Koniec długich negocjacji. Str.3 W NUMERZE. Dzieci z Donbasu pójdą do szkoły. Nasze województwo inwestorzy wciąż omijają

Transkrypt

1 OLSZTYN BARCZEWO BISKUPIEC DOBRE MIASTO DYWITY GIETRZWAŁD JEZIORANY JONKOWO KOLNO OLSZTYNEK PURDA STAWIGUDA ŚWIĄTKI NR45 ROK III 29 STYCZNIA 2015 NAKŁAD EGZEMPLARZY ISSN redakcja@gwarminska.pl W NUMERZE Dzieci z Donbasu pójdą do szkoły bezpłatny dwutygodnik lokalny W gminie Stawiguda w pierwszym tygodniu ferii w Zespole Szkolno- Przedszkolnym zorganizowano półzimowisko. W zajęciach uczestniczyć będzie grupa uczniów ze Stawigudy i ewakuowanych dzieci z Donbasu str.3 Nasze województwo inwestorzy wciąż omijają W grudniu ubiegłego roku Instytut Badań nad Gospodarka Rynkową opublikował po raz 10 coroczne badanie Atrakcyjność Inwestycyjna Województw i Podregionów Polski 2014 r.. W badaniu, niezmiennie, województwo warmińsko-mazurskie zajmuje jedno z ostatnich miejsc wśród 16 polskich województw. str. 4 Mam nadzieję, że wykształcę kolejnego mistrza. Po raz pierwszy w Polsce francuskie wydawnictwo przewodnika kulinarnego Gault&Millau, znanego w Europie, oceniło polskie restauracje. Na 600 wyróżniono 150. str 6 i 7 Koniec długich negocjacji Str.3

2 2 AKTUALNIE 29 stycznia 2015 r. numer KRONIKA POLICYJNA Olsztyn: Po nocy spędzonej w izbie wytrzeźwień kolejną spędził w policyjnym areszcie Za kradzież odpowie przed sądem. Pijany 49-latek po nocy spędzonej w izbie wytrzeźwień chciał ukraść alkohol w jednym z olsztyńskich marketów. Mając prawie dwa promile alkoholu został ujęty przez pracownika ochrony z wódką schowaną pod kurtką. Pracownik ochrony jednego z olsztyńskich marketów zauważył podejrzanie zachowującego się klienta. Mężczyzna chodząc między regałami sklepu najpierw włożył do swojej torby butelkę wódki a następnie schował ją pod kurtkę. 49-latek wychodząc ze sklepu, nie kwapił się podejść do kasy. Został ujęty przez pracownika ochrony po przejściu linii kas nie płacąc za towar warty niecałe 17 zł. Wezwany na miejsce patrol policji zatrzymał kompletnie pijanego mężczyznę. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało u mężczyzny prawie dwa promile. Mężczyzna bez stałego meldunku trafił do policyjnego aresztu. Podczas składania wyjaśnień oświadczył, że ukradł wódkę, bo zaczął trzeźwieć. Jak się okazało Piotr W. dzień wcześniej z innego marketu trafił na izbę wytrzeźwień. Po wytrzeźwieniu opuścił placówkę i kontynuował spożywanie alkoholu. Kiedy alkohol się skończył wszedł do marketu, zapakował sobie butelkę wódki do torby a następnie schował pod kurtkę. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. kmp WYDAWCA: Agencja Wydawniczo-Reklamowa MultiMedia ADRES REDAKCJI: redakcja@gwarminska.pl, tel REDAKTOR NACZELNY: Dariusz Gołębiowski Olsztyn: Wojewoda wydał pierwsze zezwolenia na pobyt stały Pierwsze kroki do polskiego obywatelstwa Pierwsze decyzje o przyznaniu zezwolenia na pobyt stały otrzymało troje dzieci ewakuowanych z Ukrainy. Bohdan (8 l.), Mikola (7 l.) i Veronika (4 l.) Mlodnitski jako pierwsi otrzymali decyzje wojewody warmińsko-mazurskiego Mariana Podziewskiego o przyznaniu zezwolenia na pobyt stały. -Tak jak zapowiadaliśmy wszystkie sprawy formalno-prawne przeprowadzamy jak najsprawniej i jak najszybciej, by osoby ewakuowane z Donbasu mogły legalnie mieszkać i pracować w Polsce, by mogły rozpocząć nowe życie w naszym kraju powiedział wojewoda Marian Podziewski. Zezwolenie na pobyt stały zrównuje cudzoziemca z obywatelem Polski we wszelkich uprawnieniach, z wyłączeniem praw politycznych. Oznacza to, że osoby, które przyjechały z Donbasu, będą mogły legalnie mieszkać REKLAMA i pracować w Polsce. Uzyskanie zezwolenia na pobyt stały jest też dla tych osób bardzo istotnym krokiem na drodze do uzyskania polskiego obywatelstwa. Decyzje zezwalające na pobyt w Polsce wydawane są na czas nieoznaczony. W tym tygodniu osoby ewakuowane z Donbasu rozpoczęły naukę języka polskiego. Część z nich posługuje się językiem polskim, ale poziom jego znajomości jest zróżnicowany. Kursy językowe są prowadzone przez specjalistów ze Stowarzyszenia Projekt ma na celu zwiększenie zaawansowania usług e-administracji w gminach objętych projektem poprzez zwiększenie ilości spraw załatwianych drogą elektroniczną oraz popularyzację tych rozwiązań wśród mieszkańców gminy. Dzięki prostej procedurze założenia konta na platformie AP.gov.pl oraz potwierdzenia profilu zaufanego będzie możliwe załatwianie części spraw urzędowych bez wychodzenia z domu. Profil zaufany jest bezpłatną metodą potwierdzania tożsamości obywatela w systemach elektronicznej administracji to odpowiednik bezpiecznego podpisu elektronicznego, weryfikowanego certyfikatem kwalifikowanym. -Wykorzystując profil zaufany mieszkaniec może załatwić część spraw administracyjnych drogą elektroniczną bez konieczności osobistego udania się do urzędu zachęca burmistrz Artur Wrochna do założenia bezpłatnego Dzieci z decyzjami Olsztynek: Przyjazny e-urząd Zaufany Profil ułatwia życie Burmistrz Olsztynka zaprasza do zakładania i potwierdzania profilu zaufanego oraz do aktywnego korzystania z usług e-administracji. W ramach projektu Przyjazne e-urzędy na Warmii i Mazurach został utworzony jeden z pierwszych na terenie powiatu olsztyńskiego Punkt Potwierdzania Profilu Zaufanego w Urzędzie Miejskim w Olsztynku. Informacja przed olsztyneckim ratuszem Wspólnota Polska. Po przylocie do Polski wszystkie ewakuowane osoby wypełniły specjalne kwestionariusze, które pozwoliły m.in. na określenie poziomu znajomości języka polskiego. Na podstawie stopnia znajomości języka polskiego dokonano podziału na kilkuosobowe grupy. W środę zarówno dzieci, jak i dorośli rozpoczęli naukę języka. Poza kursami języka polskiego przewidziano również kursy doradztwa zawodowego oraz kursy orientacyjne. Przypomnijmy, że osoby polskiego pochodzenia ewakuowane z Donbasu przyleciały do Polski we wtorek 13 stycznia. Zostały zakwaterowane w dwóch ośrodkach w woj. warmińsko-mazurskim: w Łańsku i w Rybakach w gm. Stawiguda. Obecnie trwają procedury formalno-prawne związane z zalegalizowaniem ich pobytu. Projekt zakłada, że osoby polskiego pochodzenia z Donbasu i członkowie ich rodzin będą przebywać w ośrodkach w Rybakach i w Łańsku do 6 miesięcy. Istnieje możliwość udzielenia pomocy osobom pochodzenia polskiego ze wschodniej Ukrainy. MSW uruchomiło bank ofert, w którym gromadzone są informacje o wszelkich formach pomocy dla osób polskiego pochodzenia ze Wschodniej Ukrainy. Informacje dotyczą kwestii związanych m.in. z pracą i mieszkaniem. Bank ofert prowadzi Departament Obywatelstwa i Repatriacji MSW, tel ; , adres mailowy: repatriacja@msw.gov.pl Pomoc rzeczowa Caritas Archidiecezji Warmińskiej olsztyn@caritas.pl, tel profilu potrzebny jest tylko dowód osobisty. Profil zaufany nie wymaga dodatkowego urządzenia ani karty kryptograficznej, jak w przypadku bezpiecznego podpisu elektronicznego, które są odpłatne. Nie ma też potrzeby instalacji dodatkowego oprogramowania do obsługi podpisu elektronicznego, a pozwala na załatwienie wielu spraw administracyjnych oraz składanie oświadczeń woli. W ramach projektu został także utworzony portal e- -usług budżetowych (www. serwal.olsztynek.pl), który umożliwia m.in.: wgląd w stan rozliczeń podatnika (bieżąca aktualizacja danych), rozliczanie wszelkich podatków i opłat na rzecz Gminy Olsztynek, dostęp do danych 24 h na dobę, siedem dni w tygodniu, możliwość dokonywania płatności przez Internet (e-płatności). Punkt Potwierdzania Profilu Zaufanego w Urzędzie Miejskim w Olsztynku znajduje się w pok. nr 2. Projekt jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki Europejskiego Funduszu Społecznego. REKLAMA mib DZIAŁ REKLAMY: reklama@gwarminska.pl, tel REDAGUJE: Zespół dziennikarski GRAFIKA I DTP: Maciej Pilitowski DRUK: Edytor sp. z o.o., ul. Tracka 5, Olsztyn Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń oraz zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów.

