Komantarzbiblijny.pl. Komentarze. List apostoła Pawła do Kolosan

Podobne dokumenty
Komantarzbiblijny.pl. Komentarze. 1 list apostoła Piotra

Komantarzbiblijny.pl. Komentarze. List Jakuba

Lectio Divina Rz 6,1-14

2 NIEDZIELA PO NARODZENIU PAŃSKIM

ADWENT, BOŻE NARODZENIE I OKRES ZWYKŁY

Tym zaś, którzy Go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi BoŜymi, tym, którzy wierzą w imię Jego. Ew. Jana 1:12. RóŜnica

Przewodnik modlitewny dla zabieganego człowieka

Złodziej przychodzi tylko po to, by kraść, zarzynać i wytracać. Ja przyszedłem, aby miały życie i obfitowały (Jan 10:10)

GŁOSZENIE EWANGELII - wszystkim narodom - Mt. 28:19,20 - nauczanie i prorokowanie vs. ewangelizacja - Flp. 1:18 HAGAR - typem Przymierza Zakonu -

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

ADORACJA EUCHARYSTYCZNA

Lectio Divina 8, 1-11

Lekcja 4 na 28 stycznia 2017

Archidiecezjalny Program Duszpasterski ROK B OKRES PASCHALNY. Komentarze do niedzielnej liturgii słowa

USPRAWIEDLIWIENIE WYŁĄCZNIE PRZEZ WIARĘ

SPIS TREŚ CI KSIĘGA PIERWSZA

Spotkanie 2 Zrozumieć powody przyjścia Chrystusa na ziemię

6. Chrześcijanin i chrzest

Test z 1 listu do Koryntian

A sam Bóg pokoju niechaj was w zupełności poświęci, a cały duch wasz i dusza, i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście Pana naszego,

Ewangelizacja O co w tym chodzi?

Najczęściej o modlitwie Jezusa pisze ewangelista Łukasz. Najwięcej tekstów Chrystusowej modlitwy podaje Jan.

20 Kiedy bowiem byliście. niewolnikami grzechu, byliście wolni od służby sprawiedliwości.

Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem!

Aktywni na start. Podkowa Leśna 6-8 stycznia 2012r.

Oznajmiwszy nam według upodobania swego, którym go uprzednio obdarzył, Tajemnicę woli swojej, aby z nastaniem pełni czasów wykonać ją i w Chrystusie

Dlaczego bywa ciężko i jak nabierać sił?

Studium biblijne numer 13. List do Efezjan 1,4. Andreas Matuszak. InspiredBooks

1) Zapalenie świecy i wypowiedzenie słów Światło Chrystusa (uczestnicy odpowiadają Bogu niech będą dzięki ).

raniero cantalamessa w co wierzysz? rozwazania na kazdy dzien przelozyl Zbigniew Kasprzyk wydawnictwo wam

Kiedy przyjmujemy zbawienie, które Chrystus ofiarował na krzyżu, stajemy się zjednoczeni w Nim w przymierzu. Jesteśmy pojednani z Bogiem i ludźmi.


Jezus przed swoim ukrzyżowaniem w modlitwie do Ojca wstawiał się za swoimi uczniami (i za nami).

Nabożeństwo powołaniowo-misyjne

Uczeń spełnia wymagania na ocenę dopuszczającą, oraz: - wykazuje w jaki sposób powstała Biblia. - opisuje symbole Ewangelistów w sztuce sakralnej

KRYTERIUM WYMAGAŃ Z RELIGII. Uczeń otrzymujący ocenę wyższą spełnia wymagania na ocenę niższą.

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo.

Bóg Ojciec kocha każdego człowieka

Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym.

2. Na to zaś wszystko przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości (Kol 3, 14).

Jak mam uwielbiać Boga w moim życiu, aby modlitwa była skuteczna? Na czym polega uwielbienie?

PROPOZYCJA CZYTAŃ BIBLIJNYCH tylko na Msze św. z formularzem o św. Janie Pawle II.

Jeden Pasterz i jedno stado. Jan 10,1-11. Jedna. Jedno ciało. 1 Koryntian 12: świątynia. 1 Koryntian 3, Jedna

OBRZĘDY SAKRAMENTU CHRZTU

Co to jest miłość - Jonasz Kofta

Komantarzbiblijny.pl. Komentarze. Księga Kapłańska

NIE MA POTĘPIENIA. Tekst biblijny: Rz 8,1

Ewangelia wg św. Jana Rozdział VIII

żyjący Odkupiciel Odkupiciel stał się człowiekiem. godny naśladowania Odkupiciel ukrzyżowany Odkupiciel cierpiący Odkupiciel zwycięski Odkupiciel

Lekcja 8 na 24. listopada 2018

List do Rzymian podręcznik do nauki religii w drugiej klasie szkoły ponadgimnazjalnej razem 22 jednostki lekcyjne

SAKRAMENT BIERZMOWANIA

Studium biblijne numer 12. Prawdziwa religia. Andreas Matuszak. InspiredBooks

Dokumenty Kościoła o małżeństwie i rodzinie

Potem wyprowadził go na dwór i rzekł: Spójrz ku niebu i policz gwiazdy, jeśli możesz je policzyć! I rzekł do niego: Tak liczne będzie potomstwo

Lectio Divina Rz 5,1 11

ORGANIZACJA: Doktryna Dyscyplina MISJA

NIEDZIELA, (2. niedziela adwentu)

Lectio Divina Rz 8,18-30

Bp H. Tomasik: Przed nami czas zadań

Czy więc zakon unieważniamy przez wiarę? Wręcz przeciwnie, zakon utwierdzamy (Rzymian 3:31)

Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana?

Wpisany przez Redaktor niedziela, 20 listopada :10 - Poprawiony niedziela, 20 listopada :24

22 października ŚW. JANA PAWŁA II, PAPIEŻA. Wspomnienie obowiązkowe. [ Formularz mszalny ] [ Propozycje czytań mszalnych ] Godzina czytań.

Kryteria ocen z religii kl. 4

USPRAWIEDLIWIENIE CZŁOWIEKA

Ewangelizacja O co w tym chodzi?

Pięćdziesiątnica i Paruzja. 2. Jak być lojalnym wobec Pana i swego dziedzictwa kościelnego: proroctwo i instytucja

Czy Matka Boska, może do nas przemawiać?

drogi przyjaciół pana Jezusa

Pawłowe pozdrowienia

Jezus prowadzi. Wydawnictwo WAM - Księża jezuici

Ewangelia wg św. Jana. Rozdział 1

Wyznanie Wiary Kościoła Zjednoczonych Braci Ewangelickich

JEDNOŚĆ W WIELBIENIU BOGA. Lekcja 11 na 15. grudnia2018

Cała Trójca była zaangażowana w stworzenie (1Mojż. 1:1; Izajasz 45:11-12; Jan 1:3), a głównym wykonawcą był Jezus.

Lectio Divina Rz 5,12-21

Rysunek: Dominika Ciborowska kl. III b L I G I A. KLASY III D i III B. KATECHETKA: mgr teologii Beata Polkowska

KERYGMAT. Opowieść o Bogu, który pragnie naszego zbawienia

ADWENT, NARODZENIE PAŃSKIE I OKRES ZWYKŁY

Modlitwa zawierzenia rodziny św. Janowi Pawłowi II

BĘDZIECIE MI ŚWIADKAMI

Komantarzbiblijny.pl. Komentarze. 2 list apostoła Pawła do Koryntian

Lekcja 10 na 2 września 2017

Drzewo skrutacji J 1, 1-18

9 STYCZNIA Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich. J,15,13 10 STYCZNIA Już Was nie nazywam

Pozytywna atmosfera szkoły chrześcijańskiej

DUCH ŚWIĘTY O DZIEWCZYNCE U STUDNI

SPIS TREŚCI WPROWADZENIE... 7

NOWENNA O KRZYŻU ŚW. Antyfona: Oto krzyż Pana! Uchodźcie, Jego przeciwnicy! Zwyciężył lew z pokolenia Judy, potomek Dawida. Alleluja.

Chrzest w Duchu Świętym


1. Bóg mnie kocha i ma wobec mnie wspaniały plan.

Lekcja 2 na 14 października 2017

Boski plan zbawienia człowieka Świecki Ruch Misyjny EPIFANIA, Zbór w Poznaniu

LEKCJA 111 Powtórzenie poranne i wieczorne:

Księga Ozeasza 1:2-6,9

On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo, abyśmy, obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli; jego sińce uleczyły was

Przedstaw otrzymane zdanie za pomocą pantomimy. Jezus wychodzi z grobu. Przedstaw otrzymane zdanie za pomocą pantomimy.

