GTF KURIER 07 (22) BIZNESMENÓW? WYPRAWA GTF ZA BAŁTYK Relacja z integracyjnego wyjazdu do Szwecji. SŁOWNIK BIZNESOWY Nowy cykl edukacyjny Kuriera GTF

Transkrypt

1 KURIER GTF MAGAZYN GÓRNOŚLĄSKIEGO TOWARZYSTWA FINANSOWEGO ISSN: (22) PAŹDZIERNIK 2014 JAK POSTRZEGAMY BIZNESMENÓW? Dr Krzysztof Gołata o społecznym widzeniu środowiska biznesowego WYPRAWA GTF ZA BAŁTYK Relacja z integracyjnego wyjazdu do Szwecji SŁOWNIK BIZNESOWY Nowy cykl edukacyjny Kuriera GTF

2 SOK TWÓJ SYSTEM OBSŁUGI KONTAKTÓW KONTAKTY pod Twoją kontrolą BENEFITY PROGRAMU GTF dostarcza dane osobowe potencjalnych Klientów bez dodatkowych kosztów Agencja kredytowa dzięki SOK otrzymuje gotowych i sprawdzonych Klientów Wszystko jest w systemie łącznie z notatkami po rozmowie z Klientem 4 5 Klient przypisany do Agenta jest na zawsze jego Po uzupełnieniu danych Klienta jednym przyciskiem przechodzisz do wniosku T Y S I Ą C E P O T E N C J A L N Y C H K L I E N T Ó W W J E D N Y M M I E J S C U Nie masz dostępu do SOK? Wystarczy się zgłosić: dpolak@gtf.pl Chciałbyś rozpocząć pracę z GTF i mieć dostęp do Planeta i SOK - wyślij zgłoszenie: amusik@gtf.pl w w w. g t f. p l

3 NA WSTĘPIE Szanowni Państwo, Drodzy Czytelnicy, Wojciech Stefańczak Wiceprezes Zarządu Górnośląskiego Towarzystwa Finansowego GTF Sp. z o.o. Fot.: Andrzej Musik mamy nowe rozdanie na polskiej scenie politycznej. Po odejściu Donalda Tuska do struktur europejskich, polskim rządem będzie kierować kobieta. Niby normalne, a budzi emocje. Mieliśmy już w kraju podobne doświadczenia, kiedy szefem Rady Ministrów przez ponad piętnaście miesięcy była inna kobieta Hanna Suchocka. Także w innych krajach europejskich coraz częściej stanowisko szefa rządu piastują przedstawicielki płci pięknej. Niemcy, Łotwa, Norwegia, Słowenia, Dania, to te kraje, w których obecnie rządzą kobiety. Nie inaczej jest w innych częściach globu: panie w polityce mają się coraz lepiej, nawet w krajach, gdzie dominacja mężczyzn wynika z tradycyjnej ich pozycji macho. Ewie Kopacz, nowej polskiej premier, nie będzie jednak łatwo. Śledząc komentarze w mediach, szczególnie tych sympatyzujących z obecną opozycją, a także samej opozycji i również Kościoła (już odzywają się przeciwnicy ideologii gender), polska premier startuje z niskim poziomem kredytu zaufania. Wszyscy, oczywiście, mówią i piszą, że kochają kobiety, ale nie bardzo sprzyjają tej płci, jeśli zamierza mieć nad nami władzę. Niby nikt nie atakuje wprost, ale z różnych stron słyszymy pytania czy da sobie radę, czy wystarczy jej sił, czy będzie równym partnerem w boju ze starymi wyjadaczami w debatach na arenie międzynarodowej? Zastanawiam się, dlaczego miałaby być gorszym. Szczerze mówiąc, mam dość polskiej dotychczasowej sceny politycznej, na której od kilku lat mamy do czynienia z brakiem poszanowania podstawowych norm etycznych, dominuje obłuda, kłamstwo i nierzadko prostactwo. Po nowej pani premier spodziewam się zmian tych reguł gry i będę jej mocno kibicował. W Kurierze zamieszczamy obszerny reportaż z wyprawy do Szwecji, na którą wybraliśmy się z naszymi biznesowymi partnerami agencjami pośrednictwa kredytowego. Chociaż program był bardzo napięty, to wierzymy, że ta eskapada przyniosła wszystkim uczestnikom wiele powodów do satysfakcji, a także była okazją do bliższego wzajemnego poznania się. Na co dzień znamy się tylko z rozmów telefonicznych, kontaktów na łączach internetowych, a przy okazji spotkań biznesowych nie mamy czasu na swobodniejszą rozmowę wychodzącą poza ramy biznesowych relacji. W Szwecji było inaczej. Był czas na rozmowę, relaks i zabawę. Uczestnikom tej eskapady szczerze dziękujemy za wspólnie spędzony czas, a tym, którzy nie wybrali się z nami do Szwecji, polecamy reportaż na łamach Kuriera. Może zachęci on do uczestnictwa w kolejnych wyprawach z GTF, tym bardziej że GTF właśnie w ten atrakcyjny sposób nagradza swoich biznesowych partnerów. Zapraszam też do lektury innych artykułów. W loży ekspertów tym razem dr Krzysztof Gołata pisze na temat stosunku Polaków do osób powszechnie nazywanych biznesmenami. Wyniki badań, przedstawione przez dra Gołatę, są co najmniej intrygujące. Miło mi też zapowiedzieć nowy cykl artykułów, który zatytułowaliśmy Słownik biznesowy GTF. Tym cyklem wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom Czytelników Kuriera, którzy niejednokrotnie informowali nas o potrzebie wyjaśniania na