3 KRÓTKO Olsztyn: r. o godz. 11:00 w Miejskim Ośrodku Kultury - Kamienica Naujacka odbędzie się wykład pt. Klarnet w literaturze muzycznej. Olsztyn: r. w godz. 09:00-13:30 w Obserwatorium Astronomicznym odbędzie się Zwiedzanie Pracowni Astronomicznych, teleskopowe pokazy Słońca i panoramy Olsztyna. Bilety od 7 PLN. Olsztyn: r. o godz. 17:00 w Starym Ratuszu odbędzie się spotkanie z Krzysztofem D. Szatrawskim. Olsztyn: r. o godz. 18:00 w Amfiteatrze im. Czesława Niemena - Sala Kameralna odbędzie się Rzeźnia Literacka nr 1 - poezja. Olsztyn: r. w godz. 19:00-20:00 w sali kameralnej pod Amfiteatrem im. Czesława Niemena odbędzie się impreza Muzyczne Inhalacje: Kocioł Bałkański. Bilety od 35 PLN. Olsztyn: r. o godz. 18:00 w Miejskim Ośrodku Kultury - Kamienica Naujacka odbędzie się spotkanie z Jerzym B. Szumczykiem. Olsztyn: r. w godz. 09:00-13:30 w Obserwatorium Astronomicznym odbędzie się Zwiedzanie Pracowni Astronomicznych, teleskopowe pokazy Słońca i panoramy Olsztyna. Bilety od 7 PLN. Olsztyn: r. w godz. 10:00-18:00 w HWS Urania odbędą się Olsztyńskie Targi Ślubne Bajkowy Ślub. Olsztyn: r. o godz. 11:00 w Planetarium odbędzie się seans astronomiczny Dwa szkiełka. Bilety od 10 PLN. Olsztyn: r. o godz. 12:00 w sali koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej odbędzie się XVII Wenta Dobroczynna na rzecz Warsztatów Terapii Zajęciowej w Dobrym Mieście. Biskupiec: r. o godz. 19:00 w Biskupieckim Domu Kultury odbędzie się impreza Gwidon Mikuła w naszej pamięci. Biskupiec: r. o godz. 16:00 w Biskupieckim Domu Kultury odbędzie się nabór do koła szachowego. Dobre Miasto: r. o godz. 10:00 na Basenie Na Fali odbędą się zawody pływackie w ramach akcji Dobre Miasto i okolice pływają. Dywity: r. o godz. 13:00 na plaży przy ośrodku zdrowia odbędzie się Morsowanie. Jonkowo: r. w godzinach 09:00-13:00 w Urzędzie Gminy odbędzie się dyżur konsultanta Mobilnego Punktu Informacji Funduszy Europejskich. Stawiguda: r. o godz w Gminnym Ośrodku Kultury w Stawigudzie odbędzie się IV Sesja Rady Gminy Stawiguda. Wybrał (k) Olsztyn: Kilka nowych rozwiązań może ożywić miasto Zawarta umowa koalicyjna przewiduje m.in. wspólne prace koalicjantów nad budżetem i jego wieloletnią prognozą dla miasta, uchwałami oraz stanowiskami, zgłaszanymi do prac Rady Miasta. Zmianie ulec ma polityka informacyjna ratusza, która ma ułatwiać mieszkańcom zapoznawanie się z różnymi projektami a przez to zapewnić im skuteczny udział w tworzeniu prawa. Zobowiązania Po długich negocjacjach krótka umowa W ubiegły wtorek doszło w Olsztynie do zawarcia koalicji klubów PO, PSL z Klubem Radnych Ponad Podziałami, z którego kandydował i został prezydentem Olsztyna Piotr Grzymowicz. Zawarte porozumienie koalicyjne daje prezydentowi Olsztyna większość w Radzie Miasta co ma istotne znaczenie przy zgłaszaniu proponowanych projektów i rozwiązań, szczególnie w oparciu o budżet miasta. Platforma Obywatelska i PSL desygnowały dwóch zaakceptowanych zastępców prezydenta: Bogusława Szwedowicza, w poprzedniej kadencji i obecnie, odpowiedzialnego za miejskie inwestycje oraz byłego wicemarszałka województwa Jarosława Słomę, któremu powierzono edukację, sport, sprawy społeczne i zdrowie. Stawiguda: Uczą się języka polskiego Dzieci z Donbasu pójdą do szkoły W gminie Stawiguda w pierwszym tygodniu ferii w Zespole Szkolno-Przedszkolnym zorganizowano półzimowisko. W zajęciach uczestniczyć będzie grupa uczniów ze Stawigudy i z Donbasu. Przez pierwsze dwa dni przeprowadzimy zajęcia stacjonarne, których celem będzie integracja z dziećmi z Donbasu. W środę odwiedzimy olsztyńskieradio i telewizję, na czwartek mamy zaplanowany basen a w piątek jedziemy do kina- mówi Helena Polakowska- nauczyciel w Zespole Szkolno- Przedszkolnym w Stawigudzie. Zajęcia odbywają się codziennie w godzinach od 9.00 do 13.00, a uczestnicy wpłacają jedynie symboliczną kwotę na słodką bułeczkę. Dzieci mają zapewniony dojazd i odjazdy autobusem szkolnym. Przez całe ferie, z wyjątkiem dwóch pierwszych dni, w szkole odbywać się będą lekcje języka polskiego dla dzieci uchodźców z Donbasu.- Poziom znajomości języka polskiego wśród tych dzieci jest zróżnicowany. Jest dość duża grupa, która w ogóle nie mówi po polsku. Stąd konieczność zorganizowania dla nich takich lekcji- wyjaśnia dyrektor Zespołu Szkolno- Przedszkolnego w Stawigudzie, Andrzej Szczepkowski. Lektorzy języka polskiego prowadzić będą po 3 godziny zajęć dziennie w pierwszym tygodniu ferii i 4 godziny dziennie w drugim tygodniu. Dzieci dowożone będą autobusem szkolnym z Ośrodka Caritas w Rybakach. W tej chwili dopełniono już wszelkich formalności i wszystkie dzieci, które powinny zostać objęte obowiązkiem nauczania zostały przydzielone do konkretnych klas. Na 19-tu koalicjantów dotyczą też budowy ulicy Nowobałtyckiej, dalszego zagospodarowania brzegów Łyny, budowy parkingów wielopoziomowych ze szczególnym uwzględnieniem śródmieścia, parku rekreacyjnego między osiedlami Nagórki i Jaroty, modernizacji rozbudowy hali widowiskowo-sportowej Urania, modernizacji stadionu przy alei Piłsudskiego z zaznaczeniem o ile będą pieniądze na realizację poszczególnych inwestycji. Do końca I kwartału 2015 roku ma zostać opracowana koncepcja utworzenia i funkcjonowania Funduszu Mieszkań Komunalnych. Ponadto wspólnym projektem ma być powołanie zespołu lub stanowiska do spraw obsługi inwestorów. Nowością jest też pomysł utworzenia stanowiska menedżera śródmieścia, którego zadaniem będzie numer 45 m.in. pośredniczenie w dialogu z mieszkańcami, przedsiębiorcami i kupcami oraz podnoszenie estetyki i atrakcyjności turystycznej, handlowej oraz mieszkaniowej historycznych REKLAMA NA CZASIE 29 stycznia 2015 r. Zasłużone uśmiechy na twarzach koalicjantów Uczniowie stawigudzkiej podstawówki chętnie uczestniczą w zajęciach 3 części miasta. Zakłady budżetowe miasta maja być przekształcane w spółki usług komunalnych, które w ten sposób mają zwiększyć swoją efektywność i jakość usług na rzecz mieszkańców. Ze spraw społecznych będą realizowane pomysły zachęcania najlepszych absolwentów wyższych uczelni do pozostania w Olsztynie program Absolwent oraz budowa placów zabaw na każdym osiedlu. Seniorzy otrzymają inny program- Karta Aktywnego Seniora. Oferta ma być skierowana do najstarszych mieszkańców Olsztyna. W ostatnim punkcie umowy przewidziano zasady jej monitorowania i ewaluacji, które mówią,że realizacja umowy koalicyjnej będzie monitorowana przez cały okres jej funkcjonowania, a dodatkowo raz w roku zostanie poddana ocenie pod kątem jej aktualności, skuteczności i stopnia realizacji. rad uczniów zapisanych do szkoły podstawowej czworo dzieci zostało przyjętych do klasy I, troje do klasy II, pięcioro do klasy III, troje do klasy IV, troje do klasy V i jedno do klasy 6. Sześcioro dzieci to przedszkolaki w obowiązku szkolnym. Kolejne sześć osób zostało zapisane do gimnazjum. -Z początkiem nowego półrocza dzieci z Donbasu będą już normalnie uczestniczyć w lekcjach. Te ze słabą znajomością języka polskiego po feriach będą miały możliwość uczestniczenia w zajęciach dodatkowych tak, aby mogły wyrównać swoje szanse edukacyjne- mówi dyrektor Szczepkowski. Tak, jak każdy polski uczeń, będą też mogły korzystać z zajęć wyrównawczych. Caritas zapewniło wszystkim dzieciom uchodźców bezpłatne podręczniki i przybory szkolne. Szkoła dysponuje też nadwyżką elementarzy, które od bieżącego roku szkolnego były nieodpłatnie przekazywane pierwszoklasistom. Władze gminy Stawiguda są w kontakcie z Caritasem i w razie konieczności, udzielą dodatkowego wsparcia. -Praca z tymi dziećmi będzie wymagała od naszych nauczycieli szczególnego podejścia. Rozumiemy, że znalazły się w nowej, nieznanej dla siebie rzeczywistości. Jestem jednak pewien, że poradzimy sobie z ewentualnymi trudnościami- kończy Andrzej Szczepkowski. rad

