SCENARIUSZ 25 WRZESIEŃ 2015 Zamek Królewski długo będzie przypominał wszystkim o dramacie wojny 1. "Tak jak Wawel symbolizował Polskę epoki Piastów i Jagiellonów, tak Zamek Warszawski stał się symbolem nowożytnego Państwa Polskiego" - mówi Marek Wrede, historyk Zamku Królewskiego w Warszawie. W 2015 roku przypada 415. rocznica rozpoczęcia prac przy budowie Zamku Królewskiego w Warszawie. 2. Rok 1974. Punktualnie o godzinie 11.15, po blisko 35 latach od momentu, kiedy to na Zamek Królewski spadły hitlerowskie bomby, ożyły znów wskazówki zegara na wieży Zamku Królewskiego w Warszawie. Łzy, radość, nadzieja 3. 1. września 1939 roku o godzinie 4.45 padły strzały na Westerplatte. Niemcy hitlerowskie napadły na nasz kraj. Rozpętała się II wojna światowa. Polacy dzielnie odpierali ataki wroga w czasie kampanii wrześniowej. Niestety wrogie wojska zalały Polskę. Ludność cywilna modliła się, wszyscy wierzyli, iż wojna potrwa krótko. A rozpoczęła się okupacja trwająca prawie sześć lat,. 4. We wrześniu 1939 roku wraz z wkroczeniem do Polski wojsk niemieckich nastąpiły aresztowania, egzekucje, stopniowe przesiedlenia ludności cywilnej do dzielnic o niskim standardzie, prześladowania inteligencji, a także - zwłaszcza od początku grudnia 1939 r. - na części ziem okupowanych systematycznie zamykano polskie szkoły na wszystkich poziomach edukacji. 5. Z Sali Rycerskiej przeszli do Sali Tronowej. -To właśnie tu w październiku trzydziestego dziewiątego roku Generalny Gubernator, prezes międzynarodowej akademii prawa, pan doktor Hans Frank zrywał z baldachimu tronowego orły polskie i zachęcał swoją świtę do naśladowania... To był początek niszczenia... Stasiek rozglądał się dookoła, jakby w nadziei, że wśród rumowiska zobaczy, choć strzęp purpurowej tkaniny albo haftowane orle pióro. [ str. 80] 6. Wybuch wojny We wrześniu 1939 roku, po ataku artylerii niemieckiej, Zamek Królewski zaczął się palić. Warszawiacy szybko przystąpili do gaszenia pożaru. Wiele skarbów kultury narodowej ocalono przed zniszczeniem, wywożąc je do magazynów Muzeum Narodowego. Tam poddano je konserwacji. Ale w Zamku zaraz po wkroczeniu Niemców do Warszawy hitlerowcy przystąpili do dewastacji. Wyrywano okna, drzwi, futryny, rujnowano zabytkowe podłogi, stropy i sufity, pozostawiając jedynie mury. 7. Symbol polskości był planowo i bestialski niszczony przez okupanta.
8. Te dramatyczne chwile wspominali goście Bogusława Czajkowskiego w audycji Jak feniks z popiołów, nadanej w lutym 1971 roku. - Myśmy ratowali to wszystko w pełni przekonani, że zwyciężymy, że będziemy Zamek odbudowywać i że będzie on, tak jak wcześniej, symbolem patriotyzmu i Polski - stwierdził ówczesny Generalny Konserwator Zabytków profesor Jan Zachwatowicz. 9. Niemiecki plan Dramatyczne sytuacje z pierwszych dni po wejściu Niemców do Warszawy przypominał w owym programie profesor Stanisław Lorentz. - Wrażenie moje było straszne - mówił. - To było po raz pierwszy od tych chwil, kiedy nas wypędzono z Zamku w grudniu 1939 roku. Został już tylko szkielet, martwy szkielet... 10. Od początku wojny Niemcy planowali zniszczenie Zamku. Pierwszą okazją do tego stał się 17 września 1939 r. dzień agresji sowieckiej na Polskę, w propagandzie obu najeźdźców przedstawiany jako koniec istnienia Państwa Polskiego. Tego dnia Zamek stał się specjalnie wybranym celem ostrzału artyleryjskiego mającego wywołać pożar. Był to swoisty fajerwerk mający uświetnić ten militarny i polityczny sukces sojuszników. Budynek bardzo ucierpiał od pocisków zapalających, spłonęła jego znaczna część. Zginął ratujący zbiory kustosz Kazimierz Brokl. 