PREFERENCJE PREZYDENCKIE W KONTEKŚCIE POSTAW POLITYCZNYCH Na trzy tygodnie przed wyborami Warszawa, październik 2000 roku Lewicowcy, którzy wyrazili zamiar głosowania i wiedzieli na kogo oddadzą swój głos, w przytłaczającej większości opowiedzieli za Aleksandrem Kwaśniewskim (93%). Urzędujący prezydent zdecydowanie wygrał też wśród centrolewicowców (76%). Jednak już wśród centroprawicowców najwięcej głosów miał Andrzej Olechowski (44%), a Kwaśniewski znalazł się na drugiej pozycji (29%). Wśród prawicowców najwięcej osób opowiedziało się za Marianem Krzaklewskim (29%), a niżej znaleźli się Olechowski (22%) i Kwaśniewski (21%). Wśród elektoratów największych ugrupowań, najbardziej zdyscyplinowany jest elektorat SLD, za reelekcją urzędującego prezydenta opowiedziało się 96% potencjalnych wyborców tej partii. W elektoracie PSL zamiar głosowania na Jarosława Kalinowskiego zapowiedziało 58% osób. W elektoracie AWS podobna grupa osób (56%) zamierzała opowiedzieć się za Marianem Krzaklewskim. Natomiast wśród potencjalnych wyborców UW najwięcej głosów (53%) zdobył Andrzej Olechowski. Wśród osób, które trzy tygodnie przed wyborami wyrażały zamiar głosowania na Aleksandra Kwaśniewskiego ponad jedna czwarta nie miała kandydata rezerwowego, pozostali najczęściej deklarowali, że gdyby ich kandydat nie startował, to poparliby Andrzeja Olechowskiego (deklaracje takie składała jedna trzecia elektoratu Kwaśniewskiego), bądź Jarosława Kalinowskiego (jedna dziewiąta). Dla zwolenników wyboru Olechowskiego najczęstszą alternatywą byłby Aleksander Kwaśniewski (wskazywany przez dwie piąte osób), bądź Marian Krzaklewski (mniej niż jedna piąta), a jedna piąta nie wskazywała kandydata drugiego wyboru. Z kolei wśród osób, które zamierzały głosować na Mariana Krzaklewskiego, na drugim miejscu najczęściej wymieniany był Andrzej Olechowski (jedna trzecia), dwa razy mniej wskazań miał Lech Wałęsa, a co dwunasta osoba nie wskazała żadnego nazwiska. Z kolei potencjalni wyborcy Jarosława Kalinowskiego najczęściej wskazywali na Aleksandra Kwaśniewskiego (trzech na dziesięciu), a następnie Andrzeja Leppera, Mariana Krzaklewskiego i Andrzeja Olechowskiego (uzyskiwali po kilkanaście procent wskazań); jedna piąta nie wskazała kandydata zapasowego. Wśród czwórki kandydatów, którzy przewodzą w rankingach prezydenckich, kandydatura Aleksandra Kwaśniewskiego najsilniej odrzucana była przez wyborców Lecha Wałęsy (ponad połowa osób, które zapowiadały głosowanie na byłego prezydenta zapewniła, że na pewno nie poprze obecnie sprawującego ten urząd) i Mariana Krzaklewskiego (ponad dwie piąte). Z kolei kandydatura Mariana Krzaklewskiego nie do zaakceptowania była przede wszystkim dla elektoratu Aleksandra Kwaśniewskiego (przeszło połowa zapewniła, że na pewno nie poprze lidera AWS). Jarosław Kalinowski najwięcej głosów przeciwnych uzyskał wśród potencjalnych wyborców Andrzeja Olechowskiego (deklaracje takie złożyła co czwarta osoba). W elektoracie żadnego z kandydatów, którzy w badaniu uzyskali co najmniej dwuprocentowe poparcie, kandydatura Andrzeja Olechowskiego nie była odrzucana wyraźnie częściej niż przez innych. Na tydzień przed oficjalnym rozpoczęciem emisji reklamówek wyborczych kandydatów, kiedy nie przypuszczano jeszcze, że Jan Olszewski zrezygnuje z wyborów na rzecz Mariana Krzaklewskiego, jedna