Pismo historyczno-społeczne nr 1/2011



Podobne dokumenty
Leon Popek, Wołyńskie ekshumacje w latach

Cześć ich pamięci! Rocznica spalenia więźniów Radogoszcza i zakończenia okupacji niemieckiej w Łodzi

Niech śmierć tak nieludzka nie powtórzy się więcej ". 74 rocznica spalenia więźniów Radogoszcza

ZARZĄDZENIE NR 1782/2003 PREZYDENTA MIASTA KRAKOWA Z DNIA 12 grudnia 2003 r.

98. rocznica bitwy pod Zadwórzem uroczystości ku czci bohaterów 18 sierpnia 2018

SPRAWOZDANIE Z POSZUKIWAŃ MIEJSCA SPOCZYNKU MAJORA HENRYKA DOBRZAŃSKIEGO HUBALA WIOSNĄ 2016 ROKU

Martyrologia Wsi Polskich

Projekt Edukacyjny Gimnazjum Specjalne w Warlubiu. Kto ty jesteś Polak mały

Chełm, r. Mgr Wojciech Mazurek SUB TERRA Badania Archeologiczne Ul. Szarych Szeregów 5a/ Chełm, Polska SPRAWOZDANIE

Ogólnopolski Konkurs Aktywny zuch, harcerz i uczeń w szkole II edycja r r. KARTA PRACY nr 2b

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

PO M N IK I ŚW IA D K A M I H ISTO R II

Poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego

WYKAZ UROCZYSTOŚCI PATRIOTYCZNYCH W 2018 ROKU

Ku czci Zygmunta Lechosława Szadkowskiego

Stowarzyszenie "Rodzina Policyjna 1939 r.", Szkoła Policji w Katowicach, Konferencja naukowa z okazji 70 rocznicy ujawnienia Zbrodni Katyńskiej

Niepodległa polska 100 lat

Przede wszystkim Legiony Czyn zbrojny piąta debata historyków w Belwederze 20 października 2017

POSTAWIĆ IM KRZYŻE PIELGRZYMKA DO GROBÓW KAPŁANÓW ŁUCKICH

Warszawa, lipiec 2013 BS/101/2013 POJEDNANIE POLSKO-UKRAIŃSKIE

GENERAŁ WŁADYSŁAW EUGENIUSZ SIKORSKI

Fot 1. Por. Józef Dambek Fot 2. Por. Augustyn Wesphal Fot 3. Plut. pchor. Rudolf Bigus

ks. ppłk. Stanisław Zytkiewicz

W Gdyni odsłonięto pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego

ZBRODNI KATYŃSKIEJ. Centrum Edukacyjne IPN, ul. Marszałkowska 21/25

m-w-michniowie.html , 00:14 ACZCIONKA ŚREDNIA ACZCIONKA

Oddali hołd pomordowanym na Brusie

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ ROCZNICA ZBRODNI NA WOŁYNIU - PAMIĘĆ I POJEDNANIE BS/117/2003 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, LIPIEC 2003

Plan obchodów rocznic, dziedzictwa, tradycji i pamięci narodowej na rok 2012 na terenie miasta Katowice

Obchody Święta Wojska Polskiego i 96. rocznicy obrony Płocka [FOTO]

Szanowni Mieszkańcy Krzczonowic!

Galeria zdjęć. Zbrodnia Wołyńska. zdj. nr 2 Zdjęcie ze śledztwa IPN Lublin dot. Wołynia

1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Ponieważ żyli prawem wilka, historia o nich głucho milczy Zbigniew Herbert

Rodzinny konkurs historyczny. Rzeplin, 23 września 2017 r.

ANKIETA CZĘŚĆ HISTORYCZNA

WOŁYŃ Warszawa, lipiec 2003 r.

Archiwum Pełne Pamięci IPN GD 536/121

UROCZYSTOŚCI UPAMIĘTNIAJĄCE 7. ROCZNICĘ KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ

Uroczystości na cmentarzu zakończyły: apel poległych, salwa honorowa oraz złożenie wieńców przed pomnikiem ofiar II Wojny Światowej.

Apel do mieszkańców stolicy

Sprawiedliwi regionu świętokrzyskiego - rodzina Lechów z gminy Kije udzielała pomocy Żydom w 1943r.

czystości, podkreślił, że robotnicy, którzy strajkowali na Lubelszczyźnie w roku, byli kontynuatorami polskich tradycji

Wystawa plenerowa Powstała, by żyć w 100. rocznicę odzyskania niepodległości Warszawa, 29 maja 20 czerwca 2018

Od początku okupacji przygotowywano się do wybuchu powstania Zdawano sobie sprawę z planów Stalina dotyczących Polski 27 października 1943 r. gen.

Zwiedziliśmy również rodzinny dom błogosławionej i uczestniczyliśmy we Mszy świętej odprawionej tamtejszej kaplicy.

Materiały wypracowane w ramach projektu Szkoła Dialogu - projektu edukacyjnego Fundacji Form

74 -ta rocznica agresji sowieckiej na Polskę r.

Bolesław Formela ps. Romiński. Poseł na sejm II RP w latach

POROZUMIENIE O WSPÓŁPRACY MIĘDZY IPN A KOMENDĄ GŁÓWNĄ POLICJI

POWSTANIE WARSZAWSKIE

Uroczystości odbędą się w Zamościu w dniach listopada 2013 r.

Święto 99. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Obchody w województwie podlaskim

Patriotyczne rymowanki - klasa VII a. Niepodległość - piękne słowo Doceń to dumny patrioto!

Eksterminacja wsi. Martyrologia wsi polskich (nowy) DUŻA ACZCIONKA ŚREDNIA ACZCIONKA

Program Historyczno Edukacyjny Rzeczypospolita Polska Polskie Państwo Emigracyjne

OBCHODY NARODOWEGO ŚWIĘTA NIEPODLEGŁOŚCI NA TERENIE GMINY MIELEC [FOTO] :16:23

Za jej mogiły święte i krwawe...

Krajna w czasach eksterminacji

Małopolski Konkurs Tematyczny:

Rowerem Wokół Słońca

musimy zatem wiedzieć policzyć dokładnie zawołać po imieniu opatrzyć na drogę Zbigniew Herbert

Gryfów Śląski: 100. Rocznica Odzyskania Niepodległości

Instytut Pamięci Narodowej

Niezwyciężeni

Ryc. 1. Sianki. Cerkiew greckokatolicka z 1645 r., obecnie we wsi Kostrino (Ukraina). Budzyński S Op. cit., s

HARMONOGRAM PRZEDSIĘWZIĘĆ PATRIOTYCZNYCH W MAŁOPOLSCE W 2015 ROKU

Historia Grabowca, zdjęcia z lat:

Ogólnopolski Konkurs Aktywny zuch, harcerz i uczeń w szkole II edycja r r.

Gdynia uczciła pamięć ofiar zbrodni katyńskiej

Materiały nadesłane przez szkoły biorące udział w programie edukacyjnym Przywróćmy Pamięć 2005/2006

1 września 2011r. UROCZYSTE ROZPOCZĘCIE ROKU SZKOLNEGO

Fot. Katarzyna Ratajczak-Sowa (IPN)

Sanktuaria znaczone modlitwą rolników: kult bł. Karoliny w Zabawie

Co, gdzie i kiedy? Obchody Narodowego Święta Niepodległości

UCHWAŁA NR LXXV/848/10 RADY MIASTA OŚWIĘCIM. z dnia 27 października 2010 r.

Historia Grabowca, zdjęcia z lat:

Nie tylko Legiony Czyn zbrojny czwarta debata historyków w Belwederze 19 czerwca 2017

His i t s o t ria i P la l cówki k i A K n c i a a J ara

Zamość Rotunda Muzeum Martyrologii Zamojszczyzny

Małopolski Konkurs Tematyczny:

Agresja ZSRR na Polskę zbrojna napaść dokonana 17 września 1939 przez ZSRR na Polskę, będącą od 1 września 1939 w stanie wojny z III Rzeszą.

PROGRAM STRAŻNICY PAMIĘCI

Gdynia upamiętniła ofiary katastrofy smoleńskiej

Wiedza o powstaniu w getcie warszawskim i jego znaczenie

KATOLICKI CMENTARZ PARAFIALNY

Punkt 12 W tym domu mieszkał i został aresztowany hm. Jan Bytnar ps. Rudy bohater Szarych Szeregów uwolniony z rąk Gestapo 26.III 1943 r.

Historia Grabowca, zdjęcia z lat: Historia Grabowca. Zdjęcia z lat: Renata Kulik, Henryk Kulik

Lista mieszkańców Gminy Rzgów poległych, pomordowanych, walczących, więzionych, represjonowanych, zaginionych w latach II wojny światowej

XVII Szkolny Konkurs Historyczny pn: Józef Piłsudski człowiek czynu i legendy (gimnazjum)

Niezwyciężeni

USTAWA. z dnia 28 marca 1933 r. o grobach i cmentarzach wojennych

Skazana na śmierć wioska 70. rocznica pacyfikacji Michniowa

Eksterminacja wsi - fotogaleria

Uroczystość nadania szkole imienia Ignacego Mielżyńskiego.

