Kancelaria Przyjazna Przedsiębiorcom Zlecenie Transportowe Fakty i Mity adwokatwtransporcie.pl JZP Kancelaria Adwokacka Jarosz - Zugaj, Ziaja - Pisula Zugaj i Partnerzy sp.p. Katowice 2014
SPIS TREŚCI
SPIS TREŚCI O AUTORZE 4 O autorce 5 Cel publikacji 5 Kontakt 5 ZAWIERANIE UMÓW PRZEWOZU 6 Zlecenie transportowe (vel spedycyjne) a umowa przewozu 7 Z kim sobie pościelisz z tym się wyśpisz czyli szybki kurs zasad reprezentacji przy zawieraniu umowy przewozu 9 Daję Ci trzydzieści minut 13 ZASTRZEŻENIA UMOWNE 18 Odpowiedzialność przewoźnika za niepodstawienie się pod załadunek 19 Konwencja CMR kara umowna za nieterminowe przesłanie dokumentów przewozowych, w tym listu przewozowego CMR. 22 Klauzula ochrony klienta. Czy używać, czy wyrzucić do kosza? 24 WYBÓR PRAWA I SĄDU 26 Prawo właściwe czy niewłaściwe a Konwencja CMR 27 Pani adwokat, czy w transporcie możliwy jest arbitraż? 29 Wybór sądu właściwego w umowie przewozu czy to jest potrzebne? 32 adwokatwtransporcie.pl strona 3
O AUTORZE
Joanna Jarosz Zugaj, adwokat partner JZP Kancelaria Adwokacka sp. w Katowicach O autorce W moim życiu od zawsze kieruję się zasadą, że to co robię musi być po pierwsze ważne dla innych, po drugie zmieniać świat, po trzecie sprawiać mi przyjemność i być moją pasją. Wszystkie te cechy odnalazłam w zawodzie adwokata, który pozwala mi pomagać, zmieniać świat i jednocześnie sprawia, że nigdy się nie nudzę. Moją pasją jest prawo transportowe, rozumiane jako wszelkie sprawy związane z wykonywaniem przewozów drogowych i kolejowych, rzecznych i morskich... Największą radość i zadowolenie sprawiają mi sprawy z zakresu transportu towarów, a każda rozwiązana sprawa to powód do radości i dumy. Od września 2012 roku jestem autorką bloga www.adwokatwtransporcie.pl, w którym dzielę się moimi spostrzeżeniami i przemysleniami na temat wykonywania działalności przewozowej. Cel publikacji Celem niniejszej publikacji jest natomiast przybliżenie Tobie kwestii związanych z rolą Zlecenia Transportowego oraz możliwości jakie niesie ze sobą ten dokument w wykonywaniu transportu towarów. +48 32 202 52 60 +48 502 77 04 99 jarosz@jzplegal.com Kontakt www.adwokatwtransporcie.pl
adwokatwtransporcie.pl strona 6 ZAWIERANIE UMÓW PRZEWOZU
Zlecenie transportowe (vel spedycyjne) a umowa przewozu Większość moich klientów, tu przepraszam za wtrącenie rodem z żargonu adwokackich nasiadówek, przepytana na okoliczność posiadania umowy przewozu, rozkłada ręce w zdumieniu i oświadcza, że umowy nie było, po czym poproszona o przedstawienie dokumentów związanych z przewozem zadowolona przedkłada zlecenie transportowe (vel spedycyjne), korespondencję mailową, wydruki z czatu na Transie, list przewozowy oraz inne, w zależności od fantazji i kreatywności przepytywanego klienta. - No to jak, jest ta umowa przewozu czy jej nie ma? pytam tupiąc nogą pod stołem - Pani Asiu, mamy tylko to co daliśmy. Żadnej umowy nie zawieraliśmy. - Zaraz, zaraz, na jakiej podstawie robiony był przewóz jak nie na podstawie zawartej umowy przewozu? - No daliśmy zlecenie to robili, ale umowy nie zawieraliśmy mój rozmówca rozkłada ręce, parzy na mnie z ukosa i zapewne w jego głowie rodzi się wątpliwość co do mojej poczytalności. A ja potrafię być upierdliwa, wredna i męcząca ( w końcu pod blond farbą jestem ruda, a jak wiadomo rude jest wredne). Jeżeli się uśmiechasz, wyobrażając sobie, jak prycham poirytowana to znaczy, że wiesz o czym będzie ten wpis. Oczywiście o umowie przewozu i o tym, gdzie jej szukać. Zgodnie z doktrynalną definicją umowy przez umową należy rozumieć stan faktyczny polegający na złożeniu dwóch lub więcej zgodnych oświadczeń woli (konsens) zmierzających do powstania, uchylenia lub zmiany uprawnień i obowiązków podmiotów składających te oświadczenia woli. Umowy są zawsze co najmniej dwustronnymi czynnościami prawnymi. Dla zawarcia umowy wystarczające jest złożenie co najmniej dwóch zgodnych oświadczeń woli co do praw i obowiązków stron. W przypadku umowy przewozu oświadczenia woli stron, a więc nadawcy i przewoźnika obejmować będą zgodne oświadczenie woli co do przewiezienia przez przewoźnika określonego ładunku na zlecenie Nadawcy za określonym wynagrodzeniem. Owe oświadczenia woli mogą zostać spisane w jednym dokumencie podpisanym przez obie adwokatwtransporcie.pl strona 7
strony, lub też w dwóch dokumentach obejmujących oświadczenia woli je składające, mogą zostać wyrażone ustnie, za pomocą faksu, e-maila, w drodze rozmowy na czasie i tak dalej i tak dalej. Co jest istotne, to to, aby wolą stron było wykonanie określonej usługi przewozu na ustalonych przez strony warunkach, a z praktyki transportowej wiemy, że najczęściej takie postanowienia zawarte są w zleceniu transportowym (nazywanym również spedycyjnym). W zleceniu transportowym znajdziemy nie tylko tak zwane elementy przedmiotowo istotne umowy przewozu (czyli te postanowienia bez której umowa przewozu nie może istnieć) lecz również te, które doprecyzowują sposób wykonania umowy i o czym warto pamiętać, mogą określać inne równie ważne kwestie związane z wykonywaniem przewozu (najczęściej kwestie związane z odpowiedzialnością przewoźnika, sposobem płatności, wyborem sądu lub właściwego prawa) i chociaż pisane są małym druczkiem warto o nich pamiętać. W zależności od sposobu w jaki została nawiązana współpraca pomiędzy przewoźnikiem a nadawcą, zlecenie transportowe może stanowić ofertę zawarcia umowy o określonej treści, która musi z wyjątkami określonymi w kodeksie cywilnym zostać zaakceptowana przez adresata bądź też potwierdzenie wcześniej wynegocjowanych warunków za pośrednictwem innych sposobów komunikowania się, a więc najczęściej ustaleń ustnych lub za pośrednictwem środków porozumiewania się na odległość. Jednym słowem, najczęściej dowodem zawarcia umowy i jej treści będzie właśnie zlecenie transportowe. Dlatego warto o tym pamiętać. adwokatwtransporcie.pl strona 8
