Kryzys wieku średniego



Podobne dokumenty
Piotr Morawski: ZOSTAJĄ GÓRY. Opowiadania felietony wspomnienia Wydawnictwo GÓRY 2010

POLSKI HIMALAIZM ZIMOWY OFERTA SPONSORSKA

Krzysztof Piaskowski Zestawienie publikacji i prac dotyczących Jerzego Kukuczki w zbiorach Biblioteki Głównej AWF w Katowicach

Poniżej prezentujemy garść informacji o prelegentach, którzy będą uczestnikami VII Otwartych Dni Wspinania:

Artur Hajzer ( )

OSIĄGNIĘCIA POLAKÓW W EKSPLOROWANIU GÓR WYSOKICH

Blisko Korony Himalajów Monika Rogozińska , ostatnia aktualizacja :34

Ostatnia góra. Reżyseria Dariusz Załuski. Scenariusz Dariusz Załuski Anna Maria Filipow

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

Marcin Hennig. Pik Pobiedy (fot. Piotr Mrugasiewicz/pamir.pl)

Źródło: Wygenerowano: Środa, 28 grudnia 2016, 12:36

Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy Zima 2015

Dotychczasowi laureaci nagrody im. Andrzeja Zawady

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś?

Grafika za zgodą Próchnik SA JERZY KUKUCZKA LIMITOWANA EDYCJA

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?

Kampania społeczna Bezpieczne Tatry Raport dla sponsorów

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

Spotkanie z Krzysztofem Wielickim

Wernisaż pełen nadziei

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

Nie wiem, czy aby na pewno TEGO właśnie chcesz?

Chłopcy i dziewczynki

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Program lojalnościowy w Hufcu ZHP Katowice

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA

Człowiek biznesu, nie sługa. (fragmenty rozmów na FB) Cz. I. że wszyscy, którzy pracowali dla kasy prędzej czy później odpadli.

14 najważniejszych spraw w życiu. wystawa fotografii z archiwum Jerzego Kukuczki

Sprawozdanie z uczestnictwa w Unifikacyjnej Wyprawie PZA na Nanga Parbat i Gasherbrumy

Copyright by Andrzej Graca & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Andrzej Graca ISBN Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo

Przedstawienie. Kochany Tato, za tydzień Dzień Ojca. W szkole wystawiamy przedstawienie. Pani dała mi główną rolę. Będą występowa-

Joanna Charms. Domek Niespodzianka

Opowiedziałem wam już wiele o mnie i nie tylko. Zaczynam opowiadać. A było to tak...

Wanda Rutkiewicz (fot. Alek Lwow - siedzi na prawo od himalaistki)

Jaki jest Twój ulubiony dzień tygodnia? Czy wiesz jaki dzień tygodnia najbardziej lubią Twoi bliscy?

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.

I się zaczęło! Mapka "Dusiołka Górskiego" 19 Maja 2012 oraz zdjęcie grupowe uczestników.

Podanie o dofinansowanie w sezonie letnim 2010 roku wyprawy eksploracyjnej w rejon górski K6 w Pakistanie

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych

Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy

Copyright 2015 Monika Górska

Kurs online MAMY SZYCIE W 21 DNI

Przeżyjmy to jeszcze raz! Zabawa była przednia [FOTO]

ZASADY BEZPIECZNEGO ZACHOWANIA DLA NAJMŁODSZYCH, cz. 2.

10 najlepszych zawodów właściciel szkoły tańca

Mocne uderzenie. Quebec w Polsce.

Skład wyprawy. Najważniejsze osiągnięcia górskie:

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Jak Zarobić Na Fakcie Własnego Rozwoju I Edukacji. Czyli propozycja, której NIKT jeszcze nie złożył w e-biznesie ani w Polsce ani na świecie.

