Bernadetta Zawilińska, Jacek Jasiński Podróż do środka Azji Kirgistan i Uzbekistan Dobrze, że na mapie świata jest ciągle trochę miejsc, w których można jeszcze poczuć się odkrywcą. Miejsc ciekawych, mało znanych, latami ukrytych przed obcymi, ze względu na religię, układy polityczne, niegościnny klimat lub trudną dostępność. Podróż do takich miejsc dostarczyć może, oprócz wielu niezapomnianych wrażeń także sporą dawkę adrenaliny, bez której nie ma mowy o prawdziwej przygodzie. Jedną z takich krain jest Azja Centralna, którą odwiedziliśmy latem 2004 roku. Celem naszej podróży były Kirgistan i Uzbekistan dwa kraje położone w sercu Azji, na starożytnym szlaku handlowym łączącym Cesarstwo Chińskie z Konstantynopolem i Europą. Państwa te, choć położone obok siebie, pod względem przyrodniczym i kulturowym są zupełnie różne. Kirgizja zajmuje wysokie pasma górskie Tien-szanu, zamieszkiwane głównie przez ludność pasterską. Średnia wysokość kraju wynosi 2750 m n.p.m., a 40% jego powierzchni leży powyżej 3000m n.p.m. Uzbekistan położony jest w większości na terenach nizinnych zamieszkiwanych przez rolniczą ludność osiadłą. Elementami łączącymi te kraje są religia, bieda i spuścizna po byłym Związku Radzieckim (m.in. język rosyjski, imponująca ilość monumentalnych pomników o treści patriotycznej, wszechobecna milicja i zadziwiająca ilość taniego alkoholu spożywanego przez mieszkańców wbrew zakazom islamu). Podróż nasza zaczęła się w stolicy Kirgistanu Biszkeku (Ryc. 1). Miasto położone w kotlinie Czujskiej na wysokości 800 m n.p.m. powstało w miejscu dawnej twierdzy granicznej Chanatu Kokandy, wybudowanej w 1825r. W 1862 r. twierdzę tę zdobyły wojska rosyjskie, a w 16 lat później w jej pobliżu powstała osada Piszpek. Po zwycięstwie rewolucji październikowej nazwę miasta zmieniono na Frunze (na cześć Michiła Frunze dowódcy Armii Czerwonej walczącego w Azji Centralnej). Do 1991 r. była to stolica Kirgiskiej Republiki Radzieckiej. Po uzyskaniu niepodległości powrócono do dawnej, starokazachskiej nazwy, nadając jej kirgiskie brzmienie Biszkek 1. Współczesny Biszkek jest dużym miastem na planie szachownicy, liczącym 841 tys. mieszkańców. Centrum stanowi dawny Plac Lenina otoczony monumentalnymi rządowymi budynkami oraz Muzeum Narodowym (dawnym Muzeum Lenina), w którym trzon ekspozycji nadal stanowi wystawa poświęcona W.I. Leninowi. W ponurej scenerii szarego, sowieckiego miasta ośnieżone szczyty pasma Gór Kirgiskich sprawiają wrażenie foto-tapety. 1 Nazwa oznacza naczynie na kumys. 41
Jezioro Aralskie U Z B E K I S T A N K A Z A C H S T A N Biszkek Song-kul Ałma Ata Issyk-Kul Pik Pobiedy Pustynia Kyzył-kum Taszkent K I R G I S T A N Pustynia Kara-kum TURKMENISTAN Duszanbe Pik Lenina T A D Ż Y K I S T A N C H I N Y Trasa podróży A F G A N I S T A N 100 km Ryc. 1. Trasa podróży Źródło: opracowanie własne Góry Kirgiskie są pasmem o przebiegu równoleżnikowym, długości około 400 km, wchodzącym w skład Tien-szanu Zachodniego. W najcenniejszej pod względem przyrodniczym dolinie Ala-Archa utworzono park narodowy. Niestety, załamanie pogody i wezbrana rzeka lodowcowa uniemożliwiły nam wędrówkę do górnej części doliny i