5(23) Maj/May wszystko. o mojej matce

Transkrypt

1 5(23) Maj/ wszystko o mojej matce

2

3 5(23) w tym miesiącu: 4 Z POLSKI 5 ZE ŚWIATA 6 Z DALEKIEGO KRAJU 6 AKTORÓW ROZMOWY W GARDEROBIE Piotr Adamczyk i Tomasz Karolak 8 HISTORIA 10 PERYSKOP 13 TEMAT NUMERU Matki bywają różne. O miłości macierzyńskiej i emigracji pisze Aleksandra Łojek-Magdziarz 16 GALERIA Jakub Świderek z wizytą u mnichów benedyktyńskich w Rostrevor 19 PORADNK Komputer to bardzo przydatne urządzenie w rękach emigranta. Jaki sprzęt kupić doradza Tomasz Jaźwiński Kochana Mamo, gdy będę duży, to Ci przywiozę małpeczkę z podróży. Długim ogonkiem to zwinne zwierzę będzie za Ciebie zmywać talerze. Kochana Mamo, gdy będę duży, to Ci przywiozę wielbłąda z podróży. Na jego grzbiecie wygodnie siądziesz, aby do pracy mknąć na wielbłądzie Kochana Mamo, gdy będę duży, to Ci przywiozę tłum zwierząt z podróży. Niech wszystkie ze mną mówią to samo, że bardzo Ciebie kochamy, Mamo. (Kochana Mamo - M.Szypowska) 22 KULTURA Supermatka: bohaterka dnia codziennego w twórczości Elżbiety Jabłońskiej 26 TURYSTYKA Marek Koszorek zaprasza w podróż w poszukiwaniu wraku Otago w głębinach Morza Arktycznego 29 SPORT O walce z chorobą i życiowych wyzwaniach Agaty Mróz pisze Tomasz Kurkowski 30 Uroki piknikowania na łonie natury z kulinarnymi propozycjami Heleny Kubajczyk 32 OGŁOSZENIA DROBNE 34 WAŻNE ADRESY Kilka słów NA POCZĄTEK Polacy mieszkający w Irlandii Północnej stanowią najliczniejszą mniejszość narodową w kraju. W życiu codziennym jesteśmy ambasadorami Polski i dajemy świadectwo naszej polskości. Tym razem będziemy mieć szansę bezpośredniego zapoznania północnoirlandzkich przyjaciół, sąsiadów i współpracowników z naszą barwną kulturą. Serdecznie zapraszamy wszystkich do aktywnego udziału w Tygodniu Kultury Polskiej, który odbędzie się w dniach maja br. Spróbujmy przez czas festiwalu być razem. W bieżącym numerze magazynu znajdziecie dodatek specjalny z informacjami o imprezach i atrakcjach, które w pocie czoła dla Was przygotowujemy. Zapraszamy również do regularnego odwiedzania strony Tygodnia Kultury Polskiej pod adresem: Wszystkim Mamom w dniu Ich święta składamy najserdeczniejsze życzenia. Redakcja magazynu Link Polska *na okładce: temat numeru - Wszystko o mojej matce Polski Magazyn w Irlandii Północnej Polish Magazine in Northern Ireland Adres/Address: 1a Market Place Carrickfergus BT38 7AW Tel.: info@linkpolska.com Sekretarz redakcji/ Deputy Editor Sylwia Stankiewicz, sylwia@linkpolska.com Reklama/Advertising Aneta Patriak, , aneta@linkpolska.com Zespół redakcyjny/ Magazine team Paweł Bruger, Piotr Miś, Aleksandra Łojek - Magdziarz, Tomasz Kurkowski redakcja@linkpolska.com Współpraca/Contributors Piotr Poraj Poleski, Piotr Adamczyk, Tomasz Karolak, Maryna Tomaszewska, Wojtek Beśka, Barbara Snowarska, Krzysztof Gronowski, Helena Kubajczyk, Kasia Grzeszewska, Anna Kozłowska, Jakub Świderek, Marcin Wilkowski Konsultant generalny/ General consultant Andrzej Szozda Dział graficzny/art Room Irka Laskowska irka@linkpolska.com Tomasz Zawistowski (reklamy) Wydawca/Publisher Link Polska Limited Dyrektor/Director Ewa Grosman Druk/Print GPS Colour Graphics Ltd. Redakcja i wydawca nie ponoszą odpowiedzialności za treść ogłoszeń, reklam i informacji. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania tekstów. Nadesłane materiały przechodzą na własność redakcji, co jednocześnie oznacza przeniesienie na redakcję magazynu Link Polska praw autorskich z prawem do publikacji w każdym obszarze. Przedruk materiałów publikowanych w magazynie Link Polska możliwy tylko za zgodą redakcji. Dużo szczęścia na nowej drodze życia składamy naszej redakcyjnej koleżance Sylwii Stankiewicz i jej świeżo poślubionemu Misiowi. Redakcja magazynu Link Polska 3

