na mocy Uchwały RM nr 179- Wykonawca Spółdzielnia Rzemieślnicza Usługowo-Wytwórcza w Chełmie prace zakończyła w 1989 roku. Dawna cerkiew katedralna greckokatolicka pw. Narodzenia NP Marii obecnie katedra rzymskokatolicka, wzniesiona w latach według projektu arch. Pawła Fontany, późnobarokowa, uszkodzona pożarem w 1802, odnowiona oraz w 1837, po kasacie bazylianów w 1875 częściowo przekształcona w duchu rosyjsko-cerkiewnym. Od 1919 r. kościół rzymskokatolicki, gruntow nie restaurow any w latach W 1988 r. parafia ze środków własnych rozpoczęła remont obiektu wymiana stolarki okiennej i drzwiowej, malowanie wnętrza kościoła, wymiana tynku w kopule, osuszenie obiektu. Wykonawstwo w zakresie własnym. D orohusk pałac Suchodolskich wzniesiony około połowy XVIII w., późnobarokowy, część wschodnia oraz dwie oficyny zniszczone pożarem w 1920 r. i rozebrane do fundamentów ( 1936). 6. Dorohusk, pałac Suchodolskich. Widok odpd. Stan przed konserwacją. Fot. S.Rudnik 1983 Niewielkie przeróbki w czasie II wojny światowej i bezpośrednio po niej. Remont kapitalny wraz z niezbędnymi adaptacjami rozpoczęto w 1980 r. według dokumentacji opracowanej przez zespół PP PKZ O/Lublin: M. Sagan, 7. Dorohusk, pałac. Widok od pd. Stan po konserwacji. Fot. A.Piwowarczyk 1990 W. Blachani, J. Fronczyk, K. Chudzik, projekt techniczny mgr inż. Tomasz Tarkowski. Firma ta rozpoczęła również prace remontowe, przejęte później przez PP PKZ O/Zamość, następnie przez Rzemieślniczą Spółdzielnię Usługową Rem ontow o-budow laną w Lublinie, a od 1987 r. Przedsiębiorstwo Polonijno-Zagraniczne Magnus w Chełmie. Prace są kontynuowane. Dubienka cerkiew prawosławna wzniesiona w 1886 r., nie użytkowana od wielu lat. W latach ze środków budżetu centralnego przeprowadzone zostały prace zabezpieczające dach. Wykonawca Spółdzielnia Rzemieślnicza Usługowo-Wytwórcza w Chełmie. Krasnystaw stare miasto domy wzniesione w XVIII-XIX w., często przebudowane, ale z zachowanym, dawnym układem wąskich działek. W 1986 r. władze miasta, ze środków własnych i Urzędu Wojewódzkiego, rozpoczęły prace remontowo-budowlane przy części budynków. Prace trwają nadal, a w ich realizację, obok Krasnystawskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego, w 1989 r. włączone zostało PP PKZ w Zamościu. Zespół pojezuicki-kolegium, wzniesione przed 1720 r., rozbudowane w 1730, barokowe, przekształcone po pożarze w 1902 r., częściowo pozbawione cech stylowych. W 1989 r. rozpoczęto ze środków centralnych prace remontowo-budowlane w dawnym refektarzu nakrytym sklepieniem zwierciadlanym. Wykonawca prac Zakład Remontowo-Budowlany w Krasnymstawie kontynuuje roboty. K raśniczyn dawny zajazd wzniesiony na przełomie XVIII i XIX wieku W 1983 r. wykonano ze środków centralnych zabezpieczenie stropu, zapobiegając dalszej dewastacji obiektu. Krupę (gm. Krasnystaw) dwór wzniesiony przed 1779 r., przebudowany około 1840, kilkakrotnie restaurowany (1880, 1936, 183
80 u 19 51). W związku z postępującą dewastacją, wykonane zostały w 1982 r. zabezpieczenia otworów okiennych i drzwiowych o- raz naprawa dachu. Prace przeprowadzono systemem gospodarczym przez Urząd Gminy ze środków centralnych. W latach Przedsiębiorstwo Polonijno-Zagraniczne Magnus wykonało kolejne prace zabezpieczające i remontowe. K u lik (gm. Siedliszcze) dwór z końca XIX w., który wraz z parkiem założonym w XVIII w. stanowi cenny zespół. W 1986 r., użytkownik obiektu szkoła podstawowa ze środków resortu oświaty rozpoczął prace remontowe i budowlane. Autorzy projektu mgr inż. Fortunat Nowakowski i mgr inż. arch. Ewa Lebiecka-N ow akow ska. Wykonawca Spółdzielnia Rzemieślnicza U sługow o-w ytw órcza w Chełmie. Od 1988 r. prace są wspierane finansowo z Uchwały RM nr 179- Remont obiektu jest kontynuowany. Paw łów (gm. Rejowiec Fabryczny) kościół parafialny pw. św. Jana Chrzciciela, zbudowany w latach według projektu arch. Stefana Szyllera, neogotycki. W latach ze środków własnych parafii, przeprowadzono prace remontowe, m.in. wymiana pokrycia dachowego (blacha miedziana) i więźby dachowej. Prace są kontynuowane, wykonują je rzemieślnicy. R ejow iec O sada pałac wzniesiony w 2 ćwierci XIX w., klasycystyczny, rozbudow any pod koniec XIX w., restaurowany w 1848 i 1953, nieco przebudow any w latach W 1983 r. użytkownik Wojewódzki Ośrodek Postępu Rolniczego rozpoczął remont kapitalny całości obiektu. Wykonawcy: Spółdzielnia Rzemieślnicza U- sług Remontowo-Budowlanych w Lublinie prace sztukatorskie, Szydłowieckie Zakłady Kamienia Budowlanego prace kamieniarskie, Spółdzielnia Rzemieślnicza Usługowo-Wytwórcza w Chełmie prace budowlane. Prace w obiekcie są kontynuowane. Autor projektu mgr inż. Edward Kotyło. Różanka (gm. Włodawa) oficyny w zabudowaniach folwarcznych zespołu pałacowego wzniesione w XIX w., odnowione i przebudowane w 1905 r., o charakterze klasycystycznym. W 1987 r. ze środków centralnych uzupełniono ogrodzenie oraz rozpoczęto prace remontowe w obiekcie. Wykonawcą jest rzemieślnik z Włodawy. Serebryszcze (gm. Chełm) barokow y pałac w zn iesion y w końcu XVII w. i rozbudowany 8. Serebryszcze, pałac. Widok odpd.wsch. Stan przed konserwacją. Fot. J. Langda 1965 około połowy XVIII w., zapewne według projektu arch. Pawła Fontany, zdewastowany w czasie II wojny światowej, dłuższy czas 9. Serebryszcze, pałac. Widok od pd.wsch. Stan po konserwacji. Fot. A.Piwowarczyk 1990 opuszczony. Remont kapitalny rozpoczęto w 1977 r. ze środków użytkowanika Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Serebryszczu (z dofinansowaniem ze środków MKiS), przez grupę remontową użytkownika według dokumentacji opracowanej przez PP PKZ O/Lublin. W 1983 r. o- biekt przejęło Kuratorium Oświaty i Wychowania z przeznaczeniem na szkołę i kontynuowany był remont przez Spółdzielnię R zem ieślniczą Usługowo-W y- twórczą w Chełmie. Autor projektu mgr inż. Edward Kotyło. W 1986 r. podjęto konserwa to rsko-lecznicze zabiegi w parku (wspólnie z Wydziałem Ochrony Środowiska UW), a w 1988 budowę alejek parkowych. Sielec (gm. Leśniow ice) baszta obronna z zespołu zamkowego, wzniesionego w ostatniej dekadzie XVI w., wielokrotnie niszczona i częściowo rozbierana, m.in. po pożarze w 1914 roku. W 1985 r. przekazano środki finansowe z funduszu centralnego z przeznaczeniem na zabezpieczenie przed, dewastacją. Niezbędne prace zostały wykonane. Strzelce-M aziarnia (gm. Białopole) pałacyk myśliwski z początku XX w. stanowiący wraz z parkiem w stylu krajobrazowym (1 ćwierć XIX w.) piękny zespół. Użytkownik Nadleśnictwo w Strzelcach przeprowadził w latach remont i adaptację obiektu na ośrodek szkoleniow o-w ypoczynkow y: m.in. w ym iana instalacji co. i wod-kan. Wykonawca Ośrodek Remontowo-Budowlany Lasów Państwowych w Biłgoraju. Surhów (gm. Kraśniczyn) pałac wzniesiony w latach , klasycystyczny, uszkodzony podczas I i II wojny światowej (dachy, portyk), restaurowany w dwudziestoleciu międzywojennym i w latach i Remont rozpoczął w 1977 r. użytkownik Państwowy Dom Pomocy Społecznej dla Dorosłych ze środków własnych, dofinansowany ze środków specjalnych MKiS. Zrealizowano (oprócz konserwacji malowideł ściennych) wymianę pokrycia dachu na blachę miedzianą, kończąc prace w 1979 roku. Prace projektowe i rem ontow o-konserw atorskie prowadziło PP PKZ O/Lublin. W latach grupa remontowa ZOZ Krasnystaw wykonała wymianę instalacji co i remont podłóg. W ierzchow iny dwór zbudowany w I połowie XIX w., roz- 184
81 > " budowany w czasach późniejszych. W obiekcie pełniącym od wielu lat funkcję szkoły podstawowej, w 1987 r. zainstalowano centralne ogrzewanie ze środków własnych. Wykonawca Spółdzielnia Rzemieślnicza Usługowo-Wytwórcza w Chełmie. W ojsławice cerkiew greckokatolicka, zbudowana w 1771 r., barokowa, w latach prawosławna, później użytkowana na cele pozakultowe. W latach ze środków centralnych przeprowadzono prace zabezpieczające i renowacyjne dachu. Synagoga wzniesiona około 1890 r., kilkakrotnie zmieniano u- żytkowanie, przez pewien okres nie użytkowana. Po wcześniejszym przeprowadzeniu niezbędnych prac badawczych i dokumentacyjnych wykonanych przez PP PKZ w Zamościu, w 1984 r. przystąpiono do remontu kapitalnego obiektu ze środków centralnych. Projekt mgr inż. arch. M. Gmyz i mgr inż. arch. W. Bentkowski z PP PKZ w Zamościu. Wykonawca PP Sztuka Polska w Lublinie, a od 1987 r. Przedsiębiorstwo Polonijno-Zagraniczne Magnus z Chełma. W łodaw a cerkiew prawosław na w zniesiona w latach , w typie cerkwi ruskiej, bizantyjsko-klasycystycznym, remontowana w 1873, przebudowana w Nieco uszkodzona w czasie obu wojen światowych (obiekt do 1875 r. greckokatolicki). W 1988 r. rozpoczęto remont m.in. w zakresie renowacji bogato dekorowanej elewacji, tynków zewnętrznych, remontu dachu oraz prac dekarskich. Wykonawca prac zakład murarsko-malarski we Włodawie. Środki własne wsparte środkami z U- chwały RM nr 179. Dawna synagoga duża, późnobarokowa, zbudowana w 1764 r., częścio w o przebudow ana w II połowie XIX w., wnętrze gruntownie restaurowano po 1920 r., częściowy remont zabezpieczający w 1951 roku. Remont kapitalny rozpoczęto w 1974 r., zakończono w Obiekt przeznaczony został na Muzeum Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego. Inwestor WKZ. Autorzy projektu mgr inż. arch. Tadeusz Michalak i Ryszard Drygałło z Zakładów Artystycznych ZPAP ART w Lublinie. Wykonawca Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Budow nictw a K om unalnego w Chełmie oraz PP Sztuka Polska w Lublinie ( odtworzenie elewacji i artystyczne wykończenie wnętrz). Dom pokahalny i synagoga mała, w zniesione w pobliżu głównej synagogi, po połowie XIX w., późnoklasycystyczne, od 1939 r. użytkowane na cele niekultowe. Remont kapitalny rozpoczęto w 1979 r. od wykonania niezbędnych ekspertyz i projektów technicznych przez PP PKZ O/Lublin. W 1985 r. przystąpiono do właściwych prac remontowych. Wykonawca PP Sztuka Polska w Lublinie, a od 1988 r. Przedsiębiorstwo Remontowo-Budowlane Budex w Lublinie. W 1989 r. zakończono prace budowlanokonseiwatorskie w budynku pokahalnym. Całość prac finansowana ze środków centralnych. Zagroda (gm. Siennica Różana) zajazd zbudowany w 1793 r., klasycystyczny, z pozostałością dawnego stanu od tyłu (rozebranego w XIX wieku). W latach przeprowadzono ze środków centralnych prace zabezpieczające m.in. pokrycie budynku dachem prowizorycznym, wykonawca RSP Zagroda. Zdżanne (gm. Siennica Różana) kościół rzymskokatolicki pw. Michała Archanioła, wzniesiony w 1806 r., późnobarokowy (przez pewien czas cerkiew greckokatolicka i cerkiew prawosławna). W latach , parafia ze środków własnych przeprowadziła częściowy remont wykonano m.in. tynki zewnętrzne i odwodnienie terenu. Prace wykonywali miejscowi parafianie. Budownictwo drewniane Borow ica (gm. Łopiennik) kościół rzym skokatolicki pw. Przemienienia Pańskiego, wzniesiony w latach , klasycystyczny. W 1988 r. wykonany został remont zabytkowego drewnianego ogrodzenia, ze środków własnych parafii, wspartych środkami z Uchwały RM nr 179- Wykonawstwo własne parafian. Hola (gm. Stary Brus) wiatrak typu koźlak, oszalowany, wzniesiony w I połowie XIX w. (przeniesiony z Wołoskowoli gm. Stary Brus). W 1984 r. rozpoczęto prace przygotowawcze do konserwacji, realizowane przez Sztukę Polską w Lublinie. Prace zakończono w 1987 roku. W 1988 r. zainstalowano na obiekcie instalację odgromową. Chałupa wiejska zbudowana w 1876 r., przeniesiona ze wsi Wyryki-Adampol. W 1988 r. chałupę wykupiono i po rozbiórce przeniesiono w celu utworzenia punktu etnograficznego odtworzenie pierwotnego układu działki z funkcją obiektów. Zrekonstruowano ściany chałupy, a w 1989 r. pokiyto ją strzechą. Prace sfinansowano z budżetu terenowego przy wsparciu środkami z U- chwały RM nr 179, wykonawca rzemieślnik Eugeniusz Zbiczuk. H orostyta (gm. Wyryki) dawna cerkiew grekokatołicka pw. Podwyższenia Krzyża Święte- 10. Horostyta, d. cerkiew gr. kat. Widok od pn. Stan po częściowym, remoncie. Fot. S. Rudnik 1985 go, zbudowana w 1702 r., restaurowana przed 1793 r., odnawiana całkowicie w 186l i 1880 z zatarciem pierwotnych cech, od około 1875 r. p raw osław na. W 1984 r. użytkownik parafia prawosławna, przy wsparciu fi 185
82 nansowym z Uchwały RM nr 179, przeprow adził rem ont dachu i zmianę poszycia na gont (założono również system alarmowy). Natalin (gm. Kamień) wiatrak typu koźlak, przeniesiony z Suchawy gm. Wyryki, zbudowany na początku XX w. Prace związane z demontażem, translokacją oraz montażem wiatraka zrealizowała w latach ze środków budżetu terenowego, Spółdzielnia Rzemieślnicza Usługowo-Wytwórcza w Chełmie. O- biekt przeznaczono dla Klubu Jeździeckiego Halicz w Chełmie. O lchow iec (gm. Wierzbica) kościół parafialny pw. św. Małgorzaty, wzniesiony w latach W latach ze środków własnych parafii rzymskokatolickiej przeprowadzono prace związane z wymianą więźby dachowej i pokrycia dachu, wymieniono podwaliny, ułożono nową podłogę, zmieniono szalunek zewnętrzny, wymieniono stolarkę okienną i drzwiową oraz strop, założono instalację elektryczną. Wykonawca prac Spółdzielnia Rzemieślnicza w Chełmie przy znaczącym udziale parafian. Tuligłowy (gm. Krasnystaw) wiatrak typu koźlak, przeniesiony z Wysokiego (woj. zamojskie), zbudowany na początku XX w. Prace związane z demontażem, przeniesieniem i montażem, kryciem dachu gontem oraz szalunek ścian bocznych zrealizował w latach ze środków budżetu terenowego rzemieślnik Stanisław Paradowski. W latach sfinansowano prace adaptacyjne obiektu do celów gastronomicznych ze środków własnych użytkownika, wspartych z Uchwały RM nr 179. Zdżanne (gm. Siennica Różana) dzwonnica przy kościele rzymskokatolickim pw. św. Michała Archanioła, wybudowana w XIX wieku. W 1986 roku ze środków własnych parafii wykonano oszalowanie obiektu siłami parafian. 11. Suchawa, wiatrak koźlak w trakcie demontażu, przenoszony do Natalina. Fot. B.Sławińska 1979 ZABYTKI RUCHOME Rzeźba Adam pol (gm. W yryki) herb Zamojskich, płaskorzeźba u- mieszczona na elewacji frontowej pałacu myśliwskiego, pochodząca ze zniszczonego pałacu w Różance (n ajp raw d o p o d o b n iej z 1716 r.). W 1986 r. PP Sztuka Polska w Lublinie wykonało konserw ację obiektu ze środków Funduszu Rozwoju Kultury. C hełm rzeźba Cesarskie wrota, drewno, XVIII w., własność Muzeum Okręgowe w Chełmie. Całościowe prace konserwatorskie przeprowadzono w 1982 r., w Zakładzie Artystycznym ART w Lublinie, ze środków centralnych. Autor konserwacji mgr Piotr Mikołajczak. Rzeźba Chrystus Zm artw ychwstały, drewno, własność Muzeum Okręgowego w Chełmie. Całościowe prace konserwatorskie zrealizowano ze środków centralnych w 1983 r. przez Przedsiębiorstwo Polonijno-Zagraniczne Ampex w Komorowie k.warszawy. Autorzy konserwacji mgr Barbara Szykulska, mgr Jacek Wybodowski i Tomasz Olszewski (prace stolarskie). Rzeźba D rzew o Jessego, drewno, własność Muzeum Okręgowego w Chełmie. W latach ZAPA Sztuka Polska w Lublinie przeprowadziło konserwację obiektu ze środków centralnych (długi okres konserwacji wynikał z konieczności wykonania dodatkowych badań). Autorzy konserwacji mgr Piotr Mikołajczak i mgr Irena Łosiakowska. Cztery rzeźby pounickie Postać k obieca, Z akon n ik w habicie, Chrystus i P ostać biskupa, własn ość M uzeum O kręgow ego w Chełmie. W latach ZAPA Sztuka Polska w Lublinie przeprowadziło pełną konserwację ze środków centralnych. Autorzy konserwacji mgr Lech Muszytowski i Elżbieta Chrząszcz- Muszytowska. Malarstwo sztalugowe C hełm ikona Św. Jerzy z o- śmioma prażniczkami, z 1772 r. (?), z cerkwi pw. św. Jana Teologa, olejna na desce, XVII w., odnowiona w 1896 r. przemalowania. Pełną konserwację przeprowadziła w 1983 r. ze środków centralnych SPAP Plastyka w Warszawie. Autor konserwacji dr Wojciech Kurpik. Ikona P okrow B ogurodzicy, z XVIII w., tempera na desce, z cerkwi pw. św. Jana Teologa, odnowiona w 1896 r. przemalowania. Pełną konserwację przeprowadziła w 1983 r., ze środków centralnych SPAP Sztuka Polska w Lublinie. Autor konserwacji mgr Lech Muszytowski. Ikona Św. J a n C hrzciciel (typ XVII w.), z cerkwi pw. św. Jana Teologa, tempera na desce, XVIII wiek. Pełną konserwację przeprowadziło w 1983 r., ze środków centralnych PP-Z Ampex w Komorowie k/warszawy. Autorzy konserwacji mgr Barbara Szykulska, mgr Jacek Wybadowski i Tomasz Olszewski. Portret Albiny ze Skwirskich Cieszkowskiej i obraz Ukrzyżow an ie własność Muzeum O- kręgow ego w Chełmie. Pełną k o n serw ację przeprow ad ziło w 1983 r. ze środków central
