Ten śpiewniczek należy do zucha Śpiewniczek Gromady Zuchowej Leśne Skrzaty w Poniecu
Bieszczadzki trakt Kiedy nadejdzie czas zwabi nas ognia blask Na polanie, gdzie króluje zły /oboźny/ Gwiezdny pył w ogniu tym Łzy wyciśnie nam dym, Tańczą iskry z gwiazdami a my Śpiewajmy wszyscy w ten radosny czas Śpiewajmy razem ilu jest tu nas Choć lata młode szybko płyną Wiemy, że nie starzejmy się W lesie, gdzie licho śpi ma przygoda swe drzwi chodźmy tam gdzie na ścianie lasu lśnią oczy sów, wilcze kły rykiem powietrze drży Tańczą iskry z gwiazdami a my. Stokrotka 1. Gdzie strumyk płynie z wolna Rozsiewa zioła maj Stokrotka rosła polna A nad nią szumiał gaj 2. 3. Stokrotka rosła polna A nad nią szumiał gaj 2. W tym gaju tak ponuro Że aż przeraża mnie Ptaszęta za wysoko A mnie samotnej źle Ptaszęta za wysoko A mnie samotnej źle 3. Wtem harcerz idzie z wolna Stokrotko witam cię Twój urok mnie zachwyca Czy chcesz być mą czy nie? "Twój urok mnie zachwyca Czy chcesz być mą czy nie? 4. Stokrotka się zgodziła I poszli w ciemny las A harcerz taki gapa Że aż w pokrzywy wlazł A harcerz taki gapa Że aż w pokrzywy wlazł 5. A ona, ona, ona Cóż biedna robić ma Nad gapą pochylona I śmieje się cha, cha Nad gapą pochylona I śmieje się cha, cha
Kiedy w piątek słońce świeci Kiedy w piątek słońce świeci Serce mi do góry wzlata Gdyż w sobotę wezmę plecak W podróż do mojego świata Bo ja mam tylko jeden świat Słońce, góry, pola, wiatr I nic mnie więcej nie obchodzi Bom harcerzem się urodził Dla mnie w mieście jest za ciasno Wśród pojazdów, kurzu, spalin, Ja w zieloną jadę ciszę, W ścieżki pełne słodkich malin. Mundur, chusta Mundur, chusta, pas zuchowy, Beret zdobi głowę, A na piersi pięknie błyszczy Znaczek kolorowy. To zuchy, to zuchy, Co tu dalej kryć. To zuchy, to zuchy, Dobrze zuchem być. Biały orzeł to odwaga, Słońce radość głosi, Zuch, jak sama nazwa mówi, W ZHP być musi. Myślę, leżąc pośród kwiatów, Czy w jęczmienia żółtym łanie Czy przypadkiem za pół wieku Coś z tym światem się nie stanie Chciałbym, żeby ten mój świat Przetrwał jeszcze tysiąc lat, Żeby mogły nasze dzieci Z tego świata też się cieszyć
Zuchowe gwiazdki Każdy zuszek zdobyć może Gwiazdki trzy w srebrnym kolorze. Gwiazdkę pierwszą, gdy zdobędzie, vzuch ochoczy z niego będzie. Gwiazdka druga znaczy wiele, Zuch jest sprawny w każdym dziele, Nie ma przeszkód z nim do pracy, Tacy z niego są junacy. Kto chce zdobyć gwiazdkę trzecią, Tu uwaga wszystkie dzieci. Powiem w sposób lapidarny, Zuch być musi gospodarny. Zuchowa gromada Gdy chcesz poznać świat i nowych kolegów, mile spędzić czas, stań z nami w szeregu, przeżyjemy wraz, piękny czas zuchowych lat. Więc zuchem bądź la la la la więc zuchem bądź la la la la Bo to właśnie my, zuchowa gromada, uczymy się żyć, bawić i pomagać, i wesołym być - jeśli chcesz to do nas przyjdź. U wrót lasu U wrót lasu gdzie zorza się pali Rozbiliśmy zielone namioty. Leśne księgi będziemy czytali Szumy sosen i leśne świergoty. : Bo przecież dobrze wiesz bo zrozumiałeś Co znaczy wokół ognia krąg. Bo przecież właśnie tu się przekonałeś Ile dać może uścisk rąk. W lesie pali się ognisko Gdzie noc tańcząca śpiewa cieniem. W zasięgu ognia siedzimy blisko Gdzie rozpalają nas płomienie. W zasięgu ognia nasze twarze Wpatrują się z zachwytem w ogień. I oczy nasze skrzą się od marzeń I każdy z nas wspomina sobie. Ogniu, ogniu, ogniu wesoły Iskierka twoja w nas nie zgaśnie. Żyć nam z tobą będzie lepiej Lepiej, radośniej i jaśniej. : Bo przecież dobrze...