11. Po zajęciu Warszawy okupanci przystąpili do planowej grabieży wyposażenia Zamku. Część fragmentów, z myślą o przyszłej odbudowie, uratowała ekipa Stanisława Lorentza z Muzeum Narodowego. Ostatecznie mury Zamku wysadzono w powietrze w końcu 1944 roku. 12. Niemcy już w 1939 sprowadzili do Zamku Królewskiego minerów, którzy dzień i noc wiercili tysiące otworów w murach budynku, aby wysadzić w powietrze to, czego nie zdołano zniszczyć wcześniejszym bombardowaniem. W ostatnich miesiącach 1939 r. okupanci nawiercili liczne otwory w murach konstrukcyjnych gmachu jako przygotowanie do wyburzenia murów przy użyciu materiałów wybuchowych. 13. Udokumentować zbrodnię Profesor Stanisław Lorentz wraz ze współpracownikami postanowił udokumentować wstrząsający plan hitlerowców. Jan Morawiński, ówczesny kustosz Muzeum Narodowego, i Zygmunt Miechowski, asystent profesora Lorentza, zaczęli fotografować wnętrza dewastowanego budynku. Zdjęcia robione były z ukrycia, ale jeden z Niemców nakrył Polaków. Zostali zatrzymani. Czekali na przyjazd funkcjonariuszy Gestapo. 14. - Powiedziano, że inni się nami zajmą - opowiadał prof. Lorentz. - Siedzieliśmy już tak kilka godzin, gdy nagle, ok. 18.00, do pokoju wszedł kierowca, z którym przyjechałem, a miałem jeszcze samochód przydzielony przez prezydenta Starzyńskiego - wspominał. Zdezorientowani Niemcy uwierzyli, że profesor zjawił się w Zamku na polecenie władz okupacyjnych i uwolnili Polaków.
15. Zburzenie Zamku Hitlerowcy od początku wojny nosili się z zamiarem zniszczenia symbolu polskości. Zaraz po wkroczeniu do stolicy rozpoczęli przygotowania do wysadzenia Zamku Królewskiego w powietrze. 16. - Ładunki zostały założone w styczniu 1940 roku - wspominał prof. Jan Zachwatowicz - Przeciągnięto kable na ul. Senatorską i podłączono do stojącego na zewnątrz induktora. Zatem pozostało tylko pokręcenie korbą, by cały Zamek wyleciał w powietrze. Ale pewnego dnia, dokładnie nie pamiętam daty, pod koniec stycznia lub na początku lutego, Niemcy zaczęli demontować te urządzenia. Kable zdjęto, ładunki wyjęto i Zamek w tej formie pozostał przez okres okupacji - mówił. 17. Niemcy powrócili do swego planu w grudniu 1944. Skorzystali z wywierconych kilka lat wcześniej otworów w ścianach, założyli z powrotem ładunki i wysadzili budynek w powietrze. - Dokonali tego w sytuacji absurdalnej - stwierdził prof. Zachwatowicz - bo wszystko się już wtedy dla Niemców kończyło. Jednak ta zawziętość, nienawiść znalazły tu swój wyraz. 18. Podstawową publikacją, w której opisane są wojenne losy Zamku i na której opierali się liczni autorzy, jest praca prof. Stanisława Lorentza pt. Zburzenie Zamku Królewskiego w Warszawie. 19. W wydanej w 1986 r. książce pt. Walka o Zamek 1939-1980 prof. Stanisław Lorentz tak opisuje powstańczy los Zamku: 20. W czasie powstania pociski artyleryjskie i lotnicze bardzo uszkodziły skrzydło południowe Zamku. Po upadku Starego Miasta Niemcy wyburzyli część skrzydła północno-zachodniego aż do Wieży Zygmuntowskiej. Ostateczna zagłada nastąpiła na przełomie listopada i grudnia 1944 roku - przybyła na teren Zamku ponownie specjalna jednostka minerska, w otwory wyborowane w 1939 roku założono ładunki wybuchowe. W obecności gen. Schmeichera, dowódcy niszczycielskich grup policyjnych, mury Zamku wysadzono w powietrze. 21. http://panorama.varsovia.pl/varsovia/index.phpframe=main&mapa=0&item=2205&top=2110.htmdokumentem tego aktu jest panorama filmowa znajdująca się w zbiorach Archiwum Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie, wykonana przez niemieckiego operatora z dachu domu Schychta przy Nowym Zjeździe. Zaprezentowanie całości panoramy było możliwe dzięki zastosowaniu montażu komputerowego. 22. Na panoramie utrwalono mury Dworu Wielkiego, od którego zaczynając kamera kieruje się płynnym ruchem ku północy wzdłuż skarpy Starego i Nowego Miasta. Na horyzoncie pojawia się linia Mostu Kolejowego przy Cytadeli. W dalszym ciągu