Martyrologia Wsi Polskich

Od nowego roku nowe motywy graficzne w paszportach. Sprawdź jak będą wyglądały

Gimnazjum Samorządowe nr 2 im. Polaków Zesłanych na Sybir. Marcelina Skalna Anna Rączkiewicz Mateusz Sudół opiekun Joanna Kupisz

free mini przewodnik ciekawe miejsca w okolicy Gminny Ośrodek Szkoleniowo-Wypoczynkowy

Transkrypt:

Pismo historyczno-społeczne nr 1/2011 cena 8,90 zł (zawiera 0% VAT) Historyczny dokument na DVD: Żeby Polska była Polską Zagłada Ostrówek Czytanie z kości Ks. generał Witold Kiedrowski Walka z Kościołem Bohatyrowicze

KWARTA - pismo historyczno-społeczne (kwartalnik) Fundacja Niepodległości Prezes Fundacji Niepodległości Przemysław Omieczyński Rada Programowa Kwarty : ks. prof. dr hab. Roman Dzwonkowski (KUL) prof. dr hab. Mariusz Jędrysek (UWr) prof. dr hab. Jan Konefał (KUL) prof. dr hab. Zbigniew Zaporowski (UMCS) dr hab. Grzegorz Jawor, prof. UMCS dr hab. Janusz Łosowski, prof. UMCS dr hab. Piotr Niwiński, prof. UG dr hab. Tomasz Panfil, prof. KUL dr hab. Bogusław Paź, prof. UWr dr hab. Mirosław Piotrowski, prof. KUL dr hab. Mieczysław Ryba, prof. KUL Rada Programowa Fundacji Niepodległości: Adam Broński dr Rafał Dobrowolski Andrzej Gumieniczek Leszek Guz Danuta Malon Barbara Oratowska Jerzy Pasierbiak Marian Pawełczak Janusz Pawłowski Eugeniusz Pindych Waldemar Podsiadły dr Leon Popek Czesław Ponieważ Tomasz Rodziewicz prof. dr hab. Władysław Stążka dr Bohdan Szucki Bogdan Walas prof. Stanisław Wołoszyn Fundacja Niepodległości 20-705 Lublin, ul. Bohaterów Monte Cassino 53 tel. 519323857 fax: 81 5361210 KRS 0000204584 e-mail: biuro@fundacja-niepodleglosci.pl www.fundacja-niepodleglosci.pl www.fundacjaniepodleglosci.pl numer rachunku bankowego: 34 1540 1144 2015 2015 6416 4838 0001 Bank Ochrony Środowiska S.A. O/Lublin Spis treści Z dumą i pokorą... 3 dr Piotr Gawryszczak Zagłada Ostrówek i Woli Ostrowieckiej... 5 dr Leon Popek Czytanie z kości raport z badań antropologicznych w Woli Ostrowieckiej... 14 dr n. med. Iwona Teul Na cmentarzu w Ostrówkach... 22 Dorota Hałasa Ojczyźnie na ratunek historia ochotnika z 1920 r... 24 Leszek Guz, Ewa Tomaszunas Dla Polski, Boga i ludzi. Postać ks. gen. Witolda Kiedrowskiego... 39 dr hab. Tomasz Panfil, prof. KUL Gdy nakazano zdjąć krzyże. Walka z Kościołem w latach pięćdziesiątych... 47 dr Piotr Gawryszczak, Ty pójdziesz górą, a ja doliną... Bohatyrowicze 2011... 58 Dorota Hałasa Święto Niepodległości... 72 dr Piotr Makarzec Kiedy sprzedawca był bogiem. Notatki z PRL-u... 87 Anna Tchórzewska Fredrowo znakomity pomysł na transgraniczne pieniądze...89 Przemysław Jaśkiewicz Konkurs historyczny Epizody stanu wojennego trudne wspomnienia... 91 Paweł Gawryszczak Informacje o bieżących działaniach Fundacji Niepodległości... 93 Redakcja Kwarty : Piotr Gawryszczak (redaktor naczelny) Maciej Szymczak (z-ca red. naczelnego) Anna Tchórzewska (sekretarz redakcji) Zdjęcie na okładce: Przemysław Jaśkiewicz Druk i łamanie: STUDIO R-ka. Projekt okładki: Kazimierz Hałasa

Wstępniak Z dumą i pokorą Listopadowe słońce nie grzało aż tak mocno, żeby nie zmarznąć podczas obchodów Święta Niepodległości na głównym placu Lublina. Mimo to, wiele osób przyszło tu rodzinnie, z dziećmi, wnukami, akcentując w ten sposób ważną w dziejach Rzeczypospolitej datę. Z lubością obserwowałem starszych, a szczególnie młodszych uczestników uroczystości, którzy interesowali się prezentowanym sprzętem wojskowym, zbiorami rekonstruktorów, działaniami harcerzy, czy też musztrą wojska i paradą ułanów. Zamiłowanie do munduru, broni i koni, przekazywane w naszym narodzie z pokolenia na pokolenie, utrwaliło się mimo wielu prób jego zohydzenia w przeszłości, a i całkiem współcześnie. Pielęgnowanie narodowych tradycji, umiłowanie i szacunek dla ludzi, ich czynów, wielkich i mniejszych wydarzeń z przeszłości i obecnych, czyli to, co stanowi istotę patriotyzmu, należy umacniać codziennie. Jak wielkie to zadanie może ocenić tylko ten, kto cokolwiek zrobił w tej sprawie. Piszę o tym, bo znam wielu wspaniałych ludzi, którzy w swoim życiu próbują wypełniać te polskie obowiązki. Wielką radość odczuwa każdy, kto swoim działaniem doprowadza innych do odkrywania dumy z historii i osiągnięć przodków. Nie będą nam ułani braćmi Jacek Kaczmarski w latach 80. jakby na przekór wszystkim śpiewał o ułanach, co nam nie będą już braćmi i o tym, że my już nie dzieci Piłsudskiego. My jednak ciągle próbujemy dowieść, że potrafimy stanąć w szeregu tych, co budowali Niepodległą. Wiele środowisk w Lublinie i na Lubelszczyźnie podejmuje różnorodne działania, aby udowodnić, że pamiętamy i chcemy ponieść w przyszłość wielkość i dumę narodową. Fundacja Niepodległości pragnie włączyć się w te działania, aktywizując różne środowiska lub inicjując prace, które uzna za ważne w tej misji. Jednym z naszych przedsięwzięć służących temu celowi jest wydawanie kwartalnika (na razie), w którym będziemy przypominać lub odkrywać ludzi, zdarzenia i miejsca z dalszej i bliższej historii Lubelszczyzny i Kresów Rzeczypospolitej.

Wstępniak Nie możemy zapomnieć ofiary życia tylu Polaków i Polek. Nie możemy też zapomnieć bohaterstwa żołnierza polskiego, który walczył na wszystkich frontach świata za wolność naszą i waszą mówił w 1979 roku Papież Jan Paweł II. Jeśli nie możemy zapomnieć, to znaczy musimy przypominać. Tym bardziej, że jak mawiał Marszałek Józef Piłsudski: kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości. Aby zasłużyć na prawo do przyszłości, chcemy wypełniać wezwania o pamięć o przeszłości. Bo źródło, wciąż bije I drąży kształt przyszłych przestrzeni śpiewał Jacek Kaczmarski. Chcemy czerpać z bogactwa tego źródła, które tak długo i zawzięcie pulsuje, że wybija to tu, to znów tam. Jestem Polakiem więc mam obowiązki polskie: są one tym większe i tym silniej się do nich poczuwam, im wyższy przedstawiam typ człowieka pisał Roman Dmowski. Wincenty Witos uważał także że nie ma sprawy ważniejszej niż Polska, ale to ( ) Chłop zachował w najgorszych chwilach ziemię, religię i narodowość. Te trzy wartości dały podstawę do stworzenia państwa. I choć ci wybitni mężowie stanu różnili się w sposób zdecydowany w swojej wizji Rzeczypospolitej, w momentach przełomowych potrafili wspólnie działać, gdyż łączy nas jeden cel. Cel ten to Ojczyzna, dla której chcemy żyć i pracować (Roman Dmowski). Stale i wciąż musimy sięgać do źródeł, do przekazów wybitnych polityków, ale także do dzieł mistrzów pióra i palety. Nawet takich, w których deklarowali swoją gotowość działania już tylko dla honoru organizacji, czy też dla straconej sprawy. Marian Hemar, gorący patriota, piewca ukochanego przez siebie Lwowa, prosił w Modlitwie z 1941 r.: Nie sprowadzaj nas cudem na Ojczyzny łono, ( ) Nie wracaj darowanej. Przywróć zasłużoną. Jedynie prawda jest ciekawa Nie ma lepszej pożywki chorobotwórczej dla bakteryj fałszu i legend, jak strach przed prawdą i brak woli uważał Józef Piłsudski. Zaś dewiza Józefa Mackiewicza brzmiała: jedynie prawda jest ciekawa. Wyzbywając się zatem lęku przed prawdą, przystępujemy do jej poszukiwania. Może nasze artykuły wydadzą się komuś nieco dziwne, może odnajdziecie w nich treści kontrowersyjne, jednak wyrażamy zdecydowaną wolę, aby zawierały jedynie prawdę. Chcemy mieć wiele wspólnego z naszymi antenatami, choćby mieli do szabel przyrośnięte ręce, a brzuchy obnosili przodem. Nie zapieramy się ich, nawet jeśli to ich historia temu winna, że nasza będzie całkiem inna. Na łamy naszej Kwarty zapraszamy zapaleńców i dziwolągów, pasjonatów i naukowców, takich, którym chce się chcieć. Jak wielu jest pozytywnie zawziętych w swoich dążeniach, przekonujemy się niemal codziennie. Wspólnie możemy zrealizować wiele ciekawych projektów! dr Piotr Gawryszczak redaktor naczelny Kwarty 4