83 nych, PP-Z,Ampex w Komorowie k.warszawy. Autorzy konserwacji mgr Barbara Szykulska i mgr Jacek Wybadowski. Obraz Św. Andrzej z kościoła reformatów pw. św. Andrzeja Apostoła, klasycystyczny, z przełomu XVIII i XIX w., olej, płótno. W latach poddany pełnej konserwacji ze środków centralnych, wykonawstwo ZAPA Sztuka Polska w Lublinie. Autor konserwacji mgr Krzysztof Miller. Dziesięć portretów: Scholastyki Świrskiej, Ignacego Dołęgi- Cieszkowskiego, hr. Poletyłło, hr. Poletyłłowej, hr. Poletyły, oraz dwa anonimowe portrety kobiece i trzy anonimowe portrety męskie własność Muzeum Okręgowego w Chełmie. W latach SPTAK Ars Antiąua z Warszawy przeprowadziła konserwację ze środków centralnych. Autor konserwacji mgr Małgorzata Oborska. Obrazy z XVIII/XIX w. U- krzyżow an ie (o d n o w io n y w 1938) i Św. Onufry, mai. Franciszek Smuglewicz, w ramach kiasycystycznych, olej płótno, z Bazyliki Mariackiej. W 1989 r. przekazano obrazy do pełnej konserwacji ze środków centralnych, wykonawstwo Przedsiębiorstwo Usługowo-Handlowe Opal w Warszawie. Autor konserwacji mgr Joanna Zajączkowska- Kłoda z Łodzi. Czternaście stacji Drogi Krzyżowej z kościoła reformatów pw. św. Andrzeja Apostoła, obrazy o- lejne na płótnie lnianym w ramie, z 1863 r., mai. Szymon Baranowski. W 1984 r. poddane generalnej konserwacji ze środków centralnych przez ZAPA Sztuka Polska w Lublinie. Autorzy konserwacji mgr Elżbieta Marcinkowska i mgr Danuta Komorowska-Stola. H orostyta (gm. Wyryki) ikony M atka B oska B olesna tempera na desce, XVII/XVIII w. i Chrystus P an tokrator tempera na desce, XVIII w., z cerkwi praw osław nej pw. Podwyższenia Krzyża Św. (do 1875 r. cerkiew greckokatolicka). Prace konserwa- 12. Horostyta, cerkiew prawosławna. Ikona MB Bolesnej, Stan po konserwacji. Fot. D.Niesiołowska 1978 torskie przeprowadzono w pełnym zakresie w latach (pierwsza) i (druga), ze środków centralnych przez Zakłady Artystyczne ART w Łodzi. Autorzy konserwacji mgr Ewa Derkacz przy współpracy mgr. Jacka Królewskiego. Ikona P odw yższenie K rzyża Św. tempera na desce, XVIII w., z cerkwi prawosławnej pw. Podwyższenia Krzyża Św. Pełną konserwację obiektu przeprowadzono w 1981 r., ze środków centralnych, wykonawca PP PKZ O/Zamość. Autorzy konserwacji mgr Anna Cegielska, Irena Bodes i Elżbieta Chrząszcz. Ikony Św. P rakseda olej na płótnie, XVIII w. i Złożenie do grobu tempera na desce, XVII w., z cerkwi prawosławnej pw. Podwyższenia Krzyża Św. W 1984 r. SPTAK Ars Antiąua w Warszawie wykonała ze środków centralnych pełną konserwację obiektów. Autor konserwacji mgr Małgorzata Oborska. K rasnystaw cztery obrazy z XIX w. z Muzeum Regionalnego Zamojski z Klemensowa, portret olejny na blasze miedzianej, Anna Prażmowska i Kacper Prażmowski, portrety olejne na płótnie w ramach złoconych, Z a ślubiny św. Katarzyny, olejny na desce. Pełne prace konserwatorskie, sfinansowane ze środków centralnych, przeprow adzono w latach , wykonawca PP PKZ O/Zamość. Autorzy konserwacji mgr Ewa Cempla, mgr Antoni Stąpór, Irena Bodes, Elżbieta Muszytowska, Andrzej Dudek i mgr Anna Czarnecka. O lchow iec (gm. Wierzbica) obraz W niebow zięcie M atki B oskiej w srebrnej sukni, olej deska, z XVI w. i obraz Saluator Mundi, olej, płótno z XVII w., z kościoła pw. św. Małgorzaty (rzymskokatolicki). W latach przeprowadzono pełną konserwację ze środków centralnych, wykonawca PP Sztuka Polska w Lublinie. Autor konserwacji mgr U- rszula Brzozowska-Drozdowicz. Saw in obraz Św. A nna Samotrzeć, olejny na płótnie, późnobarokowy, sprzed 1777 r., z kościoła rzymskokatolickiego pw. P rzem ienien ia P ańskieg o. W 1989 r. przekazany do pełnej konserwacji ze środków centralnych, w ykonaw ca Przedsiębiorstw o Usługowo-Handlowe Opal w Warszawie. Autorzy konserwacji Monika Roguska i Tytus Sawicki. W ojsław ice obraz K om u n ia św. K atarzyny Sieneńskiej, o- lejny na płótnie, barokowy z Wojsławice, kościół rzym.kat., obraz Komunia św.katarzyny Sieneńskiej". Stan po konserwacji. Fot. J.Słomianowski
84 r., sygn. RAF5 (zapewne ze szkoły włoskiej), z kościoła parafialnego pw. św. Michała Archanioła. Pełną konserwację obrazu ze środków WKZ wykonała w 1978 r. mgr Dorota Niesiołowska wraz z Marią Petrową-Tarasiewicz. W łodaw a ikona Św. Ja n Teolog, tempera tłusta, płótno na desce, połowa XIX w., z cerkwi prawosławnej. W latach SPTAK Ars Antiąua z Warszawy, wykonała pełną konserwację ze środków centralnych. Ikony Chrystus Pantokrator, Św. Iw an i P ośw ięcenie M arii wszystkie na podłożu drewnianym, tempera, ze złoceniami, XVIII/XIX w., z cerkwi prawosławnej. W 1989 r. SPTAK Ars Antiąua w Warszawie zlecono ze środków centralnych wykonanie pełnej konserwacji obiektów. Autorzy konserwacji ikony Św. Ja n Teolog, Chrystus P antokrator i Św. Iw an Monika Roguska i Tytus Sawicki (ikona P ośw ięcen ie M arii jest jeszcze w trakcie prac konserwatorskich wykonywanych przez mgr Zofię Lotholc). Zdżanne (gm. Siennica Różana) obraz Chrystus U krzyżowany, olejny na płótnie, z 1837 r. Feliksa Pęczarskiego, z kościoła pw. św. Michała Archanioła. W latach parafia zleciła wykonanie pełnej konserwacji Muzeum Diecezjaln em u Sztuki R eligijn ej w Lublinie. Konserwacja sfinansowana ze środków centralnych. Autorzy konserwacji mgr Krzyszof Kawiak, mgr Krystyna Solecka i Marek Kowieski. Malarstwo ścienne Krasnystaw polichrom ia w kościele pw. św. Franciszka Ksawerego, późnobarokowa, z o- koło 1723 r., pędzla Adama Swacha, kilkakrotnie gruntow nie przemalowana, częściowo nowa lub na śladach pierwotnej, restaurowana m.in.: , 1914, 1929, Prace konserwatorskie wykonał w latach ze środków własnych parafii i dofinansowania z Uchwały RM nr 179, zespół pod kierownictwem doc. Jerzego Wolskiego z Łodzi (łącznie ze sztukaterią); na stałe w skład zespołu wchodzili również doc. dr Ewa Marxen-Wolska i mistrz malarski Stanisław Gozdecki. Okresowo w pracach zespołu uczestniczyli: mgr Jerzy Dominik, mgr Ewa Błażewicz-Matwij, mgr Ewa Derkacz, mgr Joanna Płachcińska, mgr Grażyna Staszewska, mgr Agnieszka Wolska- Dominik, mgr Jerzy Matwij, mgr Przemysław Werstak i mgr Joanna Zajączkowska. Należy podkreślić wysoką jakość i artyzm wykonanych przez ten zespół prac oraz wzorcowe wręcz wykonanie dokumentacji konserwatorskiej. Malowidła ścienne w zespole pojezuickim-kolegium wzniesionym wraz z kościołem, otwartym w 1720 r., barokowym. W 1982 r. rozpoczęto odnawianie malowideł z jednoczesnym odsłanianiem podłoża. Wykonawcą prac realizowanych ze środków centralnych były Zakłady Artystyczne A RT w Lublinie, w 1985 r. wykonawstwo przejęła SPAP Wzór w Warszawie. Prace techniczne Zygmunt Pastuszyński z Warszawy, prace artystyczne zespół pod kierownictwem mgr. Je rzego Suchwałka. Surhów (gm. Kraśniczyn) malowidła ścienne w pałacu z początku XIX w. ( ), klasycystyczne, o tematyce biblijnej, mitologicznej, historycznej i symbolicznej, wykonane przez malarza Mikołaja Moniego. Użytkow- 14. Surhów, pałac. Malowidło ścienne po konserwacji. Fot. J.Szandomirski nik obiektu Państwowy Dom Pomocy Społecznej dla dorosłych sfinansował pełną konserwację malowideł wykonaną w latach przez PP PKZ O/Lublin (dofinansowanie z Uchwały RM nr 179). Autorzy konserwacji mgr Krystyna Grodzicka-Gruntowicz, mgr Anna Czarnecka, Janusz Owsiak, Mirosław Kędzior, Małgorzata Różycka. W 1986 r. ze środków FRK przeprowadzono konserw ację m alowideł ściennych w Sali Białej (werandowe)j, wykonawca Pracownia Sztuk Plastycznych w Lublinie. W łodawa p olich rom ia w kościele pw. św. Ludwika, późnobarokowa ( ), wykonana techniką a l fresco, pomalowana i zabielona w latach , ponownie odsłonięta w latach , restaurowana i częścio w o p rzem alow ana. W 1986 r. parafia rzymskokatolicka ze środków własnych rozpoczęła prace konserwatorskie, realizowane przez art. konserwatorów: Lecha Muszytowskiego, Elżbietę Chrząszcz-Muszytowską, mgr Annę Gołębiowską-Patejuk, mgr. Kazimierza Patejuka, mgr Ewę Roznerską-Św ierczew ską z zespołem (prace są kontynuowane w trzech kaplicach bocznych i w nawie głównej przez zespół pod kierownictwem Michała Baranow skiego z Warszawy). W latach następnych zakres prac poszerzono na całe prezbiterium oraz kaplice boczne, rozszerzając również grupę wykonawców-. Od 1988 r. były finansowane ze środków centralnych. Wykonawstwo prac koordynowała SPTAK Ars Antiąua z Warszawy (prace zakończono w 1991 r.). Rzemiosło artystyczne C hełm stolik rokokowy, konsolowy, z drewna lipowego, pokryty ornamentem, złocony, własność Muzeum Okręgowego w Chełmie. Obiekt poddano pełnej konserwacji ze środków centralnych w latach Wykonawca PP PKZ O/Lublin. Autor konserwacji mgr Adam Wzorek. K rasnystaw stolik konsolowy Ludwik XVI, komoda Ludwik XV, dwa krzesła Ludwik Filip, biurko Ludwik Filip, własność Muzeum Regionalnego w Krasnymstawie. 188 / /
85 W latach SPTAK Ars Antiąua w Warszawie przeprowadziła konserwację obiektów ze środków centralnych. Autorzy konserwacji mgr Wojciech Matławski, mgr Józef Wzorek, Marian Bzicki i Bożena Żelazna. Serwantka, kanapa Ludwik Filip, własność Muzeum Regionalnego w Krasnymstawie. W latach PP PKZ Zamość przeprowadziło konserwację obiektów ze środków centralnych. Autorzy konserwacji: serwantki Narcyz Kruk i Wiesław Kołtun, kanapy Robert Maciąg. Sekretera chińska z I połowy XIX w., drewno cedrowe, laka własność Muzeum Regionalnego. W latach Spółdzielnia Pracy Artystów Plastyków Wzór w Warszawie wykonała konserwację obiektu ze środków centralnych. Autor konserwacji mgr Jerzy Suchwałko. Rama barokowa do lustra (złocona) i rama w stylu Ludwika XV, własność Muzeum Regionalnego. W latach SPTAK,Ars Antiąua w Warszawie zrealizowała prace konserwatorskie ze środków centralnych. Autor konserwacji mgr Hanna Morawska z Warszawy. W łodaw a ołtarze boczne w cerkwi prawosławnej pw. Narodzenia NMP, wzniesione w latach W 1984 r. ze środków własnych parafii przeprowadzone zostały prace remontowokonserwatorskie. Sztukaterie K rasnystaw sztukateria z prezbiterium i transeptu kościoła pw. św. Franciszka Ksawerego, późnobarokowa, 1 ćwierć XVIII w. Prace konsterwatorskie wykonane zostały w latach przez doc. Jerzego Wolskiego z Łodzi, ze środków własnych parafii, dofinansowanie z Uchwały 418/60 RM (łącznie z polichromią). Witraże Adam pol (gm. Wyryki) witraże o formach wzorowanych na romańskich z około połowy XIII w. w dwóch okienkach kaplicy pw. Matki Boskiej w skrzydle zachodnim dawnego pałacu myśliw skiego Zam ojskich ( ). Użytkownikiem obiektu jest Sanatorium Przeciwgruźlicze. Prace konserwatorskie, finansowane ze środków budżetu terenowego, zrealizowało w latach PP PKZ O/Toruń. W latach PP PKZ Toruń wykonało kopie witraży przekazane do Sanatorium (oryginały eksponowane są w Muzeum Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego we Włodawie). Godnym odnotowania, chociaż nie mieszczącym się bezpośrednio w zakresie działań konserwatorskich obiektem, są związane ze starym miastem w Chełmie podziemia częściowo pochodzenia naturalnego, częściowo wykute w marglu kredowym datowane na okres średniowiecza (potwierdzone w XVII wieku). Tworzą one na obszarze Góry Chełmskiej system rozległych korytarzy i komór o nieregularnym układzie, w 2 lub 3 kondygnacjach. Ze środków centralnych przeznaczonych na rewaloryzację Chełma dofinansowano w latach zabezpieczenie chodników z przystosowaniem ich do zwiedzania i aranżac Adampol, pałac myśliwski Zamoyskich. Witraże po kon.senva.cji. Fot. B. Horbaczewski 1979 ją według zaleceń konserwatorskich. W ykonaw cą prac było Przedsiębiorstwo Robót Górniczych w Łęcznej. Opracowanie niniejsze nie o- bejmuje obiektów zabytkowych będących własnością muzeów, których konserwacja realizowana była ze środków finansowych tych jednostek. W itosław Szczasny
86 ZASTOSOWANIE MULTISPEKTRALNEJ KOMPUTEROWEJ ANALIZY OBRAZÓW DLA POTRZEB DIAGNOSTYKI KONSERWATORSKIEJ Podstawowym celem pracy, realizowanej pod kierunkiem dr. Sławomira Skibińskiego od roku 1991 na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika, w ramach Grantu Komitetu Badań Naukowych nr , jest opracowanie oryginalnej metodyki cyfrowej dokumentacji stanu zachowania zabytkowych o- biektów architekury i zabytków ruchomych przed i po konserwacji, w oparciu o obraz s-vhs uzyskiwany przez kamerę s-vhs i wprowadzenie go do pamięci komputera przy pomocy odpowiedniej karty i specjalnie napisanego komputerowego programu (I etap badań 1991). Archiwizację komputerowych obrazów obiektów oraz tekstów (podstawowe dane o obiekcie) oparto o bazę danych Access, pracującą w środowisku Windows v. 3.1., która umożliwia szybkie wyszukiwanie danych (II etap badań 1992). W III etapie badań (1993'' planuje się wykorzystać system do badań obiektów in situ. Przeprowadzone zostaną badania kościoła św. Ducha w Warszawie oraz Starego Ratusza w Poznaniu. Ponadto osiągnięto zadowalające wyniki komputerowej analizy uzyskiwanych obrazów w wybranych zakresach widma światła widzialnego (VIS) oraz podczerwieni (IR) jak i luminescencji wzbudzonej ultrafioletem, pod kątem wykorzystania wyników tej analizy do diagnostyki konserwatorskiej obiektów polichromowanych. jącej się skali kradzieży obiektów zabytkowych, w oparciu o dokumentacje komputerową przyspieszyć będzie można, w stosunku do klasycznej fotografii proces dokumentacji zabytków ruchomych oraz usprawnić system archiwizacji i przechowywania danych (nie są konieczne magazyny o dużej powierzchni), jak i identyfikację skradzionych obiektów i przekazanie informacji do odpowiednich służb (możliwość szybkiej dzisiaj transmisji danych, np. faxowej lub tzw. pocztą elektroniczną). Opis zasad interpretacji komputerowych obrazów można znaleźć w publikacji (2). Zainteresowany wdrożeniem tego systemu jest obecnie Instytut Archeologii i Archiwistyki UMK w Toruniu. Zaproponowana metoda dokumentacji i diagnostyki stanowić będzie nowoczesne, tanie narzędzie badawcze dla muzeologa, archeologa, historyka architektury, dokumentalisty, konserwatora, a także dla pracowni projektowych oraz wykonawstwa budowlano-konserwatorskiego. Bliższe informacje o postępach w realizacji Grantu oraz możliwości wykorzystania tego systemu udzielić może dr Sławomir Skibiński, Toruń, ul. Bliska 15, tel lub dr Wojciech Streich, Dział Badań Naukowych UMK, Toruń, Gagarina 11, tel Sław om ir Skibiński Bibliografia: 1. A. Skibińska, L. Jagodziński, S. Skibiński, Komputerowy program dokumentacji stratygraficznej zabytków ruchomych, Ochrona Zabytków 1991 nr 4, ss S. Skibiński, L.Jagodziński, Zastosowa Tak więc zbudowano unikatowy system, w skład którego wchodzi kamera typu FP-Z31A firmy Hitachi umożliwiająca uzyskiwanie rozdzielczości 800 x 600 punktów, karta Pl-BIAS wraz z oprogramowaniem umożliwiającym zapis zdjęć w formacie CLR, z rozdzielczością 320 x 290 punktów, każdy w jednym z kolorów (format 5-5-5). Ponieważ ten format (CLR) jest formatem nietypowym dla jakichkolwiek innych programów, opracowano programy konwersji zdjęć z tego formatu na format PCX (np. dla programu PaintBrush), na format BMP (np. Windows, AutoCAD) i na format TGA (np. PhotoStyler). O- pracowano również programy u- możliwiające analizę chromatyczną (zakładanie elektronicznych filtrów) oraz standaryzację uzyskiwanych obrazów obiektów, konieczne do multispektralnej analizy obrazów obiektów zabytkowych. System wyposażony jest w komputer 486/33, drukarkę PaintJET XL-300 umożliwiającą drukowanie obrazów w 16,8 min kolorów oraz drukarkę laserową LaserPrinter 4. W trakcie badań uzyskano wyniki umożliwiające m.in., jak już wspomniano, analizę obiektów polichromowanych, stosując odpowiednie oświetlenie, jak rów- 'nież badania przyczyn destrukcji obiektów budowlanych (określenie stopnia zawilgocenia, zasolenia itp.). Nadto, wobec zwiększanie komputerowej analizy obrazów wizyjnych standardu VHS do badań przyczyn niszczenia budowli centrum- ceremonialnego kultury Nasca (stanowisko Cahuachi, k.nasca, Peru), Ochrona Zabytków" 1992 nr 1-2, ss S. Skibiński, Problem as de consemaci on de monumentos arqueologicos de piedra en el Peru y Ecuador, Toruń