4 LINKpolska prasówka Rzeczpospolita donosi, że linie lotnicze są kolejną, po żywności, ofiarą drożejącej na świecie ropy naftowej. Jej cena bije kolejne rekordy, a wiele linii lotniczych będzie musiało przez to podnieść koszty biletów. Nawet najbogatsi przewoźnicy jak Air France czy niemiecka Lufthansa, przerzucają wzrost kosztów paliwa na pasażerów. Możemy się więc spodziewać w tym roku wprowadzenia dodatkowych opłat również w tanich liniach. W tym miesiącu Sejm zajmie się ustawą o upadłości konsumenckiej donosi dziennik Polska. Projekt opracowało Ministerstwo Sprawiedliwości, a wynika z niego, że wniosek o upadłość będzie mogła zgłosić każda prywatna osoba, która straci płynność finansową. Zakłada on jednak, że nie każdy będzie mógł uzyskać umorzenie długu lub rozłożenie go na pięcioletnie raty. Niewypłacalność musi być bowiem skutkiem wyjątkowych i niezależnych od osoby okoliczności, takich jak utrata pracy, długotrwała choroba, czy nieszczęśliwy wypadek. Każdy przypadek będzie badał sąd. Obcokrajowcy ciągle bardzo chętnie kupują w Polsce grunty, trochę gorzej jest z mieszkaniami i lokalami użytkowymi. Puls Biznesu podaje dane z raportu Ministerstwa Spraw Wewnętrzych i Administracji o nabywaniu nieruchomości w Polsce przez cudzoziemców w 2007 roku. Z raportu MSWiA wynika, że zdecydowanym liderem w kupowaniu nieruchomości gruntowych w Polsce są Niemcy. Daleko za nimi plasują się Holendrzy, Szwedzi, Austriacy i Brytyjczycy. Jeśli idzie o firmy, najwięcej gruntów nabyły podmioty z przewagą kapitału irlandzkiego (1,6 tys. ha), holenderskiego i niemieckiego. Drożeje żywność w Polsce ostrzega Gazeta Prawna. Jej ceny wzrosną w tym roku nawet do 15 proc. Już teraz przeciętny Polak wydaje na jedzenie jedną czwartą swej pensji. Z wyliczeń Ministerstwa Rolnictwa wynika, że już w końcu marca tego roku produkty żywnościowe były droższe niż rok wcześniej o ryż - 16 proc., produkty mleczarskie - 15 proc., sery żółte - 26 proc., tłuszcze roślinne 12 proc., jabłka - 61 proc., cytrusy - 24 proc. Jedyna dobra wiadomość tanieje cukier. Podróżnik i dziennikarz Wojciech Cejrowski rezygnuje z polskiego paszportu, bo nie chce być obywatelem Unii Europejskiej czytamy w Dzienniku. Przyjmie obywatelstwo Ekwadoru. Więcej wolności jest w Ekwadorze niż w Polsce. Tutaj muszę pytać urzędnika, czy mogę wydać pieniądze na budowę domu dla rodziny. Mam tego dość. Wynoszę interesy z Polski - mówi Cejrowski.. Rząd zachęci rodaków do powrotu Miała być abolicja podatkowa, ulgi dla małych przedsiębiorców oraz inne udogodnienia dla powracających do kraju, a będą reklamy w brytyjskiej prasie, ulotka informacyjna jak założyć w Polsce firmę. Uruchomiona zostanie również specjalna strona internetowa. Przygotowany przez rząd projekt abolicji podatkowej trafi pod obrady Sejmu jednak już dziś jest podważany jako niezgodny z polską konstytucją. Uważa się, że stwarzanie specjalnych udogodnień dla emigrantów jest łamaniem konstytucyjnego zapisu o równości obywatelskiej. Dlatego polski rząd, zamiast obiecywanych przed wyborami udogodnień ograniczy się najprawdopodobniej tylko do kampanii reklamowej na Wyspach, zachęcającej rodaków do powrotów. Weryfikacją oświadczeń o przynależności do narodu polskiego zajmować się będzie zaledwie czterech polskich konsulów. Na razie nie otrzymaliśmy z Warszawy żadnych instrukcji, czy mamy kierować się przede wszystkim interesem ekonomicznym kraju i problemem braku fachowców, czy maksymalnie ograniczać wyjazdy Ukraińców - przyznaje konsul generalny we Lwowie Wiesław Osuchowski. Ulotki z informacjami jak założyć w Polsce firmę, jak wynająć mieszkanie oraz inne już w maju będzie można znaleźć we wszystkich większych skupiskach Polaków na Wyspach. Podobne przydatne informacje znajdą się na specjalnej stronie internetowej, która zostanie uruchomiona także w tym miesiącu. Magazyn Link Polska już dziś zaprasza do brania udziału w anonimowej ankiecie o zamiarach powrotu do Polski. W ankiecie tej, dostępnej na stronie internetowej: można również sprawdzić na bieżąco jej wyniki. Kogo potrzebują w Polsce? Pracowników fizycznych, kierowców i techników potrzebują polskie firmy najbardziej wynika z raportu korporacji rekrutacyjnej Manpower Polska. Co drugi pracodawca ma problem ze znalezieniem odpowiedniej kadry. Wyniki przeprowadzonych przez Manower Polska badań wskazują, że pracowdawcy najbardziej potrzebują wykwalifikowanych pracowników fizycznych, takich jak elektrycy, cieśle czy murarze. Na drugim miejscy znajdują się kierowcy, a na trzecim: technicy i inżynierowie. Kolejne miejsca zajmują pracownicy Działu Obsługi Klieknta oraz pracownicy hoteli i restauracji. Aż połowa polskich pracodawców mówi, że ma problem z obsadzeniem tych stanowisk. Brazylijczyk z polskim obywatelstwem w reprezentacji Polski Burza polityczna wybuchła w kraju po tym jak prezydent Lech Kaczyński w trybie przyspieszonym przyznał obywatelstwo brazylijskiemu piłkarzowi. Dzięki temu Roger Guerreiro zagra w reprezentacji Polski w piłce nożnej na Euro Aby trener reprezentacji Polski mógł powołać do kadr Brazylijczyka, ten musiał najpierw uzyskać polskie obywatelstwo. Prezydent Lech Kaczyński przyznał mu je uroczyście ale nie wszystkim się to spodobało. Henryk Kłosek, górnik postrzelony w Przy obecnym ekspansywnym rozwoju polskich miast, brakuje rąk do pracy. Na zdjęciu: powstające centrum handlowe w Warszawie czasie pacyfikacji Manifest Lipcowy w 1981 roku, odznaczony niedawno przez prezydenta Krzyżem Komandorskim Odrodzenia Polski zwrócił order w geście protestu przeciwko powołaniu Brazylijczyka do kadry. Widać, iż prezydent interesuje się sportem i chce pomóc mówił Karol Karski z PIS Może Roger obiecałby, że przynajmniej pięć lat pogra dla Polski, żeby nie powtórzyła się historia z Emmanuelem Olisadebe, który przecież niecnie wykorzystał polskie obywatelstwo, by uciec do Grecji. 4

5 LINKświat Plaga zgubionych danych osobowych Dane osobowe 370 tysięcy klientów zgubił jeden z największych brytyjskich banków - HSBC. Wcześniej dane 10 tys. swoich klientów zgubił także Bank of Ireland. To prawdziwa plaga w ostatnim czasie. HSBC przechowywał dane na płycie kompaktowej, która zaginęła podczas przesłania przesyłką kurierską z oddziału w Southampton do firmy działającej na wtórnym rynku ubezpieczeń. Dane zawierały imiona i nazwiska klientów, daty urodzenia, typ posiadanej polisy ubezpieczeniowej na życie i szczegóły kredytu hipotecznego przyznanego przez bank. HSBC powiadomił o zgubie regulatora rynku usług finansowych FSA (Financial Services Authority). Jeśli FSA uzna, iż bank nie dochował podstawowych wymogów bezpieczeństwa, może wszcząć dochodzenie i wymierzyć grzywnę. Wcześniej z Bank of Ireland skradziono cztery laptopy zawierające dane 10 tysięcy klientów banku. Pomimo, że do kradzieży Jak zatrzymać emigrantów w UK? Władzie brytyjskie obawiają się, że wielu emigrantów, którzy mają trudności z opanowaniem języka angielskiego opuści wkrótce Wielką Brytanię, dlatego jednym ze sposobów na ich zatrzymanie będą kursy językowe finansowane przez pracodawców. O potrzebie zatrzymania emigrantów przekonywała Hazel Blears, minister ds. społeczności. Umiejętności językowe stały się kluczowym tematem w polityce imigracyjnej rządu. Minister Hazel Blears przekonuje, że Bertie Ahern, premier rządu Irlandii odszedł na emeryturę. W wywiadzie dla telewizji RTE przyznał również, że jest zwolennkiem zjednoczonej Irlandii, ale tylko w oparciu o zasady obopólnej zgody, bez przymusów i gróźb. Ahern to najbardziej popularny w Irlandii polityk. Kiedy ogłaszał decyzję o odejściu, wielu ministrów nie potrafiło ukryć łez. Ludzie zobaczą, że na wyspie Irlandii jedna administracja jest lepsza od bycia w jakikolwiek sposób uzależnionym od administracji brytyjskiej powiedział odchodzący premier wyjaśniając dlaczego, według niego cała Irlandia powinna być jednością. Taka jest prawda. Ludzie prawdopodobnie doszło w zeszłym roku, komisarz ds. ochrony danych osobowych Billy Hawkes został o tym poinformowany dopiero teraz. Bank zapewnia jednak, że nadzoruje konta wszystkich poszkodowanych osób i jak do tej pory nie zaobserwowano żadnych oszustw. Rozpoczął również informowanie klientów o tym, że są narażeni na kradzież. W ubiegłym roku podlegający pod urząd podatkowy urząd administrujący zapomogą na dzieci (Jobs&Benefits) zagubił dwie płyty kompaktowe z danymi osobowymi 25 mln osób, w tym imionami i nazwiskami, numerami ubezpieczenia społecznego, adresami, datami urodzenia i szczegółami dotyczącymi kont bankowych. nie można dopuścić do masowego odpływu zagranicznych pracowników, bo dzięki nim brytyjska gospodarka intensywnie się rozwija. Dlatego proponuje, by pracodawcy zaczęli odgrywać większą rolę w zatrzymaniu obcokrajowców na Wyspach. Jednym ze sposobów na to ma być finansowanie imigrantom kursów języka angielskiego. Jeśli jednak pomysł spotka się z oporem pracodawców to ministerstwo będzie dążyć do wprowadzenia ustawy obligującej ich do współfinansowania takich szkoleń zapowiada minister Blears. Premier Irlandii odchodzi - politycy płaczą mają mnie dosyć po 30 latach podsumowuje swoją decyzję Ahern. Jednak przyznał również, że gabinet ministrów nie potrafił powstrzymać łez, kiedy została im oznajmiona decyzja o odejściu Po raz pierwszy w życiu chciałem, żeby spotkanie Fianna Fail skończyło się jak najszybciej. Wszyscy - mężczyźni i i kobiety wybuchnęli zbiorowym płaczem. Powiedziałem: tego mi już więcej nie trzeba, zabierzcie mnie stąd. prasówka Limerick to oficjalnie uznana europejska stolica zabójstw. Jak twierdzi The Sunday Independent ostatnie zgony związane z użyciem broni w tym mieście sprawiły, że Limerick ma obecnie najwyższą liczbę zabójstw Europie Zachodniej. Według Irlandzkiego Centralnego Biura Statystyk na 100 tys. mieszkańców Limericku przypada 7 zabójstw. Dla porównania, w Glasgow, gdzie wcześniej liczba zabójstw była najwyższa w Europie Zachodniej, odsetek ten wynosi obecnie niewiele ponad 5 na 100 tys. mieszkańców. Pomimo wzrostu przestępczości, z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że Irlandia jest najbezpieczniejszym krajem w Europie. Rząd Irlandii Północenj zabiega o powstanie tysięcy nowych miejsc pracy, głównie z sektora usług finansowych - podaje BBC. Brian Cowen, minister finansów chce przekonać wielkie koncerny z Dublina, aby zakładały oddziały w Irlandii Północnej. Aby tego dokonać, ma zamiar zmienić przepisy podatkowe, tak by były korzystne dla firm działających obecnie w ramach dublińskiego The International Financial Services Centre. To właśnie tam obecnie skupiają się najbardziej znane firmy sektora finansowego. Wysoki poziom imigracji w ostatniej dekadzie bardzo przyczynił się do gwałtownego rozwoju brytyjskiej gospodarki podaje The Independent powołując się na wyniki raportu wpływowej fundacji The Work Foundation. Raport zaprzecza również jakoby imigranci mieli odbierać miejsca pracy Brytyjczykowm i zaniżać poziom zarobków. Imigracja przyczynia się do zahamowania wzrostu inflacji i obniżenia poziomu kwalifikacji pracowników. Ponad 1000 polskich dzieci rodzi się w UK każdego miesiąca - podaje dziennik Daily Mail. Taka liczba to kłopoty dla brytyjskiej służby zdrowia (NHS). Nowe badania wskazują, że ilość dzieci polskich emigrantów wzrosła czterokrotnie od czasu rozszerzenia Unii Europejskiej w 2004 roku. Statystyki narodzin wskazują, że w tym roku w brytyjskich szpitalach urodzi się ponad 13 tysięcy polskich dzieci, co będzie kosztowało NHS ponad 20 milionów funtów pisze gazeta. Niemcy nie zniosą ograniczeń w dostępie do rynku pracy do 2011 roku podaje dziennik Frankfurter Allgemeine Zeitung. W ostatnim czasie niemieckie firmy, które nie mogą znaleźć pracowników, lobbowały za tym, żeby zakaz znieść lub złagodzić. Nie chodzi tylko o 100 tysięcy wolnych miejsc pracy dla inżynierów. Agencje pracy nie mogą znaleźć wystarczającej liczby sezonowych pracowników do pomocy przy zbiorach - dodaje dziennik. 5