XXVIII Niedziela Zwykła

Transkrypt:

Komantarzbiblijny.pl Komentarze List apostoła Pawła do Kolosan Sierpień 2016 1

Spis treści Kol. 1:9-12... 3 Kol. 1:13... 8 Kol. 1:15-17... 12 Kol. 1:18-20... 16 Kol. 1:21-23... 21 Kol. 1:24-29... 24 Kol. 2:9-13... 27 Kol. 2:15... 31 Kol. 2:16-23... 33 Kol. 3:1-4... 38 Kol. 3:8-11... 40 Kol. 3:12-14... 42 Kol. 3:15... 45 Kol. 3:18,19... 47 2

Komentarz Biblijny do Kol. 1:9-12 "Przeto i my od dnia, w którym to usłyszeliśmy, nie przestajemy za was się modlić i prosić [Boga], abyście doszli do pełnego poznania Jego woli, w całej mądrości i duchowym zrozumieniu, abyście już postępowali w sposób godny Pana, w pełni Mu się podobając, wydając owoce wszelkich dobrych czynów i rosnąc przez głębsze poznanie Boga. Niech moc Jego chwały w pełni was umacnia do [okazywania] wszelkiego rodzaju cierpliwości i stałości. Z radością dziękujcie Ojcu, który was uzdolnił do uczestnictwa w dziale świętych w światłości." (BT) Streszczenie komentarza: apostoł Paweł wymienia w Kol. 1:9-12 szereg elementów, które składają się na duchowy wzrost powołanych. Ten wzrost osiągamy "przez głębsze poznanie Boga", na które składa się zarówno wpływ ducha Bożego na nasz umysł, uzdalniający nas w pojmowaniu prawdy, jak i wydawanie dzięki temu właściwych owoców ducha, szczególnie wymienionych przez Pawła cierpliwości (gr. makrothymia - długie znoszenie nieprzyjaznych postaw innych ludzi) i stałości (gr. hypomone - trwanie w obliczu niesprzyjających czynników zewnętrznych). Niniejszy komentarz poświęca wiele miejsca zwłaszcza kwestii poznania, wskazując, że odbywa się ono na czterech poziomach, począwszy od wiedzy (gr. gnosis), poprzez umiejętność interpretacji (gr. synesis) i praktycznego działania (gr. sofia), a na budowie charakteru na wzór Chrystusa skończywszy (gr. epignosis). W 1 Tes. 4:3 apostoł Paweł podkreśla, że celem w powołaniu jest nasze uświęcenie - przemiana własnej osobowości na wzór Jezusa Chrystusa. Mamy się stać "na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi" (Rzym. 8:29,30 BT) - abyśmy, osiągnąwszy właściwy stopień duchowego pokrewieństwa z naszym Panem, mogli zostać zaliczeni do grona jego "braci" jako nowy duchowy naród, "Izrael Boży" (Gal. 6:16; 1 Pt. 2:9). Z tym tematem związany jest także tekst Kol. 1:9-12. "... w całej mądrości i duchowym zrozumieniu" Aby stać się braćmi Chrystusa, potrzebujemy rozwinąć w sobie ten rodzaj myślenia i osobowości, który był manifestowany w naszym Panu (1 Pt. 2:21,22; Ef. 4:22-24; Kol. 3:9,10). W związku z tym apostoł Paweł wymienia w badanym fragmencie listu do Kolosan elementy tej nowej osobowości w Chrystusie, z których każdy musi być obecny w powołanych, abyśmy mogli stawić się przed Panem "ludźmi nienagannymi i niewinnymi, dziećmi Bożymi bez skazy" (Flp. 2:15). Charakterystycznym elementem wypowiedzi Pawła jest położenie szczególnego akcentu na intelektualny składnik naszej duchowej osobowości. W jednym zdaniu pojawiają się aż trzy różne greckie słowa związane z intelektem, w tym jedno wymienione jest dwukrotnie: "abyście doszli do pełnego poznania [gr. epignosis] Jego woli, w całej mądrości [gr. sofia] i duchowym zrozumieniu [gr. synesis],... rosnąc przez głębsze poznanie [gr. epignosis] Boga" (Kol. 1:9,10). Rozróżnienie, które tutaj czyni Paweł, nie jest przypadkowe, nie chodzi bowiem o zdolności intelektualne jako takie. Najbliżej tego znaczenia jest synesis, oznaczające rozum, zrozumienie, czy inteligencję, a więc dotyczące przede wszystkim umiejętności logicznego myślenia, łączenia faktów, odczytywania kontekstów, etc. (Łk. 2:47; 1 Kor. 1:18,19; Ef. 3:4; 3

Kol. 2:2; 2 Tm. 2:7). Apostoł podkreśla jednak, że jest nam potrzebne synesis 'duchowe'. Nie chodzi tutaj o umiejętność, którą posiada każdy inteligentny człowiek. Dużo miejsca temu tematowi poświęcił Paweł w 2 rdz. listu 1 do Koryntian. 'Mądrość ludzka', jak ją określa Paweł, może wystarczyć na pewnym poziomie, jednak aby móc badać "głębokie sprawy Boże", niezbędny jest wpływ świętego ducha Bożego. Mądrość Boża ukryta jest "w świętej tajemnicy", której dostrzeżenie i właściwe odczytanie w Biblii wymaga użycia klucza - wpływu ducha św., "abyśmy znali to, co zostało nam życzliwie dane przez Boga" (1 Kor. 2:5-14; 1 Jn. 5:20). Równolegle z synesis wymienia Paweł sofia, czyli mądrość. Przechodzimy więc niejako jeden poziom wyżej. Sofia bowiem to nie tylko intelekt, logika, wnioskowanie, ale także umiejętność działania, wprowadzania wiedzy w czyn. W związku z tym Jakub napisze, że "mądrość z góry jest przede wszystkim nieskalanie czysta, następnie usposobiona pokojowo, rozsądna, gotowa okazać posłuszeństwo, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, nie czyni stronniczych wyróżnień, nie jest obłudna" (Jak. 3:17 NW). Charakterystyka sofia podana przez Jakuba, co ciekawe, w ogóle pomija element intelektualny, przenosząc cały ciężar znaczenia na zewnątrz, na nasze postępowanie i relacje. "Mądrość z góry" nie jest przy tym naszym własnym produktem - jej podstawą są zasady wypływające z synesis, treści Słowa Bożego rozumianego przez pryzmat działania ducha Bożego w powołanych. Cztery poziomy poznania W Słowie Bożym zarysowane są cztery swoiste poziomy poznania. Bazą, na której buduje się mądrość Boża w powołanych, jest wiedza, znajomość Słowa Pańskiego. Sens znajomości treści Pism zawarty jest w greckim gnosis, które, choć nie występuje w badanym Kol. 1:9-12, znajdziemy w wielu innych tekstach, m.in. Łk. 1:76,77; Rzym. 11:33, 15:14; 1 Kor. 1:4-6, 12:8, 13:2; 2 Kor. 2:14, 4:6; Ef. 3:18,19; Flp. 3:8; 1 Tm. 6:20. Znajomość treści Biblijnej nie oznacza jeszcze znajomości prawdy, która jest odkrywana na drodze synesis, czyli umiejętności niesfałszowanej interpretacji (1 Kor. 2:13). Mając z kolei synesis, docieramy do zrozumienia nauk Słowa Bożego, które w coraz większym stopniu kształtują nasze życie i postępowanie, co jest istotą sofia, czyli mądrości Bożej. Istnieje w końcu poziom czwarty, który Paweł wymienia w badanym tekście dwukrotnie jako ostateczny cel powołanych: epignosis - poznanie. Apostoł podkreśla, że nasz wzrost w Chrystusie odbywa się "przez głębsze poznanie [epignosis] Boga" (Kol. 1:10), a więc w żadnym wypadku nie możemy tego elementu naszego poświęconego życia zaniedbać. Epignosis to nic innego jak "umysł Chrystusowy" (1 Kor. 2:16 NW). Apostoł Paweł napomina powołanych w Filippi: "Zachowujcie to nastawienie umysłu, jakie było też u Chrystusa Jezusa" (Flp. 2:5 NW). W kolejnych wersetach znajdziemy charakterystykę postawy Jezusa, "który chociaż istniał w postaci Bożej, nie brał pod uwagę zagarnięcia, mianowicie tego, żeby być równym Bogu. Przeciwnie, ogołocił samego siebie i przybrał postać niewolnika, i stał się podobnym do ludzi. Co więcej, gdy się znalazł w kształcie człowieka, ukorzył się i stał się posłuszny aż do śmierci, i to śmierci na palu męki" (Flp. 2:6-8 NW). Poznanie Chrystusa oznacza więc przyjęcie postawy takiej, jaka towarzyszyła także jemu samemu podczas ziemskiej służby - postawy całkowitego poświęcenia i oddania się na czynienie woli Bożej (por. Ef. 4:13; Flp. 1:9-11; Kol. 3:10). Ten element jest także wyraźnie zaznaczony przez Pawła w 12 rdz. listu do Rzymian. W pierwszych słowach apostoł zachęca do wykonywania przez wybranych całkowitego poświęcenia Bogu, "abyście oddali swoje ciała jako ofiarę żywą, świętą, na świętą służbę 4

