mieszkania. Chyba postradał zmysły! łapie się za głowę pani Barbara.

Transkrypt

1 Idzie odwilż, śnieg zacznie topnieć. Aż boję się pomyśleć, co się wtedy będzie działo mówi pani Barbara Powódź w domu Tylko jednego dnia woda kapiąca z sufitu napełniła 20 misek! Całe mieszkanie mam zniszczone żali się Barbara Brymora. To efekt nieodśnieżonego dachu. RTBS winą obarcza lokatorkę, a zarząd wspólnoty umywa ręce EWA PODSIADŁY Barbara Brymora mieszka z córką na czwartym piętrze bloku przy ul. Planowej. Tegoroczną zimę zapamięta na długo. Gdy zalegający na dachu śnieg zaczął się topić, panią Barbarę zalało. To była połowa stycznia. Obudziłam się w nocy i zobaczyłam wodę ciurkiem lejącą się z sufitu. Byłam przerażona! Z córką podstawiałyśmy i opróżniałyśmy miski, zrobiło się zwarcie, a w suficie pojawiły się dziury, z których tryskała woda opowiada. Sami ze śniegiem Przerażona radomianka zwróciła się o pomoc do RTBS Administrator, który jest zarządcą bloku. Usłyszała, że odśnieżanie dachu należy do obowiązków wspólnoty mieszkaniowej. To jakiś absurd! Mieliśmy wejść na dach i sami skuwać lód? zastanawia się pani Brymora. Lało się nie tylko u niej. Nie lepiej było w mieszkaniu Małgorzaty Bąk. Moje mieszkanie to jeden wielki grzyb. Zacieki są już nawet na klatkach schodowych i na zewnątrz budynku. Nikt nie reaguje oburza się pani Małgorzata. Po wielokrotnych interwencjach lokatorów Administrator wysłał ekipę do odśnieżenia dachu. Jak mówią mieszkańcy, skuto trochę lodu i z grubsza odgarnięto śnieg. Niewiele to dało. Lało się przez tydzień, więc sama wynajęłam dekarzy. Weszli na dach i powiedzieli, że jego naprawa będzie kosztować 700 zł. Nie stać mnie na to, a nikt tych pieniędzy by mi nie oddał, więc ich odesłałam tłumaczy pani Barbara. Winny lokator Gdy ścisnął mróz, woda w mieszkaniu pani Brymory przestała się lać aż do nocy z 14 na 15 lutego, gdy znowu zaczęło ją zalewać. Tym razem zalało pokój, korytarz i kuchnię. Musieliśmy odkuwać kafelki, żeby dostać się do elektryki. Wynieśliśmy sprzęt, zabezpieczyliśmy meble. W ciągu jednego dnia wylałam 20 misek wypełnionych po brzegi wodą. Znajomy zamontował mi w pokoju specjalne rury, żeby woda mogła odpływać do misek, ale niewiele to pomogło mówi pani Brymora. Zwróciła się ponownie do RTBS-u, ale ten... obarczył ją winą za przeciekający sufit. Pan wiceprezes powiedział, że sama zrobiłam dziury w dachu. Wmawiał mi, że zrobili je ci dekarze, a to przecież wcześniej jego ekipa kuła tam lód. Jak można opowiadać takie brednie?! żali się radomianka. Paweł Stępień, wiceprezes Administratora wszystkiemu zaprzecza: Nigdy nie mówiłem, że pani Brymora sama sobie zrobiła dziury w dachu. Na nasze pytanie, dlaczego spółka nie zareagowała od razu, gdy kobietę zaczęło zalewać, odpowiada: Zalewa nie tylko panią Brymorę. Na początku tygodnia mieliśmy prawie 40 takich zgłoszeń. Zdjęcia Rafał Natorski Z własnej kieszeni Najbardziej mieszkańcy bloku są zbulwersowani postawą zarządu wspólnoty, a zwłaszcza jego przewodniczącego Henryka Wójtowicza. Pan Wójtowicz zaproponował, żebym dach wyremontowała z pieniędzy, które firma ubezpieczeniowa wypłaci mi na remont mieszkania. Chyba postradał zmysły! łapie się za głowę pani Barbara. Wójtowicz się usprawiedliwia: Jesteśmy wspólnotą, więc na remont dachu musieliby się zgodzić wszyscy. Zanim zrobilibyśmy zebranie, minęłoby sporo czasu. Żeby go zaoszczędzić, zaproponowałem, aby pani Brymora część pieniędzy z ubezpieczenia przeznaczyła na remont dziurawego dachu. Radomianka propozycję Wójtowicza wyśmiała, zwłaszcza że ubezpieczyciel na remont mieszkania wypłacił jej niecałe 800 zł. Mam dom ubezpieczony na 20 tys., a oni dają mi kilkaset złotych. I co ja za to zrobię? Odwołałam się od tej decyzji, będę walczyć o więcej mówi pani Brymora. Oczekiwanie na najgorsze Na ostatnim spotkaniu zarządu wspólnoty mieszkańcy murem stanęli za panią Brymorą. Chcieli wypowiedzieć umowę Administratorowi, ale ostatecznie przedłużyli ją o dwa lata. Paweł Stępień obiecał, że wyśle na dach ekipę, która go odśnieży. Na zebraniu zapadła również decyzja o naprawieniu dachu i termomodernizacji budynku. Remont rozpocznie się, gdy stopnieje lód. Mieszkańcy bloku chcieli również odwołać zarząd wspólnoty, ale nie było chętnych, którzy mogliby przejąć jego obowiązki. Pani Barbara obawia się jednak najbliższych dni. Idzie odwilż, śnieg zacznie topnieć. Aż boję się pomyśleć, co się wtedy będzie działo. Jestem przerażona przyznaje radomianka. Bo była w pracy... Zarzut znęcania się nad zwierzęciem usłyszała właścicielka psa, który przez kilka tygodni był zamknięty w mieszkaniu bez jedzenie i picia. Kobieta tłumaczyła, że pracując od rana do wieczora nie miała czasu opiekować się zwierzęciem Przypomnijmy: miesiąc temu mieszkańcy kamienicy przy ul. 25 Czerwca zaalarmowali Straż Miejską o dramacie psa zamkniętego w jednym z mieszkań. Stworzenie było pozostawione bez opieki prawdopodobnie od Bożego Narodzenia. Gdy strażnicy i pracownicy Miejskiego Zarządu Lokalami zdemontowali zamek w drzwiach i weszli do lokalu, ich oczom ukazał się przygnębiający widok pies był wychudzony i skrajnie wyczerpany. Trafił do schroniska dla zwierząt, gdzie zapewniono mu opiekę weterynaryjną. Policja rozpoczęła poszukiwania właściciela stworzenia. Udało się to dopiero kilka dni temu. Pies należał do 30-letniej radomianki. Kobieta tłumaczyła, że w jej mieszkaniu popsuł się piec kaflowy, więc przeprowadziła się do rodziny. Zwierzęcia nie zabrała, bo obawiała się, że pogryzie się z psem, który tam mieszka. Później dostała pracę i jak twierdziła przebywała w niej od rana do nocy. Brakowało jej czasu na zajmowanie się zwierzęciem. Miała o to prosić 12-letniego syna relacjonuje Rafał Jeżak z radomskiej policji. Kobiecie postawiono zarzut znęcania się nad psem. Dobrowolnie poddała się karze dwóm miesiącom ograniczenia wolności oraz odebraniu jej zwierzęcia. RAF Jazzowy piątek Filip Wojciechowski Trio zaprezentuje się w Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli w piątek, 19 lutego Grupa wykonuje muzykę klasyczną w jazzowych aranżacjach. Trio założył Filip Wojciechowski, utalentowany pianista, laureat wielu prestiżowych nagród m.in. na Europejskim Konkursie Chopinowskim (1992 rok) oraz na konkursie pianistycznym im. Fryderyka Chopina (1995 rok). Towarzyszyć mu będzie Cezary Konrad, uznawany za najlepszego polskiego perkusistę jazzowego. Artysta występował m.in. z Leszkiem Możdżerem i Anną Marią Jopek. W trio gra także kontrabasista Paweł Pańta, zdobywca trzeciej nagrody na międzynarodowym konkursie improwizacji jazzowej w Katowicach. We Wsoli muzycy wykonają jazzowe aranżacje utworów Bacha, Mozarta, Beethovena i Schuberta. Początek o godz. 19, wstęp wolny. Na koncert dowiezie nas bezpłatny autobus, który odjedzie sprzed radomskiego teatru o godz Powrót do Radomia po koncercie, około godz EP

2 2 OD DRUGIEJ STRONY PIĄTEK CZWARTEK LUTEGO 2010 GDZIE ZNAJDZIECIE BEZPŁATNY TYGODNIK 7 DNI Sypanie RADOM: co piątek od godz na skrzyżowaniach: 25 Czerwca Słowackiego; Żeromskiego Zbrowskiego; Limanowskiego Maratońska; Malczewskiego Wernera; Struga 25 Czerwca; Waryńskiego Traugutta; Okulickiego Polna oraz pod Dworcem PKP. ŚRÓDMIEŚCIE: apteki grupy E : ul. Mireckiego 14 (przy Billi), ul. Traugutta 30, ul. Żeromskiego 64, ul. Żeromskiego 79/81, ul. Niedziałkowskiego 19/21; sklepy PSS Społem: ul. Sienkiewicza 8, Kelles-Krauza 36; Prokuratura Okręgowa, ul. Malczewskiego; piekarnia Gajda, ul. Żeromskiego 46; piekarnia Fogiel&Fogiel, ul. Moniuszki 17; Radomski Szpital Specjalistyczny, ul. Tochtermana (hol główny); ul. Żeromskiego: księgarnia Sonet; Urząd Miejski (salonik Kolportera); przychodnia Corten Medic, ul. Prażmowskiego 33a. PLANTY: ul. Chałubińskiego: sklep Ekopunkt; apteki grupy E : ul. Chałubińskiego 12/14, ul. Mariacka 5/7; Centrum Filmowe Helios, ul. Poniatowskiego 5; Drukarnia Cyfrowa, ul. Traugutta 20; biurowiec Łucznika, ul Roku; sklep Fachowiec, ul roku 21; Brymorex, ul. Młodzianowska 77. XV-LECIE: delikatesy Szagar, ul. 11 Listopada 61/63; PSS Społem: Tęcza, ul. Chrobrego 15; sklep Ganesa 2, ul. Chrobrego; Fitness Park, ul. Chrobrego 22; Targ nad Rzeczką piekarnia Gajda; Witamina, ul. Struga 54; apteki grupy E : ul. Chrobrego 9, ul. 11 Listopada 67/77, ul. Struga 52; Księgarnia, ul. Kusocińskiego; piekarnia Gajda, ul. Kusocińskiego; AKADEMICKIE: PSS Społem Żak, ul. Akademicka 1. MICHAŁÓW: PSS Społem, ul. Królowej Jadwigi 1; Sklep cukierniczy, ul. Królowej Jadwigi 9a pawilon 16; Wojewódzki Szpital Specjalistyczny, ul. Aleksandrowicza; hipermarket Carrefour (punkt obsługi klienta); sklep AllSport, ul. Mieszka I 1/3. GOŁĘBIÓW I: PSS Społem, ul. ks. Skorupki 1. GOŁĘBIÓW II: Ganesa, ul. Paderewskiego 10. OBOZISKO: PSS Społem, ul. Rodziny Winczewskich 10; apteka grupy E, ul. Warszawska 4; Automobilklub Radomski (stacja kontroli pojazdów), ul. ul. Warszawska 17/21. NAD POTOKIEM: sklep PSS Społem, ul. Olsztyńska; sklep z pieczywem Fogiel&Fogiel oraz masarnia Krawczyk, ul. Szklana 52. KAPTUR: Selgros, ul. Czarnieckiego. GLINICE: apteki grupy E : ul. Lubońskiego 9, ul. Słowackiego 107, ul. Słowackiego 191; sklep PSS Społem Perła, ul. Słowackiego 72; piekarnia Fogiel&Fogiel, ul. Słowackiego 92. DZIERZKÓW: sklep spożywczy na giełdzie rolnej; sklep spożywczy, ul. Lubelska 67/71. USTRONIE: hipermarkety REAL i Praktiker; apteki grupy E : W Galerii Feniks, ul. Grzecznarowskiego 29/31, ul. Domagalskiego 7, ul. Kolejowa 15, ul. Komandosów 4; ul. Osiedlowa 20, sklep Iskra III, ul. Młodzianowska 154 A; Galeria Feniks, ul. Grzecznarowskiego 29/31. PRĘDOCINEK: PSS Społem, ul. Czackiego 1. POŁUDNIE: ul. Toruńska: hipermarket E. Leclerc; apteka grupy E, ul. Czarnoleska 21; Natura Drogeria Solarium, ul. Czarnoleska 23; piekarnia Gajda, ul. Czarnoleska 20; sklep Rolmlecz, ul. Toruńska, Powiatowy Urząd Pracy, ul. ks. Łukasika; firma Rodex, ul. Wierzbicka 26/44. POŁUDNIE II: apteka grupy E, ul. Policka 2. BORKI: PSS Społem, ul. Limanowskiego 86a; sklep Dionizos, ul. Limanowskiego 71, piekarnia Fogiel&Fogiel, ul. Sucha 2. WOŚNIKI: sklep PSS Społem, ul. Wośnicka 26; apteka grupy E, ul. Pośrednia 29. ZAMŁYNIE: sklep Mleczny Raj 3, ul. Okulickiego (przy targu). JEDLNIA LETNISKO: sklep Pod Różami, ul. Radomska 49; PIONKI: sklep Biedronka, plac Konstytucji 3 Maja 8; KOZIENICE: hipermarket Tesco, ul. Warszawska 34; WSOLA: sklep vis a vis kościoła; JEDLIŃSK: sklep Ambra, ul. Warecka; BIAŁOBRZEGI: apteka grupy E przy ul. Krakowskiej 79; GARBATKA LETNISKO: apteka grupy E przy ul. Spacerowej 3; POTWORÓW: apteka grupy E ; PRZYSUCHA: apteka grupy E przy ul. Radomskiej 1; SKARYSZEW: apteka grupy E przy ul. Targowej 14; KAZANÓW: apteka grupy E przy ul. Zwoleńskiej 8. piasku RÓWNY Siemiatycki Nikifor, Józef Charyton opowiadał po wojnie, że Żydzi przychodzą do niego jeden po drugim i nie opuszczają pracowni, póki ich nie namaluje. Poprzez Charytona Żydzi przyszli do Marcina Korniluka, który postanowił przywrócić pamięci tych, którzy przed wojną stanowili ponad połowę mieszkańców jego rodzinnych Siemiatycz. Emilowi Majukowi z Wojsławic świat zróżnicowanej kulturowej przeszłości ukazał szewc Fawka, w którego domu od końca wojny mieszka rodzina Majuków. Żydzi przyszli też do Krystyny Nowakowskiej z Bodzentyna, gdzie przed wywiezieniem do obozu w Treblince 15-letni Dawidek Rubinowicz w szkolnych zeszytach opisywał świat, w którym przyszło mu żyć. Przyszli do radomskiego polonisty Zbigniewa Wieczorka, który idąc ul. Kilińskiego do swojej szkoły mijał siedzibę przedwojennego, zapomnianego zupełnie, żydowskiego gimnazjum. Przyszli do Łukasza Paluszkiewicza i Krzysztofa Szczepaniuka, dwóch strażaków z OSP w Międzyrzecu Podlaskim, którzy żeby wydobyć na światło dzienne międzyrzecki kirkut kosili, wycinali i karczowali przez tydzień. O tym przyjęciu i co z tego wynikło opowiada książka Tolerancyjni. To się dzieje!. Wydało ją Towarzystwo Inicjatyw Twórczych ę partner Fundacji Batorego w programie Dla tolerancji. To, co wspólne / to, co różne. Program realizowany w latach wspierał finansowo działania artystyczne, kulturalne i edukacyjne, które kształtują postawy otwartości wobec innych i są odpowiedzią na nietolerancję i ksenofobię. Zgłosiły się 532 organizacje. Dotacje otrzymało 77 projektów. Z terenu Radomskiego Laboratorium Kilińskiego prowadzony przez Zbigniewa Wieczorka i Iwonę Grześkiewicz, dwoje nauczycieli VI LO im. Jana Kochanowskiego oraz Chodź, opowiem ci pewną historię prowadzony przez Ingę Pytkę-Sobutkę z Szydłowca. Każdemu z dotowanych przedsięwzięć poświęcono w książce krótką notkę ze zdjęciem. Więcej możemy się dowiedzieć o ośmiu z nich. Ósemka liderów w portretach wywiadach opowiada o swoim pomyśle, o jego realizacji i odbiorze przez lokalne społeczności. Po co przywołują Polskę wielokulturową? Świat jest dzisiaj tak otwarty, że jeśli młodzież pozostanie zamknięta, to zrobi sobie krzywdę. Jak wyjadą od nas i będą trochę bardziej tolerancyjni, będą wiedzieli, że są różne grupy, nacje, tradycje będzie im lepiej przekonuje Krzysztof Szczepaniuk. W Radomiu projekt został zbudowany wokół żydowskiego Gimnazjum Koedukacyjnego Towarzystwa Przyjaciół Wiedzy, które przed wojną mieściło się przy ul. Kilińskiego 13. Kilka domów dalej ma siedzibę VI LO. Iwona Grześkiewicz i Zbigniew Wieczorek zaprosili swoich uczniów do poznania ich rówieśników sprzed 80 lat. Mozolnie odtwarzają listę (nie)obecności szukają nazwisk nauczycieli i uczniów. W kolejnych latach organizują: apel na podwórku szkoły, marsz na teren dawnego getta i happening na placu, gdzie kiedyś stała synagoga. Uczniowie wysypali tu piaskiem hebrajską literę alef, oznaczającą nieskończoność i obecność Boga. Wszystko, co robimy, jest ulotne jak piasek, ale pozostawia w oczach ludzi jakiś obraz. Może ten piasek, który wpadnie komuś do oka, jednak będzie pamiętany trochę dłużej. Może jest sens sypania tego piasku, pozostawiania śladu. Wszystkie nasze działania mają taki właśnie sens: nie pozwalają zapomnieć mówi w książce Zbigniew Wieczorek. IWONA KACZMARSKA Tolerancyjni. To się dzieje!, Towarzystwo Inicjatyw Twórczych ę, Warszawa Książkę można przeczytać w formacie pdf na stronie towarzystwa ( zainteresowani otrzymaniem publikacji mogą przesłać maila na adres dorota.borodaj@e.org.pl. TYDZIEŃ Normalni i nienormalni Uwielbiam telewizję polską. Nie tylko za to, że filmy mające jakąkolwiek wartość emituje po drugiej w nocy. Nie tylko za to, że do programów publicystycznych wprowadza zupełnie nową, purnonsensową jakość. Ani nawet za to, że dzięki niej po raz dwusetny mogę przeżywać przygody Hansa Klossa. Telewizję polską kocham też za takie chwile, jakie przeżyłem oglądając walentynkowe Pytanie na śniadanie. Dziś żałuję, że wcześniej nie zauważyłem tego skarbu narodowej kultury, jakim niewątpliwe jest emitowane przed południem w Dwójce Pytanie na śniadanie ; dziś żałuję, że tak rzadko, tylko przy okazji choroby, tak jak w minione walentynki właśnie, takie programy mogę oglądać. Zaczęło się wszystko banalnie, niezobowiązującymi rozmowami o różach i serduszkach. Aż do momentu, kiedy prowadzący program, czy to na skutek odgórnej sugestii, czy też spontanicznej samowoli, postanowili pokazać inną twarz telewizji polskiej. Inną znaczy postępową, inną znaczy otwartą na mniejszości i inszości. Inną znaczy europejską. Twarz tolerancyjną całą gębą. W związku z czym jeden z prowadzących, niejaki Nowicki, syn znanego aktora, usiadł obok kanapy, na której siedziało kilka osób i powiedział coś w tym stylu: Dotąd rozmawialiśmy o normalnej miłości. A teraz do rozmowy zaprosiliśmy gejów i lesbijki! O mało nie zakrztusiłem się kawą. Tymczasem Nowicki kontynuował, przedstawiając zaproszonych gości. Łysego pana zaanonsował jako partnera Tomasz Raczka, a dwie panie skromnie, bezpretensjonalnie i po prostu jako parę lesbijek. Goście nie zareagowali wprawdzie na subtelną uwagę Nowickiego, że są nienormalni, ale i tak było zabawnie. Jedna z pań, zresztą w hełmie na głowie, okazała się mało że lesbijką. Okazała się w dodatku Anną Zawadzką, prawdziwą lesbijską bojowniczką, która jak na bojowniczkę w hełmie przystało, zaczęła fanatyczną tyradę, piętnującą wszelkie niesprawiedliwości tego świata. Wykrzykiwała dramatyczne pytania, na przykład dlaczego w Polsce studia doktoranckie są płatne, dlaczego nie ma autostrad, dlaczego nie ma żłobków, dlaczego prześladowane są mniejszości seksualne... Nowicki zbladł, bo nie był w stanie jej przerwać. A przecież poranna rozmowa miała być tylko o tym, jak homoseksualiści obdarowują się w walentynki kwiatuszkami i całuskami. Ja już wtedy leżałem sturlałem się ze śmiechu z łóżka. Zatrudnienie do prowadzenia programu, który ma być milusieńki i poprawny politycznie, człowieka, który wali gafę za gafą i zaproszenie do tego programu fanatyczki w hełmie, która z zasady nie dyskutuje, tylko krzyczy na takie pomysły wpada się dziś już tylko w polskiej telewizji publicznej i chwała jej za to. Gwoli sprawiedliwości muszę naszej kochanej telewizji przyznać, że stara się nadążać, że iść z duchem czasu się stara. Widać, że chcieć to nie do końca móc, ale liczą się intencje. Dokładnie to samo można powiedzieć o politykach miłosiernie panującej Platformy, którzy fundują nam pierwsze w dziejach demokratyczne prawybory. Wprawdzie malkontenci z PiS-u twierdzą, że żadne demokratyczne i bardziej pra niż wybory, bo już dawno wiadomo, że kandydatem PO na prezydenta zostanie Komorowski, ale co tam... Liczą się intencje. Liczy się to, że małymi kroczkami zbliżamy się do amerykańskiego ideału. W Ameryce jak wiadomo obywatel Milk i przyjaciele już lata temu wywalczyli seksualne równouprawnienie, w Ameryce feminizm dawno zdeptał wraży patriarchalny system, w Ameryce dopiero co prezydentem został czarny Obama. I w ten sposób sama nasuwa się odpowiedź o ideał, do jakiego dążymy. Kiedy osiągniemy poziom Ameryki? Kiedy prezydentem RP zostanie czarnoskóra lesbijka. SEBASTIAN RÓWNY TYGODNIK 7 DNI ZNAJDZIECIE RÓWNIEŻ W MIEJSCO- WOŚCIACH: Gulin, Wacyn, Mleczków, Golędzin, Jaszowice, Kaszów, Dąbrówka Nadgórna, Kozinki, Wrzos, Taczów, Stare Zdżary, Kaszewska Wola, Młódnice, Ostrołęka, Pierzchnia, Siekluki, Mokrosęk, Janiszew, Niedarczów, Zawady Nowe, Antoniów, Odechowiec, Mąkosy, Zalesice, Lesiów, Wałsnów, Łaziska, Kazanów, Kozłów, Lipienice, Kruszyna, Bartodzieje, Nowa Wola Gołębiowska, Dobrut, Lisów, Parznice, Wola Goryńska, Kobylany, Osuchów, Odechów, Wielgie, Wierzchowiny, Guzów, Rawica, Bierwce, Jastrzębia, Kunegundów, Jastrząb, Bykowa, Dąbrówka Podłężna, Podlesie, Zakrzew, Wola Gutowska, Gutów, Gózd, Przytyk, Jarosławice, Zatopolice, Cerekiew, Nowe Zawady, Stare Zawady, Kowalków, Bykowa, Kłonówek, Bogusławice, Orońsko. Od poniedziałku do piątku zapraszamy po gazetę również do redakcji przy ul. Grodzkiej 2. BEZPŁATNY TYGODNIK DLA RADOMIA I REGIONU Radom, ul. Grodzka 2, tel./faks redakcja@7dni.radom.pl reklama@7dni.radom.pl Redaktor naczelny: Irmina Opałka; Dziennikarze: Iwona Kaczmarska, Rafał Natorski, Ewa Podsiadły; Sport: Michał Podlewski; Korekta: Iwona Kaczmarska; Projekt graficzny i skład: Małgorzata Matracka Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń Wydawca: Opałka, Matracka i Wspólnicy Spółka Jawna, ul. Grodzka 2, Radom NAKŁAD: 21 TYS. EGZEMPLARZY Druk: Media Regionalne Sp. z o.o. w Warszawie, oddział w Kielcach Drukarnia w Tarnobrzegu, ul. Zakładowa 50 ISSN

