1. Enermax Ostrog z wierzchu...... 2 2.... i od podszewki... 14 3. Testy... 19
1. Enermax Ostrog z wierzchu... Enermax Ostrog z wierzchu... Enermax to wciąż stosunkowo młody producent obudów komputerowych. Dotychczasowe jego wyroby były naznaczone lekką nutką kontrowersji. Testowany przez nas Hoplite to ciekawa propozycja, jednak posiadał wady. SpineRex jest obudową kierowaną w stronę entuzjastów, jego cena była zbyt wysoka. Tym razem Enermax celuje w segment obudów stosunkowo tanich, mamy tu jednak ogromną konkurencję. Czy Ostrog otrzyma naszą rekomendację, czy jest godny polecenia?
Obudowa przybyła do redakcji w zwykłym, kartonowym opakowaniu. Oczywiście są na nim podstawowe informacje dotyczące produktu. Wraz z obudową znajdziemy: instrukcję obsługi, szyny do montażu dysków, opaski zaciskowe, speaker, zestaw śrubek, opaski na rzepy, zaślepkę PCI. Nie dołączono instrukcji w języku polskim, jednak ilustracje bardzo dobrze wyjaśniają zawiłości montażowe. Cieszą dołączone opaski zaciskowe oraz te na rzepy. Dzięki nim, łatwiej nam będzie utrzymać porządek w Enermaxie. Dołączona zaślepka z góry sugeruje coś, czego bardzo nie lubimy - wyłamywane zaślepki PCI. Obudowa ma wymiary 200 460 480 mm (szerokość wysokość długość). Została wykonana ze stali SGCC/SECC oraz plastiku i waży 5,3 kg. Producent deklaruje kompatybilność dla płyt głównych w formacie ATX oraz matx. Czyli obudowa to klasyczny midi tower.
Przód obudowy został wykonany w całości z plastiku. Jedynie na obrzeżach znajdziemy metalowe części. Producent umożliwia montaż do czterech urządzeń 5,25 cala oraz jednego 3,5 cala. Zaślepki również są plastikowe. Co ciekawe, z przodu znajdziemy miejsce na wentylator 120 mm. Pytanie skąd on
ma zasysać powietrze, gdy nie ma żadnych otworów z przodu? Otwór, który ma to umożliwiać znajdziemy na spodzie obudowy, jednak znacząco zmniejszy to wydajność śmigieł, w szczególności, gdy będą one miały dużą prędkość obrotową. Jest to jedna z większych wad Ostroga. Na górze Enermax umożliwia nam montaż dwóch wentylatorów 120/140 mm. Spokojnie damy radę umieścić tam także chłodnicę. Bliżej przodu znajdziemy panel wejścia/wyjścia. Producent oddał nam do dyspozycji trzy wejścia USB 2.0, jedno wewnętrzne USB 3.0 oraz wejście na słuchawki i mikrofon. Są tam także dwie diody informujące o pracy dysku oraz stanie zasilania i przycisk włączający i restartujący komputer.
Ostrog stoi na czterech plastikowych nóżkach, zabezpieczonych od spodu gumą (zapobiega drganiom oraz przypadkowym przesunięciom komputera). Znajdziemy tam także miejsce na wentylator 120 mm oraz filtr przeciwkurzowy chroniący zasilacz. Jest tam też wspomniany wcześniej otwór, którym przedni wentylator ma za zadanie wsysać powietrze. Rozwiązanie, jak już mówiłem, mało trafione.
Oba boki obudowy zostały wykonane z cienkiej blachy, która wygina się w
rękach. Dodatkowo, spasowanie z obudową jest słabe. Często musimy na siłę dopychać boki, aby się zamknęły. Na lewym znajdziemy miejsce na dwa wentylatory 120/140 mm oraz rączkę, która ma ułatwiać jego demontaż. Oczywiście obydwa boki mocujemy za pomocą szybkośrubek.
Tył obudowy jest standardowy. Znajdziemy tam wyjście na dwa stosunkowo wąskie węże od chłodzenia wodnego, wentylator 120 mm ( model ZY-1202512SL ), siedem wyłamywanych zaślepek PCI oraz miejsce na zasilacz. Wada sama się rzuca w oczy - jak w obudowie za około 200 zł możemy znaleźć wyłamywane zaślepki?
2.... i od podszewki... i od podszewki Przejdźmy teraz do wnętrza Ostroga. Na samym środku tacki na płytę główną znajdziemy duży otwór umożliwiający montaż chłodzenia CPU w obudowie. Jest on wystarczająco duży, aby montaż backplate nie sprawiał żadnych problemów. Enermax zrobił także trzy otwory z boku tacki, jeden na dole i jeden na górze. Są to miejsca na wyprowadzenie przewodów od zasilacza. Cieszy otwór na górze - umożliwia doprowadzenie tamtędy wiązki EPS. Niestety, otwory nie są zabezpieczone gumą. Z tyłu obudowy mamy 1,5 cm wolnej przestrzeni za tacką oraz 4 cm za miejscem na dyski twarde. Jest to wystarczająco dużo, aby pomieścić praktycznie każdą wiązkę przewodów.
Zasilacz stawiamy na czterech gumowych nóżkach, która wytłumią jego ewentualne drgania. Enermax umożliwia również beznarzędziowy montaż do czterech zewnętrznych urządzeń 5,25 cala oraz jednego 3,5 cala. Do dyspozycji mamy także pięć wewnętrznych zatok dla dysków 3,5 cala. Trzy z nich montowane są w demontowalnym koszyku. Niestety, jest on na takiej wysokości, że powiększa ilość miejsca na karty graficzne, ale tylko te zamontowane w 2 albo 3 slocie PCI na płycie głównej. W praktyce oznacza to, że posiadacze płyt głównych mini i micro ATX nie będą mieli z tego żadnego pożytku. Pozostałe dwie kieszenie umożliwiają montaż dysków HDD, ale równolegle do obudowy. Zdecydowanie pogorszy nam to możliwości aranżacji okablowania. Warto zwrócić uwagę, że istnieje możliwość montażu jednego dysku SSD poprzez użycie adaptera.
Montaż przebiegł bez większych problemów. Karty rozszerzeń montowane są na zwykłe śruby, reszta przebiega beznarzędziowo. Maksymalna długość karty graficznej wynosi 286 mm (413 mm po wyjęciu koszyka na dyski). Maksymalna wysokość chłodzenia procesora wynosi 174 mm, bądź 150 mm, gdy mamy na boku zainstalowany dodatkowy wentylator.
3. Testy Testy Platforma testowa: