Sponsor nagród dla laureató w rankingu Moto - Tury s ta Roku 2013 Sponsor nagrody dla autora Relacji Roku 2013 Sezon 2013 01.04.2013-31.03.2014 Tytuł: Wyprawa do Wilna Autor: Marian / Moto-Turysta 140 >>> Ranga M-T: Weteran >>> Numer relacji: 19/2013/Turystyczne wojaże Relacja objęta r anki ngami "Moto -Turysta Roku 2013" & "W yprawa Roku 2013" Data wyprawy Data nadesłania relacji Data publikacji relacji 4-9 sierpnia 2013 2 września 2013 8 listopada 2013 Pierwszy dzień wyprawy. Wyjazd do Wilna zaplanowany był 4 sierpnia na godzinę 10.00 rano. Niestety już na samym początku pogoda trochę pokrzyżowała nam plany i z powodu ulewy, którą musieliśmy przeczekad, ruszyliśmy z Kostrzyna Wlkp. o 12:30. Rozpoczęliśmy podróż w trzy motocykle ja z małżonką, kolega Robert oraz ksiądz Eda Jaworski, z parafii Gułtowy koło Kostrzyna, który był głównym pomysłodawcą tej wyprawy. Obraliśmy trasę prowadzącą przez Świętą Lipkę, gdzie zaplanowaliśmy przerwę na nocleg. Tam też dołączyło do nas kolejnych dwóch motocyklistów Marek i Zbyszek z Leszna. Drugi dzień wyprawy. Po śniadaniu w hotelu postanowiliśmy skorzystad z okazji i odwiedzid miejscowy klasztor. Ciekawostką są organy w klasztorze. Ozdobione są one rzeźbionymi figurkami aniołów, które poruszają się, kiedy organy zaczynają grad. Po uczestnictwie we Mszy Św. ruszamy w dalszą drogę do Wilna. 1 z 5
Przejeżdżając przez Augustów skorzystaliśmy z okazji i zatrzymaliśmy przy porcie, aby zobaczyd miejsce, które odwiedził nasz papież Jan Paweł II. Zwiedziliśmy też miejscowe muzeum przy porcie. Granicę polsko-litewską przekroczyliśmy w Ogrodnikach, gdzie też wymieniliśmy naszą polską walutę na litewskie lity. Do celu naszej wyprawy dojechaliśmy późnym wieczorem. W Wilnie byliśmy o godzinie 22:00 czasu litewskiego. Byliśmy bardzo zaskoczeni, kiedy to po wyczerpującym dniu podróży odwiedziliśmy miejscowy market aby zaopatrzyd się w chłodzące napoje alkoholowe i okazało się, iż po godzinie 22:00 obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu. Trzeci dzień wyprawy. Dołączają do nas dobre znajome księdza Edy, które przez kolejne dwa dni pokazują nam Wilno. Irena i Renia Polki, które obecnie mieszkają w stolicy Litwy. Zaczynamy od odwiedzenia redakcji Kuriera Wileoskiego polskiego czasopisma wydawanego na Litwie. Tam też mają miejsce ciekawe dyskusje na różne tematy. 2 z 5
Kolejnym miejscem jest cmentarz na Rossie, którego historia sięga 200 lat wstecz. Obecnie powierzchnia cmentarza wynosi 6,2 ha. Znajdują się na nim groby wielkich Polaków. Pochowani są tam między innymi ojciec Juliusza Słowackiego czy rodzeostwo Józefa Piłsudskiego. Cmentarz na Rossie chyba najbardziej znany jest jednak z tego, iż znajduje się na nim serce marszałka Józefa Piłsudskiego, które zostało pochowane w grobie jego matki. Należy wspomnied, iż to właśnie ksiądz Eda Jaworski jest przewodniczącym corocznych kwest Poznaniacy Rossie, mających miejsce na poznaoskich cmentarzach. Kolejnym punktem naszego zwiedzania była wieś Powiewiórka pod Wilnem. Odwiedziliśmy tam kościół, w którym był chrzczony Józef Piłsudski. Po całym dniu zwiedzania powrót przez centrum Wilna, które po zmroku wygląda naprawdę zachwycająco, szczególnie pięknie oświetlona katedra. 3 z 5
Czwarty dzień wyprawy. Nasze znajome przewodniczki zabrały nas na spacer po wileoskiej starówce. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od zobaczenia Ostrej Bramy. Następnie odwiedziliśmy kościoły wyznao rzymskokatolickich, grekokatolickich i prawosławnych. Zobaczyliśmy celę Adama Mickiewicza, aby w koocu dotrzed do budynku Uniwersytetu Wileoskiego im. Stefana Batorego. Znajduje się tam wieża widokowa licząca 65 metrów wysokości, z której podziwialiśmy przepiękną panoramę Wilna. Dzieo kooczymy wspólną kolacją w starodawnej karczmie, do której zabrały nas nasze przewodniczki. 4 z 5
Piąty i szósty dzień wyprawy. Opuszczamy Wilno i ruszamy w kierunku Białegostoku do Kruszyniany, gdzie zwiedzamy miejscowy meczet oraz muzułmaoski cmentarz. W Kruszynianach mamy zarezerwowany także nocleg. Rankiem 9 sierpnia wyruszamy w dalszą drogę powrotną, aby późnym wieczorem przyjechad do swoich domów. Tak jak rozpoczęliśmy tak i zakooczyliśmy swoją wyprawę ostatni odcinek trasy, od samego Koła jechaliśmy w deszczu. Najważniejsze, że w pozostałe dni dopisała piękna pogoda. Łącznie przejechaliśmy około 2000 km. Pozdrawiamy, Marian i Genia / MT 140 5 z 5