KRP V BIELANY, ŻOLIBORZ Z GÓRY WIDAĆ JAK NA DŁONI... Strona znajduje się w archiwum.

Podobne dokumenty
POLICJA.PL Z GÓRY WIDAĆ JAK NA DŁONI... Strona znajduje się w archiwum.

ŚMIGŁOWIEC LOTNICTWA POLICJI W SŁUŻBIE NA COP24

KOMENDA STOŁECZNA POLICJI NASI WODNIACY PŁYWAJĄ OD 90 LAT. Strona znajduje się w archiwum.

POLICYJNE PODSUMOWANIE AIR SHOW RADOM 2015

66 ZARZĄDZENIE NR 623 KOMENDANTA GŁÓWNEGO POLICJI

DECYZJA Nr 44/MON MINISTRA OBRONY NARODOWEJ. z dnia 14 lutego 2011 r. zmieniająca decyzję w sprawie wprowadzania do użytku

Centralny Ośrodek Szkolenia Straży Granicznej w Koszalinie

DWA BLACK HAWKI JUŻ W POLICJI. KOLEJNE TRZY W PRZYSZŁYM ROKU? [INFOSECURITY24 TV]

POWIETRZNE OPERACJE POLICJI

R O Z P O R Z Ą D Z E N I E M I N I S T R A S P R A W W E W N Ę T R Z N Y C H I A D M I N I S T R A C J I 1)

LOTNICTWO W POLICJI. Struktura organizacyjna

Transport specjalny z udziałem PSP na pokładzie śmigłowca EC135

LOTNICTWO POLICJI. Akcja ratownicza w elektrowni Kozienice. Trening pod Rysami z udziałem ratowników TOPR-u

MAZOWIECKA POLICJA: AIR SHOW 2017 BYŁO BARDZO BEZPIECZNIE

Lotnicze Pogotowie Ratunkowe w Polsce. Historia i dzień dzisiejszy.

POLICJA.PL CHWAŁA BOHATEROM! Strona znajduje się w archiwum.

POLICJA.PL DZIEŃ DZIECKA NA SPORTOWO. Strona znajduje się w archiwum.

SP ZOZ Lotnicze Pogotowie Ratunkowe STRUKTURA I ZADANIA

Czworonożni funkcjonariusze

Ćwiczenia służb przed Szczytem NATO oraz Światowymi Dniami Młodzieży

Tekst: WSP Szczytno, Frag Out! SZKOLENIE.

PIERWSZY DZIEŃ RADOMSKICH POKAZÓW LOTNICZYCH ZA NAMI - POLICYJNE PODSUMOWANIE

Warszawa, dnia 10 grudnia 2013 r. Poz ROZPORZĄDZENIE MINISTRA TRANSPORTU, BUDOWNICTWA I GOSPODARKI MORSKIEJ 1) z dnia 26 listopada 2013 r.

Sposób współpracy jednostek systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne z jednostkami współpracującymi z systemem

POLICJANCI DZIECIOM CZYLI MUNDUROWY DZIEŃ DZIECKA 2016

Świadectwo kwalifikacji pilota statku powietrznego o maksymalnej masie startowej

LOTNICZE POGOTOWIE RATUNKOWE JAKO ELEMENT SYSTEMU PRM W RAMACH WSPÓŁPRACY ZE SŁUŻBAMI RATOWNICZYMI

O BEZPIECZEŃSTWIE W PIERWSZY DZIEŃ WIOSNY

PODLASKA POLICJA NA RZECZ BEZPIECZEŃSTWA STARSZYCH OSÓB DZIAŁANIA W RAMACH EUROPEJSKIEGO DNIA SENIORA

ZAPYTANIE OFERTOWE/FORMULARZ OFERTOWY

Program szkolenia instruktorów PSP z zakresu współdziałania z SP ZOZ Lotnicze Pogotowie Ratunkowe

służbowego na które można wyznaczyć żołnierza o dowolnej SW służbowego na które można wyznaczyć żołnierza o dowolnej SW

WYKAZ NIEOBSADZONYCH STANOWISK 49 BLOT. PRUSZCZ GDAŃSKI. kwiecień 2013 rok.

KURS PIERWSZEJ POMOCY

BASTION - WIELKIE ĆWICZENIA SŁUŻB W WARSZAWIE - SYMULACJA ATAKU TERRORYSTYCZNEGO

KOLEJNI NOWI POLICJANCI ZŁOŻYLI ŚLUBOWANIE

UROCZYSTOŚĆ PRZEJĘCIA OBOWIĄZKÓW PRZEZ ZASTĘPCÓW KOMENDANTA GŁÓWNEGO POLICJI

Bezzałogowe statki powietrzne w służbie PKP CARGO S.A.

POLICJANCI ZADBALI O BEZPIECZEŃSTWO PIELGRZYMÓW NA KATOWICKIM LOTNISKU MUCHOWIEC

POLICYJNE ZABEZPIECZENIE WIZYTY PREZYDENTA USA W WARSZAWIE I SZCZYTU INICJATYWY TRÓJMORZA

Umowa. zawarta w dniu w Zakopanem

Charakterystyka środków technicznych SAR

REKRUTACJA DO SŁUŻBY W POLICJI W SEKCJI LOTNICTWA POLICJI SZTABU POLICJI KOMENDY WOJEWÓDZKIEJ POLICJI W POZNANIU NA STANOWISKO PILOTA

ĆWICZENIA DOWÓDCZO-SZTABOWE Z UDZIAŁEM POLICJI, STRAŻY GRANICZNEJ I STRAŻY POŻARNEJ

POLSKI SOKÓŁ W SUBTROPIKACH

PIERWSZY DZIEŃ ŚWIATOWYCH DNI MŁODZIEŻY W KRAKOWIE

Jakie sytuacje mogą nas zaskoczyć?

WZLEĆ PONAD STANDARDY STATKI BEZZAŁOGOWE ŚWIAT OCZAMI SOKOŁA

MINISTER MARIUSZ BŁASZCZAK DO FUNKCJONARIUSZY SŁUŻB: ZDALIŚCIE PAŃSTWO EGZAMIN. JESTEM Z WAS DUMNY

04 marca Inna rzeczywistość

PREZYDENT RP I MINISTER SWIA Z WIZYTĄ U POLICJANTÓW

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA OBRONY NARODOWEJ. z dnia 3 czerwca 2004 r. w sprawie ćwiczeń wojskowych żołnierzy rezerwy. (Dz. U. z dnia 22 czerwca 2004 r.

KWP: PSY WYSZKOLONE DO WYSZUKIWANIA ZAPACHÓW ZWŁOK LUDZKICH WYPOSAŻONE W NOWOCZESNY SPRZĘT

Warszawa, dnia 22 maja 2014 r. Poz. 663

Drugi taki program w ostatniej dekadzie

»Powietrzne operacje Policji

PROCEDURA EWAKUACJI UCZNIÓW, NAUCZYCIELI I PRACOWNIKÓW Z OBIEKTÓW ZESPOŁU SZKÓŁ NR 1 W BRODNICY.

- Pieniądze są zabezpieczone - zapewnia podinsp. Tomasz Kowalczyk, dyrektor Biura Logistyki Policji KGP.

POLICJA.PL BEZPIECZNI NA STOKU. Strona znajduje się w archiwum.

