Jesienne DWDD Szczecin, 24-25 X 2014 Współpraca ekumeniczna w ewangelizacji
W dniach 24-25 października br. odpowiedzialni i członkowie diakonii specjalistycznych Ruchu Światło-Życie przeżywali jesienne Dni Wspólnoty Diakonii Diecezjalnych (DWDD), które odbyły się w 6. miejscach Polski. Takie spotkania odbywają się dwa razy w roku: jesienią i na wiosnę. Zaczynają się w piątek wieczorem, a kończą sobotnimi Nieszporami. Organizuje się je i przeprowadza w ramach tzw. filii, czyli kilku sąsiadujących diecezji. Na tym spotkaniu jest miejsce dla każdego animatora posługującego w jakiejkolwiek diecezjalnej diakonii. DWDD służy również przekazywaniu do diecezji informacji z Centrali Ruchu. Członkowie naszej filii poznańskiej - spotkali się w Archidiecezjalnym Domu Rekolekcyjnym w Szczecinie. Z diecezji poznańskiej, kaliskiej, koszalińskokołobrzeskiej, szczecińsko-kamieńskiej, włocławskiej i zielonogórskogorzowskiej przybyło w sumie 75 osób.
DWDD jest to spotkanie zorganizowane po to, abyśmy zobaczyli, jak wyglądają diakonie w naszych diecezjach. Może któraś diakonia potrzebuje pomocy, może trzeba gdzieś pojechać i pomóc animować jakieś spotkanie czy poprowadzić rekolekcje. Jest tutaj miejsce na to, by podzielić się jakąś własną ideą, bo jeśli mamy ciekawy pomysł, to warto sprzedać go gdzieś dalej. Jest to też taki czas, aby się wstawienniczo za siebie pomodlić, aby diakonie mogły się rozwijać w każdej diecezji. Każdy z nas tutaj obecnych jest już na takim etapie, że ma jakąś diakonię w której posługuje. To oznacza, że odkrył swój charyzmat. Charyzmat to dar dany od Boga i kiedy go podejmujemy aby realizować, to nazywamy go w Kościele diakonią. Jeśli ten charyzmat tylko mamy i nic z nim nie robimy, to nie ma diakonii. Możemy zauważyć, że rodzą się też nowe pomysły na diakonie, których Kościół potrzebuje, np. w naszej diecezji rozeznaliśmy tak, że powstały diakonie od Dzieci Bożych, diakonie od wspólnot Nowej Drogi czy osób dorosłych. Widzimy jeszcze, że musimy do tamtych miejsc posłać kapłana i animatorów, którzy pewne rzeczy przypilnują. Podobnie wy, jeśli widzicie i jakoś w waszych diecezjach odczuwacie, że Pan szczególnie do czegoś wzywa na ten czas - to warto o tym powiedzieć, bo diakonie nie rodzą się w centrum, tylko na dole. Tak było na przykład z diakonią muzyczną, że najpierw powstało tak wiele tych diakonii w terenie, że powstała ona również na poziomie centralnym. Wszystkie zebrane tu postulaty czy propozycje my przedstawimy później na centralnym spotkaniu DWDD w Warszawie. ks. Adrian Put moderator filialny
Dzień 1 Piątek 19:00 - kolacja 20:00 - wspólna modlitwa całej diakonii filii (odpowiedzialni za diakonie w filii, moderatorzy diecezjalni Ruchu Światło-Życie i Domowego Kościoła, pary diecezjalne, moderator filii, sekretarka filii, para filialna) 20:45 - spotkania w grupach: pary diecezjalne, moderatorzy diecezjalni Ruchu Światło-Życie i Domowego Kościoła, odpowiedzialni za diakonie filii. W piątek zgromadziło się ok. 30 osób. Był to krąg filialny, osoby odpowiedzialne za poszczególne diakonie w filiach, kilka osób z diecezji oraz moderatorzy diecezjalni: Ks. Ignacy Stawarz diecezjalny moderator DK (diecezja szczecińskokamieńska) Ks. Jacek Makowski - moderator diecezjalny RŚŻ (diecezja włocławska) i br. Waldemar Korba OFM Cap - moderator prowincjonalny RŚŻ (prowincja kapucyńska)
Ks. Piotr Listwoń moderator diecezjalny RŚŻ (diecezja szczecińskokamieńska Ks. Adam Skociński moderator iecezjalny RŚŻ (diecezja poznańska) Ks. Adrian Put moderator filialny RŚŻ (filia poznańska) Ks. Tomasz Tomaszewski - moderator diecezjalny RŚŻ (diecezja koszalińskokołobrzeska); Ks Jakub Małolepszy moderator - diakonii modlitwy (diecezja kaliska)
Dzień 1 Sobota 7:30 - Jutrznia 8:00 - śniadanie 9:00 - Rozpoczęcie spotkania ogólnego DWDD i Modlitwa w ciągu dnia 9:30 - Katecheza 10:00 - Praca w grupach 11:15 - Namiot Spotkania 12:00 - Eucharystia 13:00 - obiad 14:30 - Godzina odpowiedzialności - wprowadzenie i praca w grupach diakonijnych 16:00 - Godzina odpowiedzialności - podsumowanie oraz komunikaty 17:00 - zakończenie W sobotę spotkaliśmy się na jutrzni, a po śniadaniu ks. Adrian posługując się myślami zawartymi w materiałach otrzymanych wcześniej z Centrum wygłosił konferencję, w której rozwinął temat DWDD.