4 4 29 stycznia 2015 r. numer Wiadomości Gazeta Warmińska:- Jakie kryteria, przyjęliście w rankingu inwestycyjnej atrakcyjności województw? Dr Maciej Tarkowski: Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową i pracownik naukowy Uniwersytetu Gdańskiego: - Kryteria mają zróżnicowaną wagę i nie mają takiego samego znaczenia w kształtowaniu atrakcyjności inwestycyjnej. Do najważniejszych zalet zaliczamy następujące trzy kryteria: zasoby i koszty pracy, dostępność transportową i aktywność województw wobec inwestorów. O ile dwie pierwsze kategorie wydają się być dosyć jasne, to trzecia dotyczy obecności i liczby terenów inwestycyjnych oferowanych inwestorom, jakości obsługi oferowanej przez Centra Obsługi Inwestorów oraz to, na ile województwa są rozpoznawalne za granicą, na ile korzystają z pomocy wydziałów promocji handlu i inwestycji przy polskich ambasadach. Jest to taka miękka kwestia, ale bardzo istotna, bo kiedy te twarde czynniki, jak zasoby i koszty pracy, czy dostępność transportowa i aktywność komunikacyjna są podobne, wtedy inwestor rozważa właśnie te kwestie miękkie. Oprócz tego, bierzemy pod uwagę takie czynniki jak infrastruktura gospodarcza, obecność specjalnych stref ekonomicznych, między innymi brana jest w tym aspekcie pod uwagę obecność infrastruktury B+R (infrastruktura naukowo-badawcza i informatyczna przyp. red.), wydarzeń targowych, a także kwestia rynku zbytu- o ile, inwestor jest zainteresowany sprzedażą na rynek lokalny. Rozważamy także kwestię infrastruktury społecznej, tj. czy są dobre warunki do życia, czy można przyciągnąć pracowników, czy przedstawiciele inwestora będą mieli po prostu przyzwoite warunki życia. W WOJEWÓDZTWIE Niektóre większe miasta w Polsce są już zapchane inwestycjami- mówi dr Maciej Tarkowski z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową Nasze województwo inwestorzy wciąż omijają W grudniu ubiegłego roku Instytut Badań nad Gospodarka Rynkową opublikował po raz 10 coroczne badanie Atrakcyjność Inwestycyjna Województw i Podregionów Polski 2014 r.. W badaniu, niezmiennie, województwo warmińsko-mazurskie zajmuje jedno z ostatnich miejsc wśród 16 polskich województw na mapie atrakcyjności inwestycyjnej. Dlaczego tak się dzieje i co należałoby w końcu zmienić, żeby poprawić naszą pozycję, pytamy współautora badania dr Macieja Tarkowskiego. -Biorąc pod uwagę, że od momentu wejścia Polski do UE, zostały zainwestowane bardzo duże pieniądze, w infrastrukturę dlaczego województwo warmińsko-mazurskie jest, praktycznie od samego początku funkcjonowania badania, tym zamykającym ranking województwem i nie przesuwa się w kolejnych badaniach w górę, tylko tak jak ostatnio, w dół? -Ta słaba pozycja nie wynika z tego, że w województwie warmińsko-mazurskim dzieje się źle. Dzieje się coraz lepiej, ale w innych województwach jest to jeszcze wyższy wzrost. Jeżeli popatrzymy właśnie na infrastrukturę, na te miliardy wydane na autostrady czy drogi ekspresowe, to województwo warmińsko-mazurskie jest jednym z tych województw, które najmniej na tym skorzystały. Dopóki droga S7 nie będzie w pełni zbudowana, to dostępność transportowa województwa do Warszawy czy do Gdańska jest ograniczona, a te autostrady, które już są i łączą te miejscowości, dają innym ośrodkom przewagę. W tym sensie można powiedzieć, że sytuacja województwa warmińsko-mazurskiego się pogorszyła, innych się poprawiła. Tak słaba pozycja województwa w rankingu ( w roku 2014: 14 miejsce na 16 województw przyp. red.) jest efektem jego innych, słabych stron. W porównaniu do innych regionów, warmińsko-mazurskie nie ma jednego, silnego ośrodka miejskiego, akademickiego, którego siła byłaby porównywalna z Wrocławiem czy Krakowem, z rzeczywistymi liderami. Jest to poważna bariera powstrzymująca przyciąganie inwestorów, bo ona kształtuje rynek pracy, dostępność transportową. Inwestujemy tam, gdzie są najsilniejsze ośrodki miejskie. Także powodem niskiego miejsca w rankingu jest stosunkowo mały potencjał własny, głównie w zakresie zasobów ludzkich, wykształcenia absolwentów, plus dostępność transportowa, silnie obniżają atrakcyjność inwestycyjną. Dr Maciej Tarkowski IBnGR i Uniwersytet Gdański -Czy mógłby Pan się odnieść do poszczególnych badanych kategorii tzn. klimatu dla rozwoju przemysłu i usług dla potencjalnych inwestorów? - Zaczynając od przemysłu, liderami są te ośrodki, które w rozwoju historycznym miały szanse i pewne okazje. Przemysł rozwijał się już w XIX wieku i ukształtował taką, a nie inną strukturę gospodarczą, które do dzisiaj jest atrakcyjne dla inwestorów. W województwie warmińsko-mazurskim tego praktycznie nie ma. Jedynie Elbląg jest ośrodkiem mającym historię przemysłową i potencjał w tym zakresie. Jest to czynnik bardzo silnie wpływający na atrakcyjność przemysłową województwa. Musimy reanimować szkoły zawodowe, etos pracy, a także budować infrastrukturę dla przemysłu. Tego niestety nie da się wybudować w ciągu jednego roku. Przechodząc do kwestii usług, mówiąc o ich atrakcyjności mam na myśli przede wszystkim usługi dla biznesu, bardzo często w skrócie nazywane Biurami Obsług Inwestorów, czyli duże biura zatrudniające stosunkowo dużo absolwentów szkół wyższych, znających różne języki. Żeby przyciągnąć inwestorów trzeba mieć przede wszystkim duże biura wysokiej klasy, następnie, trzeba mieć dużo absolwentów, najczęściej kierunków informatycznych, ekonomicznych, do tego znających różne języki, co jest bardzo ważne, a po trzecie trzeba mieć dobrą dostępność transportową. Olsztyn nie ma niestety wielkiego znaczenia jako ośrodek akademicki. Póki co inwestorzy omijają ten obszar. Jednak niektóre większe miasta zapchane są już inwestycjami. Dla przykładu w Trójmieście, które przez ostatnie kilka lat przyciągnęło dużo inwestycji tego typu, płace bardzo mocno wzrosły i coraz trudniej rekrutować nowych pracowników. Być może w pewnym momencie, inwestorzy pomyślą o mniejszych ośrodkach. Tak samo było z Trójmiastemnajpierw brano pod uwagę Warszawę, Kraków, Poznań, i w którymś momencie zauważono właśnie Trójmiasto. Może tak samo, w pewnym momencie zostanie dostrzeżony Olsztyn. Województwo warmińsko-mazurskie posiada pewne atuty związane z położeniem geograficznym, i jednym z nich niewątpliwie jest bliskość Obwodu Kaliningradzkiego, jednak póki co, przekłada się to tylko na handel przygraniczny. Dla miejscowości typu Gołdap jest to bardzo ważne i jest istotnym czynnikiem rozwoju, jednak w przełożeniu na całe województwo jest to zdecydowanie za mało. Trudno oczekiwać, że inwestor zainteresowany ekspansją na rynek Obwodu Kaliningradzkiego czy rosyjski przyjdzie do województwa warmińsko-mazurskiego tylko dlatego, że jest ono blisko obwodu, nie mając jednocześnie innych czynników tj. dostępności transportowej z Polski czy z Europy bezpośrednio przez lotnisko oraz nie posiadając wystarczającej puli potencjalnych pracowników. Niestety są to czynniki najważniejsze. - Jak wynika z obiektywnych kryteriów badania, dosyć krytycznie ocenione zostały starania władz, jeżeli chodzi o pozyskiwanie potencjalnych inwestorów. -Jest to pole do popisu i tu można się poprawić. Województwo warmińsko-mazurskie dosyć dobrze wypada w obszarze terenów inwestycyjnych. Jednak kiedy popatrzymy chociażby na ocenę COI (Centrum Obsługi Inwestora) to jest ona wyraźnie poniżej przeciętnej. Nie my przeprowadzamy te badanie, ale Polska Agencja Inwestycji Zagranicznych, która ocenia wszystkie tego typu ośrodki w Polsce według jednakowych kryteriów. Wszystkie te ośrodki w ocenie wypadły pozytywnie. Jednak kiedy popatrzymy na różnice widać dużą rozbieżność. W tym obszarze jest pole do poprawy dla województwa warmińsko-mazurskiego. Jest też kwestia współpracy województwa z wydziałami promocji handlu i inwestycji. My pytamy te wydziały, w formie ankiety, jak często podmioty z województwa korzystają z ich pomocy i na ile potencjalni inwestorzy pytają o województwo. Tutaj ocena także jest niekorzystna i rysuje się szansa do poprawy. Oczywiście, te trzy kwestie nie zamykają całości starań regionów, nie jesteśmy w stanie ocenić wszystkich działań. Nie wszyscy poddają się ścisłym kryteriom, stąd zarzuca nam się czasami, że ten obraz aktywności jest niepełny. Oczywiście, że jest on niepełny. Wystawiamy ocenę w oparciu o te trzy kryteria, ale są pewnie takie działania, których nie widzimy. - Jeżeli chodzi o działania, które w Pana ocenie, jako współautora raportu, powinny być podejmowane w naszym województwie, a które są już podejmowane w tych wyżej ocenionych województwach, co należałoby konkretnie zrobić? - Nie mam w głowie takiej konkretnej i sprecyzowanej listy, w odniesieniu do województwa warmińsko-mazurskiego. Każde ma trochę inną sytuację. Posłużę się, dobrym jak myślę, przykładem województwa pomorskiego. To, co można zrobić, to na pewno koordynować i prowadzić wspólną politykę informacyjną i obsługi inwestorów. Podam konkretny przykład- w Trójmieście było to bardzo rozproszone, każde miasto miało jakąś własną agencję, Urząd Marszałkowski też podejmował jakieś swoje działania. Każdy prowadził działalność na własną rękę. Udało się powołać jeden podmiot- Invest in Pomerania, odpowiedzialny za obsługę i przyciąganie inwestorów, którą finansuje kilkanaście samorządów. Dzięki temu podmiot ten może działać profesjonalnie, a koszty rozkładają się na wiele samorządów i te biedniejsze także stać na uczestnictwo w tym działaniu. To jest jedna z dróg. Na pewno warto dbać o dostępność terenów inwestycyjnych, o ich promocję- jest to bardzo ważne. Dodatkowo, ważne jest, aby brać udział w różnego rodzaju targach inwestycyjnych, prezentować otwartość na zewnątrz. Dzisiaj żyjemy w takim świecie, że musimy walczyć o uwagę. Nie wystarczy czekać, a aktywnie się starać. To są niewątpliwie działania, które można podejmować. - Trzy ośrodki w naszym województwie tj. Ełk, Olsztyn i Elbląg otrzymały pieniądze unijne, których wydanie zostało już pewnie zaplanowane i przesądzone. Jednak wspomniał Pan, że warto zadbać o atrakcyjność terenów. Czy ma Pan jakieś sugestie? - To, co wydaje się dosyć oczywiste, to chociażby zwiększenie dostępności komunikacyjnej do głównych ośrodków pracy, żeby potencjalny inwestor mógł zatrudnić pracowników nie tylko z Elbląga, Olsztyna czy Ełku, ale także tych mieszkających w promieniu godziny jazdy i żeby ta godzina jazdy była coraz większą odległością, żeby droga była coraz lepszej jakości. To jest niewątpliwie jedna, wymierna kwestia. Superważne jest także wzmocnienie edukacji, zwłaszcza tej zawodowej. Dodatkowo można dbać o tereny inwestycyjne, rozwijać infrastrukturę. To jest kilka pól istotnych dla mieszkańców, ale także dla przyszłych i potencjalnych inwestorów. Dziękuję za rozmowę Rozmawiał: Dariusz Gołębiowski wsp. (kago)

