HISTORYCZNE BITWY ROBERT BIELECKI NORMANDIA 1944

Podobne dokumenty
Bitwa o Anglię. 10 lipca października 1940

Monte Cassino to szczyt wysokości 516m położony w skalistych masywach górskich środkowych Włoch, panujący nad doliną Liri i drogą Neapol-Rzym, na

Operacja Market Garden

ASY POLSKIEGO LOTNICTWA W BITWIE O ANGLIĘ

2014 rok Rok Pamięci Narodowej

70. ROCZNICA ZAKOŃCZENIA II WOJNY ŚWIATOWEJ

Lotnictwo. Zmiana Program warty rozwoju Wojska Polskiego i jego realizacja

POWSTANIE WARSZAWSKIE

6 POMORSKA DYWIZJA PIECHOTY

II WOJNA ŚWIATOWA GRZEGORZ GRUŻEWSKI KLASA III G SZKOŁA PODSTAWOWA NR 19 GDAŃSK

Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni

REMBERTÓW W CZASIE BITWY WARSZAWSKIEJ W ŚWIETLE DOKUMENTÓW CAW

Kwatera Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych (OKW)?Mauerwald? Mamerki k/węgorzewa

Powstanie Warszawskie. Anna Strus 6a

MIASTO GARNIZONÓW

Sprzęt radiotelegraficzny (radiowy) sił lądowych w okresie II Rzeczypospolitej

Historisch-technisches Informationszentrum.

Warszawa, dnia 29 lipca 2013 r. Poz. 852 USTAWA. z dnia 21 czerwca 2013 r.

Dziennik bojowy 14. Pułku Strzeleckiego 72. Dywizji Strzeleckiej

EWOLUCJA WPZiB: OD PROJEKTU EWO DO PLANÓW FOUCHETA

Polskie Państwo podziemne Przygotowała: Katarzyna Kossakowska Klasa III A

19 stycznia PKW Enduring Freedom ( )

Warszawa, dnia 9 października 2013 r. Poz DECYZJA Nr 296/MON MINISTRA OBRONY NARODOWEJ. z dnia 9 października 2013 r.

POLSKIE PAŃSTWO PODZIEMNE

Na frontach Wielkiej Wojny

TEST HISTORYCZNY 7 DYWIZJA PIECHOTY. 1. W skład której armii wchodziła 7 Dywizja Piechoty we wrześniu 1939 roku? (0-1 pkt)

kampanią wrześniową,

MIEJSCE I ROLA NACZELNEGO DOWÓDCY SIŁ ZBROJNYCH W POŁĄCZONEJ OPERACJI OBRONNEJ W WYMIARZE NARODOWYM I SOJUSZNICZYM

"GŁÓWNA SIŁA UDERZENIOWA". ANATOMIA ROSYJSKIEJ DYWIZJI [ANALIZA]

26 Pułk Artylerii Lekkiej im. Króla Władysława IV

4 września 1939 (poniedziałe k)

Od początku okupacji przygotowywano się do wybuchu powstania Zdawano sobie sprawę z planów Stalina dotyczących Polski 27 października 1943 r. gen.

USTAWA z dnia 24 maja 2007 r. o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej oraz o zmianie niektórych innych ustaw 1)

Instytut Pamięci Narodowej

Okręty NATO do zwiedzenia w Gdyni!

CIEZYLA-WEHRMACHT.html

Zadanie 1. NA PODSTAWIE UZYSKANYCH INFORMACJI PODCZAS ZWIEDZANIA EKSPOZYCJI I PRACY WŁASNEJ UDZIEL POPRAWNYCH ODPOWIEDZI.

sygnatura archiwalna:

o zmianie ustawy o urzędzie Ministra Obrony Narodowej oraz niektórych innych ustaw.

Gra IPN 111 już w sprzedaży!

Arkady Fiedler DYWIZJON 303

Londyn, Krążownik HMS Belfast - największy okręt muzeum w Europie.

RUSZYŁO NAJWIĘKSZE TEGOROCZNE ĆWICZENIE W ŚWINOUJŚCIU

65. rocznica triumfu pancerniaków gen. Maczka pod Falaise

Chcesz pracować w wojsku?

Spis tresci. Wykaz 11 Wstçp 13

MARIAN BEŁC MIESZKANIEC WSI PAPLIN BOHATER BITWY O ANGLIĘ

Dyrektor Centrum Doktryn i Szkolenia Sił Zbrojnych. płk Jarosław MOKRZYCKI

DESANT CZY DYWERSJA? NOWY SPOSÓB DZIAŁANIA FLOTY BAŁTYCKIEJ [ANALIZA]

Kłuszyn Armią dowodził hetman polny koronny Stanisław Żółkiewski.

PROGRAM PRZYSPOSOBIENIA OBRONNEGO

Program rozwoju Wojska Polskiego i jego realizacja

ZADANIA DO SPRAWDZIANU

Nalot bombowy na Wieluń 1 września

Szanowny Panie Przewodniczący, Szanowne Panie i Panowie Posłowie! W wystąpieniu skupię się na zagadnieniach przedstawionych na slajdzie: -

11.VII Strona 1

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

Mieczysław Hucał RADIOSTACJE KRAJU KWITNĄCEJ WIŚNI Z OKRESU WW II

Bitwa o fortecę. (planszowa gra taktyczna) 1/12

Warszawa, kwiecień 2011 BS/47/2011 POLACY O SYTUACJI W LIBII

, , WARSZAWA, MAJ 95

Karpacki Oddział Straży Granicznej

Francuska armia w Mali zaczyna robić "w tył zwrot" 12 kwietnia 2013

o przeprawę na rzece Rolin

DYWIZJON 303 BOHATERZY BITWY O ANGLIĘ

PROGRAM PRZYSPOSOBIENIA OBRONNEGO

Janusz Zuziak Akademia Obrony Narodowej Warszawa

Agresja ZSRR na Polskę zbrojna napaść dokonana 17 września 1939 przez ZSRR na Polskę, będącą od 1 września 1939 w stanie wojny z III Rzeszą.

B8-0146/2016 } B8-0169/2016 } B8-0170/2016 } B8-0177/2016 } B8-0178/2016 } RC1/Am. 2

Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego, (ang. North Atlantic Treaty Organization, NATO; organizacja politycznowojskowa powstała 24 sierpnia 1949

KIEROWANIE OBRONĄ PAŃSTWA

Gazetkę opracowały: Uczennice klasy IIIB gimnazjum: Katarzyna Kostrzewa Anna Kuczyńska Sylwia Wasiniewska r.

TŁUMACZENIE Unia i NATO powinny się wzajemnie uzupełniać

innowacyjność i wynalazki

OPIS. działań bojowych 120. SGKD 1. w okresie od do

Album żołnierza niemieckiego

Kompleks Rzeczka. gmina : Walim. powiat : Wałbrzyski. województwo : dolnośląskie

WAŻNE DATY WAŻNE BITWY. Lekcja. Temat: Lekcja powtórzeniowa. 1 września 1939 roku - wybuch II wojny światowej

Małopolski Konkurs Tematyczny:

Głuszyca : niem. Wüstegiersdorf. gmina : Głuszyca. powiat : wałbrzyski. województwo : dolnośląskie

MATERIAŁY ARCHIWALNE CAW DOTYCZĄCE STANÓW LICZEBNYCH WOJSKA W LATACH Zarys organizacyjno-prawny

Organizacja zgrupowania armii niemieckiej WRZESIEŃ 1939:

W tych krajach, gdzie pospolite ruszenie lub oddziały ochotnicze stanowią armię lub wchodzą w jej skład, nazwa armii rozciąga się na nie.

Wojskowe plany wzmocnienia Polski Wschodniej

WALKI O SIBIN. Fot.1. Kościół i cmentarz w Sibinie, początek XX wieku (archiwum Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej)

17 stycznia Przyczyny powołania MKNiK w Indochinach

Węgry Francja Kampania Francuska.

Kontradmirał Jaworski dowódcą Centrum Operacji Morskich

Spis treści. Wprowadzenie. I. KSZTAŁCENIE OBRONNE MŁODZIEśY W POLSCE (TRADYCJE I WSPÓŁCZESNOŚĆ)

Ulica majora pilota Jana Michałowskiego

GRUPY BOJOWE. Katedra Studiów nad Procesami Integracyjnymi INPiSM UJ ul. Wenecja 2, Kraków.

Płk L. Okulicki z Bronisławą Wysłouchową na tarasie budynku Dowództwa Armii Polskiej w ZSRR (wrzesień 1941 r.)

WYBRANE ARCHIWALIA DOTYCZĄCE PIERWSZEGO ETAPU REORGANIZACJI POKOJOWEJ LUDOWEGO WOJSKA POLSKIEGO W 1945 R.

Koncepcja strategiczna obrony obszaru północnoatlantyckiego DC 6/1 1 grudnia 1949 r.

Gimnazjum w Pleśnej im. Bohaterów Bitwy pod Łowczówkiem DLACZEGO BOHATERÓW BITWY POD ŁOWCZÓWKIEM?

I Wojna Światowa. Koniec epoki

Przemówienie ambasadora Stephena D. Mulla Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego, Kielce 2 września 2013 r.