Z kim sobie pościelisz z tym się wyśpisz czyli szybki kurs zasad reprezentacji przy zawieraniu umowy przewozu Dzisiaj poważny temat zasad reprezentacji przy zawieraniu umów przewozu rozpocznę od krótkiego wywodu Mój tata i ja cierpimy na tą samą chorobę mamy dokładnie ten sam rodzaj poczucia humoru. Mam wrażenie, że mój małżonek ocenia go za żenujący, ja uważam, że moje poczucie humoru jest przejawem wybitnej inteligencji i błyskotliwości połączonej z domieszką ciętej riposty Generalnie uwielbiam tak zwane Jaroszowe poczucie humoru zdecydowanie wolę się z siebie śmiać niż się nad sobą użalać. Jedną z cech towarzyszących naszemu rodzinnemu poczuciu humoru jest brak zahamowań odnośnie przedmiotu i podmiotu naszych żartów. Mój tata z zaangażowaniem godnym lepszej sprawy potrafi wypytywać panią w kiosku ruchu czy ma umocowanie do zawierania umowy sprzedaży gazety Wyobraź sobie kioskarkę, którą mój tata z kamienną miną wypytuje o to, czy jest członkiem zarządu kioskowej korporacji, czy może prokurentem, czy też aby ma pełnomocnictwo do działania udzielone przez zarząd? Śmieszne? Ja uśmiecham się teraz pod nosem, jak przypominam sobie tatę, jak z zatroskaną miną zastanawia się czy jego umowa kupna gazety będzie ważna skoro nie jest w stanie ustalić, czy pani kioskarka może czy nie może zawrzeć umowę. Być może pomyślisz sobie, o rany co wariat Ale może w tym szaleństwie jest jakaś metoda Wyobraź sobie, że dostałeś zlecenie spedycyjne od Pani Mariolki, tej rudej spedytorki, która pracuje u Mietka, Twojego kumpla, który ma dużo zleceń na przewozu kruszyw dla Czechów. Oni tam teraz dużo budują, potrzeba kruszywa, szybko się z Mariolką dogadałeś, że to czego u nich nie są w stanie przewieźć podzlecają do Ciebie. Cieszysz się jak diabli, masz nową furę, w sam raz na kruszywo, zarobisz, będzie na leasing. Mariola zleca jak szalona, Ty jeździsz jak szalony Wystawiasz faktur z terminem 60 dni. W końcu Mietek to twój kumpel Czas leci, Ty jeździsz, Mietek poklepuje Cię po ramieniu za każdym razem, gdy się widzicie Ameryka adwokatwtransporcie.pl strona 9
I nagle trach Nadchodzi dzień zapłaty, a kasy ani widu, ani słychu.. Mija dzień, dwa, trzy tydzień dwa tygodnie wysyłasz wezwanie do zapłaty Mija czas wyznaczony w wezwaniu Mietek przechodzi na drugą stronę ulicy, ma napady głuchoty, zmienił numer telefonu Mówisz dość. Wysyłasz pozew. Sprawa oczywista, zlecenia są faktury są, wezwanie jest. Dostajesz nakaz zapłaty jest super. Mija jakiś czas dzwonisz do sądu druga strona wniosła sprzeciw. Dostajesz sprzeciw i siadasz zdziwiony i rozkładasz ręce Musisz głęboko odetchnąć O co chodzi? No właśnie o co Czytasz jeszcze raz Jakiś wyszczekany mecenasik wnosi o oddalenie powództwa, bo spółka MietTrans sp. z o.o. nie zawierała z powodem, Janem Kowalskim żadnych umów o przewóz towarów, w związku z czym nie jest zobowiązana do zapłaty jakichkolwiek kwot na Twoją rzecz. Krew Cię zalewa, bo przecież woziłeś i woziłeś Czytasz drugi raz na spokojnie. KRS MietTrans sp. z o.o. wskazuje, że Twój Mietek jest wspólnikiem, w Zarządzie jest Pani Mietkowa i młoda Mietkówna, Mariolki nie ma w żadnej rubryce. Czytasz dalej. Pozwany, MietTrans sp. z o.o. wskazuje, że nic nie zamawiał, nic nie wie o Twoich przewozach, Mietek to nic nie może, a Mariolka to tylko pracownik i pełnomocnictw Mietkowa jej nie dała Pismo chowasz głęboko, bo jak żona zobaczy Pamiętaj, przed żoną niczego się nie ukryje Szukasz wyjścia. Czy w ogóle z tej sytuacji jest jakieś wyjście? Zasada nr 1. Umowę należy zawierać zgodnie z zasadami reprezentacji wynikającymi z KRS. Umowa zawarta z osobą adwokatwtransporcie.pl strona 10
nie posiadającą umocowania jest nieważna. Zasada nr 2. Domniemanie pełnomocnictwa. Możesz spróbować udowadniać, że Mariolka w swoim zakresie czynności jako pracownik MietTrans sp. z o.o. miała wpisane składanie zleceń spedycyjnych i zawieranie umów przewozu. Ponieważ do zawarcia umowy przewozu nie jest wymagana żadna forma szczególna (to znaczy, że umowy przewozu nie musisz zawierać w określonej formie np. pisemnej czy też aktu notarialnego piszę przykładowo, wiemy, że to byłby wymóg absurdalny) pełnomocnictwo do zawarcia umowy przewozu również nie musi być zawarte w formie szczególnej. Możesz składać wnioski dowodowe z rejestru VAT i dokumentów księgowych, słuchać świadków i ustalać, że Mariolka była pełnomocnikiem spółki na podstawie ustnego umocowania ale możesz zabrnąć w ślepy zaułek. Musisz pamiętać, że zgodnie z art. 99 2 kodeksu cywilnego pełnomocnictwo ogólne, a więc takie które upoważnia daną osobę do wykonywania szeregu takich samych czynności (a więc również składania zleceń transportowych) wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności. Aby wykazać, że Mariolka mogła składać zlecenia transportowe będziesz musiał wykazać, że Pani Mietkowa lub młoda Mietkówna umocowały ją każdorazowo do wysłania Ci określonego zlecenia Zasada nr 3. Osoba czynna w lokalu przedsiębiorstwa. Czy słyszałeś kiedyś o tak zwanym domniemanym pełnomocnictwie? Zgodnie z regulacją art. 97 kodeksu cywilnego osoba czynna w lokalu przedsiębiorstwa przeznaczonym do obsługiwania publiczności poczytywana jest w razie wątpliwości za umocowaną do dokonywania czynności prawnych, które zazwyczaj bywają dokonywane z osobami korzystającymi z usług tego przedsiębiorstwa. Niewątpliwe kioskarka, o której pisałam na wstępie jest pełnomocnikiem w oparciu o powołane zapisy? A spedytorka Mariolka? Przecież nie chodziłeś po zlecenia do lokalu, tylko dostawałeś je faksem, a nie Ty nie jesteś publicznością, tylko poważnym przedsiębiorcą. - Oj Pani Mecenas, coś Pani pokręciła - Panie Janie, nie do końca Niech Pan spojrzy tutaj Spójrz proszę na tezę tego orzeczenia Sądu Najwyższego. Zostało one wydane w bardzo podobnym stanie adwokatwtransporcie.pl strona 11
faktycznym. Sąd Najwyższy po analizie sprawy stwierdził, że przy bieżących transakcjach w ramach zwykłej działalności przedsiębiorstwa nie zawsze można żądać od przedsiębiorcy sprawdzania umocowania osób działających za kontrahenta. Można natomiast oczekiwać nadzoru nad udostępnianiem znajdujących się w lokalu przedsiębiorstwa urządzeń technicznych i pieczątek. Z tego punktu widzenia pojęcie usług należy traktować szeroko, przyjmując, że usługami w rozumieniu art. 97 k.c. są czynności prawne mieszczące się w ramach działalności przedsiębiorstwa. Przy takiej wykładni nie ma przeszkód, żeby pełnomocnictwo domniemane odnosić także do osoby zlecającej spedycję, czynnej w lokalu przedsiębiorstwa zajmującego się skupem i sprzedażą towarów. (wyrok z dnia z dnia 24 lutego 1998 r. sygn.. akt I CKN 517/97). Spójrz jeszcze na to orzeczenie Sądu Najwyższego z z dnia 5 grudnia 2003 r., sygn. akt IV CK 286/02, w którym Sąd Najwyższy stwierdza, że jeżeli zakład pracy powierza swojemu pracownikowi stanowisko, z którym wiąże się prowadzenie rokowań i składanie ofert, których wymiana może doprowadzić do zawarcia umowy, to należy uznać, że jest on upoważniony do składania oświadczeń woli w imieniu