Przełęcz Ala-Archa (3599 m n.p.m.) pozostała dla nas niezdobytą. W dalszą podróż wyruszyliśmy z Biszkeku w stronę granicy z Uzbekistanem. Jedyny pewny środek lokomocji w tej części globu stanowią wynajęte taksówki, gdyż transport publiczny istnieje tylko na kilku wybranych trasach, a godziny odjazdów są raczej ruchome. Prawdopodobieństwo złapania autobusu publicznego poza przystankiem początkowym jest równie małe jak za czasów Marco Polo. Droga z Biszkeku do Osz prowadzi przez Góry Kirgiskie, wspina się serpentynami w rejon Przełęczy Too-Aszu (3586 m n.p.m.), poprzez tunel pod przełęczą prowadzi do malowniczej Kotliny Susamyru, zamieszkałej jedynie sezonowo przez pasterzy. Dalej, przez nieco niższą przełęcz Ala-Bej Aszu (3184 m n.p.m.), schodzi do Doliny Narynu. Naryn jest najdłuższą rzeką Kirgizji, płynie ze wschodu na zachód, gdzie, w Kotlinie Fergańskiej (na terenie Uzbekistanu) łączy się z Kara-darią, tworząc Syr-darię. Naryn odgrywa istotną rolę w kirgiskiej i uzbeckiej elektroenergetyce oraz rolnictwie. Malownicza droga wzdłuż brzegów jezior zaporowych Toktogul i Kurp- Saj u stóp Gór Fergańskich prowadzi do Kotliny Fergańskiej, której większość znajduje się po stronie uzbeckiej. Fergana, ze względu na bogactwa naturalne 42
i dogodne warunki dla rolnictwa, jest rejonem spornym. Dodatkowo sytuację pogarszają liczne konflikty na tle narodowym i religijnym. Kotlina Fergańska, jest obszarem gęsto zaludnionym; w obwodach Andindźańskim i Fergańskim (po stronie uzbeckiej) na kilometr kwadratowy przypada odpowiednio 427 i 314 osób. Tak wysoka gęstość zaludnienia kontrastuje z bezludnymi obszarami wysokogórskimi Kirgistanu i pustynnymi Uzbekistanu. Zarówno Kirgistan, jak i Uzbekistan cierpią na silny niedobór terenów rolniczych. Grunty orne stanowią w tych krajach odpowiednio 7 i 10% powierzchni i zdecydowana większość z nich wymaga nawadniania (Tab. 1). W Kirgistanie uprawia się głównie owoce i warzywa, także tytoń i bawełnę. W sąsiednim Uzbekistanie podstawą produkcji rolnej jest bawełna. Tab.1. Podstawowe dane dotyczące państw Kirgizja Uzbekistan Powierzchnia [km 2 ] 198 500 447 400 Liczba ludności [w tys.] 5138,7 26 021,3 Gęstość zaludnienia [osoby/km 2 ] 25,9 58,2 Ludność miejska 35% 36% Kirgizi 67% Uzbecy 14 % Uzbecy 74% Rosjanie 6% Struktura narodowościowa Rosjanie 11% Tadżycy 5% Ukraińcy 1% Kazachowie 4% Tatarzy 1% Inni 6% Tatarzy 2% Inni 9% Muzułmanie 75% 88% Struktura Prawosławni 20% 11% wyznaniowa Inni 5% 1% Zatrudnienie w rolnictwie 47% 44% Grunty orne 7% 10% Struktura Użytki zielone 44% 46% użytkowania Lasy 4% 3% ziemi Inne 45 % 41% Źródło: opracowanie na podstawie danych National Statistical Committee of the Kyrgyz Republic (2004) Zanim dojechaliśmy do Osz, odwiedziliśmy dwa mniejsze przejścia graniczne, niestety przekroczenie granicy w tych miejscach było niemożliwe, problemem okazał się brak pieczątki u strażników, a ta była dla nas niezbędna. Osz jest drugim pod względem liczby mieszkańców miastem Kirgizji (585 tys.). Jest typową miejscowością pogranicza, ze zróżnicowaną strukturą narodowościową i tętniącym życiem bazarem. Po odzyskaniu niepodległości struktura narodowościowa Kirgistanu i Uzbekistanu uległa znacznym przemianom. Rozpad Związku Radzieckiego 43
