Filipiny: Protesty powodują powtórne otwarcie debaty nad ustawą o przestępczości internetowej 05 października 2012

Transkrypt

1 Wprowadzone przez Filipiny nowe prawo odnoszące się do kontroli internetu, które weszło w życie w środę, 3 października, wywołało liczne protesty w konsekwencji prezydent Benigno Aquino, który 12 września podpisał ustawę, zdecydował się na nowo podjąć nad nią dyskusję. Debata odbędzie się 9 października oświadczył rzecznik prezydenta Filipin Edwin Lacierda. Przeciwnicy ustawy zapowiedzieli, że ten dzień będzie czarnym wtorkiem w proteście przeciwko ustawie sami zablokują swoje strony i nie będą korzystać z sieci. Lacierda poinformował, że urząd prezydenta ma wątpliwości, czy władze wykonawcze mogą zawiesić stosowanie kontrowersyjnego prawa. Jesteśmy gałęzią wykonawczą, wykonujemy. Co może uczynić władza ustawodawcza i czego, jak sądzę z tweetów oczekuje się od niej, to przyjęcie rezolucji w tej sprawie. Nie wiem jednak, czy zamierza to zrobić powiedział, informując również, że w sprawie ewentualnego zawieszenia wprowadzenia w życie ustawy zwróci się do ministra sprawiedliwości. Równolegle sprawą Ustawy numer zajmuje się Sąd Najwyższy, do którego liczne organizacje działające na rzecz obrony wolności słowa i wolności w sieci skierowały wnioski o zbadanie zgodności nowego prawa z konstytucją. Ustawa ma w założeniu służyć walce z przestępczością internetową kolportażem dziecięcej pornografii, spammingiem, kradzieżą danych i tożsamości. Opór społeczności internautów budzi jednak również umieszczenie wśród przestępstw internetowych ściganych na jej podstawie zniesławienia i wprowadzenie możliwości blokowania stron internetowych na drodze decyzji administracyjnej. Zniesławienie w internecie może grozić karą do 12 lat więzienia, co stanowi podwojenie i tak surowej kary za tego rodzaju przestępstwo popełnione w tradycyjnych mediach. Krytycy ustawy określają ją zatem jako stan wyjątkowy w cyberprzestrzeni. Ustawa jest bardzo niekonkretna w swoich sformułowaniach i może być interpretowana na 1 / 8

2 różne sposoby, a prawo powinno być jasne mówi Conde. Podczas gdy ustawa o przeciwdziałaniu przestępczości internetowej odnosi się do przestępstw popełnianych w sieci, jej sformułowania dotyczące zniesławienia i innych obraz naruszają uznane na całym świecie standardy wolności wypowiedzi ocenia ustawę Freedom House. Filipińskie prawo odnośnie zniesławienia jest mgliste i kryminalizuje w praktyce wszystkie krytyczne wypowiedzi, w tym również wypowiedzi krytykujące rząd i inne władze. Na podstawie ustawy nawet 'zalajkowanie' czegoś na Facebooku może zostać uznane za zniesławienie. Prawo również pozwala Ministerstwu Sprawiedliwości na arbitralne blokowanie stron internetowych bez żadnej konsultacji i monitorowanie komunikacji w sieci bez nakazu sądowego pisze Freedom House. Freedom House uznaje potrzebę zapewniania ochrony przed przestępczością internetową, ale uważa, że ustawa idzie za daleko i poważnie zagraża statusowi Filipin jako kraju cieszącego się wolnością w sieci. Będzie powodować autocenzurę wypowiedzi zarówno wśród użytkowników internetu, jak i mediów internetowych, dławiąc wolność konkluduje raport. Reakcja była przytłaczająca, zupełnie bezprecedensowa określił protesty przeciwko nowej ustawie Carlos Conde z manilskiego biura Human Rights Watch. Filipiny są krajem bardzo aktywnym w sieci mają 28 milionów użytkowników internetu, co stanowi 30 procent społeczeństwa. Do czasu wejścia w życie ustawy uznawano je również za kraj cieszący się największym stopniem wolności w sieci w całej Azji według rankingu Freedom House Filipiny zajmowały 6 miejsce na świecie pod tym względem. (gw) Cybercrime law talks set next week, ABS-CBN News US human rights groups blast Philippine cybercrime law, ABS-CBN News Activists: New Philippines law gags netizens, CNN A Dark Day for the Philippines as Government Passes Cybercrime Act, Electronic Frontier Foundation 2 / 8