Współpraca ekumeniczna w ewangelizacji - uzasadniając wybór takiego tematu moderator generalny napisał: Jest to jeden z istotnych elementów charyzmatu jedności Ruchu Światło-Życie. Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki podczas VI KKO w 1981 roku powiedział: «Pragniemy także realizować jedność pomiędzy różnymi wyznawcami Chrystusa, czyli jedność w wymiarze ekumenicznym. Chcemy ją realizować w dziele ewangelizacji, w którym wobec niewierzących pragniemy świadczyć o Chrystusie razem z braćmi odłączonymi, braćmi z innych Kościołów, bo oni głoszą tego samego Chrystusa». Ks. Blachnicki uważał, że bardzo istotny kierunek diakonii jedności realizowany jest poprzez współpracę z innymi wyznaniami chrześcijańskimi. Wymiar ekumeniczny Ruchu Światło-Życie realizowany był poprzez współpracę ze wspólnotami chrześcijańskimi na płaszczyźnie pierwszej ewangelizacji".
Po katechezie, w sześciu grupach diakonijnych przeprowadziliśmy ewangeliczną rewizję życia. Rozważając temat Współpracy ekumenicznej w ewangelizacji staraliśmy się odpowiedzieć m.in. na takie pytania: Jak rozumiem ekumenizm? Czy i w jaki sposób moja wspólnota/diakonia angażuje się w działania ekumeniczne (światowe, krajowe, diecezjalne)? Co możemy i co powinniśmy robić (razem i indywidualnie) na rzecz współpracy ekumenicznej w ewangelizacji? Temat ekumenizmu okazał się mocno związany z potrzebą osobistego nawrócenia. Wnioski (poniżej cytowane) z rewizji życia wszystkie diakonie przedstawiały na popołudniowym podsumowaniu. Diakonia modlitwy: Zdajemy sobie sprawę, że my katolicy, mamy wszystkie środki potrzebne do zbawienia. Wiemy również, że te pełnia darów Duch Świętego jest rozdawana wszystkim wspólnotom. Potrzebujemy innych wspólnot, aby w jedności kroczyć w drodze do Boga i nawzajem się ubogacać. Jak się angażujemy? Otóż po pierwsze przez dawanie świadectwa swoim życiem. Nasze życie, nasza wiara, nasza modlitwa powinny być autentyczne. Potrzebujemy wielkiej otwartości na innych. Powinniśmy się zawsze modlić o jedność i ta modlitwa powinna być wspólna. Widzimy konieczność sprawowania Eucharystii w intencji tej jedności. Aby te wszystkie działania mogły być kontynuowane musimy powrócić do korzeni, do kerygmatu do tego, co wspólne jest dla nas wszystkich, a żeby to zrobić musimy się codziennie nawracać.