Zagłada Ostrówek 30 sierpnia 1943 Zagłada Ostrówek i Woli Ostrowieckiej Leon Popek Już na wstępie należy zaznaczyć, iż zagłada Ostrówek 30 sierpnia 1943 r. dotyczy również zniszczenia przez tych samych sprawców, w tym samym czasie i w podobny sposób, przylegającej do tej wsi Woli Ostrowieckiej. Obie miejscowości, założone w XVI w., były ściśle ze sobą związane. Mieszkańcy Ostrówek i Woli Ostrowieckiej byli od zawsze katolikami. Według tradycji na Wołyń zostali sprowadzeni z Mazowsza przez króla Władysława Jagiełłę. Rozmawiali po polsku gwarą mazurską i byli nazywani Mazurami. W ciągu kilkuset lat swej bytności na Wołyniu (właściwie na Ziemi Chełmskiej) Polacy z Ostrówek i Woli Ostrowieckiej zachowali czystość narodową, językową, wyznaniową i obyczajową. Pomimo nacisków, szczególnie w dobie zaborów, nie ulegli rusyfikacji i nie zdradzili wiary przodków. Zawsze byli wiernymi wyznawcami Kościoła rzymskokatolickiego. 1 Nazwa wsi Ostrówki pochodzi od wyrazu ostrów wyspa. Wola Ostrowiecka, w dokumentach zapisywana też jako Wola Lacka (Wola Polska) lub Wola Mazowiecka, powstała trochę później niż Ostrówki, chociaż na jej gruntach. Stąd drugi człon nazwy wsi. Według znanych dokumentów Ostrówki i Wola Ostrowiecka przed 2. połową XVII w. należały do rodziny Jełowickich. W roku 1644 Mikołaj Firlej Broniewski z Dąbrowicy, podkomorzy czernihowski, zakupił miasto Świerże i kilka wsi w Ziemi Chełmskiej (w tym m.in. Staryki, Lacką Wolę, Ostrówek, Stare Równo, Wołczkową Wolę) od spadkobierców Daniela Jełowickiego, podkomorzego krzemienieckiego i Hieronima Jełowickiego, starosty chełmskiego. 1 Przed kilkunastu laty ukazało się pierwsze historyczne opracowanie dotyczące tych miejscowości, a ściślej biorąc ich zagłady dokonanej przez OUN-UPA w 1943 r.: L. Popek, T. Trusiuk, P. Wira, Z. Wira, Wołyński testament, Lublin 1997. Zobacz także: L. Popek, Cmentarz parafialny w Ostrówkach na Wołyniu, Lublin 2005 oraz L. Popek, Ostrówki. Wołyńskie ludobójstwo, Warszawa 2011. 5

KRESY Przez cały XVII i XVIII w. Ostrówki i Wola Ostrowiecka należały do rodziny Olędzkich. W wieku XIX przeszły na własność Malewczyków, Czaplickich, a następnie Bogatków i Strażyców. W XX w. (do 1939) majątek ziemski w Ostrówkach należał do Konczewskich. Rzymskokatolicką parafię w Ostrówkach erygował 11 stycznia 1765 r. biskup chełmski Walenty Wężyk. Miała ona 500 wiernych i składała się z dwóch miejscowości: Ostrówki (siedziba parafii) i Wola Ostrowiecka. Parafia wchodziła w skład dekanatu lubomelskiego rzymskokatolickiej diecezji chełmskiej. Pod względem przynależności administracyjnej obie miejscowości leżały w Ziemi Chełmskiej, która w 1388 r. wraz z Lubomlem została włączona do Korony. Warto podkreślić, iż w okresie niewoli mieszkańcy tych miejscowości aktywnie uczestniczyli w powstaniach: kościuszkowskim (1794) i styczniowym (1863), a w 1915 r. wsparli oddział jazdy polskiej legionistów Józefa Piłsudskiego. Podczas potyczek z Armią Czerwoną w 1919 r. pod Ostrówkami zginęło 6 polskich żołnierzy i 5 z armii bolszewickiej. Po przejściu frontu mieszkańcy Ostrówek i Woli pochowali polskich żołnierzy na cmentarzu parafialnym, zaś Rosjan obok, ale poza cmentarzem. 2 W okresie międzywojennym Ostrówki i Wola Ostrowiecka należały do gminy Huszcza, powiatu lubomelskiego, województwa wołyńskiego. Według powszechnego spisu ludności Mieszkańcy parafii Ostrówki z ks. Franciszkiem Korwin-Milewskim (ok. 1930 r.) Edward Próchniewicz (od lewej), Maria Fotek, Henryk Bonifacy Fotek (ojciec Marii), zginął 2 W 2005 r. staraniem Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie na cmentarzu w Ostrówkach zostały postawione na mogiłach żołnierzy okazałe pomniki. 6

Zagłada Ostrówek Oficerowie wojsk austro-węgierskich (grupa kapitana Ullmana Bystiar) we dworze Konczewskich w Ostrówkach (ok. 1915 r.) Rodzina Strażyców z Woli Ostrowieckiej (1912 r.). Od lewej (siedzą): Jadwiga, zginęła koło krzyża w Woli Ostrowieckiej; Józef (mąż Jadwigi); stoją: syn Wincenty, zginął, syn Aleksander, córka Maria z 30 września 1921 r. w Ostrówkach mieszkało 518 osób (270 mężczyzn i 248 kobiet) w 84 budynkach mieszkalnych i w 8 innych zabudowaniach. Pod względem wyznaniowym było: 489 osób wyznania rzymskokatolickiego, 15 prawosławnego i 14 mojżeszowego. Narodowość polską podały 503 osoby, rusińską 15 osób. W Woli Ostrowieckiej mieszkało 658 osób (315 mężczyzn i 343 kobiety) w 120 gospodarstwach. Wyznanie rzymskokatolickie deklarowało 641 osób, a mojżeszowe 17. Narodowość polską podało 657 osób, żydowską 1 osoba. W gminie Huszcza Polacy stanowili 27% ludności (w powiecie lubomelskim 14%). Średnia gęstość zaludnienia wynosiła 42 48 mieszkańców na 1 km 2. Powierzchnia gospodarstwa chłopskiego w Ostrówkach czy Woli Ostrowieckiej wynosiła przeciętnie 2 5 ha. Tylko nieliczni mieli więcej ziemi. Pierwsze dni II wojny światowej w obu wioskach przebiegały spokojnie. Z czasem do mieszkańców docierały jednak informacje o skrytobójczych mordach Polaków, dokonywanych przez komunistyczno-nacjonalistyczne bojówki ukraińskie. Potwierdzali to liczni uciekinierzy z Tczewa, Gdyni i Torunia oraz polscy żołnierze powracający do domu. Po agresji Związku Sowieckiego na Polskę 17 września 1939 r., żołnierze sowieccy pojawili się w Ostrówkach i Woli Ostrowieckiej dopiero 23 września. W kilka dni później dotarła tam liczna grupa żołnierzy polskich (ok. 150), prawdopodobnie ze 135. pułku piechoty Samodzielnej Grupy Operacyjnej Polesie, która wyruszyła 24 września z Maniewicz w kierunku Warszawy. Gdy przechodzili przez sąsiednią wieś Równo, zostali zaatakowani przez uzbrojonych Ukraińców. Prawdopodobnie zginęło wtedy z rąk bojówki ukraińskiej trzech polskich oficerów. Zostali pochowani na ostrowieckim cmentarzu. 3 Na pierwsze represje Polacy nie musieli długo czekać. Już w nocy z 9 na 10 lutego 1940 r. z całego rejonu lubomelskiego wywieziono do obwodu archangielskiego rodziny osadników wojskowych, gajowych, leśniczych i uciekinierów z Pomorza. 4 Wielu młodych mężczyzn z Ostrówek i Woli Ostrowieckiej powołanych w latach 1940/41 do Armii Czerwonej już nigdy nie powróciło do domu. 3 W 2005 r. staraniem ROPWiM na ich mogile stanął okazały pomnik. 4 Z Ostrówek wywieziono rodziny osadnika wojskowego płk. Dudzińskiego i Szulgacza, w czerwcu 1940 r. rodzinę osadnika Karola Romaniuka. Z Woli Ostrowieckiej rodziny: osadnika wojskowego Jana Koguciaka, gajowego Antoniego Skibińskiego, gajowego Szelaskowskiego i leśniczego Franciszka Kruka. 7