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ OPINIE O WYJEŹDZIE POLSKICH ŻOŁNIERZY DO AFGANISTANU I DZIAŁANIACH ANTYTERRORYSTYCZNYCH NATO BS/4/2002

Transkrypt:

HISTORYCZNE BITWY ROBERT BIELECKI NORMANDIA 1944 Wydawnictwo Bellona Warszawa 1991

WSTĘP Niewiele jest takich pól bitewnych, gdzie zwiedzający miałby poczucie bezpośredniego obcowania z historią, gdzie doznawałby wrażenia, że oto znalazł się w miejscu wielkich wydarzeń, które w sposób zasadniczy wpłynęły na losy świata. Tak właśnie jest na plażach Normandii, na owym gigantycznym pobojowisku pierwszego dnia inwazji, która zapoczątkowała proces wyzwalania zachodniej części naszego kontynentu spod niemieckiej okupacji. Owo wrażenie obcowania z historią jest rezultatem oddziaływania kilku elementów, przede wszystkim jednak stanowi ono efekt moralnego wymiaru samej operacji, od której zależał przecież los ujarzmionych narodów. Klęska alianckich wojsk inwazyjnych, zepchnięcie ich do morza - wszystko to byłoby równoznaczne z odroczeniem upadku Trzeciej Rzeszy. Sukces lądujących wojsk oznaczał natomiast, iż rozpoczął się ostatni etap walki z faszyzmem i że wolność, na którą od lat czekały uciemiężone narody, jest już kwestią najbliższych dni, tygodni lub miesięcy. Działania wojsk inwazyjnych były z uwagą śledzone nie tylko przez mieszkańców zachodniej Europy. Wielu Polaków, którzy przeżyli okupację, podkreśla w swych wspomnieniach, jak wielkie wrażenie wywarła na nich wiadomość, że nareszcie zaczęło się". Na utworzenie drugiego frontu czekano bowiem od dawna, co najmniej od wiosny 1943 roku. Ów emocjonalny stosunek Polaków do działań prowadzonych w Normandii wynikał nie tylko z przeświadczenia, że każde zwycięstwo nad Niemcami - na Wschodzie i na Zachodzie - przyspiesza koniec Trzeciej Rzeszy. 5

Był to również rezultat tego, że na Wyspach Brytyjskich znajdowały się liczne polskie jednostki wojskowe. Domyślano się więc, że w operacji lądowania biorą udział polscy lotnicy i marynarze. Przypuszczano, że walczą tam również polskie siły lądowe, przede wszystkim zaś dywizja pancerna gen. Stanisława Maczka. Poczucie obcowania z historią to także rezultat samych rozmiarów pola bitwy. Ciągnie się ono wąskim pasem wybrzeża długości 90 km od ujścia rzeki Orne i miasteczka Ouistreham aż po osadę Sainte Merę Eglise. Ta rozległość pola bitwy przypomina zwiedzającym, iż już w pierwszym dniu inwazji po stronie alianckiej walczyło 150 tys. ludzi i że przez plaże te w następnych tygodniach przeszło ponad 2 min żołnierzy. W przeciwieństwie do wielu innych pól bitew drugiej wojny światowej na plażach Normandii napotykamy na każdym kroku świadectwa toczonych tu niegdyś walk. Zachowały się niemieckie bunkry i kazamaty, zamienione na muzea i pomniki bądź też po prostu pozostawione w takim stanie, w jakim znajdowały się one w czerwcu 1944 roku. Z wysokiego brzegu plaży Omaha", z płaskich wydm plaży Utah" widać w czasie odpływu wraki barek inwazyjnych, które zatonęły pamiętnego dnia D". W miasteczku Arromanches można bez trudu dostrzec w odległości 1,5 km od brzegu przeżarte rdzą kadłuby starych statków i okrętów wojennych, które - wypełnione betonem - zatopiono tu, by utworzyć sztuczny port Mulberry". Niektóre fragmenty normandzkiego pobojowiska nie zmieniły się zupełnie od 1944 roku. Tak jest chociażby z Pointę du Hoc, owym urwiskiem skalnym zdobytym przez rangersów ppłk. Jamesa Ruddera. Cały ten teren uznano za swoisty rezerwat. Jego część - wciąż ogrodzona zasiekami - nie została rozminowana do tej pory. Plaże Normandii są bez wątpienia najliczniej zwiedzanym na świecie polem bitwy. Bez względu na porę roku zawsze tu pełno turystów, choć najczęściej spotyka się ich w czerwcu, w czasie obchodów rocznicowych. Są to turyści różnego rodzaju i różnych narodowości, głównie Francuzi, Anglicy, Amerykanie i, oczywiście, Niemcy. Wśród zwiedzających zwracają uwagę kombatanci - uczestnicy zmagań z czerwca, lipca i sierpnia 1944 roku, którzy powracają tu wielokrotnie. Łatwo ich odróżnić, noszą oni bowiem zazwyczaj miniaturki odznaczeń, berety lub furażerki. Stosunkowo często teren bitwy odwiedzany jest przez rodziny poległych. W Normandii znajdują się liczne cmentarze wojenne, wśród których jest także polski cmentarz w Langannerie-Urville. Spoczywa na nim 650 żołnierzy dywizji pancernej gen. Maczka. Wprawdzie nie brali oni udziału w walkach toczonych w pierwszych dniach inwazji, ale za to odegrali doniosłą rolę w końcowej fazie bitwy o Normandię. Przy bramie cmentarnej ozdobionej metalowymi odznakami wszystkich jednostek dywizji pancernej gen. Maczka znajduje się kapliczka, a w niej księga, do której wpisują się zwiedzający. Tę 500-stronicową księgę zmienia się przynajmniej raz w roku, tak częste są bowiem wpisy. W Normandii istnieje dziś kilkanaście muzeów związanych tematycznie z inwazją. Największe z nich powstało w 1989 roku, a więc w 45 rocznicę bitwy, na północnym skraju Caen, w dawnym niemieckim bunkrze, w którym niegdyś mieściło się stanowisko dowodzenia jednego z korpusów. To muzeum ma dość specyficzny charakter, ukazuje bowiem bitwę na znacznie szerszym tle, jako jeden z kulminacyjnych momentów walki z hitleryzmem, który zaczął zagrażać Europie od 1933 roku. 6

GENEZA OPERACJI OVERLORD" 14 lipca 1940 roku - zaledwie w sześć tygodni po klęsce brytyjskiego korpusu ekspedycyjnego pod Dunkierką-Winston Churchill, przemawiając w Izbie Gmin, zapowiedział, że Wielka Brytania podejmie w 1942 roku działania ofensywne na kontynencie. W owym czasie mało kto wierzył w możliwość spełnienia tej obietnicy. Brytyjska armia lądowa składała się z zaledwie trzech dywizji, z których tylko jedna była w komplecie. Na razie trzeba było stawić czoło całej potędze Trzeciej Rzeszy, rozpoczęła się bowiem bitwa o Anglię. Nad Wyspami Brytyjskimi pojawiały się codziennie myśliwskie i bombowe eskadry Luftwaffe, które starały się zniszczyć angielską obronę powietrzną i morską, tak aby można było dokonać operacji desantowej. W dwa lata później, 23 kwietnia 1942 roku, na tajnym posiedzeniu Izby Gmin, Winston Churchill przyznał, że w owym czasie wystarczyłoby, aby Niemcy przeprawili przez kanał La Manche 150 tys. ludzi, a brytyjska obrona lądowa załamałaby się. Na szczęście - dzięki znakomitej postawie lotników brytyjskich i polskich - bitwa o Anglię została wygrana. 12 października 1940 roku Hitler odłożył do następnej wiosny operację Lew morski", czyli próbę desan- 9