3 PIĄTEK CZWARTEK LUTEGO AKTUALNOŚCI 3 Rada zdecyduje Dzięki Parkowi Mleczna podwoi się w Radomiu powierzchnia terenów zielonych Zaciągnięcie przez miasto 42 mln zł kredytu na spłatę innych zobowiązań, utworzenie Parku Mleczna, nadanie imienia prof. Leszka Kołakowskiego traktowi spacerowemu wzdłuż Potoku Północnego m.in. w tych sprawach radni podejmą w poniedziałek decyzje IWONA KACZMARSKA Trakt spacerowy wzdłuż Potoku Północnego, od ul. Malczewskiego do 25 Czerwca, to chyba zbyt dumna nazwa dla wąskiego i mocno wyszczerbionego chodniczka. Miejsce do spacerów raczej zniechęca, a nie zachęca; radomianie tamtędy wyłącznie przechodzą. Komisja kultury postanowiła jednak zaproponować dla tego miejsca imię prof. Leszka Kołakowskiego, wybitnego, zmarłego latem filozofa, który z Radomia pochodził. Być może uczczenie w ten sposób pamięci honorowego obywatela miasta ma być uzupełnieniem planowanej na 25 marca uroczystości wmurowania w ścianę kamienicy, w oficynie której mieszkał w dzieciństwie z rodzicami filozof, pamiątkowej tablicy. Kredyt, na który zgodę chce od rady uzyskać prezydent, ma być przeznaczony na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań, czyli pożyczek, innych kredytów i obligacji. W sumie miasto planuje oddać w tym roku prawie 60 mln zł. Różnica między kwotą planowanego kredytu a zobowiązaniami do spłaty zostanie pokryta z pieniędzy uzyskanych z rozliczenia ubiegłorocznego budżetu. Z tytułu kredytów zaciąganych między sierpniem 2007 a końcem grudnia 2008 musimy spłacić bankom ponad 31 mln zł. 5 mln zł to obligacje emitowane jeszcze w połowie 2004 roku, a 20 mln zł to wypuszczone pod koniec ubiegłego roku. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska czeka na 2,6 mln zł (umowę podpisano w grudniu 2005 roku), a Wojewódzki FOŚ na 500 tys. zł (umowy z kwietnia i sierpnia 2009 roku). Gmina planuje spłacić te 42 mln zł pieniędzmi z podatku od nieruchomości i... kredytów. Podczas poniedziałkowej sesji radni rozpatrywać będą także uchwałę Fot. Rafał Natorski w sprawie utworzenia Parku Mleczna. Ma obejmować obszar ograniczony ulicami: Wernera, Mireckiego, Limanowskiego, Dębową, Maratońską, Kielecką, Garbarską, Okulickiego wraz z grodziskiem Piotrówka i Starym Ogrodem. Park kulturowy, który w dolinie Mlecznej chce utworzyć miasto, jest jedną z form ochrony zabytków, traktowanych jako zespół, a nie pojedyncze elementy. Ma się składać z trzech stref archeologicznej, parkowej i rezerwatu przyrodniczo-edukacyjnego. Nie będzie tu można budować obiektów mających więcej niż trzy piętra i poddasze, prowadzić działalności przemysłowej, a także handlowej czy usługowej, która wiązałaby się z wybudowaniem magazynów, składów i hal. Powstanie Parku Mleczna spowoduje, że podwoi się powierzchnia obecnie istniejących w Radomiu terenów zielonych. WYPO YCZALNIA SAMOCHODÓW NOWYCH M. i R. Prasek Radom, ul. Kozienicka 1 tel. 048/ , tel. kom

4 4 AKTUALNOŚCI PIĄTEK CZWARTEK LUTEGO 2010 Potrzeba nie zając... Strefa podróży Radomskie Spotkania Podróżników cieszą się takim zainteresowaniem, że organizatorzy musieli poszukać większej sali. Kolejna impreza odbędzie się 23 lutego w Strefie G2 Na przystankach końcowych nie ma toalet skarżą się kierowcy i pasażerowie autobusów. Do niedawna były ustawione na wszystkich przystankach końcowych, ale zostały zdewastowane informuje Kamil Tkaczyk z Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji Radomianie najbardziej skarżą się na brak ubikacji przy przystanku końcowym na Józefowie. Zawsze jest tam mnóstwo ludzi. Często musimy czekać, bo kierowca wyskakuje z pojazdu za potrzebą. Znika na kilka, czasem kilkanaście minut. Gdyby była tam jakaś toaleta, na pewno kierowcom i pasażerom byłoby łatwiej, zwłaszcza podczas takich mrozów opowiada pan Mieczysław. Dlaczego na wielu pętlach nie ma toalet? Kamil Tkaczyk, zastępca dyrektora ds. komunikacji MZDiK tłumaczy, że winę za to ponoszą przede wszystkim wandale: Toalety do niedawna były ustawione na wszystkich przystankach końcowych, ale zostały zdewastowane i wiele z nich trzeba było usunąć. Za ustawienie i utrzymanie toalet dla kierowców w Radomiu odpowiedzialni są przewoźnicy ITS A. Michalczewski i Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji. Mamy problem z ustawieniem toalet na kilku liniach, na przykład na przystankach końcowych piątki i ósemki przyznaje Robert Rybski, dyrektor ITS-u. Na przeszkodzie stoją przede wszystkim właściciele działek wokół przystanków. Bardzo często nie zgadzają się, żeby na ich terenie stanęła publiczna toaleta. Już nieraz namawialiśmy właścicieli, żeby zmienili zdanie. Chcieliśmy zapłacić, ale oni konsekwentnie odmawiają. Mamy związane ręce żali się Rybski. A co z brakiem ubikacji przy szpitalu? Na Józefowie były toalety, ale zostały zniszczone. Postaramy się je tam ustawić. Na szczęście jest toaleta na drugim końcowym trzynastki mówi dyrektor. W lepszej sytuacji są kierowcy zatrudnieni przez MPK ci mają toalety na wszystkich przystankach końcowych. W ostatnich latach nie było żadnych skarg od kierowców ani od pasażerów w tej sprawie mówi Leszek Lach, prezes spółki. Dla pasażerów autobusów kabiny dostępne są na większości parkingów strzeżonych przy przystankach. Kodeks pracy nie mówi wprost, że kierowcy autobusów muszą mieć zapewniony dostęp do szaletu. Jednak według Jerzego Weremczuka, kierownika radomskiego oddziału Państwowej Inspekcji Pracy wynika to z przepisów BHP. Każdy pracownik powinien mieć możliwość skorzystania z toalety czy umycia rąk. Jeśli pracodawca mu tego nie zapewnia, zawsze może wnieść skargę i my wtedy interweniujemy twierdzi Weremczuk. EWA PODSIADŁY Spotkania zainaugurowano w styczniu. Pierwsze poświęcone było wyprawie radomianina Grzegorza Mroza na szczyt Nanda Devi. Na kolejnym Piotr Pudzianowski opowiadał o zdobyciu Aconcagui, najwyższej góry Andów i Ameryki Południowej. Imprezy okazały się dużym sukcesem frekwencyjnym w ostatniej uczestniczyło blisko 200 osób. Kawiarnia Czekolada z trudem pomieściła wszystkich chętnych. Dlatego następna edycja 23 lutego odbędzie się w Strefie G2. Gościem specjalnym Radomskich Spotkań Podróżników Strefa Globtrottera będzie Jarek Bajkowski, który przejechał na motocyklu z Chicago na Alaskę, a później podróżował przez dwa kontynenty. Obecnie przygotowuje wyprawę motocyklem z Krakowa do Murmańska. Początek imprezy godz. 19. Kolejne spotkania będą odbywały się w każdą drugą środę miesiąca. RAF Archiwum Jarka Bajkowskiego Jarek Bajkowski podczas podróży Na wywóz śniegu z miasta nie ma pieniędzy Będzie potop? Jesteśmy przygotowani na odwilż i miastu nie grozi podtopienie twierdzą radomscy urzędnicy. Jednak obserwując ich skuteczność w zwalczaniu skutków zimy, powinniśmy ostrożnie podchodzić do tych zapewnień RAFAŁ NATORSKI W ostatnich dniach spacer ulicami Radomia nie jest przyjemnym doświadczeniem. Chodniki zamieniły się w wąskie ścieżki między gigantycznymi pryzmami śniegu. Na wielu odcinkach przejście uniemożliwiają rozciągnięte w poprzek taśmy. W ten sposób administratorzy budynków chcą uchronić przechodniów przed spadającym z dachu śniegiem i soplami. Z tego co wiem, do ich obowiązków należy sprzątanie dachów, a oni wolą zablokować chodnik i mieć spokój. Tylko, że to może być jeszcze bardziej niebezpieczne niż sople, bo trzeba schodzić na jezdnię denerwował się starszy mężczyzna, którego spotkaliśmy na ul. Wałowej. Do Straży Miejskiej codziennie wpływa kilkadziesiąt interwencji dotyczących oblodzonych chodników czy sopli zwisających z dachów. Reagujemy na każde zgłoszenie, jednak czasami wyegzekwowanie prawa jest trudne. Zdarzają się sytuacje, że trudno jest ustalić administratora kamienicy, a właściciel mieszka za granicą. Jeśli nie uda się go odnaleźć, prosimy straż pożarną o usunięcie sopli albo śnieżnych nawisów tłumaczy Rafał Gwozdowski, rzecznik prasowy SM. Strażnicy codziennie wypisują kilkanaście mandatów. Dlaczego w wielu miejscach administratorzy kamienic zamiast usuwać sople, zamykają przylegające do budynków chodniki? Firmy zajmujące się oczyszczaniem dachów nie nadążają z realizacją zleceń. Na samochód ze zwyżką trzeba czekać w długiej kolejce. Dlatego trzeba uzbroić się w cierpliwość mówi Rafał Gwozdowski. Mieszkańcy Radomia przyzwyczaili się już do widoku białych wzgórz zalegających na chodnikach i parkingach. Choć na obrzeżach miasta utworzono miejsca, gdzie miał być wywożony śnieg, nikt tego nie robi. Powód jest prosty wysokie koszty transportu. Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji tłumaczy, że nie ma pieniędzy, bo w styczniu wydał na walkę z zimą ponad 2 mln zł. W lutym ta kwota będzie porównywalna. W radomskim magistracie utworzono sztab, który ma przygotować scenariusz działań na wypadek nadejścia odwilży. Jeśli nastąpią lokalne podtopienia, mamy w magazynach 5 tys. worków, 500 łopat oraz zabezpieczony piasek wylicza Grzegorz Ornat, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego UM. Także Marek Michoń, wiceprezes Wodociągów Miejskich zapewnia, że powódź nam nie grozi. Jesienią oczyściliśmy koryto Mlecznej i Potoku Północnego. Wycięliśmy krzaki, które mogłyby utrudnić spływanie wody roztopowej wyjaśnia. Zdaniem Marka Michonia w dobrym stanie są również studzienki kanalizacyjne. KOLEJNA ŚMIERĆ Fot. Rafał Natorski Piątą ofiarą zimy w Radomiu jest około 50-letni mężczyzna, którego zwłoki znaleziono w środę rano. Leżał za kioskiem obok stacji benzynowej przy ul. Kieleckiej. Lekarz, który przybył na miejsce, stwierdził zgon z wychłodzenia. Policja ustala tożsamość zmarłego mężczyzny.