panoramy filmowana jest strona praska, gdzie pod koniec ujęcia ukazuje się Most Kierbedzia, nadbrzeżne zabudowania Pragi i w głębi wieże kościoła św. Floriana. 23. http://panorama.varsovia.pl/varsovia/index.phpframe=main&mapa=0&item=2206&top=2110.htmna początku panoramy wyraźnie rysują się nie zburzone jeszcze mury Dworu Wielkiego i pozostały fragment ryzalitu południowego Skrzydła Saskiego z oknem mieszkania Stefana Żeromskiego. W tle góruje Wieża Zegarowa. Natomiast wszystko, co stało na północ od Dworu Wielkiego i Wieży Zegarowej, a więc całe Skrzydło Północne, Skrzydło Saskie aż po Stary Dwór - nie istnieje. W ich miejscu zdaje unosić się jeszcze rozświetlony w słońcu pył po eksplozji. 24. Początki Do odbudowy Zamku Królewskiego przystąpiono zaraz po podjęciu decyzji przez władze partyjne, co ogłoszono w całej prasie 21 stycznia 1971. Wiele projektów było gotowych. - Mieliśmy, wbrew pozorom, ogromny materiał - mówiła inż. architekt Irena Oborska, związana z pracownią projektową Zamek. - Leżały wszystkie fragmenty kamienne, które można było zmierzyć. A na podstawie łamigłówki, układania poszczególnych elementów, można było wywnioskować jakiej wysokości były np. okna. W tej chwili mamy przebadane gabaryty zamku. - I dodała: - Mieliśmy wszystkie zdjęcia, więc na ich podstawie mogliśmy odczytać dokładne rzuty zamkowe, a zachowane fragmenty pozwoliły nam ustalić prawidłową skalę wnętrza. 25. Ocalić dla potomnych Prof. Jan Bogusławski, autor zwycięskiego projektu odbudowy Zamku Królewskiego, był przez lata jednym z największych orędowników wzniesienia z ruin dawnej siedziby królów polskich. - Zamek trzeba złożyć z powrotem z tych tysięcy części, które ocalały, na podstawie ponad 5 tysięcy zdjęć - powiedział w audycji. - To nam wystarczy, byśmy mieli poczucie, że Zamek złożony z tych kawałków będzie identyczny - dodał. 26. Inny z gości programu, prof. Aleksander Gieysztor stwierdził na zakończenie: - Zamek został nam ukradziony, został nam w sposób nikczemny, podły, przemyślanie perfidny zniszczony. Jego odtworzenie to jest odtworzenie dowodu naszej kultury narodowej. 27. 20 stycznia 1971 zawiązał się Obywatelski Komitet Odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie. Po ponad trzech latach od podjęcia decyzji o wzniesieniu z ruin siedziby polskich królów uruchomiono zegar na zamkowej wieży. Był 19 lipca 1974. Trwała uroczystość przekazania bryły budynku. Relacja z tego wydarzenia zachowała się w archiwum Polskiego Radia.
28. Zamek Królewski w Warszawie był przez wieki symbolem polskości. Budynek został najpierw, we wrześniu 1939 roku, zbombardowany, a w grudniu 1944 - wysadzony w powietrze. Pierwsza decyzja o odbudowie została podjęta przez Sejm już w 1951 roku, ale dopiero 20 lat później ekipa I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka postanowiła ten plan zrealizować. 29. W 1971 r. rozpoczęto odbudowę Zamku. 30. Budowę finansowano dzięki ofiarności obywateli mieszkających zarówno w kraju, jak i za granicą. To społeczne zaangażowanie doprowadziło do materialnego odzyskania ważnego obiektu - symbolu i elementu tożsamości państwowej. Tak jak Wawel symbolizował Polskę epoki Piastów i Jagiellonów, tak Zamek Warszawski stał się symbolem nowożytnego Państwa Polskiego. 31. W zbiórkę pieniędzy zaangażowało się całe społeczeństwo. Dołożyła się też Polonia na całym świecie. Do prac przy odgruzowywaniu terenu zgłaszały się ekipy ochotników. W archiwum Polskiego Radia zachowała się krótka rozmowa z 1972 roku z uczniami Technikum Rolniczego w Pszczelinie, którzy przyjeżdżali specjalnie do Warszawy, by pomagać przy odbudowie siedziby królewskiej. 32. W czynie społecznym - Nas było tam około 40 osób, naładowaliśmy tam 32 tony gruzu i jeszcze kilka przyczep cegieł - mówił Andrzej Kuśmirek. - Gdyby praca była lepiej zorganizowana, to nie byłoby tych przestojów. Nikt się nie interesuje wycieczkami, które przyjeżdżają do stolicy - skarżył się dalej. 33. - Jak będziemy zwiedzać wybudowany Zamek, to będziemy mogli powiedzieć komuś znajomemu, czy naszym potomkom, że i nasza cegiełka tutaj jest - stwierdziła z kolei Maria Brzozowska. Liczyły się drobne dary, liczyła się każda godzina przepracowana społecznie na rzecz odbudowy zamku. 