łamach naszego magazynu różnorakich terminów ekonomicznych, które nie zawsze są w pełni jasne. Postaramy się przybliżyć Państwu terminologię ekonomiczną, w tym finansową, przede wszystkim z zakresu makroekonomicznego. Gwiazdą tego wydania jest Mieczysław Szcześniak, popularny piosenkarz, kompozytor i autor tekstów. Czytelnicy Kuriera pytają nas często, jak docieramy do tych gwiazd. Odpowiedź jest prosta Gwiazdy nam sprzyjają. Serdecznie zapraszam do lektury. SPIS TREŚCI CZY POLACY LUBIĄ PRZEDSIĘBIORCÓW? Dr Krzysztof Gołata przedstawia wyniki ciekawej ankiety str. 04 ODSZKODOWANIE DLA PREZESA Adw. Zbigniew Labocha o skutkach zmian w zarządzie spółki str. 07 BIEG PO SUKCESy Sportowa pasja dyr. Sebastiana Zasępy str. 08 PAPIERY WARTOŚCIOWE, KTÓRE REKLAMOWAŁY NIEGDYŚ PAPIEROSY Weronika Aleksandra Kosmala o karierze pospolitych druków str. 10 GOŚĆ KURIERA GTF Mieczysław Szcześniak przypomina, że warto marzyć! str. 12 CEL SZWECJA Obszerna relacja z wyprawy GTF za Bałtyk str. 14 JAK NIE MYLIĆ DŁUGU Z DEFICYTEM? Nowy cykl w Kurierze GTF str. 19 PATRON: GórnośląskieTowarzystwo Finansowe GTF Sp. z o.o. Prezes: Paweł Kosmala REDAKCJA: Feniks Media Group Sp.j., ul. Na Wierzchowinach 1D, Kraków Redaktor naczelny: Dariusz Wajs Redaktor prowadzący: Grzegorz Chmielewski Sekretarz redakcji: Radosław Urban Zespół redakcyjny: Michał Durbas, Grażyna Jancik, Paweł Jaworski, Paweł Kawałek, Marcin Zawada Korekta: Jolanta Witkowska STUDIO DTP: Jerzy Gorczyca (kierownik studia DTP), Wojciech Kleszcz, Krzysztof Kusiak Produkcja: Krzysztof Chachlowski DRUK: Alnus Sp. z o.o., ul. Wróblowicka 63, Kraków WYDAWCA: Feniks Media Group Sp.j., ul. Na Wierzchowinach 1D, Kraków Fot. na okładce: shutterstock.com W magazynie wykorzystano zdjęcia z biblioteki Shutterstock.com. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany tytułów. Materiałów niezamówionych nie zwracamy. Przedruki z magazynu Kurier GTF są dozwolone wyłącznie za uprzednią pisemną zgodą wydawcy. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Wydawca ma prawo odmówić zamieszczenia ogłoszenia i reklamy. jeżeli ich treść lub forma są sprzeczne z linią programową lub charakterem pisma oraz wydawcy (art. 36, pkt 4 prawa prasowego). Górnośląskie Towarzystwo Finansowe GTF sp. z o.o. Fabryczna 2, Tychy gtf@gtf.pl Infolinia: (0-32) kurier gtf str. 3

4 Loża Ekspertów Czy Polacy lubią przedsiębiorców? d r K r z y s z t o f G o ł a t a Co Polacy sądzą o rodzimych przedsiębiorcach? Czy wyrazicielem opinii społecznej są osoby, które komentują na forach internetowych wszelkie informacje, dotyczące działalności ludzi biznesu? Może jednak bardziej wiarygodne są wyniki badań, realizowanych przez profesjonalne ośrodki badania opinii publicznej? kurier gtf 22 Jeżeli przyjmiemy pierwszą opcję, to można odnieść wrażenie, że polski przedsiębiorca nie cieszy się zbyt dobrą opinią że jest on złodziejem, który oszukuje państwo i swoich pracowników. Jeżeli płaci podatki, to robi to na ogół nie w Polsce, tylko w jednym z rajów podatkowych. Jego działania są bardzo często prowadzone z naruszeniem prawa lub balansują na jego granicy. Do znacznego majątku doszedł dzięki układom, znajomościom i przy pomocy łapówek, wręczanych politykom i urzędnikom. Ważnym elementem tej oceny są związki ze służbami specjalnymi. Dawni pracownicy służb specjalnych (jeszcze z czasów komuny) najpierw pomogli mu przejąć przedsiębiorstwa, a obecnie chronią go i pozwalają na prowadzenie intratnych interesów. A ponieważ służby wspierają przede wszystkim swoich, więc wniosek jest prosty. Internet przyjmie wszystko W opiniach, wyrażanych na forach internetowych, dominuje pogląd, że w Polsce nie można uczciwą pracą dojść do tak dużych pieniędzy, jakie są udziałem zdecydowanej jednak mniejszości przedsiębiorców. Ich majątek jest efektem przekrętów, a najodpowiedniejszym dla nich miejscem powinno być więzienie. I dlatego tak często w tych opiniach jest wyrażane zdziwienie, że bogaci jeszcze tam nie siedzą. W tym miejscu bardzo użyteczna jest metoda zaczerpnięta z tabloidów: wystarczy podzielić majątek dowolnego przedsiębiorcy z listy najbogatszych Polaków przez średnią polską pensję, i od razu widać, że zwykły Kowalski na takie pieniądze musiałby pracować kilkaset lat. Każda informacja o nowym przedsięwzięciu biznesowym jest komentowana krótko: uwaga, będzie kolejny przekręt. Takie opinie można scharakteryzować krótko: fabryki hejtu pracują pełną parą, a wygłaszane opinie dotyczą już nie tylko Fot.: Archiwum autora Dr Krzysztof G o ł a t a Wykładowca w Katedrze Publicystyki Ekonomicznej i Public Relations Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Wieloletni redaktor działu ekonomicznego tygodnika Wprost, redaktor naczelny miesięcznika Businessman Magazine i Telewizji Biznes. str. 4