5 PIĄTEK CZWARTEK LUTEGO AKTUALNOŚCI 5 Potomkowie chlebopieka Spotkanie wszystkich pracowników, wystawa w Muzeum im. Jacka Malczewskiego i dzień otwarty w tym roku firma Fogiel & Fogiel obchodzi stulecie istnienia IWONA KACZMARSKA Na ziemie polskie konkretnie w okolice Pińczowa przybyli w pierwszej połowie XIX wieku z Saksonii. Car miał nadzieję, że znajdzie w chlebopieku (taka nazwa widnieje w jego dokumentach) Franzu nie tylko wykształconego fachowca, ale i wiernego poddanego. Saksończyk jednak szybko rozwiał złudzenia jedynowładcy. Chleb piekł, owszem, obu synów na piekarzy wykierował, ale nie bronił im iść w styczniu 1863 roku do powstania przeciwko carowi. Jeden z synów Franza Józef został w powstaniu ranny. Nie wrócił do Pińczowa, tylko osiedlił się w Radomiu. I zaczął pracę w piekarni. Trzej jego synowie zostali piekarzami. Firmę zapoczątkował Władysław, najmłodszy z nich. Władysław wrócił do Radomia po odbyciu służby w carskim wojsku w 1908 roku. I wydzierżawił niewielką piekarenkę. Jednak szybko postanowił się usamodzielnić. Po dwóch latach kupił mały zakład na obrzeżach miasta, w Kolonii Kalinów. Z czasem dobudował do piekarni mieszkanie. I tak już zostaliśmy na rogu Złotej i Słowackiego, na dzisiejszych Glinicach, na całe sto lat śmieje się Mariusz Fogiel, piekarz w piątym pokoleniu. Bo w rodzinie Foglów od początku była taka tradycja synowie mogą robić co chcą, uczyć się, studiować, ale oprócz tego muszą mieć papiery albo czeladnicze, albo mistrzowskie w zawodzie piekarza. Mariusz właśnie nie bardzo chciał, ale wczesna śmierć ojca zmusiła go do rezygnacji z własnych planów. Kilka lat później dołączył do niego brat Tadeusz. Rodzinną firmę prowadzą we dwóch, ale już czeladnikami piekarskimi są dwaj synowie Mariusza i syn Tadeusza. Mariusz Fogiel przyznaje jednak, że na razie nie wykazują chęci przejęcia interesu. W tej chwili piekarnia Foglów dostarcza radomianom około 140 rodzajów wyrobów, w tym około 40 rodzajów chleba. Mam taką teorię... Albo ideę. Uważam, że chleb jest, jak wino. Do każdego posiłku powinniśmy sobie dobierać odpowiedni gatunek, a nie jeść cały czas tylko jeden rodzaj pieczywa mówi Mariusz Fogiel. Firma F&F to najstarsza piekarnia w Radomiu. Za początek swojej działalności przyjęli rok 1910, kiedy to Władysław był już na swoim. Jubileusz postanowili uczcić przede wszystkim imprezą integracyjną dla wszystkich pracowników. Zaplanowano ją na początek maja. W drugiej połowie września natomiast w Muzeum im. Jacka Malczewskiego otwarta zostanie wystawa poświęcona stuletniej historii rodziny Foglów. Myślimy jeszcze o zorganizowaniu dnia otwartego w piekarni i może imprezy dla wszystkich radomian na zakończenie obchodów jubileuszu firmy zdradza Mariusz Fogiel. Władysław i Karolina Foglowie z dziećmi: Tadeuszem, Włodzimierzem, Jadwigą, Marią, Reginą i Ziemowitem. Radom, lata 20. ubiegłego wieku Tadeusz Fogiel, stryj Mariusza skończył Politechnikę Warszawską Fot. Rafał Natorski Fot. Rafał Natorski Teatr dla każdego Chcesz zostać aktorem? Przyjdź do radomskiego teatru w sobotę, 20 lutego, i weź udział w naborze na bezpłatne warsztaty teatralne Zajęcia skierowane są do uczniów szkół ponadgimnazjalnych. W czasie przesłuchań ich umiejętności sprawdzi radomski aktor Janusz Łagodziński. Będzie się liczył przede wszystkim talent aktorski, a także zdolności wokalne i taneczne mówi Anna Kulpa, kierownik literacki Powszechnego. Nabór rozpocznie się o godz. 11. Na warsztaty teatralne zostanie przyjętych 15 osób. Poznają zasady pracy nad tekstem, sposoby budowania postaci i relacji na scenie. Zajęcia w teatrze będą się odbywały prawdopodobnie w weekendy. Potrwają do końca roku szkolnego. Chcemy uwrażliwić młodych ludzi na kontakt z drugim człowiekiem, rozwinąć ich wyobraźnię i sprawić, że poczują się pewni siebie twierdzi Kulpa. Warsztaty organizowane są po raz drugi. Rok temu cieszyły się dużym zainteresowaniem. Ich uczestnicy postawili na scenie pierwsze kroki kilku z nich statystuje w spektaklu Piaf. EP

6 6 AKTUALNOŚCI PIĄTEK CZWARTEK LUTEGO 2010 Urzędnicy przyznają pomysł z takim zabezpieczeniem drzew nie zdał egzaminu. Ludzie kradną opony na potęgę Znalezione, nie kradzione? Opony w parku Kościuszki miały chronić drzewa przed uszkodzeniem, ale część z nich ukradli złodzieje. W Urzędzie Miejskim przyznają, że pomysł okazał się porażką EWA PODSIADŁY Rewitalizacja parku prowadzona jest przy użyciu ciężkiego sprzętu. Żeby nie uszkodzić drzew, dwa miesiące temu do ich pni zostały przymocowane opony. Jednak ten sposób zabezpieczenia okazał się kompletną klapą, bo radomianie zaczęli masowo zabierać opony. Złodzieja na własne oczy widział pan Jerzy z ul. Sienkiewicza. Wyszedłem późnym wieczorem na spacer do parku. Przy górce zobaczyłem jakiegoś mężczyznę z oponami pod pachą. Opuścił park szybkim krokiem, aż w końcu zniknął w bramie na Słowackiego opowiada nasz rozmówca. Jak mówi pan Jerzy, również jego sąsiedzi nieraz widzieli, jak złodzieje pod osłoną nocy wynosili z parku opony. Jak na sankach Teraz drzew zabezpieczonych oponami zostało bardzo mało. W magistracie przyznają się do porażki. Ludzie kradną te opony na potęgę twierdzi Katarzyna Piechota-Kaim, rzecznik prezydenta. Pomysł z takim zabezpieczeniem drzew nie zdał egzaminu. Fot. Rafał Natorski Nawet gdybyśmy opony przymocowali grubszym drutem, nie sądzę, żeby to pomogło. Opony wpadły w oko również dzieciom. Młodzi radomianie co prawda ich nie kradną, ale zjeżdżają na nich z górki jak na sankach. Dlatego miasto postanowiło pomyśleć nad innym sposobem ochrony drzew przed uszkodzeniem. Nowe zabezpieczenia pojawią się na wiosnę. Jakie? Na razie nie wiadomo. Kara za kradzież Straż Miejska nie odnotowała jeszcze zgłoszeń dotyczących wynoszenia opon z parku. Ale Rafał Gwozdowski, rzecznik SM zapewnia, że okolica jest codziennie patrolowana strażnicy pojawiają się w parku nawet późnym wieczorem. Złodzieje opon muszą liczyć się z konsekwencjami osoba przyłapana na kradzieży zostanie oddana w ręce policji. Grozi jej mandat do 500 zł. W przypadku wynoszenia większej liczby opon mundurowy może skierować sprawę do sądu grodzkiego mówi Rafał Gwozdowski. Strażnicy czekają na zgłoszenia od osób, które zobaczą złodziei opon. Dzwonić można pod nr tel Orkiestra obroniona Radomska Orkiestra Garnizonowa nie zostanie zlikwidowana. Minister uwzględnił prośby bardzo wielu środowisk mówi Janusz Sejmej, rzecznik MON Przypomnijmy: w październiku ubiegłego roku Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że m.in. radomska orkiestra przestanie istnieć od połowy roku. Dalsze funkcjonowanie uznano za nieefektywne, z uwagi na bliską lokalizację względem orkiestr z Bydgoszczy i Dęblina oraz zachodzące zmiany organizacyjne i dyslokacyjne w Siłach Zbrojnych RP napisano w decyzji MON. O zmianę tego postanowienia apelowali do ministra Bogdana Klicha m.in. posłowie PiS, prezydent Radomia, radni, ale i zwykli mieszkańcy Radomia. Poetka i działaczka społeczna Janina Dłuska w ciągu kilku dni listopada zebrała 2300 podpisów radomian pod apelem do min. Klicha, by nie likwidował orkiestry. Listy do MON-u trafiły jeszcze w ubiegłym roku. Minister uwzględnił prośby płynące z bardzo wielu środowisk i w Radomiu, i Toruniu i postanowił zmienić decyzję o rozformowaniu orkiestr w tych miastach. Chodzi o korzyści dla wizerunku i promocji Sił Zbrojnych RP wynikające z dotychczasowego funkcjonowania zespołów. Nie bez znaczenia dla podjętej w poniedziałek decyzji jest fakt, że orkiestry mają kilkudziesięcioletni dorobek artystyczny, znany zarówno w kraju, jak i za granicą. Tym samym stanowią rozpoznawalną wizytówkę Wojska Polskiego. Funkcjonowanie tych dwóch orkiestr sprzyja również budowaniu tożsamości historyczno-kulturalnej w regionach powiedział nam Janusz Sejmej, rzecznik prasowy MON. Radomska orkiestra wojskowa powstała w 1952 roku i od kilkudziesięciu lat uświetnia uroczystości państwowe, patriotyczne i religijne w mieście. Noworoczne koncerty w jej wykonaniu zawsze gromadzą tłumy publiczności. NIKA Pomoc ofiarom przestępstw W poniedziałek, 22 lutego, zaczyna się Tydzień Pomocy Ofiarom Przestępstw. O poradę do prokuratorów można się zwrócić osobiście lub telefonicznie Akcja potrwa do 26 lutego w siedzibach wszystkich prokuratur okręgu radomskiego. Prokuratorzy dyżurować GDZIE PO POMOC? będą w godzinach Akcja jest ukierunkowana na zapewnienie pomocy wyłącznie ofiarom przestępstw. Jej celem nie jest udzielanie bezpłatnych porad prawnych pozostałym interesantom prokuratury przypomina Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu. Prokuratura Okręgowa w Radomiu, ul. Malczewskiego 7, tel Prokuratura Rejonowa Radom-Wschód, ul. Żeromskiego 91/93, tel lub , Prokuratura Rejonowa Radom-Zachód, ul. Traugutta 30/30A, tel Prokuratura Rejonowa w Przysusze, ul. Radomska 24, tel Prokuratura Rejonowa w Kozienicach, pl. Konstytucji 3 Maja 22, tel Prokuratura Rejonowa w Grójcu, ul. Niepodległości 20, tel Prokuratura Rejonowa w Lipsku, ul. Partyzantów 2, tel Prokuratura Rejonowa w Zwoleniu, ul. 11 Listopada 10, tel Ośrodek Zamiejscowy Prokuratury Rejonowej w Przysusze z siedzibą w Szydłowcu, ul. Kościuszki 124, tel