6 z dalekiego kraju l Piotr Poraj Poleski - polski dziennikarz telewizyjny, dokumentalista. Od początku swojej kariery zawodowej związany z Telewizją Polską. Autor ponad 350 programów o tematyce medycznej, zdrowotnej, ekonomicznej, politycznej, prewencyjnej i o nowych technologiach. Laureat wielu nagród dziennikarskich, m.in. nagrody MediaPrize Fundacji Josepha Pulitzera. na rozmowę zapraszają PIOTR ADAMCZYK i TOMASZ KAROLAK podsłuchuje ANNA KOZŁOWSKA Niesolidność zmorą narodów! Jest absolutnie kosmopolityczna, jest absolutnie ponadnarodowa, jest śmieszna, bywa tragiczna, ale jest chyba najbardziej z denerwujących cech. Porzucają ją fachowcy, zostawiają ją u nas w domach, jest safoniczną oblubienicą biurokracji, tańczy z nią po pałacach zwanych urzędami, jest bliźniaczą siostrą nieuczciwości, ale nieustająco flirtuje z lenistwem. Dlaczego postanowiłem napisać o niesolidności? Dlatego, że doświadczyłem jej ostatnio po dwakroć! Otóż...wspaniałe ulotki reklamujące dowóz osób do portów lotniczych w sposób komfortowy, szybki, z niezwykle uprzejmym kierowcą, polecają się każdemu podróżującemu. O zgrozo, sięgnąłem przekonany po ulotkę i stałem się ofiarą niesolidności. Samochód z Panem Kierowcą przyjechał pod drzwi berlińskiego hotelu na 20 minut przed odlotem, Pan Kierowca nie zapytał o odloty samolotu ponieważ nie mówił w żadnym europejskim języku, pan wnoszący moje bagaże pokazał kierowcy godzinę odlotu samolotu i zaczęła się obłąkańcza jazda po ulicach Berlina na urwanej tylnej kanapie. Możecie Państwo sobie wyobrazić moje cztery litery, gdy dotarliśmy na miejsce i spodnie ozdobione lakierem koloru żółty metalik, który odlazł był z błotnika. Ale nic to. Zawarłem umowę, więc nie robiłem z tego problemu, ostatecznie to tylko jeden raz, a poza tym w studenckich czasach do portu lotniczego dojeżdżałem autostopem. Lot przebiegł spokojnie i po godzinie byłem w Warszawie. Udałem się do domu będąc przekonanym, że roboty hydrauliczne, które zleciłem przed wyjazdem dawno się skończyły. Potrzeba fizjologiczna, hm, wiadomo, łapie człowieka w najdziwniejszych okolicznościach. Bywa, że żąda abyśmy natychmiast ją zrealizowali, o ile ta w wersji light jest do zrobienia choćby już i na powietrzu, to ta poważniejsza niestety nie, choć... I to właśnie potrzeba spowodowała, że samochód, który odebrał mnie z lotniska, mknął po ulicach sennej jeszcze Warszawy z solidną prędkością. Dziury na ulicach nie są sprzymierzeńcem człowieka w takich sytuacjach i potęgują perfekcyjnie to, co mają... potęgować. Rozglądasz się bezmyślnie chcąc wymyślić miejsce, ale cały czas masz nadzieję, że zdążysz do domu. W takiej sytuacji własnoręczne zbicie drewnianej sławojki wcale nie wydaje się niemożliwe. Jednak decydujący jest czas, czas, czas... Ale ja szczęśliwie zdążyłem. Ostatnie bariery, czyli drzwi do kamienicy i drzwi do własnego mieszkania pokonane jak Napoleon pod Waterloo. Wpadam do łazienki siadam na sedesie, już mam zrobić rzeczoną potrzebę, kiedy... wywracam się z gołą d...ą i sedesem na zimną jak prosektorium podłogę własnej łazienki i w dodatku pokonany przez potrzebę... Okazało się, że majster zapomniał przycementować miski klozetowej do podłogi przez bezmyślną, safoniczną oblubienicę biurokracji i siostrę nieuczciwości, tę lenistwa flirciarę itp., itd., etc... I nawet nie mogę powiedzieć, że mam to w d...! JĘZOR Próżności PIOTR ADAMCZYK: Gdy kończyliśmy szkołę teatralną, to wszyscy chcieliśmy być jak Łomnicki albo Holoubek, terminować w teatrze. Nasi wspaniali profesorowie, wpajali nam etykę zawodową, że aktor jak nie przyszedł na próbę do teatru to znaczy, że umarł. TOMASZ KAROLAK: Ważna była hierarchia, starsi aktorzy. PIOTR: Wyrażało się to choćby tym, jakie miejsce zajmowało się w garderobie. W miarę zasług można było siedzieć na coraz lepszych, coraz bliżej okna. Zaczynało się od tego przy drzwiach, gdzie wszyscy cię popychali. Albo przy umywalce gdzie opryskiwali wodą. TOMASZ: Zaczynaliśmy od statystowania. PIOTR: Pamiętam jak grałem żołnierza u Axera. Stałem na warcie, nic nie mówiłem i trzymałem poduszkę. A dzień wcześniej telewizja pokazała teatr, gdzie zagrałem Stawrogina w Biesach. Gdy wparadowałem na scenę z poduszką, poszedł szmer na widowni, że to ten z telewizji i miałem wrażenie, że czekali, aż zacznę coś grać... A ja tylko stałem z poduszką! TOMASZ: To nas nauczyło pokory. PIOTR: Potem zaczęliśmy się orientować, że kariery w teatrze się nie zrobi, bo w latach 90 fokus przeniósł się gdzie indziej, czym innym interesują się widzowie i media. Tadeusz Łomnicki mógł zrobić karierę poprzez teatr, ale popularność przyniosła mu rola Wołodyjowskiego. Ale według tamtych standardów graniem w filmie popełniał grzech. Tymczasem dla nas jeszcze nie tak dawno grzechem było zagranie w serialu. A teraz już grzechem nie jest Taniec z gwiazdami. TOMASZ: Trzy razy mi proponowali, ale nie wystąpię. PIOTR: Ja też odmówiłem, bo nie mogę przeżyć tego momentu, gdy stoją spoceni w oczekiwaniu, kto nas dzisiaj opuści Zaczęło robić się ważniejsze to, że się jest na okładce, niż to, że się dobrze zagra. TOMASZ: Ale w każdej formie możesz zrobić dobrą rzecz, nawet w takiej, która jest najbardziej opluwana. Pamiętam szok środowiska, gdy zagrałeś w serialu komediowym. PIOTR: Tak w Dziupli Cezara. Oceniając to z perspektywy czasu, bardzo dużo się tam nauczyłem. TOMASZ: Zadzwoniłem wtedy do ciebie i powiedziałem, że to, co zrobiłeś było super. Ujawniłeś niebywały talent komediowy. PIOTR: Nie zawsze masz wpływ na to, co ci zaproponują. Ale masz wpływ na to, co wybierzesz. TOMASZ: Młody aktor w teatrze nie ma za co żyć. Grając przez 8 lat tylko w teatrach, naprawdę ciężko mi było koniec z końcem związać. Ale wiesz, co miałem w zamian? Niebywałą satysfakcję zawodową! I to się nie przekłada na żadne pieniądze. PIOTR: Pamiętasz ten moment, gdy zderzaliśmy się z rzeczywistością, 6