5 Loża Ekspertów konotacje. Największa grupa (15,1%) stwierdziła, że prywatny przedsiębiorca jest przede wszystkim osobą niezależną. Godny podkreślenia jest fakt, że badani utożsamiają prywatną gospodarkę z ponoszonym ryzykiem. Dla znacznej części ankietowanych (13,8%) prywatny przedsiębiorca jest osobą, która podejmuje nieustanne ryzyko. Nadal prowadzący własną działalność gospodarczą są utożsamiani z bogactwem, dlatego też nie budzi zdziwienia fakt, że dla co dziesiątego respondenta (10,6%) prywatny przedsiębiorca jest osobą osiągającą wysokie dochody. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że dla sporej części społeczeństwa sam fakt prowadzenia własnej działalności gospodarczej jest gwarantem osiągania wysokich dochodów. Nikogo z Czytelników Kuriera nie trzeba chyba przekonywać, że tak nie jest, i nie ma pod tym względem żadnego automatyzmu. polityków i celebrytów, ale także ludzi gospodarki. Anonimowość w sieci powoduje, że stopień odwagi i szczerości wypowiedzi wzrasta, a negatywne opinie zdecydowanie dominują. Określenie negatywne opinie nie jest w pełni adekwatne do treści. Są to bardzo często opinie pełne wulgaryzmów, złośliwości, bazujące nierzadko na nieprawdziwych informacjach, wskazujące na elementarne braki wiedzy, zresztą nie tylko ekonomicznej. Z wielu wypowiedzi płynie brak elementarnych zasad kultury, niezbędnych w publicznej debacie, a używane słownictwo jest bliższe językowi spod budki z piwem lub określanemu mianem murarskiego. Te opinie są także przejawem kompleksów osób piszących, ich frustracji oraz formą obarczania wszystkich za własne niepowodzenia zawodowe i życiowe. Niektórzy starają się uwiarygodnić swoje wypowiedzi, sugerując, że są dawnymi pracownikami krytykowanej osoby, więc ich opinie wynikają z własnych obserwacji. Nie może być nic bardziej wiarygodnego. Gdy nie mamy takiego argumentu, zawsze można napisać, że szwagier ma brata, którego kuzyn mieszka w tym samym bloku z osobą, która niegdyś pracowała u pana X, więc nasz wpis oparty jest na prawdziwych i wiarygodnych informacjach. Jednak pozostaje pytanie, czy tego typu opinie, które królują na internetowych forach, są w jakiejkolwiek mierze reprezentatywne dla całego społeczeństwa? Można mieć co do tego poważne wątpliwości. Dlatego warto jednak odwołać się do bardziej wiarygodnych sądów. Czas na obiektywną miarę To prawda, że prywatny przedsiębiorca nie jest zbyt często przedmiotem badań, jednak trzeba odnotować wzrost w ostatnim okresie ilości podobnych badań. Omawiane w tym artykule analizy zostały przeprowadzone w marcu 2014 na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 957 osób (w grupie wiekowej 18+), w ramach cyklicznych badań Omnibus, realizowanych przez sopocką Pracownię Badań Społecznych. Jednym z problemów sondażu było znalezienie odpowiedzi na pytanie: Jakie skojarzenia budzi wśród ankietowanych pojęcie prywatny przedsiębiorca?. Propozycje, które otrzymali respondenci, można podzielić na dwie grupy: skojarzenia pozytywne oraz skojarzenia negatywne. Z górą co dziewiąty badany (12,5% populacji) nie identyfikował się z żadną podaną propozycją i odpowiedział nie mam żadnych skojarzeń. Jedną z zaproponowanych odpowiedzi: mam inne skojarzenia wybrało zaledwie 0,3% badanych, można zatem przyjąć, że przedstawione warianty odpowiedzi w pełni wyczerpały problem. Analizując rozkład odpowiedzi na to pytanie można stwierdzić, że osoba prywatnego przedsiębiorcy budziła wśród respondentów pozytywne Zbliżona populacja ankietowanych (9,9%) wskazuje, że prywatny przedsiębiorca kojarzy się im z osobą odpowiedzialną za pracowników oraz nieustannie rozwijającą swoją firmę (7,5%). Respondenci dostrzegają zatem, że działalność gospodarcza polega na inwestowaniu, a nie na konsumpcji, czyli kupowaniu kolejnego luksusowego samochodu czy też budowaniu następnej rezydencji. Wśród negatywnych skojarzeń należy wymienić przede wszystkim następujące warianty odpowiedzi: osoba maksymalizująca swoje zyski kosztem pracowników (7,9%), arogancka wobec pracowników (3,7%), działająca na granicy prawa (3,3%), demonstrująca swoją wyższość wobec otoczenia (3,0%), uchylająca się od płacenia podatków (2,6%) oraz oszukująca klientów (2,6%). Innymi słowy, prawie jedna czwarta respondentów (24,1%) wskazywała na negatywne skojarzenia, jakie wywołuje u nich osoba prywatnego przedsiębiorcy. To dużo, ale znacznie mniej, niż wynikałoby z treści i liczby internetowych komentarzy oraz opinii. Warto również wskazać na dwa neutralne skojarzenia. Po pierwsze, 5,4% ankietowanych pojęcie prywatny przedsiębiorca kojarzy się z byciem nieustannie kontrolowanym przez różne instytucje państwowe. Po drugie, dla niewielkiej grupy badanych (1,8%) jest to osoba unikająca rozgłosu, mediów i publicznych wystąpień, działająca na drugim planie, nieeksponująca się. Można znaleźć kilka osób z grupy najbogatszych Polaków, którzy nie są znani opinii publicznej, a niektórzy z nich wręcz unikają kontaktu z mediami. 22 kurier gtf str. 5

6 Loża Ekspertów informacji, które są przekazywane opinii publicznej, oraz od efektywności podstawowych kanałów komunikowania społecznego. Istotna jest także świadomość faktu, że negatywna informacja, dotycząca przedsiębiorcy, jest przenoszona przez opinię publiczną na całą zbiorowość, na zasadzie: skoro złapali jednego wręczającego łapówki, to znaczy, że wszyscy je dają, tylko ich jeszcze nie złapali. Ważna jest także kwestia edukacji, dlatego też tak bardzo istotne są np. szkolne programy przedmiotu przedsiębiorczość. Inaczej należy spojrzeć na zajęcia z podstaw ekonomii, prowadzone przez niektóre uczelnie ekonomiczne, adresowane do gimnazjalistów i licealistów. kurier gtf 22 Respondenci mają świadomość, że prywatny przedsiębiorca nie działa w próżni, a jego los w dużej mierze zależy od otoczenia (nie tylko od klientów). Z opinią, że w Polsce nie ma sprzyjającego klimatu politycznego dla rozwoju prywatnych przedsiębiorstw zgodziła się ponad połowa ankietowanych (53,9% odpowiedzi zgadzam się lub całkowicie się zgadzam ). Przeciwnego zdania było zaledwie 15,7% respondentów (odpowiedzi nie zgadzam się i całkowicie się nie zgadzam ). W sytuacji, w której media nieustannie informują o problemach, jakie mają prywatni przedsiębiorcy w kontaktach z urzędnikami, kontrolą skarbową i sądami, nie może zaskakiwać fakt, że ponad 2/3 ankietowanych (69,5%) zgodziło się z opinią, że biurokracja i przepisy podatkowe utrudniają prowadzenie prywatnej firmy. Przeciwnego zdania był zaledwie co dziewiąty respondent. Dyskusja, która od wielu lat toczy się wokół legendarnego już jednego okienka, dowodzi, że obywatel może odnieść wrażenie, iż politycy (urzędnicy) i przedsiębiorcy żyją w dwóch różnych państwach. Coroczne raporty Banku Światowego dowodzą, iż, mimo zmian, jest to nadal państwo urzędnika, a nie przedsiębiorcy. Przeprowadzone badanie nie dało jednoznacznej odpowiedzi na fundamentalne pytanie, związane z kształtowaniem wizerunku prywatnego przedsiębiorcy w Polsce. Twierdzenie: Prywatny przedsiębiorca cieszy się dużym autorytetem i zaufaniem opinii publicznej zostało poparte przez 33,7% ankietowanych. Z tak sformułowaną opinią nie zgodziło się 32,2% badanych, a 34,1% nie miało własnego zdania w tej kwestii. O ile 41,0% respondentów było przekonanych, że od 1989 roku w opinii publicznej systematycznie poprawia się wizerunek prywatnego przedsiębiorcy, o tyle przeciwne zdanie wyrażał co piąty dorosły Polak (19,5%). W odniesieniu do tego pytania, odsetek osób niemających sprecyzowanej opinii był jeszcze większy, i wyniósł 39,5%. Może właśnie odpowiedź na pytanie, dlaczego tak duży odsetek respondentów nie ma zdania na ten temat, byłaby fundamentalna dla postrzegania prywatnego przedsiębiorcy? Pora na zmianę świadomości Polacy mają pozytywne skojarzenia z osobą prywatnego przedsiębiorcy. U ponad połowy ankietowanych określenie prywatny przedsiębiorca budzi pozytywne reakcje, jedynie co czwarty rodak deklaruje negatywne konotacje. Z przeprowadzonych badań wynika jeszcze jeden istotny wniosek: istnieje potrzeba prowadzenia dalszych badań, gdyż wiele problemów zostało jedynie zasygnalizowanych. Można postawić tezę, że akceptacja zasad gospodarki rynkowej, a tym samym reform gospodarczych, które są przeprowadzane w Polsce, jest w dużej mierze pochodną wiedzy na temat funkcjonowania prywatnych przedsiębiorstw i przedsiębiorców. Jej poziom zależy