5 Olsztyn: Zimowa przerwa od nauki Ciekawa oferta zajęć w powiecie Zajęcia kulinarne, wokalne, sportowe, krawieckie, plastyczne i wiele innych atrakcji czeka na młodych mieszkańców powiatu olsztyńskiego podczas ferii zimowych. Te potrwają w naszym regionie od 26 stycznia do 6 lutego. Gminny Ośrodek Kultury w Gietrzwałdzie zaprasza dzieci w wieku 6-12 lat na półzimowisko, które z powodu remontu budynku w Gietrzwałdzie będą się odbywać w Wiejskim Domu Kultury w Biesalu. Zajęcia odbywać się będą od poniedziałku do piątku, w godz W programie: zajęcia plastyczne, ruchowe, teatralne, konkursy, gry interaktywne oraz dwie kilkugodzinne wycieczki. Aktywny wypoczynek dla dzieci w wieku 6-12 lat organizuje również Biskupiecki Dom Kultury. Informacje można uzyskać pod numerem telefonu Biały Orlik w Olsztynku przyciąga jak magnes numer 45 W POWIECIE Dywity tegoroczne ferie organizują pod hasłem Kraina Gier!. W świetlicach i klubach wiejskich na terenie gminy dzieci w wieku 7-14 lat mogą wziąć udział w nieodpłatnych spotkaniach z kulturą, zabawą i twórczym myśleniem. W programie m.in. samodzielna budowa gry planszowej oraz mini turnieje w najbardziej popularne gry dostępne na polskim rynku. Szczegóły pod numerem telefonu Na różnorodność oferty nie mogą narzekać dzieci z gminy Dobre Miasto. W Centrum Kulturalno-Bibliotecznym w Dobrym Mieście odbędą się zarówno warsztaty garncarskie, teatralne, Akademia Młodych Naukowców i pokazy filmowe. Wstęp na seanse kosztuje 6 zł, pozostałe zajęcia są bezpłatne. Dzieci ze Stawigudy i Tomaszkowa mogą liczyć na zajęcia ruchowe i turniej piłkarzyków, wyjazd na kulig (10 zł./ osoba), warsztaty plastyczno-techniczne i kulinarne. Największą atrakcją będzie wykonanie i ozdabianie babeczek. W drugim tygodniu ferii zaplanowano wyjazdy do kina, na basen, salonu zabaw oraz bal karnawałowy. Na imprezy wyjazdowe należy się zapisać w GOK lub pod numerem telefonu W Barczewie zajęcia będą się odbywać w godzinach Ich organizatorem jest Centrum Kultury i Promocji Gminy. W programie m.in. laboratorium dźwięków, zajęcia plastyczne, wokalne, gry i projekcje filmowe. Miejski Ośrodek Kultury w Jezioranach zaprasza nie tylko w dzień. 29 stycznia 2015 r. 5 Z 28 na 29 stycznia zaplanowana została Nocka w MOK-u! Na Gminną Bibliotekę Publiczną zawsze można liczyć. W tym roku pod hasłem Sztuczki ze Sztuką kryją się gry integracyjne, rękodzieło, sztuka cyrkowa, maski karnawałowe i poszukiwanie skarbu. Na różnorodne zajęcia mogą liczyć dzieci z gminy Jonkowo. W GOK-u oraz świetlicach wiejskich można będzie wykonać papierowe serca, zawieszki na drzwi, wziąć udział w ognisku, zajęciach ruchowych, teatralnych i kulinarnych. Miejski Ośrodek Kultury w Olsztynku zapewnia atrakcje dzieciom zainteresowanym tańcem, śpiewem, sztuka plastyczną oraz filmem. Ferie zakończą się 8 lutego wyborami Małej Miss Ferii. Wszystkie zajęcia są bezpłatne i maja charakter otwarty. Dobre Miasto: Zmiana funkcjonowania monitoringu Raczej bez szans na budowę obwodnicy miasta Od lutego w Dobrym Mieście zmieni się miejski monitoring. Niezadowolenie z jego dotychczasowego funkcjonowania było przedmiotem debaty na komisji rady ds. bezpieczeństwa. Zmianę została zaakceptowana i Rada Miejska przeznaczyła na ten cel pieniądze. Dobre Miasto ciągle oczekuje na poprawę bezpieczeństwa na krajowej 51 i budowę obwodnicy. REKLAMA -W ostatnim czasie mieliśmy sygnały, docierające od mieszkańców, że na rondzie dzieją się różne niedopuszczalne rzeczy, np. ktoś próbował jeździć pod prąd, co nie spotkało się z interwencją policji- mówi zastępca burmistrza Dobrego Miasta Beata Harań. W związku z takimi interwencjami mieszkańców Burmistrz Dobrego Miasta Stanisław Trzaskowski zaproponował zmianę w monitorowaniu miasta. Od lutego to nie policja będzie monitorować bezpieczeństwo miasta, a wyspecjalizowana firma, której pracownicy będą obserwować miasto 24 godziny na dobę i wyłapywać wszelkiego rodzaju niepokojące zachowania, wandalizmy, próby przestępstwa i wykroczenia, które od razu będą przekazywane policji. -Mamy nadzieję, że dzięki tym zmianom poprawi się także sprawa niewłaściwego parkowania samochodów w mieście, ponieważ zdarzają się skargi, że kierowcy parkują na chodnikach i mieszkańcy mają trudności ze swobodnym poruszaniem się wyraża nadzieję Beata Harań. Ilość kamer pozostanie taka sama. Na razie jest ich 8, zarówno obrotowych jak i stałopozycyjnych, które umieszczone są w różnych punktach miasta. Droga 51 daje się we znaki Do urzędników w dobromiejskim ratuszu trafiają też skargi od mieszkańców na zachowania kierowców na drodze, szczególnie na krajowej 51. Kierowcy nie przepuszczają pieszych na przejściach. -Dlatego planujemy akcję Pieszy Na Przejściu - mówi Beata Harań. Ciągle wysyłane są pisma do Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad. -W ubiegłej kadencji samorządowej przewodnicząca Rady Miejskiej niejednokrotnie zapraszała do siebie przedstawicieli tej instytucji. Niestety nikt nie znalazł czasu, żeby spotkać się Przejście przez drogę 51 bywa uciążliwe z radnymi- kontynuuje zastępca burmistrza. Drogowe protesty mieszkańców, które odbyły się w ubiegłym roku na krajówce w centrum miasta właściwie nie przyniosły niczego konkretnego. W konsultacjach społecznych jest Program Budowy Dróg Krajowych na lata , w którym zaplanowana jest modernizacja drogi 51, ale tylko na odcinku Olsztyn-Olsztynek. -Odcinek Dobrego Miasta został pominięty w tym projekciewyjaśnia Beata Harań. Burmistrz Trzaskowski wystąpił do Rady Miejskiej o zajęcie stanowiska, że jest to niewłaściwe podejście ze strony GDDiA. Za pośrednictwem strony internetowej, urząd prosił też o konsultacje mieszkańców. -Im więcej będzie niezadowolonych głosów, tym większe są szanse na wskóranie czegoś w tej sprawie- mówi z przekonaniem zastępca burmistrza. Miasto robi co może -Co roku na drodze 51 ustawiamy dla bezpieczeństwa tzw. stopków, którzy ułatwiają przejście przez jezdnię. Sytuacja szczególnie w godzinach natężonego ruchu, jest bardzo trudna dla pieszych, którzy coraz dłużej muszą wystawać przed przejściem zanim ktoś się zlituje i przepuści ich na drugą stronę drogi- wyjaśnia Beata Harań. Miasto proponowało GDDiA ustawienie świateł, co usprawniłoby organizację ruchu i poprawiło bezpieczeństwo. Niestety, Generalna Dyrekcja odmawia powołując się na brak pieniędzy.- W tamtym roku mieliśmy w Smolajnach spotkanie z przedstawicielami Generalnej Dyrekcji, którzy stwierdzili, że nie ma u nas dużo wypadków śmiertelnych, stąd też światła nie są koniecznością- podkreśla nasza rozmówczyni dodając, że sytuacja na pewno by się zmieniła, gdyby powstała obwodnica. Podniosłaby poziom bezpieczeństwa w mieście, a także usprawniła ruch. rad