KRESY 22 czerwca 1941 r. wybuchła wojna niemiecko-radziecka. Wkrótce Niemcy utworzyli na zajętych terenach własną administrację. Ostrówki i Wola Ostrowiecka znalazły się w składzie komisariatu okręgowego Luboml (Gebietskommissariat), który był częścią generalnego okręgu Wołyń i Podole (Generalbezirk Wolhynien und Podolien). Nastąpiła zmiana okupanta i posypały się nowe represje, głównie wobec Polaków, co przejawiało się w obowiązkowych kontyngentach i wywózkach na przymusowe roboty do Niemiec. W październiku 1942 r. Niemcy z policją ukraińską wymordowali kilkanaście tysięcy Żydów z komisariatu okręgowego Luboml. Od wiosny 1943 r. przez wsie przechodziły patrole UPA i penetrowały teren w poszukiwaniu broni u Polaków oraz dopytywały się o organizacje AK, rabując przy tej okazji gospodarzy. Były też przypadki pobić i ostrzeliwania domów. Z tego powodu ksiądz proboszcz Stanisław Dobrzański często nie nocował na plebanii. Fakty te niepokoiły, ale postanowiono nie rozdrażniać upowców. Zorganizowano jedynie nocne patrole i warty, zawodne z powodu braku broni i niezdyscyplinowania. 5 lipca 1943 r. banderowcy pod dowództwem Petra Gusara Maśluka zorganizowali zasadzkę na Niemców na moście między Ostówkami i Borową, w wyniku której zginął oficer i kilku żołnierzy niemieckich. W odwecie Niemcy postanowili spacyfikować Ostrówki. Ostatecznie pacyfikację odwołano, ale na skutek strzelaniny spłonęło gospodarstwo Wiktorii Ulewicz. W płomieniach zginęła jej córka Agnieszka, a z odniesionych ran zmarła sąsiadka Helena Kuwałek. 28 i 29 sierpnia 1943 r. w okolicznych wsiach Równo, Połapy i Sokół odbyła się mobilizacja Ukraińców przez przybyłe z terenów Galicji doborowe oddziały UPA. Do Ostrówek i Woli Ostrowieckiej docierały niepokojące wieści, iż na Mazurów szykuje się napad. O świcie 30 sierpnia 1943 r., po wymordowaniu Polaków w niedalekich wsiach Kąty i Jankowce, kureń UPA Łysego oraz sotnia Iwana Zareczniuka Worona ruszyły na Ostrówki i Wolę Ostrowiecką. Banderowców wspierali niektórzy mieszkańcy z okolicznych wsi (Sokół, Połapy, Przekurka, Huszcza), uzbrojeni w większości w widły, siekiery, kosy i pałki. Wsie zostały otoczone szczelnym kordonem Chór kościelny z Ostrówek (1931 r.). Od lewej (stoją): Zofia Pradun, Katarzyna Muzyka, Agnieszka Muzyka, Zofia Muzyka, Aniela Muzyka, Agnieszka Trusiuk; (siedzą): Karolina Muzyka, Agnieszka Szwed, Jan Radoń (organista), Zambroń (były organista), Uszaruk, Muzyka (leżą): Maria Uszaruk, Wiktoria Uszaruk. Prawie wszyscy zginęli Święto Lasu w Woli Ostrowieckiej (strzelnica). Od lewej (stoją): Marian Paszczyk (komendant Strzelca ), Wiktoria Kloc, Helena Szwed, Katarzyna Wawrzyk, Agnieszka Lewczuk, Karolina Jesionek, Helena Hajdamaczuk, Wiktoria Jesionek. Oprócz Katarzyny Wawrzyk wszyscy zginęli 8

Zagłada Ostrówek przez uzbrojonych striłciw UPA. Odcięto wszelkie drogi ucieczki. Należy podkreślić, iż scenariusz mordów w Ostrówkach i Woli Ostrowieckiej był niemal identyczny. Różnił się tylko pewnymi szczegółami. Opuszczających wsie zawracano z drogi i strzelano do próbujących przedrzeć się przez kordon. Mieszkańcy zostali podstępnie zapędzeni na plac szkolny, gdzie rzekomo miały im być przekazane ważne wiadomości. Upowcy dokładnie przeszukali całe wsie, by uniemożliwić ukrycie się. Przy tych czynnościach jednych poniżano wyzwiskami, innych uspokajano. W Ostrówkach zgromadzonych na placu mężczyzn wpędzono do szkoły, a kobiety z dziećmi i starców wprowadzono do kościoła. W międzyczasie w kilku miejscach Ukraińcy kopali duże doły na zwłoki. Szkoła, gdzie było ponad 200 mężczyzn, została przez nich otoczona i zamknięta, łącznie z okiennicami od zewnątrz. Kilku upowców, grożąc wszystkim śmiercią, zażądało oddania broni, złota i zegarków. Uwięzieni mężczyźni zaczęli śpiewać Kto się w opiekę odda Panu swemu. Następnie oprawcy, bijąc kolbami znajdujących się najbliżej wejścia, wyprowadzali ich grupami po 10 do zabudowań Jana Trusiuka Ilka oraz za stodołę gospodarza Suszki. Tam ich mordowano strzałem z broni palnej lub uderzeniami w tył głowy siekierą lub wielkimi drewnianymi maczugami. W tych dwu miejscach pochowano w wykopanych pośpiesznie dołach-rowach: około 100 zabitych u Suszka i 81 u Trusiuka. Około 20 osób zamordowano przy kuźni Bałandy. Czwarta mogiła, z pięcioma zabitymi, znajdowała się w pobliżu kościoła, na tzw. Wygonie. Mogił i ofiar na terenie wsi było znacznie więcej, bowiem nie wszyscy zamordowani byli pochowani w wymienionych miejscach. Spalono też dwa gospodarstwa, by zatrzeć ślady mogił. Wiele osób zamordowano w mieszkaniach, w obejściach gospodarskich, na drodze lub wrzucono do studni. Napadu na Ostrówki i Wolę Ostrowiecką dokonano w ramach akcji eksterminacji ludności polskiej Zgromadzone w kościele kobiety z dziećmi i starców prawdopodobnie zamierzano żywcem spalić, ale około południa nadjechali samochodami Niemcy patrolujący okolicę. Wywiązała się strzelanina. Wówczas, w wielkim pośpiechu, wyprowadzono z kościoła zgromadzone tam około 300 osób i popędzono na rżysko pod las Kokorawiec w pobliżu wsi Sokół. Idących na śmierć poganiano biciem i wyzwiskami. Próby ucieczek w drodze kończyły się śmiercią. Na rżysku ofiarom kazano kłaść się twarzami do ziemi w 10-osobowych grupach i zabijano strzałami oraz uderzeniami bagnetów. Po egzekucji dobijano rannych. Mimo to, ocalało kilkanaście osób. Część z nich (ranni) zmarło w pobliżu miejsca masakry po odejściu upowców. Po kilkunastu dniach zwłoki pomordowanych zakopali na rozkaz UPA Ukraińcy z Sokoła. We wspólnej mogile zagrzebano co najmniej 231 ofiar. Miejsce to jest nazywane przez miejscowych Ukraińców Trupim Polem. 9

KRESY W czasie rzezi zorganizowane grupy Ukraińców z okolicy plądrowały wieś, a znalezionych Polaków mordowały. Szukano też ofiar na polach, podstępnie nawołując po polsku ukrywających się. W Woli Ostrowieckiej zgromadzono niemal wszystkich mieszkańców w szkole i na placu szkolnym. Następnie oprawcy wyprowadzali 10-osobowymi grupami mężczyzn do pobliskich zabudowań Strażyca. Tam mordowali ich uderzeniami w tył głowy siekierą, młotami do uboju bydła lub wielkimi drewnianymi maczugami. Tak zginęły 243 osoby. Gdy do Ostrówek nadjechali Niemcy i rozpoczęła się strzelanina, banderowcy zamknęli pozostałych mieszkańców też w szkole (ok. 200 osób, głównie kobiety i dzieci), oblali drewniany budynek benzyną i podpalili. Następnie przez okna wrzucili granaty. Próbujących ratować się ucieczką przez okna zabijano z broni palnej. Z ok. 200 osób przeżyło zaledwie kilka. Podpalono również znajdującą się po drugiej stronie drogi stodołę u Jesionków, gdzie spłonęło ok. 30 osób, głównie kobiet. Napadu na Ostrówki i Wolę Ostrowiecka dokonano w ramach szeroko zakrojonej akcji eksterminacji ludności polskiej. W ciągu zaledwie kilku godzin Ukraińcy wymordowali w obu wsiach ok. 1050 osób (autor zebrał i opracował pełny wykaz imion i nazwisk pomordowanych). W 1943 r. w Ostrówkach mieszkały co najmniej 664 osoby 121 rodzin. Z ponad 100 rodzin zginęło co najmniej 474 osób, tj. ok. 70%. W liczbie tej było na pewno 145 mężczyzn, 125 kobiet i 204 dzieci (do lat 14), co najmniej 6 kobiet było w zaawansowanej ciąży. Sposób i okoliczności przeprowadzenia mordu wskazują, że jego celem było fizyczne wyniszczenie całej ludności Ostrówek i Woli Ostrowieckiej w tym także dzieci, kobiet i starców. To było zaplanowane i zrealizowane ludobójstwo. Fakt, że ocalało ok. 30% potencjalnych ofiar, można tłumaczyć niespodziewanym pojawieniem się oddziału niemieckiego, który ostrzelał z dużej odległości Ukraińców. Panika wywołana tym zdarzeniem spowodowała pospieszne wycofanie się napastników z obu wsi. Brak czasu na dokładne przeszukanie zabudowań uratował życie tym, którzy byli w nich ukryci. W 1943 r. w Woli Ostrowieckiej mieszkało co najmniej 866 osób 197 rodzin. Ze 169 rodzin zginęło co najmniej 568 osób, tj. ok. 66%. W tej liczbie było na pewno 161 mężczyzn, 185 kobiet (w tym co najmniej 5 w zaawansowanej ciąży) i 222 dzieci. Z 79 rodzin (40%) nikt nie ocalał. Rzeczywista liczba pomordowanych w obu wsiach jest prawdopodobnie większa od podanej o ok. 20 30. Pozostały po zabitych majątek zrabowano, zaś zabudowania spalono. Zginął razem z wiernymi ostatni proboszcz ostrowiecki ks. kan. Stanisław Dobrzański. Wyciągnięto go ze sterty słomy, gdzie się ukrył i zamordowano w zabudowaniach Trusiuka, prawdopodobnie obcinając głowę siekierą. 19 września 1943 r. spalono również kościół. Dziś na terenie Ostrówek i Woli Ostrowieckiej rozciągają się pokołchozowe pola uprawne, pastwiska, lasy i łąki. Na niektórych zbiorowych mogiłach widnieją ślady wypasu bydła. Pozostał zdewastowany i zarośnięty cmentarz parafialny oraz niepoliczone pojedyncze i zbiorowe mogiły. Tak naprawdę, tereny obu tych wsi są wielkim cmentarzem! 10