piąta osób, które zapowiadały głosowanie na Olszewskiego nie miała kandydata rezerwowego. W tamtej sytuacji niewielu potencjalnych wyborców byłego premiera skłonnych było deklarować, że gdyby ich kandydat nie stratował, poparliby Krzaklewskiego. Jednak przebieg kampanii i ostatnie oświadczenie Jana Olszewskiego mogły przyczynić się do zmiany tej sytuacji. TNS OBOP ul. Dereniowa 11, 02 776 Warszawa Tel: (48 22) 648 2044 (-46), 644 9995 Fax: (48 22) 644 9947 e-mail: obop@obop.com.pl www.obop.com.pl Biura w ponad 40 krajach Grupa Taylor Nelson Sofres
Cytowanie, publiczne odtwarzanie, kopiowanie oraz wykorzystywanie w innej formie danych, informacji i opracowań zawartych w tej publikacji jest dozwolone pod warunkiem podania źródła. Już w tym tygodniu Polacy decydować będą o tym, który z dwunastu kandydatów do najwyższego urzędu w państwie pełnić będzie przez najbliższych pięć lat obowiązki głowy państwa. Z badania przeprowadzonego na trzy tygodnie przed głosowaniem (wówczas pytaliśmy o trzynastu kandydatów), którego ogólne wyniki udostępniliśmy Państwu w ubiegłym tygodniu wynikało, że największe szanse i to już na wygraną w pierwszej turze głosowania miałby urzędujący prezydent Aleksander Kwaśniewski. Sondaż ten realizowany był na tydzień przed oficjalnym rozpoczęciem emisji programów wyborczych kandydatów na prezydenta w mediach elektronicznych, przede wszystkim w telewizji, która jest dla większości Polaków głównym źródłem informacji. Mimo, że ten etap kampanii może w największym stopniu wpływać na preferencje wyborców, warto jednak zobaczyć, jaki stosunek do tegorocznej kampanii i kandydatów mieli ludzie o odmiennych poglądach i sympatiach politycznych na trzy tygodnie przed datą wyborów prezydenckich w Polsce. Ich konkretne wybory i ich postawy często w sposób zasadniczy odbiegały od tego, czego dowiadywaliśmy się z deklaracji ogółu potencjalnych wyborców. Prezentowane tu dane opisujące preferencje prezydenckie osób reprezentujących różne opcje i postawy polityczne dotyczą tylko tych, którzy zapowiedzieli, że wezmą udział w wyborach 1. Preferencje prezydenckie... a zainteresowanie polityką Stopień zainteresowania polityką ma wpływ na podejmowane decyzje wyborcze. W przypadku lidera rankingów prezydenckich Aleksandra Kwaśniewskiego, im mniejsze zainteresowanie polityką, tym większa akceptacja dla jego kandydatury wśród osób, które w ogóle nie interesują się sprawami polityki, za reelekcją prezydenta opowiedziało się aż 72%, podczas gdy wśród osób bardzo tym zainteresowanych już tylko 56%. Natomiast większe zainteresowanie polityką 1 Sondaż TNS OBOP z 14-16 września 2000 r., przeprowadzony na reprezentatywnej, losowej 995-osobowej ogólnopolskiej próbie osób od 18 roku życia. Maksymalny błąd statystyczny dla takiej wielkości próby wynosi +/-3%, przy wiarygodności oszacowania równej 95%. Gotowość wzięcia udziału w wyborach wyraziło 818 osób. 2