spowodował masowy odpływ ludności z krajów Azji Centralnej. Wyjeżdżali przede wszystkim Rosjanie, ale również przedstawiciele innych narodowości, m.in. Niemcy. Największy odpływ miał miejsce w 1993 r., kiedy (według szacunków) Kirgizję opuściło 130 tys. osób, w tym około 90 tys. stanowili Rosjanie 2. Masowy odpływ ludności w niewielkim stopniu rekompensowali imigranci z Tadżykistanu. Z Osz wyruszyliśmy w stronę Andindżan w Uzbekistanie. W odróżnieniu od Kirgizji, która dla Polaków wprowadziła ruch bezwizowy, Uzbecy wymagają od turystów z Polski wiz drogich i trudno dostępnych. Wynajętą taksówką przemierzyliśmy Kotlinę Fergańską i pokonując Grzbiet Kuramiński zjechaliśmy do Taszkientu położonego na wysokości 480 m n.p.m., u podnóża Gór Czatkal. Stolica Uzbekistanu Taszkent jest jednym z większych miast byłego Związku Radzieckiego i liczy 2,1 mln. mieszkańców. Miasto w ciągu wielowiekowej historii było wielokrotnie niszczone. Ostatniego zniszczenia dokonało tragiczne w skutkach trzęsienie ziemi, które miało miejsce w 1966 r. Odbudowany Taszkient jest miastem bardziej rosyjskim niż środkowoazjatyckim, miastem szerokich alei, monumentalnych gmachów i pomników, w którym trudno usłyszeć język inny niż rosyjski. Raz w tygodniu, w poniedziałek, z Taszkientu wyrusza pociąg do Urgencz - miejscowości położonej w Delcie Amu-darii, w pobliżu granicy z Turkmenistanem. Początkowy, krótki odcinek przecina terytorium Kazachstanu, lecz na przejazd tą drogą nie jest potrzebna wiza. Podróż trwa 19,5 godziny, a trasa w większości prowadzi przez tereny pustynne, częściowo przez obszar Autonomicznej Republiki Karakałpackiej. Zagraniczny turysta korzystający ze środków komunikacji publicznej zarówno w Kirgistanie jak i Uzbekistanie stanowi niecodzienne zjawisko. Turyści zmierzający do Chiwy, oddalonej 28 km od Urgencz, przeważnie rezygnują z czasochłonnej podróży koleją i korzystają z połączenia lotniczego Taszkient-Urgencz. Chiwa była jednym z głównych ośrodków handlowych na Jedwabnym Szlaku, a od XVI w. do czasu podboju przez Rosję stolicą Chanatu Chiwańskiego. Historyczne centrum stanowi obecnie rezerwat architektury. Z intensywnie użytkowanej rolniczo Delty Amu-darii wyruszyliśmy przez Pustynię Kyzył-kum w stronę kolejnych miast Jedwabnego Szlaku Buchary i Samarkandy. Drogę przez pustynię Kyzył-kum odbyliśmy autobusem, w temperaturze znacznie powyżej komfortu. Buchara (Fot. 1), jest również miastem zabytkowym, wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO (w 1993 r.), lecz w przeciwieństwie do Chiwy, nie jest miastem- 2 W 1993 r. Kirgizi stanowili zaledwie 56,5% ludności państwa, a Rosjanie 18,8%. 44