pełnioną waszą zdolnością rozumowania" (Rzym. 12:1 NW). Nasza rozumna służba to jednak nie tylko wiedza, ale także doświadczenie uświęcenia, "ale się przemieniajcie przez przeobrażanie swego umysłu, abyście sami doświadczyli, co jest dobrą i miłą, i doskonałą wolą Bożą" (Rzym. 12:2 NW). A więc istotą poświęcenia - ofiarowania naszych usprawiedliwionych ciał - jest nie tyle, czy nie tylko, właściwe pojmowanie nauki Biblijnej, choć ma ono znaczenie fundamentalne, ale postawa, 'przemienianie' siebie na obraz Chrystusa w oddaniu się Bogu (Rzym. 8:29,30). Nasz charakter musi ulegać ciągłej, stopniowej zmianie. W wyniku naszej rozumnej służby - badania i używania Słowa Bożego - 'przeobrażamy nasz umysł', a w konsekwencji także nasze charaktery i sposób działania. O tym, że gnosis, synesis oraz sofia są elementami epignosis, ale w żadnym sensie jej nie wyczerpują, najlepiej może świadczyć 2 Pt. 1:5-9. Apostoł Piotr wymienia szereg elementów, które mamy dodawać do naszego charakteru, wśród których wymienia m.in. gnosis - wiedzę, i arete - męstwo, nadzieję, jako elementy Boskiego przymiotu mądrości. Sofia bowiem, jak zostało to wcześniej zaznaczone, to wiedza połączona z działaniem, postępowanie zgodnie z tym, czego się uczymy. Tak rozumiana mądrość wymaga nie tylko zrozumienia, wiedzy, ale także odwagi w ich stosowaniu. Co ciekawe jednak, obok mądrości Piotr wymienia także elementy mocy, sprawiedliwości, a także miłość agape. Dopiero mając te cztery pierwszorzędne przymioty charakteru Boga w sobie, możemy być pewni, że nie staniemy się "bezczynni albo bezowocni pod względem dokładnego poznania [epignosis] naszego Pana" (2 Pt. 1:9 NW). Zatem istotnymi elementami poznania Chrystusa, obok mądrości, są także wiara (wspomniana na początku "listy" Piotra w wersecie 5), moc, miłość i sprawiedliwość. Epignosis w szerokim znaczeniu dotyczy więc całości naszego charakteru. "Umysł Chrystusowy" to nie tylko wartość intelektualna, ale także wypływająca z niej postawa poddania się całkowicie woli Ojca, a w konsekwencji nasze pełne uświęcenie (1 Tes. 4:3,7; zobacz komentarz Biblijny do Hbr. 10:14). "... abyście już postępowali w sposób godny Pana" Nasze uświęcenie to więc nie tylko wiedza (gnosis) czy umiejętność interpretacji Słowa Bożego zgodnej z wolą Pana (synesis). Rzeczywiście, te rzeczy są podstawą i warunkiem czynienia postępów w uświęceniu. Bez dokładnej znajomości Pisma św. możemy jedynie służyć Bogu według własnego "tak mi się wydaje", ale takie postępowanie nie znajduje uznania w oczach Boga, co więcej, jest przez naszego Pana nazywane "bezprawiem" (Mt. 7:22,23). Mając jednak tę podstawę zrozumienia, a także niezbędną wiarę daną nam przez Boga, musimy wykorzystać ten kapitał w celu zbudowania nowej osobowości, która będzie się w pełni zgadzała ze wzorem pozostawionym nam przez Pana (Kol. 3:9,10; Hbr. 12:1,2). Wyraźnie nawiązuje do tego także apostoł Paweł w badanym tekście, pisząc "nie przestajemy za was się modlić i prosić [Boga], abyście doszli do pełnego poznania Jego woli... abyście już postępowali w sposób godny Pana, w pełni Mu się podobając" (Kol. 1:9,10). Nasze dojście do "pełnego poznania" ma więc swój wyraźnie zaznaczony cel: postępowanie w pełni zgodne z wolą Boga. Wiedza jest bez wartości, jeśli nie buduje w nas charakteru na obraz Jezusa Chrystusa, sam charakter zaś manifestuje się w naszych uczynkach. Tych dwóch elementów nie można od siebie oddzielić - nie mogę powiedzieć, że mam epignosis - poznanie Chrystusa - bez jednoczesnego przynoszenia dobrych owoców, ponieważ byłoby to 5

najlepszym dowodem na to, że do znajomości Pana ciągle jest mi bardzo daleko (Jn. 15:1-10; Jak. 4:17; 1 Jn. 3:6-8). "Niech moc Jego chwały w pełni was umacnia do [okazywania] wszelkiego rodzaju cierpliwości i stałości" Określenie "moc Jego chwały" najwyraźniej odnosi się do działania świętego ducha Bożego w powołanych. Taki wniosek wypływa m.in. z porównania Kol. 1:11 z Ef. 3:14-16, gdzie apostoł Paweł modli się, "żeby on [Bóg] stosownie do bogactwa swej chwały dał wam mocą przez swego ducha stać się potężnymi w człowieku, jakim jesteście wewnątrz" (NW). 'Człowiek, jakim jesteśmy wewnątrz', to nic innego jak tylko nasza nowa osobowość, "nowe stworzenie", którym stają się wszyscy, którzy są przez Boga poświęceni i zrodzeni z ducha św. (Rzym. 6:3-5; 2 Kor. 5:17; Gal. 6:15). Elementami tej nowej osobowości stworzonej w duchu św. są zarówno zrozumienie nauki Biblijnej, jak i rozwijanie w sobie przymiotów Boskiego charakteru. Na znaczenie ducha dla naszej znajomości Słowa Bożego wskazuje Paweł w Ef. 4:23, określając go mianem 'siły pobudzającej wasz umysł' (NW), a także we wspomnianym 1 Kor. 2:11-13. Także apostoł Jan pisze, że "Syn Boży przyszedł i obdarzył nas zdolnością umysłu", co najwyraźniej dotyczy ducha św. (1 Jn. 5:20 NW; Jn. 14:15-17, 16:12,13). Duch św. uzdalnia nas jednak nie tylko do właściwego pojmowania Słowa Bożego, ale także do wydawania odpowiednich owoców - rozwijania w sobie łask charakteru Bożego (Ef. 5:1; Mt. 5:48). W badanym Kol. 1:11 dowiadujemy się, że "moc Jego chwały w pełni was umacnia do [okazywania] wszelkiego rodzaju cierpliwości i stałości" (BT). Tymczasem w Gal. 5:22,23 oraz 2 Pt. 1:5-9 przeczytamy, że wspomniane tutaj cierpliwość i stałość są owocami ducha św. Warto przyjrzeć się znaczeniu tych dwóch rzeczowników, ponieważ ich przywołanie w tym miejscu przez Pawła nie jest przypadkowe. Zarówno cierpliwość, jak i stałość, mają wspólny sens, którym jest trwanie pomimo przeciwności, kontunuacja obranego kursu. Nie inaczej rzecz się ma w przypadku ich greckich odpowiedników. Sensem makrothymia, tłumaczonej tutaj jako stałość, jest nasza niezmnienna postawa w obliczu innych ludzi. W komentarzu do Gal. 5:22,23 napisałem:... makrothymia jest złożeniem dwóch członów: makros - wielki, oraz thymos oznaczającego gniew, zapalczywość. Sensem makrothymia jest więc powstrzymywanie się od gniewu, tolerowanie czy też długie znoszenie, co najlepiej widać na przykładzie Mt. 18:26,29; Dzieje 26:3; Rzym. 9:22... W wielu tekstach jednak makrothymia, a także czasownik makrothymeo, utraciły bezpośredni związek z odwlekaniem gniewu, kładąc akcent na sam fakt oczekiwania czy długiego znoszenia (zob. Hbr. 6:12,15; Jak. 5:10)... Brak jest w Nowym Testamencie tekstów, które explicite łączyłyby naszą makrothymia ze znoszeniem nieosobowych czynników zewnętrznych, jak np. braki materialne, problemy zdrowotne, itp. Nasza nieskwapliwość, jak oddaje to słowo Biblia Gdańska, dotyczy więc naszych relacji z ludźmi w naszej zdolności długiego znoszenia przeciwnych nam postaw i zachowań. O ile nasza makrothymia dotyczy powstrzymywania negatywnych reakcji i trwanie w dobrym wobec innych ludzi, hypomone oznacza trwanie wobec czynników zewnętrznych, takich jak 6