Edukacja lotnicza kształcenie pilotów

POLICJA.PL BY NIE BAĆ SIĘ POMAGAĆ INNYM... Strona znajduje się w archiwum.

ROCZNICA POWSTANIA POLICJI PAŃSTWOWEJ ŚWIĘTO W CSP

Kursy. operatorów bezzałogowych statków powietrznych. Warszawa

Warszawa, dnia 18 lipca 2014 r. Poz. 950 ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY I ROZWOJU 1) z dnia 17 lipca 2014 r.

Nowy sprzęt dla ratowników Harcerskiej Grupy Ratowniczej HGR Starówka

ZAWÓD MECHANIK LOTNICZY. Mechanik lotniczy to wyjątkowo atrakcyjny zawód o długiej historii i wciąż rosnącym zapotrzebowaniu na rynku pracy.

84 ZARZĄDZENIE NR 816 KOMENDANTA GŁÓWNEGO POLICJI

Centrum Szkolenia Straży Granicznej w Kętrzynie

SZKOLENIE DOWÓDCÓW OSP. TEMAT 8: Organizacja i funkcjonowanie Jednostek Operacyjno-Technicznych OSP (JOT OSP) Autor: Stanisław Mikulak

POLICYJNE ZABEZPIECZENIE SZCZYTU NATO W WARSZAWIE

Specyfika transportu medycznego HEMS z miejsca zdarzenia

KATASTROFA BUDOWLANA W MIRSKU - DZIAŁANIA DOLNOŚLĄSKICH POLICJANTÓW

ZARZĄDZANIE KRYZYSOWE

Kobiety w służbach MSW

Program szkolenia doskonalącego dla strażaków KSRG z zakresu współdziałania z SP ZOZ Lotnicze Pogotowie Ratunkowe

PODSUMOWANIE EFEKTÓW POLSKO-WŁOSKICH PATROLI NA ULICACH WARSZAWY I KRAKOWA

PODCZĘŚĆ D LICENCJA PILOTA ZAWODOWEGO - CPL SEKCJA 1 Wymagania wspólne

ratownictwa wysokościowego

SAMOLOT Z MIELCA LECI NA PODBÓJ AMERYKI POŁUDNIOWEJ [DEFENCE24.PL TV]

Komenda Główna Straży Granicznej

POLICJA.PL PONADPOWIATOWE DZIAŁANIA "CHWILA NIEUWAGI-KONSEKWENCJE DO KOŃCA ŻYCIA" Strona znajduje się w archiwum.

ZAWODY POLICYJNYCH RATOWNIKÓW ZE ŚLĄSKA ZA NAMI

Kisielice żyją policyjnym pościgiem za przestępcami

Źródło: Wygenerowano: Wtorek, 17 października 2017, 22:45

Warszawa, dnia 18 grudnia 2013 r. Poz. 113

Wybór miejsca lądowania

NOWE RADIOWOZY DLA PODKARPACKIEJ POLICJI

FORENSICS CUP II OGÓLNOPOLSKI TURNIEJ PIŁKI HALOWEJ WE WROCŁAWIU

M I N I S T E R S T W O T R A N S P O R T U PAŃSTWOWA KOMISJA BADANIA WYPADKÓW LOTNICZYCH WYPADEK. zdarzenie nr: 35/03

Ślubowanie mundurowych licealistów w Wołominie

,,Bezpieczna Szkoła-Bezpieczny. Uczeń w Zespole Szkół Nr 2. im. Jana Pawła II w Narzymiu

POLICJANCI Z KATOWICKIEGO ODDZIAŁU PREWENCJI POLICJI NA PODIUM!

DRONOWE CENTRUM SZKOLENIA W DĘBLINIE [ANALIZA]

RUSZYŁO NAJWIĘKSZE TEGOROCZNE ĆWICZENIE W ŚWINOUJŚCIU

ZAPYTANIE OFERTOWE/FORMULARZ OFERTOWY

Minister Mariusz Błaszczak do funkcjonariuszy służb: Zdali Państwo egzamin

o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o ochronie granicy państwowej oraz niektórych innych ustaw (druk nr 2523)

MIĘDZYNARODOWE ĆWICZENIA KONTRTERRORYSTYCZNE W WARSZAWIE

PAŃSTWOWA KOMISJA BADANIA WYPADKÓW LOTNICZYCH. Informacja o zdarzeniu [Raport] Rodzaj zdarzenia: Data zdarzenia: Miejsce zdarzenia:

Pomagam mojemu dziecku wybrać szkołę i zawód

Transkrypt:

KRP V BIELANY, ŻOLIBORZ Źródło: http://zoliborz.policja.waw.pl/r5/aktualnosci/3605,z-gory-widac-jak-na-dloni.html Wygenerowano: Poniedziałek, 16 października 2017, 01:22 Strona znajduje się w archiwum. Z GÓRY WIDAĆ JAK NA DŁONI... Każde ich zadanie jest operacją o podwyższonym ryzyku. Latają z konwojami osób niebezpiecznych, podejmują ludzi z trudno dostępnych miejsc, desantują na linach anyterrorystów i ratowników, poszukują osób zaginionych i uciekinierów. Latają w dzień i w nocy, bywa, że w trudnych warunkach pogodowych wykonują zadania specjalne zawisy na dużej wysokości czy loty koszące poniżej 50 metrów nad ziemią. Mobilność i skuteczność policyjnych załóg śmigłowcowych niejednokrotnie ratują ludzkie życie. Na lotnisku na warszawskim Bemowie stacjonuje jednostka Lotnictwa Policyjnego, która została powołana w 2000 roku. Wtedy też wojskowe śmigłowce 103. Pułku Lotnictwa MSWiA zmieniły barwy na policyjne, a wraz z nimi część wojskowych pilotów zmieniła mundur. Dziś kontynuują swoją karierę zawodową w Policji. Zgodnie twierdzą, że wybór tej drogi podyktowany był przede wszystkim marzeniami o lataniu.- To jedyna w swoim rodzaju możliwość zdobycia wyjątkowych umiejętności i wykonywania ciekawego zawodu mówi jeden z pilotów. Policja, rekrutując pilotów, stawia na zawodowców, którzy spełniają wysokie kryteria kwalifikacji. Względy praktyczne decydują więc o tym, że najwięcej personelu wywodzi się z lotnictwa wojskowego. - Przede wszystkim są oni już sprawdzeni i znani w środowisku mówi insp. Mirosław Wnuk Naczelnik Zarządu Lotnictwa Głównego Sztabu Policji KGP. W naszym fachu bardzo ważne są kompetencje i odpowiedzialność. A piloci wojskowi mają duże doświadczenie, nierzadko w niesprzyjających, trudnych, a także bojowych warunkach, które my możemy wykorzystać przy specjalnych zadaniach i operacjach policyjnych. Podstawowe wymagania stawiane przed pilotami Lotnictwa Policyjnego są standardowe, takie jak dla wszystkich starających się o przyjęcie do Policji. Dodatkowo muszą oni mieć odpowiednie kwalifikacje lotnicze dotyczące nalotu - powyżej 500 godzin i odpowiedni poziom wyszkolenia - zakończone szkolenie w dzień i w nocy (szkolenie z lotów z widzialnością ziemi). A także doświadczenie w lotach na śmigłowcach eksploatowanych w Policji. Do tych wymagań podinsp. Jerzy Dural, Zastępca Naczelnika Zarządu Lotnictwa, dodaje jeszcze wysokie poczucie odpowiedzialności. - Podczas akcji pilot jest zdany na siebie, jest dowódcą załogi, nie może reagować spontanicznie, nierzadko musi podejmować decyzje w ekstremalnych warunkach, trudnych sytuacjach i muszą być one przemyślane podkreśla. Wymagania stawiane przyszłym pilotom są bardzo wysokie. Wielu adeptów lotnictwa odpada już przy pierwszych lotniczych badaniach medycznych, a to dopiero początek drogi. - Z mojego rocznika w Dęblinie, ze 150 podchorążych (studentów pierwszego roku) ukończyło szkołę 96 osób - mówi sierż. Robert Sitek - Inspektor Bezpieczeństwa Lotów - a były to już osoby, które rozpoczęły naukę, czyli przeszły wstępną selekcję. Wyszkolenie pilota, począwszy od szkoły, przez wylatanie odpowiedniej wymaganej liczby godzin, zajmuje około siedmiu lat.