7 aktorow rozmowy w garderobie MTL Maxfilm fot. Krzysztof Wellman jak ktoś nas pytał, kim jesteś i odpowiadaliśmy, że aktorem. I ten ktoś stwierdzał; Pewnie kiepskim, bo cię nie znam. TOMASZ: I nie chciało nam się tłumaczyć, że proszę pana, ja gram w teatrze z własnego wyboru. Na zachodzie teatr jest absolutnie elitarną sztuką. Ludzie, którzy chodzą do teatru płacą bardzo drogie bilety. I dlatego gaża aktora za spektakl jest taka sama, jak za dzień zdjęciowy w filmie. W Polsce jest to niespotykane. PIOTR: PIOTR: Gaża za dzień zdjęciowy to miesiąc pracy w teatrze, oczywiście jeśli grasz codziennie. TOMASZ: Ale kunszt aktorski można pokazać tylko w teatrze! Wychodzisz na scenę, tylko ty i widzowie. Nie ma żadnych sytuacji pomocniczych jak dubel czy montaż. Musisz wyjść na scenę i oddalony 10 metrów od widzów sprawić, by uwierzyli, że nie jesteś Piotrem Adamczykiem tylko Ludwikiem XIV. I to jest sztuka! PIOTR: Ale kto chce być w teatrze ten nie ma za co opłacić czynszu i dlatego robi reklamę. Zresztą dziś wielu znanych i uznanych aktorów flirtuje z reklamą. Nawet Michał Żebrowski, który był najważniejszym ostoją etyki zawodowej zrobił reklamę Gali. TOMASZ: I jest twarzą marki luksusowego samochodu i prowadzi imprezy. Przeczytałem z nim wywiad, w którym przyznaje, że teraz studiuje zarządzanie i będzie zarządzał teatrem, bo uważa, że teatr powinien być tylko komercyjny. PIOTR: Czasy się zmieniają. Ostatnio będąc we Włoszech trafiłem w telewizji na program Isola dei Famosi, czyli wyspa sławnych i zobaczyłem tam leciwego Albano, który śpiewał kiedyś Felicita, a teraz biegał w gaciach przed kamerą. Miałem nadzieję, że do Polski to nie dojdzie. Myliłem się. TOMASZ: Pamiętaj, że kolejnym jęzorem próżności, który takich ludzi jak my może polizać w życiu, jest jęzor popularności. Ciężko godzić się z tym, że już nie ma na ciebie takiej reakcji jak dawniej i policjanci nie puszczają bez mandatu. Ci dawni gwiazdorzy czują, że te nowe wymysły kultury mogą przywrócić im blask. Grażyna Szapołowska śpiewa, a Katarzyna Figura tańczy nie dla pieniędzy. Sądzę, że dawno nie grały dla siebie specjalnie napisanych ról i chcą się przypomnieć szerokiej rzeszy. Te programy ogląda parę milionów ludzi! Mówimy też o próżności, która w aktorach jest. Dawniejszy system kariery miał to do siebie, że próżność była wadą i się z nią walczyło. PIOTR: Nie można było pokazać się widzom prywatnie, trzeba było wychodzić tylnymi schodami na ulicę, a teraz wychodzą specjalnie, żeby ich rozpoznano. TOMASZ: I konkurują z tak przereklamowanym zjawiskiem jak Doda, która jest chamska i wulgarna. Dziwisz się, że nasi aktorzy nie powstrzymują pychy, by dla szybkiej sławy i pieniędzy robić różne dziwne rzeczy? PIOTR: Choć nie mamy nic złego przeciwko dobrej komercji i zapraszamy na Nie kłam kochanie. PIOTR i TOMASZ: Bo my tam gramy! (salwy śmiechu) 7