sprzyjało częstszemu popieraniu kandydatur Andrzeja Olechowskiego i Mariana Krzaklewskiego. Za Olechowskim opowiedziało się 9% w ogóle nie zainteresowanych sprawami życia publicznego i już 17% - specjalnie poszukujących informacji na te tematy; a za Krzaklewskim - było to odpowiednio 4% i 15%. Jarosław Kalinowski uzyskiwał najmniejsze wśród osób całkiem stroniących od zagadnień politycznych. Z kolei Andrzeja Leppera najczęściej popierali ludzie, którzy raczej lub zupełnie nie są zainteresowani polityką. W przypadku Lecha Wałęsy i Jana Olszewskiego nie można mówić o podobnych zależnościach (m.in. ze względu na niewielkie liczebności), przy czym wydaje się, że poparcie dla nich jest bardziej wyrównane niż wśród innych kandydatów. PREFERENCJE PREZYDENCKIE * ZAINTERESOWANIE ) J. M. Krzaklewskniewski Lepper chowski Olszewski Wałęsa A. Kwaś- A. A. Ole- J. L. POLITYKĄ Kalinowski W ogóle się nie interesują 3% 4% 72% 5% 9% 2% 4% Raczej się nie interesują 5% 5% 69% 4% 10% 1% 2% Raczej się interesują 6% 10% 61% 2% 13% 2% 3% Bardzo się interesują 6% 15% 56% 0% 17% 2% 2% * ) Ze względu na niewielkie liczebności, wyniki A. Leppera, A. Olszewskiego i L. Wałęsy należy traktować z ostrożnością Wyniki nie sumują się do 100%, ponieważ pominięto pozostałych kandydatów, uzyskujących mniej niż 2% oparcia. a poglądy polityczne Wśród osób o różnych poglądach politycznych, najbardziej zdecydowani odnośnie wyborów prezydenckich są lewicowcy niemal jednomyślnie (przeszło dziewięciu na dziesięciu spośród nich) opowiedzieli się za reelekcją urzędującego prezydenta. Podobnie było wśród centrolewicowców za ponownym wyborem Aleksandra Kwaśniewskiego wypowiedziało się trzy czwarte osób. W porównaniu z wynikami pozostałych kandydatów, na uwagę zasługuje tu również rezultat Jarosława Kalinowskiego na lidera PSL zamierzała oddać swój głos co siódma osoba o poglądach centrolewicowych). Na centroprawicy najwięcej głosów zdobył Andrzej Olechowski (przeszło dwie piąte), a urzędujący prezydent uzyskał o jedną trzecią mniej. Wśród wyborców o poglądach centroprawicowych dwucyfrowy wynik miał jeszcze Marian Krzaklewski (wskazała go co ósma osoba). 3
Zupełnie inaczej wyglądają preferencje ludzi o poglądach prawicowych najwięcej w tej grupie uzyskał Marian Krzaklewski (wskazywany przez trzy na dziesięć osób). Na drugim miejscu znaleźli się Andrzej Olechowski i Aleksander Kwaśniewski (każdemu z nich przypadła nieco ponad jedna piąta wskazań). Wśród kandydatów uwzględnianych przez prawicowców wymienić trzeba jeszcze Lecha Wałęsę (otrzymał poparcie co ósmej osoby). Osoby o niewyrobionych poglądach politycznych najczęściej popierają urzędującego prezydenta opowiedziało się za nim siedmiu na dziesięciu spośród nich. PREFERENCJE PREZYDENCKIE * DEKLAROWANE ) J. M. Krzaklewskniewski Lepper chowski Olszewski Wałęsa A. Kwaś- A. A. Ole- J. L. POGLĄDY POLITYCZNE Kalinowski Lewicowe 2% 1% 93% 0% 1% 0% 0% Centrolewicowe 14% 1% 76% 1% 5% 0% 0% Centroprawicowe 3% 13% 29% 3% 44% 4% 0% Prawicowe 4% 29% 21% 1% 22% 4% 12% Trudno powiedzieć 7% 4% 70% 6% 8% 2% 1% * ) Ze względu na niewielkie liczebności, wyniki A. Leppera, A. Olszewskiego i L. Wałęsy należy traktować z ostrożnością Wyniki nie sumują się do 100%, ponieważ pominięto pozostałych kandydatów Podsumowując, Aleksander Kwaśniewski zdecydowanie najlepiej wypadł wśród lewicowców. W wyraźnej większości opowiedzieli się za nim również centrolewicowcy i ludzie o niesprecyzowanych sympatiach politycznych. We wszystkich tych grupach uzyskał wyniki lepsze niż wśród ogółu pytanych. Najmniej głosów miał wśród prawicowców, przy czym również wśród osób o poglądach centroprawicowych nie tylko nie zdobył co najmniej pięćdziesięcioprocentowego poparcia, ale też został wyprzedzony przez innych rywali. Za