Zagłada Ostrówek W 1992 r. za zgodą władz ukraińskich dokonano w Ostrówkach i Woli Ostrowieckiej częściowej ekshumacji ofiar OUN-UPA. Z mogiły w Woli Ostrowieckiej wydobyto szczątki nie mniej niż 243 osób, w tym 120 mężczyzn, 37 kobiet, 20 osób w wieku poniżej 20 lat oraz 19 dzieci. Z mogiły w Ostrówkach ekshumowano szczątki nie mniej niż 80 osób, w tym 3 z nieukończonym 20. rokiem życia i 2 dzieci. W pobliżu mogiły w Ostrówkach odkryto także zasypaną studnię, na dnie której spoczywał szkielet starca Władysława Kuwałka. Łącznie odnaleziono szczątki nie mniej niż 324 osób, co stanowi 31% ogółu zamordowanych 30 sierpnia 1943 r. W ciągu zaledwie kilku godzin Ukraińcy wymordowali w obu wsiach ok. 1050 osób Dokładnie w 49. rocznicę mordu, 30 sierpnia 1992 r. na dawnym cmentarzu rzymskokatolickim w Ostrówkach odbyły się uroczystości pogrzebowe. Na ten jedyny w swoim rodzaju pogrzeb po latach przybyli z Polski przedstawiciele władz państwowych: prof. Alicja Grześkowiak wicemarszałek Senatu RP, prof. Jerzy Pietrzak dyrektor gabinetu Marszałka Senatu RP, Eugeniusz Wilkowski senator województwa chełmskiego, Henryk Czarnocki senator województwa siedleckiego, Zygmunt Mogiła-Lisowski poseł ZChN z województwa warszawskiego, Leszek Burakowski wojewoda chełmski, a także dr Henryk Litwin konsul RP we Lwowie. Obecni byli także przedstawiciele Środowiska Żołnierzy 27. Wołyńskiej Dywizji AK oraz Szczepan Siekierka przewodniczący Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów. Na uroczystościach pogrzebowych władze ukraińskie reprezentowali: Wołodymyr Mychajłowycz Sklanczuk przedstawiciel prezydenta Ukrainy w Lubomlu, Jurij Sylwestrowycz Lenartowycz zastępca prezydenta obwodu wołyńskiego, Borys Petrowycz Kłymczuk przewodniczący Obwodowej Rady w Łucku. Przybyła także około 300-osobowa grupa Polaków, złożona z dawnych mieszkańców Ostrówek i Woli Ostrowieckiej oraz ich dzieci i wnuków. Bardzo licznie stawili się Ukraińcy mieszkańcy wsi Równo, Borowa, Huszcza, Sokół i Połapy. Łącznie w uroczystościach wzięło udział około 2000 osób. Od 1992 r. odbywają się corocznie, już tradycyjnie, pielgrzymki autokarowe na ostrowski cmentarz. Uczestniczą w nich byli mieszkańcy Wołynia z różnych stron Polski i ich rodziny. Przy tych okazjach odprawiane są przy zbiorowej mogile msze św. W modłach uczestniczą zawsze miejscowi Ukraińcy. Ekshumacja zbliżyła obie społeczności, a ujawnienie potwornych skutków nienawiści do innych nacji stało się na tym terenie momentem zwrotnym w kontaktach między Polakami i Ukraińcami. Wbrew obawom niektórych przedstawicieli władz Ukrainy, ekshumacja nie wzbudziła w Polakach żądzy odwetu i pogardy dla Ukraińców, lecz gotowość przebaczenia. Chociaż Ostrówek i Woli Ostrowieckiej nie ma już na współczesnych mapach Ukrainy, pozostał cmentarz i zbiorowe oraz pojedyncze mogiły pomordowanych. 11

KRESY Byli mieszkańcy tego rejonu Wołynia przez kolejne 19 lat starali się o zgodę lokalnych władz w Łucku i Lubomlu na dokończenie ekshumacji i katolicki pochówek pomordowanych. Bezskutecznie. Nadzieja pojawiła się dopiero w 2003 r., gdy z okazji 60. rocznicy mordów na Wołyniu Ostrówki były brane pod uwagę jako miejsce spotkania prezydentów Polski i Ukrainy. Wybrano Poryck (Pawliwka) ze względów organizacyjnych i logistycznych. Kolejna szansa pojawiła się na początku 2011 r., kiedy w czasie spotkania prezydentów Polski i Ukrainy padła propozycja, aby postawić, a następnie wspólnie odsłonić pomnik w Ostrówkach. Dzięki wstawiennictwu Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie, strona ukraińska zgodziła się, żeby wcześniej przeprowadzić ekshumację i zorganizować katolicki pochówek ofiar. Ekshumacja zbliżyła obie społeczności - nie wzbudziła w Polakach żądzy odwetu i pogardy dla Ukraińców, lecz gotowość przebaczenia. Jako przedstawiciel rodzin pomordowanych, a jednocześnie przedstawiciel IPN pojechałem 25 lipca 2011 r. z grupą wolontariuszy do Ostrówek i Woli Ostrowieckiej. Razem z pracownikami Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie oraz archeologami z UMK w Toruniu brałem udział w pracach ekshumacyjnych. Były one prowadzone (wg uzgodnień z odpowiednimi władzami w Łucku i w Lubomlu) przez archeologów ukraińskich ze Lwowa, a koordynowane przez ROPWiM. Miały za zadanie ekshumację zwłok i szczątków z 2 masowych mogił Polaków z Ostrówek i Woli Ostrowieckiej zamordowanych 30 sierpnia 1943 r. przez OUN-UPA. Prace archeologiczne rozpoczęły się na terenie młodego, liczącego ok. 15 lat lasu sosnowego, na tzw. Trupim Polu koło wsi Sokół, gdzie według relacji świadków miało zginąć ok. 300 kobiet i dzieci. Prace odbywały się w bardzo trudnych warunkach (brak dróg dojazdowych, sprzętu do pracy, kuchni polowej, namiotów). Dodatkowo nasze działania (polska ekipa liczyła 8 12 osób) utrudniały ciągłe, ulewne deszcze, które ustawicznie zalewały wykopy oraz odcięły nasze obozowisko od dróg bitych (żywność i wodę pitną dowoziliśmy sami). Dopiero po interwencji konsula Tomasza Janika z Łucka, sytuacja nieco poprawiła się (dowieziono nam wodę w beczkach). W trakcie prac archeologiczno-ekshumacyjnych wykonano aż 12 wykopów sondażowych, ale odnaleziono i odsłonięto tylko 1 mogiłę kryjącą szczątki dzieci, kobiet i nieliczne mężczyzn. Masowy grób miał wymiary 8,5 na 2,5 m i był głęboki na 1,2 m. Krył szczątki co najmniej 231 osób (93 w wieku do 7 lat; 48 w wieku 7 15 lat; 39 w wieku 15 20 lat; 49 w wieku 20 35 lat; 8 w wieku 35 50 lat; 1 w wieku 55 60 lat i 3 w wieku powyżej 60 lat). Według relacji świadków ciała pogrzebano dopiero ok. dwa tygodnie po mordzie. Grób wykopano w piasku, w łatwo przepuszczalnym 12