8 LINKhistoria Piotr Miś Zachwyty całej literackiej Europy wiązały się z faktem, że mitologiczne postaci, mimo związanych z nimi walorów poznawczych oraz artystycznych, rzadko a właściwie nigdy nie należą do postaci realnych, namacalnych, materialnych, słowem nie istnieją. A już zwłaszcza nie bywają autorami poezji wysokich lotów. Jeśli zatem trafi się podobny skarb, wyjątek od powszechnej tezy, że mity to bujdy, rzecz można zakwalifikować do rangi wydarzeń na miarę światową. Odkrywca tego wydarzenia staje się natomiast, z automatu, gwiazdorem na miarę światową. Chadza przeto w glorii mistrza i autorytetu nie do podważenia. I tak było przez cały niemal żywot Macphersona, czyli do końca wieku XVIII. Dopiero po śmierci odkrywcy okazało się, że cała ta poezja Osjana, cudem odgrzebana z odmętów historycznego zapomnienia, sama jest całkowicie mityczna, czyli nierealna. Wyszło bowiem na jaw, że sprytny Szkot przekazał światu do kontemplowania zwyczajny apokryf, czyli poezję, którą nagryzmolił własnym sumptem, podszywając się jedynie pod bohatera Irlandczyków. Do opracowania swej przebiegłej intrygi był nieźle przygotowany. Skończył bowiem prestiżowy King s College w Aberdeen i już na studiach wyróżniał się tworzeniem dobrych wierszy. Nie wystarczająco jednak dobrych, by pokusić się o podium europejskie w kategorii poezja wysokiej próby. Potrzebne było znane nazwisko, pod które można się podpiąć. Takie w dodatku, którego dysponent nie podniesie od razu larum i nie zacznie bić na trwogę przywołując swe autorskie prawa. Najlepszym do tego celu okazywał się, jak by nie patrzeć, nieistniejący Osjan. A właściwie Oisin, gdyż Poeta czy oszust? Roku Pańskiego 1760 świat obiegła sensacyjna wiadomość. Oto niejaki James Macpherson, odnalazł wśród licznych wysepek zachodniej Szkocji twórczość największego barda i wojownika Irlandii, mitycznego Osjana. Odkrycie to bez wątpienia wpłynęło na losy nie tylko literatury szkockiej i irlandziej, ale i naszej rodzimej. Bez tego nie powstałyby prawopodobnie całe fragmenty dzieł Mickiewicza, Słowackiego czy Leśmiana. tak brzmi poprawna wersja staroirlandzka owego określenia. Heros był synem mitycznego Fiona mac Cumhail a, wojownika oraz konstruktora północnoirlandzkiego Giant s Causeway. Dzięki tym zasługom Oisin był wśród miejscowej ludności powszechnie znany, co podnosiło znacznie jego zalety w oczach Macphersona. Wybór okazał się znakomity. Już pierwsze wydanie wierszy z 1760 roku Fragments of Ancient Poetry Collected in the Highlands of Scotland, jako przekład na angielski rzekomo odnalezionej poezji gaelickiej zostało entuzjastycznie przyjęte przez publiczność. Poklask nie ominął kolejnych: dwóch poematów epickich Fingal (1761) i Temory (1763), a także późniejszych, rozszerzonych The Works of Ossian (1765) oraz zbiorowego wydania Poems of Ossian (1780). Zawierały one pisane łatwym językiem, barwne przedstawienia przyrody, baśniowych stworzeń, skrzatów, wróżek, elfów i mitycznych bóstw. W magicznej aurze przedstawiały bohaterów celtyckiej Szkocji oraz ich walkę ze złem. Charakteryzująca je nadmierna szkockość w odbiorze stała się pierwszą kostką domina, która po czasie wywróciła całą konstrukcję oszustwa Macphersona. Irlandczycy bowiem zaczęli pomstować, że Oisin jest ich, a bezczelni entuzjaści kiltów próbują go chytrze podprowadzić. I choć nie mieli racji, gdyż Szkocja czasów gaelickich dzieli swą tradycję z gaelicką Irlandią, a większość mitów jest wspólna, to krytyka ta okazała się być probierzem kolejnych. Największym przeciwnikiem szczwanego tłumacza był jeszcze za jego życia Samuel Johnson, świetny literaturoznawca a także poeta, eseista, pisarz. Już on wskazywał, że publikacje Macphersona to bujda. W dodatku (co różniło go od współczesnych), bujda niskich lotów artystycznych. Jemu oraz pozostałym krytykom nie chciano jednak uwierzyć. Czytelnicy właściwie aż do czasów nam współczesnych, ufali wyłącznie odkrywcy Osjana. Dopiero w 1952 roku brytyjski profesor Derick Thomson rozwiał wszelkie złudzenia, co do jego autentyczności. Zanim to jednak nastąpiło, przez 200 lat tabuny pisarzy, poetów, czy malarzy czerpały garściami z twórczości Macphersona. Należy tu przede wszystkim wymienić sztandarową pozycję epoki romantyzmu Cierpienia młodego Wertera Johana Wolfganga Goethe. Werter występuje tam w charakterze tłumacza poezji Osjana. Innym wielbicielem Pieśni był cesarz Napoleon Bonaparte. Ich lektura towarzyszyła mu zarówno podczas wypraw do gorącego Egiptu jak i mroźnej Rosji. Nawiązań nie brak i u nas. Potępiając w czambuł Mackphersona i jego twórczość należałoby rzucić w ogień całe fragmenty dzieł Adama Mickiewicza, Ignacego Krasickiego, Juliusza Słowackiego i wielu, wielu innych, skończywszy na XXwiecznym Leśmianie. Wszyscy oni ulegli przemożnej fascynacji wielkim oszustwem, kłamstwem oraz paskudną manipulacją. Czy może raczej fascynacji poezją Jamesa Mackphersona, znakomitego, szkockiego twórcy? Żyjemy w dobie przełamywania wszelkich możliwych granic w sztuce. Zwykła plama na spodniach ma szanse być główną atrakcją nowojorskiej galerii, a skojarzenia gastryczne w literaturze to standard. W tym świetle postępek Mackphersona zdaje się pozostawać w granicach dobrego smaku. Takie czasy! Pochód 1-majowy Kraje zachodniego imperializmu, wyzysku klasy robotniczej oraz plag wszelakich stworzyły paskudną i, co bezdyskusyjne, niską kulturę McDonalda. Lud pracujący miast i wsi, towarzyszki i towarzysze, przodowniczki i przodownicy zmajstrowali natomiast własną kulturę masową, piękne i kolorowe pochody pierwszomajowe. Na ich czele pojawiała się z reguły jakaś zaangażowana młódź szkolna i aktyw robotniczy w towarzystwie tzw. wodzireja, czyli faceta z megafonem, który wrzeszczał w niebogłosy intonując różne wzniosłe pieśni. Defilowali dziarsko przed trybuną z wyprężonymi i zasłużonymi (głównie dla siebie) partyjniakami. Nienawiść do imperialistycznej Ameryki wiązała się z jednoczesną miłością do tamtejszej klasy robotniczej, uciskanej oczywiście. Dlatego nikomu nie przeszkadzało, że Święto Pracy pochodzi z USA. Wprowadziła je w 1889 roku II Międzynarodówka na cześć pognębionych, strajkujących rzeźników z Chicago. To właśnie m.in. z amerykańskiej rzeźni (nomen omen) wziął się dominujący na pierwszomajowych i wszystkich pozostałych flagach komunistycznych, kolor czerwony. Współcześnie tradycja pochodowa bierze w łeb, stając się okazją do wzajemnego lewicowo-prawicowego obrzucania się obelgą i wymiany ciosów kułakiem. Tym niemniej najwięksi entuzjaści nadal paradują z transparentami (przykłady z zeszłego roku) a la Janosik: Zabrać bogatym - oddać biednym, a la młody ekonomista: Kapitalizm to kanibalizm, czy w stylu bojowym: Koniec wyzysku, rewolucja jest blisko. 8

9

10 LINKperyskop zdjęcie miesiąca Żeby tak na chwilę wzbić się ponad chmury Whitepark Bay, Irlandia Północna (fot. Beata Borkowska) Magazyn Link Polska zaprasza wszystkich do nadsyłania propozycji swoich zdjęć wykonanych w Irlandii wraz z krótkim komentarzem autora na adres: redakcja@linkpolska.com Na autorów zdjęć wybranych do publikacji w rubryce Zdjęcie miesiąca czekają nagrody! Nadesłane zdjęcia przechodzą na własność redakcji, co jednocześnie oznacza przeniesienie na redakcję magazynu Link Polska praw autorskich z prawem do publikacji w każdym obszarze. BELFAST Kraków w Belfaście Ruszyła pierwsza polska restauracja w Belfaście. Przy Cregagh Road 69, w Cracow City można zjeść m.in. schabowego z ziemniakami, bigos i pierogi ruskie. Restaurację założył i prowadzi Krzysztof Chodyniecki, do niedawna elektryk samochodowy, prywatnie gitarzysta basowy i miłośnik teatru, teraz również reastaurator. Zdecydował się założyć interes, bo jak mówi: 3 lata czekałem na jakiś polski lokal. Nie doczekałem się, więc sam to zrobiłem. Na razie polskie menu jest raczej skromne, ale już niedługo będzie można skosztować innych rodzimych specjałów np. golonkę w piwie. Właściciel nie chce, by do Cracow City przychodzili wyłącznie rodacy. Liczy, że stałymi bywalcami będą także nasi irlandzcy sąsiedzi. Z myślą o nich w śniadaniowym menu przygotowano soda bread, bekon i smażone jajka. Cracow City chce być miejscem przyjaznym dla swoich klientów, dlatego ściany zdobią malowidła autorstwa córki właściciela, a w przyszłości planowane są wieczorki poetyckie i koncerty muzyczne, podczas których właściciel miałby okazję pokazać swój kunszt gry na gitarze basowej. Pierwsze pozytywne reakcje klientów (nie tylko z Polski) dobrze wróżą lokalowi na przyszłość. Godziny otwarcia wtorek, środa, czwartek i niedziela , piątek i sobota Cena obiadu ok. 5 funtów. Dowóz w obrębie 3 mil gratis. 10