Diakonia rekolekcyjna: Nie potrafimy rozmawiać z wyznawcami innych religii. Boimy się podjąć dialog, ponieważ brak nam argumentów, nie czujemy się mocni. Inną przyczyną nie podejmowania dialogu jest to, że jesteśmy zaprzątnięci własnymi sprawami. Natomiast spotkania personalne z innymi ludźmi z innych wyznań nas ubogacają. Nie dochodzi do zbędnych scysji, napięć, a wręcz odwrotnie osoby te emanują spokojem, radością. Zdarza się, że czasem w duchu zazdrościmy, że są oni bardziej autentyczni i żyją swoją wiarą na co dzień, co rzeczywiście da się zauważyć. Ekumenizm powinien być realizowany mądrze, z roztropnością, zgodnie z nauczaniem Kościoła, ale za aprobatą księży i biskupów, tak, abyśmy nie uprawiali tzw. wolnej Amerykanki. Mamy być otwarci, mamy współpracować, ale zarazem powinniśmy być czujni. Nasze działania powinny być przemyślane, a emocje nie powinny brać góry. Wiadomo wszystko, co nowe jest trudne. Jako chrześcijanie powinniśmy przełamywać lody, iść pod prąd. Mamy się nawzajem ubogacać. Jako chrześcijanie powinniśmy być autentyczni, abyśmy swoim zachowaniem i życiem zachęcali ludzi innej wiary do zainteresowania się wiarą naszą. Zdarzają się małżeństwa tzw. mieszane. Nie możemy być w takich sytuacja nachalni. Pamiętajmy też, że jedność to nie jednolitość. Jednym z bogactw Kościoła jest Jego różnorodność i wielorakość. Mamy dbać o osobiste doświadczenie Boga w naszym życiu. Mamy się jednoczyć na różnych płaszczyznach, jako chrześcijanie. Mamy być gotowi dawać wspólne świadectwo, również w środkach masowego przekazu.
Diakonia wyzwolenia: Zastanawialiśmy się, jak można ekumenizm realizować w praktyce. Zadaliśmy sobie pytania: Czy jest we w mnie żywy Jezus? Czy mam z Nim relację? Jakiego Jezusa głoszę? Czy Tego, który odrzuca, czy Tego który kocha? Stwierdziliśmy, że potrzebujemy pogłębić świadomość swojej tożsamości. Potrzebujemy znać podstawę, fundament swojej wiary to musi być w nas ugruntowane, aby móc zająć się ekumenizmem. Postawę ekumeniczną należy kształtować od początku naszej formacji w Ruchu. Dzieliliśmy się również różnym doświadczeniem spotkań ekumenicznych - takim pozytywnym i takim, gdzie były pewne wątpliwości, gdzie było można dostrzec, że pewne rzeczy są jeszcze do przepracowania i zmiany. Diakonia muzyczna: Ekumenizm muzyczny muzyka jest czymś uniwersalnym. Nie jest dla nas czymś trudnym przełożenie piosenki zachodniej na język polski i wykorzystanie jej w celach ewangelizacyjnych. To jest jeden aspekt. Modlitwy tradycji wschodniej, jak np. akatysty, to z kolei takie zwrócenie się ku tej prawosławnej wspólnocie chrześcijańskiej. Mamy pokazywać radość Ewangelii, może to być wspólna modlitwa uwielbienia. Naszym zdaniem ważne jest poznawanie liturgii wspólnot innych wyznań chrześcijańskich, żebyśmy wiedzieli w czym mamy się jednoczyć. Jest ważne, abyśmy widzieli, co oni przeżywają i w jaki sposób. Prawdopodobnie przeżywają oni to samo, tylko wyrażają to inaczej.