trudy, choroby, niepowodzenia, etc. Wniosek taki wypływa nie tylko z użycia hypomone w tekstach Nowego Testamentu (zob. Rzym. 5:3; 2 Kor. 1:6, 6:4; Jak. 1:2,3, 5:11), ale także z faktu, że choć makrothymia przypisywana jest w Piśmie św. Bogu (Rzym. 9:22; 1 Pt. 3:20), który także znosi przeciwne postawy ludzi i zbuntowanych aniołów, nigdzie w Biblii nie znajduje zastosowania wobec Najwyższego hypomone - Bóg, który jest wszechmocny, nie męczy się ani nie trudzi (Rdz. 17:1; Wj. 6:3; Hi. 8:3; Iz. 40:28). A zatem przywołanie przez Pawła w Kol. 1:11 cierpliwości i stałości nie jest zwykłym powtórzeniem. Mamy w naszym poświęconym życiu przejawiać stałość / cierpliwość zarówno wobec ludzi, jak i wszelkich nieprzyjaznych czynników zewnętrznych. W Hbr. 10:36 Paweł pisze: "Albowiem potrzeba wam wytrwałości [hypomone], abyście po wykonaniu woli Bożej dostąpili spełnienia obietnicy" (NW). Jeśli chcemy dokończyć z powodzeniem nasz bieg w powołaniu i otrzymać królewską koronę wraz z naszym Panem (2 Tm. 4:6-8), moc charakteru wyrażona m.in. w cierpliwości i stałości będzie nam niezbędna do osiągnięcia tego rezultatu. Do anioła zboru w Filadelfii Jezus kieruje przesłanie, które w tym kontekście nie może być bardziej aktualne. "Ponieważ zachowałeś nakaz mój, by przy mnie wytrwać," mówi nasz Pan, "przeto i Ja zachowam cię w godzinie próby, jaka przyjdzie na cały świat, by doświadczyć mieszkańców ziemi. Przyjdę rychło; trzymaj, co masz, aby nikt nie wziął korony twojej" (Obj. 3:10,11 BW). "Z radością dziękujcie Ojcu..." "... który was uzdolnił do uczestnictwa w dziale świętych w światłości" (Kol. 1:12 BT). Miejmy świadomość i wdzięczność jednocześnie dla Boga w tym, że tak hojnie wyposaża nas we wszystko, co dotyczy naszego zbawienia i naszej nadziei. Apostoł Piotr pisze, że "Boska jego moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności" (2 Pt. 1:1-4 BW). Dzięki Bogu obdarzeni jesteśmy darem ducha św., który pozwala nam nie tylko rozumieć Słowo Boże, ale i kształtować się na obraz naszego Pana w wydawaniu wszelkich dobrych owoców. Dzięki Bogu możemy wzrastać w pełni poznania (epignosis) naszego Pana i mieć dzięki temu nadzieję na uczestnictwo wraz z nim w chwale, "w dziale świętych" (Kol. 1:12 BT). Co więcej, apostoł Paweł pisze, że nawet nasza wszelka motywacja do pracy w powołaniu pochodzi od Boga (Flp. 2:13). To nie oznacza, że my tu nie mamy nic do zrobienia. Zaledwie werset wcześniej Paweł pisze, że mamy 'wypracowywać swoje wybawienie z bojaźnią i drżeniem'. Ale jeśli rzeczywiście będziemy wiernie korzystać z tego wszystkiego, co nam Pan chce dać, to nie ma takiej przeszkody, która nas zatrzyma (Rzym. 8:28). "Niech teraz powiedzą ci, którzy boją się Jehowy: 'Bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony.' Spośród udręk wzywałem Jah; Jah odpowiedział i umieścił mnie w przestronnym miejscu. Jehowa jest po mojej stronie; nie będę się bał. Cóż może mi uczynić ziemski człowiek?" (Ps. 118:4-6 NW). 7

Komentarz Biblijny do Kol. 1:13 "On nas wyzwolił spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego syna." (NW) Streszczenie komentarza: rządy ciemności to rządy szatana oparte na grzechu, błędzie i światowości. Bóg już dzisiaj wyzwala spod władzy przeciwnika wybranych: tych, których poświęcił w śmierć z Jezusem Chrystusem i wzbudził jako duchowe 'nowe stworzenia'. Apostoł Paweł w powyższym tekście rysuje podział na dwa królestwa, dwa porządki rzeczy. Drugi nazwany jest przez Pawła bezpośrednio Królestwem Chrystusa, choć to, w jaki sposób niektórzy już zostali do niego przeniesieni, będzie także elementem komentarza. Czym jest natomiast 'władza ciemności', można się domyślać bez głębszego badania. Warto jednak przyjrzeć się kilku kontekstom Biblijnym, które rzucą na ten temat nieco więcej światła. Władza ciemności Precyzyjne rozpoznanie zakresu i istoty 'władzy ciemności' ma dla powołanych duże znaczenie. Będąc "synami światła i synami dnia", mamy być daleko od ciemności i jej spraw (1 Tes. 5:5 NW; 1 Jn. 1:5-7). Ciemność jest w Biblii utożsamiana z błędem i grzechem, na co wyraźnie wskazuje m.in. 2 Kor. 6:14, gdzie apostoł Paweł zestawia ciemność z bezprawiem. Podobne utożsamienie ciemności z nieprawością czyni nasz Pan, mówiąc, że "ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków" (Jn. 3:19,20 BT). Z kolei apostoł Jan utożsamia światło z miłością, a ciemność z nienawiścią: "Kto twierdzi, że żyje w światłości, a nienawidzi brata swego, dotąd jeszcze jest w ciemności. Kto miłuje swego brata, ten trwa w światłości i nie może się potknąć. Kto zaś swojego brata nienawidzi, żyje w ciemności i działa w ciemności, i nie wie, dokąd dąży, ponieważ ciemności dotknęły ślepotą jego oczy" (1 Jn. 2:9-11 BT). Rządy ciemności są niewątpliwie domeną szatana, przeciwnika Bożego. Błędem jest jednak przyjęcie, że ta domena rządów diabła rozciąga się poza naszym zasięgiem, w jakimś zakątku kosmosu czy niedostępnej duchowej rzeczywistości. Mamy w końcu oświecony wiek XXI, wysokie standardy humanitaryzmu, a wokół chrześcijaństwo. Władztwo diabła nie jest jednak wcale tak daleko, jak chcielibyśmy myśleć. Wprost przeciwnie, o szatanie czytamy w proroctwie Apokalipsy, że "zrzucony został na ziemię, a z nim zostali zrzuceni jego aniołowie" (Obj. 12:9). Ten sam werset mówi także o tym, co jest głównym zajęciem diabła: "wprowadza w błąd całą zamieszkałą ziemię" (NW). Działanie przeciwnika jest bardzo skuteczne. Apostoł Jan pisze, że "cały świat podlega mocy niegodziwca" (1 Jn. 5:19 NW). Nie tylko jednak rządy i władza tego systemu rzeczy leżą w mocy diabła (Mt. 4:8; Jn. 12:31, 14:30). Apostoł Paweł nazywa go 'bogiem tego systemu rzeczy', który "zaślepił umysły niewierzących, aby nie mogło przeniknąć oświecenie chwalebną dobrą nowiną o Chrystusie" (2 Kor. 4:4 NW). Jego wpływ jest bardzo powszechny także wśród milionów ludzi, których zwodzi fałszywą religią, filozofią, stylem życia. 'Mądrość tego świata' jest potężnym narzędziem w ręku przeciwnika nie tylko zakrywającym 8