7 PIĄTEK CZWARTEK LUTEGO AKTUALNOŚCI 7 Słoneczne Centrum ma być gotowe jesienią. Do tego czasu powinny zostać przebudowane również okoliczne ulice Problem wieloetapowy Drogowcy są przygotowani do rozpoczęcia wielkiej przebudowy ulic wokół Słonecznego Centrum. Inwestycja ma być realizowana etapami, jednak kierowcy powinni spodziewać się poważnych problemów komunikacyjnych w tej części Radomia RAFAŁ NATORSKI Sroga zima nie wstrzymała prac na placu budowy Słonecznego Centrum, gdzie uwijają się dziesiątki robotników, a obiekty rosną w błyskawicznym tempie. Tak ogromnej inwestycji jeszcze w Radomiu nie było. Centrum będzie składało się z trzech głównych elementów: galerii handlowej, aquaparku oraz osiedla mieszkaniowego. Powstanie również lodowisko i amfiteatr. Duży zakres Zakończenie robót planowane jest na jesień tego roku. Wkrótce inwestycja obejmie także okoliczne ulice, których przebudowa jest niezbędna, by nie było problemów z dojazdem do Słonecznego Centrum. Przetarg na modernizację układu komunikacyjnego wygrała firma Strabag z Warszawy. Prace będą kosztowały prawie 23 mln zł. Blisko połowę wydatków pokryje AIG Lincoln, wykonawca Słonecznego Centrum informuje Ryszarda Kitowska z biura prasowego Urzędu Miejskiego. Zakres robót jest bardzo duży. Na przykład Betonowa, która obecnie jest wąską, nieutwardzoną uliczką (biegnie za przystankiem autobusowym obok szkoły medycznej), stanie się dwukierunkową jezdnią z zatokami autobusowymi, łączącą Struga i Kelles-Krauza. Wybudowana zostanie nowa trasa na terenie Słonecznego Centrum między ulicami Chrobrego a Malczewskiego. Ciasna zabudowa Inne jezdnie zostaną poszerzone. Tam gdzie będzie to możliwe przy istniejącej, ciasnej zabudowie tłumaczy Aleksander Bacciarelli, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. Na ul. Chrobrego powstaną nowe lewo- i prawoskręty. Ul. Kelles-Krauza od skrzyżowania z Focha do Struga będzie jednokierunkowa. Na skrzyżowaniu Chrobrego, Betonowej i Struga zostanie zainstalowana sygnalizacja świetlna. Projekt zakłada również budowę kładki nad ul. Struga. Dzięki niej będzie można bezkolizyjnie dostać się do galerii handlowej bezpośrednio z placu Jagiellońskiego. W okolicy Słonecznego Centrum zostaną także przebudowane chodniki i zatoki autobusowe; pojawią się też ścieżki rowerowe. Zależy od pogody Prace mają rozpocząć się w najbliższym czasie. Gdy tylko pozwoli na to pogoda wyjaśnia Ryszarda Kitowska. Roboty drogowe na pewno sparaliżują ruch w centrum miasta. Uciążliwość ma zmniejszyć podzielenie inwestycji na etapy. W pierwszym zostaną przebudowane ul. Chrobrego, Betonowa oraz plac przy teatrze. Ta część inwestycji powinna potrwać do 15 czerwca. Na drugi etap modernizację ul. Struga przewidziano kolejny miesiąc. Do 15 sierpnia ma się zakończyć remont ul. Kelles-Krauza. Na przebudowę skrzyżowania ulic Kelles-Krauza i Struga wykonawca ma dwa miesiące do 15 października. Ostatni etap modernizacja skrzyżowania ulic Malczewskiego i Wernera oraz przebudowa ul. Malczewskiego powinien zakończyć się do listopada. Kadrowa roszada Lucyna Wiśniewska jest nowym dyrektorem Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Dotychczasowa szefowa sanepidu została odwołana przez prezydenta Radomia Dlaczego Barbara Fundowicz-Towarek straciła stanowisko? Decyzję o odwołaniu podjąłem w trosce o realizację niezwykle ważnej z punktu widzenia interesów miasta i mieszkańców inwestycji związanej z budową nowej siedziby stacji sanepidu przy ulicy Okulickiego wyjaśnia prezydent Andrzej Kosztowniak. Jego zdaniem postęp prac jest daleki od oczekiwań. Istotną przyczyną może być częsta ostatnio nieobecność w pracy pani dyrektor Fundowicz-Towarek tłumaczy prezydent. Nowym szefem radomskiego sanepidu została Lucyna Wiśniewska, lekarka o specjalności neurologicznej, była posłanka PiS, a obecnie działaczka Prawicy Rzeczypospolitej. Lucyna Wiśniewska pełniła również funkcję dyrektora ds. lecznictwa Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego na Józefowie. Jest to osoba, której kwalifikacje, doświadczenie zawodowe i dotychczasowe przygotowanie gwarantują w moim najgłębszym przekonaniu kompetentne, fachowe oraz sprawne zarządzanie Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną i realizację wszelkich zadań związanych z budową jej nowej siedziby przekonuje Andrzej Kosztowniak. RAF Fot. Rafał Natorski

8 8 AKTUALNOŚCI PIĄTEK CZWARTEK LUTEGO 2010 Apetyt na zmiany Do Nie będzie ogórków i warzyw pokrojonych w słupki, a dostawcy mogą liczyć na pomoc Agencji Rynku Rolnego to główne zmiany w programie Owoce w szkole. Pierwsze porcje warzyw i owoców trafiły już do radomskich szkół EWA PODSIADŁY Akcja Owoce w szkole, w ramach której uczniowie klas I-III mają otrzymywać darmowe owoce i warzywa, w pierwszym semestrze u nas nie wypaliła. Dlatego ARR, która koordynuje program, przekazała zażalenia szkół do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Dzięki temu na początku lutego do programu wprowadzono istotne zmiany. Pożegnanie z ogórkiem Przede wszystkim zrezygnowano z konieczności krojenia warzyw w słupki. Teraz mogą być one dostarczane do szkół w całości. Jak informuje Katarzyna Szkaradek-Siwińska z biura prawno-organizacyjnego ARR, przekąski przekazywane dzieciom muszą być tylko gotowe do spożycia. To właśnie wymóg krojenia przekąsek w słupki najbardziej zniechęcił dostawców, którzy w poprzednim semestrze wycofali się z programu. Z listy owoców i warzyw wyeliminowano ogórki. Powód? Dostawcy mieli problem z utrzymaniem ich świeżości. Dzieci mają teraz do wyboru jabłka, gruszki, truskawki, marchewkę, rzodkiewkę, słodką paprykę i soki. Tajemnicze zmiany Szkoły wraz z dostawcami mogą same zdecydować, jakie produkty trafią do uczniów. Przy wyborze warzyw i owoców dyrektorzy mogą uwzględnić upodobania dzieci czy popularność produktów w danym regionie twierdzi Szkaradek-Siwińska. ARR obiecuje pomóc dostawcom, którzy mieli trudności z dowiezieniem przekąsek do szkół. Katarzyna Szkaradek-Siwińska przypomina również, że produkty przekazywane dzieciom nie mogą zawierać tłuszczu, soli, cukru i substancji słodzących. O zmianach w programie nie wiedział jeszcze Leszek Pożyczka, dyrektor wydziału edukacji UM. Ucieszył się jednak, że ARR stara się udoskonalić akcję. Zwłaszcza że do drugiej tury programu nie przystąpiło dziewięć radomskich podstawówek. Pozostałe będą otrzymywać zdrowe przekąski od połowy lutego lub od marca. Marchewka jest be Część szkół już dostała pierwsze porcje darmowych owoców i warzyw. Przekąski dotarły m.in. do szkoły podstawowej nr 9. Jej uczniowie otrzymali jabłka, marchewkę i sok. Maluchy chętnie zjadły jabłuszka, gorzej było z marchewką. Myślę, że potrzeba czasu, żeby jadły ją z apetytem twierdzi Jadwiga Kozieł, wicedyrektor szkoły. Dzieci z dziewiątki porcje warzyw i owoców będą otrzymywać dwa razy w tygodniu do końca roku szkolnego. Po porażce programu w pierwszej turze trochę się uspokoiliśmy. Myślę, że z czasem będzie coraz lepiej dodaje Kozieł. Ostrożniejsza jest Jadwiga Komorek, dyrektor podstawówki nr 33. Również jej uczniowie otrzymali pierwsze porcje jabłek, marchewek i soków. Najmniej smakowała im marchew. Umieszczanie jej na liście produktów dostępnych w programie to nie był dobry pomysł uważa. I zastanawia się, co będzie, gdy dostarczanych owoców będzie za dużo: Nie mam chłodni, żeby je przechowywać. Myślę, że będzie podobnie jak z darmowymi jogurtami, które lądowały wszędzie, ale nie tam gdzie potrzeba. Na prawo most roku ma być gotowy most na Wiśle, który połączy Solec i Kamień. Mieszkańcy powiatu lipskiego czekali na niego kilkadziesiąt lat Kilka dni temu władze województwa mazowieckiego i lubelskiego podpisały w Radomiu umowę dotyczącą współfinansowania inwestycji, której koszt szacowany jest na 200 mln zł. Mazowsze przeznaczy na ten cel 50 mln zł. Pieniądze zostaną przekazane województwu lubelskiemu w trzech transzach; w roku mln zł, w mln zł i w mln zł. Początkowo planowano, że most będzie miał 600 metrów długości, jednak ostatecznie zdecydowano wydłużyć go o 500 m. Wzrosły także jego koszty. To dlatego, że przeprawa musi spełniać wysokie standardy ekologiczne wyjaśnia Jacek Sobczak, wicemarszałek województwa lubelskiego. Pomoc Mazowsza przyszła w najlepszym momencie. Budowa mostu na Wiśle to szansa na poprawę komunikacji nie tylko między województwem mazowieckim Pierwszy most wybudowano w tym miejscu na rok przed wybuchem II wojny światowej a lubelskim, ale także pomiędzy wschodnimi rejonami Polski, Białorusią i Ukrainą przekonuje Piotr Szprendałowicz, członek zarządu województwa mazowieckiego. Najbliższe miesiące upłyną na uzyskaniu decyzji środowiskowej i przygotowaniu projektu. Prace powinny rozpocząć się wiosną 2011 roku. Obiekt ma być gotowy w Na takie informacje od dawna czekali mieszkańcy okolicznych miejscowości. Pierwszy most wybudowano w tym miejscu na rok przed wybuchem II wojny światowej. W 1939 roku przeprawa została zniszczona przez niemieckie wojska. Przez następne dziesięciolecia mieszkańcy musieli korzystać z promu. Najbliższy most jest w Puławach, na północy albo w Annopolu, na południu. Między nimi jest około 70 kilometrów. To bardzo uciążliwe zarówno dla firm, jak i zwykłych mieszkańców, choćby studentów dojeżdżających na uczelnie do Lublina przekonuje Łukasz Potrząsaj, radny powiatu lipskiego. Projekt nie kończy się tylko na budowie mostu. W planach jest również utworzenie tras dojazdowych do drogi wojewódzkiej nr 747 oraz jej rozbudowa na 60-kilometrowym odcinku między Iłżą a Solcem nad Wisłą. Prawie 40-kilometrowy fragment tej