X Od:zie r adoś6~ tam cnota WARIACJE TISCHNEROWSKIE W spektaklu wykorzystano ks i ążki. Historia filozofii po góralsku autorstwa Józefa Tischnera oraz. Wieści ze Słuchani cy* autorstwa Józefa Tischnera i Wandy (zubernat. X
.........................................................................................,, GDZIE RADOS[, TAM CNOTA Wariacie Tischnerowskie scenariusz/reżyseria/oprawa muzyczna: Artur Baron Więcek scenografia: Marek Braun ruch sceniczny: Janusz Skubaczkowski światło: Piotr Trela asystent reżysera: Aneta 6roszyńska partie skrzypiec: Dawid Lubowicz inspicjent: Julia Dssowska-Saar... OBSAOA Jegomoś ć Autor: Mariusz Wojciechowski Wawrzek: Mariusz Benoit Gospodyni Jegomośc i a Autora: Justyna Sieńczyłło Jędrek : Tomasz Sapryk Maryś: Paulina Chruściel Józek: Jacek Beler Premiera 4 grudnia 2011 Scena 200...........
Czasem się śmiejęf ie jestem najpierw czlawiekiemf patem filazatem$ a dopiera patem księdzem. Józef Tis[h ner
NA POCĄTKU WSĘDY BYLI GÓRDLE, A DOPIERO POTE POROBIYLI SIĘ TURCY I ZYDZI. GÓROLE BYLI TYZ PIYRSYMI,,FILOZOFAMI".,,FILOZOF" - TO JEST PEDZIANE PO GRECKU. ZNACY TELO CO: MĘDRDL". A TO JESl PEDZIANE PO GRECKU orn NIEPOZNAKI. NIBY, PO co MO FTO WIEDZIEĆ, JAK BYłD NA POCĄTKU? ALE GRECY TO NIE BYLI GRECY, INO GÓRDLE, CO UDAWALI GREKA. BD NA POCĄTKU NIE BYŁO GREKÓW, IND WSĘOY BYLI GÓRDLE. BEDYM TEROZ OPOWIADOł, JAK BYłO NAPROWOE Z TYMI MĘOROLAMI. CYSTÓM PROWDE BEDE GOO Ot NIBY, JAKI BYK MIOł INTERES, COBY ŚKLIĆ? Józef Tischner: Historia filozofii pa góralsku, wyd. Znak, Kraków 2001,
X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X X Fascynował go Hegel, Norwid i mistycy - Mistrz Eckhart, święta Faustyńa Kowalska. Inspirował go Karol Wojtyła, z którym Tischner się przyjaźnił, jeszcze zanim Wojtyła został papieżem. Być może ta przyjaźń z papieżem osłaniała Tischnera przed atakami ze strony katolickiej prawicy. Ale nie do końca. Bezcenny wkład Tischnera w debaty o polskości, wolności, chrześcijaństwie, Kościele, był i jest odrzucany przez nacjonalistów i antyliberałów w Kościele i polityce. Na szczęście dziedzictwo Tischnerowskie jest twórczo podtrzymywane przez jego uczniów i miłośników. Są ośrodki badania jego idei, są poważne i tłumnie nawiedzane tischnerowskie imprezy. Adam Szoslkiewicz: lóuf Tischn, 5akratPS z iapuszne;, w: Polilyka ", 27 czerwca 2010, 'Jyj mvrul11.dci to jo gc chyba muu:ył z 'Waw'lzkiem, bo my mu :lha:inie ciekawe 'lzeczy opoł.riadnli. <:Br jak cłou:ielt zyjt r.afe z.ycie U' gi'a.aclt, to :>l'ln6nie duzo U"iy. o le my mu. cpcu:iadali, a on Io :>iucltcf. J dlale<jc en mi wypcwiedziol w c:>latnich latach juz p'i.au ie, ze jak okc nie u:idzi i ucltc riie :>fy{)y, le nie m<i co tjpcwitulitć i pijać. J to ircienlo p'tcłc'da. 'J11.zeba z Ludzi rrycylać, u:ypfoać i Io cpcu:indać. Ou lam :le wu1if i u ycytcl, bv on tace:> tam u iedzicł na ten temat, a rd petem dciczyi, be tak lubił dclczyć, ddć duzd ddkładaf. ]ile le e<l nc:> biel tę filcufię. ludwik Macim w: W. Bmś, A. W ięcek; fochntr- iym w opow11ic1ach, yd. Ś ia l K si~zk1, Warmwa 2008, ' ' l, ~ :,' t': < j" I. \ ~ I ~i I. ) l r. t. ~. ~ ~ ~.~~ '. '\ ~.\ ~,~,'