tu na Wyspy Brytyjskie. W rzeczywistości była to ostateczna rezygnacja z takiej operacji. Właśnie w tym czasie, tj. jesienią 1940 roku, na mocy decyzji Churchilla został utworzony Dyrektoriat Operacji Kombinowanych (Directorate of Combined Operations). Na jego czele stanął adm. Roger Keyes, który jeszcze w czasie pierwszej wojny światowej zajmował się zagadnieniami operacji desantowych. Dyrektoriat był niezależny od dowództw trzech rodzajów broni - wojsk lądowych, marynarki wojennej i lotnictwa 1. Dyrektoriat Operacji Kombinowanych miał za zadanie nie tyle przygotować przyszłą - na razie jeszcze rysującą się bardzo mglisto - operację desantową gdzieś w Europie", ile raczej szkolić kadry na potrzeby działań na znacznie mniejszą skalę, w rodzaju wypadów komandosów na wybrzeża okupowanego kontynentu. Dopiero później przewidywano podjęcie operacji na znacznie większą skalę, łącznie z inwazją. Zaczęto od przyjmowania ochotników, dokonując przy tym ich surowej selekcji. To z nich właśnie zostały utworzone pierwsze oddziały komandosów. Pracownicy Dyrektoriatu zajmowali się również projektowaniem i produkowaniem sprzętu, który miał być wykorzystany w czasie przyszłej inwazji. Właśnie w okresie dowództwa Keyesa przeprowadzono doświadczenia z nowym typem barek desantowych - Landing Cr aft Assault (LCA). Odbyły się one na rzece Clyde i zostały uznane za tak obiecujące, że Keyes polecił rozpocząć produkcję tych jednostek. W lipcu 1941 roku został opracowany pierwszy, na razie bardzo schematyczny, plan inwazji w północno-zachodniej Europie. Przygotował go Inter Services Training and Development Centrę (ISTDC) - ośrodek ekspertów zajmujących się zagadnieniami operacji morsko-lądowych. Auto- rzy planu inwazji oceniali, że do takiej operacji trzeba będzie użyć co najmniej 15 dywizji pancernych i 20 dywizji piechoty, nie licząc oddziałów tyłowych i pomocniczych. Siły te miały wyruszyć z Wysp Brytyjskich. Autorzy planu zwracali uwagę na duże znaczenie transportu. Zakładali, że każda dywizja, wraz z jednostkami wspomagającymi, będzie liczyć po 45 tys. ludzi i 6 tys. pojazdów. Większość tych wojsk trzeba będzie przewieźć ze Stanów Zjednoczonych. Dla brytyjskich eskpertów nie ulegało wątpliwości, iż już w niedługim czasie Amerykanie przystąpią do wojny z Niemcami i że tylko masowy udział ich wojsk w walkach może zapewnić zwycięstwo nad Trzecią Rzeszą 2. Łatwo było obliczyć, że dla przetransportowania takiej masy wojska z Ameryki do Anglii, a potem z Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche do Europy potrzebna będzie ogromna flota o łącznej wyporności co najmniej miliona BRT. Nawet potężny przemysł stoczniowy USA potrzebowałby pół roku na wyprodukowanie takiej liczby statków. Brytyjczycy próbowali nakłonić Amerykanów do przedyskutowania planu inwazji podczas konferencji Churchilla z Rooseveltem odbytej w sierpniu 1941 roku na pokładzie angielskiego okrętu wojennego Prince of Wales". Stany Zjednoczone jednak nie były wówczas jeszcze w stanie wojny z Niemcami i dlatego też Amerykanie nie chcieli podejmować rozmów na temat konkretnych operacji. W październiku 1941 roku Churchill mianował nowego dowódcę Combined Operations. Został nim wiceadmirał lord Louis Mountbatten, prawnuk królowej Wiktorii, kuzyn brytyjskiego monarchy, dowódca, który odznaczył się już w wojnie morskiej z Niemcami. Od momentu swej nominacji zasiadał on w Komitecie Połączonych Szefów 1 G. Blond, Le Debarąuement, Paris 1984, s. 16. 2 A. Hine, Lejour,j", Paris 1966, s. 4-6. 10 11

Sztabów (Joint Chiefs of Staff), któremu przewodniczył Churchill 3. Lord Mountbatten otrzymał zadanie przestudiowania możliwości operacji inwazyjnej w Europie przez kanał La Manche". On to właśnie słusznie uchodzi za ojca operacji desantowej w Normandii przeprowadzonej w czerwcu 1944 roku. Jego zastępcami i pomocnikami zostali marszałek lotnictwa Sholto Douglas i gen. Bernard Paget. 7 grudnia 1941 roku Japończycy zaatakowali amerykańską bazę morską w Pearl Harbor na Hawajach. 24 grudnia do Waszyngtonu przybył Winston Churchill. Podczas konferencji odbytej przez premiera Wielkiej Brytanii z Rooseveltem obaj politycy ustalili, że mimo wszystko w pierwszej kolejności należy pokonać hitlerowskie Niemcy, a dopiero potem Japonię. Nie była to decyzja łatwa do przeforsowania, bo lobby Pacyfiku" miało duże wpływy, a miliony Amerykanów po zdradzieckiej napaści na Pearl Harbor domagały się surowego ukarania Japonii. Od tego momentu dowództwo amerykańskie zaczęło pracować nad planem inwazji. Zajmowało się tym Biuro Operacji - nowy organ powstały w łonie Departamentu Obrony, którym kierował mało jeszcze wówczas znany gen. Dwight Eisenhower. Na przełomie grudnia 1941 i stycznia 1942 roku Biuro Operacji rozważyło wstępnie różne możliwości działań amerykańskich w Europie. Najpierw rozpatrywano projekt pokonania Trzeciej Rzeszy poprzez masowe bombardowania jej terytorium i państw okupowanych. Uznano jednak, że oznaczałoby to miliony ofiar wśród ludności cywilnej, przy czym nie było żadnej gwarancji, iż Niemcy skapitulują. Dyskutowano też nad projektem wysłania do Związku Radzieckiego silnego amerykańskiego korpusu ekspedycyjnego. Można było tego dokonać tylko drogą południową 12 3 Blond, op. cit., s. 18-19. przez Zatokę Perską albo północną przez Murmańsk. Koszty takiej operacji, a przede wszystkim trudności techniczne, były tak ogromne, że projekt został zaniechany. Zastanawiano się również nad przeprowadzeniem operacji desantowej w południowej Europie, najlepiej na Bałkanach. Uznano jednak, że jest to niewykonalne. Trudności, jakie musieli pokonać Brytyjczycy, by dotrzeć ze swymi konwojami na Maltę, wskazywały na to, że lądowanie na Bałkanach pociągnęłoby za sobą ogromne straty. Rozważano też koncepcję lądowania we francuskich posiadłościach w Afryce Północnej. Tu szanse powodzenia były o wiele większe. Jednakże opanowanie Maroka, Algierii i Tunezji przez wojska amerykańskie byłoby tylko częściowym sukcesem. Projekt ten został zrealizowany jako operacja Torch" w listopadzie 1942 roku 4. Na początku 1942 roku uznano, że tylko wielka operacja inwazyjna w zachodniej Europie, przeprowadzona z Wysp Brytyjskich poprzez kanał La Manche, może przynieść rozstrzygnięcie wojny z Trzecią Rzeszą. Koncepcję tę zatwierdził najpierw amerykański szef sztabu sił lądowych, gen. George Marshall, a 1 kwietnia prezydent Roosevelt. 14 kwietnia na konferencji w Londynie Churchill, Marshall i najbliższy współpracownik Roosevelta, Harry Hopkins, ustalili, że operacja inwazyjna poprzez kanał La Manche, podjęta wspólnymi siłami amerykańskimi i brytyjskimi, będzie stanowić główne uderzenie aliantów zachodnich na okupowaną Europę. Oznaczało to, że od tej pory Stany Zjednoczone będą kierować na Wyspy Brytyjskie swoich żołnierzy i sprzęt wojskowy w ilościach, jakich wymagać będzie taka inwazja. Rozpoczynającą się akcję przerzucania wojsk amerykańskich do Wielkiej Brytanii nazwano operacją Bolero". Podczas konferencji londyńskiej Amerykanie przedsta- 4 W. Tutę, D-Day, London 1984, s. 21-23. 13

wili własną wersję planu operacji inwazyjnej, przygotowaną przez sztab gen. Dwighta Eisenhowera i oznaczoną kryptonimem Roundup". W inwazji miało wziąć udział 48 dywizji, z czego 30 byłoby amerykańskich, a 18 brytyjskich. Siły lotnicze potrzebne do wsparcia lądujących wojsk oceniano na 5800 samolotów bojowych, w tym 2550 brytyjskich. Ustalono, że trzeba będzie zgromadzić 7000 jednostek desantowych najprzeróżniejszych typów oraz okrętów wojennych. Wyznaczono nawet orientacyjny rejon lądowania, który znajdował się gdzieś między Boulogne a Hawrem". Operacja miała być przygotowana na 1 kwietnia 1943 roku. Brytyjczykom nie przypadła do gustu przedstawiona przez Amerykanów wersja planu operacji inwazyjnej. Nie czuli się jeszcze przygotowani do prowadzenia masowych działań w Europie, tym bardziej że sami ponosili klęski na Dalekim Wschodzie w wojnie z Japonią i w Afryce Północnej w walkach z korpusem Rommla. Ich zdaniem, jeśliby już trzeba było dokonać inwazji na Europę w ciągu najbliższego roku, to powinna to być operacja przeprowadzona jedynie siłami 8-10 dywizji. Proponowali więc zajęcie półwyspu Cotentin z portem w Cherbourgu i stworzenie tam przyczółka. Plan ten nosił kryptonim Sledgehammer". Na konferencji londyńskiej nie podjęto jeszcze decyzji, która z dwu wersji planu operacji inwazyjnej będzie realizowana. Sztaby alianckie miały pracować nad obydwiema, uściślając je w szczegółach. 25 czerwca 1942 roku przybył do Londynu gen. Eisenhower, mianowany przez Roosevelta dowódcą wojsk amerykańskich w Europie. Jego kwatera została oznaczona skrótem ETOUSA (European Theater of Operation United States Army). Sztab Eisenhowera zajął się rozmieszczaniem wojsk amerykańskich na Wyspach Brytyjskich oraz szkoleniem ich w ramach przygotowań do operacji 14 inwazyjnej. Nadzorował też akcję bombardowania przez lotnictwo amerykańskie terytorium Trzeciej Rzeszy 5. W czerwcu i lipcu 1942 roku na Wyspy Brytyjskie przybyły pierwsze oddziały amerykańskie. Były to drobne oddziały 34 dywizji piechoty i 1 dywizji pancernej, a także jednostki 8 Floty Powietrznej. 4 lipca 6 amerykańskich samolotów typu Boston wzięło po raz pierwszy udział w bombardowaniu celów w okupowanej Europie. W tym właśnie czasie Związek Radziecki zaczął nalegać na Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone, aby państwa te utworzyły drugi front na kontynencie europejskim. Sytuacja Armii Czerwonej była bardzo trudna i Moskwa domagała się takich działań inwazyjnych, które odciągnęłyby z frontu wschodniego przynajmniej 40 dywizji niemieckich. Rozmowy w tej sprawie prowadził w Londynie i Waszyngtonie w maju i czerwcu 1942 roku radziecki minister spraw zagranicznych Wiaczesław Mołotow. Churchill i brytyjscy dowódcy wojskowi byli zdecydowanie przeciwni tworzeniu drugiego frontu już w 1942 roku. Argumentowali, że operacja taka zakończy się nieuchronną klęską, Wielka Brytania bowiem nie jest jeszcze przygotowana nawet do przeprowadzenia operacji Sledgehammer", nie mówiąc już o Roundup". Utworzenie drugiego frontu stało się jednak sprawą natury moralnej. Brytyjska opinia publiczna uważała, że należy w taki właśnie sposób dopomóc Rosjanom, na których spoczywał wtedy główny ciężar walki z Niemcami. Amerykanie byli bardziej skłonni do utworzenia drugiego frontu. W czerwcu 1942 roku przybyli do Londynu gen. Marshall, adm. King oraz Harry Hopkins. Dali oni jasno do zrozumienia, że jeśli w 1942 roku nie zostanie podjęta duża operacja wspomagająca Rosjan, to Stany Zjednoczo- 5 J. Compagnon, Le Debarąuement en Normandie, Rennes 1984, s. 20. 15