6 6 GALERIA REGIONU 29 stycznia 2015 r. numer Bary mleczne wcale nie były takie złe- mówi Alicja Janeczek restauratorka z Olsztynka Mam nadzieję, że wykształcę kolejnego mistrza Po raz pierwszy w Polsce francuskie wydawnictwo przewodnika kulinarnego Gault&Millau, znanego w Europie, oceniło polskie restauracje. Na 600 wyróżniono 150. W pierwszej polskiej edycji znalazły się również restauracje z naszego regionu a jedna z nich otrzymała dodatkowo jedną czapkę. Jak osiąga się sukces w tej niełatwej branży zapytaliśmy właścicielkę wyróżnionej Restauracji z Zielonym Piecem w Olsztynku, Alicję Janeczek. Wiadomości Gazeta Warmińska - Gratuluję wyróżnienia jakie otrzymała Pani Restauracja z Zielonym Piecem od francuskiego przewodnika kulinarnego Gault&Millau. Jest to, cenione i prestiżowe, w świecie restauratorów i gości, wydawnictwo o zasięgu międzynarodowym promującym miejsca w najwyższym stopniu warte polecenia. Alicja Janeczek właścicielka Restauracji z Zielonym Piecem, cukierni Konfitura i piekarni Magdalenka w Olsztynku: Przewodnik kulinarny Gault&Millau jest jednym z najważniejszych tego typu wydawnictw na świecie. Wychodzi we Francji i dziewięciu innych krajach już od 50-ciu lat. W listopadzie 2014 roku odbyła się inauguracja polskiego wydania przewodnika, a pierwszego grudnia można już było go nabyć w Empikach. - Kiedy dowiedziała się Pani o tym wyróżnieniu? -W październiku otrzymałam telefon z redakcji wydawnictwa. Dopiero wtedy dowiedziałam się, że latem 2103 roku nasz lokal odwiedzili profesjonalni inspektorzy, wyszkoleni za granicą w degustacji potraw. Inspektorzy nigdy się nie ujawniają, zachowują się jak zwykli goście. Do dziś nie mamy pojęcia, kto i kiedy nas oceniał. Zadaniem inspektorów jest wypełnienie specjalnie przygotowanego kwestionariusza. Na jego podstawie można uzyskać od 1-go do 20-tu punktów. O ocenie decyduje nie tylko kuchnia, ale także na przykład wystrój, sztućce, czystość lokalu. W kwestionariuszu jest aż 100 pozycji do wypełnienia. Inspektorzy w całej Polsce odwiedzili 600 restauracji, z czego wyróżniono 150. W przewodniku pojawiły się te,które otrzymały 10 pkt. Nas oceniono na 11,5 pkt. Punkty przelicza się na czapki kucharskie. Można uzyskać od jednej do pięciu czapek. My na razie otrzymaliśmy jedną, jednak jestem z tego bardzo dumna dlatego, że na Warmii i Mazurach, Podlasiu i Suwalszczyźnie czapkami zostało wyróżnionych tylko 10 restauracji. Gala finałowa, podczas której przedstawiono przewodnik odbyła się w Warszawie w Reducie Banku Polskiego. Zaproszono na nią 150-ciu kucharzy z wyróżnionych restauracji. Otrzymaliśmy emblemat, który mamy prawo umieścić na lokalu z informacją o tym,że uzyskaliśmy jedną czapkę kucharską. W marcu zacznie się kolejna edycja, inspektorzy wyruszą w teren i w 2016 roku ukaże się nowy przewodnik. Mam nadzieję, że uda nam się zdobyć kolejną czapkę. Alicja Janeczek w swoim "królestwie" - Jaka była Pani droga do tego sukcesu? -Przez prawie 18 lat pracowałam w restauracjach regionalnych w Niemczech. Naprawdę dużo się tam nauczyłam. Przez pewien czas pracowałam też w restauracji z kuchnią francuską. Po powrocie do Polski miałam plany założenia wraz ze szwagrem pensjonatu dla turystów z Niemiec. Z różnych powodów ten projekt się nie powiódł a ulokowałam w nim wszystkie moje oszczędności. Nie mogłam sobie pozwolić na ponowny wyjazd za granicę i dorabianie się. Ponieważ zawsze był problem z kupieniem chleba, pomyślałam, że założę piekarnię. Pojechałam na 3 miesiące do niemieckiej piekarni, żeby się czegoś dowiedzieć na temat prowadzenia takiego biznesu. Zaprosiłam do współpracy przyjaciółkę mojej córki. Powstała piekarnia a potem cukiernia, ale marzyłam o tym, żeby otworzyć swoją własną restauracyjkę z indywidualnym klimatem, w której goście będą się czuli jak w domu. W dawnych czasach w małych miejscowościach najbogatszy był ksiądz, aptekarz, lekarz i piekarz. Wymyśliłam sobie, że mój lokal będzie przypominał luksusowe mieszkanie piekarza, w którym będzie stał kaflowy piec, symbol ciepła i domowej atmosfery. W tym całym projekcie ważną rolę odegrała moja przyjaciółka Wiesława Czudowska, która zrobiła projekt wnętrza i doprowadziła do jego realizacji. Kuchnia też miała być prawdziwa, bez pieców konwekcyjnych i mikrofalówek, ale ze zwykłymi kuchniami gazowymi i gotowaniem ze świeżych produktów. Podajemy proste, polskie potrawy w myśl zasady, którą przyjęliśmy - Nie karmimy literaturą. Od początku kładliśmy nacisk na to, żeby produkty były nie tylko świeże, ale też pochodziły z nieskażonych źródeł. Między innymi dlatego wstąpiliśmy do Sieci Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego. Dzięki temu mamy rozeznanie, gdzie można uzyskać najlepszy towar. Odwiedzający nas goście nawet nie zdają sobie sprawy z tego, jak trudno zdobyć pewne produkty o pożądanej przez nas jakości- jajko prosto od kury, pomidory wyhodowane w małych przydomowych ogródkach, dobrej jakości schab, rybę wyłowioną prosto z jeziora. Restauracja spełniła moje oczekiwania. Jest to miejsce, gdzie naprawdę się realizuję. Zawsze marzyłam o tym, żeby gotować, wymyślać swoje przepisy i uczyć delektowania się posiłkiem. - Opowiadała Pani o swojej pracy w Niemczech. Często w małych miejscowościach działa tam kilka lokali gastronomicznych i wszystkie mają klientów. Z czego to wynika? - Wydaje mi się, że wynika to z chęci spotykania się z gronem przyjaciół poza swoimi mieszkaniami. Mieszkania uważa się tam za swoje twierdze i niezbyt chętnie przyjmuje się gości. W restauracji każdy płaci za siebie, nic nikomu nie jest winien, celebruje spotkanie a potem idzie do swojego domu i ma święty spokój. Nie ma bałaganu i konieczności sprzątania po gościach. U nas przeciętną rodzinę wciąż nie stać na pójście do restauracji. Do mojego lokalu rzadko przychodzą goście z Olsztynka, chociaż wcale nie mam wygórowanych cen. Niestety ludzie szukają najniższych cen, nie zwracając uwagi na jakość potraw. Ciągle jeszcze nie umiemy kalkulować kosztów. Gdyby kobieta, która przygotowuje uroczystość w domu wyliczyła sobie, ile włożyła czasu na zakupy, przygotowanie potraw, zmywanie okazałoby się, że taniej byłoby zorganizować imprezę w restauracji. Dodatkowy plus jest taki, że uniknęłaby stresu i zmęczenia. Nie ma jeszcze w Polsce tradycji celebrowania różnych świąt w restauracjach. Zupełnie inaczej jest na przykład we Francji, gdzie kolacja w lokalu w gronie przyjaciół i rodziny może potrwać nawet 4 godziny. W moim lokalu jeden posiłek trwa przynajmniej 2 godziny. W karcie uprzedzamy klientów, że czas oczekiwania na potrawę może wynieść 40 minut. Pracujemy na 16-tu palnikach gazowych, ale to nie wystarcza, bo każda potrawa jest przygotowywana na świeżo. Zupę mogę zaserwować najwyżej jeszcze następnego dnia po ugotowaniu. W naszej restauracji z reguły rezerwuje się stoliki. Gorzej jest latem, kiedy pojawia się większa liczba gości. Zimą zazwyczaj obsługujemy 5 stolików. W związku z tym, jeśli nie ma rezerwacji, nie przygotowujemy potraw. Robimy wtedy makarony łazanki, kluski śląskie. - Czy zgodzi się Pani z tezą, że kultura jedzenia umarła w Polsce wraz z nastaniem PRL-u? Jesteśmy po trosze dziećmi epoki barów mlecznych i stołówek. Może dlatego wolimy żywić się tanimi fast foodami? - W dużej mierze tak, chociaż bary mleczne wcale nie były takie złe. Uważam, że popełniono inny błąd, pozwalając na powstawanie w Polsce lokali na wzór amerykański. Przecież wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z tego, jakie skutki ma częste spożywanie fast foodów. Wzięliśmy z Zachodu te gorsze wzorce. W latach 90-tych kupowałam całą piekarnię w Niemczech od piekarza, który odchodził na emeryturę. Był szczęśliwy, że może wszystko sprzedać, choćby za grosze. Byłam zdziwiona, dlaczego. Zawiózł mnie wtedy do ogromnej fabryki pod Dortmundem i pokazał ciąg produkcyjny. Stałam oniemiała, bo wszystko robiły maszyny. Ten piekarz uświadomił mi, że prędzej czy później tak samo będzie w Polsce. I rzeczywiście, przyszło to szybciej, niż wszyscy się spodziewali. Pamiętam też zdarzenie, kiedy zabrałam swojego pracownika do cukierni pod Monachium. Wyrabiano tam torty, które zawsze bardzo mi smakowały. Ubłagałam właściciela, żeby podał mi recepturę, bo wówczas moja cukiernia jako jedna z nielicznych robiła kremy wyłącznie na bazie śmietany i dopiero się uczyliśmy. Dokończenie na stronie 7

7 GALERIA REGIONU numer stycznia 2015 r. 7 Dokończenie ze strony 6 Jakież było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że torty przekładano gotowymi kremami z użyciem polepszaczy. Nigdy więcej nie kupiłam ciasta w tej cukierni. To samo było z biszkoptem, który tam piekli. Wszystko było już wymieszane, wystarczyło wlać wymierzoną ilość wody i nastawić piekarnik na odpowiedni czas. Taki biszkopt może upiec każdy. W mojej restauracji i cukierni mamy inne standardy. - Jaki jest cel działania Sieci Regionalnego Dziedzictwa Kulturalnego? - Przede wszystkim wspieranie restauratorów, którzy mają podobne poglądy do moich. Trzeba zadbać o to, żeby w bliskości restauracji powstawały małe punkty, w których będzie się odbywała naturalna produkcja. Jesteśmy też sprawdzani przez Sieć, czy rzeczywiście spełniamy wszelkie wymagania zdrowego, naturalnego żywienia. Zamiast używać magi i przypraw z torebek korzystamy z ziół i produktów, które daje nam ziemia, las. Latem serwuję wszystko, co pochodzi z lasugrzyby, jagody. Jesienią mam ziemniaki, dynie, wiosną wszystkie nowalijki. Pozyskuję je od ludzi, którzy nie wspomagają wzrostu roślin chemią. Wiem o tym, bo ich bardzo dokładnie sprawdzam. Obok restauracji też zresztą urządziliśmy w ubiegłym roku ogródek i zielnik. Chociaż marchewki urosły nam malutkie, wiem, że nie ma w nich żadnej chemii. Sieć