wyborem Andrzeja Olechowskiego najsilniej opowiedzieli się centroprawicowcy, którzy ulokowali go na pierwszej pozycji (poparcie to należało do jednego z wyższych spośród udzielanych mu w tej grupie na różnych etapach kampanii). Dwa razy mniej głosów uzyskiwał w połowie września na prawicy. Jednak wśród sympatyków pozostałych dwóch opcji zwłaszcza lewicy poparcie dla niego było niewielkie. Również wśród osób o niesprecyzowanych poglądach politycznych Olechowski uzyskał wynik niższy niż wśród ogółu pytanych. 4
Z kolei kandydatura Mariana Krzaklewskiego najczęściej akceptowana była przez prawicowców i w tej grupie kandydat ten, na trzy tygodnie przed wyborami, uzyskał najwięcej wskazań. Wśród centroprawicowców wskazywało go ponad dwa razy mniej osób. Wyjątkowo zdarzało się, by gotowość poparcia lidera AWS zgłaszali ludzie o sympatiach lewicowych czy centrolewicowych. Kandydatura Krzaklewskiego dość rzadko pojawiała się także w deklaracjach osób o niewyrobionych poglądach politycznych uzyskał on w tej grupie wynik dwa razy niższy niż wśród ogółu pytanych. Poparcie dla Jarosława Kalinowskiego zdecydowanie najczęściej zgłaszali ludzie o poglądach centrolewicowych i w żadnej z pozostałych opcji nie uzyskał on wyniku dwucyfrowego. Rezultat kandydata PSL wśród centrolewicowców był najwyższym, spośród uzyskiwanych przez niego w tej grupie. Kandydatura Andrzeja Leppera najlepiej oceniona została przez osoby o niewyrobionych poglądach. Elektorat Lecha Wałęsy, to przede wszystkim ludzie, którzy określają swoje sympatie polityczne jako prawicowe. Z kolei Jan Olszewski przyciągnął prawicowców i centroprawicowców; rzadziej ludzi o niewyrobionych poglądach. a elektoraty partii W przypadku elektoratów pięciu ugrupowań, które w ostatnim pomiarze uzyskały co najmniej 5% wskazań, w czterech największych wyłonieni zostali kandydaci spotykający się z poparciem więcej niż połowy potencjalnych wyborców. Przy czym, wszystkie elektoraty zachowywały się lojalnie wobec podjętych wcześniej decyzji i sympatii swoich ugrupowań w sprawie wyborów prezydenckich. Największa jednomyślność panowała w szeregach osób popierających Sojusz Lewicy Demokratycznej 96% spośród nich opowiedziało się za reelekcją urzędującego prezydenta. W elektoracie Polskiego Stronnictwa Ludowego 58% osób zapowiadało głosowania na lidera i kandydata partii Jarosława Kalinowskiego. Aleksander Kwaśniewski znalazł się dopiero na drugiej pozycji z 33% wskazań. Już we wcześniejszych naszych pomiarach zdarzało się, by Kalinowski miał tu przewagę nad Kwaśniewskim, ale aż do połowy września nie udało mu się przekroczyć symbolicznych pięćdziesięciu procent poparcia, teraz ewentualne poparcie dla 5
urzędującego prezydenta było najniższym z uzyskiwanych wśród potencjalnych wyborców PSL. W elektoracie Akacji Wyborczej Solidarność za wyborem Mariana Krzaklewskiego na urząd prezydenta opowiedziało się 56% osób. Następny w kolejności kandydat Aleksander Kwaśniewski uzyskał wynik trzykrotnie niższy (18%), podobną liczbę głosów miał tu również w połowie września Andrzej Olechowski (16%). Również wśród osób sympatyzujących z Unią Wolności partią, która nie zdecydowała się na oficjalne udzielenie poparcia któremuś z kandydatów znalazł się kandydat Andrzej Olechowski który uzyskał ponad połowę głosów poparcia (53%). Na drugiej pozycji, z