Dr hab. Michał Zatoń Sosnowiec, dn. 21.03.2017 Uniwersytet Śląski Wydział Nauk o Ziemi Będzińska 60 41-200 Sosnowiec e-mail: mzaton@wnoz.us.edu.pl Recenzja rozprawy habilitacyjnej oraz ocena całokształtu dorobku naukowego dr Pauliny Leonowicz Ocena osiągnięcia naukowego W ramach osiągnięcia naukowego, będącego podstawą habilitacji, Pani dr Paulina Leonowicz przedłożyła cztery recenzowane publikacje naukowe pod zbiorczym tytułem Osady drobnoklastyczne w słabo natlenionym środowisku płytkomorskim procesy depozycyjne i warunki ekologiczne zapisane w środkowojurajskich iłach rudonośnych z regionu śląsko-krakowskiego. Wszystkie cztery artykuły są jednoautorskie i zostały opublikowane w dobrych czasopismach (Geological Quarterly, Facies) indeksowanych w bazie Journal Citation Reports (JCR). Artykuły te zostały opublikowane w ostatnich czterech latach, od 2013 do 2016 r. Tytuł osiągnięcia naukowego idealnie odpowiada tematyce zawartej w publikacjach, która dotyczy środowiska sedymentacji bajosko-batońskich iłów rudonośnych monokliny śląsko-krakowskiej w świetle analiz sedymentologicznych i ichnologicznych. Na bazie zarówno odsłonięć (w postaci wyrobisk cegielnianych, prace nr 1-3), jak i rdzeni wiertniczych (praca nr 4), Habilitantka dokonała szczegółowych badań iłów rudonośnych pod kątem zachowanych struktur sedymentacyjnych, skamieniałości śladowych, tekstur bioturbacyjnych, a nawet analizy granulometrycznej osadu (praca nr 2). 1
Wszystkie publikacje (a zwłaszcza publikacje nr 2, 3 i 4) cechuje szczegółowe podejście Habilitantki do podjętych problemów badawczych. Za pomocą zarówno analiz makro-, jak i mikroskopowych (płytki cienkie), dr Leonowicz bardzo dokładnie zbadała i zinterpretowała badane przez siebie profile, co doskonale jest odzwierciedlone na załączonych rycinach. Dyskusje wyników są szerokie lecz konkretne, odwołujące się do bogatej literatury przedmiotu, co dodatkowo wzmacnia stronę interpretacyjną. Chociaż we wszystkich publikacjach dr Leonowicz przedstawia wyniki analiz sedymentologicznych i ichnologicznych z podobnych profili (powtarzają się głównie odsłonięcia), to jednak jest to jak najbardziej uzasadnione, gdyż w każdej pracy poruszany jest inny problem. I tak w publikacji nr 1, która rzeczywiście jest wstępem do problemu rozwijanego przez Habilitantkę w kolejnych artykułach, dr Leonowicz, poprzez analizę osadów batonu rejonu Zawiercia po raz pierwszy stwierdza, że sedymentacja tych drobnoklastycznych osadów w rzeczywistości zdominowana była przez zdarzenia sztormowe, a sedymentacja osadu ilastego z suspensji zachodziła raczej podrzędnie. Pokazuje to wyraźnie, iż pozornie monotonne iły rudonośne osadzały się w bardzo dynamicznym, okresowo płytkim, środowisku morskim. W pracy nr 2, Habilitantka rozszerza swoje badania na obszar północny, gdzie w rejonie Częstochowy (okolice Gnaszyna i Kawodrzy) analizuje szereg odsłonięć reprezentujących najwyższy bajos górny baton. W profilach tych znajduje kolejne dowody na wpływ zdarzeń sztormowych na sedymentację w środkowojurajskim basenie polskim. Pokazuje nam, iż najpłytsze (o głębokości nawet mniejszej niż 20 m) i najbardziej energetyczne środowisko sedymentacji nastało we wczesnym batonie (podchrona macrescens). Z pracy tej dowiadujemy się również, iż tzw. iły rudonośne nigdy nie występują w postaci czystego osadu ilastego, lecz w rzeczywistości występują z domieszką frakcji pylastej (silty clay) lub piaszczysto-pylastej (sand silt-clay). Badania