tego zakładu, w sprawach objętych jego zakresem czynności. Przepis art. 97 k.c. odnosi się do wszystkich osób, które mają faktyczną możliwość dokonywania czynności prawnych w obiektach przedsiębiorstwa i ma zastosowanie zawsze, gdy przedsiębiorstwo nie poinformowało w sposób wyraźny swoich klientów o tym, że konkretne osoby czynne w jego lokalu nie są umocowane do zawierania umów. Czy ta historia Cię czegoś nauczyła? O czy warto pamiętać? W świetle obowiązujących przepisów zasadą numer 1 jest zawieranie umów z reprezentantami podmiotów należycie umocowanymi. W przypadku spółek prawa handlowego będzie to odpis z rejestru, w przypadku osoby fizycznej odpis z rejestru ewidencji działalności gospodarczej. Osoba nie figurująca w rejestrze lub nie będąca przedsiębiorcą (potocznie właścicielem firmy) powinna legitymować się pełnomocnictwem bądź szczególnym (do zlecenia konkretnego przewozu) lub ogólnym do zawierania czynności rodzajowych (to zawsze na piśmie). Zgodnie z teorią pełnomocnictwa domniemanego osoba pracująca u danego przedsiębiorcy mająca dostęp do pieczątki, telefonu i faksu wykonująca czynności związane z zawieraniem umów posiada pełnomocnictwo ustawowe do działania w imieniu przedsiębiorcy i nie musi legitymować się żadnym szczególnym dokumentem, jednakże warto o taki dokument się postarać, nigdy nie wiesz czy znowu nie spotkasz swojego Miecia. adwokatwtransporcie.pl strona 12
Daję Ci trzydzieści minut Brak pisemnej odmowy zlecenia transportowego w ciągu 30 minut Z perspektywy przewoźnika Zapewne znasz ten zapis w zleceniu transportowym: Brak pisemnej odmowy zlecenia w ciągu 30 minut jest równoznaczne z akceptacją zlecenia, oznacza to przyjęcie zlecenia z wszystkim jego warunkami Zapewne zdarzyła Ci się sytuacja, w której dostałeś zlecenie transportowe, z którym zapoznałeś się później niż po 30 minutach od jego wysłania przez spedytora faxem, e-mailem czy za pomocą innych środków komunikowania się na odległość. Co zrobiłeś w sytuacji, gdy warunki zlecenia były niemożliwe do zaakceptowania, bo trasa nie taka, fracht za niski, ładunek nie odpowiadający możliwościom Twoich środków transportu, wszystkie samochody w trasie? Jak potraktowałeś kolejny z zapisów zlecenia transportowego, który brzmiał mniej więcej tak: Niedotrzymanie terminu załadunku/rozładunku lub niepodstawienie samochodu, może spowodować konsekwencje finansowe w wysokości 100% stawki frachtu. Odpisałeś spedytorowi, że bardzo Ci przykro, ale nie widzisz możliwości realizacji zlecenia ze względu na niekorzystne warunki lub brak możliwości realizacji zlecenia czy też stanąłeś na głowie i użyłeś wszystkich swoich możliwości, by przesunąć swoich kierowców tak aby któryś był w stanie ładunek podjąć czy też może przekazałeś zlecenie dalej uznając, że bardziej opłacalne jest dopłacenie do interesu niż obciążenie karą 100% frachtu? A może po prostu wyrzuciłeś zlecenie do kosza (rzeczywistego lub wirtualnego) mrucząc pod nosem Co za bzdury i zająłeś się ważniejszymi rzeczami? Z perspektywy spedytora Zapewne znasz ten zapis w zleceniu transportowym: Brak pisemnej odmowy zlecenia w ciągu 30 minut jest równoznaczne z akceptacją zlecenia, oznacza to przyjęcie zlecenia z wszystkim jego warunkami Zapewne zdarzyła Ci się sytuacja, w której wysłałeś zlecenie transportowe, z takim zastrzeżeniem, przewoźnik nic nie odpisał, a po kilku dniach otrzymałeś mało przyjemny telefon od nadawcy lub odbiorcy Dlaczego do cholery nie ma samochodu na załadunku? Co robisz w takiej sytuacji? adwokatwtransporcie.pl strona 13
Dzwonisz do przewoźnika z bluzgami i jak już sobie ulżysz obciążasz go karą umowną w wysokości 100% frachtu? Szybko organizujesz samochód zastępczy a w międzyczasie aby załagodzić atmosferę przepraszasz wszystkich dookoła i opowiadasz stare dowcipy? Zastanawiasz się, gdzie zrobiłeś błąd? Zawarcie umowy przewozu na skutek złożenia zlecenia transportowego Powyższe pytania budzą wątpliwość jak postępować ze zleceniami zawierającymi nazywaną przeze mnie roboczo klauzulę 30 minut. Czy ich stosowanie jest dopuszczalne czy nie, jak się chronić, gdy nie odpowiemy po czasie, czy zawsze możemy zakładać że przewoźnik podstawi się pod załadunek na podstawie takiego zlecenia? Zasadnicza kwestia sprowadza się do odpowiedzi na pytanie, czy złożenie zlecenia transportowego z klauzulą 30 minut skutkuje po upływie tego czasu przy braku zastrzeżeń przewoźnika zawarciem skutecznej umowy przewozu ze wszystkimi tego konsekwencjami? Zasada: oferta musi być przyjęta przez przewoźnika. Wszyscy wiemy, a przynajmniej wiedzieć powinniśmy, że do przewozy wykonywane są na podstawie umów przewozu zawieranych pomiędzy nadawcą a przewoźnikiem. Często jedynym dokumentem potwierdzającym okoliczności zawarcia umowy jest zlecenie transportowe Jednakże jest to tylko jedna strona medalu Przenosząc praktykę przewozową na nudny grunt prawniczo-teoretycznych dywagacji zlecenie transportowe każdy prawnik zaklasyfikuje jako ofertę zawarcia umowy przewozu. Zgodnie bowiem z regulacją kodeksu cywilnego, a dokładnie art. 66 1 k.c. oświadczenie drugiej stronie woli zawarcia umowy stanowi ofertę, jeżeli określa istotne postanowienia tej umowy. Jednym słowem, nasze zlecenie transportowe stanowi wyłącznie propozycję zawarcia umowy przewozu, która dochodzi do skutku z chwilą otrzymania przez nas odpowiedzi zawierającej akceptację naszej oferty (warunków zlecenia transportowego). Co do zasady bark odpowiedzi oznacza, iż do umowy nie doszło. adwokatwtransporcie.pl strona 14
