.pl https://www..pl Inspekcja Żywności i Weterynarii zamiast PIBŻ Autor: Redaktor Naczelny Data: 10 października 2016 Inspekcja Żywności i Weterynarii tak nazywać ma się nowa super agencja, która od 2018 r. zajmować się będzie bezpieczeństwem żywności. Tę informację, podczas zorganizowanej na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu, III konferencji pt. Aktualne problemy służby weterynaryjnej, podała wiceminister rolnictwa Ewa Lech. Konferencja poświęcona była kontrowersjom, które pojawiły się środowisku lekarzy weterynarii po prezentacji założeń powołujących do życia Państwową Inspekcję Bezpieczeństwa Żywności. Jej utworzenie zapowiedział minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel. Jedzenie. Bez niego nie ma życia to oczywiste stwierdzenie stało się punktem wyjścia do dyskusji o polskim systemie bezpieczeństwa żywności oraz zmianach planowanych przez Ministerstwo 1 / 6
.pl https://www..pl Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Zgodnie z zapowiedziami szefa resortu Krzysztofa Jurgiela, od 1 stycznia 2018 r. prace rozpocznie Państwowa Inspekcja Bezpieczeństwa Żywności, przejmując tym samym kompetencje, które dziś posiadają: Państwowa Inspekcja Sanitarna (PIS), Inspekcja Weterynaryjna (IW), Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORiN), Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) oraz Inspekcja Handlowa (IH). Podczas konferencji dyskutowano o polskim systemie bezpieczeństwa żywności. O tym, czy reforma systemu jest potrzebna i w jaki sposób powinni się ją przeprowadzić rozmawiali uczestnicy konferencji zorganizowanej na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Zdaniem uczestników spotkania, projekt ustawy powołujący Państwową Inspekcję Bezpieczeństwa Żywności jest niedopracowany i nie gwarantuje skutecznej realizacji zadań, jakie stoją przed tego typu instytucją. Pierwszym i podstawowym celem prawa żywnościowego jest zapewnienie wysokiego poziomu ochrony życia i zdrowia ludzkiego mówił dr Paweł Wojciechowski z Katedry Prawa Rolnego i Systemu Ochrony Żywności, Uniwersytetu Warszawskiego. Dlatego też zmieniając system bezpieczeństwa żywności, należy zapewnić stabilne funkcjonowanie urzędowych kontroli żywności, 2 / 6
.pl https://www..pl zarówno w okresie przejściowym, jak i po dokonaniu zmian. Występujący podczas konferencji prelegenci byli raczej zgodni, że funkcjonujący dziś w Polsce system bezpieczeństwa żywności wymaga zmian. Rozbudowana, wielopodmiotowa struktura, w której obowiązuje podwójny nadzór w terenie (w szczególności zależność od wojewody), a także brak możliwości prowadzenia działalności śledczej czyli reakcji na działania podmiotów produkujących żywność, które nie są zarejestrowane nie zapewniają pełnego bezpieczeństwa. Kłopot jednak w tym, że kompetencje przyszłej super agencji wydają się zbyt szerokie i niedookreślone. Analizując projekt zmian, można dojść do wniosku, że zadania nowej instytucji dalece wykraczają poza nadzór nad systemem bezpieczeństwa żywności stwierdziła dr Olga Suszek z Uniwersytetu Wrocławskiego. Zadania te dotyczą np. ochrony roślin ozdobnych czy jakości życia zwierząt, co nie ma bezpośredniego związku z ochroną bezpieczeństwa żywności. To z kolei może rodzić obawy, że nowa instytucja może mieć problem z efektywną realizacją głównego celu, czyli ochrony bezpieczeństwa żywności. W konferencji uczestniczyli lekarze weterynarii, naukowcy i eksperci. O konsekwencjach niedopracowania projektu ustawy powołującej nową super agencję mówił z kolei Wiesław Różański, prezes Zarządu Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego, przekonując, że może się to odbić na kondycji całej branży, spowodować utratę rynków zbytu, a w konsekwencji doprowadzić do likwidacji ferm i zakładów przetwórczych. Idea utworzenia jednej instytucji zajmującej się ochroną żywności jest słuszna mówił Wiesław Różański. Ważne jest jednak, żeby nie wylać dziecka z kąpielą. Poruszony wątek dotyczący eksportu podjął też dr Michał Rudy z Wydziału Prawa i Komunikacji 3 / 6