87 WYTYCZNE KONSERWATORSKIE DOTYCZĄCE ZABYTKOWYCH NAWIERZCHNI ULIC I PLACÓW PROJEKT TOnZ W związku z bardzo często powtarzającymi się wypadkami nieprawidłowego wykonywania prac brukarskich na terenie Śląska oraz unicestwiania istniejących w tym regionie pięknych dawnych bruków, Towarzystwo O- pieki nad Zabytkami Oddziały w Brzegu i Opolu zwraca się z u- przejmą prośbą o spowodowanie wydania wytycznych konserwatorskich dla robót drogowych w miastach o zabudowie zabytkowej i nadanie im rangi aktu wykonawczego. Przyjmując za obowiązujące wykonanie nawierzchni zgodnie ze stanem pierwotnym, ostatecznie i trwale (co warunkuje odpowiednia technologia prac), proponujemy przyjęcie w wytycznych następujących sugestii i postulatów: I. Wytyczne o charakterze porządkowo-organizacyjnym 1. Wszelkie nawierzchnie ulic i placów (chodniki i jezdnie) na terenie miast związane z zabudową sprzed 1945 r. są objęte opieką konserwatorską. 2. Niedopuszczalne jest rozbieranie historycznych nawierzchni jezdni i chodników na terenie miast dla pozyskania materiału do wykonania innych nawierzchni. 3. Wszelkie prace rozbiórkowe kamiennych nawierzchni zabytkowych powinny wykonywać ekipy specjalistyczne. 4. Ekipy rozbiórkowe po zakończeniu robót rozbiórkowych mają obowiązek dokonania rozliczenia zdjętego materiału. Kostkę bazaltową i granitową należy rozliczać w metrach kwadratowych, z jednoczesnym przeliczeniem na kilogramy, a płyty granitowe i betonowe w sztukach, z podaniem sumy metrów kwadratowych. 5. Kostka granitowa i bazaltowa z nawierzchni nie spoinowanych, płyty chodnikowe, ławy rynsztokowe oraz krawężniki powinny być odzyskiwane w stu procentach. Natomiast kostka kamienna z nawierzchni jezdni spoinowanych cementem w zakresie możliwości oszacowanych przez komisje specjalistów. 6. Każdy przypadek złamania płyty chodnikowej, ławy rynsztokowej bądź krawężnika podczas prac rozbiórkowych bądź odtworzeniowych powinien być zgłoszony służbie konseiwatorskiej. 7. Zdjęte z nawierzchni chodników płyty pęknięte powinny być oznakowane w taki sposób, aby możliwe było prawidłowe ich złożenie w celu naprawy i ponowne ułożenie w tym samym miejscu. II. Wytyczne o charakterze technicznym 1. Na etapie projektowania u- zbrojenia podziemnego należy zwracać pilną uwagę na usytuowanie przebiegu jego tras pod istniejącymi chodnikami, tak aby je lokalizować pod bocznymi pasmami z kostki kamiennej, jeżeli pasmo główne wykonane jest z dużych i ciężkich płyt granitowych lub betonowych. Jest to podyktowane prostotą technologii rozbiórki i zabruku oraz łatwością dostępu do u zbrojen ia w przypadku awarii. 2. Roboty rozbiórkowe przy nawierzchniach powinny być tak prowadzone, aby można było zapewnić segregację poszczególnych rodzajów materiałów, ich pełny odzysk (poza przypadkami jezdni o bruku spoinowanym cementem) oraz nieuszkadzanie to ostatnie odnosi się szczególnie do granitowych płyt chodnikowych i takichże krawężników i ław rynsztokowych. 3. Przed wykonaniem wykopu na chodniku o nawierzchni kostkowej, bądź na jezdni z kostki nie spoinowej, należy rozebrać nawierzchnię na taką szerokość, aby uniemożliwić obsuwanie się kostki wraz z brzegami podłoża do wykopu. 4. W trakcie wykonywania wykopów głębszych, szczególnie na jezdniach, na których nie wstrzymano ruchu pojazdów, należy bezwzględnie zapewnić stateczność ich ścian poprzez wykonanie deskowań i rozparć. Wymogi te podyktowane są koniecznością zapewnienia stabilności podłoża pod nie rozebranymi częściami nawierzchni jezdni. W sposób podobny należy również zabezpieczać stabilność posadowienia krawężników, jeśli głębsze wykopy wykonywane są bezpośrednio przy nich. 5. Przy zasypywaniu wykopów pod ponowny zabruk należy warstwowo zagęścić podłoże przy u- życiu zagęszczarek wibracyjnych. Wyeliminuje to zapadanie się nowej części bruku i związane z tym praktyki dokonywania kilkakrotnych przebrukowań. Rówtnocześnie wykluczy to zdarzające się czasem przypadki zapadania się przylegających do niej pasów części nie rozebranej w następstwie naruszenia stabilności znajdującego się pod nimi podłoża. 6. Przed ułożeniem elementów odtwarzanej nawierzchni (kostka, płyty) na piaskowej podsypce należy ją zagęścić przez polanie wodą. Jest to niezbędne dla zabezpieczenia przed odkształceniami w profilu nawierzchni w trakcie eksploatacji. 7. Przy wykonywaniu nawierzchni kostkowej na chodnikach niedopuszczalne jest stosowanie cementu zarówno do podsypki, jak też do spoinowania. Kostki należy układać wyłącznie na podsypce piaskowej, a szczeliny pomiędzy nimi wypełniać mieszaniną piasku z humusem. Tak wykonana nawierzchnia zapewnia dostęp wód opadowych i powietrza do korzeni drzew ulicznych oraz stwarza możliwość jej łatwej rozbiórki w razie potrzeby i wielokrotności pełnego odzyskiwania zdejmowanego materiału. 191
88 8. Przy układaniu chodnikowych płyt granitowych lub betonowych niedopuszczalne jest u- derzanie ich ubijakiem. W celu u- zyskania właściwej równości ułożenia należy płyty podsadzać mokrym piaskiem, stosując równocześnie odpowiednie urządzenia do ich podnoszenia. 9. Przy odtwarzaniu nawierzchni należy zachować pierwotny profil poprzeczny oraz pierwotną równość podłużną, stosując w tym celu takie przyrządy pomiarowe, jak łaty profilowe, łaty do równości podłużnej i spadkomierze. 10. Nawierzchnia odtwarzanej jezdni z grubej kostki granitowej spoinowanej cementem powinna mieć wyraźny rysunek spoin przy czystym licu kamienia. W tym celu należy wyeliminować praktyki wykonywania spoin przez rozlewanie zaprawy cementowej po pow ierzchni uprzednio ułożonych kostek bez dokładnego o- czyszczenia lica każdej z nich przed rozpoczęciem procesu wiązania. Pozostającą po takim sposobie spoinowania warstwę zaprawy na licu kostek należy bezwzględnie usunąć wkrótce po jej stężeniu, a następnie umyć lico wodą. Jest bardziej wskazane, aby zamiast rozlewania zaprawę wlewać w szczeliny między kostkami odpowiednim naczyniem z tzw. dzióbkiem. 11. Stwierdzona niejednokrotnie zła jakość wykonanych w o- statnich latach spoinowanych cementem zabruków jezdni, objawiająca się wykruszaniem spoin, a następnie deformacją profilu jezdni, spowodowana jest dwiema przyczynami: niewłaściwym składem zaprawy cementowej i stąd jej małą wytrzymałością, nienależytą lub wręcz brakiem pielęgnacji spoin (polegającej na całodobowym utrzymywaniu ich w stanie wilgotności przez okres przynajmniej jednego tygodnia) i stąd ich znacznym osłabieniem. 12. Prace odtworzeniowe przy naw ierzchniach wymagają respektowania zasady ochrony zabytków architektury wraz z historycznym ich otoczeniem, jakie w głównej mierze stanowią ulice i place. Implikuje to dbałość 0 przywracanie pierwotnego u- kładu kostki, płyt i płytek, a także rysunku spoin. 13. Pochodzącą z odzysku grubą kostkę granitową nie mającą właściwego lica należy przed użyciem do zabruku poddać obróbce za pomocą odpowiednich urządzeń celem nadania licu potrzebnego kształtu i faktury. 14. Zdjęte z chodników pęknięte (złamane) granitowe płyty nie mogą być uznawane za nie nadające się do ponownego układania z nich nawierzchni chodników. Należy je przewozić na teren zakładów zajmujących się u- trzym aniem naw ierzchni ulic 1 tam poddawać fachowym naprawom w warunkach zapewniających właściw ą technologię, gwarantującą spojenie pękniętych części w trwałą i estetyczną całość. Do wykonania spojenia 0 niezbędnych parametrach mechanicznych należy używać zaprawy cementowej o bardzo wysokiej wytrzymałości oraz dodatkowo stosować stalowe bolce wzmacniające. 15. Przy budowie nowych lub modernizacji istniejącyh wjazdów na posesje przez istniejące chodniki niedopuszczalne jest obniżanie ich na szerokości chodnika do poziomu jezdni i zakładanie krawężników w poprzek chodnika. Należy stosować obniżone, odpowiednio profilowane krawężniki rozgran iczające pasy jezdni 1 chodnika oraz wykonywać pochyłe podjazdy na poziom chodnika zajmujące max. 1/4 jego szerokości, a przy chodnikach o szerokości nie przekraczające 1,5 m nie dłuższe niż 0,5 m. Boczne części podjazdów muszą w sposób łagodny przechodzić w istniejącą płaszczyzną chodnika, tworząc jeden ciąg powierzchni krzywej bez ostrych załamań. Nawierzchnia wjazdu powinna nawiązywać charakterem do nawierzchni istniejącego przy nim chodnika, a także powstałej wraz z chodnikiem jezdni, nawet gdyby znajdowała się pod późniejszym dywanikiem asfaltowym (np. chodnik z płyt granitowych i drobnej kostki bazaltow ej, a wjazd z kostki granitowej zastosowanej na jezdni) oraz musi mieć odpowiednią dla ruchu pojazdów wytrzymałość. 16. Przy remontach i modernizacji budynków przylegających frontem bezpośrednio do nawierzchni chodników niedopuszczalne jest wysuwanie na chodniki więcej niż jednego stopnia schodów wiodących na podwyższony parter, przy czym takie wysunięcia dopuszczalne są tylko w przypadku u- warunkowań historycznych. Pozostałe stopnie wyrównawcze do poziomu parteru muszą się znajdować wewnątrz obrysu budynków. Przy nowych budynkach u- sytuowanych w warunkach jak wyżej, należy zachować wymóg zawarty w 277, pkt 1. Rozporządzenia MAGTiOŚ z dnia 3 lipca 1980 r., który nie dopuszcza wysuwania stopni na chodniki. 17. Modernizacje studzienek o- kien piwnicznych nie mogą pociągać za sobą zmian w historycznym układzie nawierzchni chodników. Niedopuszczalne jest podnoszenie studzienek okiennych ponad płaszczyznę nawierzchni chodników. 18. Pokrycie asfaltem kamiennych nawierzchni jezdni w otoczeniu zabudowy zabytkowej może nastąpić tylko w wyjątkowych przypadkach, koniecznych ze względów komunikacyjnych, po uzyskaniu zgody Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Należy jednakże przestrzegać przy tym następujących zasad: grubość warstwy nawierzchni asfaltowej należy ograniczyć do absolutnie niezbędnego minimum, dotychczasowy bruk należy zachować w całości jako podbudowę bez naruszania posadowienia krawężników, w przypadku odtwarzania jez 192
89 dni po zasypaniu wykopów na ulicy posiadającej bruk pokryty dywanikiem asfaltowym należy odtworzyć rozebrany bruk, a dopiero na nim ułożyć warstwę asfaltu, przy zaistnieniu deformacji eksploatowanej warstwy asfaltowej niedopuszczalne jest jej wyrównywanie przez ułożenie na niej drugiej warstwy, należy ją rozebrać i ułożyć nową warstwę asfaltu. Względy historyczne, estetyczne i ekologiczne przemawiają za utrzymaniem oryginalnych nawierzchni kamiennych jako otoczenia obiektów zabytkowych, dlatego też wymienione zasady postępowania mają na celu nienaruszanie krawężników, a tym samym i chodników oraz zachowanie jezdni kamiennych w stanie jak najlepszym do czasu zaistnienia okoliczności umożliwiających zdjęcie dywanika asfaltowego (np. przy zmianie organizacji ruchu kołowego). Przedstawione powyżej uwagi mogą wydawać się oczywiste, jednakże wobec nagminnego nieprzestrzegania technologii prac brukarskich tudzież likwidacji kamiennych nawierzchni na terenach podlegających opiece konserwatorskiej, zachodzi pilna potrzeba konsekwentnego egzekwowania podstawowych zasad. J ó z e f Czernik, Jerzy D ąbrowski, Stanisław Gerega, J a n K u b ik, A ndrzej M oczulski UNIKATOWA RZEŹBA CHRYSTUSA Z CHEŁMNA Na w niosek Zgrom adzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, w 1992 r. poddano zabiegom konserw atorskim rzeźbę Chrystusa z grobu znajdującego się w k ap liczce utw orzonej Rzeźba Chrystusa z Chełmna w trakcie konserwacji stan po usunięciu warstw wtórnych: a widok z przodu: widoczne wtórne odcięcia rąk i nóg; b widok z boku: staw obrotowy oznaczony strzałką (fot. W. Górski) w przyziemiu dawnej baszty murów na terenie ogrodu Domu Prowincjalnego w Chełmnie. Miejsce to było odwiedzane przez wiernych, szczególnie w okresie wielkopostnym. Początkowy program zakładał jeb dynie prace zachowawcze. Wysokość rzeźby: 2,70 m. Stan zachowania: znaczna destrukcja podłoża drewnianego, wielokrotne przemalowania. Zarówno informacje z Katalogu zabytków sztuki... (t. XI., z. 4., s. 50), jak wstępne oględziny wskazywały, iż rzeźba jest w bardzo znacznym stopniu zmieniona w stosunku do swego pierwotnego kształtu. Już zdejmowanie pierwszych przemalowań i dokonane odkrywki wykazały istnienie znacznej liczby nawarstwień, w tym także warstw metalu i tkanin. Ręce i nogi nieanatomiczne w swym kształcie, zniekształcone, z wycięciem odcinków dostosowane do figury leżącej. W tej sytuacji program rozszerzono do pełnej rewaloryzacji. Stwierdzono: 14 wtórnych warstw malarskich, 1 warstwę o nieznanym do tej pory składzie i funkcji, 4 warstwy tkaniny, 1 warstwę blach cynowo-cynkowych. Tak znaczne zróżnicowanie materiałów wymagało zastosowania zróżnicowanych technik zdejmowania. Warstwy zdejmowano kolejno, wykonując dokumentacje. O becnie praca jest w fazie końcowego oczyszczania pierwotnej warstwy malarskiej. 193
90 Obiekt przedstawia monumentalną postać Cechy rzeźby wskazują, być może, na jej wcześniejsze niż poprzednio ustalono (K atalog zabytków..., op. cit. s. 50: 1380 r.) powstanie. Rewelacją jest odkrycie, iż rzeźba miała ruchome ramiona umożliwiające zdejmowanie jej z krzyża i umieszczanie w grobie zachowane są fragmenty obrotowych stawów barkowych. Klatka piersiowa zaopatrzona była w zbiorniczek zawierający naśladujący krew płyn, wypływający z ran w czasie misteriów. Zgromadzone dane pozwalają sądzić, że jest to druga w Polsce (pierw sza odkryta w 1986 r. w Mszczonowie) rzeźba Chrystusa Misteryjnego z ruchomymi rękami, używana w czasie wielkopiątkowych uroczystości do szczególnych przedstawień dominikańskich lub franciszkańskich. Jest ona prawdopodobnie jedną z najstarszych i największą z około 40 istniejących na św iecie rzeźb Chrystusa o ruchomych rękach. H an n a H orw att-baniew icz EUROPEJSKIE DZIEDZICTWO ROZPROSZONE" GDAŃSK 1992 Wystawa otwarta w Ratuszu Głównego Miasta Gdańska dnia 25 września 1992 r. powstała z i- nicjatywy dr. hab. Wojciecha Kowalskiego, Pełnomocnika Rządu ds. Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za granicą. Pomysł tytułu zaczerpnięty został z zapisu artykułu 28 traktatu polsko-niemieckiego. Europejskość w tytule pozwoliła na włączenie tej wystawy w organizowane pod auspicjami Rady Europy Dni Dziedzictwa Europejskiego obchodzone w tym rokuwe wrześniu w krajach Dwunastki. Zgodnie z zapisem wspomnianego traktatu do zadań Stron należy m.in.: 1. Współpraca w zakresie zachowania i opieki nad europejskim dziedzictwem kulturowym o- raz dbałość o ochronę zabytków. 2. Otoczenie przez obie Strony szczególną opieką znajdujących się na ich terytoriach miejsc i dóbr kultury świadczących o wydarzeniach historycznych oraz osiągnięciach, tradycjach kulturalnych i naukow ych drugiej Strony. Wspomniane miejsca i dobra kultury znajdują się pod ochroną prawną każdej ze Stron. 3. D ążenie do rozwiązania problemów związanych z dobrami kultury i archiwaliami. Działaniom tym służy także wystawa w gdańskim ratuszu głównomiejskim, ukazująca straty dzieł sztuki w czasie II wojny światowej, pochodzących z wyposażenia wnętrz świeckich i sakralnych, straty kolekcji muzealnych oraz zbiorów bibliotecznych i archiwalnych. Ekspozycję tego typu zorganizowano w Polsce po raz pierwszy. Wystawa ta jest integralną częścią zadania prowadzonego przez Pełnomocnika Rządu, mającego na celu m.in. zewidencjonowanie strat i opracowanie katalogu dóbr kultury zaginionych w czasie o- statniej wojny na terenie Polski. Organizatorami wystawy są Muzeum Historii Miasta Gdańska i Regionalny Ośrodek Studiów i Ochrony Środowiska Kulturowego w Gdańsku we współpracy z Muzeum Narodowym w Gdańsku i Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Ponadto materiały i zbiory udostępniły Biblioteka Gdańska PAN, Biblioteka Politechniki Gdańskiej, Archiwum Państwowe w Gdańsku, Bazylika Konkatedralna pw. Wniebowzięcia NMP, kościół pw. św. Katarzyny. Zamierzeniem organizatorów wystawy jest przedstawienie wojennych losów kolekcji artystycznych i pojedynczych dzieł sztuki oraz zbiorów bibliotecznych i archiwalnych, a także apel o pomoc w odnalezieniu i odzyskaniu zaginionych, istniejących jeszcze obiektów. Ekspozycja składa się z odrębnych działów tematycznych dotyczących: 1. Ratusza Głównego Miasta, 2. Dworu Artusa, 3. kościołów gdańskich, 4. Biblioteki Gdańskiej PAN, Biblioteki Politechniki Gdańskiej, Archiw um Państw ow ego w Gdańsku, 5. Domu Uphagena, 6. M uzeum N arodow ego w Gdańsku. Wystawa znajduje się w sześciu salach i rozpoczyna tekstem wprowadzającym, zawierającym informację o działaniach ewakuacyjnych i dokumentacyjnych w czasie wojny oraz powojennych dokonaniach konserw atorów, naukowców i artystów w dziele odbudowy zniszczonego Gdańska. W poszczególnych działach umieszczone są teksty z historią zbiorów, wykazy strat, zdjęcia archiwalne z komentarzami oraz przykłady obiektów pochodzących z większych całości. Teksty opracowane są w językach polskim, niemieckim i angielskim. W pierwszej sali eksponowane jest wyposażenie Ratusza Głównego Miasta. Ratusz pomimo ewakuacji bogatego wyposażenia, stracił w iększość bezcennych dzieł sztuki i wiele rzemiosła artystycznego. Wnikliwie opracowana informacja o historycznym wyposażeniu ratusza, a także zdjęcia archiwalne i rejestr strat dają wyobrażenie o dawnej świetności o- raz stanie zachowania obiektów. Na szczególną uwagę zasługuje 194