przed oczami milionów prawdę Biblijną, ale jednocześnie czyniącym ludzi - cały świat ludzkości - tym bardziej podatnym na wpływ diabła, który jest "kłamcą i ojcem kłamstwa" (Jn. 8:44 NW). Świat to jednak nie tylko ludzie. W 1 Jn. 2:15-17 apostoł Jan utożsamia "świat" z powszechną postawą, sposobem życia i myślenia. "Nie miłujcie świata ani tego, co na świecie", pisze Jan. "Jeżeli ktoś miłuje świat, nie ma w nim miłości do Ojca; ponieważ wszystko na świecie - pragnienie ciała i pragnienie oczu, i popisywanie się swoimi środkami do życia - nie pochodzi od ojca, lecz pochodzi od świata. Ponadto świat przemija i tak jest z jego pragnieniem, ale kto wykonuje wolę Boga, ten pozostaje na wieki" (NW). W związku z tym apostoł Paweł napisze o 'duchu świata' - przeważającej postawie i sposobie myślenia, które są jednocześnie bardzo odległe od wzorca Bożego (1 Kor. 2:12 NW). W tym też sensie mówi Jakub, że "przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem" (Jak. 4:4 NW). Człowiek wiary nie staje się wrogiem ludzi, ale musi być daleki od postaw i wzorców, którym ci ludzie są w znacznym stopniu oddani. Tak więc szatan jest rzeczywistym władcą tego świata. Jego 'władza ciemności' sięga nie tylko zastępów niegodziwych, zwiedzionych duchów (Ef. 6:12), ale także serc ludzi, którzy "nie znają Boga... [i] nie są posłuszni dobrej nowinie o naszym Panu, Jezusie" (2 Tes. 1:8). Podstawowym narzędziem władzy szatana jest kłamstwo - nauczaniem błędów o Bogu, Jego planie i charakterze, podporządkował sobie cały rodzaj ludzki, doprowadzając człowieka do grzechu i odpadnięcia od społeczności z Bogiem. W tym stanie znajduje się obecnie ogół ludzi, choć badany Kol. 1:13 wskazuje, że jest grupa osób, które zostały z tego stanu wyzwolone i 'przeniesione' do Królestwa Chrystusa. Wyzwolenie spod władzy ciemności Znaczenie wyzwolenia spod władzy szatana stanie się jasne wówczas, kiedy będziemy mieli jasny obraz tego, na czym wspomniana niewola polega. Poprzedni sródtytuł wymienił jej istotne elementy. Przede wszystkim elementem władzy diabła jest nauczanie błędu, i to już od samego początku w Edenie. Trzy wypowiedziane tam kłamstwa zostały przez wieki rozwinięte w wielką ilość systemów religijnych i filozoficznych, które do dziś utrzymują w niewiedzy i opartym na niej błędnym postępowaniu miliony ludzi. Drugim elementem, który pojawił się natychmiast w momencie przyjęcia przez Ewę kłamstwa, jest grzech, czyli postępowanie niezgodne z Boskim prawem (1 Jn. 3:4). Na tych dwóch podstawach szatan zbudował swoje imperium, pod które podbił cały rodzaj ludzki. W badanym Kol. 1:13 czytamy jednak, że Bóg "nas wyzwolił spod władzy ciemności". Wyzwolenie to musi obejmować, i faktycznie obejmuje, usunięcie wpływu diabła, szczególnie w dwóch wspomnianych aspektach. Przede wszystkim w kwestii uwolnienia od grzechu Bóg przygotował ofiarę naszego Pana, która jest za grzechy całego świata. Mówiąc jednak o ofierze za grzechy świata, apostoł Jan osobno wymienia "nasze grzechy" (1 Jn. 2:2 NW). Wynika to z faktu, że obecnie cały świat z tego wyzwolenia nie korzysta. Cały świat, jak zostało to dowiedzione wieloma tekstami Biblijnymi, leży obecnie w mocy złego. Choć ofiara Jezusa została przygotowana na rzecz każdego człowieka (Rzym. 3:23,24; 1 Tm. 2:6; Hbr. 2:9; 1 Pt. 2:24), obecnie jest ona zastosowana za niewielu tych, którzy są przez Boga wyzwalani, zgodnie z Kol. 1:13,14. Wynika to z faktu, że warunkiem zastosowania okupu jest wiara (Jn. 3:16). Usprawiedliwienie w Chrystusie jest darem, ale jego udzielenie wymaga wiary, "bo kto 9

przystępuje do Boga, musi wierzyć, że on istnieje i że nagradza tych, którzy go pilnie szukają" (Hbr. 11:6 NW). Bóg "uznaje za prawego człowieka, który wierzy w Jezusa" (Rzym. 3:26 NW). Wiara z kolei jest darem od Boga (Ef. 2:8; Jn. 6:44). A więc wyzwolenie "spod władzy ciemności" w sensie uwolnienia od grzechu jest w pełni dziełem Boga, który zapewnił ofiarę i który sam udziela usprawiedliwiającej wiary. Elementem wyzwolenia spod władzy Diabła jest także usunięcie drugiej podstawy jego panowania nad człowiekiem, tzn. kłamstwa. Pięknie pisze o tym apostoł Paweł w 1 Tm. 2:4, gdzie czytamy, że "wolą [Boga] jest, by ludzie wszelkiego pokroju zostali wybawieni [usprawiedliwieni przez ofiarę Jezusa] i doszli do dokładnego poznania prawdy" (NW). Zastąpienie w sercach i umysłach ludzi nauk przeciwnika nauką Biblijną jest niezbędne, "abyśmy znali to, co zostało nam życzliwie dane przez Boga" i umieli zgodnie z tym postępować (1 Kor. 2:12). Wbrew temu, co przeciwnik zasiał w umysłach wielu ludzi, to nie wszystko jedno, w co wierzymy, bowiem nasze zrozumienie spraw Bożych jest dla nas jednocześnie drogowskazem pokazującym nam, w jaki sposób mamy służyć Bogu 'naszą zdolnością rozumowania' (Rzym. 12:1). Jeśli mamy "oddawać cześć duchem i prawdą", to nie mamy innego wyjścia jak tylko o tę prawdę zabiegać, badając Słowo Boże i prosząc Boga o jego właściwe zrozumienie (Ps. 1:1-3; Jak. 1:5). Aby 'chodzić w sposób godny Pana' i 'dopełnić owocu prawości, który mamy przez Jezusa Chrystusa', musimy być "napełnieni dokładnym poznaniem jego woli we wszelkiej mądrości i w duchowym pojmowaniu" (Flp. 1:9-11; Kol. 1:9-12). Mając to duchowe zrozumienie, będziemy mogli skutecznie się przeciwstawić wpływom diabła, ucząc się jednocześnie wypełniania woli Boga i poddając się pod Jego wpływ (1 Pt. 5:5-11). Przeniesienie do Królestwa Chrystusa Mówiąc o przeniesieniu do Królestwa w badanym Kol. 1:13, apostoł Paweł używa czasownika methistemi (gr. przenieść, przestawić) w czasie przeszłym dokonanym, a więc nie ma wątpliwości, że ta czynność już stała sie faktem: "on nas... przeniósł do Królestwa". Nie jest to jednak odosobnione tego rodzaju stwierdzenie w Nowym Testamencie. W Flp. 3:20 Paweł mówi, że "nasze obywatelstwo jest w niebiosach" (NW). Podobnie w Hbr. 12:22 apostoł mówi: "Ale wy przystąpiliście [ponownie czas przeszły] do góry Syjon i do miasta Boga żywego, Jerozolimy niebiańskiej, i do miriadów aniołów..." (NW). Jesteśmy więc przeniesieni do Królestwa, staliśmy się jego obywatelami i cieszymy się społecznością samego Boga w Jego stolicy. Jeśli jednak we wszystkich cytowanych tekstach znajdujemy formy zaimkowe - my, nas, nasze - trzeba przede wszystkim dobrze tę grupe zidentyfikować. Kogo apostoł Paweł ma na myśli, on sam wyjaśnia w adresie listu do Kolosan: "świętych oraz wiernych braci w jedności z Chrystusem" (Kol. 1:2 NW). Bycie w jedności z Chrystusem oznacza tutaj nic innego jak tylko bycie członkiem Ciała Chrystusowego (1 Kor. 12:12,27; Kol. 1:26,27). O tym, że członkostwo w Ciele Chrystusowym rzeczywiście oznacza nasze przebywanie w Jerozolimie niebiańskiej, w mieście Boga żywego w Jego Królestwie, najwyraźniej pisze Paweł także w Ef. 1:3. Nasze przeniesienie do Królestwa i przebywanie w nim ma charakter duchowy, podobnie jak nasze członkostwo w Ciele Chrystusowym. "... bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało," pisze Paweł, "czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem" (1 Kor. 12:13 BW). Nie z przypadku wspomina Paweł w tym kontekście o chrzcie. Tych, którzy będą przeniesieni do Królestwa 10

Bożego i zaliczeni jako członkowie Ciała Chrystusowego, wybiera Bóg, a wybierając ich, udziela im chrztu w duchu świętym. Chrzest wodny jest odzwierciedleniem tego, co Bóg czyni dla swoich wybranych: poświęca ich, zanurzając w śmierć z Jezusem Chrystusem, a jednocześnie podnosi ze śmierci do nowego życia jako "nowe stworzenie", stworzone z ducha świętego (Jn. 1:12,13, 3:5; Rzym. 6:3-5; 2 Kor. 5:14-17). Wybranie nas przez Boga ma dla naszego dalszego życia przeogromne konsekwencje. Poświęcenie jest de facto aktem ofiarowania wybranych, złożenia na śmierć ich ludzkiego życia, a wraz z nim wszystkich ziemskich spraw. Od tego momentu staje się ważne jedynie 'pozyskanie Chrystusa' (Flp. 3:8-11). W tym akcie ofiarowania jesteśmy przez Boga wyposażeni w zalążek nowego życia duchowego. "On też położył na nas swą pieczęć i dał w nasze serca ducha - zadatek tego, co ma przyjść" (2 Kor. 1:22 NW). Mając ten zadatek, stajemy się pełnoprawnymi dziećmi Bożymi, "A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa" (Rzym. 8:17 BW). Nasze przeniesienie do Królestwa jest nie tylko istotą nauki Nowego Testamentu, ale także jedną z najpiękniejszych nauk Biblijnych. Będąc jeszcze w ciele, z pozoru niczym się nie wyróżniający, dzięki powołaniu i wybraniu nas przez Boga stajemy się 'nowymi stworzeniami' - Bóg przyjmuje nas za swoich synów, czyni dziedzicami swego Królestwa i obdarza swoim duchem. Choć ciągle jesteśmy na tej ziemi, z punktu widzenia Boga już do niej nie należymy. Jesteśmy członkami Jego Królestwa, współkrólami z Jego synem i oczekujemy zmartwychwstania do duchowej natury na poziomie Boskim, jeśli tylko dokończymy naszą ofiarę i zostanie ona przyjęta przez Boga (2 Pt. 1:1-4). Wszystko, o czym mówi niniejszy komentarz Biblijny, w zwięzły, ale jednocześnie bardzo bogaty sposób opisuje apostoł Paweł w Ef. 2:1-7: "Ponadto [Bóg ożywił] was, chociaż byliście martwi w waszych wykroczeniach i grzechach, w których swego czasu chodziliście według systemu rzeczy tego świata, według władcy mocy powietrza - ducha działającego teraz w synach nieposłuszeństwa. Tak, wśród nich my wszyscy swego czasu postępowaliśmy zgodnie z pragnieniami naszego ciała, spełniając zachcianki ciała i myśli, i byliśmy z natury dziećmi srogiego gniewu, tak jak pozostali. Ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, ze względu na swą wielką miłość, którą nas umiłował, ożywił nas wespół z Chrystusem, i to wtedy, gdy byliśmy martwi w wykroczeniach - zostaliście wybawieni dzięki niezasłużonej życzliwości - i razem nas wskrzesił, i posadził nas razem w miejscach niebiańskich w jedności z Chrystusem Jezusem... " (NW). Dawniej byliśmy ludźmi "ze świata", pod wyrokiem śmierci, zanurzeni w grzechu i błędzie, "spełniając zachcianki ciała i myśli, i byliśmy z natury dziećmi srogiego gniewu, tak jak pozostali" (Ef. 2:3 NW). Jak wielką zmianę przynosi Boże powołanie i Boże wybranie w powołaniu jesteśmy usprawiedliwieni przez wiarę, w wybraniu obdarzeni duchem świętym i przyjęci za duchowych synów Boga i dziedziców - nie poddanych - Jego Królestwa! Warto nad tymi błogosławieństwami rozmyślać, abyśmy mogli właściwie ocenić nie tylko naszą relację z Bogiem, ale także nasze obowiązki i cel naszego powołania, "tak jak nas wybrał... abyśmy w miłości byli wobec niego święci i bez skazy" (Ef. 1:4 NW). 11