Samba Turystyczna grupa skauci Z popularnej ZHP Zawsze czujna i ofiarna Zawsze się na rajdy rwie. Gdy na trasę to piorunem Na spoczynek to z fasonem Gdy na trasie coś wypadnie To na czele skauci są. Idzie chłopak na włóczęgę I dziewczynę bierze swą Pełen plecak, mocne buty Turystyczne o ho, ho Alejami starych dębów I szlakami orlich gniazd Wśród obłoków szarych kłębów Ciemną nocą pośród gwiazd. Bo to samba turystyczna Bo to samba na włóczęgę Samba naszym przyjacielem Samba zawsze z nami jest Wyruszamy na włóczęgę Porzucamy swą udrękę I jak co dzień wszyscy razem Urzeczeni krajobrazem Nie przeraża nas ulewa Nie przeraża słońca blask Kiedy cała grupa śpiewa A przed nami wielka dla.
Kadryl Zapraszamy do kadryla Tę melodię każdy zna Tutaj refren się zaczyna Tutaj tez swój koniec ma. Raz i dwa jak pięknie gra Ten rajdowy kadryl nasz Hej, hej, nie rób jaj Graj kadryla, graj. Dzik jest dziki, dzik jest zły Dzik ma bardzo ostre kły Kto spotyka w lesie dzika Ten na drzewo szybko zmyka Proszę państwa oto miś Mis jest bardzo grzeczny dziś Chętnie państwu łapę poda Nie chce podać? A to szkoda. Bieszczady rock n roll Bieszczady rock n roll Połoniny ługi bugi Gdy jesteś tylko sam Dzień się staje taki długi Gdy jesteś z nami wraz Bardzo szybko mija czas Miały już Bieszczady swoje tango Miały także taniec zwany sambą Miały także polkę prosto z pola Lecz nie miały jeszcze rock n rola Na stanicy woda po kolana Bo deszcz pada przedwczoraj rana Przemoczone wszystko do niteczki Chciałbym zmienić spodnie i majteczki Raz pod Gdańskiem pewnej kurze Wmontowano gwizdek w dziurze Jak się kura miała nieść To gwizdała taką pieśń
Zielony mundur Dawno minął czas twych dziecięcych zabaw Z krótkich spodni już wyrósł każdy z nas Chciałbyś jeszcze komuś zrobić jakiś kawał Lecz coś ci podpowie: ile ty masz lat Znów pewnie wysłuchasz zbyt długie kazanie O zdrowiu, o książkach, pomyśleć strach O piciu, paleniu i złym zachowaniu Pomyślisz, posłuchasz i westchniesz tak: Ach, jak chciałbym znów Zielony mundur mieć I plecak swój ze stelażem albo bez Ach, jak chciałbym Swój szary mundur mieć I plecak swój ze stelażem albo bez Byłeś jeszcze zuchem, gdy dostałeś mundur Trochę później plecak, minął czasu szmat Patrzysz w kącie szafy, cóż to, ale heca To twój stary mundur, symbol dawnych lat Gdy szedłeś przed siebie ze swoim plecakiem Twą drogę wyznaczał kolorowy szlak Z przygodą, z piosenką i z czapką na bakier Ciągle odkrywałeś jakiś nowy świat Bieszczadzki rajd Zebrało się tutaj wielu Takich jak ty Siadaj z nami przyjacielu A zaśpiewamy ci ref. Rajd, rajd, bieszczadzki rajd Czy to w słońce czy to w deszcz Idziesz za nami przyjacielu Bo sam chcesz Każdy harcerz przeżyć chce Ten bieszczadzki rajd Aby wzmocnić swoje siły Jemy dużo pajd Czasem chleba nam brakuje Ale fajno jest Ktoś nas wtedy poratuje To braterski gest Może kiedyś tu za rok Wszyscy się spotkamy Obsiądziemy ogień w koło I tak zaśpiewamy