Wyjątek od zasady: milczące przyjęcie oferty W świetle powyższej zasady, przewoźnik, który nie odpowie na nasze zlecenie transportowe nie staje się automatycznie stroną umowy przewozu, jednakże od każdej zasady są wyjątki. Zgodnie z przepisem art. 682 k.c. jeżeli przedsiębiorca otrzymał od osoby, z którą pozostaje w stałych stosunkach gospodarczych, ofertę zawarcia umowy w ramach swej działalności, brak niezwłocznej odpowiedzi poczytuje się za przyjęcie oferty. Zgodnie z powyższym kodeks cywilny przewiduje odstępstwo od reguły, iż każda oferta musi być akceptowana przez adresata oferty, wprowadzając wyjątek polegający na tym, że w przypadku ofert otrzymywanych przez przedsiębiorców w ramach ich działalności gospodarczej od przedsiębiorców, z którymi pozostają w stałych stosunkach gospodarczych dochodzi do zawarcia umowy automatycznie bez konieczności potwierdzania oferty. Dla zniweczenia tych skutków konieczne jest niezwłoczne (w naszym przypadku do 30 minut) udzielenie odpowiedzi odmownej, że oferta nie zostaje zaakceptowana). W przypadku firm przewozowych nie powinno budzić wątpliwości, że każda oferta zawarcia umowy przewozu skierowana do firmy przewozowej będzie ofertą skierowaną do przedsiębiorcy i dotyczyć będzie ich działalności gospodarczej (ok., powiedzmy, że większość z nich, wątpliwości mogą się pojawić jeżeli oferta dotyczy wykonania przewozu, którym dany przewoźnik się nie zajmuje, np. przewóz surowców podczas gdy przewoźnik ma wyłącznie chłodnie). Co może budzić wątpliwości to wymóg pozostawania w stałych stosunkach gospodarczych. W tym zakresie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 grudnia 2003 r. (sygn.. akt IV CK 286/02, Lex nr 164015) uznał, że choć dla przyjęcia istnienia stałych stosunków nie jest obojętna ilość, wielkość, powtarzalność i częstotliwość zawieranych między stronami transakcji oraz wielkość obrotów, to jednak decydujące znaczenie ma stały charakter tych kontaktów umożliwiający przewidzenie zarówno tego, że oferta zostanie złożona, jak i jej przybliżonej wielkości, a przede wszystkim zachowania stron związanego ze składaniem i przyjmowaniem ofert oraz zawieraniem umów. Jedynie stałe kontakty, które doprowadziły do wytworzenia się zwyczajowego, stałego trybu zawierania umów, w którym reakcje każdej ze stron na czynności drugiej strony są zawsze podobne i łatwe do przewidzenia, a do zawierania umów dochodzi rutynowo i niejako automatycznie, mogą uzasadniać przyjęcie, że strony pozostają w stałych stosunkach skutkujących domniemaniem, iż brak odpowiedzi na ofertę zonacza jej przyjęcie. W podobnym tonie wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Katowicach, który w wyroku z dnia 18 marca 2004 r. (I ACa 1238/03, OSA 2005, z. 5, poz. 24) przyjął, że o stałości stosunków w rozumieniu art. 682 k.c. można mówić adwokatwtransporcie.pl strona 15
w sytuacji, gdy strony związane są pewnymi umowami gospodarczymi w dłuższym okresie (np. kooperacji, franichisingu), powodującymi stałą współpracę gospodarczą między stronami. Natomiast incydentalne umowy danego typu, zawierane pomiędzy stronami co jakiś czas, nie mieszczą się w pojęciu stałych stosunków w rozumieniu omawianej regulacji prawnej i nie dają podstaw do jej stosowania, gdy nie prowadzą do powstania stałej współpracy gospodarczej. Jednym słowem nie każda współpraca gospodarcza oznaczać będzie automatycznie stałą współpracę, a jedynie taka, która pozwoli na uznanie, iż strony wypracowały wspólne zwyczaje dotyczące nie tylko sposobu zawierania umów jak również ich rodzaju i treści. Niewątpliwie, dla oceny czy z danym spedytorem lub przewoźnikiem nawiązaliśmy stałą współpracę konieczna będzie odpowiedź na pytanie, jak długo i z jaką częstotliwością współpracujemy, czy wykształciliśmy jakieś wspólne zwyczaje, czy zawierane umowy dotyczą podobnych tras i ładunków itd Jeżeli jakieś elementy budzą nasze wątpliwości powinniśmy założyć, iż pomiędzy przedsiębiorcami nie doszło do nawiązania stałej współpracy. Jak to się robi w praktyce? Mam nadzieję, że powyższy wpis drogi przewoźniku rozwiał Twoje wątpliwości i przekonał Cię, że odmowa przyjęcia zlecenia wysłana po 40 minutach od jego otrzymania może być tak samo skuteczna jak ta wysłana niezwłocznie. Mam nadzieję, że powyższy wpis drogi spedytorze uświadomił Ci, że nie zawsze wysyłanie zleceń transportowych z klauzulą 30 minut oznaczać będzie, że zostaną zawiązane skuteczne i ważne umowy przewozu, a wręcz przeciwnie, w większości sytuacji w przypadku gdy przewoźnik Twoje zlecenia transportowe postanowi wysłać w niebyt, to Ty obudzisz się z ręką w nocniku, nie przewoźnik Jak więc robić żeby było dobrze? W mojej ocenie, nie obejdzie się bez zmiany zleceń transportowych i wprowadzenia zapisów o obowiązku ich akceptacji przez przewoźników, pod rygorem uznania, iż nie doszło do zawarcia umowy. adwokatwtransporcie.pl strona 16
Przewoźnik, który nie pozostaje ze zleceniodawcą w stałych stosunkach może zlecenia zignorować, lecz ja z daleko idącej ostrożności sugerowałabym wysłanie odpowiedzi odmownej spedytorowi z kilku powodów, po pierwsze oszczędzimy sobie trudów chodzenia po sądach i użerania się ze sprawą, po drugie oszczędzimy biednemu spedytorowi stresów, a po trzecie zostawiamy po sobie miłe wrażenie u spedytora, a nuż nawiążemy stałą współpracę w przyszłości? Taka odpowiedź nie musi być elaboratem, wystarczy kilka zdań: W związku z otrzymaną ofertą zawarcia umowy przewozu zleceniem transportowym nr. Uprzejmie informuję, iż nie akceptuję złożonej oferty. (można dopisać powód, a nuż dorzucą więcej?). Jednocześnie wskazuję, iż pomimo upływu terminu 30 minut od czasu otrzymania zlecenia Firma Jan Nowak Usługi Transportowe nie zawarła z Państwem umowy, gdyż nie pozostajemy z Państwem w stałych stosunkach gospodarczych. Pozostajemy z poważaniem. W przypadku, gdy rzeczywiście dochodzi do zawiązania stałej współpracy pomiędzy przewoźnikiem a spedytorem warto pamiętać, by umowa o współpracy (tak, zdecydowanie należy taką zawrzeć) zawierała wszystkie istotne kwestie dotyczące wysyłania zleceń transportowych i ich przyjmowania ( ja staram się określić w jakich godzinach zlecenia można wysyłać z klauzulą 30 minut a w jakich nie, na jakie numery faxu, maila, sms czy na jakie konto facebooka (to ostatnie to żart oczywiście, ale kto wie?) adwokatwtransporcie.pl strona 17
adwokatwtransporcie.pl strona 18 ZASTRZEŻENIA UMOWNE
Odpowiedzialność przewoźnika za niepodstawienie się pod załadunek Jest powszechnie wiadomym, iż nic tak nie odstręcza niż osoba, która ignoruje swoją pracę. Dotyczy to nie tylko pracowników, lecz również współpracowników, kontrahentów a w branży przewozowej kierowców, przewoźników, spedytorów, załadowców, nadawców i tak dalej i tak dalej Nic tak nie wkurza, jak sen przerwany telefonem od nadawcy czekającego na samochód pod załadunek gdy oczekiwany kierowca nie zjawia się w ogóle pomimo obietnic, że będzie, jedzie, już jest za rogiem. Co zrobić w sytuacji, gdy nagle wiele setek lub nawet tysięcy kilometrów od miejsca załadunku okazuje się, że nie jesteśmy w stanie podjąć ładunku, bo nasz przewoźnik po prostu dał ciała? Oczywiście poza ratowaniem twarzy i przeklinaniem na czym świat stoi zostaje nam jeszcze droga zrekompensowania szkód poniesionych na skutek działania naszego niefrasobliwego kontrahenta. Podstawy odpowiedzialności przewoźnika z tytułu niepodstawienia się pod