sedymentologiczne i granulometryczne pozwoliły również Autorce na podział badanej sekwencji na cykle transgresywno-regresywne. Jest to pierwszy tego typu podział dokonany dla osadów tego wieku dla regionu śląsko-krakowskiego. Do tej pory, tego typu schemat istniał jedynie dla Polski Centralnej, do którego zresztą autorka nawiązuje i znajduje ogólne podobieństwa. Mam tutaj tylko jedno małe zastrzeżenie. Otóż przy graficznym przedstawieniu frekwencji skorupek małży i detrytusu muszlowego na Fig. 5, brakuje konkretnych przedziałów liczbowych wskazujących na ich częste lub rzadkie 2
występowanie w badanych profilach. Bez tych danych ilościowych trudno jest sobie uzmysłowić co Autorka miała na myśli mówiąc o ich rzadkim lub powszechnym występowaniu. W pracy nr 3, Habilitantka skupia się na ichnologii osadów występujących od rejonu Zawiercia aż po rejon Częstochowy. Analizując zróżnicowanie i liczebność skamieniałości śladowych, a także stopień zbioturbowania osadu (ichnofabric index), dr Leonowicz dokonuje interpretacji czynników paleośrodowiskowych (stopień natlenienia, tempo sedymentacji, produktywność) panujących w środkowojurajskim basenie badanego regionu. Jej wyniki wskazują na wyraźne zmiany w paleonatlenieniu dna zbiornika zarówno w czasie, jak i przestrzeni. Według Habilitantki, dno zbiornika nigdy nie było jednak na tyle dobrze natlenione, by podtrzymać duże zróżnicowanie organizmów bentosowych. Uwagę mam jednak do jednego wywodu. A mianowicie, dr Leonowicz stwierdziła, iż warunki niesprzyjające organizmom bentosowym, a związane ze zwiększonym tempem sedymentacji, miało miejsce w najpóźniejszym bajosie (podchrona bomfordi). Wg recenzenta, nie jest to całkowicie zgodne z prawdę, bowiem z tego interwału znane są konkrecje węglanowe przepełnione zróżnicowanymi skamieniałościami organizmów zarówno nektonicznych, jak i bentosowych (kraby, różnorodne małże, śimaki, brachiopody, łódkonogi, patrz Zatoń & Marynowski 2004, Geol. Quart.; Krobicki & Zatoń 2008, Palaeo-3), które z jednej strony świadczą o zróżnicowanym zespole bentosowym, a z drugiej strony mogą świadczyć o wysokoenergetycznych zdarzeniach, które przyczyniały się do akumulacji szczątków w lokalnych zagłębieniach dna morskiego. To ostatnie jednak całkiem dobrze koresponduje z wnioskami Habilitantki o częstych zdarzeniach sztormowych panujących w basenie. Praca nr 4 jest intrygująca, gdyż dotyczy występowania w iłach rudonośnych laminowanych osadów o charakterze czarnych łupków (ang. black shale). Według Habilitantki, osady te tworzyły się w płytkim środowisku (na głębokości kilkudziesięciu metrów) w strefie przybrzeżnej, co odpowiadałoby z grubsza modelowi powstawania tego typu osadów autorstwa Wignalla & Newtona 2001 (tzw. nearshore transgressive black shale). Chociaż problem jest bardzo ciekawy, brakuje tutaj dodatkowych dowodów geochemicznych (biomarkery, geochemia nieorganiczna) i petrograficznych (framboidy pirytowe) na podparcie tezy o naturze tego typu osadów. Znajdując tego typu laminowane osady pozornie wskazujące 3
