Praca semestralna z języka polskiego dla słuchaczy V semestru Sesja zimowa roku szkolnego 2016/ 2017 MŁODA POLSKA 1. Uzupełnij tabelę. Przy poprawnych twierdzeniach wpisz T(tak), przy Twoim zdaniembłędnych N (nie). 1. Świadomość kryzysu wartości i brak wiary w możliwości człowieka. 2. Przeświadczenie, że ludzkość zmierza ku katastrofie. 3. Fascynacja śmiercią, która staje się ważnym tematem sztuki. 4 Wiara w naukę i postęp. 5. Pesymizm i zniechęcenie. 6. Przeświadczenie, ze sztuka powinna mieć cel dydaktyczny. 7. Dominacja prozy i gatunków epickich. 2. Wyjaśnij podane pojęcia, związane z literaturą Młodej Polski, przyporządkuj im odpowiednie utwory ( po jednym). Podaj ich autorów. - dekadentyzm - franciszkanizm.... -klasycyzm.... Symbolizm. 3. Odwołując się do załączonego fragmentu Wesela Wyspiańskiego /załącznik 1./, scharakteryzuj przedstawionych w nim bohaterów, określ ich przynależność do grup społecznych oraz ukaż ich wzajemne relacje
... 4. Wyjaśnij, co symbolizuje chocholi taniec w finałowej scenie Wesela S. Wyspiańskiego. 5. Na podstawie załączonego fragmentu wiersza/ zał.2./ nazwij dwa środki stylistyczne tworzące warstwę brzmieniową utworu Leopolda Staffa pt. Deszcz jesienny. a) b) 6. Odwołując się do postaci Tomasza Judyma z powieści Stefana Żeromskiego pt. Ludzie bezdomni, wykaż, że bohatera ten jest typowym przykładem idealisty... 7. Na podstawie analizy załączonego fragmentu Chłopów S. W. Reymonta wyjaśnij, co oznacza pojęcie dialektyzacja./załącznik3. /
DWUDZIESTOLECIE MIĘDZYWOJENNE 1. Wykaż, że załączony wiersz Juliana Tuwima pt. Do krytyków jest przykładem poezji skamandryckiej./załącznik 4./Zwróć uwagę na kreację podmiotu lirycznego, temat i styl wiersza.... 2. Zinterpretuj zakończenie powieści S. Żeromskiego pt. Przedwiośnie. Wykorzystaj ten fragment jako przyczynek do charakterystyki Cezarego Baryki. Jaka sytuacja została tu przedstawiona? Wykorzystaj znajomość całej powieści. /zał.5./.. Przedwiośnie S. Żeromski Właśnie wtedy kierownictwo partii zażądało od ogółu robotników poparcia. Manifestacja wyszła nagle z placu i ruszyła pod Belweder. W pierwszym szeregu znacznego tłumu szli ująwszy się pod ręce ideowi przedstawiciele, między innymi Lulek i Baryka. Baryka w samym środku, ubrany w lejbik żołnierski i czapkę żołnierską. Śpiewali. Właśnie konna policja pokazała się w jednej z ulic poprzecznych. Oficer na pięknym koniu, w płaszczu gumowym spiętym na piersiach, w skokach konia i lansadach przejeżdżał obok tłumu szarego i rudego, który się ściskał i zbijał w jedno ciało. Oficer przypatrywał się pilnie ideowcom. Specjalnie pilnie temu w czapce żołnierskiej. Gdy tłum zbliżył się pod sam już pałacyk belwederski, z wartowni żołnierskiej wysunął się oddział piechoty i stanął w poprzek ulicy, jakby tam nagle ściana szara, parkan niezłomny, mur niezdobyty wyrósł. Baryka wyszedł z szeregów robotników i parł oddzielnie, wprost na ten szary mur żołnierzy - na czele zbiedzonego tłumu. /Załącznik 5./
załącznik nr 1. ZEPIEC,. Cóż tam, panie, w polityce? Chińcyki trzymają się mocno!? A, mój miły gospodarzu, mam przez cały dzień dosyć Chińczyków. Kiedy to ciekawe sprawy. A to czytaj, kto ciekawy; wiecie choć, gdzie Chiny leżą?, No daleko, kajsi gdzieś daleko; a panowie to nijak nie wiedzą, że chłop chłopskim rozumem trafi, choćby było i daleko. A i my tu cytomy gazety świat dla was aż dosyć szeroki. A tu ano i u nas bywają, co byli aże dwa roki w Japonii; jak była wojna. Ale tu wieś spokojna. - Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna. Pon się boją we wsi ruchu. Pon nos obśmiwajom w duchu. - A jak my, to my się rwiemy ino do jakiej bijacki. Z takich, jak my, był Głowacki. A, jak myślę, ze panowie duza by juz mogli mieć, ino oni nie chcom chcieć! i syćko wiemy Sami się do światu garniemy. Ja myślę, że na waszej parafii Deszcz jesienny L. Staff O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... /Załącznik 2/ Chłopi W. S. Reymont A gdy wreszcie pozostał sam, z Jagustynką ino, która była ostała z wczoraj, żeby doglądnąć inwentarza, to już całkiem nie wiedział, co robić ze sobą. Przypominał sobie cięgiem, co mu Jambroż prawił o przyjęciu przez Dominikową, co rzekła Jagna, a mimo to dufności w siebie nie miał i dziadowi wierzyć nie bardzo wierzył, że to mógł za ten kieliszek ocyganić ino. To łaził po izbie, oknem na pustą drogę wyglądał abo zgoła i z ganku na Jagusiną chałupę niespokojnie spozierał - a zmierzchu wyczekiwał kiej zmiłowania.../załącznik 3./ Do krytyków Julian Tuwim A w maju Zwykłem jeździć, szanowni panowie, Na przedniej platformie tramwaju! Miasto na wskroś mnie przeszywa! Co się tam dzieje w mej głowie: Pędy, zapędy, ognie, ogniwa, Wesoło w czubie i w piętach, A najweselej na skrętach! Na skrętach - koliście Zagarniam zachwytem ramienia, A drzewa w porywie natchnienia Szaleją wiosenną wonią, Z radości pęka pąkowie, Ulice na alarm dzwonią, Maju, maju! - - Tak to jadę na przedniej platformie tramwaju, Wielce szanowni panowie!... /Załącznik 4/