w znacznym stopniu od jakości Zdecydowana większość ankietowanych Polaków zgodziła się z opinią, że tempo wychodzenia z kryzysu jest w dużym stopniu zależne od tempa rozwoju prywatnej przedsiębiorczości (56,5%) oraz, że nowe miejsca pracy powstają przede wszystkim w firmach prywatnych (63,9%). Przeciwnego zdania było odpowiednio 12,7% i 14,6% ankietowanych. Bardzo wielu respondentów (od prawie 20% do ponad 30%) udzielało odpowiedzi nie mam zdania. Można założyć, że przyczyną takich odpowiedzi jest brak ugruntowanej wiedzy na temat relacji między sektorem prywatnym a państwem w Polsce lub brak zainteresowania tą problematyką ze strony znacznej części opinii publicznej. Badania potwierdzają także brak głębszej refleksji nad warunkami działania pracodawców w Polsce. Zauważmy, że opinie z internetu i te pochodzące z wiarygodnych badań społecznych są diametralnie różne. Internetowy populizm, połączony z chęcią przywalenia, daje, niestety, opłakane efekty. Starsi Czytelnicy być może pamiętają jeszcze prymitywne, propagandowe audycje Tu Jedynka, nadawane w Programie I Polskiego Radia w czasach słusznie minionych. W tamych audycjach o kapitalistach mówiono wyłącznie jako o ludziach, którzy w pogoni za zyskiem oszukują i wyzyskują ludzi pracy ( wielkoprzemysłową klasę robotniczą ), pazernych, bezwzględnych, krwiożerczych i pławiących się w luksusach. Można czasami odnieść wrażenie, że spora grupa internetowych komentatorów zatrzymała się w epoce socjalizmu. W każdym razie ich opinie są, niestety, nadal formułowane w duchu tamtych czasów. str. 6

7 KOMENTARZ PRAWNIKA ODSZKODOWANIE D L A P R E Z E S A Tym razem z zapytaniem zwrócił się pan Adam K., który dwa tygodnie temu został powołany na stanowisko prezesa zarządu w spółce z o.o. Początek pełnienia funkcji nowego prezesa zarządu zbiegł się z koniecznością załatwienia spraw związanych z rozwiązaniem umowy o pracę z poprzednim prezesem zarządu, który został zwolniony z pracy w konsekwencji odwołania z tej funkcji przez radę nadzorczą. Problem pana Adama K. jako nowego prezesa zarządu sprowadza się do pytania, czy istnieje możliwość rozwiązania z byłym prezesem zarządu umowy o pracę (przewidzianej na okres dłuższy niż 6 miesięcy z zachowaniem dwutygodniowego wypowiedzenia) w przypadku, gdy mimo poczynionych z nim przez radę nadzorczą ustnych ustaleń w tym zakresie, nie zapisano w treści umowy o pracę sformułowania o możliwości rozwiązania jej z zachowaniem dwutygodniowego okresu wypowiedzenia? W szczególności należy podkreślić, że rada nadzorcza zawarła z poprzednim prezesem umowę o pracę wyłącznie na czas pełnienia funkcji prezesa zarządu, precyzując w treści tej umowy jej ewentualny maksymalny czas trwania (do końca kadencji tegoż zarządu). Ponieważ były prezes zarządu wystąpił w międzyczasie na drogę sądową przeciw spółce z żądaniem wypłacenia trzymiesięcznego odszkodowania z tego tytułu, uznając, że rozwiązanie wiążącej go ze spółką umowy o pracę nastąpiło z naruszeniem przysługujących mu uprawnień pan Adam K. obawia się, czy w tej sytuacji sąd może zasądzić odszkodowanie na rzecz poprzedniego prezesa zarządu. Sąd Najwyższy (Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych) w wyroku z , sygn. akt I PK 213/06 stwierdził, że umowa o pracę, zawarta na czas pełnienia funkcji prezesa zarządu spółki handlowej, jest umową o pracę na czas wykonania określonej pracy. Sąd Najwyższy w tym wyroku uznał ponadto, że konsekwencje zaprzestania pełnienia funkcji prezesa zarządu w następstwie odwołania z tej funkcji przez radę nadzorczą, a więc zaprzestania również świadczenia pracy, dla wykonywania której umowa została zawarta, określa art pkt 5 Kodeksu pracy. Według tego przepisu, umowa o pracę rozwiązuje się z dniem ukończenia pracy, dla której wykonania była zawarta. Rozwiązanie umowy następuje z mocy prawa, bez potrzeby dokonywania przez strony, zwłaszcza przez pracodawcę, dodatkowych czynności w postaci oświadczeń woli. Skoro strony łączyła umowa na czas wykonania określonej pracy (tj. pełnienia funkcji prezesa zarządu) uznać trzeba, że rada nadzorcza spółki, podejmując uchwałę w sprawie odwołania byłego prezesa z funkcji prezesa zarządu, de facto ograniczyła maksymalny czas trwania umowy o pracę na czas wykonania określonej pracy, zapisany w treści umowy o pracę. Wynika z tego, że umowa o pracę, zawarta z byłym prezesem, jako umowa na czas wykonania