na silne niedotlenienie na dnie zbiornika, Habilitantka powinna była sięgnąć po wyżej wymienione metody by dokładniej rozpoznać warunki redox. Dobrze by było, gdyby tego typu osady przebadać również pod kątem występowania mikroskamieniałości (np. otwornic bentosowych). Obecnie bowiem, nowoczesna sedymentologia nie tylko bazuje na analizie samych struktur, ale również korzysta z innych metod (np. geochemicznych) by precyzyjniej zinterpretować warunki depozycji. Dobrym przykładem tutaj może być praca Dashtgarda & MacEacherna (2016, Geology), w której autorzy wykazują, iż nawet w laminowanych osadach drobnoklastycznych warunki depozycyjne mogły być całkowicie oksyczne. Chociaż dr Leonowicz nie wskazuje (i bardzo dobrze), iż badane osady deponowane były w stricte anoksycznych warunkach (skłania się tutaj do warunków suboksycznych), to nieco szerszy wachlarz metod wykorzystany akurat w tym szczególnym przypadku, byłby jak najbardziej na miejscu. Zgadzam się z Habilitantką, iż do tej pory prowadzone badania geochemiczne iłów rudonośnych nie dostarczyły dowodów na obecność warunków anoksycznych na dnie zbiornika (np. Marynowski i in. 2007, Appl. Geochem.; Szczepanik i in. 2007, Geol. Quart.; Zatoń i in. 2009, Facies). Muszę jednak zauważyć, iż pobór próbek pod kątem tego typu analiz nie był wykonany z dużą rozdzielczością. Nie były to też analizy celowane w specyficzne (tutaj laminowane) osady. Mam również jedną uwagę dotyczącą natury pyknokliny występującej w środkowjurajskim basenie podczas depozycji batońskich osadów. Habilitantka stwierdza w dyskusji, iż najbardziej prawdopodobną przyczyną powstania pyknokliny w basenie była termiczna stratyfikacja wód. Chociaż badania izotopowe belemnitów i muszli amonitów (Wierzbowski & Joachimski 2007, Palaeo-3) wskazują na dwa odrębne reżimy termiczne wód (cieplejsze powierzchniowe i chłodniejsze przydenne), to należy zauważyć, iż niższe wartości δo 18 (które dają nam wyższe paleotemperatury) otrzymane z muszli amonitów mogą de facto być efektem wysłodzenia wód powierzchniowych basenu. Jeśli byłoby to prawdą, to w basenie polskim za stratyfikację kolumny wody odpowiadałaby haloklina. Pomimo moich kilku powyższych uwag, muszę stwierdzić iż praca nr 4 jest bardzo ciekawym studium przypadku nawet w skali ponadregionalnej, który zasługuje na dalsze badania weryfikacyjne. Podsumowując całe osiągnięcie naukowe, śmiało mogę stwierdzić, że podjęty problem badawczy jest jak najbardziej nowatorski w stosunku do środkowojurajskich osadów 4
drobnoklastycznych regionu śląsko-krakowskiego. Chociaż rejon badań jest regionalnie ograniczony, wyniki mają szeroki wpływ na skalę całego basenu polskiego. Do czasu prac podjętych przez Habilitantkę, iły rudonośne omawianego obszaru były głównie analizowane pod kątem paleontologicznym i stratygraficznym. Wątki sedymentologiczne, jeśli się pojawiały, miały raczej charakter przyczynkowy. Tak naprawdę nikt nie próbował kontynuować analiz sedymentologicznych dokonanych po raz pierwszy na tych osadach pod koniec lat 90 przez Mertę i Drewniak. Dlatego też prace podjęte prze Habilitantkę mają bardzo duży aspekt poznawczy pod kątem sedymentologii i ichnologii. Dzięki tym badaniom, pozornie monotonne iły rudonośne jawią się jako archiwum dynamicznych procesów zachodzących w basenie polskim w czasie bajosu i batonu. Dzięki swoim szczegółowym pracom, dr Leonowicz dostarczyła niezbędnego tła do dalszych, już bardziej szczegółowych, badań paleoekologicznych i paleośrodowiskowych. Dlatego też osiągnięcie naukowe Habilitantki oceniam wysoko. Ocena pozostałego dorobku naukowego i dydaktycznego Oprócz czterech publikacji stanowiących osiągnięcie naukowe, pozostały dorobek publikacyjny Pani dr Leonowicz składa się ogółem z 11 artykułów, z których sześć opublikowanych zostało po obronie doktoratu w krajowych czasopismach indeksowanych w bazie JCR (Acta Geologica Polonica, Geological Quarterly). Oprócz jednej publikacji (Gedl i in. 2012, AGP), we wszystkich pozostałych pracach Habilitantka jest jedynym autorem. Przed doktoratem, dr Leonowicz była autorką i współautorką czterech artykułów naukowych w Przeglądzie Geologicznym. Dr Leonowicz jest również współautorką dwóch rozdziałów w pracy zbiorowej pt.: Góry Świętokrzyskie. 