ne skoncentrują się na walce z Japonią. Ostatecznie przyjęto rozwiązanie kompromisowe, zaakceptowane 25 czerwca przez Roosevelta. Przewidywało ono, że inwazja na Europę przez kanał La Manche dojdzie do skutku w 1943 roku, a tymczasem alianci rozpoczną przygotowania do operacji Torch", której celem było opanowanie Afryki Północnej 6. Niemniej jednak trzeba było podjąć jakieś działania na samym kontynencie. Churchill zdecydował się na przeprowadzenie operacji Jubilee", która z jednej strony stałaby się okazją do sprawdzenia sprzętu i metod walki opracowanych przez Directorate of Combined Operations, a z drugiej udowodniłaby Rosjanom i brytyjskiej opinii publicznej, że inwazja na Europę na razie jest zupełnie niemożliwa. 19 sierpnia wylądowało w Dieppe 6 tys. żołnierzy kanadyjskich i 1 tys. brytyjskich komandosów wspieranych przez 30 czołgów typu Churchill oraz działa okrętów wojennych. Żołnierze alianccy mieli opanować port i okoliczne fortyfikacje. Po dziewięciu godzinach walki ponieśli jednak całkowitą klęskę. 3369 z nich zostało zabitych, rannych bądź też znalazło się w niewoli. Mimo tej klęski operacja pozwoliła na zebranie wielu istotnych doświadczeń, niezbędnych w dalszych przygotowaniach inwazyjnych. Przede wszystkim stało się jasne, że Niemcy nie pozwolą na opanowanie żadnego portu bez zniszczenia jego urządzeń. Zresztą urządzenia te zostaną i tak zniszczone w wyniku poprzedzającego inwazję alianckiego bombardowania i ostrzału z morza. Od czasu lądowania w Dieppe zarzucono koncepcję przeprowadzenia inwazji w pobliżu dużych portów z myślą ich natychmiastowego opanowania i wykorzystania. Okazało się także, że duże zgrupowanie okrętów wojennych i jednostek transportowych może utrzymać się przez 16 6 Tutę, op. cit., s. 23-24. cały dzień przy dobrej pogodzie w pobliżu wybrzeża kontynentu. Niemcy nie są w stanie zniszczyć skoncentrowanych okrętów alianckich ani nawet zadać im poważniejszych strat. Pod Dieppe udało im się zatopić zaledwie jeden niszczyciel. Stwierdzono też, że ogniem dział okrętowych nie można zmusić do milczenia, a tym bardziej zniszczyć obrony nadbrzeżnej przeciwnika. W konsekwencji trzeba było pomyśleć o znacznym zwiększeniu własnej siły ognia, najlepiej poprzez wykorzystanie lotnictwa. Jednakże nie było wcale pewności, czy połączenie bombardowania z ostrzałem z morza wystarczy do unieszkodliwienia obrony nadbrzeżnej przeciwnika. Okazało się również, że Wał Atlantycki, tj. system niemieckich fortyfikacji wzdłuż wybrzeży Francji, ma najsilniej rozbudowane umocnienia właśnie w rejonie Dieppe, a więc na tym odcinku kanału La Manche, gdzie jest on najwęższy. Miało to istotny wpływ na wybór miejsca przyszłej operacji inwazyjnej 7. W styczniu 1943 roku - już po opanowaniu przez aliantów Afryki Północnej - odbyła się w Casablance kolejna konferencja Roosevelta z Churchillem. To właśnie wtedy powołano międzyaliancki sztab specjalny, którego zadaniem miało być przygotowanie ostatecznego planu inwazji na Europę. Otrzymał on nazwę Chief of Staff of the Supremę Allied Commander (COSSAC). 12 marca mianowano szefa tego sztabu. Został nim generał brytyjski Frederick Morgan. W kwietniu 1943 roku utworzono Sztab X", złożony w większości z Brytyjczyków, który miał się zająć morską stroną przyszłego desantu. Nie wyznaczono natomiast jeszcze dowódcy planowanej operacji inwazyjnej 8. 7 8 Blond, op. cit., s. 35. D. H o w a r t h, 6 Juin a V aube, Paris 1964, s. 9-12. 2 - Normandia 1944 17

26 kwietnia 1943 roku gen. Morgan otrzymał od Komiu Połączonych Szefów Sztabów dyrektywy dotyczące :ech różnych operacji. Kryptonimem Starkey" oznaczooperację dywersyjną na kontynencie europejskim, którą )żna by przeprowadzić już w 1943 roku. Celem takiej eracji byłoby związanie znacznych sił niemieckich i przerodzenie nieprzyjacielowi w przerzuceniu ich na front ehodni lub włoski. Operacja Rankin" była przewidyma na wypadek, gdyby doszło do nagłego załamania zeciej Rzeszy. Chodziło o to, by alianci w każdej chwili towi byli w takim wypadku do przeprowadzenia maso- :go desantu na kontynencie. Wreszcie operacja Overrd" polegała na dokonaniu inwazji na kontynent w syacji, gdy przeciwnik jest jeszcze bardzo silny, a więc gdy leży się liczyć z jego zaciekłą obroną i groźbą przeciwlerzenia. Zakładano, że taka operacja będzie możliwa ipiero w 1944 roku. 25 maja COSSAC otrzymał od Komitetu Połączonych :efów Sztabów dodatkowe wytyczne dotyczące operacji )verlord". Ustalono, że celem jej ma być w pierwszym ipie opanowanie stosunkowo dużego terenu, tak aby ożna było wykonać dalsze uderzenia i doprowadzić do jęcia kilku portów. Przez te porty mogłyby być dowożo- : posiłki bezpośrednio ze Stanów Zjednoczonych w teme 3-5 dywizji miesięcznie. W pierwszej fazie inwazji siły ianckie miały się składać z 9 dywizji. Szczegółowy plan j operacji miał być gotowy 1 sierpnia 1943 roku. Termin dowania wyznaczono na maj 1944 roku 9. Przez pierwsze półrocze 1943 roku oficerowie z OSSAC zastanawiali się nad wyborem najdogodniejszego iejsca do przeprowadzenia desantu. W grę wchodziły lko dwa rejony - wybrzeże Pas de Calais oraz Normana. Amerykanie byli zwolennikami lądowania w pierw- 9 Compagnon, op. cit., s. 23. szym z wymienionych rejonów, przede wszystkim z tej racji, że gdyby udało się utworzyć przyczółek w Pas de Calais, to stamtąd wiodła już prosta i stosunkowo krótka droga do Zagłębia Ruhry, a więc centrum przemysłowego Trzeciej Rzeszy. Brytyjczycy, opierając się na własnych doświadczeniach, opowiadali się za lądowaniem w Normandii. Wskazywali oni, że niemiecka obrona jest tu wyraźnie słabsza, a Wał Atlantycki tylko fragmentami wybudowany. Z informacji wywiadu brytyjskiego i doniesień francuskiej Resistance wynikało, iż Niemcy spodziewają się inwazji w Pas de Calais i że tam właśnie skoncentrowali gros swoich sił. Lądowanie w Normandii dawało jeszcze inne korzyści. Półwysep Cotentin osłaniał bowiem wybrzeża Francji między rzekami Orne i Vire od silnych prądów morskich i wiatrów z zachodu, a to miało przecież istotne znaczenie w pierwszej fazie inwazji. Co więcej, północno-zachodnią Francję można było stosunkowo łatwo odizolować od reszty kraju poprzez zniszczenie mostów na Sekwanie i Loarze. Gdyby udało się wysadzić w powietrze bądź zbombardować te mosty, to wówczas alianci mieliby do czynienia tylko z 7 armią niemiecką, która przynajmniej w pierwszym okresie walk byłaby pozbawiona posiłków ze wschodu i południa. Normandia leży dalej niż Pas de Calais od wybrzeży Anglii, ale nie miało to większego znaczenia. Oficerowie z COSSAC wiedzieli bowiem, że skala operacji inwazyjnej będzie tak wielka, iż dla przewiezienia wojsk pierwszego rzutu i niezbędnego sprzętu zostaną wykorzystane wszystkie porty brytyjskie od ujścia Tamizy aż po Kanał Bristolski. W takiej sytuacji alianckie okręty wojenne oraz jednostki transportowe i tak musiałyby przebyć wiele mil morskich 10. 10 Tutę, op. cit., s. 37. 19