11 LINKperyskop BELFAST Muzyka: język, który wszyscy znają Muzyka łączy ludzi. Pod takim hasłem rusza międzynarodowa stacja radiowa Homely Planet. Radio nadaje w Internecie. Można go posłuchać także na naszej stronie: www. linkpolska.com. Homely Planet jest skierowana do osób pozytywnie nastawionych. Głównym założeniem jest międzykulturowy dialog ludzi ponad różnicami kulturowymi czy rasowymi. Jak mówią organizatorzy jest jeden język, którzy wszyscy rozumieją. Tym językiem jest muzyka... Choć Homely Planet nie jest stacją polską i tylko dla Polaków, to stworzono ją z myślą o wszystkich mniejszościach etnicznych w Irlandii Północnej. To, że nadaje w internecie pozwala jej być dostępną znacznie poza granicami tego małego kraju. Projekt Homely Planet to część Beyond Skin - organizacji charytatywnej, której zadaniem jest walka z uprzedzeniami rasowymi oraz działanie na rzecz porozumienia ludzi różnych narodowości i ras. Polskie akcenty w Homely Planet to nie tylko przyszłe audycje w naszym rodzimym języku, to także działalność w Beyond Skin. Jedną z osób, która pomaga organizacji jest Sylwia Kraszewska. Beyond Skin dało mi tą niezwykłą szansę rozwoju i nauki. Nigdy wcześniej nie zauważałam jaką wartość niesie ze sobą różnorodność kulturowa, która jest prawdziwym źródłem wiedzy... mówi Sylwia. Posmakowałam i pokochałam pracę z ludźmi i wiem jak ważna w życiu człowieka jest wzajemna komunikacja: nie tylko rozmowa, ale wyrażana poprzez różne formy artystyczne jak muzyka, taniec, teatr... BELFAST Polski Festiwal Filmowy Podczas tegorocznego Tygodnia Kultury Polskiej magazyn Link Polska zaprasza na festiwal filmowy, który odbędzie się w Queen s Film Theatre, a w nim: północnoirlandzkia premiera filmu Katyń oraz pokaz komedii romantycznej Lejdis połączony ze spotkaniem z twórcami i aktorami. Zobaczymy także Rozmowy Nocą Macieja Żaka. Premiery w Irlandii Północnej doczekał się również Korowód Jerzego Stuhra. Dla koneserów przegląd filmów Jerzego Kawalerowicza, pokaz polskich filmów animowanych oraz projekcja oskarowego obrazu Piotruś i Wilk. Festiwal potrwa od piątku, 23 maja do czwartku 29 maja. Więcej informacji na L DERRY Projekt Polonia pomaga rodakom Tylko w zeszłym roku kilkunastu Polaków popełniło samobójstwo w Irlandii Północnej. I właśnie do tych, którzy sami nie mogą sobie poradzić z trudnościami życia na obczyźnie, skierowany jest projekt Polonia. Projekt Polonia to część działań lokalnej organizacji charytatywnej ZEST z siedzibą w L Derry, którego koordynacją zajął się polski psycholog, mgr Monika Kempa. Jak sama mówi: Zest jest miejscem, gdzie można rozmawiać o swoim cierpieniu, swoich lękach, o tym, co robimy i czujemy, gdy życie boli. Jest także miejscem, gdzie można w bezpiecznej atmosferze milczeć o tym, co boli. Na pomoc mogą liczyć wszyscy cierpiący z powodu utraty kogoś bliskiego, pozbawieni kontaktu z rodziną, nie mogący odnaleźć się w nowej sytuacji po rozpadzie związku bądź utracie pracy. Projekt Polonia szczególny nacisk kładzie na pomoc ludziom ze skłonnością do samookaleczenia się i myślami samobójczymi. Tutaj Polacy znajdą pomocną dłoń, odzyskają pewność siebie i spotkają się z życzliwym przyjęciem. Dla tych, którzy obawiają się spotkania z psychologiem w cztery oczy i chcą zachować pełną anonimowość istnieje możliwość bezpośredniego kontaktu telefonicznego w języku polskim, pod numerem telefonu Pomoc psychologiczna jest bezpłatna. Adres 15a Queen Street, L Derry BT48 7EQ Godziny otwarcia poniedziałek czwartek w godzinach (przerwa na lunch ), piątek Monika Kempa: Zest jest miejscem, gdzie można rozmawiać o swoim cierpieniu, swoich lękach, o tym, co robimy i czujemy gdy życie boli. KONKURS plastyczny dla dzieci Z okazji zbliżającego się Dnia Dziecka magazyn Link Polska oraz Polska Szkoła Sobotnia w Belfaście ogłaszają konkurs plastyczny pt. Mieszkam w Irlandii Północnej Prace wykonane w dowolnej technice prosimy wysyłać do 23 maja 2008r. na adres: Link Polska, 1a Market Place Carrickfergus, BT38 7AW lub pozostawić w Polskiej Szkole Sobotniej. Na zwycięzców oraz uczestników konkursu czekają atrakcyjne nagrody! Osoby nagrodzone i wyróżnione zostaną powiadomione listownie bądź pocztą elektroniczną o wynikach konkursu. Z kolei miejsce i czas rozdania nagród będzie uzależniony od liczby dzieci biorących udział w konkursie i zostanie opublikowany na łamach magazynu Link Polska oraz na stronie internetowej 11

12 Nikt na to nie zasługuje. I nikomu nie powinno to ujść na sucho. Przestępstwa na tle rasowym są nie do przyjęcia. Chcesz je powstrzymać, powiadom nas! Telefon awaryjny 999 Anonimowy kontakt drogą internetową na stronie

13 TEMAT NUMERU wszystko o mojej mojej matce tekst: Aleksandra Łojek-Magdziarz Idealizujemy matki. Ale skoro ludzie są różni, bywają różne matki, a relacje między nimi a dziećmi, często bardzo złożone i niełatwe. Warunkują jak dzieci będą patrzyły na świat i na siebie. Miłość macierzyńska to temat tabu. Można o niej pisać wiersze, ale nie wolno jej strącić z piedestału. Trzeba ją w sobie mieć, gotową na każde poświęcenie, nie wolno się w niej pogubić. Matek nie uczy się być matkami. Są kursy przedmałżeńskie, są szkoły rodzenia, nie ma jednak najważniejszych wytycznych - jak powinien wyglądać związek między matką a dzieckiem. 12

