Dziedzictwo Herostratesa Autor tekstu: Andrzej Koraszewski Kiedy przyjechałem po raz pierwszy na Zachód po pewnym czasie zobaczyłem na ulicy kawalkadę neonazistów w niemieckich hełmach i z symbolami w oczywisty sposób przypominającymi nazistowską symbolikę, pomyślałem wówczas że powinny być granice tolerancji. To była Szwecja, kraj, do którego pojechaliśmy, bo wydawało nam się, że jest czymś najlepszym co dotychczas wyprodukowała ludzkość. Na uniwersytecie szybko wprowadzono nas, który z profesorów podczas wojny współpracował z nazistami, kto jest trockistą, a kto jeszcze niedawno był stalinistą. Swoich szwedzkich przyjaciół znalazłem w Amnesty International i powoli uczyłem się, że ten raj jest autentycznie świetnie urządzony i wygodnie się w nim żyje, ale pełen jest koszmarnych mroków doskonale pokazanych przez Ingmara Bergmana. Nauczyłem się cenić poprawność polityczną, bo w tym społeczeństwie pewnych rzeczy mówić nie wypada, a przynajmniej wówczas nie wypadało. Polityczna poprawność nie usuwa rasizmu, antysemityzmu, czy innych przesądów, tłumi ich ekspresję, ale w dziwny sposób, bo widać było ten tlący się neonazizm czasami bardzo wyraźnie. Nie zawsze, pamiętam jak odwiedził mnie młody prawnik, który przedstawił się jako działacz na rzecz praw człowieka, który chciał pomóc opozycji w krajach komunistycznych. Jego antykomunizm wydał mi się nazbyt żarliwy, a ponadto miałem obyczaj sprawdzania z kim się zadaję. W odróżnieniu od epatujących swoją miłością do Hitlera zmotoryzowanych skinheadów, tu miałem do czynienia z najwyższą kulturą, z pięknym językiem i ostrożnością przed ujawnianiem prawdziwych sympatii. Przed naszym drugim spotkaniem wiedziałem już o jego powiązaniach, ale nadal trudno mi było uwierzyć, że za tą ogładą, kryje się aktywny uczestnik bardzo radykalnego nazistowskiego ugrupowania. Kilka osób, które sięgnęły do liczącej ponad 1500 stron publikacji norweskiego mordercy zwraca uwagę na jego wyszukany język, na liczne dowody psychicznej sprawności. Trudno tu mówić o psychicznym zdrowiu człowieka planującego masowy mord, nie ma wątpliwości, że jest to osobowość patologiczna, ale intelektualnie w najwyższym stopniu sprawna, nie wzbudzająca podejrzeń u otoczenia, zapewne budząca często wstręt, ale nie skłaniająca do sięgnięcia po telefon, żeby zadzwonić na policję. Jego kultura i oczytanie zjednywały mu tabuny zachwyconych wielbicielek i wielbicieli. Zapewne jego zamiłowanie do munduru również nie budziło sprzeciwu, w szczególności, że prezentował się dobrze i doskonale kojarzył się z monarchią. Racjonalista.pl Strona 1 z 5
Na ile skrywał swoje marzenia mordercy? Jak wyglądały jego kolejne plany? Czy marzyło mu się wytrucie połowy Oslo? Trudno o wątpliwości kiedy patrzymy na zdjęcie w którym występuje w masce gazowej i w kombinezonie.