określonej pracy (tj. pełnienia funkcji prezesa zarządu), rozwiązała się de facto z dniem podjęcia przez radę nadzorczą uchwały odwołującej go ze stanowiska, Należy podkreślić, że również ustne uzgodnienie możliwości rozwiązania umowy o pracę z zachowaniem dwutygodniowego okresu wypowiedzenia, mimo braku takiego zapisu w treści umowy o pracę, jest możliwe i skuteczne prawnie, co potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia I PKN 527/00 stwierdzając, że zastrzeżenie dopuszczalności rozwiązania za dwutygodniowym wypowiedzeniem umowy o pracę, zawartej na czas określony dłuższy niż sześć miesięcy, może być dokonane przez każde zachowanie się stron, które ujawnia ich wolę w sposób dostateczny. Sąd Najwyższy w cytowanym wyroku potwierdził, że również dorozumiane, tj. ustne uzgodnienie warunku rozwiązania umowy o pracę za dwutygodniowym wypowiedzeniem jest prawnie skuteczne. W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego spółka, której pan Adam jest nowym Radca prawny adwokat Z b i g n i e w L a b o c h a Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, prawnik z wieloletnim doświadczeniem na stanowisku kierowniczym w biurze prawnym spółki giełdowej, zajmującej się międzynarodową wymianą handlową. Doradca prawny zespołów, negocjujących zakupy licencyjne w przemyśle motoryzacyjnym. Założyciel działającej od kilkunastu lat Kancelarii Prawniczej L&D, specjalizujący się w prawie cywilnym i gospodarczym. prezesem zarządu, nie naruszyła więc przepisów Kodeksu pracy w zakresie rozwiązywania umów o pracę, gdyż, po pierwsze, z poprzednim prezesem została zawarta umowa na czas wykonywania określonej pracy, tj. pełnienia funkcji prezesa zarządu, z czym de facto nie wiąże się konieczność rozwiązywania umowy za wypowiedzeniem, a po drugie, w konsekwencji faktu, iż strony taką możliwość rozwiązania umowy za dwutygodniowym wypowiedzeniem uzgodniły ustnie brak podstaw do zasądzenia przez sąd odszkodowania z tego tytułu na rzecz byłego prezesa. 22 kurier gtf str. 7

8 NASZE SPRAWY B I E G P O SUKCESY Przygotował G r z e g o r z Chmielewski W zespole ludzi tworzących Górnośląskie Towarzystwo Finansowe jest grono osób o bardzo oryginalnych zainteresowaniach, konikach, pasjach. Jedni z zapamiętaniem oddają się muzyce, inni uprawiają kolarstwo na poziomie nieomal profesjonalnym, mamy też doświadczonego speleologa. kurier gtf 22 Sebastian Zasępa, regionalny dyrektor sprzedaży na centralną część Polski, jest zawołanym biegaczem. Ma na tym polu znaczące osiągnięcia. Sportowa pasja Gdyby przed zawodami Pro Touch Warsaw Interrun ktokolwiek powiedział mi, że stanę na podium, to nigdy bym w to nie uwierzył. Taki wynik wydawał mi się zupełnie poza zasięgiem moich możliwości skromnie ocenia dyrektor Zasępa. Dodajmy, że ta wielka stołeczna impreza została rozegrana 6 września na dystansie metrów. Do biegu podchodziłem po ciężkim tygodniu przygotowań do Maratonu Warszawskiego. Pro Touch Warsaw Interrun jest biegiem terenowym (szutrowa nawierzchnia), więc konkurencją zgoła inną od zwykłych biegów maratońskich, rozgrywanych na równej, gładkiej nawierzchni. To pociąga za sobą inne wymagania m.in. w dziedzinie techniki biegu i taktyki jego rozgrywania. Jak przebiegały moje przygotowania do tych zawodów o charakterze cross country? Moje normalne treningi są nastawione na typowy maraton, ale obawiałem się, że w zawodach terenowych spotka mnie zupełny wstyd. Dlatego dołożyłem do swojego normalnego planu treningowego tempa biegowe i interwały o dużej intensywności. Zaś przed samym startem na śniadanie zjadłem dwie bułki z dżemem i popiłem to mlekiem. Do tego jeszcze około 20 minut przed zawodami jeden banan. Muszę przyznać, że jestem całkiem zadowolony z takiego menu śniadaniowego. Trasę zawodów stanowiły trzy pętle, które prowadziły przez Las Młociński w północnej części lewobrzeżnej Warszawy. Bardzo miła odmiana po biegach ulicznych! Pogoda w dniu imprezy była super, a na miejscu spotkałem wielu znajomych. Start był przewidziany na godzinę 11. Po szybkiej rozgrzewce stanąłem na linii startu i czekałem na końcowe odliczanie. Plan działania był prosty: przez pierwszych 5 km należy utrzymywać stałe tempo, a potem starać się przyśpieszać. Po wystrzale rozpoczynającym bieg ruszyłem z kopyta. A dalej? Po zawodach przeanalizowałem wyniki. I otóż okazało się, że średnie tempo z całości biegu wyniosło około 3 