[... ]Myślenie Tischnera jest myśleniem o wolności. A czy jest ważnie,jszy temat w świecie, w jakim dziś żyjemy? Może jest: solidarność. Lecz w związku z wolnością. To trudny związek, ale wciąż ma przyszłość. Tischner zmagał się z tą trudnością z szarnnkiem. Nazywany był przecież kapelanem Solidarności, a zarazem w początkach wolnej Polski fascynował się środowiskiem gdańskich liberałów. W tym, co mówił i pisał, bronił wizji społeczeństwa, które ma te dwa fundamenty - wolność i solidarność - i ich sobie nie przeciwstawia.[...] Adam Szostkiewicz: Józef Tischnrr, Sokrores z topuszne;, w:. Poliryka", 27czerwca1010,
Józek śmiał się w sposób tubalny i zaraźliwy. Doskonale czuł się na subtelnej płaszczyźnie relacji damskomęskich. Był przystojny, podobał się kobietom, o czym wiedział, przezabawnie tę przewagę" ogrywając - i nie przekraczając nigdy granic przystających księdzu. Alicja Resich-Modlińsk a zadała mu kiedyś w swoim programie telewizyjnym pytanie, które w jej przeświadczeniu miało zapewne postawić osobę duchowną w kłopotliwej 1 sytuacji: Czy to prawda, że u górali, kiedy mężczyzna nie sprawdza się w alkowie, kobieta ma prawo od niego odejść i jedynie pierze mu bieliznę?". Źle trafiła, bo Józek momentalnie odpalił :,.Ja, znając życie, w em, że jeszcze dob ze nie odejdzie, a j uż się znajdzie dr g, co mu będzie pr ał. Dziennikarka zaczer-,.., A CO SIĘ TYCY CIAłA, [...]: RADDSCIAMI NIE POGARDZOJ, OD SMUTKOWUCIEKOJ. KIZBYTO DJABLI BYLl,AJ BYBYLI, COBY CNOTA SPRAWIAłA PRZYKROŚĆ, A NIECNOTA RADOŚĆ.,, KA RADOS(, TAM I CNOTA. KA SMUTEK, l AM GRZYCHY, TAM NIECNOTA. STAROJ SIĘ O RADOŚĆ, A ZA RAOOŚCIÓM PRZYDZIE HOZUM I CAłO REŚTA. TA I DUSY LEPIEJ Sl 1 Ę SłEDZI W KRZEPKIM OIELE JAKO W CIELE CHYRLAWYM. TAK ze au KO IANÓM sto o RADO Ś,A GREKÓM O P RZYJY~N OSE. WID A Ć Z TEGO, ZE GRECY TO BYLI PASKUDNE HEDONISTY, A BUKOWIANIE BYLI RADOŚNIKAMI I ŚLUS. TROSCĘCY SIĘ O CIAłO BUKOWIANIE WYMYŚLELI,,,, GORALSKI STROJ I GORALSKI TONI EL TAM TYZ WZIYNY POCĄTEK PIRSE OLIMPIADY, ODPRAWIANE W MIYSOPUSTY.,,,, INO ZE WTEDY CWICYłO SIĘ SOM TONIE(: ZBOHCKI, DROBIONY I HAJDUCKI. DOPIERO POTE DOSłY SKOKI NARCIARSKIE I ŚTAFETA. JAKO ŚTAFETA? NEJ PRZECIE WIYCIE, PIYRSO BYłA Z TOWARYM BEZ GRANICE. Józel Tischner: Historia filo zo fii po góralsku, wyd. Znak, Kraków 1001,
Jako polemista Józek był niezrównanym szermierzem. Z każdego zwarcia wychodził z ostatnim ciosem - przy czym nie była to nigdy bijatyka, tylko finezyjne i często potwornie zabawne flesze. Tischner nigdy nie ośmieszał przeciwnika, choć często atakowany był głupio i brutalnie, łatwo więc mógłby wykorzystać swoją przewagę, by oponenta upokorzyć. Od śmiertelnego sztychu wolał unik w postaci żartu, zawsze wykazując szacunek dla polemisty i pozwalając mu zachować poczucie własnej wartości. Na spotkaniach publicznych obezwładniało to nawet najzajadlejszych " oszołomów" i chyba musiało ich na swój sposób ujmować - riposty Tischnera powodowały zazwyczaj na widowni huragany śmiechu. Brałem z nim kiedyś udział w nocnej audycji w studio Radia Merkury w Poznaniu [.]. Pod koniec audycji w pytaniu jednego ze słuchaczy można się było doszukać zakamullowanego ataku:.czy ksiądz nie obawia się, że autorytet księdza bywa wystawiany na szwank przez pewne środowiska, które posługują się księdzem dla swoich celów?". Józiu bez namysłu odpowiedział:.a cóż byłby wart mój autorytet, gdybym nie wystawiał go na szwank? Autorytet buduje się nie w ten sposób, że chowa się go pod korcem, ale że wystawia się go na konfrontację i nie boi się inaczej myślących. Jerzy lllg: Tischner: góralska nawa/nica, w:_ Gazeta Wyborcza-, 2 lipca 2009,