ODKRYWCZE STUDIUM BIBLIJNE

UZUPEŁNIA ZESPÓŁ NADZORUJĄCY. SPRAWDZIAN PRÓBNYW SZÓSTEJ KLASIE SZKOŁY PODSTAWOWEJ Ferie zimowe w górach

REKLAMA. TRYB ROZKAZUJĄCY AUDIO A2 / B1. (wersja dla studentów)

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

Ankieta dla ucznia kandydata na beneficjentów projektu. Europraktyki autostradą do zawodowego sukcesu młodzieży POWERVET PL01-KA

Nr 2(14).Rok4.Listopad, grudzień 2010r.

EKONOMIA SŁUCHANIE (A2)

Wyrzutów nie mam środa, 12 czerwca :33

Od juniora do seniora Program Edukacji Ekonomicznej

Stenogram Nr 10 VN :22 6:38:30 MAMA SYLWIA KINGA TATA

Zatem może wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica między człowiekiem świadomym, a Świadomym.

Augustowianka Edyta Dzieniszewska-Kierkla będzie walczyć o medal na Igrzyskach w Rio de Janeiro!

Szkolenia lawinowe kolejny sezon. Podsumowanie 6 lat organizacji kursów lawinowych w Tatrach Polskich

ASERTYWNOŚĆ W RODZINIE JAK ODMAWIAĆ RODZICOM?

Friedrichshafen Wjazd pełen miłych niespodzianek

Jutro też się przejedziemy? Noc Muzeów po ursynowsku

Damian Gastół. MAGIA 5zł. Tytuł: Magia 5zł. Autor: Damian Gastół. Wydawnictwo: Gastół Consulting. Miejsce wydania: Darłowo

Egzamin do gimnazjum. Tekst 1

prof. Kotarbiński twierdzi, iż pewną postacią sprawności jest zarówno skuteczność, korzystność, jak i ekonomiczność (tzw. walory praktyczne działania)

EDUKACJA FINANSOWA /WIEDZA I UMIEJĘTNOŚCI/ PARTNERSTWO KONSUMPCJA BIZNES

Przygody Jacka- Część 1 Sen o przyszłości

W obecnej chwili w schronisku znajdują same psy, ale można oddać pod opiekę również inne zwierzęta, które czekają na nowy dom.

Powyższy artykuł chroniony jest prawem autorskim. FizjoPort wyraża zgodę na jego cytowanie, pod warunkiem podania niniejszego odnośnika.

ŻYCIE BEZ PASJI JEST NIEWYBACZALNE

Tytuł ogłoszenia ma znaczenie!

Copyright 2015 Monika Górska

WPŁYW POCHWAŁY NA ROZWÓJ DZIECKA

STARY TESTAMENT, SAMSON 22. SAMSON

Wszelkie prawa zastrzeżone. Matko. córki. Konferencja Kobieta jest trendy 5 marca 2015

Copyright 2017 Monika Górska

Żeglarskie laury przyznane!

W numerze: 2014, numer 1 Grudzień

Ankieta Na temat wpływu aktywności ruchowej na jakość życia.

CZYTANIE B1/B2 W małym europejskim domku (wersja dla studenta) Wywiad z Moniką Richardson ( Świat kobiety nr????, rozmawia Monika Gołąb)

DBAJMY O SIBIE! AUDIO / VIDEO A2 (wersja dla studenta)

Baza w Nangmah Valley, 4300 m n.p.m.

Paweł Kowalski ZJEDZ KONKURENCJĘ. Jak maksymalizować zyski i pisać skuteczne teksty sprzedażowe

Karty pracy. dla uczniów klasy. Język polski. wrzesień 2015

11 stycznia Walka z samym sobą

NASTOLETNIA DEPRESJA PORADNIK

To już umiesz! Lekcja Proszę rozwiązać krzyżówkę. 2. Proszę odnaleźć 8 słów.

Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014

Spotkanie z Jaśkiem Melą

Przeczytaj wywiad z Grzegorzem i Szymonem Gontarzami: Pofruniemy przez Antarktydę.

Roraima zaginiony świat.