trasy wybudowany zostanie po nowym śladzie, dzięki czemu nie będzie ona przebiegała przez Iłżę i Lipsko. Zadanie w 90 proc. sfinansuje samorząd Mazowsza, w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym Województwa Mazowieckiego zaplanowano na ten cel prawie 104 mln zł. Droga wojewódzka nr 747 jest ściśle powiązana z siecią tras wojewódzkich i krajowych przebiegających przez województwo lubelskie i mazowieckie. Wybudowanie mostu oraz rozbudowa drogi stworzą nowy ciąg komunikacyjny, łączący trasę S 19 z dwiema ważnymi drogami krajowymi nr 79 i 9. RAFAŁ NATORSKI Fot. Avalon Studio S ezon studniówkowy za nami. Na wyjątkowej studniówce w sobotę, 13 lutego, bawił się Rafał Kalbarczyk, laureat drugiego miejsca w konkursie Metamorfoza na studniówkę Rafał, maturzysta z II LO im. Marii Konopnickiej ułożył zabawny wierszyk i w nagrodę przeszedł studniówkową przemianę. Najpierw skorzystał z zabiegów pielęgnacyjnych na twarz i ciało w Kosmetycznym Instytucie Dr Irena Eris. Już na samym początku był zaskoczony, gdy okazało się, że musi założyć specjalny kombinezon. Zabiegi wspomina jednak z uśmiechem. Najbardziej podobała mi się pielęgnacja dłoni, była bardzo przyjemna i chętnie zdecydowałbym się na ten zabieg ponownie mówi Rafał. Dwa dni przed przemianą fryzjer Sławek Łagowski obciął i ufarbował maturzyście włosy. Na metamorfozę, która odbyła się w szkole policealnej TEB Edukacja, Rafał stawił się w dniu studniówki punktualnie o godz Asystentka Sławka Łagowskiego wyczarowała na jego głowie modną fryzurę. Efekt końcowy był zaskakujący. Specjalnie zapuszczałem włosy, żeby można było zrobić z nimi coś ciekawego. Po raz pierwszy w życiu miałem grzywkę, do tego zaczesaną na bok opowiada. Gdy na miejsce przyjechała studniówkowa partnerka Rafała, Kasia Baran, była bardzo zaskoczona jego przemianą. Nie wierzyła, że tak się zmienię śmieje się maturzysta. Na koniec zdjęcia zrobił im fotograf z Avalon Studio. Ze szkoły Rafał pojechał prosto na studniówkę do restauracji Cyganeria w Skaryszewie. Bawiłem się bardzo dobrze. Teraz czas zmobilizować się do pracy, bo chciałbym dostać się na prawo zdradza Rafał. Organizatorem konkursu Metamorfoza na studniówkę była szkoła policealna TEB Edukacja. Patronat medialnym nad konkursem objął tygodnik 7 Dni. Współorganizatorami byli: projektantka Monika Jopek, BackStage Studio, zakład fotograficzny Avalon Studio i Kosmetyczny Instytut Dr Irena Eris w Radomiu. Więcej zdjęć z metamorfozy Rafała na naszej stronie internetowej: EWA PODSIADŁY Rafał pięknie prezentował się ze swoją partnerką Kasią Baran Fot. Avalon Studio

9 PIĄTEK CZWARTEK LUTEGO KULTURA 9 W objęciach X Muzy Uroczysta premiera najnowszego filmu Romana Polańskiego i kolejny Wieczór dla Pań to propozycje kina Helios na najbliższe dni EWA PODSIADŁY W ostatnim czasie Roman Polański nie miał dobrej prasy. Jednak jego najnowszy obraz Autor widmo potwierdza, że Polański to przede wszystkim wybitny reżyser. Bohaterem filmu jest pisarz, który za pieniądze tworzy za innych, tym samym oddając im prawa do swoich tekstów. Autor widmo dostaje wyjątkowe zlecenie ma pisać pamiętniki w imieniu byłego premiera Wielkiej Brytanii. W trakcie prac nad książką odkrywa sekrety, które ściągają na niego masę kłopotów. Na ekranie zobaczymy gwiazdy kina Ewana McGregora i Pierce a Brosnana. W Radomiu uroczystą premierę filmu zaplanowano na piątek, 19 lutego, na godz W Heliosie będzie także wystawa dokumentująca dorobek Romana Polańskiego. Będzie można obejrzeć książki poświęcone reżyserowi, kolekcję wszystkich jego filmów, a także materiały prasowe dotyczące twórczości Polańskiego. Ekspozycja zniknie z kina dopiero po 25 lutego. Tuż przed projekcją filmu pracownik kina opowie o twórczości autora Pianisty. Zostaną także wyświetlone dwa krótkometrażowe filmy Polańskiego z wczesnego okresu jego twórczości. Dwaj ludzie z szafą to pierwszy publicznie wyświetlony obraz Romana Polańskiego. Opowiada o dwóch mężczyznach niosących starą, drewnianą szafę. Jest to 15-minutowy film o samotności, odrzuceniu i braku akceptacji. Obraz został obsypany nagrodami, m.in. na festiwalach w Brukseli, San Francisco i Oberhausen. Drugi krótkometrażowy film Polańskiego Ssaki to również historia dwóch mężczyzn, którzy wzajemnie się wykorzystują. Reżyser chce pokazać, że zależność między ludźmi polega na ciągłej dominacji. Muzykę do obydwu filmów skomponował Krzysztof Komeda. Bilety na premierę Autora widmo kosztują: 23 zł normalny oraz 20 zł ulgowy (tyle samo zapłacimy w przedsprzedaży). Na pokaz nie obowiązują promocje cenowe, kupony i zaproszenia. Znacznie weselej będzie w środę, 24 lutego. Tego dnia kino Helios organizuje Wieczór Filmowy dla Pań. Od godz na miłośniczki kina będzie czekało mnóstwo atrakcji. Smaczne potrawy kuchni japońskiej przygotuje restauracja Sushi Room. Będzie można zjeść tradycyjne sushi lub spróbować prawdziwej japońskiej herbaty opowiada Andrzej Ciesielski z Heliosa. Kolejna atrakcja to prezentacja masażu specjalną chińską bańką oraz konsultacje kosmetyczne z zakresu pielęgnacji twarzy i ciała. Panie będą mogły dowiedzieć się, jak dbać o ciało, Film Polańskiego został bardzo dobrze przyjęty przez festiwalową publiczność i krytyków na 60. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie a także kupić różne produkty do pielęgnacji skóry mówi Ciesielski. O godz rozpocznie się projekcja komedii romantycznej To skomplikowane. Zagrają w niej Meryl Streep, Alec Baldwin i Steve Martin. Przed seansem zaplanowano konkursy, w których nagrodami będą upominki, kupony na zabiegi kosmetyczne, masaż relaksacyjny oraz zaproszenia do restauracji Sushi Room. Wstęp na Wieczór dla Pań kosztuje 19 zł (bilet normalny) i 16 zł (ulgowy oraz przedsprzedaż). Dla naszych Czytelników mamy trzy pojedyncze zaproszenia na premierę filmu Autor widmo (19.02, godz ). Kino Helios ufundowało także dwa pojedyncze zaproszenia na Wieczór dla Pań (24.02) oraz po jednym pojedynczym zaproszeniu na filmy: Percy Jackson i Pozdrowienia z Paryża (do wykorzystania w dn ). Wystarczy zadzwonić w piątek (19.02) o godz. 12 na nr telefonu Fot. internet TEATR POWSZECHNY im. Jana Kochanowskiego, plac Jagielloński 15, tel , (sobota) WUJASZEK WANIA 18 (DS) PREMIERA 21 i (niedziela i wtorek) (SK) WUJASZEK WANIA 18 (DS) (środa) WUJASZEK WANIA 19 (DS) KINO HELIOS ul. Poniatowskiego 5, tel , (środa) WIECZÓR FILMOWY DLA PAŃ TO SKOMPLIKOWANE (USA, l. 12) (piątek czwartek) AUTOR WIDMO (USA, l. 15) 10, 17.15, 19.45, PREMIERA PERCY JACKSON I BOGOWIE OLIMPIJSCY: ZŁODZIEJ PIORUNA (Kanada, USA, l. 12, dubbing) 9, 11.15, 16.45, 19 PREMIERA POZDROWIENIA Z PARYŻA (Francja, l. 15) 13.15, 16.15, PREMIERA TO SKOMPLIKOWANE 12.30, 15, 17.45, WALENTYNKI (USA, l. 12) 11, 15.15, 18.15, 22 KOŁYSANKA (Polska, l. 15) 12, 14, 16, 20, RANDKA W CIEMNO (Polska, l. 15) 10.15, 12.15, 14.15, 18, PLANETA 51 (USA, b.o., dubbing) 10 AVATAR (3D, USA, l. 12) 13.30, WYSTAWY INFORMATOR KULTURALNY MUZEUM IM. J. MALCZEWSKIEGO Radom, Rynek 11, tel , , czynne: poniedziałek 10-15, wtorek czwartek 9-15, piątek 10-17, sobota nieczynne, niedziela (wstęp wolny) Jacek Malczewski Kolekcja rodziny Pinno Kolekcja malarstwa polskiego XIX I XX w. Zanim powstało miasto Był zamek Wystawy przyrodnicze Benedykt Dybowski Rycerz Niezłomny Muzealne spotkania z fotografią Zabawne zabytki gry i zabawki ze zbiorów rodziny Sosenko MUZEUM SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ Oddział Muzeum im. J. Malczewskiego Radom, Rynek 4/5 (Dom Gąski i Esterki), tel Witold Tomasz Kowalski. Malarstwo 40 lat pracy twórczej Radom i okolice w latach wojny i okupacji niemieckiej Portrety i autoportrety z różnych lat. Z kolekcji Muzeum Sztuki Współczesnej w Radomiu (do 28.02) MUZEUM WSI RADOMSKIEJ Radom, ul. Szydłowiecka 30, tel./faks , czynne: wtorek piątek 10-18, sobota, niedz Historia maszyn i narzędzi rolniczych Kupić, sprzedać, pohandlować Sakralia ze zbiorów Muzeum Wsi Radomskiej w kaplicy z Rdzuchowa Pszczelarstwo w skansenie bartniczym Pod strzechą, gontem i dachówką. Chłopskie domy w Polsce ekspozycja stała w kurniku z Konar Zespoły: przemysłu wiejskiego, dworski, sakralny, zagród, bartniczo-pszczelarski ekspozycje stałe MAZOWIECKIE CENTRUM SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ ELEKTROWNIA Radom, ul. Kopernika 1, tel czynne: codziennie Wystawa poplenerowa artystów posługujących się językiem geometrii PROGNOZY DLA SZTUKI Radziejowice 2009 SHADOWPLAY Tomasz Dobiszewski