załadunek Zanim przystąpię do omówienia odpowiedzialności przewoźnika, musimy ustalić z jakim zdarzeniem mamy do czynienia, ponieważ przewoźnik może wcale nie podstawić się na załadunek, podstawić z opóźnieniem i z opóźnieniem dostarczyć przesyłkę lub podstawić się z opóźnieniem lecz dostarczyć przesyłkę w terminie. W przypadku, gdy przewoźnik z opóźnieniem podstawi się pod załadunek odpowiedzialność przewoźnika możemy oceniać wyłącznie pod kątem nienależytego wykonania umowy, gdy natomiast przewoźnik w ogóle nie stawia się na załadunek i nie podejmuje przesyłki jego odpowiedzialność będziemy rozważać pod kątem niewykonania umowy przewozu Pamiętać należy, iż zgodnie z prawem przewozowym i Konwencją CMR przewoźnik z tytułu nienależytego wykonania umowy ponosi odpowiedzialność wyłącznie za okoliczności wskazane w tych przepisach i na określonych tam zasadach. Przesłanki odpowiedzialności przewoźnika z tytułu niewykonania umowy przewozu nie są regulowane ani Konwencją CMR ani kodeksem cywilnym, tak więc podstawą określenia adwokatwtransporcie.pl strona 19
odpowiedzialności odszkodowawczej przewoźnika będzie regulacja kodeksu cywilnego, a w szczególności przepisy regulujące odpowiedzialność z tytułu niewykonania umów. Granice odpowiedzialności przewoźnika z tytułu niepodstawienia się pod załadunek Zgodnie z zasadami określonymi w kodeksie cywilnym przewoźnik, który nie podstawi się pod załadunek jest zobowiązany do naprawienia szkody, która powstała w majątku nadawcy w pełnej wysokości, jest więc zobowiązany pokryć rzeczywisty uszczerbek jak i utracone korzyści. Jak określić szkodę nadawcy? Określając, co jest szkodą nadawcy pamiętać musimy o tym, aby uszczerbek w majątku nadawcy pozostawał w rzeczywistym związku z niepodstawieniem się przewoźnika pod załadunek. Najczęściej szkoda nadawcy będzie wiązać się ze zwiększonymi kosztami zlecenia przewozu innemu podmiotowi, odszkodowaniami, które nadawca zapłaci innym podmiotom za opóźnienie w przewozie. W niektórych przypadkach może dojść do całkowitego zniszczenia ładunku, jeżeli mamy do czynienia z ładunkami szybko psującymi się lub wrażliwymi, wtedy przewoźnik może być obciążony równowartością wszystkich zniszczonych towarów. Pamiętajmy, że w przypadku niewykonania umowy przewozu przewoźnik odpowiada na zasadach określonych w kodeksie cywilnym, nie obowiązują ograniczenia jego odpowiedzialności wynikające z Konwencji CMR i prawa przewozowego. Kary umowne z tytułu niepodstawienia się przewoźnika pod załadunek Czy w takiej sytuacji możliwe jest obciążenie przewoźnika karą umowną określoną w umowie? W mojej ocenie jak najbardziej zasadne jest obciążenie przewoźnika karą umowną. Pamiętać należy, aby zapisy o karze umownej były jasne i czytelne i dawały podstawę do jej ustalenia bez wątpliwości. W moim poprzednim wpisie zacytowałam taki zapis dotyczący obciążenia przewoźnika za niepodstawienie się na załadunek: Niedotrzymanie terminu załadunku/rozładunku lub niepodstawienie samochodu, może spowodować konsekwencje finansowe w wysokości 100% stawki frachtu. adwokatwtransporcie.pl strona 20
Jak myślisz, czy to jest zastrzeżenie kary umownej? W mojej ocenie, zapis ten może być zakwestionowany przez sąd jako nieskuteczne zastrzeżenie kary umownej, gdyż zgodnie z obowiązującymi przepisami i orzecznictwem sądów kara umowna powinna być jasno określona co do wysokości jak i okoliczności, w której powstanie obowiązek jej zapłaty. W naszych zleceniach transportowych powinien znaleźć się zapis o jej wysokości oraz okolicznościach w których zostanie zaliczona. Sugerowałabym również wskazanie, iż w przypadku gdy wysokość szkody spowodowana niepodstawieniem się pod załadunek przekroczy wartość kary umownej osoba uprawniona (nadawca) będzie mogła domagać się odszkodowania na zasadach ogólnych. Kary umowne za niepodstawienie się to z reguły kilka tysięcy złotych, a szkody spowodowane na przykład zniszczeniem towaru ze względu na zbyt długi czas oczekiwania mogą być kilkunastokrotnie wyższe. Po co wyrażać zgodę na takie ryzyko! adwokatwtransporcie.pl strona 21
Konwencja CMR kara umowna za nieterminowe przesłanie dokumentów przewozowych, w tym listu przewozowego CMR. Spotkałam się ostatnio kilkakrotnie z przewozami na gruncie konwencji CMR (Konwencji o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów), w których na rzecz najczęściej zleceniodawcy nie będącego nadawcą bądź odbiorcą (a więc najczęściej spedytora lub przewoźnika głównego) zastrzegana była kara umowna za nieterminowe przesłanie dokumentów przewozowych w tym listu przewozowego CMR. Zgodnie z Konwencją CMR list przewozowy wystawia się w trzech oryginalnych egzemplarzach, podpisanych przez nadawcę i przez przewoźnika, przy czym podpisy te mogą być wydrukowane lub też zastąpione przez stemple nadawcy i przewoźnika, jeżeli pozwala na to ustawodawstwo kraju, w którym wystawiono list przewozowy. Pierwszy egzemplarz wręcza się nadawcy, drugi towarzyszy przesyłce, a trzeci zatrzymuje przewoźnik (art. 5 Konwencji) Dodatkowo w celu załatwienia formalności celnych lub innych, jakie należy wypełnić przed wydaniem towaru, nadawca powinien załączyć do listu przewozowego lub postawić do dyspozycji przewoźnika potrzebne dokumenty oraz udzielić mu wszelkich żądanych informacji. Przewoźnik odpowiada jak komisant za zagubienie lub niewłaściwe użycie dokumentów wymienionych w liście przewozowym i dołączonych do niego lub wręczonych przewoźnikowi; jednakże odszkodowanie, które go obciąża, nie może przewyższyć odszkodowania, jakie należałoby się w razie zaginięcia towaru. (art. 11 Konwencji). Zgodnie z powyższym, przesyłce najczęściej towarzyszą dwa rodzaje dokumentów list przewozowy CMR będący dowodem zawarcia umowy przewozu, który oczywiście może istnieć obok zawartej pomiędzy stronami umowy, zawierający dane związane z wykonaniem umowy przewozu (tzw. essentialia negotii) dotyczące samego przewozu, oraz inne dokumenty niezbędne bądź do załatwienia formalności celnych bądź innych (np. związanych z wydaniem przesyłki takich jak dokument WZ itp.) Konwencja CMR określa, iż za drugą grupę dokumentów przewoźnik ponosi odpowiedzialność jak komisant, jednakże odpowiedzialność ta jest ograniczona do wysokości odszkodowania jakie byłoby należne za zaginięcie towaru określane zgodnie z przepisami art. 23 Konwencji. Kiedy pierwszy raz przyszło mi zmierzyć się z powyższym problemem, sięgnęłam, kilkanaście lat adwokatwtransporcie.pl strona 22