3 Liczne protesty przeciwko nowemu prawu odnoszącemu się do kontroli internetu wprowadzonemu przez Filipiny, które weszło w życie w środę, 3 października, spowodowały że prezydent Brnigno Aqiono, który 12 września podpisał ustawę, zdecydował się podjąć nad nim dyskusję na nowo. Debata na jego temat odbędzie się 9 października oświadczył rzecznik prezydenta Filipin Edwin Lacierda. Przeciwnicy ustawy zapowiedzieli, że ten dzień będzie czarnym wtorkiem - w proteście przeciwko ustawie sami zablokują swoje strony i nie będą korzystać z sieci. Lacierda poinformował, że urząd prezydenta ma wątpliwości, czy władze wykonawcze mogą zawiesić stosowanie kontrowersyjnego prawa. Jesteśmy gałęzią wykonawczą, wykonujemy. Co może uczynić władza ustawodawca i czego, jak sądzę z tweetów oczekuje się od niej, to przyjęcie rezolucji w tej sprawie. Nie wiem jednak, czy zamierza to zrobić - powiedział, informując również, że w sprawie ewentualnego zawieszenia wprowadzenia w życie ustawy zwróci się do ministra sprawiedliwości. Równolegle sprawą Ustawy numer zajmuje się Sąd Najwyższy, do którego liczne organizacje działające na rzecz obrony wolności słowa i wolności w sieci skierowały wnioski o zbadanie zgodności nowego prawa z konstytucją. 3 / 8

4 Ustawa ma w założeniu służyć walce z przestępczością internetową kolportażem dziecięcej pornografii, spammingiem, kradzieżą danych i tożsamości. Opór społeczności internautów budzi jednak również umieszczenie wśród przestępstw internetowych ściganych na jej podstawie zniesławienia i wprowadzenie możliwości blokowania stron internetowych na drodze decyzji administracyjnej. Zniesławienie w internecie może grozić karą do 12 lat więzienia, co jest podwojeniem i tak surowej kary za tego rodzaju przestępstwo popełnione w tradycyjnych mediach. Krytycy ustawy określają ją zatem jako stan wyjątkowy w cyberprzestrzeni. Ustawa jest bardzo niekonkretna w swoich sformułowaniach i może być interpretowana na różne sposoby, a prawo powinno być jasne - mówi Conde. Podczas gdy ustawa o przeciwdziałaniu przestępczości internetowej odnosi się do przestępstw popełnianych w sieci, jej sformułowania dotyczące zniesławienia i innych obraz naruszają uznane na całym świecie standardy wolności wypowiedzi - ocenia ustawę Freedom House. - Filipińskie prawo odnośnie zniesławienia jest mgliste i kryminalizuje w praktyce wszystkie krytyczne wypowiedzi, w tym również wypowiedzi krytykujące rząd i inne władze. 4 / 8

5 Na podstawie ustawy nawet 'zalajkowanie' czegoś na Facebooku może zostać uznane za zniesławienie. Prawo również pozwala na ministerstwu sprawiedliwości na arbitralne blokowanie stron internetowych bez żadnej konsultacji i monitorowanie komunikacji w sieci bez nakazu sądowego - pisze Freedom House. Freedom House uznaje potrzebę zapewniania ochrony przed przestępczością internetową, ale uważa, że ustawa idzie za daleko i poważnie zagraża statusowi Filipin jako kraju cieszącego się wolnością w sieci. Będzie powodować autocenzurę wypowiedzi zarówno wśród użytkowników internetu, jak i mediów internetowych, dławiąc wolność - konkluduje raport. Reakcja były przytłaczająca, zupełnie bezprecedensowa - określił protesty przeciwko nowej ustawie Carlos Conde z manilskiego biura Human Rights Watch. Filipiny są bardzo krajem bardzo aktywnym w sieci - mają 28 milionów użytkowników internetu, co stanowi 30 procent społeczeństwa. Do czasu wejścia w życie ustawy uznawano je również za cieszący się największym stopniem wolności w sieci w całej Azji według rankingu Freedom House Filipiny zajmowały 6 miejsce na świecie pod tym względem. 5 / 8

6 Cybercrime law talks set next week, ABS-CBN News CBN News 6 / 8

7 Activists: New Philippines law gags netizens, CNN A Dark Day for the Philippines as Government Passes Cybercrime Act, Electronic Frontier Foundation 7 / 8

8 8 / 8