Diakonia liturgiczna: Naszym zdaniem ekumenizm to poszukiwanie jedności między wspólnotami najpierw wewnątrz, w Kościele katolickim, Bardzo istotne jest odnalezienie swojego miejsca we wspólnocie, która przybliża mnie konkretnie do Pana Boga. Ważne jest pozwolenie, aby Ruch (w naszym przypadku Ruch Światło-Życie) był wprowadzeniem do osobistego spotkania z Chrystusem i rozeznania powołania wspólnotowego. Jeśli pojawi się rezygnacja z Ruchu, to musimy pozwolić ludziom wybrać na przykład inną wspólnotę, która ich będzie bardziej przybliżała do Pana Boga. Ważne jest dawanie świadectwa o Panu Bogu, a nie tylko o wspólnocie. Kolejną ważną sprawą jest modlitwa się w tej intencji i słuchanie innych. Ekumenizm to szczere mówienie innym o Panu Bogu, a nie tylko przekonywanie ludzi do swoich racji i swojego wyznania. To pozostawienie człowieka w wolności, tak, żeby wszystko dążyło do wspólnego poszukiwania prawdy. Diakonia Ewangelizacji: Dążenie do ekumenicznej jedności jest bardzo ważne, po to, abyśmy mogli być czytelnymi świadkami dla niewierzących jako chrześcijanie. Bardzo ważny jest pokój między nami. Każdy powinien Boga nosić w sercu. Nie powinniśmy się rozdrabniać, nie szukać na siłę tego, co nas dzieli, ale działać wspólnie i nie bać się tego wspólnego działania. Powinniśmy mądrze korzystać z różnych materiałów, przygotowanych przez inne wyznania, np. portal ekumeniczny Szukając Boga czy filmy ewangelizacyjne, jak np. Ojciec światłości. Jako katolicy powinniśmy dobrze znać własną doktrynę i poznawać ją coraz bardziej, aby mieć swoją ugruntowaną tożsamość i być pewnym siebie w swojej wierze. Należy budować w sobie postawę otwartości na inność innych i nie wstawiać ich w swoje ramki. Musimy starać się przekraczać własne granice. Można to realizować najpierw otwierając się na inne wspólnoty katolickie. W kontaktach z innymi wyznaniami nie powinniśmy wywierać nacisku, by oni się zmienili i nawrócili na katolicyzm. Spotkania ekumeniczne utwierdzają wszystkie wspólnoty we własnej tożsamości, a to buduje jedność, pomimo dzielących nas różnic.
Po pracy w grupach i Namiocie Spotkania uczestniczyliśmy w Eucharystii podczas której kazanie wygłosił ks. Tomasz Tomaszewski z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Zwrócił uwagę na to, że w ekumenizmie potrzebna jest postawa pokory. Rozłamy łączą się z pychą i interesami, ambicjami jednostek.
Po obiedzie, w ramach Godziny odpowiedzialności spotkaliśmy się w 6. grupach według diakonii: 1. Diakonia Modlitwy, 2. Diakonia Liturgiczna, 3. Diakonia Muzyczna, 4. Diakonia Ewangelizacji, 5. Diakonia Oaz Rekolekcyjnych, 6. Diakonia Wyzwolenia. Przebieg takiego spotkania przedstawiamy na przykładzie Diakonii Ewangelizacji (diecezja koszalińsko-kołobrzeska, poznańska, szczecińskokamieńska i zielonogórsko-gorzowska), do której dołączyli również przedstawiciele Diakonii Misyjnej i Komunikowania Społecznego s. Grażyna Łazor WDŁB : Spotkaliśmy się tutaj, aby podzielić się tym, jak przebiegają działania diakonijne w naszych diecezjach. Łatwo może przychodzi nam dzielić się własnymi doświadczeniami, ale trudniej się wczuć w to, co dzieje się w innej diecezji. Postarajmy się jednak otworzyć nie tylko na wiedzę, o tym, co tam się dzieje, ale przyjąć to sercem, otworzyć się na siebie nawzajem. Za tą naszą ewangelizacją stoją przecież konkretni ludzie i ich indywidualne przeżycia radości z przeprowadzonych akcji.
Ewa Hadryś (diecezja zielonogórsko-gorzowska): Jesteśmy parą rejonową rejonu Żagań Żary i zaangażowaliśmy się również w diakonię ewangelizacji. Kiedy podejmowaliśmy posługę pary rejonowej myśleliśmy, że te powierzone nam kręgi się rozlecą. Takie mieliśmy nastawienie. Mąż mówił, że musimy się modlić. Zaczęliśmy wówczas się modlić modlitwą księdza Blachnickiego o powstawanie nowych kręgów. Po dwóch latach powstały trzy nowe kręgi, a obecnie pilotowane są kolejne cztery. Starsze kręgi się nie rozpadły. Do jednego z nich, w którym na skutek wypadków losowych zostały tylko dwa małżeństwa, dołączyły dwa nowe małżeństwa. Doświadczyliśmy tego, że Bóg działa przez modlitwę. Bogdan Hadryś: Do diakonii ewangelizacji w naszej diecezji, w której do tej pory działała młodzież, dołączyły obecnie małżeństwa z Domowego Kościoła. Małżeństwa to jest inna rzeczywistość, bo jednak są obowiązki, są dzieci. Nie jest to tak, jak z młodzieżą. Jednak jest zdecydowana wola, żeby działać razem. Ewa: Nie organizowaliśmy jeszcze rekolekcji ewangelizacyjnych, ale wychodziliśmy do innych ze świadectwem. Na spotkaniach kręgów pilotowanych staramy się zwykle dawać świadectwo oraz przybliżyć, na czym polega nasza posługa. Jeśli chodzi o tę diakonię ewangelizacyjną zawiązującą się z małżeństw: jesteśmy pod dwóch spotkaniach i planujemy przygotowania do rekolekcji w parafiach. Karolina Linczar (diecezja zielonogórsko-gorzowska): Posługuję w diakonii ewangelizacji od dawna, a teraz również w diakonii formacji diakonii. Od wielu lat organizujemy w ferie ORAE młodzieżowe. Odbywają się zawsze w jednym czasie, w jednym miejscu. Jest to zawsze w ferie i w takich warunkach polowych, zdajemy więc sobie sprawę, że rodzinom byłoby wówczas trudno, dlatego ich w to raczej nie angażujemy. Jednak teraz po raz pierwszy odbędzie ORAE i dla młodzieży, i dla rodzin. To jest takie nowe przedsięwzięcie. Już od wielu lat mówi się o połączeniu w pracy. Jest wola z jednej i z drugiej strony. Mam nadzieję, że po tych rekolekcjach będziemy już działać razem.