temu, będąc jeszcze młodą adeptką prawa do przepisów o komisie, próbując je w jakikolwiek sposób dopasować do regulacji konwencyjnej. Powiem szczerze, nie dało się ;-) Jeżeli również próbowałeś i tak jak mnie włosy stanęły Ci dęba, to pewnie już wiesz, że znajdujący się w art. 11 komisant to najzwyklejszy błąd w tłumaczeniu wynikający z kalki językowej francuskiego tłumaczenia commissionnaire. W literaturze najczęściej przyjmuje się, że przewoźnik odpowiada za zagubienie lub niewłaściwe użycie tych dokumentów jak spedytor, a reguły odpowiedzialności ustalane są w oparciu o przepisy prawa ustalane według norm kolizyjnych, nie zawsze będzie to wiec prawo polskie. Niewątpliwie więc na gruncie konwencji przewoźnik odpowiada za zagubienie lub niewłaściwe użycie dokumentów towarzyszących przesyłce, jednakże czy odpowiada za ich nieterminowe dostarczenie podmiotowi trzeciemu? W mojej ocenie, kierując się regulacją Konwencji CMR niedopuszczalnym jest zastrzeżenie kary umownej za nieterminowe dostarczenie określonych powyżej dokumentów. Niewątpliwym, jasnym i klarownym jest, iż przepisy konwencji CMR są przepisami bezwzględnie obowiązującymi, a to oznacza, że odpowiedzialność przewoźnika w przewozach podlegającym regulacji konwencji może być określona wyłącznie w oparciu o nie i tylko o nie. Zgodnie z Konwencją CMR przewoźnik odpowiada za całkowite lub częściowe zaginięcie towaru lub za jego uszkodzenie, które nastąpi w czasie między przyjęciem towaru a jego wydaniem, jak również za opóźnienie dostawy na zasadach określonych konwencją CMR Może również odpowiadać za zagubienie dokumentów towarzyszących przesyłce (określonych w art. 11 Konwencji), jednakże zastrzeżenie kary umownej na wypadek opóźnienia w dostarczeniu dokumentów w mojej ocenie stanowi co do zasady bezsprzeczne naruszenie przepisów Konwencji. Oczywiście, każda umowa o przewóz jest inna, każdy przewóz jest inny, a umów w transporcie jest tyle ile przewozów, a czasami zdecydowanie więcej, jestem więc w stanie wyobrazić sobie umowę mieszaną, w której takie zastrzeżenie mogłoby się pojawić, jednakże jego podstawą nie byłaby umowa przewozu. adwokatwtransporcie.pl strona 23
Klauzula ochrony klienta. Czy używać, czy wyrzucić do kosza? 90% zleceń transportowych generowanych przez różnej maści programach do obsługi firm transportowych zawiera zapis określny jako klauzula ochrony klienta, który brzmi mniej więcej tak: Niniejsze zlecenie jest umową o ochronie klienta. Podjęcie jakichkolwiek pertraktacji z klientem jest prawnie zabronione pod rygorem kary umownej w wysokości 50.000EUR. oraz wstrzymaniem wszelkich płatności wobec przewoźnika. Przyznam szczerze, że nie znoszę powyższego zapisu, gdyż jego przydatność praktyczna jest znikoma, a zastosowanie go w sprawie w 90% przypadków może zakończyć się przegraną. Jednocześnie zapis te jest nagminnie powoływany jako podstawa do obciążeń przewoźników przez ich zleceniodawców (czyli najczęściej firmy będące przewoźnikami umownymi) karami umownymi. Czytając powyższy zapis po pierwsze należy zastanowić się, czego zapis ten zakazuje, jak ma być rozumiany? Jako zakaz kontaktowania się z klientem naszego zleceniodawcy w ogóle przez cały czas wykonywania przewozu (czyli na przykład jeżeli coś jest źle ładowane na nasz środek transportu nie możemy zwrócić uwagi ładującemu pracownikowi klienta, lecz musimy zwrócić się do naszego zleceniodawcy, żeby on zadzwonił do klienta? Czy też chodzi o zakaz nawiązywania relacji handlowych z klientem naszego zleceniodawcy? Najczęściej powyższa klauzula traktowana jest właśnie jako klauzula o zakazie konkurencji zobowiązująca przewoźnika faktycznego do nienawiązywania relacji handlowych z klientem przewoźnika umownego. Warto tutaj odwołać się do uwag poczynionych przez Sąd Okręgowy w Gdańsku oraz Sąd Apelacyjny w Gdańsku, które to sądy uznały, iż w rozstrzyganych przez siebie sprawach zastrzeżenie zakazu konkurencji w zleceniu transportowym może być bezwzględnie nieważne (wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 8 maja 2013 roku, sygn. akt IX GC 539/12, wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 14 maja 2013 roku, sygn. akt I ACa 174/13) Sąd Apelacyjny dokonując oceny klauzuli o zakazie konkurencji w analizowanym przez siebie stanie faktycznym uznał, że samo zawarcie klauzuli w zleceniu transportowym jest prawnie adwokatwtransporcie.pl strona 24
dopuszczalne, wyraził ocenę, iż dopuszczalne jest określenie w klauzuli zakresu podmiotowego i przedmiotowego jej obowiązywania, uznał jednak że klauzula obowiązująca po ustaniu umowy bez zastrzeżenia na rzecz przewoźnika ekwiwalentu pieniężnego jako niejako wynagrodzenia za powstrzymywanie się od działalności konkurencyjnej jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego i z tego powodu bezwzględnie nieważna. W ocenie Sądu Apelacyjnego do umów o zakazie konkurencji miedzy przedsiębiorcami należy stosować pomocniczo zapisy kodeksu pracy dotyczące zakazu konkurencji (dla przypomnienia: na gruncie kodeksu pracy klauzula o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy jest dopuszczalna, jeżeli pracownik otrzymywać będzie dodatkowe świadczenie z tego tytułu. Jednocześnie Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, iż klauzule o zakazie konkurencji w umowach transportowych ograniczają swobodę prowadzenia działalności gospodarczej przez ograniczenie wyboru kontrahenta i bez ekwiwalentu dla strony związanej taką klauzulą, rażącej dysproporcji świadczeń, naruszenia zasad uczciwego obrotu i lojalności wobec kontrahenta. W ocenie Sądu Apelacyjnego zastrzeżenie kary umownej z tytułu naruszenia klauzuli o ochronie klienta skutkować będzie dla przewoźników ograniczeniem możliwości prowadzenia przez nich działalności gospodarczej i wiązać będzie się z koniecznością oczekiwania wyłącznie na zlecenia otrzymywane od konkretnego przewoźnika. Czy powyższe oznacza, iż przewoźnik umowny nie ma możliwości ochrony swoich kluczowych klientów przed podebraniem przez przewoźników faktycznych? W mojej ocenie, jak najbardziej istnieją podstawy do wprowadzania klauzul o ochronie klienta, jednakże umowy o zakazie konkurencji powinniśmy wprowadzać wyłącznie w umowach o stałej współpracy z przewoźnikami, powinny określać zarówno kategorię klientów objętych ochroną, (którzy powinni być naszymi kluczowymi klientami), okres obowiązywania zakazu oraz w przypadku, gdy zakaz ten ma obowiązywać po okresie obowiązywania umowy z naszym podwykonawcą również ekwiwalent dla naszego podwykonawcy z tytułu powstrzymywania się od działalności konkurencyjnej. Reasumując, klauzula o ochronie klienta wciskana na siłę do każdego zlecenia transportowego nie przyniesie oczekiwanego efektu, warto pomyśleć o takich zapisach, które będą nas chronić przed utratą takich klientów, na których naprawdę nam zależy przed tymi przewoźnikami, którzy mogą stanowić dla nas zagrożenie. adwokatwtransporcie.pl strona 25