muzeum. Zabytkowe budynki są nadal użytkowane, tętnią życiem, nadając temu miejscu autentyczności (Fot. 2). Fot. 1. Medresa Nir-I-Arab w Bucharze Fot. 2. Piekarnia w Bucharze Nieco później UNESCO objęło patronatem kolejne odwiedzone przez nas miasta: Samarkandę (2001 r.) i Szachrisabz (2000 r.). Obydwa związane są z osobą Timura, potężnego władcy Azji Centralnej, potomka Czyngis-chana. Timur, znany z okrucieństwa, był także mecenasem sztuki i architektury. Wracając z kolejnych Fot. 3. Registan w Samarkandzie wypraw wojennych sprowadzał na swój dwór najznamienitszych artystów, którzy tworzyli dzieła niepowtarzalne. Za jego czasów powstały piękne meczety, medresy i mauzolea Samarkandy (Fot. 3) oraz monumentalny, niestety nie zachowany do dziś, pałac w Szachrisabz. Upływ czasu boleśnie odcisnął swoje piętno na zabytkach tej części Azji, wiele z nich runęło w trzęsieniach ziemi, inne zniszczyły zawieruchy wojenne, reszty dokonali mieszkańcy wykorzystując z nich materiał budowlany. Niemniej to, co zostało wzbudza zachwyt. Podróżując przez Azję Centralną nie sposób nie zauważyć ogromnej różnicy kulturowej, jaka dzieli Uzbeków od Kirgizów. Dla Uzbeków najcenniejsza była ziemia, która ich żywiła, od wieków tkwili w jednym miejscu i zostawiali po sobie wiele materialnych śladów swej obecności, m.in. miasta, które odwiedziliśmy. Kirgizi nie prowadzili osiadłego trybu życia i nie pozostawili po sobie trwałych śladów. Wędrowali ze stadami w poszukiwaniu nowych pastwisk, zabierając swój dom-jurtę ze sobą. Z rozmów prowadzonych z mieszkańcami obydwu krajów wywnioskować można, że jeszcze dziś istnieje 45
wzajemna pogarda wolnych, lecz dzikich pasterzy i cywilizowanych, lecz zniewolonych przywiązaniem do ziemi rolników. Z Samarkandy udaliśmy się w drogę powrotną do Kotliny Fergańskiej i Osz, gdzie dołączyliśmy do kilku Kirgizów jadących na południe w stronę granicy z Tadżykistanem. Przez Przełęcz Taldyk (3615 m n.p.m.) łączącą Tienszan z Pamiro-Ałajem 3 zjechaliśmy do szerokiej Doliny Ałajskiej oddzielającej Pamiro-Ałaj od Pamiru. Naszym celem było przekroczenie głównego grzbietu Gór Pamiro-Ałaj przez przełęcz Dżiptik (4185 m n.p.m.). Z przełęczy tej spodziewaliśmy się ujrzeć Pik Lenina (obecna nazwa: Kuh-i-Garmo, 7134 m n.p.m) najwyższy szczyt Pasma Zaałajskiego (w Pamirze). Niestety kapryśna pogoda wysokich gór nie pozwoliła nam podziwiać w pełni piękna Pamiru, ale przez chwilę masyw Piku Lenina wyłonił się w całej okazałości z otaczających chmur, wynagradzając trud naszej wspinaczki. Z przełęczy zeszliśmy w stronę północną do Doliny Dźiptik-Suu. Stałe osadnictwo na północnych stokach Pamiro-Ałaju nie sięga tak wysoko jak w słonecznej Dolinie Ałajskiej. Najwyżej położone stałe zabudowania spotkaliśmy na wysokości około 2500 m n.p.m. W wyższych partiach gór osadnictwo ma charakter sezonowy, związany z gospodarką pasterską. Swobodnie pasące się jaki, krowy i owce spotkać można nawet przy granicy wiecznego śniegu, na wysokości około 4000 m n.p.m. W dolinach, które odwiedziliśmy nie ma potrzeby ciągłego nadzorowania stad, gdyż zwierzęta nie mają możliwości przejścia przez trudno dostępne przełęcze. W przeciwieństwie do karpackich pasterzy, Kirgizi na sezonowy wypas wyruszają całymi rodzinami, nie budują szałasów - ich funkcję spełniają jurty, a stada nadzorują konno. Dzięki ich obecności nie ma potrzeby zabierania ze sobą prowiantu na drogę, gdyż w każdej dolinie można się zaopatrzyć w świeże mleko, Fot. 4. Wizyta w jurcie kumys, ser i lepioszki. We wszystkich dolinach spotkaliśmy się z otwartością i gościnnością pasterzy, którzy dwójkę włóczęgów zawsze chętnie zapraszali na poczęstunek i herbatę (Fot. 4). Proponowali też nocleg w obrębie obozowiska, my jednak preferowaliśmy rozbijanie namiotu w oddaleniu od jurt i otaczającego je inwentarza oraz charakterystycznego dla tych miejsc zapachu. 3 Pamiro-Ałaj - pasmo górskie o układzie równoleżnikowym, o długości około 600 km. Uznawany jest za oddzielny system górski, lub zaliczany do Tien-Szanu. 46
Po długim marszu w dół Doliny Dziptik-Suu, w obliczu braku perspektywy na jakikolwiek transport, z wielką radością wsiedliśmy na pełną węgla ciężarówkę. Z Osz wyruszyliśmy w drogę powrotną do Biszkeku, a następnie na wschód, w stronę Issyk-kul. Issyk-kul jest bezodpływowym jeziorem pochodzenia tektonicznego. Leży w górskiej kotlinie, na wysokości 1608 m n.p.m., otoczonej przez pasma Tien-Szanu: Kungej Ala-Too od północy i Terskij Ala-Too od południa. Issykkul jest drugim pod względem wielkości górskim jeziorem na świecie (po jez. Titicaca), jego powierzchnia wynosi 6236 km 2. Jezioro objęte zostało ochroną w ramach Konwencji Ramsar. Za czasów Związku Radzieckiego wybrzeża Issykkul oraz sąsiednie doliny stanowiły popularne miejsca wypoczynku, zwłaszcza dla Rosjan. Z relacji miejscowej ludności wynika, że obecnie ruch turystyczny jest niższy, a część ośrodków wypoczynkowych obecnie nie istnieje.okolice Issyk-kul są najczęściej odwiedzanym regionem przez turystów zagranicznych.nad brzegami jeziora można spotkać zarówno wczasowiczów z Europy i Stanów Zjednoczonych, jak również alpinistów wyruszających z miasta Karakoł w Tien-szan Centralny. Nad jeziorem spędziliśmy tylko jedną noc, gdyż naszym celem był Terski Ala-Too równoleżnikowe pasmo górskie należące do Tien-szanu Centralnego (Fot. 5). Tien-szan Centralny zajmuje wschodnią część Kirgistanu. Jego najwyższym pasmem jest Kokszał-Too stanowiące naturalną granicę z Chinami. Najwyżej wyniesionym szczytem Gór Kokszał jest Fot. 5. Jezioro Ala Kol w paśmie Terski Ala-Too Pik Pobiedy (7439 m n.p.m.), drugi pod względem wysokości po Piku Kommunizma (obecna nazwa: Kuh-i-Samani; 7495 m n.p.m.) szczyt dawnego ZSRR. Terski Ala-Too pod względem wysokości szczytów nie dorównuje górom Kokszał. Jego główny grzbiet biegnie na wysokości 4000 5000 m n.p.m., kulminując w szczycie Karakoł 5216 m n.p.m. zamykającym dolinę o tej samej nazwie. Z kotłów lodowcowych leżących na wysokości około 3500 m n.p.m. spływają ku dolinom jęzory lodowcowe osiągające długość około 10 km. Północne stoki gór są silnie rozczłonkowane i opadają stromo ku jezioru Issykkul. W górach tych odbyliśmy kolejny trekking, zdobywając trzy przełęcze (o wysokości 3800 3860 m n.p.m.) oddzielające sąsiednie doliny. Z Doliny Kyzył-Suu i Czong Kyzył Suu przeszliśmy do Doliny Araszan. W obydwu 47