Wysoki poziom wymagań utrzymuje się przez całą służbę. Ćwiczenia i ciągłe latanie pozwalają pilotom utrzymać umiejętności na najwyższym poziomie. - Zawieszenie śmigłowca na odpowiedniej wysokości, tak aby załoga mogła desantować dokładnie we wskazanym miejscu, czy podjęcie ludzi z dachu budynku wymaga dużej precyzji. Te umiejętności muszą być odświeżane - mówi jeden z pilotów. - Na taką akcję nie można wysłać pilota, który z różnych przyczyn od miesiąca nie latał, byłoby to narażaniem na niebezpieczeństwo jego i pozostałych osób uczestniczących w realizacji zadania. Na warszawskim lotnisku stacjonują: Bell 206, dwa śmigłowce W-3 i trzy śmigłowce Mi-8. W hangarze stoi mały niebiesko-biały helikopter z napisem "Policja". To właśnie Bell 206 - lekki śmigłowiec wielozadaniowy, w tej chwili jedyny taki na wyposażeniu Policji. Właśnie na Bellu i W-3 policjanci patrolują miasta i drogi. Na Bellu lata dwuosobowa załoga - pilot i operator, na W-3 latają załogi w 4-osobowym składzie: pilot, który jest dowódcą załogi, drugi pilot, mechanik pokładowy i operator systemu obserwacji lotniczej, który może być także operatorem wciągarki pokładowej czy urządzeń dźwigowych wszystko w zależności od zadań, które wykonują. - Bell jest szybki i świetnie nadaje się do lotów pościgowych i patrolowych nad miastem wymienia zalety małego helikoptera podinsp. Jerzy Dural a dzięki kamerze termowizyjnej sprawdza się także podczas poszukiwań osób zaginionych. Dla zobrazowania możliwości tego helikoptera pilot otwiera drzwi i pokazuje znajdujące się w nim urządzenia. Opisuje i tłumaczy działanie wszystkich przyrządów znajdujących się na kokpicie. Przemawia przez niego nie tylko fascynacja lataniem, ale i duże doświadczenie. Od 1980 roku lata zawodowo. W wojsku latał na samolotach myśliwskich, m.in. na MIG-ach 21. Naddźwiękowe samoloty uzbrojone były dla niego wyzwaniem i pozwoliły mu się sprawdzić. Tłumaczy, że takim samolotem naddźwiękowym podchodzi się do lądowania z prędkością rzędu 350 km/h. Nic dziwnego, że latanie na śmigłowcach uważa za znacznie spokojniejsze. W drugim hangarze stoją dwa inne helikoptery. To Mi-8, przypominające wyglądem i kolorystyką śmigłowce wojskowe. Na takich właśnie od 1,5 roku lata w Policji sierż. Robert Sitek. Na misji wojskowej w Iraku latał śmigłowcami bojowymi Mi 24, według niego są one bardzo podobne do śmigłowców policyjnych, tyle że tamte mają uzbrojenie. Zamiłowanie do tych maszyn zostało mu z wojska, więc z uśmiechem pokazuje duży transportowy śmigłowiec (i wskazując na Bella) żartuje, że małymi boi się latać. Z pasją opowiada o możliwościach helikoptera i wyposażeniu zamontowanym w nim specjalnie na potrzeby działań policyjnych. - Jest to urządzenie do desantowania na tzw. szybką linę - mówi Robert Sitek, pokazując stalową konstrukcję - za pomocą którego, korzystając z dwóch lin, jesteśmy wstanie w ciągu 20 sekund zdesantować do 16 funkcjonariuszy. Mi-8 świetnie sprawdzają się nie tylko jako helikoptery transportowe, ale i przy poważnych akcjach ratunkowych, kiedy trzeba opuścić ratownika czy podjąć z ziemi osobę poszkodowaną. W przypadku lotów ratowniczych w składzie załogi znajduje się ratownik wysokościowy lub osoba przeszkolona w zakresie ratownictwa wysokościowego. Niedaleko lotniska na Bemowie jest jednostka ratownictwa wysokościowego straży pożarnej. Zespół ten w czasie 10 12 minut jest w stanie dotrzeć na lotnisko, na którym przez 24 godziny dyżuruje załoga śmigłowca, która w razie potrzeby w pierwszej kolejności "idzie" w powietrze. Tak też było podczas akcji ratowania wędkarzy, którzy zimą tego roku utknęli na Wiśle, a spiętrzona kra uniemożliwiła im powrót na brzeg. Z załogą śmigłowca poleciało wówczas czterech strażaków przygotowanych do ewentualnego zjazdu na linach. - 20 minut, tyle zajęło załodze przygotowanie dużego śmigłowca, który akurat nie stał na dyżurze, skompletowanie załogi ratowników straży pożarnej i dotarcie na miejsce akcji ratowniczej relacjonuje Mirosław Wnuk. W przypadku akcji ratowniczych czas jest czynnikiem decydującym, bo wtedy zawsze chodzi o ludzkie życie. Ma on też znaczenie w przypadku innych działań policyjnych. - Reagować trzeba szybko, a bywa, że decyzję o wezwaniu śmigłowca podejmuje się tak długo, że nie zawsze jest jeszcze sens jego użycia - mówi kom. Jacek Gnyp, Naczelnik Wydziału Lotniczego, który lata na śmigłowcach od 14-lat, a od 9 - na śmigłowcach policyjnych. - Jeżeli na autostradzie ucieka samochód, a decyzja o użyciu wsparcia z powietrza zapada po pół godzinie, to rejon poszukiwania tak się powiększa, że po tym upływie czasu nie wiadomo nawet, gdzie lecieć z rezygnacją w głosie dodaje pilot. Użycie śmigłowca zwiększa szanse powodzenia wielu akcji policyjnych. Śmigłowce mogą rozwinąć prędkość podróżną (względem ziemi) do około 200 km/h i osiągnąć pułap 5 tys. metrów (bez tlenu). Niewiele samochodów jest im w stanie uciec, a z góry można dostrzec kierunek ich ucieczki. Z powietrza widać wszystko jak na dłoni, specjalistyczne urządzenia zamontowane w śmigłowcach pozwalają ustalić miejsca przestępstw, np. nielegalnych bimbrowni czy "dziupli"