adwokatwtransporcie.pl strona 26 WYBÓR PRAWA I SĄDU
Prawo właściwe czy niewłaściwe a Konwencja CMR Kiedy zaczynam pisać ten tekst jest 22 w nocy. W normalny dzień o tej porze, jestem już tak zmęczona, że odbijam się od ścian, potykam o własne nogi a oczy same mi się zamykają. Zapytaj mnie ile jest 9*9, a jestem pewna, że mogę mieć problem z odpowiedzią. Spędziłam dzisiaj miły dzień nie poszłam do pracy i wykorzystałam to, że moje potomstwo spędzało dzień poza domem. W domu zostałam ja i cały dzień nadrabiałam zaległości w pracy. Cisza, spokój, błogostan. Napisałam pozew, który prześladował mnie od dwóch tygodni, ale wiedziałam, że jak nie siądę na tyłku to go nie napiszę chciałam się przyłożyć, a w Kancelarii nie bardzo są warunki. Pozew napisany W tak zwanym międzyczasie, pomiędzy opisem stanu faktycznego a uzasadnieniem prawnym ścięłam i nawiozłam trawnik I tak sobie trochę pomyślałam Nie chce mi się spać, to podzielę się z Tobą moimi przemyśleniami. Dzisiaj myślałam dużo nad prawem właściwym dla umów międzynarodowego przewozu drogowego towaru. Jakie prawo powinniśmy stosować w sytuacji, gdy dochodzi do sporu, w którym poza nami uczestniczy podmiot z innego Państwa. Dajmy na to dostajemy zlecenie przewozu ze Słowacji do Holandii. Decydujemy się na podwykonawcę firmę łotewską. W tracie przewozu dochodzi do uszkodzenia ładunku. Nasz zleceniodawca potrąca swoje odszkodowanie z naszego wynagrodzenia, a my, biedne żuczki, musimy dochodzić swoich racji w sądzie. Czy w takim wypadku powinniśmy martwić się, czy jakiekolwiek inne prawo obce znajdzie zastosowanie w naszej sprawie? Mogłoby się wydawać, że sprawa jest marginalna, ale czy na pewno? Konwencja CMR, która z racji faktu, iż jest umową międzynarodową pełni istotną rolę w porządku prawnym państw stron Konwencji. Oznacza to, iż jest ona stosowana ponad przepisami krajowymi. Pamiętać należy, iż umowa przewozu międzynarodowego drogowego przewozu towaru, którą w zasadniczej kwestii reguluje Konwencja CMR nie może funkcjonować w oderwaniu od innych instytucji prawa umów (lub szerzej prawa cywilnego), które mogą znaleźć adwokatwtransporcie.pl strona 27
zastosowanie w przypadku, gdy Konwencja CMR nie zawiera własnej regulacji. I tak przykładowo, Konwencja nie określa sposobu potrącania wierzytelności powstałych na gruncie Konwencji, nie wskazuje okoliczności związanych z wadami oświadczeń woli, nie rozwiązuje wszystkich kwestii związanych na przykład z przedawnieniem, określa wszakże terminy zawieszenia biegu przedawnienia nie reguluje w żadnym zakresie kwestii związanych z jego przerwaniem. Jakie prawo będzie więc właściwe w sprawach nieuregulowanych przepisami Konwencji? Prawo właściwe dla siedziby przewoźnika, siedziby nadawcy, siedziby odbiorcy, a może miejsca dostarczenia przesyłki lub miejsce jej nadania? Gdzie szukać prawa właściwego, gdy w wykonaniu umowy przewozu zaangażowane są podmioty których siedziby mają miejsca w różnych krajach? Pamiętać należy, iż w zakresie części problemów powstałych na gruncie stosowania Konwencji sama Konwencja odsyła nas do regulacji zawartych w określonych ustawodawstwach (np. art. 5 ust. 1 Konwencji CMR, art. 16 ust. 5 Konwencji, art. 20 ust. 4 Konwencji, art. 31 ust. 3 Konwencji, art. 32 ust. 1 i 3 Konwencji) i w tym zakresie uważa się, iż regulacja Konwencji znajduje bezwzględne zastosowanie, niezależnie od wyboru prawa przez strony, lub norm kolizyjnych. W mojej ocenie, pozostałych kwestii, do których Konwencja bądź nie zawiera własnych regulacji, bądź nie zawiera własnych norm kolizyjnych, warto rozważyć dokonanie rzez strony wyboru prawa, które znajdzie zastosowanie w sprawach nieuregulowanych Konwencją. Po pierwsze pozwoli to na uproszczenie całej procedury dochodzenia roszczeń (nie będziemy musieli zachodzić sobie głowy tym, prawo jakiego państwa będzie miało zastosowanie) a po drugie, w przypadku, gdy to my zlecamy transport możemy zawrzeć w naszym zleceniu transportowym takie zapisy, które pozwolą nam na uniknięcie sytuacji, w której, musimy toczyć spór w sądzie nieznanego nam kraju według nieznanego nam prawa. O takich rzeczach naprawdę warto pamiętać już na etapie podpisywania zlecenia transportowego. adwokatwtransporcie.pl strona 28
Pani adwokat, czy w transporcie możliwy jest arbitraż? Dwa tygodnie temu razem z moimi partnerami z kancelarii adwokackiej, w której jestem wspólnikiem opublikowaliśmy, krótki przewodnik po alternatywnych metodach rozwiązywania sporów. Link do tej publikacji otrzymał każdy z naszych klientów Kancelarii, wysłałam go również subskrybentom mojego newslettera Adwokat w Transporcie. Od jednej z osób czytających mój newsletter otrzymałam pytanie będące jednocześnie tematem niniejszego wpisu. No właśnie, czy w transporcie możliwy jest arbitraż? Poniżej postaram się omówić dopuszczalność zawarcia umowy arbitrażowej w umowie przewozu poddanej regulacji prawa przewozowego, Konwencji CMR i Konwencji COTIF. Arbitraż na gruncie prawa przewozowego Ustawa prawo przewozowe, odmiennie niż Konwencja o umowie międzynarodowego drogowego przewozu towarów (CMR) (o czym poniżej), nie reguluje kwestii jurysdykcyjnych w zakresie właściwości sądów, które mają rozstrzygać sprawę pomiędzy stronami. Przy założeniu, iż sądem właściwym do rozstrzygnięcia sprawy dotyczącej umowy przewozu regulowanej przepisami prawo przewozowe będzie sąd polski, wtedy do postępowania sądowego znajdą zastosowanie polskie przepisy regulujące postępowanie sądowe, a więc przepisy kodeksu postępowania cywilnego. Na gruncie tych przepisów, sprawa cywilna, a wiec również sprawa z umowy przewozu, może zostać poddana pod rozstrzygnięcie sądowi arbitrażowemu. Poddanie sporu pod rozstrzygniecie sądu arbitrażowego wymaga konsensusu stron, a więc umowy. Taka umowa nazywana jest zapisem na sąd polubowny (lub klauzulą arbitrażową). Zapis na sąd polubowny może być zawarty bądź w odrębnym dokumencie lub stanowić część zawieranej umowy przewozu. Poddanie sporu może dotyczyć sporów hipotetycznych, a wiec wynikających na przykład z podpisywanej umowy (wtedy poddajemy rozstrzygnięciu wszystkie spory powstałe z określonego stosunku prawnego w tym wypadku umowy przewozu) lub sporów już zaistniałych (na przykład sporu o odszkodowanie za uszkodzenie przesyłki). adwokatwtransporcie.pl strona 29