prowadzi też działalność edukacyjną, organizuje różne konkursy, w których my również uczestniczymy. W Lidzbarku Warmińskim zajęliśmy pierwsze miejsce za naszą kaczkę w borowikach i za zupę borowikową. W Olecku robiliśmy promocję zupy mlecznej z dynią. Dodaliśmy do niej miodu i rodzynek. Jest naprawdę przepyszna. Uważam, że taką zupę powinno rano dostawać każde dziecko w przedszkolu. Sieć organizuje także szkolenia, bo przecież nie każdego stać na to, żeby wyjechać za granicę. Mieliśmy na przykład okazję spotkać się z pracownikami Akademii Smaku z Peruggii, którzy uczyli nas na przykład, jak parzyć doskonałą kawę. Nikt nie robi tego lepiej od Włochów. Na szkoleniu poznaliśmy tajniki kuchni włoskiej. Nie znaczy to, że swojej restauracji będę podawać odtąd włoską potrawę, ale wiele elementów mogę wprowadzić do potraw polskich, żeby je wzbogacić. Wielu ziół używamy zupełnie inaczej niż Włosi. Przeszkoliłam dość dużą grupę swoich pracowników- 7 czy 8 osób i to naprawdę zaprocentowało. Dostaliśmy na przykład przepisy na konfitury z owoców egzotycznych, nauczono nas łączyć smaki. Jestem bardzo zadowolona z tego, że przystąpiliśmy do Sieci. - Czy uważa Pani, że program pani Gessler pokazuje prawdę o funkcjonowaniu polskiego biznesu restauracyjnego? - Do programów tych odnoszę się z pewną rezerwą.kiedy oglądam te programy, mam wrażenie, że za prowadzenie restauracji wzięli się ludzie całkowicie nieodpowiedzialni. Jeśli właściciel nie ma pojęcia o zaopatrzeniu, sam o nie nie dba, nic nie wie o gotowaniu, nie stoi przy piecu, nie jest na miejscu a chce dużo zarabiać, to popełnił ogromną pomyłkę, zaczynając taki biznes. Dobry restaurator zarabia bardzo mało, chyba, że prowadzi żywienie zbiorowe. Bycie restauratorem to w dalszym ciągu jest pasja. Nie kupi się za nią willi ani luksusowego samochodu. Restaurator Wnętrze "Restauracji z Zielonym Piecem" pozostawia niezapomniane wrażenia, tak samo jak serwowane potrawy pracuje od rana. O godzinie ósmej sama jadę po zakupy. Wiem, gdzie zdobędę dobre mięso, zioła. Próbuję każdą przygotowaną potrawę. Bez tego nie mam możliwości wyłapania tego, co jest robione źle. Mimo, że kucharki mają receptury, nie zawsze należy się ściśle ich trzymać. To, czy wbije się dwa, czy jedno jajko do mąki może zależeć od jej jakości. W trakcie programu nie można też zmienić mentalności ludzi. Jeśli się popatrzy, jak wygląda higiena w niektórych kuchniach, czystość patelni i garnków, trudno spodziewać się, że zmieni to jeden program telewizyjny. Jeśli ktoś nie dbał o higienę stanowisk pracy to trudno go będzie nauczyć tego w ciągu 4 dni. Jak ktoś miał nawyki gromadzenia mąki worami, aż pojawiły się w niej robaki, to będzie ją dalej gromadził. Restauratorzy, zgłaszający się do programu nie tylko nie mają pomysłu na kuchnię, ale i na wystrój wnętrz. Myślę, że w tym celu zapraszają panią Magdę. Wydaje im się, że jak zmienią wnętrze, to z resztą jakoś sobie poradzą. - Jeśli wchodzimy do lokalu to jak od progu poznać czy to jest restauracja z dobrą kuchnią? - Często chodzę do restauracji a potem umieszczam swoje opinie w gastronautach.pl albo na innych portalach. Przede wszystkim zwracam uwagę na kartę. Wielką pomyłką jest proponowanie ogromnej karty dań. Jeżeli jest tam wszystko, to znaczy, że nie ma nic świeżego. Wiem, że nic tu nie zjem. W każdej restauracji jest pizza i kebab. To jest jakieś kolejne wariactwo!. Zostawmy pizzę Włochom, bo mają do niej genialne produkty- przede wszystkim wspaniałe pomidory, słońce, dobre wino. Ta pizza smakuje zupełnie inaczej. Poza tym to, co robi się w Polsce, nie jest żadną pizzą. Zostawmy kebaby. Mamy wspaniałą polską kuchnię z wiekowymi tradycjami. Z tego powinniśmy czerpać nasze inspiracje. Zrobienie dobrego żurku czy barszczu tradycyjną metodą naprawdę nie wymaga wiele pracy. Tymczasem w naszych restauracjach podaje się zupy z koncentratów lub z proszku. Kiedy zaczynałam prowadzenie swojej restauracji, wbrew pozorom nie szukałam zawodowych kucharzy. Przyjmowałam kandydatki do pracy i każdej z nich polecałam ugotowanie czerwonego barszczu. Mnóstwo kobiet odpadło, bo nie umiały ugotować zwyczajnej zupy. Wybrałam te panie, które bardzo dobrze gotowały u siebie w domu. Restauracja zawdzięcza swój obecny sukces pracy całego zespołu. Pani Irena na przykład jest mistrzynią w przygotowaniu czerniny z kluseczkami. Bije wszystkich na głowę, przyrządzając przepysznego lina. Pani Halina genialnie gotuje zupę rybną. Marzena piecze fantastyczne bezy. Jeżeli ktoś się u mnie sprawdza, zostaje na długo i pracuje na normalnej umowie, nie na śmieciówkach. W piekarni są osoby, które pracują u mnie 15 i 18 lat. W firmie wszyscy czują się jak w rodzinie. Pomagamy sobie wzajemnie w przypadku choroby, problemów finansowych. Wiemy, że sukces odniesiemy tylko jako zespół. Szkolimy też uczniów. Przychodzą do nas na praktyki. W tej chwili mam na praktyce 4 uczennice. Wiem już, że jedna z nich zostanie u nas, bo jest bardzo dobra. Mam nadzieję że w przypadku tej uczennicy wykształcę kolejnego mistrza. Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał : Dariusz Gołębiowski wsp.(bok)

8 8 B EZPIECZNE FERIE 29 stycznia 2015 r. numer Olsztyn: Tegoroczne działania były udane BEZPIECZNY LÓD 2015 W piątek (23.01) w gminie Olsztynek nad jeziorem Jemiołowo, przeprowadzono ostatni z cyklu festynów pod nazwą Bezpieczny lód Akcja to działania profilaktyczne o charakterze edukacyjno-rozrywkowym, które miały na celu m.in. przygotowanie dzieci, rodziców oraz opiekunów do zachowania szczególnych środków ostrożności podczas trwających właśnie ferii zimowych w naszym województwie. Działania Bezpieczny lód 2015 to szereg festynów o charakterze edukacyjno-rozrywkowym, skierowanych do uczniów szkół pod- du woj. warm.- maz., insp. Andrzeja Góździa - Komendanta Miejskiego Policji, Zbigniewa Załuskiego - dyrektora Wydziału Zarządzania Kryzyso- wego Starostwa Powiatowego w Olsztynie oraz Marcina Kapłona - zastępcę dyrektora pokazach oraz konkursach. Dla dzieci przygotowane były nie lada atrakcje. Największe wrażenie wywierał jednak pokaz policyjnego poduszkowca. Za pomocą tego specjalistycznego pojazdu, policyjni wodniacy zaprezentowali symulację wyławiania osoby tonącej, pod którą załamał się lód. Dzięki profesjonalnemu pokazowi ratowników me- stawowych powiatu olsztyńskiego zorganizowanych po raz trzeci. Do akcji przystąpili wspólnie :Komenda Miejska Policji w Olsztynie, Starostwo Powiatowe w Olsztynie, Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych, Lasy Państwowe, Nadleśnictwa Powiatu Olsztyńskiego, stowarzyszenie EKOlubię oraz gminy powiatu Olsztyńskiego. W tym roku na uroczystości otwarcia trzeciej edycji działań, obecni byli tacy goście jak m.in. Sylwia Jaskólska - członek zarzą- sób praktyczny wiedzę przekazaną przez ratowników. Kolejnym etapem szkolenia były pokazy psa służbowego. Policyjni przewodnicy zademonstrowali ekstremalną sytuację obrazującą atak agresywnego psa i właściwy sposób postępowania podczas takiego zdarzenia. Czworonóg o imieniu IDO od razu zdobył sympatię wszystkich dzieciaków. Policjanci przypominali również zasady bezpiecznego poruszania się po zmierzchu na drogach, poza obszarem zabudowanym. Dzieci zapamiętały, że no- szenie odblasków może uratować im życie. Dużym zainteresowaniem wśród najmłodszych cieszyła się także prelekcja pracowników Lasów Państwowych. Leśnicy instruowali jakich zasad należy przestrzegać podczas wycieczek do lasu, by leśny spacer był bezpiecznym i niezapomnianym przeżyciem. Dopełnieniem atrakcji zimowego festynu był pokaz policyjnych pirotechników, którzy zademonstrowali pracę robota służącego do unieszkodliwiania niebezpiecznych materiałów. Możliwość sa- modzielnego sterowania robotem okazała się ogromną frajdą. Organizatorzy nie zapomnieli, że festyn odbywa się w zimie i na dzieci w każdej miejscowości czekały kotły z przygotowaną ciepłą grochówką, herbatą i ogniskiem, przy którym można było upiec kiełbaskę. W tegorocznej, trzeciej odsłonie Bezpiecznego Lodu wzięło udział ok uczestników a wszystkie dzieci otrzymały elementy odblaskowe. kmp CEiIK w Olsztynie. Rangę festynów podniosła także obecność wójtów i burmistrzów z poszczególnych gmin. Najbardziej jednak cieszyła obecność licznie zgromadzonych dzieci, które brały czynny udział w zorganizowanych dycznych, dzieciaki mogły dowiedzieć się jak we właściwy sposób udzielić pierwszej pomocy osobie poszkodowanej. Fantom zaś, posłużył do zademonstrowania resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Mali uczestnicy festynu z ogromnym zapałem ćwiczyli w spo-