34. Zamek odbudowano bardzo pieczołowicie, co nie było łatwe, bo w 1944 roku Niemcy spalili Archiwum Akt Dawnych przy ul. Długiej 24, a wraz z nim dokumentację z czasów XVII-wiecznej budowy Zamku. 35. Mimo to w toku wieloletnich prac przygotowawczych do odbudowy zgromadzono ogromną dokumentację opisową i ikonograficzną (plany, rysunki, fotografie obecnie w zbiorach Archiwum Zamku), która pozwoliła w szczegółach odtworzyć zarówno bryłę jak i wnętrza Zamku. Na swoje miejsca wróciła znacząca część zamkowych mobilów o wysokiej wartości artystycznej. 36. Od końca lat 40. w gruzach Zamku zbierano także detale architektoniczne. Gdy tylko władze zgodziły się na odbudowę, wiele z nich tych detali było gotowych do wmurowania w odbudowaną strukturę. Na niektórych zachowały się oznaczenia i symbole naniesione przez konserwatorów. 37. ODBUDOWANY Zamek Królewski w Warszawie jest symbolem nowożytnego Państwa Polskiego.
38. Właśnie akcja powieści "Szklane tarcze" rozgrywa się podczas II wojny światowej w okupowanej Warszawie. Na tle sensacyjnie ujętych przygód fotografadokumentalisty - podejmującego niebezpieczną wyprawę do strzeżonych przez żandarmerię ruin Zamku Królewskiego w Warszawie - jest przedstawiona pełna poświęcenia walka mieszkańców Stolicy o ratowanie najcenniejszych dóbr kultury narodowej. To właśnie z tej książki pochodziły cytaty fabularne. 39. Co jest jej tematem? Co to za książka? 40. "Książka ta wypełni lukę w młodzieżowej literaturze. Przeczytałem ją z zainteresowaniem i wzruszeniem. W powieściową kanwę doskonale wplecione są autentyczne wydarzenia i autentyczni ludzie. A co może jest najważniejsze - odtworzona jest prawdziwa atmosfera tamtych czasów, życie Warszawy i Warszawiaków oraz bohaterstwo młodzieży". Prof. Stanisław Lorentz 41. "Jestem zafascynowany wzruszającą historią polskiego narodu, który starał się ratować i potem zrekonstruował symbol i dumę Państwa Polskiego - Zamek Królewski w Warszawie. Książka Szklane tarcze jest wyjątkowa, dlatego będę o niej opowiadał w mojej Japonii". Nagao Hyodo ambasador Japonii w Polsce w latach 1993-1997 42. Opowieść zamkowa Szklane tarcze to książka, którą po raz pierwszy wydano w roku 1984 w nakładzie 40 tysięcy egzemplarzy (rychło rozkupionym) i uhonorowano Harcerską Nagrodą Literacką. Znów w takim nakładzie wydano w roku 1987. A siedem tysięcy egzemplarzy trzeciego wydania z roku 1991 (ilustrowanego archiwalnymi zdjęciami i z dodanym skrótem tłumaczonym na język angielski, francuski, niemiecki i rosyjski) zostało dzięki sponsorom ofiarowane uczestnikom Światowych Dni Młodzieży odbywających się w 1991 roku w Polsce z udziałem Ojca Świętego Jana Pawła II. 43. Jak wspomnieliśmy, to trzymająca w napięciu powieść o nieznanym fotografie, który z narażeniem życia dokumentuje zniszczenia Zamku Królewskiego w Warszawie. 44. Druga wojna światowa w okupowanej Warszawie. Stanisław z narażeniem życia podejmuje niebezpieczną wyprawę do strzeżonych przez hitlerowską żandarmerię ruin Zamku Królewskiego. Dźwiga wielki, ciężki aparat fotograficzny, aby na szklanych kliszach uwiecznić zniszczenia Zamku. Ale gdzie ukryć klisze, by nie wpadły w ręce wroga? Jak wykonać, to ważne zadanie? Pomagają mu przyjaciele Piotr i Krystyna. Czy uda im się uniknąć śmiertelnego niebezpieczeństwa? 45. "Szklane tarcze" to wielkie klisze szklane formatu 13x18 cm, na których nieznany bohater wykonał fotograficzną dokumentację zniszczeń zamku (jedna z autentycznych akcji podziemnego frontu walki o polską kulturę). 46. Niektóre z tych szklanych tarcz przetrwały do dziś, znajdują się w Instytucie Sztuki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. O ich autorze prawie nic nie wiemy... 47. Nie musimy dodawać, że dziś świętujemy wznowienie tej znanej powieści pani Marii Szypowskiej.