91 prezentowany na wystawie materiał ilustracyjny dotyczący Wielkiej Sali Rady, na podstawie którego najlepiej udokumentowane są straty: obrazów alegorycznych autorstwa Beniamina Schmidta z 1764 r., dekoracyjnej snycerki okiennej, portalu i drzwi intarsjowanych prowadzących do Sali Zimowej oraz zegara konsolowego z 1 ćw. XVIII w. darowanych Radzie Miasta Gdańska przez króla Stanisława Leszczyńskiego. Natomiast o dokonaniach powojennych polskich konserwatorów świadczy odbudowana architektura ratusza oraz odrestaurowane wnętrza, zwłaszcza Wielka Sala Rady i Sień Główna. Dwór Artusa, w którym obecnie finalizowane są prace konserwatorskie i rekonstrukcyjne przy wyposażeniu, prezentowany jest na wystawie bogatym materiałem ilustracyjnym o historii jego budowy, funkcji na przestrzeni wieków i wyposażeniu artystycznym oraz o dokonaniach konserwatorskich. W obszernej liście strat ważne miejsce zajmuje pięć monumentalnych obrazów ostrołucznych wypełniających arkadowe wnęki ścian wschodniej i zachodniej nad boazeriami, stanowiących dominujący element dekoracji wnętrza. Obrazy te uwidocznione są na zdjęciach archiwalnych. Wśród eksponowanych obiektów zachowanych w elementach, wyjątkowo cenny jest fragment późnogotyckiego obrazu Okręt K ościoła z około 1500 r., który pokazany w zestawieniu ze zdjęciem archiwalnym jeszcze bardziej uwypukla jego stratę. Na uwagę zasługują także dekoracyjne, rzeźbione ramy z umieszczonymi wewnątrz zdjęciami zaginionych obrazów z XVI w., przedstaw iających W izerunek Chrystusa i Madonnę z Dzieciątkiem. Ponadto wykaz strat uzupełniają liczne zdjęcia archiwalne, które mogą posłużyć do identyfikacji i odszukania dzieł zaginionych. Straty wyposażenia sakralnego przedstawione są na przykładach wybranych czterech kościołów gdańskich. 1. Bazylika Konkatedralna pw. Wniebowzięcia NMP, ta największa w Polsce świątynia, przed zniszczeniem posiadała najliczniejsze późnogotyckie wyposażenie, które w czasie ostatniej wojny zostało w większości uratowane dzięki ewakuacji poza Gdańsk. Zamieszczony na wystawie tekst wprowadzający zawiera informację historyczną o wyposażeniu artystycznym przed zniszczeniem kościoła oraz o powojennych dokonaniach konserw atorskich. Ekspozycję wzbogacają archiwalne zdjęcia cenniejszych obiektów zaginionych oraz elementy rzeźbione pochodzące ze zniszczonego epitafium Jerzego Wildtbergera z 1593 roku. Eksponowane są także dwa obrazy (będące w trakcie konserwacji) ze zwieńczenia ołtarza głównego z około 1517 r. Wspomniany ołtarz autorstwa mistrza Michała z Augsburga, znacznie uszkodzony w czasie ostatniej wojny, został poddany pieczołowitej konserwacji trwającej ponad 15 lat. Inne gotyckie ołtarze, które ewakuowano z kościoła poza miasto w 1944 r., po wojnie zamiast do Gdańska będącego wówczas w minie, przewieziono do Muzeum Narodowego w Warszawie gdzie od 1945 r. weszły w skład stałej ekspozycji sztuki średniowiecznej. W wyniku wieloletnich starań, większość wyposażenia w liczbie ponad 150 zabytkowych obiektów powróciło do kościoła, zwłaszcza w okresie od 1989 do 1992 roku. Zapewniono im tu właściwe warunki przechowywania i ekspozycji oraz stałą opiekę konserwatorską. U- mieszczony na wystawie wykaz obiektów zaginionych obejmuje tylko te, o których brak informacji dotyczących miejsca ich obecnego przechowania. 2. Kościół pw. św. Jana, będący od wielu lat w odbudowie, posiada zabytkowe wyposażenie jedynie częściowo zachowane i uratowane dzięki ewakuacji w czasie o- statniej wojny. Większość cenniejszych obiektów z kościoła św. Jana znajduje się obecnie w Bazylice Konkatedralnej pw. Wniebowzięcia NMP, gdzie wypełnia dotkliwą lukę po zniszczonych i brakujących dziełach sztuki będących przed wojną w tym kościele. Na wystawie eksponowane są gotyckie rzeźby Matki Boskiej i św. Ja n a z grupy Ukrzyżowania, z której zaginęła figura Chrystusa. Archiwalne zdjęcie dokumentuje stan tego zespołu przed ewakuacją. Także wykaz obiektów zaginionych uzupełniony jest zdjęciami archiwalnymi, ukazującymi poszukiwane dzieła rzeźby, malarstwa, złotnictwa, odlewnictwa, kowalstwa artystycznego. Pozostała, zdokumentowana część z wyposażenia kościoła, nadal znajduje się w składnicy konserwatorskiej i innych kościołach Gdańska. 3. Kościół pw. św. Katarzyny, obecnie oo. karmelitów, najstarszy kościół parafialny Starego Miasta, zniszczony w czasie ostatniej wojny, posiada tylko część zachowanego, dawnego wyposażenia, uratowanego dzięki ewakuacji w czasie II wojny światowej. Z całego bogactwa dzieł sztuki: gotyckiej, renesansowej i barokowej, zachowało się niewiele. Zamieszczony na wystawie wykaz zabytków i zdjęcia archiwalne dokumentują dotkliwe straty tego kościoła. Przykładowo, z zachowanych dwóch ołtarzy gotyckich tylko jeden jest kompletny, tzn. pw. Koronacji NMP (dwa skrzydła zewnętrzne znajdują się w Muzeum Narodowym w Gdańsku), natomiast z ołtarza pw. Boga Ojca brak rzeźbionych figur. Zachowała się jedynie szafa z dwoma parami skrzydeł malowanych oraz predella. Na wystawie eksponowana jest predella, gdyż pozostała część ołtarza znajduje się obecnie w M uzeum N arodow ym w Warszawie, gdzie została wywieziona po wojnie z miejsca ewakuacji. Zaginięciu uległ renesansowy ołtarz główny, bogato rzeźbiony, z lat l 608- l 6l l, autorstwa Szymona Herle. Zachowane z niego obrazy osadzone są obec 195
92 nie w nowej oprawie. Te przykłady powinny być inspiracją do dalszych poszukiwań zaginionych dzieł sztuki sakralnej, które tylko w całości i na miejscu pierwotnego przeznaczenia mają największą wartość. 4. Kościół pw. św. Brygidy, o- becnie parafialny, dawniej klasztorny jako filia zakonu sióstr brygidek szwedzkich, podczas ostatniej wojny uległ częściowemu zniszczeniu. W 1944 r. większość wyposażenia ewakuowano, jednak nie zdążono wywieźć wszystkiego przed zbliżającym się frontem. Dodatkowe zniszczenia dotknęły kościół w 1957 r. kiedy to podczas pożaru runęły sklepienia i szczyty naw bocznych, a znajdujące się we wnętrzu zabytkowe obiekty, jak ołtarz główny, kilka ołtarzy bocznych, stalle i epitafia uległy spaleniu. Do dziś z historycznego w yposażenia przetrwały pojedyncze dzieła sztuki oraz fragmenty większych całości w postaci rzeźb ołtarzowych oraz snycerki empor i organów. Na wystawie pokazane są m.in. zdjęcia wnętrza kościoła przed zniszczeniem, zdjęcia o- biektów poszukiwanych, przykłady rzeźb z niezachowanych ołtarzy oraz płyciny złocone z balustrady chóru muzycznego. Można przypuszczać, że część wyposażenia kościoła św. Brygidy, wywieziona w czasie ostatniej wojny poza Gdańsk, nie uległa zniszczeniu i przechowywana jest w różnych miejscach. Zamieszczony na wystawie wykaz dzieł zaginionych oraz zdjęcia archiwalne, powinny ułatwić identyfikację i odszukanie tych obiektów, które nie uległy zniszczeniu. Oddzielna ekspozycja poświęcona jest zbiorom B iblioteki Gdańskiej PAN, Bibliotece Politechniki Gdańskiej i Archiwum Państwowemu w Gdańsku. W części dotyczącej Biblioteki Gdańskiej PAN zamieszczony jest tekst z krótką historią Biblioteki jako kontynuatorki książnicy Rady Miasta (B ibliotheca Senatus G edanensiś), która za 4 lata obchodzić będzie 400-lecie istnienia. W czasie II wojny światowej Biblioteka szczęśliwie nie uległa zniszczeniu. Ocalały także w w iększości zbiory sp ecjaln e, zwłaszcza rękopisy, inkunabuły i stare druki, wywiezione w ostatnich miesiącach wojny przez ówczesne niemieckie kierownictwo B ib lio tek i M iejskiej. Głów na część zbiorów została odnaleziona po wojnie w Malborku i Pelplinie. Z Moskwy natomiast wróciło w 1958 r. około 250 rękopisów. W wyniku akcji rewindykacyjnej odzyskano w sumie około 80 tysięcy pozycji, jednak w dalszym ciągu są poważne braki, których orientacyjny wykaz zamieszczony jest na wystawie. Eksponowane są także przykłady rękopisów z XIV i XVIII w., starodruków z XVII, XVIII i XIX w. z których pojedyncze tomy zaginęły. Pokazana jest również oprawa zaginionego katalogu Biblioteki Gdańskiej z 1756 roku. Interesujący jest katalog rękopisów z odnotowanymi pozycjami egzemplarzy zaginionych oraz rewindykowanych w 1958 roku. W ekspozycji dotyczącej Biblioteki Politechniki Gdańskiej, zawarta jest informacja o historii Biblioteki oraz o stratach w czasie ostatniej wojny, które wyniosły ponad 100 tysięcy woluminów; zniszczeniu uległy wszystkie pom ieszczenia Biblioteki wraz z dokumentami, w których zawarte były informacje o księgozbiorze wywiezionym z Gdańska przez niemiecki zarząd Biblioteki. Od wielu lat prowadzone są intensywne poszukiwania rozproszonego księgozbioru. Ustalono, że około 500 voluminów rękopisów i starodruków znajduje się w Bremie. Kierownictwo Biblioteki rozpoczęło w 1991 r. kolejny etap starań o ich rewindykację. Ekspozycja prezentująca Archiwum Państwowe w Gdańsku zawiera zwięzłą informację o losach zbiorów w czasie ostatniej wojny oraz przedstawia orientacyjne wykazy strat z podziałem zbiorów na okresy historyczne. Należy przypomnieć, że zasadnicza część archiwaliów oraz ewidencja zasobu zostały w yw iezione z Gdańska w latach Do dzisiaj dokładne losy tych archiwaliów nie są znane. Niektóre wywiezione zespoły archiwalne zabezpieczono po wojnie na terenach Polski, Niemiec oraz Związku Radzieckiego i następnie rewindykowano. Zamieszczone na wystawie wykazy strat archiwaliów podane są w zespołach z podziałem na okres staropolski i pruski, do roku 1919 oraz okres międzywojenny i wojenny z lat W tej części wystawy eksponowane są także przykłady dokumentacji Jakuba Deurera dotyczącej ewakuacji zabytków gdańskich, wykonanej w okresie od 1943 do początku 1945 roku. Całość tej dokumentacji w liczbie 22 tomów, zawierającej 250 zdjęć i 400 rysunków pomiarowych, została o- fiarowana Archiwum w 1978 roku. Jest ona w dalszym ciągu aktualna i służy do identyfikacji dotychczas rozproszonych dzieł sztuki sakralnej i detalu architektonicznego kamienic gdańskich. Następny dział wystawy przedstawia wyposażenie historyczne Domu Uphagena, który w okresie międzywojennym był Muzeum Wnętrz Mieszczańskich, jedynym tego typu na terenie Głównego Miasta Gdańska. Dom ten jest o- becnie w trakcie odbudowy i rekonstrukcji wnętrz historycznych. Zdjęcia archiwalne przedstawiają poszczególne pomieszczenia wraz z komentarzem odnoszącym się do obiektów zaginionych. Na wystawie zamieszczone są także wykazy zaginionego wyposażenia stałego i ruchomego. Stałe dekoracyjne wyposażenie składało się z boazerii o płycinach rzeźbionych i malowanych, bogato zdobionych skrzydeł drzwi, okładzin nisz okiennych, balustrad klatki schodowej, pieców i kominków. Elementy te w dużym stopniu zostały uratowane w czasie wojny dzięki ewakuacji poza Gdańsk. Zachowała się snycerka i stolarka stałego wyposażenia z pięciu po- 196
93 młeszczeń: salonu, dużej jadalni, palarni, czytelni, małej jadalni. Nie wszystko jednak wróciło do Gdańska. Część wymienionego wyposażenia w dalszym ciągu jest poszukiwana. Brak jest informacji 0 bogatym i różnorodnym wyposażeniu ruchomym pochodzącym z XVII i XVIII w., które pomimo ewakuacji w 1944 r. całkowicie zaginęło i nie znane są jego losy powojenne. Z zachowanych elementów wyposażenia, na wystawie eksponowane są dwa fragmenty malowanych boazerii oraz obraz z supraporty w bogato rzeźbionej i polichromowanej ramie. Największy zespół zabytków przedstawia na wystawie Muzeum Narodowe w Gdańsku. Prezentuje siedem wybranych działów, w których eksponowane są wybitne dzieła sztuki i rzemiosła artystycznego odzyskane po wojnie. Są one niewielką częścią z zaginionych w wyniku działań wojennych. W dziale malarstwa pokazane są dzieła pochodzące z zakupów, kolekcji oraz darów rodzin gdańskich i pomorskich. Największy zbiór pochodzi z kolekcji Jakuba 1 Augusta Kabrunów. Zbiór ten składał się głównie z malarstwa niderlandzkiego XVI i XVII w., a także włoskiego i niemieckiego z XVII i XVIII wieku. Także ważną część stanowią obrazy z kolekcji Sierakowskich, które w liczbie 200 dzieł zostały przewiezione w 1941 r. z Waplewa do Muzeum Miejskiego, a następnie w 1943 r. wywiezione poza miasto i ulokowane w różnych miejscach. Po wojnie część z tej kolekcji została umieszczona ponownie w Muzeum (obecnym Narodowym). W iększość eksponowanych na wystawie dzieł pochodzi z kolekcji, które odzyskano w liczbie 202 obrazów, dzięki rewindykacji w 1956 r. z Moskwy i Leningradu. W dalszym ciągu jednak nie znany jest los pozostałych obrazów wywiezionych z Gdańska. Wymienione w wykazach, a niektóre także utrwalone na zdjęciach archiwalnych, po zidentyfikowaniu i odnalezieniu powinny wrócić do zbiorów muzealnych. Gabinety grafiki i rysunków, podobnie jak dział malarstwa, utraciły większość swoich zbiorów, na które składały się prywatne kolekcje Gdańszczan darowane miastu, a od 1872 r. nowo powstałemu Muzeum Miejskiemu. Największe zbiory pochodziły z kolekcji Kabrunów. Z około 20 tysięcy dzieł ze zbioru przedwojennego, ewakuowanych w 1945 r. do Niemiec, a następnie do Związku Radzieckiego, rewindykowano w 1956 r. zaledwie 4595 prac. W tym z kolekcji Jakuba Kabruna liczącej 8800 obiektów, powróciło do Gdańska tylko 1940 dzieł. Trudno jest obecnie odtworzyć pierwotne zasoby przedwojennego Muzeum Miejskiego gdyż zachowane spisy grafik i rysunków są niekompletne. Przedstawione na wystawie wykazy strat dzieł są orientacyjne i będą stale uzupełniane oraz u- ściślane przez pracowników Muzeum Narodowego, w miarę pozyskiwania informacji. Dział rzeźby zaprezentowany jest zwięzłą informacją o zaginionej kolekcji odlewów gipsowych wykonanych z dzieł starożytnych, renesansow ych, barokow ych i współczesnych. Wiadomo, że w zbiorach muzealnych znajdowały się również dzieła zachodnioeuropejskie oraz rzeźby średniowieczne, przekazane przez gdańskie władze kościelne w końcu XIX w. i w okresie przedwojennym. Brak jest dotychczas informacji o losach kolekcji odlewów oraz o zaginionych rzeźbach średniowiecznych i barokowych. Przedwojenny zbiór odlewów gipsowych pokazują na wystawie zdjęcia archiwalne ekspozycji rzeźb. Dział metali w zbiorze przedwojennym znany jest jedynie z inwentarza powstałego w latach , gdyż późniejsze zaginęły. Składał się z wyrobów rzemiosła artystycznego pochodzących z zasobów organizacji miejskich, głównie cechów rzemieślniczych, z darów kościelnych, a także z kolekcji prywatnych: Lessera Giełdzińskiego, Friedricha Bassnera i innych. Znikoma jest informacja o losach wojennych tych zbiorów. Wiadomo, że ze sreber ewakuowanych pod koniec wojny do Rzeszy Niemieckiej, tylko część powróciła do Gdańska w liczbie 78 pozycji inwentarzowych, które rewindykowano w 1947 r. ze strefy amerykańskiej. O pozostałych brak jest pewnych informacji. Obiekty muzealne, które dotarły do Saksonii zostały następnie przewiezione przez Armię Czerwoną do Związku Radzieckiego. Część zbioru uległa rozproszeniu na miejscu w terenie. Świadczą o tym obiekty zgromadzone w Muzeum Narodowym w Gdańsku, dzięki odnalezieniu ich, a także zakupom powojennym. Na wystawie eksponowana jest m.in. konew cynowa, rytowana, z portretem króla Zygmunta III i z datą 1631 r., wywieziona z muzeum w 1944 r., a pozyskana drogą zakupu w 1981 roku. Wyjątkowo cennym obiektem jest puchar srebrny złocony, w kształcie muszli nautiliusa, w ykonany w K rólew cu w 1747 r., a ofiarowany Muzeum Miejskiemu w 1923 roku. Puchar ten, odzyskany po wojennej ewakuacji, jest bez w spaniałego zwieńczenia w kształcie dwumasztowej kogi z żołnierzami i armatami. Drugim wybitnym dziełem złotniczym, również niekompletnym, jest puchar szyprów wiślanych, wyrób gdański z 1727 roku. Rewindykowany, powrócił bez pokrywy, którą zdobiły figurki bóstw, herb Gdańska, baldachim zwieńczony orłem króla Augusta Mocnego oraz model łodzi wiślanej. Można przypuszczać, że omawiane zabytki rozproszone są obecnie zarówno na terenie Polski, jak i poza jej granicami. Dział ceramiki, stworzony podobnie jak inne działy sztuki z zakupów oraz darów, składał się z o- biektów związanych z wytwórczością miejscową, najbliższego regionu i europejską. W czasie wojny wywieziono do Niemiec najcenniejszą porcelanę. Większość 197