25 najważniejszych odsłonięć geologicznych. Poza tym, Habilitantka wymienia 15 abstraktów konferencyjnych (10 po doktoracie, w tym trzy mające charakter przewodników po wycieczkach w ramach Międzynarodowego Kongresu Systemu Jurajskiego 2006, Kraków). Patrząc na artykuły opublikowane po doktoracie widać wyraźnie, iż badania Habilitantki podążały w kierunku sedymentologii środkowojurajskich osadów klastycznych 5
obszaru Jury Polskiej. Można powiedzieć, iż było to naturalne następstwo pracy doktorskiej, która dotyczyła z kolei klastyków dolnojurajskich. W ocenie recenzenta jednak, dorobek ten jest raczej skromny jeśli weźmiemy pod uwagę staż naukowy Habilitantki. Dr Paulina Leonowicz obroniła bowiem swoją pracę doktorską w 2002 r., a więc spodziewałbym się bogatszego dorobku publikacyjnego, w tym prac opublikowanych również w zagranicznych periodykach branżowych. Co więcej, większość z tych prac również dotyczy tych samych osadów środkowojurajskich, na podstawie których powstały prace składające się na dzieło habilitacyjne. Prace te spokojnie mogłyby być do niego włączone, pod warunkiem oczywiście posiadania większej liczby artykułów stanowiących tło. Praktycznie wszystkie publikacje naukowe Habilitantki po doktoracie są jednoautorskie. Fakt ten jednoznacznie wskazuje, iż dr Leonowicz samodzielnie rozwiązywała podjęte przez siebie problemy badawcze. Oceniam to oczywiście jak najbardziej pozytywnie, jednak brakuje mi tutaj współpracy międzynarodowej. Kilka dodatkowych publikacji napisanych wespół z autorem/autorami zagranicznymi, niekoniecznie na materiale pochodzącym z obszaru Polski, wyraźnie podkreśliłoby znaczenie i pozycję Habilitantki na szerszej arenie naukowej. To z kolei spowodowałoby, iż dr Leonowicz byłaby bardziej rozpoznawalnym naukowcem w dziedzinie sedymentologii. Pięć recenzji artykułów wykonanych przez Habilitantkę dla czasopism krajowych i zagranicznych może świadczyć, iż na obecną chwilę dr Leonowicz jako specjalista sedymentolog nie jest jeszcze w pełni rozpoznawalna poza naszym krajem. Recenzent ma jednak nadzieję, iż sytuacja ta szybko się zmieni wraz z kolejnymi publikacjami. Oprócz niewielkiej liczby publikacji, zwraca również uwagę kompletny brak wystąpień na konferencjach. Na wszystkich sześciu konferencjach krajowych (wymienionych w zał. 4a, pkt. B), Habilitantka przedstawiała swoje wyniki tylko w postaci posterów, co naprawdę trudno jest uznać za aktywne uczestniczenie w tego typu imprezach naukowych. Recenzenta niepokoi również fakt, iż jak do tej pory Habilitantka ani nie uczestniczyła (jako wykonawca), ani nie kierowała żadnym projektem badawczym (grantem MNiSW lub NCN). Według recenzenta, osoba ubiegająca się o habilitację, chociaż raz powinna wykazać się na polu pozyskiwania funduszy na badania. Ma to bardzo duże przełożenie w zdolności 6
