Sięgnij po fundusze i zainwestuj w przetwórstwo Małe masarnie, serowarnie czy tłocznie powstają głównie dzięki unijnym funduszom. Przed rolnikami kolejna szansa na to, by uzyskać wsparcie na inwestycje w przetwórstwo. Nabór wniosków rusza 29 września i będzie trwał do 28 października. Rusza kolejny nabór wniosków na wsparcie inwestycji w przetwarzanie produktów rolnych, obrót nimi i ich rozwój w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. ----------- Jerzy Leszczyński, Marszałek Województwa Podlaskiego: W województwie podlaskim przybywa masarni, serowarni, zakładów zajmujących się przetwórstwem owoców i warzyw. To właśnie dzięki nim możemy przypomnieć prawdziwe wiejskie smaki. Myślę, że kolejni rolnicy pójdą w ślady prekursorów, a wsparcie z nowego PROW 2014-2020 ułatwi im podjęcie decyzji. Warto złożyć wniosek i otrzymać wsparcie finansowe na ten cel. ---------- O pieniądze na przetwórstwo będą mogły ubiegać się osoby ubezpieczone w KRUS: rolnicy, domownicy bądź małżonkowie rolników podlegających ubezpieczeniu społecznemu rolników w pełnym zakresie. Aby otrzymać wsparcie będą musiały one rozpocząć działalność gospodarczą zarejestrować działalność przetwórczą. Będą mogły to zrobić już po podpisaniu z ARiMR umowy o przyznaniu pomocy, a więc wówczas, gdy będą mieć pewność, że planowana inwestycja spełnia wymogi programu. Wsparcie będzie przysługiwało na: przetwórstwo mleka, mięsa, owoców i warzyw, zbóż, ziemniaków a także jaj, miodu, lnu i konopi
owoców i warzyw, zbóż, ziemniaków a także jaj, miodu, lnu i konopi oraz roślin oleistych i wysokobiałkowych. Zrefundują nawet połowę Pomoc będzie przyznawana w formie refundacji (maksymalnie 50 proc.) kosztów poniesionych na realizacje inwestycji. W całym okresie realizacji PROW 2014-2020 można otrzymać na przetwórstwo 300 tys. zł. Wielkość pomocy przyznanej na realizację jednej operacji nie może być mniejsza niż 10 tys. zł. Wsparcie można otrzymać na: bbudowę lub modernizację budynków wykorzystywanych do prowadzonej działalności; bzakup (wraz z instalacją) maszyn lub urządzeń do przetwarzania i magazynowania, aparatury pomiarowej i kontrolnej; bzakup urządzeń służących poprawie ochrony środowiska. Nie przysługuje ono na zakup środków transportu, używanych maszyn, urządzeń lub sprzętu. O kolejności przysługiwania pomocy zdecyduje suma uzyskanych punktów przyznanych na podstawie kryteriów wyboru określonych w rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Kryteria premiują m.in. młodych rolników, innowacyjność operacji, uczestnictwo w unijnych lub krajowych systemach jakości, przetwarzanie produktów rolnych pochodzących bezpośrednio od producentów ekologicznych. Dużo rolników jest zainteresowanych pozyskaniem funduszy na inwestycje związane z przetwarzaniem produktów rolnych, część osób jednak boi się przejścia na ZUS podkreśla Bożena Pruszyńska z Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie. Można powiedzieć, że zainteresowanie jest ogromne, ale nie wszyscy rolnicy odważą się skorzystać podsumowuje. Oni już zainwestowali. Mówią, że było warto Ci rolnicy, którzy w przetwórstwo już zainwestowali czy to ze
środków własnych, czy unijnych, twierdzą, że było warto, bo jest coraz większe zapotrzebowanie na wysokiej jakości produkty, wytwarzane w małych, gospodarskich przetwórniach. Andrzej Dziekoński, producent trzody ze wsi Dziękonie, (gm. Mońki) w 1997 r. otworzył rzeźnię, a w 2003 r. rozbudował ją, zmodernizował i dostosował do wymogów unijnych. W 2008 r. dzięki wsparciu z funduszy unijnych kupił samochód po przewozu półtusz i urządzenia m.in. piłę rozbiorową, piłę do przecinania półtusz, szczeciniarko oparzelnik. Później pobudował masarnię. W grudniu minionego roku złożył wniosek już w ramach PROW 2014-2020 o fundusze na jej rozbudowę. Jestem w trakcie poprawiania tego wniosku mówi Dziekoński. Zamierzam powiększyć zakład, kupić nowe urządzenia, które ułatwiłyby nam pracę oraz pozwoliły na wprowadzenie nowych asortymentów wędlin. Ale będzie to możliwe tylko wówczas, jeśli uda mi się otrzymać fundusze zaznacza. Zauważa on, że jest popyt na wiejskie wędliny. Wiadomości rozchodzą się drogą pantoflową. Wędliny sprzedaje w sklepie utworzonym przy swoim gospodarstwie oraz w pawilonie w Podlaskm Centrum Rolno-Towarowym w Białymstoku, współpracuje z kilkoma sklepami w regionie. Wędliny ze wsi Dziękonie trafiają nawet do Brukseli. Według Andrzeja Dziekońskiego takie małe przetwórstwo powinno się rozwijać, ale tylko wówczas, jeśli będą na to fundusze. Przecież przetwórstwo to dodatkowe źródło dochodu w gospodarstwie zaznacza. Na otwarcie małej masarenki zdecydowali się pięć lat temu Grażyna i Dariusz Putkowscy, rolnicy ze wsi Rotki (gm. Drohiczyn). Na pewno fundusze unijne sprawiają, że łatwiej jest podjąć decyzję podkreśla pani Grażyna. Tak było właśnie w naszym przypadku.
Dodaje, że dofinansowanie nie było wysokie wynosiło około 30-40 proc. inwestycji, ale była to znaczna pomoc (otrzymali je poprzez Lokalną Grupę Działania Tygiel Doliny Bugu na różnicowanie działalności rolniczej, a później z ARiMR - na utwardzenie placu oraz niektóre maszyny). Dziś producenci wędlin z Rotek uważają, że budowa masarni była bardzo dobrą decyzją. Jest bowiem zapotrzebowanie na tradycyjną żywność, a Dażynce systematycznie przybywa klientów. Informacje o naszych produktach rozchodzą się przede wszystkim drogą pantoflową podkreśla Grażyna Putkowska. I choć jest ciężko, bo w masarni mamy dużo pracy ręcznej, gdyż wędliny muszą być domowe, proste, to satysfakcja jest ogromna. Putkowscy niedawno otworzyli drugi firmowy sklep z wędlinami i serami, które także produkują.