Transkrypt:

Kryzys wieku średniego Monika Rogozińska 09-01-2009, ostatnia aktualizacja 09-01-2009 15:09 W Karakorum Pakistanu polska wyprawa atakuje zimą Broad Peak (8047 m). Z Arturem Hajzerem, kierownikiem ekspedycji, rozmawiała przed wyjazdem Monika Rogozińska. autor zdjęcia: Artur Hajzer źródło: Z archiwum Artura Hajzera Artur Hajzer w drugim obozie (6300 m) wyprawy na Broad Peak. Sylwester 2008/2009 +zobacz więcej Rz: W 2005 r. na Broad Peak spadłeś i roztrzaskałeś stopę na wysokości niemal 8000 m. Film, który zrealizowałeś o tej wyprawie, zebrał nagrody publiczności. Widzowie pękali ze śmiechu oglądając dramatyczną akcję ratunkową. Ściągano cię do bazy położonej trzy kilometry niżej. Czy obecna wyprawa na tę samą górę zimą jest żartem, przejawem twojego poczucia humoru? Uczestniczy w niej tylko trzech alpinistów i kilku lokalnych tragarzy wysokościowych. Artur Hajzer: Jest wynikiem trzeźwej kalkulacji. Wiem już, że jest to góra, z której da się zejść bez użycia jednej nogi. Ale z użyciem pośladków. Zsuwałeś się na nich trzy doby.

Do obecnej wyprawy trenowałem ponad rok według specjalnego programu opracowanego przez dr Zbigniewa Borka z katowickiego AWF. Ekspedycja na Dhaulagiri (8167 m) wiosną 2008 była jego elementem. Weszliśmy na szczyt z Robertem Szymczakiem, lekarzem. Liczny zespół niczego nie załatwia. Byłem na zimowej wyprawie na Nanga Parbat dwa lata temu. Ostro wyszła tam prawda znana ze wszystkich dużych polskich ekspedycji: jeden patrzy na drugiego, wyczekuje, kombinuje zamiast się wspinać. Ponieważ zimą warunki są nieprzewidywalne, karawana tragarzy z naszym ekwipunkiem założyła bazę pod Broad Peak w październiku. Akcją sterowaliśmy zdalnie za pomocą maili i agencji pakistańskiej. Sami dolecimy do bazy helikopterem. Miałeś ostatnio serię wypadków: poza strzaskana stopą, utrata świadomości w obozie II na wys. 6800 na Dhaulagiri, lot w lawinie w Tatrach. To nie rokuje najlepiej. Ależ do mnie przylgnęło określenie dziecko szczęścia! Przecież przeżyłem. Co się stało w Tatrach? W lutym 2008 r. robiliśmy we czwórkę grań Tatr Zachodnich, na lekko, non stop, bez biwaku. W 22-giej godzinie marszu zjechałem na Ciemniaku z nawisem śnieżnym. Nikt tego momentu nie widział. Moi partnerzy zobaczyli urwany ślad na grani i zawiadomili przez telefony komórkowe TOPR. Pamiętasz przebieg wypadku? Każdą sekundę. Wbiłem czekan, obróciłem się twarzą do stoku i zatrzymałem. Lawina poszła dalej. Jakaś końcówka śniegu znowu mnie pociągnęła. Wiedziałem, że to nie żarty. Kiedy próbowałem hamować nogą, wciągało mnie pod śnieg, więc położyłem się na plecach, kończyny uniosłem do góry i jechałem jak po zjeżdżalni na plaży. Dno doliny migało daleko między drzewami za zbliżającym się progiem przepaści. Przed progiem lawina się zatrzymała. Przysypało mnie. Zdążyłem wyciągnąć rękę ponad głowę. Przez 10 sekund masy śniegu dobijały mnie, cementując. Wychładzasz się natychmiast. Dyszałem i trząsłem się. Pół godziny