48. Dlaczego mówimy o tej książce właśnie dziś, w Sali Wielkiej, w trakcie Ogólnopolskiego Festiwalu CZYTAJMY 2015 zorganizowanego na Podzamczu? Posłuchajcie raz jeszcze, jak można pięknie i prosto opowiedzieć heroiczną historię I cieszcie się wszyscy - bo jest tu 30 egzemplarzy tej książki do nieodpłatnego rozlosowania wśród uczestników tej Sesji Zamkowej. 49. Autorka opisuje życie okupowanej Warszawy. Główny bohater Stanisław młody student architektury konspiracyjnie realizowanej przez Politechnikę Warszawską wbrew hitlerowskim zakazom podejmuje się wykonania niebezpiecznej misji: wejścia w ruiny Zamku Królewskiego wbrew srogim i wykonania tam dokumentacji fotograficznej. Akcja książki obraca się wokół dramatycznych prób umieszczenia szklanych klisz w bezpiecznym miejscu. 50. Powieść trzyma w napięciu do ostatniej stronicy, czyta się ją jak powieść sensacyjną. Z duszą na ramieniu. 51. Jakby na marginesie akcji, młody czytelnik poznaje okoliczności innych zrywów mających na celu ochronę dóbr kultury. Budowanie ognioodpornego dachu nad Biblioteką Uniwersytecką, ratowanie książek ze skonfiskowanego mienia aresztowanych Polaków, heroiczne postawy bibliotekarzy. 52. Autorka wyjaśnia w posłowiu na jakiej materii zbudowała fabułę. Akcja fotografowania Zamku rzeczywiście została przeprowadzona w czasie wojny, klisze ocalały, nie wiadomo jednak nic o osobie, która je wykonała, zostało bowiem tylko jej imię i nazwisko (lub pseudonim) na kopercie z kliszami. Cała fabuła jest więc hipotezą, ale bardzo przekonującą. Autorka nie oszczędza bohaterów bo tak właśnie zła była sytuacja Polaków w okupowanej Warszawie i całej Polsce. Wprowadzona do akcji cała rodzina, u której wywołano klisze, zostaje wywieziona do obozu. Okrutne sceny brutalności hitlerowców wobec Polaków choć opisane bez brutalności, zgodnie z wymogami obrazowania w literaturze przeznaczonej dla młodego czytelnika poruszają i chwytają za serce. 54. A w tym wszystkim jest jeszcze miejsce na piękny, poetycki język. Piękna na swój sposób jest scena, gdy Stanisław idzie w kierunku celującego w niego Niemca. Czytelnik widzi przed oczami wszystko jakby w zwolnionym tempie, bo tak opisuje to autorka. Monolog wewnętrzny Stanisława jego pożegnanie to jedna z najbardziej poruszających scen w powieści. 55. Przypominamy również, że pani Maria Szypowska to warszawska kombatantka, pisarka, dziennikarka, działaczka wolontariackiej Fundacji Artibus - Muzyka, Obraz, Słowo. W dorobku tej autorki - oprócz książek dla dzieci i młodzieży, oprócz powieści i bardzo wysoko ocenianych książek biograficznych są też opracowane wspólnie z mężem, artystą fotografikiem Andrzejem Szypowskim, albumy artystyczno-literackie ukazujące piękno różnych miejsc w Polsce.
Zwłaszcza przypominamy tu książkę albumową Marii i Andrzeja Szypowskich Zamek Królewski w Warszawie sprzedawaną na Placu Zamkowym już w czerwcu 1971 - pierwszą książkę o Zamku wydaną po ogłoszonej w prasie 21 stycznia 1971 decyzji Odbudowy Zamku z ruin. Całe honorarium autorów oraz konsultantów za ową książkę zostało w czynie społecznym przekazane na Odbudowę Zamku. Pamiętajmy przy tym, że wówczas różne czyny społeczne i wielkie dary pieniężne na Odbudowę Zamku przychodziły z całej Polski i od Polonii z całego świata. 56. Po prostu.przeczytajcie Szklane tarcze!!!! I pozostańcie wierni temu dziedzictwu!