94 zbioru ewakuowano na teren Pomorza Wschodniego. Część obiektów pozostawiono w gmachu Muzeum, gdzie pomimo zabezpieczenia uległy zniszczeniu podczas działań wojennych. Wiele zabytkowej ceramiki wywiezionej poza Gdańsk również zostało zniszczone. Wyjątkową stratą jest zaginięcie sopockiej kolekcji Bassnera, zawierającej ceramikę pomorską i europejską. Z wywiezionych do Niemiec obiektów rewindykowano tylko niewielką część. Trudno jest jednak określić rozmiary strat ze względu na brak kompletnej dokumentacji przedwojennej. Na wystawie zamieszczone są zdjęcia pokazujące dawne ekspozycje naczyń fajansowych oraz zdjęcia pojedynczych, zaginionych obiektów ceramicznych. Wśród eksponatów na szczególną uwagę zasługuje filiżanka miśnieńska z 1740 r., rewindykowana z Niemiec w 1947 roku. Całość kompletu ze spodkiem jest pokazana na archiwalnym zdjęciu. Eksponowane są także wybrane przykłady ceramiki ze zdekompletowanych zespołów. Dział tkanin i haftów w sposób najbardziej wymowny obrazuje ideę wystawy. W zbiorach przedwojennych było około 1000 tkanin powstałych od XIII do początków XX w. Wśród różnorodnych wyrobów wyjątkowy był zespół średniowiecznych paramentów liturgicznych, pochodzący z kościoła NMP w Gdańsku. Paramenty te odkryte zostały w 1820 r. w szafach i niszach kaplic kościoła, gdzie były przechowywane od połowy XVI w., w związku z panującym protestantyzmem. Po odkryciu, wiele z nich zostało rozproszonych na skutek wyprzedaży, darów do muzeów europejskich i kolekcji prywatnych. W 1937 r. niekompletny zbiór, liczący 541 obiektów, został przekazany z kościoła w trwały depozyt do Muzeum M iejskiego w Gdańsku. W czasie wojny zabytkowe tkaniny wywieziono do Halle, skąd w 1961 r. były rewindykowane do Muzeum. Powróciło wówczas tylko 189 obiektów, poważnie uszkodzonych. Natomiast 100 szat pozostało w Norymberdze i Lubece. Dzięki katalogowi zbiorów, opublikowanemu przed wojną, znany jest ówczesny zasób szat liturgicznych. Na obecnej wystawie pokazane są pojedyncze przykłady z tej kolekcji. Ponadto eksponowane są przykłady XVII-wiecznych haftów autorstwa gdańskiej patrycjuszki Marii Schumann, ze wspaniałymi przedstawieniami religijnymi i alegorycznym i, które szczęśliwie ocalały. Zaginęła natomiast z tego zbioru bogata, haftowana makata. Także Niezwykle cenna była także kolekcja ubiorów i akcesoriów mody z XVIII i XIX w., licząca przed wojną o- koło 100 obiektów, które w większości uległy zniszczeniu. Zaprezentowane na wystawie wybrane ubiory są tylko niewielkim fragmentem dawnego zbioru o wyjątkowych walorach artystycznych oraz wartości historycznej i kulturowej dla regionu gdańskiego. Inform ację o obiektach zaginionych uzupełniają zdjęcia archiwalne najbardziej reprezentatywnych dzieł z dawnej kolekcji. W zamiarze organizatorów wystawy było zarówno przybliżenie społeczeństwu problemu strat dóbr kultury, związanych z ich ewidencjonowaniem i działaniami w kierunku odzyskania utraconych dzieł, jak również pozyskanie szerszych informacji o o- biektach zaginionych. Jest bowiem szansa scalenia jeszcze wielu zabytków zdekom pletow a nych, jeśli odnajdą się elementy zaginione z większych całości. Także identyfikacja dzieł znajdujących się na terenie Polski lub za granicą, dotychczas nie zewidencjonowanych, może pomóc w ich odzyskaniu. Teresa G uć-jednaszew ska XVI SYMPOZJUM OCHRONY DREWNA Rogów, września 1992 r. W Leśnym Zakładzie Doświadczalnym w Rogowie k. Koluszek odbyło się w dniach września 1992 r. kolejne, XVI Sympozjum Ochrony Drewna zorganizowane przez Komitet Technologii Drewna PAN i Katedrę Ochrony Drewna na Wydziale Technologii Drewna SGGW w Warszawie. Udział w obradach w zięło przeszło 70 osób reprezentujących wyższe uczelnie: Wydział Technologii Drewna AR w Poznaniu, Wydział Technologii Drewna i Wydział Leśny SGGW w Warszawie, Wydział Konserwacji ASP w Warszawie, Instytut Zabytkoznawstwa i Konserwatorstwa U- niwersytetu im. M. Kopernika w Toruniu, instytuty naukowobadawcze: Instytut Technologii Drewna w Poznaniu, Instytut Techniki Budowlanej w Warszawie, Instytut Badawczy Leśnictwa w Warszawie, Instytut Krajowych Włókien Naturalnych w Poznaniu, Główny Instytut Górnictwa w Katowicach, Instytut Medycyny Wsi w Lublinie, Centrum Naukow o-techniczne Kolejnictwa w Warszawie, Centralny Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Stolarki Budowlanej w Wołominie; muzea: Archeologiczne i Etnograficzne w Warszawie; oraz liczne instytucje administracyjne, gospo 198
95 darcze i przemysłowe interesujące się ochroną drewna, w tym także Państwowa Służba Ochrony Zabytków. W obradach uczestniczył również gość zagraniczny, dr Thomas Christiansen z Danii. Obrady otworzył prof. dr hab. Jerzy Ważny organizator sympozjum. Przemówienia powitalne wygłosili: prof. dr hab. Witold Dzbeński prorektor SGGW, prof. dr hab. Włodzimierz Oniśko sekretarz naukowy Komitetu Technologii Drewna PAN i prof. dr hab. Leszek Żukowski dziekan Wydziału Technologii Drewna SGGW. Obradom przewodniczyli kolejno: prof. dr hab. Kazimierz Lutomski z AR w Poznaniu, dr Bożena Soldenhoff z UMK w Toruniu, doc. dr Stanisław Spława-Neyman z ITD w Poznaniu, doc. dr Marian Zieliński z ITD w Poznaniu oraz mgr inż. Miłosław Sław ecki dyrektor Zakładów Chemii Budowlanej w Warszawie. W części naukowej wygłoszono i przedyskutowano 16 referatów ujętych w 6 grup tematycznych, z których kilka powinno zainteresować czytelników Ochrony Zabytków. Czynniki degradacji drewna Krzysztof Jan Krajewski z Katedry Ochrony Drewna SGGW omówił wyniki badań nad glonami aerofitycznymi występującymi na drewnie. Rozwój tych mikroorganizmów jest zjawiskiem często spotykanym szczególnie w starych zabytkowych budowlach. Poza faktem przebarwiania powierzchni na kolor zielony istnieją przesłanki, że organizmy te wpływają także na techniczne właściwości drewna. Autor przedstawił bogatą listę glonów aerofitycznych zasiedlających drewno w warunkach naturalnych w ujęciu systematycznym oraz w stępne wyniki badań zmian struktury drewna, gęstości, absorbcji fal świetlnych, nasycalności i wytrzym ałości na rozciąganie wzdłuż włókien. Andrzej Wojciech Kundzewicz z K atedry O ch ro ny D rew na SGGW przedstawił badania nad wpływem bakterii redukujących w glebie związki żelazowe na żelazawe (Fe3+ do Fe2+) na naturalną odporność drewna przebywającego w ziemi (fundamenty starych budowli, drewno archeologiczne i inne). Bakterie te pobierały żelazo w zredukowanej formie z gleby, a obniżone jego stężenie stymulowało wzrost zastosowanych grzybów Postia p lacen - ta i Gloeophyllw n trabeum i szybkość rozkładu przez nie drewna. Zmiany właściwości drewna pod wpływem czynników zewnętrznych Piotr Paschalis i Paweł Staniszewski z Katedry Użytkowania Lasu i Inżynierii Leśnej SGGW przedstawili założenia metodyczne oznaczania wytrzymałości drewna pochodzącego z drzewostanów znajdujących się pod wpływem zanieczyszczeń przemysłowych. Metoda opiera się na badaniu wartości dla poszczególnych słojów rocznych, co daje możliwość porównania właściwości przed i po okresie działania emisji. Ze względu na mały wymiar próbek może ona znaleźć zastosowanie w badaniu zmian zachodzących w drewnie zabytkowym. Mieczysław Matejak i Tadeusz W ytw er z Katedry O chrony Drewna SGGW zaprezentowali założenia teoretyczne metody o- znaczania wpływu środków o- chrony na higroskopijne właściwości drewna. Proponują oni u- względnianie zmian wilgotności równoważnej przy skorelowaniu z wymiarami drewna. Badania środków i metod ochrony drewna Kazimierz Lutomski z AR w Poznaniu badał aktywność biologiczną wybranych importowanych i krajowych środków impregnacyjnych do drewna wobec grzybów niszczących drewno. Zastosowano skrócone testy mykologiczne, tj. metodę krążkową, skróconą klockową oraz bibułową. Stwierdzono, że na 12 przebadanych preparatów chemicznych tylko 1 wykazał graniczne wartości grzybobójcze w obec podstawczaków, mieszczące się w ramach obowiązujących w Polsce wymagań. Andrzej Fojutowski, Jadwiga Zabielska-Matejuk i Marian Zieliński z ITD w Poznaniu omówili działanie estru propylenowego kwasu P-hydroksybenzoesow ego w o b ec grzybów p ow od u jących rozkład brunatny, siniznę i pleśnienie drewna sosny. Stwierdzono zróżnicowaną fungitoksyczność badanego estru: silną wobec grzybów powodujących brunatny rozkład drewna, średnią wobec grzybów powodujących pleśnienie drewna i brak działania wobec grzybów powodujących siniznę. Krystyna Jaworska i Alicja Abram z ITB w Warszawie zapoznały słuchaczy z oceną skuteczności zabezpieczenia drewna środkami Im prex budow lany i Im prex color L. metodą bioizotopową zaproponowaną w Rosji przez F.F. Mazur w 1951 r. Badano zabezpieczenie drewna na powierzchni oraz na głębokościach 3 i 5 mm. Określano także wpływ 4-tygodniowego przyspieszonego wietrzenia na trwałość drewna zabezpieczonego preparatem Im prex bu d ow lany. Przeprow adzone zgodnie z normą EN 73 wietrzenie nie powodowało obniżenia skuteczności zabezpieczenia drewna. Jadwiga Zabielska-Matejuk, Andrzej Fojutowski, Wojciech Makoś i Marian Zieliński z ITD w Poznaniu określali skuteczność działania przeciwsiniznowego wybranych preparatów chemicznych, opartych na związkach kationowo-czynnych i trójbromofenolanie sodu w warunkach laboratoryjnych i poligonowych. Skuteczność działania preparatów porównywano ze środkiem zagranicznym Mitrol 48. Przeprowadzone testy potwierdziły dobre właściwości przeciwgrzybowe preparatów zaproponowanych do zabezpieczania tarcicy przed sinizną. 199
96 Tadeusz Wytwer z Katedry Ochrony Drewna SGGW omówił problem wnikania wybranych środków ochrony do drewna jodłowego. Przeprowadził badania nad wnikaniem do drewna jodłowego (biel, twardziel) 4 solnych i 1 oleistego środka ochrony drewna i oznaczył wpływ wilgotności drewna (12 i 28%), czasu kąpieli (15, 30 i 60 min.) i strefy drewna na wyniki nasycania. Uzyskane wyniki impregnacji drewna jodłowego są porównywalne z wynikami otrzymanymi poprzednio dla drewna świerkowego. Termiczne metody sterylizacji drewna Stanisław Spława-Neyman z ITD w Poznaniu omówił wyniki termicznej sterylizacji tarcicy iglastej i liściastej pochodzącej z surowca zaatakowanego przez grzyby i o- wady. Badania wykazały, że krótkotrwała sterylizacja nie przekraczająca 1 doby jest skutecznym zabiegiem konserwacyjnym. Kąpiel antyseptyczna w wodnym roztworze ortofenylofenolu znacznie zwiększa skuteczność zabiegu. Lepsze rezultaty daje kąpiel przed zabiegiem termicznej sterylizacji, w porównaniu do kąpieli po procesie sterylizacji. Adam Krajewski z Fundacji O- chrony Zabytków w Warszawie przedstawił wyniki próby dezynsekcji drewna przy pomocy promiennika podczerwieni. Klocki testowe 5 miesięcy przed dezynsekcją były obsadzane larwami spuszczela pospolitego (Hylotrup es bajulus Z.). Cztery tygodnie po napromieniowaniu podczerwienią klocki łupano i dokonywano kontroli stanu larw. Niewielka skuteczność i duża pracochłonność nie dają podstaw do zalecania promienników podczerwieni jako właściwych urządzeń do zwalczania owadów niszczących drewno. Obiekty zabytkowe Ryszard Kozłowski, Małgorzata Helwig, Dorota Wesołek i Maria Władyka-Przybylak z IKWN w Poznaniu badali układy środków do ogniochronnego, grzybobójczego i owadobójczego zabezpieczania gontów i strzech, odporne na działania czynników atmosferycznych. Próbki drewna o PIŚMIENNICTWO raz słomy zabezpieczone preparatem Fobos M -2F pokrywano po wysuszeniu i sezonowaniu wodoodpornymi środkami nawierzchniowymi. Poszukiwania układów zabezpieczających miały na celu uzyskanie trudnozapalności drewna oraz zdecydowane ograniczenie palności słomy z zachowaniem estetyki wyglądu, głównie dla potrzeb skansenów. Jerzy Ważny i Piotr Witomski z K atedry O ch ro ny D rew na SGGW przedstawili wyniki zmian niektórych właściwości technicznych drewna dębu z wykopalisk w Biskupinie po impregnacji poliglikolem etylenowym. Stosując PEG 4000 i PEG 400 i 4000 stwierdzono znaczny wzrost gęstości drewna oraz poprawę wytrzymałości na ściskanie, twardość metodą Brinella oraz obniżenie higroskopijności. Jednocześnie nastąpiła znaczna poprawa odporności na rozkład biochemiczny przez grzyby Gloeophyllum sepiarium i Coriolus versicolor. Pełny tekst referatów opublikowany został w Materiałach XVI Sympozjum Ochrony Drewna. Jerzy Ważny Yladas Drema, Yilniaus sv. Onos baznycia * Yilniaus katedr os rekonstrukcja metais. Wilno 1991 Kolejna w ostatnim okresie publikacja o architekturze Wilna zawiera rekapitulację stanu badań nad kościołem św. Anny oraz treściwy opis przebudowy katedry przez Wawrzyńca Gucewicza. Ustalenia dotyczące dziejów bazyliki katedralnej na przełomie XVIII i XIX w. utrwalą się zapewne w randze aksjomatów, czego nie sposób powiedzieć o rozważaniach poświęconych drugiemu kościołowi, gdzie doskonałego znawcę przedmiotu momentami jakby zawodził obiektywizm. Tekst o przebudowie katedry 1. V. Drema, Nieznane materiały do działalności Wawrzyńca Gucewicza, Piotra Rossi, Tomasza Righi oraz Karola i Kazimierza Jelskich. Biuletyn Historii Sztuki (dalej BHS ), jest rpzszerzoną wersją artykułu opublikowanego przed laty, co czyni zbędnym przypomninanie jego treści1. Tym bardziej, że przy praktycznie niezmienionym korpusie źródłowo-bibliograficznych, autor zauważalnie częściej przytacza tylko faktografię z recenzji prof. Lorentza - zamieszczonej na tychże łamach2 - znowu mimochodem zaledwie powołując się na jedynego, jak dotąd, monografistę Gucewicza3. Więcej miejsca wypada przeznaczyć na omówienie wybranych kwestii dotyczących kościoła św. 1966, nr 3-4, s. 365 n. 2. S. Lorentz, Wawrzyniec Gucewicz. Na marginesie monografii..., BHS, 1958, nr 3-4, s. 367 n. Anny. W pierwszym rzędzie będą to sprawy atrybucyjne, czyli nierozwiązywalny właściwie problem, nad którym biedziły się już pokolenia historyków. Stąd trudno negować prawo do stawiania hipotez, lecz przy drobiazgowym rejestrowaniu zapisów odnoszących się do datowania i proweniencji formalnej, przemilczanie głosów najnowszych i ważkich zakrawa na swoistą dezynwolturę. Dla od żegnujących się od wspólnego dziedzictwa przypomnijmy z katalogu wystawy»poł- 3. E. Budreika, Architektas Laurynas Stuoka Guceuicius. Yilnius
97 ST.BERNHARDltNER-KmCHE St.A n n e n -K ir c h e u n d St. M i c m a e l - K i r c h e irs W ll N A ' - Q ypm ^ (3 Q >. Q ) Q 7 3 Q ^ ^ -w ^ \ i. Wilno. Kościoły: św. Bernarda, św. Anny i św. Michała. Plan sytuacyjny wg: W. Jdger, Die St. Annekirche, Wilno 1918 ska Jagiellonów- wyważone ustalenia prof. Miłobędzkiego: około 1500 r. p ojaw iły się w G dańsku saskie»łamane«maswerki, interpretowane rów nież w cegle, oraz saskie sklepienia kryształowe, które tu rozwinięte rozprzestrzeniły się szybko w całej północno-wschodniej strefie budownictwa ceglanego. Te rozm a ite form y późnego gotyku w początkach XVI wieku przeszczepiono na ziem ie Wielkiego Księstwa Litewskiego, gdzie przetw orzone w okresie w zm ożonego ruchu budow lanego z a p an ow an ia A leksandra o- siągnęły fa z ę skrajnej ekspresji, do ja k iej w obec w kraczania nowożytności nie zdołało dojść an i jed n o centrum architekturypółnocn oeu- 4. A. Miłobędzki, Architektura w Polsce Jagiello?tów, [w :] Polska Jagiellonów , red. A. Gieysztor. Warszawa r o p e js k ie j ( k o ś c ió ł św. A n n y w Wilnie, około ?) 4 Dodajmy, że na lata przypada udokumentowana źródłowo budowa przybytku bernardynów przez gdańskiego mistrza Michaela Enkingera. Drema przypisuje mu także autorstwo kościoła św. Anny, przyjmując jednak, że budynek był wznoszony w latach Tutaj wydaje się być bliższy prawdy, mogąc powołać się na przywilej papieża Aleksandra VI wydany w 1501 r. z okazji benedykcji świątyni. Ponadto poza dyskusją pozostaje mecenat Aleksandra Ja giellończyka. Wszelako nie do zaakceptowania jest kategoryczne 1987, s Cytowane tu fragmenty omawianej publikacji pochodzą z polskojęzycznego stwierdzenie, że architektem obydwu kościołów może być tylko jeden i ten sam twórca. Rzekomo ma o tym świadczyć w szechstronna analiza porównawcza, nie wyłączając kabalistycznych wręcz dociekań nad proporcjami. Cała ta ekwilibrystyka służy u- wiarygodnieniu koronnej tezy, że p o ch o d z en ie fo r m architektonicznych obu tych kościołów (...) jest lokalną, n arod ow ą cech ą a r chitektury litew skiej'5. Mieszane uczucia wzbudza przy tym powoływanie się na autorytet Mariana Sokołowskiego, który przecież w zupełnie innym aspekcie łączył gotyk wileński z tradycjami miejscowej sztuki ciesielskiej6. Odstreszczenia na ss M. Sokołowski, Dwa gotycyzmy: wileński i krakowski w architekturze i złotnict- 201