Przepisy k.p.c. wymagają, aby zapis na sąd polubowny został sporządzony na piśmie. Warto wiedzieć, że wymaganie dotyczące formy zapisu na sąd polubowny jest spełnione także wtedy, gdy zapis zamieszczony został w wymienionych między stronami pismach lub oświadczeniach złożonych za pomocą środków porozumiewania się na odległość, które pozwalają utrwalić ich treść. Powołanie się w umowie na dokument zawierający postanowienie o poddaniu sporu pod rozstrzygnięcie sądu polubownego spełnia wymagania dotyczące formy zapisu na sąd polubowny, jeżeli umowa ta jest sporządzona na piśmie, a to powołanie się jest tego rodzaju, że czyni zapis częścią składową umowy. Warto pamiętać, że strony poddając rozstrzygnięcie sądu polubownego (arbitrażowego) mają wpływ na kształt toczącego się postępowania oraz sposobu procedowania na sąd polubowny Decydując się na sąd polubowny warto pamiętać, że sąd arbitrażowy może okazać się droższym rozwiązaniem niż sąd powszechny i z pewnością nie każda sprawa z zakresu prawa przewozowego wymaga tej formy postępowania. Niewątpliwie warto pamiętać o arbitrażu w przypadku umów lub sporów już powstałych wymagających znacznego zaangażowania i profesjonalizmu, jednym słowem takich spraw, które warto poddać pod rozstrzygnięcie wybranych przez siebie specjalistów z zakresu prawa transportowego. Arbitraż na gruncie Konwencji CMR. Z Konwencją CMR sprawa ma się o tyle inaczej, iż Konwencja o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów zawiera własne rozstrzygnięcia co do właściwości sądów, które mogą rozpatrywać sprawy, dla których prawem właściwym jest Konwencja. Artykuł 31 Konwencji w sposób szczegółowy określa właściwość sądów w sprawach przewozów międzynarodowych, a artykuł 39 reguluje właściwość sądów w przypadku roszczeń regresowych pomiędzy przewoźnikami sukcesywnymi. Natomiast zgodnie z art. 33 Konwencji CMR umowa przewozu może zawierać klauzulę przyznającą właściwość trybunałowi arbitrażowemu pod warunkiem, aby klauzula ta przewidywała, że trybunał arbitrażowy stosować będzie niniejszą Konwencję. Sprawa wydaje się oczywista, arbitraż w międzynarodowym przewozie drogowym towarów jest dopuszczalny jako metoda rozstrzygania sporów, warto jednak poddając spór pod arbitraż adwokatwtransporcie.pl strona 30
pamiętać o zachowaniu wszystkich określonych w klauzuli arbitrażowej wymogów, tak aby w przypadku poddania sporu pod arbitraż nie spotkać się z zarzutem bezwzględnej nieważności klauzuli arbitrażowej. Po pierwsze, zgodnie z art. 33 Konwencji CMR klauzula arbitrażowa powinna zostać zawarta w umowie przewozu. Zgodnie z poglądami doktryny, ów wymóg należy rozumieć szeroko i poddanie sporu pod rozstrzygniecie sądu arbitrażowego może nastąpić we wszystkich formach przytoczonych przeze mnie powyżej zgodnie z regulacją art. 1162 k.p.c. W mojej ocenie nie ma przeszkód, by klauzula arbitrażowa znajdowała się w treści zlecenia przewozowego lub w treści listu przewozowego CMR, bądź też zawarta została w wymienianej przez strony korespondencji. Tym co istotne w przypadku klauzuli arbitrażowej poddającej spór ze stosunku prawnego podlegającego uregulowaniom Konwencji jest to, aby strony wyraźnie przewidziały w treści klauzuli, iż sąd arbitrażowy zobowiązany jest do stosowania przepisów Konwencji CMR. Poddanie sporu pod arbitraż na gruncie konwencji COTIF Wskazać należy, iż brak jest analogicznego do artykułu 33 Konwencji CMR zapisu w Konwencji o międzynarodowym przewozie kolejami (COTIF), sporządzonej w Bernie dnia 9 maja 1980 roku Załącznik B do Konwencji, czyli tzw. Przepisy ujednolicone o umowie międzynarodowego przewozu towarów kolejami (CIM) reguluje wyłącznie kwestie jurysdykcji sądów powszechnych, wskazując w ust. 1 art. 46 CIM, iż strony mogą we wspólnym porozumieniu ustalić właściwość sądów rozstrzygających spory ze stosunków prawnych podlegających regulacji CIM. W mojej ocenie powyższe oznacza, iż strony mogą nie tylko wybrać dowolny sąd powszechny dla rozpatrywania ich sporów, lecz również wyłączyć jurysdykcję sądów powszechnych w ich sprawie i oddać sprawę jurysdykcji sądów arbitrażowych zgodnie z zasadami omówionymi powyżej (poprzez zawarcie w umowie przewozu stosownej klauzuli arbitrażowej) adwokatwtransporcie.pl strona 31
Wybór sądu właściwego w umowie przewozu czy to jest potrzebne? W ostatnim moim wpisie podjęłam temat dopuszczalności rozstrzygania sporów z umowy przewozu przez sądu arbitrażowe. Jak zapewne zauważyłeś, w dużej części wpis ten był kryptoreklamą stworzonego przy moim współudziale opracowania dotyczącego alternatywnych metod rozpatrywania sporów. Oczywiście, jak zauważyłam w moim wpisie wybór postępowania arbitrażowego może mieć znaczenie w przypadku przewozu towarów o znacznej wartości lub umów ramowych dotyczących zasad współpracy w znacznym okresie czasu. Czy więc w przypadku umów dotyczących małych wartości nie powinniśmy podejmować żadnej inicjatywy związanej z wyborem sądu właściwego do rozstrzygnięcia hipotetycznego sporu. Nic bardziej mylnego!!!! Dlaczego warto dokonywać wyboru sądu w umowach przewozu podlegających Konwencji o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR?) Wyobraź sobie taką sytuację. Otrzymujesz zlecenie transportowe przewiezienia ładunku z Aten do Antwerpii. Zlecenie to podzlecasz firmie mającej stałą siedzibę w Lubljanie. W trakcie przewozu, dajmy na to w Zagrzebiu towar ulega zniszczeniu. Twój kontrahent potrąca sobie odszkodowanie z należnego Tobie wynagrodzenia. Decydujesz się pozwać swojego podwykonawcę. Zaczynasz zastanawiać się nad sądem, do którego należy wnieść sprawę. Ktoś doradza Ci, że zgodnie z treścią kodeksu postępowania cywilnego możesz wnieść sprawę do sądu właściwego rzeczowo (w zależności od wartości przedmiotu sporu) zgodnie z miejscem Twojej siedziby, gdyż Twoje roszczenie dotyczy wykonania umowy, (art. 34 k.p.c.). Czy tak jest w istocie? Musisz pamiętać, iż Konwencja CMR określa w sposób odrębny kwestie jurysdykcji określając jakie zasady obowiązują przy ustalaniu sądu właściwego do rozpoznania sprawy wynikającej z zawartej umowy międzynarodowego przewozu drogowego towarów. adwokatwtransporcie.pl strona 32