nie najgorszym wynikiem uplasował się Aleksander Kwaśniewski (trzy tygodnie przed wyborami dwie piąte, ale poprzednio to urzędujące prezydent miał najwięcej głosów w elektoracie UW). Elektorat Ruchu Odbudowy Polski nie był tak jednomyślny. Co prawda najwięcej głosów zdobył tu lider i kandydat tego ugrupowania Jan Olszewski (jedna trzecia wskazań), ale bardzo podobny wynik uzyskał tu Andrzej Olechowski (poparły go trzy osoby na dziesięć) i niewiele gorszy Aleksander Kwaśniewski (prawie jedna czwarta wskazań). 6
Wybory drugiego głosu wśród elektoratów kandydatów na prezydenta Przez cały okres kampanii wyborczej, do niemal ostatnich chwil preferencje wyborców mogą ulegać zmianie. Dlatego też ciekawą wydaje się być informacja o tym, do których z rywali byłoby najbliżej elektoratom poszczególnych kandydatów, w którym ewentualnie kierunku mogłyby przepływać ich głosy i na czyją rzecz, a przede wszystkim czy wyborcy ci, mają w ogóle kandydatów zapasowych. W połowie września, elektorat Aleksandra Kwaśniewskiego w porównaniu z elektoratami pozostałych kandydatów był tym, który najrzadziej wskazywał kandydatów rezerwowych, czyli takich, na których można by przerzucić ewentualnie poparcie, gdyby okazało się, że preferowany kandydat nie startowałby przeszło jedna czwarta zadeklarowała, że nie poparłaby nikogo innego lub nie wiedziałaby kogo poprzeć (w porównaniu jednak z wcześniejszymi pomiarami, liczba osób popierających Kwaśniewskiego, które nie mają kandydatów rezerwowych była w połowie września jedną z niższych). Pozostałe osoby najchętniej skłonne byłyby przychylać się ku kandydaturze Andrzeja Olechowskiego (jedna trzecia elektoratu Kwaśniewskiego najwięcej w porównaniu z wcześniej realizowanymi badaniami). Następnego w kolejności Jarosława Kalinowskiego wskazało już znacznie mniej osób (co dziewiąta). Pozostali kandydaci uzyskiwali mniej niż 10% wskazań; wśród nich stosunkowo najczęściej pojawiały się nazwiska Mariana Krzaklewskiego, Andrzeja Leppera i Jana Olszewskiego. Wśród zwolenników wyboru Andrzeja Olechowskiego jedna piąta nie miała kandydatów rezerwowych. Pozostałym osobom najbliżej było do Aleksandra Kwaśniewskiego (dwie piąte). Ponad dwa razy mniej osób (nieco mniej niż jedna piąta) wskazywało na Mariana Krzaklewskiego. Wyniki jakie uzyskali trzy tygodnie przed wyborami w elektoracie Olechowskiego Kwaśniewski i Krzaklewski należały do jednych z wyższych, jakie w ogóle mieli w tej grupie. Żaden z pozostałych kandydatów w połowie września nie zdobył tu wyniku dwucyfrowego. Dla osób, które w połowie września deklarowały zamiar głosowania na Mariana Krzaklewskiego relatywnie najmniej (co ósma osoba) w porównaniu z pozostałymi elektoratami nie miało kandydata zapasowego. Najczęstszą alternatywą dla pozostałych był Andrzej Olechowski (jedna trzecia i było to jeden z lepszych 7