Karolina : Diakonia udziela się w czasie diecezjalnych dni młodych, organizuje wyjścia ewangelizacyjne do szkół. Naszym dużym osiągnięciem jest to, że na każdych rekolekcjach I stopnia ONŻ mamy animatorów ewangelizacyjnych, którzy omawiają kerygmat obstawiają cztery pierwsze dni rekolekcji. Obecnie realizujemy dwustopniowy ogólnopolski program formacyjny dla diakonii ewangelizacji. Wcześniej korzystaliśmy z własnych materiały formacyjnych. Mamy ewangelizacyjny zespół muzyczny Full of Grace, który staje się coraz bardziej znany. Działa już 7 lat, a od 4. bardzo prężnie. Mamy również teatr ewangelizacyjny działający przy diakonii. Nazywa się Tchnienie. A jakie mamy problemy? Jeśli już, to personalne. Jest zaangażowanych kilka osób, a gromada innych pozostaje tylko tłem. Mamy też inne osoby, które są fantastyczne w tej diakonii, ale one są jeszcze w pięciu innych diakoniach, bo każda z nich potrzebuje właśnie tej konkretnej osoby. Docelowo chcielibyśmy mieć więcej osób angażujących się głównie w tę diakonię. Naszym problemem przez długi okres czasu było to, że zaangażowane były stale te same osoby animatorzy, tzw. dinozaury. Sytuacja jednak się zmieniła, bo osoby uczestniczące w ORAE rok, czy dwa lata temu, stają się animatorami. Ja np. już od trzech lat na ORAE nie byłam animatorką i cieszy nas, że są następcy tego wszystkiego. Anna Zaśko (diecezja szczecińsko-kamieńska): U nas zawsze było trudno. Diakonia ewangelizacji powstawała przez wiele lat. Koncentrowała się na Oazach Modlitwy, które odbywały się dwa, trzy razy do roku. Ciągła modlitwa, spotkanie przyjazdowe bez systematyczności. Potem zebrała się grupa ludzi, których zatwierdzono jako diakonię ewangelizacji i mieliśmy moment dynamicznego wzrostu. Teraz nastał okres stagnacji. Maciej Zaśko: Mamy problem z kapłanem. W tej diecezji kapłanów jest bardzo mało i każdy ma mnóstwo zajęć. Diakonia nie ma kapłana i ciężko się zorganizować, żeby zrobić spotkanie diecezjalne. Odpowiedzialni za diakonię organizują wiele rzeczy w swoim rejonie. Zauważyliśmy, że tutaj diakonie bardziej sprawdzałyby się w rejonach.