Komentarz Biblijny do Kol. 1:15-17 "On jest obrazem Boga niewidzialnego - Pierworodnym wobec każdego stworzenia, bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie." (BT) Streszczenie komentarza: Kol. 1:15-17 szeroko opisuje stanowisko Jezusa Chrystusa przed jego narodzeniem z Marii. Został stworzony jako pierwszy spośród wszystkich stworzeń, jako pierworodny syn Boży, na obraz (charakter) swego Ojca. Wszystko inne we wszechświecie zostało stworzone przez niego i dla niego jako pierworodnego syna i dziedzica. "Pierworodny" nie jest tutaj określeniem rangi, a wskazaniem na fakt stworzenia Logosa jako pierwszego, dosłownie pierworodnego spośród stworzeń. Kol. 1:15-17 jest jednym z tych tekstów Biblijnych, które, widziane bez bagażu doświadczeń religijnych, są tak na prawdę zupełnie jasne. W ten sposób widziany, Kol. 1:15-17 stwierdza o naszym Panu, że był pierwszą istotą stworzoną przez Boga bezpośrednio, a jednocześnie uczestniczył w procesie stwarzania wszystkiego innego jako Boski wykonawca, a jednocześnie dziedzic całego stworzonego porządku. Taka interpretacja boleśnie jednak uderza w doktrynę Trójcy, a jej dosłowność budzi sprzeciw jako produkt niskiego wyrafinowania i braku znajomości symboliki Biblijnej. Są więc powody, aby tekstowi temu przyjrzeć się bliżej z punktu widzenia języka i kontekstu Biblijnego, bliższego i dalszego. "On jest obrazem Boga niewidzialnego" Pierwszym określeniem naszego Pana, jakie spotykamy, jest eikon - "On jest obrazem Boga niewidzialnego" (Kol. 1:15 BT). Eikon występuje w Nowym Testamencie w dwojakim znaczeniu: 1) wyobrażenie, wizerunek oraz 2) charakter. W znaczeniu 1) znajdziemy je w Mt. 22:20; Mk. 12:16; Łk. 20:24; Rzym. 1:23; 1 Kor. 15:49 oraz Hbr. 10:1. Natomiast eikon w znaczeniu charakteru występuje w Rzym. 8:29; 1 Kor. 11:7; 2 Kor. 3:18 oraz Kol. 3:10. Dodatkowo znajdziemy kilka przypadków występowania w księdze Objawienia ("obraz Bestii"), ale ze względu na wysoce symboliczny wymiar tego zastosowania trudno je ująć w konkretnej kategorii (choć zdaniem autora jest to znaczenie nr 2). Choć w przypadku wyboru znaczenia eikon w Kol. 1:15 trudno posiłkować się kontekstem, z pomocą może przyjść 2 Kor. 4:4. Jest to jedyny tekst Biblijny, obok badanego Kol. 1:15, w którym Jezusa nazwano bezpośrednio obrazem (eikon) Boga. W 2 liście do Koryntian Paweł jednak wyjaśnia, które znaczenie ma na myśli. W 2 Kor. 4:6 pisze bowiem: "Bo Bóg, który rzekł: Z ciemności niech światłość zaświeci, rozświecił serca nasze, aby zajaśniało poznanie chwały Bożej, która jest na obliczu Chrystusowym" (BW). A więc obraz Boga, który jest w Chrystusie Jezusie, staje się dostępny także dla powołanych, poprzez rozświetlenie naszych serc. W Rzym 5:5 Paweł pisze, że "miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany" (BT). A więc działa w nas miłość Boża, pierwszy owoc ducha św. (Gal. 5:22). Rozwijając w sobie miłość Bożą, a także pozostałe owoce ducha, przemieniamy się coraz bardziej na obraz Jezusa Chrystusa, tak jak on jest obrazem Boga (Rzym. 8:29). 12

Przyjęcie znaczenia 2) w Kol.1:15 nie wyklucza automatycznie znaczenia 1). Jezus jest obrazem Boga niewątpliwie także w sensie bycia Jego "wyobrażeniem" czy "wizerunkiem". Temu znaczeniu bliskie jest greckie morfe, oznaczające kształt, formę, postać zewnętrzną, które także ma w Biblii zastosowanie do naszego Pana. Apostoł Paweł uczy, że Jezus od samego początku istniał "w postaci [morfe] Bożej", i choć "ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi", po swoim zmartwychwstaniu "Bóg Go nad wszystko wywyższył" (zobacz komentarz Biblijny do Flp. 2:6-8 BT). Trzeba jednak zaznaczyć, że ani eikon, ani morfe nie dotyczą kwestii bytu, natury, ale zewnętrznej formy, czy też, w przypadku Jezusa, zewnętrznych okoliczności jego egzystowania, posiadanej władzy i stanowiska, etc. "On jest... Pierworodnym wobec każdego stworzenia" Jak już zostało to zaznaczone we wstępie do niniejszego komentarza Biblijnego, określenie Jezusa mianem pierworodnego jest w zasadzie jasne. Greckie prototokos przetłumaczone tutaj jako "pierworodny" jest złożeniem protos - pierwszy, oraz tikto - urodzić, narodzić się, co wskazuje na naszego Pana, wówczas Logosa, który został stworzony jako pierwsza istota bezpośrednio przez samego Boga. Zgadza się to także z Jn. 1:1,2, gdzie czytamy, że "Na początku było Słowo... Ono było na początku u Boga" (BT). Wspomniany tutaj początek to nic innego jak tylko moment stworzenia Logosa, który był jednocześnie także momentem rozpoczęcia całego dzieła stwórczego. Logos był jednak jedyną istotą stworzoną przez Boga bezpośrednio. Wszystko inne powstało za jego pośrednictwem, "bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne..." (Kol. 1:16 BT). Wspomniane w dalszej kolejności przez Pawła "czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze" zdają się przy tym wskazywać nie tyle na władze ziemskie, co na rangi istot duchowych (Ef. 1:21, 6:12; 1 Kor. 15:24). Apostoł idzie jednak dalej i mówi, że nie tylko wszystko wszystko zostało stworzone przez niego, ale także dla niego, "Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone" (Kol. 1:16 BT). Zgadza się to także ze świadectwem zapisanym w Hbr. 1:1,2, gdzie czytamy, że "Bóg... przemówił do nas za pośrednictwem Syna, którego ustanowił dziedzicem wszystkiego i przez którego uczynił systemy rzeczy" (NW). Nie tylko więc został Logos stworzony jako pierwszy, ale także dzięki swojemu całkowitemu posłuszeństwu woli Bożej został przez Boga dalece wywyższony do natury Boskiej i władztwa w całym Królestwie Boga (Flp. 2:9-11; Hbr. 1:3,4). Trzeba jednak zauważyć, że jest to bardzo nietrynitarny aspekt nauki Biblijnej, w związku z tym są podejmowane próby wyjaśnienia tego tekstu w zgodzie z tą doktryną. Warto może odnieść się do jednej takiej interpretacji, głoszącej, że "pierworodny" w tym miejscu nie oznacza "stworzony jako pierwszy", ale "najważniejszy". Jakby na potwierdzenie takiej interpretacji, Biblia Tysiąclecia podaje w swoim tłumaczeniu, że Jezus jest "Pierworodnym wobec każdego stworzenia", stawiając go niejako obok, a nawet naprzeciw, wszystkich innych istot, które są mu podporządkowane. Tymczasem przyimek "wobec" jest w tym miejscu dodatkiem. W tekście oryginału przeczytamy, że jest on "pierworodnym całego stworzenia" (PG), czy też 'pierworodnym wszystkich rzeczy stworzonych' (BG), co niezależnie od przyjętego znaczenia dla przymiotnika "pierworodny" stawia Logosa w rzędzie istot stworzonych, nie obok nich. Trzeba też zadać pytanie, czy "pierworodny" rzeczywiście może posiadać samodzielne znaczenie niezwiązane ze znaczeniem podstawowym. Określenie pierworodnego mianem 13