wyników, jaki Olechowski uzyskał w elektoracie Krzaklewskiego). Lecha Wałęsę w drugiej kolejności wybierałaby wówczas co siódma osoba. Niewiele mniej wskazań miał Jan Olszewski (co dziesiąta), a także Aleksander Kwaśniewski (co jedenasta). Wśród osób, które opowiedziały się za wyborem Jarosława Kalinowskiego, kandydata rezerwowego nie miał co piąty. Pozostali najczęściej deklarowali, że gotowi byli, w przypadku rezygnacji kandydata, przenieść głos na Aleksandra Kwaśniewskiego (trzech na dziesięciu, przy czym liczba ta w porównaniu z wcześniejszymi wynikami uzyskiwanymi przez Kwaśniewskiego w elektoracie Kalinowskiego była jedną z niższych). Następnego w kolejności Andrzeja Leppera wskazywała co szósta osoba (był to jeden z niższych wyników). Podobny rezultat był w tej grupie udziałem Mariana Krzaklewskiego i Andrzeja Olechowskiego, przy czym odsetek wskazań na kandydata AWS był najwyższym z uzyskanych przez niego wśród wyborców Kalinowskiego. Wybory negatywne... Wszystkie osoby, które zapowiadały, że wezmą udział w wyborach prezydenckich pytamy o to, na których kandydatów na pewno by nie zagłosowali. Wybory negatywne ludzi popierających odmienne opcje polityczne podobnie jak ma to miejsce w przypadku wypowiedzi dotyczących zamiaru głosowania na jednego z kandydatów różnią się nie tylko między sobą, ale także od tego, co uzyskujemy dla ogółu osób pytanych. a deklarowane poglądy polityczne Wśród osób o poglądach prawicowych, pierwsze miejsce w rankingu wyborów negatywnych zajął Andrzej Lepper (połowa spośród nich odrzuciła możliwość głosowania na niego). Na drugim znalazł się Aleksander Kwaśniewski (dwie piąte). Na trzeciej pozycji ex aequo ulokowali się Piotr Ikonowicz i Janusz Korwin-Mikke (wskazywało ich po przeszło jednej czwartej prawicowców). Dopiero na czwartym miejscu ulokowany został mający wśród ogółu pytanych najwięcej wskazań Lech Wałęsa, identyczny rezultat otrzymał tu też Tadeusz Wilecki (głosowanie na nich wykluczało po jednej czwartej osób o poglądach prawicowych). Możliwość poparcia 8
Mariana Krzaklewskiego odrzucał co szósty. Co dziewiąty negatywnie odnosiły się do kandydatury Dariusza Grabowskiego czy Bogdana Pawłowskiego. Pozostałych kandydatów wskazywało mniej niż po 10% osób. Wśród centroprawicowców zdecydowanie największa niechęć wyrażona była wobec Andrzeja Leppera (nie zamierzało na niego głosować trzy piąte z nich). Na drugiej pozycji, pod względem liczby wskazań ulokował się Lech Wałęsa (dwie piąte). Trzy na dziesięć osób zapowiadało, że na pewno nie zagłosuje na Mariana Krzaklewskiego. Po jeden czwartej wykluczało udzielenie poparcia Tadeuszowi Wileckiemu i Janowi Łopuszańskiemu. Po jednej piątej głosów sprzeciwu wyrażanych było w stosunku do kandydatur: Aleksandra Kwaśniewskiego, Janusza Korwina-Mikke, Dariusza Grabowskiego, Jarosława Kalinowskiego, Piotra Ikonowicza i Bogdana Pawłowskiego. Powyżej 10% wskazań miał także wśród centroprawicowców Jan Olszewski (o nie głosowaniu na niego mówiła co siódma osoba). Centrolewicowcy najsilniej sprzeciwiali się wyborowi Lecha Wałęsy i Mariana Krzaklewskiego (co druga osoba wykluczała głosowanie na jednego bądź drugiego z tej dwójki), a zaraz potem Andrzeja Leppera (dwie piąte). Co trzeci zapewniał, że nie zagłosuje na Tadeusza Wileckiego. Po ponad jednej czwartej osób niechętnie odonosiło się do kandydatur Janusza Korwina-Mikke i Jana Łopuszańskiego. Po nieco mniej niż jednej czwartej zapewniało, że nie poprze Piotra Ikonowicza bądź Bogdana Pawłowskiego. Głosowanie na Dariusza Grabowskiego wykluczał co piąty. Wśród 13. kandydatów, dwucyfrowy wynik na centrolewicy był także udziałem Jana Olszewskiego (jedna siódma głosów sprzeciwu). Dla lewicowców, pretendentem do prezydentury najmniej akceptowanym jest Lech Wałęsa (dwie trzecie spośród nich deklarowało, że na pewno nie