tkwiłem w lawinie z ręką w górze, w której trzymałem czekan. Jego czubek sterczał na powierzchni. Ratownicy od razu zobaczyli z helikoptera skrawek czekana. Odkopali mnie. O czym myślałeś tkwiąc pod śniegiem? Byłem pewien, że koledzy zbiegną i za chwilę mnie wyciągną. Potem pomyślałem: daj sobie spokój chłopie z tymi górami... Masz 46 lat, ustabilizowane życie, drugą żonę, dwóch synów (10 i 18 l.) dobrze prosperującą firmę produkującą ekwipunek i odzież sportowo-turystyczną. Nie uważasz, że to śmieszne zostawić wszystko, by drapać się zimą na ośmiotysięcznik? Mało kto to rozumie. Odreagowuję kryzys wieku średniego. Mężczyzna po 45 roku życia zamienia się z lwa w osła. Po co wróciłeś do himalaizmu po tak długiej przerwie? Chcesz oderwać się od codzienności? Rozgłos medialny wzmocni firmę? Po to zwołałeś konferencję prasową, na którą przyszła garstka osób? Himalaizm dziś mało kogo obchodzi. Chociaż rzeczywiście, jak pokażą cię w telewizji, to bułki rano przyjemniej w sklepie kupować, policjant ci mandat daruje, żona bardziej kocha... A poważnie, to w dyscyplinie o nazwie himalaizm ciągle jestem młodzikiem. Wśród kolegów, którzy jeżdżą w góry wysokie, niemal wszyscy mają ok. 50 albo 60 lat: Pustelnik, Pawłowski, Wielicki, Natkański, Załuski... Życie ludzkie i młodość bardzo się wydłużają. Najlepsze osiągnięcia Rosjanie osiągnęli w dojrzałym wielu. Jeden z obecnie najwybitniejszych, Walery Babanow ma 53 lata. Byłeś żelaznym partnerem Jurka Kukuczki. Dlaczego przerwałeś działalność górską?

Pochłonęła mnie działalność gospodarcza, jak całe moje pokolenie po 1989 r. Pobawiliśmy się jakiś czas w kapitalizm i doszliśmy do wniosku, że nie jest to cudowny środek na wszystko. Pokolenie alpinistów, które kiedyś z Himalajów wywiozło sławę, teraz chce coś oddać mieszkańcom tych gór. Buduje szkoły, organizuje pomoc medyczną. Twoja firma HiMountain również zaangażowała się w pomoc dla Szerpanek w Nepalu, żeby mogłyby zostać przewodniczkami i zarabiać. To była jednorazowa akcja. Przede wszystkim zaangażowałem się w polską Fundację Kukuczki. Jest dziś prężną organizacją o kilku celach: w ramach programu "Śmigło dla Tatr" na utrzymanie śmigłowca ratowniczego rocznie przeznaczamy 100 tys. zł. Fundusz Zawady pomaga inwestować w młode talenty wspinaczkowe. Akcja "Nasze skały" ma zapewnić dostęp wspinaczom do rejonów skałkowych, które dzisiaj są prywatyzowane, zamykane, czy chronione. Ludzie bowiem masowo wykupują tereny na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Sami nie wykupujecie gór? Na razie nie, choć uważam, że powinniśmy robić to jak najszybciej. Urodziłeś się w Zielonej Górze. Mama była księgową. Ojciec profesorem skrzypiec uhonorowanym festiwalem bachowskim swojego imienia w tym mieście - Stanisława Hajzera. Skąd wzięły się góry w twoim życiu? Z harcerstwa. Harcerski Klub Taternicki w Katowicach wychował też Kukuczkę i wielu innych. Rodzina przeniosła się na Śląsk gdy miałem 10 lat. Na Uniwersytecie Śląskim skończyłem kulturoznawstwo w "systemie prezydenckim" czyli bez obrony pracy magisterskiej. Za co pojechałeś pierwszy raz w Alpy?