Ania: Widzimy, że to właśnie w rejonach jest potrzebna i tam powinna się koncentrować praca diakonii. Natomiast diecezjalna diakonia ewangelizacyjna powinna koordynować pracę między rejonami. Doświadczyliśmy bowiem tego, gdy w pewnym momencie spływało tak wiele zapotrzebowań z różnych rejonów, że kilkuosobowa diakonia nie była w stanie tego ogarnąć. Kolejnym problemem jest brak młodzieżowych wspólnot w tej diecezji. Są może trzy parafie, gdzie Ruch zaczyna się odnawiać. Powstały tam swego rodzaju 20-30 osobowe zalążki mniej lub bardziej uformowane. Brakuje kapłanów. Karolina: Mieliśmy na rekolekcjach w naszej diecezji osoby z Polic i z osiedla Słoneczne w Szczecinie i one się nie znają. Nie wiedzą o istnieniu innych wspólnot. Nie mają informacji o dniach wspólnoty, nie utrzymują ze sobą kontaktu. Urszula Jankowiak i Dominik Szymański (diecezja poznańska) : Diakonia ewangelizacji dobrze funkcjonuje, co roku przychodzą nowe osoby. Na spotkania zaczęło też przychodzić małżeństwo. W naszej diakonii wszystko skupia się w Poznaniu. Jest w niej dużo studentów, a Poznań stanowi centrum diecezji. Jeśli chodzi o nasze działania to teraz, w długi weekend listopadowy mamy Oazę Ewangelizacyjną Młodzieży i ORAE I stopnia i dla młodzieży i dla rodzin. W ferie planujemy kolejną oazę ewangelizacji i ORAE II stopnia. Oprócz tego mamy już dużo zamówień na rekolekcje szkolne w Wielkim Poście. Jako diakonia prowadzimy takie rekolekcje, tym razem w trzech szkołach. W zeszłym roku przeprowadziliśmy niedzielną akcję w centrum handlowym pod hasłem: Stać Cię na więcej. W tym roku mamy zamiar to powtórzyć. Poprzednio było to w styczniu, teraz najprawdopodobniej będzie to w maju. W ramach zapraszania do Ruchu i na Oazę Ewangelizacji mieliśmy spotkania z bierzmowanymi. Jako diakonia mamy spotkania co tydzień, bo tego wymaga praca diakonii, z Domowym Kościołem jesteśmy umówieni, że przychodzą raz w miesiącu. Poza tym raz w miesiąc mamy spotkania prowadzone przez księdza, który duchowo się nami opiekuje. Obecnie pracujemy nad studium Ewangelii Marka. W diakonii mamy stałych 9 osób. Przekazywanie odpowiedzialności następuje wewnątrz. Mamy ścisły podział obowiązków. Zawsze w czerwcu planujemy już cały następny rok.
Anna Grochowska (diecezja szczecińsko-kamieńska): Diakonia Komunikowania Społecznego. Prowadzimy serwis internetowy i od kilku lat wydajemy biuletyn Domowego Kościoła. Ważnym dla nas diakonijnym osiągnięciem była publikacja kroniki na 30-lecie DK w naszej archidiecezji, nad którą pracowaliśmy dwa lata. Cieszymy się obecnie tym, że udało nam się pozyskać do współpracy młode osoby. Rafał Grochowski: W tej chwili taki trzon diakonii tworzy około dziesięć osób. Przewijają się osoby, które są zaciekawione, jak to działa. Widać, że czegoś szukają. Po jakimś czasie stwierdzają, że to nie to. Mamy księdza, który się opiekuje diakonią. Po przeżytych rekolekcjach ORDKS stworzyliśmy stały schemat naszych spotkań diakonijnych. Rozpoczynamy Mszą świętą. Potem zwykle omawiamy jakiś temat formacyjny, a następnie omawiamy sprawy bieżące. Istniała diecezjalna strona RŚŻ, która była obsługiwana z doskoku przez młodzież. Jakiś czas temu podjąłem próbę stworzenia wspólnej strony internetowej tak, aby DK i młodzież miały swoje jedno miejsce. Jednak nie do końca się to udało. Mam nadzieję, że pomysł ten doczeka się ostatecznej realizacji zwłaszcza, że pojawiła się stosunkowo niedawno pewna grupka młodzieży pragnąca włączyć się w dzieło DKS. Odbyliśmy spotkanie, podczas którego zaprosiłem ich do uczestnictwa w spotkaniach diakonii diecezjalnej. Ustaliliśmy również, że będę im pomagał w tym, aby zajęli się administracją i redakcją diecezjalnej witryny Ruchu. Dużą