tworzenia i kierowania zespołem badawczym, co jest ważną cechą pracownika samodzielnego. Pani dr Leonowicz, będąc na stanowisku zarówno wykładowcy, starszego wykładowcy, jak i adiunkta, prowadziła szereg zajęć dydaktycznych, zarówno kameralnych, jak i terenowych dla studentów geologii. Oprócz prowadzenia zajęć, zajmowała się również ich organizacją i koordynacją. Była autorem i współautorem kilku skryptów i materiałów pomocniczych do ćwiczeń. Nie umniejszając dorobkowi dydaktycznemu, dziwi jednak fakt, iż od samego początku pracy dydaktycznej, dr Leonowicz nie pełniła funkcji opiekuna nad pracami magisterskimi. Jak wynika z zał. 4a (pkt. J), dopiero obecnie Habilitantka (wraz z dr A. Kozłowską) pełni rolę opiekuna nad jedną pracą magisterską. Według recenzenta, na tym ważnym polu dydaktycznym, Pani dr Leonowicz nie sprawdziła się praktycznie w ogóle. Podsumowanie Reasumując, muszę stwierdzić, iż w całościowym dorobku naukowym i dydaktycznym Habilitantki występuje wyraźny dysonans. Z jednej strony mamy do czynienia z przedłożonym dziełem naukowym, który składa się z tematycznie spójnych, dobrej jakości artykułów opublikowanych w uznanych czasopismach geologicznych. Z drugiej strony mamy do czynienia z pozostałym dorobkiem naukowym i dydaktycznym, który to w opinii recenzenta jest bardzo skromny. Przede wszystkim brakuje mi tutaj nieco więcej publikacji, szerszej współpracy naukowej, kierowania i/lub angażowania się w projekty naukowe o charakterze grantów, aktywnego (wygłaszanie referatów) raczej niż pasywnego (przedstawianie posterów) uczestniczenia w konferencjach naukowych, oraz kierowania/opieki nad magistrantami. Są to poważne mankamenty zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę długi staż naukowy Habilitantki w swojej macierzystej jednostce naukowej. Patrząc jednak na jakość publikacji naukowych (zwłaszcza tych z ostatnich pięciu lat) oczywistym jest, że warsztat pracy, wiedza i umiejętności dr Leonowicz są na wysokim poziomie. Pomimo faktu, iż dr Leonowicz mogła w pewnych przypadkach skorzystać z innych, dodatkowych metod (głównie geochemicznych) by lepiej podeprzeć swoje konkluzje, 7
to sama konstrukcja publikacji, dobór metod, w końcu analiza danych i końcowa interpretacja wyników jest zdaniem recenzenta naprawdę bardzo dobra. Sprawne przytaczanie porównań i analogii z innych obszarów, interwałów stratygraficznych i środowisk współczesnych wyraźnie wzmacnia otrzymane wyniki, przez co ich interpretacja jest wiarygodna. Te artykuły naprawdę dobrze się czyta. W całej karierze naukowej Habilitantki brakowało jedynie pewnej systematyczności. W innym wypadku, dorobek byłby znacznie bogatszy a rozpoznawalność poza krajem o wiele większa. Pomimo to wskaźnik Hirscha Habilitantki jest na całkiem przyzwoitym poziomie, gdyż wynosi 5 (wg bazy Web of Science) lub 6 (wg bazy Scopus). Biorąc pod uwagę publikacje (według recenzenta jeden z najważniejszych elementów przy awansach naukowych), szczególnie te ostatnie, dotyczące problemów środkowojurajskich iłów rudonośnych, ogrom włożonej pracy w kompleksowe rozwiązanie stawianych problemów oraz warsztat metodyczny, wyraźnie widzę duże możliwości i potencjał naukowy Habilitantki. Mam nadzieję, iż będzie tylko lepiej. Dlatego też uważam, iż osiągnięcie naukowe wraz z pozostałym dorobkiem naukowym Habilitantki odpowiada warunkom określonym w Ustawie o tytule naukowym i stopniach naukowych z dnia 14 marca 2003 r. (Dziennik Ustaw Nr 65 z dnia 14 marca 2003 r. ze zm. W Dz. U. z 2005 r., nr 164, poz. 1365). W związku z powyższym, wnoszę do Wysokiej Rady Wydziału Geologii Uniwersytetu Warszawskiego wniosek o dopuszczenie dr Pauliny Leonowicz do dalszych etapów przewodu habilitacyjnego. Z poważaniem Michał Zatoń 8