Zagłada Ostrówek dla wody środowisku. Te czynniki spowodowały, że szczątki kostne pomordowanych uległy znacznemu rozkładowi. Lepiej zachowały się przedmioty osobiste: medaliki, szkaplerze, spinki do włosów, guziki, paciorki różańców, korale. Poza pracami prowadzonymi na Trupim Polu, wykonano trzy wykopy w pobliżu wsi Sokół. Wszystkie groby wskazali mieszkańcy tej ukraińskiej wsi. Pierwszy znajdował się w lesie, w odległości ok. 1 km od Trupiego Pola i krył szczątki 2 osób małżeństwa Pogorzelców (znanych z relacji świadków Polaków i Ukraińców). Drugi grób, kryjący szczątki trzech osób, znajdował się również w lesie, ok. 1,5 km od Trupiego Pola. Kolejna ekshumacja miała miejsce we wsi Sokół, gdzie wydobyto niekompletne szkielety 2 mężczyzn. Najstarsi mieszkańcy tej wsi Ukraińcy twierdzili, iż są to szczątki 2 żołnierzy z 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, którzy zginęli tu 21 kwietnia 1944 r. w boju z wojskami niemieckimi (prawdopodobnie porucznika Andrzeja Buchmana ps. Korsak i NN ps. Cygan). Po wydobyciu z mogiły, wszystkie szczątki umieszczono w plastikowych workach, a następnie przełożono do kilku drewnianych trumien (specjalnie zamówionych w Lubomlu). Razem z innymi szczątkami wydobytymi pod koniec sierpnia z mogiły w Woli Ostrowieckiej zostały one uroczyście pochowane 30 sierpnia 2011 r. na cmentarzu w Ostrówkach. Kolejna akcja poszukiwawcza i ekshumacyjna odbyła się w dniach 22 30 sierpnia na terenach wsi Wola Ostrowiecka, w miejscu dawnej szkoły, które udało się zlokalizować ukraińskim archeologom ze Lwowa za pomocą georadaru. Już pierwszy wykop sondażowy o długości 20 m i szerokości 2 m wykazał, iż zaledwie na głębokości 30 cm występują liczne, poniszczone przez narzędzia rolnicze (pługi, brony i inne) fragmenty kości ludzkich. Pole to było uprawiane przez miejscowy kołchoz przez ok. 50 lat. Według relacji świadków mogło tam zginąć 30 sierpnia 1943 r. z rąk UPA ok. 250 Polaków głównie kobiet i dzieci. Wykonano 6 kolejnych wykopów sondażowych oraz poszerzono już istniejący wykop, w którym natrafiono na masową mogiłę kryjąca szczątki ludzkie. W pracach aktywnie uczestniczyli młodzi archeolodzy ukraińscy z Łucka. W sumie z tego miejsca wydobyto szczątki nie mniej niż 79 osób, głównie kobiet i dzieci. Zostały one również pochowane 30 sierpnia 2011 r. na cmentarzu w Ostrówkach. W uroczystościach pogrzebowych uczestniczyli: przewodniczący Wołyńskiej Obwodowej Administracji Borys Kłymczuk, przewodniczący Wołyńskiej Rady Obwodowej Wołodymir Wójtowycz, sekretarz generalny ROPWiM min. Andrzej Kunert, ambasador RP w Kijowie dr Henryk Litwin, konsul RP w Łucku Tomasz Janik i wicekonsul Krzysztof Wasilewski, senator RP Stanisław Gogacz, przedstawiciel wojewody lubelskiego, starosta chełmski Paweł Ciechan, delegacja oficerów Straży Granicznej w Chełmie oraz pielgrzymi z Polski (ok. 200) i Ukraińcy (ok. 400). Uroczystość rozpoczęła się mszą św. za spokój dusz zamordowanych, którą celebrował ordynariusz diecezji łuckiej bp Marcjan Trofimiak wraz z kilkunastoma księżmi z Wołynia i z Polski. Następnie nabożeństwo żałobne odprawili w obrządku wschodnim duchowni Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej: metropolita łucki i wołyński Nifont, bp kowelski i włodzimierski Włodzimierz oraz kilkunastu ojców. Leon Popek dr historii, pracownik oddziału lubelskiego Instytutu Pamięci Narodowej, prezes Towarzystwa Miłośników Krzemieńca i Ziemi Wołyńsko-Podolskiej oddział w Lublinie. 13

KRESY Iwona Teul Czytanie z kości fot. 1 Stan zachowania szkieletów z jamy grobu z terenu byłej szkoły we wsi Wola Ostrowiecka Prezentujemy raport Wyniki badań antropologicznych szczątków ludzkich pochodzących z masowych mogił mieszkańców wsi Wola Ostrowiecka zamordowanych w sierpniu 1943 r. - którego autorką jest dr n. med. Iwona Teul. Od początku sierpnia 2011 r. uczestniczyłam w pracach archeologiczno-ekshumacyjnych prowadzonych w dwóch masowych mogiłach ludności wsi Wola Ostrowiecka i Ostrówki zamordowanych 30 sierpnia 1943 r. Przedstawiona w artykule analiza antropologiczna szczątków kostnych to jakby czytanie z kości ostatnich chwil ich życia i tego, co stało się z nimi po śmierci. Było to dla mnie wyzwanie zawodowe jako antropologa, wielkie przeżycie dla Polki, kobiety i matki, a przede wszystkim lekcja historii, najlepsza i najbardziej udokumentowana. Poznałam wspaniałych ludzi, oddanych sprawie, krewnych okrutnie zamordowanych. Po tylu latach udało się odnaleźć część szczątków kostnych ofiar i doprowadzić do pochowania ich na cmentarzu, jedynym miejscu po istniejących kiedyś wsiach. To był dla mnie zaszczyt, że mogłam chociaż w małej części pomóc je tam złożyć. Dużo mogłabym jeszcze napisać o swoich wrażeniach z tamtych dni i miejsc, ale czas przystąpić do konkretów. Zadania postawione przede mną, czyli antropologiem, były następujące: określić liczbę zamordowanych i pochowanych w jamie osób, wskazać ich płeć i wiek, określić cechy indywidualne osób pomocne w ich identyfikacji, wskazać przyczyny zgonów, ekshumować poszczególne osoby (w miarę możliwości wydobyć kompletne i oddzielne szczątki każdej z nich). 14

Czytanie z kości Bardzo ważnym czynnikiem w badaniach antropologicznych obejmujących analizę szczątków kostnych ekshumowanych z masowych mogił jest stan zachowania poszczególnych kości. Kompletny szkielet przy wykorzystaniu kryteriów antropologicznych pozwala na określenie wieku biologicznego w chwili zgonu, płci, przeżyciowej wysokości ciała oraz zaobserwowanie uszkodzeń i urazów powstałych przed, w momencie śmierci i po śmierci (w tym przypadku otworów wlotowych i wylotowych po kuli lub innych urazów na kościach powstałych po użyciu takich narzędzi jak siekiera, widły itp.). W ziemi materiał kostny ulega rozkładowi. Przyczynia się do tego procesu środowisko, w którym kości zalegają (rodzaj gleby, jej własności fizyczno-chemiczne, stosunki hydrologiczne) i destrukcyjna działalność roślin (korzenie), zwierząt (owady, drobne ssaki) oraz człowieka (użytkowanie rolne terenu, prace budowlane itp.). Poszczególne elementy szkieletu wykazują bardzo zróżnicowane tempo rozkładu. Najdłużej procesowi destrukcji opierają się masywne części czaszki, miednicy, trzony kości długich. Najsłabiej natomiast mostek, łopatka, nasady kości długich. Wyniki badań Szkielety, a właściwie szczątki kostne z badanych stanowisk (masowej mogiły-jamy grobowej) były bardzo zróżnicowane pod względem kompletności anatomicznej, jak i stopnia zachowania. Szkielety zamordowanych ludzi ze wsi Wola Ostrowiecka odnalezione na tzw. Trupim Polu zalegały w piasku, na podłożu gliniastym, przy wysokim poziomie wód gruntowym. Ponadto porastający teren las sosnowy (a dokładnie korzenie drzew) przyczynił się bardzo do zniszczenia zdeponowanych szkieletów. Charakteryzowały się one bardzo złym stanem zachowania, co oznacza, że kości czaszki były niekompletne (prawie wszystkie były silnie rozfragmentowane post-mortem), podobnie jak szkieletu pozaczaszkowego (postkranialnego). Nie odnaleziono wielu jego części, takich jak: fot. 2 Jedna z niewielu czaszek, której stan zachowania oceniono na dobry (Cl). Widoczne korzenie (częściowo usunięte) całkowicie przerosły i zniszczyły części twarzowe czaszki 15

KRESY trzony kręgów, żebra, obojczyki, łopatki, miednice, kości ręki, stopy. Odnajdowano odłamy od trzonów kości długich, nieliczne fragmenty miednicy. Nasady bliższe i dalsze kości długich młodych osób bardzo często zachowywały się w postaci brązowych przebarwień w piasku lub w niewielkich fragmentach osobno. Około 30 razy natrafiono na rozłożone kości bardzo małych dzieci (prawdopodobnie niemowląt) w postaci negatywu. Odnajdowano również fragmenty czaszek z zachowanymi włosami (z tzw. skalpem). Były to najczęściej warkocze spięte w koronę dookoła głowy spinkami lub grzebieniami. Należy zaznaczyć, że ta niekompletność wynika również ze sposobu pochówku, a właściwie złożenia, pośpiesznego grzebania zamordowanych ludzi w jednym miejscu dole, jamie grobowej, mogile. W warstwie humusu odnaleziono fragmenty kostne pochodzące z różnych części szkieletu ludzi w różnym wieku i obu płci. Stan zachowania kości ze szkieletów odnalezionych na terenie byłej szkoły we wsi Wola Ostrowiecka był dobry, co należy wiązać przede wszystkim z korzystnymi właściwościami podłoża, w którym zalegały. Jednak ze względu na użytkowanie rolne miejsca po byłej wsi (a tym samym miejsca po szkole), szkielety osób zalegające w wierzchnich warstwach, w którym je złożono (zakopano), zostały uszkodzone mechanicznie, były wypłukiwane przez deszcze i rozwłóczone po okolicznych użytkowanych polach (fot. 1, 2). Podczas prac ekshumacyjnych szczególnie zwracano uwagę na oddzielne i możliwie kompletne wydobycie szkieletów poszczególnych osób, na cechy ułożenia zwłok w jamie grobowej (istotne w rekonstrukcji przebiegu niektórych wydarzeń samej egzekucji). Po ekshumacji szkielety, a właściwie ich szczątki zostały poddane standardowej ocenie antropologicznej, polegającej na ustaleniu płci i wieku w chwili śmierci oraz stwierdzeniu obecności ewentualnych uszkodzeń kośćca, wskazujących na przyczynę zgonu. Badając kości notowano w miarę możliwości wszelkie cechy indywidualne, które mogłyby być pomocne w identyfikacji tożsamości zmarłych: ślady stomatologicznych zabiegów leczniczych (wypełnienia, korony i mosty protetyczne), wysokość ciała, zmiany kośćca wynikające z chorób dających za życia odczuwalne dolegliwości. Już na wstępie należy zaznaczyć, że tego typu obserwacje były w znacznym stopniu ograniczone bardzo złym stanem zachowania szkieletów! Wszystkie rozpoznane pozostałości odzieży wskazują, że ofiary egzekucji były cywilami 1. Układ szkieletów Badane szczątki ludzkie w obu jamach grobowych znajdowały się w stanie prawie całkowitego zeszkieletowania, z zachowanymi na kościach fragmentami odzieży. Stan całkowitego zeszkieletowania zwłok przemawia za ich zaleganiem w miejscu pochówku przez co najmniej kilkadziesiąt lat, uwzględniając zbiorowy charakter mogiły, który spowalnia proces rozkładu zwłok. Niekompletny stan wydobytych szkieletów spowodowany jest ich rozkładem w niesprzyjających warunkach gleby. 16