udzieli mu poparcia). Prawie trzy piąte odrzuciło możliwość głosowania na Mariana Krzaklewskiego. Po trzy na dziesięć osób wyrażało niechęć wobec Andrzej Leppera i Janusza Korwina-Mikke. Niespełna jedna czwarta lewicowców wskazała na Tadeusza Wileckiego, a jedna piąta na Jana Łopuszańskiego. W tej grupie wynik dwucyfrowy uzyskali także: Bogdan Pawłowski, Jan Olszewski i Piotr Ikonowicz. Osoby o niewykrystalizowanych poglądach politycznych, najczęściej odrzucały możliwość głosowania na Lecha Wałęsę (połowa). Na drugim miejscu pod względem niechęci znalazł się Andrzej Lepper (wymieniały go trzy osoby na dziesięć). Janusz Korwin-Mikke i Marian Krzaklewski wskazywani byli przez nieco mniej niż jedną 9
czwartą osób. Dwucyfrowy wynik był też tu udziałem Tadeusza Wileckiego (co dziesiąta osoba nie utożsamiająca się z żadna z opcji zapowiedziała, ze na pewno nie będzie na niego głosować). a preferencje partyjne W elektoracie Sojuszu Lewicy Demokratycznej, w czołówce kandydatów obdarzanych największą niechęcią znaleźli się: na pierwszym miejscu Lech Wałęsa (trzy piąte wskazań), na drugim Marian Krzaklewski (połowa), a na trzecim Andrzej Lepper (jedna trzecia). Ponad jedna czwarta osób zapewniła, że nie zagłosuje na Janusza Korwina-Mikke, jedna piąta że nie poprze Tadeusza Wileckiego, a jedna szósta Jana Łopuszańskiego. Po kilkanaście procent osób popierających SLD zapewniało o niegłosowaniu na Bogdana Pawłowskiego, Dariusza Grabowskiego, Piotra Ikonowicza i Jana Olszewskiego. Wśród elektoratu Akcji Wyborczej Solidarność najwięcej osób zapewniało o niegłosowaniu na Andrzeja Leppera (połowa), Aleksandra Kwaśniewskiego (dwie piąte) i Janusza Korwina-Mikke (jedna trzecia). Po jednej czwartej wskazań mieli Tadeusz Wilecki i Piotr Ikonowicz. Po kilkanaście procent osób popierających AWS deklarowało, że na pewno nie poprze Bogdana Pawłowskiego, Lecha Wałęsy, Dariusza Grabowskiego, Jana Łopuszańskiego i Andrzeja Olechowskiego. Wśród osób zamierzających głosować na Polskie Stronnictwo Ludowe, kandydatem budzącym największą niechęć jest Lech Wałęsa (o niegłosowaniu na niego mówiła ponad połowa spośród nich). Na drugim miejscu znaleźli się ex aequo Janusz Korwin-Mikke i Marian Krzaklewski (ich nazwiska wskazywane były przez nieco więcej niż jedną czwartą osób). Nieco mniej niż jedna czwarta elektoratu PSL zapowiadała, że nie poprze Andrzeja Leppera. Po jeden piątej wskazywało Bogdana Pawłowskiego i Tadeusza Wileckiego. Kilkunastoprocentowy wynik (co najmniej 10% wskazań) uzyskali: Jan Łopuszański, Piotr Ikonowicz, Aleksander Kwaśniewski i Dariusz Grabowski. W elektoracie Unii Wolności, kandydatem najczęściej odrzucanym był Andrzej Lepper (o nie udzielaniu mu poparcia mówiło dwie trzecie osób). Mniejszą niechęć budziła kandydatura Lecha Wałęsy (wskazało go dwie piąte osób). Po około jednej trzeciej potencjalnych wyborców UW wykluczało poparcie Tadeusza Wileckiego, Mariana Krzaklewskiego, Dariusza Grabowskiego, Piotra Ikonowicza i Bogdana 10