Gen. Morgan wraz z większością oficerów z COSSAC >owiedział się za lądowaniem w Normandii. 15 lipca 1943 roku COSSAC przedstawił Komitetowi sączonych Szefów Sztabów pierwszy szczegółowy plan wazji. Zwrócono w nim uwagę na następujące kwestie: - konieczność zapewnienia po wylądowaniu stałego do- 3zu wojsk inwazyjnych i niezbędnego sprzętu; - potrzebę znacznego zwiększenia liczebności własnych ajsk lądowych biorących udział w pierwszym dniu operai, a także wzmocnienia sił lotniczych i morskich; - konieczność natychmiastowego podjęcia takich dziali, które zwiększyłyby szanse planowanej operacji (działaa dywersyjne, dezinformowanie przeciwnika co do terinu i miejsca inwazji, przerywanie łączności i komunikai wroga) x l. W sierpniu 1943 roku podczas konferencji w Quebecu an ów przedstawiono do zaaprobowania Rooseveltowi Churchillowi. Obaj przywódcy zatwierdzili zasadnicze jnkty planu, ale jednocześnie wskazali na to, że rachuby, ;odnie z którymi po piętnastu dniach walki alianci będą /sponować na kontynencie już 18 dywizjami piechoty idź pancernymi i 30 eskadrami startującymi z 14 lotnisk Dlowych, są zbyt optymistyczne. Zalecili także, by niezażnie od lądowania w Normandii przewidziano desant południowej Francji, najlepiej w Prowansji. Miała to być peracja o kryptonimie Anvil". Podczas konferencji w Quebecu ustalono, że dowódcą lanowanej operacji będzie Amerykanin, a jego zastępcą Brytyjczyk. Brytyjczykami mieli być także dowódcy oszczególnych rodzajów broni. Przyjęto, że inwazja naąpi w maju 1944 roku. Zatwierdzono też ostatecznie ryptonim operacji - Overlord" (Suzeren). Część morska :j operacji otrzymała miano Neptun". 0 11 D. Remy, Le debarguement en Normandie, Paris 1982, s. 41. Od czasu konferencji w Quebecu COSSAC, zajmujący się dotychczas tylko planowaniem, stał się dowództwem operacyjnym. Oznaczało to, że musiał on podjąć szereg decyzji, a mianowicie: - ustalić dokładnie, jakie siły i środki są potrzebne do przeprowadzenia planowanej operacji; - wyznaczyć dywizje, które będą uczestniczyć w inwazji, aby mogły one już rozpocząć ćwiczenia; - zorganizować służbę bezpieczeństwa czuwającą nad tym, aby szczegóły planowanej operacji nie dotarły do nieprzyjaciela; - zintensyfikować działania służb wywiadowczych w związku z potrzebami operacji Overlord". 20 października dowództwo operacji Neptun" objął admirał brytyjski, Bertram Ramsay, który w 1940 roku kierował ewakuacją Dunkierki, a w 1942 roku był autorem planu operacji Torch". Jemu właśnie podlegał teraz Sztab X". Na czele floty amerykańskiej mającej uczestniczyć w inwazji stanął kontradm. Alan Kirk. Znaczne komplikacje wywołała sprawa obsadzenia stanowiska dowódcy wojsk inwazyjnych. Wiadomo było, że ma nim zostać Amerykanin i Churchill godził się na to, tym bardziej że przecież wojska Stanów Zjednoczonych miały odegrać decydującą rolę w planowanej inwazji. Amerykanie jednak wystąpili z sugestią, aby był to nie tylko dowódca sił inwazyjnych, ale w ogóle wszystkich wojsk alianckich walczących z Trzecią Rzeszą. Oznaczałoby to podporządkowanie Amerykanom całej armii brytyjskiej, a taka decyzja miałaby, oczywiście, doniosłe konsekwencje polityczne. Byłaby ona także oznaką znacznego osłabienia pozycji Wielkiej Brytanii. Kiedy na konferencji w Teheranie Roosevelt zgłosił propozycję powierzenia stanowiska dowódcy alianckich wojsk inwazyjnych gen. Marshallowi, Churchill energicznie sprzeciwił się temu. Marshall był od początku wojny sze- 21

m sztabu amerykańskich sił lądowych i zajmował kluczoi pozycję w systemie władzy Stanów Zjednoczonych, go kandydatura była nie do przyjęcia dla Brytyjczyków. Dopiero w grudniu 1943 roku Roosevelt mianował doódcę alianckich wojsk inwazyjnych. Został nim gen. wight Eisenhower, który w owym czasie sprawował koendę nad wojskami walczącymi w basenie Morza Śródsmnego. Eisenhower był bardzo popularny w Wielkiej rytanii. W dodatku jego pozycja w samych Stanach jednoczonych była o wiele słabsza niż Marshalla, co taśnie odpowiadało Churchillowi. W styczniu 1944 roku stanowisko zastępcy dowódcy ojsk inwazyjnych objął brytyjski marszałek lotnictwa rthur Tedder, dotychczasowy dowódca alianckiego lotctwa w basenie Morza Śródziemnnego. Cieszył się on lakomitą opinią i uważany był nawet za inteligentniejego i energiczniejszego dowódcę od Eisenhowera, wskuk czego przypuszczano, że to właśnie on będzie faktycze kierować przygotowaniami do inwazji. Eisenhower zadowoleniem przyjął nominację Teddera, był bowiem jrącym zwolennikiem ścisłego współdziałania lotnictwa wojskami lądowymi. Aliancką marynarką wojenną dowodził, jak już mówiliśiy, adm. Ramsay. Dowódcą lotnictwa został marsz. Traf- >rd Leigh-Mallory, któremu podporządkowano taktyczne ły powietrzne sojuszników, tj. 2 Taktyczną Flotę Powiet- :ną RAF i 9 Flotę Powietrzną USA. Szczególnego znaczenia nabrała kwestia obsady stanowica dowódcy inwazyjnych wojsk lądowych. Eisenhower iciał, aby objął je gen. Harold Alexander, cieszący się esztą pełnym zaufaniem Churchilla. Brytyjski premier znał jednak, że Alexander powinien pozostać we Wło- :ech i dokończyć prowadzone tam operacje. W tej sytuacji anowisko dowódcy inwazyjnych wojsk lądowych powielono gen. Bernardowi Montgomery'emu. Eisenhower przybył do Londynu w styczniu 1944 roku. Ponieważ nie chciał, aby jego sztab znajdował się w centrum stolicy, wybudowano prawdziwe miasteczko namiotów w Bushey Park, na zachodnich krańcach miasta. Sztab ten - bardzo rozbudowany - podlegał gen. Walterowi Bedell Smithowi. Był on już szefem sztabu Eisenhowera w czasie walk w rejonie Morza Śródziemnego. Ten świetny organizator wziął na siebie większość prac administracyjnych i uwolnił Eisenhowera od roztrząsania szczegółów przygotowań do operacji Overlord". Po objęciu swych nowych funkcji Eisenhower i Montgomery od razu stwierdzili, że siły przewidziane do przeprowadzenia operacji Overlord" są zbyt małe, a sektor, w którym mieliby lądować alianci, zbyt wąski. Zażądali więc zwiększenia liczby wojsk uczestniczących w inwazji oraz ściągnięcia dalszych jednostek transportowych. Żądania te pociągnęły za sobą konieczność przesunięcia terminu operacji Overlord". Ze względu na Stalina, któremu podczas konferencji w Teheranie obiecano utworzenie drugiego frontu w maju, nie można jednak było zbyt długo z tym zwlekać. Uznano więc, że inwazja rozpocznie się na początku czerwca. Dokładny termin operacji Overlord" wybrano biorąc pod uwagę przypływy i odpływy morza. Ze zdjęć lotniczych wykonanych przez RAF wynikało, że Niemcy rozmieścili na plażach i w płytkiej wodzie tysiące różnego rodzaju przeszkód. W czasie przypływu przeszkody te były niewidoczne. Groziło to uszkodzeniem, a nawet zatopieniem jednostek desantowych. Należało więc dokonać lądowania podczas odpływu, kiedy wspomniane przeszkody były odsłonięte. W takiej sytuacji jednak żołnierze musieliby pokonać duży odcinek płytkiej wody i plaży pod ogniem nieprzyjaciela. Eisenhower i Montgomery zdecydowali się na lądowanie podczas odpływu. Operacja desantowa miała zostać po- 23