W SAMYM ŚRODKU MIASTA, NA RYNKU POJAWI EŁ SIE SOKRATES. INO ZE SOKRATES NIE NAZYWOŁ SIE SOKRATES, BA JĘDRUŚ KUDASIK [.] ZACYNO SIE OD TEGO, ZE ROMEK DZIDBDŃ [.] POSEŁ RAZU JEDNEGO DO LUDŹMIE.fłZA, COBY SIENA MIEJSCU MAlKI BOSKIEJ SPYTA( FTD JEST NOJMĄDRZEJSY NA PUOHOLU, CYLI NA ŚWIECIE. I MATKA BOSKO PEOZIAŁA: J 1 ĘDREK KUDASIK. NO TO RDMEK WRACO SIE DO MIASTA I PADO, JAK HST: JĘDRUŚ, MATKA BOSKO PEDZIAŁA, ZE TYŚ NOJMĄDRZEJSY". JĘDRUŚ SIE ZATRDPIYŁ. NO BO TAK: Z JEDNEJ STRÓNYON SIE DO WIELKIEJ MĄDROŚCI
Tischner był rodzajem współczesnego polskiego Sokratesa; chciał rozmawiać z ludźmi na wiele sposobów i zachęcać ich do niezależności myślenia. Jeśli media mogły mu w tej rozmowie pomóc, czemu miał z nich nie korzystać?[...] Słówko o słynnych Tischnerowskich kawałach. Nie sypał powiedzonkami i dowcipami dla samych dowcipów. Były mu potrzebne do przełamywania bariery między nim a rozmówcą czy słuchaczem. Do wyrywania ludzi ze schematów myślowych. I[...] Adam Szostkiewicz: lózrf Tischner, Sokrates z łapusznt;, w:. Polityka, 27 czerwca 2010,
CO TO TAKIE: DUSA? NEi ŚTRETNYLI SIE PONIZYJ MIASTA PRZY WODZIE NA SKAŁACH, CO ICH JESCE DZIŚ SAMO RODAMI NAZYWAJÓM. SKAŁA BRACIE - TO JEST BEZ DUSY. I WODA BEZ DUSY. I GMŁA BEZ DUSY. ALE ROŚLINKA, NA TYN PRZYKŁOD TYN TU os.et, TO JUZ JAKÓMSI DUSE MD. A CYMU? BO TOTO ZYJE. RDDZI SIE, STARZEJE, UMIYRO- ZNACY, ZE W IĘDNIEJE. ALE ZAKIELA JESCE ZYJE, TO NOSIÓINKA ZE SOBIE WYPU SCO, CO BY PO NIM JAKIE lakie POTOMSTWO OSTAŁO. TA DUSA NAZYWO SIE OUSÓM ZYWOBYTNÓM, BO ZYCIE PRZYNOSI I DARUJE. ALE RYBA WE WODZIE, ABO OWCA NA POLANIE, ABO I KÓŃ NA DRÓDZETD JUZ LEPSÓM DUSE MO. ONA JEST TAKO, ZE IK [LJCIYM DARZY. ZWIERZ (UJE, CO I JAK. JAK WYCUJE, ZE ŹLE, TO UCIEKD. JAK WYCUJE, ZE DOBRZE, TOSIE PRZYBLIZY I ŁASI. MD SMAK DO JODŁA, DO NAPOJU. A SÓM I TAKIE, CO MAJÓM RODZINNE WYCLICIE. PATRZOJ, JAKO BOCIANY GNIOZDD ZDAJÓM, A W NIM BDEIANIO RODZINA ROŚNIE. A NDLEPSÓM DUSE MD CŁEK. BD TOTA DUSA NIE IND ZYJE, NIE IND MO CUCIE, ALE ÓNA- BRACIE - MYŚLI. Józef Ti schner; Historia fi/azaf1i pa góralsku, wyd. Znak, Kraków 2001,
xxxxx xxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxxx Był ten stary Kościół, tradycyj ny Kościół podhalański, Kościół, z którego wyrósł. Było to Pod hale, jego góralska tożsamość. Kraków, Warszawa, świat, filozofia, teologia i on między tymi światami funkcjonował, próbował je cały czas ze sobą spinać. To było bardzo trudne. To było coś niesamowitego, bo takie właśnie miałem wrażenie, że Tischner staje obok nas, otwiera tak szeroko drzwi i zaczyna nas oprowadzać po tym wielkim ogrodzie swojego życia od Ounsa Szkota do Józka z Łopusznej. Bardzo mu zazdrościłem tego św i ata, tego bogactwa. Ja, człowiek wychowany w Warszawie, w banalnym prostym świecie, a on w tym bogactwie żył. Jacek Żakowski w: W. Beres, A. Więcek; rmhntr- ż y c ie w opowieicioch, wyd. Świat Ksią ż ki, Warszawa Z008, [.] Tischner mógłby być zezłoszczony złą