98 2. Wilno. Kościół św. Anny (Rys. M. Reiss, 1985, wg J. Sas-Zubrzycki, Skarby architektury w Polsce, t. II, tabl. 172) krywczość krakowskiego profesora polegała przede wszystkim na zerwaniu z najmocniej bodaj zakorzenionym mitem dojrzałego historyzmu w polskiej architekturze sakralnej. Chodzi o fenomen tzw. stylu wiślano-bałtyckiego, a począwszy od programowej wypowiedzi Franciszka Martynowskiego w 1881 r., kościół św. Anny stanowił najdoskonalszą egzemplifikację owego nurtu7. Sygnalizując ogromną popularność tej świątyni wśród twórców budownictwa kościelnego w Królestwie Polskim, trzeba przynajmniej napomknąć, iż ponad wszelką wątpliwość przewodził im Józef Dziekoński. Od początku obecnego stulecia był on czynny również przy restauracji wileńskiego kościoła. W 1900 r. opracował projekt wstępny, niezbędny do uzyskania pozwolenia na rozpoczęcie robót, a w 1902 r. przedstawił szczegółową dokumentację architektoniczną. Rysunki artystyczno-archeologiczne konsultował ze Sławomirem Odrzywolskim, świeżo o- promienionym sławą restauratora katedry wawelskiej. Z Krakowa przybyli rów nież W yspiański i Tomkowicz, po których spodziewano się zaprojektowania wystroju wewnętrznego. Zabiegi w Wilnie rozciągnęły się na lata Nie wiedzieć czemu, Drema uważa je za pierwsze p ra ce konserwatorskie, oparte n a zasadach naukowych. Następnie z całym przekonaniem opowiada się za przyjętą metodą którą dałoby się wywieść z doktryny Viollet-le-Duca żeby zaraz potem wyliczyć długą listę pretensji pod adresem Dziekońskiego. Naczelny zarzut dotyczy oczywiście przeoczenia odrębności gotyki litewskiej. Natomiast konstatacja, iż w z ro z u m ien iu k on serw atora specyfika gotyku nie szła d alej szablonu neogotyku, który on stosował 3 Wilno. Kościół św. Anny, wnętrze (fot. A. Kossecki, 1992) w n ow o b u d o w a n y c h k o ś c io ła ch, uzmysławia, jak łatwo jest zabrnąć na manowce, przykładając do estetyki historyzmu współczesne kryteria wartościowania. Jako punkt wyjścia do ferowania ocen o wiele bardziej na miejscu byłoby sięgnięcie po W skazania konserwatorskie, które Dziekoński wydał w 1909 r., uwzględniając w nich m.in. swe doświadczenia wileńskie8. P om ijając specyficzną nadinterpretację niektórych wątków, monografia Dremy jest cennym studium, obrazującym dzieje kościoła św. Anny. Dodatkowym walorem pracy jest prawie kompletny zestaw materiałów ikonograficznych. Szkoda tylko, że zabrakło planu sytuacyjnego z książki Jagera9. Byłoby to doskonałe dopełnienie zamieszczonej ryciny z kolekcji Furstenhofa, przedstawiającej wcześniejszy o dwa stulecia fragment planu Wilna. wie i źródła ich znamion charakterystycznych. Sprawozdania Komisji Historii Sztuki, t. 7, 1907, s. 36n. 7. F.K. Martynowski, O stylu wiślano-baltyckim. Wiek, 1881, nr 52, s. 1 n. 8. Przegląd Techniczny, 1909, s. 235 n. A n drzej M ajdowski 9- W. Jager, Die St. Annenkirche. Wilno
99 Charles Selwitz, Epoxy Resins in Stone Conservation, The Getty Conservation Institute, Washington Mianem koktajlu bolońskiego określa się roztwory Paraloidu B-72 w preparatach krzemoorganicznych opartych na alkoksy- i/lub alkiloalkoksysilanach Przed około rokiem ukazała się w USA książka poświęcona stosowaniu żywic epoksydowych w konserwacji kamienia. Książka ta jest siódmym tomem serii zatytułowanej R esearch in Conseruation. Wcześniej ukazały się m.in. Cellulose nitrate in conseru ation (Ch. Selwitz) i E valuation o fcelu - lose ethers f o r conseruation (R.L. Feller, M. Wilt). W Epoxy resins in stone conseruation zawarte są podstawy fizykochemii żywic epoksydowych, obszerne omówienie badań laboratoryjnych oraz prezentacja ważniejszych prac konserwatorskich wykonanych w Polsce i we Włoszech. Trzonem książki są wyniki badań prowadzonych przez W. Domasłowskiego od drugiej połowy lat sześćdziesiątych, K.L. Gauriego od wczesnych lat siedemdziesiątych i P. Kotlika od pierwszej połowy lat osiemdziesiątych. O- bok prac tych autorów cytowane są także prace J. Down, L. Lazzariniego, P. Rossi-Manaresi, R. Mirowskiego, R.A. Munnikendama i wielu innych. Rozdział pierwszy (Introductiori) i drugi (Sum m ary discussion f o r conseruators) stanowią krótkie wprowadzenie w istotę problemu. Rozdział trzeci ( Chemistry) zawiera podstawowe informacje dotyczące żywic epoksydowych oraz utwardzaczy aminowych: poliamin, ich adduktów z żywicami epoksydowymi oraz poliaminoamidów. Obok żywic epoksydowych otrzymywanych z dianu (bisfenolu A) można tu znaleźć trudno dostępne informacje o cykloalifatycznych żywicach epoksydowych otrzymywanych z uwodornionego dianu. Te ostatnie wyróżnia duża odporność na działanie światła (nie żółkną) i kilkakrotnie (niestety) wyższa cena. Przestrogą przed stosowaniem tańszych, alifatycznych żywic epoksydowych są omawiane tutaj prace K.L. Gauriego i P. Kotlika. Autorzy ci stwierdzili, że etery dwuglicydylowe niższych glikoli (np. 1,4-butandiolu) bardziej przyczyniają się do niszczenia kamieni niż do ich ochrony. Je st to wynik podw yższenia ch łonności wody (P. Kotlik) i dwutlenku siarki (K.L. Gauri). W rozdziale czwartym (Resin p r o p e r tie s a n d c o n s o lid a tio n problem ś) omawiane są zależności między strukturą porowatą kamienia i właściwościami impregnatu z jednej strony, a efektami konsolidacji z drugiej. Wiele uwagi poświęcił autor pracom dotyczącym migracji żywicy (W. Domasłowski, P. Kotlik), żółknięciu pod wpływem światła (N.H. Tennent, J. Down, R. Cavaletti et al.) i odporności mikrobiologicznej (W. Domasłowski, A. Strzelczyk). Wyraźnie podkreślona została teza, że podatność na żółknięcie zależy nie tylko od żywicy epoksydowej (jej budowy chemicznej i czystości), ale także, i to w dużym stopniu, od rodzaju utwardzacza i jego ilości. Rozdział V (N onsoluent Systems') przynosi informacje o próbach nasycania kamieni kompozycjami bezrozpuszczalnikowymi. Ściślej mówiąc, chodzi tutaj o stosowanie żywic epoksydowych wraz z cieczami, które w przeciwieństwie do toluenu, metanolu, acetonu itp. nie ulatniają się, lecz w budow ują w strukturę utwardzającej się żywicy dzięki temu, że posiadają grupy zdolne do reakcji z żywicą epoksydową lub jej utwardzaczem. Cytowane w tym rozdziale prace dotyczą eterów glicydylowych, amin (R.A. Munnikendam) oraz alkiloalkoksysilanów (R. Rossi-Manaresi, T.K. Proudfoot et al.). Inne próby stosowania układów bezrozpuszczalnikowych to impregnacja kamieni w temperaturach dochodzących do 70 C żywicami epoksydowymi zawierającymi ciekłe zmiękczacze, np. ftalan dwubutylu (A. Moncrief i K. Hempel). W rozdziale VI ( Com parison o f epoxy resins with other consolidantś) czytelnik znajdzie dane pozw alające porównać efekty uzyskiwane w wyniku impregnacji kamieni żywicami epoksydowymi i innymi środkami konsolidującymi, takimi jak roztwory żywic akrylowych (Paraloid B-72), fluorowanych żywic akrylowych, preparatów krzemoorganicznych na bazie alkoksy- i alkiloalkoksysilanów, a także koktajlu bolońskiego (R. Rossi-Manaresi). Dużo uwagi poświęcone jest także takim istotnym zagadnieniom, jak wzrost wytrzymałości mechanicznej (J. Clifton, P. Kotlik), zmiany porowatości i chłonności wody (P. Kotlik) i zabezpieczenia przed działaniem dwutlenku siarki (K.L. Gauri). Rozdział VII (Aliphatic epoxy resins) dotyczy w całości alifatycznych żywic epoksydowych. Cytowane tu prace podkreślają bardzo dużą odporność na działanie światła żywic cykloalifatycznych otrzymywanych na bazie uwodornionego dianu (R.S. Bauer, R. Cavaletti et al.) oraz dobre rezultaty uzyskane we Włoszech przy użyciu żywicy EP 2101 firmy STAĆ (R. Cavaletti et al., L. Lazzarini). W rozdziale VIII ( Soluent effects in resin application ) znaleźć można informacje o wpływie rozpuszczalników na przebieg procesów utwardzania żywic epoksydowych w porach kamieni. Dotyczą one zmian lepkości roztworów po wprowadzeniu utwardzacza (R.S. Bauer, P. Kotlik et al.), szybkości wytrącania się żywicy, ilości wytrąconego produktu (W. Domasłowski, P. Kotlik) oraz wpływu stężenia roztworu na wytrzymałość mechaniczną wzmocnionych kamieni (W. Domasłowski). Rozdział IX (Application procedures) omawia sposoby wprowadzania roztworów żywicy epoksy-
100 dowej do kamieni. Przedstawiona została metoda kieszeniowa opracowana pod koniec lat sześćdziesiątych przez W. Domasłowskiego, metoda wykorzystująca okłady z ligniny opracowana prze tegoż badacza oraz metoda wiełopunktowegó nasycania opracowana przez R. Mirowskiego. Ponadto omówione zostały modyfikacje drugiej z wymienionych metod autorstwa W. Domasłowskiego opracowane przez P. Kotlika i L. Lazzariniego. Autor przytacza także doniesienia K.L. Gauriego o pozytywnych rezultatach wprowadzania roztworów żywicy epoksydowej poprzez pędzlowanie lub natrysk (California Buillding w San Diego, 1978), ale utrzymujące się do dziś pozytywne rezultaty konserwacji wiąże ze specyfiką konserwowanego materiału. Ostatni, dziesiąty rozdział omawia najważniejsze prace wykonane w Polsce, USA i we Włoszech, począwszy od konserwacji portalu Pałacu Eskenów w Toruniu (W. Domasłowski, 1966), poprzez wspomniany już California Building i na elementach kamieniarki kościoła Santa Maggiore w Trencie i b a zyliki Św. Andrzeja w Montera kończąc (L. Lazzarini, 1991). Dwa ostatnie z wymienionych obiektów są przykładem dobrych rezultatów uzyskanych przy użyciu cykloalifatycznej żywicy epoksydowej EP Epoxy Resins in Stone Conservation to bardzo dobra książka, napisana z dużą znajomością rzeczy. Jej autor nie stroni ani od problemów teoretycznych (z wykształcenia jest chemikiem) ani też praktycznych (jest prywatnym konsultantem, pracuje głównie dla The Getty Conservation Institute). Lektura tej książki godna jest polecenia nie tylko chemikom współpracującym z konserwatorami i studentom konserwacji kamienia, ale także tym, dla których studia są już tylko miłym wspomnieniem, a konserwacja kamienia zajęciem codziennym. Mam nadzieję, że książka ta zostanie przetłumaczona na język polski i stanie się dostępna dla szerszego grona czytelników. Jerz y C iabach JS?.O \X>s co 204
101 WARUNKI PRENUMERATY 1. Za pośrednictwem Centrali Kolportażu Prasa-Książka-Ruch Wpłaty na prenumeratę przyjmują: na terenie kraju jednostki kolportażowe RUCH S.A. właściwe dla miejsca zamieszkania lub siedziby prenumeratora. wpłaty od osób lub instytucji zamieszkałych lub mieszczących się w miejscowościach, w których nie ma jednostek kolportażowych RUCH należy wnosić do RUCH S.A. Oddział Warszawa, Warszawa, ul. Towarowa 28, PBK XIII Oddział Warszawa RUCH S.A. zapewnia dostawę na wskazany adres pocztą zwykłą w ramach opłaconej prenumeraty. na zagranicę RUCH S.A. Oddział Warszawa, Warszawa, ul. Towarowa 28, PBK XIII Oddział W-wa Dostawa odbywa się pocztą zwykłą w ramach opłaconej prenumeraty, z wyjątkiem zlecenia dostawy pocztą lotniczą, której koszt w pełni pokrywa zleceniodawca. Terminy przyjmowania prenumeraty na kraj i zagranicę: do 20. XI. na I kwartał roku następnego, do 20. II. na II kwartał, do 20. V. na III kwartał, do 20. VIII. na IV kwartał. 2. Za pośrednictwem firmy AMOS Cena 1 egz. na II kw. wynosi zł, na IV kw. wynosi zł. Wpłaty na prenumeratę przyjmowane są tylko na okresy półroczne. Cena prenumeraty ze zleceniem dostawy za granicę jest o 100% wyższa od krajowej. Wpłaty na prenumeratę należy wnosić na konto Firmy AMOS, Warszawa, ul. Szenwalda 1, PKO VIII O/ Warszawa, nr (z dopiskiem Ochrona Zabytków ). Dla prenumeratorów zamawiających minimum 10 egzemplarzy - dodatkowo 1 egzemplarz bezpłatny. Informujemy uprzejmie, że Wydawnictwa Ośrodka Dokumentacji Zabytków posiadają jeszcze w sprzedaży następujące publikacje: Słow nik term in o lo giczn y zabytków, z. 3: Instrum enty m uzyczne cz. 1: Instrum enty klaw iszow e, s. 208, il. cena zł J. Tajchman, Stolarka okienna w Polsce. Rozwój i problematyka konserwatorska, s. 159, il. cena zł. A. Żaryn, M ięd zy naro d ow a R ada O ch ro n y Zabytków IC O M O S. Zarys d zia ła ln o ści i w ybór dokum entów. Cz. II. s. 268, cena zł M. Michałowska, Zabytkow e tekstylia kieleckie. K atalog, s il. cena zł M. Kurzątkowski, M ały słownik ochrony zabytków, s. 92, cena zł. C zterdziestolecie Wydziału K onserw acji D ział Sztuki A SP w Krakow ie, s. 328, il., cena zł. P o lish cu ltu ra l p ro p erty on the List o j W orld H erita g e, folder, cena zł E.C. Harris, Z a sady stratygrafii a rch eo lo g ic z n e j, wyd. 2, s tabl. il., cena zł K o d ek s etyki za w odow ej: M ięd zy naro d ow ej R ady M uzeów (IC O M ), s. 43, cena zł Zabytki a rch itektu ry i budow nictw a w P o lsce. Woj. bia ło sto ck ie, s mapa, cena zł Zabytki architektury i budow nictw a w P olsce. Woj. w łocławskie, s mapa., cena zł. In fo rm a to r A rch eo lo g icz n y. B a d a n ia , s. 180 Inform ator A rcheologiczny. Badania , s. 116 A. M. Sikorska, W iejskie siedziby szlachty p o lsk iej z czasów sa skich, s. 62 i 149 il., cena zł A. Majdowski, Z e studiów n a d F u n d a cja m i P oto ck ich z W ilanow a, s tabl. il., cena zł Wykaz, m uzeów w P o lsce (sierp ień ), s. 65, cena zł oraz czasopism: O ch ro n a Z abytków, Spotkania z. Z aby tk a m i, Z d a rzen ia M u z ea ln e, M u z ea ln ictw o - numery archiwalne i bieżące. W najbliższym czasie ukażą się: K a ta lo g rysunków a rch itekto n iczn y ch z akt D y rek cji U b ezp ieczeń ( ) W A rch iw u m Państw ow ym w K ielc a c h, opracowali: A. Penkalla i J. Szczepański P. Barker, T echniki wykopalisk archeologicznych J. Tajchman, Słow nik term inologiczny architektury. Stolarka okienna Sprzedaż za zaliczeniem pocztowym lub bezpośrednio w Dziale Wydawnictw ODZ, Warszawa, ul. Mazowiecka 11,1 piętro pok. 18, tel
102 KWARTALNIK ARCHITEKTURY I URBANISTYKI Bogato ilustrowany periodyk. Zamieszcza prace z teorii i historii architektury, urbanistyki, planowania pizestizennego, założeń terenów zielonych. Kronika posiedzeń Komitetu Architektury i Urbanistyki PAN, prac badawczych i inwentaryzacyjnych wydziałów architektury politechnik krajowych. Recenzje. Streszczenia w języku angielskim. Do nabycia w księgarni ORPAN oraz w prenumeracie w Wydawnictwie Naukowym PWN Warszawa, ul. Miodowa 10. Wpłaty na konto PBK VIII O/Warszawa nr Cena numerów za pierwsze półrocze 1994 r ,-zł. Wpłacać należy w terminie do 15 lutego 1994 r. Pienumeiata pizyjmowana jest jównież przez Ruch oraz Urzędy Pocztowe i doręczycieli Poczty Polskiej. y CORPUS INSCRIPTIONUM POLONIAE Państwowa Służba Ochrony Zabytków Oddział Wojewódzki w Piotrkowie Trybunalskim uprzejmie informuje, iż ukazał się VI tom z serii pt. Corpus inscriptionum Poloniae. Jest to praca powstała w ramach ogólnopolskiego programu Zabytki staropolskie w kręgu pisma, znaku i obrazu Corpus inscriptionum Poloniae województwo piotrkowskie" t. VI, autorstwa Jana Szymczaka zawiera edycję odczytanych 483 inskrypcji znajdujących się w 91 miejscowościach województwa piotrkowskiego. Są to napisy z XV XVIII wieku o charakterze monumentalnym, które występują na tablicach erekcyjnych i pamiątkowych, płytach nagrobnych, portretach i obrazach, paramentach kościelnych, dzwonach, plakietkach wotywnych, belkach stropowych i tęczowych oraz innych przedmiotach. Na 428 stronach przedstawiono: zarys dziejów, wykaz zabytków epigrafiki, indeks osobowy, miejsc i rzeczowy, streszczenie w języku francuskim i ilustracje. Cena 1 egz zł (plus koszty wysyłki) Zamówienia prosimy kierować na adres: Państwowa Służba Ochrony Zabytków Oddział Wojewódzki, ul. Farna 8, Piotrków Trybunalski. Wpłata na konto NBP O/O Piotków nr Sprzedaż bezpośrednia w siedzibie Państwowej Służby Ochrony Zabytków. Wystawiamy rachunki. Jednocześnie informujemy, ze mamy również w sprzedaży: Kazimierz Głowacki,Urbanistyka Piotrkowa Trybunalskiego, cena zł. Jarosław Orżyński, Stary Cmentarz Rzymskokatolicki w Piotrkowie, cena 20 OOOzł.