edzona bardzo silnym bombardowaniem lotniczym itrzałem artyleryjskim z morza. Przed lądującą piechotą iły posuwać się czołgi. Ustalono również, że przeszkody ;nowe na plażach i płyciznach zostaną jak najszybciej szczone, tak aby można było kontynuować operację iantową w sześć godzin później, kiedy zacznie się przy- "W. 3 ewne kontrowersje wywołała pora dnia, o której miano począć operację. Dowódcy marynarki chcieli podwozić działy inwazyjne nocą, ale lotnicy oświadczyli, że poebują światła dziennego, by dokonać celnego bombarwania. Ostatecznie ustalono, że operacja rozpocznie się godzinę po świcie. Z analizy przypływów i odpływów wynikało, że najlep- : warunki do przeprowadzenia operacji desantowej będą :zerwca. Dzień wcześniej i dzień później warunki miały ć nieco gorsze. Potem korzystny układ przypływów Kłpływów powtarzał się dopiero 20 czerwca, wówczas lnak nie było już pełni księżyca, której potrzebowano do zeprowadzenia desantu spadochroniarzy i precyzyjnego, iowania szybowców. Eisenhower i Montgomery wybrali jako dzień D" (De- ;ive Day) 5 czerwca, co dawało margines 48 godzin wypadku, gdyby w ostatniej chwili trzeba było odłożyć wazję. Godzina H" (początek operacji) została wyznaona na 6.30 dla zachodniego sektora inwazyjnego i 7.30 a sektora wschodniego. To, że w sektorze zachodnim dowanie rozpoczynałoby się z godzinnym wyprzedzeem, wynikało z faktu, iż tam odpływ morza zaczynał się :ześniej 12. Na żądanie Eisenhowera sektor operacji inwazyjnej zoał rozszerzony do 90 km. Obejmował on teren od ujścia eki Dives w pobliżu Cabourga aż do wschodnich wy- brzeży półwyspu Cotentin. Lądowanie miało nastąpić na pięciu plażach o szerokości od 5 do 7 km każda. Patrząc od wschodu były to plaże oznaczone kryptonimami: Sword", Juno", Gold", Omaha" i Utah". Cztery pierwsze znajdowały się na obszarze departamentu Calvados, a ostatnia na terenie departamentu Manche. Aby zwiększyć szanse operacji inwazyjnej, na wschodnim i zachodnim skraju sektora lądowania miał zostać przeprowadzony silny desant spadochronowy. Brytyjczycy mieli lądować w rejonie osady Benouville, Amerykanie zaś - w rejonie miasteczek Sainte Merę Eglise i Sainte Marie du Mont. Amerykanom przydzielono dwie plaże - Utah" i Omaha". Całość amerykańskich oddziałów inwazyjnych została nazwana 1 armią amerykańską. Jej dowódcą mianowano gen. Omara Bradleya. Brytyjczycy mieli lądować na plażach Gold", Juno" i Sword". Całość ich oddziałów inwazyjnych została nazwana 2 armią brytyjską. Dowodził nią gen. Miles Dempsey. Łącznie 1 armia amerykańska i 2 armia brytyjska utworzyły 21 Grupę Armii. Numer tej armii powstał w wyniku połączenia numeru 2 armii brytyjskiej i 1 amerykańskiej. Udział Amerykanów i Brytyjczyków w operacji inwazyjnej miał być mniej więcej równy, jeśli chodzi o wojska lądowe i lotnictwo. W skład armii brytyjskiej wchodził jednak silny kontyngent kanadyjski, który, jak przewidywano, miał wylądować na plaży Juno". Biorąca udział w operacji Overlord" marynarka wojenna składała się natomiast w trzech czwartych z okrętów brytyjskich 13. 13 C o m p a g n o n, op. cit., s. 62-66. 12 Howarth, op. cit., s. 9-12.

WAŁ ATLANTYCKI Wiosną 1944 roku, bezpośrednio przed inwazją aliancką, dowódcą wojsk niemieckich na potencjalnym froncie zachodnim (Oberbefehlshaber West") był feldmarsz. Gerd von Rundstedt, którego kwatera znajdowała się w Saint Germain en Laye pod Paryżem. Podlegały mu dwie Grupy Armii - B" i G", oraz Dowództwo Wojsk Pancernych Zachód". Na czele Grupy Armii B" stał od 15 stycznia feldmarsz. Erwin Rommel, jeden z najlepszych dowódców niemieckich, znany szczególnie z walk w Afryce Północnej, bardzo popularny w odziałach Wehrmachtu. Jego kwatera mieściła się w średniowiecznym zamku La Roche-Guyon położonym na północny zachód od Paryża, na prawym brzegu Sekwany. Zamek ten znajdował się w pobliżu węzła ważnych dróg. Z La Roche-Guyon stosunkowo łatwo można było dotrzeć na wybrzeże kanału La Manche. Grupa Armii B" składała się z 7 i 15 armii oraz samodzielnego 88 korpusu armijnego. Oddziały 7 armii stacjonowały na terenie północnej Francji, między Sekwaną i Loarą. Armią tą dowodził gen. Friedrich Doll- 26 mann, mający swą kwaterę w Le Mans, głównym ośrodku departamentu Sarthe. W skład 7 armii wchodził m.in. 84 korpus armijny, przeznaczony do obrony długiego odcinka wybrzeża ciągnącego się od ujścia Sekwany do słynnego klasztoru Mont Saint Michel, położonego u nasady Półwyspu Bretońskiego. Korpusem tym dowodził generał artylerii Erich Marcks, którego kwatera znajdowała się w zamku Chiffrevast w Tamerville, na terenie departamentu Manche. Po śmierci Marcksa w połowie czerwca jego następcą został gen. Fahrmbacher. 84 korpus armijny składał się z 716 dywizji piechoty gen. Wilhelma Richtera, stacjonującej między Caen i Bayeux, 352 dywizji zmotoryzowanej gen. Kraissa, broniącej pozycji między Bayeux a Carentan, oraz 709 dywizji piechoty gen. Karla von Schliebena, rozmieszczonej między ujściem Vire a Cherbourgiem, a więc już na półwyspie Cotentin. To właśnie te trzy dywizje w przyszłości jako pierwsze wzięły na siebie ciężar uderzenia lądujących wojsk alianckich. Dowództwo 84 korpusu armijnego mogło liczyć na wsparcie 21 dywizji pancernej, stacjonującej w Saint Pierre sur Dives koło Caen i w najbliższej okolicy tego miasta, 91 dywizji zmotoryzowanej gen. Wilhelma Falleya, rozmieszczonej w rejonie Valognes, 6 pułku spadochronowego, skoncentrowanego koło Carentan, oraz 243 dywizji piechoty gen. Heinza Hellmicha, zajmującej pozycje w północnej części półwyspu Cotentin. W dyspozycji dowództwa 84 korpusu znajdowało się też kilka mniejszych jednostek, takich jak: 30 brygada ruchoma, stacjonująca w Saint Ló, oraz wyposażone w stary sprzęt francuski bataliony czołgów - Panzer Abteilung 100, rozmieszczony koło Carentan, i Panzer Abteilung 206, skoncentrowany w La Hague położonym na zachód od Cherbourga. Wysp Normandzkich (Jersey i Guernsey) broniła 319 27