samochodowych. - Latając nad obszarem poszukiwań, widzę 200 policjantów chodzących tyralierą, którzy obejdą ten teren w ciągu godziny, a ja śmigłowcem, nawet trudny i niedostępny teren, oblecę kilkakrotnie w ciągu pięciu minut - mówi Jacek Gnyp. - I za pomocą kamer zobaczę wszystko ze szczegółami. Trudno wyciągnąć od pilotów szczegóły konkretnych akcji, a swoimi sukcesami głośno się nie chwalą. Ale akcje ratunkowo-poszukiwawcze, zwłaszcza te, dzięki którym uratowano ludzkie życie, zawsze warto przypomnieć: w ubiegłym roku w lipcu wrocławska załoga śmigłowca odnalazła leżącego w zbożu starszego mężczyznę chorego na Alzheimera, w sierpniu załoga podlaskiej Policji uratowała wędkarza, który utknął w bagnie, we wrześniu piloci odnaleźli w okolicach Lubartowa starszą kobietę, która straciła przytomność i leżała wśród wysokich trzcin, a rok wcześniej w październiku w okolicach Wołomina warszawska załoga śmigłowca wypatrzyła tonącego w bagnach starszego mężczyznę, który wybrał się na grzyby. Oczywiście są to tylko przykłady ich pracy. Piloci podkreślają, że są takie sytuacje, w których lotnictwa nie można niczym innym zastąpić. - Podczas klęski żywiołowej - powodzi z 1997 roku - okazało się, że śmigłowce 103. Pułku Lotniczego MSWiA były niezbędne relacjonuje jeden z pilotów, który wówczas latał w tym pułku. Dzięki nim można było ewakuować ludzi uwięzionych na dachach domów, dostarczyć im niezbędną żywność i dotrzeć w miejsca całkowicie zalane wodą i odcięte od świata. Nie można też przecenić wagi lotnictwa policyjnego, na przykład podczas forum gospodarczego, które w 2004 roku odbywało się w Warszawie. - Wszyscy obawiali się zamieszek. Ściągnęliśmy z kraju śmigłowce, które od rana do wieczora latały nad miastem. Dzięki tej prewencji nie doszło do żadnych poważniejszych incydentów dodaje Jerzy Dural. Patrząc w przyszłość policyjnego lotnictwa, trzeba wziąć pod uwagę normy unijne stawiające przed lotnictwem nowe wymagania techniczne i nowe zadania. Te ostanie już niedługo będą dotyczyć naszego lotnictwa, także ze względu na konieczność zabezpieczenia Euro 2012. Dużym wyzwaniem dla śmigłowców policyjnych i ich załóg będzie zabezpieczenie 40-60 tysięcznych imprez masowych, których uczestnicy będą przemieszczać nie tylko po największych miastach, ale po całym naszym kraju. Piloci z warszawskiej jednostki nie tylko nie chwalą się swoimi sukcesami, ale także niewiele mówią o swoich doświadczeniach. Jedynie służbę wojskową wszyscy wspominają z sentymentem, chociaż podkreślają, że miała ona swoje plusy i minusy. - Latanie wojskowe daje doświadczenie i jest świetnym przygotowaniem do latania cywilnego bądź w jednostkach Policji mówi pilot, który niedawno wstąpił do Policji ale praca w Policji daje większą stabilizację. Można być tu na miejscu z rodziną, bez konieczności długich wyjazdów. Zmiana munduru nie odbyła się dla nich bezboleśnie. Jak wszyscy policjanci, tak i oni muszą przejść szkolenie podstawowe. Ale dla nich pół roku w szkole policyjnej bez możliwości latania to bardzo długo, muszą później nadrabiać braki w godzinach nalotu. W ich pracy może nie zdarzyć się sytuacja, w której będą musieli wykorzystać umiejętności zdobyte w szkole policyjnej i użyć swoich uprawnień, są jednak policjantami i wiedzą, że w każdym momencie może zajść konieczność podjęcia interwencji. Trudno im też odnaleźć się w nowej rzeczywistości, gdzie wszystko zaczyna się od nowa. W wojsku byli oficerami, w Policji na swój stopień muszą zapracować od początku. Grunt, że nie tracą poczucia humoru, które zapewnia im naprawdę pozytywną atmosferę w zespole. Rozmawiając z pilotami nie trzeba ich pytać o to, dlaczego latają, bo kiedy tylko zaczynają mówić o lataniu, fascynacja sama maluje się na ich twarzach. Mają szczęście, bo wykonują zawód, który jest ich życiową pasją. Na co dzień realizują swoje młodzieńcze marzenia. Teraz już - jako piloci - zawodowo marzą o nowoczesnym sprzęcie, nowych śmigłowcach, które pozwoliłyby im jeszcze sprawniej realizować zadania. Zapytani o to, czego należy im życzyć, zgodnie odpowiadają, że tyle lądowań, co startów. I oby tych startów było jak najwięcej, bo tylko w powietrzu ich praca ma sens. Tam też są najbardziej potrzebni kiedy ktoś ucieknie i trzeba go zatrzymać, a wręcz niezbędni, kiedy ktoś potrzebuje pomocy. Flota Lotnictwa Policyjnego to: 2 śmigłowce Mi-8T, 1 śmigłowiec Mi-8S, 1 śmigłowiec Bell-206, 2 śmigłowce W-3 "Sokół", 2 śmigłowce PZL "Kania", 5 śmigłowców Mi-2. Wyposażone są w zależności od swojego przeznaczenia w łączność policyjną, urządzenia do desantowania, systemy obserwacji lotniczej, tor przekazu danych, wciągarki, reflektory olśniewające, urządzenia rozgłaśniające. Personel lotniczy to 40 pilotów z dużym doświadczeniem wojskowym i cywilnym oraz 45 inżynierów mechaników - doświadczonych fachowców. Jednostki lotnictwa rozmieszczone są w okolicach największych miast

w kraju. wykorzystano materiały KGP fot. archiwum Zarządu Lotnictwa KGP Na lotnisku na warszawskim Bemowie stacjonuje jednostka Lotnictwa Policyjnego, która została powołana w 2000 roku. Wtedy też wojskowe śmigłowce 103. Pułku Lotnictwa MSWiA zmieniły barwy na policyjne, a wraz z nimi część wojskowych pilotów zmieniła mundur. Dziś kontynuują swoją karierę zawodową w Policji. Zgodnie twierdzą, że wybór tej drogi podyktowany był przede wszystkim marzeniami o lataniu.- To jedyna w swoim rodzaju możliwość zdobycia wyjątkowych umiejętności i wykonywania ciekawego zawodu mówi jeden z pilotów. Policja, rekrutując pilotów, stawia na zawodowców, którzy spełniają wysokie kryteria kwalifikacji. Względy praktyczne decydują więc o tym, że najwięcej personelu wywodzi się z lotnictwa wojskowego. - Przede wszystkim są oni już sprawdzeni i znani w środowisku mówi insp. Mirosław Wnuk Naczelnik Zarządu Lotnictwa Głównego Sztabu Policji KGP. W naszym fachu bardzo ważne są kompetencje i odpowiedzialność. A piloci wojskowi mają duże doświadczenie, nierzadko w niesprzyjających, trudnych, a także bojowych warunkach, które my możemy wykorzystać przy specjalnych zadaniach i operacjach policyjnych. Podstawowe wymagania stawiane przed pilotami Lotnictwa Policyjnego są standardowe, takie jak dla wszystkich starających