14 TEMAT NUMERU Kiedy przybrana mama umarła, było mi trudno, bo nie miałam ojca. W Polsce rodziny z założenia są bliżej siebie, więc ta strata była naprawdę wielka Matka porzucająca Nie mam mamy i jest mi lżej, jak sądzę, niż innym emigrantom - opowiedziała mi Matylda, socjolożka, która mieszka w Manchesterze od kilku lat. Nie muszę mieć wyrzutów sumienia, że kogoś zostawiłam, że ktoś mi umrze, jak ja tu będę. Matylda miała 18 lat, kiedy zmarła jej przybrana mama. Dziwna łączyła je relacja. Wydawać by się mogło, że ktoś, kto decyduje się na adopcję, musi być ulepiony z samej dobroci, jest lepszą istotą ludzką, ale przybrana mama Matyldy bywała nieodgadniona w swoich reakcjach - izolowała ją od brata, którego nie chciała adoptować. Uczyła Matyldę nienawiści do swojej biologicznej matki. Kiedy przybrana mama umarła, było mi trudno, bo nie miałam ojca. W Polsce rodziny z założenia są bliżej siebie, więc ta strata była naprawdę wielka - wspomina Matylda. Kiedy studiowała, jej koleżanki jeździły do domów na weekend i przywoziły słoiczki z jedzeniem. To bolało, bo ona nie miała nikogo, kto by pomyślał, że może być głodna, kto by pamiętał, jaką lubi zupę. Przyzwyczaiła się jednak. Matylda jest bardzo ciepłą osobą, skoncentrowaną na potrzebach i uczuciach innych ludzi. Jakby wiedziała, co trzeba im dać, by byli szczęśliwi. Ale ma w sobie dużo lęku. Kiedy spotkała swoją biologiczną matkę po wielu latach w autobusie, usłyszała od niej, że jest brzydka. Kiedy mi to mówi, jej głos nie zdradza emocji. Odnotowuje fakt. Ale nie umiem sobie z tym poradzić, choć minęło wiele lat - stwierdza, lecz bez drżenia w głosie. Bywa, że nienawidzę siebie. Kiedyś chciałam mieć dziecko, ale im jestem starsza, tym bardziej mnie macierzyństwo przeraża. Nie kojarzy mi się z niczym fajnym. Matka, która nie kocha Jarek, który zajmuje się przestrzeganiem praw człowieka w pewnej instytucji rządowej w Londynie, a po godzinach jest też aktywistą społecznym i artystą, przyjechał z rodzicami do Anglii w latach osiemdziesiątych. Miał 12 lat. W Polsce nie czułem tej wrogości, tej wojny domowej, która miała wybuchnąć na emigracji. Byliśmy otoczeni bliższą i dalszą rodziną. Emigracja jest zawsze stresem, wyzwala niepokoje, konflikty, więc wszystko potoczyło się bardzo szybko i dramatycznie. Matka się rozpiła i tak jest do dziś. Pogubiła się zupełnie. Przed wyjazdem do Londynu była pracownikiem naukowym. Kiedy zaszła w ciążę, przerwała pracę na uczelni i chyba nie mogła się z tym pogodzić, może myślała, że wróci do pracy naukowej. Winiła nas (mnie i siostrę) za to, a my braliśmy na siebie odpowiedzialność, jak to dzieci. Kiedy mówię Jarkowi, że to musi być bardzo bolesne, słyszę zdziwienie w jego głosie. Dlaczego? - pyta i jego głos brzmi równie obojętnie, jak głos Matyldy. Ja nie byłem ofiarą. Nie było miłości, to może smutne, ale nie byłem ofiarą. Moja matka nie jest osobą, która potrafi kochać kogokolwiek poza sobą. Nie miałem normalnej rodziny, więc nie mogę tęsknić za czymś, czego nie znam. Jarka znam ponad pół roku i zawsze zadziwia mnie to, jak cierpliwie i spokojnie podchodzi do ludzi. Zapowiedział na początku naszej znajomości, że unika konfliktów, nie rozumiałam dlaczego. Każda rozmowa z moją matką kończyła się konfliktem - powiedział mi po paru miesiącach. Nie pamiętam takiego spotkania, które by skończyło się inaczej. Wiele lat inwestowałem w matkę masę energii, żeby jej pomóc, ale 14

15 TEMAT NUMERU Najważniejsze, by relacje między matkami i dziećmi były oparte na szacunku. Ja szanuję wybory mojej mamy, ona szanuje moje była coraz bardziej agresywna. Więc przestałem. Nie zrobiło to na niej wrażenia. Matka córką Ania, polonistka, zdecydowała, że wyjeżdża do Irlandii kilka miesięcy po tym, kiedy jej mama postanowiła wyjechać do Stanów. Obie uciekały. Mama od pijanego męża, Ania od pijanego ojca i nieobecnego brata, z którym nie umiała się porozumieć, za co winiła siebie. Kiedy mama wyjechała, odetchnęłam z ulgą, ponieważ w Krakowie cały czas panicznie się o nią bałam, o jej bezpieczeństwo, o jej zdrowie. Ania przed wyjazdem mamy mieszkała oddzielnie. Decyzja ta była wynikiem kilkunastu miesięcy terapii grupowej, w której brała udział jako dorosłe dziecko alkoholika (DDA). I jako DDA przejmowała na siebie odpowiedzialność za wszystko, brała na barki cały świat, w tym - los matki. Tu role się odwróciły i Ania została matką swojej mamy. Kiedy ja byłam w Irlandii, mama w Stanach, rozmawiałyśmy ze sobą co tydzień. Opowiadała mi o innych matkach, które pracowały na czarno i nie mogły wyjechać ze Stanów, więc nie były na ślubach swoich dzieci. Mówiłam jej, że pieniądze nie są ważne, że ważna jest tak naprawdę rodzina - a ona miała, poza ojcem, dużą rodzinę w Krakowie. Mama wróciła do Polski, Ania też. Przeprowadzono podział mieszkania i mama Ani nie widuje się już z wiecznie pijanym mężem. Ania szykuje się do ślubu. To nie jest normalna relacja matka-córka - mówi Ania. To relacja odwrócona. Czasami muszę się wycofywać, żeby mama nie posunęła za daleko w swoich zwierzeniach, które uważam za niewygodne, jeśli, na przykład, dotyczą jej życia intymnego. Ona sobie z tego sprawy nie zdaje, myśli, że ma po prostu ze swoją córką wspaniały kontakt. Matka partnerka Agnieszka pracuje w szpitalu w Londynie, jest fizjoterapeutką. Z mamą zawsze była blisko, w sensie psychicznym i fizycznym, bo Agnieszka wyprowadziła się z domu wtedy, kiedy wyjechała do Londynu, w wieku 26 lat. Kiedy mama owdowiała, ja miałam 13 lat, ona 39. Przerzuciła całą miłość na mnie. Musiała pełnić rolę nie tylko kochającej matki, ale też i stanowczego ojca, co, jak sądzę, musiało być dla niej trudne. Wspierała każdy mój wybór, pchała mnie do przodu, wychowywała z ogromnym zaangażowaniem. To było wyzwanie, bo ja miałam zawsze niezależny charakter. Agnieszka jest osoba zdecydowaną i przedsiębiorczą. Nie sprawia wrażenia osoby, która się waha, która się czegoś boi. Dom dał jej pewność siebie. Mama pozwoliła mi żyć własnym życiem. Kiedy podjęłam decyzję, że nie wracam do Polski, tylko przez pierwszy tydzień pytała, czy i kiedy wracam, potem przestała. Mój wyjazd pomógł jej zająć się sobą. Utrzymujemy ze sobą bliski kontakt, zawsze jej wszystko opowiadam, chociaż muszę uważać, bo ja lubię z siebie wyrzucać wiele problemów, które potem jakoś się rozwiązują albo ja o nich zapominam, a moja mama się nimi przejmuje przez najbliższe kilka dni. Agnieszka nauczyła się żyć bez mamy, a mama bez Agnieszki. Najważniejsze, by relacje między matkami i dziećmi były oparte na szacunku. Ja szanuję wybory mojej mamy, ona szanuje moje. Agnieszka nie wie, czy tęskni za mamą, dzięki bardzo częstym z nią rozmowom i wizytom w Polsce. Wystarcza nam to w tej chwili. I tak mamy siebie. Imiona niektórych bohaterów reportażu zostały zmienione. 15