9 numer 45 ROZMAITOŚCI 29 stycznia 2015 r. 9 Grunwald: Widowiskowe zawody i dobra zabawa Majówka z łukiem i koniem W Sali Barokowej Zamku w Olsztynie, 20 stycznia b.r. przedstawiciele władz Województwa Warmińsko Mazurskiego i Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w Stębarku podpisali umowę o współpracy z Polskim Stowarzyszeniem Łucznictwa Konnego. Uzgodnienia dotyczą współpracy i pomocy przy organizacji IV Majówki z łukiem i koniem, która ma status Pucharu Europy w łucznictwie konnym (European Grand Prix Series 2015). Wydarzenie, będzie miało miejsce w dniach od r. i jest szansą na promocję naszego regionu na skalę ogólnoeuropejską. Polska jest znana w świecie łucznictwa konnego jako doskonały gospodarz dużych imprez sportowych. Stąd Polskie Stowarzyszenie Łucznictwa Konnego podjęło trud organizacji inauguracyjnych zawodów European Grand Prix Series. winny odbyć się minimum trzy edycje: wiosną, latem i jesienią. Każdy organizator musi zapewnić rozegranie dwóch konkurencji obowiązkowych (koreańskiej i węgierskiej) oraz może zaproponować maksymalnie dwie dodatkowe wedle własnego uznania. wodnik galopuje na koniu po prostym torze o długości 99 m, nieustannie oddając strzały do dużego celu, który jest w połowie długości toru. Każdy ma 9 takich przejazdów, a zasady wyłaniania zwycięzcy są takie same, jak w konkurencji koreańskiej. Tor polski, czyli nasza narodowa konkurencja, polega na tym, że zawodnik galopuje na koniu po krętym torze. Wymaga ona doskonałych umiejętności jeździeckich. Trzeba bowiem umieć prowadzić konia w zakrętach, jednocześnie strzelając z łuku do tarcz ustawionych w różnych konfiguracjach: daleko z przodu, z boku lub z tyłu, po prawej czy lewej stronie, w dole lub w górze. tych Międzynarodowych Zawodów Łucznictwa Konnego nowe rozgrywki zadebiutowały. Ponieważ zawody te są już znane na całym świecie i cieszą się coraz większą popularnością zarówno wśród zawodników, jak widzów, była to doskonała okazja do zaprezentowania czegoś nowego. Odzew ze strony osób zainteresowanych startem był tak duży, że organizatorzy byli zmuszeni w pewnym momencie zamknąć listy zgłoszeń. Dla zawodników przygotowano trzy konkurencje węgierską, koreańską oraz grunwaldzką (na zasadach toru polskiego). Podczas zawodów polska ekipa wystąpiła w składzie: Woj- kło reprezentantów Finlandii. Polacy wygrali każdą z konkurencji i byli najlepszą drużyną zawodów, Brytyjczycy dwukrotnie byli na drugim miejscu, raz na trzecim, a Szwedzi dwukrotnie na trzecim i raz na drugim. Kolejna odsłona cyklu miała miejsce w Szwecji na początku czerwca. Tym razem odbyły się cztery konkurencje węgierska, koreańska, szwedzka (na zasadach toru polskiego) oraz turkish style (konkurencja podobna do polskiej, w której używa się tradycyjnych tureckich tarcz). Ponownie Polska okazała się nie do pobicia, trzecim miejscu, a Finlandia na czwartym. Podsumowując, w trzech zawodach, w ciągu których rozegrano 10 konkurencji, Polska drużyna aż 9 razy była ich zwycięzcą, raz zajmując drugie miejsce. Klasyfikacja generalna po zakończeniu ubiegłorocznego European Grand Prix Series: miejsce: Polska 245 punktów, miejsce: Wielka Brytania 200 punktów, miejsce: Szwecja 155 punktów, miejsce: Finlandia 88 punktów. Ubiegłoroczny sezon rozgrywek European Grand Prix Series został zdominowany przez Polskę, która została bezapelacyjnym ich zwycięzcą. W zeszłym roku po raz pierwszy rozgrywane były zawody z cyklu European Grand Prix. Skupiają one czteroosobowe drużyny z krajów europejskich. W sezonie inauguracyjnym były to: Polska, Szwecja, Wielka Brytania i Finlandia. W tym roku dołączą dwa lub trzy kolejne państwa: Niemcy oraz Francja i Węgry. Pomysłodawcą tego przedsięwzięcia jest Szwed Emil Eriksson, dla którego inspiracją były wielokrotne udziały w polskich zawodach oraz dyskusje prowadzone z naszymi zawodnikami. Jak przebiega rywalizacja? Ogólne zasady rozgrywek zakładają, iż w ciągu roku po- Konkurencja koreańska polega na tym, że zawodnik galopuje na koniu po lekko zakrzywionym torze o zmiennej długości i różnej liczbie tarcz. W sumie ma sześć przejazdów: dwa na 90 m z dwoma tarczami, potem dwa na 120 m z trzema tarczami, na koniec dwa na 150 m z pięcioma tarczami. Zwycięzcą zostaje ta osoba, która zgromadzi najwięcej punktów z tarcz oraz z bonusów za czas. Konkurencja węgierska charakteryzuje się tym, że za- W zawodach nie mamy sobie równych W zeszłym roku na przełomie kwietnia i maja na Polach Grunwaldu podczas czwar- tek Osiecki, Michał Piasek, Anna Sokólska i Michał Tomaszewski. Drużyny ze Szwecji i Wielkiej Brytanii stawiły się w komplecie, niestety zabra- wygrywając wszystkie konkurencje. Wielka Brytania za każdym razem była druga, Szwecja trzecia, a Finlandia czwarta. Ostatnie zawody z cyklu rozgrywane były w drugiej połowie września w Wielkiej Brytanii. Przygotowano trzy konkurencje węgierską, koreańską i mameluk (konkurencja podobna do turkish style). Polacy wygrali dwie konkurencje, raz zajmując drugie miejsce. Wielka Brytania raz stanęła na pierwszym miejscu, dwukrotnie na drugim, Szwecja zawsze była na Nowi zawodnicy dołączą w tym sezonie W tym sezonie dołączą jeszcze dwie lub trzy drużyny, więc rywalizacja będzie jeszcze ciekawsza. Poza pierwszą edycją zawodów Pucharu Europy - European Grand Prix Series w tym roku, (już po raz czwarty) równolegle, w tych samych konkurencjach będą rywalizowali czołowi zawodnicy z Polski i zagranicy. Spodziewamy się w sumie ponad 30 zawodników z takich krajów jak: USA, Iran, Turcja, Korea, Grecja, Ukraina, Japonia, Malezja. Główną nagrodą będą trzy bogato zdobione pierścienie łucznicze zekiery Dżelaledina, dowódcy wojsk tatarskich z bitwy pod Grunwaldem. PN

10 10 KULTURA W REGIONIE 29 stycznia 2015 r. numer W najbliższą sobotę w Filharmonii gratka dla melomanów Jacques Offenbach: Opowieści Hoffmanna - The Metropolitan Opera: Live in HD w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej - 31 stycznia 2015r.(sobota) o godz sala koncertowa. Obsada: Hoffmann VITTORIO GRIGOLO (tenor),olimpia ERIN MORLEY (sopran), Antonia / Stella HIBLA GERZMAVA (sopran), Giulietta CHRISTINE RICE (sopran) Niklas, przyjaciel Hoffmanna KATE LINDSEY (mezzosopran), Złe duchy Hoffmanna: Lindorf, Coppelius, Dr Mirakel, Dapertutto THOMAS HAMPSON (baryton) Dyryguje: YVES ABEL,Reżyseria: BARTLETT SHER Prasa o spektaklu Opowieści Hoffmanna w Metropolitan Opera: Vittorio Grigolo w roli Hoffmanna szybuje na wysokich nutach czystych i silnych... Erin Morley to godna wyróżnienia Olimpia, o głosie bogatym pod względem dynamiki, z zacięciem dramatycznym... Hibla Gerzmava śpiewała partię Antonii sopranem miękkim lecz nośnym... Kate Lindsey obdarzyła postać Niklasa przyjaciela Hoffmanna mezzosopranem eleganckim, o srebrzystym odcieniu Dyrygent Yves Abel prowadził orkiestrę żywo i z wdziękiem The New York Times Opowieści Hoffmanna to jedyna opera Offenbacha, autora licznych operetek i muzycznych komedii (a także twórcy słynnego kankana). Jacques Offenbach ( ) był symbolem Paryża czasów Drugiego Cesarstwa, jego prześmiewcą, bardem, postacią powszechnie znaną i popularną. Niemal każda z jego kolejnych operetek, takich jak: Orfeusz w piekle, Piękna Helena, Życie paryskie, Wielka księżna Gerolstein, stawała się sensacją. Offenbach jednak całe życie marzył o napisaniu wielkiej opery. Często wracał myślami do fascynującej go twórczości romantycznego pisarza-fantasty Ernsta Theodora Amadeusa Hoffmanna. Sportretowanie Hoffmanna w operze korciło Offenbacha od dawna, lecz on tak długo zwlekał z podjęciem tematu, aż wreszcie, już w trakcie pracy nad operą, zachorował i zmarł. Zostawił dzieło niedokończone, poskładane potem przez innych, lecz wyjątkowo melodyjne i nastrojowe. Premiera odbyła się w Opéra Comique w Paryżu w dniu 10 lutego 1881 Pierwsza z nich to z pozoru pogodna, skąpana w słońcu lata, naprawdę jednak dramatyczna historia związku w fazie przyspieszającego rozpadu. Mąż, ekscentryczny malarz, romansuje z młodziutką służącą. Żona nie może oprzeć się uczuciu przyjaciela rodziny. Wszystko jest w porządku, dopóki strony nie dowiadują się o zdradzie współmałżonków. Wtedy zdrada staje się największym złem. Druga opowieść to mroczne studium kalekich więzi rodzinnych. Gdy po śmierci ojca na jaw wychodzą wstydliwe fakty z przeszłości, matka i jej dwoje dorosłych dzieci, rzucają się sobie do gardeł. Co zrobić gdy rodzicielka bardziej od córki i syna woli romans z zięciem? Rewelacyjny spektakl, który tylko z pozoru wydaje się ciężki. Tak naprawdę widownia wielokrotnie nie może powstrzymać się przed wybuchem śmiechu zobaczywszy prze- Zabawy z ogniem rysowane, groteskowe sytuacje rodzinne. roku. Libretto opery: Jules Barbier i Michel Carré. Planowany czas trwania transmisji z Metropolitan Opera - 3 godziny 50 minut /w tym dwie przerwy/. Bilety w cenie 50 zł- sektor I 35- zł sektor II do nabycia w kasie Filharmonii pon.-pt. w godz oraz na dwie godziny przed spektaklem. Zapraszamy! Karaluchowa spowiedź i zabawy z ogniem w Teatrze Jaracza Zabawy z ogniem to najnowsza premiera studentów Studium Aktorskiego działającego przy Teatrze Jaracza. Kanwę przedstawienia stanowią dwie kameralne jednoaktówki. Pan Mautz Photo Marty SohlMetropolitan Opera Na Scenę Margines powraca natomiast spektakl Pan Mautz, który 5 lutego zagrany zostanie po raz ostatni. To opowieść o mężczyźnie, który spowiedź ostateczną musi przedstawić karaluchom! Śmiać się czy płakać? Co im powiedzieć? Pan Mautz stanie przed nie lada dylematem. Przeżyjcie z nim ten wyjątkowo śmieszny koszmar. W tytułowej roli znakomity Artur Steranko. Zabawy z ogniem stycznia, godz. 18:00, Scena u Sewruka Pan Mautz 31stycznia 5 lutego, godz.19:30, Scena Margines