minut i 43 sekund na kilometr, ale, niestety, w drugiej części trasy było nieco gorzej, niż zakładałem więc jest co poprawiać w przyszłości! Ostatnia pętla zmęczyła mnie bardzo, czułem wyczerpanie. Walka z kryzysami przeplatała się ze sportową złością na widok oddalających się pleców rywali. I chyba ta złość zmobilizowała mnie do dania z siebie wszystkiego. To był wręcz nadludzki wysiłek Kiedy wpadłem na metę, to domyślałem się, że pobiłem rekord życiowy i że jestem w czubie klasyfikacji, ale wtedy jedynym marzeniem było położyć się na chwilę i złapać równy oddech. Pora na wnioski Dopiero sprawdzając wyniki u spikera imprezy dowiedziałem się, że osiągnąłem czas 37:12 i zająłem drugie miejsce w mojej kategorii wiekowej M30 (czyli mężczyźni w wieku od 30 do 40 lat) oraz piąte w kategorii open, to znaczy w łącznej klasyfikacji wszystkich uczestników! Ogółem zostało sklasyfikowanych ponad 240 zawodniczek i zawodników! To było dla mnie prawdziwe zaskoczenie, wręcz szok. Zawsze marzyłem, żeby kiedyś stanąć na podium tak ważnej imprezy Kiedy ochłonąłem po sportowych emocjach, nadszedł czas na spokojną analizę tego startu, podsumowanie biegu i wyciągnięcie wniosków na przyszłość. Co do tempa biegowego tutaj, niestety, czeka mnie jeszcze sporo pracy. Kolejny ważny punkt: jedzenie, dieta. To może za mocne słowa, ale przemyślane i racjonalnie ułożone żywienie musi stać się rutyną w moim życiu. Sam trening tutaj właściwie niczego nie powinno się zmieniać. Trzeba trenować, trenować i jeszcze więcej trenować według racjonalnego planu i z pomysłem. W zawodach Pro Touch Warsaw Interrun bawiłem się świetnie. Spotkałem dużo pozytywnych osób, bieg był zorganizowany i przeprowadzony bardzo str. 8

9 NASZE SPRAWY Fot.: Tomasz Smolarczyk sprawnie, nie było żadnych przestojów czy opóźnień. Na pewno za rok postaram się uczestniczyć w kolejnej edycji tego wydarzenia już teraz zapowiada dyrektor Sebastian Zasępa. Życie zawodowe Sebastian Zasępa dołączył do zespołu GTF w lipcu 2014 r. Jego wcześniejsza kariera zawodowa była związana ze spółką Profi Credit, w której pełnił funkcję dyrektora regionalnego. Region, którym kieruje, to obszar województwa mazowieckiego. Na tym terenie odpowiada za realizację ogólnych planów Górnośląskiego Towarzystwa Finansowego, a w szczególności za: nadzorowanie pracy personelu i partnerów spółki, rekrutację nowych partnerów, prowadzenie i nadzorowanie szkoleń wewnętrznych, tworzenie i rozwój sieci sprzedaży, właściwy obieg informacji i dokumentacji firmowej, planowanie budżetu marketingowego i kontrolę procesu oraz analizę wniosków kredytowych. Gdyby przed zawodami Pro Touch Warsaw Interrun ktokolwiek powiedział mi, że stanę na podium, to nigdy bym w to nie uwierzył. Taki wynik wydawał mi się zupełnie poza zasięgiem moich możliwości ( ). Sport biegowy to najważniejsza pozazawodowa pasja dyrektora Zasępy; uprawia tę konkurencję od roku 2013, a do podjęcia tego sportowego wyzwania zachęcili go znajomi (a także rodzina), którzy zaczęli intensywnie i z pasją uprawiać tę dyscyplinę. W ciągu sezonu pan Sebastian przebiega łącznie na treningach i podczas zawodów około km. Spośród dziedzin sportowych interesuje się również boksem i pływaniem. Poza sportem kieruje swoje zamiłowania w stronę motoryzacji i logistyki. Sebastian Zasępa ma 35 lat. Urodził się w Częstochowie i tam skończył Wyższą Szkołę Zarządzania studia magisterskie na kierunku zarządzanie i marketing (praca magisterska na temat bankowości internetowej), jak również Politechnikę Częstochowską studia na Wydziale Inżynierii Mechanicznej i Informatyki (praca inżynierska Komputerowe wspomaganie projektowania oświetlenia ). Od sześciu lat wraz z żoną i córką mieszka i pracuje w Warszawie. 22 kurier gtf str. 9