16 LINKgaleria 16

17 Reguła św. Benedykta fot. Jakub Świderek Jeden Bóg, jedna wiara, jeden chrzest - głosi napis przy wejściu do kościoła benedyktynów z Rostrevor. Mnisi przybyli tu z Abbey of Bec we Francji w 1998 roku i utworzyli Wspólnotę Monastyczną Świętego Krzyża. Jej celem jest zaangażowanie ekumeniczne na rzecz pojednania między protestantami, a katolikami w Irlandii Północnej. Lenistwo jest wrogiem duszy. Dlatego też bracia powinni w pewnych godzinach zajmować się pracą ręczną, a w innych Bożym czytaniem - pisał św. Benedykt. Mnisi z Rostrevor żyją według tej reguły znajdując balans pomiędzy pracą, modlitwą a odpoczynkiem. Więcej informacji na stronie:

18 Ciebie nie znudzimy Polski1 p Na telefon stacjonarny do Polski Z Twojej komórki wyślij sms o treści HALO komórkowy6 p Na telefon komórkowy do Polski na numer 80556, by otrzymać 5 funtów na rozmowy na numer 84459, by otrzymać 3 funty na rozmowy text-n-talk.com Full instructions and access numbers will be sent to you by text. Ask bill payer s permission. Calls charged per minute. Reverse billing service. Calls to 020 number cost mobile standard rate to a landline or may be used as part of inclusive mobile minutes. Calls to mobiles may cost more. A connection charge equal to the rate per minute for the relevant destination is charged on each call. This is an Auto credit service. To stop auto credit text STOP to number you initially text to. Credit lasts 90 days from first use. Słowacja 3p Litwa 3p Litwa tel.kom. 9p Słowacja tel.kom. 11p DIAL2 p INSTANT DIAL Na telefon stacjonarny do Polski WYKRĘĆ następnie wybierz numer docelowy Bez abonamentu żadnych dodatkowych opłat talk2save.co.uk Ask bill payer s permission. Prices are per minute including VAT. Calls from a mobile may cost more. Contact your mobile provider if in doubt. Cost for using service will be added to landline providers phone bill. See website for full terms. You must have a UK mobile and have the bill payer s permission. This is a reverse-billed text service, cost of text to will be charged at 5.00 plus your standard network text charge. A confirmation text informing you that your mobile has been charged 5.00 will be sent shortly thereafter. Credit lasts for 90 days from day of first use. Cost of calls to the 0208 access number will be charged at your standard mobile rate to a landline or can be used as part of your mobile inclusive minutes. Calls charged per minute. Prices are subject to change without prior notice. Calls made to mobiles may cost more, unless specifically mentioned in the destination list. We will automatically top you up with 5.00 credit before your credit is about to run out. We will then charge your mobile with To unsubscribe simply text STOP to at any time. If you choose to unsubscribe, calls will disconnect once the credit is finished and a new text request with keyword to will have to be made for a further top up. A connection charge equal to the rate per minute for the relevant destination is charged on each call.

19 LINKporadnik Mamo słyszysz mnie, bo ja Ciebie tak nadal nic? A TERAZ...? To chyba typowy monolog przy pierwszym uruchomieniu Skype Wiele jest tutaj pomocnych i użytecznych informacji, ale nikt nie pisze o bardzo ważnej sprawie, mianowicie o komputerach, internecie i komunikatorach, z których większość z nas korzysta na co dzień. Komputer to bardzo przydatne urządzenie w rękach emigranta i nie mam tutaj na myśli konkurencji dla Playstation To nie tylko źródło informacji o naszym kraju i kontakt z bliskimi, ale również możliwość oglądania filmów, słuchania muzyki, rezerwacji biletów lotniczych, obsługi kont bankowych, zakupów w sieci, nie wspominając już, o bijącej rekordy popularności naszejklasie. Zacznę może od początku, czyli od zakupu komputera. Podstawowy dylemat, przed którym stoi większość z nas, to czy kupić komputer stacjonarny (desktop) czy przenośny (notebook, laptop). I tutaj, idąc tropem trzech tysięcy portali internetowych, mógłbym przez kolejną godzinę przytaczać argumenty za i przeciw, desktop czy laptop, ale nie o to chodzi. Odpowiedź wydaje się bardzo prosta: Emigrant = Notebook. Po zerknięciu w tabelę kursów walut chyba nie muszę wyjaśniać, gdzie najlepiej dokonać zakupu. Cała zabawa polega na tym, że przy wyborze komputera przenośnego podczas podróży do Polski wrzucamy go w torbę i zabieramy ze sobą (ułatwi nam to również sprawę przy przeprowadzce, po kłótni ze współlokatorami, bo odpada nam odłączanie i podłączanie kabli oraz transport skrzynek i monitorów). Mamy wtedy możliwość pokazania rodzince zdjęć pięknego Belfastu i jego okolic, wprost z ekranu naszego komputera, filmu z porodu naszego dziecka (teściowym lepiej tego nie pokazywać, bo podobno nie wytrzymują psychicznie), nie mówiąc już o tym, że piękne, błyszczące i grające pudełko, to prestiż i pozycja w oczach sąsiadki naszej babci spod nr 4. Dzięki technologii mobilnej Intel a i popycie w tym segmencie rynku, wydajny notebook w niczym nie ustępuje komputerom stacjonarnym i nie odbiega zbytnio ceną. Na co warto zwrócić uwagę to ekran notebooka, gdzie różnice w poszczególnych markach i modelach mogą być kolosalne. Niestety producenci celowo nie podają informacji, poza wielkością i rozdzielczością matrycy, dlatego w momencie zakupu popatrzmy na ekran, odchylając głowę w poziomie i pionie, sprawdźmy kąty widzenia oraz kontrast. Jeśli widzimy duże zmiany w jasności i kolorach wyświetlanego obrazu oraz mocne smużenia podczas prezentacji filmu lub szybkiego ruchu wskaźnikiem myszki, to przejdźmy do następnego modelu. To naprawdę nic przyjemnego oglądać film we dwójkę i przepychać się głowami, dla poprawy widoczności. Dell i Sony to firmy słynące z montażu wysokiej klasy matryc LCD w swoich produktach, ale również Toshiba, Asus czy Acer, w droższych modelach, nie mają się czego wstydzić. Jeśli chodzi o wybór procesora to polecam produkty Intel a, które pozwolą się nam cieszyć dłuższą pracą na bateriach, a trzymając notebooka na kolanach mamy gwarancję, że nie wypali nam dziury w spodniach Prawdą jest, że za notebooka z dobrą kartą graficzną trzeba zapłacić troszeczkę więcej i w przypadku maniaków nowych gier komputerowych (np. Crysis, HL2, Prey) zdecydowanie polecam mocnego desktopa. Komputer powinno się dostosować do potrzeb użytkownika, wiedzieć do czego ma ¹ 21...piękne, błyszczące i grające pudełko, to prestiż i pozycja w oczach sąsiadki naszej babci spod nr 4. 19

20 Po poufne informacje, radę i wsparcie w sprawie HIV/AIDS oraz wszystkich aspektów życia seksualnego dzwoń: The HIV Support Centre zajmuje się kompleksową opieką nad osobami zarażonymi HIV, która obejmuje pomoc psychologiczną, terapie niekonwencjonalne i szeroko rozumianą pomoc dla ich rodzin, partnerów i przyjaciół The Warehouse, 3rd Floor, 7 James Street South Belfast BT2 8DN Reg Charity No XR54104 Ratujmy serce Malwinki Zapraszamy na koncert charytatywny pod hasłem Ratujmy serce Malwinki, który rozpocznie się w sobotę, 10 maja o godz , w centrum Belfastu, w Kelly s Cellar na Bank Street. Malwinka Drabik przyszła na świat w maju ubiegłego roku, z wrodzoną wadą serca. Szczegóły na stronie