103
104 ' 'su.: CENA zł Indeks ISSN
ŚREDNIOWIECZNE MALOWIDŁA ŚCIENNE KOŚCIOŁA W MARIANCE. Joanna M. Arszyńska 2016
ŚREDNIOWIECZNE MALOWIDŁA ŚCIENNE KOŚCIOŁA W MARIANCE Joanna M. Arszyńska 2016 2007 2007 WSTĘPNE ROZPOZNANIE 2007 MALOWIDŁA ŚCIENNE - dekoracja ścian nawy (XV w.) - dekoracja ściany zachodniej (kotara XIX
Wykaz udzielonych dotacji celowych na prace konserwatorskie, restauratorskie lub roboty budowlane przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków.
Wykaz udzielonych dotacji celowych na prace konserwatorskie, restauratorskie lub roboty budowlane przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków Rok 2016 Uchwałą nr XIX/124/16 Rada Powiatu Opolskiego w dniu
KOSZTORYS NA WYKONANIE PRAC KONSERWATORSKICH
KOSZTORYS NA WYKONANIE PRAC KONSERWATORSKICH PRZY OBIEKTACH ZABYTKOWYCH W KOŚCIELE PARAFIALNYM PW. ŚW. MICHAŁA ARCHANIOŁA W DOMACHOWIE woj. wielkopolskie, pow. gostyński, gmina Krobia 1.Ołtarz główny 2.Ołtarz
DOKUMENTACJA FOTOGRAFICZNA
DOKUMENTACJA FOTOGRAFICZNA PRAC KONSERWATORSKICH PRZY KOŚCIELE P.W. NARODZENIA NAJŚWIĘTSZEJ MARII PANNY WRAZ Z KAPLICĄ MATKI BOSKIEJ SZKAPLERZNEJ W PIASECZNIE Obiekt: Gotycki, XIV- wieczny kościół p.w.
Teresa Guć-Jednaszewska Przegląd prac konserwatorskich przy najcenniejszych zespołach sztuki gdańskiej. Ochrona Zabytków 46/2 (181), 109-124
Teresa Guć-Jednaszewska Przegląd prac konserwatorskich przy najcenniejszych zespołach sztuki gdańskiej Ochrona Zabytków 46/2 (181), 109-124 1993 ARTYKUŁY Teresa G uć-jednaszewska PRZEGLĄD PRAC KONSERWATORSKICH
KOSZTORYS NA WYKONANIE PRAC KONSERWATORSKICH
KOSZTORYS NA WYKONANIE PRAC KONSERWATORSKICH PRZY OBIEKTACH ZABYTKOWYCH W KOŚCIELE PARAFIALNYM PW. ŚW. WAWRZYŃCA W MĄCZNIKACH woj. wielkopolskie, pow. Środa Wlkp., gm. Środa Wlkp. 1. OŁTARZ GŁÓWNY 2. OŁTARZ
PROGRAM PRAC KONSERWATORSKO-RESTAURATORSKICH PRZY TRZECH FERETRONACH Z KOŚCIOŁA P. W. PODWYŻSZENIA KRZYŻA ŚWIĘTEGO W PRZECZNIE
PROGRAM PRAC KONSERWATORSKO-RESTAURATORSKICH PRZY TRZECH FERETRONACH Z KOŚCIOŁA P. W. PODWYŻSZENIA KRZYŻA ŚWIĘTEGO W PRZECZNIE 1. Rokokowy feretron z przedstawieniem św. Józefa i Matki Boskiej Chełmińskiej
Fot. 1 Kościół pw. św. Wawrzyńca w Łomnicy. Stan zachowania i przyczyny zniszczeń:
Prace konserwatorskie przy zabytkowym wnętrzu w kościele pw. św. Wawrzyńca w Łomnicy są konieczne ze względu na zły stan zachowania obiektu oraz wysoką wartość artystyczną i historyczną (czas powstania
ROTUNDA. RESKON - Pracownia Konserwacji Dzieł Sztuki
ROTUNDA - 8 - Fot.R.1 Rotunda, widok w kierunku północnym Fot.R.2 Rotunda, widok w kierunku zachodnim - 9 - Fot.R.3 Rotunda, widok w kierunku wschodnim Fot.R.4 Rotunda, widok w kierunku południowym - 10
Przedbórz. kościół pw. św. Aleksego
Przedbórz kościół pw. św. Aleksego Kościołów pw. św. Aleksego jest w Polsce tylko kilka; początki budowy kościoła z Przedborza sięgają 2. poł. XIII wieku. Wieża z czerwonego piaskowca z detalami ciosu
HISTORIA I PROGRAM PRAC KONSERWATORSKICH ZABYTKOWYCH DETALI WYSTROJU WNĘTRZ MAŁEJ SALI RADY I MAŁEJ SALI WETY RATUSZA GŁÓWNEGO MIASTA GDAŃSKA
Katarzyna Darecka (nr. Dypl. UMK 865) Gdańsk, 08, 02, 2016 Joanna Harasim-Grym (nr. Dypl. UMK 1936) Dział Konserwacji Zabytków Muzeum Historyczne Miasta Gdańska HISTORIA I PROGRAM PRAC KONSERWATORSKICH
Toruńska Starówka ochrona i konserwacja dziedzictwa kulturowego UNESCO
Toruńska Starówka ochrona i konserwacja dziedzictwa kulturowego UNESCO Mirosława Romaniszyn Miejski Konserwator Zabytków Toruń, dn. 02.12.2011 r. Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków
PROGRAM PRAC KONSERWATORSKICH EMPORY ORGANOWEJ BAZYLIKI NAJŚWIĘTSZEGO ZBAWICIELA I WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH W DOBRYM MIEŚCIE
PROGRAM PRAC KONSERWATORSKICH EMPORY ORGANOWEJ BAZYLIKI NAJŚWIĘTSZEGO ZBAWICIELA I WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH W DOBRYM MIEŚCIE Pracownia Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki RESTAURO Przemysław Gorek ul. Klaudyny
Kraków ul. św. Jana 7. Kościół pw. śś. Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty (Siostry Prezentki)
Kraków ul. św. Jana 7 Kościół pw. śś. Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty (Siostry Prezentki) Kościół św. Jana Chrzciciela i św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Krakowie został ufundowany w XII wieku przez
Kraina UNESCO KRAINA UNESCO
Środa, 8 czerwca 2016 Kraina UNESCO KRAINA UNESCO Lista Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO to lista obiektów objętych szczególną ochroną międzynarodowej organizacji UNESCO, ze
Umowy dotacyjne MKZ
Umowy dotacyjne MKZ - L.p. Nr konkursu Nazwa konkursu Nazwa własna zadania NR umowy Nazwa podmiotu Kwota dotacji Data rozpoczęcia Data zakończenia 1 1471 2 1471 3 1471 4 1471 III EDYCJA. III EDYCJA. III
2006 rok. Stan budynku przed i w trakcie remontu. Boniowany tynk oraz filar. Widok z rusztowania w trakcie prac
2006 rok W roku 2006 przyznano dotacje dla 11 obiektów zabytkowych, między które rozdzielono kwotę 600 000 zł. Zrealizowano 10 inwestycji a łączna kwota wykorzystanych dotacji wynosiła 536 611, 50 zł.
ZAŁĄCZNIK NR 2. KOŚCIàŁ P.W. ZWIASTOWANIA NMP "PRACE KONSERWATORSKIE - ADRES INWESTYCJI: CHOJNICE, PLAC KOŚCIELNY 5 INWESTOR:
ZAŁĄCZNIK NR 2 PRZEDMIAR ROBÑT KONSERWATORSKICH PROJEKT: " Jezuici bez JezuitÅw - II etap restauracji obiektåw dziedzictwa kulturowego w Chojnicach NAZWA INWESTYCJI: KOŚCIàŁ P.W. ZWIASTOWANIA NMP "PRACE
Wycena prac konserwatorskich przy ołtarzu głównym wraz z wyposażeniem rzeźbiarskim z kościoła parafialnego w Obornikach Wielkopolskich.
Wycena prac konserwatorskich przy ołtarzu głównym wraz z wyposażeniem rzeźbiarskim z kościoła parafialnego w Obornikach Wielkopolskich.. wartość stawki podstawowej 4 254,20 zł (GUS). % sp przyjęty z widełek
Maciej Tokarz, kl. VIa Zabytkowy kościół p.w. św. Mikołaja w Tabaszowej
Maciej Tokarz, kl. VIa Zabytkowy kościół p.w. św. Mikołaja w Tabaszowej Piękno rzeczy śmiertelnych mija, lecz nie piękno sztuki. Leonardo da Vinci 1 Tabaszowa - miejscowość w powiecie nowosądeckim (województwo
Kościół św. Katarzyny
Wiadomość o pożarze 22 maja 2006 r. kościoła św. Katarzyny w Gdańsku poruszyła nie tylko Trójmiasto, ale również cały nasz kraj. Napływające później informacje o tym, że pożar nie dotknął zbyt mocno wnętrza
Święta Anna ul. Aleksandrówka Przyrów (Woj. Śląskie) Sanktuarium Świętej Anny
Święta Anna ul. Aleksandrówka 42 41-248 Przyrów (Woj. Śląskie) Sanktuarium Świętej Anny Opis kościoła: Jacek i Maria Łempiccy, Święci w Polsce i ich kult w świetle historii, Kraków 2008, str. 45-46 więcej:
SALA BALOWA. RESKON - Pracownia Konserwacji Dzieł Sztuki
SALA BALOWA - 19 - Fot.B.1 Sala Balowa, ściana południowa - 20 - Fot.B.2 Sala Balowa, ściana północna - 21 - Fot.B.3 Sala Balowa, ściana zachodnia Fot.B.4 Sala Balowa, ściana wschodnia - 22 - Fot.B.5 Sala
Adres strony internetowej, na której Zamawiający udostępnia Specyfikację Istotnych Warunków Zamówienia:
Adres strony internetowej, na której Zamawiający udostępnia Specyfikację Istotnych Warunków Zamówienia: www.nck.org.pl Gdańsk: Prace konserwatorsko-restauratorskie przy zabytkach ruchomych z kościoła św.
Dotacje przyznane w latach na remont zabytków w powiatach nakielskim, sępoleńskim, tucholskim
Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego Dotacje przyznane w latach 2009-2012 na remont zabytków w powiatach m, m, tucholskim 2009 r. Wnioskodawca Gmina Nazwa obiektu Nazwa zadania Kwota udzielolnej
Ochrona konserwatorska a poprawa efektywności energetycznej budynków możliwości i ograniczenia
Ochrona konserwatorska a poprawa efektywności energetycznej budynków możliwości i ograniczenia Leszek Dobrzyniecki Katarzyna Dziura WUOZ we Wrocławiu Delegatura w Legnicy Zgodnie z art. 3 pkt 1 ustawy
UCHWAŁA NR V/25/15/2016 SEJMIKU WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO. z dnia 27 czerwca 2016 r.
UCHWAŁA NR V/25/15/2016 SEJMIKU WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO w sprawie przyznania dotacji na prace konserwatorskie, restauratorskie lub roboty budowlane w roku 2016 przy zabytkach wpisanych do rejestru zabytków
Urząd Miasta Bielsko-Biała - um.bielsko.pl Wygenerowano: 2016-06-12/16:51:26. Zabytki
Zabytki Grodzisko w Starym Bielsku -pochodzące z XII wieku, pozostałość obronnej osady rolniczo-produkcyjnej. Wielka platforma - łąka (ok.3,2 ha) o kształcie zbliżonym do koła, otoczona podwójnym wałem
Piękna nasza Rydzyna cała
Piękna nasza Rydzyna cała Historia Ciekawostki Zabytki Rydzyna jest miastem zabytkiem. Objęta jest opieką konserwatorską z uwagi na zachowany XVIII - wieczny układ przestrzenny oraz liczne zabytkowe budowle.
Czytanie ze zrozumieniem - test dla kl VI
Literka.pl Czytanie ze zrozumieniem - test dla kl VI Data dodania: 2005-12-20 09:00:00 Sprawdzian tej zawiera test czytania ze zrozumieniem dla klas VI szkoły podstawowej. Jego poziom trudności jest średni.
Załącznik nr 3 do SIWZ
Załącznik nr 3 do SIWZ Program prac konserwatorskich przy zabytkowej nawierzchni ceramicznej krużganków w XV w. zespole poklasztornym Franciszkanów w Gdańsku, Gdańsk ul. Toruńska 1. Zadanie realizowane
WYKAZ ZREALIZOWANYCH PRAC
WYKAZ ZREALIZOWANYCH PRAC (w układzie chronologicznym) Olkusz Fara 1967 r. Usunięcie zanieczyszczeń z ołtarza głównego z ograniczoną konserwacją, pełny zakres prac konserwatorskich przy ołtarzach w nawach
A. Schody drewniane, polichromowane, usytuowane pomiędzy pierwszą a drugą kondygnacją, XIX wiek
Opis zadania: KONSERWACJA I REKONSTRUKCJA SCHODÓW HISTORYCZNYCH (wykonanie stopnic i podstopnic oraz spoczników wraz z renowacją elementów balustrad) NA LEWEJ KLATCE SCHODOWEJ ORAZ DREWNIANYCH ELEMENTÓW
Renowacja elewacji wschodniej Zamku Królewskiego w Warszawie
Renowacja elewacji wschodniej Zamku Królewskiego w Warszawie Projekt współfinansowany jest ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko
W roku 2008 zrealizowano następujące prace konserwatorskie przy zabytkach Gdyni, dofinansowane w ramach dotacji z budżetu Gminy Gdynia
2008 rok W roku 2008 zrealizowano następujące prace konserwatorskie przy zabytkach Gdyni, dofinansowane w ramach dotacji z budżetu Gminy Gdynia 1. Renowacja okien i drzwi wejściowych reprezentacyjnej klatki
ROK Rok Z budżetu Gminy Strzegom udzielono dotacji celowej dla: Rzymskokatolickiej Parafii
WYKAZ UDZIELANYCH DOTACJI NA PRACE KONSERWATORSKIE, RESTAURATORSKIE ORAZ ROBOTY BUDOWLANE PRZY ZABYTKACH WPISANYCH DO REJESTRU ZABYTKÓW ZNAJDUJĄCYCH SIĘ NA TERENIE GMINY STRZEGOM. ROK 2008 1.Gmina Strzegom
JAKIE SĄ NAJSTARSZE KOŚCIOŁY W BIELSKU BIAŁEJ?
JAKIE SĄ NAJSTARSZE KOŚCIOŁY W BIELSKU BIAŁEJ? MENU: 1.Bielsko-Biała 2. Kościół św. Stanisława 3. Katedra św. Mikołaja 4. Kościół Trójcy Przenajświętszej 5. Kościół św. Barbary Bielsko-Biała miasto na
DOTACJE CELOWE udzielone w 2009 roku. (od 1 stycznia do 30 czerwca)
DOTACJE CELOWE udzielone w 2009 roku (od 1 stycznia do 30 czerwca) przez Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków na prace konserwatorskie, restauratorskie i roboty budowlane przy zabytku
Radomsko. ikonografia w radomszczańskiej kolegiacie
Radomsko ikonografia w radomszczańskiej kolegiacie Kościół par. pw. św. Lamberta zbudowany został w latach 1869-76 staraniem ks. Wincentego Gajewskiego, na miejscu zrujnowanej fary według projektu Konstantego
SOŁECTWO KRZYWORZEKA I i KRZYWORZEKA II
SOŁECTWO KRZYWORZEKA I i KRZYWORZEKA II INSTYTUCJE, ORGANIZACJE SPOŁECZNE INSTYTUCJE: 1. Publiczna Szkoła Podstawowa w Krzyworzece w roku szkolnym 2007/2008-6 oddziałów, 60 uczniów. 2. Publiczne Przedszkole
ZAPYTANIE OFERTOWE. Mąkowarsko, dnia 17 sierpnia 2016 roku
Mąkowarsko, dnia 17 sierpnia 2016 roku ZAPYTANIE OFERTOWE 1. Rzymskokatolicka Parafia pw. Świętego Wawrzyńca w Mąkowarsku zwraca się z zapytaniem ofertowym dot. wykonania robót remontowo-konserwatorskich
L.p. Beneficjent dotacji Zadanie Kwota dotacji w zł
Wykaz dotacji celowych udzielonych przez Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w 2016 r. na dofinansowanie prac konserwatorskich, restauratorskich i robót budowlanych przy zabytku wpisanym do
W roku 2007 przeprowadzono następujące prace przy zabytkach niebędących własnością Gminy, które były dofinansowane z budżetu Gminy Gdynia:
2007 rok W roku 2007 przeprowadzono następujące prace przy zabytkach niebędących własnością Gminy, które były dofinansowane z budżetu Gminy Gdynia: 1. Kamienica Krenskich, ul. Świętojańska 55 remont stropodachu
Wykaz podmiotów objętych dofinansowaniem w ramach otwartego konkursu na zadania w zakresie ochrony i konserwacji zabytków w roku 2006
Wykaz podmiotów objętych dofinansowaniem w ramach otwartego konkursu na zadania w zakresie ochrony i konserwacji zabytków w roku 2006 Lp Z dnia Wnioskodawca Zadanie Wnioskowana dotacja Przyznana dotacja
PROJEKT REMONTU ELEWACJI
PROJEKT REMONTU ELEWACJI ŻMIGRÓD ul. Rybacka 13 OPRACOWAŁ: żmigród maj 2011 I DANE EWIDENCYJNE 1. Adres: ul. Rybacka 13, 55-140 Żmigród, 2. Właściciel: Wspólnota Mieszkaniowa ul. Rybacka 13,15, 3. Inwestor:
WSTĘP STANOWISKO POMORSKICH TEOLOGÓW PROTESTANCKICH W SPRAWIE SZTUKI KOŚCIELNEJ 35
SPIS TREŚCI WSTĘP 11 1. KOŚCIÓŁ NA POMORZU W XVI IXVII WIEKU 21 1.1. POCZĄTKI REFORMACJI NA POMORZU 21 1.2. POMORSKI KOŚCIÓŁ KRAJOWY W DOBIE KONFESJONALIZACJI 24 1.3. POMORSKI KOŚCIÓŁ KRAJOWY W DOBIE UKSZTAŁTOWANEJ
RATUNKOWA KONSERWACJA ELEWACJI DOMU LITERATURY
RATUNKOWA KONSERWACJA ELEWACJI DOMU LITERATURY W latach 2016-2017 prowadzona była ratunkowa konserwacja elewacji Domu Literatury. W 2016 roku zrealizowany został pierwszy etap prac w części od strony ulicy
Mur arkadowy przed Domem Plastyka OW ZPAP. Maciej Czyński Konrad Grabowski Marcin Kozarzewski
Mur arkadowy przed Domem Plastyka OW ZPAP Maciej Czyński Konrad Grabowski Marcin Kozarzewski Obiekt budynek Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Historia projekt: Henryk Marconi budowa: 1853-56 (rycina z
Beneficjenci II edycji
Beneficjenci II edycji Dotacje na prace konserwatorskie, restauratorskie lub roboty budowlane przy zabytkach wpisanych do rejestru zabytków województwa łódzkiego Parafia Rzymskokatolicka p.w. Wszystkich
Irena Rodzik, 583298711; i.rodzik@cmm.pl
Bydgoszcz Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy 85-006 Bydgoszcz, ul. Gdańska 4 Lesław Cześnik Tel.: 525859804 leslaw.czesnik@muzeum.bydgoszcz.pl polichromowanej; konserwacja ceramiki,
Treści podstawowe i przedmioty kierunkowe (przedmioty obowiązkowe)
UNIWERSYTET MIKOŁAJA KOPERNIKA W TORUNIU WYDZIAŁ SZTUK PIĘKNYCH KIERUNEK: KONSERWACJA I RESTAURACJA DZIEŁ SZTUKI SPECJALNOŚĆ WEDŁUG UZYSKANYCH KWALIFIKACJI: Konserwacja i restauracja malarstwa i rzeźby
Nowy kościół w skansenie w Kłóbce
Nowy kościół w skansenie w Kłóbce W sobotę 30 września br. o godz. 11.00 w Kujawsko-Dobrzyńskim Parku Etnograficznym w Kłóbce odbędzie się uroczystość otwarcia zabytkowego kościoła z Brzeźna. Pobłogosławienia
Treści podstawowe i przedmioty kierunkowe (przedmioty obowiązkowe)
UNIWERSYTET MIKOŁAJA KOPERNIKA W TORUNIU WYDZIAŁ SZTUK PIĘKNYCH KIERUNEK: KONSERWACJA I RESTAURACJA DZIEŁ SZTUKI SPECJALNOŚĆ WEDŁUG UZYSKANYCH KWALIFIKACJI: Konserwacja i restauracja malarstwa i rzeźby
OPIS PRZEDMIOTU ZAMÓWIENIA
Załącznik nr 1 OPIS PRZEDMIOTU ZAMÓWIENIA I. NAZWA ZADANIA: wykonanie dokumentacji projektowo-kosztorysowych wraz ze Specyfikacjami Technicznymi Wykonania i Odbioru Robót i informacją BIOZ dla 5-ciu obiektów
Kościół p.w. Podwyższenia Krzyża w Lubiechni Małej
Kościół w Lubiechni Małej położony jest w niewielkiej wsi odległej o 7 km na północ od Rzepina. Jest to niewielki kościółek wzniesiony w konstrukcji ryglowej w drugiej połowie XVII wieku z drewnianą wieżą
ZAWARTE ZE ŚWIĘTOKRZYSKIM WOJEWÓDZKIM KONSERWATOREM ZABYTKÓW, FINANSOWANE BEZPOŚREDNIO PRZEZ ŚWIĘTOKRZYSKI URZĄD WOJEWÓDZKI W KIELCACH I.