antropologią, antyewangelicznym podejściem do człowieka w ojczyźnie Jana Pawła li. [.] Tischner sporo wiedziałlchoćby jako spowiednik) o ludzkiej małości, ale czarną stroną życia człowieka się nie fascynował. Wolał być jako filozof i kapłan przy człowieku starającym się " zrobić krok do przodu". I taki krok do przodu Tischnera cieszył jak mało co. W ostatnich latach w polskiej polityce, w polskim Kościele mało kto pragnie tak towarzyszyć ludziom w ich dylematach. Jest za to fascynacja złem, niegodziwością, obnażaniem ludzkich słabości i upadków i publicznymi pręgierzami. [.]................ Adam Szostkiewicz: Jóuf rischntr, Sokrates z lopuszne;, w:. Polityka, 11 czerwca Z010,
Tischner, niestety', sam był sobie winien czasami. Jego powiedzonka, jak to słynne o tym, przez kogo więcej ludzi straciło wiarę, po prostu zabolało proboszczów. I on sobie tak podżartowywał, taki był, nie miał złych intencji. No, ale potrafił dać odczuć tym księżom, że jest mądrzejszy, że lepiej widzi, że oni są niezbyt mądrzy. Więc na to nie ma rady, ta reakcja podświadomie narastała. W środowiskach zamkniętych, jak kler, zresztą nie tylko wśród księży, myśl 1 ę, że w korporacjach zawodowych także istnieje element zazdrości. Kogoś, kto robi olśniewającą karierę medialną, zdobywa wielką popularność, niekoniecznie kocha się we własnym środowisku. ks. Adam Boniecki w: W. Berei, A. W ię cek; Tischn1r- iycit w opowiticiach, wyd. Swiat Ks i ązki, Warszawa ZOOB, Wielu nie podobało się, że Tischner królował w mediach, ie przyjmował prawie każde zaproszenie na najrozmaitsze spotkania publiczne. Tymczasem Iks. Józef szybko się zorientował, jaki potencjał niosą w sobie wolne.1ass media. Że można przez nie komunikować się z ludźmi w sprawach duchowych. Mówić o wartościach nie jakąś kościelną nowomową, tylko po prostu.[...] Nigdy przy tym nie przekroczył granicy, za którą zaczyna się celebryctwo. Owszem, lubił być w mediach, ubierał się po cywilnemu, a nie po księżowsku!choć zwykle nosił do marynarki koloratkęl, chętnie nakładał strój góralski, ale to pasowało do niego jak ulał i było prawdziwe. Adam Szos tk iewicz: Jó ze f Ti<Chn!r, 5okrat" 1 lopus1nej, w:.. Polityka', 27 czerwca 2010,
, KWOLI[ BOGA, ZE JEST [ŚWIAT-przypis 1red.J!, JAKBY SWIATA NIE BYŁO, TO BY BYŁO SKODA. A JESCE WIĘKSO BYŁABY SKODA 1 KIEBY NA,,, TYM SWIECIE NIE BYŁO GOR ANI GO ROLI.,, I TYMU SE SPIEWAJOM: KIE PUDZIE MY Z TELA, TO NOS BEDZIE SKODA PO GO RACH, DOLINACH, PŁAKA( BEDZ1IE WODA"., Józef Tischner: Historia filozofii pa góralsku, wyd. Znak, Kraków 2001,
Dyrektor Teatru Robert Gliński Zastęp[a Dyrektora Krzysztof Rudziński MIASTO STOUONI WMISZAWA I Zastępca Dyrektora Maria Juszczyk Projekt plakatu oraz projekt grafinny programu Justyna Czerniakowska Redakcja programu Karolina Kapralska Druk www.loldruk.pl Wydawca Teatr Powszechny im. Zygmunta Hiibnera, 03-801 Warszawa, ul. Zamoyskiego 20 Tel.: 22-818-00-01 Biura Obsługi Widzów Tel.: 22-818-48-19 bow@powszechny.art.pl Bilety : Kasa Tel.: 22-818-25-16 czynna od 12.00 do rozpoczę[ia przedstawienia (pon. do 18.00, w nd. od 14.001 kasa@powszechny.art.pl Internetowa sprzedaż biletów www.ebilet.pl - MA SENS
, ' - \ Teatr Powszechny im. Zygmunta HUbne ra www.powszechny.art.pl - - L