48 Badania i podróże naukowe krakowskich geografów. Tom III. dolinach znajdują się ciepłe źródła. Dwie pośrednie doliny: Karakol i Jeti-Oguz objęte zostały ochroną przyrody i za wstęp do nich pobiera się opłatę, która dla inostrańców jest kilkakrotnie wyższa niż dla Kirgizów i Rosjan. Ruch turystyczny w tych dolinach jest największy, tylko tu spotkaliśmy zorganizowane wycieczki oraz obozy wędrowne. Ukoronowaniem trudów trekkingu była kąpiel w gorących źródłach w dolinie Araszan. Następnego dnia pojechaliśmy do miasta Karakol (64 tys. mieszkańców), założonego w końcu XIX wieku przez osadników rosyjskich i kozackich. Osadnictwo rosyjskie jest w regionie Issyk-kul bardzo rozpowszechnione, co łatwo poznać po wyglądzie domów, które pod względem architektury i zdobień dalece różnią się od kirgiskiego budownictwa wiejskiego. Region ten, obok Kirgizów, Rosjan i Ukraińców zamieszkuje znaczna liczba Ujgurów, których znakomitą kuchnie można smakować na bazarze w Karakoł. W każdą niedzielę na przedmieściach Karakoł odbywa się drugi pod względem wielkości w Azji Centralnej targ zwierzęcy niesamowite widowisko dla wszystkich, którzy chcą poczuć atmosferę dawnej Azji. Wśród socrealistycznej zabudowy miasta na uwagę zasługują dwa zabytki: drewniana cerkiew prawosławna i świątynia buddyjska Ujgurów, obydwa z początku XX wieku. Z Karakoł podróżowaliśmy wzdłuż północnego wybrzeża jeziora najbardziej pod względem turystycznym rozwiniętego regionu Kirgistanu. Liczba wczasowiczów w lokalnych kurortach i wyraźnie wyższe ceny niż w pozostałych częściach kraju sprawiły, że trzy ostatnie dni postanowiliśmy spędzić w górach. Spokój znaleźliśmy w zapomnianym przez Boga i ludzi zakątku centralnej Kirgizji, nad jeziorem Song-kul. Jezioro leży w malowniczej górskiej kotlinie na wysokości 3046 m.n.p.m. Kotlina jest wykorzystywana przez pasterzy, lecz surowe warunki klimatyczne panujące na tej wysokości ograniczają wypas jedynie do dwóch letnich miesięcy. Prowadzącą do kotliny karkołomną drogę są w stanie przebyć jedynie konie, samochody terenowe oraz wszechobecne rosyjskie Żiguli. Dojazd nad jezioro jest kosztowny, gdyż kierowcy należy opłacić podróż w obydwie strony (ponad 200 km górską drogą). Wydatek ten ominął nas za sprawą szczęśliwego zrządzenia losu pasterz znad Song-kul właśnie wracał z zakupów w Koczkor do rodziny. Niezapomnianych wrażeń dostarczył już sam widok jeziora z przełęczy - ciemnogranatowa tafla wody przechodząca w jasnożółte, trawiaste pastwiska, po kilkuset metrach wznoszące się łagodnie, tworząc pierścień otaczających gór (3500 4000 m n.p.m.). Nad Jeziorem Song-kul spotkać można jurty należące do organizacji Shepherd s life. Jest to kirgiska forma stowarzyszenia agroturystycznego, które powstało przy pomocy szwajcarskiej organizacji Helvetas w 1999 r. Stowarzyszenie organizuje wypoczynek dla turystów pragnących spędzić czas
z miejscowymi mieszkańcami rolnikami i pasterzami, uczestnicząc w ich codziennym życiu. Turyści mają możliwość mieszkania w jurtach, spożywania regionalnych potraw, jazdy konnej. Wizyta nad jeziorem Song-kul była ostatnim punktem podróży przez Kirgistan. Stąd wyruszyliśmy w drogę powrotną przez Biszkek i Ałma-Atę do Moskwy. Literatura: Černik A., Sekyra J., 1969., Zemĕpis velehor, Československe Akademie Vĕd, Praha. Mayhew B., Plunkett R., Richmond S., 2000, Central Asia, Lonley Planet Publications, Melbourne Oakland London Paris. National Statistical Committee of the Kyrgyz Republic - http://212.42.101.124/english/index.html United Nations Development Programme Country Office in Uzbekistan - http://www.undp.uz 49