się o przyjęcie do Policji. Dodatkowo muszą oni mieć odpowiednie kwalifikacje lotnicze dotyczące nalotu - powyżej 500 godzin i odpowiedni poziom wyszkolenia - zakończone szkolenie w dzień i w nocy (szkolenie z lotów z widzialnością ziemi). A także doświadczenie w lotach na śmigłowcach eksploatowanych w Policji. Do tych wymagań podinsp. Jerzy Dural, Zastępca Naczelnika Zarządu Lotnictwa, dodaje jeszcze wysokie poczucie odpowiedzialności. - Podczas akcji pilot jest zdany na siebie, jest dowódcą załogi, nie może reagować spontanicznie, nierzadko musi podejmować decyzje w ekstremalnych warunkach, trudnych sytuacjach i muszą być one przemyślane podkreśla. Wymagania stawiane przyszłym pilotom są bardzo wysokie. Wielu adeptów lotnictwa odpada już przy pierwszych lotniczych badaniach medycznych, a to dopiero początek drogi. - Z mojego rocznika w Dęblinie, ze 150 podchorążych (studentów pierwszego roku) ukończyło szkołę 96 osób - mówi sierż. Robert Sitek - Inspektor Bezpieczeństwa Lotów - a były to już osoby, które rozpoczęły naukę, czyli przeszły wstępną selekcję. Wyszkolenie pilota, począwszy od szkoły, przez wylatanie odpowiedniej wymaganej liczby godzin, zajmuje około siedmiu lat. Wysoki poziom wymagań utrzymuje się przez całą służbę. Ćwiczenia i ciągłe latanie pozwalają pilotom utrzymać umiejętności na najwyższym poziomie. - Zawieszenie śmigłowca na odpowiedniej wysokości, tak aby załoga mogła desantować dokładnie we wskazanym miejscu, czy podjęcie ludzi z dachu budynku wymaga dużej precyzji. Te umiejętności muszą być odświeżane - mówi jeden z pilotów. - Na taką akcję nie można wysłać pilota, który z różnych przyczyn od miesiąca nie latał, byłoby to narażaniem na niebezpieczeństwo jego i pozostałych osób uczestniczących w realizacji zadania. Na warszawskim lotnisku stacjonują: Bell 206, dwa śmigłowce W-3 i trzy śmigłowce Mi-8. W hangarze stoi mały niebiesko-biały helikopter z napisem "Policja". To właśnie Bell 206 - lekki śmigłowiec wielozadaniowy, w tej chwili jedyny taki na wyposażeniu Policji. Właśnie na Bellu i W-3 policjanci patrolują miasta i drogi. Na Bellu lata dwuosobowa załoga - pilot i operator, na W-3 latają załogi w 4-osobowym składzie: pilot, który jest dowódcą załogi, drugi pilot, mechanik pokładowy i operator systemu obserwacji lotniczej, który może być także operatorem wciągarki pokładowej czy urządzeń dźwigowych wszystko w zależności od zadań, które wykonują. - Bell jest szybki i świetnie nadaje się do lotów pościgowych i patrolowych nad miastem wymienia zalety małego helikoptera podinsp. Jerzy Dural a dzięki kamerze termowizyjnej sprawdza się także podczas poszukiwań osób zaginionych. Dla zobrazowania możliwości tego helikoptera pilot otwiera drzwi i pokazuje znajdujące się w nim urządzenia. Opisuje i tłumaczy działanie wszystkich przyrządów znajdujących się na kokpicie. Przemawia przez niego nie tylko fascynacja lataniem, ale i duże doświadczenie. Od 1980 roku lata zawodowo. W wojsku latał na samolotach myśliwskich, m.in. na MIG-ach 21. Naddźwiękowe samoloty uzbrojone były dla niego wyzwaniem i pozwoliły mu się sprawdzić. Tłumaczy, że takim samolotem naddźwiękowym podchodzi się do lądowania z prędkością rzędu 350 km/h. Nic dziwnego, że latanie na śmigłowcach uważa za znacznie spokojniejsze. W drugim hangarze stoją dwa inne helikoptery. To Mi-8, przypominające wyglądem i kolorystyką śmigłowce wojskowe. Na takich właśnie od 1,5 roku lata w Policji sierż. Robert Sitek. Na misji wojskowej w Iraku latał śmigłowcami bojowymi Mi 24, według niego są one bardzo podobne do śmigłowców policyjnych, tyle że tamte mają uzbrojenie. Zamiłowanie do tych maszyn zostało mu z wojska, więc z uśmiechem pokazuje duży transportowy śmigłowiec (i wskazując na Bella) żartuje, że małymi boi się latać. Z pasją opowiada o możliwościach helikoptera i wyposażeniu zamontowanym w nim specjalnie na potrzeby działań policyjnych. - Jest to urządzenie do desantowania na tzw. szybką linę - mówi Robert Sitek, pokazując stalową konstrukcję - za pomocą którego, korzystając z dwóch lin, jesteśmy wstanie w ciągu 20 sekund zdesantować do 16 funkcjonariuszy. Mi-8 świetnie sprawdzają się nie tylko jako helikoptery transportowe, ale i przy poważnych akcjach ratunkowych, kiedy trzeba opuścić ratownika czy podjąć z ziemi osobę poszkodowaną. W przypadku lotów ratowniczych w składzie załogi znajduje się ratownik wysokościowy lub osoba przeszkolona w zakresie ratownictwa wysokościowego. Niedaleko lotniska na Bemowie jest jednostka ratownictwa wysokościowego straży pożarnej. Zespół ten w czasie 10 12 minut jest w stanie dotrzeć na lotnisko, na którym przez 24 godziny dyżuruje załoga śmigłowca, która w razie potrzeby w pierwszej kolejności "idzie" w powietrze. Tak też było podczas akcji ratowania wędkarzy, którzy zimą tego roku utknęli na Wiśle, a spiętrzona kra uniemożliwiła im powrót na brzeg. Z załogą śmigłowca poleciało wówczas czterech strażaków przygotowanych do ewentualnego zjazdu na linach. - 20 minut, tyle zajęło załodze przygotowanie dużego śmigłowca, który akurat nie stał na dyżurze, skompletowanie załogi