Pawłowskiego. Po jednej czwartej zapewniało o nie głosowaniu na Jana Łopuszańskiego i Jarosława Kalinowskiego, a po jednej piątej na Jana Olszewskiego i Janusza Korwina-Mikke. Jedna szósta osób w elektoracie UW zapewniła, że na pewno nie opowie się za reelekcją urzędującego prezydenta. Tylko Andrzej Olechowski miał tu jednocyfrowy wynik (głosowanie na niego wykluczył co pięćdziesiąty spośród zwolenników UW). W elektoracie Ruchu Odbudowy Polski najczęściej mówiono o nie głosowaniu na Lecha Wałęsę (możliwość głosowania na niego wykluczyło dwie piąte osób). Po około jednej czwartej sprzeciwiało się wyborowi Mariana Krzaklewskiego i Andrzeja Leppera, a po jednej piątej Janusza Korwina-Mikke i Aleksandra Kwaśniewskiego. a preferencje prezydenckie Elektorat Aleksandra Kwaśniewskiego najczęściej deklarował, że nie będzie głosował na Lecha Wałęsę (zapowiadało tak ponad trzy piąte z nich), Mariana Krzaklewskiego (przeszło dwie piąte) oraz Andrzeja Leppera (niespełna dwie piąte). Jedna czwarta osób zapewniła o nie udzielaniu poparcia Januszowi Korwinowi- Mikke, a jedna piąta Tadeuszowi Wileckiemu. Kandydatura Aleksandra Kwaśniewskiego najsilniej odrzucana była przez wyborców Lecha Wałęsy (ponad połowa) i Mariana Krzaklewskiego (ponad dwie piąte). Osoby, które trzy tygodnie przed wyborami deklarowały poparcie dla Andrzeja Olechowskiego największą niechęcią obdarzały Andrzeja Leppera trzy piąte spośród nich zapewniło, że na pewno nie zagłosuje na kandydata Samoobrony. Po trzy na dziesięć osób odrzucało możliwość głosowania na Tadeusza Wileckiego i Lecha Wałęsę. Po około jednej czwartej osób wykluczało poparcie Janusza Korwina- Mikke, Mariana Krzaklewskiego, Aleksandra Kwaśniewskiego, Jarosława Kalinowskiego i Piotra Ikonowicza. Nieco ponad jedna piąta niechętnie odnosiła się do kandydatur Jana Łopuszańskiego i Bogdana Pawłowskiego, a niespełna jedna piąta Dariusza Grabowskiego. W elektoracie żadnego z kandydatów, którzy w badaniu uzyskali co najmniej dwuprocentowe poparcie, kandydatura Andrzeja Olechowskiego nie była odrzucana wyraźnie częściej niż przez innych. 11
Wśród osób, które zamierzały głosować na Mariana Krzaklewskiego, pierwsze miejsce w rankingu wyborów negatywnych zajął Andrzej Lepper (o nie głosowaniu na niego zapewniała co druga osoba), a na drugiej pozycji znalazł się Aleksander Kwaśniewski (ponad dwie piąte). Trzy na dziesięć osób popierających Krzaklewskiego wykluczyło możliwość poparcia Janusza Korwina-Mikke. Jedna czwarta wyraziła swoja niechęć wobec kandydatury Tadeusza Wileckiego, a po jednej piątej wobec Lecha Wałęsy i Piotra Ikonowicza. Z kolei kandydatura Mariana Krzaklewskiego najmocniej odrzucana była przez ludzi, którzy wyrazili zamiar głosowania na Aleksandra Kwaśniewskiego (przeszło dwie piąte oświadczyło, że z cała pewnością nie poprze kandydata AWS na prezydenta). W elektoracie Jarosława Kalinowskiego największą niechęć budziła kandydatura Lecha Wałęsy (nieco mniej niż trzy piąte osób, które opowiedziały się za wyborem lidera PSL deklarowało, że na pewno nie zagłosuje na byłego prezydenta). Po trzy na dziesięć osób zapewniało o nie udzieleniu poparcia Tadeuszowi Wileckiemu, Marianowi Krzaklewskiemu i Bogdanowi Pawłowskiemu. Po jednej czwartej wyrażało niechęć wobec Janusza Korwina-Mikke i Andrzeja Leppera. Po jednej piątej osób wskazywało Aleksandra Kwaśniewskiego, Jana Łopuszańskiego i Piotra Ikonowicza. Jarosław Kalinowski najwięcej głosów przeciwnych uzyskał wśród osób, które zapowiedziały głosowanie na Andrzeja Olechowskiego (nie udzielenie poparcia kandydatowi PSL zapowiedziała jedna czwarta osób, które trzy tygodnie przed wyborami zapowiadały, że poprą Olechowskiego). 12