10 INWESTYCJE ALTERNATYWNE PAPIERY WARTOŚCIOWE, KTÓRE REKLAMOWAŁY KIEDYŚ PAPIEROSY Weronika Aleksandra K o s m a l a Próbując znaleźć jakąś, nawet drobną, korzyść z oficjalnego zakończenia lata, można, jak zresztą co roku, wzbudzić w sobie entuzjazm na okoliczność rozpoczynających się nowych sezonów w teatrach, operach, kinach i telewizji. kurier gtf 22 str. 10 Przy nieprawdopodobnym rozczarowaniu, z jakim możemy się spotkać, zdając się wyłącznie na ostatnią z wymienionych atrakcji, coraz częściej zaczynamy przeglądać repertuary i chociaż niewiele na to czasem wskazuje właśnie wtedy bezwiednie zapoznajemy się też z dość nietypową ofertą inwestycyjną. Nie zaskakuje nas, że podstawowa informacja na temat filmu, koncertu czy spektaklu przekazywana jest na plakatach, a jakość tego, co zdobi dzisiejsze kina, do tego stopnia nie przykuwa naszej uwagi, że biznesowy aspekt w zrozumiały sposób nam umyka. Trudno przecież dopatrywać się jakichkolwiek oznak wyjątkowości w zwyczajnym zdjęciu czyjejś twarzy na tle płonącego Nowego Jorku, rozmytego widoku parku czy w ogóle na tle niczym niezagospodarowanym, ale za to z wielkim tytułem, podanym jakąś podstawową czcionką. O afiszach wiadomo jednak, że nie zawsze tak marnie wyglądały, mimo że nie były ani mniej czytelne, ani bardziej kosztowne w wytworzeniu w jesiennym klimacie pasowałoby zauważyć, że to jeden z wielu współczesnych przykładów takiego cichego przejścia z obszaru wysokiej kultury w jakąś zupełną nijakość. W inwestorach plakaty wzbudziły zainteresowanie stosunkowo wcześnie, bo już w XIX wieku obrót nimi zaczynał przypominać rynek dóbr kolekcjonerskich. Jak się okazuje, po prace z tego okresu sięgamy dzisiaj równie namiętnie, co po obecną we wnętrzach o każdym przeznaczeniu Audrey Hepburn Śniadanie u Tiffany ego, jako naczelny motyw dekoratorski kawiarni, salonów fryzjerskich i pizzerii, przenika się bowiem tak płynnie z naszym folklorem, jak robią to tylko repliki plakatów z Moulin Rouge. Za fragment nocnego życia Paryża, który graficznie przedstawił Henri de Toulouse-Lautrec, zapłacimy na zagranicznych aukcjach od 10 do 60 tysięcy dolarów, a rekordowo nawet i ćwierć miliona. Wśród nazwisk popularnych plakacistów wyróżnić można też tworzącego w stylistyce secesji Czecha Alfonsa Muchę, nie należy jednak ulegać wrażeniu, że wyłącznie prace znanych twórców są na rynku wartościowe, bo ceny kilkudziesięciu tysięcy dolarów osiągają również plakaty zupełnie anonimowych autorów. Powszechnie wiadomo w dodatku, że w przypadku niektórych twórców tylko część projektów posiada rzeczywiście artystyczną wartość nazwisko więc niekoniecznie stanowić powinno podstawowe kryterium. Czynnikiem, który z pewnością podlega analizowaniu, jest natomiast tematyka samego przedstawienia, kolekcjonerskie plakaty to przecież nie tylko XIX-wieczne afisze kabaretów, ale też reklamy najrozmaitszych produktów, usług, a nawet i idei, takich jak konieczność rozpoczęcia wojny czy konieczność utrzymania pokoju. Znawcy rynku dowodzą, że spośród dekoracyjnych grafik reklamowych dużo większym powodzeniem cieszą te przedstawiające wino czy jedzenie, niż na przykład opatrunki czy leki. Alkohol i papierosy nie wykluczają jednak popularności tematów sportowych, jak golf czy narciarstwo, Henri de Toulouse-Lautrec, plakat Troupe de M-lle Églantine, zapowiadający występ francuskich tancerek kankana w Londynie, 1896 rok. co więcej ze statystyk wynika nawet, że obecność golfistów czy narciarzy na plakatach podnosi ich wartość na tle tych, które przedstawiają chociażby puste pole czy same akcesoria do gry. Tematyką całkowicie odrębną i emocjonującą osobne grono pasjonatów są wspomniane już na początku plakaty filmowe. Kino, jako chyba najbardziej wpływowe medium ubiegłego wieku, wytworzyło również rynek, na którym cena grafiki często nie tyle zależy od jej estetyki, co od liczby fanów promowanego filmu. Do najcenniejszych należą więc plakaty z klasyków horroru lat 30., takich jak Mumia (plakat sprzedano w 1997 roku za prawie pół miliona dolarów), Dracula czy Frankenstein, ale także te z Seanem Connerym w roli Jamesa Bonda i z postaciami pierwszych animacji Disneya. Poszukując zagranicznych plakatów filmowych, warto jednak zwrócić uwagę na zapisy przy ich krawędziach, takie jak na przykład R47, oznaczające reissue, czyli ponowną edycję w 1947 roku. Cena grafiki z pierwszej edycji do Przeminęło z wiatrem to około 5 tysięcy dolarów, a tej wydanej pod koniec lat 40. i przedstawiającej zupełnie inną scenę, już poniżej 500 dolarów. Skoro więc trudno mówić w przypadku plakatów o unikatowości, znaczącym czynnikiem jest po prostu rzadkość. Co ciekawe, obiekty przedwojenne nie zawsze do takich rzadkości należą, na rynku zagranicznym nietrudno chociażby o któryś z amerykańskich plakatów, związanych z I wojną światową, które przez dwa lata drukowano w takiej ilości, żeby jeden przypadał na czterech obywateli. Zarówno z wiekiem, jak i z popularnością przedstawienia wiąże się również istotna kwestia stanu zachowania. Najczęściej stoso-