ratowników straży pożarnej i dotarcie na miejsce akcji ratowniczej relacjonuje Mirosław Wnuk. W przypadku akcji ratowniczych czas jest czynnikiem decydującym, bo wtedy zawsze chodzi o ludzkie życie. Ma on też znaczenie w przypadku innych działań policyjnych. - Reagować trzeba szybko, a bywa, że decyzję o wezwaniu śmigłowca podejmuje się tak długo, że nie zawsze jest jeszcze sens jego użycia - mówi kom. Jacek Gnyp, Naczelnik Wydziału Lotniczego, który lata na śmigłowcach od 14-lat, a od 9 - na śmigłowcach policyjnych. - Jeżeli na autostradzie ucieka samochód, a decyzja o użyciu wsparcia z powietrza zapada po pół godzinie, to rejon poszukiwania tak się powiększa, że po tym upływie czasu nie wiadomo nawet, gdzie lecieć z rezygnacją w głosie dodaje pilot. Użycie śmigłowca zwiększa szanse powodzenia wielu akcji policyjnych. Śmigłowce mogą rozwinąć prędkość podróżną (względem ziemi) do około 200 km/h i osiągnąć pułap 5 tys. metrów (bez tlenu). Niewiele samochodów jest im w stanie uciec, a z góry można dostrzec kierunek ich ucieczki. Z powietrza widać wszystko jak na dłoni, specjalistyczne urządzenia zamontowane w śmigłowcach pozwalają ustalić miejsca przestępstw, np. nielegalnych bimbrowni czy "dziupli" samochodowych. - Latając nad obszarem poszukiwań, widzę 200 policjantów chodzących tyralierą, którzy obejdą ten teren w ciągu godziny, a ja śmigłowcem, nawet trudny i niedostępny teren, oblecę kilkakrotnie w ciągu pięciu minut - mówi Jacek Gnyp. - I za pomocą kamer zobaczę wszystko ze szczegółami. Trudno wyciągnąć od pilotów szczegóły konkretnych akcji, a swoimi sukcesami głośno się nie chwalą. Ale akcje ratunkowo-poszukiwawcze, zwłaszcza te, dzięki którym uratowano ludzkie życie, zawsze warto przypomnieć: w ubiegłym roku w lipcu wrocławska załoga śmigłowca odnalazła leżącego w zbożu starszego mężczyznę chorego na Alzheimera, w sierpniu załoga podlaskiej Policji uratowała wędkarza, który utknął w bagnie, we wrześniu piloci odnaleźli w okolicach Lubartowa starszą kobietę, która straciła przytomność i leżała wśród wysokich trzcin, a rok wcześniej w październiku w okolicach Wołomina warszawska załoga śmigłowca wypatrzyła tonącego w bagnach starszego mężczyznę, który wybrał się na grzyby. Oczywiście są to tylko przykłady ich pracy. Piloci podkreślają, że są takie sytuacje, w których lotnictwa nie można niczym innym zastąpić. - Podczas klęski żywiołowej - powodzi z 1997 roku - okazało się, że śmigłowce 103. Pułku Lotniczego MSWiA były niezbędne relacjonuje jeden z pilotów, który wówczas latał w tym pułku. Dzięki nim można było ewakuować ludzi uwięzionych na dachach domów, dostarczyć im niezbędną żywność i dotrzeć w miejsca całkowicie zalane wodą i odcięte od świata. Nie można też przecenić wagi lotnictwa policyjnego, na przykład podczas forum gospodarczego, które w 2004 roku odbywało się w Warszawie. - Wszyscy obawiali się zamieszek. Ściągnęliśmy z kraju śmigłowce, które od rana do wieczora latały nad miastem. Dzięki tej prewencji nie doszło do żadnych poważniejszych incydentów dodaje Jerzy Dural. Patrząc w przyszłość policyjnego lotnictwa, trzeba wziąć pod uwagę normy unijne stawiające przed lotnictwem nowe wymagania techniczne i nowe zadania. Te ostanie już niedługo będą dotyczyć naszego lotnictwa, także ze względu na konieczność zabezpieczenia Euro 2012. Dużym wyzwaniem dla śmigłowców policyjnych i ich załóg będzie zabezpieczenie 40-60 tysięcznych imprez masowych, których uczestnicy będą przemieszczać nie tylko po największych miastach, ale po całym naszym kraju. Piloci z warszawskiej jednostki nie tylko nie chwalą się swoimi sukcesami, ale także niewiele mówią o swoich doświadczeniach. Jedynie służbę wojskową wszyscy wspominają z sentymentem, chociaż podkreślają, że miała ona swoje plusy i minusy. - Latanie wojskowe daje doświadczenie i jest świetnym przygotowaniem do latania cywilnego bądź w jednostkach Policji mówi pilot, który niedawno wstąpił do Policji ale praca w Policji daje większą stabilizację. Można być tu na miejscu z rodziną, bez konieczności długich wyjazdów. Zmiana munduru nie odbyła się dla nich bezboleśnie. Jak wszyscy policjanci, tak i oni muszą przejść szkolenie podstawowe. Ale dla nich pół roku w szkole policyjnej bez możliwości latania to bardzo długo, muszą później nadrabiać braki w godzinach nalotu. W ich pracy może nie zdarzyć się sytuacja, w której będą musieli wykorzystać umiejętności zdobyte w szkole policyjnej i użyć swoich uprawnień, są jednak policjantami i wiedzą, że w każdym momencie może zajść konieczność podjęcia interwencji. Trudno im też odnaleźć się w nowej rzeczywistości, gdzie wszystko zaczyna się od nowa. W wojsku byli oficerami, w Policji na swój stopień muszą zapracować od początku. Grunt, że nie tracą poczucia humoru, które zapewnia im naprawdę pozytywną atmosferę w zespole. ***

Rozmawiając z pilotami nie trzeba ich pytać o to, dlaczego latają, bo kiedy tylko zaczynają mówić o lataniu, fascynacja sama maluje się na ich twarzach. Mają szczęście, bo wykonują zawód, który jest ich życiową pasją. Na co dzień realizują swoje młodzieńcze marzenia. Teraz już - jako piloci - zawodowo marzą o nowoczesnym sprzęcie, nowych śmigłowcach, które pozwoliłyby im jeszcze sprawniej realizować zadania. Zapytani o to, czego należy im życzyć, zgodnie odpowiadają, że tyle lądowań, co startów. I oby tych startów było jak najwięcej, bo tylko w powietrzu ich praca ma sens. Tam też są najbardziej potrzebni kiedy ktoś ucieknie i trzeba go zatrzymać, a wręcz niezbędni, kiedy ktoś potrzebuje pomocy. Justyna Stachniewicz Flota Lotnictwa Policyjnego to: 2 śmigłowce Mi-8T, 1 śmigłowiec Mi-8S, 1 śmigłowiec Bell-206, 2 śmigłowce W-3 "Sokół", 2 śmigłowce PZL "Kania", 5 śmigłowców Mi-2. Wyposażone są w zależności od swojego przeznaczenia w łączność policyjną, urządzenia do desantowania, systemy obserwacji lotniczej, tor przekazu danych, wciągarki, reflektory olśniewające, urządzenia rozgłaśniające. Personel lotniczy to 40 pilotów z dużym doświadczeniem wojskowym i cywilnym oraz 45 inżynierów mechaników - doświadczonych fachowców. Jednostki lotnictwa rozmieszczone są w okolicach największych miast w kraju.