najważniejszego może być uzasadnione kulturowo, gdzie pierwszemu dziecku, zwłaszcza jeśli był to syn, przypisywano większe znaczenie niż w przypadku pozostałego potomstwa, co wiązało się m.in. z kwestiami dziedziczenia czy przywilejem reprezentowania rodziny. Trzeba jednak podkreślić wyraźnie, że pierworodny w tym sensie jest nie tylko derywatem znaczeniowym, ale nadal pozostaje ściśle związany ze swoim źródłem. Z tego powodu nie używamy go jako samodzielnego określenia znaczenia czy wagi. Możemy powiedzieć, że prezydent jest najważniejszą osobą w państwie, ale niemożliwe jest powiedzenie, że prezydent jest pierworodną osobą w państwie z tego właśnie powodu - pierworodny jako "najważniejszy" nie funkcjonuje odrębnie od swojego podstawowego znaczenia bycia pierwszym synem. Dotyczy to także naszego Pana. Niewątpliwie był i jest drugą najważniejszą osobą we wszechświecie, ustępując jedynie swojemu Ojcu, ale jest to związane z faktem, że Logos był także pierworodnym synem Bożym, o którym czytaliśmy, że nie tylko przez niego wszystko zostało stworzone, ale także dla niego jako dziedzica wszystkich rzeczy. Miał jednak także i on swój początek i pochodzi od Boga, tak jak każdy syn pochodzi od ojca. Jeśli także nasz Pan bezpośrednio stwierdza "ja żyję dzięki Ojcu", nam nie pozostaje nic innego, jak tylko przyjąć to do wiadomości (Jn. 6:57 NW). "Zrodzony, a nie stworzony" Powyższe nie jest cytatem Biblijnym, a pochodzi z wyznania wiary Kościoła Katolickiego. Inspiracją tego elementu wyznania niewątpliwie jest badany Kol. 1:15. Z oświadczenia, że Jezus jest "Pierworodnym wobec każdego stworzenia", teologia kościoła powszechnego wnosi, że Logos był przez Boga zrodzony (tikto - urodzić, narodzić się), podczas gdy wszystko inne było stworzone (ktisis - stworzenie, rzecz stworzona). Przede wszystkim, ta rozłączność nie jest tak oczywista, jeśli weźmiemy pod uwagę brzmienie oryginału: Logos jest "pierworodnym całego stworzenia", co raczej sytuuje go w tym gronie, a nie osobno. Nawet jeśli stworzenie Logosa było wyjątkowe i inne od procesu stworzenia wszystkiego innego - choćby z faktu, że był to jedyny akt twórczy dokonany bezpośrednio przez Boga - o szczegółach tego tematu my po prostu nic nie wiemy, w związku z czym można zapytać, czy takie rozróżnienia mają jakiekolwiek praktyczne znaczenie. Znaczenie ma fakt, że nasz Pan pochodzi od Boga, jest Jego synem i jest mu w związku z tym synowsko podporządkowany (Jn. 8:28,42, 14:28). My więc uwielbiajmy Chrystusa jako naszego Pana, Bożego syna i króla - dziedzica wszystkich rzeczy, nie zaś jako Boga w Trójcy. Określenie Logosa mianem pierworodnego także nie pozwala na wyciągnięcie znacznie dalej idących wniosków dotyczących współistotności naszego Pana z Bogiem, czy jego stanowiska wobec Ojca. O tym, że Jezus jest "Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego" nie czytamy ani w Kol. 1:15-17, ani nigdzie indziej w Nowym Testamencie (tym bardziej w Starym). Dochodzi do tego także duch św., o którym w żadnym wersecie Biblijnym nie przeczytamy, że został zrodzony czy stworzony lub przez kogo. Ostatecznie zwolennicy doktryny trynitarnej stoją przed dylematem natury czysto logicznej: jeśli to Logos-syn jest pierworodny-najważniejszy, co powiemy wobec tego o jego Ojcu? Czy Logos zajął pozycję przed Bogiem? Stwierdzenie o Logosie, że jest najważniejszy "wobec każdego stworzenia", spycha de facto Boga na dalszy plan, a to właśnie Bóg Ojciec ma być "wszystkim dla każdego" (1 Kor. 15:28 NW). A więc przyjęcie nawet tej nieuprawnionej interpretacji pierworództwa naszego Pana również nie rozwiązuje problemu sensu badanego 14

tekstu - owszem, stając się neutralnym z punktu widzenia Trójcy, czyni jednocześnie z Logosa władcę wszechświata. Nie jest jednak najlepszą rekomendacją dla takiego spojrzenia fakt, że już kiedyś ktoś chciał się w ten sposób 'upodobnić do Najwyższego' (Iz. 14:12-14). Należy się zastanowić, czy "symboliczne" interpretacje Kol. 1:15 także nie pochodzą z jego inicjatywy. 15

Komentarz Biblijny do Kol. 1:18-20 "... i on jest głową ciała, zboru. On jest początkiem, pierworodnym z umarłych, aby mógł się stać pierwszym we wszystkim; ponieważ Bóg uznał za dobre, żeby w nim zamieszkała cała pełnia i żeby przez niego na nowo pojednać ze sobą wszystko inne - czy to, co na ziemi, czy to, co w niebiosach - wprowadzając pokój przez krew, którą on przelał na palu męki." (NW) Streszczenie komentarza: w Jezusie Chrystusie mieszka "cała pełnia" - całe wykonanie Boskiego planu zbawienia. Najważniejszymi elementami służby naszego Pana były wymienione przez Pawła w Kol. 1:18-20: 1) złożenie przez niego ofiary ku usprawiedliwieniu wierzących, "wprowadzając pokój przez krew", 2) otwarcie drogi poświęcenia do Ciała Chrystusowego dla wybranych ('pierworodny z umarłych') oraz 3) przywództwo nad Kościołem, wraz z którym, jako jego Głowa, Jezus Chrystus będzie błogosławił zmartwychwstałą ludzkość. Kol. 1:18-20 jest kontynuacją charakterystyki naszego Pana zapisanej w Kol. 1:15-17, a w której apostoł Paweł wskazał na doskonałe podobieństwo Logosa do swego Ojca wynikające zarówno z charakteru naszego Pana, jak i faktu jego pierworództwa. Obecnie Paweł przechodzi do opisu stanowiska Jezusa Chrystusa względem Kościoła i jego roli w Boskim planie zbawienia. W badanym tekście występuje kilka odrębnych charakterystyk, na które warto zwrócić uwagę: "... i on jest głową ciała, zboru" W pierwszych słowach Kol. 1:18 dowiadujemy się, że Jezus jest głową, przywódcą pewnego zgromadzenia, którego zidentyfikowanie ma w tym miejscu pierwszorzędne znaczenie. Przede wszystkim jest on głową "ciała" (gr. soma), a także "zboru" (gr. ekklesia). Nie są to jednak odrębne grupy osób, a jedna opisana z dwóch różnych punktów widzenia. Bezpośrednio świadczyć o tym może np. Ef. 1:22,23 ("I wszystko poddał [Bóg] pod Jego [Jezusa Chrystusa] stopy, a Jego samego ustanowił nade wszystko Głową dla Kościoła [ekklesia], który jest Jego Ciałem [soma]" BT), Ef. 5:23 ("Chrystus jest głową zboru [ekklesia] - on, wybawca tego ciała [soma]" NW) oraz Kol. 1:24 ("Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała [soma], którym jest Kościół [ekklesia]" BT). Chociaż więc soma i ekklesia są Biblijnymi określeniami jednej grupy osób, opisują ją one z różnych punktów widzenia. Ekklesia, tłumaczone w języku polskim na kościół lub zbór, jest złożeniem ek - z, spośród, oraz kaleo - wzywać, powołać. Dosłownie oznacza więc "z powołanych". Z Biblii dowiadujemy się, że Bóg rzeczywiście przeprowadza obecnie swoistą procedurę powołania: "tych, których najpierw uznał, tych też z góry wyznaczył... Ponadto tych z góry wyznaczył, których też powołał" (Rzym. 8:29,30 NW). Jest to zatem czas powoływania przez Boga pewnej grupy osób (z nie-żydów, Izrael został wybrany nie jednostkowo, ale narodowo; zobacz komentarz Biblijny do Rzym. 11:16-24), nie wszystkich gremialnie, ale tylko tych wcześniej do tego celu przeznaczonych, aby weszli w skład ekklesia - Kościoła. Co więcej, jeśli ekklesia oznacza "spośród powołanych", najwyraźniej także nie wszyscy powołani wchodzą do Kościoła. Nasz Pan wręcz zapewnia, że "wielu jest 16