10 10 SPORT PIĄTEK CZWARTEK LUTEGO 2010 MICHAŁ PODLEWSKI Radomski jedynak w PlusLidze wciąż okupuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. W tym roku nie doczekał się jeszcze zwycięstwa, chociaż po ostatniej potyczce z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle jego fani uwierzyli nie tylko w możliwość zwycięstw, ale i w zapewnienie sobie bytu na przyszły sezon bez konieczności gry w fazie play-out. Co prawda do spełnienia powyższych marzeń droga jest jeszcze daleka, ale radomianie wykonali właśnie pierwszy, niezwykle istotny krok. Ciężka praca musi przynieść efekty, czego przykładem był mecz z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle przekonuje trener Jadaru Jan Such. Mało kto stawiał na to, że radomianie dadzą radę urwać chociaż jednego seta tak mocnemu rywalowi. Tymczasem po dwóch przegranych partiach stanęliśmy pod ścianą i nie mieliśmy nic do stracenia. Po prostu bardziej zaryzykowaliśmy i się opłaciło podkreśla przyjmujący Jadaru Maciej Pawliński. Trzeba przyznać, że zwłaszcza zagrywką radomianie narobili masę szkód wyżej notowanym rywalom. Chwilami nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Zwłaszcza po serwisach Pawlińskiego, które zaskakiwały nas przy każdej kolejnej akcji zauważył trener ZAKSY Krzysztof Stelmach. Ekipie Jadaru nie udało się wygrać spotkania z wiceliderem tabeli, ale wywalczony w nim punkt może okazać się na wagę złota, jeżeli chodzi o walkę o uniknięcie batalii o utrzymanie w PlusLidze. Co więcej, znacznie uspokoił on nieco napiętą sytuację, którą wzmagają doniesienia z innych aren, na których punkty zdobywają m.in. To jest wojna! U progu roku niespodziewane wyniki, które w PlusLidze są raczej rzadkością, przypominały delikatne tąpnięcia. Ostatnie kolejki przyniosły istne trzęsienie ziemi, w którym siatkarze Jadaru muszą się szybko odnaleźć W decydujących meczach sezonu zasadniczego przyjęcie będzie odgrywało ogromną rolę Fot. Michał Podlewski Siatkarz Wieluń i Politechnika Warszawska. Na spotkaniu z zawodnikami prezes Tadeusz Kupidura był bardzo spokojny. Zapewnił nas, że nie będzie wykonywał żadnych nerwowych ruchów. Przeciwnie mamy skupić się na treningach i grze. Przetrwaliśmy ciężkie chwile po meczach bez zdobyczy punktowych, a teraz przed nami spotkania, w których musimy zdobywać kolejne oczka, więc nerwowe ruchy nie działałyby zbytnio na naszą korzyść uzmysławia Pawliński. Sęk w tym, że sobotni rywal Jadaru AZS Olsztyn, nie przyjedzie do Radomia, żeby pobrać kolejną lekcję siatkówki. Przed poprzednią konfrontacją z Politechniką przypisano nam już trzy punkty. W trakcie meczu udowodniliśmy jednak, że bez walki nie mamy czego szukać, dlatego przegraliśmy 0:3. Dlatego teraz tę stratę przyjeżdżamy nadrobić w Radomiu zapowiada Mariusz Sordyl, trener akademików ze stolicy Warmii i Mazur. Pewne więc jest, że siatkarze obydwu zespołów rzucą w sobotę na szalę wszystkie swoje umiejętności, gdyż to spotkanie ma dla nich o wiele większą wartość, niż tylko trzy kolejne punkty. Co ciekawe, Jadar kolejne spotkanie rozegra w innym terminie, niż pierwotnie planowano. Do konfrontacji z Delectą w Bydgoszczy dojdzie bowiem nie 27 lutego, ale w czwartek, 25 lutego, o godz. 18. Ponadto szefowie sportowego działu telewizji Polsat zdecydowali, że walka o utrzymanie w PlusLidze jest tak ciekawa, że warto pokazać ją na antenie. Tym samym cała Polska obejrzy pojedynek z hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Narutowicza 9 w piątek, 5 marca. Jadar podejmie wówczas Neckermanna Politechnika Warszawska. Z Kozubkiem na trzecią ligę Dariusz Kozubek, który w ostatnich tygodniach próbował swoich sił w Broni, będzie walczył z radomskim zespołem o awans do trzeciej ligi. Z ekipą z Narutowicza związał się umową co najmniej na pół roku Obrońca, który ostatnio przebywał w Koronie Kielce, nie zastanawiał się długo, gdy został poproszony przez swoich byłych kolegów, występujących obecnie w Broni o pomoc w walce o awans do trzeciej ligi. W okresie transferowym trenowałem indywidualnie. Miałem propozycje z innych klubów, ale niestety zdrowie nie pozwalało, żebym mógł gdzieś pojechać i zaprezentować swoje umiejętności. Będę więc chciał pomóc chłopakom w Radomiu. Wydaje mi się, że team z Narutowicza z takim zapleczem powinien grać przynajmniej dwie ligi wyżej zawyrokował Kozubek. Na razie słowa obrońcy brzmią jak pobożne życzenie, Broń czeka teraz bowiem runda wiosenna na czwartoligowych boiskach. Jeżeli jednak w meczach o punkty będzie prezentować się tak, jak w sparingach, marzenia szybko mogą się ziścić. Wystarczy wspomnieć, że w ostatnim pojedynku bez większych problemów, grając na zupełnym luzie, odprawiła Orła Wierzbica 3:1. W sobotę o godz. 11 broniarze podejmą Ceramikę Opoczno. MVP Młodzi piłkarze uczczą pamięć Henryka Zatorskiego Stało się już tradycją, że w okresie zimowym najmłodsi adepci futbolu spotykają się w Pionkach na Memoriale Henryka Zatorskiego. Tegoroczna edycja zmagań będzie już 17. w historii W regionie radomskim o Henryku Zatorskim krążą legendy. Wspaniały człowiek, zawodnik, trener i wychowawca wielu pokoleń młodych sportowców na stałe zapisał się w annałach radomskiego środowiska. Nic więc dziwnego, że jego pamięć trwa, a o jej kultywowanie dba m.in. syn Zbigniew. Specjalne zaproszenia do udziału w imprezie wystosowały również Radomski Okręgowy Związek Piłki Nożnej oraz Urząd Miasta i Urząd Gminy Pionki, którzy pełnią także funkcję współorganizatorów imprezy. Kim był Zatorski, skoro tak wielu ludzi włącza się w organizację zmagań memoriałowych? Wywodził się z Małopolski i piłkarską karierę rozpoczynał pod Wawelem, a konkretnie w klubie Grzegórzecki, obecnym A- -klasowiczu z Krakowa. Od 1933 roku reprezentował barwy Wisły Kraków. Jak się okazało, przejście do ekipy Białej Gwiazdy otworzyło mu drogę do wielkiego futbolu. Na trzy lata przed wybuchem drugiej wojny światowej Wisła Kraków stanęła na drodze wielkiego Chelsea Londyn, który trzy dni wcześniej dał szkołę futbolu reprezentacji Polski. Wisła tymczasem pokonała rywali z Wysp Brytyjskich 1:0. Jego karierę na pewien czas przerwała wojna. O futbolu jednak nigdy nie zapomniał i gdy w kraju nastał względny spokój, związał się z Włókniarzem Chełmek. Los w 1950 roku rzucił go jednak do Radomia, gdzie rozpoczął pracę z ekipą Radomiaka. To był jeden z najdłuższych epizodów w jego karierze szkoleniowej. Później szkolił piłkarzy również w Pilicy Białobrzegi, Broni Radom i Czarnych Radom. Karierę trenera zakończył w Prochu Pionki. To właśnie ta miejscowość na skraju Puszczy Kozienickiej stała się miejscem, w którym od 1993 roku, czyli od trzeciej rocznicy śmierci Henryka Zatorskiego, z inicjatywy Radomskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej rozgrywany jest turniej. Zaproszenie do udziału w nim otrzymują głównie piłkarze zespołów z regionu radomskiego, chociaż wielokrotnie stawiali się na nim także juniorzy z Lubelszczyzny czy województwa świętokrzyskiego. To jest najwspanialsze w memoriale, że rywalizują w nim młodzi piłkarze. A mój tata uwielbiał pracę z młodzieżą, gdyż zawsze widział w nich przyszłość futbolu podkreśla Zbigniew Zatorski. Na pewno i teraz spogląda na ich rywalizację. Akces do zmagań, które zostaną rozegrane w najbliższą sobotę od godz. 10 zapowiedziało dziesięć zespołów. Są to: Junior Radom, Młodzik Radom, KS Błotnica, Orzeł Wierzbica, Wulkan Zakrzew, Proch Pionki, Orzeł Gielniów, Strażak Wielogóra, Legion Radom oraz Champion Pionki. Finał zmagań i wręczenie pucharów zaplanowano na godz. 15. MVP Imprezie towarzyszą również spotkania najstarszych przedstawicieli futbolu z naszego regionu. I tak też będzie tym razem Fot. Michał Podlewski

11 PIĄTEK CZWARTEK LUTEGO SPORT 11 SPORTOWY TYDZIEŃ KOSZYKÓWKA Maciej Parszewski, Patryk Miturski i Mateusz Zwęgliński z Czterdziestki Radom, Jakub Stanios z Rosasportu Radom oraz trener Jacek Spyt przebywają na konsultacji reprezentacji Polski kadetów. Tym razem szkoleniowcy kadry wytypowali 30 młodych graczy, znajdujących się w bezpośrednim zapleczu reprezentacji A, którzy podczas zajęć na Helu doskonalą przede wszystkim technikę indywidualną. Na konsultacje powołany był również Jakub Garbacz, ale w wyjeździe na Hel przeszkodziła mu kontuzja kostki. Oprócz Jacka Spyta zajęcia z młodymi adeptami basketu prowadzą Jacek Szymkiewicz i Rafał Knap. PIŁKA NOŻNA Najmłodsi adepci futbolu rywalizują głównie w turniejach halowych. Wiele powodów do zadowolenia mieli zwłaszcza młodzi piłkarze Broni Radom, którzy zajęli pierwsze miejsce w silnie obsadzonym turnieju w Chełmie. Podopieczni Sebastiana Starobrata nie tylko wygrali wszystkie spotkania, ale także zgarnęli komplet nagród indywidualnych. Najlepszym zawodnikiem turnieju został Jan Imiołek, królem strzelców z 10 bramkami Maciej Wójcik, a Dawid Kołtunowicz i Kuba Wójcik wyróżniającymi się zawodnikami turnieju. Broń pokonała kolejno: Widok Lublin 1:0 i 3:0, Niedźwiadka II Chełm 6:0 i 3:0, Niedźwiadka I Chełm 4:2 i 3:1, Tomasovię Tomaszów 4:1 i 2:1 oraz ekipę Rejowca Fabrycznego 4:1 i 1:0. TENIS STOŁOWY Dwa brązowe medale i cenne doświadczenia w spotkaniach ze starszymi Azjatkami zdobyła Sandra Wabik podczas pierwszego turnieju, który rozegrała poza granicami Europy. Tym razem rywalizowała w Kairze. W turnieju drużynowym reprezentacja Polski w składzie Sandra Wabik Olga Szymańska zdobyła brąz. Podobnie było w zmaganiach deblowych. Indywidualnie w grze o strefę medalową radomianka przegrała z zawodniczką Hongkongu NG Ka Yee 0:3 i ostatecznie uplasowała się na 5. miejscu. PIŁKA NOŻNA Piłkarzom występującym w największej w kraju radomskiej amatorskiej lidze piłkarskiej w rundzie jesiennej udało się zagrać więcej meczów niż planowano. Aura sprawiła jednak psikusa organizatorom przed inauguracją rundy wiosennej. Z uwagi na obfite opady śniegu wznowienie rozgrywek zostało przesunięte o dwa tygodnie. Zmagania rozpoczną się więc 15 marca, a nie jak pierwotnie planowano 1 marca. MVP Derby coraz bardziej pożądane W koszykarskim środowisku coraz odważniej mówi się o tym, że w fazie play off może dojść do kolejnych w tym sezonie radomskich derbów. Dzięki pojawieniu się tej szansy, końcowe fragmenty sezonu zasadniczego rozgrzeją kibiców do czerwoności W ekipie Radomiaka Radom pozostało przeprowadzić ostatnie, wręcz kosmetyczne