fot. archiwum Zarządu Lotnictwa KGP Na lotnisku na warszawskim Bemowie stacjonuje jednostka Lotnictwa Policyjnego, która została powołana w 2000 roku. Wtedy też wojskowe śmigłowce 103. Pułku Lotnictwa MSWiA zmieniły barwy na policyjne, a wraz z nimi część wojskowych pilotów zmieniła mundur. Dziś kontynuują swoją karierę zawodową w Policji. Zgodnie twierdzą, że wybór tej drogi podyktowany był przede wszystkim marzeniami o lataniu.- To jedyna w swoim rodzaju możliwość zdobycia wyjątkowych umiejętności i wykonywania ciekawego zawodu mówi jeden z pilotów. Policja, rekrutując pilotów, stawia na zawodowców, którzy spełniają wysokie kryteria kwalifikacji. Względy praktyczne decydują więc o tym, że najwięcej personelu wywodzi się z lotnictwa wojskowego. - Przede wszystkim są oni już sprawdzeni i znani w środowisku mówi insp. Mirosław Wnuk Naczelnik Zarządu Lotnictwa Głównego Sztabu Policji KGP. W naszym fachu bardzo ważne są kompetencje i odpowiedzialność. A piloci wojskowi mają duże doświadczenie, nierzadko w niesprzyjających, trudnych, a także bojowych warunkach, które my możemy wykorzystać przy specjalnych zadaniach i operacjach policyjnych. Podstawowe wymagania stawiane przed pilotami Lotnictwa Policyjnego są standardowe, takie jak dla wszystkich starających się o przyjęcie do Policji. Dodatkowo muszą oni mieć odpowiednie kwalifikacje lotnicze dotyczące nalotu - powyżej 500 godzin i odpowiedni poziom wyszkolenia - zakończone szkolenie w dzień i w nocy (szkolenie z lotów z widzialnością ziemi). A także doświadczenie w lotach na śmigłowcach eksploatowanych w Policji. Do tych wymagań podinsp. Jerzy Dural, Zastępca Naczelnika Zarządu Lotnictwa, dodaje jeszcze wysokie poczucie odpowiedzialności. - Podczas akcji pilot jest zdany na siebie, jest dowódcą załogi, nie może reagować spontanicznie, nierzadko musi podejmować decyzje w ekstremalnych warunkach, trudnych sytuacjach i muszą być one przemyślane podkreśla. Wymagania stawiane przyszłym pilotom są bardzo wysokie. Wielu adeptów lotnictwa odpada już przy pierwszych lotniczych badaniach medycznych, a to dopiero początek drogi. - Z mojego rocznika w Dęblinie, ze 150 podchorążych (studentów pierwszego roku) ukończyło szkołę 96 osób - mówi sierż. Robert Sitek - Inspektor Bezpieczeństwa Lotów - a były to już osoby, które rozpoczęły naukę, czyli przeszły wstępną selekcję. Wyszkolenie pilota, począwszy od szkoły, przez wylatanie odpowiedniej wymaganej liczby godzin, zajmuje około siedmiu lat. Wysoki poziom wymagań utrzymuje się przez całą służbę. Ćwiczenia i ciągłe latanie pozwalają pilotom utrzymać umiejętności na najwyższym poziomie. - Zawieszenie śmigłowca na odpowiedniej wysokości, tak aby załoga mogła desantować dokładnie we wskazanym miejscu, czy podjęcie ludzi z dachu budynku wymaga dużej precyzji. Te umiejętności muszą być odświeżane - mówi jeden z pilotów. - Na taką akcję nie można wysłać pilota, który z różnych przyczyn od miesiąca nie latał, byłoby to narażaniem na niebezpieczeństwo jego i pozostałych osób uczestniczących w realizacji zadania. Na warszawskim lotnisku stacjonują: Bell 206, dwa śmigłowce W-3 i trzy śmigłowce Mi-8. W hangarze stoi mały niebiesko-biały helikopter z napisem "Policja". To właśnie Bell 206 - lekki śmigłowiec wielozadaniowy, w tej chwili jedyny taki na wyposażeniu Policji. Właśnie na Bellu i W-3 policjanci patrolują miasta i drogi. Na Bellu lata dwuosobowa załoga - pilot i operator, na W-3 latają załogi w 4-osobowym składzie: pilot, który jest dowódcą załogi, drugi pilot, mechanik pokładowy i operator systemu obserwacji lotniczej, który może być także operatorem wciągarki pokładowej czy urządzeń dźwigowych wszystko w zależności od zadań, które wykonują. - Bell jest szybki i świetnie nadaje się do lotów pościgowych i patrolowych nad miastem wymienia zalety małego helikoptera podinsp. Jerzy Dural a dzięki kamerze termowizyjnej sprawdza się także podczas poszukiwań osób zaginionych. Dla zobrazowania możliwości tego helikoptera pilot otwiera drzwi i pokazuje znajdujące się w nim urządzenia. Opisuje i tłumaczy działanie wszystkich przyrządów znajdujących się na kokpicie. Przemawia przez niego nie tylko fascynacja lataniem, ale i duże doświadczenie. Od 1980 roku lata zawodowo. W wojsku latał na samolotach myśliwskich, m.in. na MIG-ach 21. Naddźwiękowe samoloty uzbrojone były dla niego wyzwaniem i pozwoliły mu się sprawdzić. Tłumaczy, że takim samolotem naddźwiękowym podchodzi się do lądowania z prędkością rzędu 350 km/h. Nic dziwnego, że latanie na śmigłowcach uważa za znacznie spokojniejsze. W drugim hangarze stoją dwa inne helikoptery. To Mi-8, przypominające wyglądem i kolorystyką śmigłowce wojskowe. Na takich właśnie od 1,5 roku lata w Policji sierż. Robert Sitek. Na misji wojskowej w Iraku latał śmigłowcami bojowymi Mi 24, według niego są one bardzo podobne do śmigłowców policyjnych, tyle że tamte mają uzbrojenie. Zamiłowanie do tych