powołanych, lecz mało wybranych" (Mt. 22:14 BT). Zatem także na tym etapie Bóg wybiera tych, którzy stosownie reagują na otrzymane powołanie i ich obdarza swoim duchem i jednoczesnym członkostwem w Bożym Kościele. Szczególne znaczenie tej grupy stanie się bardziej widoczne, jeśli uwzględnimy znaczenie soma, czyli drugiego z określeń zawartych w Kol. 1:18. W Kol. 3:15 Paweł pisze, że jesteśmy "powołani w jedno ciało" (BG). Stając się Kościołem Bożym, stajemy się jednocześnie członkami szczególnego ciała - Ciała Chrystusowego. Czytamy o tym wyraźnie w wielu tekstach Biblijnych, m.in. w Rzym. 12:4,5, który łączy nasze członkostwo w Ciele bezpośrednio z podjęciem poświęcenia (por. Rzym. 12:1), a także 1 Kor. 12:12,13,27; 1 Kor. 6:15-20, 10:16,17; Ef. 4:15,16, 5:30. Apostoł Paweł nazywa ten element 'świętą tajemnicą ukrytą od wieków'. "Teraz Jednak została ona ujawniona jego świętym, którym Bóg zechciał oznajmić, czym jest chwalebne bogactwo tej świętej tajemnicy wśród narodów. Jest nią Chrystus w jedności z wami, nadzieja jego chwały" (Kol. 1:26,27 NW). Kościół vs. Ciało Chrystusowe W ten sposób Kol. 1:18 w zaledwie dwóch określeniach mieści w sobie jakże bogatą naukę dotyczącą zbawienia! Chrystus - Zbawiciel świata - to nie tylko Jezus. Owszem, jest on Głową Chrystusa, czy też Ciała Chrystusowego, "ponieważ Bóg uznał za dobre, żeby w nim zamieszkała cała pełnia i żeby przez niego na nowo pojednać ze sobą wszystko inne" (Kol. 1:19,20 NW). Chrystus to jednak szersze gremium. Kandydaci do tego grona są wskazywani przez samego Boga, który powołanym przez siebie udziela wiary, a tych spośród powołanych, którzy reagują na udzieloną wiarę - także poświęca, udzielając im nowego zrodzenia z ducha świętego (zobacz komentarz Biblijny do Rzym. 6:3-5). W ten sposób poświęceni stają się członkami Kościoła Bożego (rekrutując się "z powołanych"), a jednocześnie także stają się członkami Ciała Chrystusowego, jeśli tylko pozostaje w nich Chrystusowy duch. Zwycięzcy tego powołania będą pod kierunkiem swojego Wodza udzielać ludzkości błogosławieństw, przywracając ją do pełnej społeczności z Bogiem (zobacz komentarz Biblijny do Rzym. 8:19-22). Warto jednak dla jasności tematu dodać jeszcze jedną myśl, a mianowicie: wszyscy członkowie Kościoła są jednocześnie członkami Ciała Chrystusowego, natomiast nie wszyscy członkowie Ciała Chrystusowego będą ostatecznie członkami Kościoła. Wynika to z faktu, że członkostwo w Ciele obejmie ostatecznie całą ludzkość, jak o tym czytamy w Ef. 1:9-12, gdzie wolą Boga jest, "aby z nastaniem pełni czasów... w Chrystusie połączyć w jedną całość wszystko, i to, co jest na niebiosach, i to, co jest na ziemi w nim" (BW). Obecnie jednak znajdujemy się na etapie zgromadzania Ciała Chrystusowego nie ogólnego, ale wyborczego (Ef. 1:3-6). W związku z tym o wszystkich włączonych do Ciała w obecnym czasie możemy także powiedzieć, że są Bożym Kościołem, tzn. zostali wybrani "spośród powołanych". Jeśli w Kol. 1:18-20 znajdujemy znak równości między Ciałem i Kościołem, to dlatego, że Jezus, będąc Głową Ciała, jest także Głową Kościoła. Ten sam znak równości między Ciałem i Kościołem jest także prawdziwy w obecnym wieku Ewangelii, kiedy to zgromadzanie Ciała Chrystusowego odbywa się poprzez wybór. Trzeba jednak podkreślić, że sama wiara nie wystarcza, aby się do tego grona zaliczać. Niezbędne jest poświęcenie z Chrystusem, i to poświęcenie swojego życia aż do śmierci, na co też wskazuje kolejne określenie odnośnie naszego Pana użyte przez Pawła w Kol. 1:18-20, a mianowicie: 17

"On jest początkiem, pierworodnym z umarłych" Pierworództwo Jezusa, o którym mówi Kol. 1:18, ma zupełnie inne znaczenie niż pierworództwo wspomniane trzy wersety wcześniej. W Kol. 1:15 jest mowa o stworzeniu Logosa jako pierworodnego wszystkich stworzeń, jego bycie przedludzkim. Tutaj natomiast pierworództwo Jezusa jest związane z jego stanowiskiem Głowy Kościoła, Ciała Chrystusowego. Wymóg poświęcenia w stosunku do powołanych odzwierciedla poświęcenie, które uczynił Bogu nasz Pan: "Wtedy rzekłem: Oto idę - w zwoju księgi napisano o Mnie - abym spełniał wolę Twoją, Boże" (Hbr. 10:7 BT). To poświęcenie się Jezusa obejmowało oddanie przez niego swojego ciała, całego swojego życia, na ofiarę Bogu. Choć dokończył on swoje ofiarowanie na Golgocie, jego początkiem jest właśnie moment chrztu, kiedy to nasz Pan wykonał "wszelką sprawiedliwość", potwierdzając swoją decyzję samoofiary zanurzeniem w wodzie (Mt. 3:15; Hbr. 10:5,6). Zgodnie z oświadczeniem apostoła Pawła, był nasz Pan "pierwszym we wszystkim": pierwszy złożył Bogu ślub poświęcenia w związku z wyborem klasy Chrystusa, pierwszy otrzymał dar ducha św. i nowe zrodzenie, stając się w ten sposób duchowym synem Bożym (Jn. 3:5; Mt. 3:16,17; Rzym. 1:3,4), pierwszy stał się Pomazańcem Bożym - przyjąwszy zesłanego nań ducha św., pierwszy w końcu dokończył swoje ofiarowanie i został zmartwychwzbudzony do duchowej natury na poziomie Boskim (Flp. 2:8,9; Hbr. 1:3). Paweł pisze, że Jezus jest "początkiem", a więc nie jest jedyny. W ślad za nim podążają ci, którzy są od Boga powołani i przez Niego poświęceni. Bardzo wyraźnie i dobitnie pisze na ten temat apostoł Paweł w Rzym. 6:3-5: "Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie - jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca. Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie" (BT). Śmierć, o której czytamy w Kol. 1:18, a także w powyżej cytowanym liście do Rzymian, nie ma nic wspólnego ze śmiercią, jaką mamy w Adamie. Nasz Pan nie był pod adamowym wyrokiem śmierci, ale został przez Boga przewidziany jako ofiara i przez Niego został też poświęcony poprzez zesłanie nań ducha w Jordanie (1 Pt. 1:20). Podobnie wybrani do dziedzictwa z Chrystusem w Królestwie także są przez Boga poświęcani na śmierć. Zanurzenie w duchu świętym jest aktem ofiarowania życia ludzkiego, ale jednocześnie także wzbudzeniem do życia nowego jako "nowe stworzenie" (2 Kor. 5:17). W ten sposób Jezus jest "pierworodnym z umarłych" - pierwszym, który stał się duchowym synem Bożym zrodzonym z ducha św. jako "nowe stworzenie", podniesionym z śmierci, której doświadczył przez poświęcenie w Jordanie. Podobnie i my - "Jeżeli więc jesteśmy dziećmi [stając się nowymi, duchowymi stworzeniami zrodzonymi z ducha św.], to i dziedzicami: dziedzicami wprawdzie Bożymi, lecz współdziedzicami z Chrystusem [członkami Ciała Chrystusowego], jeśli tylko razem z nim cierpimy [trwamy w poświęceniu na śmierć], aby też razem zostać otoczeni chwałą [i uzyskać zmartwychwstanie do duchowej, niezniszczalnej natury jako zwycięzcy powołania ]" (Rzym. 8:17 NW). "... ponieważ Bóg uznał za dobre... żeby przez niego na nowo pojednać ze sobą wszystko inne" 18