bolączką w DKS naszej diecezji jest to, że nie mamy w swych szeregach zawodowego informatyka. W ostatnim czasie byliśmy celem szczególnie skomasowanych ataków hakerskich, co zmusiło nas do podjęcia działań nad stworzeniem nowej, odpowiadającej obecnym standardom i wymogom informatycznym strony internetowej. Nowy silnik, nowe parametry, nauka obsługi to jest to, czemu obecnie poświęcamy większość naszej diakonijnej energii. Zawsze chciałoby się, żeby było więcej osób zaangażowanych w diakonię, bo członkowie diakonii nie są w stanie wszędzie być, aby zrobić zdjęcia czy przygotować relację ze spotkań. Swego czasu podjęliśmy akcję powoływania korespondentów rejonowych. Był okres, że to jakoś fajnie zaskoczyło i z wielu rejonów zaczęły spływać informacje. Momentem krytycznym w tej kwestii jest zwykle zmiana par rejonowych. Ma się nawiązane kontakty, wypracowane metody i w pewnym momencie to się nagle kończy i trzeba pracować od nowa
Podsumowanie moderator filialny Podsumowując to nasze spotkanie wyjdźmy od tego słowa, które Pan nam dzisiaj dał poprzez księdza Tomasza. Padły w pewnym momencie ważne słowa. Słowa dotyczące prawdy wiary, która jest niezmienna i wynika z nauczania Kościoła. Wyznajemy ją w każda niedzielę mówiąc, że wierzymy w JEDEN Kościół. Jest to prawda wiary z uroczystego nauczania, a nie jakieś nasze domysły i poszukiwania. Wiemy, że były różne takie momenty w historii, przez które do dziś jesteśmy poróżnieni ze sobą jako chrześcijanie. Tu wracamy do słów księdza Tomasza o prawdziwej pokorze i pysze [ ]. Nie powinniśmy spoglądać na innych wskazując ty taki czy owaki. To, o czym mówiliśmy do południa odnowa w Duchu świętym, przeżycie prawdziwego spotkania, które rodzi we mnie potrzebę misji i potrzebę dawania. Człowiek, który spotyka się z moim świadectwem misyjnym pragnie również tego odnowienia w Duchu Świętym. Jest to metoda wyrażona w formule: Światło Życie [ ] Ważne, aby nie było tak, że światło świeci, a życie niekoniecznie tylko żeby dogłębnie to światło w nas świeciło i było przez nas wcielane w życie. Pamiętajmy, że od czasu soboru Watykańskiego II jesteśmy zaproszeni do ekumenizmu [ ] Natomiast z przesłania Jana Pawła II zawartego w encyklice Redemptoris missio z 1990 r. wynika, że w dziedzinie ewangelizacji to już nie jest zachęta, a nasz obowiązek. Papież podkreślił, że jesteśmy wezwani do ewangelizacji.[ ] To wołanie pewnego fińskiego pastora z 1910 roku: Wy daliście nam Chrystusa i daliście nam też swoje podziały. Dajcie nam prawdziwego Chrystusa, dajcie nam prawdziwy Kościół. Nie musimy się lękać, że jeśli będziemy prawdziwie żyli formułą światło-życie przyjdą do nas inni, obcy, i nam kogoś wyciągną.[ ] Zostawmy dialog - ten na wysokim poziomie fachowcom, którzy się na tym znają [ ] Z ich pracy i doświadczenia często wynika, że tak naprawdę wiele nas nie różni. Są to głównie sprawy kulturowe, historyczne.
My mamy szerzyć spotkanie z Bogiem, bo ono będzie powodowało, że na osobę z innej wspólnoty nie będziemy patrzyli jak na heretyka, tylko jak na brata, który też jest na drodze. [ ] Pamiętajmy, że więcej nas łączy niż dzieli. Pamiętajmy też, że w Ruchu Światło- Życie mamy też wiele elementów niekatolickich. Sługa Boży ksiądz Franciszek Blachnicki wprowadził do teologii i do duszpasterstwa pojęcie baptystyczne przyjęcie Jezusa, jako swojego osobistego Pana i Zbawiciela. Dzisiaj występuje to powszechnie, a jest to właśnie owoc ekumenizmu. Nasze metody ewangelizacyjne braliśmy z Ruchu Agat międzywyznaniowego. Zatem tam, gdzie będziemy posługiwali nie tylko jako diakonia ewangelizacji czy misyjna bądźmy świadkami spotkania z Chrystusem nacechowanymi otwartością i życzliwością[ ]. Fot. i opr.: A.R.Grochowscy