maszyn zostało mu z wojska, więc z uśmiechem pokazuje duży transportowy śmigłowiec (i wskazując na Bella) żartuje, że małymi boi się latać. Z pasją opowiada o możliwościach helikoptera i wyposażeniu zamontowanym w nim specjalnie na potrzeby działań policyjnych. - Jest to urządzenie do desantowania na tzw. szybką linę - mówi Robert Sitek, pokazując stalową konstrukcję - za pomocą którego, korzystając z dwóch lin, jesteśmy wstanie w ciągu 20 sekund zdesantować do 16 funkcjonariuszy. Mi-8 świetnie sprawdzają się nie tylko jako helikoptery transportowe, ale i przy poważnych akcjach ratunkowych, kiedy trzeba opuścić ratownika czy podjąć z ziemi osobę poszkodowaną. W przypadku lotów ratowniczych w składzie załogi znajduje się ratownik wysokościowy lub osoba przeszkolona w zakresie ratownictwa wysokościowego. Niedaleko lotniska na Bemowie jest jednostka ratownictwa wysokościowego straży pożarnej. Zespół ten w czasie 10 12 minut jest w stanie dotrzeć na lotnisko, na którym przez 24 godziny dyżuruje załoga śmigłowca, która w razie potrzeby w pierwszej kolejności "idzie" w powietrze. Tak też było podczas akcji ratowania wędkarzy, którzy zimą tego roku utknęli na Wiśle, a spiętrzona kra uniemożliwiła im powrót na brzeg. Z załogą śmigłowca poleciało wówczas czterech strażaków przygotowanych do ewentualnego zjazdu na linach. - 20 minut, tyle zajęło załodze przygotowanie dużego śmigłowca, który akurat nie stał na dyżurze, skompletowanie załogi ratowników straży pożarnej i dotarcie na miejsce akcji ratowniczej relacjonuje Mirosław Wnuk. W przypadku akcji ratowniczych czas jest czynnikiem decydującym, bo wtedy zawsze chodzi o ludzkie życie. Ma on też znaczenie w przypadku innych działań policyjnych. - Reagować trzeba szybko, a bywa, że decyzję o wezwaniu śmigłowca podejmuje się tak długo, że nie zawsze jest jeszcze sens jego użycia - mówi kom. Jacek Gnyp, Naczelnik Wydziału Lotniczego, który lata na śmigłowcach od 14-lat, a od 9 - na śmigłowcach policyjnych. - Jeżeli na autostradzie ucieka samochód, a decyzja o użyciu wsparcia z powietrza zapada po pół godzinie, to rejon poszukiwania tak się powiększa, że po tym upływie czasu nie wiadomo nawet, gdzie lecieć z rezygnacją w głosie dodaje pilot. Użycie śmigłowca zwiększa szanse powodzenia wielu akcji policyjnych. Śmigłowce mogą rozwinąć prędkość podróżną (względem ziemi) do około 200 km/h i osiągnąć pułap 5 tys. metrów (bez tlenu). Niewiele samochodów jest im w stanie uciec, a z góry można dostrzec kierunek ich ucieczki. Z powietrza widać wszystko jak na dłoni, specjalistyczne urządzenia zamontowane w śmigłowcach pozwalają ustalić miejsca przestępstw, np. nielegalnych bimbrowni czy "dziupli" samochodowych. - Latając nad obszarem poszukiwań, widzę 200 policjantów chodzących tyralierą, którzy obejdą ten teren w ciągu godziny, a ja śmigłowcem, nawet trudny i niedostępny teren, oblecę kilkakrotnie w ciągu pięciu minut - mówi Jacek Gnyp. - I za pomocą kamer zobaczę wszystko ze szczegółami. Trudno wyciągnąć od pilotów szczegóły konkretnych akcji, a swoimi sukcesami głośno się nie chwalą. Ale akcje ratunkowo-poszukiwawcze, zwłaszcza te, dzięki którym uratowano ludzkie życie, zawsze warto przypomnieć: w ubiegłym roku w lipcu wrocławska załoga śmigłowca odnalazła leżącego w zbożu starszego mężczyznę chorego na Alzheimera, w sierpniu załoga podlaskiej Policji uratowała wędkarza, który utknął w bagnie, we wrześniu piloci odnaleźli w okolicach Lubartowa starszą kobietę, która straciła przytomność i leżała wśród wysokich trzcin, a rok wcześniej w październiku w okolicach Wołomina warszawska załoga śmigłowca wypatrzyła tonącego w bagnach starszego mężczyznę, który wybrał się na grzyby. Oczywiście są to tylko przykłady ich pracy. Piloci podkreślają, że są takie sytuacje, w których lotnictwa nie można niczym innym zastąpić. - Podczas klęski żywiołowej - powodzi z 1997 roku - okazało się, że śmigłowce 103. Pułku Lotniczego MSWiA były niezbędne relacjonuje jeden z pilotów, który wówczas latał w tym pułku. Dzięki nim można było ewakuować ludzi uwięzionych na dachach domów, dostarczyć im niezbędną żywność i dotrzeć w miejsca całkowicie zalane wodą i odcięte od świata. Nie można też przecenić wagi lotnictwa policyjnego, na przykład podczas forum gospodarczego, które w 2004 roku odbywało się w Warszawie. - Wszyscy obawiali się zamieszek. Ściągnęliśmy z kraju śmigłowce, które od rana do wieczora latały nad miastem. Dzięki tej prewencji nie doszło do żadnych poważniejszych incydentów dodaje Jerzy Dural. Patrząc w przyszłość policyjnego lotnictwa, trzeba wziąć pod uwagę normy unijne stawiające przed lotnictwem nowe wymagania techniczne i nowe zadania. Te ostanie już niedługo będą dotyczyć naszego lotnictwa, także ze względu na konieczność zabezpieczenia Euro 2012. Dużym wyzwaniem dla śmigłowców policyjnych i ich załóg będzie zabezpieczenie 40-60 tysięcznych imprez masowych, których uczestnicy będą przemieszczać nie tylko po największych miastach, ale po

całym naszym kraju. Piloci z warszawskiej jednostki nie tylko nie chwalą się swoimi sukcesami, ale także niewiele mówią o swoich doświadczeniach. Jedynie służbę wojskową wszyscy wspominają z sentymentem, chociaż podkreślają, że miała ona swoje plusy i minusy. - Latanie wojskowe daje doświadczenie i jest świetnym przygotowaniem do latania cywilnego bądź w jednostkach Policji mówi pilot, który niedawno wstąpił do Policji ale praca w Policji daje większą stabilizację. Można być tu na miejscu z rodziną, bez konieczności długich wyjazdów. Zmiana munduru nie odbyła się dla nich bezboleśnie. Jak wszyscy policjanci, tak i oni muszą przejść szkolenie podstawowe. Ale dla nich pół roku w szkole policyjnej bez możliwości latania to bardzo długo, muszą później nadrabiać braki w godzinach nalotu. W ich pracy może nie zdarzyć się sytuacja, w której będą musieli wykorzystać umiejętności zdobyte w szkole policyjnej i użyć swoich uprawnień, są jednak policjantami i wiedzą, że w każdym momencie może zajść konieczność podjęcia interwencji. Trudno im też odnaleźć się w nowej rzeczywistości, gdzie wszystko zaczyna się od nowa. W wojsku byli oficerami, w Policji na swój stopień muszą zapracować od początku. Grunt, że nie tracą poczucia humoru, które zapewnia im naprawdę pozytywną atmosferę w zespole. *** Rozmawiając z pilotami nie trzeba ich pytać o to, dlaczego latają, bo kiedy tylko zaczynają mówić o lataniu, fascynacja sama maluje się na ich twarzach. Mają szczęście, bo wykonują zawód, który jest ich życiową pasją. Na co dzień realizują swoje młodzieńcze marzenia. Teraz już - jako piloci - zawodowo marzą o nowoczesnym sprzęcie, nowych śmigłowcach, które pozwoliłyby im jeszcze sprawniej realizować zadania. Zapytani o to, czego należy im życzyć, zgodnie odpowiadają, że tyle lądowań, co startów. I oby tych startów było jak najwięcej, bo tylko w powietrzu ich praca ma sens. Tam też są najbardziej potrzebni kiedy ktoś ucieknie i trzeba go zatrzymać, a wręcz niezbędni, kiedy ktoś potrzebuje pomocy. Justyna Stachniewicz Flota Lotnictwa Policyjnego to: 2 śmigłowce Mi-8T, 1 śmigłowiec Mi-8S, 1 śmigłowiec Bell-206, 2 śmigłowce W-3 "Sokół", 2 śmigłowce PZL "Kania", 5 śmigłowców Mi-2. Wyposażone są w zależności od swojego przeznaczenia w łączność policyjną, urządzenia do desantowania, systemy obserwacji lotniczej, tor przekazu danych, wciągarki, reflektory olśniewające, urządzenia rozgłaśniające. Personel lotniczy to 40 pilotów z dużym doświadczeniem wojskowym i cywilnym oraz 45 inżynierów mechaników - doświadczonych fachowców. Jednostki lotnictwa rozmieszczone są w okolicach największych miast w kraju. Ocena: 0/5 (0) Tweetnij