Za gwoździe. W Katowicach Szwedzi budowali wieżowiec centrali handlu zagranicznego, kiedyś najwyższy. Całe lato wyciągałem gwoździe z szalunków, żeby deski można było ponownie użyć. Zarabiałem wtedy trzy dolary ma godzinę. Szwedzi nie wiedzieli, co za pieniądz nam dają! Mogłem pojechać na miesiąc w Alpy. Dostałem też stypendium od Ministra Edukacji za najlepszą pracę maturalną w Polsce. Napisałem "Impresje tatrzańskie w kręgu młodopolskich fascynacji twórców. Kościelec 1909". Kamerą krasnogorsk, na czarno-białej taśmie 16 mm zrobiłem film do muzyki Kilara "Kościelec 1909". Miałem ją na płycie winylowej. Film przepadł podczas przeprowadzek. W wysokie góry pojechałem już za szycie. Zarabiałem od szkoły podstawowej. Dzieci z rodzin rozbitych są bardziej samodzielne. W 1977 r., kiedy Kukuczka wyruszał w Hindukusz na Tirich Mir, obszywałem wyprawę w uprzęże wspinaczkowe. Szyłem wszystko: śpiwory, uprzęże, plecaki, kurtki... Kto cię tego nauczył? Trochę mama, jako domowa krawcowa. Prułem gotowy wzór i miałem model. Żadna filozofia. W najwyższe góry jeździłeś z najlepszymi w złotym okresie polskiego himalaizmu. Pierwszy raz wyjechałem w Himalaje w 1982 r. Miałem 20 lat. Jedna ciężarówka sukienek z Indii na powrót i wszystko się miało. Jak myśmy wtedy żyli! Dziś mnie nie stać na takie szastanie pieniędzmi. Oczywiście tylko w Polsce, bo jak pojechałem do Chamonix, to musiałem spać pod krzakiem. Polak zdrowy na umyśle nie wydałby 100 dolarów na pensjonat, kiedy u nas ta kwota wystarczała na ponad miesiąc godnego życia całej rodziny. Z każdego wyjazdu w Himalaje przywoziło się więcej pieniędzy niż się wywoziło. To są sprawy znane - system zarabiania na wyprawy: uczestnicy zagraniczni, którzy wnosili dewizy, nasze roboty wysokościowe, sprzedaż za dolary w Indiach przywiezionych z Polski aparatów fotograficznych, żelazek... Chodziło o to, żeby więcej pieniędzy mieć wracając niż wyjeżdżając. Dzięki temu można było już nie pracować, tylko organizować wyprawy. Na tym polegało zawodowstwo w himalaizmie. Absurdy komunizmu zrodziły absurdalne warunki przemytnicze. W

najwyższe góry jeździłem do 1989 r. Przyszedł kapitalizm i wszystko się złożyło jak domek z kart. Himalaiści, którzy przestawili się na sponsoring czy przewodnictwo, jakoś jeździli dalej. Ale na wyprawach pieniądze się wydawało, a nie zarabiało. Kto finansuje obecną wyprawę? Informuję, że nie jedziemy w żadnym stopniu za pieniądze podatników. Ale ubolewam, że Polski Związek Alpinizmu nie włącza się na przykład w finansowanie Kingi Baranowskiej, którą pozostawiono zupełnie samą. Żadna z kobiet nie zdobyła wszystkich ośmiotysięczników - Korony Himalajów. Kilka niewiast o to walczy dysponując dużym zapleczem. Nie ma znaczenia, że wchodzą normalnymi, klasycznymi drogami pierwszych zdobywców. To jest dla kobiety ogromny wyczyn. Kinga ma talent do tego sportu i jest mocna. Obserwowałem ją na Dhaulagiri. Szła na szczyt w fatalnej pogodzie. Nie było zmiłuj się. Himalaizm lat 80. miał rozmach: zjazd na nartach z ośmiotysięcznika, nowe drogi, zimowe wejścia, styl alpejski... Z fantazją walczyliście o najwyższe góry. Po raz pierwszy wszedłem na ośmiotysięcznik normalną drogą dopiero na Dhaulagiri w 2008 r. Kiedyś u nas nikomu do głowy nie przychodziło, żeby na klasyczną drogę robić wyprawę. Nawet zimą na Annapurnie Kukuczka do ostatniej chwili zajadle walczył, żebyśmy zboczyli i poszli jakimś trudniejszym wariantem. Co się najbardziej zmieniło na wyprawach? Łączność satelitarna, która powoduje zupełnie inną jakość. Człowiek nie jest sam i nie czuje się sam. Ale to przeszkadza. Kiedyś himalaista wspinał się z determinacją, teraz wisi w bazie na telefonie zanurzony w problemach rodzinnych, reklamowaniu się... Na pewno tak. Zmieniła się też technologia tlenowa, która pozwala ciągnąć na ośmiotysięczniki coraz większą ilość klientów komercyjnych. Teraz na jednej butli można trzy razy dłużej oddychać. Goście dostają tlen już od 7000 m. To jest