dywizja piechoty 1. Wzdłuż wybrzeży Bretanii, od klasztoru Mont Saint Michel do ujścia Loary, były rozmieszczone: 77 dywizja zmotoryzowana, 266 i 343 dywizja piechoty, 353 dywizja zmotoryzowana oraz 265 dywizja piechoty. Bezpośrednim wsparciem dla nich były 3 i 5 dywizja strzelców spadochronowych. Wszystkie te jednostki wchodziły w skład 74 korpusu armijnego, dowodzonego przez gen. Straubego, którego kwatera znajdowała się w Guingamp. 15 armia niemiecka rozlokowana była między ujściem Skaldy i Sekwany. W jej skład wchodziły rozmieszczone wzdłuż wybrzeża jednostki 81, 82 i 89 korpusu armijnego: 48, 49, 245, 344, 346, 348, 711 i 712 dywizja piechoty, 85 dywizja zmotoryzowana oraz 18 polowa dywizja Luftwaffe. Bezpośrednie wsparcie dla nich stanowiły 182 i 326 dywizja piechoty, 85 i 331 dywizja zmotoryzowana oraz 17 i 19 polowa dywizja Luftwaffe. 88 korpus armijny gen. Friedricha Christiansena bronił Holandii. Składał się on z 347 i 719 dywizji piechoty oraz 16 polowej dywizji Luftwaffe. Grupa Armii G" znajdująca się pod rozkazami gen. Johannesa Blaskowitza, który miał swą kwaterę w Tuluzie, zajmowała centralną i południową Francję. Była ona o wiele słabsza od Grupy Armii B", chociaż składała się także z dwu armii - 1 i 19. 1 armia niemiecka dowodzona przez samego gen. Blaskowitza broniła wybrzeży Atlantyku od ujścia Loary do granicy hiszpańskiej. W jej skład wchodziły 11, 158 i 708 dywizja piechoty oraz 26 dywizja zmotoryzowana. 19 armia gen. Georga Sodensterna była rozmieszczona wzdłuż wybrzeży Morza Śródziemnego. Obejmowała ona 148, 242 i 338 dywizję piechoty oraz 271, 272 i 277 dywizję zmotoryzowaną 2. 28 1 Tutę, op. cit., s. 45. 2 C om p ag non, op. cit., s. 54-61. Obok Grup Armii B" i G" istniało też Dowództwo Wojsk Pancernych Zachód" (Panzergruppe West") podległe gen. Geyrowi von Schweppenburgowi. Był to odwód pancerny von Rundstedta. 21 marca feldmarsz. Rommel, obejmując dowództwo Grupy Armii B", uzyskał od Hitlera obietnicę podporządkowania sobie większości owego odwodu. Składał się on z 10 dywizji pancernych, z których 6 było rozlokowanych na północ od Loary, a więc na terenie działania Grupy Armii B", a 4 na południe od tej rzeki, tj. na obszarze działania Grupy Armii G". 1 dywizja pancerna Waffen SS oraz 2 i 116 dywizja pancerna znajdowały się na północ od Sekwany, w rejonie Mons, Peronne i Senlis. 21 dywizja pancerna gen. Edwarda Feuchtingera stacjonowała w Saint Pierre sur Dives, w pobliżu Caen. Dywizja ta została rozbita podczas walk w Afryce Północnej i odtworzona we Francji. Składała się ona z młodych żołnierzy, którzy nie brali jeszcze udziału w walkach. 12 dywizja pancerna Waffen SS Hitlerjugend" gen. Fritza Witta stacjonowała między Evreux i Lisieux na terenie Normandii. Wreszcie szkolna dywizja pancerna Waffen SS Panzerlehr", dowodzona przez gen. Fritza Bayerlina, była skoncentrowana w rejonie Chateaudun. Obietnica Hitlera oddania do dyspozycji Rommla większości pancernej rezerwy feldmarsz. von Rundstedta nie została spełniona. Z Berlina nie nadeszły żadne dyspozycje w tym względzie. Gen. Geyr von Schweppenburg zachował kontrolę nad organizacją i szkoleniem tych dywizji. W pewnej mierze podlegały one też von Rundstedtowi. Rommel, który należał do zwolenników ścisłego współdziałania wojsk pancernych z obroną wybrzeża, uzyskał jedynie to, że 2, 21 i 116 dywizja pancerna zostały przesunięte bliżej morza, nie na tyle jednak, aby mogły wejść do akcji natychmiast po wylądowaniu aliantów. Łącznie feldmarsz. von Rundstedtowi podlegały więc 29

2 Grupy Armii ( B" i G"), 4 armie, 15 korpusów armijnych, 40 dywizji piechoty lub dywizji zmotoryzowanych, 4 dywizje spadochronowe, 4 polowe dywizje Luftwaffe, 9 dywizji pancernych i dywizja grenadierów pancernych. Dwie trzecie tych sił wchodziło w skład Grupy Armii B" przeznaczonej do obrony długiej linii wybrzeża od Holandii aż po ujście Loary 3. Wartość owych jednostek niemieckich nie była jednakowa. O ile dywizje pancerne, z wyjątkiem odtworzonej 12 dywizji, były doskonale wyszkolone, o tyle inaczej przedstawiały się dywizje piechoty, zwłaszcza zaś te, które miały bronić wybrzeży Normandii. Dywizje te tylko w 50 procentach składały się z rodowitych Niemców. Przynajmniej połowę służących w nich żołnierzy stanowili ochotnicy" wcieleni siłą do Wehrmachtu. Byli to obywatele najprzeróżniejszych państw podbitej Europy, a także dawni radzieccy jeńcy wojenni - Ukraińcy, Rosjanie, Litwini, Łotysze, Gruzini, Uzbecy, Turkmeni i Azerbejdżanie. 162 dywizja piechoty, stacjonująca w Bricąuebec, składała się wyłącznie z żołnierzy tzw. legionów wschodnich, a więc kolaboranckich jednostek turkmeńskich, uzbeckich, azerbejdżańskich, gruzińskich i innych. W skład 709 dywizji piechoty wchodziły 649 batalion gruziński, stojący w Val de Saire, i 795 batalion gruziński, stanowiący garnizon Tarqueville. W 243 dywizji znajdował się 561 batalion złożony z dawnych jeńców radzieckich, a w 716 dywizji - 439, 441 i 642 batalion własowców, które stanowiły trzecią część piechoty dywizyjnej. W skład 711 dywizji wchodził wydzielony batalion turkiestański, a w 17 polowej dywizji Luftwaffe znajdował się 835 batalion północnokaukaski. Żołnierze 621 batalionu własowców obsługiwali działa baterii w Dieppe. Dwa inne bataliony tejże formacji stały na Wyspach Normandzkich. W Gavray 3 Remy,»p. cit., s. 24. stacjonował 752 pułk własowców złożony z 281 i 635 batalionu. Nieco dalej, pod Coutainville, stał 797 batalion gruziński 4. Ogółem w strefie planowanego lądowania wojsk alianckich znajdowały się 23 bataliony złożone z dawnych radzieckich jeńców wojennych, którzy przywdziali mundury niemieckie. Dowódca Cherbourga, gen. Karl von Schlieben, mawiał, że bardzo wątpliwe jest, aby udało się nam skłonić tych Rosjan do walki za Niemcy na terenie Francji przeciw Amerykanom i Anglikom". Wartość owych formacji kolaboranckich była jednak różna. Większość z nich rzeczywiście biła się słabo, ale np. taki 795 batalion gruziński stawił Amerykanom twardy opór pod Tarqueville. W Normandii znajdowało się także kilka tysięcy tzw. Hiwis, czyli Hilfswillige. Żołnierze ci również wywodzili się z dawnych jeńców wojennych. Teraz byli kierowcami, woźnicami, kucharzami oraz sanitariuszami, i to nawet w oddziałach Waffen SS. Kierowca gen. Kurta Meyera był Kozakiem. Uratował on życie Meyerowi wyprowadzając go z okrążenia pod Falaise. W dywizjach piechoty służyli przeważnie żołnierze starsi wiekiem (powyżej 40 roku życia) albo też zupełnie młodzi - 18-letni. Większość kanonierów baterii nadbrzeżnych stanowili ludzie dobiegający 50 roku życia. Dodawano im do pomocy tzw. Marinę Hilfer i Marinę Hilferinnen, czyli licealistów i licealistki, którzy korespondencyjnie kontynuowali naukę. Niektóre jednostki były więc czymś pośrednim między normalnym wojskiem liniowym a rezerwą złożoną z pospolitego ruszenia. Prawdziwy dziwoląg stanowiła 70 dywizja piechoty nazywana dywizją na białym chlebie". Składała się ona z żołnierzy cierpiących na choroby przewodu pokarmowego, którzy musieli być na diecie. 4 F. Benamon, Normandie. Album Memoriał. 6 Juin -22 Aoitt 1944, Bayeux 1983, s. 15-20. 30 31

Żołnierze 7 armii niemieckiej, która przyjęła na siebie cały ciężar alianckiego uderzenia w dniu D", byli uzbrojeni w najrozmaitsze modele broni i używali 252 typów amunicji, a w tym 47 takich, których już nie produkowano. Wskutek tego w wielu jednostkach owej armii nie prowadzono strzelań ćwiczebnych. Baterie nadbrzeżne nie mogły doczekać się przyrządów celowniczych, które były przecież niezbędne w walce z ruchowymi obiektami, takimi jak okręty wojenne. 6 pułk spadochronowy - elitarna jednostka, w której przeciętna wieku nie przekraczała nawet 18 lat, miał 70 samochodów 50 różnych marek i typów. Kiedy jego dowódca płk von der Heydte domagał się nowoczesnej broni, odpowiedziano mu, że spadochroniarzom wystarczą chyba same noże". Dowódcy batalionów piechoty nie mieli samochodów terenowych i, aby przenosić się z miejsca na miejsce, musieli używać koni 5. Największym mankamentem niemieckiej obrony był brak koordynacji działań między poszczególnymi sztabami i rodzajami sił zbrojnych. Mówiliśmy już o komplikacjach związanych z podległością wojsk pancernych. Pełną samodzielność zachowała 3 Luftflotte, czyli lotnictwo niemieckie we Francji, dowodzona przez marsz. Hugona Sperrlego. Nie podlegała ona ani von Rundstedtowi, ani tym bardziej Rommlowi, lecz była podporządkowana bezpośrednio marsz. Hermannowi Goeringowi. Sperrle dysponował 419 maszynami, w tym tylko 172 myśliwcami, z których jedynie część (Fliegerkorps II i IX) znajdowała się na lotniskach polowych w północnej Francji i mogła być użyta od razu do walki z lądującymi oddziałami alianckimi. Samodzielność zachowały również 3 korpus armijny obrony przeciwlotniczej, dowodzony przez gen. Pickerta, oraz jednostki marynarki wojennej podległe adm. Theodorowi Kranckemu, który otrzymywał rozkazy bezpośrednio 5 G. Perrault, Le secret du Jour J", Paris 1964, s. 16-18. 3 - Normandia 1944 33