Teoretycznie mamy tu przykład człowieka, który pragnie osiągnąć jakiś polityczny cel, trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że dominuje dziedzictwo Herostratesa, pragnienie zdobycia sławy przez potworność. Nie da się jednak rozdzielić jego politycznych majaków od tych wizji zdobywcy. Zbrodnia wymaga racjonalizacji. Zamiar zamordowania jak największej liczby niewinnych ludzi trzeba sobie jakoś usprawiedliwić. Usprawiedliwia to pisząc, że jest to pragmatyczny sposób ruszenia do przodu. Kiedy wysadza się w powietrze budynek rządowy to nie po to aby zabić sprzątaczkę czy woźnego. Cel został wybrany po starannym rozważeniu, aby uzyskać spodziewany efekt." Niewinni będą umierać tysiącami, ale to jest jego zdaniem zbawianie przed większym złem. Jego konserwatyzm jest chrześcijański, ale nie wydaje się być człowiekiem nawiedzonym, to nie Bóg mu dyktuje zbrodnicze plany, wyprowadza je z politycznego namysłu. Ma za złe, że Inteligencja zapomniała o swojej literaturze promując pospiesznie swoją politykę. Na nieszczęście nie powstrzymało to krytyków przed indoktrynowaniem nowej generacji w feministycznej interpretacji, marksistowskiej filozofii lub 'gejowskiej teorii', zaniknął obowiązek czytania Shakespeare a, Miltona, Chaucera i innych nieżyjących białych pisarzy, a zastąpiły go studia nad 'Rolą kobiet w Renesansie' czy 'Biblia jako literatura' (kurs zmierzający do umniejszenia Biblii i przedstawienia jej jako zręcznie napisanej fikcji, a nie prawdy Boga)." Jest tu bardzo dużo odniesień do islamu, chwilami prezentowanego nie bez pewnej zazdrości....uczenie się umiejętności/rytuału motywowania się i bycie zdolnym do rytuałów w życiu codziennym to prawdopodobnie najbardziej istotny aspekt zbrojnego oporu w pierwszej fazie. Jednym z powodów, dla którego muzułmanie są tak skuteczni w wojnie partyzanckiej jest to, że podtrzymują swoją motywację modląc się pięć razy dziennie i recytując motywujące sury z Koranu." A jednak za tą ogładą i oczytaniem kryje się obłęd i dominujące nad wszystkim pożądanie sławy, którą można zdobyć tylko zwiększając dawkę zła, potworność jest świadomym wyborem. Zabójstwo polityka czy żołnierza mogło by zostać uznane za coś zbyt celowego i sensownego, zło musi być bezsensowne, musi uderzyć w najbardziej niewinnych, mimo 1500 stron usprawiedliwiania, Racjonalista.pl Strona 3 z 5
musi krzyczeć swoją absurdalnością. Dlaczego ostatecznie zdecydował się na broń palną i obóz dla młodzieży? Moim zdaniem odpowiedzią jest właśnie niezaprzeczalna niewinność ofiar zwiększająca ciężar zbrodni. Zwielokrotnienie mordów, koszmarem rodziców. Herostrates musi przerażać swoim odrażającym złem, to właśnie jak się wydaje było dla niego najważniejsze. Zamieszczone na końcu zdjęcie pokazuje, że żył tą myślą długo, a mimo to pozostawał dla otoczenia częścią normalnego świata. } Andrzej Koraszewski Były dziennikarz BBC (także wiceszef polskiej sekcji) i współpracownik paryskiej "Kultury". Z Racjonalistą współpracuje od września 2004 r. Zastępca redaktora naczelnego Racjonalisty. Strona www autora Pokaż inne teksty autora (Publikacja: 24-07-2011) Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2058) Contents Copyright 2000-2011 Mariusz Agnosiewicz Programming Copyright 2001-2011 Michał Przech Autorem portalu Racjonalista.pl jest Michał Przech, zwany niżej Autorem. Właścicielami portalu są Mariusz Agnosiewicz oraz Autor.
Żadna część niniejszych opracowań nie może być wykorzystywana w celach komercyjnych, bez uprzedniej pisemnej zgody Właściciela, który zastrzega sobie niniejszym wszelkie prawa, przewidziane w przepisach szczególnych, oraz zgodnie z prawem cywilnym i handlowym, w szczególności z tytułu praw autorskich, wynalazczych, znaków towarowych do tego portalu i jakiejkolwiek jego części. Wszystkie strony tego portalu, wliczając w to strukturę katalogów, skrypty oraz inne programy komputerowe, zostały wytworzone i są administrowane przez Autora. Stanowią one wyłączną własność Właściciela. Właściciel zastrzega sobie prawo do okresowych modyfikacji zawartości tego portalu oraz opisu niniejszych Praw Autorskich bez uprzedniego powiadomienia. Jeżeli nie akceptujesz tej polityki możesz nie odwiedzać tego portalu i nie korzystać z jego zasobów. Informacje zawarte na tym portalu przeznaczone są do użytku prywatnego osób odwiedzających te strony. Można je pobierać, drukować i przeglądać jedynie w celach informacyjnych, bez czerpania z tego tytułu korzyści finansowych lub pobierania wynagrodzenia w dowolnej formie. Modyfikacja zawartości stron oraz skryptów jest zabroniona. Niniejszym udziela się zgody na swobodne kopiowanie dokumentów portalu Racjonalista.pl tak w formie elektronicznej, jak i drukowanej, w celach innych niż handlowe, z zachowaniem tej informacji. Plik PDF, który czytasz, może być rozpowszechniany jedynie w formie oryginalnej, w jakiej występuje na portalu. Plik ten nie może być traktowany jako oficjalna lub oryginalna wersja tekstu, jaki prezentuje. Treść tego zapisu stosuje się do wersji zarówno polsko jak i angielskojęzycznych portalu pod domenami Racjonalista.pl, TheRationalist.eu.org oraz Neutrum.eu.org. Wszelkie pytania prosimy kierować do redakcja@racjonalista.pl Racjonalista.pl Strona 5 z 5