profanacja. Dwa ośmiotysięczniki zostały stracone do wpinania w sezonach letnich: Cho Oyu i Shisha Pangma. Do ataku na szczyt idzie wtedy kilkaset osób. A spadek etyki? To jest nie kończąca się dyskusja, w latach 80. nawet głośniejsza niż teraz. Himalaiści mieli bardzo złą prasę za "chodzenie po trupach". Wanda Rutkiewicz sklęła jakiegoś aroganckiego dziennikarza, a potem w gazecie pojawił się tytuł: "Nie rzucaj rękawicy, bo odmrozisz sobie rękę". Czas weryfikuje dokonania Jurka Kukuczki czy Wandy. Dzisiaj ludzie już się tak nie wspinają. Na nowe drogi mało kto się porywa. Która kobieta poszłaby teraz niemal sama od północnej strony na Kangczendzongę z garstką ludzi w bazie?! To były pionierskie czasy. Jeśli chodzi o etykę, to w latach 80. nie zostawiało się ludzi na drodze. Na ostatniej wyprawie na Dhaulagiri zginęły dwie osoby - obydwie z powodu własnej głupoty. Ludzie idą dziś w góry nie przygotowani, przerzucając odpowiedzialność na innych w grupie. To jest bezczelność kogoś tak obciążać. Z drugiej strony jednak, tłum Hiszpanów uciekł z bazy helikopterami, kiedy w obozie szturmowym był Argentyńczyk i nie umiał zejść. Zostawili go nam na głowie... Z upływem czasu, coraz mocniej do mnie dociera na czym polegała wielkość Kukuczki, choć sił mu ubywało - był kilkanaście lat starszy ode mnie. Jurek miał nosa do gór, instynkt. Był niezastąpiony w podejmowaniu decyzji. Dziś wiem jak trudno się zmusić, żeby pokonać strach. Wciąż rehabilitujesz nogę. Bierzesz kule inwalidzkie na wyprawę na wszelki wypadek? Przestań! Na wyprawę jedzie Amerykanin Don Bowie i Robert Szymczak, lekarz. No dobrze, przyznaję, że w moim wieku dobrze jest wspinać się z lekarzem. Relacje z przebiegu HiMountain Wyprawy Zimowej Broad Peak 8047 m - 2008/2009

Artur Hajzer Nazywany etatowym partnerem Jerzego Kukuczki, pięć razy stał na szczytach ośmiotysięczników, w tym z Kukuczką na trzech nowymi drogami oraz zimą: Manaslu (1986 r. nowa droga), Annapurna (pierwsze wejście zimowe - 1987 r. oraz nowa droga - 1988 r. ), Shisha Pangma (1987 r. nowa droga, w stylu alpejskim), Dhaulagiri (2008 r.). Odznaczony nagrodą Fair Play PKOL za brawurową akcję ratunkową na stokach Mount Everestu w 1989 r. Współautor i autor filmów: "Ten czternasty", "Kupa Kamieni", "Anna P", "Czekając na Rosę". Opublikował książkę "Atak Rozpaczy". Za swój największy górski wyczyn uważa osiągnięcie wysokości 8300 m na "ścianie ścian" - południowej stronie Lhotse (8511 m). Trzykrotnie wrócił z niej pokonany. Rzeczpospolita