ZESTAWIENIE zawartych umów w sprawie dotacji celowych udzielonych przez Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków na realizację zadań konserwatorskich z budŝetu Wojewody Świętokrzyskiego - DZIAŁ
Treści podstawowe i przedmioty kierunkowe (przedmioty obowiązkowe)
UNIWERSYTET MIKOŁAJA KOPERNIKA W TORUNIU WYDZIAŁ SZTUK PIĘKNYCH KIERUNEK: KONSERWACJA I RESTAURACJA DZIEŁ SZTUKI SPECJALNOŚĆ WEDŁUG UZYSKANYCH KWALIFIKACJI: Konserwacja i restauracja malarstwa i rzeźby
ze zbiorów MUZEUM ZAMOYSKICH W KOZŁÓWCE
KONSERWACJA ZESPOŁU ZABYTKOWYCH KARNISZY ze zbiorów MUZEUM ZAMOYSKICH W KOZŁÓWCE Opracowanie: mgr Anna Fic-Lazor konserwator dzieł sztuki Muzeum Zamoyskich w Kozłówce 2015 1 Przedmiotem planowanych prac
Radomsko. Ikonografia w Kościele OO. Franciszkanów pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Ważnym elementem wystroju kościelnego,
Radomsko Ikonografia w Kościele OO. Franciszkanów pw. Podwyższenia Krzyża Świętego Ważnym elementem wystroju kościelnego, kaplic i ołtarzy są obrazy, figury, freski i witraże świętych Postaci Kościoła.
Praca na konkurs pn. By czas nie zaćmił
Praca na konkurs pn. By czas nie zaćmił Temat pracy: Historia i stan aktualny zabytków architektonicznych na terenie mojej miejscowości. Wykonanie: Ewelina Aftańska i Aleksandra Ambroziak Uczennice klasy
WARUNKI WYKONYWANIA PRAC
Projekt finansowany w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Pomorskiego na lata 2007-2013 Załącznik nr 9 do Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia WARUNKI WYKONYWANIA PRAC Prace
50. Chrystus Ukrzyżowany Warsztat lokalny, Krasnobród, XIX w. 49. Chrystus Ukrzyżowany Warsztat lokalny, XIX w.
49. Chrystus Ukrzyżowany Warsztat lokalny, XIX w. wys. 30 cm. Korpus umieszczony na krzyżu wtórnie. Brak obydwu ramion, uszkodzenia i przetarcia polichromii. Konserwacja pełna w 2007 r. (M. Serafinowicz).
SZTUKA. opracowała Elżbieta Anioła
SZTUKA ŚREDNIOWIECZA opracowała Elżbieta Anioła ARCHITEKTURA architektura sakralna; bazyliki (m. in.hagia Sophia w Konstantynopolu, św. Apolinarego w Rawennie); katedra (m. in. Notre Dame w Paryżu, św.
Ołtarz polowy w Niepokalanowie. Autorzy: Andrzej Janota i Marek Kurc
Ołtarz polowy w Niepokalanowie Autorzy: Andrzej Janota i Marek Kurc Ołtarz polowy Ołtarz polowy został wybudowany na osi bazyliki aby gromadzić liczne rzesze pielgrzymów podczas szczególnych uroczystości
Foto 41 Klatka schodowa D balustrada w poziomie I piętra, tralki zastąpione płytą Foto 42 Klatka schodowa D bieg z poziomu I piętra, tralki
Spis ilustracji Foto 1. Elewacja frontowa od strony ul. Piotrkowskiej... 51 Foto 2. Elewacja frontowa od strony ulicy Narutowicza... 51 Foto 3 Widok od strony podwórza na elewację budynku frontowego...
Kościół parafialny pod wezwaniem św. Marcina w Chojnacie
Kościół parafialny pod wezwaniem św. Marcina w Chojnacie Chojnata jest starą wsią. Powstała nie później niż w XIII w. Niegdyś posiadała duże znaczenie dzięki zakonowi benedyktynów, którzy posiadali tutaj
Uchwała NR X/ 164/11 Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego z dnia 1 sierpnia 2011 roku
Uchwała NR X/ 164/11 Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego z dnia 1 sierpnia 2011 roku w sprawie udzielenia dotacji na prace konserwatorskie, restauratorskie lub roboty budowlane przy zabytkach wpisanych
WNIOSEK DO ZARZĄDU WOJEWÓDZTWA ŚWIĘTOKRZYSKIEGO
EKSTI.501. Kielce, 25.06.2013 r. WNIOSEK DO ZARZĄDU WOJEWÓDZTWA ŚWIĘTOKRZYSKIEGO SPRAWA: Zmiana uchwały Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego w sprawie udzielenia dotacji na prace konserwatorskie, restauratorskie
Częstochowa (Woj. Śląskie)
Częstochowa (Woj. Śląskie) Sanktuarium NMP Częstochowskiej Jasnogórska Bazylika pw. Znalezienia Krzyża Świętego i Narodzenia NMP Opis kościoła: Jacek i Maria Łempiccy, Święci w Polsce i ich kult w świetle
Katarzyna Darecka Gdańsk, 22. 08. 2010 Gdynia, ul. Falista 6/1 Konserwator zabytków-zabytkoznawca Nr dypl. UMK 865 OPINIA KONSERWATORSKA
Katarzyna Darecka Gdańsk, 22. 08. 2010 Gdynia, ul. Falista 6/1 Konserwator zabytków-zabytkoznawca Nr dypl. UMK 865 OPINIA KONSERWATORSKA Dokonano przeglądu okien na Wydziale Elektrotechniki i Automatyki
Urząd Wojewódzki w Opolu. Biuro Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. ul. Piastowska, Opole
Głubczyce dnia 19-05-2010r. Urząd Wojewódzki w Opolu Biuro Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków ul. Piastowska, Opole Właściciel lub posiadacz zabytku Wspólnota Mieszkaniowa przy ulicy Sosnowiecka 3, 48-100
1. Zamawiający: Parafia Rzymskokatolicka p.w. Świętego Jakuba Apostoła w Toruniu. 2. Osoba do kontaktu: ks. Wojciech Kiedrowicz - tel.
Zaproszenie do składania ofert na prace konserwatorskie przy barokowym ołtarzu Św. Piotra w kościele p.w. Świętego Jakuba Apostoła w Toruniu z dnia 12 sierpnia 2016 roku 1. Zamawiający: Parafia Rzymskokatolicka
Rzeźba Matki Boskiej z Dzieciątkiem ze Zbrosławic w typie simulacrum badania oraz zagadnienia konserwacji i restauracji
Acta Universitatis Nicolai Copernici Zabytkoznawstwo i Konserwatorstwo XLII, Toruń 2011 Zakład Konserwacji Malarstwa i Rzeźby Polichromowanej UMK Rzeźba Matki Boskiej z Dzieciątkiem ze Zbrosławic w typie
Ochrona zabytków 2007 2014
Ochrona zabytków 2007 2014 Prace ratownicze zabytkowego zespołu poklasztornego Opactwa cystersów w Lubiążu Koszt prac w latach 2007-2013: 3 016 424,53 zł Dofinansowanie MKiDN: 2 699 453,89 zł Kompleksowa
UCHWAŁA NR XXVIII/334/2016 RADY MIEJSKIEJ KALISZA. z dnia 29 września 2016 r.
UCHWAŁA NR XXVIII/334/2016 RADY MIEJSKIEJ KALISZA z dnia 29 września 2016 r. zmieniająca uchwałę w sprawie zapewnienia w budżetach Kalisza środków finansowych w formie dotacji dla Klasztoru OO. Franciszkanów
Serwis Internetowy Gminy Lutomiersk
Zabytki Zabytki na terenie Gminy Lutomiersk: Parki zabytkowe: Na terenie gminy znajduje się kilka parków zabytkowych i wiejskich. Parki te są bowiem dziełem natury oraz twórczej i artystycznej działalności
Fot. 1. Pałac Saski w Kutnie, skrzydło wschodnie, pomieszczenie nr 22, widok od wschodu na ścianę ryglową działową pochodzącą z rozbudowy pałacu w
Fot. 1. Pałac Saski w Kutnie, skrzydło wschodnie, pomieszczenie nr 22, widok od wschodu na ścianę ryglową działową pochodzącą z rozbudowy pałacu w XIX w. Stan względnie dobry. Fot. 2. Pałac Saski w Kutnie,
Drewniane perełki Gliwic
Opublikowano na Miasto Gliwice (https://gliwice.eu) Strona główna > Drewniane perełki Gliwic Drewniane perełki Gliwic Dodano: 08.09.2017 / Sekcja: / drukuj [1] / pdf [2] W Gliwicach są dwa drewniane kościoły.
PROGRAM PRAC KONSERWATORSKICH WNĘTRZ WRAZ Z WYPOSAŻENIEM
REMONT, RENOWACJA I ADAPTACJA ZABYTKOWEGO BUDYNKU KOŚCIOŁA PARAFIALNEGO P.W. NIEPOKALANEGO POCZĘCIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY I ŚW. MICHAŁA ARCHANIOŁA W LASKU ( KOLEGIATY ŁASKIEJ ) PROGRAM PRAC KONSERWATORSKICH
Trasa wycieczki: Synagogi Krakowa. czas trwania: 2 godziny, typ: piesza, liczba miejsc: 7, stopień trudności: bardzo łatwa
Trasa wycieczki: Synagogi Krakowa czas trwania: 2 godziny, typ: piesza, liczba miejsc: 7, stopień trudności: bardzo łatwa Opis wycieczki Kazimierz, obecna dzielnica Krakowa, a niegdyś osobne miasto, został
Dotacje przyznane w latach na remont zabytków w powiatach brodnickim, golubsko-dobrzyńskim, rypińskim i wąbrzeskim
Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego Dotacje przyznane w latach 2008-2012 na remont zabytków w powiatach brodnickim, golubsko-dobrzyńskim, rypińskim i wąbrzeskim 2008 r. Kwota udzielolnej
Adres strony internetowej, na której Zamawiający udostępnia Specyfikację Istotnych Warunków Zamówienia:
05.09.2012 Adres strony internetowej, na której Zamawiający udostępnia Specyfikację Istotnych Warunków Zamówienia: www.nck.org.pl Gdańsk: Prace konserwatorsko-restauratorskie przy zabytkach ruchomych z
Muzeum Narodowe w Gdańsku i Muzeum Narodowe w Krakowie. zapraszają na sympozjum otwarte
Muzeum Narodowe w Gdańsku i Muzeum Narodowe w Krakowie zapraszają na sympozjum otwarte Wokół Tryptyku Hansa Memlinga Sąd Ostateczny. Standardy ochrony i wypożyczania unikatowych dzieł sztuki. 14 września
I SEMESTR NAZWA PRZEDMIOTU WYKŁAD ĆWI CZENIA
Pkt. 9. PLAN STUDIÓW I PROGRAM NAUCZANIA SERWACJA I RESTAURACJA DZIEŁ SZTUKI, I SEMESTR ZALI Historia filozofii z elementami estetyki 30 Egz. 3 Historia sztuki starożytnej 30 Egz. 3 Wstęp do historii sztuki
UCHWAŁA NR LXVII/1664/17 RADY MIASTA KRAKOWA. z dnia 29 marca 2017 r.
UCHWAŁA NR LXVII/1664/17 RADY MIASTA KRAKOWA z dnia 29 marca 2017 r. w sprawie udzielenia dotacji celowej z budżetu Gminy Miejskiej Kraków z przeznaczeniem na realizowane w 2017 roku e konserwatorskie,
ZAMEK KRÓLEWSKI W WARSZAWIE - MUZEUM
ZAMEK KRÓLEWSKI W WARSZAWIE - MUZEUM REZYDENCJA KRÓLÓW I RZECZYPOSPOLITEJ Apartament Wielki Galeria Owalna Niegdyś sala przejściowa, przez którą prowadziła droga do loży królewskiej w kolegiacie św. Jana.
2. Wykonanie zarządzenia powierza się Sekretarzowi Miasta. 3. Zarządzenie wchodzi w życie z dniem podpisania.
ZARZĄDZENIE Nr 449/2018 PREZYDENTA MIASTA KRAKOWA z dnia 19.02.2018 r. w sprawie przyjęcia i przekazania pod obrady Rady Miasta Krakowa projektu uchwały Rady Miasta Krakowa w sprawie udzielenia dotacji
DOKUMENTACJA Z BADAŃ KONSERWATORSKICH
DOKUMENTACJA Z BADAŃ KONSERWATORSKICH BADANIA STRATYGRAFICZNE ELEWACJI OBORNIKI ŚLĄSKIE, UL. PODZAMCZE 7 AUTOR BADAŃ: mgr Agnieszka Witkowska AUTOR DOKUMENTACJI : mgr Agnieszka Witkowska WROCŁAW, czerwiec
ŚWIETLICA WIEJSKA W SKALE
ŚWIETLICA WIEJSKA W SKALE Projekt prac remontowych Temat opracowania: Remont Budynku Mieszkalnego i Świetlicy Wiejskiej w Skale Zamawiający: Gmina i Miasto w Lwówku Śląskim Aleja Wojska Polskiego 25 A
nr 1566 pn. DZIAŁANIA W ZAKRESIE OCHRONY DÓBR KULTURY I DZIEDZICTWA NARODOWEGO WE WROCŁAWIU
INFORMACJA Z WERYFIKACJI FORMALNEJ OFERT ZŁOŻONYCH W OTWARTYM KONKURSIE OFERT: nr 1566 pn. DZIAŁANIA W ZAKRESIE OCHRONY DÓBR KULTURY I DZIEDZICTWA NARODOWEGO WE nr oferty NAZWA ORGANIZACJI NAZWA WŁASNA
Ewidencja zabytków z obszaru Lokalnej Grupy Działania Krasnystaw PLUS. Gmina Gorzków
Ewidencja zabytków z obszaru Lokalnej Grupy Działania Krasnystaw PLUS Gmina Gorzków KARTA OBIEKTU nazwa: Kościół rzymskokatolicki p. w. św. Stanisława lokalizacja: Miejscowość ul. Rynkowa 25 Gorzków Osada
ZARZĄDZENIE Nr 585/2014 PREZYDENTA MIASTA KRAKOWA z dnia r.
ZARZĄDZENIE Nr 585/2014 PREZYDENTA MIASTA KRAKOWA z dnia 28.02.2014 r. w sprawie przyjęcia i przekazania pod obrady Rady Miasta Krakowa projektu uchwały Rady Miasta Krakowa w sprawie udzielenia dotacji
Leszek Kotlewski Relikty studzienki rewizyjnej zdroju przy pomniku Mikołaja Kopernika w Toruniu odkryte podczas badań archeologicznych w 2002 roku
Leszek Kotlewski Relikty studzienki rewizyjnej zdroju przy pomniku Mikołaja Kopernika w Toruniu odkryte podczas badań archeologicznych w 2002 roku Rocznik Toruński 30, 209-216 2003 ROCZNIK TORUŃSKI TOM
ZAWARTOŚĆ OPRACOWANIA
ZAWARTOŚĆ OPRACOWANIA I. CZĘŚĆ OPISOWA 1. Opis techniczny. II. DOKUMENTACJA FOTOGRAFICZNA III. CZĘŚĆ RYSUNKOWA A-1 Rzut lokalu 1:50 A-2 Detal okucia 1:1 A-3 Okno O1 widoki, przekroje 1:10 A-4 Okno O1 widoki,
Wstęp. Wejście główne do kościoła Najświętszego Zbawiciela
Wstęp Dawny kościół św. Pawła dziś katolicki kościół parafialny pw. Najświętszego Zbawiciela powstał w latach 1866 1869 dla gminy ewangelicko-luterańskiej pod tym samym wezwaniem. Przez współczesnych został
Dotyczy: zmiany treści Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia dla przetargu nieograniczonego na
Zamawiający: Muzeum-Zamek w Łańcucie ul. Zamkowa 1 37-100 Łańcut Tel.: /17/2252010; Fax.: /17/2252010 wewn. 134 e-mail: krzysztof.zaba@zamek-lancut.pl www.zamek-lancut.pl Łańcut, 19.10.2012 r. Dotyczy:
ZAPYTANIE OFERTOWE DOTYCZĄCE WYKONANIA PRAC KONSERWATORSKICH I ROBÓT BUDOWLANYCH
Bydgoszcz, dnia 02.05.2017 r. ZAPYTANIE OFERTOWE DOTYCZĄCE WYKONANIA PRAC KONSERWATORSKICH I ROBÓT BUDOWLANYCH I. Zamawiający Diecezja Bydgoska ul. ks. Tadeusza Malczewskiego 1 85-104 Bydgoszcz NIP: 9532470604
Załącznik nr 1 do siwz nr AZ-1/2013 RAMOWY PROGRAM PRAC KONSERWATORSKICH ZAMAWIAJĄCEGO
Załącznik nr 1 do siwz nr AZ-1/2013 RAMOWY PROGRAM PRAC KONSERWATORSKICH ZAMAWIAJĄCEGO UWAGA! Wykonawca w oparciu o Ramowy Program Prac Konserwatorskich Zamawiającego zobowiązany do opracowania Programu
EKSPERTYZA TECHNICZNA
Załącznik nr 12 do SIWZ EKSPERTYZA TECHNICZNA I.DANE OGÓLNE OBIEKT: BUDYNEK INSTYTUTU HISTORII IM. TADEUSZA MANTEUFFLA POLSKIEJ AKADEMI NAUK TEMAT: OPRACOWANIE EKSPERTYZY STANU TECHNICZNEGO STOLARKI OKIENNEJ
2. Wykonanie zarządzenia powierza się Sekretarzowi Miasta. 3. Zarządzenie wchodzi w życie z dniem podpisania.
ZARZĄDZENIE Nr 328/2016 PREZYDENTA MIASTA KRAKOWA z dnia 11.02.2016 r. w sprawie przyjęcia i przekazania pod obrady Rady Miasta Krakowa projektu uchwały Rady Miasta Krakowa w sprawie udzielenia dotacji