.pl https://www..pl Społecznej SWPS we Wrocławiu. Jak przekonywał, wprowadzenie dużej ilości tak znaczących zmian może spowodować, że część państw wykorzysta ten pretekst do zamknięcia swoich rynków na polską żywność. Proszę pamiętać o konieczności akredytacji laboratoriów wyliczał dr Rudy. Pojawia się też realne ryzyko certyfikacji dla zakładów przetwórczych. Pomysł powołania Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności wprost skrytykował prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP. Dariusz Niebieszczański, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP Rezygnacja z dobrze funkcjonującego systemu i próba budowy nowego, niesprawdzonego jest niezwykle ryzykowna przekonywał Dariusz Niebieszczański, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP. To z kolei może skutkować wieloma perturbacjami, których efekty trudno dzisiaj przewidzieć. Niekoniecznie trzeba coś zburzyć, bo niekoniecznie powstanie coś lepszego. Spory niepokój w środowisku lekarzy weterynarii wywołały pomysły dotyczące liberalizacji przepisów dotyczących wyboru kandydatów na Powiatowych Lekarzy Weterynarii, a w szczególności zapisy mówiące o tym, że wystarczającym warunkiem do objęcia tego stanowiska będzie posiadanie wyższego wykształcenia. Żeby być lekarzem weterynarii, naprawdę coś trzeba wiedzieć i umieć mówił prof. Maciej Gajęcki z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Jak może mnie kontrolować ktoś, kto nie będzie mieć pojęcia, o czym mówi? Emocje na sali uspokoiła nieco wiceminister rolnictwa Ewa Lech, która zapowiedziała, że 4 / 6
.pl https://www..pl wymagania dotyczące kwalifikacji zarówno lekarzy powiatowych, jak i ich przełożonych: lekarzy wojewódzkich, czy inspektorów nie zmienią się. Zapowiedziała też, że uwzględniając uwagi wielu grup zawodowych, nazwa nowej super agencji zostanie zmieniona. Łączenie inspekcji jest faktem mówiła wiceminister rolnictwa Ewa Lech. Reforma powołująca Inspekcję Żywności i Weterynarii wejdzie w życie. Łączenie inspekcji jest faktem, to już się dzieje stwierdziła w rozmowie z agrofaktem Ewa Lech. Pragnę jednak uspokoić całe środowisko, a zwłaszcza lekarzy weterynarii, że wiele postulatów i uwag zgłoszone do tej pory przez poszczególne resorty, a także środowiska naukowe, czy producentów żywności będą uwzględnione. Obawy mogą się pojawiać, ale zdaniem MRiRW korzyści płynące z nowych rozwiązań są ogromne. Utworzenie nowej, jednej inspekcji usprawni kontrolę i umożliwi szybsze reagowanie przekonywała Ewa Lech. Co istotne, pozwoli wprowadzić strukturę pionową i ograniczyć ilość kontroli. Najważniejsze jednak, że pozwoli zmniejszyć koszty. 5 / 6
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org).pl https://www..pl Powołanie do życia Inspekcji Żywności i Weterynarii wiąże się nie tylko z przygotowaniem nowej ustawy, ale także ze zmianą ponad 100 obowiązujących dziś rozporządzeń. Część regulacji wymagać będzie akceptacji Komisji Europejskiej, a to może wymagać czasu. Powiązane: Walka z ASF: potrzebne są większe uprawnienia dla weterynarzy! Lekarze weterynarii z powołania 6 / 6