11 OGŁOSZENIA DROBNE numer stycznia 2015 r. AUTO-MOTO SPRZEDAM NIERUCHOMOŚCI KUPIĘ FIAT 126p, SPRZEDAM toyote carina kombi, Morąg, AUTO- MOTO KUPIĘ AS dom, kawalerkę, POKOJOWE Jaroty-okolica, KAWALERKA w rozsądnej cenie, KUPIĘ działkęnad jeziorami Pluszne Łańskie z linią brzegową, NIERUCHOMOŚCI SPRZEDAM! 39m2 Barczewskiego zł; 37m2 Żołnierska zł; 37,7m2 Żołnierska z garażem zł; 42m2 Skłodowskiej zł; 48,5m2 Murzynowskiego zł, Perfekt (89) ! Szybko sprzedamy twoją nieruchomość, POKOJOWE, 40m2, POKOJOWE 47m2, DOM Barczewo, DOM na Osiedlu Bajkowym www. bpiwn.pl, DOM Wójtowo 140m2 stan surowy zamknięty, zł, DOM+BUDYNEK gospodarczy, ubocze wsi, działka 90arów, tel DZIAŁKA budowlana, 45zł/m2, DZIAŁKI k/olsztyna, M-3 (47m2), centrum Korsz, parter, ocieplony budynek, plastikowe okna, ogrzewanie miejskie, piwnica, MIESZKANIE 4-pokojowe, IIIpiętro, Lidzbark warmiński, tel MIESZKANIE 50,5m2, do remontu, centrum Olsztyna, tel MIESZKANIE 80m2, atrakcyjne miejsce, tel ! Skupujemy wszystkie samochody -Gotówka, AUTA powypadkowe- niepowypadkowe, !! Skup aut -Gotówka, ! Auto-skup ( ) Gotówka. Najlepsze ceny, SKUP aut, AUTOZŁOMOWANIe INNE-KUPIĘ MASZYNY stolarskie, INNE SPRZEDAM! Drewno opałowe 100zł, szt. cyklinarek, po 16:00 DREWNO kominkowe 100zł/mp, DREWNO kominkowe Dywity, GARAŻE blaszaki najtaniej, bramy uchylne, wiatry, hale. Dowóz i montaż gratis, , (89) , 87/ GARAŻE blaszane szybko, tanio , (89) MASZYNY stolarskie, OKNA, drzwi, grzejniki nowe- używane, , (89) PŁYTY drogowe, STYROPIAN producent, (52) MIESZKANIE Jeziorany bezpośrednio, MIESZKANIE, NATERKI -dom jednorodzinny 138m2 (r.budowy-2008), wysoki standard, działka 11 arów. BEZ POŚREDIKÓW! OKAZJA! działki Gady 15zł/m2, PAWILON 60m2, ul. Warszawska, NIERUCHOMOŚCI WYNAJMĘ POSZUKUJĘ POKOJU DO WYNAJĘCIA W WEEKENDY LUB DŁUŻSZY OKRES Z ODDZIELNYM WEJŚCIEM W OLSZTYNIE. PROSZĘ O SMS.TEL PRACA DAM! Ciekawe możliwości dorabiania dla każdego, , AGENT nieruchomości, ASIMPEX Wytwórnia Mebli zatrudni operatorów maszyn CNC i doświadczonych montażystów mebli. Tel. (89) FRYZJER, FRYZJERA zatrudni salon fryzjerski POINT, (89) HURTOWNIA spożywcza BO-DO zatrudni kierowcę z kat. C. CV na adres: bodo@sprint.com.pl lub kontakt osobisty. Olsztyn ul. Lubelska 36. KAT. CE, T,HDS, pilarzy, Dorotowo, PUB AQQ Barmana /kę. CV na: aqq. olsztyn@op.pl RAVIOLI Street zatrudni kasjerki/ kelnerki. CV: Olsztyn ul. Dworcowa 35, ravioli@ravioli.pl SPRZĄTACZKĘ młodą, SPRZEDAWCA do sklepu z telefonami i akcesoriami. CV na newtele@vp.pl, tel ZATRUDNIĘ ślusarza/ spawacza -praca w Barczewie, tel ZATRUDNIĘ traktorzystę, ZATRUDNIĘ w gospodarstwie, ZATRUDNIMY do sprzątania obiektu przemysłowego w Olsztynie. Kontakt: lub ZLECĘ wykonanie tynków wapienno-piaskowych, USŁUGI ANTENY, BUDOWA domów, sprzedaż projektów, CYKLINOWANIE, bezpyłowe podłogi+ schody, CYKLINOWANIE bezpyłowe, CYKLINOWANIE, DOCIEPLANIE poddaszy, adaptacja wnętrz, wykończeniówka, ELETRYK GAZOWE uprawnienia, GLAZURA, terakota doświadczenie, GLAZURA, terakota, HYDRAULICY HYDRAULICY, HYDRAULICZNO-GAZOWE, kompleksowo ŁAZIENKI, szpachlowanie, doświadczenie, ŁAZIENKI, malowanie, MALOWANIE, szpachlowanie, OBUDOWY kominków, POLBRUK, POMIARY elektryczne, kosztoryso- wanie robót elektrycznych, REMONTY, REMONTY, REMONTY, REMONTY, ZŁOTA RĄCZKA, SZPACHLOWANIE, malowanie, ŚWIADECTWA energetyczne WYBURZENIA, wykopy, wywóz grunty, wywrotki, ŻALUZJE, rolety, (89) ZWIERZĘTA!! Byczki, jałówki, cielęta eksportowa kupię, Bykpol, ! BYDŁO, maciory, knury- gotówka ! MACIORY, knuy, bydło- gotówka SKUP koni, bydła rzeźnego, ZDROWIE I URODA GABINET KOSMETYCZNY, OLSZTYN PIENIĘŻNEGO 14, TEL KONTAKT POD NUMEREM

12 12 SPORT I REKREACJA 29 stycznia 2015 r. numer PlusLiga: Indykpol AZS Olsztyn ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3 punkty zostają w Olsztynie W meczu 17. kolejki PlusLigi Indykpol AZS Olsztyn pokonał przed własną publicznością w Hali Urania ZAKSE Kędzierzyn- Koźle 3:1 (26:24, 19:25, 25:17, 25:21). - ZAKSA z pewnością nie gra tak, jak chociażby w zeszłym sezonie i nie zajmuje tak wysokiego miejsca. My to dzisiaj wykorzystaliśmy. Ale oni nadal są kilka pozycji wyżej od nas i mają po dzisiejszym meczu czternaście punktów więcej. Dlatego tym bardziej cieszymy się z tego zwycięstwa - komentował po meczu Piotr Hain, jeden z wyróżniających się zawodników Indykpolu. Mecz w Olsztynie zaczął się od ataku gospodarzy, co podobało się licznie zgromadzonej tego dnia publiczności. W kilku akcjach błędy popełniała ZA- KSA, pozwalając tym samym REKLAMA na uzyskanie przewagi siatkarzom z Kortowa. Do pierwszej przerwy technicznej, przyjezdni potrafili się zbliżyć do olsztynian, natomiast na drugiej, dzięki skutecznym kontratakom oraz blokom objęli prowadzenie (16:12). Przy stanie 24:21 mieli piłkę setową. Chwilę później AZS zdobył punkt mocnym atakiem. Ogurcak popisywał się w polu serwisowym a jego koledzy ustawiali szczelne bloki. Kędzierzynianie byli bezsilni i to olsztyńska drużyna mogła cieszyć się po pierwszej odsłonie. Drugą partię spotkania lepiej rozpoczęła ZAKSA. Akademicy cieszą się ze zdobytego punktu W tym secie jednak nie stało się tak jak w poprzednim. Goście z Kędzierzyna-Koźle wypunktowali olsztyński AZS. Od początku do końca kontrolowali grę i byli bezbłędni niemal w każdym elemencie. Indykpol przegrał tę odsłonę 19:25. W trzeciej role się odwróciły i akademicy na pierwszej przerwie technicznej prowadzili różnicą trzech punktów. W olsztyńskiej drużynie zaczęły ponownie funkcjonować: blok, obrona, kontra. Błędy w zagrywce i nie tylko ZAKSY mnożyły się, co bardzo dobrze wykorzystywali akademicy z Olsztyna. Dzięki temu wygrali trzeciego seta 25:17 i objęli prowadzenie w całym meczu 2:1. Czwarta i jak się później okazało ostatnia odsłona meczu nie zaczęła się pomyślnie dla gospodarzy. Kluczowym elementem po stronie podopiecznych Andrea Gardiniego ponownie okazał się blok, dzięki któremu doprowadzili do remisu. Na drugiej przerwie technicznej AZS miał w zapasie jeden punkt. Po niej natomiast nastąpiło przełamanie i olsztynianie powiększali swoje prowadzenie, którego nie dali już sobie odebrać. - Tak naprawdę cieszy gra zespołu. Uważam, iż zagraliśmy, jak na nasz zespół, nieźle. Każdy kto grał to wnosił dużo do tego spotkania. Cieszę się bardzo z uzyskanych dziś punktów, bo są to dla nas kolejne bardzo ważne punkty zdobyte z jednym z czołowych polskich zespołów - skomentował to spotkanie na pomeczowej konferencji Maciej Dobrowolski, kapitan olsztyńskich siatkarzy. al 1 liga: KKS Olsztyn Hajduk Kominki AZS PWSZ II Gorzów W końcu przełamały własną niemoc Po fatalnej serii aż czternastu przegranych spotkań z rzędu wreszcie przyszło wymarzone zwycięstwo. Koszykarki KKS-u Olsztyn pokonały w dobrym stylu, przed własną publicznością drużynę Hajduka Kominki AZS PWSZ Gorzów 89:64 (25:19, 15:20, 28:11, 21:14). na prowadzenie. W przerwie musiały paść ostre słowa, bowiem zobaczyliśmy KKS taki jaki znamy: waleczny, agresywny który nie pozwala złapać oddechu przeciwniczkom. Olsztynianki błyskawicznie odskoczyły na kilka oczek. Od kiedy to kontuzja wykluczyła z gry, kapitan olsztyńskiej drużyny - Joannę Markiewicz, koszykarkom KKS-u szło fatalnie w ligowych spotkaniach. Traciły one punkty, nie tylko z zespołami lepszymi od siebie ale i z tymi usytuowanymi niżej w tabeli 1 Ligi Koszykówki Kobiet. Wydawać by się mogło, że strata jednej zawodniczki nie pokrzyżuje planów drużyny, jednak nie w tym przypadku. Dlatego tak cieszy to zwycięstwo i to z drużyną, która jest wiceliderem tabeli. W pierwszej części nie brakowało chwil zwątpienia, a gra była wyrównana. Po dobrym początku w wydaniu KKS-u do głosu doszły zawodniczki go- Olsztynianki w natarciu ści, które to nawet przez chwilę prowadziły w tym spotkaniu. Na szczęście olsztynianki przebudziły się w odpowiednim momencie, zaczynając odrabiać straty i wychodzić Po przerwie to zawodniczki ze stolicy Warmii i Mazur pokazały co potrafią, a dzięki waleczności ambicji i umiejętnościom wygrały pewnie. al