od adm. Karla Doenitza. Adm. Krancke dowodził Grupą Marynarki Wojennej Zachód" (Marinegruppe West"). Jej obszar działania podzielony był na trzy sektory, z których tylko jeden - Kanalkuste", obejmował teren przyszłej inwazji. Sektor ów dzielił się na trzy podsektory. Pierwszy z nich ciągnął się od ujścia Skaldy do Pas de Calais, drugi - od ujścia Sommy do ujścia Orne, trzeci zaś - od ujścia Orne do Conesnou. Adm. Krancke dysponował w sektorze Kanalkuste" tylko 140 małymi jednostkami, z czego 76 stało w Hawrze, 15 - w Cherbourgu, a reszta - w Fecamp, Dieppe i Ouistreham. Były to głównie kutry torpedowe. Rommel nie zdołał skłonić Kranckego do przyspieszenia tempa prac związanych z zaminowywaniem wód przybrzeżnych oraz wznoszeniem różnego rodzaju zapór i przeszkód na plażach i terenach zalewanych przez morze. A przecież miny naciskowe, umiejętnie użyte, mogły stanowić bardzo duże zagrożenie dla uczestniczących w desancie okrętów alianckich. Nie było też koordynacji działań między artylerzystami wojsk lądowych i marynarki wojennej. Nie uzgodnili oni rozmieszczenia baterii nadbrzeżnych, sposobu ich użycia i współdziałania z okrętami Kriegsmarine. Te ostatnie, zablokowane we francuskich portach, praktycznie stały się bateriami nadbrzeżnymi. Trzeba tu dodać, że artylerzyści wojsk lądowych byli o wiele lepiej przygotowani do wykonywania zadań obronnych. Stosowali oni już nowe metody walki i nowoczesne sposoby maskowania swych dział. Tymczasem marynarze - zupełnie nie przeszkoleni w realizowaniu tego typu zadań - zdani byli na improwizację. Wiele dział zostało zdjętych z okrętów Kriegsmarine i ustawionych wprost na plażach, stąd też bardzo łatwo mogły stać się one celem ataków alianckiego lotnictwa. Mówiliśmy już, że Rommlowi nie podlegała obrona 34 przeciwlotnicza. Tymczasem feldmarszałek przywiązywał wielką wagę do wykorzystania 88-milimetrowych dział przeciwlotniczych jako broni przeciwpancernej. Chciał ich użyć do zwalczania alianckich czołgów z chwilą, gdy te pojawią się na plażach. Rommel z powodzeniem wykorzystywał owe działa jako broń przeciwpancerną podczas walk w Afryce Północnej. Domagał się on przesunięcia baterii przeciwlotniczych jak najbliżej wybrzeża. Jednakże nie zgadzał się na to gen. Pickert. W sporze, jaki wywiązał się między Rommlem a Pickertem, Hitler przyznał rację temu ostatniemu. Reasumując, feldmarsz. Rommel, odpowiedzialny za obronę wybrzeży Belgii i północnej Francji, nie miał wpływu na rozmieszczenie większości wojsk pancernych i jednostek obrony przeciwlotniczej, nie podlegały mu też ani marynarka wojenna - jakże potrzebna do skutecznej obrony wybrzeża - ani lotnictwo. Nawet te jednostki, którymi formalnie dysponował, nie były w pełni podporządkowane jego rozkazom. Cztery polowe dywizje Luftwaffe podlegały mu wprawdzie taktycznie, ale Rommel nie mógł np. zmieniać dowodzących nimi oficerów. Poglądy Rundstedta i Rommla co do sposobu przeciwstawienia się alianckiej inwazji różniły się zasadniczo. Rundstedt chciał rozbić oddziały inwazyjne w głębi Francji, a więc dopiero w kilka czy nawet kilkanaście dni po ich wylądowaniu. Dlatego też był przeciwny natychmiastowemu użyciu dywizji pancernych, rezerwując je do przeprowadzenia zmasowanego przeciwuderzenia 6. Rommel natomiast słusznie wskazywał na różnice między typową ofensywą lądową a operacją inwazyjną. O ile w wypadku typowej ofensywy przeciwnik jest najsilniejszy w pierwszym dniu walki i stopniowo słabnie w następnych dniach 6 Remy, op. cit., s. 19. 35

w wyniku ponoszonych strat i konieczności pozostawienia części jednostek na zdobytym terenie, o tyle, gdy mamy do czynienia z operacją inwazyjną, sytuacja wygląda odwrotnie. Pierwszego dnia nieprzyjaciel jest najsłabszy, ale jego siły narastają z każdym następnym dniem, bo po prostu wprowadza do akcji nowe oddziały. Dlatego też - twierdził Rommel - trzeba przeciwstawić się aliantom już na plażach, a nawet wcześniej - wtedy, kiedy będą na barkach desantowych zbliżać się do lądu. Oto dlaczego kazał umieścić miny i kozły na płyciznach, plażach i wydmach. Decydujące będą pierwsze 24 godziny - głosił Rommel. - Jeśli nie zdołamy wówczas powstrzymać i zepchnąć Amerykanów i Anglików do morza, to z pewnością przegramy" 7. Termin Wał Atlantycki" pojawił się w niemieckiej propagandzie późną jesienią 1940 roku, kiedy to zawieszono przygotowania do operacji Lew morski", czyli inwazji na Wyspy Brytyjskie. W rekordowym tempie powstały wówczas betonowe umocnienia, wzniesione przez Kriegsmarine na wybrzeżach Pas de Calais, przeznaczone dla baterii, których zadaniem było przerwanie brytyjskiej żeglugi na kanale La Manche. Wybudowano wtedy cztery baterie, a mianowicie baterię Kurfurst" (4 działa po 280 mm) położoną pod Cap Griz-Nez, baterię Lindemann" (3 działa po 406 mm) wzniesioną koło Sangatte, baterię Friedrich August" (3 działa po 305 mm) umieszczoną w La Tresorerie i baterię Todt" (4 działa po 380 mm) znajdującą się na południe od Cap Griz-Nez. To właśnie ta ostatnia bateria była najczęściej przedstawiana przez niemiecką propagandę 8. Broniące wybrzeży Francji i Belgii oddziały mogły też liczyć na wsparcie baterii 7 Cyt. za: Hine, op. cit., s 19. 8 La participation de la marinę francaise aux debarquements de Normandie, de Corse et de Provence (dalej cyt.: La participation..), Vincennes 1969, s. 16. 36 zainstalowanych na platformach kolejowych. Były to na ogół działa o kalibrze 170 i 280 mm. Niemcy przygotowywali się do odparcia alianckiej inwazji już od 1942 roku, tj. od czasu, gdy pod Dieppe wylądowali Kanadyjczycy. Atak ten został odparty w ciągu paru godzin i przyniósł aliantom bardzo znaczne straty, niemniej jednak zaniepokojony owym desantem Hitler polecił przyspieszyć wznoszenie umocnień Wału Atlantyckiego, który miał osłonić wybrzeża Belgii i Francji oraz stworzyć podstawę Twierdzy Europa". Hitlerowska propaganda poświęcała dużo uwagi budowie Wału Atlantyckiego. Na polecenie Goebbelsa starano się wytworzyć przekonanie, iż Wał Atlantycki powstaje w szybkim tempie i że z każdym dniem jest coraz trudniejszy do przełamania. Wiosną 1944 roku propaganda niemiecka głosiła już, że Wał Atlantycki nie zostanie nigdy przełamany przez aliantów 9. Istotnie, od 1942 roku przy budowie Wału Atlantyckiego prowadzono bardzo intensywne prace. Kierowano tu tysiące ton stali i cementu, wysyłano wciąż nowych robotników z Organizacji Todta. Pod koniec 1943 roku przy budowie Wału Atlantyckiego pracowało prawie pół miliona ludzi. Bardzo szybko okazało się jednak, że możliwości niemieckiego przemysłu są ograniczone. Stal i cement nadchodziły z opóźnieniem. Po klęsce pod Stalingradem i po intensyfikacji alianckich nalotów na Niemcy pojawiły się inne pilniejsze zadania, m. in. budowa schronów przeciwlotniczych dla ludności cywilnej i zakładów przemysłowych. Gdy zaczęło brakować stali, postanowiono używać do budowy baterii nadbrzeżnych betonu. Oznaczało to jednak, że pole ostrzału dział i karabinów maszynowych będzie ograniczone. Betonowe kopuły nie mogły przecież 9 C. Ryan, Le jour leplus long, Paris 1960, s. 32. 37