Dobrze zachowały się skórzane elementy ubrań: buty (półbuty lub trzewiki z cholewkami) i paski oraz fragmenty tkanin, zwłaszcza z odzieży wierzchniej typu kurtka bądź płaszcz, w trzech przypadkach nawet swetry. Odnaleziono także dużą ilość medalików, kolorowych koralików, guzików oraz spinki i grzebienie we włosach, monety, krzyże, różańce, fragmenty książeczek do nabożeństwa, gromnicę, portfele, fajki, okulary. Wszystkie rozpoznane pozostałości odzieży wskazują, że ofiary egzekucji były cywilami, a rodzaj ubrań oraz odnalezione w jamach rzeczy sugerują porę roku koniec lata i że był to ubiór odświętny, typowy dla ludzi udających się do kościoła. Szkielety zalegały pod około 2-metrowym pokładem ziemi. W większości przypadków z trudnością wyodrębniono i oddzielnie wydobyto szczątki poszczególnych osób. Zalegały one nie tworząc regularnych warstw. W zależności od ukształtowania dna jamy grobowej w jej najgłębszych miejscach leżało od 3 do 5 szkieletów jeden na drugim, często przeplatając się ze sobą. Stan rozłożenia kości, szczególnie w jamie na Trupim Polu, bardzo utrudnił odczytanie, czy był zachowany układ anatomiczny i czy nie nastąpiło rozfragmentowanie odkrytych szkieletów. W zdecydowanej większości położenie czaszek wskazywało, że szkielety ułożone były w pozycji wyprostowanej, na brzuchu. Inne ułożenie szkieletu było zazwyczaj spowodowane umiejscowieniem zwłok w peryferycznych częściach jamy. Odsłaniane we wstępnej fazie eksploracji czaszki i stopy tych szkieletów, oparte o ściany jamy grobowej i znajdujące się wyżej od reszty zwłok, początkowo sprawiały wrażenie ich chaotycznego układu. Zaobserwowane ułożenie kości kończyn górnych (często tylko ich trzonów): kości ramienne wzdłuż tułowia, kości przedramion skierowane w różnych kierunkach, dowodzi, że ręce nie były skrępowane na plecach. Opisany nieuporządkowany układ szkieletów sugeruje, że rozstrzeliwanie ofiar odbywało się poza obrębem bądź nad brzegiem przygotowanego dołu. Taką interpretację potwierdza mała ilość pocisków i łusek w jamie grobowej na poziomie szkieletów (znaleziono kilka pocisków w czaszkach). 2. Liczba osób, płeć i wiek Wyodrębnione podczas ekshumacji szkielety poszczególnych osób, jak i liczba wybranych diagnostycznych elementów kośćca (liczba czaszek i kości udowych) wskazują, że w jamie grobowej na Trupim Polu znajdowały się szczątki kości pochodzące od 231 osób (tab. 1). Liczba osób Płeć ponad 150 z nich określono jako żeńską, Wiek dwóch jako prawdopodobnie męską (pewną ocenę n % uniemożliwił zły stan zachowania szkieletów). Infans I 0 7 93 43 W jamie grobowej odnalezionej na terenie byłej Infans II 7 15 48 22 szkoły we wsi Wola Ostrowiecka znajdowały się Juvenis 15 20 39 18,3 szczątki pochodzące od 79 osób (tab. 2), w większości kobiet (w tym jednej w ciąży), młodego Adultus 20 35 49 7,1 Maturus 35 50 8 3,7 mężczyzny oraz dzieci (w tym dwoje niemowląt). Mat./Sen. 55 60 1 0,5 Tabela 1. Liczba osób odnalezionych na Trupim Polu wg przedziałów wiekowych Czytanie z kości Senilis 60 x 3 1,4 Razem 231 100 17

KRESY Wiek zmarłych mieści się w granicach od 1 miesiąca życia do 65 lat (określenia oparte na obliteracji szwów czaszkowych oraz starciu koron zębowych). Można więc stwierdzić, że ofiarami egzekucji były w większości dzieci i kobiety młode, w wieku średnim i dojrzałe. Tabela 2. Liczba osób odnalezionych na miejscu dawnej szkoły wg przedziałów wiekowych Wiek/płeć M K? Razem n % n % n % n % Infans I 5 9 11.39 9 11.39 Infans II 4 2 2.80 2 2.80 Juvenis 1 2.80 4 5.06 5 6.32 Adultus 15 18.9 4 5.09 1 1.40 20 79 25.31 Maturus 6 7.54 3 4.22 9 11.39 Senilis 2 2.80 2 2.80 Dorośli 7 9.85 1 1.40 20 25.31 28 31.64?? 4 5.06 4 5.06 Razem 31 39.2 5 6.32 43 54.43 79 100 3. Urazy kośćca Zaobserwowane urazy mają nie tylko charakter obrażeń postrzałowych części mózgowej czaszki. Wśród 200 czaszek, ze względu na ich stan zachowania, bardzo trudno było w miarę wiarygodnie ocenić obecność takich obrażeń. Pewne rany postrzałowe (otwór wlotowy bądź wylotowy pocisku z jednoznacznymi cechami diagnostycznymi) stwierdzono w 3 przypadkach. Obecność otworów wlotowych rozpoznano w 1 czaszce, wylotowych tylko w 2. Otwory wylotowe były umiejscowione najczęściej w okolicy oczodołów lub kości skroniowej, gdzie spowodowały rozległe, ale słabo czytelne i trudne do odróżnienia od uszkodzeń pośmiertnych ubytki kości. Warto zaznaczyć, że również układ badanych szczątków szkieletów jest nietypowy. Układ szkieletów dzieci i kobiet sugeruje, że zwłoki bezładnie zepchnięto do jamy (fot. 3). Ułożenie ciał w grobie nie było anatomiczne, kości długie były bardzo przemieszane i przemieszczone w całej jamie, a ich liczba po zakończonej eksploracji okazała się być niewspółmierna z ilością czaszek. Z zebranych informacji wynika, że ciała ofiar nie zostały pochowane od razu i leżały przez około 2 tygodnie niepogrzebane. W tym czasie mogły zostać rozwleczone przez zwierzęta leśne i to mogło spowodować dodatkowe zniszczenie (rozfragmentowanie) ciał ofiar. Poza opisanymi śladami ran postrzałowych czaszki, zaobserwowano urazy kości szkieletu postkranialnego (fot. 4). Wieloodłamowe złamania trzonów kości długich kończyn powstałe peri-mortem dowodzą, że po śmierci zwłoki były jeszcze przemieszczane w jamie. Możliwości wykrycia ewentualnych postrzałów w inne niż głowa okolice ciała są w przypadku zwłok całkowicie zeszkieletowanych dużo mniejsze. Opisany obraz urazów kośćca jest bardzo niepełny. Wszystkie badane szkielety charakteryzował stosunkowo bardzo zły stan zachowania części kości w wyniku ich zaawansowanego rozkładu po śmierci oraz uszkodzeń mechanicznych, spowodowanych naciskiem pokładu ziemi zalegającej nad warstwą zwłok oraz wcześniej wspomnianymi niszczącymi działaniami korzeni drzew, orki. 18

Czytanie z kości fot. 3 Schemat przedstawiający bezładne ułożenie ciał ofiar zepchniętych po śmierci do jamy mogiły zbiorowej Dotyczy to przede wszystkim okolic szkieletu zbudowanych z delikatnych kości o cienkiej istocie korowej (zwłaszcza klatki piersiowej), ale także czaszek silnie rozfragmentowanych w konsekwencji rozkładu. Ograniczyło to w znacznym stopniu możliwości oceny występowania urazów kośćca powstałych peri-mortem, również z powodu zatarcia cech diagnostycznych dla tego typu zmian na pozostałych kościach. 4. Cechy indywidualne badanych szkieletów Na podstawie długości kości udowej (wykazującej najsilniejszy związek z wielkością ciała), ale także kości piszczelowej i ramiennej zrekonstruowano przyżyciową wysokość ciała niektórych osób. Średnia wysokość ciała 40 kobiet wynosiła 163,5 165 cm. Nie zaobserwowano śladów zabiegów stomatologicznych, jak np. wypełnienia ubytków w koronach zębów spowodowanych próchnicą. Znaleziono jeden złoty most luźny, nieprzypisany konkretnemu szkieletowi. W zębach 1/3 ze znalezionych czaszek dzieci stwierdzono hipoplazję szkliwa. Pozwala to stwierdzić, że stan niedożywienia bądź choroby występowały u dzieci z tej populacji stosunkowo często, ale bez dramatycznego natężenia. W większości szkieletów zwracają uwagę zdrowe zęby, ale stwierdzano również w odnalezionych zębach próchnicę. Ze względu na bardzo zły stan zachowania szkieletów (praktycznie nie zachowały się trzony kręgów), nie można było przeprowadzić obserwacji przyżyciowych zmian chorobowych kośćca. 19