zmiany. Drużyna wkroczyła właśnie w decydującą fazę przygotowań do rundy wiosennej, która prawdopodobnie rozpocznie się dla radomian nieco później Jeżeli radomianie utrzymają swoją obecną dyspozycję, w fazie play off może dojść do kolejnej odsłony radomskich derbów Pierwsze miejsce Rosy w drugoligowej tabeli przed fazą play off jest raczej niezagrożone. Co prawda podopieczni Piotra Ignatowicza w minionej kolejce spotkań pauzowali, jednak nikt nie jest w stanie na tyle zniwelować wypracowanej przez radomian przewagi, żeby wzbudzić w nich poczucie zagrożenia. Tydzień przerwy od ligowych zmagań radomianie wykorzystali na złapanie głębszego oddechu po niezwykle intensywnym początku roku. Do konfrontacji z Pogonią w Rudzie Śląskiej podejdą więc na świeżości, co zapewne nie pozostanie bez wpływu na ich dyspozycję. Spotkanie zaplanowano na sobotę. Co ciekawe, ewentualne zwycięstwo Rosy w Rudzie Śląskiej niezwykle ucieszy team AZS-u Politechnika Radomska. Wszak podopieczni Marka Brzeźnickiego kontynuują swój zwycięski maraton, a jego ostatnim epizodem była wygrana w Katowicach z Mickiewiczem. Z takimi zespołami gra się trudno, ale musimy umieć wygrywać ze wszystkimi. Liczy się głównie to, że przechylamy szalę zwycięstwa na naszą stronę nawet w takich spotkaniach, w których rywale na początku wypracowują sobie większą przewagę podkreśla drugi trener zespołu Roman Bukalski. Wracając do wspomnianej porażki Pogoni, sprawiłaby ona, że z gry o pierwszą czwórkę akademikom praktycznie odpadłby jeden z rywali. Koszykarze teamu występującego pod banderą Politechniki Radomskiej zdają sobie jednak sprawę, że nie oglądanie się na rywali, a własne zwycięstwa zagwarantują im sukces. Kolejny krok w jego stronę mogą wykonać w sobotę, podczas meczu z tegorocznym beniaminkiem rozgrywek Staco Niepołomice. Początek konfrontacji zaplanowano na godz. 17. Spotkanie odbędzie się w hali Politechniki Radomskiej przy ul. Chrobrego 29. MICHAŁ PODLEWSKI Zieloni chcą przyjąć Legię Fot. Michał Podlewski Główny cel, jaki w tym tygodniu przyświecał szefom Radomiaka, to sfinalizowanie kwestii pozyskania do zespołu Dariusza Rolaka i Mateusza Fryca. Obaj uczestniczyli w obozie szkoleniowym w Miętnem i według opinii szkoleniowca na pewno przydaliby się w trudnej walce radomian o awans do drugiej ligi. Tym bardziej, że w rundzie wiosennej zapewne potrzebne będą umiejętności każdego zawodnika. O słuszności powyższego stwierdzenia przekonał chociażby sparing z Granatem Skarżysko-Kamienna, gdy piłkarze zmagali się nie tylko z rywalem, ale także z potwornie ciężką murawą. Wtedy siły każdego z zawodników były na wagę złota. Radomianie, dzięki skutecznej grze w ostatnim kwadransie przed przerwą, wygrali 3:0. W sobotę do Radomia ma zawitać ekipa Legii Warszawa występująca na co dzień w Młodej Ekstraklasie. Legia to zawsze Legia, więc zapewne nasz występ będzie chciało obejrzeć wielu kibiców. Szefowie klubu robią więc co w ich mocy, żeby murawa była przygotowana perfekcyjnie podkreśla drugi trener Radomiaka Paweł Jankowski. Co ciekawe, do Radomia dotarły wieści, jakoby w najbliższej rundzie w gronie trzecioligowców zabrakło Stali Niewiadów. Ekipa z Łódzkiego znalazła się w zupełnej rozsypce i nie wydaje się, żeby cokolwiek mogło ją uratować. W tej sytuacji wszystkie wiosenne spotkania z udziałem Stali zostaną zweryfikowane jako walkower dla rywali. Piłkarze Radomiaka więc jako, że pojedynek ze Stalą mieli zaplanowany na pierwszą kolejkę zmagania o punkty wznowią najprawdopodobniej dopiero 23 marca meczem z SMS-em UKS Łódź. MVP Siedlce górą Nie udał się ekipie Czarnych Radom wyjazd na pierwsze spotkania fazy play off do Siedlec. Podopieczni Jacka Skroka i Wojciecha Stępnia zmuszeni byli uznać wyższość rywali w dwóch meczach z rzędu Tylko dwa sety wywalczone przeciwko Ósemce Siedlce na przestrzeni 48 godzin to zdecydowanie za mało, żeby myśleć spokojnie o awansie do finału zmagań drugoligowców. Oczywiście radomianie i ich kibice wciąż wierzą w to, że w meczach rozegranych w Radomiu uda się odwrócić losy rywalizacji, jednak nikt nie wątpi, że będzie to bardzo trudne zadanie. Nie zagraliśmy tego wszystkiego, co tak naprawdę potrafimy. Rywale byli od nas nieco szybsi, co uwydatniało się zwłaszcza w końcówkach partii zauważył tuż po zakończeniu spotkań kluczowy zawodnik Czarnych Krzysztof Staniec. Spotkania rewanżowe zaplanowane zostały na przyszły weekend. Ponieważ hala Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji będzie wówczas zajęta, mecze odbędą się w hali Publicznego Gimnazjum nr 13. MVP Cel zrealizowany Wywalczenie chociaż jednego zwycięstwa w dwumeczu pierwszej rundy fazy play off było minimum, jakie przed wyjazdem do Warszawy postawiły sobie siatkarki AZS-u Politechnika Radomska. Zrealizowały go i są nieco bliżej awansu do finałowej rozgrywki Gdy w pierwszym meczu fazy play off radomianki gładko uległy Sparcie 0:3 (co więcej, po kilku minutach rewanżowego pojedynku przegrywały już 1:8), wydawało się, że o zwycięstwie w stolicy mogą zapomnieć. Tymczasem podopieczne Aleksandra Klimczyka i Krzysztofa Białczaka postarały się o nie lada niespodziankę. Nie dość, że w kolejnych odsłonach podjęły walkę, to jeszcze potrafiły w końcówkach partii przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W tej sytuacji stosunek meczów jest remisowy i ewentualne dwa zwycięstwa w Radomiu dadzą akademiczkom wymarzony awans do ścisłego finału rozgrywek. MVP L O K A L N A T E L E W I Z J A D A M I PIĄTEK 19 LUTEGO 2010 (Teledziennik o godz. 10, 11, 12) Pasmo Wspólne Telewizji Lokalnych Vectra Media Polska siatkówka magazyn Pasmo Wspólne TL VM Wiosna Pod Napięciem rajd samochodów terenowych WOŚP fragmenty koncertów Magazyn Sportu Szkolnego Pasmo Wspólne TL VM Sekrety ptasich gniazd Magazyn Kulturalny Resursy Obywatelskiej Jubileuszowy koncert Chóru Politechniki Radomskiej Pasmo Wspólne TL VM Z archiwum TV Dami Mag. Kult. Resursy Ob Pasmo Wspólne TL VM Magazyn Sportu Szkolnego Pasmo Wspólne TL VM Magazyn Kulturalny Resursy Obywatelskiej Zakończenie programu SOBOTA 20 LUTEGO Pasmo Wspólne TL VM XXXII Radomska Wiosna Literacka Pasmo Wspólne TL VM Miss Polonia Ziemi Radomskiej cz. 1 i 2 retransmisja gali (powtórka) Pasmo Wspólne TL VM Kto mnie pokocha rep Magazyn Samorządowy UM The Crunch (Muzyczna Kuźnia) rep Music Drive Radom rep Pasmo Wspólne TL VM Z archiwum TV Dami The Crunch rep XXXII Radomska Wiosna Literacka Magazyn Kult. Resursy Ob Pasmo Wspólne TL VM WOŚP 2010 fragmenty koncertów Pasmo Wspólne TL VM The Crunch rep Zakończenie programu NIEDZIELA 21 LUTEGO Magazyn Samorządowy UM Transmisja Mszy Św Pasmo Wspólne TL VM Klinika sukcesu prezentacja w ramach Open Day w Brukseli Pasmo Wspólne TL VM Jubileuszowy koncert Chóru Politechniki Radomskiej Pasmo Wspólne TL VM Magazyn Sportu Szkolnego Magazyn Samorządowy UM XXXII Radomska Wiosna Literacka Jubileuszowy koncert Chóru Politechniki Radomskiej Z archiwum TV Dami Magazyn Samorządowy UM Studniówki Pasmo Wspólne TL VM Sportowy weekend Wiosna Pod Napięciem rajd samochodów terenowych Pasmo Wspólne TL VM Sportowy weekend Zakończenie programu PONIEDZIAŁEK 22 LUTEGO 2010 (Teledziennik o godz. 10, 11, 12) Pasmo Wspólne TL VM WOŚP Pasmo Wspólne Telewizji Lokalnych Vectra Media Pasmo produkcji lokalnych Pasmo Wspólne TL VM The Crunch (Muzyczna Kuźnia) rep Sportowy Weekend Magazyn Samorządowy UM Camerata del Reyno de Navarra w Polsce Pasmo Wspólne TL VM Z archiwum TV Dami Sportowy Weekend - Magazyn The Crunch (Muzyczna Kuźnia) rep Pasmo Wspólne TL VM FotoOdlot wystawa fotografii niekonwencjonalnej rep Pasmo Wspólne TL VM Sportowy Weekend Zakończenie programu WTOREK 23 LUTEGO 2010 (Teledziennik o godz. 10, 11, 12) Pasmo Wspólne TL VM Studniówki Pasmo Wspólne TL VM Pytania gombrowiczowskie - cz. 1 i 2 debata historyczna Pasmo Wspólne TL VM Kozienicki Park Krajobrazowy pr. przyr Polska siatkówka magazyn FotoOdlot wystawa fotografii niekonwencjonalnej rep Pasmo Wspólne TL VM Z archiwum TV Dami Polska siatkówka magazyn Magazyn Samorządowy UM Wiosna Pod Napięciem rajd samochodów terenowych Pasmo Wspólne Telewizji Lokalnych Vectra Media Klinika sukcesu prezentacja w ramach Open Day w Brukseli Pasmo Wspólne TL VM Polska siatkówka magazyn Zakończenie programu ŚRODA 24 LUTEGO 2010 (Teledziennik o godz. 10, 11, 12) Pasmo Wspólne TL VM Sportowy Weekend magazyn Pasmo Wspólne TL VM Polska siatkówka magazyn WOŚP 2010 fragmenty koncertów Pasmo Wspólne TL VM Studniówki Magazyn Sportu Szkolnego The Crunch (Muzyczna Kuźnia) rep Polska siatkówka magazyn Pasmo Wspólne TL VM Z archiwum TV Dami Magazyn Sportu Szkolnego Camerata del Reyno de Navarra w Polsce Pasmo Wspólne TL VM Polska siatkówka magazyn Pasmo Wspólne Telewizji Lokalnych Vectra Media Magazyn Sportu Szkolnego Zakończenie programu CZWARTEK 25 LUTEGO 2010 (Teledziennik o godz. 10, 11, 12) Pasmo Wspólne TL VM Magazyn Sportu Szkolnego Pasmo Wspólne TL VM Pasmo produkcji lokalnych Pasmo Wspólne TL VM The Crunch (Muzyczna Kuźnia) Kozienicki Park Krajobrazowy WOŚP 2010 fragmenty koncertów Magazyn Sportu Szkolnego Pasmo Wspólne TL VM Z archiwum TV Dami The Crunch (Muzyczna Kuźnia) rep Miss Polonia Ziemi Radomskiej cz. 1 i 2 retransmisja gali (powtórka) Kozienicki Park Krajobrazowy pr. przyr Pasmo Wspólne TL VM Wiosna Pod Napięciem rajd samochodów terenowych Zakończenie programu

12 12 REKLAMA PIĄTEK CZWARTEK LUTEGO 2010