KRESY Podsumowanie 1. W odkrytych dwóch jamach grobowych znajdowały się szczątki kostne 310 osób (w tym około 100 kobiet w wieku 20 65 lat). 2. Na 4 czaszkach stwierdzono ślady obrażeń postrzałowych z broni palnej. Pozostałe nosiły ślady uszkodzeń powstałych peri-mortem, które można wiązać z postrzałami, bądź ich stan zachowania uniemożliwiał dokonanie odpowiednich obserwacji. Lokalizacja otworów wlotowych wskazuje na strzał w tył głowy oraz przypadkowy sposób rozstrzeliwania ofiar. Należy sądzić, że prawdopodobnie strzały w większości kierowane były w korpus ofiar. 3. Obecność pocisków w obrębie jam czaszek dowodzi użycia broni o średniej energii kinetycznej pocisku, powodującej urazy postrzałowe o charakterze przestrzałów. 4. Niewielka liczba pocisków odnalezionych w wypełnisku dołu na poziomie zwłok wskazuje, że egzekucji dokonano poza jego obrębem (przemawia za tym nieregularny układ większości szkieletów). 5. Sposób ułożenia szkieletu kończyn górnych dowodzi, że ofiary nie miały skrępowanych rąk. 6. Niewielka wysokość ciał zamordowanych oraz brak śladów leczniczych zabiegów stomatologicznych przemawiają za tym, że ofiary reprezentowały niższe warstwy społeczne (chłopi). dr n. med. Iwona Teul antropolog z Katedry i Zakłau Anatomii Prawidłowej i Klinicznej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie fot. 4 Ślady urazu mechanicznego powstałego po wbiciu w ramię wideł - przykład uszkodzenia post-mortem trzonu kości długiej (prawdopodobnie w czasie pośpiesznego grzebania ciał ofiar na Trupim Polu) 20

Czytanie z kości fot. 5 Należy sądzić, że prawdopodobnie strzały w większości kierowane były w korpus ofiar. Na lewej łopatce ze szkieletu nr 1 widoczny otwór wylotowy po pocisku o średnicy około 8 mm fot. 6 Część wykopu na Trupim Polu ze schematem zalegania ciał zamordowanych (schematy szkieletów nie oddają kompletnego stanu ułożenia i zachowania kości poszczególnych osób) 21

KRESY Dorota Hałasa Na cmentarzu w Ostrówkach Krajobraz wokół Ostrówek i Woli Ostrowieckiej na Wołyniu jest piękny. Rozległa, mieniąca się żółtawymi kwiatami łąka. Na niej konny wóz i stóg siana. Obok pasący się biały rumak żwawo macha ogonem. Wokół całkowita cisza. Jestem tylko pięć kilometrów od Bugu, który wyznacza granicę między Polską i Ukrainą. Jednak krajobraz nieco inny niż w Polsce. Bardziej rozległy i dziki. Łąka rozlewa się na trzy strony świata po horyzont i tylko z jednej strony zamyka ją las. Panorama jak z obrazów Chełmońskiego. Czas jakby się tu zatrzymał. Hej, hej, hej sokoły... chce się zaśpiewać. Jednak w blasku zachodzącego słońca, w dali na łące majaczy zarys jakiegoś kształtu, który burzy harmonię sielskiego krajobrazu. Początkowo można dostrzec tylko drzewo, potem czarny krzyż, a na końcu biały posąg. Dopiero z bliska widać, że jest to posąg Matki Boskiej z obtłuczoną głową i rękami. To jedyny świadek tragicznych wydarzeń sprzed 68 lat. Malownicza łąka nie była wówczas łąką, ale tętnicą życiem wsią zwaną Ostrówkami. Żyło tu oraz w sąsiedniej wsi Wola Ostrowiecka ponad 1000 osób. W miejscu, gdzie stoi teraz zniszczony posąg Matki Boskiej był kościół parafialny. 30 sierpnia 1943 roku ukraińskie ugrupowanie OUN-UPA wraz z miejscowymi Ukraińcami dokonało masowej rzezi polskich mieszkańców obu wsi. posąg Matki Boskiej z obtłuczoną głową i rękami to jedyny świadek tragicznych wydarzeń sprzed 68 lat Większość ludzi zgrupowano w miejscowej szkole, część zapędzono do kościoła. Oprawcy otoczyli szkołę pierścieniem. Mieli ze sobą karabiny, widły, młoty i siekiery. Wyciągali z budynku po 10 osób, kładli na ziemi i zabijali. Początkowo kulami z karabinu, potem czym się dało. Podpalili szkołę, wrzucili granaty. Jest już nas z 50 osób, słyszę wpada granat zapalający, drzwi od klas zamykają, widzę szkołę obłożoną słomą, ogień, wpada drugi i trzeci granat..., straszny dym, zaczynamy się dusić. Janeczek wybiega, nie chce leżeć, biega po klasie, już parę trupów leży, biegnie do drzwi, tu ogień bucha..., wpada do drugiej klasy, tam ogień jeszcze większy, i ginie mi w płomieniach. ( ) opryszki ukraińskie znaleźli nas, wyprowadzają, prowadzą... Pada strzał, upadłam ze strachu... Haneczka pada mi na ręce, czaszka się rozpryskuje, oblewa mnie krwią. Andrzej woła mamusiu i pada mi na plecy, ginie, jego krew oblewa mnie, czuję jak ścieka, czekam, kiedy mnie trafi, padają strzały... odeszli. Długo leżę, ze dwie godziny, cisza, podnoszę głowę, patrzę na swe dzieci. Uderzyłam głową o ziemię, 22

Na cmentarzu w Ostrówkach zawyłam nieludzkim głosem i postanowiłam nie ruszać się stąd..., pragnę śmierci wspomina Irena Kozłowska w książce Leona Popka Cmentarz parafialny w Ostrówkach na Wołyniu. Oprawcy wyprowadzili część ludzi na pole koło wsi Sokół, gdzie mordowali kolejno po kilka osób. Przeżyli tylko nieliczni ranni, którym udało się wydostać ze sterty trupów. Pole kaźni do dziś nazywane jest Trupim Polem. Dzięki poświęceniu i pracy historyka dr. Leona Popka, ekipy archeologów, antropologów oraz wolontariuszy, szczególnie młodzieży zwerbowanej w lubelskiej dzielnicy Bronowice, w tym roku udało się odnaleźć szczątki kolejnej grupy Polaków pomordowanych w dwóch zmiecionych z powierzchni ziemi wsiach. W lipcu i sierpniu odkryto szczątki około 260 ofiar. Zostali zamordowani na terenie dawnej szkoły w Woli Ostrowieckiej i na Trupim Polu. Zagrzebane przez oprawców zwłoki uległy znacznemu zniszczeniu w czasie 68 lat spoczynku w ziemi. Zmieściły się w zaledwie 7 małych, zbitych z surowego drewna trumienkach. Podczas wieloletnich, żmudnych prac ekshumacyjnych odkryto dotychczas szczątki ponad 600 osób. Trwają dalsze poszukiwania. Na liście ofiar mordu zamieszczonej w Cmentarzu parafialnym... znalazłam całe rodziny, ludzi o tym samym nazwisku. Przeważają dzieci, od niemowląt do 14 lat, kobiety w wieku 20 30 lat, kobiety i mężczyźni w wieku 70 lat. Większość z nich zabito w okrutny sposób. W piękny słoneczny dzień 30 sierpnia 2011 r., na zniszczonym cmentarzu w Ostrówkach, hołd ofiarom tragedii oddawali: inicjator poszukiwań grobów masowych mordów Leon Popek, osoby, które bezpośrednio uczestniczyły w ekshumacji zwłok, rodziny ofiar, przedstawiciele władz polskich i ukraińskich, hierarchowie Kościoła rzymskokatolickiego i Cerkwi. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa zamierza upamiętnić okrutną śmierć ponad 1000 mieszkańców wołyńskich wsi. Na miejscu kaźni ma stanąć pomnik z lapidarnym napisem: Pamięci mieszkańców Ostrówek i Woli Ostrowieckiej, którzy zginęli 30 sierpnia 1943 roku. Wieczna Im Pamięć. Rząd Rzeczypospolitej Polskiej i Rodziny. 2011. Zabraknie niestety wskazania okoliczności zbrodni. Matko Boska Wołyńska Ty, która stałaś pod krzyżem Chrystusa byłaś na pewno w Ostrówkach i na Woli. Zbierałaś ich po kolei Z pól, rowów i domostw rodzinnych i niosłaś prosto do Syna Twojego (...) (...) I przebaczyłaś wszystkim? Wszystkim? Nie mogłaś inaczej. Pomóż i nam przebaczyć, Ale nigdy nie pozwól zapomnieć. Leon Popek Pomóż nam przebaczyć, Lublin 1.11.1993 (parafraza modlitwy ks. prałata Zdzisława Peszkowskiego) Dorota Hałasa korespondent Polskiego Radia w Japonii 23